Błędy w interpretacji religii

Transkrypt

Błędy w interpretacji religii
www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=91728
2007-10-10
Błędy w interpretacji religii
Religia - najważniejsza dziedzina ludzkiego życia, związana z jego sensem i perspektywami - od prawie
trzech stuleci jest poddawana błędnym interpretacjom lub nawet atakom zmierzającym do wyeliminowania jej
z kultury. Postęp nauki, zmiany zachodzące w sytuacji i stylu życia często budziły wiarę w postęp w miejsce
wiary w Boga. Zarysowywały się tendencje sekularyzacyjne. Uważano, że im społeczeństwo jest bardziej
nowoczesne, tym mniej religijne i przepowiadano zanik religii w ogóle.
Nie sekularyzacja, lecz pluralizm
W połowie XX w. (lata 70.) teoria sekularyzacyjna została przez socjologów religii podważona. Zauważono
wzrost zainteresowania religiami, ożywienie i renesans tego, co religijne w kulturze. Mówi się więc o
"powrocie religii", wskazując na ożywienie działań religii istniejących, zwłaszcza chrześcijaństwa i islamu,
zainteresowanie religiami Wschodu, powstawanie nowych religii, rozwój sekt i całego złożonego i
zróżnicowanego zjawiska określanego mianem New Age. Często się podkreśla, że nowa rzeczywistość
kulturowa, nowa mentalność ludzi domaga się zmian w religii, czyli "nowej religijności". Uznano, że
nowoczesność niekoniecznie prowadzi do sekularyzacji, lecz raczej do pluralizacji religii i jej relatywizacji.
Istnieje więc wiele różnie rozumianych form religijności i różnie rozumianych "bogów". Wszystkie religie są
równie prawdziwe i dobre. Człowiek może dowolnie wybrać, która mu bardziej odpowiada. Mówi się nawet o
"rynku religii" i "rynku moralności".
Przyczyny kryzysu w rozumieniu Boga
Analizując tę sytuację, Benedykt XVI z bólem określa ją jako "kryzys Boga", nieodłącznie związany z
kryzysem człowieka i ludzkiego etosu. Spowodowany jest on wieloma czynnikami, z których na pierwszy
plan wysuwa się kryzys prawdy. Do jego powstania przyczyniły się m.in.:
- antymetafizyczne nastawienie Kanta i dokonane przez niego oderwanie ludzkiego rozumu od religii. Bóg
jako Byt Osobowy jest niepoznawalny i kwestie związane z religią należy przenieść do sfery ludzkiego
podmiotu, ludzkiej subiektywności. Religia to dziedzina ludzkich przeżyć, odczuć, uznanych przez ludzką
wolność wartości (miejsce Boga zajmuje - różnie rozumiane - sacrum będące uprzedmiotowieniem ludzkich
przeżyć i intencji).
- scjentyzm, czyli zawężenie pola racjonalnego poznania do nauk szczegółowych, zwłaszcza przyrodniczych o
www.radiomaryja.pl
Strona 1/3
nachyleniu pragmatycznym (techno-nauka, rozum zainteresowany tworzeniem coraz doskonalszych narzędzi "rozum instrumentalny"). Wszystkie inne wielkie problemy człowieka - w tym dziedzina religii i moralności są sferą ludzkiego myślenia nieskrępowanego obiektywnymi kryteriami. Religia to dziedzina tworzonej przez
człowieka mitologii, utopii, iluzji pożytecznych dla życia, ubogacających je, zaspakajających potrzeby
duchowe, zapewniających psychiczny komfort.
- najnowszy nurt myślowo-kulturowy - postmodernizm, który wyraźnie uznał rezygnację rozumu ludzkiego z
możliwości poznania prawdy, z istnienia obiektywnych kryteriów prawdy. Agnostycyzm, sceptycyzm,
relatywizm poznawczy także w dziedzinie religii i moralności otrzymały filozoficzną legitymację. Religia
istnieje jako dziedzina kulturowo-historyczna, a jej przedmiot "radykalna Inność" nie ma związków
ontycznych z istniejącym światem i człowiekiem.
Mitologizacja religii
Rezygnacja z rozumowego poznania Boga jako osobowego Absolutu Istnienia, Prawdy, Dobra i Piękna,
Stwórcy świata i przedmiotu relacji religijnej człowieka spowodowała przeniesienie problemów związanych z
religią w sferę "wolnej myśli", mityczno-utopijno-iluzyjnej, czyli dziedzinę osobistej dowolności. Taka
sytuacja myślowo-poznawcza powoduje więc relatywizm religijny zwany współcześnie "religijnym
pluralizmem".
Zamknięcie rozumu ludzkiego na rzeczywistość obiektywnie istniejącą i jej wyjaśnianie, przeniesienie
problematyki Boga w dziedzinę myśli subiektywnej - mogą mieć jeszcze bardziej skrajne konsekwencje.
Najnowszym wyrazem takiej postawy jest "manifest ateizmu" budowany na skrajnym scjentyzmie. Chodzi o
książkę R. Dawkinsa pod wiele mówiącym tytułem "Bóg urojony" (Kraków 2007). Dawkins twierdzi: "wiara
w Boga Stwórcę jest urojeniem". Wszystko wyjaśnia teoria ewolucji. Książka stanowi frontalny atak,
czyniony z pasją i sarkazmem, na "boga, wszystkich bogów i cokolwiek nadnaturalnego gdziekolwiek i
kiedykolwiek zostało lub jeszcze zostanie wynalezione". Dawkins ogłasza więc "koniec wiary, koniec
wszystkich religii", które uważa za źródło wszelkiego zła.
Konieczny realizm metafizyki
Choćby pobieżna analiza współczesnej sytuacji myślowej wskazuje, że patologie religii lub walka z religią
powstają tam, gdzie religię odłączy się od rozumu poprzez rezygnację z prawdy uzyskiwanej w realistycznej
metafizyce. Pilną potrzebę uprawiania realistycznej metafizyki zgodnie podkreślał Jan Paweł II i czyni to
Benedykt XVI. Pełna prawda o Bogu i o człowieku, a więc i o religii, domaga się harmonijnej współpracy
wiary i rozumu. Chrześcijaństwo jest religią rozumną.
Powszechna Encyklopedia Filozofii pragnie zapełnić tę lukę we współczesnej kulturze, jaką jest
www.radiomaryja.pl
Strona 2/3
nieuwzględnienie prawdy zdobywanej w realistycznej filozofii bytu, czyli metafizyce. Dotyczy to także
prawdy o Bogu i religii. Człowiek, obdarzony rozumem i wolą, jest capax Dei, czyli jest zdolny do
racjonalnego poznania osobowego, realnie istniejącego Boga, Stwórcy świata. Religia, a więc związek
człowieka z osobowym Bogiem, jest wpisana w naturę osoby ludzkiej. Człowiek jest z natury "bytem
religijnym" i posiada "strukturę religijną". "Religijność stanowi najwznioślejszy wyraz osoby ludzkiej, gdyż
jest szczytem jego rozumnej natury. Wypływa ona z głębokiego dążenia człowieka do prawdy i stanowi
podstawę swobodnego i osobowego poszukiwania boskości" (Jan Paweł II, encyklika "Fides et ratio").
s. prof. dr hab. Zofia J. Zdybicka USJK,
członek Komitetu Naukowego PEF
www.radiomaryja.pl
Strona 3/3