Kryzys wieku średniego
Transkrypt
Kryzys wieku średniego
Kryzys wieku średniego środa, 21 listopada 2012 12:28 - Poprawiony środa, 03 kwietnia 2013 21:43 Chociaż naukowcy twierdzą, że żaden z okresów życia nie predysponuje ludzi szczególnie do przechodzenia kryzysu, przyznają jednocześnie, że krzywa szczęścia w życiu przypomina literę „U”: poziom życiowej satysfakcji obniża się pomiędzy 40. i 50. rokiem życia, by później powrócić na swoje miejsce, prawdopodobnie za sprawą porzucenia zmartwień i osiągnięcia większego wewnętrznego spokoju. „Wiek średni to samospełniająca się przepowiednia. Im bliżej mi do niego było, tym bardziej stawałem się mężczyzną w średnim wieku. Przeważnie byłem rozdrażniony. Wszystko mogło mnie wkurzyć: nieuprzejmy kierowca, używanie słowa „bynajmniej” zamiast „przynajmniej”, cena końcówek do elektrycznej szczoteczki do zębów, ludzie zaczynający każde zdanie od „Nie, no...”. dopadało mnie załamanie nerwowe” - wyznaje Michael Booth w swojej książce „Jedz, módl się, jedz”. Booth za namową żony, jako „niemal czterdziestolatek”, decyduje się odbyć podróż do Indii i zmienia swoje życie; zmniejsza ilość spożywanego alkoholu, zaczyna regularnie praktykować jogę i medytować, a dzięki temu „przypadkiem odnajduje spokój, oświecenie i równowagę”. Tym, którzy nie planują podróży do Indii, z pomocą przychodzą naukowcy. Według Sonji Lyubomirsky z Uniwersytetu w Kalifornii ludzie mogę znacząco podnieść swój poziom szczęścia stosując się do kilku prostych rad w życiu codziennym. Przeprowadzone przez Lyubomirsky badania udowadniają, że poziom szczęścia wzrasta, gdy zwracamy uwagę na dobre rzeczy, które nas spotykają, przypominamy sobie za co powinniśmy być wdzięczni innym ludziom, na co dzień staramy się myśleć optymistycznie i szukamy nowych możliwości wykorzystywania naszych mocnych stron. Badacze z Uniwersytetu Missouri rozwijają tę koncepcję twierdząc, że osiągnięcie stałego wysokiego poziomu szczęścia wymaga dostarczania sobie nowych, pozytywnych doświadczeń oraz umiejętności docenienia własnego życia. O szczęście warto dbać nie tylko ze względu na jakość życia, ale także po to, by cieszyć się lepszym zdrowiem. Profesor Ed Diener z Uniwersytetu w Illinois, który dokonał analizy ponad 160 eksperymentów określających związek pomiędzy szczęściem a stanem zdrowia przyznał, że dane są niezwykle spójne i potwierdzają, że ludzie szczęśliwi są zdrowsi i żyją dłużej. 1/1