Od błogosławieństwa do dziedzictwa
Transkrypt
Od błogosławieństwa do dziedzictwa
Od błogosławieństwa do dziedzictwa Błogosławieństwo dotyka wierzących i niewierzących. Dziedzictwo jest czymś zupełnie innym. Możemy całe życie doświadczać błogosławieństwa, ale nigdy nie wziąć dziedzictwa, jakie zostawił nam Jezus. Boże Słowo mówi, że Królestwo Boże jest w zasięgu ręki, a nasze dziedzictwo możemy wziąć przez wiarę i społeczność z Ojcem. Janusz Wanat Wracając do historii o synu marnotrawnym chciałbym, abyśmy tym razem zwrócili uwagę na tego drugiego syna, tego, który zawsze był przy Ojcu, który z nim mieszkał, pracował, był mu wierny. Ta historia w Ewangelii Łukasza w 15 rozdziale zaczyna się od wersetu 25: “Starszy zaś syn jego był w polu. A gdy wracając zbliżył się do domu, usłyszał muzykę i tańce, i przywoławszy jednego ze sług, pytał, co to jest. Ten zaś rzekł do niego: Brat twój przyszedł i ojciec twój kazał zabić tuczne cielę, że go zdrowym odzyskał. Rozgniewał się więc i nie chciał wejść. Tedy ojciec jego wyszedł i prosił go. Ten zaś odrzekł ojcu: Oto tyle lat służę ci i nigdy nie przestąpiłem rozkazu twego, a mnie nigdy nie dałeś nawet koźlęcia, bym się mógł zabawić z przyjaciółmi mymi. Gdy zaś ten syn twój, który roztrwonił majętność twoją z nierządnicami, przyszedł, kazałeś dla niego zabić tucze cielę. Wtedy on rzekł do niego: Synu, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko moje jest twoim. Należało zaś weselić się i radować, że ten brat twój był umarły, a ożył, zaginął, a odnalazł się”. Popatrzcie, jak bardzo rozgniewał się ten młody mężczyzna na swojego młodszego brata. Czy tamten faktycznie zrobił coś strasznego? Wziął to, co mu się należało i poszedł w świat. Miał do tego prawo. Gdy zaś wrócił wzbudził wielką złość i zazdrość swego brata. Starszy syn miał żal do ojca, że nigdy nie dał mu możliwości zabawienia się z przyjaciółmi, nie zrobił dla niego uczty, ani przyjęcia. Ojca to jednak bardzo zaskoczyło, dla niego było bowiem jasne, że wszystko, co posiada jest tego wiernego i pracowitego syna, że w każdej chwili może wziąć, co chce i zrobić z tym, co chce. Ta historia jest bardzo aktualna dzisiaj. Określając “syna” użyto w tym fragmencie greckiego słowa, odnoszącego się do mężczyzny, która skończył 30 lat lub takiego, który otrzymywał dziedzictwo ojca. W Izraelu syn nie musiał czekać, aż ojciec umrze, aby otrzymać spadek, dziedzictwo. Kiedy przychodziły jego 30-te urodziny syn mógł upomnieć się o swoje dziedzictwo pod warunkiem, że przez te 30 lat wiernie ojcu służył i był podobny do niego. To samo słowo zostało też użyte w stosunku do Jezusa i oznaczało, że był taki sam jak Ojciec. Jezus wziął swoje dziedzictwo i komu je zostawił? Tobie i mnie. Czy wiesz, że jest kolosalna różnica między błogosławieństwem a dziedzictwem? Błogosławieństwo dotyka wierzących i niewierzących. Dziedzictwo jest czymś zupełnie innym. My mamy nasze dziedzictwo w niebie. I możemy całe życie doświadczać błogosławieństwa, ale nigdy nie wziąć dziedzictwa, jakie zostawił nam Jezus. Boże Słowo mówi, że Królestwo Boże jest w zasięgu ręki. My często tłumaczymy sobie, że nie możemy wziąć do Boga tego czy tamtego, bo musimy jeszcze trochę poczekać, dojrzeć, doświadczyć, pobyć w tym, w czym jesteśmy. Ale po co? Dziedzictwo możemy wziąć bardzo prosto - przez wiarę. List do Galacjan 3,26: “Albowiem wszyscy jesteście synami Bożymi przez wiarę w Jezusa Chrystusa”. Nie staniesz się Bożym dzieckiem przez to, że będziesz chodził do kościoła 20 lat, ani, że skończysz jakiś kurs, czy będziesz czekał nie wiadomo na co. Synem Bożym stajesz się przez wiarę. Czy wiara jest stanem umysłu i jedno ją mają, a inni nie? Wiara jest pewnością tego, czego nie widzimy, a czego się spodziewamy i bez wiary nie można podobać się Bogu. A wszyscy, którzy przystępują do Boga muszą wierzyć. Czy przychodzimy do kościoła tylko dlatego, że jest niedziela? Mam nadzieję, że nie. Mam nadzieję, że wszyscy przychodzimy dlatego, że chcemy się spotkać z Bogiem - przez wiarę. I dlatego Bóg zachęca ciebie, abyś przez tę samą wiarę stał się dziedzicem Bożych obietnic. Wydaje ci się, że nie masz wiary? List do Rzymian mówi, że wiara przychodzi przez słuchanie Słowa Bożego. Jeśli go nie czytasz to rzeczywiście, skąd ją masz mieć? Wiara nie przyjdzie przez to, że ktoś pomodli się za ciebie. To ty jesteś odpowiedzialny za to, aby karmić się Słowem. Jak można sprawdzić czy żyjemy wiarą? Bardzo prosto. Jeśli w twoim życiu pojawi się choroba, choćby zwykły ból głowy, co najpierw robisz? Szukasz tabletki czy modlisz się? W takich lub innych sytuacjach wychodzi, co tak naprawdę mamy w sercu. Wtedy widać, jak reagujemy. Jeśli w swoim życiu doświadczasz tylko błogosławieństwa, to pamiętaj, że jest coś więcej - jest też dziedzictwo. I jednym ze sposobów jego odebrania jest wiara. W Liście do Efezjan 1,17-18 jest fragment, który wierzę, że jest kluczowym dla mojego życia i dla waszego też: “Aby Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam Ducha mądrości i objawienia ku poznaniu jego, i oświecił oczy serca waszego, abyście wiedzieli, jaka jest nadzieja, do której was powołał, i jakie bogactwo chwały jest udziałem świętych w dziedzictwie jego”. I dzisiaj możesz uwierzyć w to, możesz prosić Boga, aby otworzył twoje serce na to, żebyś zrozumiał, co ci się należy przez wiarę: uzdrowienie, zaopatrzenie, radość, pokój, wolność. Pamiętacie, że nasz Pan przyszedł po to, aby jego owce miały życie i obfitowały. Musisz w końcu uwierzyć, że gdy będziesz wkładał ręce na chorych oni będą uzdrawiani, że Bóg zatroszczy się o ciebie i twoją rodzinę, że was ochroni, że MASZ DZIEDZICTWO. Jeśli ciężko ci w to uwierzyć, zacznij o tym czytać, a wiara przyjdzie. Nie poprzestań tylko na błogosławieństwie, skoro możesz obfitować w większe rzeczy jako dziedzic. List do Rzymian 8,32: “On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale go za nas wszystkich wydał, jakżeby nie miał z nim darować nam WSZYSTKIEGO?” Wiecie już, że WSZYSTKIEGO znaczy WSZYSTKIEGO. Tam nie ma gwiazdki, przy której zapisano “wszystkiego, ale z wyjątkiem tego i tego, i tamtego”. Aby wypracować w nas pewność, że tak właśnie jest, musimy mieć społeczność z Ojcem. Zobaczcie, ten wierny syn z przypowieści o synu marnotrawnym miał w domu WSZYSTKO. Należało do niego WSZYSTKO, co miał jego ojciec: DVD, dobry samochód, wanna z masażem itp. A on nie korzystał z tego, bo nie rozumiał, że to jego dziedzictwo. A ojciec mówi: synu, to WSZYSTKO jest twoje! Czemu tego nie używasz? Ten syn po prostu nie miał relacji z ojcem. On mieszkał w tym domu, pracował, spał, jadł, chodził na nabożeństwa, czytał Słowo, ale nie miał bliskiej relacji z ojcem, bo nawet nie miał pojęcia, że to wszystko, co należy do ojca, jest też jego. I dzisiaj Pan mówi do ciebie: synu i córko, WSZYSTKO, co mam, jest twoje! Ale nie usłyszysz tego w ciągłym biegu, zamieszaniu, przed telewizorem, ale kiedy znajdziesz czas, aby usiąść tacie na kolanach, przytulisz się do niego, zaczniesz słuchać. Bóg zacznie z tobą rozmawiać i dokładnie powie ci, czego możesz się spodziewać, o co się modlić i co ma dla ciebie. Powie ci, abyś zrozumiał, jakie dziedzictwo dostałeś w spadku i jaki jesteś dla Niego drogi. Obyśmy nigdy nie popadli w rozgoryczenie, jak ten wierny syn. Mogą za chwilę nawrócić się nowi ludzi i Bóg może zacząć ich używać do wielkich rzeczy, a wtedy powiemy z żalem: to my, to ja, służę Ci tyle lat, a Ty dałeś im, a mnie nie? To nie jest prawdą. Bóg chce ci pokazać, jak wielkie dziedzictwo masz w Nim i możesz je wziąć: przez wiarę i relację z Ojcem. List do Kolosan 3,24: “Wiedząc, że od Pana otrzymacie jako zapłatę DZIEDZICTWO, gdyż Chrystusowi Panu służycie”. Nie możesz oczekiwać dziedzictwa, jeśli nie jesteś wierny. Jeśli oczekujesz rzeczy, ale nie jesteś wierny w tym, nie otrzymasz ich. Jak już mówiłem, dziedzictwo w Izraelu mógł dostać syn, który wiernie służył ojcu przez wiele lat. Pamiętacie historię o dwóch innych synach? Jednemu ojciec kazał skopać ziemię, ten z ochotą pogna w pole, ale jakoś mu się odechciało, coś go zajęło i nie zrobił tego. Drugiemu ojciec nakazał, aby pomógł bratu. Ten nie bardzo miał chęć i nawet powiedział, że nie ma zamiaru, ale przemyślał sprawę i jednak poszedł w pole. Który był prawdziwym synem? Ten, który zapalił się, ale szybko spłonął? Nie. Ten, który mimo początkowej niechęci poszedł i wypełnił wolę ojca. Możemy stać się podobni do Ojca, gdy Go naśladujemy. Będziemy upadać, ale moc Ducha Świętego będzie nas podnosić, będziemy wzrastać, nasz charakter będzie zmieniany, gdy tylko zechcemy, gdy Mu na to pozwolimy. Wiara przyjdzie przez czytanie Słowa, a zmiana życia przez jego wykonywanie. Psalm 27,8: “Z natchnienia Twego mówi serce moje: Szukajcie oblicza mego!. Przeto oblicza Twego szukam, Panie”. Ozeasza 6,3: “Starajmy się więc poznać, usilnie poznać Pana, że Go znajdziemy, pewne jest jak zorza poranna, i przyjdzie do nas jak deszcz, jak późny deszcz, który zrasza ziemię!”. To, że znajdziesz Pana JEST PEWNE. On ma dla ciebie dziedzictwo, a ty musisz tylko uwierzyć, pozwolić Duchowi Świętemu przekonać ciebie o tym. Jeremiasza 29,12-14: “Gdy będziecie mnie wzywać i zanosić do mnie modły, wysłucham was. A gdy mnie będziecie szukać, znajdziecie mnie. Gdy mnie będziecie szukać całym swoim sercem, objawię się wam - mówi Pan”. Dziś Bóg może odmienić twój los, możesz przejść od błogosławieństwa do dziedzictwa. Wszystko zależy od ciebie. Opracowanie: Ewa Andersz-Wanat Artykuł pochodzi ze strony: www.kbwch.kalisz.pl