Gazeta Czarnieńska

Transkrypt

Gazeta Czarnieńska
ROK VII
maj-czerwiec
nr
3
2009
JESTEŚMY TACY SAMI
w numerze:
WIZYTA Z FIDE
str. 4
Szeroki zakres usług:
- wykopy pod fundamenty,
kanalizację;
instalacje wodne;
gazowe, elektryczne;
oczka wodne, stawy;
szamba, oczyszczalnie biologiczne;
- remonty oraz budowa dróg;
- niwelację, odwodnienia terenu;
- korytowanie pod kostkę brukową;
- załadunek /rozładunek towaru na paletach/;
- wyburzanie budynków;
- oraz wiele innych prac ziemnych
ZOFIA JABŁONOWSKA-RATAJSKA W PRZYBOROWIU str. 8
FESTYN RODZINNY W BOROWEJ
str. 2
Gazeta Czarnieńska
Fotoreportaż
nr 3
str. 3
Sesje Rady Gminy
(fot. St. Zieliński)
FESTYN RODZINNY W BOROWEJ
W niedzielne popołudnie w ostatnią niedzielę maja młodzież z Zespołu Szkół w Borowej zaprosiła rodziców na festyn rodzinny.
Pogoda pokrzyżowała troszeczkę plany organizatorom, którzy musieli
przenieść część oficjalną okraszoną występami szkolnego teatrzyku do
Gazeta Czarnieńska
nr 3
Sali gimnastycznej. Do zorganizowania tej rodzinnej imprezy przyczyniło się wielu sponsorów, a o smakołyki tradycyjnej borowskiej kuchni
zadbały panie z Koła Aktywnych Kobiet. Stoły uginały się od smacznego
jadła i wypieków, a przed wejściem na rozżarzonych grillach piekły się
smakowite kiełbaski i krupnioki. Zabawa, przeciąganie liny i strzelanie
z łuku pod bacznym okiem przybyłych z Dębicy słowiańskich wojów
trwały do wieczora. Zobaczcie Państwo jak bawiła się Borowa na Festynie Rodzinnym.
ABSOLUTRIUM UDZIELONE
Rada Gminy na posiedzeniu w dniu
27 kwietnia 2009r. udzieliła wójtowi
absolutorium za wykonanie budżetu za
rok 2008. Podjęcie uchwały o udzieleniu
absolutorium poprzedziło wystąpienie
przewodniczącego Komisji Rewizyjnej
Kazimierza Lenczewskiego oraz przewodniczącego Komisji Budżetu i Finansów Kazimierza Kłosa. Radni zapoznali
się także z opiniami Regionalnej Izby
Obrachunkowej w tej sprawie.
Następnie radni uchwalili uchwały
dotyczące: wyrażenia zgody na zawarcie
porozumienia z powiatem i przekazanie
kwoty 30 tysięcy złotych na dokończenie budowy Oddziału Paliatywnego w
Szpitalu w Straszęcinie. Odział ten jest
niezwykle potrzebny. Obecnie istniejący
w budynku Oddziału Zakaźnego w Dębicy będzie zlikwidowany, nie odpowiada
przepisom. Stąd konieczność zorganizowania oddziału, który zapewniłby opiekę
pacjentom w stanach ciężkich.
Kolejne uchwały dotyczyły wykupu
nieruchomości przewidzianych pod realizację zadań gminnych, dróg gminnych
oraz parkingów. Podjęto również uchwałę
o zmianach w budżecie. Następnym zagadnieniem, którym zajęła się rada było
wysłuchanie informacji o selektywnej
zbiórce odpadów na terenie gminy złożonej przez kierownika Zakładu Gospodarowania Odpadami w Paszczynie p. Bolesława Babiarza. Ze złożonego sprawozdania wynikało, iż z roku na rok zwiększa
się na terenie gminy ilość gospodarstw
domowych, które podpisują umowy z
zakładem o odbiór odpadów segregowanych. Nie wszyscy zrozumieli, że odpady
należy oddawać specjalizującemu się w
ich zagospodarowaniu przedsiębiorstwu.
Publikowane odezwy, ulotki informacyjne nie odnoszą oczekiwanego skutku,
choć z roku na rok postęp w zwiększeniu
podpisywania umów jest notowany na terenie gminy. Radni nie wnosili istotnych
uwag dotyczących funkcjonowania zakładu i sposobu odbierania nieczystości.
Z przeprowadzonej w tej kwestii dyskusji
wysnuć należy następujące wnioski: selektywna zbiórka odpadów staje się coraz
bardziej powszechna, należy wydawać
worki plastikowe każdemu, kto chce, a
zarazem upowszechniać odbiór odpadów,
włączyć młodzież szkolną do szeroko zakrojonej akcji agitacyjnej dotyczącej prowadzenia selektywnej zbiórki odpadów.
Padały również głosy dotyczące karania
tych, którzy nie przestrzegają uchwalonego prawa miejscowego w tym zakresie a dotyczącego zachowania porządku
i czystości w gminie. „Jest prawo i leży
w szufladzie” podkreślał jeden z radnych,
nie ma sankcji za nieprzestrzeganie przepisów, a śmieci wyrzuca się do lasu.
O głos poprosiła radę p. Wanda Lasota z Lądka Zdroju, właścicielka posesji
w Żdżarach. Jej wypowiedź zawierającą
szereg pretensji w stosunku do radnych i
sołtysów oraz wójta została zignorowana, sołtysi i radni zaczęli opuszczać salę
obrad, w związku z tym przewodniczący
zakończył posiedzenie rady.
Kolejna sesja odbyła się w dniu 25
maja. Przed rozpoczęciem obrad prezes
zarządu Polskiego Czerwonego Krzyża w
Dębicy lek. med. Janusz Bieniasz zbierał
datki do puszki, które przeznaczone będą
na letni wypoczynek dla dzieci z naszego
powiatu. (jak poinformował nas zarząd
PCK zebrano kwotę 493 złote). Obrady
otworzył przewodniczący, który zatwierdził porządek obrad. Jednym z pierwszych
realizowanym w tym dniu punktów było
sprawozdanie wójta z działalności międzysesyjnej. Przekazał radnym, iż w powiecie odbył się przetarg, otwarcie ofert
na przebudowę drogo powiatowej Pilzno
– Róża na odcinku Pilzno do przejazdu
kolejowego w Czarnej. Na przebudowę
tej drogi środki z Unii Europejskiej wyniosą 5 milionów złotych.
W kolejnym punkcie radni wysłuchali
sprawozdania lek. med. Piotra Dobródzkiego - dyrektora Samodzielnego Publicznego Gminnego Zakładu Opieki Zdrowotnej dotyczącego działalności kierowanej
przez niego placówki służby zdrowia w
roku 2008. Przedłożone sprawozdanie
finansowe zostało przyjęte jednogłośnie
przez radę.
Radni przyjęli uchwały: program profilaktyki rozwiązywania problemów alkoholowych Gminy Czarna na rok 2009, o
zmniejszeniu liczby punktów sprzedaży
alkoholu do 21 (powyżej 4,5% alkoholu), o powołaniu Międzyszkolnego Klubu
Sportowego „Żabka” w Czarnej, o zakupie: 2,11 ha gruntu w Róży pod rozbudowę boiska sportowego i 29 a, w Żdżarach
oraz w Grabinach na uregulowanie i poszerzenie drogi gminnej. Podjęto również uchwałę o zmianach w budżecie w
związku z otrzymana dotacją w kwocie
20 tysięcy złotych z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki
Wodnej w Rzeszowie na wyposażenie
samochodu ratownictwa OSP w Czarnej.
W sesji na zaproszenie przewodniczącego
Janusza Cieśli wziął udział poseł ziemi
dębicko – ropczyckiej Kazimierz Moskal. Poseł omówił sprawy dotyczące jego
udziału w pracach komisji sejmowych:
„Edukacji Narodowej i Zdrowia. Przedstawił wszystkie zawiłości, jakie powstają w procesie legislacyjnym oraz opinie,
które on jako nauczyciel przedstawia w
komisji, aktywnie uczestnicząc przy opiniowaniu ustaw dotyczących oświaty.
Stwierdził, że misją oświaty nie jest zysk,
a dobro naszych dzieci. Przewodniczący
rady w imieniu radnych i sołtysów podziękował posłowi za wspieranie gminy
we wszystkich inicjatywach, które gmina
realizuje w unowocześnianiu infrastrukturalnym obszarów gminy. Za dobra współpracę posłowi Kazimierzowi Moskalowi
podziękował także wójt Józef Chudy. Na
tym obrady sesji zakończono.
(sz)
Za udzieleniem absolutorium głosowali wszyscy radni
Przed głosowaniem opinię komisji przedstawił radny Kazimierz Kłos
Bolesław Babiarz przedstawił zamierzenia dotyczące gospodarki odpadami
Poseł Kazimierz Moskal wita się z sołtysem Henrykiem Kutą z Borowej
W wolnych wnioskach głos zabierali:
Dariusz Barnaś w sprawie zapadnięcia się
kostki na parkingu, Marek Ziaja w sprawie mostu w Żdżarach, dlaczego drewniany, a nie betonowy. Odpowiedzi na pytania udzielił wójt.
Lek. med. Janusz Bieniasz zbierał datki na wakacje dla dzieci
I N F O R M AT O R
Kwiaty dla posła od rady wręczył przewodniczący Janusz Cieśla
GMINNY
UWAGA ROLNICY!!
„dotyczy korzystania z pomocy na dofinansowanie kosztów utylizacji przez osoby prowadzące gospodarstwo rolne oraz korzystające
jednocześnie ze świadczeń emerytalno –rentowych”
W związku z ubieganiem się o pomoc na finansowanie lub dofinansowanie kosztów zbioru, transportu i unieszkodliwienia padłych
zwierząt gospodarskich producent rolny składa podczas odbioru padłej sztuki oświadczenie, w którym informuje miedzy innymi czy w
jego przypadku nie ma miejsca pobieranie świadczenia emerytalno
– rentowego, które ze względu na jego rodzaj uniemożliwia jednoczesne prowadzenie gospodarstwa rolnego. Agencja Restrukturyzacji
i Modernizacji Rolnictwa Biuro Powiatowe w Dębicy informuje, że
w przypadku osób pobierających świadczenia z Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych, których pobieranie nie zabrania jednoczesnego prowa-
dzenia działalności rolniczej oraz osób pobierających świadczenia
z Kasy Rolniczych Ubezpieczeń Społecznych, którym w związku z
kontynuowaniem prowadzenia gospodarstwa ich wysokość została
obniżona, powinna zostać zaznaczona odpowiedź „NIE”. Takie osoby
zgodnie z przepisami są uprawnione do korzystania z pomocy. Natomiast wszystkie inne osoby, które w związku z pobieraniem świadczeń emerytalno – rentowych, w tym rent strukturalnych zaprzestały
prowadzenia działalności rolniczej, pomimo utrzymywania zwierząt
gospodarskich z gatunków objętych pomocą Agencji, nie mogą być
beneficjentami pomocy w tym zakresie ze względu na fakt, że nie prowadzą gospodarstwa rolnego.
w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 22 stycznia 2009r. w sprawie
realizacji niektórych zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji
Rolnictwa (Dz.U. Nr 22, poz. 121). Zgodnie z § 14, ust. 1, pomoc
polega na finansowaniu lub dofinansowaniu kosztów zbioru, transportu lub unieszkodliwienia padłych zwierząt gospodarskich z gatunku
bydło, owce, kozy, świnie lub konie, po noszonych przez producenta
rolnego prowadzącego gospodarstwo rolne lub dział specjalny produkcji rolnej będące małym lub średnim przedsiębiorstwem w rozumieniu
przepisów załącznika I do rozporządzenia nr 800/2008.
Zasady korzystania przez producentów rolnych z dofinansowania
kosztów utylizacji padłych zwierząt gospodarskich zostały określone
Andrzej Reguła
Informację podpisał Kierownik Biura Powiatowego
str. 4
Gazeta Czarnieńska
nr 3
WYBORY DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO
PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ ZWYCIĘŻYŁO W GMINIE
W dniu 7 czerwca wybieraliśmy wybraliśmy posłów do Parlamentu Europejskiego. Parlament Europejski jest organem Unii Europejskiej, jednoizbowym
parlamentem reprezentującym obywateli
należących do Unii Europejskiej.
Siedzibą Parlamentu jest Strasburg,
ale także Bruksela, w której odbywa się
większość obrad oraz zlokalizowane są
w tym mieście biura poselskie. Także w
Luksemburgu umieszczono cześć zaplecza technicznego w skład której wchodzi
biblioteka parlamentarna. Kadencja posła
trwa 5 lat. Parlament Europejski korzeniami sięga do roku 1952, kiedy to na mocy
Traktatu paryskiego powstało Wspólne
Zgromadzenie Europejskiej Wspólnoty
Węgla i Stali. Nazwa Parlament Europejski pojawiła się w 1962 roku. Deputowani
do roku 1979 wybierani byli przez parlamenty krajów członkowskich. Od roku
1979 o mandaty starają się w wyborach
bezpośrednich na podstawie ordynacji
wyborczych uchwalanych przez każdy kraj. Dotychczas przypadało nam 54
mandaty. Obecnie w wyborach 7 czerwca
wybraliśmy 50 posłów. Nowe rozdanie
ilość posłów wynika z przystąpienia nowych państw do unii, a mandaty dzielone
są proporcjonalnie do liczby mieszkańców. Od tych wyborów obowiązywać
będzie decyzja z 28 września 2005 roku
dotycząca jednolitego wynagradzania posłów. Każdy z posłów otrzymywał będzie
38,5 % wynagrodzenia sędziego Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, czyli
jego wynagrodzenie wyniesie 7.665 euro
brutto miesięcznie, co po potraceniu 15%
podatku (UE Tax) netto wynagrodzenie
posła wyniesie 6.515 euro. Oprócz tego
każdy z deputowanych otrzyma dietę
w wysokości 298 ero na dzień za każdy
dzień posiedzenia Parlamentu lub komisji, czy frakcji partyjnej, łącznie średni
posłowie otrzymują diety za 16 dni miesięcznie tj. około 4.768 euro na miesiąc.
Łącznie więc pensja plus dieta pobytowa
wyniesie 11.283 euro netto miesięcznie,
licząc w złotówkach po kursie 4,40 za 1
euro daje to kwotę 49 645 złotych polskich. Ale to nie wszystkie apanaże, które
otrzymają posłowie. Na działalność biur
krajowych otrzymają 4,202 euro na miesiąc i dodatkowo 17 540 euro na miesiąc
na wynagrodzenia dla asystentów. Każdy
poseł otrzymuje również zwrot kosztów
podróży z kraju pochodzenia do siedziby Parlamentu Europejskiego dowolnym
środkiem transportu, samochodem, pociągiem lub Lufthansą czy LOT-em. Z
punktu widzenia zarobków warto było się
ubiegać o mandat ponieważ apanaże posła do Parlamentu Europejskiego prawie
czterokrotnie przekraczają uposażenie
parlamentarzysty do Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej, nie mówiąc o wynagrodzeniu Prezydenta RP czy Premiera Rządu,
które jest dwukrotnie niższe od pensji i
diet jakie otrzymają wybrani przez deputowani. Zapewne ciekawi państwa jakim
językiem posługują się parlamentarzyści
na plenarnych posiedzeniach? Nie ma jednego języka obrad. Obrady odbywają się
symultanicznie we wszystkich językach
Unii, tzn. każdy poseł mówi w swoim
języku, a jego przemówienie, czy mowa
odnosząca się do jakiejś kwestii tłumaczona jest na bieżąco na wszystkie języki
państw stowarzyszonych. Raz w miesiącu
na jeden tydzień obrad zbiera się Parlament w Strasburgu, często odbywają się
też dwudniowe obrady w Brukseli. Posłowie mogą być proszeni w razie potrzeby
także na sesje nadzwyczajne. Przewodniczący Parlamentu wybierany jest na 2,5
letnią kadencję. Obecnym przewodniczącym jest Hans-Gert Pőttering. Na objęcie
przewodnictwa w tej kadencji ma szanse
nasz przedstawiciel były premier Jerzy
Buzek. A jak u nas n terenie gminy wybieraliśmy deputowanych do Parlamentu
Europejskiego. Na 9779 uprawnionych do
głosowania oddało głos 1950. Frekwencja wyniosła 19,94%. Najwięcej głosów
otrzymało Prawo i Sprawiedliwość 989
tj. na tą partię głosowało 50,72% wyborców (w kraju 27,41%), Drugie miejsce
zajęła Platforma Obywatelska głosowało
na kandydatów tej partii 358 wyborców
tj. 18,36% ( w kraju 27,41%), Trzecie
miejsce zajęło Polskie Stronnictwo Ludowe. Na kandydatów z tej partii głosowało
328 wyborców tj. 16,82% (w kraju PSL
osiągnęło wynik 7,03%), Czwarte miejsce
zajęło SLD , głosowało na kandydatów
tej partii 63 wyborców tj. 3,23%, (w skali
kraju SLD uzyskało 12,33%). Te cztery
Komitety Wyborcze będą miały przedstawicieli w Parlamencie Europejskim. Najwięcej głosów otrzymali na terenie naszej
gminy kandydaci:
Prawo i Sprawiedliwość:
1. Kazimierz Gołojuch - 312
2. Tomasz Poręba
- 281
3. Czesław Łączak
- 252
Platforma Obywatelska
1. Marian Krzaklewski - 156
2. Elżbieta Łukacijewska - 89
3. Marek Poręba
- 43
Polskie Stronnictwo Ludowe
1. Mieczysław Janowski - 128
2. Leszek Deptuła
- 126
Była to wizyta, a nie kontrola obiektów
przygotowywanych do rozgrywek przez
Andrzeja Grygla właściciela Ośrodka Wypoczynkowo – Szkoleniowego „Grand” w
Chotowej. Prezydentowi FIDE towarzyszył dr Andrzej Filipowicz – przedstawiciel Polski w FIDE oraz prezes zawieszonego zarządu Polskiego Związku Szachowego Jan Kusina z Krakowa. Chotowa
wraz z istniejącą już infrastrukturą i bazą
hotelową wewnątrz ośrodka wzbudziły
podziw i duże uznanie ze strony prezydenta, podziw wzbudziła też czystość
otoczenia, wyposażenie i standard oferowanych pomieszczeń dla uczestników
mistrzostw. Szachiści i szachistki wraz z
towarzyszącymi im ekipami ze względu
na ograniczoną ilość miejsc noclegowych
w samej Chotowej (około 160), kwaterowani będą w okolicznych hotelach
i ośrodkach. Przetarg został ogłoszony
przez Gminne Centrum Kultury i Promo-
cji w Czarnej, które odpowiedzialne jest
za całą logistykę przyszłych mistrzostw.
Multimedialna prezentację miejsca rozgrywek z uwzględnieniem inwestycji,
które zostaną wykonane do sierpnia 2010
roku w Chotowej przedstawił Andrzej
Grygiel, wynika z niej, że zaplanowane
inwestycje, przebudowa amfiteatru i modernizacja hotelu zostanie wykonana. Ali
Nihat Yazici w przyjacielskiej rozmowie
udzielił organizatorom mistrzostw wielu
wskazówek dotyczących organizacji tak
wielkiej imprezy o wymiarze międzynarodowym. Mistrzostwa Świata, będą po
raz pierwszy zorganizowane zostaną w
Polsce. Trafność tych wskazówek jest o
tyle cenna, że Turcja dwukrotnie organizowała mistrzostwa tej rangi. Dodać też
należy, iż p. Ali Nihat Yazici przed objęciem funkcji prezesa Tureckiego Związku
Szachowego i Vice Prezesa FIDE był zastępcą dyrektora tureckiej telewizji publicznej, z której został urlopowany na czas
pełnienia tych funkcji. Turcja słynie z dobrych, odpowiednio przygotowanych szachistów, którzy zajmują czołowe miejsca
na wszelkiego rodzaju turniejach o randze
europejskiej i światowej. O tą dyscyplinę
w Turcji się dba. Dzieci w szkołach mogą
sobie wybrać jako fakultatywny przedmiot
naukę gry w szachy, stąd takie osiągnięcia
str. 5
PRZEBUDOWA DROGI ROZPOCZĘTA
Od gruntownego remontu mostu na
„Czarnej” w ciągu ulicy Krasińskiego
rozpoczęła się przebudowa drogi powiatowej Pilzno – Róża na odcinku od przejazdu kolejowego w Czarnej w kierunku
Borowej.
To jeden z etapów przebudowy tej strategicznej drogi, która realizowana będzie
w roku 2009 i w roku 2010. Przetarg na
pierwszy odcinek drogi Pilzno do przejazdu kolejowego w Czarnej został rozstrzygnięty. Etap ten realizowany będzie
przy znaczącym współudziale środków
unijnych w ramach „Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego” oraz środków powiatowych
i środków gminy Pilzno i Czarnej. Na
ulicy Witosa i ulicy Krasińskiego od przejazdu do skrzyżowania z ulicą Wojska
Polskiego wybudowane zostaną chodniki, a więc na odcinkach drogi najbardziej
uczęszczanych przez pieszych, a zwłaszcza przez dzieci i młodzież w drodze do
Zespołu Szkół. Będzie też bezpieczniej
dla mieszkańców spieszących się do pracy i idących na nabożeństwa do kościoła
zwłaszcza w miesiącach jesiennych i zimowych.
Czarna słynęła z tego, że piesi woleli chodzić prawą stroną jezdni, a nie jak
nakazuje prawo o ruchu drogowym lewą
stroną. Takie korzystanie z drogi wiązało
się zawsze z dużym niebezpieczeństwem.
Poprawi się również jakość drogi po przebudowie i ułożeniu nowej nawierzchni
asfaltowej. Podróż samochodem w kierunku Chotowej i Pilzna będzie komfortowa.
Pozostały odcinek drogi od skrzyżowania z drogą do Jaźwin w kierunku Borowej i Róży to następny etap ubiegania
się władz powiatu i naszej gminy o środki
unijne. Miejmy nadzieję, że uda się te plany zrealizować. Faktem jest, że uczestnicy
Mistrzostw Świata przyjadą do Chotowej
i Czarnej nową przebudowaną drogą.
(ziel)
Remont mostu na rzece „Czarna” w Czarnej
Elżbieta Łukacijewska europosłanka z PO
3. Mieczysław Kasprzak
SLD
1.Urszula Grych – Bochyńska
2.Marta Niewczas
3.Andrzej Jurek
-
OCIEPLONE I Z NOWYMI ELEWACJAMI
Tomasz Poręba posłem do parlamentu europejskiego z PIS
18
W Zespole Szkół w Czarnej i Szkole Podstawowej w Róży jeszcze przed
wakacjami wykonano ocieplenia i nowe
elewacje.
- 27
- 20
- 6
Ile głosów otrzymały w całej gminie
pozostałe komitety wyborcze: Unia polityki Realnej 19głosów, Samoobrona 47
głosów, Polska partia Pracy 9 głosów, Libertas 23 głosy, Centro Lewica 18 głosów
i Prawica RP 33 głosy.
Frekwencja wyborcza w poszczególnych obwodach głosowania:
Obwód Nr 1 Czarna uprawnionych
2018 – głosowało 440 (21,8%), Obwód
nr 2 Golemki uprawnionych 389 – głosowało 72 (18,5%), Obwód nr 3 Jaźwiny uprawnionych 522 – głosowało 138
(26,4%), Nr 4 Grabiny uprawnionych
1497 – głosowało 257 (17,1%), Nr 5 Stara Jastrząbka uprawnionych 924 – głosowało 187 (20,2%), Nr 6 Podlesie uprawnionych 292 – głosowało 56 (19,1%), Nr
7 Róża uprawnionych 1029 – głosowało
210 (20,4%), Nr 8 Przeryty Bór uprawnionych 110 – głosowało 29 (26,3%), Nr 9
Żdżary uprawnionych 719 – głosowało 77
(10,7%), Nr 10 Głowaczowa uprawnionych 572 – głosowało 127 (22,2%), Nr 11
Przyborów uprawnionych 560 – głosowało 107 (19,1%), Nr 12 Borowa uprawnionych 619 – głosowało 135 (21,8%) Nr 13
Chotowa uprawnionych 528 – głosowało
115 (21,7%). Najbardziej europejskimi
sołectwami w naszej gminie są Jaźwiny i
Przeryty Bór. Głosowało tam ponad 26%
uprawnionych do głosowania. Najmniej
Obwodowa Komisja Wyborcza w Przerytym Borze
głosowało w Żdżarach 10, 7% uprawnionych. Najwięcej ilościowo Prawo i Sprawiedliwość otrzymało głosów w Czarnej
(216) . Najmniej w Przerytym Borze (8).
W tej wsi najwięcej głosów otrzymało
Polskie Stronnictwo Ludowe (18) i w tym
obwodzie głosowania wygrało wybory.
Jak kształtowały się głosy zwycięskiego
Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości: Czarna głosowało 440 – PiS 216
(49,09%), Golemki głosowało 72 – PiS 28
(38,88%), Jaźwiny głosowało 138 – PiS 98
(71,01%), Grabiny głosowało 257 – PiS
146 (56,80%), Stara Jastrząbka głosowało
187 – PiS 100 (53,47%), Podlesie głosowało 56 – PiŚ 23 (41,07%), Róża głosowało 210 – PiS 89 (42,38), Przeryty Bór
głosowało 29 – PiS 8 (27,58%), Żdzary
głosowało 77 – PiS 48 (62,34%), Głowa-
czowa głosowało 127 – PiS 61 (48,03%),
Przyborów głosowało 107 – PiS 44
(41,12%), Borowa głosowało 135 – PiS
55 (40,7450 i Chotowa głosowało 115
– PiS 73 (63,47%). Najwięcej wyborców
obdarzyło zaufaniem kandydatów Prawa i
Sprawiedliwości w Jaźwinach oddając na
nich 71,1% ważnie oddanych głosów, najmniej w Przerytym Borze gdzie ten Komitet Wyborczy uzyskał 27,58% głosów.
Senatorem z Podkarpacia została wybrana
Elżbieta Łukacijewska z Platformy Obywatelskiej pomimo że lepszy wynik uzyskało Prawo i Sprawiedliwość i Tomasz
Poręba. W mandatach w podkarpackim
okręgu wyborczym remis.
Stanisław Zieliński
VICE PREZYDENT FIDE Z WIZYTĄ W GMINIE
Ali Nihat Yazici Vice prezydent Międzynarodowej Federacji Szachowej, a
zarazem prezydent Tureckiego Związku
Szachowego odwiedził Chotową, która w
miesiącu sierpniu 2010 roku gościć będzie szachistów i szachistki z wielu krajów świata na Mistrzostwach Świata w
Szachach do lat 20-tu.
Gazeta Czarnieńska
nr 3
reprezentantów tego kraju. W Polsce natomiast szachy to sport, który istnieje dzięki
wielu społecznym działaczom i rodzicom,
którzy często za własne pieniądze szkolą
swoje dzieci, zdobywające później laury
mistrzów i arcymistrzów w tej trudnej
dyscyplinie wymagającej niesamowitego
skupienia i logicznego myślenia.
Po spotkaniu w Chotowej vice prezydent złożył wizytę w siedzibie gminy,
w trakcie, której przekazał pamiątkowy
ozdobny talerz z aplikacją od Tureckiego
Związku Szachowego dla wójta Józefa
Chudego. Po pobycie w urzędzie goście
zwiedzili Gminne Centrum Kultury i
Zespół Szkół w Czarnej. Podziw u gościa wzbudziła pływalnia i obszerna hala
gimnastyczna, która spełnia wszelkie normy, aby stać się miejscem zapasowym, w
którym mogą być rozegrane mistrzostwa
na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń,
które uniemożliwiłyby rozgrywki w Chotowej. Wizyta tak wysoko postawionej
osoby w świecie szachowym napawa optymizmem, że przygotowywane mistrzostwa biegną zgodnie z ustalonym harmonogramem, pomimo, że jak na razie brak
zainteresowania nimi ze strony polskich
mediów, które rozpisują się o Euro 2012,
martwiąc się o stan przygotowania do
tej imprezy. Ale zapewne przyjdzie czas
Wójt otrzymał ozdobny talerz od Tureckiego Związku Szachowego, obok Jan Kusina
i na to, że te rozgrywki szachowe, bądź,
co bądź o wymiarze światowym znajdą
swoje miejsce na szpaltach ogólnopolskich dzienników. Jedyną nie rozwiązaną
dotychczas kwestią jest dostęp do sieci
Internetowej, który musi do zapewnienia
łączności posiadać odpowiednie parametry techniczne. Organizatorzy są pewni,
że i tą przeszkodę uda się rozwiązać i
zapewnić taki dostęp do sieci, aby każdy
mógł oglądać rozgrywki u siebie w domu
na ekranie komputera. Zawodnicy będą
grać na szachownicach elektronicznych
bezpośrednio podłączoną do łączy internetowych. Gmina i powiat nie będzie się
wstydzić także za jakość drogi powiatowej
Pilzno – Czarna biegnącej przez Chotową.
W tym roku zostanie ona przebudowana i
zmodernizowana. Czekamy, więc na mistrzostwa.
Stanisław Zieliński
Prace na tych obiektach poprzedzone
były przetargiem, w którym uczestniczyło
ponad 50 firm budowlanych, które złożyły
oferty na wykonanie robót elewacyjnych.
Prace zostały zakończone, pięknie prezentuje się szkoła w Czarnej, obudowana
dużą hala gimnastyczną i krytą pływalnią,
budzącą podziw u gości odwiedzających
nasza gminę z kraju, a także z zagranicy, ostatnio, bowiem zwiedził obiekty
szkoły wiceprezydent FIDE i zarazem
prezes Tureckiego Związku Szachowego.
Stwierdził on, że obiekty w Czarnej nie
ustępują, a nawet lepiej są infrastrukturalnie wyposażone niż tego rodzaju placówki
oświatowe w Europie i w Ankarze, stolicy
Turcji. Także Szkoła Podstawowa w Róży
zmieniła swój zewnętrzny wygląd, ocieplona styropianem, z nowymi wymienio-
Odnowiona elewacja budynku szkoły w Róży
Budynek ZS w Czarnej ma nową elewację
nymi w całym budynku oknami w kolorze
złotego dębu, architektonicznie dominuje
w centrum Róży. Budynek Gimnazjum
też poddano remontowi elewacji i wraz z
budynkiem szkoły podstawowej stanowił
nowią w ciągu roku dość pokaźną kwotę,
która szkoła musi zapłacić. Zespół Szkół w
Żdżarach również objęty jest w tym roku
remontem elewacji i ociepleniem oraz
wymianą stolarski w części zachodniej,
będzie odnowiony kompleks budynków
szkolnych, a przede wszystkim wykonane
prace izolacyjne budynku i nowe szczelne
okna zmniejszą wydatki na ogrzewanie,
które w kosztach utrzymania budynku sta-
frontowej szkoły. Wybrano w przetargu
wykonawcę na dostawę stolarki okiennej i
prace zostaną zakończone na tym obiekcie
najpóźniej do końca lipca.
(ziel)
KANCLERZ KURII DIECEZJALNEJ Z WIZYTĄ W GMINIE
Na zaproszenie wójta gminę odwiedził
kanclerz Kurii Diecezjalnej w Tarnowie
ks. dr Adam Nita. Dostojny gość wraz z
wójtem zwizytowali te parafie w naszej
gminie, w których już są prowadzone lub
będą realizowane inwestycje gminne w
bliskim otoczeniu obiektów sakralnych i
kościołów parafialnych w naszej gminie.
Objazd rozpoczęto od kościoła w Żdżarach, następnie odwiedzono Czarną gdzie
ksiądz kanclerz zapoznał się z wykonywaną inwestycją przy ulicy Spółdzielczej,
czyli chodnikiem biegnącym od budynku
administracyjnego w kierunku kościoła.
Na ulicy Spółdzielczej ułożona będzie
nowa nawierzchnia asfaltowa. Inwestycja
ta finansowana jest z regionalnego Programu Operacyjnego Unii Europejskiej
(RPO) województwa podkarpackiego.
W przyszłości przy tej ulicy, bezpośrednio obok kościoła na przekazanej przez
parafię za zgodą Kurii działce wybudowany będzie parking dla samochodów. Kolejnym przystankiem była Borowa gdzie
w najbliższym okresie rozpoczną się inwestycje w bezpośredniej bliskości kościoła parafialnego. Gmina liczy na środki
z Regionalnego Programu Operacyjnego
i do tego programu aplikowała wniosek
dotyczący budowy Wiejskiego Centrum
Kultury w tej miejscowości. Borowa ma
Biuletyn Społeczno-Kulturalny
Gminy Czarna
zatwierdzony przez radę Program Rozwoju Miejscowości, w którym wyznaczono
priorytetowe inwestycje. Ich lokalizacja
to tereny gminne położone i sąsiadujące
z terenami parafii w Borowej. Z Borowej
udano się do Starej Jastrząbki gdzie kanclerz został zapoznany z postępem robót w
bliskim sąsiedztwie kościoła parafialnego.
Budowany jest tam parking, który będzie
także służył wiernym miejscowej parafii.
Zaawansowanie tej inwestycji wskazuje
na dobry postęp pracy mimo początkowych trudności przy robotach ziemnych i
dodatkowo wynikłych komplikacji z przełożeniem sieci gazociągu w drodze. Po
wybudowaniu stadionu „Orlik” centrum
Starej Jastrząbki ze zmodernizowanym
Domem Ludowym i nowymi pomieszczeniami Ośrodka Zdrowia, zmieni się nie do
poznania. Już w chwili obecnej główna
Wójt z Kanclerzem przed wejściem do kościoła w Starej Jastrząbce
redaktor naczelny:
Stanisław Zieliński
skład redakcji:
Tadeusz Szydłowski
Anna Brniak - korekta
Artur Fronc
Grzegorz Zieliński
Janusz Bryg (sport)
opracowanie graficzne, skład:
GAMMA s.c.
Dębica, ul. Rynek 5 (DH ROLNIK)
tel. 014 68 26 408
e-mail: [email protected]
www.gamma.debica.pl
droga przebiegająca przez wieś ma nowa
nawierzchnię, a zagospodarowanie obiektów Zespołu Szkół wzbudziły podziw u
księdza kanclerza. Wizytę zakończono w
Róży. Ksiądz kanclerz i wójt zostali przyjęci przez ks. proboszcza Józefa Kuchtę,
który dziękował wójtowi za dywanik
asfaltowy biegnący od skrzyżowania z
drogą powiatową obok kościoła do samej
bramy cmentarza parafialnego.
Dobra współpraca samorządu gminnego i wójta z proboszczami naszych
parafii przynosi wymierne efekty. Tereny
gminne obok kościołów parafialnych są
wyposażane w infrastrukturę, stanowią,
bowiem ważne ogniwo terenów wiejskich
naszej gminy, które dzięki Unii Europejskiej szybko się modernizują.
(ziel)
Wizytacja budowy parkingu w Starej Jastrząbce
wydawca:
Gminne Centrum Kultury i Promocji
ul. Dworcowa 6 A
39-215 Czarna
tel. 014 67 61 827
fax 014 67 61 442
www.czarna.com.pl
[email protected]
Redakcja nie zwraca nie zamówionych artykułów i zastrzega
sobie prawo do ich skracania.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń.
Nakład: 1100 egz.
Gazeta Czarnieńska
str. 6
nr 3
Rewitalizacja Terenów Powojskowych
w Żdżarach i Czarnej (2)
Jak żyło się żołnierzom radzieckim w
Żdżarach w bazie wojsk łączności?
Taką specjalność miała jednostka
wojskowa, której głównym zadaniem
było zapewnienie łączności wojskom radzieckim stacjonującym w Polsce, a dowództwem Armii Czerwonej w Związku
Radzieckim. System anten satelitarnych
pozwalał na uzyskanie łączności z każdą
jednostką stacjonującą w naszym kraju i
z całą siecią telefoniczną w Związku Radzieckim. Jeżeli chciało się zadzwonić do
domu w Baku w Azerbejdżanie to łączenie z abonentem w tym kraju trwało nie
dłużej niż 5 sekund. Tą technologią posługujemy się dziś, na co dzień poprzez
telefonię komórkową, wówczas w latach
osiemdziesiątych ubiegłego wieku taką
łącznością poprzez satelity dysponowali
właśnie Rosjanie, Wojsko Polskie zapewne nie. Aby dowiedzieć się jak żyło
się w tym leśnym garnizonie żołnierzom
umówiłem się z Alesker Machmudowem,
zwanym w Polsce „Alikiem”, oficerem,
który w tej bazie stacjonował od roku
1986. Alik urodził się w Baku w byłej
Republice Azerbejdżanu, ojciec lekarz
wojskowy, wysłał syna do szkoły wojskowej w Czernichowie na Ukrainie,
miał 16 lat jak pożegnał się ze starą dzielnicą Baku, położoną nad morzem Kaspijskim. Po ukończeniu szkoły oficerskiej
i sprawdzeniu przez wywiad wojskowy
i potwierdzeniu przez tenże, że nie ma
rodziny w Polsce, jako podporucznik
(lejtnant) otrzymał rozkaz zameldowania
się w jednostce wojskowej stacjonującej w Legnicy. Tam po krótkim pobycie
skierowano go Żdżar do batalionu, który
budował bazę wojskową na skraju lasu w
Żdżarach. W 1986 roku stacjonowało w
Żdzarach 1000 żołnierzy batalionu budowlanego podzielonego na cztery kompanie wojska po 250 osób pod dowództwem pułkownika Aldonina. Na terenie
tym funkcjonowała również jednostka
łączności składająca się ze 150 żołnierzy.
Wstęp żołnierzy batalionu budowlanego
do tej wydzielonej wewnątrz jednostki
łączności był wzbroniony. Widocznie
urządzenia, którymi się posługiwano
stanowiły ściśle skrywaną tajemnicę wojskową. Historia Alika, oficera radzieckiego, który postanowił pozostać w Polsce
i nie wracać do kraju, opisywana była
przez wszystkie media i dzięki mediom,
które nagłaśniały jego perypetie z zalegalizowaniem pobytu w Polsce udało się to
po wielu latach doprowadzić do szczęśliwego końca. Jak wspomina kilkanaście
lat ukrywał się , wbijano mu w paszport
decyzje deportacyjne, przesłuchiwano
na policji, podejrzewano o szpiegostwo.
Sprawdzały go rozwiązane niedawno
Wojskowe Służby Informacyjne. Ale
spotkał ludzi, którym jest wdzięczny
za bezinteresowną pomoc w tych trudnych dla niego dniach. Do nich zalicza
posłów Andrzeja Brzeskiego i Edwarda
Brzostowskiego, nie kryje wdzięczności
również dla państwa Mysonów z Czarnej
oraz dla Zygmunta Szycha, dziennikarza
z Tarnowa, który skutecznie bronił go w
mediach przed deportacją. Za dezercję
czekało go długoletnie wiezienie, a on
zdążył się zakochać w dębiczance Halinie
i założyć rodzinę. Przyszły na świat dzieci
córka Damiana (14 lat) i syn Damian (12
lat), obecnie uczniowie dębickich szkół.
Miło gawędziła się przy herbatce z Alikiem, bo tak go wszyscy nazywają, a on
sam mówi, ze jest chłopakiem z Czarnej,
a nie z dalekiego Azerbejdżanu. Spotkaliśmy się z „Alikiem” w przytulnym pełnym przeróżnych pamiątek gabinecie u
p.Marka Mysony, a wspomnieniom przysłuchiwał się wiszący na ścianie posępny
portret Józefa Piłsudskiego.
Lejtnant Machmudow pełnił funkcję
oficera zaopatrzeniowca w jednostce w
Żdżarach. Do jego obowiązków należało zaopatrzenie we wszystkie artykuły
spożywcze potrzebne do wyżywienia
niemałej przecież liczby żołnierzy. Chleb
przywoził z piekarni w Pilźnie, a mięso
i kiełbasy z Zakładów Mięsnych w Tarnowie. Zakupów tych dokonywał bezgotówkowo na podstawie pisma, które
przychodziło do jednostki z Warszawy.
On pobierał towar, a dostawcy wpisywali
ilość wydanego towaru i przybijali pieczątkę. Po zakończeniu miesiąca, odsyłano „bumażkę” do Warszawy. Żołnierze
żywieni byli dobrze, rano chleb z masłem
i kasza oraz czarna kawa, na obiad dwa
dania, zupa i danie mięsne oraz kompot,
a na kolację zawsze była kiełbasa, chleb i
herbata. W niedzielę, każdy żołnierz dostawał na deser owoce, jabłko, pomarańczę lub mandarynkę. Oficerowie przebywali w jednostce na innych zasadach niż
zwykli żołnierze. Po służbie mogli wyjść
poza obszar jednostki. Oczywiście nasz
bohater przebierał się w cywilne ubranie i
z kolegami, których miał wielu w Czarnej
królowali w dyskotekach w Dębicy i w
Tarnowie. Mile wspomina chwile, kiedy
w miejscu zakwaterowania odwiedzali
go koledzy i koleżanki z Czarnej, mogli
wejść na teren osiedla mieszkaniowego.
Przy stołówce żołnierze wybudowali saunę, z której można było skorzystać, a dla
młodych ludzi z Czarnej była to niemała
atrakcja. Bardzo często z tej sauny korzystali też polscy oficerowie z Tarnowa
i Rzeszowa czy Dębicy zapraszani przez
dowódcę jednostki. Wówczas samochód
jechał do Tarnowa do „Pewexu” po koniaki, starszyzna szła do lasu upolować
dzika, sarnę lub jelenia, kucharze przygotowywali na ruszcie kaukaskie szaszłyki i
bawiono się do rana. Z tego tylko najbardziej cieszyli się mieszkańcy Żdżar, dziki
omijały te tereny, czuły, co je czeka, dziś
muszą o odszkodowania wykłócać się z
kołami łowieckimi. Szeregowi żołnierze
mieli dużo gorzej. Ich zadaniem była praca i służba, urlop krasnoarmieniec mógł
otrzymać raz na dwa lata po odbyciu
dziewięciu miesięcy służby. Był nagrodą za dobrą pracę i udzielał go dowódca
jednostki za wybitne osiągnięcia w pracy,
trwał 10 dni nie licząc dojazdu. Chłopaki z Dalekiego Wschodu, z Kamczatki i
Jakucji w jedną stronę do domu musieli
jechać 9 dni i wracać drugie 9 dni. To
były inne czasy. Dziś żołnierzy z bazy
do bazy lub z jednego kraju do drugiego
wożą samoloty transportowe. Żołnierz
miał pracować przez 6 dni w tygodniu,
a w niedzielę dla zabicia czasu miał zajęcia świetlicowe, a wieczór w niedzielę
w telewizji obowiązkowo musiał oglądnąć dziennik telewizyjny. Niedziela była
również dniem filmu, który oglądano na
rozciągniętym z białego płótna ekranie.
Żołnierz bez oficera nie mógł wyjść na
przepustkę, zdarzały się wyjścia żołnierzy poza jednostkę, ale było to surowo
karane. Raz w roku oficerowie wyjeżdżali na urlop do domu. Była, więc okazja
dorobienia do wojskowej pensji. Przywoziło się na zamówienie okolicznych
mieszkańców telewizory kolorowe, z japońskimi kineskopami marki „Elektron”,
których przebitka cenowa wynosiła jak
jeden do czterech, złoto, żelazka i inne
sprzęty, które można było upłynnić. Oficerowie nie byli sprawdzani na granicy, a
polscy celnicy i wojskowi, którzy sprawdzali paszporty, salutowali im i odchodzili. Handel kwitł też w sklepie (kantynie)
w bazie, było o połowę taniej, stąd też realizowało się zamówienia mieszkańców,
nawet cukierki czekoladowe jak wspomina sołtys Tadeusz Deda smakowały wybornie. On sam dobrze wspomina tamte
czasy. Odbierał z bazy zlewki dla świń,
chowały się znakomicie, a jakość zlewek
była bardzo dobra. Często wsypywano
mu cały gar kaszy do baniek na odpady,
jęczmiennej czy jaglanej, której nie zjedli
na śniadanie żołnierze. Handlowało się z
żołnierzami wszystkim, czym się dało,
benzynę można było kupić, ropy też nie
brakowało, a budujący domy zaopatrywali się w stal zbrojeniową i cement po
promocyjnych cenach. Nie musieli kłaniać się Naczelnikowi Gminy i prosić o
przydział. Często jak wspomina sołtys,
wieczorem o zmroku pukał żołnierz do
okna i oferował konserwy mięsne, a nawet suszki z jabłek, gruszek lub moreli.
Wymiana handlowa kwitła dla dobra obu
stron. Zapytałem pana Machmudowa
czy na terenie bazy przechowywano w
wykonanych przez nich bunkrach broń
masowego rażenia, rakiety czy inne niekonwencjonalne uzbrojenie. Zaprzeczył
kategorycznie. Budowany był olbrzymi
schron, do którego mógł wjechać cały
samochód ciężarowy wielkości (TIR-a) z
przeznaczeniem na schron w razie wojny,
aby ukryć w nich radiostacje dużej mocy
i urządzenia łącznościowe. Mury schronu
wykonano z żelbetonu. Poza normalnym
uzbrojeniem indywidualnym, jakie jest na
wyposażeniu każdego żołnierza, żadnej
innej broni nie było. Karabiny najczęściej używano do polowań, aby dziczyzną
urozmaicić sobie żołnierskie menu, lub
godnie przyjąć polskich sojuszników.
Głowę do picia w czasie tych wizyt
trzeba było mieć tęgą. Nie bawiono się
w konwenanse i kieliszki. Pito z żołnierskiego metalowego garnuszka nalewając
do niego jedną czwartą wódki, zagryzano
kawałkiem chleba przykładając kromkę
do nosa i wciągając przez chleb powietrze po wypiciu potężnej dawki alkoholu,
a na koniec gryz cebuli. Najczęściej pito
wódkę własnej produkcji, którą pędzono
bez żadnych ograniczeń. Miejscowi milicjanci nie miała prawa kontroli nielegalnych instalacji i wstępu na teren bazy
wojskowej sojuszniczej armii czerwonej.
Dlaczego został w Polsce? Dlaczego
nie chciał wrócić w rodzinne strony?
Wybrał Polskę z przekonania. Teraz jest
Polakiem pochodzenia azerskiego, zmienił religię, z wyznawcy islamu został
chrześcijaninem, przyjął chrzest w Kościele Św. Ducha w Dębicy. Nie do końca
- pomimo że zmienił wiarę z przekonania
nie rozumie nas chrześcijan. Sam siebie
pyta jak to możliwe iść do świątyni, nie
wejść do niej, stać na zewnątrz i rozmawiać. Chce odwiedzić rodzinne strony,
pojechać do Azerbejdżanu, wolnego kraju, bardzo bogatego w złoża ropy i gazu
gdzie olbrzymie bogactwo miesza się z
biedą. Popatrzeć na Kaukaz, na te największe góry Europy sięgające ponad 4
tysiące metrów, zdążyć jeszcze zobaczyć
się z rodzicami, z ojcem i matką oraz z
czterema braćmi i dwoma siostrami. Brat
odwiedził go dwa lata temu, podoba mu
się Polska.
c.d.n.
Tym razem zajęła się sprawozdaniem
finansowym przedstawionym przez dyrektora zakładu lek. med. Piotra Dobródzkiego. Jak wynika z przedłożonego
radzie sprawozdania finanse zakładu
mają się dobrze i mimo poniesionej straty w wysokości 135 660 złotych służba
zdrowia funkcjonuje jak należy. Skąd,
więc ta strata? Powstała ona na skutek
przeprowadzonych remontów w Ośrodku Zdrowia w Czarnej, Starej Jastrząbce
i Róży. Remonty i zakupy inwestycyjne
nie mogą być finansowane z utworzonego
Funduszu Zakładu, którego zaksięgowana
wartość wynosiła w roku 2008 ponad 270
tys. złotych. Można jednak z tych funduszy pokryć stratę, i tak też uczyniono. Na
koncie funduszu pozostało jeszcze 134 ty-
WIESŁAW ZIARKO
sołtys wsi GOLEMKI
Pan Wiesław ma 42 lata, z wykształcenia jest ogrodnikiem, absolwentem Technikum Ogrodniczego w Tarnowie.
Żona Renata, synowie: Mateusz lat
14, uczeń I klasy Gimnazjum w Czarnej, Łukasz lat 9 – uczeń II klasy Szkoły Podstawowej w Czarnej. Wraz z żoną
prowadzą
działalność
gospodarczą,
kwiaciarnię częściowo związaną z wyuczonym zawodem w tarnowskiej szkole
ogrodniczej mieszczącej się w dawnym
pałacu Sanguszków, która w programie
nauczania miała także bukieciarstwo, a
eksponaty wykonane przez uczniów tej
szkoły wygrywały i zdobywały nie jedno
wyróżnienie na wystawach ogrodniczych.
Sołtysowanie mieszkańcy Golemek po-
Żołnierze radzieccy w Polsce musieli
mieć paszporty
Na służbie oficera żywnościowego
w Żdżarach
siące złotych, co pozwala na utrzymanie
płynności finansowej. Tak prowadzona
gospodarka finansowa świadczy o gospodarności i dobrym zarządzaniu zakładem
przez jego kierownictwo. Sprawozdanie
to przedstawiono radzie gminny na sesji
majowej i zostało ono jednogłośnie przyjęte. Służba zdrowia ma się dobrze w naszej gminie. Czeka nas - jak poinformował
radnych wójt- zmiana w jej funkcjonowaniu. Od stycznia powstanie w Czarnej
Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej,
a od połowy następnego roku przekształcenie dokona się w Róży gdzie także powstanie podobna niepubliczna jednostka.
W Czarnej buduje się nowy ośrodek zdrowia. Będzie nowoczesne urządzony, a co
najważniejsze będzie spełniał standardy i
wymagania unijne i sanitarne. Obecne pomieszczenia ośrodka zdrowia wykorzystane będą na Centrum Kultury. Ale najważniejsze pytanie, które należy postawić dotycz tego czy nowa organizacja podstawo-
wej opieki zdrowotnej w Czarnej i Róży
nie pogorszy świadczonych obecnie usług
medycznych i czy pacjenci skorzystają na
tym przekształceniu. Z doświadczeń i z
przykładów takich przychodni, które już
funkcjonują w innych miejscowościach
można mieć nadzieję, że pacjenci zyskają
na takim właśnie rozwiązaniu, a dostęp do
usług medycznych z punktu widzenia ich
jakości znacznie się poprawi. Uspakajamy
również tych, którzy martwią się, że usługi medyczne będą odpłatne. Niepubliczne
zakłady opieki zdrowotnej świadczą usługi medyczne bezpłatnie i finansowanie
ich odbywa się na podstawie zawartych
umów z Narodowym Funduszem Zdrowia
na takich samych zasadach jak obecnie.
Budynek przychodni rośnie jak na drożdżach i wszystko wskazuje na to, że w
nowym roku pacjenci przyjmowani będą
w nowych dobrze wyposażonych w sprzęt
medyczny pomieszczeniach.
(ziel)
wierzyli panu Wiesławowi w roku 1998
i nieprzerwanie tą funkcję pełni, aktywnie uczestnicząc w sesjach rady gminy,
na których wraz z radnymi Czarnej, którzy równocześnie reprezentują w radzie
mieszkańców Golemek dbając o interesy
wsi liczącej 106 gospodarstw domowych i
483 mieszkańców. Golemki to wieś mocno zintegrowana z Czarną poprzez wspólną infrastrukturę, szkołę, centrum kultury,
kościół, ośrodek zdrowia, wodociągi wraz
z kanalizacją, stację kolejową. Stąd może
i pojawiające się sygnały, aby Golemki
połączyć w jedna wieś i zachować dotychczasowe sołectwa. Czarna składałaby
się z sołectwa Czarna i sołectwa Golemki.
Wieś jest dobrze wyposażona infrastrukturalnie, oświetlona, obecnie przebudo-
Rok szkolny dobiega końca. Po dziewięciu miesiącach wytężonej pracy,
należy spodziewać się zasłużonego wypoczynku. O ile pogoda dopisze, można
zaplanować wspaniały urlop. Jeśli dysponuje się nieograniczonymi środkami
pieniężnymi, pomysłów na wczasy nigdy
nie zabraknie. Niestety, nie każdy może
sobie pozwolić na taką beztroskę. Jak w
takim razie uczniowie ze szkół w gminie
Czarna spędzą wakacje?
Część uczniów spędzi wakacje nad morzem, którego nie trzeba reklamować. Jest
piękne, potężne, nie mówiąc o zawartym
w powietrzu jodzie, który ma zbawienny
wpływ na nasze zdrowie. Podobnie rzecz
ma się w przypadku gór. Nic tak nie poprawia nastroju, jak czynnie i zdrowo
spędzone wakacje. Oczywiście w górach
nie trzeba się tylko męczyć, można także
napawać się majestatycznym widokiem
np. Tatr.
W większości przypadków preferuje
się tradycyjny model „wakacji u babci”.
Koszty związane z tego typu wypoczynkiem są najniższe, ponadto buduje się
niezwykle cenne więzi rodzinne. Wypoczywający sami organizują sobie czas
wolny. Poza towarzystwem ukochanych
dziadków można liczyć na pyszne posiłki
i smakołyki. Nie dziwi więc fakt, że ten
sposób spędzania wolnego czasu nadal ma
gro zwolenników.
Jednak do najciekawszych sposobów
spędzania wakacji należą podróże. Jest
to bardzo kształcąca i rozwijająca umysł
forma wypoczynku. Ostatnio do naszej
wioski zawitała para Belgów. Po miesiącach pracy w swoim kraju, postanowili
wyruszyć w podróż po Europie. Sam
pomysł mało oryginalny, jednak sposób
wykonania już tak. Wszystkich zadziwił
widok pięknego wozu przypominający
tabor cygański zaprzężony w cztery białe
konie. Trzy konie ciągnęły cały powóz,
natomiast czwarty koń dostojnie kroczył
z tyłu i ciągnął mały wózek, na którym
siedziała koza. Wszystko to sprawiło, że
ów ludzie stali się ogromną atrakcją dla
mieszkańców Czarnej. Zmęczeni podróżą
szukali miejsca, gdzie mogliby odpocząć
i nakarmić zwierzęta. Spokojną przystań
znaleźli na łąkach przy ulicy Witosa. Zaraz zbiegli się ludzie, by zaobserwować
sposób życia obcokrajowców.
Wiesław Ziarko
Jak się okazało, Belgowie zdani byli
wyłącznie na naturę. Konie pomagały
im w przemieszczaniu się, koza dawała
mleko. Mieli również jedną kurę, która
znosiła jajka. Całego zaprzęgu pilnował
pies. Od ludzi oczekiwali jedynie wody
i miejsca, gdzie mogliby wypaść konie i
kozę. Jednak dzięki temu, że dziewczyna
porozumiewała się biegle w czterech językach: angielskim, niemieckim, słowackim
i francuskim, podróż mimo wielu niebezpieczeństw wydawała się łatwiejsza. Jak
się okazało, niektórzy mieszkańcy Czarnej doskonale dogadywali się z obcokrajowcami, czy to w języku angielskim, czy
niemieckim.
Takim wozem młodzi Belgowie podróżowali przez Europę
Zabawili u nas tylko jedną noc. Schodziły się całe rodziny, aby zobaczyć z
bliska, to niecodzienne zjawisko. Dzieci
robiły sobie zdjęcia z konikami, głaskały
je i całowały. Zabawy było co niemiara,
jednak do Belgii daleko, wobec czego
Belgowie z samego rana wyruszyli w dalszą drogę.
Wakacje, to piękna rzecz. Nie ważne
czy wśród zieleni na łonie natury, czy nad
morzem lub w górach. Liczy się wypoczynek i relaks, na który każdy po ciężkiej
pracy zasługuje. Pozostaje tylko życzyć
sobie udanej pogody i czekać na ten wymarzony urlop.
Ilona Knych
Koniki na popasie
Reprezentacja Anglii do lat 12
w Chotowej
Peter Parland – trener reprezentacji Anglii w Szachach, a zarazem
znany sędzia międzynarodowy wybrał Chotową na zgrupowanie najzdolniejszych młodych szachistów do lat 12, którzy zawitali do Ośrodka
Szkoleniowo – Wypoczynkowego „GRAND” 23 maja.
Wraz z trenerem do Chotowej przyjechało 12 dzieci z takich miejscowości jak: Londyn, Swindon, Thame – Oxford, Billingshurst –Sussex,
Amersham Buckingham, Sheffield, Tellford – Shrosphire, Orpington
Budowany ośrodek w Czarnej
wywana jest ul. Spółdzielcza w kierunku
Golemek.
Pan Wiesław wspólnie z radnymi zabiega o to żeby na „Czarnej” wybudować
kładkę, która połączyłaby i skróciła drogę
z kościoła na cmentarz i w kierunku Golemek. Ma nadzieję, że opracowany plan
rozwoju oraz aplikowane do funduszów
europejskich wnioski zmaterializują się
przyznaniem środków finansowych na tą
ważną dla Golemek i Czarnej inwestycję.
Wolne chwile pan Wiesław poświęca ogrodnictwu, to - poza rodziną - jego
wielka miłość, wyuczony i umiłowany
zawód. Swoje miejsce ma również dobra
książka i film w telewizji.
WKRÓTCE WAKACJE!
Wakacje, to czas ognisk, czy grilla.
Najlepiej takie rzeczy organizuje się na
wsi, gdzie ze znajomymi można bawić się
do późnej nocy. Również plaża przyciąga wiele ludzi, którzy marzą, o tym aby
wreszcie zażyć kąpieli słonecznej. Butki
z lodami i stoliki na świeżym powietrzu,
przy których można odpocząć, napić się
czegoś orzeźwiającego, także zachęcają.
Alesker Machmudow
str. 7
Przedstawia Stanisław Zieliński
FINANSE GMINNEGO ZAKŁADU OPIEKI ZDROWOTNEJ
Rada Społeczna Samodzielnego Publicznego Gminnego Zakładu Opieki
Zdrowotnej w Czarnej odbyła w maju
kolejne posiedzenie.
Gazeta Czarnieńska
nr 3
Młodzi szachiści z Anglii
–Kent, Leeds. Wraz z trenerem z dziećmi przyjechało 4 opiekunów. Cyklicznie od roku 1992 reprezentacja Anglii wyjeżdża do innego kraju, aby
oprócz doskonalenia techniki gry młodzież poznawała kulturę i zabytki
kraju wybranego na zgrupowanie. I tak było również w przypadku Chotowej, poza grą w szachy młodzi szachiści z Anglii zwiedzili Wieliczkę,
Kraków i Zakopane. Pobyt w Chotowej był okazją do spotkania reprezentacji Anglii z wójtem. Dzieci i opiekunowie zostali obdarowani koszulkami z logo mistrzostw świata, które za rok odbędą się w Chotowej. Warto
Wójt przyjął reprezentację kolacją w Ośrodku w Chotowej
dodać, iż szachiści z Anglii bardzo chwalili sobie pobyt w Chotowej,
a p. Peter Parland zauroczony był polską gościnnością i naszą gminą,
którą zwiedził w obecności wójta.
Chotowa staje się więc miejscem coraz bardziej znanym w świecie,
międzynarodowo było w maju w Chotowej, przebywała tam również
młodzież z Turcji Niemiec i Szwecji.
(ziel)
str.8
Gazeta Czarnieńska
nr 3
JESTEŚMY TACY SAMI
W roku szkolnym 2006/2007 Publiczne Gimnazjum w Czarnej rozpoczęło współpracę z trzema zagranicznymi
szkołami w ramach europejskiego programu Socrates II. Akcja1. W 2007 roku
program ten zmienił nazwę na „Uczenie
się przez całe życie”, a jego nadrzędnym
celem stało się rozszerzenie współpracy europejskiej i wymiany w dziedzinie
edukacji. Program ten zawiera kilka
podprogramów, wśród których jest
Comenius, przeznaczony dla edukacji
przedszkolnej i szkolnej. Oprócz naszego
gimnazjum do grupy szkół partnerskich
należały: Ersångskolan z Umeå (Szwecja), Oberschule am Brunnenplatz z
Berlina (Niemcy) oraz Sakarya Fen Lisesi z Adapazari (Turcja).
Comenius wspiera finansowo oraz merytorycznie: partnerską współpracę europejskich placówek edukacyjnych (polegającą na realizacji wspólnego projektu),
uczestnictwo nauczycieli w kursach doskonalenia zawodowego oraz przygotowanie do pracy przyszłych nauczycieli
(poprzez umożliwienie im odbycia stażu
w roli asystenta). Program Comenius
wspiera również kilka działań. Pierwszym z nich jest mobilność obejmująca
m. in. wymianę uczniów i kadry, uczestnictwo w szkoleniach dla nauczycieli i
pozostałej kadry nauczycielskiej, wizyty
studyjne i przygotowawcze w ramach
działań związanych z partnerstwem czy
projektami oraz praktyki dla nauczycieli
i przyszłych nauczycieli. Innym, bardzo
ważnym działaniem jest tworzenie partnerstw pomiędzy szkołami w celu realizowania wspólnych projektów oświatowych przez uczniów i ich nauczycieli lub
pomiędzy instytucjami pełniącymi rolę
lokalnej lub regionalnej władzy oświatowej (Comenius Regio od 2009 roku).
Gimnazjum w Czarnej od września
2006 r. realizowało europejski projekt pn.
„Jesteśmy tacy sami”. Uczniowie wzięli
udział w międzynarodowym konkursie
plastycznym na logo projektu, wykonali
plakaty promujące główne cele naszej
współpracy, wykonali makiety najsłynniejszych budowli polskich, niemieckich,
szwedzkich i tureckich, opracowali kwestionariusz z pytaniami wyznaczającymi
kierunek dalszej współpracy. W ramach
projektu odbyły się wystawy prac plastycznych pn. „Myślące głowy”. Uczniowie najpierw rysowali profil swojej głowy, a następnie przy pomocy obrazków
i krótkich napisów zapełniali ją myślami,
np. dotyczącymi zainteresowań, sposobów spędzania wolnego czasu, problemów, radości, rodziny i przyjaciół czy
ulubionego jedzenia itd. Każda ze szkół
najpierw robiła wystawę tych prac w swojej szkole, a potem wysyłała je do szkoły
partnerskiej. Może dlatego ekspozycja ta
została nazwana „wędrującą wystawą”.
Po przejrzeniu prac szwedzkich, tureckich i niemieckich uczniów można było
dostrzec coś bardzo istotnego. Mianowicie, okazało się, że pomimo tak dużej rozbieżności kultur, zwyczajów i obyczajów
w naszych krajach uczniowie zwracają
uwagę na te same sprawy. Mają podobne
hobby, słuchają identycznej muzyki (hip
hop, rock, pop, techno, niektórzy muzyki klasycznej). Okazało się, że wszyscy
kochają swoje rodziny, spędzają dużo
czasu z przyjaciółmi, uwielbiają jeść
pizzę i lody, interesują się sportem (piłką
nożną, piłką siatkową czy unihokejem),
lubią jeździć na rolkach, na nartach albo
na rowerze. Kochają zwierzęta (zwłaszcza psy), rozmawiają o szkole, muzyce
i komputerach. Wiele osób w swoich
pracach zamieszczało akcenty narodowe,
np. związane z kolorami flagi, podkreślając zarazem, że istotne jest dla nich
pochodzenie, ich korzenie. Na podstawie
prac uczniów można stwierdzić, że każdy tak samo potrzebuje miłości bliskich,
troski rodziców, obecności przyjaciół bez
względu na narodowość. Wystawy „Myślących głów” zostały zorganizowane nie
tylko w szkołach, ale również w Ratuszu
Miejskim w Umeå (Szwecja) i w Ratuszu Miejskim w Berlinie. W trzecim roku
współpracy powstał produkt końcowy.
Została opracowana księga pt. „Jesteśmy
tacy sami”, która jest efektem kilkuletniej
współpracy szkół. Zawiera ona końcowe wnioski, wynikające z podsumowania wszystkich odpowiedzi udzielonych
przez uczniów w wypełnionych przez
młodzież kwestionariuszach. Księga ta
jest bogato ilustrowana pracami plastycznymi gimnazjalistów. W ramach naszego międzynarodowego projektu odbyły
się trzy wizyty robocze. Pierwsza miała
miejsce w Turcji w 2007 r., w Sakarya
Fen Lisesi (Adapazari). Na drugą z nich
pojechaliśmy do Szwecji, aby odwiedzić
przyjaciół w Ersångskolan (Umeå). Natomiast trzecia wizyta odbyła się w Polsce. W każdej z tych wizyt uczestniczyli
zarówno uczniowie, jak i nauczyciele.
Oprócz pracy nad projektem, wszyscy
uczestnicy wyjazdu mieli okazję poznać
kulturę danego kraju poprzez oglądanie
zabytków, atrakcyjnych turystycznie
miejsc, uczestnictwo w koncertach muzycznych i innych imprezach przygotowanych przez uczniów.
W dniach od 25 do 29 maja 2009 r. w
Publicznym Gimnazjum w Czarnej gościliśmy uczniów i nauczycieli z naszych
zaprzyjaźnionych szkół. Na ten dzień
zaprosiliśmy również przedstawicieli naszego samorządu lokalnego z panem wójtem Józefem Chudym na czele, pracownika Kuratorium Oświaty w Rzeszowie,
panią wizytator – Hannę Stasicką oraz
przedstawicieli Komitetu Rodzicielskiego naszej szkoły, na czele z jego przewodniczącym – panem Jerzym Sasakiem.
W pierwszym dniu goście oglądali naszą
szkołę, basen i przedszkole. Członkowie
koła rowerzystów przygotowali specjalnie na tę okazję pokaz swoich umiejętności, który bardzo się wszystkim spodobał.
Następnie rozpoczęła się część oficjalna,
podczas której gości powitała dyrektor
szkoły – Marta Markowicz, wręczając
symboliczne upominki dla szkół. Odebrali je koordynatorzy projektu, czyli
Sabine Lillich (Niemcy), Åsa Tornblom
(Szwecja) oraz Gündüz Dogan Öztürk
(Turcja). Po części oficjalnej wszyscy
uczestnicy projektu oraz zaproszeni goście obejrzeli przygotowaną przez naszą
szkołę część artystyczną. Konferansjerki:
Arleta Jędrocha i Roksana Trzaskuś zabrały wszystkich w niezwykłą podróż po
Niemczech, Szwecji, Turcji i po Polsce.
Gimnazjaliści śpiewali popularne w tych
krajach piosenki (np. „From Sarah With
Love” Sarah Connor, „Waterloo” Abby
czy „Rzekę marzeń” Bajmu). Zaprezentowali tańce narodowe Szwecji i Polski.
Szczególny aplauz wzbudził polonez
tańczony do muzyki Wojciecha Kilara, a
skomponowanej do filmu „Pan Tadeusz”
Andrzeja Wajdy. Uczniowie w strojach z
okresu Księstwa Warszawskiego zatańczyli poloneza jak prawdziwi profesjonaliści. Podczas tej imprezy odbył się także
pokaz tradycyjnych strojów tureckich,
który wzbudził duże zainteresowanie
publiczności. Część artystyczna, przygotowana przez uczniów, zakończyła się
pokazem tańca sportowego. Dziewczyny
z klasy III a naszego gimnazjum (Urszula, Roksana, Marlena, Ilona, Angelika
i Arleta) pokazały na co je stać. Sprawdziły się zarówno w roli choreografa, jak
i tancerki. Nic więc dziwnego, że otrzymały po występie burzę oklasków. Pierw-
szy dzień wizyty zakończył się wspólną
kolacją, podczas której nasi goście mogli
delektować się tradycyjnymi, polskimi
potrawami.
W drugim dniu wizyty, do południa,
młodzież uczestniczyła w zajęciach sportowo – rekreacyjnych na terenie Ośrodka
Wypoczynkowego w Chotowej, natomiast nauczyciele opracowywali raport
końcowy, który ma zostać przesłany
agencjom narodowym programu Comenius w każdym z państw. Po południu
uczniowie z Niemiec, Szwecji i Turcji
spędzili przyjemnie czas w domach rodzinnych naszych uczniów, natomiast
nauczyciele wybrali się na wycieczkę do
Tarnowa.
Dzień trzeci tej wizyty – to całodniowa wycieczka do Szczawnicy i Zakopanego. Wszyscy uczestnicy projektu
wzięli udział w spływie na tratwach po
Dunajcu. Niezwykłe widoki gór, zwłaszcza Trzy Korony i przełom Dunajca w
Pieninach zachęcały do utrwalenia tego
urzekającego piękna przy pomocy aparatu fotograficznego. Niestety, z minuty na
minutę można było dostrzec kłębiące się
na niebie ciemne chmury, które nie wróżyły niczego dobrego. I rzeczywiście, po
dopłynięciu do połowy trasy, nagle lunęło jak z cebra. Każdy myślał więc tylko
o tym, kiedy dotrzemy na miejsce. Po
godzinie siarczystej ulewy, wprawdzie
tratwy dotarły do końcowej przystani,
ale wszyscy przemokli do suchej nitki.
Mimo okropnej pogody pojechaliśmy do
Zakopanego, zrezygnowaliśmy jednak z
wyjazdu kolejką na Gubałówkę. Po obejrzeniu skoczni narciarskich i po dokonaniu zakupów na Krupówkach, wróciliśmy do Chotowej, gdzie nasi zagraniczni
goście byli zakwaterowani. Ku naszemu
zdziwieniu, uznali oni, że ten dzień był
fantastyczną przygodą.
W czwartym dniu wszyscy udali się do
stadniny koni w Żukowicach. „Ranczo
Roleski” to wyjątkowo atrakcyjne miejsce, jeśli chodzi o przyjemne spędzanie
czasu. Kto chciał, mógł pojeździć sobie
na quadach lub uczyć się jazdy konnej
pod kierunkiem instruktora. Po południu
wszyscy uczestnicy projektu spotkali się
z panem wójtem w Centrum Kultury i
Promocji w Czarnej. Było to uroczyste
pożegnanie gości przez dyrekcję Publicznego Gimnazjum w Czarnej i pana wójta
oraz wręczenie im z tej
okazji upominków. Następnie Sabine Lillich – koordynatorka projektu „Jesteśmy
tacy sami” krótko podsumowała pracę
szkół i podziękowała zarówno uczniom,
jak i nauczycielom za trzyletnią współpracę. Głos zabierali także przedstawiciele zagranicznych szkół, dziękując za udany pobyt w Polsce i wręczając również
okolicznościowe upominki. Wieczorem
młodzież uczestniczyła w pożegnalnym
ognisku, a nauczyciele wzięli udział w
biesiadzie, podczas której śpiewali piosenki charakterystyczne dla swojego kraju. Następnego dnia, w piątek, wszystkie
zagraniczne grupy udały się w podróż do
swoich domów.
Nad przygotowaniem tej wizyty roboczej w naszej szkole pracowała duża
grupa nauczycieli, kierująca nie tylko
pracą uczniów, ale wykonująca także
wiele dodatkowych zadań przez całe
trzy lata. A byli to szkolni koordynatorzy
projektu, którzy zasługują na szczególne
podziękowanie: Marta Markowicz, Barbara Socha, Mirosława Kubicka, Marta
Konieczna i Jerzy Ostręga. W pracę
nad przygotowaniem szkolnej imprezy
finałowej byli zaangażowani również:
nauczycielka plastyki – Dorota Charchut,
nauczyciel muzyki – Krzysztof Kapust
oraz wychowawcy klas: Magdalena Łączak, Agnieszka Ukowska, Marek Wulkowicz, Barbara Ozga i Tadeusz Pomykacz. Cała społeczność szkolna dziękuje
również wszystkim rodzicom, którzy
pomogli w przygotowaniu uroczystej
kolacji dla naszych gości, jak również
pracownikom Urzędu Gminy w Czarnej
– wójtowi Józefowi Chudemu i dyrektorowi GZEAS-u Arturowi Froncowi za
pomoc w przygotowaniu wizyty roboczej
oraz współfinansowanie jej. Podziękowania składamy także dyrektorowi - Piotrowi Warżale - za miłe przyjęcie gości w
Centrum Kultury i Promocji w Czarnej.
Podsumowując trzy lata tej międzynarodowej współpracy, uważamy, że Comenius to doskonały program dla szkół.
Dzięki takim wyjazdom i wymianom
młodzieży, rzeczywiście można dojść do
wniosku, że uczymy się przez całe życie.
Poprzez podróże i pobyt w zagranicznych rodzinach, domach można poznać
inne kraje i ich mieszkańców, a dzięki
temu skuteczniej walczyć ze stereotypami o danych narodowościach.
Barbara Socha
Gazeta Czarnieńska
nr 3
str. 9
PRYMUSI
2009
SZKOŁY PODSTAWOWE
Łukasz Wełna - uczeń klasy VI Szkoły Podstawowej
w Chotowej, średnia z ocen na świadectwie: 5,33
Konrad Gawiec – uczeń klasy VI Szkoły Podstawowej w Borowej, średnia z ocen na świadectwie: 5,1
Grzegorz Smagacz – uczeń VI klasy Szkoły Podstawowej w
Czarnej, średnia z ocen na świadectwie: 5,45, finalista wojewódzkiego etapu konkursu matematyczno – przyrodniczego.
Urszula Jaśkiewicz – uczennica klasy V Szkoły Podstawowej w Głowaczowej, średnia z ocen na świadectwie: 5,3.
WIZYTA W SIEDZIBIE REYÓW W PRZYBOROWIU
Kwiecień to miesiąc pamięci narodowej. Co roku na „Górze Śmierci” w Pustkowie odbywają się uroczystości poświęcone pamięci tych, którzy stracili życie w
tym hitlerowskim obozie pracy.
Najwięcej wymordowano tam Żydów
i żołnierzy Armii Czerwonej. W tym
obozie więzieni byli także Polacy, którzy
na skutek niedożywienia i ciężkiej pracy umierali, a ich zwłoki palone były na
wzgórku porośniętym lasem, na którym
od lat odbywają się uroczystości, przed
1980 rokiem o charakterze świeckim, a
po roku 1980 mają również wymiar religijny. Wielu więźniów przetrwało te
ciężkie warunki i obecnie przyjeżdżają
na uroczystości, aby uczcić tych, którzy
nie mieli szansy przeżyć. W tym roku
kilkunastu więźniów pochodzących z
województwa lubelskiego miało okazję
spotkać się z wnuczką i wnukiem Heleny
Jabłonowskiej, księżnej z Przyborowia,
która w ramach Rady Głównej Opiekuńczej organizowała pomoc żywnościową
dla więźniów obozu. Pani Zofia Jabłonowska - Ratajska dziennikarka Polskiego
Radia wraz z córką i bratem Stanisławem
pracownikiem naukowym jednej z warszawskich uczelni, spotkała się przy kaplicy na cmentarzu w Straszęcinie z grupą
więźniów, aby poprzez symboliczne zapalenie znicza przywrócić pamięć o księżnej
Helenie Jabłonowskiej, która uratowała
niejedno życie w Pustkowie.
Odwiedzono również Przyborów, siedzibę Reyów zatrzymując się przed ruinami pałacu, w którym jeszcze tak niedawno tętniło życie, a obecnie wypalone
ruiny straszą, a park od lat nie czyszczony
zarasta samosiejkami.
Zespół pałacowo – parkowy w Przyborowiu, dawna siedziba Reyów jest
zabytkiem zarejestrowanym w rejestrze
zabytków prowadzonym przez Konser-
watora Zabytków w Rzeszowie. Obecnie
jest własnością Skarbu Państwa w zasobach Agencji Nieruchomości Rolnych w
Rzeszowie. Gmina Czarna wyraziła chęć
przejęcia tegoż zespołu i podjęła nawet
uchwałę wyrażającą gotowość przejęcia
parku i pałacu od Agencji Nieruchomości
Rolnych. Niestety! Roszczenia spadkobierców uniemożliwiają przekazanie tej
nieruchomości.
O perspektywach i możliwej odbudo-
wie wójt rozmawiał ze spadkobiercami,
Zofią Jabłonowską Ratajską i Stanisławem Jabłonowskim, którzy w drugim
dniu pobytu na zaproszenie wójta złożyli wizytę w gminie. Postanowiono, że
na temat szczegółów przywrócenia temu
zabytkowi dawnej świetności prowadzone
będą rozmowy w czerwcu i lipcu, na które wójt zaprosił spadkobierców do Czarnej. Zaproszenie zostało przyjęte i jest
nadzieja na takie rozwiązanie problemu,
które korzystne będzie dla rodziny Jabłonowskich i mieszkańców Przyborowia, a
także dla zachowania dziedzictwa po rodzinie wywodzącej się od Mikołaja Reya
z Nagłowic.
Dla przypomnienia w następnym numerze przedstawię Państwu historię przyborowskiego pałacu zaprojektowanego
w części przez architekta z Zakopanego,
Stanisława Witkiewicza.
Stanisław Zieliński
Wiktoria Puzon – uczennica klasy V Szkoły Podstawowej w
Grabinach, średnia z ocen na świadectwie: 5,56.
Paula Kolbusz – uczennica klasy VI Szkoły Podstawowej w
Róży, średnia z ocen na świadectwie: 5,67.
Zofia Jabłonowska – Ratajska z córką i bratem Stanisławem złożyli wizytę wójtowi
Pamiątkowe zdjęcie w Przyborowiu
Patrycja Burek – uczennica klasy V Szkoły Podstawowej
w Jaźwinach, średnia z ocen na świadectwie: 5,3.
DOMINIKA KŁYS – uczennica klasy V Szkoły Podstawowej w
Przyborowie, średnia z ocen na świadectwie: 5,2
Anna Chłopek – absolwentka Szkoły Podstawowej w Starej
Jastrząbce, średnia z ocen na świadectwie: 5,6.
Laureatka wojewódzkich i uczestniczka powiatowych etapów
konkursów plastycznych.
Maciej Wójcik – uczeń klasy V Szkoły Podstawowej w Żdżarach,
średnia z ocen na świadectwie: 5,2
Gazeta Czarnieńska
str. 10
Fotoreportaż
nr 3
nr 3
Gazeta Czarnieńska
(fot. ZS w Czarnej, A. Fronc, S. Zieliński)
JESTEŚMY TACY SAMI
WE ARE THE SAME
str. 11
str. 12
Gazeta Czarnieńska
nr 3
PRYMUSI – 2009 GIMNAZJA
Gazeta Czarnieńska
nr 3
„Piękna nasza Polska cała…”
Z tą myślą została zorganizowana
dnia 27 kwietnia 2009 roku wycieczka do
Pacanowa, Kurozwęk i Szczucina. Uczniowie klasy 2 i 3 Szkoły Podstawowej w
Grabinach, pod opieką Pań: Ewy Kawy,
pomysłodawczyni Barbary Igras i Barbary Neumann-Kłos, wyruszyli autokarem
w ten słoneczny poranek do słynnego
Pacanowa.
„W Pacanowie kozy kują, więc koziołek
mądra głowa…” tak pisał Kornel Makuszyński, który przygodami najbardziej
znanego w Polsce Koziołka Matołka, rozsławił te małe miasteczko w województwie świętokrzyskim. Jak się okazało, od
dawna kóz tu nikt nie kuje, za to postać
Koziołka Matołka można spotkać wszędzie. Najbardziej okazała jego postać stoi
na Rynku wśród zieleni i kwiatów. W witrynach sklepowych, na szyldzie restauracji, nad kinem oraz w Galerii Miejskiej też
widnieje postać Koziołka.
Trzeba koniecznie przyjechać do tego
bajkowego miasteczka w pierwszej połowie czerwca, gdzie corocznie władze
Gminy pod patronatem Ministra Kultury,
organizują „Festiwal Kultury Dziecięcej”.
Dominik Stachura - absolwent Gimnazjum w Starej Jastrząbce, średnia z ocen na świadectwie: 5,5,– laureat powiatowego konkursu informatycznego, uczestnik wojewódzkich
olimpiad przedmiotowych.
Edyta Chłopek – uczennica klasy III Gimnazjum w Borowej, średnia z ocen na świadectwie: 5,4, finalistka Wojewódzkiego Konkursu Biologicznego.
Łukasz Smagacz – uczeń III klasy Gimnazjum w Czarnej,
średnia z ocen na świadectwie: 5,47, finalista wojewódzkiego
etapu konkursu polonistycznego, III miejsce w Ogólnopolskim
konkursie literackim „Techniką, czy magią”.
Marcelina Wilk – uczennica klasy I Gimnazjum w Grabinach,
średnia z ocen na świadectwie: 5,56.
Odbywają się tu przedstawienia teatralne,
występy zespołów tanecznych, koncerty
i konkursy dla dzieci. Towarzyszy temu
kiermasz książek, w czasie którego dzieci mogą osobiście poznać sławną Kozę z
Pacanowa.
Po zrobieniu zdjęć przy słynnym Koziołku i zakupieniu zabawnych breloczków oraz widokówek z Koziołkiem,
wybraliśmy się w dalszą drogę, która zaprowadziła nas do pochodzącego z XIV
wieku Zespołu Pałacowego w Kurozwękach. Tam zwiedziliśmy piękne odnowione komnaty, krużganki, dziedziniec oraz
lochy pamiętające czasy średniowiecza.
Wysłuchaliśmy niesamowitych opowieści
Przewodniczki, która doskonale znała i
przekazała nam ciekawostki z życia panujących dawniej tu właścicieli.
Obecnie Pałac wraz z parkiem został
oddany w ręce ostatnich spadkobierców,
z rodu Popielów, którzy podjęli trud przywrócenia mu dawnej świetności.
Wielką atrakcją dla dzieci była przejażdżka wozem „safari bizon” i podziwianie hodowli wspaniałych bizonów amerykańskich. Z ciekawością oglądaliśmy
Dzień Australijski
w Głowaczowej
Jako kontynuację cyklu zaznajamiania
z krajami anglojęzycznymi na początku
maja 2009r. zorganizowano w Zespole
Szkół w Głowaczowej Dzień Australijski. Podobnie jak przy Dniu Brytyjskim
w organizację tego dnia zaangażowani
byli wszyscy uczniowie kl.IV – VI szkoły podstawowej i I-III gimnazjum. Każda
klasa miała przydzielony temat do przygotowania. Najtrudniejszym zadaniem
było przedstawienie jak największej ilości
informacji, ale w formie zabawy, dramy,
dialogów, tak, by słuchacze z zainteresowaniem uczestniczyli w tej uroczystości.
Oczywiście i tym razem zaprosiliśmy
rodziców oraz uczniów z zaprzyjaźnionej
szkoły z Grabin. Goście mieli również
przydzielony temat do przygotowania.
Przedstawienie miało charakter inscenizacji. Było podróżą w czasie i przestrzeni ukazującą nam historię Australii
począwszy od jej odkrycia przez Cooka i
przyjęcia przez Królestwo Brytyjskie. Nie
brakowało oczywiście najpierw osiemnastowiecznych, a później współczesnych
Aborygenów, z których rozmów odbyNatalia Kutrzuba – uczennica klasy III Gimnazjum w Głowaczowej, średnia z ocen na świadectwie:5,3, finalistka wojewódzkiego konkursu polonistycznego.
str. 13
wających się przy ognisku można było
poznać ich zwyczaje, wierzenia. Spotkaliśmy się również z naszym rodakiem
Edmundem Strzeleckim penetrującym tereny Australii. Poszczególne grupy przedstawicieli charakterystycznej dla tego
kontynentu fauny przedstawiali przebrani
za zwierzątka uczniowie. Oprócz stekowców, torbaczy, emu itp. nie brakowało stada baranów przeganianych przez pasterza.
Także bogactwa naturalne przedstawiane
były w formie łatwej do zapamiętania.
Uczniowie prezentowali bryły węgla,
ciężarki z żelaza, kanister z „ropą naftową”, biżuterię imitującą diamenty, złoto,
opale. Dorobek współczesnej cywilizacji
w formie multimedialnej przedstawili
uczniowie III klasy gimnazjum. Zapaleni
miłośnicy sportu przypomnieli przebieg
olimpiady w Sydney, sylwetki znanych
australijskich sportowców. Każdy mógł
znaleźć coś dla siebie, a przy okazji poszerzyć swoje wiadomości.
Bożena Kubiszyn
również tutejsze Mini-ZOO, a w nim:
wielbłąda, strusie, lamę, osła i świnki
wietnamskie.
Następnym celem naszej wycieczki
była wizyta w Muzeum Drogownictwa
w Szczucinie. Tutaj zobaczyliśmy dwie
ekspozycje:
• zewnętrzną (skansen), na pięknym
trawniku wśród dróżek i chodników, podziwialiśmy maszyny i urządzenia służące
dawniej drogowcom, np.: kafary, smolarki, walce, otaczarki, zrywarki i kotły - od
parowego do spalinowego,
• wewnętrzną, która pokazuje eksponaty dotyczące budowy i utrzymania dróg i
mostów oraz sposób pracy przy ich budowie przedstawiony w postaci scenek z
figurkami ludzi naturalnych rozmiarów.
Oglądaliśmy też stroje i mundury drogowców, stare znaki, dokumenty, dzienniki budowy, mapy, obrazy, odznaczenia i
pamiątki po znanych i wybitnych budowniczych dróg i mostów. Budynek muzeum
ze skansenem połączony jest mostowym
przęsłem.
Hasłem założycieli tego muzeum było
„ocalić od zapomnienia” myśl techniczną
i kulturę materialną oraz bogatą tradycję
SUKCES NA
FESTIWALU
PIOSENKI
ANGIELSKIEJ
23 kwietnia 2009r. w Domu Kultury
„śnieżka” w Dębicy odbył się IV Powiatowy Konkurs Piosenki Angielskiej, zorganizowany przez Szkołę Podstawową nr 3.
W przeglądzie brali udział wokaliści
oraz zespoły uczniów klas IV-VI.
Szkołę Podstawową w Czarnej reprezentowały dwie uczennice: Ewa Cieśla i
Karolina Średnicka.
Konkurs powiatowy wygrała Ewa Cieśla, która pięknie wykonała utwór „The
Shoop Shoop Song” z repertuaru Cher.
Zwyciężczyni serdecznie gratulujemy
i życzymy dalszych sukcesów.
Bożena Mądro
polskich drogowców. Placówka ta powstała w 1982 roku, najpierw jako Izba
Pamięci Drogowców, potem Muzeum.
Wartość historyczna zbiorów oraz działalność Muzeum Drogownictwa spowodowały, że zostało uznane za dobro narodo-
we i wpisane do Rejestru Zabytków.
Pełni niesamowitych wrażeń, trochę
zmęczeni, wróciliśmy z całodziennej wycieczki do swoich domów.
Barbara Neumann-Kłos
Pamiątkowe zdjęcie z koziołkiem w Pacanowie
PRACOWNIA
KOMPUTEROWA
W SZKOLE
PODSTAWOWEJ W RÓŻY
Od dwóch lat Szkoła Podstawowa w Róży wykorzystuje pracownię
komputerową współfinansowaną ze
środków
Europejskiego Funduszu
Społecznego. Obecnie ponad 60 uczniów zdobywa wiedzę teoretyczną
związaną z kartą rowerową - pierwszym
w życiu „prawem jazdy”.
W pracowni znajduje się 10 stanowisk
komputerowych ze stosownym oprogramowaniem oraz sprzęt do prezentacji
multimedialnych o wartości 41015, 34
zł. Pracownia cieszy się sporym zainteresowaniem wśród uczniów na lekcjach
oraz podczas dodatkowych zajęć poza-
lekcyjnych.
Obecnie pracownia służy m.in. do
przygotowania uczniów
klas IV-VI
do zdobycia karty rowerowej. Dzięki
komputerom przyszli rowerzyści uczą
się zasad bezpiecznego poruszania na
drodze w oparciu o program multimedialny. W ten sposób szkoła realizuje także
program wychowawczy „Przyjazna i bezpieczna szkoła”.
U NAS ZAMÓWISZ
NAJTANIEJ !!
Anna Zawiślak – uczennica I klasy Gimnazjum w Jaźwinach,
średnia z ocen na świadectwie: 5,29.
TRANSPORT PIASKU, ŻWIRU,
KAMIENIA I ZIEMI
Scenka z prezentacji Dnia Australijskiego
LEKCJA Z IPN
Lidia Żmuda – uczennica klasy II Gimnazjum w Róży, średnia
z ocen na świadectwie : 5,7
Anna Kozik – uczennica klasy III Gimnazjum w Żdżarach, średnia z ocen na świadectwie: 5,1
Monika Szela – uczennica klasy III Gimnazjum w Chotowej,
średnia z ocen na świadectwie: 5,26
O historii flagi narodowej opowiadał Zenon Fajger z IPN
CENY KONKURENCYJNE!
Ewa Cieśla
Uczniowie Szkoły Podstawowej w Chotowej wzięli udział w niecodziennej lekcji
najnowszej historii Polski.
Zajęcia przeprowadził Zenon Fajger, pracownik Oddziału Biura Edukacji Patriotycznej Instytutu Pamięci Narodowej w Rzeszowie. Spotkanie zorganizowane pod hasłem
„Z flagą narodową przez historię Polski”,
okazało się bardzo interesujące dla uczniów
klas IV-VI. Z zaciekawieniem słuchali informacji o roli flagi narodowej w dziejach,
pracowali nad dobieraniem tekstów źródłowych, tworzyli komentarze, analizowali
zdjęcia, projektowali plakaty. Pomysłowo
przygotowane zajęcia stały się okazją do
zrozumiałego i zajmującego przedstawienia
uczniom trudnego okresu historii Polski,
począwszy od powstania warszawskiego
po czasy współczesne. Lekcja spotkała się z
uznaniem młodzieży, która wykazała dużą
aktywność i pasję poznawczą.
Zespół Szkół w Chotowej
Tel. 014 6825156
Tel. kom. 889 812 820
Usługi Transportowe
Stanisław Furgał, Jaźwiny
39-215 Czarna
str. 14
Gazeta Czarnieńska
nr 3
KGW W BOROWEJ REAKTYWOWAŁO
DZIAŁALNOŚĆ
Ponad pół wieku temu w Borowej zostało założone Koło Gospodyń Wiejskich.
W rocznicę jego powstania panie Barbara Kuta i Marta Kuszowska postanowiły
na 16 kwietnia zaprosić panie z Borowej
do szkoły, aby wspólnie reaktywować
działalność Koła Gospodyń Wiejskich.
Efektem tego ”pospolitego ruszenia”
pań z Borowej było powołanie kobiecej
organizacji o nazwie „Koło Aktywnych
Kobiet”. Głównymi założeniami i celami, które „Borowianki” chcą realizować
w kole jest wymiana doświadczeń, wzajemna pomoc przy wiejskich przedsięwzięciach kulturalnych, także tych realizowanych przez szkołę. Nasze Panie będą
chciały poprzez propagowanie dobrych
przykładów podnieść poziom społeczny i kulturalny mieszkańców Borowej, a
tak naprawdę jak napisały w protokole z
zebrania założycielskiego „dokonać wielkich rzeczy w Borowej”.
Na pierwszym założycielskim spotkaniu wybrano zarząd koła w skład, którego
weszły: Barbara Kuta – przewodnicząca,
Maria Kuszowska zastępczyni przewodniczącej, sekretarzem została Grażyna
Kołodziej, skarbnikiem Agnieszka Malisz. Członkami zarządu zostały panie:
Grażyna Skarbek, Elżbieta Naleźny i Małgorzata Skowronek. Zarząd koła przyjął
na kolejnych organizowanych cyklicznie
spotkaniach plan zamierzeń, które panie
z Borowej chcą zrealizować. Cel i misją,
jaką wyznaczono sobie jest podtrzymywanie tradycji i zachowanie dziedzictwa
kulturowego wsi Borowa, drugim celem
jest integracja mieszkańców poprzez organizowanie spotkań, szkoleń oraz imprez masowych. Kolejnym celem, jakże
ważnym jest wzajemne wspieranie się
w walce z alkoholizmem, narkomanią
i przemocą w rodzinie. Zarząd koła będzie zajmował się również problematyką
zdrowia kobiet, organizował w tym zakresie spotkania z lekarzami oraz działał na
rzecz ochrony środowiska, zwłaszcza w
„Praktyczna Znajomość Języka
Angielskiego Przepustką
w Lepszy Świat”
w Szkole Podstawowej w Grabinach
28 maja 2009 roku w Publicznej Szkole Podstawowej w Grabinach odbył się
konkurs pt. „Praktyczna Znajomość Języka Angielskiego Przepustką w Lepszy
Świat”.
W zebraniu Koła Aktywnych Kobiet uczestniczył sołtys Henryk Kuta
propagowaniu segregacji odpadów i podpisywaniu umów o wywóz śmieci przez
mieszkańców wsi, aby uchronić środowisko i uświadomić mieszkańcom Borowej
jak szkodliwe dla ich zdrowia jest spalanie
wszelkiego rodzaju opakowań z plastiku.
W planie działania zapisano także zainicjowanie ściślejszej współpracy z władzami samorządowymi, radnym i sołtysem
oraz z proboszczem. Koło już włączyło się
wspólnie z komitetem Rodzicielskim i dyrekcją szkoły w pracę przy przygotowaniu
„Festynu Rodzinnego”, który odbył się 31
maja. Na festynie tym zostały zaprezentowane prace wykonane przez członkinie,
a także wyroby kulinarne, którymi zajadali się uczestnicy festynu, a zwłaszcza
dzieci. Koło wykona również renowację
poduszek procesyjnych dla kościoła. Wykonana będzie nowa poduszka procesyjna
z wizerunkiem św. Marty patronki gospodyń wiejskich.
A po pracy? Wspólne ćwiczenia na sali
gimnastycznej, aby poprawić kondycję i
figurę, która dla każdej z pań jest najważniejsza. O to wszystko, aby się darzyło, o
błogosławieństwo i opiekę Matki Bożej
panie z Borowej modliły się w Zielone
Światki na Mszy Świętej w miejscowym
kościele parafialnym. Jak do tej pory ich
poczynania i zamierzenia wspierane są
przez Panią dyrektor szkoły Wiolettę Bałut, radnego Józefa Kurosia i sołtysa Henryka Kutę, a zapewne i przez mężów, którzy dobrze im życzą. W przyszłości mogą
liczyć na spełnienie się obietnicy złożonej
przez wójta, która już się materializuje
poprzez złożony i aplikowany wniosek do
RPO –UE województwa podkarpackiego
i w Borowej powstanie Wiejskie Centrum
Kultury, na którego bazie panie będą mogły poszerzyć działalność i zrealizować
ambitne plany, które postawiły sobie do
realizacji na zebraniu reaktywującym
koło KGW, kiedyś prężne i działające w
Borowej.
Pomysłodawcą oraz organizatorem
KONKURSU byli: nauczycielka języka
angielskiego pani mgr Magdalena Pęcak, która opracowała również regulamin
udziału uczniów w tym przedsięwzięciu
oraz pan Grzegorz Zieliński. Celem konkursu była popularyzacja języka angielskiego, poszerzanie wiedzy i doświadczeń
uczniów poprzez kontakt z nauką języka
obcego oraz rozwijanie sprawności językowych ucznia przez czytanie, słuchanie
i pisanie. Ponadto za cel przyjęto także
wdrażanie do zdrowego współzawodnictwa pomiędzy uczniami.
Skład jury stanowili: przedstawicielka
samorządu lokalnego – pani Krystyna
Radzik, pan Grzegorz Zieliński a także
pani Magdalena Pęcak – nauczycielka ję-
zyka angielskiego.
Liczne, wartościowe nagrody rzeczowe
w całości ufundował Sponsor, którego do
współpracy pozyskała organizatorka konkursu.
Już po raz drugi w tym roku szkolnym
w konkursach organizowanych w Szkole
Podstawowej w Grabinach wziął udział
uczeń III klasy Publicznej Szkoły Podstawowej w Czarnej – Piotr Zieliński, który
i tym razem zaprezentował bardzo wysoki
poziom wiedzy z języka angielskiego.
A oto lista zwycięzców:
Miejsce I – Kacper Kruk – klasa III
SP Grabiny
Miejsce II – ex quo: Olimpia Zator
– klasa III SP Grabiny oraz Piotr Zieliński – klasa III SP Czarna
Miejsce III - ex quo: Przemysław Depowski - klasa III SP oraz Dawid Jeż
- klasa III SP.
Magdalena Pęcak
GMINNE DYKTANDO Maraton matematyczny w Publicznej
W RÓŻY
„Każdy potrafi być mistrzem
ortografii”
Takie hasło kolejny raz przyświeciło
uczestnikom konkursu ortograficznego
Gminne Dyktando 2009, które odbyło się
27 kwietnia w Róży.
Konkurs został przygotowany przez
Szkołę Podstawową i Publiczne Gimnazjum w Róży pod patronatem Gminnego
Centrum Kultury i Promocji w Czarnej,
które dla zwycięzców ufundowało nagrody.
Konkurs rozpoczął się o godzinie 11
i po kilkudziesięciu minutach zmagań z
zawiłościami polskiej ortografii, a później
niecierpliwym oczekiwaniu na efekty pracy komisji, w której skład weszli nauczyciele j. polskiego, w końcu uczestnicy i
wszyscy zainteresowani poznali wyniki,
które prezentowały się następująco.
Uczniowie szkól podstawowych:
Uczestnicy i zwycięzcy dyktanda w Róży
1. Sylwia Chłopek
2. Anna Chłopek
3. Mirosław Kleszcz
4. Piotr Piękoś
Uczniowie gimnazjów:
1. Lidia Żmuda
2. Edyta Chłopek
3.Grzegorz Pękala i Adam Stawarz
4.Sebastian Majka
Zwycięzcy z rąk dyrektorów szkół p.
Małgorzaty Baran i p. Janusza Opalińskiego otrzymali pamiątkowe dyplomy i
cenne nagrody książkowe.
Zwycięzcom konkursu jeszcze raz
gratulujemy, a za zwycięzców mogą się
uważać wszyscy uczestnicy konkursu, bo
– jak podkreśliła Pani Dyrektor – są przecież najlepsi w swoich szkołach .
Nauczycielom –opiekunom dziękujemy za zainteresowanie konkursem i pracę
w komisji.
Alicja Wójcik
Szkole Podstawowej w Róży
29 kwietnia 2009 roku do Publicznej
Szkoły Podstawowej w Róży przyjechali
najlepsi matematycy z: Borowej, Czarnej
(dwie drużyny), Głowaczowej, Jaźwin,
Przyborowia, Róży, Starej Jastrząbki
(gmina Czarna) oraz z Woli Wielkiej
(gmina Żyraków), aby uczestniczyć w
rozgrywkach matematycznych. Organizatorkami spotkania były nauczycielki
matematyki: Danuta Chęciek i Edyta
Stawarz. W turnieju wzięło udział 9 czteroosobowych zespołów.
Celem konkursu było rozwijanie umiejętności logicznego myślenia, ćwiczenie
współpracy w grupie, wdrażanie do zdrowej rywalizacji między rówieśnikami.
Opiekunowie
uczniów
aktywnie
uczestniczyli w konkursie oceniając prace
uczniów.
Uczniowie rozwiązywali test obejmujący wiadomości z matematyki, krzyżówkę,
zadania tekstowe, sudoku i układali domino matematyczne. Dzięki takiej różnorodności zadań wszyscy uczestnicy z dużym
zaangażowaniem walczyli o punkty dla
swoich drużyn.
Pierwsze miejsce zdobył zespół z
Publicznej Szkoły Podstawowej w Róży
w składzie: Sylwia Chłopek, Magdalena Godycka, Paula Kolbusz i Agnieszka
Pieniążek. Drugie miejsce wywalczyła
drużyna z Borowej: Sylwester Chłopek,
Konrad Gawiec, Krzysztof Knych i Mariusz Podgórski. Na trzecim miejscu po
dogrywce z drużynami z: Głowaczowej,
Starej Jastrząbki i Woli Wilekiej, uplaso-
„Od muzyki piękniejsza jest tylko
cisza”
/Paul Claudel/
15 maja br. w Publicznym Gimnazjum
w Róży był Dniem Europejskim, który
został w całości poświęcony 5. rocznicy
przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.
Część artystyczna, przygotowana przez
uczniów tutejszej szkoły podstawowej
oraz przez gimnazjalistów przypomniała
najważniejsze aspekty funkcjonowania
Wspólnoty oraz przywileje i obowiązki
państw członkowskich. W telegraficznym
skrócie zaprezentowano także poszczególne kraje wchodzące w struktury Unii
Europejskiej. Za stronę organizacyjną
Dnia Europejskiego odpowiadał dyrektor gimnazjum Janusz Opaliński oraz
nauczycielka języka angielskiego Aneta
Chodak.
Zgodnie z tradycją, drugą częścią
spotkania był Konkurs Piosenki Obcojęzycznej, podczas której swoje umiejętności wokalne zaprezentowali uczniowie
7 szkół z terenu Gminy Czarna. Jury, w
skład którego weszli nauczyciele języków
obcych oraz muzyki a także Dyrektor
Długa zima znudziła się w tym roku
wszystkim, nawet najmłodszym. Nauczycielki nauczania zintegrowanego Szkoły
Podstawowej im. Lotników Brytyjskich
w Żdżarach wraz ze swoimi wychowankami z klas 0-III postanowiły, zatem powitać wytęsknionego gościa wyjątkowo
uroczyście.
Uczestnicy konkursu
wała się drużyna z Czarnej: Bartosz Bałut,
Witold Łukasik, Grzegorz Stawarz i Patryk Trzaskuś.
Patronat nad konkursem objęło Gminne Centrum Kultury i Promocji w Czarnej,
Gdańskie Wydawnictwo Oświatowe oraz
dyrektor szkoły pani Małgorzata Baran
fundując nagrody dla uczniów i pamiątki
dla nauczycieli.
Wszyscy uczestnicy otrzymali również
drobne upominki a nauczyciele podziękowania za zaangażowanie w przygotowa-
Najlepsi matematycy
nie uczniów i pracę w jury.
Uczniowie kulturalnie spędzili czas a
jednocześnie mieli okazję porównać swoje umiejętności z umiejętnościami rówieśników z innych szkół.
Za rok zapraszamy na kolejna edycję
maratonu.
Organizatorzy:
Danuta Chęciek
Edyta Stawarz
str. 15
GMINNY KONKURS PIOSENKI OBCOJĘZYCZNEJ W RÓŻY
Centrum Kultury i Promocji w Czarnej
Piotr Warżała, wysłuchali 12 utworów w
kategorii szkół podstawowych oraz 16 w
kategorii szkół gimnazjalnych. Komisja
Konkursowa podkreślając wysoki poziom
wykonawców, wyłoniła zwycięzców w
obu kategoriach, do których trafiły dyplomy oraz atrakcyjne nagrody ufundowane
przez CKiP w Czarnej.
Uczniowie szkół podstawowych:
1. Natalia Pych z Róży
W ramach realizacji projektu dydaktyczno-wychowawczego pod hasłem „Powitanie wiosny’’, jego autorki: Grażyna
Balasa, Małgorzata Majka i Agnieszka
Stachowicz przygotowywały uczniów
do recytacji wierszy o tematyce wiosennej oraz prezentacji piosenek o wiośnie.
Zespoły klasowe otrzymały ‘’ wiosenne’’
tematy do opracowania, na bazie, których powstały specjalne albumiki oraz
okolicznościowa gazetka. W czasie pracy nad ambitnym przedsięwzięciem, w
dniach 21-25 marca, wychowawczynie
zorganizowały zajęcia łączące wiedzę o
tradycjach związanych z witaniem wiosny z zagadnieniami z zakresu poezji,
muzyki i plastyki. Podczas realizacji poszczególnych zadań uczniowie korzystali
z różnorodnych źródeł informacji, między
innymi atlasów, albumów i encyklopedii
multimedialnych. Doskonalili także technikę czytania i recytacji, poznawali słownictwo i związki frazeologiczne związane
z wiosną oraz regionalne zwyczaje wiosenne, uczyli się rozpoznawać kwiaty i
ptaki zwiastujące wiosnę. W finałowym
dniu projektu, 25 marca, uczniowie mieli okazję zaprezentować przygotowane
2. Ewa Cieśla z Czarnej
3.Weronika Gurak ze Starej Jastrząbki.
Uczniowie gimnazjów:
1.Paweł Trojak ze Starej Jastrząbki
2.Żaneta Ciepły z Grabin
3.Roksana Trzaskuś z Czarnej.
Aneta Chodak
Alicja Wójcik
Konkursowi piosenki towarzyszyło duże zainteresowanie uczniów
„Różacy” w popisowym występie
Wiosna
w Żdżarach
Grupa założycielska składająca się z 18
pań zaprasza wszystkie kobiety z Borowej
do wpisania się do koła, aby wspólnie
działać w myśl zasady „w jedności siła” i
pracować na rzecz wspólnoty, którą tworzą wszyscy mieszkańcy Borowej.
(ziel)
Gazeta Czarnieńska
nr 3
tematyczne albumiki: klasa I- „Wiosna
w lesie’’, klasa II- „Zwyczaje ludowe
związane z powitaniem wiosny’’, a klasa
III-,,Ptaki przylatujące wiosną ‘’. Finał
stał się znakomitą okazją do recytatorskich popisów, prezentacji muzycznych
talentów oraz zabaw ruchowych przy
muzyce Antonio Vivaldiego – twórcy
słynnych ,,Czterech pór roku’’. Oprócz
tego poszczególne klasy pracowały nad
różnymi formami prac plastycznych. Klasa pierwsza przygotowała wydzierankę
,,Wiosenne kwiaty,’’ klasa druga namalowała obraz ,,Łąka’’, zaś trzecioklasiści
zaprezentowali wyklejankę ,,Motyle’’.
Na koniec wszystkie elementy połączono
w jedną pracę, a uczestników projektu
zaproszono na pachnące wiosną kanapki,
fantazyjnie udekorowane nowalijkami.
Finałowe prace uczniów autorki projektu
wyeksponowały na korytarzu szkolnym
i zgodnie stwierdziły, że po takim dziecięcym powitaniu wiosna nie odmówi
Żdżarom ani kwiatów, ani słonecznego
uśmiechu.
Głównym założeniem projektu było
rozwijanie i doskonalenie kompetencji
komunikacyjnych uczniów, na co istotny
nacisk kładzie nowa podstawa programowa – powiedział oceniając przedsięwzięcie Grzegorz Markiewicz, dyrektor
Zespołu Szkół im. Lotników Brytyjskich
w Żdżarach.
Anna Grabowska
Uczniowie klas 0 – III w Żdżarach wzięli udział w projekcie „Powitanie wiosny”
Konkursowe wykonanie piosenki
KONKURS PIĘKNEGO CZYTANIA
Czasopisma dla dzieci
ŚWIERSZCZYK
W Publicznej Szkole Podstawowej
w Grabinach dnia 24 marca 2009 roku
odbył się finał „Konkursu Pięknego Czytania” dla uczniów nauczania początkowego. Organizatorem tego przedsięwzięcia była bibliotekarka szkolna Barbara
Neumann-Kłos.
Celem konkursu było rozwijanie już od
najmłodszych lat aktywności czytelniczej
u dzieci, a także zdobywanie przez nie
wiedzy oraz zachęcenie ich do twórczego
myślenia.
Czasopismo „Świerszczyk” jest wydawane w Polsce już od 1945 roku i zawiera
takie rubryki jak.: Wielkie czytanie,
Litery znam, więc czytam sam, Chcę
wiedzieć więcej, które rozwijają spostrzegawczość, dziecięcą fantazję, przyzwyczajają młodych czytelników do nowych
form literackich, kształtują wrażliwość
estetyczną oraz zachęcają do rozwiązywania krzyżówek, rebusów i zagadek.
Wszyscy uczestnicy w ramach rozgrywki konkursowej mieli za zadanie
przeczytanie fragmentu tekstu z rubryki
„Chcę wiedzieć więcej”. Jury, w składzie:
Pan Dyrektor Bogdan Tomasiewicz, Pani
Dorota Lesiak-Szpara i Pani Barbara Neumann-Kłos, oceniało poprawność, płynność i wyrazistość czytania.
W klasie 1 nagrody i dyplomy otrzymali, za zajęcie: I miejsca - Mateusz Stańczyk, II miejsca – Julia Szwed, III miejsca
Mikołaj Kuszowski. Wyróżniono następujących uczniów: Katarzynę Kmiecik,
Weronikę Pierzchałę i Patryka Chmurę.
W klasie 2 nagrody i dyplomy otrzymali, za zajęcie: I miejsca – Bartosz Pękala, II miejsca – Michał Mitoraj i Michał
Puzon, III miejsca – Wiktoria Chmura.
Wyróżnienia otrzymali: Kinga Pasternak
i Angelika Radzik.
W klasie 3 nagrody i dyplomy otrzymali, za zajęcie: I miejsca – Olimpia
Zator, II miejsca – Kamila Drożdż, III
miejsca – Klaudia Rodo. Wyróżniono:
Szczepana Kramarczyka, Karola Bika i
Jakuba Migocza.
Wszystkim wyróżnionym oprócz pamiątkowych dyplomów wręczono po egzemplarzu czasopisma „Świerszczyk”.
Na zakończenie konkursu wychowawczyni klasy 2, Pani Barbara Igras, zrobiła
wszystkim uczestnikom konkursu pamiątkowe zdjęcia.
W eliminacjach brali udział wszyscy
uczniowie w/w klas, a zapał, z jakim w
nim uczestniczyli daje nadzieję na to, że
wyzwoli się w nich chęć do czytania i
zdobywania w ten sposób wiedzy.
„Konkurs Pięknego Czytania” był waż-
Uczniowie klasy I z Grabin
Uczniowie klasy II z Grabin
Uczniowie klasy III z Grabin
nym wydarzeniem kulturalnym w naszej
szkole promującym czytelnictwo czasopism dla dzieci.
Oprac. Barbara Neumann-Kłos
Gazeta Czarnieńska
str. 16
,, BYŁ TAKI POLAK, CO NIEBA
DOSIĘGAŁ ZA ŻYCIA...”
,,Spotykamy się tutaj w dniu rocznicy
śmierci wielkiego człowieka. (…)
2 kwietnia 2005 roku, godzina 21.37 to
data, która na stałe wpisała się w historię
Polski, data, która na stale wpisała się w
historię świata.
Odszedł nasz ukochany Ojciec. Ale nigdy nas nie opuścił. Pamiętamy jego gesty, powracają do nas Jego słowa. Serca
nasze smucą się i krwawią z powodu tej
niepowetowanej straty, ale my młodzi, nie
tracimy wiary i jesteśmy pewni, że ten cudowny człowiek żyje nadal i jest naszym
orędownikiem w przestworzach niebios.
Wiarę tę utrwala w nas następca Jana
Pawła II – papież Benedykt XVI mówiąc:
,,Możemy być pewni, że nasz ukochany
papież jest w domu Pana. Patrzy na nas
i nam błogosławi”. Wielu z nas dopiero
teraz odkrywa bogactwo i głębię papieskiego nauczania”. – Tak rozpoczęła się
akademia przygotowana przez uczniów
szkoły podstawowej i gimnazjalnej w Borowej. Uroczystość zorganizowana zosta-
ła w kościele, w godzinach wieczornych ,
by wszyscy, którzy poczuli duchową potrzebę uczestniczenia w tym wydarzeniu,
mogli przybyć w tym dniu do świątyni.
W atmosferze powagi, skupienia i zadumy wysłuchaliśmy z ust gimnazjalistów
historii życia ,, naszego Papieża” popartej
prezentacją wyświetlaną na widocznym
dla wszystkich obecnych ekranie – ubogaconą recytacji wierszy, śpiewem pieśni
i piosenek, które były charakterystyczne
i nieodłączne dla kolejnych wizyt Ojca
Świętego w Polsce.
Dziękując dzieciom, młodzieży i ich
opiekunom – p Marcie Wilk, ks. Janowi
Wierzbie, p Gabrieli Wałęsa, p Piotrowi
Kozioł – którzy zadbali o stronę organizacyjną, muzyczną i techniczną chcielibyśmy, aby pamięć i obchody tej rocznicy
na stałe wpisały się w kalendarz naszych
szkolnych uroczystości.
Wioletta Bałut
Pamiątkowa fotografia w Kościele Parafialnym w Borowej
nr 3
Dzień Dziecka w Głowaczowej
Z okazji Dnia Dziecka w Szkole Podstawowej w Głowaczowej gościł teatrzyk
z Krakowa z przedstawieniem pt: „Doktor
Dolittle i jego zwierzęta”.
Teatrzyk został zaproszony przez dyrektora biblioteki w Grabinach pana Henryka Pytla w rewanżu za zorganizowanie
Gminnego Konkursu „Zajączek Wielkanocny”. Aktorzy oprócz wspaniałej gry,
prezentowali piękne i barwne stroje. Do
udziału w przedstawieniu zapraszali dzieci, które wcielały się w różne postacie
zwierząt. Spektakl spotkał się z żywym i
entuzjastycznym odbiorem wśród dzieci.
Wioletta Drożdż - Lorek
Wspólne zdjęcie z aktorami
RUCH TO ZDROWIE
„Ruch to zdrowie” to hasło tegorocznego happeningu, który w ostatnich
dniach maja odbył się w Szkole Podstawowej w Róży. Sportowe spotkanie
zgromadziło Szkoły Promujące Zdrowie
Rejon Dębica.
Gośćmi trzeciego już spotkania Sieci Szkół Promujących Zdrowie Rejon
Dębica, zorganizowanego przez Szkołę
Podstawową w Róży, były zaproszone
drużyny z Borowej, Bobrowej i Starej Jastrząbki.
W pierwszej części uczestnicy mieli
okazję obejrzeć humorystyczny występ
przygotowany przez najmłodszych gospodarzy spotkania. Uczniowie szkoły podstawowej zaprezentowali tańce ludowe
jako inną formę aktywności ruchowej.
Następnie drużyny z zaproszonych
szkół wzięły udział w rozgrywkach sportowych przygotowanych przez nauczycielkę wychowania fizycznego Paulinę
Chudy. Tradycyjnie, zwycięzcami zostali
wszyscy uczestnicy, dla których ruch jest
sposobem na zdrowy styl życia. Uczniowie otrzymali od organizatorów pamiąt-
kowe dyplomy i nagrody. Na zakończenie uczestnicy wzięli udział w degustacji
zdrowej żywności.
Uczestnicy happeningu w Róży
ŚLEPI WIDZĄ WSZYSTKO DLA MAMY,
Młodzież z Zespołu Szkół im. Lotników Brytyjskich w Żdżarach przygotowała i przedstawiła spektakl pod tytułem
‘’Ślepi widzą’’, wyreżyserowany przez
księdza Zbigniewa Stachurę przy współpracy nauczycielek Ewy Buczek i Doroty
Kutrzuby. Sztuka podejmuje temat dotyczący istotnych wartości w życiu człowieka we współczesnym świecie, w którym
coraz częściej czuje się on zagubiony i
osamotniony.
Treść przedstawienia, wykorzystująca ewangeliczną przypowieść o cudownym uzdrowieniu ślepego, niesie ze sobą
istotne Exupery’owskie przesłanie, że
najważniejsze jest niewidzialne dla oczu,
a najlepiej widzi się sercem. Problem
upadku autorytetów i ideałów, kryzysu
wartości dotyka ludzi w każdym wieku,
choć szczególnie narażeni są młodzi, stojący często na rozstajach życiowych dróg.
Ważne, aby dorośli stawiali na owych
ścieżkach drogowskazy, które pomogą im
w wyborze słusznej drogi i ustrzegą przed
manowcami – mówi Grzegorz Markowicz, dyrektor Zespołu Szkół im. Lotników Brytyjskich w Żdżarach.
W widowisku główne role: Rebeki i
Szymona, brawurowo zagrali uczniowie
II klasy gimnazjum - Monika Stolarz i
Dawid Starzyk. W postać niewidomego
chłopca niezwykle sugestywnie wcielił się
szóstoklasista Rafał Świerczek. Głównym
założeniem realizatorów spektaklu było
skłonienie odbiorcy do refleksji i zatrzymania się na chwilę. Wśród pośpiechu i
nieustannej gonitwy zwykle za tym, co
mało istotne, gubimy często sens życia i
tracimy z oczu drugiego człowieka. Nie
tylko w okresie wielkanocnym warto pochylić się nad tą prawdą. Młodzi aktorzy
przedstawili swoją sztukę dwukrotnie - dla
nauczycieli i uczniów oraz dla rodziców.
Anna Grabowska
WSZYSTKO DLA TATY
"Słoneczko jest daleko,
ale nie martw się
Tato i Mamo,
narysowałem drugie...
Jest prawie takie samo!"
W Szkole Podstawowej im. Lotników
Brytyjskich w Żdżarach zorganizowano
uroczystość środowiskową pod hasłem
"Święto Rodziny" z okazji Dnia Matki,
Dnia Dziecka i Dnia Ojca.
Uczniowie z klas I-III pracujący pod
kierunkiem nauczycielek: Grażyny Balasy, Ewy Buczek, Małgorzaty Majki oraz
Agnieszki Stachowicz, przygotowali
program artystyczny "Wszystko dziś dla
mamy, wszystko dziś dla taty", który zaprezentowali podczas spotkania z rodzica-
mi z okazji ich święta. W celu uczczenia
zaproszonych gości poszczególne klasy przedstawiły krótkie scenki i skecze
okraszone wierszami oraz piosenkami
o mamach i tatach. Mali artyści pokazali
wesołą scenkę pod tytułem "Gdzie jest
Mama?", a także skecz o humorystycznym
i przewrotnie brzmiącym tytule "Zaczynamy dręczyć Mamy". Widzom bardzo
przypadła do gustu historia pewnej Mamy
i Jej synka, opowiadająca o codzienności
w rodzinie i ukazująca niezbyt wesołą
prawdę ,iż rodzicom, często zagonionym
i zapracowanym, brakuje czasu dla swych
pociech, a tymczasem one chciałyby "z
błota lepić kule i nie śpieszyć się w ogóle,
a przez kałuże iść godzinę albo dłużej"oczywiście, mając u boku Mamę i Tatę.
Klasa "0" zatańczyła w regionalnych stro-
jach krakowiaka, a po niej w tańcu zaprezentowały się klasy I-III. Taneczne popisy
zachwyciły rodziców, którym pociechy
zaśpiewały jeszcze "Sto lat", dokładając
do życzeń własnoręcznie wykonane laurki i drobne prezenty. Na koniec Rodzice
wraz z dziećmi zasiedli do uroczystego
podwieczorku przygotowanego przez...
Mamy.- Rodzina to największy skarb w
człowieczym życiu, a ojciec i matka stoją
na jego straży. Kto zaznał rodzicielskiej
miłości, rzec może, iż dotknął prawdziwego szczęścia - wyraził refleksję Grzegorz
Markowicz, dyrektor Zespołu Szkół im.
Lotników Brytyjskich w Żdżarach, na zakończenie rodzinnego święta.
Anna Grabowska
Gazeta Czarnieńska
nr 3
Bronisława Trzaskuś
(autobiografia)
Część ósma
Z tej mąki będzie chleb
Któregoś dnia wybrałam się do Niepołomic – miałam przekazać moje prace do
muzeum na Zamku Królewskim, bo z taką
prośbą zwrócił się do mnie tamtejszy dyrektor. Wysiadłam z pociągu i zapytałam
o drogę do zamku. Okazało się, że jedna
z zapytanych przeze mnie pań mieszka
nieopodal, więc zaofiarowała się zaprowadzić mnie tam. Wyobraźcie sobie, że
ta pani zaprosiła mnie do swojego domu,
ugościła i zaproponowała, żebym u niej
nocowała, a tymczasem ona załatwi spotkanie z dyrektorem, którego biuro jest o
tej porze zamknięte. Zgodziłam się. Następnego dnia dyrektor przyjął mnie bardzo miło, obrazy: „Żniwiarze”, „Młocka
cepami” i martwa natura „Kwiaty w dzbanie” przyjął i wręczył mi zaświadczenie o
przekazaniu prac i podziękowanie za prace, które powiększają zasoby muzeum.
Z panią, która mnie tak serdecznie
przyjęła byłyśmy w ciągłym kontakcie.
Żeby dorobić zajmowałam się – jak
pamiętacie – m.in. szyciem, którego kiedyś się nauczyłam. Szyłam wszystko, na
co miałam zamówienie, głównie od znajomych z Jaźwin, nawet ślubne i balowe
suknie. Pani Wronowa, żona naszego lekarza z ośrodka w Czarnej, która ubierała się bardzo gustownie, była moją stałą
klientką i – z czasem – przyjaciółką. Zapraszała mnie do siebie, do Dębicy, także
mnie odwiedzała, czasami ze swoją siostrą z Brzeska. Obszyte przeze mnie były
też moje dzieci i wnuki. Zapraszano mnie
na imieniny, gdzie mile spędzałam czas w
dobrym towarzystwie, a na moje imieniny
też chętnie przyjeżdżali. Byłam też zapraszana na imieniny matki pani Ludwiki.
Zaproszeń różnych miałam bardzo dużo,
jednak nie ze wszystkich mogłam skorzystać. Wieczorami – dla odpoczynku
– czytałam książki, dosłownie pochłaniałam je. To też inny świat, w który lubiłam
się zagłębiać. Całe moje życie spędziłam
na wsi, wiedziałam, jak smakuje ciężka
praca w polu, ile warta jest każda kromka
chleba. Byłam urzeczona polską wsią, obrzędami, zabawami, szczególnie obchodzonymi świętami, weselami. To wszystko postanowiłam oddać na płótnie, to były
ulubione tematy moich obrazów.
Kiedy mój syn, po ślubie, objął gospodarkę, miałam więcej czasu. Córka,
po ukończeniu technikum, pracowała w
WSK, także należała do klubu, grała w
siatkówkę. Będąc w szkole trenowała
rzut oszczepem i osiągała w tym świetne
wyniki. Mielecki klub bardzo chciał ją
w swojej drużynie, zapewnili jej nawet
pracę i mieszkanie. Nie mogłam jej na to
pozwolić, bo nie widziałam z tego wielkiej korzyści, a przecież pracę w Dębicy
miała dobrą. Miałam tylko jedną córkę i
chciałam, żeby była blisko mnie. Jednak,
kiedy pojawiła się możliwość jej wyjazdu
do mojej siostry, do Francji – zezwoliłam.
Po jakimś czasie została tam żoną chłopca
z Jaźwin, który był we Francji u swojego
wujka. Córka pracowała w fabryce termometrów, a po czterech latach wróciła na
stałe do Polski.
W 1975 roku odbyła się w Warszawie
ogólnopolska wystawa pt. Malowany
dzban – zdobyłam tam jedenastą nagrodę
w malarstwie sztalugowym. Tam też poznałam Annę Piotrowską, zdobywczynię
trzeciej nagrody, bardzo sobie do gustu
przypadłyśmy i niedługo potem znalazłam się – na zaproszenie Anny – u niej,
w Łodzi. W Łodzi mieszka też bliska mojemu sercu kuzynka, Antonina Krasucka,
której mąż był naczelnikiem stacji kolejowej. Umówiłam się z jej siostrą Leokadią,
która mieszkała w Tarnowie - Mościcach,
a mąż jej inżynier pracował w Zakładach
Mechanicznych, że on wykupi nam bilety
pierwszej klasy i odprowadzi do pociągu
pospiesznego do Łodzi. Spędziłyśmy tam
przyjemnie cały tydzień. Zaraz drugiego
dnia po przyjeździe, wszystkie trzy, pojechałyśmy tramwajem do domu Anny
Piotrkowskiej. Ucieszyła się. Przedstawi-
Maksymilian Kolbe – olej Bronisławy
Trzaskuś
łam jej swoje kuzynki. Pani Anna ugościła
nas, ale umówiłyśmy się na inny dzień, bo
ona musiała niebawem wyjść. I tak miałyśmy dużo szczęścia, że ją zastałyśmy,
bo gdybyśmy pojawiły się pół godziny
później, już by jej nie było. Następnym
razem – już we cztery, bo z panią Anną
– spędziłyśmy dzień na zwiedzaniu, oglądaniu obrazów, rozmowach i bieganiu po
‘Little Red Riding Hood’ – „Czerwony
Kapturek” w angielskiej wersji językowej
w Szkole Podstawowej w Grabinach
11 maja 2009 roku w Zespole Szkół w
Grabinach w Publicznej Szkole Podstawowej odbyło się przedstawienie pt. ‘Little Red Riding Hood’.
Przedstawienie to wystawiono w języku angielskim a wykonawcami byli
uczniowie klasy IV Skoły Postawowej.
Należy dodać, że dzieci z tej klasy mają
w programie nauczania język angielski
dopiero pierwszy rok.
pomogły im w odegraniu ról. Dzieci uznały ten sposób nauki za ciekawy, zabawny i
ineresujący. Do obejrzenia przedstawienia
zostali zaproszeni: pan dyrektor mgr Bogdan Tomasiewicz, pani v-ce dyrektor mgr
Ewa Kawa, uczniowie klas 0 – III oraz
IV – VI Szkoły Podstawowej wraz z ich
wychowawcami.
Uczniowie przygotowali ciekawe, kolorowe stroje w których wystąpili, a które
Z.M.
Knych
Uczniowie Klas 0 – III szkoły w Żdżarach przygotowali przedstawienie
mgr Magdalena Pęcak
sklepach. Pomogła mi kupić płótno lniane
i artystyczne farby olejne i pędzle, które
były sprzedawane tylko tym, którzy mieli
uprawnienia plastyków. Zapraszałam ją
serdecznie do siebie. Do domu wracałyśmy wieczorem, tym samym tramwajem.
Droga do domu kuzynki biegła koło pięknej, murowanej zabytkowej kapliczki, wokół której rosły drzewa. Zachwyciła mnie
ta kapliczka i namalowałam ją po powrocie do domu. Gdy uszłyśmy kawałek drogi kuzynka Tosia wzięła ode mnie płótno
i one obie ruszyły szybciej, ja nie miałam
tyle siły, żeby dotrzymać im kroku, szłam,
więc powoli. Do domu kuzynki doszłam
dużo później od nich. Zapytałam, dlaczego tak pobiegły zostawiając mnie. Odpowiedziały, że bały się, żeby ich, kto w te
zarośla nie wciągnął! Zapytałam:- a mnie
nie bałyście się zostawić na pastwę losu?!
I zaraz dodałam, że prowadziła mnie ta
Matka Boska z kapliczki i dlatego szczęśliwie doszłam. W niedzielę poszłyśmy na
osiedle do nowo wybudowanej kaplicy,
dużej jak kościół, bo wówczas władze nie
zezwalały na budowę kościołów, dlatego
była zwana kaplicą. Przyjrzałam się jej
dokładnie i kiedy w Jaźwinach budowano
kaplicę, podzieliłam się z księdzem Biernatem wizją opartą na obrazie łódzkiej
kaplicy, nawet mu ją narysowałam, ale o
tym za chwilę.
W Łodzi – niedługo przed wyjazdem
– miałam niemiłą przygodę. Poszłyśmy
na zakupy. Przed sklepem wydawane było
przez okienko pieczywo, więc ustawiłyśmy się rzędem po dwie osoby. Za nami
stała jakaś pani, z którą rozmawiałyśmy.
Nagle stanął nade mną bardzo wysoki
mężczyzna i dalejże ciągnąć moją torebkę. Nie dałam się, ale przestraszona byłam
bardzo. Tosia powiedziała, że musiały go
przyciągnąć pierścionki na moich palcach.
No coś podobnego, co się w tych dużych
miastach wyprawiało! Podobno kiedyś w
biały dzień szła kobieta przez most, dopadli do niej dwaj mężczyźni, zdjęli z niej
futro i w nogi!
Tak czy siak to był dobrze spędzony
czas – i kuzynki i ja byłyśmy bardzo zadowolone. Kiedy kuzynka przyjeżdżała do
mnie, do Jaźwin, też ją serdecznie podejmowałam, malowałam dla jej córek, które
mieszkały w Pile. Któregoś razu przywiozła mi materiał na chorągiew – dar dla kościoła, przerobiłam zniszczoną chorągiew
św. Wojciecha, ufundowaną dawno temu
przez dziadka mojego męża, wymalowałam na niej obrazy – z jednej strony św.
Wojciecha, z drugiej zaś Matki Boskiej,
wyszyłam napisy. Chorągiew była jak
nowa, ksiądz ją poświęcił. To był dar od
nas – od kuzynki i ode mnie – dla kościoła.
Do tej pory jest noszona z procesją. Innym
razem – na prośbę księdza – przysłała mi
materiał na żałobną chorągiew. Też ją
przerobiłam.
Wspominałam wcześniej o kaplicy budowanej w Jaźwinach. Kiedy już była gotowa, proboszcz Biernat martwił się gdzie
kupi obraz błogosławionego Ojca Maksymiliana Kolbego, bo takie imię miała nosić
nasza kaplica. Waleria Stelmach, znajoma,
która też zajmowała się malowaniem, zapytała, czy nie namalowałabym takiego
obrazu dla kościoła. Postanowiłam spróbować. Skontaktowałam się z księdzem –
ucieszył się, z radością i podziwem oglądał
moje prace malarskie. Zaczęłam malować.
W międzyczasie przyszedł członek komitetu Józef Kurdziel i powiedział:- obraz
ładny, proszę skończyć, bo czas jest krótki,
a biskup przyjedzie poświęcić kaplicę to i
obraz poświęci.
Nagrody
dla Chotowej
Eliza Dzik ( kl.III gimnazjum) i Paweł
Mika (kl. IV) otrzymali wyróżnienia w
XIII Ogólnopolskim Konkursie Literackim im. Ireny Kwinto „Życie bajką jest”
organizowanym przez Młodzieżowy Dom
Kultury w Lidzbarku Warmińskim.
Celem konkursu było rozwijanie twórczej wyobraźni, uzdolnień literackich
wzmacnianie wewnętrznej motywacji.
Eliza i Paweł pisali opowiadania, które
wprowadzają w świat dobra, piękna i fantazji. Stworzyli bohaterów walczących ze
złem, udowadniając tym samym, że marzenia tworzą piękniejszy świat. Wykazali
się pomysłowością, ciekawym sposobem
prowadzenia narracji. Uroczyste rozdanie
nagród odbyło się w Zamku Biskupów
Warmińskich. Zwycięzcy otrzymali pamiątkowe dyplomy i nagrody książkowe.
Taka zewnętrzna forma aktywności uczniów bardzo cieszy i przynosi satysfakcję
całej społeczności szkolnej.
Języka angielskiego uczy ich pani mgr
Magdalena Pęcak i to ona zachęciła ich do
wzięcia udziału w tym przedsięwzięciu
aby mogli oni poszerzać swoje umiejętności językowe, poprawnej budowy zdań
oraz wymowy poprzez zabawę oraz grę
aktorską.
V. Wodzińska
Młodzi aktorzy z Grabin
USŁUGI POGRZEBOWE
całodobowe
Młodzież z ZS w Żdżarach przygotowała przedstawienie
str. 17
kompleksowa obsługa pogrzebów:
• trumny,
• karawan,
• wieńce i wiązanki
• żałobnicy,
• przechowywanie zwłok w chłodni
39-215 Czarna, ul. Dembowskiego 3
tel (014) 676 10 72, tel. kom. 0 512 223 920
www.knych.prv.pl
Eliza Dzik i Paweł Mika
Pani Alicji
BALASA
DYREKTOR ZESPOŁU SZKÓŁ W CHOTOWEJ
wyrazy głębokiego żalu i szczerego współczucia
z powodu śmierci
TATY
składają:
Wójt Gminy
wraz z pracownikami oświaty
str. 18
Gazeta Czarnieńska
SP
nr 3
FOTOREPORTAŻ
RT
Maj jest miesiącem, w którym w kalendarzu zawodów szachowych zarezerwowany jest termin dla najmłodszych zawodników, którzy mimo młodego wieku
posiedli niezbędną wiedzę i umiejętności,
aby grać w szachy. Jest to bardzo trudna
dyscyplina sportowa. Każdy z zawodników musi posiadać zdolność logicznego
myślenia i przewidywania oraz długofalowego planowania gry na szachownicy,
wówczas efekt jest widoczny - wygrana
partia. W Międzynarodowych Mistrzostwach Polski Przedszkolaków w Chotowej w szranki stanęli chłopcy i dziewczynki. Przedział wieku w tej dyscyplinie
to nieukończony 6 rok życia. I w takim
wieku zasiedli naprzeciw zawodnicy z
całej Polski, aby walczyć o tytuły najlepszych szachistów. Rozegrano dwa turnieje
mistrzowskie ( P 15) i (P 30). Dla niewtajemniczonych P 15 znaczy, że runda trwała 15 minut gry dla każdego zawodnika, P
30 natomiast po 30 minut gry dla każdego
zawodnika.
Dlaczego przedszkolaki lubią przyjeżdżać do Chotowej? Ośrodek zapewnia
bardzo dobre warunki zakwaterowania
najmłodszym szachistom i ich opiekunom, najczęściej rodzicom lub babciom
i dziadkom, którzy razem z wnuczkami
przyjeżdżają z całej Polski. W tym roku
przyjechały dzieci z Suwałk, Katowic,
Warszawy, Wrocławia, Olkusza, Opola,
Białegostoku, Brzegu Dolnego, Sokółki,
Koszalina, Wieliczki, Jaworzna, Otwocka, Międzyrzec za Podlaskiego, Rydułtów, Milanówka, Chojnic, Tarnowca,
Szczucina, Złotowa, Grzybowa, Gryfic,
Szczecina, Bielska Białej, Radomia,
Kołobrzegu, Chojnic, Rzeszowa, Przeworska, Skaryszewa, Nieborowa Jasła,
Chrzanowa. Nasz powiat reprezentowały
przedszkolaki z Klubu Szachowego Hetman Pilzno oraz z Dębicy. W Ośrodku w
Chotowej można oprócz pojedynków na
szachownicy pograć w piłkę na boisku, i
skorzystać z urządzeń placu zabaw, który
w czasie zawodów był wprost oblegany.
Zatem dzieci uczestniczące w turnieju
rywalizują między sobą w trakcie rozgrywanych pojedynków szachowych
jak dorośli, zasiadają przy prawdziwych
szachownicach, zaznaczają czas gry na
elektronicznych czasomierzach, mecze
sędziowane są przez sędziów klasy państwowej i międzynarodowej, a po zawodach grają w piłkę, jeżdżą na karuzeli i
zjeżdżają po pochylni.
Pogoda sprzyjała, turniej rozgrywano w
Amfiteatrze, rodzice i dziadkowie kibicowali, a było, o co rywalizować. Nagrody
w obu turniejach ufundowane zostały
przez państwo Mariolę i Andrzeja Gryglów, właścicieli Ośrodka Wypoczynkowo – Szkoleniowego „GRAND” w Chotowej. Wszyscy uczestnicy mistrzostw
otrzymali maskotki, ci, którzy stanęli na
podium większe od nich samych, mistrzowie Polski rowery.
Funkcję dyrektora mistrzostw objął wójt
Józef Chudy. Sędziowali: Zenon Chojnicki – sędzia międzynarodowy, a zarazem
Prezes Zarządu Podkarpackiego Związku Szachowego, Jarosław Pietraszewski
– sędzia klasy FIDE, Sebastian Augustyn
– sędzia klasy II i Roman Wąsik – sędzia
kl. I. Po pełnych emocji pojedynkach tytuły mistrzowskie zdobyli:
TURNIEJ P 15
Dziewczęta
I miejsce i mistrzostwo Polski - Honorata Kucharska UKS SP 8 Chrzanów
II miejsce i wicemistrzostwo Polski Natalia Niewiejska MUKS – MDK
Śródmieście Wrocław
III miejsce – brązowy medal - Martyna
Trzeciak – Chorzowskie Towarzystwo Szachowe
IV Marta Mucha UKS SPO 8 Chrzanów
V M
aria Lascar - AS Sz Miedź Legnica
VI Michalina Rudzińska – KSz Javena
Hańcza Suwałki
Chłopcy
I miejsce i mistrzostwo Polski – Maciej Pytel – MUKS Stoczek 45 Białystok
II miejsce i wicemistrzostwo Polski –
Jan Pułtorak - PUKS Rodło Opole
III miejsce Br azowy medal - Jakub
Bukowski – Milanówek
IV Mikołaj Ryk – MKS MOS Wieliczka
V Mikołaj Polczyk – UKS Ognisko Rydułtowy
VI Mateusz Lis – UKS Czarny Koń Olkusz
TURNIEJ P 30
Dziewczęta
I miejsce i mistrzostwo Polski Honorata Kucharska UKS SP 8 Chrzanów
II miejsce i wicemistrzostwo Polski Michalina Rudzińska – KSz Javena
Hańcza Suwałki
III miejsce – brązowy medal Martyna
Trzeciak - Chorzowskie Towarzystwo Szachowe
IV Maria Lascar - AS Sz Miedź Legfnica
V Alicja Machniewicz - UKS CZTERNASTKA WARSZAWA
VI Natalia Niemiejska – MUKS MDK
Śródmieście Wrocław
Chłopcy
I miejsce i mistrzostwo Polski Jan Pułtorak PUKS RODŁO OPOLE
II miejsce i wicemistrzostwo Polski Nikodem Pabiszczak – OTSz Ostrów
Wielkopolski
III miejsce brązowy medal Rafał Jobda
– Hetman Szopienice Katowice
IV Wojciech Golenia – MKS MOS Wieliczka
V Mateusz Lis - UKS Czarny Koń Olkusz
VI Jan Golenia – MKS MOS Wieliczka
W turnieju mistrzowskim brało udział
87 zawodników, wszyscy zasługują na
pochwałę. W tak młodym wieku zaczynają przygodę z tą „królewską dyscypliną
sportu”. Za dyrektorem turnieju życzymy
wszystkim, aby przyjeżdżali do Chotowej
szlifować umiejętności, a wyrosną z nich
przyszli reprezentanci Polski i arcymistrzowie.
(ziel)
Amfiteatr był areną gry przedszkolaków
Najlepsi – medaliści Mistrzostw Polski Przedszkolaków
Upragnione mistrzostwo
Bezprecedensowym sukcesem czarnieńskich gimnazjalistów zakończył się
finał ogólnopolski XXXII Turnieju Bezpieczeństwa w Ruchu Drogowym, który
odbył się w Kołobrzegu w dniach 26-28
maja. W gronie szesnastu mistrzów wojewódzkich zajęli oni I miejsce.
Wszystko zaczęło się w kwietniu, kiedy
to przeprowadzono eliminacje gminne, na
podstawie których na szczebel powiatowy
awansowały drużyny z Czarnej i Grabin.
Finał powiatowy miał miejsce w Czarnej
25 kwietnia. Turniej, którego organizatorem był Zespół Szkół w Czarnej oraz
Gminne Centrum Kultury i Promocji w
Czarnej, zgromadził na starcie najlepszych
rowerzystów z powiatu dębickiego. I tutaj
bezkonkurencyjni byli uczniowie ze szkoły podstawowej i gimnazjum w Czarnej,
wyprzedzając drużyny z Pustkowa Wsi.
Wszyscy uczestnicy otrzymali nagrody
rzeczowe, dzięki zaangażowaniu licznych
sponsorów, wśród których byli: GCKiP w
Czarnej, Starostwo Powiatowe w Dębicy,
Pan Krzysztof Bąk – Usługi transportowe,
Pan Mariusz Mrzygłód – Firma Bratex,
Pan Jacek Lada – Firma Herkules, Pan
Janusz Bednarczyk, Pan Artur Rokita i
Pan Grzegorz Kizior. Nieoceniona była
również pomoc Komendanta Komisariatu
Policji w Czarnej – Pana Jerzego Labaka,
który wspomagał organizatorów turnieju
na każdym kroku.
Kolejnym etapem był finał wojewódzki. 19 maja gimnazjaliści udali się do
Nozdrzca by walczyć o zwycięstwo. Wystartowało 22 zespoły, wśród nich gospodarze, którzy okazali się najtrudniejszym
rywalem. Nasza drużyna, w składzie:
Paweł Bałut, Mateusz Średnicki i Łukasz
Barnaś wygrała pięcioma punktami, co
było przewagą bezpieczną. Indywidualnie
najlepszy był Łukasz, zaś drugi był Paweł. Oprócz cennych nagród rzeczowych
wygrali oni pobyt w ośrodku sportów ekstremalnych w Brzozowie, gdzie czeka na
nich jazda na quadach, paintball i zorbing.
Dodatkowo Łukasz wygrał 20-minutowy
przelot samolotem.
Uczniowie ze szkoły podstawowej:
Maciek Para, Grzesiek Stawarz i Martysia
Sasak walczyli w finale wojewódzkim w
Rzeszowie. I tutaj na starcie stanęły 22 zespoły. Tym razem najlepsi okazali się odwieczni rywale z Rzeszowa, którzy później wywalczyli wicemistrzostwo Polski.
Nasz młody, jeszcze mało doświadczony
zespół zajął bardzo wysokie II miejsce.
Stres i nerwy nieco przeszkodziły na torze
przeszkód i w teście z przepisów ruchu
drogowego, za to w miasteczku komunikacyjnym było bardzo dobrze, a podczas
udzielania pierwszej pomocy wszystkich
oczarowała Martysia. Za rok powalczymy
o zwycięstwo.
Na finał ogólnopolski drużyna gimnazjalistów udała się policyjnym busem
wraz z komisarzem Waldemarem Mytkosiem z Komendy Powiatowej Policji
w Dębicy. Po całonocnej podróży Kołobrzeg powitał nas pięknym słońcem i
wysoką temperaturą. Po zakwaterowaniu
w pięknym ośrodku, wylosowaniu szczęśliwego numeru 11 (taki sam jak w finale
wojewódzkim), pobycie na plaży, resztę
dnia spędziliśmy na treningu. Następnego
dnia zaczęły się zawody i wielkie emocje.
Najpierw błysnęliśmy bezbłędną jazdą w
miasteczku komunikacyjnym, następnie
zajęliśmy drugie miejsce na torze przeszkód i po pierwszym dniu zajmowaliśmy
drugą lokatę, co stanowiło bardzo dobrą
pozycję wyjściową do ataku na pierwsze
miejsce. W celu rozładowania emocji
organizatorzy zabrali wszystkich uczestników turnieju na rejs statkiem po wzburzonym morzu. Wrażenia były niesamowite, a niektórzy z pewnością zapamiętają
rejs na długo. Nazajutrz uczniowie pisali
testy. Wiedziałem, że będzie dobrze, bo
to nasza mocna strona. I nie myliłem się
– w tej konkurencji byliśmy najlepsi.
Sukces drużyny przypieczętował Paweł,
który niemal bezbłędnie wykonał zadanie z pierwszej pomocy: opatrunek ręki
po amputacji dłoni. Nad drugą drużyną
z Czarnowic (woj. lubuskie) mieliśmy 4
pkt przewagi, a nad trzecią – z Bani (woj.
zachodniopomorskie) 5 pkt. Uczniowie
otrzymali cenne nagrody, m.in. przenośne
odtwarzacze DVD, które wręczał im poseł
(fot. St. Zieliński)
FESTYN RODZINNY W STAREJ JASTRZĄBCE
MIĘDZYNARODOWE MISTRZOSTWA POLSKI
PRZEDSZKOLAKÓW MAJ 2009 – CHOTOWA
Ośrodek Wypoczynkowo – Szkoleniowy
„GRAND” kolejny raz gościł przedszkolaków z całej Polski.
Gazeta Czarnieńska
nr 3
na sejm – Sebastian Karpiniuk. Indywidualnie Mateusz zajął III miejsce.
Za rok kolejny turniej i będziemy walczyć o obronę tytułu mistrza, zwłaszcza iż
cała drużyna pozostaje w gimnazjum.
Jerzy Ostręga
Radość ze zdobytego mistrzostwa - cieszył się komisarz Waldemar Mytkoś wraz
z Jerzym Ostręgą
Festyn “Dzień Rodziny” 07.06.09, który odbył się
w Starej Jastrząbce był świętem na miarę okolicy,
zgromadził bowiem Władze Gminy, okolicznych
mieszkańców, a także mnóstwo młodzieży.
Prowadzące uroczystość Otylia Para i Edyta Wardzała pozwoliły publiczności przenieść się do teatru
na sztukę „Szkoda babci” (M.Madura, P.Trojak,
K.Latała, A.Baran), do Bollywood na taniec Jai
Ho (B. Furgał, B.Nicoś, N.Madura, P.Taźbirek).
Można było również posłuchać piosenek angielskich (P.Trojak, K.Jędrysek, W. Górak, K.Palka,
K.Bednarz, A. Chłopek), obejrzeć taniec cheerleaderek (B.Furgał, B. Nicoś, P. Taźbirek, K.Palka,
N.Madura, K.Bednarz) oraz zapoznać się z aktualnymi trendami w modzie ekologicznej (P.Derus).
Najmłodsi sprawdzili swoje siły podczas rozgrywek
sportowych, a wszystkich ugoszczono kiełbaskami
z grilla i lodami. Dla pełnych energii natomiast zorganizowano dyskotekę pod gołym niebem (Dj Józek). Zapraszamy za rok!
Otylia Para
Zza gminnych opłotków
(odc. 49)
Portrety
JOANNA KASPEREK
Drodzy Państwo!
Władek po majówce zaczepił mnie pod kościołem. Sensacja w gminie! Jasiu sensacja! Jaśnie Pani, dziedziczka
Przyborowa przyjechała do gminy. Wójt z sekretarką i sekretarzem witali ją chlebem i solą, chleb upiekła geesowska piekarnia, a sam prezes miesił ciasto żeby zakalec się nie zrobił, wstyd by był na całą gminę. Sołtyska z radnym
z Przyborowia sadzili całą sobotę bratki na osiedlu i zbierali butelki po „mamrotach” koło zabytkowego pałacu,
który ma być remontowany, bo ruina straszy nie tyko w nocy, ale i w dzień. Wójt na zebraniu z mieszkańcami miał
ponoć powiedzieć, że załatwi ekrany takie wysokie na trzy metry jak budować będą autostradę w Jaźwinach i obuduje ruiny, bo go wstyd przed ludźmi. Sprzątali nawet w szklarniach, a prezeska wydała zarządzenie żeby wszystkie trzmiele w szklarniach zagonić do uli, aby przypadkiem ten groźnie wyglądający i buczący owad nie użądlił
sekretarza, co razem z dziedziczką wizytował szklarnię, uczulony jest na wszelkiego rodzaju jad i puchnie od razu
jak go nawet mrówka użądli, a co by było jak by go w łysinę trzmiel ciapnął. Ale to wszystko nic Jasiu! Naczelny
niezadowolony z Asa, skarga przyszła na niego, będzie zakaz plotkowania w gminie. Ten gość napisał, że tam gdzie
plotkują to jest Psia Wólka, a nie nowoczesna europejska wieś, do której przyjeżdżają delegacje z zagranicy. Władziu! Widziałem, z Turcji był prezydent od szachów, chodził, głową kręcił, wójtowi, co chwile grabę ściskał i cmokał
z zachwytu, talerz wysadzany turkusami od szachistów z całego świata mu wręczył. Jasiu! To my nie Psia Wólka
– tylko Czarna, piękna, zadbana, wykostkowana, odmalowana, odstawiona, ukwiecona. Stop Władziu! Panegiryk
będzie na cześć wójta i jego dworu. Mamy krytykować, a nie utwory pochwalne na rzecz wójta tworzyć. To, o czym
Jasiu mamy plotkować? O świńskiej grypie Władziu, o dziurze w moście, o skrobipiórkach i o bajce naszego wieszcza. A o kierowniku też nie wolno? Jasiu! Wolno, gryzipiórek z sekretarzem jest, wolno po nich jechać. A po wójcie?
Można, ale ostrożnie, jeden obywatel się będzie cieszył, a reszta będzie zgrzytać zębami i po nas. E! To nie ma się,
na kim wyżyć w tej gminie. Można na nauczycielach, doktorach, żydach, góralach, sołtysach - kawały opowiadać,
ale te przyzwoite, o pikantne trzeba mieć pozwolenie i dyspensę od proboszcza. To, co proboszcz daje pozwolenie
na wice. Daje, ale z pokutą. Władziu, a o dożynkach nic nie słyszałeś? Będą w tym roku w Czarnej, greckie. Jasiu
dyrektor już repertuar układa, Eleni ma śpiewać, starosta ze starościną mają zamiast w strojach krakowskich wystąpić przed publiką w tunikach jak w starożytnej Grecji. To, co Władziu, dożynkowego chleba już nie będzie? Ma
być symboliczna mała bułeczka, jak po grecku dożynki to będzie dla każdego wino. Cała flacha? Nie w beczkach
przywiozą na rynek owocowe, polskie z siarczanami, chłodzone i grzane w zależności od gustu. To, co rozdawać
będą? Jasiu! Kupić se musisz, już rentę odkładaj, jak się bawić w dożynki to się bawić.
AS
Wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń może być przypadkowe, za które z góry przepraszamy.
Uczennica Liceum Ogólnokształcącego im. Władysława Jagiełły w Dębicy. Najbardziej utytułowana zawodniczka Klubu Szachowego przy
Gminnym Centrum Kultury i Promocji w Czarnej. Dwukrotnie zdobyła
mistrzostwo Polski w szachach szybkich do lat 8 oraz jest dwukrotną
mistrzynią Polski do lat 12, wicemistrzyni Polski do lat 10 i 12. W szachach klasycznych zdobyła mistrzowski tytuł do lat 12 i została wicemistrzynią Polski do lat 10. W szachach błyskawicznych posiada tytuł
wicemistrzyni do lat 10 i 16. Cztery razy zdobyła tytuł Mistrzyni Polski
w szachach szkolnych w różnych grupach wiekowych. Ostatnio zajęła
6 miejsce w Mistrzostwach Polski w Szachach do lat 18 rozgranych
w Chotowej. Plany na przyszłość, matura i studia, jeszczee nie ma sprecyzowanego kierunku studiów, ale na pewno jak mówi wybierze kierunek związany z chemią.
Grzegorz Pękala u czeń Zespołu Szkół w Starej Jastrząbce
IV miejsce w konkursie literacko-plastycznym „Grunt to rodzina”.
„Trwała rodzina”
• emblematy • koszulki • czapki • ubrania robocze
Dębica, Al. Jana Pawła II 21, tel. 014 68 26 408
www.e-haft.pl
Najlepsze bo z Czarnej
SAŁATKA GRECKA
Z CZARNEJ
Składniki:
• Ogórek
• 2-3 pomidory
• Cebula czerwona
• Żółta papryka
• 6 łyżek oliwy z oliwek
• 2 łyżki octu winnego
• ½ łyżeczki soli
• Pieprz
• Oliwki z puszki
• Ser Feta
Przygotowanie sałatki:
Ogórek umyć, nie obierać, pokroić w kostkę. Umyte,
osuszone i również nie obrane pomidory pokroić w
ósemki. Cebulę obrać, pokroić w krążki. Paprykę oczyścić z pestek, pociąć w paski. Ser pokroić w kostkę. Ocet
utrzeć z solą i pieprzem. Dodać oliwę, wymieszać. Warzywa ułożyć w salaterce, posypać oliwkami i serem.
Zalać sosem i wymieszać tuż przed podaniem. Grecki
owczy lub kozi ser feta można zastąpić słonym białym twarogiem lub sprzedawanym serem sałatkowym
z krowiego mleka. Do sałatki podaje się białe pieczywo,
a wybornym dodatkiem jest lampka wytrawnego czerwonego wina.
W rodzinie trwałej jak głaz,
zawsze bezpiecznie mija czas.
Kwitnie w niej miłość jak kwiat,
więc bratem zawsze jest brat.
Nie ma miejsca na złości,
lecz na dużo radości.
Dzieci są skarbem największym,
Owocem najpiękniejszym.
Serdecznie się je przyjmuje,
Kadr
troskliwie pielęgnuje.
W miłości i prawdzie się je wychowuje,
charaktery im się kształtuje.
Rodzice wtedy zapłatę zbierają,
bo dzieci ich szczerze kochają.
Szacunkiem ich obdarzają,
w chorobie i starości wspierają.
Nikt tej rodziny nie zmąci,
bo wychowana w prawdzie i miłości.
Jest basen, będzie skocznia

Podobne dokumenty

Gazeta Czarnieńska nr 4 / 2012

Gazeta Czarnieńska nr 4 / 2012 aplikacjach o fundusze europejskie. Dlatego też radni muszą na bieżąco dokonywać korekt w budżecie. Wiele uchwał dotyczyło także wykupu gruntów czy to pod istniejące drogi gminne lub pod przepompow...

Bardziej szczegółowo