Ciekawostki - Gimnazjum nr 24 w Toruniu
Transkrypt
Ciekawostki - Gimnazjum nr 24 w Toruniu
Gimnazjum nr 24 w Toruniu Ciekawostki Śpimy za mało Sypiamy mniej niż powinniśmy, a do tego krócej, niż nam się wydaje. Osoby czarnoskóre śpią krócej niż biali, mężczyźni mniej niż kobiety, a ubodzy krócej niż zamożni - ujawnia pismo "American Journal of Epidemiology". Analiza nawyków związanych ze snem 669 dorosłych osób w średnim wieku wykazała, że wprawdzie uczestnicy badania spędzali w łóżku średnio 7,5 godziny na dobę, ale spali tylko 6,1 godziny. Największymi śpiochami okazały się białe kobiety, przesypiające średnio 6,7 godziny. Najmniej, 5,1 godziny, sypiali czarnoskórzy mężczyźni - obliczyła prowadząca badania Diane Lauderdale z University of Chicago. Badaczka stwierdziła także zależność między wysokością dochodów badanych, a długością ich snu. Według niej, zamożniejsi sypiają dłużej. Średni czas snu skrócił się od początku XX wieku, gdy ludzie deklarowali przesypianie co noc dziewięciu godzin. Badania z lat 70. mówią już o średnim czasie snu bliższym siedmiu godzin. "Im więcej wiemy na temat znaczenia snu dla zdrowia, tym więcej jest dowodów na to, że ludzie sypiają coraz krócej" - komentuje Lauderdale. Ekspertka zastrzega, iż nie można w pełni ufać dawniejszym analizom długości snu (np. prowadzonym na podstawie wywiadów z badanymi), ponieważ "ludzie sypiają krócej, niż im się wydaje".Udowodniła to porównując "dzienniczki snu" prowadzone przez 669 badanych oraz dane z czujników ruchu, noszonych przez nich na nadgarstkach. Pozwoliły one ustalić nie tylko o której godzinie dana osoba kładzie się do łóżka, ale i kiedy zasypia. Lauderdale sprawdziła, że ludzie spędzali w łóżku średnio 7,5 godziny, na zaśnięcie potrzebowali przeciętnie 22 minuty. Sen zabierał im średnio 6,1 godz. Badaczka policzyła też całkowitą "wydajność" snu, czyli proporcję godzin przespanych i czasu spędzonego w łóżku (średnia wyszła 81 proc.). Czas trwania snu oraz jego "wydajność" były znacznie niższe niż dane z większości innych badań - zauważa w artykule towarzyszącym Stuart F. Quan z University of Arizona. Niedostatek snu naukowcy wiążą z ograniczoną zdolnością koncentracji, problemami z nauką i większym ryzykiem wypadków samochodowych. Inne badania wiązały stały niedobór snu z problemami zdrowotnymi, otyłością, cukrzycą i nadciśnieniem. Efektem pracy Lauderdale może być w przyszłości powiązanie niedoboru snu z chorobą wieńcową. Swoje badanie prowadziła ona bowiem na uczestnikach programu badań, który pomaga ocenić długookresowe czynniki ryzyka chorób układu krążenia. (PAP) Jemy oczami Kierując się bodźcami wzrokowymi ludzie są w stanie zjeść o 70 proc. większe porcje jedzenia, niż potrzeba, by nasycić głód - dowodzą naukowcy z USA na łamach pisma "Obesity Research". Naukowcy z Uniwersytetu Stanu Illinois w Urbana-Champaign przeprowadzili badania na grupie 54 dorosłych osób, które dostały darmową zupę w porze lunchu. Połowa z nich jadła z normalnych misek, podczas gdy pozostali otrzymali posiłek w identycznych naczyniach, które w niewidoczny dla uczestników sposób połączono tubą ze zbiornikami z zupą. Okazało się, że w ciągu 20-miutowego lunchu osoby jedzące z uzupełnianych misek spożyły średnio o 73 proc. większe porcje zupy niż ci, którym podano ją w normalnych naczyniach .I choć osoby z tej grupy zjadły średnio o 113 kilokalorii więcej niż osoby jedzące z normalnych misek, były przekonane że zjadły tyle samo. Co więcej, posiłek był sycący dla obydwu badanych grup .Zdaniem autorów pracy, ich wyniki dowodzą jak ważny wpływ mają bodźce wzrokowe, np. pusta lub pełna miska, na to ile jemy."Ludzie mają tendencję +jedzenia+ oczami", a to rodzi niebezpieczeństwo nadwagi i otyłości" - komentuje prowadzący badania prof. Brian Wansink. Dlatego osoby, które dbają o linię powinny uważnie dobierać porcje jedzenia, a także kupować mniejsze opakowania żywności. (PAP) Śniadanie Tak? Czy nie? Śniadanie 2/3 twojego talerza wypełniać powinny surowe warzywa, a 1/3 produkty zawierające białko, np. chudy biały ser Coraz więcej osób przyznaje w sondażach, że zaniedbuje poranny posiłek. Podają zazwyczaj dwa powody - chęć zaoszczędzenia czasu, którego rano zawsze brak, albo kalorii, bo chciałyby zrzucić kilka http://gim24torun.cba.pl Kreator PDF Utworzono 6 March, 2017, 22:00 Gimnazjum nr 24 w Toruniu kilogramów. Okazuje się jednak, że pomijanie śniadania przynosi całkowicie odmienny skutek. Smukła sylwetka? To właśnie ci, którzy codziennie pamiętają o pierwszym posiłku, mają mniej problemów z tyciem. Dr Nicholas Wareham z Addenbrooke's Hospital w Cambridge zbadał nawyki żywieniowe 6764 kobiet i mężczyzn w wieku od 40 do 75 lat. Osoby, które jadły najobfitsze śniadania, najmniej przybierały na wadze, nawet jeśli potem w ciągu dnia niczego sobie nie odmawiały. I nawet, jeśli sumarycznie pochłaniały więcej kalorii od tych, którzy poszczą rankami. Im większe, tym lepsze Nauka potwierdza więc starą mądrość ludową: śniadanie zjedz sam, obiad oddaj przyjacielowi, a kolację wrogowi. Jak zbadał dr Wareham, ci, którzy poranny posiłek zwykli byli pomijać albo traktować zgoła niepoważnie, dostarczając organizmowi mniej niż 10 proc. dziennej dawki kalorii, przybrali na wadze podczas trzech i pół roku trwania eksperymentu średnio 1,25 kg. Ci natomiast, którzy pozwalali sobie na śniadanko iście królewskie i z rozmachem zajadali rano od 20 do nawet 50 proc. dziennego zapotrzebowania - przybierali na wadze najsłabiej albo wcale. Podobne rezultaty dały obserwacje lekarzy ze słynnej amerykańskiej Mayo Clinic. Wzięli oni pod lupę ponad 5 tys. osób, którym udało się zrzucić ponad dziewięć kilogramów (średnio ubytek wagi tych szczęśliwców wynosił aż 32,5 kg), aby odpowiedzieć na pytanie: Co naprawdę działa w metodach odchudzania? Otóż 80 proc. badanych rozpoczynała dzień od sycącego śniadania składającego się przede wszystkim z płatków i owoców. Przy okazji okazało się, że spożywający śniadania mają niższy poziom złego cholesterolu, lepszą kondycję i rzadziej cierpią na niedobory witamin. Dodatkowo fińscy medycy odkryli, że pacjenci obywający się bez śniadań częściej w ciągu dnia podjadają niezdrowe przekąski, palą i nadużywają alkoholu. Pomijanie śniadania skłania organizm do robienia zapasów, a poza tym ci, którym udaje się głodować rankiem, zwykle przeciągają także post na porę lunchu i obiadu. Długo się tak oczywiście nie da - zwykle w porze kolacji silna wola pęka i jemy bez umiaru lub też łamiemy się nieco wcześniej i sięgamy po to, co akurat jest pod ręką - zwykle ciastko, batonik czy inną mało wartościową, lecz wysokokaloryczną przekąskę. W rezultacie ci, którzy głodzą się rano, zjadają więcej w ciągu dnia i częściej dokonują niezdrowych, ale gorączkowych wyborów. http://gim24torun.cba.pl Kreator PDF Utworzono 6 March, 2017, 22:00