Przeciwieństwo między delegacją francuską a niemiecką.

Transkrypt

Przeciwieństwo między delegacją francuską a niemiecką.
fana >a any ■
-^sku Opolskim 10 ien. złoty<6*
UcOd £a cy4.. we Województwie SI. 15 groszy.
WYDANIE
A
KATOLIK*
Przedpłata wynosi w Niemczech za sierpień 1,50
ink. złotych. — W Województwie Śląskiem od
15-go do 31-go sierpnia 1,25 złotych polskich.
Ceny obliczone są z odnoszeniem do domu.
Telefon
40 i 47
Ufr. 188.
REDAKCYA I ADMINISTRACYA
w Bytomiu,
ulica Elektoralna (Kurfürstenstrasse) 19.
Telefon
40 I 47
Sobota 16-go sierpnia 1924.
OOŁOSZ EN 1 A oblicza się na wiersze milimetrowe.
W Niemczech kosztuje wiersz 10 fen. podług kursu marki
zł o te j w dniu rzeczywistego płacenia. — W Polsce: 5 groszy
za wiersz milimetr. — Wiersz reki. 15 groszy.
Kok 27
(dawniej „Dziennik Śląski"
i „Kuryer śląski“).
Przeciwieństwo między delegacją francuską a niemiecką.
SiDięto żołnierza w Polsce.
Londyn, 14. sierpnia. Wczorajsze narady w
sprawie opróżnienia zagłębia nad Ruhrą wykazały silne
przeciwieństwa pomiędzy zdaniem Francy; a Niemiec
co do opróżnienia zagłębia nad Ruhrą. Francya oświad­
cza, że wojska francuskie i belgijskie opuszczą je do­
piero za rok od dnia podpisania układu londyńskiego.
Niemcy domagają się, aby się to stało w ciągu trzech,
a najdłużej sześciu miesięcy.
Na posiedzeniu wczorajszem minister Herriot po­
wiedział podług gazety „Petit Parisiem“ do delegacy!
niemieckiej: „Chcemy doprowadzić do skutku pokój
moralny między Francyą a Niemcami. Pokój ten po­
winien opierać się na wzajemnem zaufaniu. Dałem sło­
wo, że zagłębie Ruhrskie zostanie opróżnione najdłużej
w ciągu roku. Okażcie nam zaufanie, pozostawiając
nam swobodę skrócenia tego czasu stósownie do wy­
darzeń“. Na to odpowiedział niemiecki minister skarbu,
iż minister Herriot nie może gwarantować za to, co
uczyni możliwy jego następca. Na to Herriot znów po­
wtórzył wezwanie, aby mieć do niego zaufanie i dodał:
„Głos opinii publicznej Francy! nie pozwala nam skrócić
terminu jednorocznego. Jeśli to dotrzymacie, do czego
się zobowiążecie, wtedy gotowi jesteśmy termin skró­
cić“.
(Na 15. sierpnia).
Piszą nam: W dniu dzisiejszym, w roczńicę
„Cudu nad Wisłą“, uznanej za dzień święta żołnie­
rza polskiego, bija w Polsce wyswobodzonej uro­
czyście dzwony, serca unoszą się dziękczynnie w
zwyż ku Stwórcy, jarzą się świece na ołtarzach z
kotłów zbudowanych, przy których kapłani po ca­
łej Polsce odprawiają dziękczynne Msze święte.
A kiedyś w dniu tym, lat temu cztery, serca
drżały na myśl, by nie utracić codopiero wydoby­
tej z pęt niewoli Ojczyzny drogiej... Było trudno,
było ciężko wtenczas. Od kresów wschodnich,
tam gdzie znacząc się krwawą pożogą targała się
na Polskę olbrzymia, bezliczna horda bolszewicka,
wroga dzisiejszemu ustrojowi społecznemu, wroga
wszystkiemu co nasze, co polskie, tłumy uciekają­
cej, bezbronnej ludności cywilnej zalewały, ratując
życie, niemal całe Pomorze nasze. Nie było czę­
sto miejsca, gdzieby ich umieścić pod dachem, tak
że po lasach tworzono obozowiska dla nich.
Popłoch, który jak widmo grozy kroczył trop w
trop za uciekającymi, siał przestrach przed postę­
Kanclerz felegrafnte do Berlina.
pującym. krwawym wrogiem, nie zraził jednakże lu­
Londyn, 14. sierpnia. Posiedzenie delegacy!
dności naszej. Pod sztandar Hallera gromadziła się
Spiesznie i tłumnie ochotnicza młodzież polska, by francuskiej, belgijskiej i niemieckiej trwało do 8-mej
ratować Polskę, wyprzeć wroga po za granicę kra­ wieczorem. Obrady nie doprowadziły do żadnego re­
ju. Jeszcze żywo mamy w oczach owe chwile, gdy zultatu. Kanclerz Marx wyprosił sobie skutkiem tego
oddział po oddziale zamieniając śpiesznie ubranie czas do namysłu do piątku. Tymczasem porozumie
cywilne na szary mundur wojskowy wyruszał z się z prezydentem Niemiec i pozostałymi w Berlinie
piosenką wojenną na ustach ochoczo na front bo­ ministrami niemieckimi.
jowy.
Dla czego powstało przeciwieństwo?
Było ciężko wtenczas w Polsce... Nie wszyst­
Londyn, 14. sierpnia. Gazety angielskie stwier­
kim wiadomo było, jak blisko staliśmy nad prze­
paścią. Władze i urzędy nienajlepiej wówczas dzają, że od 24 godzin stanowisko Francuzów stało się
jeszcze zorganizowane, bez doświadczenia, które zacięte. Podług jednych zwolennicy Poincarego zagro­
daje praktyka długoletnia. Wojsko podminowane zili Herriotowi, gdyby ustąpił, — podług innych’ prze­
sporami jenerałów o pierwszeństwo w kraju, armja mysłowcy francuscy zaprzestaną go popierać, jeśli nie
dowodzona oficerami, którzy nie przeszli polskiej zapewni im udziału w kopalniach nad Ruhrą.
akademii wojennej, bo tejże nie było, nienajlepiej
Delegacja niemiecka nie zamierza
uzbrojona, odziana i odżywiana, prowadziła wojen­
ustąpić.
kę na sposób Kmicicowy, który ułatwiał hordom
Berlin,
14-go
sierpnia. Odbyta dzisiaj rada
bolszewickim, kierowanym umiejętnie w kierunku
ministrów
uznała
stanowisko
delegacy! niemieckiej
na Grudziądz i Toruń, strategiczne sukcesy. Straż
obywatelska licho była uzbrojona, karabin wojsko­ za słuszne. Będzie ona nadal obstawała przy tern,
wy miał ten i ów zaledwie, reszta broń myśliwską, ażeby w możliwie jak najkrótszym terminie nie­
a często widły i drągi i kosy na sztorc, jak za Ko­ słusznie obsadzone zagłębie Ruhrskie zostało z
ściuszki czasów... pomimo to wspierała czynnie wojska opróżnione. Plan Dawesa uznał uprawnie­
armję bojową. Co najgorsze, to to, że w całej Polsce nie tego żądania. Rząd niemiecki uważa się za
linieliśmy zaledwie 500 parowozów, które ruszały obowiązanego do wytrwania przy swojem zdaniu
jeszcze z miejsca, a przynajmniej 3000 było potrze­ ze względu na ogromną nędzę ludności w obsadzo­
ba, ażeby sprawnie przeprowadzić było można mo- nej części Niemiec.
fbilizacyę i demobiłizacyę... Wszystko się rwało, Francya obstaje przy swojem zdaniu.
psuło... a nieubłagany wróg uderzał na Warszawę,
Londyn, 14-go sierpnia. Delegacya niemiec­
żajął Augustowo i Suwałki, Działdowo, Lidzbark,
ka
udała
się dzisiaj przed południem do Macdonalprzejściowo Lubawę i Brodnicę, aż stanął nad
da,
ażeby
poznać jego zdanie w sprawie opróżnie­
brzegami Wisły;
zjawił się nawet podjazd
nia
zagłębia
nad Ruhrą. Macdonald 1 amerykański
bolszewicki nad Drwęcą pod Toruniem. Aż tak daambasador Kellogg, znajdujący się właśnie u preze­
'ece był wróg w kraju!
Zdawało się, że potop, niby za czasów Jana sa ministrów angielskich, zajęli stanowisko, że proKazimierza ponownie zalewa Polskę. U brzegów pozycya francuska powinna zostać przyjęta.
W następującej potem rozmowie z Herriotem
lwi»« rw1 .Warszawą jednakże, dalej pod Augustotenże
z naciskiem oświadczył, źe żądanie całego
;wV"’JJziałd°wem i Brodnicą załamała się potęga
roku
czasu
do opróżnienia zagłębia Ruhrskiego
bolszewji, dokonał się „cud
naa wtstą . o piersi ochotniczego, szarego żoł­ jest żądaniem maksymalnem. Jednakże odmówił
nierza, żywiącego żar miłości ojczyzny rozbiła się zawarcia szczegółowej co do tego umowy. Układy
fala czerwonych najezdców i zawróciła w szalonym nie zostały dotychczas zerwane.
Delegacya niemiecka porozumie się z rządem
popłochu z powrotem na knieje rosyjskie...
berlińskim
oraz przywódzcami party! parlamentu
„
s,ę t0 wszystko stało? Niedawno to temu
niemieckiego.
O 5 po południu rada czternastu od­
leszcze, wszyscy byliśmy tego świadkami. Pomi­
mo licznych rozterek z dumą spojrzeć możemy w byta posiedzenie.
przeszłość niedaleką, z nadzieją patrzeć w przy­
szłość... Posiadamy teraz armję wyszkoloną, do­
skonale zorganizowaną, o braterskim wprost wy­
glądzie. Urzędy i władze udoskonaliły sprawowa­
nie czynności urzędowej znacznie. Widocznym jest
postęp na każdem polu. Przemysł pomimo przesP
lenia rokuje na przyszłość nadzieje jaknajlepszeRolnictwo wzorowe cieszy się coraz obfitszym
zbiorem. Będzie w Polsce coraz taniej, musi być
taniej dzięki wysiłkom wszystkich, dzięki zabie­
gom także rycerzy pracy twardej, dzięki rzeszy ro­
botniczej.
Spójrzmy w niedaleką jeszcze przeszłość i po­
równajmy z obecnym stanem w Polsce, czyż nie
mamy powodu rozpogodzić oblicz naszych?, Koleje
funkcjonują coraz to sprawniej, w miejsce obcej,
zdewaluowanej marki mamy złoty. Przeszliśmy
najtrudniejszy okres pierwotnej organizacyi naszej
Rzeczpospolitej. Chwalmy stąd dziękczynnie Patia
nad Pany, ufajmy w siły nasze, zabierzmy się ocho­
czo do dalszej, intensywnej pracy na polu społecznem i gospodarczem na rzecz i dobro Ojczyzny i
przyszłych pokoleń, a przyszłość świecić nam bę­
dzie olbrzymia po wszystkie wieki. Nie wszystko,
w kraju polskim jest jeszcze doskonale, wzorowe,
idealne. Niech to jednakże nie będzie powodem do
sarkań, do opuszczania bezwładnie rąk, lecz bodź­
cem do dalszej, coraz to doskonalszej pracy i wy­
siłku obywatelskiego w skutki błogie i obfite uwień­
czonego.
„Cud nad Wisłą“ — tym razem na polu pracy
społecznej, od roku na rok, daj to Boże, niechaj się
powtarza po wszystkie czasy.
Frw.
Z konferencji londyńskiej.
Nadzieja w ziszczenie porozumienia.
Londyn. Według Reutera narady osobne to­
czą się pomiędzy prezesem ministrów francuskich
Herriotem i belgijskimi ministrami a delegacya nie­
miecką z kanclerzem Marxem i ministrem spraw
zagranicznych dr. Stresemanem na czele. Obrady
dotyczą następujących spraw: ustanowienie termi­
nu opuszczenia obszaru okupowanego nad Ruhrą
przez wojska francuskie i belgijskie, kontroli woj­
skowej w Niemczech, sprawa ubezpieczenia się
Francy! przed Niemcami, omówienie warunków
przyszłej francusko-niemieckiej umowy handlowej.
Jak słychać, to delegaci niemieccy domagają
się, ażeby francusko-belgijska arm ja tereny okupo­
wane opuściła najpóźniej do 1. stycznia 1925 r.,
gdy delegaci francuscy obstawają przy tern, że wy­
cofanie armji okupacyjnej nastąpi prawdopodobnie
w sierpniu 1925 r. Możliwe, że dojdzie do kompro­
misu pomiędzy jedną a drugą datą.
Konferencya londyńska zagrożona?!
Londyn, 14. bm. „Daily Telegr.“ donosi, źe
konferencya londyńska grozi rozbiciem. Na dzisiejszem przedpołudnie wem posiedzeniu widoki poro­
zumienia były słabe. Sprawa sporna dotyczy ter­
minu opróżnienia zagłębia Ruhry przez armję oku­
pacyjną. Prezydent ministrów francuskich zacho­
wuje rezerwę, wpływ wywarła na niego krytyka
jego przeciwników politycznych z Poincarem na
czele.
Jeżeli przedstawiciele Anglii i Ameryki nie do­
łożą wszelkich starań i nie wynalezą formułki na
którą zgodzi się Francya i przystaną Niemcy kon­
ferencya londyńska nie zostanie uwieńczona porozu­
mieniem.
POLITYKA.
POLSKA,
„Polska prasa polityczna na G. Śląsku".
Lipsk. Pan Tadeusz Bernatt, rodem z Dyss
w ziemi lubelskiej otrzymał na uniwersytecie w
Lipsku stopień doktora filozofii dyzertacyi „Polska
prasa polityczna na Górnym Śląsku“. Jak donoszą,
co praca ta wzbudziła żywe zainteresowanie kół
naukowych w Lipsku.
Armia w rocznicę „cudu nad Wista".
Warszawa. Stosownie do rozkazu minister­
stwa spraw wojskowych dzień 15. sierpnia, roczni­
ca „cudu nad Wisłą“, uznano jako dzień święta żoł­
nierza polskiego obchodzony bywa corocznie przez
całe wojsko po wszystkich garnizonach. W War­
szawie uroczystość odbędzie się na polu mokotow­
skim, dokąd na rozkaz jenerała Konarzewskiego
sprowadzona zostanie większa ilość oddziałów woj­
skowych z poza Warszawy. Mszę św. połową od­
prawi ks. biskup połowy Gall i udzieli wojsku bło­
gosławieństwa.
Z wystawy harcerzy.
Warszawa. Dochód z wystawy harcerzy,
która zwiedziło około 3000 osób, wynoszący na
czysto 935 złotych przeznaczono na fundusz urzą­
dzania zlotów harcerskich.
Uczczenie pamięci Conrada Korzeniowskiego.
Warszawa. Tutejsze koła literackie za­
mierzają urządzić z nastaniem jesieni akademię li­
teracką celem uczczenia pamięci zmarłego za gra­
nicą powieściopisarza Korzeniowskiego, piszącego
pod nazwiskiem przybranem Conrada po angielsku,
O spotęgowanie zmysłu oszczędności.
Warszawa. Państwowy Bank Gospodarstwa
Krajowego zaprowadził asy gnaty kasowe na okazi­
ciela, oprocentowane na 12 proc. i książeczki oszczę­
dnościowe, oprocentowane na 8 proc. pod gwarancyą rządową. Zaprowadzono to w celu spotęgo­
wania zmysłu oszczędności w społeczeństwie pol­
skiemu
Z działalności Banku Polski.
Warszawa. W pierwszych czterech miesią­
cach wydał Bank Polski na potrzeby krajowe waW wysokości 100 milionów złotych.
Aresztowanie komunistów w Warszawie.
W arszawa. Onegdaj wieczorem odbywało
Alę w mieszkaniu Wolfa Rosenbauma przy ul. Świętojerskiej L 14 zebranie „Koła żydowskiego mło­
dzieży komunistycznej“. Zebranie było tajne. Połieya dowiedziawszy się jednakże o tern wkroczyła
niespodziewanie na zebranie, a zastawszy zebra­
nych przy omawianiu okólnika centralnego komite­
tu „Młodzieży komunistycznej w Polsce“, który to
[okólnik zalecał urządzić w wrześniu „czerwony
tydzień“ aresztowała wszystkich zebranych. Zna­
leziono przy nich stosy odezw i notatek komuni­
stycznych.
Aresztowani są żydami. Nazywają się: Wolf
Rosenbaum, Arja Goldmann, Telda Helfgot, Ryfka
Szpajzer, Anna Lajtajzen, Mendel Tauman, HerszLejb Abendstern, Jakób From, Mojsze Sauberman,
Zaklęty i odczarowany.
88)
—O—
(Ciąg dalszy).
Już pod ganku kolumnadą, przywitał go stary
Arnold doniesieniem, iż „stryjcio szanowny“ życzy
sobie dziś widzieć bratanka. Paweł nie cieszył się
wcale temi audiencjami, jakkolwiek udzielano mu je
rzadko i na bardzo krótką chwilę. Jego naturę otwartą, serce młode i wszystko gorąco odczuwają­
ce, mroziła coraz dotkliwiej lodowata obojętność
barona Rajmunda. Życzenie jednak stryja było
dla niego rozkazem, któremu musiał zadość uczy­
nić. Spytał więc tylko nawiasem, kiedy ma się
stawić.
— O godzinie piątej! — Arnold rzekł tonem
uroczystym. — Tym razem będę i ja paniczowi to­
warzyszył.
Paweł spojrzał na niego zdziwiony.
— Co ci się znowu przyśniło?! — wzruszył
litościwie ramionami. — Wiesz przecie, iż nikomu
nie wolno wejść do mego stryją, kogo on sam nie
zawoła.
— Minie bo właśnie raczył pan baron zawołać!
— oświadczył starzec z dumą i najwyższem zado­
woleniem. — Wydał rozkaz specjalny, abym i ja
się dzisiaj stawił.
—i To istotnie rzecz szczególna! — Paweł potrząsł głową. — Wspomniałem mu wprawdzie za­
raz za pier wszem widzeniem, iż pałasz gorącą chę­
cią ujrzenia jego oblicza i rozpaczasz, żeś dotąd te­
go szczęścia nie dostąpił! nie spodziewałem się je­
dnak, aby to się na co przydało, pominął bowiem
tę kwestię milczeniem, a ja, ma się rozumieć, nie
miałem odwagi na to po raz drugi nastawać.
— Panicz bo na nic nie możesz się odważyć! —
machnął Arnold ręką lekceważąco. — Nie umiesz
. obir,
słrytdem poradzić, a szkoda wielka! Z pa-
Juda-Aya Rozenberg, Icek Słuszny, Aoram Goidszlak. Menasze-Izrael Murawiec, Joel Lazebnik 1
Moszek Goldwasser. — Zapiski znalezione przy aresztowanych pomogły policy! wykryć i areszto­
wać wielu innych komunistów.
Odpowiedź Rosyi na notę polska.
Warszawa. Sowiecki komisarz dla spraw
zagranicznych Cziczerin nadesłał przedstawicielo­
wi Polski odpowiedź na notę rządu polskiego w
sprawie napadu na Stołpce, w której donosi, że
rząd sowiecki wdrożył w tej sprawie śledztwo i o
wyniku tegoż powiadomi rząd polski.
Zatwierdzenie układu Polski z Dania.
Warszawa, W ministerstwie spraw zagra­
nicznych nastąpiła 13. bm. wymiana aktu zatwier­
dzającego zawarty układ handlowy Polski z Danią,
obejmujący także Islandię. Układy dotyczą także
obszaru wolnego miasta Gdańska i obowiązywać
zaczną z dniem 28. sierpnia r. b.
_ ,
NIEMCY.
Kanclerz niemiecki zadowolony.
Londyn. Dnia 13 bm. odbyła się w angiel­
skim gmachu rządowym przy Downing Streat konferencya głównych kierowników delegacy! francu­
skiej, belgijskiej i niemieckiej. Premier angielski
Macdonald udziału w niej nie brał, dyskretnie
opuścił gmach rządowy, tylko od razu do razu do­
pytywał się o przebiegu konferencyi.
Po południu odbyła się ponowna konterencya
rzeczonych delegatów w sprawie odszkodowań Nie­
miec. Przed konferencyą kanclerz niemiecki przy­
jął przedstawicieli prasy zagranicznej, którym oświadczył, że z dotychczasowego przebiegu konfe­
rencyi oraz przyjęcia, jakiego doznała delegacy a
niemiecka, jest zadowolony.
Gazety niemieckie donoszą, że w Londynie
ważą się teraz przyszłe losy Niemiec,
Sprawa francusko-niemieckiego układu handlowego.
Paryż. Havas donosi z Londynu o treści ręzmowy, odbytej onegdaj po południu pomiędzy mini­
strem finansów Luthrem, sekretarzem stanu Freudelenburgiem a francuskiem ministrem finansów, do­
tyczącej głównych podstaw przyszłego francuskoniemieckiego układu handlowego. Umowa będzie,
jak słychać tymczasowa, dopiero w dniu 1. grudnia
br. zjadą się w Paryżu pełnomocnicy niemieccy z
pełnomocnikami francuskiem! w celu ostatecznego
uchwalenia układu handlowego.
Zniesienie dniówek nadliczbowych w górnictwie
reńsko-westfalskiem.
Essen. Związki górnicze organizują wspól­
ną konferencyę w sprawie wypowiedzenia układu
dotyczącego dniówek nadliczbowych na 1. listopada.
Wypowiedzenie tego układu nastąpić by musiało
najpóźniej 1. września br. Według oświadczeń a
przewodniczącego związku górniczego „Bergarbei­
terverband“ na kongresie międzynarodowym górni­
ków w Pradze wypowiedzenie dniówek nadliczbo­
wych przez górników nastąpi rzeczywiście.
Ludendorff w Weimarze.
Weimar. W piątek dnia 15. bm. rozpoczął
obrady zjazd nacjonalistów niemieckich. W nieniczem jedynym czasem się widuje i mógł byś mu
przecie to i owo wyperswadować. Czy to ^ nie
grzech o pomstę do nieba wołający, żeby żyć po
nocy jak puhacz nieprzymierzając, uciekać przed
ludźmi, ba! kryć się nawet przed bożem słonecz­
kiem, przed światłem dziennem?! I to kto jeszcze,
taki pan całą gębą! który nie wie nawet i nie pa­
mięta ile dóbr posiada, a pieniędzy ma jak lodu!
Stryjciowi trzeba koniecznie kogoś, żeby z calem
należnem uszanowaniem, wyciął mu porządną ka­
pitułę i wystawił, że tak dalej być nie powinno!
Skoro zaś panicz na to nie możesz się odważyć.. — Chcesz może ty szczęścia spróbować? —
wpadł mu w słowo Paweł, śmiechem wybuchając.
— Strzeż się Arnoldzie, mogła by ta sprawa źle się
skończyć, gdybyś tak u ordynata na zły humor
trafił!
— Ejże! głowy by mi przecie nie urwał! —
mruknął stary, trochę jednak zaniepokojony i wa­
hający. — A może doprawdy u niego tutaj — wska­
zał na czoło — taki nieporządek, iż szkoda marno­
wać perswazji rozsądnej?
Paweł znowu roześmiał się wesoło.
— Nie, tak daleko rzeczy nie zaszły! Ze stry­
jem można mówić najrozsądniej i sam co powie to
wszystko rozumnie, tylko wątpię, żeby ci pozwolił
dokończyć kazania. Nie każdy jest tak cierpliwym
barankiem, jak ja nieprzymierzając!
Arnold zdawał się mieć zdanie zupełnie od­
mienne o tej cierpliwości baranka u swojego pana,
bo strasznie jakoś głową potrząsał. Nic jednak
tym razem nieodpowiedział, układając naprzód z
czem wystąpi przed ordynatem i jak mu ślicznie
wszystko przedłoży. Że się do tego dotąd nikt nie
ośmielił, było dla niego równie niewytłumaczonem,
jak strach głęboki i posłuszeństwo ślepe, którem
cała służba zdawała się oddychać w Felseneck, go­
towa na każde skinienie ordynata. Arnold wpraw­
dzie dużo rozprawiał o uszanowaniu i słuchaniu
dzielę 17. bm. urządzoną zostanie „manifestacya
kultury niemieckiej“ na którą przybędzie Luden­
dorff. Udział w manifestacyi wezmą nacjonali­
styczne stowarzyszenia jakoto: związek oficerów,
wojaków i stowarzyszeń wojskowych, dalej orga­
nizacje wojskowe „Stahlhelm“, „Jungdeutscher Or­
den“ i „Bund Schamhorst“. Zjazd będzie liczny,
pożywienie wydawać będą uczestnikom kuchnie
połowę. Ogłoszeniami w gazetach komitet wzywa
miejscową ludność, ażeby przyozdobiła domy w
chorągwie o dawnych kolorach cesarskich.
Manifestacya rzeczona urządzona zostanie w ce­
lu przeciwstawienia się uroczystości republikańskiej,
urządzonej 10. bm.
ZAGRANICA.
Życie gospodarcze w Gdańsku słabnie.
Gdańsk. Posłowie polscy do sejmu gdań­
skiego stawili zapytanie do senatu, co tenże zamie­
rza uczynić, by ratować upadające życie gospodar­
cze w Gdańsku.
Przyjazd jugosłowiańskiej pary królewskiej
do Paryża.
B i a ł o g r ó d. Oficyalna wizyta jugosłowiań­
skiej pary królewskiej u prezydenta republiki fran­
cuskiej nastąpi w wrześniu. Wizyta zapowiedzianą
była już w maju, została jednakże wskutek przesi­
lenia rządowego odłożoną.
Zatarg Węgier z Rumunią.
Bukareszt. Rumuński organ rządowy „Vitorul“ ogłasza następujące urzędowe obwieszcze­
nie: „Rząd węgierski domaga się ponownie odszko­
dowania wysokości 500 milionów koron złotych za
zarekwirowane przez armję rumuńską materiały
podczas okupacyi Budapesztu. Tymczasem rząd
rumuński posiada spisany rozkaz naczelnej komen­
dy węgierskiej z 1919 roku, nakazujący rekwizycyę wszelkich materiałów i odtransportowanie w
głąb Węgier. W rozkazie tym przyznano również,
że Węgry znajdowały się w t. 1919 na stopie,
wojennej z Rumunią i że wojska Beli Khuna zacze­
piły armję rumuńską. Pretensya Węgier zatem nv
czem jest nieuzasadnioną.
Zmiana konstytucyi w Włoszech?
Nowy Jork. „New Jork Herald“ donosi z Rzy­
mu, że Mussolini podczas otwarcia parlamentu włoskie^
go w listopadzie lub grudniu przedłoży projekt zmiany
ustawy konstytucyjnej. Projekt ten ogranicza pod wie­
lu względami przywileje poselskie i zmieni znacz­
nie ustrój parlamentu. Na rządy miałyby w przy­
szłości wpływ organizacye robotnicze, przedstawi­
ciele uniwersytetów, związków przemysłowych I
handlowych oraz koła finansowe.
Równocześnie istniałyby na prowincyi sejmiki,
któreby nie miały praw ustawodawczych, natomiast
miałyby prawo wpływać na przeprowadzenie ulepszeń stosunków miejscowych. Wszystkie te instytucye stałyby pod wyłącznym wpływem faszy­
stów. Dawniejszy, pierwotny parlament włoski
przestałby wcześniej czy później zupełnie istnieć.
Echa powstania w Brazylii.
Nowy Jork. Z Rio de Janeiro donoszą, że
podczas walk pod Sao Paulo poległo 1106 ludzi.
rozkazów państwa, sam atoli bynajmniej cnót owych nie lubił praktykować. Z duszą i ciałem był
swoim państwu oddany, o ich dobro dbał lepiej niż
o swoje własne, to mu atoli nie przeszkadzało ty­
ranizować ich w najlepsze!
Ojciec Pawła, natura żołnierska, trochę szor­
stka pozornie, trochę lekkomyślna, ale w gruncie
miękka jak wosk, i najpoczciwszy człowiek w świę­
cie, pozwalał Arnoldowi bardzo wiele, nagradzając
jego wierność i przywiązanie! Baronowa nieboszcz­
ka, była już zupełnie przez niego zawojowaną, no,
a przy Pawle jak wiemy, grał raczej rolę mentora
surowego, niż pokornego i posłusznego sługi.
Ciężko mu też było znieść podobne ignorowa­
nie jego ważnej osobistości, przez „głowę“ domu
Werdenfelsów. Wybiła wreszcie godzina, od tak
dawna wyglądana i oczekiwana, i Paweł udał się
tym razem do stryja w towarzystwie starego
Arnolda.
Gdy Paweł wszedł do pierwszej komnaty, zo
stawiwszy Arnolda tymczasem w przedpokoju, or­
dynat siedział przed biurkiem, robiąc notatki z dzie­
ła przed nim rozwartego. Powitał bratanka jak
zwykle, zimno i apatycznie.
— Pracowałeś jak widzę — Paweł rzucił okiem
na tytuł dzieła. — Zajmujesz się więc dalej przyrodnictwem?!
— Uczę się, jak ludzi czarować i rzucać na nich
uroki niebezpieczne! — Rajmund przechylił się
przez poręcz krzesła. — Tego nikt ludowi wiejskie­
mu w dolinie nie wyperswaduje! Uśmiechasz się
Pawle niedowierzająco! Mówię ci całkiem serjo,
iż mają mnię za czarownika w zmowie z szatanem,
a nawet moje najbliższe otoczenie, moja służba ca­
ła, wierzy święcie w te baśnie, i jest najmocniej
przekonaną, iż wszystkie moje eksperymenta nau­
kowe, są po prostu sztuczkami diabelskiemu
(Gnę dalszy nastąpił
Wiadomości z bliższych i dalszych stron.
— Wniebowzięcie Najśw. Maryi Panny. Uro­
czystość Wniebowzięcia Najśw. Maryi Panny obchodzi
Kościół w dniu 15. sierpnia. Jest to jedno z najdawniej­
szych świąt w kościele. Dawniej obchodzono je 18-go
stycznia. Jest to jedno z największych świąt Matki Bo­
skiej, bo się je obchodzi z wigilią, jako święto pierwszej
klasy i z oktawą. Zowie sic to święto także świętem
Matki Boskiej Zielnej, bo w dniu tym poświęca kapłan
zioła, które lud przynosi ze sobą do świątyni. Dzieje
się to na pamiątkę kwiatów, które na miejscu ciała
Najśw. Maryi Panny znaleziono w grobie, oraz na pa­
miątkę cnót Maryi, które Pismo św. do kwiatów poró­
wnywa. Przy poświęceniu ziół modli się kapłan, by za
przyczyna Najśw. Maryi Panny udzielił Bóg zdrowia
'dla ludzi i ich chudoby przez użycie pobożne tych po­
święconych ziół.
ŚLĄSK OPOLSKI.
+ Rzęd przeciw komunistom. Pruski minister
,spraw wewnętrznych przypomina wszystkim urzędom
gminnym i magistratom miejskim, że wszędzie tam,
gdzie komunistyczni radni wzbraniają się złożyć ślubo­
wania zwyczajem przyjętym i utartym przez podanie
ręki, jako też wszędzie tam, gdzie późniejsze ich wystą­
pienie było tego rodzaju, że nie dopełnią obowiązków
jako radni względnie ławnicy gminni, raczej trzymają
Ściśle instrukcyi bolszewicko-komunistycznej międzyna­
rodówki, należy takich radnych z grona rad wykluczyć,
mandaty ich unieważnić i w ostatecznym razie zażądać
od ministra spraw wewnętrznych rozwiązania rady i
rozpisania nowych wyborów.
+ Podatek majątkowy. Ostatnie dwie raty
podatku majątkowego płatne są 15. sierpnia odn. 15. li­
stopada. Ustawą podatkowa przewiduje jednołygodniowy okres ochronny (Schonfrist), wobec czego po­
datek majątkowy musi być zapłacony do 22-go sierpnia
odn. do 22. listopada. Kto w tym terminie podatku nie
zapłaci musi płacić 2 procent dodatku za każde rozpo­
częte pół miesiąca zwłoki.
H~ Wnioski o przedłużenie wakacyi tatowych
celem pomocy przy żniwach przedkładać należy inspek­
torom szkolnym. Do wniosków załączyć trzeba po­
świadczenie wójta o konieczności zezwolenia oraz pi­
smo kierownika szkoły, gdyż w najliczniejszych wypad­
kach rozchodzi się o dzieci starsze.
+ Nowe umundurowanie policy! bezpieczeń­
stwa. Policy a bezpieczeństwa otrzyma w najbliż­
szym czasie nowe umundurowanie. Nowe mundury
wykonane będą z trwałej materyi kolom niebieskiego
(modrego). Początkowo noszone będą tylko w niedzie­
le i dni świąteczne, w dni powszednie zaś będą w uży­
ciu stare zielone mundury.
L Bytomskiego.
Bytom. (Ofiara kąpania). W zeszłym
tygodniu utonął w dołach pozostałych po dawniejszej
cegielni Kałlera (przy starej drodze tarnogórskiej) 26letni robotnik Paweł Hartmann. Po długich poszukiwa­
niach wydobyto zwłoki nieszczęśliwego.
— (Nieszczęśliwy wypadek czy zbro­
dnia?) Jak donosiliśmy, w nocy na niedzielę znalezio­
no na ulicy Radzionkowskiej w wielkiej kałuży krwi kie­
rownika, fabryki Wojtalę. Pierwotnie przypuszczano,
że W. został napadnięty i ograbiony. Tymczasem do­
chodzenia wykazały, że napad rabunkowy jest
wykluczony. Wojtala wracał do domu dorożką,
z której prawdopodobnie zeskoczył podczas jaz­
dy i okaleczył się ciężko. Szczegółów wypadku nie
można było dokładnie stwierdzić, ponieważ nie stwier­
dzono wszystkich naocznych świadków. — W ostatniej
chwili dowiadujemy się, że Wojtala zmarł w środę po
południu w lecznicy miejskiej wskutek odniesionych
okaleczeń.
— (Usiłowan,e samobójstwo.) Onegdaj ra­
no wskoczyła do stawu w parku miejskim pewna młoda
kobieta. Stróż parkowy zauważył tonącą i wydobył ją na
brzeg stawu. Przyczyna usiłowanego samobójstwa jest
prawdopodobnie nriłość zawiedziona.
Miecbowice w Bytomskiem. (Nieszczęśli­
wy wypadek.) Dwudziestoletni robotnik górniczy
Michna, syn posiedziciela domu Franciszka Michny, za­
trudniony na kopalni „Hohenzollern44 pod Bytomiem zo­
stał zabity przez spadające węgle. Zwłoki nieszczęśli­
wego odstawiono do lecznicy knapszaftowej w Bytomiu.
Z ZabrsMego.
Zabrze. (Przejęcie zakładu prze­
mysłowego.) Koksownia huty Donnersmarka po­
siada specyalny oddział wyrobów bocznych. Oddział
ten dzierżawił od 30 lat zarząd zakładów Rutgersa. Kon­
trakt dzierżawny odnawiano co dziesięć lat. W dniu 1-go
lipca br. upłynął kontrakt, zawarty przed 10 laty, lecz
nie został odnowiony. Cały oddział wyrobów bocznych,
ulepszony w okresie ostatnich 5 lat, został przejęty w
zupełności przez zarząd huty Donnersmarka.
Zaborze, (śmierć wskutek pokąsania
przez psa wściekłego.) Robotnika Barona stąd
ukąsił pies w palec. B. me zważał na ranę. Dopiero po
upływie pewnego czasu zauważono u niego objawy
wścieklizny, a stan jego stawał sK z dnia na dzień po­
ważniejszy. Odstawiona go do lecznicy, gdzie zmarł !
wśród okropnych boleści.
j
Kopalnia „Królowa Ludwika" pod Zabrzem,
(Klęska wyborcza komunistów.) Onegdaj odbyły się wybory do rad zakładowych na polach wschodniem i zachodniem kopalni „Królowa Ludwika“. Wybory zakończyły się klęską komunistów, którzy zdobyli 10 mandatów. (Dotychczas mieli 14 mandatów. Red.)
Socyaliści otrzymali 7, Deutschvölkische 2 mandaty, a
Polacy 1 mandat.
j
Z MMczborsMego.
I
Kluczborek.
(Zjazd
miast górnoślą­
j
skich.)
We
wtorek,
dnia
19.
sierpnia
odbędzie się w
j
j Kluczborku zjazd przedstawicieli miast górnośląskich.
Po objeździć miasta rozpoczną się obrady z wykładami,
które zakończą się wyborem zarządu.
Wołczyn w Kluczborskiem. (P o w i‘e‘s ił się)
w lesie miejskim rentobiorca Krystyan Spaczek. Praw
I* 61Swlckfego,
dopodobnie zachodzi samobójstwo z powodu braku środ­
Gliwice. (Z kościoła św. Piotra i Pa* ków do życia.
w ł a.) Za staraniem Wiel. ks. proboszcza Jagły otrzy­
mał nasz kościół parafialny dzwony, poruszane siłą
elektryczną.
Szczyrk w Cieszyńskiem. (Olbrzymia po*
Toszek w Gliwickiem. (Targ na bydło i wódź.) Przez trzy dni padał ostatnio ulewny deszcz;
konie) był bardzo ożywiony. Spęd zwierząt był zado- rzeczka Żylica wezbrała niepomiernie i zerwała most
walniający, również popyt był znaczny. Płacono za ko­ drewniany w Buczkowicach, skutkiem czego komunika­
nie lepszego gatunku 200 do 300 marek, za dobre krowy cja została przerwaną, a poczta dochodzi przez Łody­
mleczne 200 do 250 marek.
gowice. W Buczkowicach woda podmyła dwa domy t
Oracze w Gliwickiem. (Pożar). W środę , zaczęła je unosić. Wszyscy mieszkańcy rzucili się na
przed południem spaliła się stodoła majstra kominiar- | ratunek. Hotel Gasła w Szczyrku oblany został wokół
skiego Schachego. W stodole znajdował się skład ma- j wodą; przestraszeni letnicy uciekać poczęli w panicz­
szyn rolniczych firmy HI ubek i Schulpig, które także j nym strachu. Kobiety i dzieci płakały, dopiero po od-,
padły pastwą płomieni. Właściciel stodoły jako też wła- j prowadzeniu wody rowami, które natychmiast wykona­
ściciele składu maszyn ponoszą wielką szkodę, ponie­ no, nastał względny spokój. Wszystkie mosty na Żyważ nie byli ubezpieczeni. Przypuszcza się, że ogień licy zerwane, komunikacja przerwana ze wszystkich
powstał wskutek nieostrożności robotników, zatrudnio­ stron. Najwyższy stan wody był w nocy, nad ranem wo­
nych przy maszynach.
da opadła i powoli wraca stan normalny. Rzeczka zmie­
I ItacllMtrsMego.
niła koryto, przerwała na dużej przestrzeni brzeg, aj
Markowice w Raciborskiem. (Chrabąszcz przeciwległy pokryła kamieniami na pół metra wyso­
kartoflany.) W plantacyach kartoflanych tutejszej kości. Szkody są ogromne. Wszystkie zboża _ zamulo­
gminy stwierdzono pojawienie się chrabąszcza kartofla- j ne i zniszczone doszczętnie. Ludność boryka się z roz­
nego, niebezpiecznego szkodnika w rolnictwie. Rolnicy j szalałym żywiołem, ratując swój dobytek. Letnicy ucie­
powinni się zabrać do tępienia niebezpiecznego szkodni­ kają na drap.
ka, bowiem można go wytępić, zanim się rozmnoży.
Łódź. (Wyrok śmierci.) W dniu 12. bm.
Niewątpliwie władze policyjne zarządzą wszystko, by sąd doraźny w Lodzi rozpatrywał sprawę Stanisława.
uniemożliwić rozmnożenie się szkodliwych owadów.
Piątka-Piątkowskiego, który w dniu 30. lipca br. w
Owsice w Raciborskiem. (Znal e‘z‘i e n i e chwili aresztowania go usiłował zbiedz, przyczem strze­
monstrancyi.) Dzieci szkólne znalazły na polach la? do ścigających go policyantów, raniąc jednego z nich,
owsickich części monstrancyi, znajdujące się w pudełku Sąd skazał Stanisława Piątka-Piątkowskiego na karę
z tektury. Monstrancya pochodzi niewątpliwie z kra­ śmierci przez rozstrzelanie.
dzieży, popełnionych w ostatnim czasie w bardzo licz­
Warszawa. (Dwa krwawe trupy na da*
nych kościołach śląskich.
chu wagonu.) Onegdaj po przybyciu z Warszawy do
I Strzeleckiego.
Tłuszcza pociągu nr. 721, zauważyła służba stacyjna
Strzelce. (Targ na bydło). Na ostatni targ zwłoki dwuch mężczyzn, leżące na dachu jednego z wa­
na bydło spędzono: 1 buhaja, 130 krów, 12 jałówek i 20 gonów 3-ej klasy. Trupy przedstawiały straszny widok.
kóz. Koni spędzono 140, prawie wyłącznie koni robo­ Obaj nieszczęśliwi mieli głowy całkowicie zmiażdżone.
czych. Geny za bydło i konie były stosunkowo wyso­ Dach wagonu był obficie zbryzgany krwią. Po długich
kie.
dochodzeniach ustalono nazwisko jednego z mężczyzn.
Wielkie Staniszcze w Strzeleckiem. (Za­ Jest to niejaki Stefan Mieczkowski (Grodzieńska 23).
twierdzono wybór) sołtysa oberżysty Maniery Trup drugiej ofiary pozostał nadal krwawą zagadką.
oraz ławników Jana Maniery, Pawła Smandzioka i Ada­ Według wszelkich przypuszczeń obaj pasażerowie jecha­
ma Kołodzieja.
li „na gapę“. Nie zauważyli oni mostu żelaznego pod Pi­
Gogolin w Strzeleckiem. (Nowa komuni- ławą, lub też sądzili, że uda im się przejechać bez za­
kacya samochodowa.) Naddyrekcya poczt w O- czepienia o jego wiązania. Stało się inaczej i oto pociąg
polu zamierza zaprowadzić komunikacyę samochodową ' z Warszawy przywiózł już tylko okrwawione zwłoki pa­
z Strzelec przez Gogolin, Krapkowice i Głogówek, praw­ sażerów.
dopodobnie do Głubczyc.
Rosslau nad Łabą. (Pszczoły przyczy­
Wosowska w Strzeleckiem. (Poświęcenie ną śmierci.) W pobliskim losie znaleziono nieżywe­
nowego warsztatu kolejowego.) Tutejszy go pokojowe a księcia Alberta anhalckiego. Badania prze­
dworzec otrzyma! nowy obszerny warsztat kolejowy. prowadzone na zwłokach wykazały, że rój pszczół na­
Poświęcenie warsztatu, które odbyło się w tych dniach, padł go i tak pokąsał, że ukąszenia wywołały wielkie
obchodzili urzędnicy i pracownicy kolejowi bardzo uro­ opuchnięcie. Szczególnie spuchnięcie jamy ustnej było
czyście.
tak silne, że musiał się udusić, nim pomoc jakakolwiek
Z Opolskiego.
mogła nadejść.
,
Opole. (Liczba mieszkańcó w). Według
Freiberg w Saksonii. (Wyrok śmierci z a
statystyki z dnia'1-go sierpnia br. liczy miasto 43.077 morderstwo.) Tutejszy sąd przysięgłych rozpatry­
mieszkańców. Ludność składa się z 21.465 osób płci wał sprawę morderstwa 18-letniego robotnika Maksa
męskiej a 21.529 osób płci żeńskiej. Ludność wzrosła Schmidta, który w roku ubiegłym zamordował sołtysa
zatem w porównaniu z liczbą ludności z ostatniego Wüstera w Dittmannsdorf a jego żonę ciężko skaleczył
miesiąca o 83 głów.
Następnie zabrał większą sumę pieniężną. Sąd skazał
Król. Nowawieś pod Opolem. (Kradzież z go za to na śmierć i 15 lat domu karnego. Młodociany
włamanie m.) Do składu kupca Artura Wagnera zbrodniarz przyjął wyrok zupełnie obojętnie.
włamali się onegdaj złodzieje i skradli różnych towa­
Eisenach w Turyngii. (Katastrofa.) We wsi
rów za około 1000 marek.
Plerdedorf skutkiem zepsucia się przewodników elek­
Gosławice w Opolskiem. (Aresztowanie trycznych wytworzył się prąd o sile 2000 wolt. Skut­
rabusia.) Aresztowano bezrobotnego kupca Henryka kiem tak silnego napięcia w wielu domach powstał po­
Büttnera z Król. Huty, który w drodze z Opola do Go­ żar, mieszkańcy w panice uciekali na ulicę, trzech lu­
sławic ograbił pewnego gospodarza. Aresztowanego dzi zostało prądem śmiertelnie rażonych przy usiłowaniu
odstawiono do więzienia.
zerwania drutów. Przyczynę powstania katastrofy
Dobrzyń Wielki w Opolskim. (Konfiskata przypisują źle założonemu urządzeniu elektrycznemu,
skradzionych rzeczy.) Policya wykryła tu które było wprowadzone podczas wojny i kiepskienr
skład skradzionych rzeczy, mianowicie wielkie ilości materiałami.
1T , ..
.
trykotów, matęryi, pończóch, sukien itd., które skon­
Akwizgran (Aachen) w Nadrenii. (Powieszo­
fiskowała. Właściciele tych rzeczy mogą się zgłosić po ny za nogi w biegnącym pociąg u.) Nocy dnia
nie w biurze kryminalnym w Opolu.
7-go bm. w nadchodzącym tutaj o godz. 12,30 z MonaBryuica w Opolskiem. (Zaginął bez śla­
chjum-Gladbach (München-Gladbach) pociągu osobo­
du) urzędnik pocztowy Wallon, zamieszkały w ostat­ wym znaleziono w miejscu ustępowym wagonu 4-tej
nim czasie w Brynicy. Wszelkie poszukiwania za zagi­ klasy mężczyznę zupełnie nagiego, zakneblowanego,
nionym były bezskuteczne.
powieszonego za nogi. Zdjęto go natychmiast i nie­
przytomnego przewieziono do szpitala. Nazywa sic
Ł LubllnietMego.
Dobrodzień w Lublinieckiem. (Za obrazę Rudolf Schwartz. Znaleziono przy nim torebkę z rolka­
tutejszego ks. proboszcza) odpowiadał przed mi nici jedwabnych i bawełny, stąd wniosek, że jest to
sądem ławniczym leśniczy Alfred Lanz. Oprócz tego podróżujący. Wprawdzie Schwartz odzyskał w szpita­
będzie jeszcze raz odpowiadał za inną sprawę, którą lu przytomność, lecz niepodobne go było jeszcze pi za­
skierował do sądu również tutejszy ks. proboszcz.
słuchać.
— (Usiłowań e samobójstwo.) Handlarz
BSĘr
koni M. B. z ulicy Lublinieckioj usiłował popełnić sa­
mobójstwo. Zamknąwszy drzwi i okna otworzył na­
do 1-go wrseSnla.
stępnie przewody gazowe. Policyanci weszli do miesz­
kania przez okno i zdołali go jeszcze przywołać do ży­
cia. B. nie powrócił jeszcze zupełnie do zdrowia. Po­
wody samobójstwa nie są dobrze znane. Prawdopodo­
leltarz dla diled
bnie targnął na swe życie z przesytu, jaki odczuwał do
w Rvfomlu, ul. Gimnazjalna 14a.
życia, ponieważ od dłuższego czasu był chory.
Z DALSZYCH STRON
Wyjechałem TW
Radca zdrowia Or. Friedmann
ufiogowa na siąsint tföinym. tEpiaemia lyfusu.) Wedle doniesienia gazet w Głogowie i okolicy,
wybuchła epidemia tyfusu,
Lipsk, (Starcie komunistów z poli­
cy ą.) W ubiegłą niedzielę po południu z okazyi mani­
festach komunistycznej przyszło do starcia z policyą,
w ciągu którego byli ranni po obu stronach. Według
innego doniesienia jeden komunista został ciężko ranio­
ny i zmarł w drodze do szpitala.
Lubiana. (W y 1 e w rzeki). W nocy ze so­
boty na niedzielę wylała z powodu oberwania się chmu­
ry rzeka Saba. W przeciągu kilku godzin poziom wody
tej rzeki podniósł się o sześć metrów. Wezbrane fale
zerwały mnóstwo domów w kilku okręgach położonych
nad rzeką. Donoszą, iż zginęło wiele osób. Do niedzieli
rana wyłowiono 13 zwłok.
Rzym. (Strejk górników). W miejsco­
wości Valdarno trwa od kilku dni strejk 2000 górników.
Strejk wybuchł na tle ekonomicznym i ma przebieg spo­
kojny. Akcyę strejkową prowadzą syndykaty faszy­
stowskie.
Konstantynopol. (Trzęsienie ziemi). Tu­
recka prowineya Ferghana nawiedzona została silnem
trzęsieniem ziemi. Wedle dotychczasowych obliczeń
przeszło 40 osób zginęło. Z górą 3.000 domów jest zbu­
rzonych a 1200 uszkodzonych.
Tokio. (Tajfun wyrządził olbrzymie
szkody.) Południową Japonię nawiedził tajfun, wy­
rządzając olbrzymie szkody. Połączenia kolejowe, tele­
graficzne i telefoniczne na wielkich przestrzeniach zo­
stały przerwane. W Tokio zawaliło się bardzo wiele
domów.
Tokio. (Wybuch gazów w kopalni
węgla.) Z powodu wybuchu gazów w kopalni węgla
„Yregama“ w prowincyi Bukussima wielka liczba gór­
ników została żywcem pogrzebana. Obawiać się na­
leży, że wszyscy zginęli. Dotąd wydobyto zwłoki 65
górników.
Z całego świata.
— Nowa katastrofa lotnicza. W Krakowie zda­
rzyła się nowa katastrofa lotnicza. Z wysokości
kilkuset metrów spadł aparat wojskowy i rozbił się
grzebiąc porucznika-pilota Maryana Berena i szere­
gowca Józefa Babiaka.
— Komuniści przed trybunałem Rzeszy. Przed
tutejszym trybunałem Rzeszy toczyła się przez kilka dni
rozprawa przeciwko sześciu członkom partji komunisty­
cznej i czterem żołnierzom Reichswehry, oskarżonym o
kradzież brand i amunicji zakładów Reichswehry w Pocz­
damie, o agitacje komunistyczne w wojsku i policji oraz
o przygotowywanie gwałtownego przewrotu. Prokura­
tor wniósł o wymierzenie oskarżonym kar domu karne­
go począwszy od 1V* roku do 9 lat.
— Silne trzęsienie ziemi. Wiedeńskie aparaty
sejsmograficzne zanotowały w dniu 13. sierpnia o godz.
7,28 min. i 10 sekund rano bardzo silne trzęsienie ziemi,
którego ognisko mogło być oddalone o 200 km. od Wie­
dnia.
— Zaburzenia wśród robotników bolszewickich.
Według otrzymanych z Konstantynopola wiadomości w
ostatnich dniach miały miejsce zaburzenia wśród robot­
ników Marjupolu nad Morzem Azowskiem na tle kon­
fliktu powstałego między bezrobotnymi a robotnikami
portowymi przy ładowaniu statku włoskiego. Robotnicy
portowi domagali się zapłaty w wysokości 2 i % dolara,
dziennie a tymczasem władze nająwszy do pracy robot­
ników bezrobotnych płacili im po 60 kop. dziennie. Za­
burzenia zpstały stłumione. Podobne wiadomości o za­
burzeniach nadeszły z O desy i Kijowa, gdzie rozruchy
powstały na tle drożyzny spowodowanej nieurodzajem.
— Zatonięcie rosyjskiej łodzi torpedowej. Ber­
liński „Lokalanzeiger“ donosi, że na Morzu Czarnem
rosyjska łódź torpedowa najechała na minę, która eksplodowała. Łódź zatonęła w przeciągu kilku minut,
przyozem utonęło 15 osób z załogi.
— Napad na wieś rumuńska. Pisma donoszą,
źe rosyjska banda terorystyczna przekroczyła Dniestr
chcąc wyraibować rumuńską wieś Saba. Żołnierze ru­
muńscy odpędzili jednak Pandę, która uciekając pozo­
stawiła na miejscu broń i amunicję.
— Katastrofa kolejowa we Francyi. Na linii Pa­
ryż—Marsylia wydarzyła się katastrofa kolejowa.
Dwie osoby zabite. 12 osób rannych.
— Losy ekspedycyi Knud Rasmusen. Kierow­
nik 'duńskiej ekspedycyi dla zbadania eskimosów
Knud Rasmusen, o którym od 15 miesięcy nic nie
było słychać, przybył do Kotzebue 150 mil na pół­
noc od Nome. O losie ekspedycyi nareszcie nic nie
wiadomo.
— Wybuch w fabryce amunlcyt. Ubiegłe] nocy
wyleciała w powietrze fabryka amunicyi w stanie
Tenissa Wyib/uch wyrządził szkodę na wysokość
20 milionów dolarów.
— Eksplozya w fabryce prochu. W miejscowo­
ści Old Cliichory (Stany Zjednoczone) nastąpiła z
liowochi pożaru eksplozya we fabryce prochu. Fa­
bryka uległa zupełnemu zniszczeniu. Zniszczeniu
luległo także 50 budynków, w których' mieściły się
składy. Wybuch zniszczył 45 milionów funtów proętiu a szkody wyrządzone przez pożar i wybuch
WYW&Z& około 50 milionów doümW.
— urorzynue oliary powodzi w Chinach. Wsku- ;
BERLIŃSKIE CENY TARGOWE
tek ostatnich wylewów w Chinach zginęło mnóstwo lu­
z dnia 14-go sierpnia 1924 r.
dzi. Wiele miast, tysiące wsi oraz olbrzymie przestrze­
(Za
100 kg. w markach złotych)
nie kraju stoją pod wodą. Tientsin zdołano uratować
Zboże:
Pszenica
marchijska 19,30—19,80. — Żyta
przed zalewem dzięki niesłychanie szybkiemu przebudo­
waniu tam i wałów. Wedle dotychczasowych prowizo­ marchijskie 14—14,60. — Jęczmień latowy 20—21,00. —<
rycznych obliczeń przeszło .50.000 ludzi utonęło, zaś licz­ Owies marchijski 15,90—16,90.
Mąka: Pszeniczna 26—28,75. — Żytnia 21,50—23,73,
ba poszkodowanych wskutek powodzi osób wynosi kilka
Nasiona: Rzepak (raps) 29,50—30,00. — Len 39—40)
miljonów.
Owoce strączkowe: Groch Wiktorya 25—30,00.
Groch mały, jadalny 16—18,00. — Groch pastewny 14—'
16,00. — Paluszka 13-15,00. - Fasola polna 13.50-,
15,50. . Wyka 14—16,00. — Łubin modry 9—10,00.
— Targi wschodnie we Lwowie. Zarząd tar­ Łubin żółty 17—18,00.
gów wschodnich komunikuje, że wobec stabilizacyi walu­
Pasza dla bydła: Osucie pszeniczne 11,00. — Osu­
ty i trudności finansowych, jakie w związku z sanacją cie rżane 10,60—10,70. — Makuch rzepakowy 12,00. —<■
przemysłowcy mają do zwalczania, stawki na miejsca Makuch lniany 21—22,00. — Wytłoki suche 10—10,20.1
wystawowe w tym roku nie będą podwyższane bez
Wytłoki cukrowe 20—21,00. — Płatki ziemniaczane
względu na spóźnioną porę ich zgłoszeń. Komunikat 24—25,00.
podaje dalej, że zarząd Targów wschodnich", ażeby umożliwić odpowiedni przydział miejsc, przedłużył na
STAN WALUTY GIEŁDY BERLIŃSKIEJ.
życzenie interesentów termin ostatecznych zgłoszeń do
Płacono za:
dnia 20. bm. Po tym terminie spóźnione zgłoszenia po­
14. 8.
13. 8.
szczególnych branż nie będą bezwarunkowo uwzglę­
100 guldenów holenderskich ,
163,84
dniane.
163,74
100
„
gdańskich .
Wiadomości gospodarcze, handlowe i przemysłowe
— Przemysł cukrowy w Polsce. Obszar plan­
tach buraczanej w Polsce wynosił 172.994 hektarów w
roku 1913 wobec 82.177 hektarów w roku 1922. W roku
bieżącym zaś obszar ten wynosi 172.101 hektarów. Licz­
ba cukrowni pracujących obecnie wynosi 75.
— Otwarcie targów w Królewcu. W niedzielę
otwarto tutejsze targi przy licznym udziale wystawców
i publiczności.
— Podrożenie zboża we Włoszech. Wskutek
słabo się zapowiadających urodzajów ceny zboża na
rynkach włoskich podskoczyły o 15 procent.
+ Bytomskie ceny targowe z dnia 12-go sier­
pnia 1924 r. Płacono za funt w markach złotych: Mięso
i wyroby mięsne: Wieprzowina 1—1,10. — Cielęcina
0,80—0,90. — Wołowina 0,70—0,80. — Skopowina 0,80.
— Mięso siekane 0,80. — Mięso wędzone 1,60. — Słoni­
na wędzona 1—1,40. — Słonina świeża 1,10. — Sadło
1,10. — Łój wołowy 0,80—0,90. — Mięso od głowy 0,40
—0,50. — Wątroba 0,60—0,90. — Płuca 0,30. — Ozór
1,00. — Serce 0,40. — Kiełbasa krakowska surowa 1,60,
gotowana 1,20. — Wątrobianka 1,20. — Salceson 1,20. —
Kiełbasa salcesonowa 1,20. — Kiełbasa brunświcka 1,40
—1,60. — Kiełbasa wieprzowa świeża 1,60. — Kiełbasa
z czosnkiem 1,00. — Owoce i jarzyny: Jabłka 0,40—
0,60. — Gruszki 0,20—0,50. — Porzeczki (świętojanki)
0,35. — Jagody 0,30. — Borówki czerwone 0,40. — Wi­
śnie 0,35. — Poziomki 0,50. — Winogrona 0,80. — Po­
midory 0,35. — Fasola zielona 0,30. — Groszek zielony
0,50. — Kapusta biała 0,20. — Kapusta modra 0,70. —
Kapustą włoska 0,25. — Ser biały 0,40. — Masło wiej­
skie 1,90. — Masło mleczarskie 2,00. — Morele (aprykozy) 1,70. — Marchew 0.10. — Kalafior 0,60—1,00. —
Jaja (sztuka) 0,12—0,13. — Pomarańcze (sztuka) 0,20.
— Cytryny (sztuka) 0,05.
WROCŁAWSKIE CENY TARGOWE
z dnia 14-go sierpnia 1924 r.
Zboże: Pszenica 20,00. — Żyto 15,20. — Owies
15.50. — Jęczmień browarny 21,00.- — Jęczmień zimo­
wy 17,50.
Mąka: Pszeniczna 29,50. — Rżana 24,00. — Auszug
34—35,00.
Ziemniaki: Ziemniaki białe i czerwone 1,90.
Pasza dla bydła: Osucie pszeniczne 11—11,50. —
Osucie rżane 10,75—11,25. — Makuch lniany 23,50—?
24.50. — Makuch rzepakowy 14—15,00. — Wytłoki su­
che 11—11,50. —Kukurydza 18—19,00.
|
WROCŁAWSKI TARG NA BYDŁO
1
z dnia 13-go sierpnia 1924 r.
j
(Płacono za 50 kilogr. żywej wagi w markach złotych).
i
Woły: Pelnomięsne, wyrosłe najlepszej jakości 40
—43. — Pelnomięsne opasowe od 4—7 lat 35—39. —
Młode mięsne nieopasowe i starsze opasowe 30—34. —
Młode średnio karmione i starsze dobrze karmione
20—29.
Buhaje: Pelnomięsne, wyrosłe najlepszej jakości 40
—44. — Pelnomięsne, młodsze najlepszej jakości 39—40.
— Średnio karmione i starsze dobrze karmione 30—34.
Jałówki i krowy: Pelnomięsne opasowe jałówki naj­
lepszej jakości 40—44. — Pelnomięsne opasowe krowy
najlepszej jakości do 7 lat 36—38. — Starsze krowy opasowe i mniej rozwinięte krowy i jałówki 30—35. —
Średnio karmione krowy i jałówki 23—29. — Licho kar­
mione _ krowy i jałówki 15—22.
Cielęta: średnio opasowe i najlepsze od cycka 57—
60. — Liche opasowe i dobre od cycka 50—56. — Liche
od cycka 36—48.
Owce: Jagnięta tuczne i młodsze skopy tuczne 55—
60. — Starsze skopy tuczne i mniejwartościowe jagnięta
48—54. — średnio karmione skopy i owce.
Świnie: Tuczniki ponad 150 kilo żywej wagi 73—
74. — Pelnomięsne ponad 120—150 kilo żywej wagi 70
—72. — Pelnomięsne ponad 100—120 kilo żywej wagi
66—69. — Pelnomięsne ponad 80—100 kilo żywej wagi
62—68. — Maciory i kiernozy trzebione 60—65.
Wywieziono na Śląsk Opolski: Łti&dła rogater
903, cW 23L W&
1.... ..
" ' •'*
100 franków belgilskich «
,
100
„
francuskich »
,
100
„
szwajcarskich
«
100 koron
norweskich, ,
100
„ duńskich
,
,
100
M szwedzkich
, ,
100
„ czeskich
,
,
10G lirów włoskich
, e
100.000 koron austryackfcK
,
100.000
w
węgierskich
,
1 funt szterllngów angielskich
1 dolar amerykański
,
,
•' f*
!%
75.51
21,65
23,44
79,10
58.25
67,33
111,47
12.51
18,92'/,
5,94
5,55
19,01
4,19
75,91
21,70
23,44
79.10
58.10
67,33
111,47
12,49
18,95
5,94
5,55
19,01
4,19
MARKA POLSKA.
W Berlinie płacono za 100 złotych' 80.19—81.8#
marek niemieckich.
X Katowickie ceny ziemiopłodów z dnia 13-go
sierpnia 1924 r. Płacono za 100 kg. franko stacya woje­
wódzka w walucie zlotowej: Rzepak (raps) 26,50. —
Pszenica 28,00. — Żyto 16,20. — Owies 18,75. — Jęcz­
mień 17,00. — Makuch lniany franko stacya odbiorcza,'
23,75. — Makuch rzepakowy 16,70. — Osucie pszenK
czne 10,00. ■—, Osucie rżane 10,00. — Tendencya stała
POZNAŃSKA GIEŁDA ZBOŻOWA
z dnia 13-go sierpnia 1924 r.
Płacono za 100 kg. w walucie zlotowej: Żyto 12 40
—13,40. — Pszenica 24,25—26,25. — Owies 16,20—17 00
— Mąka rżana 65 procent 20-21,50. — Mąka rżana’70*
procent 23,50. — Mąka pszeniczna 65 procent 41,50—
43,50. — Osucie rżane 8,50. — Jęczmień browarny 18,25
—19,25. — Słoma rżana luźna 1.30—1,50. — Słoma rża­
na prasowana 2,30—2,50. — Siano prasowane 6.20—.
7.00. — Podaż większa.
STAN WALUTY GIEŁDY WARSZAWSKIEJ.
Płacono z a:
1 markę niemiecką
,
l dolar amerykański
6
1 funt szterllngów
,
100 franków francuskich
100
.
belgijskich
100
„
szwajcarskich
100 koron czeskich .
*
100.000
austryacklch ,
#
w
«
i
i
13. 8.
5.18'/,
23.57'/,
29.00
26.75
97.98
15.55
7.32 V,
5.18'/,
23.55
28.95
26.80
97.95
15.35
7.32'/,
1
•
»
1
•
1
•
«
<
14. 8.
4
»
>
•
1
4
1
KATOWICKIE KURSY BANKOWE
z dnia 14-go sierpnia 1924 r.
Płacono: za dolara amerykańskiego 5,19—5,2)
złotych; za niemiecką markę rentową 1,22—1,25 zł.
IfSprawy towarzystw, zebrania iid. ®
Członkowie Zjednoczenia Zawodowego Polskie­
go, którzy utracili pracę w województwie, a nie
znaleźli dotychczas zatrudnienia, maja w swym
własnym interes e zgłosić się do naszych biur w
Raciborzu. Gliwicach, Zabrzu i Bytomiu.
Bytom. Zebranie filii bytomskiej Zjednoczenia
Zawodowego Polskiego odbędzie się w niedzielę 17. bm.
o godz. 4 po południu w salce w Lomnicu. Na zebranie
to się zaprasza serdecznie wszystkich członków i wszy­
stkie członkinie.
Zarząd.
Bytom. Biblioteka Tow. „Iskra” i Czytelnia,
Ludowa na Bytom I Rozbark mieści się przy ulicy!
Gliwickiej (dawniej hotel Lomnitz) III piętro, pokój
48, wchód przez podwórze. — Czytelnia otwarta
we wtorki i piątki od godz. 7—9 wieczorem. Książ­
ki wypożycza się dorosłym 1 młodzieży za pobra­
niem kaucyi.
Bytom Rozbark. Towarzystwo gimnastyczne \
Sokół bierze udział w procesy! rozbarskiej do Piekar.
Druhowie i drobinie, chcący brać udział w procesyi, nie­
chaj się zgromadzą na granicy polskiej (między Rozbarkiem a Szarlejcm). Tam będzie oczekiwał naczelnik z
sztandarem, O liczny _
uprasza
__ ' « A
mczdtäk zrfazeto.

Podobne dokumenty