reklama nie Zyskuje na wyborach

Transkrypt

reklama nie Zyskuje na wyborach
Spis treści
3
Od redakcji
10 Strona dla sztuki
11Felieton
Temat z okładki
12
Dzieci przełomu 20 lat później
Raport PIG
16
Wybory 2011
Gospodarka
Reklama nie zyskuje na wyborach
Gospodarka
22
22Reklama nie zyskuje na wyborach
24 SoNorA ułatwi dostęp do południowych rynków Europy
zachodniopomorskie
26 Kto zarabia w deszczowe lato - czyli jaki był sezon nad morzem
32 Konkurencja to mobilizacja
36 8 inwestycji-marzeń
38EU Presidency Golf Cup 2011
41Port emituje obligacje
O izbie
42 Herbatka w ogrodach sztuki
48Po raz pierwszy w Koszalinie
50 Herbatka Izbowa będzie tradycją – również w Wałczu
52 Dorzućcie swoją cegiełkę
54 Dialog sposobem na walkę z „bylejakością”
Zachodniopomorskie
Konkurencja to mobilizacja
32
prawo
56 O porozumieniach cenowych słów kilka
Firmowe know-how
58Cykl edukacyjny część 2/4: Planowanie finansowe
biznes i sztuka
62
W biznesie jest miejsce na sztuke
Ekologicznie
64
Moda na „eko”. Czy zachodniopomorskie firmy nadążają
za światowym trendem?
pasja i sukces
66Rowerowe trudy i afrykańskie niewygody to mój odpoczynek
Kącik językowy
70Es ist nun Zeit für die Arbeit, czyli teraz czas na pracę
Zachodniopomorskie
8 inwestycji - marzeń
36
Dookoła świata
72
Historia udziału Polaków w Regatach CENTOMIGLIA
rozpoczęta!
Biznes w dobrym stylu
74Pourlopowe smuteczki
EXCLUSIVE
76Retro na czasie
podpatrzone / podsłuchane
78 Zacięta walka w klatkach
80Ińsko zza maski płetwonurka i okien BMW
82 W pełnym słońcu pożegnaliśmy lato
Pasja i sukces
Rowerowe trudy i afrykańskie
niewygody to mój odpoczynek
66
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
od redakcji
Od redakcji
L
ato się skończyło, a wraz z nim beztroski okres od jednego
urlopu do kolejnego. Dla jednych „sezon ogórkowy”, dla
innych był to czas ciężkiej pracy, planowania i inwestowania w rozwój swojej firmy – temu też poświęcamy kolejny artykuł w naszym
cyklu edukacyjnym, który ma nauczyć przedsiębiorców efektywnego zarządzania finansami swoich firm.
Sporo na ten temat mogą powiedzieć bohaterowie naszego
tematu z okładki. Swoim kilkudziesięcioletnim doświadczeniem
i sukcesami onieśmielają młodych, stawiających pierwsze kroki
w biznesie. To oni już niedługo obchodzić będą swoje święto podczas Gali „Dzieci Przełomu” dla firm , które wspólnie budowały
kapitalizm w wolnej Polsce.
Jeżeli o gospodarce mowa, swoje stanowisko w tej sprawie, na
łamach naszego magazynu, zajęli politycy – przekazaliśmy kilka
pytań od naszych przedsiębiorców kandydatom do Sejmu i Senatu.
Październik już za pasem, więc warto dowiedzieć się, co mają do powiedzenia.
Zanim jednak deszczowa aura jesieni na stałe zagości za naszymi oknami, przenieśmy
się jeszcze na chwilę do nadmorskich kurortów i powspominajmy miniony sezon nad
morzem. Dla jednych nieudane lato to klęska urlopowa, dla innych szansa na zarobienie
sporych pieniędzy.
Wspominanie zakończymy trzema znakomitymi izbowymi wydarzeniami – Herbatki
od teraz zagościły na dobre także w naszych oddziałach. Sprawdźcie jak po raz pierwszy
bawili się przedsiębiorcy z Koszalina i Wałcza i jakie są wrażenia po 13 już Herbatce Izbowej
w Szczecinie.
Zapraszamy do lektury!
Agata Pasek
Karolina Wójcik
Nr 4/2011 (wrzesień 2011)
Nakład: 3500 egz.
ISSN: 1899-4989
Wydawca: Północna Izba Gospodarcza Media sp. z o.o.,
al. Wojska Polskiego 164, 71-335 Szczecin, www.izba.info, e-mail: [email protected]
Redaktor Naczelny: Karolina Wójcik
Kierownictwo wydawnicze: Agata Pasek
Opracowanie graficzne i skład: Deepline s.c. - www.deepline.pl
Druk: Grupa Reklamowa ZAPOL - www.zapol.com.pl
Północna Izba Gospodarcza Media sp. z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych
ogłoszeń, reklam i opinii oraz zastrzega sobie prawo do skracania i adjustacji tekstów.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
3
w skrócie
TRAVIATA powraca do Szczecina
Szczecińska orkiestra rozpoczyna nowy sezon
H
B
istoria oparta na powieści
A. Dumasa „Dama kameliowa”,
opowiada o nieszczęśliwej miłości
pięknej kurtyzany Violetty i Alfreda.
Na drodze ich miłości stoją nie tylko
przeszkody obyczajowe i społeczne
– związek syna „dobrej rodziny”
z Violettą zrujnowałby szczęście jego
siostry, ale także nieubłagany los –
gruźlica, na którą chora jest bohaterka. TRVIATA to opowieść o zdolności do poświęcenia i wyrzeczenia
się miłości w imię szczęścia ukochanego; wreszcie o miłości, która jednak zostanie nagrodzona.
16 października 2011 r. dzieło powróci do Szczecina po 28-letniej nieobecności, w nowej reżyserii - Gerlinda Pelkowski i scenografii - Thomasa
Gabriela, pod kierownictwem muzycznym Martina Baeza de Rubio.
Opera realizuje produkcję we współpracy z Deutsche Oper i Akademią Sztuki w Szczecinie. Wśród zaangażowanych artystów w rolach
pierwszoplanowych zobaczymy takie gwiazdy jak: Jacquelyn Wagner czy
Yoseph Kang. Realizacja TRAVIATY w tym kształcie sytuuje nasz region
na równi z innymi znaczącymi ośrodkami kultury w Europie.
Z ołówkami do Afryki
altic Neopolis
Orchestra
to
szczecińska smyczkowa
orkiestra
kameralna pod kierownictwem Emilii
Goch, grająca piękną
muzykę w Szczecinie
i dla szczecinian. Sama założycielka mówi: „Pragnę propagować muzykę
instrumentalną, nauczyć publiczność się nią cieszyć, bawić się formą
i zaskakiwać fuzjami z innymi gatunkami muzycznymi”. Orkiestra swoją
muzyką promuje również Szczecin jako miejsce otwarte na sztukę, nowoczesność i idee, które zmieniają miasto i jego mieszkańców. Niespotykaną
formułą prezentacji muzyki klasycznej chce poszerzyć grono jej odbiorców i przyczynić się do umocnienia pozycji Szczecina na artystycznej
scenie.
1 października br. koncertem w Filharmonii Szczecińskiej Orkiestra
rozpoczyna nowy sezon artystyczny. Poza kontynuacją dotychczasowych
projektów muzycy zapraszają również na „Muzeum Muzyki” - cykl występów połączonych z wystawami i wizualizacjami odbywający się w trzech
szczecińskich muzeach. Do końca roku członkowie Orkiestry wystąpią
także w salach koncertowych Niemiec, Czech i Chin.
www.balticneopolis.org
Sezon wycieczkowy 2011 zakończony
S
ześcioosobowa grupa studentów-wolontariuszy
po
raz drugi wybrała się do Afryki
by dostarczyć tamtejszym dzieciom przybory szkolne zebrane
przez uczniów w Polsce. Akcja
humanitarna ma do pokonania
15 tysięcy kilometrów i cztery
tony przyborów szkolnych do rozdania. Wolontariusze wiozą z sobą
m.in. ołówki, długopisy, zeszyty,
nożyczki. Ekspedycja ma na celu
dowiezienie i rozdanie zebranych
przedmiotów dzieciom w Afryce,
dla których niejednokrotnie edukacja jest jedyną szansą na przeżycie w wieku dorosłym.
28 lipca wyruszyli z Polski.
Trasa ich wyprawy prowadzi przez Niemcy, Francję, Hiszpanię, Gibraltar, Maroko, Saharę Zachodnią, Mauretanię, Senegal, Mali, Burkinę Faso,
Ghanę, Togo, Benin, Nigerię, Kamerun aż do Gabonu.
Akcja „Ołówek dla Afryki” została zorganizowana przy współpracy
z Fundacją Redemptoris Missio. Patronat medialny nad tym wydarzeniem objął magazyn Zachodniopomorski Przedsiębiorca.
4
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
W
tym roku Szczecin odwiedziły trzy pełnomorskie wycieczkowce.
Pierwszy, m/v „Amadea”, zacumował w szczecińskim porcie
27 maja. Statek należy do niemieckiego operatora Phoenix Reisen. Na
pokładzie jednostki do Szczecina przypłynęło 560 pasażerów i 300 członków załogi. W 10-dniowym rejsie statek odwiedził między innymi Rygę,
Helsinki i Sztokholm.
11 czerwca do Szczecina przypłynął m/v „Spirit of Adventure”. Na
pokładzie jednostki do naszego miasta przybyło 330 pasażerów, głównie
z Wielkiej Brytanii.
Tegoroczny sezon wycieczkowy zakończył pływający pod banderą
Wysp Bahama m/v „Silver Cloud”, który zacumował na Wałach Chrobrego 17 sierpnia. Na pokładzie jednostki do Szczecina przybyło prawie
300 pasażerów, głównie ze Stanów Zjednoczonych. Statek przypłynął do
Szczecina z Kopenhagi, następnym portem był Rostock, a rejs „Srebrnej
Chmury” zakończył się w Londynie.
w skrócie
Chcesz pozyskać nowych klientów tanio i szybko?
Dziesięć samodzielnych lokali użytkowych na sprzedaż!
W
M
eź przykład z firm z krajów Unii Europejskiej,
takich jak Holandia, Belgia,
Niemcy i Dania. Tamtejsze
przedsiębiorstwa umieszczają
swoje reklamy na torbach, które
od lat produkuje firma BAYER-PACK. Posiadamy specjalny CERTFIKAT
przyznawany przez Unię Europejską gwarantujący, że torby te są biodegradowalne. Dzięki takiej reklamie docierają Państwo do dużej ilości
klientów, którzy są w stanie w bezpośredni sposób uzyskać podstawowe
informacje na temat działalności i oferty Państwa firmy
Takiej oferty nie było i nie ma jeszcze w Polsce. Reklama Państwa
firmy na torbie foliowej dotrze fizycznie przynajmniej do 70%-80%
mieszkańców miasta i okolic.
Nakład 200.000 szt., cena od 0.01 gr za sztukę.
Informacje o produkcie uzyskacie Państwo pod numerem telefonu:
tel. 601 796 907 lub tel./fax +48 91 435 75 53
e-mail: [email protected]
Zapraszam do współpracy z korzyścią dla obu stron.
Tomasz Bayer
ierzyn - najbardziej
dynamicznie rozwijająca się miejscowość
w otoczeniu Szczecina.
Ul. Welecka 38 – nieruchomość
położona
bezpośrednio przy trasie
do przejścia granicznego
w Lubieszynie.
Lokale w budynku usługowo–handlowym na sprzedaż.
• uzbrojone we wszystkie media,
• ogrzewane z lokalnej kotłowni gazowej z indywidualnym pomiarem
ciepła,
• z windą na klatce schodowej, ułatwiającą dostęp do górnych
kondygnacji.
Cena m2 powierzchni od 4050 zł netto
INCOM Piotr Paluszkiewicz
Tel. 501 154 147
Tel. 601 450 513
EverBEST Nieruchomości
Targi „Wszystko dla Domu” i „Mamy Dziecko”
A
T
gencja obrotu nieruchomościami
EverBEST to szczecińska firma
z 10 letnią tradycją. Przeszkolony zespół
pracowników z wieloletnim stażem
zapewnia klientowi poczucie komfortu
i bezpieczeństwa na każdym etapie transakcji. O sukcesie firmy świadczy powrót
zadowolonych klientów oraz polecanie
naszych usług innym.
Właściciel firmy Agata Zorga–Chmielewska (licencja nr 4038) z powodzeniem
kieruje i rozwija firmę. Agencja współpracuje z biurami nieruchomości
na terenie całego kraju, a ze szczecińskimi poprzez System Wymiany
Ofert, który zrzesza w sumie 68 biur nieruchomości.
Agencja obrotu nieruchomościami EverBEST regularnie uczestniczy
w Zachodniopomorskich Targach Nieruchomości i Inwestycji w Szczecinie, co pozwala na przedstawienie bogatej oferty biura w bezpośrednim
kontakcie z klientem.
Priorytety firmy to:
• Skuteczność
• Profesjonalizm
• Kompetencja
• Solidność
•
•
•
•
Uczciwość
Zasady etyki zawodowej
Dobro i zadowolenie Klienta
Bezpieczeństwo transakcji
ej jesieni Międzynarodowe
Targi Szczecińskie organizują dwie duże imprezy targowe
- jubileuszową, dwudziestą
edycję targów „Wszystko dla
Domu” (30.09-2.10) oraz pierwsze targi dla rodziców i dzieci
„Mamy Dziecko” (15-16.10).
Odbiorcami targów branży
wykończenia i wyposażenia
wnętrz są głównie klienci indywidualni szukający produktów i usług oraz
ciekawych rozwiązań do zastosowania w domu. Targi to także spotkania
przedsiębiorców, architektów i projektantów. Wydarzenia towarzyszące
tegorocznej edycji „Wszystko dla Domu” to Strefa Designerów, konkursy
dla wystawców – Kuchnia Marzeń i Wyróżniony Wyrób oraz pokazy kulinarne prowadzone przez znanego mistrza kuchni Roberta Sowę.
Targi „Mamy Dziecko” to prezentacja ofert firm i instytucji z branży
dziecięcej, dla rodziców miejsce uzyskania rzetelnych informacji o produktach dostępnych na rynku, konsultacji z ekspertami z zakresu zdrowia, bezpieczeństwa, edukacji i wychowania. Porad będą udzielać lekarze,
położne, psycholodzy, dietetycy, fizjoterapeuci i specjaliści prawa rodzinnego. Podczas targów odbędzie się szereg warsztatów dla rodziców oraz
atrakcji dla całych rodzin.
www.mts.pl
Zapraszamy do korzystania z naszych usług.
Gwarantujemy najwyższą jakość obsługi.
www.everbest.info
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
5
w skrócie
Infinio remontuje i zwycięża
Najlżejsze pióro branży PR ma szczecinianka
K
W
oszalińska firma ogólnobudowlana Infinio Sp. z o.o. weszła do
prestiżowego grona polskich przedsiębiorstw wyróżnionych nagrodą
II stopnia w XV edycji konkursu
ogólnopolskiego
Modernizacja
Roku 2010. Kapituła konkursu
nagrodziła firmę Infinio w kategorii
Obiekty Mieszkalne za modernizację budynku mieszkalnego przy ulicy
Wyspiańskiego 11 w Koszalinie. W uzasadnieniu werdyktu czytamy: „ Za
doskonałe rezultaty kompleksowej modernizacji kamienicy, które zostały
osiągnięte pomimo rozlicznych trudności. Na uwagę zasługuje połączenie funkcjonalności obiektu i rzetelność wykonawstwa”. Do konkursu
zgłoszonych zostało 822 inwestycji, z czego do ścisłego finału dotarło 106.
Za remont obchodzącej w ubiegłym roku 100-lecie kamienicy, firma
Infinio zdobyła również I miejsce w konkursie WEBER ELEWACJA
ROKU 2010 organizowanym od lat przez francuski koncern chemii
budowlanej Saint Gobain Polska.
Koszalińska firma Infinio powstała w 2009 roku. Jest przedsiębiorstwem ogólnobudowlanym oferującym szeroki zakres robót od fundamentów aż po dach; wykonuje roboty dekarskie, stolarskie, ślusarskie,
posadzkarskie, murarskie, tynkarskie i malarskie.
tegorocznej edycji wakacyjnego konkursu literackiego pt. „Wyhoduj Megaogórka”
na najlżejsze pióro branży public
relations, organizowanego przez
agencję Ciszewski PR przy współpracy z serwisem PRoto.pl, zwyciężyła szczecinianka Katarzyna
Nakielska-Pawluk z firmy NPK Nauka-Praca-Kariera tekstem „U miech
jak bilbord”.
Aby wziąć udział w konkursie należało wykazać się lekkim piórem
i poczuciem humoru. Zadaniem było napisanie tekstu na najbardziej absurdalny temat w taki sposób, aby zainteresować dziennikarzy. Zwycięskie
prace wyłoniło jury w składzie: Kinga Kubiak i Bartosz Sawicki, reprezentujący PRoto.pl oraz Jacek Kowalczyk, redaktor prowadzący w sekretariacie
redakcji tygodnika „Polityka”. Uroczyste wręczenie nagród (pamiątkowych
pucharów oraz voucherów na jednodniowy kurs gotowania w Akademii
Kurta Schellera) odbyło się 9 sierpnia w siedzibie Ciszewski PR.
Więcej informacji, w tym nagrodzone prace, można przeczytać pod adresem:
http://www.ciszewskipr.pl/o-ciszewski-pr/aktualnosci/2011/2011-08/
wreczenie-nagrod-laureatom-konkursu-literackiego.html
www.infinio.pl
Na zdjęciu od lewej: Monika Błaszczak, Katarzyna Nakielska-Pawluk,
Agnieszka Szmidel
Grupa Krotoski-Cichy na Pomorzu
Mirstyl meble na wymiar Mirosław Łańko
G
N
rupa Krotoski–Cichy
to jedno z największych polskich przedsiębiorstw
działających
w branży motoryzacyjnej.
Z początkiem 2011 roku
zagościła również na Pomorzu, zapewniając wysoką
jakość obsługi klienta w salonach i serwisach zlokalizowanych w Szczecinie, Koszalinie oraz Słupsku.
Firma oferuje między innymi: sprzedaż nowych samochodów takich
marek jak Volkswagen i Skoda, sprzedaż Audi z rabatami flotowymi
oraz w programie VIP, skup i sprzedaż samochodów używanych, pełną
obsługę serwisową marek VW, Skoda i Audi, naprawy blacharsko-lakiernicze, usługi finansowe oraz ubezpieczenia pojazdów.
Podczas tegorocznego Kongresu Dealerów Samochodów 2011, imprezie poświęconej polskiemu rynkowi dealerskiemu wszystkich marek,
Grupa Krotoski–Cichy zdobyła prestiżowy tytuł „Najlepsza duża grupa
dealerska”. Również w tym roku, zadebiutowała na Liście 500 największych firm „Rzeczpospolitej”. Wiele wskazuje zresztą na to, że już niebawem firma może zostać wiceliderem sprzedaży polskiego rynku
dealerskiego.
Salony, Krotoski-Cichy na Pomorzu:
Szczecin, ul. Struga 1A tel. 91/4313400,
Koszalin, ul. Gnieźnieńska 43A i 24B tel.94/3422045
Słupsk/Bolesławice, ul. Sezamkowa 7 tel.59/8485900
6
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
owoczesne
meble
dodają
piękna
i smaku wnętrzom. Tworzymy meble do biura,
salonu,
przedpokoju
i łazienki. Gwarantujemy
jakość, funkcjonalność i wygodę. Naszą dewizą jest satysfakcja klienta.
Proponujemy bezpłatny projekt i kosztorys.
Wykonujemy:
• szafy wnękowe
• garderoby
• biurka
• biblioteczki
• komody
• regały
• łóżka wraz ze stelażem
• drzwi przesuwane
• meble wolnostojące
itp.
Mirstyl meble na wymiar Mirosław Łańko
Nowe Bielice 53H
tel. 605 221 470
www.mirstyl.pl
w skrócie
Pracuj.pl - szybsza, tańsza i skuteczniejsza rekrutacja
Uczymy największe zachodniopomorskie firmy
J
esteśmy portalem specjalizującym się w rekrutacji internetowej i budowaniu wizerunku firmy,
jako atrakcyjnego pracodawcy. Dysponując wieloma narzędziami
e-marketingowymi oraz odpowiednimi produktami i usługami pomagamy pracodawcom dotrzeć do najlepszych kandydatów. Nieustannie się rozwijamy i dbamy o coraz lepszy poziom oferowanych przez
nas usług, ponieważ Państwa oczekiwania są dla nas najważniejsze.
Aby podwyższyć jakość rekrutacji i dotrzeć z ofertą bezpośrednio do
właściwych kandydatów:
• umieszczamy ogłoszenia w serwisach lokalnych, ogólnopolskich oraz
portalach branżowych,
• dostarczamy narzędzia do elektronicznej rekrutacji,
• dajemy dostęp do ponad 300 tys. życiorysów kandydatów, zarejestrowanych w Pracuj.pl.
Firmom szukającym pracowników:
• pomożemy stworzyć skuteczne ogłoszenie rekrutacyjne,
• podpowiemy, w którym dniu tygodnia rozpocząć rekrutację,
• doradzimy i razem dotrzemy do wartościowych kandydatów.
Biuro regionalne w Szczecinie
ul. Monte Cassino 37/406, 70-464 Szczecin
tel.(91) 4480263
[email protected]
Z
myślą o tych, którzy chcą się szybko nauczyć języka angielskiego lub
niemieckiego PRESTO Szkoła Języków Obcych organizuje intensywne i niezwykle skuteczne szkolenia. Mówienie uważane jest za najtrudniejszy aspekt języka obcego. Dlatego trenerzy PRESTO powodują,
że uczestnicy zajęć są stale zachęcani do mówienia, przez co zyskują pewność siebie w konwersacji i osiągają zaskakująco dobre rezultaty. Zajęcia
prowadzone są w taki sposób by angażować uwagę wszystkich studentów, a uczniowie pokonują nieśmiałość i przełamują barierę mówienia.
PRESTO proponuje również szkolenia biznesowe i może pochwalić się
ogromnym doświadczeniem w uczeniu największych zachodniopomorskich firm. Wśród klientów szkoły są między innymi: Tieto, Oticon,
Infrapark Police, PKN Orlen, DGA SA, TM Toys, DB Port Sp. z o.o., EPA
Sp. z o.o. PKO BP SA, Variopool Polska, BLStream Sp. z o.o. Od 2005
roku PRESTO jest członkiem Północnej Izby Gospodarczej.
www.presto.edu.pl
Najnowocześniejszy autokar turystyczny w regionie
Listopadowe urodziny
F
Z
lota Biura Podróży Interglobus Tour powiększyła
się o nowy autokar wysokopokładowy,
50-miejscowy
Mercedes Tourismo. Jest to
obecnie
najnowocześniejszy autokar turystyczny na
szczecińskim rynku, spełniający najbardziej restrykcyjne
normy ekologiczne. W autokarze zastosowano również najnowsze systemy bezpieczeństwa m. in.: ABS, ASR, ESP, EBS, SRS i BAS.
Fabrycznie nowe Tourismo spod znaku „Follow me!” zostało wyposażone we wszelkie udogodnienia dla pasażerów: klimatyzację, odtwarzacz
DVD, barek, lodówkę, WC, indywidualne oświetlenie i nawiewy oraz rozkładane fotele ze skóry. Docenić zalety i wygodę najnowszego Tourismo
miało okazję kilkudziesięciu szczecińskich przedsiębiorców i VIP-ów,
którzy już korzystali z autokaru wynajmując go np. dla swoich prestiżowych kontrahentów na spotkania biznesowe i integracyjne.
Follow me! jest jednym z największych przewoźników autokarowych
w regionie. Firma oferuje m. in. transfery lotniskowe - Berlin Tegel, Berlin
Schönefeld oraz lotnisko Goleniów, wynajem autokarów i przewozy typu
bussines taxi.
.U.P.H. „POMORZE”
sp. z o.o. obchodzi swoje
20 urodziny. Firma powstała
w 1991 r. jako jedna z pierwszych w ramach przekształceń własnościowych na
terenie byłego województwa
Szczecińskiego. Doświadczenie w branży utrzymania czystości ma od przeszło 30 lat.
Obecnie firma „POMORZE” swoje usługi świadczy na terenie trzech
województw. Zajmuje się szeroko pojętym utrzymaniem czystości obiektów biurowych, obiektów użyteczności publicznej, transportu i terenów
zewnętrznych (w tym zielonych). Do długoletnich kontrahentów należeli
i należą między innymi: Izba skarbowa, Urzędy Skarbowe, ZUS, Urzędy
Marszałkowskie, Elewator Ewa, Inspekcja Pracy, Wojewódzki Urząd
Pracy, MTS, PKP itp.
Wysoka jakość usług, dobry odpowiedzialny zespół pracowników
to podstawa utrzymania się na rynku od dwóch dekad. Firma posiada
certyfikat ISO 9001/2008, Certyfikat wiarygodności biznesowej oraz szereg nagród i wyróżnień jakościowych i biznesowych, jak choćby Gazele
Biznesu. Należy do Północnej Izby Gospodarczej oraz Izby Gospodarczej
Transportu Lądowego.
www.interglobus.pl
www.autokarywynajem.eu
Zapraszamy do skorzystania z naszych usług.
www.pomorze.szczecin.pl
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
7
w skrócie
Mniejsze emocje – Lepsze zdrowie - Piękniejsze ciało
Przyjdź i sprawdź swój wiek metaboliczny
Z
C
azwyczaj szukamy
początku choroby
wśród wirusów i bakterii, a nie zwracamy uwagi
na to gdzie została naruszona równowaga organizmu. Najczęstszą przyczyną jej zakłócenia są nieodreagowane emocje. To one blokują przepływ
energii w organizmie. Stwarzając blokady na poziomie ciała i umysłu
(nisko wibrujące emocje, słowa, myśli oraz kontuzje, urazy, stresy, itd.),
utrudniamy dostęp do naszego zdrowia, spokoju i pięknego wyglądu.
Proponowane metody w Studio Terapii GAJA usuwają skutecznie te
przeszkody, przywracając właściwy przepływ energii i równowagę organizmu, pomagają pozbyć się bólu i lęku, odstresowują i relaksują, oczyszczają i wzmacniają organizm, uaktywniają siły witalne, podnoszą odporność organizmu i pobudzają świadomość ciała do uzdrowienia.
Usuwając dolegliwości fizyczne i emocjonalne uzyskasz głębokie
odprężenie, lepszą koncentrację i energię do efektywnego działania.
Szczecin, ul.Staromłyńska 9/1
Rejestracja telefoniczna 601 222 276
Dla członków Izby i ich pracowników przygotowano specjalną ofertę
cenową
entrum Leczenia Otyłości OTC
w Szczecinie jest największą placówką medyczną w północno–zachodniej
Polsce, świadczącą kompleksowe usługi
medyczne z zakresu leczenia nadwagi oraz
otyłości.
Jako jeden z nielicznych ośrodków
w Polsce wykonujemy testy nietolerancji
pokarmowej. Nasze wybitne grono specjalistów prowadzących kuracje odchudzające, diabetologiczne i psychologiczne przy współpracy ze specjalistą medycyny estetycznej oraz gabinetem kosmetycznym, gabinetem masażu oraz gabinetem akupunktury,
realizuje założenia pomocy holistycznej, tzn. poprawy zdrowia, wyglądu
i samopoczucia.
Posiadamy najnowocześniejszą pracownię diagnostyki komputerowej,
która pozwala nam bezpiecznie i bardzo dokładnie diagnozować zaburzenia składu ciała u dorosłych, dzieci, matek karmiących i sportowców,
a idealnie dobrana kaloryczność diety z uwzględnieniem aktywności
ruchowej danej osoby, pozwala uczynić nam kurację odchudzającą bezpieczną, przyjemną (bez uczucia głodu) i efektywną.
Centrum Leczenia Otyłości OTC
ul. Krzywoustego 9-10, 72-250 Szczecin (C.H.R. Kupiec, I p.)
tel. 880 220 020
www.otc.szczecin.pl
Odpocznij w zgodzie z naturą
Kolorowe Karty dla podróżnych
O
C
środek
Wypoczynkowy „Radew
Rosnowo” to idealne miejsce na urlop dla każdego,
kto kocha przyrodę i ceni
sobie spokój, ale nie nudę.
Naszym największym atutem jest położenie wokół
pięknych lasów, łąk, pól
i jeziora, na terenie objętym
programem Natura 2000.
Dysponujemy kompleksem 24 domków wypoczynkowych: 8 apartamentów z widokiem na jezioro, o powierzchni 60 m2 komfortowo
wyposażonych, z kominkiem; 9 domków o podwyższonym standardzie o
powierzchni 30 m2, 7 domków standardowych. Łącznie jesteśmy w stanie
zagwarantować 116 miejsc noclegowych.
Jednym wystarczy cisza, spokój i piękno otaczającej przyrody, inni
potrzebują też ruchu. Nasz ośrodek dba o każdego klienta i jego potrzeby.
Można tu zarówno pojeździć konno (dysponujemy własną stajnią), jak
i wypożyczyć rower, kajak i inny sprzęt wodny. Na terenie ośrodka usytuowane są również dwa place zabaw, kort tenisowy, boisko do gry w siatkówkę i koszykówkę.
Ośrodek Wypoczynkowy „Radew Rosnowo”
76-042 Rosnowo 32
tel. kom. 502 323 410 lub tel. 94 316 42 80
www.radewrosnowo.pl
8
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
zasem zdarza się, że pracownicy Twojej firmy muszą przemieszczać
się po Polsce pociągiem. Nagle okazuje, że ktoś zapomni kupić bilety,
inny wbiegnie na peron w ostatniej chwili. W takich sytuacjach dobrym
rozwiązaniem może okazać się Kolorowa Karta Intercity. Uprawnia ona
posiadacza do nieograniczonej liczby przejazdów pociągami na terenie
Polski uruchamianymi przez większość firm kolejowych świadczących
przewozy pasażerskie. Należą do nich m. in. PKP Intercity czy Przewozy
Regionalne. Dodatkowo Karta uprawnia do pobierania w kasie biletowej
bezpłatnych rezerwacji miejsc, zakupu miejscówek na przejazd w przedziale menedżerskim – czteromiejscowym, czy dokonywania poprzez
system Internetowej Sprzedaży Biletów e-IC bezpłatnej rezerwacji miejsc.
Karty dostępne są w dwóch opcjach - imiennej lub na okaziciela na okres
roku, pół roku lub kwartału. Ich ceny wahają się od 2 828 zł brutto za kartę
imienną na okres trzech miesięcy w drugiej klasie do ponad 20 tys. brutto
za roczną w pierwszej klasie na okaziciela. Więcej informacji w zakładce
„Promocje i ulgi” na stronie:
www.intercity.pl
w skrócie
Energetyka jądrowa podyplomowo na US
50-lecie Studenckiej Spółdzielni Pracy „Bratniak”
O
U
d roku akademickiego 2011/2012 na
Uniwersytecie Szczecińskim po raz
pierwszy w Województwie Zachodniopomorskim organizowane są studia podyplomowe
„Energetyka jądrowa”. Utworzenie takich
studiów wpisuje się w działanie władz województwa zmierzające do potencjalnego zlokalizowania elektrowni jądrowej w naszym rejonie, a także w program
kształcenia kadr dla Polskiego Programu Energetyki Jądrowej.
Formuła studiów jest na tyle szeroka, że mogą je podejmować zarówno
absolwenci studiów ścisłych i technicznych pracujący w branży energetycznej, budowlanej i chemicznej, jak również absolwenci studiów ekonomicznych, prawniczych i społecznych pracujący w administracji rządowej
i samorządowej, mediach i biznesie, które będą miały w najbliższej przyszłości kontakt z zagadnieniami dotyczącymi energetyki jądrowej.
Dokładne informacje na temat studiów można znaleźć na stronie
www.fizyka.univ.szczecin.pl
Szkolimy ludzi sprzedaży
C
elem naszych programów jest rozwój kompetencji sprzedażowych
opartych o model Sandler Selling System. Filarem modelu jest innowacyjna relacja handlowa oraz zmiana tradycyjnego sposobu działania
handlowca. Dbamy o trwałe wdrożenie technik i zachowań sprzedażowych, a nie jedynie o przyrost wiedzy.
ARIKARA Teresa Elwira Sokołowska
ul. Lubeckiego15/2, 71-643 Szczecin
tel. 601838851
[email protected]
www.sandler-pl.com
tworzona w 1961 r.
Studencka Spółdzielnia Pracy „Bratniak” przez
dziesięciolecia była główną
formą zarobkowania studentów szczecińskich uczelni. Przez 50 lat działalności znalazło w niej
zatrudnienie dziesiątki tysięcy studentów.
Aktualna oferta usług Spółdzielni jest bardzo szeroka. Od prostych
prac fizycznych, przeładunkowo-magazynowych, poprzez prace biurowe, wprowadzanie danych, obsługę recepcji, promocji, dozór obiektów
po kompleksowe utrzymanie czystości czy obsługę linii produkcyjnych.
Spółdzielnia współpracuje z kilkudziesięcioma firmami i instytucjami,
ale świadczy też usługi doraźne i jednorazowe. Do głównych atutów
Spółdzielni należy wieloletnie doświadczenie pracowników w obsłudze
najtrudniejszych zleceń oraz bardzo duża baza studentów różnych kierunków i specjalności.
Korzystanie z usług „Bratniaka” przynosi firmom wiele korzyści:
• szybkie pozyskanie niezbędnej liczby osób do wykonania pracy.
• bieżące dostosowywanie ilości świadczących usługę osób do zmieniających się potrzeb.
• brak kosztów związanych z pozyskaniem i zwalnianiem pracowników oraz obsługą kadrową.
• proste i przejrzyste rozliczenie ilości wykonanej pracy – jedną fakturą po zakończeniu usługi.
www.bratniak.eu
III Wystawa Artykułów Reklamowych FioriGifts 2011
A
gencja Reklamowa Fiori serdecznie zaprasza na wystawę, podczas
której zaprezentowane zostaną produkty następujących firm: Noorwood, Bic Graphic, Macma, PF Concept, Midoceanbrands, Sheaffer, PAR,
Anda, Jaguar, Grapus, Maxim, Senator, Systemy Wystawiennicze.
W jednym miejscu będzie można obejrzeć około 2000 produktów:
upominków Bożonarodzeniowych, długopisów, notesów, kalendarzy,
wizytowników, kubków, toreb, parasoli, zestawów do wina, maskotek,
zegarów, kalkulatorów, wyrobów skórzanych, ścianek wystawienniczych,
stojaków reklamowych, banerów i wiele innych.
Serdecznie zapraszamy.
www.fiori.pl
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
9
Strona dla sztuki
Rekomendowane przez Akademię Sztuki w Szczecinie
Praca stanowi fragment dyplomu licencjackiego
Tomasza Hancia, jednego z pierwszych dyplomantów Akademii Sztuki w Szczecinie. Pokaz
prac dyplomowych autora to cykl prac wykonanych w graficznych technikach wklęsłodrukowych (akwatinta, akwaforta).
Cykl zatytułowany jest „Śpiąc albo Śniąc”.
Pod wpływem przygnębiającej pogody, złego
nastroju i problemów z zasypianiem powstała
koncepcja serii prac o rodzeniu się myśli w stanie na granicy snu i jawy.
„Śpiąc albo Śniąc” - Tomasz Hanć
10
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
felieton
W
rzesień to tradycyjnie jeden
z najbardziej pracowitych
miesięcy. Wiąże się to z naturalnym
cyklem. Kończy się lato, a wraz z nim
sezon urlopowo-wakacyjny. Dzieci
i młodzież wracają do szkół i uczelni,
dorośli wracają do swoich służbowych
obowiązków. Kończy się też naturalne
rozprężenie, które zwykle towarzyszy
większości firm w sezonie letnim.
Początek jesieni jest pracowity również dla Północnej Izby Gospodarczej. To właśnie teraz mają
miejsce wydarzenia, do których ciężko przygotowywaliśmy
się przez ostatnie miesiące. Jest się czym chwalić.
3 września odbyła się plenerowa impreza Pożegnanie
Lata. Na obiekty sportowe przy ul. Tenisowej w Szczecinie
przyszła duża liczba przedsiębiorców wraz z rodzinami.
Pogoda i dobry nastrój dopisały imprezie. Miłym akcentem
pożegnaliśmy kapryśne w tym roku lato.
Trzy dni po tym wydarzeniu odwiedzili nas specjalni
goście – Jego Ekscelencja Ambasador Pakistanu Murad Ali
oraz Radca Handlowy Ambasady Zulfiqar Younas. Podczas
trzydniowej wizyty delegacja spotkała się z najważniejszymi
przedstawicielami władzy oraz z przedsiębiorcami podczas
Herbatki Izbowej w Szczecinie.
Sama Herbatka Izbowa, która miała miejsce 8 września
to kolejny nasz sukces. Odbywająca się pod hasłem „Spotkanie biznesu i sztuki” wzbudziła zainteresowanie blisko 800
przedsiębiorców, którzy tłumnie wypełnili teren przy Willi
Lentza. Za sprawą rysownika Henryka Sawki i Zbigniewa
Wodeckiego, oraz przy wsparciu studentów szczecińskiej
Akademii Sztuki udało się stworzyć niepowtarzalny artystyczny klimat wydarzenia.
Jednym z największych sukcesów ostatnich dni było tzw.
I Forum Bezpośredniego Dialogu. Po raz pierwszy dzięki
wspólnej pracy Zachodniopomorskiego Klastra Budowla-
nego, Urzędu Marszałkowskiego i Urzędu Miasta Szczecin
udało się stworzyć coś, co jest zalążkiem dialogu pomiędzy zamawiającymi a wykonawcami. Forum „Zamówienia
publiczne a proces inwestycyjny” odbyło się 14 września.
Przybyło na nie niemalże 200 gości – przedstawicieli wszelkich urzędów samorządowych, instytucji stosujących Prawo
Zamówień Publicznych i oczywiście przedsiębiorców, którzy chcieli uzyskać informacje, jak sprawić by postępowania
przetargowe toczyły się sprawniej, a realizowane inwestycje
kończyły się sukcesem. Zaraz po Forum rozdzwoniły się telefony, w których uczestnicy gratulowali nam pomysłu. Dzięki
temu wiemy, że trafiliśmy w ich potrzeby. Podziękowania
należą się również organizatorom, a w szczególności pani
Bożenie Hawrylczuk, Przewodniczącej Zachodniopomorskiego Klastra Budowlanego przy Północnej Izbie Gospodarczej,głównej pomysłodawczyni przedsięwzięcia oraz Kamilowi Kasprzakowi, który koordynował organizację Forum
z ramienia biura Izby.
Najważniejszym wydarzeniem dla Północnej Izby Gospodarczej w najbliższym czasie będzie planowane już od kwietnia wielkie wydarzenie artystyczne pt. „Dzieci Przełomu”.
Impreza odbędzie się w formie spektaklu. Będzie to swoisty
hołd dla zapomnianej przez społeczeństwo grupy ludzi, która
zadecydowała o sukcesie gospodarczym Polski. Chcemy również zwrócić uwagę młodszego pokolenia przedsiębiorców
na ich starszych kolegów, którzy w trudzie i mozole budowali
polski kapitalizm, stawiając czoła licznym przeciwnościom.
Mogą być oni dobrym przykładem pokory i cierpliwości,
szczególnie teraz, w dobie wszechobecnego kryzysu.
W międzyczasie budujemy nową siedzibę dla naszej Izby.
Dzięki temu zyskamy na przestrzeni i będziemy mogli jeszcze sprawniej realizować nasze cele statutowe. Dodatkowo
w podpiwniczeniu willi powstaje tzw. Klub – miejsce gdzie
wszyscy przedsiębiorcy zrzeszeni w Izbie będą mogli się spotykać i integrować.
Wojciech Brażuk
Dyrektor Biura Północnej Izby Gospodarczej
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
11
temat z okładki
W drugiej połowie października w Szczecinie odbędzie się wyjątkowe widowisko artystyczne „Dzieci
Przełomu”, dedykowane pokoleniu przedsiębiorców z okresu transformacji gospodarczej. Północna
Izba Gospodarcza, która jest strategicznym partnerem organizacyjnym tego wydarzenia, postanowiła wprowadzić Państwa w klimat wspomnień już dziś. Okładkę najnowszego magazynu dedykujemy wszystkim Przedsiębiorcom, którzy za niecały miesiąc będą obchodzić swoje święto.
N
a planie sesji zdjęciowej, żywcem wyjętej z okresu Polski Ludowej, spotkali się:
Anna Turkiewicz – właścicielka agencji reklamowej, Mirosław Gosieniecki – Prezes Zarządu
Szczecińskiego Przedsiębiorstwa Telekomunikacyjnego Telgom Sp z o.o., Edward Osina – Prezes Przedsiębiorstwa Budowlanego CALBUD,
Mirosław Sobczyk – Prezes Grupy Reklamowej
ZAPOL oraz Piotr Tomaszewicz – Prezes Tomaszewicz Development Sp z o.o. Co ich łączy?
Wbrew pozorom wiele. Okres PRL-u wspominają z uśmiechem na ustach. Bawi ich to, co kie-
12
dyś było problemem. Budowanie kapitalizmu od
podstaw nauczyło ich jak robić biznes i pozwoliło przetrwać na rynku ponad dwie dekady.
Po latach ciężkiej pracy zaczynają zbierać jej
owoce. W przyszłość patrzą z nadzieją, wypatrując w niej kogoś podobnego do siebie. Mają mu
sporo do przekazania.
Nie taki PRL straszny jak go malują
Meblościanka, woda z syfonu, oranżada w szklanej butelce i banknoty z dużą ilością zer – to tylko
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
kilka z rekwizytów jakich użyliśmy, by wprowadzić w klimat naszych bohaterów. Okazało się, że
doskonale pamiętają oni czasy, o których mamy
rozmawiać, a humor z jakim pozują do zdjęć
wskazywałby na to, że nie były one wcale takie
straszne. – Nasze zdanie o PRL-u zmieniło się
oczywiście z perspektywą czasu, nie zawsze był
dla nas tak zabawnym jak dziś okresem. W rzeczywistości był bardzo ciężki dla przedsiębiorców prowadzących prywatną działalność gospodarczą – mówi Piotr Tomaszewicz. – Ale moim
zdaniem mimo wszystko były to czasy bardzo
szła transformacja, dobrze więc pamiętam reguły rynku jakimi rządził się PRL. Przedsiębiorcy
mieli wówczas bardzo ograniczone możliwości,
bo wszystko trzymały firmy państwowe. Przy
Spółdzielniach i Izbach Rzemieślniczych tworzyły się zakłady rzemieślnicze, mogły one jednak wykonywać tylko te prace, których przedsiębiorstwa państwowe nie chciały. Trzeba było
się nieźle nagimnastykować, by w ogóle dostać
zlecenie. Przejście na kapitalizm było dla mnie
dobre, bo momentalnie wszystkie prace, o których wcześniej mogłem tylko marzyć, były w zasięgu ręki – opowiada Tomaszewicz.
– Początek mojej drogi biznesowej to
moment, gdy wykopywano już fundamenty
pod Radisson, a obok kwitł handel na łóżkach
i leżakach – ze śmiechem wspomina Mirosław
Sobczyk. – Wiele dobrze dziś prosperujących
Nasze zdanie o PRL-u zmieniło się oczywiście z perspektywą czasu, nie zawsze
był dla nas tak zabawnym jak dziś okresem. W rzeczywistości był bardzo ciężki
dla przedsiębiorców prowadzących prywatną działalność gospodarczą
Piotr Tomaszewicz
biście bardzo dużo nauczyły. Wchodząc w lata
‘90, w twardy kapitalizm, byliśmy już nieźle
przygotowani. Brakowało nam doświadczenia
biznesowego, ale okres Polski Ludowej dał nam
taką szkołę, że potrafiliśmy poradzić sobie ze
wszystkim – mówi Mirosław Sobczyk.
Kapitalizm po raz pierwszy
– Moja działalność gospodarcza rozpoczęła się
nieco wcześniej, bo w 1985 roku – wspomina
Piotr Tomaszewicz. – Minęło 5 lat zanim nade-
firm zaczynało tam swoją działalność. Trwało
to trzy, może cztery miesiące. Pamiętam szok,
jakiego doznałem, gdy okazało się, że w jeden
dzień mogę zarobić tyle, ile wcześniej przez miesiąc. Przez cały okres PRL nie mieliśmy pojęcia,
jak się kształtuje stosunek płacy do wkładanej
pracy. W 1992 roku podjąłem decyzję o zainwestowaniu w branżę poligraficzną i od tego
momentu rozpoczęła się normalna działalność,
kontynuowana do dzisiaj – mówi Sobczyk.
– Ja w ogóle tego nie odczułem – przekonuje
Edward Osina. – Ustaliliśmy sobie bardzo niskie
płace żeby zysk inwestować w firmę, bo niebezpieczeństwo niewywiązania się ze swoich zobowiązań w stosunku do zatrudnionych ludzi było
ogromne. Dla mnie nie było istotne ile zarabiam, wydawałem tylko tyle ile było potrzebne
do przeżycia. Wszystko lokowałem w firmę,
żeby mieć pieniądze w obrocie – wyjaśnia
Osina. Dla Prezesa Calbudu zderzenie z kapitalistyczną rzeczywistością wolnego rynku nastąpiło bardzo szybko. Stało się to w momencie,
gdy zrozumiał, że to, czy wykona swoją pracę
dobrze, nie jest gwarancją otrzymania zapłaty,
a państwo nie zabezpieczało przedsiębiorcy
przed taką sytuacją.
– Pracowałam jako pedagog, co oznaczało
mało godzin pracy ale i mało pieniędzy. Cały
czas poszukiwałam więc możliwości dorobienia.
Taka możliwość pojawiła się gdy media zaczęły
poszukiwać akwizytorów ogłoszeń – opowiada
Anna Turkiewicz. - Pieniądze z ogłoszeń płynęły
naprawdę strumieniami. Faktem jest, że pracowałam właściwie od świtu do nocy. W pewnym
momencie trzeba było jednak podjąć decyzję:
czy pracować jako pedagog, czy założyć swoją
firmę. Wybrałam to drugie – wspomina Turkiewicz, która okres ten nazywa trudnym, ale
niezwykle twórczym. Dla przyszłej właścicielki
agencji reklamowej i przedsiębiorców w ogóle
otworzył się świat, w którym mogli pokazywać
swoje marki, produkty czy usługi.
Brak dostępu do telefonu był problemem
w działalności Pani Anny, a jednocześnie pomysłem na biznes dla Mirosława Gosienieckiego.
Jego działalność powstała właśnie dlatego, że
posiadanie telefonu nie było czymś powszechnym. - Dowiedziałem się, że najdłuższy wniosek
o telefon złożony do Telekomunikacji to 28,5
roku. Na początku lat ‘90 pojawiały się nawet
takie artykuły w gazecie: „Chcesz telefon - kup
łopatę”, bo były postawione centralne telefoniczne ale nie było linii kablowych, żeby doprowadzić łącze do każdego abonenta. Posiadałem
doświadczenie w telekomunikacji wyniesione
z wojska, dlatego też postanowiłem odpowiedzieć na potrzeby rynku – opowiada Pan Mirosław. Przełom gospodarczy był również przełomem technologicznym. Sprzęt jaki pojawił się
w naszym kraju po upadku komuny był sprzętem, o którego istnieniu nawet nie wiedzieliśmy.
Wymagało to od Pana Mirosława uczenia się
wszystkiego od nowa.
Małe cegiełki w budowie Szczecina
– Tak, mam poczucie, że wniosłem swój własny
wkład w rozwój naszego miasta – przyznaje Mi-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
13
temat z okładki
wesołe i pouczające – odpowiada Edward
Osina. – Byliśmy młodzi i piękni, pracowaliśmy
dużo, zdobywając doświadczenie, a jednocześnie nie zdając sobie sprawy z tego jaki świat jest
inny – dodaje Osina. – Byliśmy właśnie o tyle
szczęśliwsi, że nie wiedzieliśmy tak naprawdę
co tracimy. Żyliśmy w tej nieświadomości, z tą
zastaną rzeczywistością i myśleliśmy, że tak trzeba żyć bo nie ma innej opcji – przekonuje Anna
Turkiewicz. – PRL miał i dobre, i złe strony.
O tych drugich wiedzieliśmy jednak niewiele,
bo nie istniały niezależne media, które by o tym
informowały, a odpowiednie służby starannie
ingerowały w docierające do nas informacje –
przypomina Mirosław Gosieniecki. – Podczas
sesji dopisywał nam humor, bo wspomnieniami
wróciliśmy do czasów naszej młodości. Lata ‘80
to nasze lata studenckie. Czasy, które mnie oso-
temat z okładki
rosław Sobczyk. – Filarem naszej działalności
jest wydawnictwo, a wydaliśmy już około 40
tytułów albumowych promujących Szczecin na
całym świecie – dodaje. – Marka mojej firmy
równie bezsprzecznie dobrze promuje miasto
Szczecin. A wynika to z rankingów niezależnych instytucji. Pozycjonują oni naszą markę
na pierwszym, drugim miejscu w Polsce wśród
agencji niesieciowych. Myślę, że ta pozycja daje
mi prawo do powiedzenia, że dobrze reprezentuje miasto Szczecin – mówi z dumą Anna
Turkiewicz.
– Trudno jest mówić o swoich osiągnięciach
i rzeczach, które się zrobiło na forum, ale jednak
czuję satysfakcję z tego, że moja profesja wiąże
się z czymś, co widać, co po mnie zostaje. Przejeżdżam przez miasto i widzę postawione przez
nas budynki, które zmieniają krajobraz Szczecina, przeistaczając go w coraz piękniejsze miasto – przekonuje Piotr Tomaszewicz.
– Największą satysfakcję mam z faktu, że nie
zszedłem z drogi, która prowadziła do wprowadzenia w naszej branży dobrej jakości – deklaruje Edward Osina. – Podpowiadaliśmy władzom jak przygotowywać przetargi, co zrobić
14
by odbywały się one w sposób demokratyczny.
Dziś myślę, że była to syzyfowa praca, ale ktoś
musiał ją wykonać. Dzięki temu młodzi nie
muszą już wyważać otwartych drzwi. Daliśmy
im dobry przykład. Teraz tworzymy nową tradycję, by za 20 lat wchodzący dziś na rynek
przedsiębiorcy mogli świętować swój jubileusz w podobnym stylu – mówi pomysłodawca
wydarzenia „Dzieci Przełomu”.
Rozmawiała: Karolina Wójcik
fot. Maciej Soja
Serdecznie dziękujemy Klubo-Kawiarni
PLR za gościnność i pomoc w realizacji sesji
zdjęciowej
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
Gala „Dzieci Przełomu” odbędzie się
19 października w nowej Hali Opery na
Zamku. W realizację wydarzenia włączył
się klub 13 Muz i szczeciński kompozytor Łukasz Górewicz, który poprowadzi
muzyków z Baltic Neopolis Orchestra.
– Będzie to połączenie biznesu i sztuki.
Dla nas artystów bardzo ważne jest,
że dzięki przedsiębiorcom, takim jak
Edward Osina, my możemy tworzyć to
co chcemy i co czujemy. Możemy kreować rzeczy odważne, nie bojąc się
przekazywać ambitnych treści – mówi
Górewicz. W widowisko wkomponowano
współczesny balet oraz taniec nowoczesny. Autorami wizualizacji, będących
integralną częścią widowiska, są Pani
Pawlowski - laureatka Nokia Trends Lab
oraz uczestniczka łódzkiego festiwalu
filmowego Camerimage Plus, a także
Ked Olszewski, artysta wizualny, kurator
Miejskiej Galerii Sztuki 13 muz, dyrektor
artystyczny Festiwalu inSPIRACJE.
temat z okładki
Dzieci Przełomu radzą: Jaka jest recepta na sukces?
Anna Turkiewicz, AGENCJA REKLAMOWA ANNY TURKIEWICZ:
Dobry pomysł i determinacja. Praca, praca i jeszcze raz praca. Nie
konsumowanie, a inwestowanie. Budowanie dobrego zespołu, inwestowanie w firmę i w ludzi, to po czasie przynosi wymierne rezultaty.
Edward Osina, CALBUD:
Na pewno trzeba mieć pomysł, koncepcję na swoją działalność, to
wszystko musi być dobrze zaplanowane. Nie da się też nic osiągnąć
w ciągu roku, czy dwóch. Tu potrzeba wielu lat pracy. Prawdziwy biznesmen nie prowadzi firmy dla pieniędzy. On zarabia, by rozwijać
firmę, a rozwój kosztuje. Jeżeli sytuacja na rynku jest trudna, to trzeba
zacisnąć zęby i przetrwać, bo gdy wypadnie się z rynku to jest koniec
i trzeba zaczynać od początku.
Mirosław Gosieniecki, TELGOM:
Biznes to sinusoida, raz jest lepiej raz gorzej. Najważniejsze by była
pełna kontrola. Ludzie są pazerni, nie potrafią odpuścić. Chcieliby
tylko czerpać zyski, nie patrząc na rynek który dyktuje pewne warunki.
Ja to zawsze powtarzam: małą łyżeczką, ale do celu.
Piotr Tomaszewicz, TOMASZEWICZ DEVELOPMENT:
Bardzo ważna jest oszczędność, zabezpieczenie na jakiś dłuższy okres
pieniędzy dla pracowników, nie zatrudnianie ich ponad stan. Ludzie
którym zaczyna się powodzić kupują pałace, rozbudowują biura, biorą
samochody w leasing, nie mając pewnej przyszłości i portfela zleceń.
Tylko ten, który myśli o przyszłości zdoła się utrzymać
Mirosław Sobczyk, ZAPOL:
Ja bym tu zwrócił uwagę na aspekt bardziej psychologiczny. My przetrwaliśmy i osiągnęliśmy sukces, bo mieliśmy w sobie wiele determinacji, cierpliwości, pokory. Dzisiaj wielu młodych ludzi, nawet z dobrymi
pomysłami, jest niepokornych i niecierpliwych. Nas postrzegają jako
tych, którym się udało. Nie biorą jednak pod uwagę, że zyskaliśmy
to wszystko ciężką pracą. Oni często są bardzo dobrze przygotowani
merytorycznie, ale psychicznie nie są gotowi do podjęcia się tak trudnego zadania, jakim jest prowadzenie biznesu.
reklama
RAPORT PÓŁNOCNEJ IZBY GOSPODARCZEJ
9 października wybierzemy naszych reprezentantów w Parlamencie na najbliższe
4 lata. Od naszych głosów zależeć będzie nie tylko to, kto zasiądzie w sejmowych
i senatorskich ławach, ale przede wszystkim to, jak rozwijać będzie się Polska oraz
nasz region. Dlatego zebraliśmy od przedsiębiorców najbardziej interesujące pytania i zadaliśmy je najważniejszym kandydatom w Zachodniopomorskiem.
|| Jakie zmiany powinny nastąpić w gospodarce Zachodniego
Pomorza - całkowite odejście od przemysłu stoczniowego, ciężkiego itd? Dalsze rozwijanie lansowanego ostatnio sektora IT?
Czy inny pomysł na rozwój?
Bartosz Arłukowicz: Trudno sobie wyobrazić Szczecin i cały region cał-
kowicie pozbawiony przemysłu stoczniowego. Mamy tu przecież idealne
warunki pod tego typu działalność. Nie można też zapomnieć, że stocznia
to nie tylko zakład pracy, ale również symbol przemian polityczno –gospodarczych dla wszystkich Polaków. Dlatego uważam, że przemysł stoczniowy powinien w Szczecinie funkcjonować, ale na warunkach, które są
uzasadnione gospodarczo. Dobrym rozwiązaniem są mniejsze i bardziej
konkurencyjne stocznie remontowe czy firmy nastawione na produkcję
wyspecjalizowanych jednostek technicznych i jachtów śródlądowych. Nie
porzucałbym również linii polegającej na rozwoju sektora IT i wsparcia dla
firm świadczących usługi outsourcingowe. Szczególnie, że lokalne uczelnie
wyższe są coraz lepsze w kształceniu specjalistów w tych dziedzinach. To
inwestycja, która nie wymaga wielkich nakładów finansowych i obecności
światowych koncernów, a może okazać się strzałem w dziesiątkę.
Joachim Brudziński: Nie mam wątpliwości, że na Pomorzu Zachodnim
powinna być silna gospodarka morska, w tym przemysł stoczniowy i shipping,
ale także np. rybołówstwo. Powinniśmy czerpać pełnymi garściami z naszego
unikalnego położenia geograficznego. Oczywiście należy także koncentrować
się na innych gałęziach przemysłu, jak choćby branża chemiczna, która niestety w ostatnich latach boryka się z przejściowymi problemami. Sektor nowoczesnych technologii, sektor usług, przede wszystkim BPO to również szansa
na rozwój naszego regionu. Uważam, że tradycyjne branże gospodarki oraz
te postrzegane jako innowacyjne w żadnym przypadku nie kolidują ze sobą.
Wręcz przeciwnie, ich rozwój zwiększa szansę na sukces gospodarczy.
Grzegorz Napieralski: Nie można odejść całkowicie od przemysłu
stoczniowego, a wręcz przeciwnie - trzeba zrobić wszystko, aby przemysł
stoczniowy mógł być dalej jednym z priorytetów, ponieważ nasze położenie nadmorskie jest gwarancją wykorzystania tego potencjału. Przemysł
stoczniowy to szansa, zarówno na tworzenie miejsc pracy jak i zwiększenie
wpływu do budżetu państwa. Natomiast niewątpliwie, nie powinno to być
16
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
traktowane w kategoriach alternatywnych: albo przemysł stoczniowy albo
sektor IT. Może to być wzajemnie uzupełniające, i jeden i drugi powinien
być w kręgu naszego zainteresowania.
Stanisław Flejterski: Rozwój gospodarki jest i będzie najważniejszą
sprawą, wręcz racją stanu z punktu widzenia Pomorza Zachodniego. Należy
sprzyjać wszystkim racjonalnym i realnym inicjatywom i projektom związanym z szeroko rozumianą, zmienioną i zmieniającą się gospodarką morską. Kwestią podstawową jest rozwój usług portowo-żeglugowych. Osobną
sprawą jest rozwój przemysłu stoczniowego. Nie wierzę w restytucję dawnej
potęgi Szczecina w dziedzinie produkcji statków, cieszą natomiast informacje o rozwoju różnych mniejszych firm, zajmujących się np.: produkcją
jachtów. Oczywiście efektywna, konkurencyjna gospodarka morska to nie
wszystko. Przyszłość należy do sektora usług, w tym do IT.
Longin Komołowski: Dla Szczecina i Regionu Zachodniopomorskiego
przemysł stoczniowy, a szerzej cała gospodarka morska to dotychczasowy,
jak też i w najbliższej perspektywie, fundament bytu regionu. Dziś nasze
miasto i region potrzebują szerokiego planu naprawy, planu, który zyska
rządowe wsparcie. Taką rolę według mojej opinii może pełnić Program
dla Aglomeracji Szczecińskiej, który razem z pp. Marszałkiem, Wojewodą,
Prezydentem Szczecina oraz Przewodniczącym Sejmiku przekazaliśmy
podczas spotkań ministrowi Michałowi Boniemu w Warszawie. Kwestia odtworzenia przemysłu stoczniowego jest tu kluczowym projektem.
Podstawą sukcesu takiego projektu może być wykorzystanie potencjałów
Stoczni Remontowej Gryfia, majątku zakupionego od Zarządcy kompensacji przez TF Silesia, potencjału naukowo-badawczego Akademii
Morskiej w Szczecinie, stoczniowej kadry inżynieryjno-technicznej oraz
wykwalifikowanych pracowników stoczniowych, pracujących obecnie
w innych firmach. To jest działanie na dziś, które możliwe jest do realizacji
tylko przy rzetelnej kooperacji polityków naszego regionu.
Norbert Obrycki: Istnieją widoki i szansa na produkcję konstrukcji stalowych wielkogabarytowych na terenach postoczniowych na potrzeby dużej
inwestycji duńskiej czy popierana przeze mnie koncepcja powstania Centrum Przemysłowo-Wdrożeniowego Techniki Morskiej i Oceanotechniki
na bazie m.in. stoczni Gryfia. Wszystko zależy od zapotrzebowania rynku.
raport PIG
Bartosz Arłukowicz
Numer 1 na liście kandydatów do Sejmu z
ramienia Platformy Obywatelskiej
Joachim Brudziński
Numer 1 na liście kandydatów do Sejmu z
ramienia Prawa i Sprawiedliwości
Grzegorz Napieralski
Numer 1 na liście kandydatów do Sejmu
z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej
Stanisław Flejterski
Kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej
do Senatu z okręgu szczecińskiego
Longin Komołowski
Kandydat niezależny do Senatu z okręgu
szczecińskiego
Norbert Obrycki
Kandydat PO do Senatu z okręgu
szczecińskiego
Krzysztof Zaremba
Kandydat PiS do Senatu z okręgu
szczecińskiego
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
17
RAPORT PÓŁNOCNEJ IZBY GOSPODARCZEJ
Inne pomysły rozwojowe to przede wszystkim dalsze intensywne wspieranie rozwoju mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw z naszego regionu.
Jest całe mnóstwo narzędzi, które służyć mogą tym firmom w ramach
funduszy unijnych dla regionu. Samorząd regionu tworzy dobre warunki
dla potencjalnych inwestorów, powstają i uzbrajane są kolejne parki przemysłowe. Przedsiębiorstwa regionu, często skutecznie konkurują na rynkach międzynarodowych - równie często wymagają wsparcia i ułatwień
w swoim funkcjonowaniu. Rodzime przedsiębiorstwa są również dobrym
inwestorem, a poprzez swoje związanie z regionem - inwestorem stabilnym, nie ulegającym w takim stopniu trendom ogólnoświatowym.
szyły w ostatnim roku kapitały własne o 1,56 mld zł dzięki temu mogą
poszerzyć akcje kredytową.
Krzysztof Zaremba: Pomorze Zachodnie, tak jak wszystkie rozwija-
Longin Komołowski: Ulgi i zwolnienia podatkowe już funkcjonują. Jednak
jące się i dobrze prosperujące regiony w Europie, potrzebuje generatora
pieniądza - pieniądza konsumpcyjnego (wypłaty, uposażenia) i pieniądza inwestycyjnego (zamówienia, kooperacja). Dla Szczecina i Pomorza
Zachodniego takim generatorem był i będzie przemysł stoczniowy. Stąd
moje zaangażowanie w odbudowę Stoczni Szczecińskiej Porta Holding
jako efektywnego, dobrze zarządzanego, prywatnego przedsiębiorstwa
w naszym regionie. Przemysł stoczniowy jest także dostarczycielem
nowych technologii i kreuje impulsy rozwoju. Dlatego rozwijanie sektora
IT oraz usług nie leży w sprzeczności z istnieniem sektora stoczniowego
i przemysłu ciężkiego - przeciwnie jego rozwój jest od tego uzależniony.
|| Czy modne ostatnio wśród banków stawianie na rozwój sektora
MŚP nie powinno zostać rozwinięte jako rozwiązanie systemowe
- nie tylko dotyczące ewentualnych kredytów, ale także i ulg czy
zwolnień podatkowych?
Bartosz Arłukowicz: Sektor MŚP to podstawa nowoczesnej gospodarki,
dobra kondycja małych i średnich firm to jeden z głównych warunków
rozwoju naszego kraju. Atrakcyjne warunki kredytów, ulgi podatkowe
i uproszczenie procedur to krok w stronę przedsiębiorców, który dziś powinien być standardem. Jestem za rozwiązaniem systemowym i stworzeniem
takiego modelu wsparcia dla MŚP, który spowodowałby, że polskie firmy
z tego sektora mogłyby śmiało konkurować na rynku europejskim. Powinniśmy opracować taki system, który spowoduje, że Polacy nie będą obawiać
się inwestowania i otrzymają odpowiednie wsparcie od Państwa, chociażby
w przyjaznym i profesjonalnym podejściu lokalnych samorządów do biznesu.
Joachim Brudziński: Sektor MŚP jest niewątpliwie odpowiedzialny
w istotnym stopniu za wzrost PKB w Polsce. To dzięki kreatywności, pracowitości i zaangażowaniu polskich przedsiębiorców rozwija się nasza gospodarka. Sektor ten od lat cieszy się pewnymi przywilejami (chociażby możliwa
pomoc publiczna). Uważam, że w przyszłości również powinien być priorytetowo traktowany, ze względu na istotny wpływ na rozwój naszej gospodarki.
Grzegorz Napieralski: Jest to dobra propozycja. SLD opowiada się za
zwiększeniem akcji kredytowej ze szczególnym uwzględnieniem sektora
Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Tu, na tym polu, kawał dobrej roboty
robią polskie banki spółdzielcze, które w dobie kryzysu nie zaprzestały
akcji kredytowej dla przedsiębiorców, polskie banki spółdzielcze podwyż-
18
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
Stanisław Flejterski: Roli mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw dla
rozwoju nie sposób przecenić. Należy sprzyjać wszystkiemu,co służy systemowemu wspieraniu rozwoju MŚP i tworzeniu miejsc pracy. Następny
parlament i rząd będzie musiał zająć się reformą finansów publicznych,
a więc i zmodyfikowaniem polityki fiskalnej i polityki gospodarczej
w ogóle. Rozwój w czasach globalnego kryzysu finansowo-gospodarczego
wymaga mądrości i profesjonalizmu.
trzeba mieć świadomość, że jest to forma pomocy publicznej, a ona zawsze
narusza konkurencję w gospodarce, także w sektorze MŚP. Ponadto istnieją już różne formy wsparcia przedsiębiorców. Do jednych z ważniejszych
należą fundusze poręczeniowe, pożyczkowe, niskooprocentowane kredyty ze
wsparciem z budżetu państwa. Wsparcie dla MŚP daje także Unia Europejska
(Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego czy Program Kapitał Ludzki).
W mojej ocenie równie ważny jak i ulgi i zwolnienia jest jednak przyjazny
przedsiębiorcom system podatkowy, który powinien być stabilny i prosty.
Uważam, że wprowadzenie kilku prostych rozwiązań mogłoby w znaczący
sposób poprawić funkcjonowanie małych i średnich firm. Na przykład zasiłki
chorobowe obecnie są finansowane przez przedsiębiorcę przez pierwsze 30
dni, co w przypadku mikroprzedsiębiorstw jest rujnujące. Ten obowiązek
powinien przejąć na siebie ZUS. Podam inny przykład: w chwili obecnej
dochodzenie roszczeń przed sądami powszechnymi trwa nawet 800 dni – to
w istotny sposób wpływa na sprawność obrotu gospodarczego. Duża firma
taki czas rozstrzygania sprawy wytrzyma, mała niestety nie.
Norbert Obrycki: Według mnie system istnieje. Większość gmin
w regionie posiada zorganizowane systemy ulg w działalności gospodarczej. Mamy nasz Regionalny Fundusz Poręczeniowo-Pożyczkowy. Od
niedawna działa u nas unijna inicjatywa „Jeremie”, która wspiera przedsiębiorców proponując pożyczki i poręczenia. Mamy wreszcie czym się
pochwalić jako region w zakresie bardzo dobrego wykorzystania unijnych
dotacji dla MŚP. Zdecydowanie możemy tu mówić o systemie, który –
należy zaznaczyć – ulega ciągłym zmianom i ulepszeniom.
Krzysztof Zaremba: Wspomaganie przez banki sektora MŚP nie jest
tylko wyrazem „mody”, lecz stanowi konieczność, ze względu na dominującą rolę tego sektora w wytwarzaniu PKB. W tym zakresie są potrzebne
jednak rozwiązania systemowe i długofalowe, w oparciu o zwiększenie ulg
i zwolnień podatkowych.
|| Czy powinny nastąpić zmiany w regulacjach dotyczących
związków zawodowych - powinny zostać w obecnej formie czy na
przykład wyprowadzone poza struktury danej firmy.
Bartosz Arłukowicz: To temat, wymagający szerszego spojrzenia. Z jednej strony związki zawodowe to po prostu ludzie, którzy często pracują
za niewielkie pieniądze. Z drugiej strony to pracownicy, którzy najle-
raport PIG
piej znają specyfikę swoich firm. To wszystko działa na plus wewnątrz
strukturalnych związków zawodowych. Ten schemat utrudnia jednak
zmiany, które w celu urynkowienia danego przedsiębiorstwa muszą być
przeprowadzone.
Z kolei model przewidujący wyprowadzenie związków zawodowych poza
struktury firmy umożliwiłby zapewne skuteczniejsze rozmowy i relacje
np. z przedstawicielami rządu. To także sposób na szybsze, dostosowane
przedsiębiorstwa do zmian na potrzeby rynku. Oba rozwiązania mają
swoje plusy i minusy. Nie ulega wątpliwości jedno: związki zawodowe są
potrzebne - walczą o prawa jednostek, które indywidualnie często byłyby
bezbronne wobec pracodawcy.
Joachim Brudziński: Związki zawodowe są istotnym elementem funk-
cjonowania systemu gospodarczego, nie tylko w Polsce, ale w większości
krajów Unii Europejskiej. Ich rola i wpływ w UE bywa znacznie większa
niż w naszym kraju. Przedsiębiorstwa należycie wywiązujące się ze swoich umów z pracownikami nie powinny obawiać się ich roli. Nowoczesne,
sprawnie zarządzane, myślące długofalowo związki zawodowe powinny być
partnerem dla przedsiębiorców - mam wrażenie, że coraz częściej tak się właśnie dzieje.
Grzegorz Napieralski: Powinny pozostać w obecnej formie. Być może
potrzebne są zmiany pod niektórymi zapisami, co by ułatwiło funkcjonowanie i wzajemne relacje pomiędzy pracodawcą a związkami zawodowymi. Ale jeśli chodzi o ramowy kształt ustawy i usytuowanie związków
zawodowych, to myślę, że jest to dobre i sprawdzone rozwiązanie.
dzy reprezentantami pracowników a pracodawcami. Osiągnięty na tej
drodze układ zbiorowy przestrzegany przez obie strony jest tegoż dialogu
najlepszym wyrazem. Problemy wynikające z relacji pracodawca a związki
zawodowe w zakładzie pracy rozwiązywałbym poprzez lepsze uregulowanie kwestii reprezentatywności związków zawodowych, czy też warunków
rejestracji struktur związkowych. Często duża ilość związków w jednym
zakładzie i dość oczywista konkurencja pomiędzy nimi to dziś ważny problem pracodawców. Natomiast „wyprowadzanie związków poza zakład
pracy” to często slogan, który dziś niczego nie wnosi, a raczej nadwątla
i tak często kruchy spokój społeczny.
Norbert Obrycki: Na pewno potrzebna jest tu gruntowna zmiana na poziomie legislacyjnym, tak aby z jednej strony wykluczyć patologie, które powstają
w łonie samych związków zawodowych, z drugiej strony należy przekonać
i zmotywować pracodawców do pełnego szanowania praw pracowniczych.
Jedno jest pewne - obecny system jest daleko niedoskonały i wymaga zmiany.
Krzysztof Zaremba: Nowoczesne przedsiębiorstwo charakteryzuje się
również tym, że może funkcjonować w nim ciało przedstawicielskie pracowników. Taką funkcję w naszym Państwie pełnią związki zawodowe.
Przykłady udanej kooperacji zarządów firm, managementu oraz przedstawicieli pracowników dają dobre efekty. Wystarczy spojrzeć na funkcjonowanie firm skandynawskich. Dobry, wykształcony, doświadczony pracownik jest kapitałem w firmie i o tym należy pamiętać.
Stanisław Flejterski: Związki zawodowe z powodów
historycznych są tematem tabu w debacie publicznej w Polsce. Z jednej strony są i powinny być
ważnym uczestnikiem nieustającego dialogu
z rządem i pracodawcami - to warunek ucywilizowania rynku. Rozwijamy społeczną
gospodarkę rynkową, a walka o prawa
pracownicze jest zadaniem związków.
Inną sprawą jest ich zaangażowanie
polityczne, inną przywileje działaczy
związkowych, jeszcze inną pozycja w
przedsiębiorstwach i firmach. Współcześnie od związkowców oczekiwać
należy respektowania zasady „po
pierwsze nie szkodzić” sobie, swojemu
pracodawcy i rozwojowi gospodarki.
Longin
Komołowski: Podstawą
budowania spokoju społecznego (niezwykle ważnego również z gospodarczego punktu widzenia) jest dialog pomię-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
19
RAPORT PÓŁNOCNEJ IZBY GOSPODARCZEJ
|| Co dalej z emeryturami w służbach mundurowych - czy fakt iż
osoby przechodzą na wcześniejsze emerytury i od lat dorabiają
na czarno nie kłóci się z założeniami państwa rozwijającego się
i walczącego z dziurą budżetową.
Bartosz Arłukowicz: To kwestia, która wymaga pewnych zmian, szczególnie w sytuacji, gdy Polacy martwią się jaką emeryturę dostaną za kilka
lat. Jestem za wyrównaniem rozwarstwień w społeczeństwie. Służby mundurowe to specyficzna grupa. Są to ludzie, którzy ryzykują zdrowie, a czasami życie w swojej pracy i trzeba im to jakoś wynagrodzić. Jednak należy
to robić w taki sposób, aby uniemożliwić jakiekolwiek patologie związane
z przyznawaniem ponadstandardowych uprawnień.
Joachim Brudziński: Oczywiście organa państwa powinny skuteczniej
walczyć ze zjawiskiem pracy na czarno, ma to przecież istotne skutki
dla wpływów budżetowych, ale także dla bezpieczeństwa socjalnego tak
pracujących. Kwestie emerytur służb mundurowych powinny być stopniowo dostosowywane do obecnej sytuacji, co do tego nie mają wątpliwości sami funkcjonariusze, czy też związki zawodowe. Jednak nagłe,
radykalne zmiany, o których czasem wspominają rządzący kłócą się
w mojej ocenie z fundamentalną zasadą zaufania do państwa, przewidywalności naszego prawa.
Grzegorz Napieralski: Uważamy, że większość problemów dotyczących
przywilejów emerytalnych zostało zlikwidowanych w momencie przyjęcia
ustawy o emeryturach pomostowych. Są jednak grupy zawodowe, które
ze względu na ryzyko pracy, duży wysiłek fizyczny, lub specyfikę zawodu
wymagają wyjątkowych rozwiązań emerytalnych. Należą do nich m. in.
górnicy, hutnicy.
Uważamy również, że należy doprowadzić do akceptowalnych przez środowisko zmian w zakresie emerytur służb mundurowych, gwarantujących
godziwe świadczenia, możliwość wyboru pomiędzy starym i nowym systemem, oraz ochronę nabytych praw.
Stanisław Flejterski: Po wyborach potrzebna będzie nowa odsłona
debaty nad kształtem polskiego systemu emerytalnego, wydłużeniem
wieku emerytalnego, a także nad emeryturami dla służb mundurowych.
Sławny przypadek 35-letniego emeryta agenta T. był jaskrawym przykładem patologii. Państwo w nadchodzących latach będzie musiało być
państwem oszczędnym (co nie jest tożsame z pojęciem państwa taniego).
Polska polityka, w tym polityka społeczno-gospodarcza, nieprzypadkowo
bywa oceniana jako nieefektywna, nieetyczna i nieestetyczna.
Longin Komołowski: Negocjacje dotyczące emerytur mundurowych są
obecnie, ze względu na wybory, zawieszone. Mam wrażenie, że rozmowy
szły w dobrym kierunku, ponieważ zbliżają obecny system mundurowy do
systemu powszechnego z uwzględnieniem specyfiki służby i przy zachowaniu zasady nie naruszania praw nabytych. Inna rzecz to jak to wpłynie
na nowy nabór do tych naprawdę trudnych i ważnych dla naszego państwa
zadań. Sprawa jest niezwykle ważna ponieważ dotyczy 280 tys. pracowników. Nie będę komentował szczegółów bo znamy je jedynie z prasy.
Norbert Obrycki: ten system także wymaga zmian. Znam wiele przypadków osób młodych w sile wieku, w najlepszym wieku produkcyjnym, do
tego cieszących się znakomitym zdrowiem, a już na emeryturze mundurowej. Obecny system nie jest sprawiedliwy. Nowe rozwiązania powinny
z jednej strony uwzględniać charakter pracy, czyli służby mundurowej
często ponadprzeciętnie obciążającej funkcjonariusza, z drugiej strony
wykluczać patologię, jaką jest pobieranie świadczeń emerytalnych przez
młodych zdrowych ludzi. Na pewno zmiany te powinny być przedmiotem
debaty politycznej w przyszłej kadencji parlamentarnej.
Krzysztof Zaremba: Polska pod rządami obecnej koalicji PO-PSL nie
jest państwem walczącym z dziurą budżetową. Jest wręcz Państwem zwiększającym dług publiczny (ponad 250 mld zł przez ostatnie 3 lata). Płace
w służbach mundurowych są relatywnie niskie w porównaniu z innymi
krajami europejskimi, dlatego też jedną z zachęt do podejmowania służby
państwowej są owe wcześniejsze emerytury. Praca policjanta czy żołnierza
z natury jest stresogenna oraz implikuje wyższe niż w innych zawodach
ryzyko utraty życia i zdrowia. Potrzebujemy do służb mundurowych ludzi
wykształconych, sprawnych intelektualnie i fizycznie. Jestem za utrzymaniem obecnego systemu oraz za stopniowym podnoszeniem uposażeń dla
ww. funkcjonariuszy. Tzw. tanie Państwo to żadne Państwo.
Kandydaci zostali poszeregowani alfabetycznie.
Marcin Kośnicki
20
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
gospodarka
Reklama nie zyskuje na wyborach
Kampania wyborcza nie jest okresem żniw dla branży reklamowej. Ani wprowadzenie zakazu wykorzystywania billboardów, ani jego zniesienie przez Trybunał Konstytucyjny nie zrobiły wrażenia na
agencjach promocyjnych.
K
omitety wyborcze mają ograniczone
budżety w porównaniu z kampaniami
z poprzednich lat. Odbija się to na skali i formie promowania poszczególnych kandydatów.
- Wbrew temu co się sądzi, czas wyborów nie
jest wcale okresem żniw – podkreśla Tomasz
Walburg z drukarni ZAPOL. Z racji tego, że
jest większa konkurencja na rynku, ceny druku
spadają i w związku z tym rentowność jest niż22
sza niż w poprzednich kampaniach. Z powodu
ograniczonych budżetów zamówienia są mniejsze i rozdrobnione. - W poprzednich wyborach
drukowaliśmy po 40-50 tysięcy ulotek. Obecnie
to maksymalnie dwa tysiące dla jednego kandydata – mówi Tomasz Walburg. Większość z pieniędzy budżetowych przeznaczana jest na działania centralne. W związku z tym okazuje się, że
poszczególni kandydaci nie mają za co wypro-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
dukować materiałów promocyjnych. Niektóre
komitety nie są w ogóle przygotowane do prowadzenia kampanii. Przyszli posłowie i senatorowie indywidualnie muszą organizować swoje
akcje promocyjne. - Można powiedzieć, że są
puszczani samopas, nie mają zestandaryzowanych składów druku i przychodzą pojedynczo
do drukarni. Przez to ceny dla nich są wyższe
niż jeżeli zamówienie złożyłby komitet wybor-
Wielkie głowy kandydatów do parlamentu na
ogromnych banerach, nieco mniejsze na billboardach, tekturowe plansze na latarniach, plakaty na szybach każdego opuszczonego sklepu,
a w telewizji spoty pełne obietnic – tak wyglądała każda kolejna walka o głosy wyborców.
Nowelizacja Kodeksu Wyborczego z początku lutego br. wprowadzała zakaz korzystania
w kampanii wyborczej z billboardów i płatnych
spotów. Trafiła ostatecznie do Trybunału Konstytucyjnego, który wydał jednoznaczną opinię,
że zakaz jest niezgodny z konstytucją. Okazuje
się, że to małe zamieszanie nie zrobiło większego wrażenia na firmach z branży promocyjno-reklamowej. - Wprowadzenie zakazu było
zabiegiem czysto politycznym. Ci, którzy go
ustanowili z góry wiedzieli, że Trybunał Konstytucyjny go zakwestionuje – uważa Michał Kozieł z Agencji Promocyjno-Reklamowej Anny
Turkiewicz. Było wiadomo, że i tak miejsca na
billboardach i citylightach będą się sprzedawać,
czego przykładem była „kampania informacyjna” Prawa i Sprawiedliwości, a potem Sojuszu
Lewicy Demokratycznej. Nie ulega wątpliwości,
że to co robiły partie było zgodne z prawem.
Natomiast zakaz, który został wprowadzony był
przecież ograniczeniem wolności gospodarczej.
Jego bezsensowność podkreślał wymóg określonego wymiaru reklamy wyborczej. - W Polsce
niestety jesteśmy skazani na takie myślenie –
chcąc coś powstrzymać, zakazujemy. Nie da się
leczyć w ten sposób – uważa wiceprezes zarządu
BP Media, Roman Rogoziński. W prowadzeniu
kampanii wyborczych polskie partie polityczne wzorują się na stylu amerykańskim, jednak
efektem jest wolna amerykanka. - Najpierw
trzeba zadbać o legislację, uporządkować sprawy związane z lobbingiem, stworzyć rozwiązania systemowe, określić co wolno w kampanii,
a czego nie – twierdzi Roman Rogoziński. Czy
nie lepiej gdyby treści wyborcze umieszczane
były w miejscach do tego wyznaczonych? Karanie za umieszczanie treści wyborczych w dzikich miejscach byłoby znacznie ułatwione. To
mogłoby zapewnić porządek. Wyobraźmy sobie
gospodarka
Zakaz po polsku
sytuację, w której zakaz nie byłby cofnięty przez
Trybunał Konstytucyjny. W mieście zaczęłyby
się pojawiać plakaty, które zaśmiecałyby ulice.
- Drukarnie były bardzo zadowolone z wprowadzenia zakazu wykorzystywania billboardów,
ponieważ zwiększało to zapotrzebowanie na
materiały drukowane i dawało nam szansę na
zwiększenie przychodów. Zmartwienie miały
głównie firmy oferujące powierzchnie wielkoformatowe – uważa Tomasz Walburg ze szczecińskiej drukarni ZAPOL.
reklama
czy łącznie dla wszystkich swoich kandydatów
– dodaje Walburg. Coraz częściej rezygnują ze
zwykłych ulotek na rzecz rozbudowanych książeczek z mniejszą ilością tekstu zawierających
wiele zdjęć o dobrej jakości, takich, jak folder
Platformy Obywatelskiej „Polska w budowie”,
czy też program wyborczy Sojuszu Lewicy
Demokratycznej.
Prasa traci, Internet zyskuje
Można powiedzieć, że podział wydatków na
prowadzenie kampanii będzie podobny jak
w poprzednich wyborach z drobnymi odchyleniami na korzyść Internetu. O tym, kto
najwięcej, a kto najmniej zarobił na kampanii
wyborczej będzie można dopiero powiedzieć
po złożeniu sprawozdań finansowych przez komitety wyborcze po zakończeniu batalii o głosy
wyborców. Na pewno kandydaci będą drukować ulotki i foldery, więc drukarnie będą z niej
czerpać zyski, w zależności od ceny jaką zaproponują. Jeśli chodzi o outdoor, to zarabia ten,
kto ma najwięcej nośników w najlepszych miejscach. A w naszym regionie mają je firmy Stoer,
AMS oraz BP Media. Wiemy już, że będzie niewiele reklam wielkoformatowych na ścianach
budynków. Prasa coraz mniej zarabia z powodu
malejących nakładów. W tej sytuacji znaczenia nabierają portale internetowe, ale mają one
niewiele powierzchni do umieszczania reklam.
Największego natężenia działań promocyjnych
można się spodziewać w październiku, przez
pierwsze dwa tygodnie września kampania będzie się rozpędzać. Do podziału w tym roku jest
70 mln zł. Taki limit wydatków wyliczyła Państwowa Komisja Wyborcza. Platforma Obywatelska ma do dyspozycji blisko 30 mln zł, Prawo
i Sprawiedliwość około 20 mln zł, taka sama
suma przypada na pozostałe komitety wyborcze. Podczas poprzednich wyborów do Sejmu
i Senatu w 2007 r. największe partie wydały
ponad 122 mln zł. Z tego większość, bo średnio
60 procent, pochłonęły spoty telewizyjne i outdoor. Duże budżety były też w ubiegłym roku.
Podczas kampanii prezydenckiej PO, PiS, SLD
i PSL wydały w sumie 36,6 mln zł. Budżet komitetów wystawiających kandydatów w wyborach
samorządowych był jeszcze większy – 83 mln zł.
Przemysław Kordylas
23
gospodarka
reklama
SoNorA ułatwi
dostęp do południowych rynków Europy
Projekt wskazuje potrzebę zastosowania Partnerstwa Publiczno-Prywatnego przy realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Zakłada także powołanie
silnej strefy ekonomicznej w Europie Środkowej
i utworzenie rozbudowanego łańcucha logistycznego na linii północ-południe.
C
elem projektu SoNorA („South–North
Axis”, czyli „Oś południe–północ”) jest
podkreślenie konieczności rozwoju wydajnej
sieci multimodalnej (dróg lądowych, wodnych i kolejowych) oraz poprawy dostępności
transportowej w obszarze Europy Środkowej,
a także poszukiwanie możliwości usunięcia
określonych przeszkód, występujących zarówno
w infrastrukturze, jak i we współpracy transnarodowej. Rozbudowa infrastruktury transportowej stwarza korzystne warunki rozwoju
gospodarczego poprzez poprawę spójności
obszarów zwłaszcza pod względem wymiany
towarowej i zapewnienie dostępności do rynków pracy oraz do regionów atrakcyjnych turystycznie. W osi północ–południe połączenia
takie istnieją, ale nie są one tak rozwinięte, jak
w kierunku wschód–zachód. Przyczyny takiej
sytuacji mają swoje źródło w uwarunkowaniach geograficznych i historycznych. Badania
potencjału ekonomicznego wykazały, że istnieje
również zapotrzebowanie na przewozy w relacji
północ-południe.
Rozwój
infrastruktury
transportowej
w obszarze SoNorA (Europa Środkowa) napotyka na szereg przeszkód zarówno instytucjonalnych, prawnych, jak i finansowych. Problemy
związane z realizacją projektów infrastrukturalnych wynikają ze zróżnicowanych opinii
i interesów, które są wyrażane przez podmioty
uczestniczące w procesie przygotowania i realizacji inwestycji. Każde państwo posiada indywidualne procedury realizacji projektów infra-
24
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
strukturalnych. Dla obszaru SoNorA istotne
jest wypracowanie wspólnego modelu współpracy obejmującego ocenę i realizację nowych
projektów, a także uwzględniającego w jak
najszerszym zakresie interesy i uwarunkowania proceduralne poszczególnych krajów. Jego
wypracowanie jest szczególnie istotne w kontekście przyszłego rozszerzania Unii Europejskiej
o kraje Europy Południowo-Wschodniej (m.in.
Chorwacja, Serbia, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Macedonia, Albania). Poszerzenie Unii
Europejskiej z jednej strony znacznie zwiększy
znaczenie komunikacyjne obszaru SoNorA,
z drugiej jednak nałoży obowiązek rozbudowy
infrastruktury w tym obszarze i usprawnienia
już funkcjonujących połączeń. W związku z tym
konieczna będzie realizacja szeregu przedsięwzięć infrastrukturalnych, a także uruchamianie nowych połączeń, co spowoduje, że ranga
rozwiązań zmierzających do osiągnięcia konsensusu będzie rosła.
Specyfiką projektów realizowanych w obszarze SoNorA jest to, że wymagają one zarówno
współpracy na poziomie międzynarodowym,
jak również na poziomie międzyregionalnym.
Inwestycje międzyregionalne mogą być finansowane z budżetów regionalnych, centralnych
oraz środków Unii Europejskiej. Ponadto możliwe jest uzyskanie środków finansowych z międzynarodowych instytucji np. Europejski Bank
Inwestycyjny, Europejski Bank Odbudowy
i Rozwoju. Coraz częściej można zaobserwować współpracę między sektorem publicznym
gospodarka
i prywatnym w zakresie realizacji i finansowania projektów infrastrukturalnych w formie tzw.
partnerstwa publiczno-prywatnego. Projekt
SoNorA zakłada także przygotowanie łańcucha
logistycznego wraz z utworzeniem silnej strefy
ekonomicznej w Europie Środkowej. Jednym
z przykładów wyników projektu SoNorA jest
opracowanie narzędzia IT dla oceny węzłów
oraz sieci w kontekście rozwoju kierowania
ruchem, dostępności terminali logistycznych
i przeładunkowych.
SoNorA jest kontynuacją projektu AdriaticBaltic Landbridge (Most lądowy Adriatyk–Bałtyk), zakończonego w kwietniu 2008. W projekcie bierze udział 25 partnerów z 6 państw:
Austria – 2, Czechy – 4, Niemcy – 7, Polska – 4,
Słowacja – 1, Włochy – 7. Wśród nich jest również Województwo Zachodniopomorskie. Partnerem wiodącym, odpowiedzialnym za prowadzenie projektu i jego efekty jest włoski Region
Veneto, który był również inicjatorem projektu
A-B Landbridge. Oprócz partnerów finansowo
zaangażowanych w prowadzenie projektu, swój
udział potwierdziło również ok. 40 „instytucji
stowarzyszonych” z ww. państw, a także z Chorwacji i Skandynawii.
reklama
zachodniopomorskie
Kto zarabia w deszczowe lato
- czyli jaki był sezon
nad morzem
Wypoczynek nad Bałtykiem można polecić nałogowym hazardzistom. Codziennie mogliby obstawiać czy i ile spadnie deszczu. Tegoroczny sezon był pod tym względem rekordowy. W samym tylko
Świnoujściu w lipcu spadło ponad 4 razy więcej deszczu niż zwykle.
N
ajgorzej było w dniach 28-29 lipca. Wtedy
spadło aż 120 litrów wody na metr kwadratowy, i gdyby nie nowoczesna kanalizacja
centrum miasta byłoby doszczętnie zalane mówi Robert Karelus rzecznik prezydenta Świnoujścia. Fatalna pogoda dotknęła wszystkie
nadmorskie miejscowości wypoczynkowe, ale
nie wszystkie były na to przygotowane.
komentarz
I
Na pierwszy rzut oka przy tak złej pogodzie jak
w tym roku trudno byłoby oczekiwać, że ktokolwiek prowadzący nadmorski biznes będzie
zadowolony. Upalna pogoda skutecznie otwiera portfele głodnym i spragnionym turystom.
Nawet plażowi sprzedawcy mrożonej kawy
i gazet mają wtedy przyzwoite dochody, nie
mówiąc już o lodziarniach, smażalniach i sprzedawcach chińskich delfinków. Wielu drobnych
przedsiębiorców źle ocenia sezon, ale to nie
oznacza, że turyści przestali wydawać pieniądze.
Zachodniopomorskie odwiedziło w tym
roku ponad 2,5 miliona gości, każdy z nich spędził u nas statystycznie ponad 5 dni. Jeśli założymy, że przeciętna rodzina wydaje na jeden
nocleg sto złotych na osobę, a przynajmniej
Bernard Adamczyk, Dział Marketingu CIROKO Sp. z o.o. Przedsiębiorstwo Budowlane
nwestycje nadmorskie rządzą się innymi prawami niż typowe realizacje deweloperskie.
Apartament nad Bałtykiem jest dobrem komfortowym, przeznaczonym dla wyszukanej klienteli, dla
której priorytetem jest prywatność, wygoda w tym
cisza i spokój. Klienci cenią sobie pobyty rodzinne
oraz wspólne wyjazdy ze znajomymi z możliwością
dopasowania terminu wyjazdu do pogody. Inwestycja w apartament nad morzem daje możliwo-
26
Kto zarobił, a kto stracił
ści korzystania z niego we własnym zakresie oraz
jego wynajmu. Szacowany według dzisiejszych
realiów okres zwrotu inwestycji to 15 lat. Inwestując w apartamenty zapewniamy sobie przyszłość,
bowiem ich wynajem tak naprawdę dopiero się
rozwija i w przyszłości będzie wyraźnym źródłem
dochodów, a nawet niezłą emeryturą. Świnoujście,
w którym budujemy, dynamicznie się rozwija, miasto inwestuje w infrastrukturę tj. drogi, chodniki,
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
ścieżki rowerowe. Stale rozwija się oferta miasta
wydłużająca sezon urlopowy, począwszy od szerokiej gamy imprez rozrywkowych, stale poprawiającej się bazy restauracyjnej, budowanych nowoczesnych hoteli, szerokiej gamy usług sanatoryjnych
i leczniczych. To wszystko sprawia, że nad morzem
ubywa terenów inwestycyjnych, przez co własne
apartamenty cieszą się coraz większym zainteresowaniem klientów.
Zamieszki, strajki, deszcz
Ten sezon miał być wyjątkowo udany z powodu
powstań w krajach arabskich. Im więcej państw
ogarniał niepokój, tym mniej turystów decydowało się na wyjazd do Egiptu i Tunezji. Nie
pomogły zapewnienia ministerstw obu państw,
że w rejonach kurortów jest spokojnie. Także
Grecja z powodu strajków i zamieszek znacznie
straciła na atrakcyjności. Więcej turystów niż
zazwyczaj zdecydowało się pozostać w Polsce.
W kwietniu zainteresowanie ofertami urlopu
nad naszym morzem było o 20 procent większe
niż rok wcześniej. W Świnoujściu w lipcu wpływy z opłaty klimatycznej były o 10 procent wyższe niż rok temu i sięgnęły pół miliona zł.
Fakt, że na lipiec rezerwacji dokonano wiosną, spowodował że mimo złej pogody turyści
nie rezygnowali z przyjazdu i zostawali do końca
w wynajętych pokojach. W sierpniu sporo osób
odwołało przyjazd. Ale najbardziej dotkliwy był
odpływ turystów przyjeżdżających bez rezerwacji. Niektórzy właściciele pensjonatów szacują,
że ich przychody spadły przez to nawet o 30
procent. Nie tylko oni narzekają. Pogoda skutecznie odstraszała gości weekendowych, którzy
zwykle zostawiają dużo pieniędzy szczególnie w
lokalach najbliżej plaży. - Bywały takie dni, że
w ogóle nie opłacało mi się wychodzić na plażę.
Bo kto kupi kukurydzę jak pada i wieje? - żali się
pan Roman sprzedawca kukurydzy w Mielnie.
Jednak lokale o lepszym standardzie nie
świeciły pustkami, przyciągając tłumy, które nie
mogły wylegiwać się na plażach. Także wszelkiego rodzaju obiekty rozrywkowe cieszyły
się dużym zainteresowaniem. - Przez ponad
tydzień jeździłam z trójką maluchów po bunkrach, muzeach, latarniach i wąskotorówkach.
Byleby nie jęczały, że jest nudno i chcą do domu
przed komputer - mówi pani Jowita z Bełchatowa, która wakacje w Międzyzdrojach wykupiła w marcu. Paradoksalnie wydałam więcej,
niż dwa lata wcześniej, gdy większość czasu spędzaliśmy na plaży - dodaje.
Ważna jest strategia
Zdaniem samorządowców na atrakcyjność nadmorskich miejscowości składa się kilka czynników. Po pierwsze jakość oferowanych usług
przez przedsiębiorców. Tam gdzie budowane
są obiekty z ładnymi restauracjami, basenami
a nawet SPA, łatwiej przyciągnąć turystów. Ale
do pełni sukcesu potrzeba jeszcze sensownego
planu działania miast i gmin. Jeśli poza apartamentowcem z basenem na turystów nic nie
czeka, a pogoda skutecznie zniechęca do urlopu
- trudniej przekonać ich do powrotu. Właśnie
dlatego nad kapryśnym Bałtykiem najwięcej
zarobiły miejscowości, które przygotowały zróżnicowane atrakcje dla przyjezdnych i mają wypracowane strategie rozwoju.
Przykładem może być gmina Rewal, która
postawiła na promocję zdrowia i aktywnego
wypoczynku. Dotychczas powstały tu już trzy
w pełni profesjonalne kompleksy sportowo-
Wielu drobnych przedsiębiorców źle ocenia sezon,
ale to nie oznacza, że turyści przestali wydawać pieniądze.
Zachodniopomorskie odwiedziło w tym roku ponad 2,5 miliona gości.
Zakładając, że przeciętna rodzina wydała na jeden nocleg sto złotych na osobę,
a przynajmniej połowę tego zostawiła w barach i sklepikach, okazuje się,
że branża turystyczna nad Bałtykiem zarobiła ok 2 miliardy złotych.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
27
zachodniopomorskie
połowę tego zostawia w barach i sklepikach to
okaże się, że branża turystyczna nad Bałtykiem
zarobiła w tym roku ok. 2 miliardy złotych.
Zdaniem specjalistów, gdy uwzględnimy ciągły
wzrost jakości oferowanych usług, a co za tym
idzie wzrost cen, przychody mogą być dużo
większe. - Obsługiwane przez nas apartamenty
zapełniły się w stu procentach - podsumowuje
sezon Maciej Maciejewski z firmy Apartamenty
Świnoujście. - Firma stawia na wysoki standard
usług i obsługuje tylko te apartamenty, które
gwarantują zadowolenie klientów. Dla nas liczy
się wyposażenie, lokalizacja i budynek. Zwracamy uwagę na najdrobniejsze detale. Dla przykładu do Świnoujścia przyjeżdża dużo Niemców, a oni nie wyobrażają sobie śniadania bez
tostów i kawy. Dlatego każdy apartament jest
w nie obowiązkowo wyposażony.
Zdaniem zarządzającego apartamentami
w ostatnich latach przybyło dobrych lokali
i baza ciągle się poprawia. Jakość usług jest coraz
ważniejsza, choć pewnie na tanie i gorsze pokoje
zawsze znajdą się klienci.
zachodniopomorskie
rekreacyjne oraz nowoczesna wypożyczalnia
rowerów Rewal Bike System, które oferują
turystom możliwość aktywnego i zdrowego
spędzania czasu wolnego. Rozbudowywana jest
sieć ścieżek rowerowych i szlaków pieszych.
Zdaniem Roberta Skraburskiego, wójta Rewala,
pod względem klimatu trudno konkurować
z krajami południa Europy, jednak pod względem dostępnych atrakcji gmina wypracowała
bardzo wysoki poziom. Wciąż realizowane są
kolejne projekty które w niedalekiej przyszłości
powinny zadowolić nawet najbardziej wymagających turystów. W tym roku ruszyła dwuletnia
inwestycja – Rewitalizacja Nadmorskiej Kolejki
Wąskotorowej wraz z całą infrastrukturą. Niewątpliwie zabytkowa kolej jest jedną z największych atrakcji gminy. Wstrzymanie jej kursów
spotkało się z niezadowoleniem turystów, jednak było konieczne, by przywrócić jej dawną
świetność. Takie kroki są konieczne dla zachowania dobrej kondycji taboru jak i stworzenia nowych atrakcji turystycznych, jak muzea
i biblioteki, które w przyszłości powstaną na
odrestaurowanych dworcach.
Do czołówki gmin oferujących kompleksową
ofertę należy też Świnoujście. - Miasto korzysta
z zabytkowej architektury, jak choćby fortyfikacje i najwyższa w kraju latarnia morska, ale
także buduje nowe obiekty. Ostatnio otworzono
deptak położony na pasie wydm, którym można
dojść aż do niemieckiej plaży. Do tego dochodzą
imprezy kulturalne organizowane przez miasto,
które również przyciągają do nas gości – mówi
28
Prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz. - Te
największe to ciesząca się olbrzymią popularnością Karuzela Cooltury z udziałem wybitnych
postaci świata filmu, telewizji, teatru, biznesu
i innych oraz Sail Świnoujście z udziałem żaglowców, które można nie tylko oglądać, ale również
wybrać się nimi w rejs po morzu.
Nie trzeba być jasnowidzem by
wiedzieć, że przyszły sezon
na starcie może być gorszy.
Gminy by nie stracić przyszłych
zysków planują kolejne
inwestycje i imprezy masowe,
ale nawet najlepszy marketing
nie jest w stanie wygrać
z termometrem.
Miasto przyciąga również żeglarzy.
Ma jedyną w Polsce nowoczesną marinę morsko-śródlądową. Do dyspozycji żeglarzy jest
doskonała baza socjalna z pralnią, natryskami,
toaletami. Od przyszłego sezonu, gdy zakończy się modernizacja nabrzeży przystań będzie
mogła jednocześnie przyjąć ponad 400 jachtów.
Równie dużo dzieje się w Międzyzdrojach,
których władze do 2015 roku chcą kompletnie
przebudować promenadę i okolice pasa nad-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
morskiego oraz tak rozwinąć infrastrukturę,
by miejscowość była bardziej znana i chętniej
odwiedzana przez gości z Europy. Już teraz
16 procent turystów to cudzoziemcy. Zgodnie
z realizowaną strategią za kilka lat Międzyzdroje
mają zyskać bardziej uzdrowiskowy charakter
i być przygotowane na lepszą obsługę turystów
poza sezonem letnim.
Z deszczu pod rynnę
Część osób odwiedzających nadmorskie miejscowości może czuć się nabita w butelkę. No
bo jak dobrze wspominać urlop, gdy zamiast
plażowania było poszukiwanie czegokolwiek do
zabicia czasu? Nie po to jeździ się nad morze, by
przez większość czasu kryć się przed złą pogodą.
Ilu z tegorocznych gości przyjedzie za rok?
Nie trzeba być jasnowidzem by wiedzieć,
że przyszły sezon na starcie może być gorszy.
Uratować go może tylko upalna wiosna i obiecujące długoterminowe prognozy pogody.
Gminy by nie stracić przyszłych zysków planują
kolejne inwestycje i imprezy masowe, ale nawet
najlepszy marketing nie jest w stanie wygrać
z termometrem.
Zbigniew Pankiewicz
reklama
O niepełnosprawnych
w pracy
O
d 1 stycznia br. weszły w życie istotne zmiany
dotyczące zasad regulujących system dofinansowań do wynagrodzeń osób niepełnosprawnych, czy też rozliczania środków przekazywanych
przez zakłady pracy chronionej na zakładowy
fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych.
Te częste zmiany przepisów powodują wątpliwości i dezorientację zarówno wśród pracodawców
z otwartego rynku pracy jak i zakładów pracy chronionej. Utożsamiając się z problemem 16 września
Północna Izba Gospodarcza zrealizowała kolejne,
trzecie już spotkanie informacyjno-promocyjne
w ramach projektu „Kompleksowe rozwiązywanie
problemów osób niepełnosprawnych”, współfinansowane ze środków Unii Europejskiej w ramach
Europejskiego Funduszu Społecznego.
Spotkanie, które odbyło się w Restauracji
„Valentino” w Szczecinie poprowadziła Pani Anna
Zawadzka – członek zarządu Stowarzyszenia
„Aktywność Bez Barier” i jednocześnie dyrektor
Zakładu Pracy Chronionej „OZI” S.J. ze Szczecina.
Pierwsza część spotkania skierowana do
przedsiębiorców zatrudniających osoby niepełnosprawne, zarówno z zakładów pracy chronionej, jak i z otwartego rynku pracy, oraz do
pracodawców zainteresowanych zatrudnieniem
niepełnosprawnego pracownika poświęcona była
omówieniu dofinansowań do wynagrodzeń osób
niepełnosprawnych. Uczestnicy spotkania mogli
dowiedzieć się szczegółowo, jakie podmioty
uprawnione są do uzyskania pomocy z PFRON
w zakresie miesięcznego dofinansowania do wynagrodzeń niepełnosprawnego pracownika. Jakie
wysokości dofinansowań obowiązują w bieżącym
roku i jak będą zmieniały się w kolejnych latach.
Szczególnie w roku 2012, gdzie wysokość dofinansowania będzie zmieniona dwukrotnie, by
ostatecznie w roku 2013 osiągnąć taki sam poziom
zarówno dla zakładów pracy chronionej, jak i dla
pracodawców z otwartego rynku pracy. Uczestnicy
dowiedzieli się również jak wyglądają procedury
związane z rejestracją i uzyskaniem dofinansowania do wynagrodzeń, oraz jak prawidłowo rozliczać się z uzyskanej pomocy z PFRON. Zapoznali
się także ze szczegółami wypełniania nowych, bo
obowiązujących od 21 marca br. formularzy wniosków o wypłatę miesięcznego dofinansowania do
wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych.
Druga część spotkania skierowana była głównie do przedstawicieli zakładów pracy chronionej.
Ekspert omówił obowiązujące przepisy dotyczące
tworzenia i wydatkowania środków zakładowego
funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych
oraz ubiegania się o zaświadczenia de minimis
według nowych zasad. Wiele zakładów pracy chronionej ma trudności związane z prawidłowym
Pracodawcy w Polsce zachęcani
są do zatrudniania osób niepełnosprawnych,
jednocześnie
jedną z najczęściej nowelizowanych ustaw jest ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej
oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Dzięki spotkaniom
organizowanym przez Północną
Izbę Gospodarczą przedsiębiorcy
mogą nadążyć za tymi zmianami.
zarządzaniem środkami ZFRON, ich ewidencją
oraz prawidłowym wydatkowaniem tych środków.
Prowadzący zakład pracy chronionej ma obowiązek tworzyć zakładowy fundusz rehabilitacji osób
niepełnosprawnych, którego środki przeznaczone są
na finansowanie rehabilitacji zawodowej, społecznej i leczniczej niepełnosprawnych pracowników.
Rodzaje wydatków, jakie mogą być sfinansowane
określa rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki
Społecznej w sprawie zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Po nowelizacji
ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz
zatrudnianiu osób niepełnosprawnych od 1 stycznia
br. pracodawcy, którzy osiągają wskaźnik zatrudnienia osób niepełnosprawnych co najmniej 40%,
w tym co najmniej 10% ogółu zatrudnionych stanowią osoby zaliczone do znacznego lub umiarkowanego stopnia niepełnosprawności, tworzą
ZFRON jedynie ze zwolnień z części zaliczek na
podatek dochodowy od osób fizycznych (w pierwszym przedziale skali podatkowej). Środki uzyskane
z tego tytułu zasilają w 60% ZFRON, a 40% przekazywane jest na PFRON. Natomiast zakłady pracy
chronionej, które osiągają wskaźnik zatrudnienia co
najmniej 30% osób niewidomych lub psychicznie
chorych, albo upośledzonych umysłowo zaliczonych do znacznego lub umiarkowanego stopnia
niepełnosprawności są zwolnione także z podat-
Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej
w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
30
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
reklama
ków od nieruchomości, podatku rolnego i leśnego,
z podatku od czynności cywilnoprawnych, z opłat,
z wyjątkiem opłaty skarbowej, i opłat o charakterze
sankcyjnym. W tym przypadku środki uzyskane ze
zwolnień z podatków i opłat zasilają zakładowy fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych w 90%,
a 10% przekazywane jest na PFRON. Niewątpliwie
dysponowanie pieniędzmi ZFRON oznacza dla pracodawcy dodatkowe obowiązki. Musi on prowadzić
ewidencję ZFRON, rachunek bankowy, musi także
opracować regulamin wydatkowania tych pieniędzy. Ale dzięki temu może poprawić się los niejednego zatrudnionego niepełnosprawnego, bowiem
co najmniej 10% tych pieniędzy jest przeznaczona
na pomoc indywidualną, z której mogą korzystać
zarówno zatrudnieni, jak i byli pracownicy zakładu.
Pracodawca w ramach pomocy indywidualnej może
zrefundować niepełnosprawnemu pracownikowi
zakup wszelkich leków. Pomoc indywidualna to
także możliwość zakupu i naprawy indywidualnego
sprzętu rehabilitacyjnego, wyrobów medycznych,
w tym przedmiotów ortopedycznych niezbędnych
w rehabilitacji, które ułatwią codzienne funkcjonowanie osoby niepełnosprawnej. Pracodawca może
również pokryć koszty prac adaptacyjnych, wyposażenia mieszkań i budynków mieszkalnych umożliwiające samodzielne funkcjonowanie osoby niepełnosprawnej w mieszkaniu. Pomoc ta może mieć
formę bezzwrotną lub nieoprocentowanej pożyczki,
którą można częściowo lub całkowicie umorzyć. To
czy niepełnosprawny otrzyma pomoc, zależy od
jego sytuacji materialnej i losowej. Natomiast co najmniej 15% środków ZFRON musi trafić na indywidualne programy rehabilitacji, które można tworzyć
dla wszystkich niepełnosprawnych pracowników.
Celem takich programów jest zmniejszenie ograniczeń zawodowych wynikających z niepełnosprawności zatrudnionego. Lista wydatków możliwych
przy realizacji programu jest otwarta. Można więc
kupić wszystko, co ujęto w programie, jeżeli przyczyni się to do zmniejszenia ograniczeń zawodowych wynikających z niepełnosprawności. O tym,
czy ten warunek jest spełniony, rozstrzyga komisja
rehabilitacyjna, która opracowując indywidualny
program rehabilitacji, dokonuje oceny sytuacji
zawodowej niepełnosprawnego pracownika.
Podczas spotkania uczestnicy dowiedzieli się
jak poprawnie konstruować indywidualne pro-
gramy rehabilitacji zgodnie z wymogami prawa,
jak dokonywać okresowych ocen programów oraz
jaki jest zakres działania i skład komisji rehabilitacyjnej tworzącej te programy. Otrzymali również
wzory dokumentów, które będą mogli wykorzystać
w codziennej pracy przy tworzeniu indywidualnych programów rehabilitacji. Dowiedzieli się
jak racjonalnie i efektywnie zarządzać środkami
ZFRON, zapoznali się z możliwościami wydatkowania środków na indywidualne programy rehabilitacji, oraz jakie są warunki i formy udzielania
pomocy indywidualnej. Jest to o tyle ważne, gdyż
według wprowadzonej w styczniu br. nowelizacji
ustawy środki ZFRON pochodzące ze zwolnień
uzyskane w danym roku kalendarzowym, które nie
zostaną wykorzystane w terminie do 31 grudnia
następnego roku pracodawcy będą musieli zwrócić
do PFRON.
Wszystkim uczestnikom dziękujemy za
aktywne uczestnictwo w spotkaniu i zapraszamy
na kolejne. Więcej informacji udziela Pan Bartosz
Bączkowski z Północnej Izby Gospodarczej (tel.
91 486 07 65 wew. 26, [email protected]).
reklama
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
31
zachodniopomorskie
Konkurencja to
mobilizacja
Na 28 września planowane jest w Szczecinie otwarcie
galerii Kaskada, nowego centrum handlowego, które stanie się największym tego typu obiektem w regionie.
Jakie skutki dla lokalnego rynku, klientów i konkurencji będzie miało powstanie Kaskady? Jakie marki wejdą
razem z Kaskadą do Szczecina? Które umocnią swoją
pozycję i otworzą swoje kolejne sklepy, jaki to będzie
miało wpływ na lokalny handel?
32
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
K
askada w liczbach wygląda następująco:
ponad 140 sklepów, restauracji i punktów usługowych, 110 000 m3 powierzchni,
1000 miejsc parkingowych, około 1500 miejsc
pracy. – Wraz z otwarciem Kaskady na szczecińskim rynku zadebiutuje około trzydzieści
pięć nowych marek. Będą to m.in. Saturn, Van
Graaf, Alma, C&A, Intersport, Bershka, Pull&Bear, Massimo Dutti, New Look, River Island,
Pepe Jeans, Humanic, Pandora, Parfois, Six,
L´occitane, Starbucks, Nanu-Nana. Największą
powierzchnię zajmą Saturn, Van Graaf, Alma,
C&A, Zara, Empik, New Yorker. Przed otwarciem nie mogę zdradzić, jakie działania marketingowe przygotowujemy, ale na pewno klienci
będą mogli liczyć na dużo promocji i bardzo
ciekawą ofertę – mówi Monika Pyszkowska,
dyrektor Galerii Kaskada.
Jak szczecinianie zareagują na nowe centrum
handlowe i co wniesie ono do lokalnego handlu?
– Szczecin ma spory potencjał handlowy, który
jeszcze nie został do końca wykorzystany. Tutej-
bować swoich sił. Dzięki temu Szczecin może
stać się modny dla przedsiębiorców usługowych.
Prof. Niedzielski dostrzega również pozytywne efekty budowania galerii handlowych
przy głównych ulicach. – Wiele osób uważa,
że tego typu miejsca nie
powinny powstawać w centrum miasta. Ja jednak
widzę w tym pozytywny
element, ale tylko wtedy,
gdy galeria ma wpływ na
rozwój infrastruktury miasta. Jeżeli nie wiąże się ona
wyłącznie z eksploatacją
obiektu, ale oddziałuje też
na tkankę miejską, wówczas
jest to bardzo dobry krok
– dodaje.
A w jaki sposób pojawienie się nowej galerii
ocenia konkurencja? – Na
pewno w znaczący sposób
wzrośnie ilość powierzchni
handlowej w centrum miasta. Zarówno w Kaskadzie
jak i w Galaxy zadebiutują
nowe marki, do tej pory
nieobecne w Szczecinie.
W takiej sytuacji każdy, kto
będzie chciał zrobić zakupy
i miło spędzić czas w mieście, ma w bardzo bliskiej
odległości od siebie dwa
centra, dające mu komplek-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
33
zachodniopomorskie
sza oferta odbiega jeszcze od tego, co możemy
zobaczyć i kupić w innych dużych miastach
w Polsce. Kaskada będzie atrakcyjnym i miłym
miejscem, które klienci będą chętnie odwiedzać,
głównie dzięki szerokiej ofercie. Myślę tutaj
nie tylko o mieszkańcach Szczecina, ale także
o osobach z okolicznych miejscowości, zarówno
w Polsce jak i z zagranicy. Jeśli chodzi o klientów
z Niemiec, to wiadomo, że Berlin ma znacznie
większą ofertę, ale nam chodzi o mieszkańców
przygranicznych miasteczek. Myślę, że szersza
oferta może być atrakcyjna również dla nich –
dodaje Monika Pyszkowska.
Pojawienie się nowego centrum handlowego
pozytywnie ocenia także ekspert, prof. dr hab.
Piotr Niedzielski, dziekan Wydziału Zarządzania i Ekonomiki Usług na Uniwersytecie
Szczecińskim. – Po pierwsze, pojawią się nowe
miejsca pracy, co nie jest bez znaczenia dla
gospodarki. Po drugie, wychodzę z założenia,
że podniosą się standardy funkcjonalne. Proszę
zauważyć, że pierwsze sklepy wielkopowierzchniowe wymusiły pewien poziom, nie sprzedajemy już na tzw. łóżkach polowych. Ludzie, którzy pracują w galeriach handlowych, jeżeli będą
chcieli stworzyć swój biznes, wyjdą stamtąd
z pewnym know how. Na tego typu podniesieniu standardów mogą zatem skorzystać rodzime
firmy.
Według prof. Niedzielskiego dużą wartością
dodaną są także nowe firmy, które pojawią się
na szczecińskim rynku. – Istnieje duża szansa,
że przyciągną one tutaj także swoich partnerów,
a także konkurencję, która będzie chciała spró-
sową ofertę. Może to spowodować naturalne
„ciążenie” centrum miasta, skupiającego klientów – mówi Czesław Jasiewicz, dyrektor Galaxy.
Jak galeria handlowa o ugruntowanej już
pozycji zareaguje na dużego konkurenta, który
zapewne będzie dążył do przejęcia prymatu na
lokalnym rynku? – Galaxy i Kaskada to dwa
różne centra handlowe. Nasza oferta jest zdecydowanie szersza - bo klienci Galaxy, oprócz
zakupów w hipermarkecie Real i innych sklepach galerii, mają możliwość skorzystania
także z oferty gastronomicznej i rozrywkowej
(Multikino, kręgielnia, Arkada Gier Komputerowych). Szczecinianie znają doskonale naszą
ofertę i to oni tak naprawdę decydują o tym,
że się zmieniamy. Przypomnę, że właśnie dla
naszych klientów poszerzyliśmy wjazdy na
parkingu wielopoziomowym, stworzyliśmy
program „rodzic z dzieckiem” (specjalne miejsca parkingowe, remont pokoju dla rodziców z
dzieckiem, krzesełka dla dzieci w strefie stolików w części gastronomicznej) czy wprowadziliśmy bezpłatny Internet. Wyremontowaliśmy
i powiększyliśmy toalety dla klientów, wymieniliśmy meble na pasażach i w strefie stolików.
Pierwszym symbolem nadchodzących w Galaxy
zmian jest modyfikacja naszego logo – zgodnie
zachodniopomorskie
z panującymi obecnie trendami zostało ono
uproszczone. Jednocześnie staramy się obserwować to, co dzieje się wokół nas i dostosowywać się do zmieniającej się rzeczywistości
rynkowej. Konkurencja, jeśli się już pojawia,
to jedynie jako czynnik mobilizujący. Nasz
rozwój nie byłby pewnie tak dynamiczny,
gdyby nie konieczność sprostania pozo-
stałym graczom na
tym rynku. Każde
otwarcie nowej galerii w Szczecinie jest
dla nas wyzwaniem.
Stąd właśnie już jakiś
czas temu podjęliśmy
decyzję o tym, by
rozbudować Galaxy
– dodaje Czesław
Jasiewicz.
Również dyrektor spółki Turzyn,
która skupia głównie
mniejszych handlowców, nie ogranicza się
wyłącznie do „sieciówek” i stawia na tradycję –
uważa, że oferta jego galerii odbiega od propozycji Kaskady. – Oczywiście, jej pojawienie się
będzie miało jakiś wpływ również na naszą galerię, ale my stawiamy na nieco innego klienta.
Odmienna jest nasza półka cenowa, myślę, że
bardziej korzystna dla zwykłych ludzi. Każdy
nowy obiekt jest potencjalnym zagrożeniem,
ale myślę, że tylko w początkowym okresie, gdy
ludzie idą tam z ciekawości – mówi Dariusz
Jędrzejewski, szef Galerii Turzyn. Dodaje także,
że jego spółka szykuje kilka eventów, by nie dać
o sobie zapomnieć, gdy klienci będą skupieni
głównie na odwiedzaniu Kaskady.
Kaskada już teraz wzbudza zainteresowanie
wśród klientów i rozdaje karty konkurencji. Ta
zaś liczy na ożywienie rynku, a także rozwój
swojej oferty. Eksperci widzą same korzyści płynące z większej konkurencji, a galerie już istniejące nie obawiają się odpływu klientów, target
jest bowiem spory, a rynek elastyczny – dla każdego znajdzie się miejsce. Nie pozostaje nam nic
innego, jak czekać i obserwować zmiany, jakie
przyniesie Kaskada.
Szymon Wasilewski
fot. Maciej Soja
reklama
34
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
zachodniopomorskie
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
35
zachodniopomorskie
8 inwestycji-marzeń
Przez lata byliśmy przyzwyczajeni do planów, obietnic i licznych wizualizacji. Dziś, kilka z tych zapowiadanych inwestycji jest realizowanych. Jednak nadal istnieje „czarna lista” projektów pozostających w sferze marzeń, zarówno mieszkańców Szczecina, jak i jego włodarzy.
Z
a trzy lata będziemy mogli cieszyć się „lepszym Szczecinem” z nową filharmonią,
bulwarami nadodrzańskimi, nowoczesnymi
biurowcami, w znacznym stopniu przebudowanymi drogami, halą widowiskowo-sportową
itp. - długo można by tak wymieniać. Z ciekawością obserwujemy konstrukcje wznoszące się
znad okalających je płotów. Jednak biorąc pod
uwagę wcześniejsze plany niedosyt pozostaje.
Postanowiliśmy zapytać szczecinian na jakie
obiecywane od dawna inwestycje wciąż czekają.
MIEJSCE 8 - Bar Extra
Teren, na którym znajduje się budynek po wybudowanym w latach ’60 Barze Extra położony jest pomiędzy aleją Niepodległości, a ulicą
Tkacką. Od wielu lat
zabudowania te
nie są używane,
w tym miejscu biurowca lub centrum handlowego. Teren czeka, a mieszkańców i turystów
straszy i jednocześnie dziwi szpetna ruina w
tak atrakcyjnym miejscu.
MIEJSCE 7 - Ikea
Od wielu lat temat otwarcia w Szczecinie sklepu Ikei powraca jak bumerang i za każdym razem wzbudza
duże zainteresowanie. Ale za każdym razem okazywało się, że to fałszywy alarm i sklepu jak nie było tak
nie ma.
Póki co szczecinianie mają dwa
wyjścia: albo jeździć do Poznania, Berlina lub Gdańska, albo korzystać z usług
firm, które dostarczają towar z Ikei do
Szczecina po wyższych cenach.
W ostatnich doniesieniach prasowych
wymieniano tereny po byłej cukrowni przy
ul. Cukrowej jako lokalizację sklepu Ikea. Inwestor
nie potwierdził tych doniesień. Wygląda na to, że
będziemy musieli jeszcze poczekać nim koncern
zdecyduje się otworzyć sklep w Szczecinie.
MIEJSCE 6 - Tunel pod Jana z Kolna
z roku
na
rok
coraz bardziej
niszczeją.
Miasto wielokrotnie próbowało znaleźć inwestora na ten obszar, niestety
bez rezultatu. Powodem braku zainteresowania
może być wysoka cena, niejasne granice wystawionej na sprzedaż działki lub warunki zagospodarowania terenu, które przewidują powstanie
36
Zauważalnym problemem Szczecina jest odgrodzenie miasta od wody 4-pasmową jezdnią, jaką
jest ul. Jana z Kolna. Rozwiązanie tego tego
problemu powinno równocześnie
spełniać dwa warunki.
Po pierwsze, Wały Chrobrego i ulica Jana z Kolna
staną się strefą wyłącznie dla pieszych, co
wpłynie na ożywienie tego obszaru
(nie tylko podczas
dużych imprez jak
Dni Morza, Dni Odry,
Pyromagic). Po drugie, zamknięcie ul. Jana z
Kolna nie spowoduje gigan-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
tycznych korków w centrum miasta i na Trasie
Zamkowej.
Zdaniem specjalistów jedną z recept może
być wybudowanie tunelu pod obecnym przebiegiem ul. Jana z Kolna. Niestety w chwili obecnej
taki projekt nie jest nawet rozważany i wszystko
wskazuje na to, że na tunel będziemy
musieli poczekać długie lata.
MIEJSCE 5 - Kino
Kosmos
Kino Kosmos zostało
otwarte w 1959 roku
jako jedno z najnowocześniejszych obiektów tego typu w Polsce.
Działało przez 44 lata –
zostało zamknięte w 2003
roku. Od tego czasu budynek
MIEJSCE 4 - Nowy Dworzec PKP
Na przebudowę dworca PKP oraz
jego okolicy czekamy od wielu
lat. W chwili obecnej pojawiła się
mglista szansa na to, że ten obiekt
doczeka się remontu (budynek
dworca został wybudowany w latach 1841-1843).
Inwestycja miałaby obejmować nie
tylko samą modernizację dworca, w którym powstałaby również galeria handlowa,
ale również przebudowanie układu komunikacyjnego wokół ul. Kolumba – nowe kładki,
centrum przesiadkowe, modernizacja torów
tramwajowych.
Pieniądze na inwestycję
miałyby pochodzić z Programu
Operacyjnego
Infrastruktura i Środowisko – obecnie
dworzec znajduje się
na liście rezerwowej.
Jeśli podjęta zostanie
decyzja o realizacji
projektu, przebudowa
rozpocznie się w 2014
roku.
MIEJSCE 3 - Szczeciński Szybki
Tramwaj
Historia SST sięga lat 70. Wtedy to planowano
połączenie prawo- i lewobrzeżnej części Szczecina szybkim tramwajem. Powstała nawet koncepcja zakładająca połączenie Osiedla Słonecznego z centrum miasta, a następnie z Policami.
zachodniopomorskie
popada w ruinę, a najbliższa okolica jest bardzo zaniedbana.
Właścicielem kina jest Astoria, a sam
budynek wpisany jest do rejestru
zabytków. Oznacza to, że bez zgody
konserwatora zabytków nie można
go wyburzyć, a także rozbudować.
Co mogłoby powstać w Kinie
Komos? Najnowsze doniesienia mówią o przeniesieniu się tam
kasyna z Hotelu Neptun. Niestety brak
tu jest konkretnych deklaracji, wiadomo
jedynie, że do takiego zagospodarowania budynku potrzeba pozytywnej opinii Rady Miasta Szczecina (właściciel już
taką zgodę uzyskał), oraz koncesji na
prowadzenie kasyna od Ministerstwa
Finansów.
Obecny projekt
przewiduje
budowę
infrastruktury pod SST
z pętli na Basenie Górniczym do Zdrojów (okolice sklepu Selgros). Drugi
etap inwestycji będzie się kończył
w Kijewie.
Koncepcja została wpisana na listę projektów indywidualnych „Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007-2013”,
niestety istnieje duże prawdopodobieństwo, że
możemy utracić to dofinansowanie. Związane
jest to z wpisaniem Willi Grüneberga do rejestru
zabytków, co więcej właściciele budynku chcą,
żeby w tym rejestrze znalazła się cała działka
wokół Willi.
MIEJSCE 2 - Nowy stadion dla Szczecina
Mimo wielu lat rozmów, sporów,
planowania nadal nie wiemy,
gdzie miałby powstać nowy
stadion. Miasto opowiada
się za lokalizacją obiektu
w Dąbiu, natomiast Społeczny Komitet ds. Budowy Stadionu Miejskiego
lobbuje za budową nowego stadionu w rejonie ulicy
Twardowskiego.
W chwili obecnej jesteśmy
praktycznie ostatnim dużym miastem, które nie ma nawet decyzji dotyczącej budowy nowego stadionu. W Szczecinie
nie bark opinii, że nowy stadion piłkarski jest po
prostu niepotrzebny, bo Pogoń gra słabo. Powoli
ten argument traci swoją moc, Duma Pomorza po ostatnich wzmocnieniach kadrowych
i osiąganych wynikach aspiruje do awansu do
Ekstraklasy.
A co będzie gdy awans do najwyższej klasy
rozgrywkowej stanie się faktem? Gdzie nasza
drużyna będzie rozgrywać swoje mecze? To pytanie pozostawię bez odpowiedzi.
MIEJSCE 1 - Aquapark w miejscu dawnego
kąpieliska Gontynka
Wielu z nas pamięta Kąpielisko Gontynka,
które zostało zamknięte w 2000 roku. Od tego
czasu, przez 11 lat, teren ten jest całkowicie
nieużywany.
W tym miejscu Miasto przewiduje budowę
Parku Wodnego oraz Galerii Handlowej. Aquapark oraz basen zająłby powierzchnię około
3,5 ha, natomiast na obszarze 4,3 ha zlokalizowane zostałyby usługi handlu detalicznego,
gastronomii oraz obiekty branży hotelowej.
Nieoficjalnie mówi się o tym, że w wkrótce
ma zostać zawiązane partnerstwo publiczno-prywatne do realizacji tej inwestycji. Urząd miasta
nie potwierdza tej informacji.
Paweł Krzych
www.szczecinblog.pl
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
37
zachodniopomorskie
EU Presidency Golf Cup 2011
K
ilka lat temu spotkałem w Nowym Jorku
Henryego - kolegę golfistę pochodzącego
z Polski. Poznaliśmy się wcześniej na jednym
z turniejów golfowych, który rozgrywany był
w Miami. Umówiliśmy się na kolację i jak to
zwykle bywa rozmawialiśmy o grze w golfa, turniejach i życiu. Wiedziałem, że Henry pracuje w
banku. Ale moje ogromne zdziwienie wzbudził
fakt, że nie ma on swojego stanowiska pracy:
biurka, telefonu itp. Henry odpowiedzialny
był i jest za grę w golfa z ważnymi klientami.
Wyposażony w złotą kartę, codziennie zapraszał
partnerów lub potencjalnych klientów banku na
rundę golfa. Fakt ten utwierdził mnie w przekonaniu, jak ważne miejsce zajmuje golf w życiu
gospodarczym i w kontaktach biznesowych.
W dniach 24 – 25 września, na polu golfowym w Binowie odbędzie się pierwsza edycja
turnieju golfowego EU Presidency Golf Cup
2011. Sam turniej jest pretekstem by zaprosić
do udziału w nim oraz w imprezach towarzyszących przedsiębiorców i inwestorów z kraju
i zagranicy. Oprócz turnieju golfowego zorganizowane będą: Akademia Golfa dla początkują-
38
cych golfistów-przedsiębiorców oraz
najważniejsza, z punktu widzenia
merytorycznego tego wydarzenia,
konferencja „Golf promotes Friendship and Business”. Tytuł mówi
bardzo wiele, a zapożyczony został
z credo życiowego Svena Tumby legendarnego szwedzkiego piłkarza,
hokeisty i golfisty.
Na imprezie spodziewamy się
gościć przedstawicieli świata biznesu, głównie z zagranicy, z Polski
i naszego regionu. Liczymy również
na obecność celebrytów golfowych.
Nie spodziewamy się, by już pierwsza edycja osiągnęła kształt i wymiar na miarę naszych
ambicji. Wydarzenia i imprezy na wysokim
poziomie, niezależnie od dziedziny, stanowią
zawsze bardzo duże wyzwanie. Budowane są
z trudem i wymagają czasu. Impreza tegoroczna
ma być trampoliną do organizowania kolejnych
edycji w przyszłych latach .
Między innymi od naszego zaangażowania:
lokalnych przedsiębiorców zrzeszonych w Pół-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
nocnej Izbie Gospodarczej, władz oraz przedsiębiorców-golfistów, w dużej mierze zależał
będzie sukces tego przedsięwzięcia.
W zeszłym tygodniu w Monte Carlo,
w podobnej imprezie, jednak z ponad dziesięcioletnią tradycją, uczestniczyli między innymi
Wyne Gretzky, Kevin Kostner, czy Roger Moore.
Chciałoby się powiedzieć: „Nie od razu …
Szczecin zbudowano”.
EU Presidency Golf Cup 2011
zachodniopomorskie
PROGRAM
Sobota, 24.09.2011,
Radisson Blu Szczecin
17:00 Konferencja „Golf promotes Friendship
and Business” Bankiet
20:00Bankiet (Radisson Blu Szczecin)
Niedziela, 25.09.2011,
Binowo Park Golf Club
10:30 Powitanie uczestników na polu golfowym Binowo Park
10:45 Shotgun Start EU Presidency Golf Cup
10:45 Akademia Golfa dla początkujących
12:30 Lunch
13:30 Turniej Texas Scramble
na 9-cio dołkowym polu golfowym
15:30Konkurs na Putting Greenie
16:00“Garden Party” oraz Ceremonia
Wręczenia Nagród
Zgłoszenia przyjmowane są w siedzibie PIG lub pod adresem e-mail: [email protected],
lub tel. (91) 4041533
reklama
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
39
zachodniopomorskie
Budowa terminalu LNG w porcie w Świnoujściu to jeden z największych
projektów energetycznych realizowanych w powojennej historii naszego kraju.
Podstawowym celem inwestycji, w której oprócz Zarządu Morskich Portów
Szczecin i Świnoujście SA uczestniczą także Urząd Morski w Szczecinie, Polskie LNG S.A.
oraz Gaz System S.A. jest dywersyfikacja dostaw gazu do Polski.
Prawie 25 mln euro od Komisji Europejskiej
Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A.
realizuje budowę nabrzeża LNG. Ważnym elementem
związanym z jego budową było zapewnienie finansowania inwestycji. Dzięki wspólnym staraniom Zarządu
Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA oraz Polskiego LNG SA, spółkom tym na budowę Terminala
LNG udało się uzyskać dofinansowanie z European
Energy Programme for Recovery (EEPR, tzw. Recovery Plan). W listopadzie 2010 r. decyzją Komisji Europejskiej na budowę terminalu LNG w Świnoujściu
została przyznana pomoc finansowa w wysokości ok.
80 mln euro, z czego Zarząd Morskich Portów Szczecin
i Świnoujście S.A. otrzymał kwotę dotacji w wysokości 24,6 mln euro. Dotacja stanowi prawie połowę nakładów przewidzianych na budowę nabrzeża LNG.
Obligacje czy kredyt?
Drugim istotnym elementem montażu finansowego
było pozyskanie środków na inwestycje z rynku finansowego. Po wnikliwej analizie spółka podjęła decyzję
o emisji obligacji.
Biorąc pod uwagę koszty przedsięwzięcia obydwa
rozwiązania, zarówno obligacje jak i kredyt, prezentują
się podobnie, jednak emisja obligacji, z uwagi na możliwość dużo większej elastyczności i lepszego dostosowania terminów i wysokości poszczególnych transz do
rzeczywistych potrzeb, w końcowym rozrachunku może
okazać się rozwiązaniem tańszym od kredytu.
PKO BP partnerem inwestycji
Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A.
wystosował zaproszenie do 10 największych banków
do składania ofert na wybór agenta i gwaranta objęcia
emisji obligacji. W dwuetapowym postępowaniu prowadzonym w trybie zapytania ofertowego wybrano
najkorzystniejszą ofertę. Agentem niepublicznej emisji obligacji ZMPSiŚ SA został bank Powszechna Kasa
Oszczędności Bank Polski Spółka Akcyjna. Bank ten
gwarantuje również nabycie obligacji na jego portfel
własny, dając pełne zabezpieczenie powodzenia emisji
obligacji i uzyskania potrzebnych środków.
Tysiąc złotych za obligację
W sierpniu 2010 r. została podpisana umowa organizacji, prowadzenia i obsługi emisji obligacji. Podpisanie
tej umowy było bardzo istotnym wydarzeniem, bowiem
zapewniło finansowanie inwestycji nawet w przypadku
braku uzyskania dotacji unijnej na to zadanie.
Emisja ma charakter niepubliczny, skierowany za
pośrednictwem agenta do nie więcej niż stu inwestorów.
Emitowane obligacje są obligacjami na okaziciela o wartości nominalnej 1.000 zł każda.
Umowa organizacji, prowadzenia i obsługi emisji
obligacji jest na tyle elastyczna, że Spółka w porozumieniu z Bankiem może wykorzystać obligacje na finansowanie także innych zadań inwestycyjnych realizowanych przez ZMPSiŚ S.A. w ramach wieloletniego planu
inwestycyjnego na lata 2010-2014 r.
Pierwsza emisja obligacji miała miejsce we wrześniu 2011 roku. Kolejne obligacje będą emitowane ze
zmienną częstotliwością zgodnie z potrzebami Spółki
w okresie do marca 2013 r., a ich wykup następować
będzie w okresach półrocznych na koniec czerwca
i grudnia każdego roku począwszy od 30 czerwca 2014 r.
do 31 grudnia 2024 r.
Wojciech Sobecki
Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
41
o izbie
Czy robienie kawy jest sztuką? A przygotowanie wykwintnego dania? W tym roku Północna Izba Gospodarcza
zaprosiła swoich przedsiębiorców do odkrywania rozległych rejonów twórczości artystycznej organizując już po
raz 13 Herbatkę Izbową – tym razem pod hasłem „Biznes
i sztuka”.
Herbatka w ogrodach sztuki
Żegnamy letnie pejzaże
Setki przedsiębiorców bawiło się na dorocznym
spotkaniu kończącym oficjalnie czas imprez plenerowych, a witającym jesienną aurę. – Jesteśmy
dumni, że nasza Herbatka jest najstarszą tego
typu imprezą w Polsce – powiedział prezes Izby
Dariusz Więcaszek witając gości. Podobnie jak
w latach ubiegłych, przestrzenią goszczącą „herbatkowiczów” były ogrody Willi Lentza, które
pozwoliły zrealizować myśl przewodnią imprezy
stając się miejscem wystaw, performance’ów, muzyki i zabawy. Pogoda dopisywała i frekwencja
różnież. Już od progu goście mogli poczuć klimat
wieczoru sztuki i stylu. Witały ich wyjątkowe
eksponaty – zabytkowe Mercedesy – nieczęsto
spotykane dziś na drogach – dawały przykład
idealnego połączenia klasy z technologią. Dalej
było już tylko lepiej. Od rysynku, przez design
i kulinaria, na fotografii i rzeźbie kończąc. Cała
przestrzeń kipiała atrakcjami kulturalnymi, nic
więc dziwnego, że imprezę objęła swoim patronatem najmłodsza uczelnia artystyczna w Polsce
– Akademia Sztuki w Szczecinie.
noszących się do idei Herbatki. Dalej firma KAG
Studio dzieliła się tajnikami designu i estetyki
projektowania. Swój kącik miała także Akademia Sztuki, która prezentowała prace swoich studentów – były grafiki, obrazy i rzeźby. Pozostałą
przestrzeń wystawienniczą zajęło Stowarzyszenie
ALOHA skupiające pasjonatów i zawodowych
fotografów. Dla entuzjastów kawy wielką niespodziankę przygotował Sponsor Platynowy imprezy – Multibank. A po zmroku, dzięki inicjatywie
Szczecińskiej Energetyki Cieplnej obejrzeliśmy
gorący spektakl teatru ognia. Na scenie natomiast można było podziwiać stroje i kapelusze
szczecińskich projektantów z Akademii Stylu.
Nie byłby to jednak wieczór w pełni poświęcony
sztuce, gdyby nie atrakcje muzyczne.
Uczta kulturalna
Od dawna Herbatka Izbowa nie jest wyłącznie
imprezą o charakterze rozrywkowym. Przedsiębiorcy doceniają urozmaicenia tematyczne,
ciekawych gości i inicjatywy charytatywne. Nie
zawiedli się i tym razem. Przemierzając alejki
ogrodów willowych można było spotkać kącik
rysowniczy Henryka Sawki, który specjalnie
na tę okazję prezentował swój warsztat twórczy
i przygotował kilka unikatowych rysunków od42
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
Coś dla oka – coś dla ucha – coś dla duszy
Nie ma izbowych imprez bez gwiazdy wieczoru.
Tym razem swoją obecnością zaszczycił nas Zbigniew Wodecki. Zanim jednak przejął on scenę,
mogliśmy usłyszeć m.in. wychowankę Akademii
Sztuki – gitarzystkę Agatę Różycką oraz koncert
jazzowy Magdaleny Wilento. Wodecki zakończył wieczór z hukiem ściągając pod scenę większość herbatkowych gości. Nie zabrakło takich
przebojów jak „Pszczółka Maja” czy „Chałupy
welcome to”. Herbatka to dobra okazja także dla
dobroczynności. Przekonało się o tym Towarzystwo Opieki nad Zwierzętmi, w którego imieniu
odbywała się loteria oraz Dom Samotnej Matki
w Karwowie. Przybyli chojnie wsparli obie akcje.
o izbie
Przedsiębiorcy triumfują
Herbatka Izbowa była okazją do wręczenia po raz
pierwszy Metropolitalnej Nagrody Gospodarczej
Stowarzyszenia Szczecińskiego Obszaru Metropolitalnego. Ogłosiło ono konkurs w kategoriach
Firma Roku, Inwestycja Roku, Firma Innowacyjna Roku i Lokomotywa Przedsiębiorczości. Pod
uwagę brano osiągnięcia z roku 2010. Kapituła
konkursu w poszczególnych kategoriach nominowała 13 firm, a laury na herbatkowej scenie
zbierali: Firma Roku - Home.pl sp.j. ze Szczecina, Inwestycja Roku - Cargotec Poland Sp. z o.o.
ze Stargardu Szczecińskiego, Firma Innowacyjna
Roku - GRYFITLAB Sp. z o.o. z Goleniowa, Lokomotywa Przedsiębiorczości - Cargotec Poland
Sp. z o.o. ze Stargardu Szczecińskiego. Wyróżnienia laureatom konkursu wręczał m.in. Piotr
Krzystek, który jest przewodniczącym SSOM,
Olgierd Geblewicz, marszałek Województwa Zachodniopomorskiego, Dariusz Więcaszek prezes
PIG, a także prezydent Stargardu Szczecińskiego
oraz burmistrz Goleniowa.
Tegoroczna Herbatka Izbowa pokazała jak
blisko sztuki stoi biznes i jak obie dziedziny mogą
współpracować. Mamy nadzieję, że ta idea zostanie w naszych przedsiębiorcach na długo.
Agata Pasek
Dokumentacja fotograficzna: Daniela Swoboda
www.danielaswoboda.weebly.com
Stowarzyszenie Aktywności Kulturalnej Aloha
Szczecin www.alohaszczecin.org
Za udostępnienie zabytkowych aut, które idealnie wkomponowały się w artystyczną przestrzeń ogrodów Willi
Lentza dziękujemy szczecińskim kolekcjonerom: Pawłowi
Knajpowi, Andrzejowi Nocenowi i Steliosowi Alewarsowi.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
43
o izbie
Takie imprezy jak Herbatka Izbowa są niezykle potrzebne naszemu miastu. Integrują one środowiska gospodarcze. Ludzie mogą się spotkać,
poznać się, nawiązać kontakty. Rozmowy przy tych stołach przeradzają
się często w kontakty biznesowe, wspólne inicjatywy – temu służą Izby
Gospodarcze na całym świecie. Szczecin ma jeszcze dużo niewykorzystanych szans, dlatego potrzebna jest współpraca samorządu i przedsiębiorców, bo ani sami przedsiębiorcy nie znają wszytskich możliwości,
ani samorząd bez przedsiębiorców nie jest w stanie wykonać pewnych
działań. Ta synergia jest potrzebna, dlatego jesteśmy tu razem, dlatego
wręczamy tu Metropolitalne Nagrody Gospodarcze. Jestem bardzo zadowolony z dotychczasowej współpracy z Izbą, szczególnie z jej komisjami,
np. klastrem budowlanym. Wspólnie udało nam się wiele osiągnąć.
Szczecińskie firmy są cenione na rynku, budują dla zewnętrznych inwestorów, zawierają korzystne kontrakty i to jest nasz kierunek. Tak musimy
trzymać.
Piotr Krzystek – Prezydent Szczecina
Herbatka Izbowa stała się porządaną imprezą i tradycją, w którą nasi
przedsiębiorcy chcą się wpisać. Tak jest z Wielką Galą, tak jest z Wigilią
Izbową i bardzo mnie to cieszy. Niegdysiejsze niewielkie spotkania dla
kilkudziesięciu osób, które się świetnie znały, przerodziły się w imprezy
na blisko 900 osób, które właśnie tu mogą się zintegrować. Tu mogą
się poznać, zrozumieć, zapoczątkować wspólne interesy, szukać partnerów, ale nie tylko. W tym roku np. hasłem „Biznes i sztuka” promujemy
młodych artystów, studentów szkół artystycznych i udowadniamy, że tak
jak na świecie, tak też w Polsce biznes bez sztuki nie powienien istnieć,
a sztuka bez biznesu.
Dariusz Więcaszek – Prezes Północnej Izby Gospodarczej
Bardzo wysoko cenię sobie współpracę ze środowiskiem przedsiębiorców, skupionych w Północnej Izbie Gospodarczej. Dobrze, że obok merytorycznych spotkań poświęconych konkretnym problemom świata biznesu – jak ostatnie forum dotyczące zamówień publicznych – spotykamy
się także na niwie towarzyskiej. Budowanie więzi pomiędzy przedsiębiorcami a samorządowcami jest bardzo istotne, pozwala bowiem na
coraz bliższą współpracę w atmosferze zaufania i sympatii. Cieszę się,
że aura sprzyjała ostatniej Herbatce Izbowej. To było naprawdę bardzo
udane spotkanie.
Olgierd Geblewicz – Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego
44
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
o izbie
Otrzymanie takich nagród od takiego forum, w otoczeniu tak znamienitych
gości to zawsze, dla firmy i dla mnie osobiście, wielki zaszczyt. Odczuwam
to jako zobowiązanie do dalszej pracy i rozwoju firmy. Dzięki takim spotkaniom mogę rozwijać swoje kontakty, nawiązywać kooperacje, co z pewnością
pomoże mi to zobowiązanie dopełnić. Na spotkaniach takich jak Herbatka
rodzą sie pomysły, idee, a to pcha całą gospodarkę do przodu.
Adam Ryniak, prezes Zarządu Cargotec Poland
– zdobywcy Nagrody Metropolitalnej w kategorii
Inwestycja Roku i Lokomotywa Przedsiębiorczości
Byłem na większości imprez Izby. Zmienił się kształt tych spotkań, zmienili
się ludzie. Widzę, że Herbatka bardzo się rozwinęła. Pojawiły się nowe osoby,
które dostrzegły, że można tu zdobyć dobre kontakty, robić biznes w kulturalnym otoczeniu. Jest to fajny pomysł na spajanie firm, budowanie więzi. Nie
jest to wyznacznik biznesu, ale coś co pomaga.
Krzysztof Urba – Dyrektor Generalny firmy ProfiMarketing
Na Herbatce Izbowej jestem po raz pierwszy i spodobał mi się klimat tej
imprezy. Na co dzień spotykamy się przy twardych interesach, podpisywaniu umów, robieniu wspólnych przedsięwzięć. Miło jest więc oderwać się od
spraw biznesowch i porozmawiać w luźnej atmosferze. Do tego idea „Biznesu i Sztuki” jest moim zdaniem trafiona i pokazuje, jak powinna wyglądać
ta symbioza. Świetnym przykładem jest chociażby działalność Calbudu i ich
Galeria Kapitańska – to warte naśladowania.
Dariusz Grzeszczak - firma Erbud
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
45
o izbie
o izbie
Po raz pierwszy
w Koszalinie
P
Pierwsza Herbatka Izbowa w koszalińskim oddziale Północnej Izby Gospodarczej odbyła się 2 września. Na
placu przed Muzeum przy ul. Młyńskiej
zebrało się ponad 200 przedsiębiorców
z Pomorza Środkowego. Mieli oni okazję
nie tylko nawiązać nowe kontakty biznesowe i umocnić te już istniejące, lecz
również… własnoręcznie wybić monetę
lub ułożyć bukiet kwiatów.
48
ierwsza Herbatka Izbowa w koszalińskim oddziale Północnej Izby Gospodarczej
odbyła się 2 września. Na dziedzińcu Muzeum przy ul. Młyńskiej zebrało się około
250 przedsiębiorców z Pomorza Środkowego. Mieli oni okazję nie tylko nawiązać nowe
kontakty biznesowe i umocnić te już istniejące, lecz również… własnoręcznie wybić
monetę lub ułożyć bukiet kwiatów.
Pierwsi goście pojawili się na terenie imprezy o godzinie 17. Z każdą minutą przybywało kolejnych, a czas oczekiwania na oficjalne otwarcie imprezy umilała spokojna
muzyka w wykonaniu muzyków Jarosław Barów Band oraz bogato zastawione stoły
jadła staropolskiego, słodkich przekąsek i piwa z lokalnych browarów. Przy bramie gości
witali Prezydent Koszalina Piotr Jedliński, Prezes Oddziału Robert Bodendorf oraz Prezes Północnej Izby Gospodarczej Dariusz Więcaszek.
Tuż po części oficjalnej, uczestnicy imprezy rozpoczęli zwiedzanie Muzeum w Koszalinie (w tym wystawy XIX-wiecznych sreber), chaty Jamneńskiej oraz samodzielne wybijanie monet - co cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem. Równolegle na scenie
odbywał się pokaz florystyczny w wykonaniu pracownicy Centrum Ogrodniczego Eldorado. Uczestnicy Herbatki mieli okazję przejść krótki kurs florystyczny pod jej okiem, po
którym tworzyli na scenie piękne bukiety. Był to również czas na nawiązanie kontaktów
biznesowych, poznanie nowych ludzi i zapoznanie się z ofertą sponsorów.
W swoim wystąpieniu Prezes Oddziału podziękował kilku zrzeszonym w koszalińskim
Oddziale firmom, które swoją pracą i zaangażowaniem przyczyniają się do jego rozwoju.
Duże ożywienie wśród uczestników imprezy wywołało losowanie nagród ufundowanych
przez sponsorów. Prezes Bodendorf wylosował spośród zebranych zaproszeń kilkanaście
osób, którym wręczono bardzo atrakcyjne nagrody (m.in. bilet na prom dla 2 osób w obie
strony na trasie Gdańsk-Nyneshamm, weekend, dla 2 osób w hotelu Wodnik, karnety
na pakiety Spa w Uzdrowisku Połczyn, karnety na squasha, karnety na kręgle). Gwiazdą
wieczoru był Jarosław Barów Band oraz zaproszeni goście, w tym Kasia Metza.
Dzięki ładnej, słonecznej pogodzie, miłej atmosferze i licznym atrakcjom uczestnicy
spędzili niezapomniany wieczór na Herbatce Izbowej. Było to niewątpliwie wydarzenie na skalę całego regionu, wielu przedsiębiorców nawiązało podczas niego kontakty
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
o izbie
Specjalne podziękowania dla sponsorów
za wsparcie finansowe, bez którego nie udałoby się
zorganizować imprezy na tak wysokim poziomie.
biznesowe, zrzeszone firmy zyskały idealną okazję do promocji swoich działalności.
Wszyscy uczestnicy otrzymali foldery z kontaktami do firm zrzeszonych w oddziale,
z krótkim opisem profilu każdej z nich. Mamy nadzieje, że tego typu spotkania na stałe
wpiszą się w kalendarz imprez organizowanych przez Koszaliński Oddział Północnej
Izby Gospodarczej.
Udział w Herbatce Izbowej był bezpłatny, zachęcaliśmy jednak przedsiębiorców
do wsparcia akcji charytatywnej pod hasłem: „Tornister pełen uśmiechu od Północnej
Izby Gospodarczej”. Wszyscy, którzy zechcieli wziąć w niej udział przynosili do biura
Oddziału przybory szkolne (zeszyty, długopisy, ołówki, kredki, temperówki, bloki,
notesy, piórniki, tornistry/plecaki itd.). Zebrane przybory przekazaliśmy potrzebującym
dzieciom z rodzin zastępczych. Dzięki pomocy osób zrzeszonych w Izbie, 80 dzieci z 16
rodzin zastępczych otrzymało wyprawki szkolne.
Kinga Bidziuk
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
49
o izbie
Herbatka Izbowa będzie tradycją
– również w Wałczu
P
ierwsza Herbatka Izbowa w wałeckim
oddziale Północnej Izby Gospodarczej
odbyła się 15 września. Zielony ogród Hotelu
Biały Domek, goszcząc około 80 przedsiębiorców, przemienił się na kilka godzin w arenę
świata biznesu. Goście mieli okazję nawiązać
nowe kontakty biznesowe oraz umocnić te już
istniejące.
Część oficjalna spotkania odbyła się na sali
konferencyjnej Hotelu Biały Domek, gdzie Prezes Oddziału Lidia Piestrzeniewicz przywitała
przybyłych gości, wśród których znaleźli się:
Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Marek Hok, Burmistrz Miasta Wałcza
Zdzisław Tuderek, Starosta Wałecki Bogdan
Wankiewicz, Asystent Europosła Prof. dra
hab. Bogusława Liberadzkiego oraz Posła na
Sejm RP Stanisława Wziątka - Jerzy Hamulski,, Naczelnik Wydziału Rozwoju Gospodarczego i Promocji Urzędu Miasta Wałcza Roman
50
Gniot, Zarząd Stowarzyszenia Inicjatyw Gospodarczych w Wałczu – Prezes Zbigniew Wolny,
Wiceprezes Bogdan Białas oraz Skarbnik Waldemar Trzemżalski oraz Agnieszka Zaremba
reprezentująca Wielkopolską Agencję Rozwoju
Przedsiębiorczości
„Jest to kolejna, dobra okazja abyśmy się
jeszcze lepiej poznali” - powiedziała w swoim
wystąpieniu Prezes Oddziału - „Z pełnym przekonaniem twierdzę, że uda nam się wypracować dobry model współpracy z pożytkiem dla
każdego z Państwa i wałeckiej gospodarki.” Na
zakończenie Prezes Oddziału podziękowała
kilku instytucjom oraz firmom za pomoc i zaangażowanie w zorganizowaniu Herbatki.
Tuż po części oficjalnej, uczestnicy spotkania, zostali zaproszeni na teren ogrodu, gdzie
czekał poczęstunek w formie grilla oraz piwo
z polskich browarów. Słoneczna, choć wietrzna
pogoda nie przeszkodziła w długich rozmowach
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
a dodatkowo czas umilał występ duetu Pani
Estery Marszewskiej i Pana Cezarego Górskiego
z Wałcza.
Założeniem Herbatki Izbowej była integracja
środowiska biznesowego Powiatu Wałeckiego
oraz całego Województwa Zachodniopomorskiego. Mamy wielką nadzieję, iż udało nam się
to założenie spełnić. Liczymy również, że Herbatka Izbowa na stałe wpisze się w kalendarz
imprez Oddziału Wałeckiego i w przyszłych
latach będziemy spotykać się w coraz liczniejszej grupie.
Wszystkim Państwu serdecznie dziękujemy
za przybycie i udział w Herbatce Izbowej.
Anna Zimniewicz
Składamy ogromne podziękowania
za wsparcie finansowe, bez którego
nie udałoby się zorganizować imprezy.
o izbie
reklama
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
51
o izbie
Dorzućcie swoją cegiełkę
R
emont nowej siedziby Północnej Izby
Gospodarczej trwa. Zarówno na zawnątz,
jak i w środku widać pierwsze efekty. Zmieniła
się fasada, pojawiły się nowe okna i dach. Pracy
wciąż jest sporo, ale być może za kilka miesięcy
nasi przedsiębiorcy będą mogli w pełni korzystać z centrum biznesowego, stworzonego specjalnie dla ich potrzeb.
„Akcja Cegiełka” to idea, która narodziła
się wśród samych przedsiębiorców, którzy
wychodząc z założenia, że „Izba to ludzie,
a nie miejsce” postanowili mieć swój wkład
w remont willi na Al. Wojska Polskiego. Podczas izbowego walnego zgromadzenia podjęto
decyzję i zaangażowaniu wszystkich członków
w zbiórkę pieniędzy na dodatkowe prace, które
nie zostały wpisane w projekt dofinansowany
z pieniędzy unijnych.
Każdy z członków Izby będzie miał szansę
wspomóc ją swoim datkiem. Sam zadecyduje
o kwocie takiej darowizny a w zamian zyska nie
tylko wdzięczność. – Postanowiliśmy wyróżnić
jakoś naszych dobroczyńców. Chcemy by zapisali się w historii Izby i żeby mieli poczucie,
że jest to nasze wspólne miejsce – mówi Wojciech Brażuk, Dyrektor Biura Północnej Izby
Gospodarczej.
Każda osoba, bądź firma, która przekaże
pieniądze na remont będzie mogła liczyć na
miejsce na tablicy pamiątkowej przez wejściem
do budynku lub w środku, przy recepcji. Pojawił
się także pomysł utworzenia Alei Darczyńców
w otoczeniu Willi, gdzie każdy z nich mógłby
zostawić swój ślad.
Nowa siedziba Północnej Izby Gospodarczej może stać się
nowoczesnym, przyjaznym i prestiżowym centrum biznesowym.
Zachodniopomorscy przedsiebiorcy mają okazję pomóc spełnić
to marzenie.
Inspirując się remontem zabytkowego obiektu
na Al. Wojska Polskiego Północna Izba Gospodarcza postanowiła wystartować z nowym pomysłem.
Jest to plan stworzenia publikacji o historii gospodarczej Szczecina. – Chcemy by w takim albumie
znalazła się nie tylko cała historia Izby, jej początki
i kształt obecny, ale także jak najwięcej informacji
o znanych szczecińskich markach, jak Bosman,
Stoewer, czterokominowce – dodaje Brażuk.
Album w dwóch wersjach – klasycznej i limitowanej będzie wydany w niewielkim nakładzie
dla członków Izby, a w pierwszej kolejności dla
darczyńców Akcji Cegiełka.
Nowa siedziba Izby ma być nie tylko miejscem
pracy, szkoleń i spotkań biznesowych, ale także
zabawy i odpoczynku. I temu właśnie przysłużą
się „cegiełki” naszych przedsiębiorców. – Planujemy utworzenie baru, miejsca spotkań w podziemiach Willi. Odbywać się tam będą m.in.
izbowe event czy spotkania przedsiębiorców
z kontrahentami - tłumaczy Wojciech Brażuk.
Bar z bilardem, stołami pokerowymi, wygodnymi kanapami będzie prywatną przestrzenią
naszych członków, a sami darczyńcy będą mogli
bezpłatnie korzystać z niego w każdej chwili,
przyjmować tam gości i organizować prywatne
spotkania.
Przebudowa zabytkowego gmachu na
al. Wojska Polskiego, który niegdyś pełnił funkcję
mieszkalną to nie lada wyzwanie. Do wymiany
są wszystkie instalacje, czyli wodna, elektryczna,
cieplna. Budynek zyskał już nową elewację.
Powstanie wjazd od strony al. Wojska Polskiego
i parking. Wnętrze zachowa swój oryginalny
charakter i pierwotny układ pomieszczeń. Wstawione zostały nowe okna i wymieniony dach.
Dodatkowym atutem będzie otoczenie willi,
które stanowić będzie piękny ogród z ławeczkami,
choć najpierw konieczne jest wyburzenie tzw.
dobudówek. Pomieszczenia wewnątrz zostaną
dostosowane do wymagań biurowych. Nowa
siedziba będzie miała blisko 500 m2 powierzchni
użytkowej. Ponadto, wszystkie działalności Izby
będą funkcjonowały w jednym miejscu, co uprości obsługę i pomoc przedsiębiorcom. Centrum
Współpracy Nauki i Gospodarki, które powstanie w nowej siedzibie będzie oferowało nowe,
rozszerzone usługi dla przedsiębiorców zrzeszonych w Izbie. Usługi doradcze, nowe rynki,
klastry, zakładanie działalności gospodarczej
i monitoring przedsiębiorczości a także transfer
technologii – to gama ofert dla obecnych i przyszłych przedsiębiorców.
Agata Pasek
52
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
o izbie
Szanowne Koleżanki , Szanowni Koledzy,
W imieniu Rady Północnej Izby Gospodarczej i jej Prezydium zwracam się do Państwa z gorącym apelem o wsparcie idei sprzedaży cegiełek na wyposażenie naszej nowej,
tak długo oczekiwanej siedziby.
Środki w ten sposób uzyskane pozwolą na zorganizowanie wystroju, który zaspokoi potrzeby estetyczne i praktyczne, stworzy nastrój i atmosferę potrzebną w działalności społecznej.
Szczególnie ważnym elementem naszej nowej siedziby
będzie Klub, który chcemy stworzyć w piwnicach Izby na
wspólne potrzeby nas wszystkich: spotkania biznesowo-towarzyskie, brydżowe, bilardowe i jakie tylko chcemy.
Ma to być również miejsce przyjemnego spędzania czasu
i relaksu w miłym gronie przy filiżance pachnącej kawy
i lampce koniaku. Atmosfera jaką tam stworzymy zależy
głównie od nas samych.
Specjalną prośbę kieruję do członków założycieli PIG,
którzy od lat próbują zrealizować swoje marzenie, jakim
jest posiadanie miejsca, w którym mogliby dzielić się
doświadczeniami i sukcesami jak to bywało na początku
działalności Izby. Teraz stało się to możliwe! Zróbmy to
razem, własnymi środkami, bo jest to część kosztów, których nikt nam nie zrefunduje. Tego musimy dokonać sami.
Będąc przekonanym o Państwa niezawodności z szacunkiem dziękuję za Waszą hojność.
Do zobaczenia w nowym Klubie już wkrótce
Andrzej Lebdowicz
Wiceprezes Północnej Izby Gospodarczej
reklama
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
53
o izbie
Dialog sposobem na walkę
z „bylejakością”
Jakie są problemy branży budowlanej? Czy są to fatalne zasady
prawne, obawa przed niechęcią zamawiającego, brak odpowiednio wykształconej kadry? Odpowiedzi i rozwiązań szukali uczestnicy „I Forum bezpośredniego dialogu” pod hasłem „Zamówienia
publiczne a proces inwestycyjny”.
B
Bożena Hawrylczuk
Przewodnicząca Zachodniopomorskiego Klastra
Budowlanego
54
ranża budowlana od wielu lat zmaga się
z niekompetencją niektórych wykonawców i zamawiających, z niejasnymi przepisami
i rosnącymi oczekiwaniami. Często kierując
się wyłącznie korzyściami ekonomicznymi,
zapominają o uczciwości i uznaniu, które są
podstawą każdej współpracy. Dostrzegając
problem Zachodniopomorski Klaster Budowlany przy Północnej Izbie Gospodarczej postanowił zorganizować pierwsze zgromadzenie
przedstawicieli branży budowlanej poświęcone
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
zamówieniom publicznym. Patronat nad nim
objął Marszałek Województwa oraz Prezydent
Miasta Szczecina a w organizację zaangażowalli
się: Zachodniopomorska Okręgowa Izba Inżynierów Budownictwa, Zachodniopomorska
Okręgowa Izba Architektów RP, Polski Związek
Inżynierów i Techników Budownictwa, Pracodawcy RP oraz Sponsor Generalny Powszechny
Zakład Ubezpieczeń SA., których przedstawiciele wsparli dyskusję swoimi eksperckimi
komentarzami.
o izbie
Drogą do wyeliminowania wadliwych, często sprzecznych z duchem ustawy Prawo Zamówień Publicznych, praktyk w postępowaniach
przetargowych i w procesie inwestycyjnym jest
dyskusja i wymiana doświadczeń. Potocznie
bowiem przypisuje się całe zło rzekomo fatalnemu prawu. W rzeczywistości zawodzi nie
prawo, a najczęściej ludzie.
Forum było szansą na porównanie doświadczeń przedstawicieli zamawiających oraz
wykonawców, organizacji branżowych a także
samorządów zawodowych i przedsiębiorców.
Próbowano wypracować kompromis pomiędzy racjami projektantów i wykonawców robót
budowlanych, a także ekspertów zajmujących się problematyką zamówień publicznych
i ubezpieczeń.
Środowisko wykonawców niejednokrotnie
wskazywało na wadliwie prowadzone przez
niektórych zamawiających procedury związane z udzielaniem zamówień. Nigdy jednak
rzeczowo nie skrytykowało swoich zachowań
w tych procesach. Wysuwając żądania i oczekując perfekcji od jednej strony, należy także
samemu się doskonalić, poszerzać wiedzę, dbać
o rzetelność i poprawę jakości wykonywanej
pracy - nawet kosztem zysków. Wartością firmy
jest nie tylko „dochód” lecz także „uznanie”.
Warto przy okazji zaznaczyć, że wśród najczęstszych grzechów popełnianych przez wykonawców jest ich pasywność na etapie procedury
przed składaniem ofert. Wtedy właśnie ujawnia
się wiele niejednoznaczności i słusznych zarzutów do zamawiającego, dotyczących niemerytorycznych warunków uczestnictwa w postępowaniu, nieprecyzyjności i braków w opisie
przedmiotu zamówienia (np. brak projektów
wykonawczych) lub postanowień umownych,
które naruszają zasady PZP i KC. Niestety,
wykonawcy nie korzystają w zadowalającym
stopniu ani ze swojego uprawnienia do wyjaśnień na tym etapie procedury, ani z procedur
odwoławczych. A właśnie ten etap jest przesądzający zarówno o szansach na wygranie przetargu jak i o przebiegu późniejszej realizacji
zadania, w przypadku uzyskania zamówienia.
Co jest przyczyną tej pasywności?
Znakomita większość wykonawców opracowuje kosztorysy ofertowe, na podstawie których
kalkuluje cenę, nie w oparciu o projekty wykonawcze i stosowne zapisy SIWZ i ST lecz w sposób bezkrytyczny przekształca przedmiary.
Tymczasem przedmiary przy cenie ryczałtowej
i robotach budowlanych, na które wymagane
jest pozwolenie na budowę pełnią rolę jedynie
pomocniczą. Praktyka pokazuje, iż załączane
do dokumentacji przetargowej przedmiary nie
odwzorowują w sposób dostateczny i rzetelny
opisu przedmiotu zamówienia. Jeśli przedmiar
jest niedowymiarowany dochodzi do złożenia
oferty z niską ceną, gdyż nie uwzględnia ona
pełnego zakresu zamówienia. Przy dużych różnicach pojawi się „rażąco niska cena” - utrapienie dla pozostałych wykonawców, a w efekcie
końcowym także dla zamawiającego. Aby ratować zamówienie, zamawiający w parze z wykonawcą dokonują ekwilibrystyki na etapie realizacji zamówienia.
Jak sami wykonawcy widzą ten problem?
Zapewne inaczej, gdy występują w roli wygrywającego na takich zasadach a inaczej, gdy
występują kolejny raz w roli przegrywającego.
Dlatego też niezbędny jest stosowny ostracyzm
środowiskowy wobec tych nagannych praktyk,
przy których nie ma szans na kształtowanie się
zdrowego rynku. Raz się buduje drogi, szkoły,
szpitale, a raz się po nich jeździ , posyła do szkół
swoje dzieci, korzysta z opieki zdrowotnej. Nie
można budować źle, a oczekiwać komfortu. To
jest sprzeczność.
Celem Forum było spowodowanie innego
spojrzenia i myślenia o tym, co i jak robimy
oraz jakie ma to skutki dla ogółu - dla naszych
rodzin, przyjaciół, społeczności, i dla przyszłych pokoleń.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
55
prawo
O porozumieniach
cenowych słów kilka
Nasz przedsiębiorca
postanowił wprowadz
ić na rynek produkt,
szansę stać się przebo
który w opinii wielu
jem. Na potrzeby teg
osób ma
o
przedsięwzięcia posta
trybucyjną. Jego wo
nawia zbudować sie
lą jest jednak utrzyma
ć dysnie określonego pozio
a w konsekwencji tak
mu cen danego prod
że i marży, musi więc
uktu,
zagwarantować sobie
kontroli nad działan
maksymalnie duży za
iami podejmowanym
kres
i przez poszczególnyc
w ramach tworzone
h dystrybutorów dział
j sieci. W tym celu de
ają
cych
cyduje się na wskaza
poziomu cenowego,
nie w umowie konk
poniżej którego dystr
re
tn
ego
yb
utorzy nie mogą ofe
żeniem, że złamanie
rować produktu z za
ustalonych zasad sk
gr
outkować będzie natyc
z sieci. Ponadto w um
hmiastowym wyklucz
owie wyraźnie wska
en
iem
zane zostały maksym
mogą być udzielane
alne progi rabatów,
poszczególnym klien
jakie
to
m i przy tak skonstr
również pojawiła się
uowanym postanowi
sankcja w postaci na
eniu
tyc
hm
iastowego wykluczen
udzielania rabatów po
ia z sieci w przypadk
wyżej ustalonej gran
u
icy. Dla wzmocnienia
zagwarantował sobie
kontroli nasz przedsięb
również w umowie pr
ior
ca
awo wglądu do faktu
trybutorów, a dotyczą
r wystawianych prze
cych sprzedaży jego
z dysproduktu.
Przy tak skonstruowa
nych postanowieniac
h umowy dystrybuc
się z zarzutem stoso
yjnej przedsiębiorca
wania tzw. porozumi
spotkał
enia cenowego (zmow
kształtowania pozio
y cenowej), czyli sztu
mu cen towarów skut
cznego
kującego naruszeniem
kurencji.
zasad wolnego rynku
i kon-
Czy zarzut ten jest uz
asadniony?
56
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
prawo
Zmowa cenowa - bo tak potocznie
nazywamy porozumienia cenowe
- kojarzy nam się zwykle z wielkimi
firmami obecnymi na rynku, tymczasem jak pokazuje praktyka problem
dotyczny wszystkich, niezależnie od
ich wielkości i potencjału. Zmawiać
mogą się cementownie i producenci
farb ale także piekarze i taksówkarze.
Proceder ten jest wyjątkowo ostro
tępiony przez europejskie prawo,
stojące w ten sposób w obronie konsumentów. Problem w tym, że nie
zawsze porozumienie cenowe wymierzone jest w klienta, i nie zawsze firmy
mają świadomość że łamią prawo.
Wystarczy, że w trosce o jakość usług
dbają o minimalny poziom przychodów w branży, albo budują ustandaryzowaną sieć dystrybucji.
Oto przykład firmy, która zwróciła się
do kancelarii prawnej z prośbą o rozstrzygnięcie czy zarzucane jej stosowanie porozumienia cenowego jest
uzasadnione i co jej grozi - jeśli to
prawda.
ODPOWIEDŹ:
Zgodnie z przepisem art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy
z dnia 16 lutego 2007r. o ochronie konkurencji
i konsumentów (Dz. U. z 2007r. Nr 50, poz. 331
ze zm.) – nazywanych dalej „ustawą”, zakazane
są porozumienia, których celem lub skutkiem
jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji na rynku właściwym, polegające w szczególności na ustalaniu,
bezpośrednio lub pośrednio, cen i innych warunków zakupu lub sprzedaży towarów. Zakazane są zatem porozumienia, których celem lub
skutkiem jest ustalanie cen sprzedaży lub cen
odsprzedaży towarów.
Zakaz ten ma zastosowanie zarówno do
porozumień zawieranych pomiędzy konkurentami na rynku, jak i zawieranych pomiędzy
partnerami rynkowymi działającymi na róż-
nych szczeblach obrotu, czyli dokładnie tak, jak
to ma miejsce w podanym przykładzie.
Porozumienia cenowe zaliczają się do najcięższych naruszeń przepisów prawa konkurencji. Szczególna szkodliwość porozumień
cenowych wiąże się z tym, że w sposób bezpośredni pozbawiają one konsumentów możliwości zakupu towaru lub usługi po cenie niższej niż
ustalona.
Sposób ustalania cen może przybrać bardzo różne formy. Przewidziany przepisami
ustawy zakaz obejmuje nie tylko ustalanie cen
wprost poprzez określenie np. ceny minimalnej, ceny sztywnej, czy pewnego przedziału
cenowego, w którym mogą poruszać się dystrybutorzy, lecz również wszelkie postanowienia dotyczące elementów kształtujących cenę,
np. wielkość przyznawanych rabatów, stawka
za roboczogodzinę itp.
Wracając do naszego przykładu, tj. relacji
pomiędzy podmiotami działającymi na różnych szczeblach obrotu (relacja wertykalna),
podkreślenia wymaga fakt, iż w relacjach wertykalnych, co do zasady, dozwolone będzie
ustalanie wyłącznie cen maksymalnych lub
rekomendowanych. Cena maksymalna to cena
uzgodniona przez przedsiębiorców, powyżej
której nie mogą być sprzedawane towary lub
usługi. Cena rekomendowana to inaczej cena
zalecana, której stosowanie w praktyce zależne
jest jednak od woli sprzedawcy, a w naszym przypadku od woli poszczególnych dystrybutorów.
Należy jednak bacznie zwracać uwagę na
zapisy umowy, czy w zawoalowany sposób
nie mamy do czynienia z określeniem cen
sztywnych lub minimalnych. Jeżeli bowiem
odstępstwa od cen rekomendowanych wiążą
się dla dystrybutora z negatywnymi sankcjami
w postaci np. odebrania rabatu, to niewątpliwie
mamy do czynienia ze stosowaniem cen sztywnych, a taka praktyka w istocie jest nielegalna.
Zakazane jest również jakiekolwiek inne
oddziaływanie na politykę cenową dystrybutora, które ogranicza jego swobodę podejmowania decyzji. Zakaz obejmuje np. wszelkie ustalenia co do poziomu marży, poziomu udzielanych
rabatów itp.
Dlatego też bez wątpienia zarzut postawiony naszemu przedsiębiorcy jest w pełni
uzasadniony, a stosowane przez niego praktyki obejmują zarówno niezgodne z przepisami
ustalenie minimalnej ceny odsprzedaży, jak
również niezgodne z przepisami oddziaływanie
na politykę cenową poprzez sztywne określenie
progów rabatowych.
Przedsiębiorca musi zmienić
zapisy stosowane w umowach z
dystrybutorami i dostosować je do
obowiązujących przepisów poprzez
zapewnienie dystrybutorom swobody
w ustalaniu cen odsprzedaży
produktu oraz poziomu udzielanych
rabatów. Może posłużyć się jedynie
ceną rekomendowaną, jednakże za
jej przekroczenie dystrybutora nie
mogą spotkać żadne negatywne
konsekwencje.
MOŻLIWE KONSEKWENCJE:
Niedozwolona polityka cenowa przedsiębiorców jest przedmiotem nadzoru Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).
Znaczenia nie ma przy tym czy wskutek porozumienia dotyczącego cen faktycznie doszło do
ograniczenia konkurencji lub wyeliminowania
jej z rynku właściwego, czy też nie. Nielegalny
jest już sam zamiar wpłynięcia na konkurencję.
Ponadto, porozumienie nie musi wcale przybrać
postaci pisemnej, wystarczające jest, by były to
ustalenia poczynione np. podczas spotkania biznesowego partnerów handlowych.
Prezes UOKiK może nałożyć na przedsiębiorcę karę finansową w wysokości do 10%
jego przychodu z poprzedniego roku nawet w
przypadku, gdy działanie przedsiębiorcy było
działaniem nieumyślnym.
W rzeczywistości kary nakładane przez
Prezesa UOKiK sięgają nawet kilku milionów
złotych, a w statystykach UOKiK za lata 2007–
2009 w 10 z 11 badanych przypadków obejmujących umowy dystrybucyjne postępowanie
zakończyło się nałożeniem na przedsiębiorców
uczestniczących w porozumieniu kar finansowych. We wszystkich tych postępowaniach
naruszenia dotyczyły właśnie cen.
Maja Grzegorczyk
- Radca prawny
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
57
FIRMOWE KNOW- HOW
Cykl edukacyjny
Czesc 2/4:
planowanie
finansowe
W pierwszej części cyklu (Magazyn ZP 3/2011) opisaliśmy krótko alternatywne sposoby finansowania przedsiębiorstw. Podaliśmy podstawowe cechy oraz najistotniejsze praktyczne rady, którymi
warto się kierować przy ich wyborze. W tej części natomiast, w sposób bardziej specjalistyczny,
przyjrzymy się zagadnieniom PLANOWANIA FINANSOWEGO. Opowiemy o naszych doświadczeniach
w tym zakresie oraz o tym jakie błędy popełniają najczęściej przedsiębiorstwa w tym temacie, aby
ustrzec Państwa przed nimi.
Brak planowania finansowego – błąd.
Dział księgowy jako źródło wiedzy – błąd.
Najczęstszym błędem jaki popełniają przedsiębiorstwa w zakresie planowania finansowego
jest (o zgrozo) jego brak. Jest to pierwsza i najważniejsza rzecz, jaką obserwujemy w naszej
pracy. Doświadczenie pokazuje, że tylko około
15-20 proc. przedsiębiorstw stara się przewidywać swoje finanse. Rodzaj i zakres planowania
finansowego (jak również ich jakość) jest rzeczą
wtórną. Zastanawiające jest jednak myślenie, że
można zarządzać firmą nie przygotowując planów finansowych wcale.
Główną przyczyną, z której wynika brak
przygotowywania planowania finansowego jest
dość powszechne nastawienie zarządów firm,
które uznają, że wystarcza sam fakt poprawnego
księgowania zdarzeń gospodarczych oraz to, że
koszty przygotowania rzetelnego planowania
finansowego będą dla firmy zbędne.
Zapewne wielu z Państwa czytając powyższy
nagłówek zadaje sobie pytanie: „Dlaczego dział
księgowy nie jest źródłem wiedzy? A skoro nie
księgowość, to niby który dział?” Otóż w rozumieniu sprawozdawczości finansowej jak
najbardziej dział księgowy jest tym działem,
z którego czerpiemy wiedzę i tu potwierdzamy
słuszność Państwa ewentualnego zdziwienia.
Jednakże w rozumieniu planowania finansowego powinniśmy bazować głównie na wiedzy
przekazywanej z działu handlowego oraz z działu zamówień. W tym właśnie rozumieniu dział
księgowy jest tylko działem uzupełniającym
wiedzę, którą chcemy przełożyć na prognozy
finansowe.
Pamiętajmy, że to właśnie szef działu sprzedaży (lub osoba posiadająca takowe kompetencje w firmie) posiada najpełniejszą wiedzę na
temat przyszłych kontraktów.
58
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
Na rysunku prezentujemy jak powinna wyglądać metodologia zbierania danych niezbędnych
do budowy planu finansów.
Jak widać z rysunku budowa planu finansowego jest ostatnim punktem w całym procesie,
poprzedzonym zebraniem informacji z tzw.
działów „przyszłych” (dział sprzedaży i zamówień). Ważną kompetencją działu planowania
powinien być kontroling (weryfikacja wcześniejszych planów) oraz menedżerskie myślenie
strategiczne (umiejętne wyciąganie wniosków
na przyszłość).
Niewystarczająca częstotliwość generowania sprawozdań finansowych – błąd
Kolejnym, bardzo często spotykanym przez nas
błędem pojawiającym się w przedsiębiorstwach
jest niewystarczająca częstotliwość przygotowywania sprawozdań finansowych dla zarządu.
Niewystarczająca jakość sprawozdań finansowych – błąd
Nasze doświadczenie pokazuje, że jakość generowanych sprawozdań finansowych w przedsiębiorstwach jest bardzo często niewystarczająca.
Słaba jakość sprawozdań to nie tylko pojawiające się błędy o charakterze merytorycznym
i matematycznym. To bardzo często brak przygotowywania sprawozdań w odpowiedniej formie. Najczęściej objawia się to przez przygotowywanie Rachunku Zysków i Strat (RZiS) firmy
w układzie kalkulacyjnym, a nie w układzie porównawczym, który z definicji jest mniej czytelny. Ponadto analityka do sprawozdania finanso-
wego albo nie jest przygotowywana wcale, albo
jej jakość i szczegółowość jest niewystarczająca.
Doradzamy zatem, aby RZiS przygotowywać
co miesiąc, w układzie porównawczym wraz
z poprawnie rozpisaną analityką (w dobrym systemie księgowym przeniesienie „analityki księgowej” do programu Excel zajmuje kilka minut).
Tak przygotowane sprawozdanie powinno być
analizowane co najmniej raz na miesiąc.
Sposoby planowania przychodów
Najistotniejszym zagadnieniem w planowaniu
finansowym jest umiejętne oszacowanie przychodów. Koszty, oczywiście, również są bardzo
istotne, jednak z punktu widzenia metodologii
budowy planów finansowych koszty są niejako
pochodną przychodów, więc po oszacowaniu
przychodów, z kosztami powinno być nieco
łatwiej.
Cała trudność w oszacowaniu przychodów
polega na tym, aby umiejętnie rozpoznać ich
specyfikę. Zupełnie inaczej powinna się zabrać
do szacowania przychodów firma wykonująca indywidualne zlecenia jednorazowe (np.
przetargi lub usługi pod dane zamówienie),
a zupełnie inaczej firma osiągająca przychody
na podstawie sprzedaży produktów wystandaryzowanych (np. produkcja krzeseł, pieczywa,
cegieł, drzwi i innych).
Odpowiednie zrozumienie specyfiki kształtowania się sprzedaży jest kluczem do sukcesu
w planowaniu finansowym. Każda branża, jak
i każda firma z danej branży ma unikalną charakterystykę, dlatego nie ma jednej reguły pozwalającej przewidywać przychody w każdej firmie.
Niemniej jednak pewne zasady są podobne.
Poniżej prezentujemy dwa podstawowe
przykłady planowania przychodów, które należałoby w odpowiedni sposób zaimplementować
w Państwa firmie.
1. Planowanie działalności kontraktowej:
Działalność kontraktowa to nic innego jak
wykonywanie usług lub produkcja wyrobów
stricte pod konkretne zlecenia. Firma nie posiada w swojej ofercie produktu standardowego.
Standardowa oferta takiej firmy dotyczy jedynie
zakresu działalności (np. wytwarzania instalacji grzewczych). Działalność kontraktowa to
również działalność skupiona na realizacji projektów z przetargów. Każdy przetarg ma swoje
indywidualne wymagania, więc nie da się go
przełożyć wprost na inne zlecenie.
W tego typu działalności największy nacisk
w planowaniu finansowym kładzie się na pro-
gnozowanie sprzedaży na podstawie statystyki
dotychczasowych realizacji oraz na analizę
wpływających do przedsiębiorstwa zapytań
ofertowych. Jeżeli doświadczenie firmy pokazuje, że na 50 otrzymanych zapytań firma realizuje 10, to bardzo prawdopodobnym jest, że
w następnych okresach sprzedaż również wynosić będzie około 10 kontraktów. Pytań oczywiście jest jeszcze kilka: czy wartość kontraktów
będzie taka sama? Czy taka sama liczba osób
będzie zaangażowana w te zlecenia? Czy będą
one (w miarę) porównywalne? itd.
Aby na bieżąco monitorować przewidywaną sprzedaż bardzo dobrze jest wykorzystać
poniższe narzędzie. To bardzo proste, a przez to
czytelne i dające się zaimplementować w wielu
branżach rozwiązanie.
Sposób jego działania prezentujemy na podstawie konkretnego przykładu, którego założenia są następujące:
• firma zajmuje się wykonywaniem instalacji
grzewczych i każde z jej zleceń jest inne,
• firma obsługuje osoby fizyczne, przedsiębiorstwa oraz startuje w przetargach,
• na dzień wdrożenia narzędzia firma posiada
10 otwartych zapytań ofertowych o łącznej
wartości 3,4 MPLN (kolor jaskrawozielony
w tabeli nr.1 ),
• zarząd firmy z doświadczenia wie, że na
10 zapytań ostatecznie realizuje około 30%
zleceń.
Tabela nr 1 pokazuje poszczególne etapy
szacowania wielkości sprzedaży na podstawie
otrzymanych zapytań ofertowych. Załóżmy,
że firma z jakiś przyczyn już na etapie otrzymania ofert zrezygnowała z przygotowywania
oferty na zapytanie nr 10 (kolor czerwony
w tabeli nr 1). Następnie na etapie wstępnej
(acz dokładniejszej analizy) nadesłanych ofert
firma podjęła decyzję, że nie będzie chciała
też odpowiadać na zapytania numer 4 i 7
(kolor pomarańczowy w kolumnie „wstępna
analiza”). Pozostało nam zatem 7 aktywnych
ofert. W dalszej kolejności załóżmy, że firma
powzięła dokładniejsze informacje z rynku
i podjęła decyzję, że zapytanie nr 1 również
pozostawi bez odzewu (patrz kolumna „oferta
w przygotowaniu” – kolor różowy). Oznacza
to, że faktycznie firma odpowie na 6 z 10
otrzymanych zapytań. Załóżmy też, że firma
„wie”, że skuteczność złożonych przez nią
ofert oscyluje w granicach 50%, co oznacza,
że prawdopodobnie na 6 wysłanych ofert, 3
oferty powinny zostać spuentowane podpisaniem kontraktu.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
59
FIRMOWE KNOW- HOW
Duża część zarządów firm analizuje sytuację
finansową swojej firmy na podstawie przygotowanych (ex post) kwartalnych sprawozdań F-01
przekazywanych do Urzędów Statystycznych
(US). Dla tych z Państwa, którzy choć trochę
zagłębiali się w to zagadnienie jasne jest, że
sprawozdanie F-01 jest sprawozdaniem, do którego działy księgowe przykładają się (delikatnie
mówiąc) nieco mniej. Wynika to z faktu, że US
co do zasady nie kontroluje poprawności przesyłanych danych. A skoro nikt nie kontroluje
to… po co się przykładać?
Ponadto, F-01 jest sprawozdaniem kwartalnym, więc otrzymywanie informacji po 20. dniu
w następnym miesiącu po danym kwartale jest
informacją (po pierwsze) zbyt późną oraz (po
drugie) zbyt ogólną.
FIRMOWE KNOW- HOW
ETAPY PRZED ROZPOCZĘCIEM PRAC
Nr zapytania
Szacowana
wartość
zapytania
SUMA
3 400 000
1
200 000
2
SZACOWANA
WARTOŚĆ
SPRZEADŻY
otrzymane
zapytania
wstępna
analiza
oferta:
w przygotowaniu
oferta: przygotowana i
wysłana do
klienta
oferta:
zaakceptowana
oferta:
nie zaakceptowana
30%
40%
50%
60%
100%
0%
0
X
X
-
-
-
X
300 000
300 000
X
X
X
X
X
3
400 000
0
X
X
X
X
-
X
4
200 000
0
X
-
-
-
-
X
5
400 000
0
X
X
X
X
-
X
6
500 000
0
X
X
X
X
-
X
7
200 000
0
X
-
-
-
-
X
8
500 000
500 000
X
X
X
X
X
9
300 000
300 000
X
X
X
X
X
10
400 000
0
-
-
-
-
-
X
900 000
1 040 000
1 200 000
1 440 000
1 100 000
Planowana sprzedaż na kolejnych etapach
Tabela 1.: Początkowy szacunek sprzedaży tuż po otrzymaniu zapytań ofertowych.
Ostatni wers tabeli pokazuje jaka byłaby
szacowana sprzedaż ze wszystkich otrzymanych
zamówień na poszczególnych etapach planowania. Najpierw byłoby to około 900 TPLN,
następnie 1.040 TPLN, następnie około 1.200
TPLN, następnie 1.440 TPLN i skończywszy
ostatecznie na 1.100 TPLN. Zatem, jak widać,
już na etapie otrzymania zapytań jesteśmy
w stanie z dużym prawdopodobieństwem oszacować planowaną sprzedaż. Z biegiem czasu
każda firma jest w stanie doprecyzowywać wartości procentowe na poszczególnych etapach, co
powinno skutkować tym, że planowanie z czasem powinno być jeszcze bardziej dokładne.
2. Planowanie działalności produktów/usług
standardowych:
Zupełnie inaczej planuje się sprzedaż produktów/usług wystandaryzowanych. W tej materii
należy się przede wszystkim skupić na wyłowieniu czynników, które determinują wzrost i spadek popytu na naszą ofertę.
Wyobraźmy sobie przedsiębiorstwo zajmujące się sprzedażą oprogramowania informatycznego dla MIKROFIRM w zakresie podstawowej obsługi księgowej. Firma oferując taki
produkt na rynku ponosi jego koszty wytworzenia w momencie tworzenia oprogramowania.
Dlatego analiza i szacunki sprzedaży powinny
uwzględniać nieco inne czynniki, niż w przypadku planowania sprzedaży działalności kontraktowej. Bardzo uważnie powinniśmy się skupić na:
• cenach konkurencji,
• jakości naszego produktu w stosunku do
oferty konkurencji,
• naszej bazy stałych klientów,
• znajomości naszego oprogramowania na
rynku i innych.
Załóżmy, że firma planuje wejść na rynek
z nowym produktem skierowanym do FIRM
MSP. Planowanie sprzedaży w tego typu działal-
STY
LUT
MAR
KWI
MAJ
CZE
LIP
SIĘ
WRZ
PAŹ
LIS
GRU
Suma przychodów
15 990
15 990
16 485
16 485
16 485
16 980
18 700
18 700
18 700
19 345
19 345
19 345
Produkt dla MIKROFIRM:
15 000
15 000
15 000
15 000
15 000
15 000
16 120
16 120
16 120
16 120
16 120
16 120
Ilość sprzedanych sztuk
300
300
300
300
300
300
310
310
310
310
310
310
Cena za sztukę
50
50
50
50
50
50
52
52
52
52
52
52
Produkt dla FIRM MSP:
990
990
1 485
1 485
1 485
1 980
2 580
2 580
2 580
3 225
3 225
3 225
Ilość sprzedanych sztuk
10
10
15
15
15
20
20
20
20
25
25
25
Cena za sztukę
99
99
99
99
99
99
129
129
129
129
129
129
Tabela nr.2: Plan sprzedaży produktów/usług wystandaryzowanych.
60
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
Tabela nr 2 pokazuje szacunek sprzedaży
produktu wystandaryzowanego. Firma docelowo planuje sprzedawać około 100 sztuk miesięcznie, jednak planuje to osiągnąć dopiero po
2,5 roku od dnia rozpoczęcia sprzedaży. Początkowo planuje sprzedawać 10 sztuk miesięcznie
(kolor zielony), następnie po 15 sztuk miesięcznie (kolor niebieski), następnie po 20 sztuk miesięcznie (znów kolor zielony) oraz po 25 sztuk
(znów kolor niebieski). Ponadto planuje zastosować przez pierwsze pół roku promocyjną
cenę w wysokości 99 PLN (kolor żółty), a po pół
roku ustanowić docelową cenę w wysokości 129
PLN (kolor czerwony), która i tak będzie niższa
od ceny konkurencji o 30 PLN.
Jak widać, przy dość ostrożnych założeniach
firma już teraz może się spodziewać osiągnięcia sprzedaży w grudniu na poziomie niemal
20.000 PLN, a łączna sprzedaż w roku może
wynieść około 212.550 PLN. Bardzo ważne
jest też, aby plany te weryfikować przynajmniej
raz na miesiąc nanosząc na nie wyniki realnie
osiągniętych wartości sprzedaży. Takie działania
z pewnością pozwolą skutecznie przewidywać
stan finansów w firmie.
Sposoby planowania kosztów
Najważniejsze w planowaniu kosztów to umieć
uwzględnić wszelkie możliwe ich rodzaje, jakie
mogą się pojawić. Koszty należałoby planować
adekwatnie do przygotowanej wcześniej analityki księgowej, która powinna być oparta na RZiS
przygotowywanym w układzie porównawczym.
Jak widać z powyższej tabeli różnica w obu
wariantach RZiS jest dość istotna (głównie
w pozycjach kosztowych). Wynik jaki otrzymujemy (kolor żółty) co prawa jest taki sam, jednak
Wariant KALKULACYJNY
Wariant PORÓWNAWCZY
A.
Przychody netto ze
sprzedaży
3 000 000
I.
Przychody netto ze sprzedaży produktów
2 000 000
II.
B.
I.
Przychody netto ze
sprzedaży towarów i
materiałów
Koszty sprzedanych produktów, towarów
i materiałów
Koszty wytworzenia sprzedanych produktów
A.
Przychody netto ze
sprzedaży
3 000 000
I.
Przychody netto ze sprzedaży produktów
2 000 000
II.
Zmiana stanu produktów
0
III.
Koszt wytworzenia prod.
na wł. potrzeby
0
IV.
Przychody netto ze
sprzedaży towarów i
materiałów
1 000 000
B.
Koszty działalności operacyjnej
2 400 000
I.
Amortyzacja
II.
Zużycie materiałów i
energii
III.
Usługi obce
400 000
IV.
Podatki i opłaty
20 000
V.
Wynagrodzenia
100 000
1 200 000
VI.
Ubezpieczenia społeczne i
inne świadczenia
25 000
5 000
1 000 000
1 800 000
1 000 000
50 000
1 000 000
II.
Wartość sprzedanych
towarów i materiałów
C.
Zysk brutto ze sprzedaży
D.
Koszty sprzedaży
300 000
VII.
Pozostałe koszty rodzajowe
E.
Koszty ogólnego zarządu
300 000
VIII.
Wartość sprzedanych
towarów i materiałów
800 000
F.
Zysk (strata) ze sprzedaży
600 000
C.
Zysk (strata) ze sprzedaży
600 000
800 000
Usługi obce
400 000
401-01
Usługi pocztowe
400
401-02
Obsługa prawna
2 000
401-03
Biuro rachunkowe
2 000
401-04
Ubezpieczenia
6 000
401-05
Wynajem biura
15 000
401-06
Koszty transportu
374 600
FIRMOWE KNOW- HOW
ności można od razu przenieść na odpowiednie czasookresy (np miesięczne). Przyjmijmy
zatem następujące założenia:
• firma do tej pory sprzedawała produkt dla
MIKROFIRM,
• obecnie firma planuje rozpocząć sprzedaż
produktu dla FIRM MSP,
• sprzedaż firmy konkurencyjnej podobnego oprogramowania skierowanego dla
FIRM MSP oscyluje w granicach 100 sztuk
miesięcznie.
Tabela nr 4.: Przykładowe zestawienie analityki pozycji
kosztów rodzajowych „usług obcych”.
ich szczegółowość jest różna. W związku z tym,
układ porównawczy RZiS jest bardziej przydatnym sprawozdaniem.
Planując koszty warto uwzględnić analitykę
księgową, o której wspominaliśmy już wcześniej.
Rozbicie poszczególnych kosztów rodzajowych
na bardziej szczegółowe podpozycje pozwoli
sprawniej analizować przeszłość, aby planowanie było bardziej rzetelne i przewidywalne.
Podsumowując powyższe, od razu widać, że
z wariantu kalkulacyjnego zarząd firmy NIE
DOWIE SIĘ jaką wartość stanowią np. „usługi
obce”. Z wariantu porównawczego DOWIE
SIĘ, że koszty „usług obcych” to 400.000 PLN.
Natomiast otrzymując odpowiednią analitykę
do RZiS w wariancie porównawczym zarząd
będzie w stanie stwierdzić, że głównym kosztem są koszty transportu. Posiadając taką wiedzę, dział planowania będzie w stanie rzetelniej
zaprognozować finanse na przyszłość. Podobnie należałoby uczynić z pozostałymi kosztami
rodzajowymi.
Podsumowując można wyraźnie stwierdzić,
że plan finansowy przygotowany choć w części
na zasadach omówionych powyżej powinien
dać firmie rzetelniejszą wiedzę na temat prawdopodobnego scenariusza rozwoju finansów
firmy.
W kolejnych odcinkach naszego cyklu skupimy się na zarządzaniu finansami oraz na
zarządzaniu strategicznym w przedsiębiorstwie. Rozszerzona wersja niniejszego artykułu
dostępna jest na stronie www.domay.pl
Dominik Bielawski
Dyrektor Zarządzający Domay Consulting
Tabela nr 3.: Porównanie Rachunku Zysków i Strat w wariancie kalkulacyjnym i porównawczym.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
61
biznes i sztuka
C
Sztuka jest potrzebna biznesowi tak, jak biznes sztuce
– z takiego założenia wychodzi
szczecińska firma budowlana Calbud,
która z okazji 20-lecia swojej działalności
chce pokazać przedsiębiorcom
jak wiele zalet niesie ze sobą mecenat.
W związku z tym gościła
przez dwa tygodnie śmietankę
polskiego malarstwa współczesnego.
62
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
albud to jedna z nielicznych na szczecińskim rynku firm, którą można postawić
za przykład znakomitego wykorzystania potencjału kryjącego się w artystach. Nie tak dawno
pisaliśmy o nowym miejscu wystawienniczym
na mapie kulturalnej Szczecina – Galerii Kapitańskiej, którą zawdzęczamy właśnie Celbudowi
- a dziś możemy gratulować kolejnych śmiałych
i godnych docenienia projektów. Jednym z nich
jest plener malarstwa, na który zaproszeni
zostali artyści z Polski reprezentujący uznane
współczesne malarstwo plenerowe.
- Angażując się w organizację pleneru chcemy
działaniami artystycznymi uczcić 20-lecie działalności Calbudu. Naszym celem jest w przyszłości
organizacja w Szczecinie cyklicznych plenerów
malarskich, które będą wydarzeniem artystycznym
o poważnym walorze promocyjnym i medialnym.
Zamierzamy również wydać katalog poplenerowy,
który będzie promował artystów i malarstwo oraz
samo miasto Szczecin poprzez stworzone obrazy –
mówi Edward Osina, prezes firmy.
Na plenerze zjawiła się elita polskiego malarstwa współczesnego, m.in. Tomasz Lubaszka,
Alojzy Osada, Iwo Birkenmajer czy Magdalena
Micek-Jakubowska. Ogółem przez dwa tygodnie w Szczecinie tworzyło 12 artystów z Polski
i 5 szczecinian.
biznes i sztuka
Przedmiotem zaintesowania malarzy był
Szczecin. Szukali inspiracji wśród postindustrialnych budowli ulicy Kolumba, Portu,
zwiedzili główne punkty turystyczne miasta,
przejechali się nowym Swingiem i odwiedzili
kilka miejskich blokowisk – wszystko po to, aby
poczuć klimat miasta z bogatą historią i dużymi
możliwościami.
- Wielu z nas mieszkających w tym mieście nie potrafi powiedzieć, jaki jest Szczecin?
Odpowiedź na to pytanie wymaga wrażliwości, przenikliwości i spostrzegawczości właściwych dla artystów. Będąc w mieście na co dzień
coraz trudniej o spontaniczny zachwyt. Miasto
powszednieje, łatwiej widzieć jego brzydotę,
dochodzi rutyna wrażeń. Artyści zawsze chcą
widzieć więcej, lepiej rozumieć, patrzeć z innej
strony i dlatego godzinami stoimy przed ich
obrazami czytając rzeczywistość na nowo. Ten
plener pokazał jaki jest Szczecin między nami
– mówi Monika Krupowicz z Open Gallery,
komisarz pleneru.
Kilkanaście ze 140 obrazów, które powstały
podczas wielogodzinnych sesji malarskich przeszło w ręce Galerii Kapitańskiej, która postanowiła wystawić je na sprzedaż. – Jeżeli taki obraz
zawiśnie w którejś ze szczecińskich firm, świadczyć będzie nie tylko o doskonałym wyczuciu
stylu, ale i więzi z miastem. My 20 lat temu wiązaliśmy się ze Szczecinem, tu się rozwijaliśmy
i czujemy się zobowiązani – tłumaczy Osina.
Artyści, którzy odwiedzili Szczecina z okazji
pleneru nie kryją podziwu dla miasta i samej
idei współpracy ludzi sztuki i ludzi biznesu –
Zachwyciła mnie piękna przedwojenna architektura i surowość postprzemysłowych fragmentów miasta. Dla mnie to miasto sprawia
wrażenie otwartego, myślę, że to kwestia historii
i wielu kultur, które się tu przewijały – mówi
Iwo Birkenmajer, uczestnik pleneru z Krakowa
- Doceniam świetną organizację pleneru. Udało
nam się zobaczyc tak wiele, obserwować pracę
jednych z najlepszych współczesnych polskich
malarzy. Poziom pleneru jest naprawdę wysoki
– dodaje artysta.
Malarze zauważyli istotną rolę mecenatu,
którego wyrazem są działania Calbudu – W Polsce nie ma dobrych programów dofinansowujących malarstwo. Brakuje na nas pieniędzy
i dlatego postawa, jaką prezentuje firma Calbud
powinna być inspiracją dla innych polskich
przedsiębiorców. W końcu sztuka uszlachetnia,
dodaje prestiżu i świadczy o pozycji takiego
kolekcjonera – mówi Mira Skoczek-Wojnicka.
Koledzy z pleneru zgadzają się w tej opinii –
Przyjeżdżając tu mamy pełną swobodę twórczą,
możemy poświecić się sztuce i zostawić tu jej
fragment. Dla mnie efekty pracy twórczej nie
spełaniają wyłącznie roli estetycznej, ale są też
ważnym dokumentem historii miejsca – mówi
Alojzy Osada.
Artyści bioracy udział w plenerze „Szczecin między nami” zaprezentowali różne formy
i techniki malarskie. Dlatego na wystawie, która
trwać będzie jeszcze do 30 września w Galerii
Kapitańskiej można zobaczyć miasto zarówno
oczami abstrakcjonisty, jak też przedstawiciela
klasycznej, petersburskiej szkoły malarskiej.
Wśród obrazów jest kilka widoków z Wałów
Chrobrego, „tort różany” namalowany po wizycie w Różance, trasa zamkowa, motywy marynistyczne, a nawet podwórka przy Al. Piastów.
Wernisaż wystawy, który uświetnił występ
szczecińskiej artystki Magdaleny Wilento odbył
się 9 września na dziedzińcu siedziby firmy Calbud, przy ul. Kapitańskiej 2.
Agata Pasek
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
63
ekologicznie
Moda na
„eko”
Czy zachodniopomorskie firmy nadążają
za światowym
trendem?
O
gólnoświatowe trendy obecne są także u nas. Spory w tym udział Unii
Europejskiej z jej nakazami i wymogami dotyczącymi gospodarki
wodno-ściekowej, efektywności energetycznej czy gospodarki odpadami. Stosowanie się do przepisów, pozyskiwanie odpowiednich pozwoleń zawsze
jest w jakiś sposób uciążliwe. Z jednej strony się to opłaca, bo przedsiębiorca
może spokojnie funkcjonować zgodnie z prawem - stwierdza Marek Korszlak z firmy Cermar. Z drugiej strony inwestowanie w rozwiązania ekologiczne
zawsze oznacza dodatkowe koszty. - Przykładowo: taniej jest wypuścić ścieki
wprost do rzeki czy jeziora niż skierować najpierw do oczyszczalni, w wybudowanie której trzeba zainwestować duże środki, a potem ponosić koszty jej
eksploatacji. Taniej emitować CO2 spalając węgiel niż korzystać z instalacji
solarnych - wylicza Ronald Laska, Prezes Zarządu spółki Remondis. - Przede
wszystkim jednak korzyści z tego typu inwestycji i ze zmniejszenia obciążeń
dla środowiska czerpie społeczeństwo - zgodnie twierdzą panowie Marek
Korszlak i Ronald Laska. - Przedsiębiorca może zdyskontować te korzyści,
poprzez odpowiednie podkreślenie ich w wizerunku firmy - dodaje prezes
Remondisu.
Jak zostać przedsiębiorcą ekologicznym?
- W uproszczeniu to po prostu racjonalne podejście do sprawy ochrony
środowiska - wyjaśnia prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Jacek Chrzanowski. Ostatecznie każde
przedsiębiorstwo może nazywać siebie ekologicznym, jeśli tylko spełnia
tak podstawowe kryteria jak odprowadzanie ścieków do oczyszczalni,
stosowanie energooszczędnych świetlówek, usunięcie azbestu z budynku
czy segregowanie odpadów na opakowaniowe, biodegradowalne i łatwopalne, które przekazuje do spalarni śmieci. Przedsiębiorca ekologiczny
ogranicza też emisję zanieczyszczeń do powietrza nie tylko przez rezygnację z tradycyjnych źródeł energii (węgiel, koks, miał) na rzecz odnawialnych (biomasa, energia wodna, wiatrowa, słoneczna), ale także
wymieniając samochody na te z katalizatorami. Ekologiczny może
być nawet wybór farby, jaką pomaluje siedzibę swojej firmy - są na
rynku tzw. farby fotokatalityczne, które neutralizują osadzające się
na ścianach i wnikające potem razem z deszczem w glebę szkodliwe dla środowiska substancje.
64
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
FIRMOWE KNOW- HOW
Czy to się opłaca?
Bywa, że inwestycje w ekologię wpływają korzystnie nie tylko na środowisko - czasem zwrot ku
odnawialnym źródłom energii, energooszczędnym budynkom czy nawet zwykłej segregacji odpadów
niesie z sobą także pewną oszczędność w budżecie firmy. Nawet jeśli kolektory słoneczne wystarczają
tylko do podgrzania wody w budynku - w skali roku pozwala to już na jakieś zmniejszenie kosztów.
Podobnie zwykłe uszczelnienie lub wymiana okien czy wspomniane segregowanie odpadów, dzięki któremu można sobie pozwolić na rzadszy wywóz śmieci - za który przecież też trzeba zapłacić. Zachęcenie
przedsiębiorców, aby chcieli ponosić koszty inwestycji w ekologię w dużej mierze zależy od proekologicznej polityki państwa. - Osiągane jest to np. przez różnego rodzaju dotacje, regulowane ceny, kary za niedopuszczalne emisje i zanieczyszczenia. Przykładowo wytwórcy “zielonej energii”, np. elektrownie wiatrowe,
produkują prąd znacznie drożej niż tradycyjna energetyka, ale dzięki obowiązującemu prawu mają zapewniony zbyt po cenach, które gwarantują im zysk. Podobnie jest z odpadami: dzięki wzrostowi administracyjnych opłat pobieranych od właścicieli składowisk odpadów, cena za ich usługi wzrosła tak bardzo, że wreszcie
sortowanie, czy kompostowanie przestało być droższe niż wywożenie odpadów na składowiska - wyjaśnia
Ronald Laska. W niemal każdym przypadku - czy to zdjęcie azbestu, instalacja kolektorów słonecznych czy
inne przedsięwzięcie związane z ochroną środowiska - przedsiębiorca może też liczyć na wsparcie finansowe z różnych programów pomocowych, między innymi z Regionalnego Programu Operacyjnego wdrażanego
przez województwo lub Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko wdrażanego przez Wojewódzki
Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ta instytucja powstała, by przyjmować, analizować i oceniać wnioski o dofinansowania inwestycji w zakresie ochrony środowiska oraz dysponować środkami na te cele.
Z pomocą - programy operacyjne.
- Można powiedzieć, że nasza działalność sprowadza się do tego, że kupujemy efekt ekologiczny. Beneficjentami
są gminy, ale też i przedsiębiorcy, którzy korzystają z rozmaitych form dofinansowania, na przykład w zakresie odnawialnych źródeł energii. Mamy też możliwość udzielania preferencyjnych kredytów w BOŚ - tłumaczy
prezes WFOŚiGW, Jacek Chrzanowski. Jakie inwestycje kwalifikują się do dofinansowań? Praktycznie każde,
które jesteśmy w stanie uzasadnić pod kątem ekologii. Fundusz pomoże na przykład, jeśli odnawiając budynek
kupimy droższe, ale przyjazne środowisku farby fotokatalityczne. Za pośrednictwem gminy można się starać
o bezpłatne zdjęcie i zutylizowanie azbestu z budynku. Można liczyć na dofinansowanie instalacji wszelkiego
rodzaju katalizatorów, kolektorów słonecznych, budowy elektrowni wiatrowych i wodnych. Pracownicy Funduszu pomogą w ocenie szans na powodzenie wniosku. - Jakieś osiem lat temu również korzystaliśmy z niewielkiej
preferencyjnej pożyczki NFOŚiGW na zakup pojemników do selektywnej zbiórki odpadów. Obecnie ubiegamy
się w NFOŚiGW o kilkumilionowy kredyt preferencyjny z możliwością umorzenia do 30% na budowę nowych
instalacji w Szczecine. Otrzymaliśmy już pozytywne opinie i rekomendację Marszałka naszego województwa
- zdradza prezes Remondisu. - Firma Cermar jeszcze nie miała okazji skorzystać z dotacji z Funduszu, ale
nosimy się z zamiarem budowy nowoczesnej śrutowni, być może wówczas zwrócimy się o dofinansowanie dodaje Marek Korszlak.
Czy zachodniopomorscy przedsiębiorcy są ekologiczni?
Zainteresowanie ekologią rośnie z roku na rok. - W tej chwili rozpatrujemy na przykład wniosek do RPO
dotyczący budowy wiatraka przy przedsiębiorstwie, który ma pokryć jego własne zapotrzebowanie na
energię. I jest duże prawdopodobieństwo, że przejdzie - opowiada Mariusz Adamski z Wydziału Ochrony Środowiska Zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego. - Trzeba powiedzieć, że utrzymuje
się trend inwestowania w te obszary - mówi prezes WFOŚiGW. - Coraz więcej firm robi interes na
odpadach, jest to dziedzina, która się bardzo mocno rozwija. Mamy na przykład takich beneficjentów
jak firma Portka z Kołobrzegu, która jako pierwsza w województwie zainwestowała w instalację do
utylizacji odpadów ekologicznych czy firma Jantra, która zbudowała przy ul. Gdańskiej w Szczecinie linię do segregacji odpadów. Jest też PGE Dolna Odra, która już wkrótce uruchomi olbrzymi
kocioł do spalania biomasy.
Kamila Treder-Piekarska
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
65
pasja i sukces
Rowerowe trudy i afrykańskie
niewygody to mój odpoczynek
|| Jest Pan jednym z pomysłodawców sztafety
„Afryka Nowaka”. Czym urzekła Pana ta
postać?
To jeden z nielicznych bohaterów, który może być
podawany jako przykład dla młodzieży, przykład
do naśladowania. Człowiek ze wszechmiar prawdziwy, pasjonat podróży o niezwykle twardym charakterze. Postawił sobie cel – chciał, jako pierwszy
Polak przemierzyć Afrykę wzdłuż i z powrotem.
Nie wiedział, że robi to nie tylko jako pierwszy
Polak, ale jako pierwszy człowiek na świecie. Przez
5 lat brnął przez bezdroża Afryki – pustynie, dżungle, bagna, szczyty. Chorował, przymierał głodem.
W podróży używał 7-letniego, stalowego roweru,
bez żadnych udogodnień technicznych, ważącego
około 15 kg. Porwał się na coś, co jest niewyobrażalne nawet dziś. A mimo to konsekwentnie
dążył do tego, żeby swoje zamierzenie zrealizować.
Dopiął swojego celu, ale zapłacił za to najwyższą
cenę. Zapłacił życiem. Niewiele osób wie, że u podstaw jego zamierzenia leżało utrzymanie rodziny.
Panował wówczas światowy kryzys i podróżowanie i zdawanie relacji z tych wypraw było dla niego
sposobem na zarobienie pieniędzy.
66
W jego głowie narodził się pomysł sztafety podróżniczej „Afryka
Nowaka”, która od 20 miesięcy przemierza Afrykę w hołdzie polskiemu podróżnikowi Kazimierzowi Nowakowi. Zapalony rowerzysta, którego ekspedycja na Madagaskar została wyróżniona nagrodą
Kolosy w kategorii Podróż Roku 2008. Instruktor fitness cyclingu,
uczestnik licznych maratonów rowerowych i ekstremalnych wyścigów na orientację, właściciel firmy CUBICA kontraktowo wyposażającej inwestycje w meble i wykładziny obiektowe - Piotr Sudoł.
|| Pan nie musi tego robić dla pieniędzy, jest
Pan właścicielem dużej firmy. Zadam więc
pytanie, które pewnie nie raz już padało: po
co Pan to właściwie robi?
Nie wszystko w życiu się robi dla pieniędzy. Czasami warto poświęcić się pasji i własnej wizji.
Gdyby motorem do naszych działań przestała być
chęć notorycznego wzbogacania się i ustawicznej
walki o pieniądze, świat wyglądałby inaczej. Gdyby
ludzkimi poczynaniami kierowały pasja i chęć
dawania, nasze życie zmieniłoby się diametral-
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
nie. Można się o tym przekonać będąc w długiej
podróży, gdzie pieniądz nie stanowi niezbędnego
elementu przeżycia.
Po co to robię? By rozszerzyć własne horyzonty.
Dodatkowo razem z moim przyjacielem podróży
Zbyszkiem Sasem, właścicielem restauracji Avanti,
chcemy, by nasze podróże miały jakąś wartość
dodaną. By oprócz samego podróżowania był
w nich aspekt wizjonerski, poznawczy, edukacyjny,
który natchnie nas do robienia innych rzeczy.
Sztafeta bez wątpienia spełnia te cechy. Popularyzuje postać Kazimierza Nowaka, umożliwia nam
Przez te wszystkie miesiące raz tylko ukradziono
nam rower. A stało się to tylko i wyłącznie przez
naszą nieroztropność.
|| Naśladujecie swojego idola,
lecz on swoją przygodę
z Afryką przypłacił życiem.
Czy macie granice, której
nie przekroczycie w swoim
naśladownictwie?
Oczywiście. Ponosimy przecież
odpowiedzialność za rodziny, które
zostawiamy w Polsce, za ludzi,
którzy z nami jadą. Sztafeta w tym
momencie to ponad 100 osób,
profesjonalistów w tym, co robią.
Jedni znają się na wydolności organizmu i medycynie, inni na logistyce podróżowania, jeszcze inni
na nawigacji. To organizacja ludzi
wspólnie dążących do jednego celu,
na tyle dobrze przygotowanych, by
ograniczyć ryzyko i wykluczyć niebezpieczne elementy. Ale nie da się
wyeliminować wszystkich niebezpieczeństw. Są drapieżne zwierzęta,
jadowite gady i pajęczaki, niewidoczne pasożyty. Zawsze najniebezpieczniejsze jest to, czego nie widać.
Na przykład w Angoli największym
zagrożeniem był dla nas… komar
roznoszący malarię. Ale od tego też
można się uchronić.
|| Sprzedaje Pan rzeczy, o który
ludzie w odwiedzanych przez Pana
krajach nawet nie marzą, a może
i nie wiedzą. Jak się Pan czuje
przenosząc się w tę technologiczną
przeszłość?
Mam dwojaki sposób myślenia na ten
temat. Z jednej strony zaraz odzywa się
we mnie biznesmen, który zastanawia
się, co by było, gdyby zacząć sprzedawać
tam meble, gdyby był tam jakiś dopływ
kapitału. Bo w miejscach, które zwiedzam bez wątpienia wcześniej czy później taka sytuacja nastąpi. Ale z drugiej
strony myślę sobie też jak Ci ludzie są
szczęśliwi nie biorąc udziału w pogoni za
tym, by mieć codziennie lepiej. Okazuje
się, że łatwiej to szczęście zyskać mając
mało. To się łatwo mówi z punktu widzenia Europejczyka, ale tylu szczęśliwych
ludzi, których widziałem w ubogich krajach afrykańskich nie spotkałem nigdzie
indziej. To szok jak oni potrafią się cieszyć z tego, co mają. Są dużo bardziej tu
i teraz niż cała Europa. To przepiękni
ludzie cieszący się każdą chwilą.
|| Czy Afryka jest niebezpieczna w Pana oczach?
Afryka sama w sobie nie jest agresywna. Przez 20 etapów sztafety
wymierzono w nas tylko jedną
akcję zbrojną. Odparł ją Janusz
Adamski, szczecinianin, który
szkoli kadry wojskowe. Więc lepiej
trafić nie mogło. Trzeba zrozumieć, że jeśli przez miesiąc przez
kraj jedzie trzech-czterech białych
rowerzystów, na żółtych trójkołowych rowerach,
to jest to ewidentna prowokacja wizualna. Jesteśmy strasznie widoczni, wiec pomysłów na agresywne zachowania w stosunku do nas mogłoby być
dużo. A nie było. Co dało nam do zrozumienia, że
Afryka nie jest tak straszna jak ją malują. Media
podsycają taką atmosferę, ale według mnie kraje
europejskie są dużo bardziej niebezpieczne dla
człowieka. Ludzie w Afryce są szczerzy i otwarci.
- jeżeli się jeździ długo to nie myśli się o tym, że
się jedzie. Nie ma czegoś takiego jak świadomość
niewygody na siodełku, świadomość napinania
się mięśni trzymanych w nienaturalnej
pozycji. Wytrenowany organizm zupełnie nie odczuwa takich przeszkód. Idzie
się nawet w kierunku wyszczuplania
i zmniejszania siodełka wraz z ilością
przejechanych kilometrów. Co jest
ergonomicznie uzasadnione tym, że im
mniejszy punkt podparcia tym mniejsza potencjalna niewygoda.
|| Skoro jest tak pięknie to byłby Pan
w stanie zrezygnować ze wszystkich wygód cywilizacji i osiąść
w takim miejscu?
|| Wyobrażam sobie, że po wielogodzinnej
jeździe na rowerze, w surowych afrykańskich warunkach łatwiej zaprojektować
wygodne wnętrza.
W czasie długiego wysiłku fizycznego mamy do
czynienia ze zjawiskiem hipnozy ruchu. Biegacz
biegnie i w pewnym momencie ten bieg przestaje mu przeszkadzać. Tak samo jest na rowerze
Mnie tam strasznie ciągnie. Do tego
życia, które jest bardziej prawdziwe. Udowodniłem sobie niejednokrotnie, że jesteśmy w stanie
bardzo zminimalizować swoje potrzeby. A dzięki
temu możemy wejść na dużo wyższą przestrzeń
duchową i mentalną. Wydaje mi się, że prędzej czy
później zmienię swoje życie na ten sposób. Mam
takie marzenie, że gdy zakończę swoją karierę biznesową przekażę to, co zbudowałem, komuś, kto
pokieruje tym dalej. A ja wraz z moją partnerką,
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
67
pasja i sukces
poznanie krajów i ludzi, których nigdy byśmy nie
spotkali, a zdobytą wiedzę przekazujemy dalej, np.
dzieciom w szkołach.
pasja i sukces
niż w Afryce, czy na tropikalnych wyspach. Tak
naprawdę dżungla jest strasznie niedostępna dla
człowieka – roślinność jest niebezpieczna i kolczasta.
Pustynia mimo swej estetycznej doskonałości jest
miejscem skrajnie trudnym do życia, w lazurowych
tropikalnych wodach czychają płaszczki czy meduzy,
które mogłyby zrobić nam krzywdę. Mamy w Polsce
przepiękną przyrodę. Dużo bardziej przyjazną człowiekowi. Mimo panujących czasem temperatur.
|| Po powrocie z wyprawy do domu ma Pan
jeszcze ochotę wsiadać na rower?
Jeżdżę na rowerze non stop. W weekendy spotykamy się ze znajomymi na Głębokim i jedziemy
do Niemiec. Jeżeli chcemy jechać rowerami szosowymi (na bardzo cienkich kołach) to w Szczecinie
może to doprowadzić do kalectwa. Łatwo można
powyginać obręcze kół i połamać ramę. Skrzyżowania rowerowe w Niemczech wyglądają lepiej niż
skrzyżowania uliczne w centrum Szczecina.
Jednak, jeżeli chodzi o rowery MTB (górskie) to
jest u nas coraz lepiej. Zaczyna się pojawiać infrastruktura europejska. Okolice Arkonki, w pobliżu
których mieszkam, bardzo się zmieniły przez
ostatnie 10-15 lat. Oczywiście na lepsze. Szczecin
ma rewelacyjny potencjał do jazdy rowerem. Z jednej strony Puszcza Wkrzańska, z drugiej Puszcza
Bukowa – atrakcyjne topograficznie, rewelacyjne
tereny do jeżdżenia rowerem. Poznań czy Warszawa nie może pochwalić się takimi terenami dla
rowerzystów. Gdyby jeszcze poprawić terenową
infrastrukturę, bylibyśmy rajem dla rowerzystów.
|| Istnieje jeszcze jakieś wymarzone miejsce,
do którego chciałby Pan dojechać?
pół krwi Kubanką, przeniesiemy się na Kubę właśnie i tam osiądziemy. Znam ludzi, którzy spędzają
pół roku na Kubie i pół roku w Polsce, by najgorsze
miesiące do życia w naszym kraju przeczekać tam.
Jest to jakiś pomysł, który trzeba rozważyć.
|| Nie podoba się Panu w Polsce?
Polska to piękny kraj. Moje podróże nauczyły mnie,
że jedne z ładniejszych odsłon natury i przyrody
mamy właśnie w Europie. Dużo bardziej atrakcyjne
68
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
Cała masa! Bardzo pożądaną destynacją jest dla
mnie Nowa Zelandia. To magiczne miejsce, mały
świat upchany na jeszcze mniejszej wyspie. Mieliśmy okazję zobaczyć namiastkę tego w scenografiach filmu „Władca Pierścieni”. Jest mnóstwo
pomysłów na to, gdzie chciałbym jeszcze być.
Ostatnio na przykład myśleliśmy ze Zbyszkiem
o wzięciu udziału w maratonie biegowym po
Antarktydzie. Takich koncepcji mamy wiele. Intensywnie rozmawialiśmy też o akcji rowerem przez
Bałtyk. Marzy nam się stworzenie roweru, który
dałby sobie radę z bałtycką krótką i nieprzyjazną
falą, by siła własnych mięśni wystarczyła do pokonania morskiego akwenu. Takich pomysłów jest
miliard i myślę, że jeszcze jestem w wieku, w którym uda mi się choć część z nich zrealizować.
|| Wakacje też spędza Pan w tak ekstremalny
sposób?
pasja i sukces
Muszę funkcjonować w obrębie potrzeb rodziny,
wiec nie da się uniknąć wypraw do Hiszpanii czy
do Turcji, gdzie jedziemy do hotelu, który mógłby
właściwie leżeć gdziekolwiek na świecie, nawet
w Ustce, byleby miał całą tę infrastrukturę, wszystkie animacje, baseny. Zawsze jednak staram się
namawiać swoją rodzinę, by jednak wyjść z tego
hotelu, zrobić 1-2 wycieczki wokół miejsca, w
którym mieszkamy i by poznać kulturę, historię,
architekturę kraju, w którym się znaleźliśmy.
|| Czy Pan w ogóle ma czasem ochotę usiąść
i odpocząć?
Ja odpoczywam jeżdżąc na rowerze. Stresy w firmie
są bardzo duże, siedzi się za biurkiem i wciąż myśli.
Gdy jadę rowerem nie muszę myśleć i to jest dla
mnie odpoczynek. Poza tym człowiek z kondycją
fizyczną, to zupełnie inny człowiek niż ten, który jej
nie ma. Funkcjonuje on na kompletnie innym poziomie aktywności życiowej. Wziąć w niedzielę rower
i przez 4 godziny się wymordować na leśnych pagórkach, to naprawdę najlepszy sposób na odpoczynek.
Rozmawiała: Karolina Wójcik
reklama
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
69
KĄCIK JĘZYKOWY
Es ist nun Zeit für die Arbeit,
czyli teraz czas na pracę
Powroty do pracy po urlopie bywają ciężkie. Naukowcy odkryli nawet istnienie tzw. depresji pourlopowej, o walce z którą możecie poczytać na 74 stronie naszego magazynu. Gdy jednak spędzanie
czasu w pracy jest mordęgą bez względu na to, czy właśnie wróciliśmy z wakacji, czy nie, może się
okazać, że czas poszukać nowej. Wrześniowy kącik językowy dedykujemy wszystkim, którzy mają
zamiar znaleźć ją w Niemczech.
• eine interessante Anzeige in der Zeitung / im Internet finden – znaleźć interesującą
ofertę w gazecie/Internecie
• kompetent sein – być kompetentnym
• Erfahrung haben – mieć doświadczenie
• seine Qualifikationen mit Zeugnissen/Praktiken belegen – swoje kwalifikacje
udokumentować świadectwami/praktykami
• mit der Arbeit zufrieden/unzufrieden sein – być zadowolonym/niezadwolonym z
pracy
• x Zloty/Euro pro Monat verdienen – zarabiać x złoty/euro na miesiąc
• für etw. verantworlich sein – być za coś odpowiedzialnym
• Ich hätt gern eine interessante Arbeit. – Chciałbym mieć interesującą pracę.
• Ich würde gern als…. arbeiten. – Chętnie pracowałbym jako…..
• Nach dem Abschluss meines Studium möchte ich als ….. arbeiten. – Po zakończeniu
studiów chciałbym pracować jako…..
• Ich bewerbe mich um die Stelle als…… - Ubiegam się o posadę …….
• Ich habe Ihre Anzeige in/bei ….. gelesen und bewerbe ich mich um die Stelle als…..
– Przeczytałem Państwa ofertę w/u… i jestem zainteresowany posadą na stanowisku….
• Angaben über meine Ausbildung sowie meine bisherige Tätigkeit entnehmen Sie
bitte dem beigefügten Lebenslauf. – Informacje dotyczące mojego wykształcenia, jak
również moje dotychczasowe prace znajdą Państwo przy załączonym życiorysie.
• Ich habe an….. studiert und habe mein Studium mit der Note: sehr gut/gut/ abgeschlossen/absolviert. – Studiowałem na………. i ukończyłem moje studia z wynikiem
bardzo dobrym/dobrym.
• Ich habe ein Praktikum/ 2 Praktika in verschiedenen Firmen absolviert, was ich mit
Zeugnissen belegen kann. – Ukończyłem praktykę/dwie praktyki w różnych firmach,
które mogę udokumentować świadectwami.
• Ich kann Computer bedienen. – Potrafię obsługiwać komputer.
• Ich kann Deutsch/Englisch/Italienisch/Franzözisch flieβend. – Umiem płynnie posługiwać się językiem niemieckim/angielskim/włoskim/francuskim.
• Ich spreche ein bisschen Italienich. – W malym stopniu mówię po włosku.
• Ich möchte bei Ihrer Firma arbeiten, weil… - Chciałbym pracować w Państwa firmie,
ponieważ…
• Ich habe diese Stelle gewechselt, weil… - Wybrałem właśnie tą posadę, ponieważ
70
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
słowniczek
VERBEN – czasowniki
•
•
•
•
•
•
•
•
•
arbeiten – pracować
anstellen - zatrudniać
erhalten – otrzymywać
suchen – szukać
finden – znaleźć
verdienen - zarabiać
bezahlen - płacić
sich bewerben um – ubiegać się o …
sich beschäftigen mit – zajmować
się czymś
ADJEKTIVE - przymiotniki
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
offen – otwarty
kommunikativ – komunikatywny
anspruchsvoll – wymagajacy
jung – młody
fleiβig – pilny
ausgebildet – wykształcony
energisch – energiczny
kreativ – kreatywny
kontaktfreudig – towarzyski
geistig – umysłowy
pünktlich – punktualny
zuverlässig – niezawodny
Przygotowała
Marta Wierbik - lektor SJO PRESTO
DOOKOŁA ŚWIATA
W dniach 8-11.09 na malowniczym akwenie Jeziora Garda
w Północnych Włoszech, w cieniu Alp i włoskich Dolomitów,
odbyła się 61. edycja prestiżowych Regat CENTOMIGLIA.
Na starcie tego europejskiego klasyku żeglarskiego
stanęło niemal 200 jachtów, w tym szczecińska załoga
Patryk Zbroja Yacht Racing Team – na jachcie TOMAHAWK.
Historia udziału
Polaków w Regatach
CENTOMIGLIA
rozpoczęta!
Najszybsza grupa, najwięksi rywale
Kłopoty na starcie
Uczestnicy regat - jachty głównie o regatowych
konstrukcjach - zostali podzieleni w zależności od parametrów nautycznych na trzy grupy.
Decyzją Komitetu Organizacyjnego Regat jacht
TOMAHAWK został przydzielony do najszybszej Grupy I i to w kategorii OPEN. Oznaczało
to, że pierwszy raz w klasie otwartej zadebiutował polski jacht, ścigając się ze znacznie większymi ultra regatowymi jednostkami typu Libera czy też zwycięzcą ubiegłorocznej edycji regat,
niemiecką Wild Lady.
Grupa I, do której zaliczonych zostało ok.
40 jednostek (w tym np. szybkie, trapezowe
konstrukcje typu ASSO 99) miała do przepłynięcia najdłuższą trasę, tj. ok. 55 mil morskich
w linii prostej (de facto – z uwagi na warunki
wietrzne trasa wyniosła ponad 70 mil morskich). Start miał miejsce przy starym porcie w
Bogliaco (nieopodal Gargnano przy zachodnim
brzegu Gardy), pierwsza boja zwrotna została
ustawiona przy Campione, druga boja - przy
Torbole (na północy jeziora), następnie jachty
musiały w drodze na południe przepłynąć przez
tzw. bramkę przy Bogliaco, okrążyć trzecią boję
zwrotną przy Descenzano (na samym południu
jeziora) i wrócić na metę w Bogliaco.
Od samego początku warunki wietrzne były
bardzo trudne i zmienne. Ustawienie strefy startowej Grupy I w bezpośrednim pobliżu wysokiego, zachodniego brzegu jeziora spowodowało
ciekawą, lecz nielubianą przez żeglarzy regatowych sytuację, w której przez ponad 20 minut –
z powodu braku wiatru – nie można było przekroczyć linii startu. Wiatr w porywach nawet
do kilkunastu węzłów nadszedł od przeciwnej,
wschodniej strony jeziora. To spowodowało, że
teoretycznie wolniejsze jednostki Grupy III i II,
których strefa startowa była przesunięta dalej
od brzegu (właśnie w kierunku wschodnim),
jako pierwsze złapały wiatr w żagle i skutecznie uciekły Grupie I. Wystarczyło nawet kilka
metrów odległości pomiędzy jednostkami, aby
jacht który dostał wiatr szybciej, w mgnieniu
oka odjeżdżał od sąsiada nawet na kilkaset metrów, dostając zresztą dalej świeższe podmuchy
i powiększając przewagę. Dopiero po ok. 1,5 h
warunki ustabilizowały się w tym rejonie jeziora
na tyle, że były one równe także dla pozostałych.
Tyle tylko, że czołówka wyścigu była już nawet
kilkadziesiąt minut z przodu. Niestety, taka sytuacja nie sprzyjała TOMAHAWKowi, który
– pozostając w ostatniej, najbardziej pechowej
grupie kilkunastu jachtów - mozolnie musiał
72
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
Wiatr rozdał karty i wskazał zwycięzców
Kolejne godziny to dalsza ciężka walka z nieprzewidywalnymi zmianami warunków. Wiatr
kręcił o 180 stopni. W niektórych rejonach jeziora wiało do kilkunastu węzłów, a w innych
obszarach pojawiały się nagle całkowite dziury
wietrzne, tzw. flauty (których nie był w stanie
przewidzieć nawet włoski członek załogi TOMAHAWKa – Manfred).
Szczęśliwy start - jak się później okazało - był
w tych regatach decydującym elementem dla
dobrego wyniku, podobnym nieco do rozdania
kart. W Grupie I stosunkowo dobrą pozycję na
starcie w pełni wykorzystał węgierski jacht RAFFICA (Libera), który jako pierwszy „ruszył z bloków”, dopływając do świeżego wiatru i uzyskując
przewagę nad konkurentami bezpieczną na tyle,
aby wygrać regaty. Drugie miejsce dla jachtu Wild
Lady, trzecie dla włoskiego GRIFO (Libera). Polacy
ostatecznie, w swoim bardzo trudnym debiucie, na
6 miejscu. Historia udziału Polaków w Regatach
CENTOMIGLIA została jednak rozpoczęta!
TEAM płynął w następującym składzie:
Maciej Gonerko (trymer żagli przednich), Filip
Śleziona (pitman, bow) , Tomasz Tetela (trymer
baksztagów), Krzysztof Żełudziewicz (pitman,
co-trymer), Marcin Zubrzycki (trymer grota, taktyk), Patryk Zbroja (sternik). Szczególne podziękowania należą się również onshore-staff, czyli
Bogdanowi Wrześniowi, Karinie Rostek oraz
znakomitemu fotografowi Markowi Wilczkowi.
Patronat medialny nad startem TEAMu w regatach
CENTOMIGLIA objęły:
TVP Szczecin, Polskie Radio Szczecin, miesięcznik ŻAGLE (zagle.com.pl), Zachodniopomorski
Przedsiębiorca, magazyn PRESTIŻ, a także portale:
eurosport.pl, portalzeglarski.com, polishmatch.pl.
Start TEAMu w regatach CENTOMIGLIA wsparli:
szczecińska firma budowlana KONSART, marka
SZCZECIN FLOATING GARDEN, włoski producent
odzieży sportowej SLAM oraz szczeciński port
MARINA HOTELE.
Patryk Zbroja
fot. Marek Wilczak
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
73
DOOKOŁA ŚWIATA
odrabiać straty, o efektywnej pogoni za najszybszymi jachtami nie wspominając.
BIZNES W DOBRYM STYLU
Pourlopowe smuteczki
Choć sezon urlopowy dobiega już końca, niektórzy dopiero planują swój wypoczynek. Marzą o dwóch
tygodniach bez pracy, biurka, kolegów i szefa. Wyobrażają sobie zasłużoną labę. Myślą, że zresetują
się po ciężkim roku w pracy i naładują akumulatory. Marzą o opaleniźnie, zrzuceniu kilku zbędnych
kilogramów, bo przecież w ciągu roku pracowali i nie mieli czasu na czynny wypoczynek. Spędzą
czas z rodziną, bo przecież tak mało mieli czasu dla dzieci. Tymczasem urlop przebiegł trochę innym
torem niż wcześniej zaplanowali.
Powrót do pracy
Kilka dni po powrocie do pracy wszyscy jesteśmy
rozkojarzeni. Wspominamy urlop, opowiadamy
o letnich przygodach. Pokazujemy zdjęcia i pamiątki z wczasów. I nieefektywnie wykonujemy
swoje obowiązki. Czasami okazuje się, że mimo
urlopu nadal jesteśmy zmęczeni i rozkojarzeni.
Nie bardzo wiedząc dlaczego tak się dzieje. Przecież odpoczywaliśmy dwa tygodnie w górach lub
tydzień leżeliśmy plackiem na plaży. Dlaczego
więc po powrocie jesteśmy zmęczeni?
Depresja pourlopowa
Tak zwany syndrom post holiday spleen. Objawy
depresji powakacyjnej są podobne do objawów
depresji klinicznej. To obniżony nastrój, zmę74
czenie, rozdrażnienie, smutek i spadek energii.
Tym objawom towarzyszą trudności w myśleniu,
skupieniu uwagi, podejmowaniu decyzji i pesymizm. A także dolegliwości somatyczne w postaci zaburzeń snu, utraty masy ciała lub przybierania na wadze, bóle brzucha lub w okolicach
serca. Jeśli depresja pourlopowa trwa dłużej niż
dwa tygodnie konieczna jest wizyta u specjalisty.
Dane statystyczne
Z badań przeprowadzonych przez portal Wirtualna Polska wynika, że aż 49% z 6,5 tysiąca ankietowanych Polaków po powrocie z wypoczynku nie potrafiło się odnaleźć w pracy przez kilka
dni. U 30% ankietowanych problem dotyczył
tylko pierwszego dnia. Jedynie 13% badanych
przyznało, że urlop tchnął w nich nową energię.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
Z powakacyjną chandrą boryka się sześciu na
dziesięciu Hiszpanów. Z badań przeprowadzonych przez Uniwersytet w Manchesterze wynika, że u 76% Brytyjczyków w ciągu pierwszego
tygodnia pracy po urlopie stres wraca do poziomu sprzed wakacji. Badania przeprowadzone na
Uniwersytecie Stanowym Washington pokazują, że wydajność Amerykanów tuż po powrocie
z urlopu spada do poziomu 40% sprzed wyjazdu. Do normy wszystko wraca dopiero w czwartym tygodniu pracy po urlopie.
Efektywny powrót do pracy
Planując urlop zakładamy, że po powrocie będziemy mogli ze zdwojoną siłą rzucić się w wir pracy.
I właśnie ten fakt, że po leniwym urlopie nadrabiamy w szalonym tempie zaległości powoduje szyb-
Planowanie urlopu
Zaplanuj swój wyjazd wcześniej. Rozpoczęte projekty i zadania podziel według ważności. Pilne
przekaż kolegom, poproś, aby zajęli się sprawami
bieżącymi, aby po powrocie nie wpadać w panikę
widząc piętrzące się papiery. Uprzedź współpracowników i kontrahentów z kim mogą kontaktować się podczas twojej nieobecności. To pozwoli
ci na urlop bez poczucia winy i przekonania, że
firma zawali się podczas twojej nieobecności.
Wyhamowanie kilka tygodni przed urlopem pozwoli na bardziej efektywny wypoczynek w trakcie urlopu. Wcześniej poszukaj opieki dla psa,
poproś sąsiadkę, żeby podlewała twoje kwiaty,
nie przesiaduj w pracy po godzinach, nie kupuj
stroju kąpielowego w przeddzień wyjazdu. Nie
doprowadź się do stanu wielkiego zmęczenia. Im
jesteś bardziej zmęczony tym dłużej będziesz regenerował siły podczas urlopu.
Po urlopie
Zaplanuj powrót z urlopu na przykład na piątek.
Masz cały weekend na rozpakowanie, odpoczynek
po podróży i przygotowanie psychiczne do pracy.
Możesz także wrócić do pracy w środę. Popracujesz trzy dni i najbliższy weekend wykorzystaj na
pielęgnowanie tego, co dał ci urlop. Nagły powrót
do pracy po dwóch, trzech tygodniach wypoczynku może okazać się dla organizmu i psychiki szokiem. Przejście powinno być płynne. Pierwszego
dnia zajmuj się tylko sprawami prostymi, które
nie wymagają nadmiernej koncentracji. Ustal listę
spraw najpilniejszych. Zaległości nadrabiaj powoli
i systematycznie. Zaakceptuj swoje emocje i uczucia jak rozleniwienie, spadek nastroju, smutek,
rozdrażnienie. To normalne i mija. Staraj się wypoczywać aktywnie. Wyjdź na spacer, na rower,
fitness. Człowiek pracujący w biurze, przy komputerze potrzebuje ruchu. A wypoczęty jest bardziej
kreatywny i zmotywowany do dalszej pracy.
Reasumując
Bardzo często wyjeżdżamy na urlop już bardzo zmęczeni. W tak opłakanym stanie, że nie
w głowie nam zwiedzanie i gra w siatkówkę.
Zdarza się, że cały urlop spędzamy na leżaku
przy hotelowym basenie, bo na nic innego już
nie mamy siły, choć plany przedurlopowe były
bardziej „ambitne”. Jeśli są tak ogromne straty
ekonomiczne wynikające z pobytu pracownika
na urlopie to czy warto go na niego w ogóle wysyłać? Oszacowano jedynie straty ekonomiczne.
A te według Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności wynoszą około 8 mld dolarów,
biorąc pod uwagę, że każdy aktywnie pracujący
rodak raz w roku wykorzystuje urlop. Nikt nie
ocenił jednak zysków psychologicznych wynikających z wypoczynku, a te są ogromne. Wypoczęte ciało nie choruje i nie potrzebuje zwolnień lekarskich. Wypoczęta dusza nastraja nas
optymistycznie do pracy i do życia. Zacznijmy
więc już dziś planować urlop w przyszłym roku
i pamiętajmy - nic na ostatnią chwilę.
Izabella Orzechowska
– psycholog, psychoterapeuta,
trener biznesu
i szkoleniowiec
reklama
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
75
BIZNES W DOBRYM STYLU
ką utratę energii, którą zgromadziliśmy na urlopie.
W czasie pracy nierzadko jesteśmy spięci z powodu stresu. Na urlopie napięcie z nas schodzi i czujemy się zrelaksowani. Tacy też możemy wrócić do
pracy, aby zarobić pieniądze na kolejny urlop.
Exclusive
Retro na czasie
2000 zł
Design to dziś nie tylko modne słowo. Design to
styl życia – moda, fryzury, domy, wnętrza kawiarń,
architektura. To, co nas otacza i co budowaliśmy
przez lata, najpierw było powiewem nowoczesności, a dziś jest uosobieniem stylu retro. Fascynującego i pożądanego. To już było? Nie! To trwa
nadal…
„Chcemy być nowocześni. Polski design 1955 – 1968” – to tytuł
wystawy Muzeum Narodowego w Warszawie, którą będziemy
mogli oglądać w Szczecinie od 22 października. Wzornictwo
przemysłowe, czyli design – sztuka użytkowa, stały się popularne i postrzegane jako sztuka właśnie w latach 50. I 60. XX
wieku. To, co powstawało wówczas jako myśl projektantów,
było spojrzeniem w przyszłość. Jak postrzegamy zaprojektowane wtedy meble, ceramikę, tkaniny, przedmioty codziennego
użytku? Wiele spośród projektów z tamtych lat urosło do rangi
kultowych. To one wyznaczają dziś trendy retro – ponadczasowe, stylowe i piękne przedmioty pożądania. Design w stylu
retro jest na fali.
60 - 5000 zł
Efektowne drobiazgi
Ceramika i szkło – to materiały, które upodobali sobie designerzy lat 50. i 60. Obok typowo użytkowych form – zastaw stołowych, a więc talerzy,
półmisków, filiżanek, szklanek – materiały te były z powodzeniem stosowane również w elementach ozdobnych – figurkach, talerzach ściennych,
zegarach, wazonach. Ceramika z Włocławka czy popularna na całym świecie bolesławiecka, były w latach 60. projektowane przez największych
designerów. Ich kolekcjonerskie wzory do dziś są pożądanym elementem wyposażenia kuchni i jadalni na całym świecie – od Japonii po USA.
Światowy design porcelanowy to zaś na pewno marka Rosenthal – i w jej ofercie znajdziemy wiele elementów retro. Do domu w takim stylu na
pewno będzie pasowała seria z motywami z legendarnych prac Andy’ego Warhola (ceny wahają się od 60 do 5000 zł.).
76
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
Exclusive
Meble z epoki
Najbardziej rozpoznawalne i najbardziej stylowe – kultowe fotele i krzesła o opływowych kształtach, wymyślnych formach i organiczonej stylistyce. To właśnie one są nieodzownym symbolem retro. Wśród kultowych modeli nie brakuje też tych polskiego projektu.
Najbardziej rozpoznawalnym na świecie jest chyba fotel z tworzywa sztucznego autorstwa Romana Modzelewskiego. Projekt z 1958
również dziś świetnie wpisuje się w nowoczesne wnętrza z elementami retro. Jego opływowy kształt nawiązuje do stylistyki organicznej tamtego czasu. Siedzisko wykonane jest z włókna szklanego i żywicy, a osadzone na metalowych nogach. Designerzy byli wówczas
zafascynowani nowymi technologiami i tworzywami. Te drugie były w Polsce szczególnie trudno dostępne. Mimo wszystko, Modzelewski dopiął swego i z plastycznej żywicy stworzył użytkowe dzieło sztuki. Fotel polskiego designera można kupić za ok. 2000 zł,
a jego kolor dobrać do indywidualnych potrzeb – może być dyskretnie czarny, ognistoczerwony...
Tło wydarzeń
Wnętrza retro są bardzo modne i bardzo charakterystyczne – wzorzyste tapety
i tkaniny we wnętrzach to znak lat 60. i 70., do których fani stylu retro uwielbiają
wracać także w swoich domach. Intensywne barwy, duże kontrasty, wzory kwiatowe lub geometryczne, abstrakcyjne lub ornamenty glamour, modne w ostatnim
czasie, niezależnie od designu w stylu retro. Taki wzór na ścianie czy obiciu sofy
to dominanta we wnętrzu, która stając się jego centralnym punktem, jest także
wyjściowa dla doboru nie tylko innych dekoracji, ale także mebli – ich form oraz
barw – tak, by współgrały, a nie tworzyły niepożądany retro „miszmasz”. Różnorodne wzory tapet można dostać na www.wallpaperfromthe70s.com
– cena jednej rolki waha się od 40 do blisko 70 euro. Tkaniny dekoracyjne o oryginalnych wzorach – jak np. „Panny” projektu Alicji
Wyszogrodzkiej z 1958 roku – będziemy mogli zobaczyć podczas
wystawy Muzeum Narodowego z Warszawy.
40-70 euro
Moda lubi zataczać koło
To coś dla miłośników stylu retro. W modzie to, co było modne kilka dekad temu, lubi powrócić i odzyskać swą świetność. Styl retro w naszym wyglądzie to nie tylko lata 50. i 60., ale też już
późniejsze dekady… Jakie są najpopularniejsze wzory retro? Sukienki z wyraźnie zaznaczoną
talią, kwieciste i wzorzyste materiały, buty na koturnie, garnitury o prostych spodniach i marynarkach, wąskie krawaty, kratki, paski, żywe barwy… każdy znajdzie coś, w czym będzie
wyglądał stylowo. Ciuchy nawiązujące do minionych dekad, stylowe retro stroje możemy
skompletować w pasażach internetowych – na polskim portalu www.retrome.pl oraz brytyjskim: myvintage.co.uk – gdzie obok ubrań możemy znaleźć również akcesoria do wyposażenia domu. Przykładowe ceny sukienek wahają się od ok. 300 zł w polskim portalu
do kilkuset funtów w brytyjskim sklepie online.
300 zł
Weronika Bulicz
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
77
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
Zacięta walka w klatkach
P
rawie 4 godziny walki, 29 przeciwników
i 16 wygranych pojedynków. To nie wyniki
bokserskich sparingów, a spotkania przedsiębiorców w nowootwartym Squash Zone Club.
Do sportowej rywalizacji przystąpili fanatycy
squasha, którzy walczyli o nagrodę główną
„BMW na weekend” ufundowaną przez firmę
Dealer BMW Bońkowscy. Zwycięzcą turnieju
został Piotr Sibilski - właściciel firmy EuroCapital Doradztwo Gospodarcze. Miejsce na
podium znalazło się także dla Przemysława
Ciesielczyka oraz Marka Migacza. W spotkaniu wzięła również udział spora grupa osób,
dla których był to pierwszy kontakt z zamkniętym kortem. Pod czujnym okiem profesjonalnego trenera stawiali oni swoje pierwsze squashowe kroki.
reklama
78
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
Ińsko zza maski
płetwonurka i okien BMW
C
złonkowie Północnej Izby Gospodarczej
mieli pod koniec sierpnia okazję by poznać
piękne okolice Jeziora Ińsko z lądu i spod wody.
Na lądzie zadbał o nich Dealer BMW Bońkowscy udostępniając modele BMW X1 do jazd
próbnych.
Pod wodą, w swoje płetwy ochotników do
poznania podwodnego świata przejęła szkoła
nurkowania Sharpdiving. Jej instruktorzy
zapewnili zarówno początkującym jak i bardziej
zaawansowanym nurkom, sprzęt, przeszkolenie,
profesjonalne rady i podwodne towarzystwo.
Jak na załączonych obrazkach widać wszystkie
atrakcje zasłużyły na kciuki w górze.
80
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
81
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
W pełnym słońcu
pożegnaliśmy
lato
W
pierwszą sobotę września odbyła się coroczna impreza Północnej Izby Gospodarczej - Izbowe Pożegnanie Lata. Obiekt sportowy przy ul. Tenisowej 38 odwiedzili przedsiębiorcy wraz z całymi
rodzinami. Podczas festynu każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Nie zabrakło emocji sportowych na najwyższym poziomie. O Puchar Prezesa walczyli tenisiści i piłkarze. Fanów sportów siłowych na pewno zainteresował pokaz futbolu amerykańskiego w wykonaniu szczecińskiej Husarii,
zaś miłośnicy motoryzacji mogli obejrzeć zapierające dech w piersiach
pokazy jazdy motorów, wykonane przez firmę Moto Ars oraz klub sportowy Stal Gorzów. Wszystkich przygotowanych dla przedsiębiorców
atrakcji nawet nie sposób wymienić, część z nich mogą Państwo obejrzeć
na zdjęciach.
82
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
Specjalne podziękowania za pomoc przy organizacji imprezy dla firm:
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
Przemas Technika Przemysław Janaszkiewicz
Stal Gorzów
Husaria Szczecin
Moto Ars
ULKS OLIMPIJCZYK Stargard Szczeciński
Netto Sp. z o.o.
Logos Daniel Kardasz
Binowo Parka Sp. z o.o.
Planet SPA
P.P.H. OZI Salitra & Salitra Spółka Jawna
VOBIS S.A.
TERPIŁOWSCY J.J.Z. s.c.
Kino Helios
Szkoła nurkowania Sharpdiving
Valentino Ristorante
VITAL Zdrowa Woda
Squash Zone Club
Pomorze Sp. z o.o.
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011
83
pod lupą
86
Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 04/2011

Podobne dokumenty

Zachodniopomorski raj golfowy

Zachodniopomorski raj golfowy Wystarczy jedynie odwiedzić stronę www.rabell.pl - wypełnić formularz - a nasz konsultant w 24h oddzwoni do Państwa z rzetelną informacją odnośnie możliwości realizacji uslugi transportowo-spedycyj...

Bardziej szczegółowo

Document 295003

Document 295003 czy ognisk. Również Północna Izba Gospodarcza zakończyła tegoroczne imprezy plenerowe. Pożegnaliśmy je Herbatką Izbową, którą wspominamy w tym numerze. To, że odbyła się w strugach deszczu, nie prz...

Bardziej szczegółowo