ks. prof. dr hab. Tadeusz Dola

Transkrypt

ks. prof. dr hab. Tadeusz Dola
ks, prof. dr hab. Tadeusz Dola
ul. Drzymały 1a
UN|WERSYTET oPoLSKl
WYDZIAŁ TEOLOGICZNY
45-342 Opole
Katedra Teologii Fundamentalnej
iReligiologii
tel, +48 513 068 300
[email protected],pl
Opole, dnia 15 częrwca20l6 r,
Recenzj a r ozpT awy doktorskiej
ks. Sławomir KoŁata, Komplementarnośćmodeli w teologii trynitarnej, Kraków 2016, ss.227
.
Rozprawę doktorską ks. Sławomira Kołaty na\eży uznać zawłżnąprzynĄmniej z dwu
powodów: po pierwsze, podejmuje badania nad prawdą wiary centralną dla chrześcijaństwa;
ponadto chce prowadzió dociekania drogą v,rytyczonąprzez jednego znĄwuiniejszych teologów naszych czasów Josepha Ratzingera - Benedykta XVI. Już w latach sześódziesiątych minionego wieku J, Ratzinger pisał o potrzebie wykorzystania w badaniach teologicznych,
zwłaszcza w trynitologii, wypracowanego i stosowanego w fizyce prawa komplementarności
(J. Ratzinger,Wprowadzeniew chrześcijaństwo,tłum.Z,Włodkowa, Kraków 1970,s.I25130). Od tamtego czasu podejmowane są stale w teologii próby komplementarnego interpretowania treściBożego Objawienia. W ten nurt teologicznychbadai wpisuje się rozprawa doktorska ks. mgra Sławomira Kołaty.
1.
Problem, metoda badawcza i cel rozorawy
Zawarte we Wstępie (s. 13) sformułowanie problemu rozprawy poprzedzone zostało
opisem kontekstu myślowego, w którym doktorant usytuował problem badawczy. Godnym
zauwużenia elementem tego opisu jest podkreślenie potrzeby uwzględnienia w badaniach teologicznych osiągnięó innych nauk. Doktorant zdaje się tu pozostawaó pod wpływem poglądów Michała Hellera, który szeroko uzasadniatętezę,uznając dialog znaukarrti zaniezbędny
dla teologii, której bez niego grozimarginalizacjakulturowa. S. Kołata wychodzi naprzeciw
postulatom M. Hellera, czerpiąc obficie z osiągnięć nauk pozateologicznych. Czynito juz,
obierając metodę prowadzenia badń. Wykorzystuje wypracowaną w naukach metodę modelowania, przenosząa jąw dziedzinę dociekń trynitologicznych. W sposób przekonujący uzasadnia koniecmośówłączeniado swych rozwńaizasady komplementarności, która stanowi
teoretycznąpodstawę umożliwiającą stosowanie metody modelowaniatakże w refleksji teologtcznej (s,13).
Przed postawieniem problemu rozprawy doktorant w syntetycznymzarysie omówił
literaturę przedmiotową. Przyjęte założęnie,że w pracy autor będzie chciał sięgać do osiągnięó nauk ścisłych,poszetzyło w znaczący sposób zakres źrodeł,których treśó uwzględniona
zostńa w prowadzonych badaniach. Prezerńacja literatury pokazuje erudycję doktoranta, jego
szeroką wiedzę w różnych dziedzinach naukowych,rvilaszcza w teologii, filozofii ,ftzycei
matematyce. Zauwużyó tężtrzęba u doktoranta umiejętnośó wyboru spośród obszernej literatury tekstów podstawowych dla prowadzonych w pracy badaniach.
Wstępne przeanalizowanie literatury pozwoliło doktorantowi wskazaó główne cele
rozprawy, które zamierzałrealizowaó na poszczególnych etapachrozwazń (s. 13). Pisze
m.in. o potrzebie zdefiniowania pojęcia modelu, ocenie przydatnościtego pojęcia do teologicznego opisu Boga, koniecznościzebraniaróznorodnych modeli eksplikacyjnych. Wśród
wymienionych celÓw zabrakłojednak celu podstawowego, który zawarty zostałw tytule
pracy. Jasny, nvięńy iprecyzyjny tytuł: ,,Komplementarnośó modeli w teologii trynitarnej"
podpowiada,że zasadniczym przedmiotem badń jest komplementarnośó zaprezetńowanych i
badanych modeli. Sugeruje to też komentarz doktoranta dołączony we Wstępie do tytułu.
Doktorant stwierdza, że,,I...] komplementarnośó jawi się jako kategoria wiązącawszystkie
zagadnieniaw spójną całośó".Wydaje się, ze w akapicie, w którym doktorant wymienia stawiane sobie cele i którego treśćstała się dla niego podstawą do sformułowania tytułu, należŃo vlyartykułowaó cel zasadniczy,którymjest dla pracy v,rykazanie komplementarności modeli trynitarnych. Brak ten może dziwtó tym więcej , że Zakończenie rozprawy rozpoczyna się
zdałtiem:,,Niezwykłe zmagańe z postawioną u początku tej rozprawy tezą o komplementarnościmodeli Trójcy Świętej pozwalasformułowaó końcowe wnioski" (s. 203). Na podstawie
tej wypowiedzi można sądzió, że prowadzone w rozprawiebadaniapolegĄ od początku na
zmaganiu się uzasadnieniem tezy o komplementarności modeli trynitarnych. Po przeczytaniu
rczprawy trzebapowiedzieć, że taka jest właśniejej treśó. Wspomniany brak widzieó więc
chyba należy jako przeoczenię rzaczy, wydaje się, oczywistej.
2. Strukturarozprawy
Praca składa się ze Spisu treści (s. 3-6), Wykazu skrótów (s. 7-8), Wstępu (s. 9-16),
trzęchrozdziałów (I. Ogólna teoria modeli, s. 17-65,II. Model nieosobowe Trójcy, s. 66-135,
III. Modele osobowe Trójcy, s. 136-202), Zakończenia (s. 203-208), Bibliografii (s,209-222),
Spisu ilustracji (s.223) oraz Indeksu osób (s,2ż4-227).
Trójdzielny układ rozprawy jest merytorycznie czytelny i spójny. Jednoznacznie ovyodrębnia trzy zespoły zagadnień, Łatwo zauwńyć, że jest dogłębnie przęzautora przęmyślany.Wskazują na to stwietdzeniazawarte we Wstępie (s. 16). Mozna bęzzastrzeżeizaakceptowaĆ argumentację autora uzasńtiającąprzyjętąprzezniego strukturę rozprawy.Rzeczą
bezsporną jest umieszczenie na początku rozprawy ustaleń dotyczących pojęcia modeli oraz
zasady komplementarności. Mieszczące się w pierwszymrozdziale refleksje wyjaśniają kwestie kluczowe dla dalszych badń. Można teżronlmieó roźerki doktoranta, kiedy zastanawia
się nad ewentualnością, a nawet potrzebąrównoległego prezentowania treścizawartychw
drugim t trzecim rozdziale. Ten sposób prowadzenia wywodu uwydatniłby komplementarny
charakter modeli trynitarnych i tym samym pozwoliłby odnosió się stale do głównej tezy rczprawy. Autor jednak słusznie zauwńa,żętakujęty tok rozwńńzaszkodziŁby,,naukowej
ptzĄrzystości" rozprawy (s. 16). Obrana droga odrębnej ptezentacji najpierw trynitarnych
modeli nieosobowych, a następnie osobowych wydaje się w pełni przekonująca.
Należy też wysoko ocenić bardzo przejrzyste i logiczne podzińy na punkty i podpuŃty w ramach poszczególnychrozdziałów. Zwięńe tytuĘ punktów odnoszą się merytorycznie do tytułu rozdzińu i upewniają czytelnika, że treścizawartę w punktach podejmują
szczegółowe zagadnienie mieszczące się w tytule rozdziału.
3. Treśćrozprary
W treścirozprawy wskazać możnatrzy obszary, które decydują o pozytywnej ocenie
przeprowadzonych dociekań. Najpierw są to teoretyczne ustalenia uzasadniające możliwośó
zastosowania pojęcia modelu izasady komplementarności w badaniach teologicmych i płynącę z tego korzyŚci, kolejny obszar badń to zebranie, systematyzacjai ocena modeli trynitarnych i wreszcie wykazanie ich komplementarności, co - zgodnie ztytńemrczprary - stanowi jej główny cel.
Waznym osiągnięciem doktoranta jest uzasadnienie przydatności metody modelowania w badaniach teologicznych. Podobnie jak w naukach przyrodniczych,tŃteżw teologii
model jest użyteczny dla symbolicmego przedstawiania wybranych aspektów jakiegoś systemu, słuzy do organizowania doświadczenia, posiada takżę zastosowanie heurystyczne, Doktorant poddaje analizię różmę typy modeli. Przypatruje się modelowi-wzorowi i modelowi-od-
wzorowaniu, modelowi materialnemu i idealnemu, modelowi doświadczalnemu, logicznemu,
matematycznemu i teoretycznemu. Po ichprzebadaniu wskazuje na ten ostatni jako najbardziej przydatny w badaniach teologicznych. Może on słuzyć zarówno do celów dyda\łycznych, poniewźLz pomagarozllnieć teorię, jak i do konstruowania hipotez (s. l7-2ż),
Doktorant zwracauwagę naznaczenie analogii w modelu teoretycznym. Pojęcie analogii określarelację pomiędzy modelem arueczywistością, która jest odwzorowywanaczy
opisywana przezmodel. Tarelacjapozostanie zawsze napoziomie jakiegoś stopniapodobieństwa. Oscyluje pomiędzy dwoma biegunami: jednym biegunem jest tożsamośómodelu zrzeczywistościąmodelowaną, a drugim brak jakiegokolwiek podobieństwa pomiędzy tymi
dwoma przedmiotami. Analogia zachodząca pomiędzy modelem a oryginałem oznacza, iż
model ukazuje jedynie jakiśaspekt oryginału, nigdy zaśnie obejmuje go w całej pełni(s.22ż4).
Ta konstatacja prowadzi doktoranta do uczynienia kolejnego kroku ważnego w reflęksji nad możliwościąkorzystania z metody modelowania w teologii. Stosując pojęcie modelu
w teologii, należy zachowaó postawę krytycznego realizmu, Chodzi w niej o stanowisko teoriopoznawcze pośrednie pomiędzy naiwnym realizmem, który kaktuje model jako wierną kopię odwzorowywanej rzeczywistości, a fikcjonalizmemuznającym model zaużfieczną fikcję
mało przydatną w badaniach naukowych (s. 25n). KryĘczny realizłn cechuje się otwartą
ostrożnościąw badaniurzeczywistości metodą modelową. Otwarta ostrożnośóchroni go
przed zbyt pochopnymi wnioskami, które formułuje się czasem przy założeniu zbyt daleko
idącego podobieństwa między modelem a oryginałem, az drugiej strony pozwalamu dowartościować heurystyczne walory modelu na podstawie analogii przyjętej w procesie modelowania.
Wprowadzenie do teologii metody modelowaniarodzi - jak słusznię zavwńa doktorant - koniecznośó wykorzystaniazasady komplementarności wypracowanąptzez fizyków w
trakcie badań nad strukturą świałai potwierdzoną w obszarze fizyki kwantowej (s. 50n).
Doktorant bardzo zwięźIe opisał tę zasadę, przedstawiając szerzej te jej elementy, które
ważnę są z perspektyłvy badafiteologicznych. Podstawą tego opisu było rozumienie zasady
komplementarności przyjęte przezN. Bohra. Zasadawyruża się ,,w przeświadczertiu, żę cŃkowite naświetlenie jednego i tego samego przedmiotu może wymagaó odrębnych punktów
widzenia nie dających się połączyó w ramach jednego opisu" (s. 53). Owe odrębne punkty widzeniato różne modele wyjaśniającetę samą rzeczywistośó. Kazdy z modeli ujmuje jeden
aspekt rzeczywistości i żaden znichnie jest w stanie objąó jej w pełni.
Na szczególną uwagę zasługują stwierdzenia doktoranta, które wymieniają warunki
uzasadntające korzystanie z zasńy komplementarności, takżę w teologii. Najpierw przestrzega, by do zasady komplementarności nie odwoływaó się zbyt pochopnie.DĘyóttzeba
przede wszystkim do spójności i jednościpoznania. Po drugie, modele muszą odnosió się do
tego samego desygnatu. Wreszcie, zastosowanie jednego modelu ogranicza jednoczesne korzystanie z drugiego modelu,
Przeprowadzonaprz;ez doktoranta analizateorii modeli aw jej ramach zasady komplementarności okazuje się w pełni uzasadniona. Pokazuje onaz,Łożonośćmetody modelowania
jakteZzasady komplementarności, awkonsekwencji potrzebę ustalenia, w jaki sposób
można korzystać w teologii zpojęciamodelu i jak stosowaó zasadę komplementamości, by
nienarazió się na ujęcia niejednoznaazne i mało precyzyjne oraz niespójnośó teologicznego
wywodu. Wyniki badń doktoranta w tych kwestiach uznaćtrzebazabardzo ważne dla dociekań trynitologicznych prowadzonych w kolejnych rozdziŃach, ale także istotne dla teologów,
którzy widząpotrzebę stosowania metody modelowania i komplementarnych ujęó w interpretacji treściBożego Objawienia.
Kolejnym osiągnięciem doktorantajestzebranie i systematyzacjamodeli trynitarnych.
jeśli
przyznaje, że nie udało mu ,,się odnaleźó absolutnie wszystkich modeli Trójcy
Nawet
Swiętej" (s. 206), to nagromadzony matertałmożnauznaó zaw pełniwystarczĄący do sformułowania odpowiedzi na postawione we Wstępie cele, w tymzwłaszczapytanie o komplementarny charakter modeli trynitarnych.
PoprawnośćpodziŃuna modele nieosobowe i osobowe Trójcy itakitęzukład rozdziaŁów nie budzi wątpliwości. Trynitarne modele nieosobowe zainteresują z pewnością teologa. Napotka jednak na trudności w ocenie ich waloru naukowego. Tak będzie m.in. w pIlrypadku modeli matematyczno-przyrodniczychczy kwantowej analogii trynitarnej. Modele nieosobowe charalłeryzĄąsię zawężoną perspektywą heurystycmą. Skupiają się bowiem prawie wyłącznie na jedności i troistościBoga, nie odnosząc się do wewnętrznego życiaBoga (s.
203). Na przyl<ład J. Sławiński, który skonstruował model inspirowany falą elektromagnetyczną,przyznŃ,,,że jego model może wydaó się przejawem skrajnego redukcjonizmu materialistyczne go przez kojarzenie relacji międzyosobowych ze zjańskami ftzycznymi" (s. 128).
Mimo głównie naturalno-racjonalnego podejścia do tajemnicy Trójcy Świętej modele nieosobowe odgrl,waląwaznąrolę w trynitologii. Będąc poniekąd trynitologii naturalną, stanowią
racjonalny fundament, na którym budowaó możę teologiczna nauka o Trójcy Świętej. Są też
dla teologów propozycją uwzględnienia w dociekaniach teologicznychwyników badń prowadzonych w innych naukach, co moze ptzyczynió się do tworzenia przezteologów teorii interdyscyplinarnych tak bardzo dziśwużmychdla rozwoju teologii. Modele nieosobowe są
pewnie zrozumiałe i interesujące dla wąskiego kręgu bńaczy,tworzą jednak pomosty, na
których możętoczyó się interdyscyplinamy dialog wzbogacający teologię i umożliwiający
dostęp do teologiczn5,chujęó tym, dla których obecny język teologiczny jest zbyt hermetyczny.
Te wszystkie problemy bardzo dobrzę rozumie oraz kompetentnie i erudycyjnie podejmuje w swej rozprawie S. Kołata, co uznaónależy za jedenz jej podstawowych walorów.
Modelom osobowym poświęcadoktorant najwięcej miejsca. Wynika to z caŁąpewnoŚciąz faktu, że - jakwielokrotntę zauwńa- modele osobowe odsłaniają dużo szęrzej tajemnicę wewnętrznego życia Trójjedynego Boga niż modele nieosobowe. Moźliwośćkonstruowania tych modeli doktorant uzasadniaantropologicznię i chrystologicznie. Konstruowanie
modeli teologicznoantropologicznych uzasadnione jest biblijną nauką o podobieństwie człowieka do Boga. Jęszczę bogatsze w treśó są modele chrystologicme, bowiem opierają się na
najdoskonalszym objawieniu się Boga, jakim było wcielenie. Prezentacja tych modeli jest
wielostronnym i pogłębionym wejściem w tajemnicę Trójcy Świętej.
Za cenne uznaÓ trzeba już choćby rozwńania zawartę w pierwszym punkcie części
chrystologicmej dotyczące osobowości Chrystusa. Doktorant zainspirował się przemyśieniami J. Ratzingera. Według niego ,,kategoria osoby odniesiona do Boga jest jódnocześnie
drogą do przekroczeniaprostego monoteizmu i prowadzi do wiary w Trójjedynego" (s. 137).
Ten pogląd uznaje doktorant za intuicję wskazującą na komplementarności jedności i wielości
wYProwadzoną z samego pojęcia osoby, Tak sformułowaną tezęrczwijaiuzasadnia, wykorzYstuj ąc trw ąącą w chrześcij ństwie od starożytnościdyskusj nad znaczęnięm o soby.
ę
W badania nad tajemnicą Trójjedynego Boga wrroszą wiele analizy modeli epifanijnYch, Zostały one zbudowane na podstawie poglądów ttzechwybitnych teologów: H. U. v.
Balthasara, K. Bartha i B. Fortego. W bardzo skrótowych ujęciach doktorant wskazńnajistotniejsze elementy ich trynitologii, wprowadzając czytelnikaw głębię prowadzonychprzĆznich
teologicznych dociekń. Mimo iZkaZde z wymienionych trzech ujęó trynitologicznych charakteryzuje się chrystocentryczno ścią,różnią się one od siebie w przyjęty ch zńożeniach ba-
dawczych, co rzuĘe na proponowane rozwiązania, Oryginalność opisanych modeli epifanrjnych doktorarftbatdzo trafnie ujął w zapowiadĄących je tytułach.
Refleksja nad modelami epifanijnymi jestszczególnie wyrazistym ukonkretnieniem
zasady komplementarności. Uwidacznia się to jużw samych tytułach paragrafow, w których
przedstawione zostały poszczególne modele, a pełnym tego potwierdzeniem j estzawartaw
nich treśó. Ostatecznie jednak argumentacja za stosowaniem zasady komplementamości w
trynitologii osiąga swój w pełni przekonujący ksńńtw dokonanĄ przez doktoranta całościowej prezentacji modeli trynitarnych, i to zarówno osobowych, jak i nieosobowych. Waznym
walorem przeprowadzonej argumentacji jest czytelne usystematyzowanie kilkudziesięciu modeli według jednoznacznych kryteriów. Uporządkowania i zestawieniaz sobąrożnychmodeli
doktorant dokonał zgodnie z normami obowiązującymi w omówionej wcześniej teorii modelowania i warunkami stosowaniazasady komplementarności, Uzasadnienie tezy o komplementarności modeli trynitarnych jest osiągnięciem zasadniczego celu zawartego w tytule rozprawy, co daje ostatecznąpodstawę do pozytywnej jej oceny.
Lektura zaprezentowanych w rozprawie modeli pokazuje bardzo dobrą orientację doktoranta w problematyce trynitologicznej zarówno w dziedzinie teologii, jaktezw badaniach
na styku teologii i innych nauk. Kńe też wysoko ocenió umiejętnośó syntetycznego ujęcia
rozbudowanych niejednokrotnie dociekań naukowych. Jednakże w przypadku niektórych modeli bardzo treściowoskondensowanych, formalnie zxvartych,przedstawionych czasemna
jednej stronie czytelnik słabo zaznajomiony z szęrszymkontekstem syntetycznych, hasłowych wypowiedzi lub w ogóle go nieznający może mieć trudnościz właściwąinterpretacją
prezentowanego modelu.Ptzyjęte założenia,by mozliwość zastosowania metody modelowania i zasady komplementamości w trynitologii uzasadnić przedstawieniem j ak największej
liczby modeli trynitarnych, zmusiły doktoranta do maksymalnie zvvięzłych ujęó modeli. Choć
możnabyłozastartowió się nad przedstawieniem kilku najbardziel znaczących dla trynitologii
modeli, a to umozliwiałoby szerszy ich opis i stworzyłoby - jak się wydaje - dostatecznie
przekonuj ącą argument acj ę za przydatno ściąmeto dy modelowania i komplementamo ściw
nauce o Trójcy Świętej.
W sumie na|eży podkreślićwysokie walory treściowerozprawy. Na podstawiev,ryżej
zaprezentowanych uwag możmamówić o wielu oryginalnych elementach treściolvych zawartych w pracy. Zauważyóteżtrzębaniezbędne dla osiągnięcia postawionych we Wstępię rozprawy celów zabtegi naukowe polegające na systematyzĄącychzestawieniach modeli. Te dokonania stanowią vtystarczĄące uzasadnienie dla pozytywnej oceny rozprary.
4. Językrozprary
Rozprawa mieści się w badaniach trynitologicznych, podejmuje jednak także zagadnienia z metodologii teologii , jak teZ z pogranicza teologii oraz ftlozofti, matematyki i fizyki.
Kńdaztychnauk ma specyficzny dla siebie język, co postawiło doktorantaprzed,poważnym
wyzwaniem opanowania terminologii właściwejdla tych dyscyplin. Teologowi trudno ocenió
PoPrawnoŚĆ wypowiedzipozateologicznych, można jednak powiedzieó, że fragmenty pracy
zawierające treŚci wyksaczającę pozateologię napisane są bardzo jasno i precyzyjnie. Tak jest
również z tekstami ściśle
teologicznymi.
Lektury pracy nie zald,ócająrzadkie błędy literowe, składniowe czy interpunkcyjne,
choó przed wydrukowaniem rczprawy należałoby oddać ją do korekty. Na przykład,nastronie
7. w tytule encykliki Jana Pawła II słowo ,,Vivificantem" napisane jest małą literą, na tej samej stronie zarniast,,Iiczba stron" jest,,ilośó stron", na stronie 8. zamiast,,Tflil4lub dużą literą" jest ,,zmałej lub dużej litery". To tylko niewielka ilustracja drobnych, a|evlymagających korekty potknięó.
5. Wniosek końcowy
Rozprawa doklorska ks. mgra-lic. Sławomira Kołaty jestdojrzałapod względem naukowym. Doktorant sformułował zasńniczy i drugorzędne problemy rozprary i w sposób
oryginalny je rozwiązń. Wyczerpująco zebrŃbardzo obszerną literaturę źródłowąi dobrze ją
scharakteryzował; obrał właściwąmetodę jej interpretacji,rozpracował rozległąinterdyscyplinamąproblematykę oraz dokonał selekcji i usystematyzowaniazagadniei zgodnie zprzyjętymi na wstępie założęniałrti.W prezentacji i interpretacji modeli trynitarnych zachował należyĘ obiektywizm.Wykazał się w tym wszystkim sporą umiejętnościąsarnodzielnego prowadzenia b adań naukowych.
Ostńecznie więc należy stwierdzić, że zaprezentowana rozprawa zarówno od strony
merytorycmej, jak i formalnej w świetle obowiązującej ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o
stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki (dz. U. nr
65, poz. 595 z późn.zm.) spełnia wszystkie wymogi stawiane pracom doktorskim, dlatego
stawiam wniosek o dalsze kontynuowanie przewodu doktorskiego.
ks. prof. dr hab. Tadeusz
^YŚ/*._
Dola