"Przedszkolaczek" - październik 2016

Transkrypt

"Przedszkolaczek" - październik 2016
ZESPÓŁ SZKÓŁ
w Nowym Dworze Maz. -Modlin Twierdza
PUBLICZNE PRZEDSZKOLE nr 4
Gazetka przedszkolna nr 1
Październik 2016r.
PRZEDSZKOLACZEK
www.zstwierdza.edu.pl
[email protected]
Drodzy Rodzice,
Mamy trzecią porę roku- jesień. Choć dni stają się coraz krótsze
i chłodniejsze, nadal można bawić się na świeżym powietrzu, z kasztanów
i żołędzi wykonywać zabawki. Zachęcamy też do robienia bukietów
z kolorowych liści, które gęstym dywanem zasypują ziemię.
Cieszymy się, że możemy Was znowu powitać w nowym roku szkolnym
2016/2017 i zaprosić do czytania nowego numeru "Przedszkolaczka". Rozpoczął
się kolejny rok edukacji poprzez zabawę. Będzie on pełen ciekawych
doświadczeń – nowych umiejętności, przyjaźni, radości ze wspólnej zabawy,
a także sukcesów.
WITAMY W PRZEDSZKOLU
Poznajmy się:
Dyrektor Zespołu Szkół
w Nowym Dworze MazowieckimModlin Twierdza
mgr Zdzisław Szmytkowski
Wicedyrektor Zespołu Szkół
ds. wychowania przedszkolnego
mgr Irena Wiśniewska
"TYGRYSKI"
Nauczyciele
mgr Irena Wiśniewska
mgr Kinga Kuczkowska
pomoc nauczyciela Gabriela Marciniak
woźna Marzena Miller
"ŻABKI"
Nauczyciele
Magdalena Jurkiewicz- Łukasz
Aleksandra Tobolczyk
woźna Alicja Krzywa
"MOTYLKI"
Nauczyciele
mgr Anna Przygódzka
mgr Monika Skrońska
woźna Agata Latek
"DELFINKI"
"PSZCZÓŁKI"
Nauczyciele
mgr Ewelina Szczygieł
mgr Krystyna Rachwał
woźna Agnieszka Chrzanowska
Nauczyciele
mgr Paulina Pasternakiewicz- Ruchała
Weronika Fabek
woźna Bożena Kopeć
Urodziny we wrześniu
obchodzili:
* Amelia M. gr. „Delfinki” (05.09)
*Maja P. gr. „Żabki” (10.09)
*Amelia K. gr. „Pszczółki” (12.09)
*Wojciech K. gr. „Delfinki” (15.09)
* Zuzanna C. gr. „Motylki” (18.09)
*Julia Ch. gr. "Żabki" (18.09)
* Karol J. gr.” Motylki” (21.09)
* Martyna G. gr. "Żabki" (23.09)
*Wiktoria S. gr. "Delfinki" (25.09)
* Wiktoria A. gr. "Delfinki" (30.09)
Urodziny w październiku obchodzą:
* Karol W. gr. "Tygryski" (08.10)
*Barbara D. gr. "Tygryski" (09.10)
* Liliana K. gr. "Żabki" (10.10)
* Wiktoria W. gr. "Pszczółki"(18.10)
*Emilia i Liwia T. gr. "Delfinki" (21.10)
* Magdalena D. gr. "Tygryski" (25.10)
* Miłosz T. gr. "Żabki" (25.10)
* Antoni D. gr. "Delfinki" (25.10)
* Aleksandra L. gr. "Tygryski" (26.10)
* Roman T. gr. "Tygryski" (27.10)
Wszystkiego najlepszego!
Aktualności:
* W dniu 10.10.2016r. o godz. 9:15 w budynku przedszkola odbędzie się Teatr „Figielek”.
* W dniu 12.10.2016r. w godz. 17:00-18:00 odbędzie się DZIEŃ OTWARTY
oraz szkolenie dla rodziców. Serdecznie zapraszamy.
* W dniu 13.10.2016r. o godz. 9:30 w sali gimnastycznej Zespołu Szkół odbędzie się apel
z okazji Dnia Edukacji Narodowej.
* W dniu 18.10.2016 r. o godz. 10:00 na hali sportowej odbędzie się "Pasowanie na
Przedszkolaka".
* W dniu 25.10.2016 r. o godz. 9:30 odbędzie się Koncert „Wirtuoz”.
* W dniu 31.10.2016r. dyżur, zapisy w dniach 17-24.10.2016r
Poczytaj swojemu dziecku…
Bajka o słoniku Bartusiu i jego krótszej nóżce
Słonik Bartuś miał 6 lat. Razem ze swoimi ukochanymi rodzicami – tatą Stefanem, mamą
Leokadią i młodszą siostrą Justynką mieszkał w dalekiej i bardzo ciepłej Afryce, wśród gęstych
zarośli. Ponieważ był bardzo roztropnym i wesołym słoniątkiem, szybko zaprzyjaźnił się ze
słoneczkiem, które codziennie o poranku witało go ciepłym uśmiechem. Bardzo lubił zabawy
z siostrą i kolegą Trąbikiem, który był najlepszym przyjacielem Bartusia. Uwielbiali bawić się razem
w berka i chowanego. Na wspólnej wesołej zabawie spędzali prawie każdą wolną chwilę. A kiedy
czasem było smutno, Bartuś i Trąbik siadali razem w ich ulubionym miejscu – w cieniu rozłożystej
palmy i o tym rozmawiali. A kiedy skończyli na serduszkach było im dużo, dużo lżej. Oprócz
wspólnych zabaw całej trójki i rozmów z przyjacielem, Bartuś uwielbiał także spacery z całą rodziną.
przechadzali się pośród wysokich, kokosowych palm, na których rosło mnóstwo wielkich orzechów –
pełnych kokosowego mleka, które Bartuś uwielbiał pić na deser. Podczas przechadzek z rodziną,
czuł, że jest najszczęśliwszym słoniątkiem w całej Afryce. Czuł się tak pomimo, że szło mu się troszkę
trudniej niż jego siostrze i rodzicom – poruszał się wolniej i szybciej męczył, a bolała go przy tym
nóżka, ponieważ była krótsza niż jego pozostałe trzy nóżki. Z powodu krótszej nóżki Bartusia cierpiał
także jego kręgosłup, który się wykrzywiał i też dość mocno bolał, kiedy słonik kuśtykał podczas
spacerów. Jednak Bartuś nie zwracał na to zbytniej uwagi, najważniejsze było dla niego to, że może
wspólnie z najbliższymi cieszyć się i śmiać. Wtedy czuł i wiedział, że jest dla nich ważny i kochają
go takim, jakim jest – i jego krótszą nóżkę…
Kiedy pewnego dnia cała słoniowa rodzina wróciła już ze spaceru mama, jak co dzień upiekła
pyszne, cieplutkie bambusowe ciasteczka, podała kokosowe mleko, które Bartuś tak bardzo uwielbiał
i powiedziała do niego: – Cieszysz się na swój pierwszy dzień w przedszkolu, synku? – To już jutro –
pamiętasz?– Tak, tak mamusiu, pamiętam… odpowiedział z niepewną minką słonik i dodał: Wiesz,
mamusiu, pamiętam, jak mówiłaś mi o tym, że to bardzo przyjazne i radosne miejsce, w którym
poznam wielu kolegów i będę się z nimi bawił. Troszkę boję się tam pójść… Przecież nie będzie tam
ani
ciebie,
ani
tatusia,
no
i
Justynki
też
nie
będzie…
W tym momencie Bartuś ściszył głos, a jego oczy zalśniły łzami… Mama natychmiast to
zauważyła i ciepłym głosem, przytulając synka mocno do siebie – odpowiedziała:
– Syneczku, rozumiem, że się boisz, to dla Ciebie coś nowego, ale wiesz, wielu z Twoich kolegów też
tam jutro pójdzie pierwszy raz. Myślę, że ich serduszka też będą pełne obaw, ale jestem pewna tego,
że pani przedszkolanka wszystkie wasze obawy przegoni daleko za góry, za lasy, a wy o nich
zapomnicie i będziecie się radośnie bawić, aż do chwili, kiedy po każde z was przyjdą rodzice, by
razem wrócić do domu.
– Jeśli tak mówisz, mamusiu, to nie będę się bał! – powiedział już troszkę uspokojony Bartuś. Już po
chwili z rozradowaną miną i wypiekami na policzkach wypił swój przysmak zajadając przy tym
pyszne ciasteczkowe łakocie.
Nadszedł pierwszy dzień wizyty Bartusia w przedszkolu. Niby wszystko było tak, jak mówiła
mu mamusia, niby wszystko się zgadzało, koledzy, zabawki, pani przedszkolanka. Jednak w pewnym
momencie Bartuś zauważył, że wokół niego dzieje się coś dziwnego i po cichutku, pytał sam siebie:
– Dlaczego nikt nie chce się ze mną bawić? Czemu wszyscy tak dziwnie na mnie patrzą?
Bartuś długo, długo nad tym myślał, cichutko stojąc pod ścianą i nic z tego nie rozumiał… Tego dnia,
wrócił do domu bardzo smutny, opowiedział o wszystkim mamie i rozżalony krzyknął:
– Więcej nie pójdę do przedszkola! – po czym odwrócił się na pięcie i pobiegł do swojego pokoju. Po
chwili
weszła
tam
mama
i
ujrzawszy
szlochającego
synka,
powiedziała:
– Wiesz, kochanie, mi też byłoby bardzo smutno, gdyby nikt nie chciał się ze mną bawić.
Na to Bartuś zaszlochał najgłośniej, jak umiał i z żalem zapytał:
– Ale
dlaczego
mamusiu?
Przecież
byłem grzeczny
i
miły
dla
wszystkich….
Na
to
mama
po
chwili
odrzekła
z
troską
w
głosie:
– A pamiętasz, syneczku, jak bałeś się pójść do przedszkola i tego, co się tam wydarzy?
– No
tak,
mamusiu.
– odpowiedział
zdziwiony
Bartuś,
a
mama
dodała:
– Wiesz, dlaczego się tak bardzo bałeś, prawda? No bo, bo… nie wiedziałem, jak tam będzie… –
odpowiedział.
A
mama
na
to,
mocno
go
przytulając
rzekła:
– Wiesz Bartusiu, że jedna z twoich nóżek jest troszkę inna, niż pozostałe, prawda?
– No tak, ale przecież ty też o tym wiesz, mamusiu i tatuś wie, i Justynka… i się ze mną bawicie… –
Tak, kochanie – odpowiedziała mama – bo bardzo cię kochamy i wiemy, że jesteś bardzo wesołym,
rezolutnym i mądrym słonikiem. Wiemy też, że twoja krótsza nóżka nie przeszkadza ci w zabawie,
i , że nie zrobimy ci krzywdy baraszkując razem. – Ale myślę, kochanie, że Twoi koledzy mogli się dziś
troszkę twojej nóżki przestraszyć.
– Może wcześniej nie widzieli nikogo z krótszą nóżką i bardzo się temu dziwili? Może bali się,
że w zabawie mogą zrobić ci krzywdę i będzie cię bolało? A może nie wiedzieli, jak się z tobą bawić?
Bartuś zamyślił się mocno, słuchając słów mamy i dodał z przejęciem:
– Wiesz mamuś, jeden kolega chyba chciał się ze mną pobawić, bo podszedł do mnie, ale po chwili
uciekł… – No widzisz syneczku… – rzekła mama – Jak myślisz, dlaczego tak zrobił?
– Hmm… – zastanowił się Bartuś – pewnie dlatego, że nigdy nie widział takiej nóżki, jak moja i się jej
przestraszył,
a
przecież
ona
nie
gryzie…
Ha!
Ha!
– roześmiał
się
Bartuś
i z uśmiechem krzyknął – Mam pomysł! Mam pomysł!
– Jaki, syneczku? – zapytała zaciekawiona mama, a Bartuś z dumą w głosie rzekł:– Pani
przedszkolanka powiedziała nam , że jutro opowie nam o tym, dlaczego jest tyle różnych zwierzątek
na świecie i dlaczego każde jest ważne. A ja i moi koledzy: lwiątko, żyrafiątko, strusiątko i tygrysek,
będziemy opowiadać czym różnimy się od siebie. Pójdę do przedszkola i opowiem wszystkim o mojej
nóżce , bo przecież nikt z moich kolegów takiej nie ma i opowiem też o tym, że ona wcale nie jest
straszna, że nie trzeba się jej bać i że mogę się bawić, bawić i bawić, tak jak wszyscy!
– Brawo!
Świetny
pomysł!
– zawołała mama,
a
po
chwili
namysłu,
dodała:
– Dziś wieczorem tatuś odbierze od doktora twoje nowe ortopedyczne buciki. Kiedy pójdziesz w nich
jutro do przedszkola, możesz opowiedzieć kolegom o tym, że twoje buciki są bardzo wyjątkowe,
z magiczną wkładką, która sprawia, że twoje nóżki są równe, nie utykasz i nie boli cię kręgosłup, no
i chodzi ci się dużo wygodniej.
– Tak, mamusiu! Właśnie tak zrobię! – zawołał Bartuś i rozradowany pobiegł bawić się w berka
z Justynką i Trąbikiem. Kiedy na drugi dzień Bartuś przyszedł do przedszkola, bardzo cieszył się na
to, że będzie mógł wszystkim opowiedzieć o swojej nóżce. Z radością poszedł na zajęcia, grzecznie
siadając w kółeczku i tak jak jego koledzy z zaciekawieniem słuchał o tym, że na świecie mieszka
bardzo dużo zwierzątek, że wszystkie są tak samo ważne. I chociaż różnią się od siebie są sobie
wzajemnie potrzebne… A potem w klasie zrobiło się bardzo głośno, bo każdy chciał opowiedzieć coś
o sobie. Kiedy Bartuś zaczął opowiadać o swojej nóżce, zwierzątka otworzyły pyszczki z ciekawości
i bardzo się dziwiły słysząc, że urodził się z krótszą nóżką i ucieszyły się, kiedy powiedział, że wcale
mu ona nie przeszkadza w zabawie. Słonik czuł się dumny z tego, że wszyscy słuchają go z uwagą
i pozwolił nawet, by koledzy mogli dotknąć jego nóżki i przekonać się, że wcale nie jest taka straszna.
A ortopedycznych bucików, które nosił, każdy mu zazdrościł, bo nikt nie miał w swoich
magicznej wkładki. Od tamtego dnia nikt z kolegów nie bał się już krótszej nóżki Bartusia i wspólnym
zabawom nie było końca.
tekst: bajki-zasypianki.pl
Troszkę o nas...
Grupa "Tygryski"
My "Tygryski" to najmłodsza grupa w przedszkolu. Choć poznaliśmy się dopiero
niedawno to lubimy spędzać razem czas. Jesteśmy wesołymi i pomysłowymi
przedszkolakami. Lubimy zabawy w kącikach zainteresowań oraz budować różne
konstrukcje z klocków. Przez cały czas uczymy się samodzielności zgodnie bawić się,
dbać o nasze zabawki, ładnie zjadać posiłki, dbać o czystość i porządek. W przedszkolu
wykonujemy różne prace plastyczne, śpiewamy piosenki oraz recytujemy wierszyki.
Chętnie bawimy się w ogrodzie przedszkolnym oraz uczęszczamy na zajęcia ruchowe na
hali sportowej. Nasze Panie mówią, że jesteśmy małymi zuchami i nie mylą się ani
troszeczkę.
Grupa "Żabki"
Cześć, mamy już 4 lata i chodzimy do gr. Żabki. Jesteśmy w przedszkolu już drugi
rok. Naszymi wychowawczyniami są p. Madzia i p. Ola.
Naszym ulubionym zajęciem jest zabawa w kuchni i pichcenie naszym paniom
przepysznych dań. Uwielbiamy malować farbami i grać w piłkę na boisku szkolnym
Orlik.
Jesteśmy zgraną i wesołą grupą. Nigdy nie płaczemy i bardzo się lubimy. W tej
drużynie chcemy dotrwać do końca przedszkola!
Pozdrawiamy Kum, kum Żabki
Grupa "Motylki"
Jesteśmy grupą dzieci 4-letnich. Każdego dnia odkrywamy nasze przedszkole,
do którego przychodzimy z wielką radością. Miło spędzamy czas w naszej kolorowej sali,
bawiąc się w kącikach zainteresowań. Podczas zajęć uczymy się wierszy, piosenek,
chętnie malujemy, rysujemy i lepimy. Dużo radości sprawiają nam spacery i zabawy
na placu przedszkolnym, gdzie rozładowujemy pokłady naszej energii. Po intensywnej
pracy i wielu wrażeniach związanych z odkrywaniem otaczającego świata, chętnie
odpoczywamy słuchając baśni i bajek.
W naszej grupie pracuje pani Ania i pani Monika.
Grupa "Delfinki"
Jest nas 25 a w tym: 11 dziewczynek i 14 chłopców. Grupa jest bardzo zgrana, wesoła
i aktywna. Wszyscy chętnie chodzą do przedszkola, bo lubią się uczyć czegoś nowego
i bawić z kolegami.
Nasze „Delfinki” znają „Kodeks przedszkolaka” i starają się przestrzegać zasad
panujących w grupie. Zgodnie się bawią, pomagają kolegom, są dla siebie uprzejmi
i stosują słowa grzecznościowe. Chętnie uczą się piosenek i lubią bawić się przy muzyce.
Najbardziej nasze „Delfinki” lubią biegać, skakać i ćwiczyć z różnymi przyborami.
W każdy poniedziałek z wielką radością maszerują do hali sportowej na ćwiczenia
gimnastyczne i aktywnie ćwiczą z panią Jolą na korektywie. Codziennie wychodzimy na
plac zabaw, gdzie mamy wspaniały zamek z drabinkami, zjeżdżalniami, liną, huśtawki
i trampolinę do skakania. Uwielbiamy zabawy ruchowe.
Nie brak wśród nas małych artystów. Wszyscy lubią prace plastyczne i tworzą
coraz ciekawsze prace. Możemy się też pochwalić umiejętnością czytania swoich imion
i rozpoznawania liter i cyfr.
"Grupa Pszczółki"
W grupie „Pszczółki” jest 13 dziewczynek i 12 chłopców.
Do grupy Pszczółki uczęszczają dzieci, które bardzo lubią różnego rodzaju gry
i zabawy ruchowe, organizowane zarówno w sali przedszkolnej jak i na placu zabaw czy
sali gimnastycznej. Wspólnie chętnie uczą się zasad zgodnego współżycia w grupie
rówieśniczej. Starają się być samodzielne i koleżeńskie. Z chęcią uczą się nowych
wierszyków, piosenek i rymowanek. Każdy dzień wypełniony jest radosną zabawą,
zajęciami edukacyjnymi, zajęciami dodatkowymi i spacerami, dzięki czemu uśmiech nie
znika z ich twarzy. Edukację Pszczółki łączą z zabawą, przez co zdobywają nowe
wiadomości i umiejętności.
Ciekawostki z życia
PRZEDSZKOLAKA
"Pożegnanie lata" oraz "Dzień Przedszkolaka" w Modlinie Twierdzy.
Dnia 23.09. b.r. po południu na terenie ogrodu przedszkolnego odbył się piknik
z
okazji
"Pożegnania
lata"
połączony
z
„Dniem
Przedszkolaka”.
Już od rana dzieci obserwowały przygotowania pań, które wykonały pękną
dekorację na scenie ozdobiły ogród kolorowymi balonami. Z wielką radością i przy
pięknej pogodzie zebraliśmy się wokół sceny, na której zaprezentowała swoje
umiejętności każda grupa.
Imprezę poprowadziła pani Ola Tobolczyk, która powitała dostojnych gości:
Burmistrza miasta Nowy Dwór Mazowiecki pana Jacka Kowalskiego, Przewodniczącego
Rady Miejskiej pana Krzysztofa Bisialskiego, pana Dyrektora Zespołu Szkół w Nowym
Dworze Mazowieckim- Modlin Twierdza oraz rodziców i dzieci.
Występy dzieci rozpoczęły najmłodsze przedszkolaki z grupy "Tygryski, które
zachwyciły wszystkich "Tańcem misia z pajacykiem ". Następne były "Żabki" w układzie
tanecznym o jesiennych listkach. Podziwialiśmy też "Motylki", które prześlicznie
zaśpiewały piosenkę o małym jeżyku.
Przedszkolaki z grupy "Delfinki" zainscenizowały ruchem piosenkę "Do
przedszkola", a najstarsze dzieci z grupy "Pszczółki" przedstawiły piosenkę pt. "Już
zapraw nadszedł czas". Był to taniec z kolorowymi chustkami. Wszystkie dzieci
zasłużyły
na
brawa
i
zostały
poczęstowane
watą
cukrową
Po występach zaprosiliśmy dzieci i rodziców do hali sportowej, gdzie prezes klubu
„Reduta”
pan Sławomir Krzeczkowski poprowadził zawody sportowe wśród
przedszkolaków.
W konkurencjach sportowych brały udział dzieci ze wszystkich grup. Było bardzo
wesoło i głośno, gdyż z całej siły dopingowaliśmy swoich reprezentantów. Zwyciężyła
grupa " Pszczółki" pod kierunkiem pani Pauliny Pasternakiewicz- Ruchała grupa ta
otrzymała złoty puchar z rąk pana Dyrektora.
Za zajęcie I, II, III miejsca w sztafecie, ciągnięciu liny i biegach z drążkiem dzieci
otrzymały złote, srebrne i brązowe medale. Dobrym pomysłem była konkurencja
"nauczycielki kontra mamy" w rzucie piłki do kosza.
W tej dyscyplinie wygrały nauczycielki przedszkola, które również otrzymały
złoty puchar.
Po tej wspaniałej zabawie wszyscy wrócili do ogrodu, gdzie czekały kiełbaski
z grilla, popcorn, wata cukrowa i słodki poczęstunek na stołach. Wszyscy z wielkim
apatytem konsumowali te pyszności
i świetnie bawili się przy muzyce.
Mama Romusia i Jacusia grała na gitarze i zachęcała naszych milusińskich do wspólnego
śpiewu piosenki "Jestem sobie przedszkolaczek"
Pani Weronika, z panią Magdą i Anią malowały dzieciom twarze, aby ten dzień
był wyjątkowy.
Zarówno dzieci, jak i dorośli bawili się doskonale. Piknik nam się udał,
a dowodem były roześmiane twarze dzieci i to, że nie chciały iść do domu. Wszyscy
opuszczając ogród mówili, że było wspaniale. Dziękujemy za wspólną zabawę
i zapraszamy na kolejne nasze spotkania.
tekst:
mgr
Krystyna
Rachwał,
foto:
mgr
Ewelina
Szczygieł
Teatrzyk pt. "O chłopcu z drewna" w Bajecznej krainie.
Dnia 28 września b.r. dzieci z naszego przedszkola gościły aktorów z Teatru Lalek
"Pinokio" w przedstawieniu kukiełkowym "O chłopcu z drewna"
Wszystkie dzieci grzecznie się przywitały i wzorowo zachowywały się w trakcie
przedstawienie. Przebieg akcji pozwalał na wybuchy śmiechu i przedszkolaki
żywiołowo reagowały na śmieszne sytuacje. Wszyscy przecież znamy bajkę o Pinokio,
który kłamał, aż mu się nos wydłużał. Dał się oszukać lisowi i kotu co świadczyło o jego
naiwności. Był też leniwy, nie chciał się uczyć i pomagać innym. Dzieci wyciągnęły morał
z bajki i zapamiętały, że trzeba się uczyć i pracować, żeby mieć pieniądze. Pinokio też to
zrozumiał, że pieniądze nie rosną na drzewie i obiecał, że będzie się uczył. Wszystkie
przedszkolaki odpowiedziały chórem, że będą się uczyć. W miłym nastroju
pożegnaliśmy aktorów i czekamy na następne przedstawienia.
tekst: mgr Krystyna Rachwał, foto: mgr Ewelina Szczygieł
Z mamą w kuchni…
Tarta z musem czekoladowym i gruszkami
Składniki:
- 25 dag mąki pszennej
- 125 g masła
- surowe żółtko
- łyżka cukru
- szczypta soli
- płatki migdałowe
Nadzienie:
- słoiczek dżemu morelowego
- 2 tabliczki czekolady deserowej
- 500 ml śmietanki kremówki
- kostka masła
- 3 łyżki cukru pudru
- surowe białko
- 4 łyżki cukru
- sok z cytryny
- 4 gruszki
- słodkie kakako
Przygotowanie:
1. Mąkę przesiej, zrób zagłębienie, umieść w nim żółtko. Dosyp cukier i sól. Obłóż kawałkami
masła. Składniki siekaj nożem, aż połączą się w grudki. Następnie zagnieć ciasto. Schładzaj 30
minut.
2. Schłodzone ciasto wyjmij z lodówki. Rozwałkuj na placek nieco większy niż średnica formy.
Spód i brzegi natłuszczonej blaszki wylep ciastem. Ciasto na spodzie ponakłuwaj.
Wstaw
do
piekarnika
200
st
i
piec
ok.
25
min.
Ostudź.
3. Podgrzej 200 ml śmietanki. Dodaj połamaną czekoladę oraz 1/2 kostki masła i cukier puder.
Mieszaj, podgrzewając, aż te składniki się rozpuszczą i połączą w jednolitą masę. Schłodź.
4. Gruszki obierz, pokrój na ćwiartki, usuń gniazda nasienne, miąższ skrop sokiem
z
cytryny.
Na
patelni
stop
resztę
masła,
posyp
cukrem,
skarmelizuj.
W karmelu ułóż gruszki, wymieszaj. Duś 10 min, cały czas obracając.
5. Środek i wewnętrzne boki tarty posmaruj podgrzanym dżemem. Na tym ułóż gruszki
(3 kawałki zachowaj). Resztę kremówki ubij na sztywno. Ubijając, dokładaj po łyżce masy
czekoladowej. Gotowy krem rozsmaruj na gruszkach. Udekoruj odłożonymi gruszkami i łezkami
wyciętymi z piany ubitej z białka. Łezki lekko opal palnikiem do deserów. Całość oprósz kakao
i uprażonymi na suchej patelni płatkami migdałowymi.
tekst: www.polki.pl
Coś dla przedszkolaka…
Pomóż krasnalowi wyjść z labiryntu.
www.domowyprzedszkola.pl
Redaktor naczelny mgr Ewelina Szczygieł pod kierunkiem mgr Ireny Wiśniewskiej

Podobne dokumenty