"Przedszkolaczek" - październik 2016
Transkrypt
"Przedszkolaczek" - październik 2016
ZESPÓŁ SZKÓŁ w Nowym Dworze Maz. -Modlin Twierdza PUBLICZNE PRZEDSZKOLE nr 4 Gazetka przedszkolna nr 1 Październik 2016r. PRZEDSZKOLACZEK www.zstwierdza.edu.pl [email protected] Drodzy Rodzice, Mamy trzecią porę roku- jesień. Choć dni stają się coraz krótsze i chłodniejsze, nadal można bawić się na świeżym powietrzu, z kasztanów i żołędzi wykonywać zabawki. Zachęcamy też do robienia bukietów z kolorowych liści, które gęstym dywanem zasypują ziemię. Cieszymy się, że możemy Was znowu powitać w nowym roku szkolnym 2016/2017 i zaprosić do czytania nowego numeru "Przedszkolaczka". Rozpoczął się kolejny rok edukacji poprzez zabawę. Będzie on pełen ciekawych doświadczeń – nowych umiejętności, przyjaźni, radości ze wspólnej zabawy, a także sukcesów. WITAMY W PRZEDSZKOLU Poznajmy się: Dyrektor Zespołu Szkół w Nowym Dworze MazowieckimModlin Twierdza mgr Zdzisław Szmytkowski Wicedyrektor Zespołu Szkół ds. wychowania przedszkolnego mgr Irena Wiśniewska "TYGRYSKI" Nauczyciele mgr Irena Wiśniewska mgr Kinga Kuczkowska pomoc nauczyciela Gabriela Marciniak woźna Marzena Miller "ŻABKI" Nauczyciele Magdalena Jurkiewicz- Łukasz Aleksandra Tobolczyk woźna Alicja Krzywa "MOTYLKI" Nauczyciele mgr Anna Przygódzka mgr Monika Skrońska woźna Agata Latek "DELFINKI" "PSZCZÓŁKI" Nauczyciele mgr Ewelina Szczygieł mgr Krystyna Rachwał woźna Agnieszka Chrzanowska Nauczyciele mgr Paulina Pasternakiewicz- Ruchała Weronika Fabek woźna Bożena Kopeć Urodziny we wrześniu obchodzili: * Amelia M. gr. „Delfinki” (05.09) *Maja P. gr. „Żabki” (10.09) *Amelia K. gr. „Pszczółki” (12.09) *Wojciech K. gr. „Delfinki” (15.09) * Zuzanna C. gr. „Motylki” (18.09) *Julia Ch. gr. "Żabki" (18.09) * Karol J. gr.” Motylki” (21.09) * Martyna G. gr. "Żabki" (23.09) *Wiktoria S. gr. "Delfinki" (25.09) * Wiktoria A. gr. "Delfinki" (30.09) Urodziny w październiku obchodzą: * Karol W. gr. "Tygryski" (08.10) *Barbara D. gr. "Tygryski" (09.10) * Liliana K. gr. "Żabki" (10.10) * Wiktoria W. gr. "Pszczółki"(18.10) *Emilia i Liwia T. gr. "Delfinki" (21.10) * Magdalena D. gr. "Tygryski" (25.10) * Miłosz T. gr. "Żabki" (25.10) * Antoni D. gr. "Delfinki" (25.10) * Aleksandra L. gr. "Tygryski" (26.10) * Roman T. gr. "Tygryski" (27.10) Wszystkiego najlepszego! Aktualności: * W dniu 10.10.2016r. o godz. 9:15 w budynku przedszkola odbędzie się Teatr „Figielek”. * W dniu 12.10.2016r. w godz. 17:00-18:00 odbędzie się DZIEŃ OTWARTY oraz szkolenie dla rodziców. Serdecznie zapraszamy. * W dniu 13.10.2016r. o godz. 9:30 w sali gimnastycznej Zespołu Szkół odbędzie się apel z okazji Dnia Edukacji Narodowej. * W dniu 18.10.2016 r. o godz. 10:00 na hali sportowej odbędzie się "Pasowanie na Przedszkolaka". * W dniu 25.10.2016 r. o godz. 9:30 odbędzie się Koncert „Wirtuoz”. * W dniu 31.10.2016r. dyżur, zapisy w dniach 17-24.10.2016r Poczytaj swojemu dziecku… Bajka o słoniku Bartusiu i jego krótszej nóżce Słonik Bartuś miał 6 lat. Razem ze swoimi ukochanymi rodzicami – tatą Stefanem, mamą Leokadią i młodszą siostrą Justynką mieszkał w dalekiej i bardzo ciepłej Afryce, wśród gęstych zarośli. Ponieważ był bardzo roztropnym i wesołym słoniątkiem, szybko zaprzyjaźnił się ze słoneczkiem, które codziennie o poranku witało go ciepłym uśmiechem. Bardzo lubił zabawy z siostrą i kolegą Trąbikiem, który był najlepszym przyjacielem Bartusia. Uwielbiali bawić się razem w berka i chowanego. Na wspólnej wesołej zabawie spędzali prawie każdą wolną chwilę. A kiedy czasem było smutno, Bartuś i Trąbik siadali razem w ich ulubionym miejscu – w cieniu rozłożystej palmy i o tym rozmawiali. A kiedy skończyli na serduszkach było im dużo, dużo lżej. Oprócz wspólnych zabaw całej trójki i rozmów z przyjacielem, Bartuś uwielbiał także spacery z całą rodziną. przechadzali się pośród wysokich, kokosowych palm, na których rosło mnóstwo wielkich orzechów – pełnych kokosowego mleka, które Bartuś uwielbiał pić na deser. Podczas przechadzek z rodziną, czuł, że jest najszczęśliwszym słoniątkiem w całej Afryce. Czuł się tak pomimo, że szło mu się troszkę trudniej niż jego siostrze i rodzicom – poruszał się wolniej i szybciej męczył, a bolała go przy tym nóżka, ponieważ była krótsza niż jego pozostałe trzy nóżki. Z powodu krótszej nóżki Bartusia cierpiał także jego kręgosłup, który się wykrzywiał i też dość mocno bolał, kiedy słonik kuśtykał podczas spacerów. Jednak Bartuś nie zwracał na to zbytniej uwagi, najważniejsze było dla niego to, że może wspólnie z najbliższymi cieszyć się i śmiać. Wtedy czuł i wiedział, że jest dla nich ważny i kochają go takim, jakim jest – i jego krótszą nóżkę… Kiedy pewnego dnia cała słoniowa rodzina wróciła już ze spaceru mama, jak co dzień upiekła pyszne, cieplutkie bambusowe ciasteczka, podała kokosowe mleko, które Bartuś tak bardzo uwielbiał i powiedziała do niego: – Cieszysz się na swój pierwszy dzień w przedszkolu, synku? – To już jutro – pamiętasz?– Tak, tak mamusiu, pamiętam… odpowiedział z niepewną minką słonik i dodał: Wiesz, mamusiu, pamiętam, jak mówiłaś mi o tym, że to bardzo przyjazne i radosne miejsce, w którym poznam wielu kolegów i będę się z nimi bawił. Troszkę boję się tam pójść… Przecież nie będzie tam ani ciebie, ani tatusia, no i Justynki też nie będzie… W tym momencie Bartuś ściszył głos, a jego oczy zalśniły łzami… Mama natychmiast to zauważyła i ciepłym głosem, przytulając synka mocno do siebie – odpowiedziała: – Syneczku, rozumiem, że się boisz, to dla Ciebie coś nowego, ale wiesz, wielu z Twoich kolegów też tam jutro pójdzie pierwszy raz. Myślę, że ich serduszka też będą pełne obaw, ale jestem pewna tego, że pani przedszkolanka wszystkie wasze obawy przegoni daleko za góry, za lasy, a wy o nich zapomnicie i będziecie się radośnie bawić, aż do chwili, kiedy po każde z was przyjdą rodzice, by razem wrócić do domu. – Jeśli tak mówisz, mamusiu, to nie będę się bał! – powiedział już troszkę uspokojony Bartuś. Już po chwili z rozradowaną miną i wypiekami na policzkach wypił swój przysmak zajadając przy tym pyszne ciasteczkowe łakocie. Nadszedł pierwszy dzień wizyty Bartusia w przedszkolu. Niby wszystko było tak, jak mówiła mu mamusia, niby wszystko się zgadzało, koledzy, zabawki, pani przedszkolanka. Jednak w pewnym momencie Bartuś zauważył, że wokół niego dzieje się coś dziwnego i po cichutku, pytał sam siebie: – Dlaczego nikt nie chce się ze mną bawić? Czemu wszyscy tak dziwnie na mnie patrzą? Bartuś długo, długo nad tym myślał, cichutko stojąc pod ścianą i nic z tego nie rozumiał… Tego dnia, wrócił do domu bardzo smutny, opowiedział o wszystkim mamie i rozżalony krzyknął: – Więcej nie pójdę do przedszkola! – po czym odwrócił się na pięcie i pobiegł do swojego pokoju. Po chwili weszła tam mama i ujrzawszy szlochającego synka, powiedziała: – Wiesz, kochanie, mi też byłoby bardzo smutno, gdyby nikt nie chciał się ze mną bawić. Na to Bartuś zaszlochał najgłośniej, jak umiał i z żalem zapytał: – Ale dlaczego mamusiu? Przecież byłem grzeczny i miły dla wszystkich…. Na to mama po chwili odrzekła z troską w głosie: – A pamiętasz, syneczku, jak bałeś się pójść do przedszkola i tego, co się tam wydarzy? – No tak, mamusiu. – odpowiedział zdziwiony Bartuś, a mama dodała: – Wiesz, dlaczego się tak bardzo bałeś, prawda? No bo, bo… nie wiedziałem, jak tam będzie… – odpowiedział. A mama na to, mocno go przytulając rzekła: – Wiesz Bartusiu, że jedna z twoich nóżek jest troszkę inna, niż pozostałe, prawda? – No tak, ale przecież ty też o tym wiesz, mamusiu i tatuś wie, i Justynka… i się ze mną bawicie… – Tak, kochanie – odpowiedziała mama – bo bardzo cię kochamy i wiemy, że jesteś bardzo wesołym, rezolutnym i mądrym słonikiem. Wiemy też, że twoja krótsza nóżka nie przeszkadza ci w zabawie, i , że nie zrobimy ci krzywdy baraszkując razem. – Ale myślę, kochanie, że Twoi koledzy mogli się dziś troszkę twojej nóżki przestraszyć. – Może wcześniej nie widzieli nikogo z krótszą nóżką i bardzo się temu dziwili? Może bali się, że w zabawie mogą zrobić ci krzywdę i będzie cię bolało? A może nie wiedzieli, jak się z tobą bawić? Bartuś zamyślił się mocno, słuchając słów mamy i dodał z przejęciem: – Wiesz mamuś, jeden kolega chyba chciał się ze mną pobawić, bo podszedł do mnie, ale po chwili uciekł… – No widzisz syneczku… – rzekła mama – Jak myślisz, dlaczego tak zrobił? – Hmm… – zastanowił się Bartuś – pewnie dlatego, że nigdy nie widział takiej nóżki, jak moja i się jej przestraszył, a przecież ona nie gryzie… Ha! Ha! – roześmiał się Bartuś i z uśmiechem krzyknął – Mam pomysł! Mam pomysł! – Jaki, syneczku? – zapytała zaciekawiona mama, a Bartuś z dumą w głosie rzekł:– Pani przedszkolanka powiedziała nam , że jutro opowie nam o tym, dlaczego jest tyle różnych zwierzątek na świecie i dlaczego każde jest ważne. A ja i moi koledzy: lwiątko, żyrafiątko, strusiątko i tygrysek, będziemy opowiadać czym różnimy się od siebie. Pójdę do przedszkola i opowiem wszystkim o mojej nóżce , bo przecież nikt z moich kolegów takiej nie ma i opowiem też o tym, że ona wcale nie jest straszna, że nie trzeba się jej bać i że mogę się bawić, bawić i bawić, tak jak wszyscy! – Brawo! Świetny pomysł! – zawołała mama, a po chwili namysłu, dodała: – Dziś wieczorem tatuś odbierze od doktora twoje nowe ortopedyczne buciki. Kiedy pójdziesz w nich jutro do przedszkola, możesz opowiedzieć kolegom o tym, że twoje buciki są bardzo wyjątkowe, z magiczną wkładką, która sprawia, że twoje nóżki są równe, nie utykasz i nie boli cię kręgosłup, no i chodzi ci się dużo wygodniej. – Tak, mamusiu! Właśnie tak zrobię! – zawołał Bartuś i rozradowany pobiegł bawić się w berka z Justynką i Trąbikiem. Kiedy na drugi dzień Bartuś przyszedł do przedszkola, bardzo cieszył się na to, że będzie mógł wszystkim opowiedzieć o swojej nóżce. Z radością poszedł na zajęcia, grzecznie siadając w kółeczku i tak jak jego koledzy z zaciekawieniem słuchał o tym, że na świecie mieszka bardzo dużo zwierzątek, że wszystkie są tak samo ważne. I chociaż różnią się od siebie są sobie wzajemnie potrzebne… A potem w klasie zrobiło się bardzo głośno, bo każdy chciał opowiedzieć coś o sobie. Kiedy Bartuś zaczął opowiadać o swojej nóżce, zwierzątka otworzyły pyszczki z ciekawości i bardzo się dziwiły słysząc, że urodził się z krótszą nóżką i ucieszyły się, kiedy powiedział, że wcale mu ona nie przeszkadza w zabawie. Słonik czuł się dumny z tego, że wszyscy słuchają go z uwagą i pozwolił nawet, by koledzy mogli dotknąć jego nóżki i przekonać się, że wcale nie jest taka straszna. A ortopedycznych bucików, które nosił, każdy mu zazdrościł, bo nikt nie miał w swoich magicznej wkładki. Od tamtego dnia nikt z kolegów nie bał się już krótszej nóżki Bartusia i wspólnym zabawom nie było końca. tekst: bajki-zasypianki.pl Troszkę o nas... Grupa "Tygryski" My "Tygryski" to najmłodsza grupa w przedszkolu. Choć poznaliśmy się dopiero niedawno to lubimy spędzać razem czas. Jesteśmy wesołymi i pomysłowymi przedszkolakami. Lubimy zabawy w kącikach zainteresowań oraz budować różne konstrukcje z klocków. Przez cały czas uczymy się samodzielności zgodnie bawić się, dbać o nasze zabawki, ładnie zjadać posiłki, dbać o czystość i porządek. W przedszkolu wykonujemy różne prace plastyczne, śpiewamy piosenki oraz recytujemy wierszyki. Chętnie bawimy się w ogrodzie przedszkolnym oraz uczęszczamy na zajęcia ruchowe na hali sportowej. Nasze Panie mówią, że jesteśmy małymi zuchami i nie mylą się ani troszeczkę. Grupa "Żabki" Cześć, mamy już 4 lata i chodzimy do gr. Żabki. Jesteśmy w przedszkolu już drugi rok. Naszymi wychowawczyniami są p. Madzia i p. Ola. Naszym ulubionym zajęciem jest zabawa w kuchni i pichcenie naszym paniom przepysznych dań. Uwielbiamy malować farbami i grać w piłkę na boisku szkolnym Orlik. Jesteśmy zgraną i wesołą grupą. Nigdy nie płaczemy i bardzo się lubimy. W tej drużynie chcemy dotrwać do końca przedszkola! Pozdrawiamy Kum, kum Żabki Grupa "Motylki" Jesteśmy grupą dzieci 4-letnich. Każdego dnia odkrywamy nasze przedszkole, do którego przychodzimy z wielką radością. Miło spędzamy czas w naszej kolorowej sali, bawiąc się w kącikach zainteresowań. Podczas zajęć uczymy się wierszy, piosenek, chętnie malujemy, rysujemy i lepimy. Dużo radości sprawiają nam spacery i zabawy na placu przedszkolnym, gdzie rozładowujemy pokłady naszej energii. Po intensywnej pracy i wielu wrażeniach związanych z odkrywaniem otaczającego świata, chętnie odpoczywamy słuchając baśni i bajek. W naszej grupie pracuje pani Ania i pani Monika. Grupa "Delfinki" Jest nas 25 a w tym: 11 dziewczynek i 14 chłopców. Grupa jest bardzo zgrana, wesoła i aktywna. Wszyscy chętnie chodzą do przedszkola, bo lubią się uczyć czegoś nowego i bawić z kolegami. Nasze „Delfinki” znają „Kodeks przedszkolaka” i starają się przestrzegać zasad panujących w grupie. Zgodnie się bawią, pomagają kolegom, są dla siebie uprzejmi i stosują słowa grzecznościowe. Chętnie uczą się piosenek i lubią bawić się przy muzyce. Najbardziej nasze „Delfinki” lubią biegać, skakać i ćwiczyć z różnymi przyborami. W każdy poniedziałek z wielką radością maszerują do hali sportowej na ćwiczenia gimnastyczne i aktywnie ćwiczą z panią Jolą na korektywie. Codziennie wychodzimy na plac zabaw, gdzie mamy wspaniały zamek z drabinkami, zjeżdżalniami, liną, huśtawki i trampolinę do skakania. Uwielbiamy zabawy ruchowe. Nie brak wśród nas małych artystów. Wszyscy lubią prace plastyczne i tworzą coraz ciekawsze prace. Możemy się też pochwalić umiejętnością czytania swoich imion i rozpoznawania liter i cyfr. "Grupa Pszczółki" W grupie „Pszczółki” jest 13 dziewczynek i 12 chłopców. Do grupy Pszczółki uczęszczają dzieci, które bardzo lubią różnego rodzaju gry i zabawy ruchowe, organizowane zarówno w sali przedszkolnej jak i na placu zabaw czy sali gimnastycznej. Wspólnie chętnie uczą się zasad zgodnego współżycia w grupie rówieśniczej. Starają się być samodzielne i koleżeńskie. Z chęcią uczą się nowych wierszyków, piosenek i rymowanek. Każdy dzień wypełniony jest radosną zabawą, zajęciami edukacyjnymi, zajęciami dodatkowymi i spacerami, dzięki czemu uśmiech nie znika z ich twarzy. Edukację Pszczółki łączą z zabawą, przez co zdobywają nowe wiadomości i umiejętności. Ciekawostki z życia PRZEDSZKOLAKA "Pożegnanie lata" oraz "Dzień Przedszkolaka" w Modlinie Twierdzy. Dnia 23.09. b.r. po południu na terenie ogrodu przedszkolnego odbył się piknik z okazji "Pożegnania lata" połączony z „Dniem Przedszkolaka”. Już od rana dzieci obserwowały przygotowania pań, które wykonały pękną dekorację na scenie ozdobiły ogród kolorowymi balonami. Z wielką radością i przy pięknej pogodzie zebraliśmy się wokół sceny, na której zaprezentowała swoje umiejętności każda grupa. Imprezę poprowadziła pani Ola Tobolczyk, która powitała dostojnych gości: Burmistrza miasta Nowy Dwór Mazowiecki pana Jacka Kowalskiego, Przewodniczącego Rady Miejskiej pana Krzysztofa Bisialskiego, pana Dyrektora Zespołu Szkół w Nowym Dworze Mazowieckim- Modlin Twierdza oraz rodziców i dzieci. Występy dzieci rozpoczęły najmłodsze przedszkolaki z grupy "Tygryski, które zachwyciły wszystkich "Tańcem misia z pajacykiem ". Następne były "Żabki" w układzie tanecznym o jesiennych listkach. Podziwialiśmy też "Motylki", które prześlicznie zaśpiewały piosenkę o małym jeżyku. Przedszkolaki z grupy "Delfinki" zainscenizowały ruchem piosenkę "Do przedszkola", a najstarsze dzieci z grupy "Pszczółki" przedstawiły piosenkę pt. "Już zapraw nadszedł czas". Był to taniec z kolorowymi chustkami. Wszystkie dzieci zasłużyły na brawa i zostały poczęstowane watą cukrową Po występach zaprosiliśmy dzieci i rodziców do hali sportowej, gdzie prezes klubu „Reduta” pan Sławomir Krzeczkowski poprowadził zawody sportowe wśród przedszkolaków. W konkurencjach sportowych brały udział dzieci ze wszystkich grup. Było bardzo wesoło i głośno, gdyż z całej siły dopingowaliśmy swoich reprezentantów. Zwyciężyła grupa " Pszczółki" pod kierunkiem pani Pauliny Pasternakiewicz- Ruchała grupa ta otrzymała złoty puchar z rąk pana Dyrektora. Za zajęcie I, II, III miejsca w sztafecie, ciągnięciu liny i biegach z drążkiem dzieci otrzymały złote, srebrne i brązowe medale. Dobrym pomysłem była konkurencja "nauczycielki kontra mamy" w rzucie piłki do kosza. W tej dyscyplinie wygrały nauczycielki przedszkola, które również otrzymały złoty puchar. Po tej wspaniałej zabawie wszyscy wrócili do ogrodu, gdzie czekały kiełbaski z grilla, popcorn, wata cukrowa i słodki poczęstunek na stołach. Wszyscy z wielkim apatytem konsumowali te pyszności i świetnie bawili się przy muzyce. Mama Romusia i Jacusia grała na gitarze i zachęcała naszych milusińskich do wspólnego śpiewu piosenki "Jestem sobie przedszkolaczek" Pani Weronika, z panią Magdą i Anią malowały dzieciom twarze, aby ten dzień był wyjątkowy. Zarówno dzieci, jak i dorośli bawili się doskonale. Piknik nam się udał, a dowodem były roześmiane twarze dzieci i to, że nie chciały iść do domu. Wszyscy opuszczając ogród mówili, że było wspaniale. Dziękujemy za wspólną zabawę i zapraszamy na kolejne nasze spotkania. tekst: mgr Krystyna Rachwał, foto: mgr Ewelina Szczygieł Teatrzyk pt. "O chłopcu z drewna" w Bajecznej krainie. Dnia 28 września b.r. dzieci z naszego przedszkola gościły aktorów z Teatru Lalek "Pinokio" w przedstawieniu kukiełkowym "O chłopcu z drewna" Wszystkie dzieci grzecznie się przywitały i wzorowo zachowywały się w trakcie przedstawienie. Przebieg akcji pozwalał na wybuchy śmiechu i przedszkolaki żywiołowo reagowały na śmieszne sytuacje. Wszyscy przecież znamy bajkę o Pinokio, który kłamał, aż mu się nos wydłużał. Dał się oszukać lisowi i kotu co świadczyło o jego naiwności. Był też leniwy, nie chciał się uczyć i pomagać innym. Dzieci wyciągnęły morał z bajki i zapamiętały, że trzeba się uczyć i pracować, żeby mieć pieniądze. Pinokio też to zrozumiał, że pieniądze nie rosną na drzewie i obiecał, że będzie się uczył. Wszystkie przedszkolaki odpowiedziały chórem, że będą się uczyć. W miłym nastroju pożegnaliśmy aktorów i czekamy na następne przedstawienia. tekst: mgr Krystyna Rachwał, foto: mgr Ewelina Szczygieł Z mamą w kuchni… Tarta z musem czekoladowym i gruszkami Składniki: - 25 dag mąki pszennej - 125 g masła - surowe żółtko - łyżka cukru - szczypta soli - płatki migdałowe Nadzienie: - słoiczek dżemu morelowego - 2 tabliczki czekolady deserowej - 500 ml śmietanki kremówki - kostka masła - 3 łyżki cukru pudru - surowe białko - 4 łyżki cukru - sok z cytryny - 4 gruszki - słodkie kakako Przygotowanie: 1. Mąkę przesiej, zrób zagłębienie, umieść w nim żółtko. Dosyp cukier i sól. Obłóż kawałkami masła. Składniki siekaj nożem, aż połączą się w grudki. Następnie zagnieć ciasto. Schładzaj 30 minut. 2. Schłodzone ciasto wyjmij z lodówki. Rozwałkuj na placek nieco większy niż średnica formy. Spód i brzegi natłuszczonej blaszki wylep ciastem. Ciasto na spodzie ponakłuwaj. Wstaw do piekarnika 200 st i piec ok. 25 min. Ostudź. 3. Podgrzej 200 ml śmietanki. Dodaj połamaną czekoladę oraz 1/2 kostki masła i cukier puder. Mieszaj, podgrzewając, aż te składniki się rozpuszczą i połączą w jednolitą masę. Schłodź. 4. Gruszki obierz, pokrój na ćwiartki, usuń gniazda nasienne, miąższ skrop sokiem z cytryny. Na patelni stop resztę masła, posyp cukrem, skarmelizuj. W karmelu ułóż gruszki, wymieszaj. Duś 10 min, cały czas obracając. 5. Środek i wewnętrzne boki tarty posmaruj podgrzanym dżemem. Na tym ułóż gruszki (3 kawałki zachowaj). Resztę kremówki ubij na sztywno. Ubijając, dokładaj po łyżce masy czekoladowej. Gotowy krem rozsmaruj na gruszkach. Udekoruj odłożonymi gruszkami i łezkami wyciętymi z piany ubitej z białka. Łezki lekko opal palnikiem do deserów. Całość oprósz kakao i uprażonymi na suchej patelni płatkami migdałowymi. tekst: www.polki.pl Coś dla przedszkolaka… Pomóż krasnalowi wyjść z labiryntu. www.domowyprzedszkola.pl Redaktor naczelny mgr Ewelina Szczygieł pod kierunkiem mgr Ireny Wiśniewskiej