Chciała zabić siebie i swoje dzieci. (28 września 2006)

Transkrypt

Chciała zabić siebie i swoje dzieci. (28 września 2006)
Chciała zabić siebie i swoje dzieci. (28 września 2006)
Przed Sądem Okręgowym w Opolu toczy się proces 22-letniej Agnieszki R, oskarŜonej
o usiłowanie zabójstwa.
Kobieta była mieszkanką Domu Matki i Dziecka w Zopowej (wcześniej ośrodka
o podobnym charakterze w Raciborzu). Jest oskarŜona o usiłowanie zabójstwa. Ofiarami
miały być jej córki Nikola (2001 r.) i Estera (2004 r.)., planowała teŜ samobójstwo.
27 lutego 2006 Nikola trafiła na OIOM z powodu zatrucia atropiną (lek do zakrapiania
oczu). Matka powiedziała, Ŝe mała napiła się atropiny, którą ona, po zakropieniu jej oczu,
zostawiła nisko na meblach. Lekarze podali dziecku antidotum, zabrali na OIOM. Na
drugi dzień córka została wypisana. ZaŜyta dawka leku nie była duŜa, dlatego objawy
zatrucia były umiarkowane. Większa dawka mogła być śmiertelną trucizną.
Podczas przesłuchania na policji Agnieszka R. przyznała, Ŝe wcześniej znęcała się nad
dziećmi, raz pobiła Nikolę pasem. Powiedziała, Ŝe z powodu jej zaniedbań dzieci ulegały
często oparzeniom, ale nie robiła tego celowo.
„Od listopada 2005 zaczęłam się nosić z zamiarem popełnienia samobójstwa.
Trzy
tygodnie temu chciałam zaŜyć tabletki. Lekarz przepisał Nikoli atropinę, wiedziałam, Ŝe
to silna trucizna. W niedzielę 26 lutego konkubent powiedział, Ŝe nie przysposobi moich
dzieci, choć wcześniej to obiecywał. Tego dnia postanowiłam, Ŝe otruję dzieci i siebie.
Wieczorem wzięłam łyŜeczkę atropiny, co spowodowało utratę świadomości, zimno,
utratę równowagi. Uznałam, Ŝe będzie to dobry środek do zabicia dzieci i siebie”.
W poniedziałek po południu Nikola chciała iść się bawić do koleŜanki. Powiedziałam, Ŝe
jak chce iść, to musi wypić kropelki. Córka nie chciała, bo niedobre. Przystawiłam je
butelkę do ust i kazałam pić, wypiła połowę. Drugą połowę zostawiłam na wieczór, celem
zabicia drugiej córki i siebie.”
Powiedziała, Ŝe Ŝałuje, iŜ chciała zabić córki, ale nadal chce zabić siebie. Podając Nikoli
atropinę, sądziła, Ŝe ta dawka wystarczy, aby ją zabić.
Biegli ustalili (na podstawie tego, co zostało w butelce, z uwzględnieniem kropel
wykorzystanych do zakropienia oczu), Ŝe Nikola zaŜyła 1,6 ml lekarstwa, podczas, gdy
śmiertelna dawka wynosi 10 ml.
Nazajutrz po zdarzeniu sąd rodzinny odebrał jej dzieci, przebywają u rodziny zastępczej, a
ona w areszcie. Podczas rozprawy w sądzie Agnieszka R. przyznała się do wszystkiego,
zmieniła tylko zeznania odnośnie sposobu podania atropiny. Twierdzi, Ŝe dała córce 1
łyŜeczkę, a nie pół butelki do wypicia.