nie tylko krakowskie madonny

Transkrypt

nie tylko krakowskie madonny
Pismo Parafii pw. NMP z Lourdes w Krakowie  nr 11 (163)  listopad 2015 r.
NIE TYLKO
KRAKOWSKIE MADONNY
SZLAKIEM KRAKOWSKICH ŚWIĄTYŃ (3)
Makieta kościoła Wszystkich Świętych
na Placu Wszystkich Świętych
. W numerze znajdziemy m.in.:
 Odpusty za zmarłych ………………..…...... 2
 Z żałobnej karty ……………………….…...... 3
Śp. Maciej Matuszewski
Śp. Marek Kuryłowicz
 Jubileusz s. Beaty Woźniak …………..... 6
 Przed Światowymi Dniami Młodzieży …... 7
 Informacje parafialne …………………..... 8
 Kalendarium duszpasterskie ………….. 8
Dzień 1 listopada w tradycji Kościoła katolickiego – to
uroczystość Wszystkich Świętych. Pochylamy się nad postaciami, które swoim życiem uczą nas wytrwałości i wierności Bogu, pokory i oddania się bezgranicznie służbie Ewangelii. Służą ludziom w czynach miłosierdzia co do duszy i co do
ciała. Każdy z nas mając Świętego za patrona – może mu się
polecać i wpatrzony w jego życie „nabierać” cech swego
Orędownika.
I choć Kraków jest bogaty w świątynie, nie posiada już
kościoła pod wezwaniem Wszystkich Świętych! Wznosił
się on pomiędzy zespołami klasztornymi dominikanów i
franciszkanów. Powstał jeszcze w XIII wieku, a później został podniesiony do rangi kolegiaty. Wielokrotnie przebudowywany, od 1820 roku nie był używany, niszczał więc i popadał w ruinę. Przetrwał do początków XIX wieku. Dzisiaj
śladem po kościele jest nazwa placu Wszystkich Świętych. I
parafia pod wezwaniem Wszystkich Świętych, która została przeniesiona do kościoła pw. Świętych Piotra i Pawła przy
ulicy Grodzkiej. Tam też przeniesiono obraz z ołtarza głównego, chrzcielnicę z 1528 roku, obraz Matki Bożej z XV wieku oraz organy.
Kościół Świętych Piotra i Pawła zbudowany dla
sprowadzonych do Krakowa jezuitów w latach 1597–1635 –
jest pierwszą barokową budowlą Krakowa. Plany wykonał
naczelny architekt jezuitów w Rzymie – Jan de Rossis. Charakterystyczne ogrodzenie wokół kościoła zwieńczone jest
figurami dwunastu Apostołów. Fasada kościoła eksponuje
postaci czterech jezuickich świętych: Stanisława Kostki,
Ignacego Loyoli, Franciszka Ksawerego i Alojzego Gonzagi
oraz duże godło zakonu nad wejściem. W fasadzie jest też
wyrażona wdzięczność głównemu fundatorowi kościoła –
królowi Zygmuntowi III Wazie poprzez umieszczenie herbów polskich władców z dynastii Wazów, a także przez
umieszczenie posągów patronów Wazów: św. Zygmunta i
św. Władysława. Ołtarz główny zaprojektował Kacper Bażanka. Ideą przewodnią treści ołtarza jest podkreślenie, iż
władza papieży pochodzi od Boga, a papiestwo ma wiodące
znaczenie w stosunkach z Kościołem Wschodnim. W środku
ołtarza widzimy obraz „Wręczenie Kluczy Piotrowi”, namalowany przez Józefa Brodowskiego w 1820 roku.
2
Z życia Parafii… pw. Najświętszej Maryi Panny z Lourdes w Krakowie — nr 11 (163) 2015 r.
W sklepieniu prezbiterium dzieło Jana Falconiego przedstawia ukrzyżowanie św. Piotra i ścięcie św.
Pawła. Śladem po dawnym kościele Wszystkich Świętych jest obraz w południowej ścianie prezbiterium
przedstawiający Wszystkich Świętych adorujących
Trójcę Świętą, autorstwa Szymona Czechowicza.
Przed wejściem do prezbiterium znajduje się
wejście do podziemi, które można obecnie zwiedzać.
Znajdują się tam m.in. szczątki ks. Piotra Skargi, złożone w cynowej trumience. Ks. Piotr Skarga zasłyną
jako wybitny królewski kaznodzieja i autor „Żywotów
Świętych”. Jego pomnik znajduje się również przed
kościołem – na Placu Marii Magdaleny. W kryptach
chowani są obecnie ludzie zasłużeni dla Polski i Kościoła.
W kościele znajdują się liczne kaplice: kaplica
św. Anny, kaplica św. Ignacego Loyoli, kaplica Matki
Boskiej Loretańskiej, kaplica Męki Pańskiej, a pod
chórem kaplice Wieczerzy Pańskiej, Michała Archanioła i Aniołów, Trójcy Świętej oraz ołtarz św. Stanisława Kostki (wybudowany po sprowadzeniu relikwii z
Rzymu w 1639 roku). Kościół bogaty w dzieła malarstwa sakralnego, ale też symbole narodowe i królewskie. Warto zwiedzić ten największy kościół w starym
Krakowie, obecnie pod opieką księży diecezjalnych,
pokłonić się naszym Patronom i podziękować Bogu za
zgromadzone w nim historyczne bogactwo.
W oktawie uroczystości Wszystkich Świętych
można zyskiwać odpusty za zmarłych:
 wierni, którzy w dniach 1 i 2 listopada nawiedzą
kościół lub kaplicę i odmówią Ojcze nasz i Wierzę, mogą zyskać odpust zupełny, który może być
ofiarowany tylko za zmarłych;
 wierni, którzy w dniach od 1 do 8 listopada
pobożnie nawiedzą cmentarz i pomodlą się tam
za zmarłych, mogą zyskać odpust zupełny, który
może być ofiarowany tylko za zmarłych;
 zawsze należy wypełnić pozostałe warunki zyskania odpustu zupełnego, jakimi są: Komunia
Święta, modlitwa według intencji Ojca Świętego,
zerwanie z przywiązaniem do jakiegokolwiek
grzechu i spowiedź sakramentalna (jeżeli jest niezbędna);
 odpust ten można zyskać tylko jeden raz w ciągu
dnia.
Na podstawie Leksykonu kościołów Krakowa
M. Rożka i B. Gondowskiej
przygotowała Monika Łakomiec
Na koniec życie oferuje tylko jedną tragedię: to,
że nie było się świętym.
Charles Péguy
ODPUSTY ZA ZMARŁYCH
W LISTOPADZIE
MYŚL MIESIĄCA
MODLITWA ZA ZMARŁYCH
W NASZYM KOŚCIELE
 Za zmarłych, wspominanych w wypominkach
jednorazowych, modlimy się w listopadzie, codziennie o godz. 18.00.
 Za zmarłych, wspominanych w wypominkach
całorocznych, modlimy się przez cały rok, w
niedziele o godz. 7.30.
WARTO WIEDZIEĆ, ŻE…
 Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie
prowadzi akcję duszpasterską «Koronka za konających». W 2014 roku uczestniczyło w niej
ponad 1.300 osób. Zgłosiły one chęć pomocy konającym w wybranym dniu i godzinie przez odmówienie Koronki do Bożego Miłosierdzia w intencji osoby, której imię otrzymają przez sms lub
pocztą elektroniczną. Uczestnicy swą modlitwą
wsparli ponad 5.500 osób umierających.
(AM)
Z życia Parafii… pw. Najświętszej Maryi Panny z Lourdes w Krakowie — nr 11 (163) 2015 r.
Z ŻAŁOBNEJ KARTY:
Śp. Maciej
Matuszewski
W dniu 6 maja br. odszedł do Pana nasz parafianin, a
mój Tato – śp. Maciej Matuszewski.
Pochodził z Wielkopolski, urodził się w 1941 roku w
Lesznie w rodzinie Edmunda i Zofii. Rodzice wychowywali Go
i młodsze siostry w duchu miłości Boga i Ojczyzny oraz w
głębokim poszanowaniu drugiego człowieka. W rodzinnym
domu kultywowane były rocznice patriotyczne: święta narodowe, Powstanie Wielkopolskie, Poznański Czerwiec 1956,
Powstanie Warszawskie. Tradycje rodzinnego świętowania
Tato przekazał swoim dzieciom i wnukom. Naturalna ciekawość świata powodowała, że Tato relatywnie wcześnie rozpoczął podróżowanie – zarówno poprzez przestrzeń, jak i
czas. Interesował się historią i geografią. Pierwsze rodzinne
wyjazdy – nieodmiennie koleją, do której miał największą
sentyment – w kierunku Wałbrzycha czy Jeleniej Góry zapoczątkowały fascynację polskimi górami. Sudety były pierwsze, natomiast wyprawą ostatnią, jak się później okazało,
było przejście wraz z dziećmi i wnukami z Krowiarek na Baranią Górę w październiku 2013 r. Regularne odwiedzanie
Międzynarodowych Targów Poznańskich wpłynęło na zainteresowanie się handlem międzynarodowym. Fascynacja historią i geografią została po 1989 r. pogłębiona wskutek otwarcia granic i ułatwieniami w podróżowaniu, co dało możliwości
kilkukrotnego odwiedzenia ziem kresów I i II Rzeczypospolitej
od Dyneburga na północy po Kamieniec Podolski i dolinę
Czeremoszu na południu. Moi Rodzice dotarli też w 2012 r.
do Ziemi Świętej z dziękczynną pielgrzymką diecezjalną za
dar beatyfikacji Jana Pawła II.
Tato podjął studia w Wyższej Szkole Ekonomicznej w
Krakowie (obecnie Uniwersytet Ekonomiczny), które ukończył
w 1965 r. Pod wpływem prof. Zygmunta Sarny – prawnika i
ekonomisty – powziął decyzję o podjęciu pracy naukowodydaktycznej na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. W 1974 r. uzyskał stopień doktora nauk ekonomicznych.
Do końca życia Kraków stał się Jego drugą „małą ojczyzną”,
gdzie poznał swoją przyszłą żonę Ewę i założył szczęśliwą
rodzinę z trójką dzieci. Od 1975 r. rodzina Matuszewskich
stała się cząstką parafii Najświętszej Marii Panny z Lourdes
w Krakowie. Wspólnota parafialna była zawsze ceniona za
duże zaangażowanie duszpasterskie posługujących w niej
kapłanów, a obecnie wnuki aktywnie uczestniczą w jej działalności.
Co pozostanie w pamięci jako najbardziej charakterystyczne, to fakt dużej otwartości Taty na drugiego człowieka.
Zdarzało się, że wrócił do domu spóźniony, bo przypadkowo
spotkał kolegę z uczelni koło Collegium Novum, znajomego w
tramwaju i jeszcze sąsiada przed blokiem. Raczej nie był w
stanie poprzestać na zdawkowym „cześć” czy „dzień dobry”,
lecz spotkanie kończyło się przynajmniej kilkuminutową pogawędką. W sytuacjach wymagających rady starał się nie
3
pozostawić proszącego bez pomocy – szukał dobrego rozwiązania. Analogicznie postępował względem studentów
dzieląc się z nimi swoją wiedzą, przerywając czasem tok
wykładu dygresjami zawierającymi wnioski z życiowych doświadczeń, pozostającymi jednakże w relacji do przedstawianego zagadnienia. Rozumiał uniwersytet jako universitas
czyli wspólnotę nauczycieli i uczniów. Dobra relacja ze studentami nie polegała jednak na partnerstwie, lecz wzajemnym szacunku i uczciwości. Docenieniem Jego kwalifikacji
dydaktycznych była wysoka frekwencja studentów również na
zajęciach, które nie miały charakteru obligatoryjnego. Trzeba
też wspomnieć, iż zajęcia były prowadzone na kierunkach
nieekonomicznych – Prawie, Geografii, Biologii, Historii, Mediteraneistyce czy Ochronie Środowiska. Ekonomia w Taty
rozumieniu pojmowana była w sposób humanistyczny: jako
nauka, która ma służyć tak pojedynczemu człowiekowi jak i
społeczeństwu. Od lat 90-tych XX w. można było odwoływać
się w tym względzie wprost do zasad ordoliberalizmu, czyli
łączenia reguł gospodarki rynkowej z katolicką nauką społeczną. Niezależnie od dbałości o przekazanie studentom
wiedzy sensu stricte ważny był także aspekt wychowawczy.
Tato akcentował konieczność dbania o styl i formę językową
wypowiedzi na egzaminie pisemnym lub ustnym czy też
zwracał uwagę na szeroko pojętą kulturę osobistą.
Śp.
Maciej
Matuszewski
Praca dydaktyczno-naukowa nie wyczerpywała całej
aktywności w Uniwersytecie Jagiellońskim, gdyż Tato był
m.in. członkiem komitetu założycielskiego NSZZ Solidarność
na Wydziale Prawa i Administracji, opiekunem Akademickiego Chóru UJ czy też pełnomocnikiem dziekana ds. pomocy
stypendialnej.
Pod koniec działalności zawodowej podjął zajęcia w
Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w
Nowym Targu, gdzie obok przekazania studentom wiedzy
ekonomicznej, chciał i potrafił wzmocnić w nich dumę z tradycji regionalnych. Przejawiało się to m.in. w zachęcaniu do
przychodzenia na egzaminy w tradycyjnych strojach góralskich, co było wyjątkowe w skali uczelni. W ten sposób sam
nauczył się przy okazji rozróżniania stroju podhalańskiego od
pienińskiego, orawskiego czy spiskiego. Pracował do końca
życia: gdy choroba zaatakowała z całą mocą, jeszcze wpisywał do kart egzaminacyjnych ostatnie oceny z sesji poprawkowej, aby zamknąć wszystkie swoje obowiązki dydaktyczne.
4
Z życia Parafii… pw. Najświętszej Maryi Panny z Lourdes w Krakowie — nr 11 (163) 2015 r.
W lutym – nie czując się już zbyt dobrze – Rodzinie i
Przyjaciołom telefonującym z życzeniami imieninowymi (obchodzonymi tradycyjnie 24 lutego) mówił, że wyjątkowo w
tym roku zaprasza do odwiedzin 14 maja, w dzień św. Macieja Apostoła. W tym dniu istotnie zebrało się duże grono
osób z Rodziny, bliskich i znajomych, aby pożegnać Go na
Cmentarzu na Prądniku Czerwonym… Odszedł głęboko
wierząc w słowa: «Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest
mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział.
Idę przecież przygotować wam miejsce» (J 14, 1-6).
Wojciech Matuszewski
Z ŻAŁOBNEJ KARTY:
Śp. Marek
Kuryłowicz
W czwartek 2 lipca o godz. 10.30 w naszym kościele została doprawiona Msza św. pogrzebowa za
śp. Marka Kuryłowicza, nadzwyczajnego szafarza
Komunii św. (zmarłego w sobotę 27 czerwca). Mszy
św. przewodniczył ks. proboszcz Jacek Kuziel, a koncelebrowali księża Bogdan Markowski, Paweł Dobroszek, Jerzy Serwin (diecezjalny opiekun szafarzy) i
Franciszek Kołacz.
Ks. Jerzy Serwin odczytał list ks. kard. Stanisława Dziwisza do p. Anny Kuryłowicz, żony śp.
Marka, w którym czytamy:
Proszę przyjąć moje serdeczne wyrazy współczucia
po śmierci śp. Marka Kuryłowicza, męża Pani i ojca córki
Barbary i synów Tomasza i Bogusława. […]
Prowadził głębokie życie wewnętrzne, które najbardziej się ujawniło w czasie jego choroby, którą dzielnie znosił
przez ostatnie dwa lata, całkowicie powierzając się Bogu.
Niemal codziennie uczestniczył w Eucharystii, często pełniąc
funkcje lektora.
Łączę się w modlitwach o wieczne szczęście dla
zmarłego Marka, który odszedł do Domu Ojca, w sobotę 27
czerwca we wspomnienie Matki Bożej Nieustającej Pomocy,
pogrążoną w smutku Rodzinę i wszystkich uczestników pogrzebu błogosławię i polecam opiece Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych.
Z serca błogosławię Pani, Córce, Synom, Wnukom i
całej Rodzinie.
W homilii pogrzebowej ks. Bogdan Markowski
powiedział:
Św. Jan, Apostoł i Ewangelista, w Księdze Apokalipsy
całe życie chrześcijanina zamknął w dwóch zdaniach: Błogosławieni, którzy w Panu umierają – już teraz. Zaiste,
mówi Duch, niech odpoczną od swoich trudów, bo idą
wraz z nimi ich czyny (Ap 14, 13). Całe życie chrześcijanina
zamknięte w dwóch zdaniach. Całe życie naszego Pana
Marka – bo znany był pod tym mianem: Pan Marek – całe
życie Pana Marka zamknięte w dwóch zdaniach.
Najpierw trudy, znoje, ciężary tego życia; życiowe
obowiązki. Urodzony 18 kwietnia 1947 roku w Krakowie –
uczył się w Technikum Mechanicznym, a po maturze studiował na Wydziale Mechanicznym Politechniki Krakowskiej.
Przez 23 lata pracował w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym w Krakowie, a następnie przez 6 lat był cywilnym
pracownikiem wojska. Co było widoczne: wierni, którzy Pana
Marka nie znali z imienia, widzieli jego charakterystyczny
sposób poruszania się i mówili o nim: ten wojskowy. Wreszcie przez kilka lat był pracownikiem firmy fotograficznej. Zawsze uczynny – chętnie służył swoimi umiejętnościami dobrego fotografa także w naszej parafii: przez kilka ostatnich lat
wykonywał zdjęcia z najważniejszych uroczystości, i te zdjęcia pozostaną na zawsze w parafialnych kronikach. Po raz
ostatni – na moją prośbę – utrwalił na zdjęciach uroczystość
błogosławienia nowych lektorów w dniu 13 maja tego roku.
Miał też swoje hobby: był miłośnikiem lotnictwa i zapalnym
modelarzem – co nie zawsze budziło zachwyt jego Małżonki.
Ale co to byłby za mężczyzna, który nie miałby swojego hobby?
W małżeństwie z żoną Anną – od 1972 roku przeżywali razem radości i smutki wspólnego życia; ojciec trójki
dorosłych dzieci i dziadek dla dwójki wnucząt – nie doczekał
już narodzin trzeciego wnuka.
Błogosławieni, którzy w Panu umierają… To dla
naszego Pana Marka była zawsze sprawa najważniejsza:
być w Chrystusie, w komunii, w jedności z Nim. Poznaliśmy się z Panem Markiem w 1986 roku, gdy po raz pierwszy
podejmowałem posługę kapłańską w naszej parafii. Z inicjatywy ówczesnego ks. Proboszcza, ale przede wszystkim z
inicjatywy Marka i jego żony Anny powstał w naszej parafii
pierwszy krąg Oazy Rodzin – czyli Domowego Kościoła, a ja
zostałem jego pierwszym opiekunem. Chociaż dla Marka i
Anny nie był to początek ich przygody z Oazą Rodzin: zaczynali w Podgórzu, w parafii św. Józefa, dlatego w tym roku
mijają 33 lata ich formacji małżeńskiej i rodzinnej na drodze,
którą wytyczył sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki.
Pan Marek od wielu lat codziennie podążał z domu do
kościoła na pierwszą Mszę Świętą – o godz. 6.00 – aby służyć zgromadzeniu wiernych jako lektor czytający czytanie i
modlitwę wiernych. A gdy nowy metropolita krakowski, ks.
kardynał Stanisław Dziwisz stworzył ludziom świeckim możliwość pojęcia posługi nadzwyczajnego szafarza Komunii
Świętej – Pan Marek nie zwlekał, aby odpowiedzieć na zaproszenie ks. Kardynała. W dniu 31 marca 2007 roku, wraz z
obecnym tutaj Panem Adamem, otrzymał błogosławieństwo
do pełnienia posługi pomocnika w udzielaniu Komunii
Świętej. Tę posługę pełnił prawie do końca życia: nie minęły
jeszcze dwa miesiące, jak po raz ostatni zanosił Komunię
Świętą swoim chorym.
Od wielu miesięcy zmagał się z ciężką chorobą. Pod
koniec maja nastąpiło pogorszenie stanu zdrowia. Gasł powoli. Zmarł w krakowskim hospicjum wieczorem w sobotę 27
czerwca.
Z życia Parafii… pw. Najświętszej Maryi Panny z Lourdes w Krakowie — nr 11 (163) 2015 r.
5
Śp. Marek Kuryłowicz
(w środku zdjęcia)
pośród księży
w czasie uroczystości
Nawiedzenia Obrazu
Miłosierdzia Bożego
w maju 2013 roku
Nikt zaś z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera
dla siebie: jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli
zaś umieramy, umieramy dla Pana – słyszeliśmy w pierwszym czytaniu (Rz 14, 7-8). Takie jest i takie powinno być
życie chrześcijanina – i Pan Marek zawsze miał tego świadomość. Starał się zmierzać wiernie drogą, którą wskazuje
Chrystus Pan. Starał się żyć dla Boga i dla ludzi, i z tego
świata odchodził zjednoczony z Chrystusem.
Drodzy w Panu! Nie smućmy się, ale prośmy o naukę
dla siebie. Niech się nie trwoży serce wasze – mówi nam
dziś Chrystus Pan. W domu Ojca mego jest mieszkań
wiele. […] Idę przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i
przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was
do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem (J 14, 13). Prośmy, aby ta nauka naszego Pana owocowała w naszych sercach: aby dzisiejszy smutek z powodu przedwczesnego rozstania z naszym Panem Markiem przemieniał się w
naszych sercach w radość nadziei spotkania w domu niebieskiego Ojca. A wspominanie życia naszego Zmarłego, pamięć o nim – były dla nas wszystkich inspiracją, zachętą,
wezwaniem do wiernego trwania przy Bogu i przy ludziach,
których Bóg czyni naszymi towarzyszami na życiowych drogach. Amen.
Na zakończenie Mszy św. słowo pożegnalne w
imieniu nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. wypowiedział p. Adam Markowski:
Kiedy w 2006 roku ówczesny proboszcz parafii ks. dr
Paweł Holc zaprosił kilku mężczyzn i zaproponował podjęcie
posługi nadzwyczajnego szafarza Komunii św. – Marek, bez
żadnego wahania, od razu odpowiedział: Tak, chcę służyć
Kościołowi w posłudze dla chorych.
Był szafarzem bardzo zaangażowanym i oddanym,
chorzy bardzo Go lubili i cenili, był zawsze życzliwy i w każdej
sytuacji można było na Niego liczyć.
Żył Eucharystią, codziennie od wielu lat był na pierwszej Mszy św. o godz. 6.00, czytając słowo Boże, a potem
przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej i Jezusa Miłosiernego długo modlił się klęcząc na posadzce.
Kiedy przyszły pierwsze objawy ciężkiej choroby –
zdumiał nas i zaskoczył. Przyjął świadomie to cierpienie jako
wolę Bożą i często o tym mówił, czy to szpitalu czy przy różnych okazjach. Przyjął to bolesne doświadczenie ze spokojem, będąc pogodzonym z losem. Kiedy ktoś Go pytał o
zdrowie, zawsze mówił: Bądź wola Twoja.
Pod koniec ubiegłego roku i na początku obecnego
martwił się, że nie będzie mógł w styczniu uczestniczyć w
rekolekcjach dla nadzwyczajnych szafarzy w pięknym Domu
Ruchu «Światło-Życie» w Bystrej Podhalańskiej (na które co
roku jeździł z radością). Wymodlił sobie tę łaskę u Matki Bożej, że na ten właśnie czas choroba i cierpienie jakby chwilowo odeszły, i z radością pojechaliśmy na te rekolekcje. Miał
przeczucie, że są to Jego ostatnie rekolekcje, i że czas Jego
ziemskiej wędrówki powoli się kończy.
Warto wspomnieć, że był dla nas – szafarzy wspaniałym fotografem, wielu braci ma przepiękne zdjęcia, które robił
w czasie rożnych naszych uroczystości. Swoim talentem
służył także bezinteresownie w parafii.
Drogi Marku, nasz Bracie i Przyjacielu! Nie mówimy Ci
dzisiaj: żegnaj – ale mówimy z wiarą: do zobaczenia w Królestwie Niebieskim. Ufamy, że Matka Boża, którą tak ukochałeś, wprowadzi Cię do nieba.
Boże, bogaty w miłosierdzie, przytul naszego Brata
Marka do Swojego Serca…
O godz. 12.30 odbył się pogrzeb śp. Marka Kuryłowicza na Cmentarzu Podgórskim: trumnę z ciałem
Zmarłego złożono w rodzinnym grobowcu.
(XYZ)
6
Z życia Parafii… pw. Najświętszej Maryi Panny z Lourdes w Krakowie — nr 11 (163) 2015 r.
JUBILEUSZ
S. BEATY WOŹNIAK
uczynił wszystko. Myślę, że nie będzie rzeczą niewłaściwą,
jeśli te słowa odniosę do Czcigodnej Jubilatki: tak, przez te
50 lat s. Beata dobrze uczyniła wszystko. Czego więc
życzyć s. Beacie w takim dniu? A może – czego życzyć nam
wszystkim? Niech s. Beata na długie lata pozostaje dla
nas wzorem wiary – czyli wzorem otwartości na Boże
powołanie i na ludzi, którzy przychodzą do nas ze swoimi
problemami, smutkami i biedami.
W niedzielę 6 września s. Beata (Anna) Woźniak świętowała w naszej parafii 50-lecie powołania
do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia. Co prawda,
rocznica miała miejsce w maju, ale właśnie na dzień
dzisiejszy liczna rodzina s. Beaty zamówiła Mszę św.
w naszym kościele i obiad w restauracji EDEN. Na
Mszy św. o godz. 12.30 zgromadziła się więc rodzina
s. Beaty, dziewczęta z Krucjaty Maryjnej i ministranci
(w wyraźnie zwiększonej liczbie); Mszy św. przewodniczył ks. proboszcz Jacek Kuziel, koncelebrowali ks.
Bogdan Markowski, ks. prof. Wiesław Przyczyna i
dwaj franciszkanie – o. Wojciech Madej (siostrzeniec s.
Beaty) i o. Franciszek Wiater (z Ain Karem w Ziemi
Świętej). Śpiewał nasz Chór Mariański.
W okolicznościowej homilii ks. Bogdan Markowski powiedział o s. Beacie:
Miała 15 lat, gdy wstąpiła do Zgromadzenia, powołanego przez św. Wincentego a Paulo do służby ubogim. W
1970 roku złożyła śluby święte – i od tego momentu przez
całe lata zajmowała się ludźmi najbardziej doświadczonymi
przez los. W Bobrku, w Moszczanach, Przeworsku, znowu
w Bobrku i przez rok na Ukrainie – zajmowała się dziećmi
opóźnionymi w rozwoju umysłowym, kobietami chorymi umysłowo, kobietami przewlekle chorymi i znowu chorymi dziećmi. Dopiero od 2001 roku przyszło jej opiekować się „zwykłymi” chorymi i ubogimi w parafii Matki Bożej Bolesnej w
Limanowej, do której została skierowana. Dodam jeszcze:
zawsze gotowa do pomocy swojej rodzinie, a ta jest bardzo
liczna. Od końca 2010 roku w naszej parafii.
Nieustannie na najtrudniejszych odcinkach pracy charytatywnej – może właśnie dlatego ma tyle siły: gdy niedawno zwiedzaliśmy Wilno, s. Beata szła z przewodnikiem na
przedzie, grupa ledwie nadążała, a przewodnik przyznał, że
jeszcze nigdy po Wilnie nie chodził tak szybko… Zawsze
radosna, cierpliwa, uważnie słuchająca, otwarta zarówno na
oczekiwania młodych podopiecznych, jak i potrzeby chorych,
starszych i biednych. Z ogromnym życiowym doświadczeniem – nie da się nigdy wyprowadzić w pole. Na pewno zapamięta „komplement”, który usłyszała od pewnego naciągacza (po długiej rozmowie z nim): To ja gdzie indziej znajdę
siostrę głupszą od Siostry, która na pewno da mi te pieniądze…
Z ogromnym życiowym doświadczeniem i młodzieńczym zapałem – jest s. Beata prawdziwym skarbem dla naszej parafii. Wiele by o tym mówić.. Lubiana przez podopiecznych i kochana przez dziewczęta z Krucjaty Maryjnej,
których jest opiekunką. Bardzo szanowana przez wszystkich,
którzy mieli okazję ją poznać. Przypominają się słowa z
Ewangelii, wypowiadane pod adresem Jezusa: Dobrze
Na zakończenie Mszy św. życzenia Siostrze
Jubilatce złożył ks. proboszcz Jacek Kuziel, przewodniczący Rady Parafialnej – p. Zdzisław Bednarek, p. Barbara Dudek – prezes Stowarzyszenia Miłosierdzia oraz Kinga Zych, która dziękowała i życzyła
w imieniu dziewcząt z Krucjaty Maryjnej:
Pragniemy podziękować Bogu, że Ciebie wybrał
spośród wielu / Do służby potrzebującym, / Za Twoją ofiarność i za to, że pałasz sercem gorącym. / Dziękujemy za
radość, optymizm, jaki wnosisz na co dzień i nadzieję, / Za
Twe wierne dla nas poświęcenie, / Za każde dobre słowo,
otuchę, uśmiech na twarzy / Niech Pan Bóg Cię wszelkim
błogosławieństwem obdarzy.
Życzymy, Siostro, by dalsze lata upływały w zdrowiu, / W satysfakcji niesienia dobra bliźnim, / By sił nie
brakowało do dalszej codziennej pracy. / Za Twój trud i
wierne poświęcenie / Niech Pan Jezus będzie Ci wsparciem i umocnieniem, / A Niepokalana Matka do Niego za
Tobą się wstawi / I ręką Matczyną w życiu błogosławi.
Po Mszy św. nastąpił dalszy ciąg jubileuszowych uroczystości: w Klubie Parafialnym (odbiór
życzeń od rodziny) i w restauracji EDEN.
(XYZ)
Z życia Parafii… pw. Najświętszej Maryi Panny z Lourdes w Krakowie — nr 11 (163) 2015 r.
7
PRZED ŚWIATOWYMI
DNIAMI MŁODZIEŻY 2016
W KRAKOWIE
Wielkimi krokami zbliżają się Światowe
Dni Młodzieży w Krakowie. W każdy poniedziałek w godz. 17.00—18.00 w bibliotece, w budynku DA «Na Miasteczku» czynne jest biuro
Parafialnego Komitetu Organizacyjnego, w
którym można zgłosić swój udział w ŚDM 2016
i zasięgnąć informacji. Kontakt e-mailowy do
biura: [email protected]; kontakt telefoniczny: 733-967-460.
Wciąż brakuje noclegów dla młodzieży,
która przyjedzie na Światowe Dni Młodzieży.
Serdecznie zachęcamy naszych Parafian do
przyjęcia młodych do swoich mieszkań, jeśli
mają taką możliwość. Chęć przyjęcia młodych
można zgłaszać w biurze Parafialnego Komitetu Organizacyjnego.
W każdy czwartek zapraszamy na adorację eucharystyczną po Mszy św. akademickiej
o godz. 20.00: na czuwanie i wspólną modlitwę
w intencji Światowych Dni Młodzieży.
SZPITAL DOMOWY:
W TROSCE O MIASTO
I JEGO MIESZKAŃCÓW
Z początkiem roku akademickiego 2014/2015
krakowscy studenci zaczęli planować nowe dzieło.
Wybór padł na kościół Św. Wojciecha – świątynię
niewielką, ale stojącą dokładnie w sercu miasta. Tam
umieszczono Szpital Domowy.
Dzisiaj, kiedy w centrum miasta tak wiele jest
nocnych klubów i miejsc rozpusty, kiedy brak wstydu
w namawianiu do rozwiązłości – młodzi chcą razem
wołać, by Pan uzdrowił i uleczył to, co jest raną
Krakowa, co niweczy Boży zamysł wobec nas i tego
miejsca. Jak wiele osób, zatrudnionych w podobnych
miejscach, wikła się w nieczystość i pozostaje w niewoli! Jak wielu spośród naszych bliskich, członków
rodzin czy znajomych – uwikłało się w grzechy i nie są
w stanie samodzielnie wrócić do zdrowia! Dlatego
potrzebne jest miejsce wspólnego wołania o pomoc.
Każdego wieczoru, u św. Wojciecha, od godz.
20:00 do 22:00 trwa Adoracja Najświętszego Sakramentu, a w konfesjonale dyżuruje kapłan. W
dalszym ciągu zbierane są też ofiary, by materialnie
wspomagać potrzebujących. Wspólne trwanie na mo-
dlitwie jest także duchowym przygotowaniem na przyjęcie w Krakowie młodych całego świata, którzy w
lipcu 2016 roku przyjadą na Światowe Dni Młodzieży.
OWOC MODLITWY: PORADNIA
Już od 18 listopada 2014 roku w kościele Św.
Wojciecha w Rynku Głównym trwa codzienna wieczorna modlitwa w sercu Miasta. Szczególną intencją, a zarazem chorobą jaką organizatorzy rozpoznali w
Krakowie, jest konieczność odnowy moralnej. Idąc za
tą myślą – postanowili stworzyć jeszcze jedną szansę
pomocy. Z początkiem września została otwarta Poradnia Szpitala Domowego.
O co chodzi?
Wielu ludzi, także młodych, zmaga się z problemami na tle seksualnym; mówią o tym także kapłani
posługujący w konfesjonale. Wychodząc naprzeciw tej
współczesnej chorobie – postanowiono zatem nie tylko
modlić się w Szpitalu Domowym, ale również powołać
do istnienia miejsce konkretnej pomocy. Dzięki pomocy Arcybractwa Miłosierdzia, z błogosławieństwem ks.
Kardynała – zostało uruchomione miejsce pomocy
psychologicznej: diagnostyczny punkt konsultacyjny.
Poradnia oferuje pomoc osobom borykającym się z
problemami w sferze seksualnej – z uwzględnieniem
chrześcijańskiej wizji seksualności. Korzystając z telefonu kontaktowego, można umówić się na trzy spotkania konsultacyjno-diagnostyczne z psychoterapeutą.
Następnie, w zależności od rozpoznania, osoba zgłaszająca się po pomoc, kierowana będzie do duszpasterza,
na dalsze konsultacje lub na terapię.
Jeśli projekt będzie dobrze funkcjonować, jest
szansa na poszerzenie zakresu pomocy: organizatorzy
myślą o uruchomieniu spotkań z osobą duchowną, prowadzeniu wykładów z teologii ciała Jana Pawła II itp.
Telefon: 608-757-667.
Rejestracja w godz. 18.00—20.00 od poniedziałku do piątku.
Adres: ul. Sienna 5, 31-041 Kraków.
E-mail: [email protected]
Według: www.szpitaldomowy.com.pl
W następnym numerze:
 Kolejne pielgrzymki parafialne
 Służba liturgiczna w Ignacowie
8
Z życia Parafii… pw. Najświętszej Maryi Panny z Lourdes w Krakowie — nr 11 (163) 2015 r.
INFORMACJE
PARAFIALNE
MSZE ŚW. W NIEDZIELE:
6.30, 8.00, 9.30, 11.00 (dzieci),
12.30, 15.00, 16.30, 18.30,
20.00 (studenci);
w kaplicy akademickiej:
11.00 – dzieci przedszkolne
(z wyjątkiem niedzieli 1 listopada)
MSZE ŚW. W TYGODNIU:
6.00, 7.00, 8.00, 9.00, 15.00,
18.30, 20.00 (z wyjątkiem sobót)
SPOWIEDŹ ŚWIĘTA
w tygodniu:
w godzinach 6.00÷9.00;
18.00÷19.00; 19.30÷20.00
w niedziele:
pół godziny przed Mszą św.
(nie spowiadamy w czasie Mszy św.)
KANCELARIA PARAFIALNA
czynna od poniedziałku do piątku:
w g. 10.00÷12.00 i 16.00÷18.00
Kursy Przedmałżeńskie:
poniedziałki, godz. 19.00
Katolicka Poradnia Rodzinna:
poniedziałki, godz. 18.00÷19.00;
środy, godz. 18.15÷19.15
Warsztaty komunikacji małżeńskiej:
każda czwarta sobota miesiąca,
godz. 9.00÷15.00
Klub Parafialny
czynny od poniedziałku do piątku:
w godz. 14.00÷19.00
Świetlica dla dzieci
czynna od poniedziałku do piątku:
w godz. 14.00÷19.00
Dyżur Stowarzyszenia Miłosierdzia:
poniedziałki, w godz. 15.00÷18.00
czwartki, w godz. 9.00÷12.00
NUMERY TELEFONÓW
parafia:
kancelaria:
zakrystia:
12-637-13-94;
12-622-59-21;
12-622-59-27
Kalendarium duszpasterskie
LISTOPAD
1 (niedziela): Uroczystość Wszystkich Świętych.
Msze Święte – jak w każdą niedzielę; nie będzie Mszy św.
z udziałem dzieci przedszkolnych w kaplicy akademickiej.
2 (poniedziałek): Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych
(Dzień Zaduszny).
Msze św. o godz. 6.00, 7.00, 8.00, 9.00, 15.00,
16.30 (z udziałem dzieci), 18.30 i 20.00.
4 (środa): Uroczystości pierwszej środy miesiąca o godz. 18.00:
procesja światła, nabożeństwo różańcowe, nowenna do
Matki Bożej Nieustającej Pomocy, uroczysta Msza Święta
i błogosławieństwo Najśw. Sakramentem na sposób lurdzki.
5 (czwartek): Pierwszy czwartek miesiąca: dzień modlitwy w intencji
nowych powołań do służby w Kościele i o świętość kapłanów.
6 (piątek): Pierwszy piątek miesiąca: odwiedziny kapłanów
w domach chorych z posługą sakramentalną – od godz. 9.00;
dodatkowa Msza św. z udziałem dzieci – o godz. 16.30.
7 (sobota): Pierwsza sobota miesiąca.
Godzinki o Niepokalanym Poczęciu NMP o godz. 7.40.
Msza św. wotywna o Niepokalanym Sercu NMP o godz. 8.00;
po Mszy św. nabożeństwo eucharystyczne i modlitwa za przyczyną św. Jana Pawła II.
8 (niedziela): 32 niedziela zwykła.
Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym.
Kwesta na pomoc najuboższym parafianom.
9 (poniedziałek): Święto Rocznicy Poświęcenia Bazyliki Laterańskiej.
11 (środa): Święto Niepodległości.
Uroczysta Msza św. w intencji Ojczyzny o godz. 9.00.
Msza św. w intencji chorych o godz. 18.30; po Mszy Świętej
możliwość przyjęcia sakramentu namaszczenia chorych.
15 (niedziela): 33 niedziela zwykła.
Niedziela maryjna: podczas wszystkich Mszy Świętych
okolicznościowe homilie wygłosi ks. Jerzy Basaj CM z Warszawy (z-ca dyrektora Stowarzyszenia Cudownego Medalika).
22 (niedziela): Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata.
Święto patronalne Wspólnoty dla Intronizacji Najśw. Serca Pana
Jezusa i służby liturgicznej.
Wspomnienie św. Cecylii, dziewicy i męczennicy, patronki
śpiewu i muzyki kościelnej.
27 (piątek): Święto Najświętszej Maryi Panny od Cudownego Medalika.
Poświęcenie i rozdawanie Cudownego Medalika po Mszach św.
o godz. 6.00, 7.00, 8.00, 9.00, 15.00, 18.30 i 20.00.
29 (niedziela): 1 niedziela Adwentu.
Początek odnowienia misji świętych (rekolekcji adwentowych):
poprowadzą Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej.
30 (poniedziałek): Święto św. Andrzeja, Apostoła.
Dzień imienin ks. Andrzeja Telusa.
Z Życia Parafii – pismo parafii pw. NMP z Lourdes w Krakowie; red. naczelny: ks. Bogdan Markowski CM; e-mail: [email protected]
Parafia: ul. Misjonarska 37, 30-058 Kraków, tel.: (12) 637-13-94; www.misjonarska.pl; nakład pisma: 2.200 bezpłatnych egzemplarzy
Druk: Firma PLATAN, Kryspinów 256, 32-060 Liszki, tel.: (12) 429-96-60; www.wydawnictwoplatan.pl