pobierz pdf

Transkrypt

pobierz pdf
2.
Ulica Celna
ma to do siebie
że na niej jest piekarnia
przy piekarni więzienie
A tuż tuż fruwają niebieskie anioły
czarnym kotom nieraz trzeba spojrzeć w oczy
a kiedy dzwon słychać od kościołów
gardło nie wie co z sercem począć
Tam jest samotność jedynej latarni
pod którą nikt nie chce się umawiać
no bo cały góralski romantyzm
woli grzęznąć w zadymce kawiarń
I wróbel omija ten bruk jak piekło
unosi się szelest starych gazet
O Celnej tylko stary stróż pamięta
z kluczem do zardzewiałych marzeń
13
6.
Wczoraj znienacka obrodziły szpaki
raźniej tu jakoś i sercu weselej
Na Stare Miasto wychodzą chłopaki
wyglansowani jak w niedzielę
No tak już wiosna tu kwiatek tam błękit
oddycha w oknach przepocona pościel
Pewno dziewczęta dziś wskoczą w sukienki
drzwi do serduszka otworzą na oścież
Znów się zaroi na rynku gitara
zacznie sentymentalnie na ławce brzdąkać
A ta młodość w różowych okularach
wtuli się w kropkę nad i jak biedronka
Pan fotograf co ma kawalerkę z balkonem
zrobi po cichu wystrzałowe zdjęcie
i być może uchwyci na nim przyszłą żonę
i wywoła w niej uśmiech jak echo z pamięci
21
8.
Pozamykani na bramy i okiennice
kochankowie grymaszących marzeń
Jest tu pani co zgubiła chęć do życia
jest tu sąsiad zburzonych ołtarzy
Pod dziewiątką dusi się małżeństwo
z czwórką niechcianych przez nikogo brzdąców
W oficynie mieszka rozpacz z klęską
co wychodzi na spacer raz w miesiącu
Możesz mówić ech wszędzie tak przecież
ale jest tu też urok i nastrój
Lecz zły taki świat dopóki na świecie
cierpi choć jedno takie Stare Miasto
Pozamykani na bramy i okna
kochankowie samobójczych złudzeń
Mów im z Bogiem kiedy gdzieś ich spotkasz
bo krwią Starego Miasta są ci ludzie
25