Sprawozdanie z pobytu w Portugalii w ramach programu Erasmus
Transkrypt
Sprawozdanie z pobytu w Portugalii w ramach programu Erasmus
Sprawozdanie z pobytu w Portugalii w ramach programu Erasmus Na wstępie napiszę, iż bardzo pomocne były koleżanki, które były w Portugalii w poprzednich semestrach na tej samej uczelni. Koleżanki poleciły mi mieszkanie niedaleko uczelni, w którym same mieszkały. Nie chciałam mieszkać w akademiku ze względu na to, że był bardzo daleko od uczelni i na zajęcia jechało się autobusem około 40 minut autobusem. Mieszkając niedaleko uczelni piechotą szłam około 10 – 15 minut. Było to o wiele wygodniejsze, ponieważ nie musiałam wydawać dodatkowych pieniędzy na bilet autobusowy oraz oszczędzałam dużo czasu. Mieszkanie wynajmował nam bardzo miły Portugalczyk. Mogłyśmy się z nim dogadać co do wielu kwestii. Mówił bardzo dobrze po angielsku. Mieszkanie miało 3 pokoje i było w pełni wyposażone. Mieszkałyśmy we trzy a mieszkanie miało dwa większe i jeden mniejszy pokój oraz łazienkę i kuchnię. Ogólnie było bardzo duże i spokojnie mogło w nim zamieszkać cztery osoby. Niewygodne trochę było to, iż gorąca woda leciała z boilera. Jak poszły się myć dwie osoby to ledwo wystarczało wody na trzecią osobę. Po za tym, wszystko było w porządku. Jeśli chodzi o uczelnię, wszyscy byli bardzo mili i pomocni. Pierwszego dnia mieliśmy zorganizowane spotkanie ze wszystkimi Erasmusami. Zostaliśmy oprowadzeni po całej uczelni i pokazano nam wszystkie zakamarki ;-) Zajęcia były prowadzone w języku angielskim co było bardzo dużym udogodnieniem dla osób, które nie uczyły się języka portugalskiego. Co więcej, wszyscy Erasmusi mieli język portugalski, także również nie było z tym problemu. Po miesiącu można było już cokolwiek powiedzieć po portugalsku. Bardzo ważnym aspektem jest to żeby dużo zwiedzać. Na szczęście mała ilość zajęć na uczelni umożliwiła mi to, dlatego ze znajomymi organizowaliśmy sobie różne wycieczki. Można było również wykupić sobie za 5 euro specjalną kartę, która upoważniała do uczęszczania w różnego rodzaju wyjściach do winiarni, muzeum, itp. Przez ten czas można bardzo dużo zwiedzić. Na koniec chciałam napisać, iż bardzo pomocna była również Pani doktor Matylda Bojar oraz Pan Marcin Żuk. Chciałam bardzo podziękować z udzieloną pomoc i wskazówki dotyczące wyjazdu. W razie jakichkolwiek pytań zostawiam swojego maila: [email protected] Pozdrawiam serdecznie, Katarzyna Jacak