Sagittarius MIESIĘCZNIK POLSKIEGO TOWARZYSTWA
Transkrypt
Sagittarius MIESIĘCZNIK POLSKIEGO TOWARZYSTWA
Sagittarius M IESIĘCZN IK P O L S K IE G O T O W A R Z Y S T W A M IŁ O S N IK O W ASTRON OM II URANI A MIESIĘCZNIK ROK XLVII POLSKIEGO TOWARZYSTWA MIŁOŚNIKÓW ASTRONOMII L IS T O P A D 1 9 7 6 Nr 11 CZA SO PISM O W YDAW ANE Z ZA SIŁK U P O L S K IE J A K A D E M II N A U K . Z A TW IER DZONE P R Z E Z M IN ISTER STW O OŚW IA TY DO U Ż Y TK U SZK Ó Ł OGÓLNO KSZTAŁCĄ CY CH, ZAKŁADÓ W K SZ T A Ł CEN IA N A U C ZY C IELI I TECH NIKÓW (DZ. URZ. M IN. OSW. N R 14 Z 1966 RO KU , W -W A 5.11.66). SP IS TREŚCI B ron islaw K uch ow icz — O so b li w ości g w iazd o so b liw y ch . L ucjan N ew elsk i — J a k z b u d o w ać te le sk o p a m a to rsk i. R om an Fangor — O b se rw a c je p o zy cy jn e . K ronika: N a jc ię ż sz a m o le k u ła w p rz e s trz e n i k o sm icz n ej — Jesz c ze je d e n a rg u m e n t n a rz e c z ścisłeg o zw ią z k u m ięd zy k w a z a ra m i a j ą d ra m i g a la k ty k . O bserw acje: P y ło w e k się ż y c e Z ie m i — K o m u n ik a t C e n tra ln e j S e k c ji O b s e rw a to ró w S ło ń ca n r 8/76 — R a p o r t V III 1976 o ra d io w y m p ro m ie n io w a n iu S ło ń ca — K o m u n ik a t A s tro n o m ic z n e g o O b s e rw a to riu m S z e ro k o ścio w eg o P A N . K ronika PTM A. N ow ości w yd a w n icze. K alendarzyk astronom iczny. D o n a jb a r d z ie j c h y b a in te re s u ją c y c h m iło śn ik ó w a s tr o n o m ii b a d a ń n a le ż y n ie w ą tp li w ie p ro w a d z o n a od k ilk u m ie sięcy a n a liz a g r u n tu n a M a r sie. S łu ży do teg o a p a r a tu r a z a in s ta lo w a n a n a lą d o w n ik a c h so n d „V ik in g 1” i „V ik in g 2”, a g łó w n y m c e le m w y p ra w y je s t p o sz u k iw a n ie śla d ó w ż y cia n a „ c ze rw o n ej p la n e c ie ”. W je d n y m z n a jb liż s z y c h n u m e ró w n asz w sp ó łp ra c o w n ik p. S. R. B rz o stk ie w ic z za p o zn a c z y te ln ik ó w z d o ty c h c z a so w y m i w y n ik a m i b a d a ń , o b ecn ie o g ra n ic z y m y się do p r z e d s ta w ie n ia n a jb a r d z ie j in te r e s u ją cy ch zd jęć. , * W n a sz e j teczce re d a k c y jn e j n a g ro m a d z iła się s p o r a lic z b a o b s e rw a c ji p ro w a d z o n y c h p rz e z m iło śn ik ó w , d o ty c z ą cy c h zać m ień , z a k ry ć p rz e z K s ię życ, ja s n y c h b o lid ó w itp . B ę d ą one o p u b lik o w a n e w p o sta c i z b io rczej. * Z a c h ę c a m y m iło ś n ik ó w -o b s e r w a to ró w do p o d ję c ia p ró b d o strz e ż e n ia tzw . p y ło w y c h k sięż y c ó w Z ie m i w te r m in a c h p o d a n y c h w e w n ą trz n in ie js z e go z e szy tu . P ro s im y o n a d s y ła n ie in fo rm a c ji ta k ż e w p rz y p a d k u , g d y z ja w is k o n ie b y ło d o strzeżo n e. P ie rw s z a s tr o n a o k ła d k i: U g ó ry — p a n o r a m a M a rsa sfo to g ra fo w a n a p rz e z k a m e r y V ik in g a 1 w d n iu 3 sie rp n ia 1976 r. o g o d z in ie 7.30 lo k a ln e g o czasu m a rs ja ń s k ie g o . U d o łu — f ra g m e n t p ierw sze g o z d ję c ia p o w ie rz c h n i M a rs a w y k o n a n e g o p rz e z V i k in g a 1 w k ilk a m in u t p o w y lą d o w a n iu w d n iu 20 lip c a 1976 r . ; ś re d n ic a n a jw ię k szego k a m ie n ia w id o czn eg o n a z d ję c iu w y n o si o koło 10 cm . D ru g a s tr o n a o k ła d k i: F ra g m e n ty zd ję ć p a n o ra m y M a rsa w y k o n a n y c h p rz e z Vi k in g a 1, u g ó ry i w śro d k u — k ilk a m in u t po w y lą d o w a n iu , u d o łu — 3 s ie rp n ia . T rz e c ia s tr o n a o k ła d k i: W y k o n a n e z w y so k o śc i o k o ło 2000 k m p rz e z część V ik in g a 1 o k r ą ż a ją c ą M a rsa zd ję c ie p o w ie rz c h n i czerw o n ej p la n e ty u k a z u ją c e n ie m a l d w u k ilo m e tro w e j g łę b o k o śc i k a n io n . C z w a rta s tr o n a o k ła d k i: W y k o n a n e p rz e z V ik in g a 1 z d ję c ie fra g m e n tu p o w ie rz c h n i M a rsa o ro z m ia ra c h o k oło 250 n a 180 k m p rz e d s ta w ia ją c e p ie rw o tn ie p la n o w a n e m ie js c e lą d o w a n ia V ik in g a. URANIA 322 B R O N ISŁ A W K U CH O W ICZ — 11/1976 W arszaw a OSOBLIWOŚCI GWIAZD OSOBLIWYCH IV. Pole magnetyczne i rotacja N ajpraw dopodobniej w szystkie gw iazdy posiadają pola m a gnetyczne, n ie w e w szystkich da się jed n ak obecność ty ch pól stw ierdzić. Jeśli tylko na dostatecznie dużym obszarze w ystę p u je k o h erentne pole m agnetyczne określonej biegunowości, 0 n a tę ż e n iu tak silnym , że da się obserw ow ać w yw ołane tym polem rozszczepienie zeem anow skie linii w idm ow ych, analiza w idm a pozw ala na w ykrycie ow ego pola. P am iętajm y przy tym , że docierające do nas św iatło pow staje na całej zwró-conej ku obserw atorow i pow ierzchni półkuli, z odm iennym i nieraz w a run kam i (różne o rientacje i w artości natężenia pola m agnetycz nego) w sąsiadujących n a w e t z sobą podobszarach. T ak się składa, że ogrom na większość gwiazd m ających m ie rzalne pola m agnetyczne, należy do typów w idm ow ych od B5 do F5; są to gw iazdy o tem p eratu rach pow ierzchniow ych po m iędzy 7 a 15 tysiącam i stopni. W tym w łaśnie obszarze dia gram u H -R w y stę p u ją gw iazdy Ap, k tórym i się dotychczas zaj m ujem y, a także, gw iazdy Am, o których mówić będziem y pod koniec naszego cyklu artykułów . Okazało się, że w szystkie gw iazdy Ap, dla k tórych linie są na ty le w ąskie, iż m ożna zm ie rzyć rozszczepienie zeem anow skie w polu m agnetycznym , od znaczają się zm iennym polem m agnetycznym . W yniki pom iarów tego pola przedstaw ił w 1947 roku H. W. B a b c o c k , rozw i jający i później tę problem atykę. O dtąd ukazało się w iele prac na tem a t pól m agnetycznych w gw iazdach osobliwych. Zasto sow anie m etod fotoelektrycznych do w yznaczania słabych pól m agnetycznych przez A. B. S i e w i e r n e g o z O bserw ato riu m K rym skiego pozwoliło zejść w dół z w artościam i m ierzo nych pól do ok. 10 gausów. Typow a w artość natężen ia pola m agnetycznego w gwieździe osobliwej w ynosi (o ile została wyznaczona) ok. 104 gausów, typow y okres zm ian tego pola w ynosi od 0,5 do 20 dni. T rafiają się gw iazdy z dłuższym i okresam i, ja k np. 73 D ra (226 dni), re kordow o duży jest okres gw iazdy H R 465 (ok. 22 lata). Z m iany pola m agnetycznego n a d e r często idą w parze ze zm ianam i ja sności (rzędu jednej setnej do jednej dziesiątej w ielkości gw iaz dowej), ja k rów nież ze zm ianam i natężeń linii w idm ow ych 1 prędkości radialnych. Od lat w ysuw a się hipotezę o zm ienno- 11/1976 URANIA 323 ści cyklicznej wszystkich gwiazd Ap. B rak zmian, bądź ich nieregularność spowodowane być m ają jedynie brakiem odpowied nich obserw acji. Pouczającym przykładem może być tu gwiazda [> Coronae Borealis (Beta Korony Północnej). Prowadzone spo radycznie w ciągu dziesięciolecia obserw acje w skazyw ały nieregularność, dopiero później, gdy prowadzono systematyczne, nieprzerwane obserw acje przez dłuższy czas, udało się wykryć okres zmienności pola magnetycznego, w ynoszący 18,49 dni. Zmiany pola magnetycznego, podobnie jak i zm iany obserwo wanych natężeń różnych linii widmowych, usiłuje się od lat w yjaśnić przy użyciu m odelu skośnego rotatora: Gwiazda obra ca się z ustalonym okresem, niejednorodności składu chemicz nego powierzchni oraz rozkładu pola magnetycznego przesuw ają się względem obserw atora (rys. 1). Rys. 1. Schematyczny model skośnego rotatora. Zauważmy, że model ten stosuje się również do opisu całkiem odrębnego rodzaju ciał niebie skich — pulsarów. Podobnie jak gw iazdy Ap (a także i gw iazdy Am) odróżniają się polem m agnetycznym od innych gwiazd z tego sam ego ob szaru diagram u H-R, tak że niekiedy nazywa się je gwiazdami magnetycznymi, w yróżniają się i nadzwyczaj powolną rotacją. Gwiazdy osobliwe uchodzą za bardzo powolne rotatory. Zanim przejdziem y do charakterystyki ilościowej, niezbędne jest wpro wadzenie paru oznaczeń stosowanych w rozważaniach nad obro tem własnych gwiazd. Prędkość liniową rotacji na równiku 324 URANIA 11/1976 gwiazdy oznaczamy literą V, literą zaś i — kąt pomiędzy osią obrotu (gwiazdy a kierunkiem do obserw atora (rys. 2). Obser wator nie wyznacza z widma bezpośrednio wartości V, może on jed ynie ocenić iloczyn V sin i, tzn. prędkość zrzutowaną radial nie wzdłuż prostej łączącej go z gwiazdą. Gdy w 1954 roku A. S l e t t e b a k chciał porównać średnią wartość tego iloczy nu dla gwiazd osobliwych ze średnią dla gwiazd normalnych, v sin i (km/s) Rys. 2. H istogram y S e a rle ’a i S arg en ta dla dwu grup gwiazd ciągu głów nego, oparte na danych S letteb a k a oraz Howarda. Oś odciętych: iloczyn V sin i w km/s. Oś rzędnych: liczba gwiazd w danej klasie. ograniczył się do typów widmowych od B8 do A2. Wartość średnia V sin i otrzym ana z analizy danych dla 16 gwiazd Ap wyniosła 41 km/s, z analizy natom iast 87 gwiazd normalnych dostał wartość znacznie większą, bo aż 139 km/s. Dziś już wie my, że gwiazdy A p jako grupa charakteryzują się wyższymi tem peraturam i efektywnym i, niż to pierwotnie się wydawało, tak więc gwiazdy osobliwe o typach od B8 do A2 wym agałyby właściwie porównania z normalnymi gwiazdami ciągu głównego o typach od B5 do B8. W yniki analizy widm 35 gwiazd norm al nych o typach od B5 do B7 dały Slettebakow i i Howardowi wartość średnią V s in i — 203 km/s. Różnica w szybkości rotacji jeszcze bardziej się tu uwydatnia. Można oczywiście powiedzieć, że to n ie wartość V je st w przypadku gwiazd A p m niejsza niż normalnie, a kąt i je s t niewielki, i w ten sposób iloczyn V sin i sta je się m ały. Hipotezę taką nieraz już wysuwano, trudno w nią jednak uwierzyć. Dlaczego bowiem gwiazdy osobliwe m iałyby tak się w przestrzeni ustawiać, byśmy je m ieli oglądać od strony któregoś z biegunów? 11/1976 U R A N IA 325 Na rysunku 2 widać histogram y częstości dla dwu grup gwiazd ze wspomnianych prac Slettebaka i Howarda. W g ra pie gwiazd chłodniejszych (B8 do A2) zaznaczono kreskowa niem ułam ek gwiazd z osobliwymi widmami. G dyby gwiazd tych nie uwzględniać — wtedy rozkłady częstości w ystępow a nia różnych wartości V sin i dla grupy gwiazd chłodniejszych i gorętszych z ciągu głównego praktycznie by się od siebie nie różniły. W skazywałoby to na możliwość opisu wszystkich gwiazd normalnych w zakresie typów widmowych od B5 do A2 przy użyciu jednego rodzaju rozkładu prędkości rotacji. Roz kład ten zdecydowanie nie pasow ałby do gwiazd osobliwych (jak widać z porównania części zakreskowanej z niezakreskow aną po lewej stronie rysunku). P i k e l n e r i C h o c h ł o w a w 1971 roku podawali na stępujące przeciętne wartości iloczynu V s i n i : 52 km/s dla gwiazd osobliwych, i 177 km/s dla gwiazd normalnych. Na rys. 3 podajem y porównawcze zestawienie wartości iloczynu Rys. 3. D iagram rozkładu gw iazd Ap i Am o różnych zrzutowanych prędkościach ro tacji oraz różnych typach widmowych. Oś odciętych: typ widmowy. Oś rzędnych: iloczyn V sin i w km/s. V sin i dla pojedynczych gwiazd Ap j Am w ślad za wykładem pani H a c k . Na uwagę zasługuje następujący ciekawy fakt: Podczas gdy gwiazdy Ap w ykazują rozrzut w artości od 0 do 100 km/s, żadna spośród gwiazd Am nie zajm uje położenia na dolnym sk raju diagram u. O tych spośród gwiazd Ap, dla któ rych stwierdzam y V sin i ~ 0, można powiedzieć, iż ustaw iły się 326 U R A N IA 11/1976 biegunem ku nam. Ja k widać z rysunku (nie obejmującego wszystkich gwiazd osobliwych, lecz jedynie pewną ich część, dla której pani Hack przed kilkunastu laty zestawić mogła da ne), gwiazdy te stanowią niewielki ułamek gwiazd Ap, co wy daje się dość prawdopodobne. Dlaczego jednak nie udało się zaobserwować analogicznie ustawionych gwiazd z grupy A m ? Tłumaczy się to występowaniem w tychże gwiazdach turbu lencji w atmosferze na skalę makroskopową. Turbulencja na tomiast w gwiazdach Ap jest znikoma. Do kwestii tej powrócimy w jednym z dalszych odcinków naszego cyklu, gdy zajmo wać się będziemy obszerniej gwiazdami Am. Tu jedynie wy starczy wskazać na to, że przy braku turbulencji w atmosferze zachowywać się mogą długo lokalne niejednorodności składu chemicznego, „łaty” na powierzchni gwiazdy. Istnieją różne argumenty na rzecz tezy o tym, że gwiazdy Ap (i Am) znacznie wolniej obracają się wokół osi niż 'gwiazdy normalne, a nie stanowią próbki gwiazd ciągu głównego, odpo wiadającej szczególnemu usytuowaniu ich osi obrotu względem nas (niemal równoległej względem naszej linii widzenia). Wprawdzie można by twierdzić, że pewne osobliwości widmo we powodowałby brak sił odśrodkowych w okolicy bieguna, a więc większa wartość efektywna ciążenia niż na równiku. Wszystkich osobliwości nie dałoby się jednak w ten sposób wy jaśnić. A poza tym dochodzi do pewnej sprzeczności z tym, co nam wiadomo na temat normalnych gwiazd z dużą szybkością rotacji. Otóż najgorętsze gwiazdy Ap (będące już faktycznie gwiazdami typu B) m ają słabe lub nawet prawie niewidoczne linie neutralnego helu, jeśli porównamy je z gwiazdami normal nymi o tej samej barwie i temperaturze. Tymczasem szybko rotujące gwiazdy typu B, obserwowane w kierunku ku biegu nowi, m ają całkiem normalne linie helu. (Zauważmy, że istnieje sposób rozpoznania szybkiego rotatora z osią obrotu prawie równoległą do linii widzenia, wykorzystuje się przy tym pewne cechy emisyjne w jego widmie). Na zakończenie naszych rozważań podsumujmy: Gwiazdy Ap i Am są bardzo powolnymi rotatorami. Jednocześnie gwiazdy Ap mają pola magnetyczne zmienne, rzędu kilogausów, pod czas gdy pola magnetyczne w gwiazdach Am nie przekraczają 100 gausów. (Dotyczy to, rzecz jasna, tylko tych gwiazd, w któ rych pola magnetyczne udało się wyznaczyć). Tak więc, nie tylko anomalie rozpowszechnienia pierwiastków odróżniają gwiazdy osobliwe od gwiazd normalnych. O innych różnicach pomówimy w następnym artykule. 11/1976 URANIA 327 L U C JA N N E W E L S K I — W arszaw a JAK ZBUDOWAĆ TELESKOP AMATORSKI Teleskop Gregory’ego (dokończenie) Po ustalen iu param etró w układu optycznego pro jek tu jem y jego ekranow anie. M a ono n a celu zm niejszenie zaśw ietlenia pola w idzenia św iatłem w padającym do o k u laru bezpośrednio z w lotu tu b u sa (rys. 1). Jak o pierw sze u stalam y średnicę zew nętrznego obrysu o p ra w y m ałego zw ierciadełka. W ygodnie jest przyjąć, że w ynosi ona: (1)3 = D 2 + Zj P łytka, na której zam ocow ane jest zw ierciadełko, znajduje się zazwyczaj około 10— 15 m m za jego czołową stroną. Odle głość tą m ożem y pom inąć i przyjąć, że pow ierzchnia czołowa zw ierciadełka i jego opraw a leżą w jednej płaszczyźnie. Roz m iary i usytuow anie ekranów z n ajd u jem y m etodą rysunkow ą. N ajlepiej gdy rysu n ek w ykonam y w skali 1 : 1. Na osi sym etrii oznaczam y w zajem ne odległości m iędzy zw ierciadłam i i płaszczyznam i obrazow ym i ix i I0. R ysujem y schem atycznie te płaszczyzny i pow ierzchnie czołowe zw iercia deł jako odcinki linii prostych (rys. 2). Na odcinek obrazujący m ałe zw ierciadełko nakładam y drugi obrazujący jego opraw ę. W centralnej części zw ierciadła głównego odznaczam y sym e trycznie do osi optycznej odcinek rów ny średnicy m ałego zw ierciadełka. M ając nary so w an y w ten sposób schem at układu optycznego w ykreślam y na nim te w ycinki przebiegu prom ieni św ietlnych, k tó re graniczą ze strefam i m artw ym i dla przyję tego pola w idzenia teleskopu. W ystarczy gdy zrobim y to dla połow y pola w idzenia. 328 URANIA Rys. Tubus 11/1976 URANIA 329 Rys. 11/1976 330 U R A N I A 11/1976 Przez punkt m oprawy małego zwierciadełka kreślimy pro mień padający na punkt a zwierciadła głównego i po odbiciu się biegnący do punktu z2 płaszczyzny obrazowej l1. Równo legle do pierwszego promienia kreślimy drugi padający na gór ną krawędź zwierciadła głównego. Jako trzeci kreślimy pro mień odbity od górnej krawędzi zwierciadła głównego i bieg nący do punktu Zi płaszczyzny obrazowej l\. Czwartym jest promień odbity od dolnej krawędzi głównego zwierciadła i bieg nący przez punkt z2 płaszczyzny obrazowej Zx do punktu k na m ałym zwierciadełku, a po odbiciu się od niego biegnący do punktu z'2 płaszczyzny obrazowej l0. Piąty promień biegnie od dolnej krawędzi głównego zwierciadła przez punkt Zj płasz czyzny obrazowej li do p u nktu a na małym zwierciadełku, skąd po odbiciu się biegnie do punktu z \ płaszczyzny obrazowej l0. Zakreskowane na rysunku pola są strefam i m artwym i. Pro mień 2 określa średnicę w lotu tubusa w zależności od jego od chylenia od zwierciadła głównego. M atematycznie ujm uje to znany już nam wzór: c $! —D 2 • tgco W strefach m artw ych między zwierciadłami umieszczamy cy lindryczne rurki ekranujące. Ich długości, średnice i usytuow a nie w ynikają z rysunku n r 2. Rurki te muszą być bardzo lekkie, cienkie i sztywne oraz starannie zaczernione na matowo. Małą wygodnie jest zamocować bezpośrednio w otworze zwierciadła. Dużą mocujemy do oprawy małego zwierciadełka (rys. 3). Pełne ekranowanie układu optycznego teleskopu Gregory’ego jest nieopłacalne. Można je osiągnąć zwiększając średnicę opra wy małego zwierciadełka i wydłużając tubus. Pierwsze spo woduje pogorszenie się walorów optycznych teleskopu, a w przypadku drugim tubus byłby m onstrualnie długi. Można się o tym przekonać rysując linię prostą poprzez krawędzie wlotowe .rurek ekranujących do przecięcia się z promieniem 2. Ostatnią czynnością jest obliczenie krańcowych powiększeń i ogniskowych do nich. 1. Powiększenie maksym alne: / « dl a M....n m 331 U R A N IA 11/1976 2. Powiększenie minimalne: Mmin= | = - ~ - = 4 1 ,6 ^ 4 0 X l ok dla 1 3 7 ,5 ^ 1 4 0 mm Średnica oka przy powiększeniu m inim alnym została przy jęta jako 6 mm, co, odpowiada średnio dobrym w arunkom ob serwacyjnym. Pożądane jest dysponowanie co najm niej jed nym a lepiej dwoma okularam i dającym i powiększenia po średnie. Przy powiększeniu m inimalnym liniowe rozm iary pola widzenia okularu nie powinny przekraczać średnicy głównej płaszczyzny obrazowej teleskopu. Praktycznie, średnica so czewki polowej okularu „ujemnego” lub średnica diafragm y okularu „dodatniego” do powiększeń minimalnych nie powinny przekraczać średnicy l0. E r r a t a : W 14 odcinku (numer wrześniowy) str. 270, w iersz 4 za m iast S powinno być S'. ROM AN FANGOR — W arszaw a OBSERWACJE POZYCYJNE (2) Mikrometr pierścieniowy W przeciwieństwie do poprzednich mikrometrów, m ikrom etr pierścieniowy pozwala przeprowadzić obserwacje pozycyjne przy „korzystaniu” z jednej gwiazdy porównania. Może się bo wiem tak zdarzyć, że w pobliżu obserwowanego obiektu będzie się znajdować tylko jedna gwiazda. Trafiają się czasem „dziury” wśród gwiazd, czyli inaczej mówiąc, na następną gwiazdę o zbli żonej deklinacji trzeba czekać kilka, a naw et kilkanaście minut. Zmniejsza to ilość wykonanych obserwacji, nietrudno wówczas o przegapienie momentów kontaktów podczas długiego czeka nia, większe jest również prawdopodobieństwo potrącenia lu nety, czy naw et „wejścia” chm ury w pole widzenia (jeżeli ob serwacje są wykonywane przy częściowo zachmurzonym nie bie). W takich przypadkach możliwość w ykonania obserwacji z jedną gwiazdą porównania jest rzeczą cenną. 332 11/1976 URANIA M ikrom etr pierścieniow y został opisany w 1739 r. przez serb skiego m atem atyka i astronom a Rogera Boskovica. M ikrom etr ten był jednym z najczęściej używ anych w obserw acjach po zycyjnych (zwłaszcza w X IX w ieku). Opis tego m ikrom etru zn ajduje się w „P oradniku m iłośnika astronom ii” (str. 305), u k a zał się rów nież w „U ran ii” (Nr 4— 6, z 1949 r.). Podobnie jak w przypadku m ik ro m etru lam elkowego, podane w ty ch publi kacjach w zory do m ik ro m etru pierścieniow ego nie uw zględ niają ru ch u w łasnego obiektu. Do przeprow adzenia obserw acji pozycyjnych m ikrom etrem pierścieniow ym niezbędna jest znajom ość w artości prom ienia. W yznaczenie tego prom ienia jest zadaniem odw rotnym do sa mej obserw acji pozycyjnej. W tym celu należy przeprow adzić odpow iednią ilość (w m iarę możliwości nie m niej niż 6— 10) przepuszczeń gwiazd o dokładnie znanych deklinacjach wido m ych. Różnica deklinacji dw óch gwiazd pow inna być nieco m niejsza od średnicy pierścienia, czyli R w < / S2 — 5i / < 2R„„ U żyw ając gw iazd o m niejszej różnicy deklinacji uzyska się m ałą dokładność w artości prom ienia. D ane katalogow e i obserw acyjne: tj, t%, t^j tjj 8, 5 ; tj , t2 , t3 , t| Dla w yznaczenia w ew nętrznego prom ienia pierścienia: x' = t 3' - t 2', x = t 3 —12; h'= ^ A ' 8' —8 ’ P 7 , 5 t ' cos5', g |.i = 7, 5 t c o s 5 ; 5' — 5 ’ (8' —8) + 0,5sin l"-(n' + n) (n' —M>tg 0,5 (Sr + 5) w 2 cos A cos B Podobnie w yznacza się prom ień zew nętrzny: V = t 4' —ti', = t4—t i ; -^ i 7 ,5 1 / cos 5', _g ’ tg B i m = 7,5 x, cos 8; g f __g , (8' —8) + 0 ,5 sin !"• (n,' + »1) (n / —{-i,) tg (0,55'+ 8) 2 cos Aj cos B i R z = '- Ś rednia w artość prom ienia pierścienia: R = 0,5 (Rw+ Rz). D rugi składnik w zoru na w yznaczenie prom ienia jest po praw ką na krzyw iznę, jeśli gw iazdy nie zn ajdują się w pobliżu 11/1976 U R A N IA 333 rów nika niebieskiego1. Jeśli obserw acje m ające na celu w yzna czenie prom ienia pierścienia będą przeprow adzone n a nie dużej wysokości nad horyzontem , należy uw zględnić popraw kę na refrakcję różniczkową. O trzym aw szy kilka w artości prom ienia z obserw acji, można obliczyć końcow y prom ień średni: ^ R, + R o + - • - + ti —--------------------------- n Po w yznaczeniu prom ienia pierścienia, m ożna przystąpić do w ykonyw ania obserw acji pozycyjnych. Rys. 3 przedstaw ia m i k ro m etr pierścieniow y oraz przejście przez niego gw iazdy i obiektu. W arto zwrócić uw agę n a istotny szczegół różniący >ten ry su n e k od spotykanych w publikacjach opisów m ikro m etru pierścieniow ego. W większości tych opisów n o tu je się m om enty znikania i pojaw iania się gwiazd i obiektów w ew n ą t r z pierścienia. Tym czasem „refleks” obserw atora, czyli czas upływ ający m iędzy zajściem zjaw iska, a zanotow aniem tego przez o bserw atora jest różny dla znikania i pojaw iania się obiektu. (Podobny przebieg m a zakrycie i odkrycie gw iazdy przez Księżyc — pojaw ienie się gw iazdy jest zawsze spostrze żone nieco później, niż znikanie). P opraw ka na „refleks” przy odkryciu m a w iększą w artość, zw iązaną z dłuższym czasem po trzebnym dla „identyfikacji” obiektu. Nie uw zględnienie tego fak tu daje w yniki niedokładne, p raw ie rów noznaczne z w yko nyw aniem obserw acji, przy „pom ocy” zniekształconego pierście nia. Różnice w idoczne są szczególnie przy słabych gw iazdach (i obiektach) i m ogą dochodzić do 0,5 sekundy. A by w yelim i nować te n błąd, m ożna albo stosow ać bardzo cienki pierścień (wówczas n o tu je się n ie m om enty znikania i pojaw iania, ale m om enty przejścia — gw iazda w idoczna jest przez cały czas n aw et podczas k o n tak tu z pierścieniem ), albo notow ać oba m o m en ty — znikanie i pojaw ianie się gw iazdy i obiektu zza p ier ścienia. Kosztem zw iększenia ilości m om entów do 8, uzyskuje się w iększą dokładność obserw acji. Rów nież w m ikrom etrach lam elkow ym i krzyżow ym m ożna notow ać m om enty znikania i pojaw iania się gwiazd spoza lam elki. O ile jed n ak w ty ch m ikrom etrach nachylenie n itek do ru ch u dziennego gwiazd jest tak ie sam e (ok. 45°), o ty le w m i krom etrze pierścieniow ym k ąt nachylenia pierścienia do ru ch u gwiazd jest różny (przy przejściu przez średnicę bliski 90°, przy przejściu bliskim brzegu zaledw ie kilkanaście stopni), opóźnienie w zarejestrow aniu znikania i pojaw iania należy 334 11/1976 URANIA również od miejsca zjawiska (środek czy brzeg pierścienia), dla tego należy uwzględniać te różnice przy obserwacjach tym mi krometrem. „Puszczając” gwiazdę i obiekt przez pierścień należy unikać środka pierścienia. Jest to jak gdyby „martwa” strefa — do kładność w yniku w przypadku przejścia gwiazdy lub obiektu przez środek jest bardzo mała. Nietrudno zauważyć, że w po bliżu środka pierścienia nawet duża zmiana deklinacji daje małą różnicę w czasie przejścia gwiazdy lub obiektu przez pierścień. Odwrotnie — nawet niewielki błąd w zarejestrowaniu m o mentu przejścia gwiazdy w pobliżu środka pierścienia daje sto sunkowo duży błąd w obliczeniu odległości przejścia od środka. Podstawowe wzory mikrometru pierścieniowego (podwójnego): Dane katalogowe i obserwacyjne: a, 5 — współrzędne widom e gwiazdy porównania, R — promień mikrometru pierścieniowego, ti, t2, t3, t4 —■ m omenty dla gwiazdy porównania, t'i, t'2, t'3, t \ — momenty dla obserwowanego obiektu, — z określeniem dla gwiazdy i obiektu przej ścia N lub 5 od środka pierścienia, . , , . , . . . . , (ruch dzienny w a)s -------Aa Aft — ruch własny obiektu, gdzie. Aa = ---------- „ 86636s . ~ (ruch dzienny w 5)" 86636s Obliczenia: T t4 1 = t4 t\, Tj tg t] , Xl = tg t% j ^21 . lS fx '+ T ^ co sS ' . 15 (x'—Tj') cos5' sin A —— 5— ^ -------- (1 —Aa ); sinB = — i----- ^ ------- (1-Au); 1 5 (t + t ,) c o s 8 smjl = --- 4R--- ; d'= R cos A'cos B'; . 15 (x — tj)cos8 S,n S = --- 4R--- ; d=.RcosAcosB UWAGA: d', d — dodatnie, gdy przejście N, d', d — ujemne, gdy przejście S. URANIA 11/1976 335 Szukane: a , 8' — współrzędne widome obiektu w momencie obserwacji T. , . .i a>= a + 0 , 2 5 ( t / + t / + t 3 + t 4V 0 , 2 5 ( t i + t2 + i d'A8' t 3 + t , 1 + ) ^ 1 5 c o s g 7j 2 8 '= 8 + (d' —d) + 0,5 (d '+ d ) (d'—d.) sin 1" • tg 0,5 (5'+8) UWAGA: Podobnie jak w mikrometrze pierścieniowym, tak i w pozostałych m ikrometrach momenty kontaktów gwiazd i obiektów z nitkami i pierścieniem, w yraża się w czasie gwiaz dowym. Ja k już wspomniano, „puszczając” gwiazdy i obiekt przez środek pierścienia uzyska się m ałą dokładność wyniku. Na w ar tość uzyskanych współrzędnych m a również wpływ znajomość dokładnej w artości promienia. W ykonując starannie te obser wacje, można wyznaczyć promień z dokładnością nie gorszą niż ± 1" (a nawet ± 0,2"). Je s t to niezbędne do uzyskania mo żliwie dokładnych obserwacji. Podana niżej tabela przedstaw ia zależność uzyskanej dokład ności w yniku od odległości obiektu lub gwiazdy od środka pier ścienia oraz wpływ błędu w wyznaczonym promieniu. Niech promień pierścienia wynosi (przykładowo) 450", a obiekt znaj duje się na równiku niebieskim. Dla uproszczenia przyjęto, że obserw acje prowadzono cienkim pierścieniem (R,„ = Iiy = R). W pierwszej kolumnie podano czas przejścia obiektu przez pierścień, w drugiej odległość od środka pierścienia. W trzeciej kolumnie podano wielkość błędu, który pow staje w wyniku t sek d" A d " (At = ± 0 f l ) A d " (AR = ± 0 ,"2 ) Ad" (A R = ± 1 " 0 ) 5 10 15 20 25 30 40 50 55 57 59 59,5 59,9 448,4 443,7 435,7 424,3 409,1 389,7 335,4 248,7 179,8 140,5 81,8 58,0 26,0 ± 0 ,1 ± 0 ,1 ± 0 ,2 ± 0 ,3 ± 0 ,3 ± 0 ,4 ± 0 ,7 ± 1 ,1 ± 1 ,7 ± 2 ,2 + 4,0 - 4,1 + 5,5 - 6,1 + 10,7 - 2 6 ,0 ± 0 ,2 ± 0 ,2 ± 0 ,2 ± 0 ,2 ± 0 ,2 ± 0 ,2 ± 0 ,3 ± 0 ,3 ± 0 ,5 ± 0 ,7 ± 1 ,1 ± 1 ,6 ± 2 ,3 ± 1 ,0 ± 1 ,0 ± 1 ,0 ± 1 ,1 ± 1 ,1 ± 1 ,2 ± 1 ,3 ± 1 ,8 ± 2 ,5 + 3,2 — 3,3 + 5.3 - 5 , 7 + 7,3 - 8 , 4 336 URANIA 11/1976 niezbyt dokładnego m ierzenia czasu przejścia; w konkretnym p rzypadku dokładność ta w ynosi ± 0,sl. W pływ błędu zw ią zanego z dokładnością w yznaczenia prom ienia — do pom inięcia. W czw artej i piątej kolum nie pokazano zależność m iędzy uzy skaną dokładnością w yniku, a błędem w w yznaczanym prom ie n iu (w pływ błędu zw iązanego z dokładnością rejestracji cza su — do pom inięcia). Obliczenia przeprow adzono dla dwóch w artości: R = 450" (± 0,"2) i R = 450” (± 1"). J a k w idać z powyższej tabeli, w ynik obarczony błędem m niejszym od ± 1" uzy sk u je się przepuszczając gw iazdę lub obiekt w odległości w iększej od 55% od środka pierścienia. Do puszczając w iększy błąd, ± 2", m ożna tę odległość zm niejszyć do ok. 35%. W bardzo m ałych odległościach od środka błąd w w yznaczaniu w spółrzędnych (deklinacji) dochodzi do k ilku dziesięciu sekund łuku. Nieco m niejszy w pływ na ostateczny w ynik m a dokładność w znajom ości w artości prom ienia. Jeżeli prom ień znany jest z dokładnością ± 0,"2, wówczas dodatkow y błąd zw iązany z prom ieniem jest do pom inięcia w praw ie całym zakresie od ległości gw iazdy lub obiektu od środka pierścienia. Przy błę dzie w w yznaczeniu prom ienia ± 1" dokładny w ynik m ożna uzyskać tylko przy odległości d lub d' w iększej od 70% od środka (zakładając dokładność w yniku nie gorszą niż ± 2"). W przypadku „puszczenia” obu ciał niebieskich po tej samej stronie pierścienia błąd końcowy (zw iązany z prom ieniem ) jest rów ny różnicy błędów w w yznaczeniu d i d', natom iast gdy oba ciała „idą” po przeciw nych stronach od środka, błędy te su m u ją się. Na rys. 3 przedstaw iono dwa sposoby „puszczenia” gw iazdy i obiektu. Na rys. 3A gw iazda i planetoida, znajdujące się bli sko siebie (mała różnica deklinacji w stosunku do prom ienia) przechodzą po obu stronach od środka, w niew ielkiej od niego odległości. Jeżeli założymy, że praktyczna dokładność pom iaru czasu w ynosi ± 0,s2, m ożem y uzyskać następujące w yniki: czas przejścia gw iazdy np. 57,s7 czas przejścia p lanetoicy 59,s8, w ów czas otrzym am y: odległość gw iazdy od irodka pierścienia d = 123,"3 ( + 5,"2 —5 "3) odległość planetoidy d = 36,"7 (+ 1 5 ,"2 —36,"7), a różnica deklinacji m iędzy gw iazdą a planetoidą w yniesie = 160,"0 ( + 20,"4 —42,"0). W ynik taki jest bez w artości naukow ej. N a dodatek może się jeszcze ta k złożyć, że obserw a to r nie będzie w stanie określić, czy przejścia nastąpiły po tej 11/1973 337 URANIA samej stronie od środka, czy też po przeciw nych. Wówczas ob serw ator m iałby drugi w ynik A§ = 86,"6, ale stw ierdzenie, któ ry jest zbliżony do właściwego m oże okazać się niem ożliwe. Puszczając te sam e ciała niebieskie blisko brzegu pierścienia (tak ja k na rys. 3B) m ożna uzyskać np. następujący w ynik: czas przejścia gw iazdy 15,s0, czas przejścia planetoidy 47,s4, dokładność w yznaczenia d = ± 0,"4, d' — +1,"7, a w y n ik koń cowy będzie znany z dokładnością nie gorszą niż ± 2,"1. R ys. 3. P rzep row ad zen ie ob serw a cji m ik rom etrem p ierścien io w y m . C zęść A p rzed staw ia n iep ra w id ło w e „p u szczen ie” g w ia zd y i p lan etoid y, część B — p ra w id ło w e (oczyw iście przy tak im p ołożen iu obu cia ł w zg lęd em sieb ie ja k na rysunku). W arto zw rócić u w agę, że w p rzypadku B n a stę pu je „m ieszan ie” się k o n ta k tó w g w ia zd y i p lan etoid y, co w y m a g a o d n o tow an ia tego fak tu , ab y u n ik n ąć później b łęd ów . K o lejn o ść jest tu n a stępująca: U’> ^2 > */> >U • ( Podane wyżej przykłady dotyczą w pływ u błędów zw iązanych ze służbą czasu i znajom ością w artości prom ienia. Podobnie jak w m ikrom etrach lam elkow ym i kizyżow ym , rów nież w m i krom etrze pierścieniow ym należy uw zględniać ruch w łasny obiektu. Jeżeli obserw ow any obiekt przesuw a się w śród gwiazd stosunkow o szybko (tak jak w spom niana Betulia), popraw ki zw iązane z tym ruchem mogą być dość duże. G dyby planetoida B etulia była obserw ow ana m ikrom etrem pierścieniow ym , wówczas należało by „popraw ić” uzyskane w yniki następująco: 338 URANIA 11/1976 Zakładając, że obserw acje przeprow adzono m ikrom etrem 0 średnicy 900", a odległość d ' w ynosi 300” od środka pierście nia, wówczas: d' AS' 300"-0;'188/ls 01 (15 cos8')2 (15 • 0.95018)2 ~~“ 0-27 d b ' = 3,"0 (otrzym uje się ten w y n ik m nożąc sin A ' przez w spół czynnik 1,0079). N ietrudno zauważyć, że w pływ ru ch u w łasne go obiektu na w artość a ' je st proporcjonalny do w artości A§' 1 odległości d' od środka prom ienia. O dw rotna jest zależność w pływ u ru ch u w łasnego n a b ' obiektu. Im m niejsza je st od ległość od środka, tym błąd w w yznaczeniu praw idłow ej w a rto ści b ' w iększy. Jeśli dla w spom nianej w yżej odległości d ' = = 300" popraw ka na w artość d b ' w yniosła „tylko” —3,"0, to dla odległości d ' = 200" w zrasta do —6,"8, dla d ' — 100" w y nosi już —16,"7, a dla d ' = 60" p raw ie —40", Oczywiście, nie w każdym p rzypadku podczas obserw acji m ożna spotkać się z ta k dużym ruchem w łasnym obiektu; przy k ład ten nie tylko pokazuje w pływ nie uw zględnienia ruchu obiektu, ale rów nież w yraźną zależność m iędzy w artością n a b ' obiektu a odległością d ' od środka pierścienia. W niektórych przypadkach może to być przyczyną uzyskania sin A ' w iększego od jedności. Św iad czy to o tym , że obiekt został puszczony w pobliżu środka p ier ścienia; nie m ożna wówczas liczyć na uzyskanie dokładnych w yników . (dokończenie w nast. num erze) KRONIKA Najcięższa m olekuła w przestrzeni kosmicznej Jesteśm y przyzw yczajeni do czytania o biciu rekordów, i to nieko niecznie w sporcie. Łam y czasopism (i to naw et naukowych) pękają od doniesień o w ykryciu kolejnej cząstki elem entarnej, bądź to najcięższej spośród znanych, bądź też najkrócej żyjącej, o zaobserwowaniu naj bardziej odległej galaktyki itd. Niech w ięc naszych czytelników nie drażni dziennikarsko-reklam owy tytuł niniejszej notatki. Od lat poda waliśm y czytelnikom Uranii inform acje o odkryciu kolejnych, na ogół coraz to cięższych i coraz to bardziej złożonych m olekuł chemicznych i rodników w e W szechświecie. Odkrycia te stały się m ożliwe dzięki obserwacjom prowadzonym przez radioastronomów. Obłok oznaczony Sagittarius B2 (co oznacza, że znajduje się on w gwiazdozbiorze Strzelca) stanow ił od lat niezw ykle bogate łowisko dla poszukiwaczy m olekuł w kosmosie. Przejścia pomiędzy różnymi sta nami wzbudzonym i tych m olekuł przypadały w m ikrofalowej części w idm a elektrom agnetycznego, stąd też możność ich wykrycia przy- uży ciu radioteleskopu. Zasadniczą trudność w w ykryw aniu coraz to cięż- 11/1976 URANIA 339 szych molekuł stanow i ta okoliczność, że możliwe staje się dla nich przebyw anie na coraz większej liczbie poziomów rotacyjnych, stąd też przejścia pomiędzy dwoma konkretnym i poziomami dawać będą coraz słabsze linie widmowe. Mimo tej trudności, jak również mimo dość oczy wistego przypuszczenia, iż m olekuły cięższe, a więc na ogół zaw ierające większą liczbę atomów, powstać mogły ze znacznie mniejszym praw do podobieństwem niż molekuły lżejsze, udało się już w ykryć radioastrono mom linie pochodzące od cyjanoacetylenu HC3N (o strukturze CH= C—C=N, gdzie kreska oznacza wiązanie pojedyncze, a trzy kreski — wiązanie potrójne) czy też od cyjanku w inylu C3H3N (CH2= C H —C=N). Cyjanek winylu, z ciężarem cząsteczkowym 53, stanowił dotychczas re kordowo ciężką molekułę odkrytą w przestrzeni kosmicznej. Rekord ten został pobity dzięki radioastronom om kanadyjskim z In stytutu A strofizyki H erzberga w Ottawie. Stosując 46-metrowy radio teleskop zarejestrow ali oni linię o częstości 10,7 gigaherców, odpo w iadającą przejściu w widmie rotacyjnym długiej molekuły liniowej 0 wzorze sum arycznym CSHN. Jest to cyjanodw uacetylen o strukturze: H —C = C —C = C —C = N . Ciężar cząsteczkowy wytnosi 75; nic dziwnego, wszak m olekuła ta zaw iera aż sześć „ciężkich” atomów. Zawiera ona aż trzy w iązania potrójne, co też stanow i swego rodzaju rekord. N adm ień my w tym miejscu, iż cechą charakterystyczną odkrywanych w prze strzeni kosmicznej molekuł organicznych jest duża liczba wiązań pod wójnych i potrójnych. O dkryty obecnie cyjanodw uacetylen nie bije re kordu pod względem ilości atomów w cząsteczce; rekord ten należy do dziewięcioatomowej molekuły eteru dwumetylowego (CHs)20 , odkrytej w kosmosie przed dwoma laty. Ta ostatnia m olekuła m a natom iast sto sunkowo niewielki ciężar cząsteczkowy (46). Odkrycia ciężkich, złożonych m olekuł organicznych w kosmosie sp ra wiają, iż coraz śmielej wysuwa się przypuszczenia, iż w krótce stwierdzić możemy obecność prostych am inokwasów — podstawowych dla życia molekuł. Tak się składa, iż najprostszy aminokwas, glicyna (NH2—CH2— —COOH), m a ten sam ciężar cząsteczkowy (75) co molekuła cyjanodwuacetylenu, o której odkryciu donosimy. Czyżby więc zbliżał się już etap rejestrow ania am inokwasów przez radioastronomów? Według Astrophys. Journal Lett. 1976 (205, L 173). B. K U C H O W I C Z Jeszcze jed en argum en t na rzecz ścisłeg o zw iązku m iędzy kw azaram i a jądram i galaktyk Od kilkunastu już lat astronomowie m ają do czynienia z kwazaram i, wyznaczają coraz większą liczbę ich charakterystyk, a mimo to brak rozeznania w tym, jakie procesy zachodzą w kw azarach, i czym właści wie są kw azary. W kw estii tej jest aż nadto hipotez. Jeśli przesunięcie linii widmowych w kw azarach interpretow ać w myśl praw a H ubble’a, w tedy kw azary stanow ią obiekty zarazem najbardziej od nas odległe 1 m ające najw iększą jasność absolutną. Od dłuższego już czasu zwraca się uwagę na podobieństwo pewnych charakterystyk kwazarów, galak tyk typu N oraz jąd er galaktyk Seyferta. N iejednokrotnie już przedsta wiano sugestie, jakoby kw azary stanowiły zgęstki m aterii, wyrzuconej w w yniku procesów eksplozyjnych (nieznanej natury) z jąder galaktyk. Pisaliśm y już o tym nieraz na łam ach Uranii. Obecnie wybitny astrofizyk angielski Geoffrey B u r b i d g e , profe sor U niw ersytetu Kalifornijskiego, przeprow adził w raz z panią Judith 340 URANIA 11/1976 P e r r y obliczenia m as kw azarów . O bliczenia te o p ierały się n a n a s tę p u jących założeniach: (1) K w azary zn a jd u ją się w odległościach k o sm o logicznych, w y n ikających z in te rp re ta c ji przesunięć ich lin ii w id m o w ych ja k o przesunięć spow odow anych pow szechną ek sp an sją W szech św iata. (2) G az w y tw arza jąc y linie em isyjne i ab so rp cy jn e w w idm ie k w az ara został w yrzucony ciśnieniem p rom ien io w an ia z w ew n ętrzn y ch obszarów obiektu i z n a jd u je się w rów now adze (ciśnienie p ro m ien io w a nia skiero w an e na zew nątrz, siły ciążenia — sk iero w an e k u ce n tru m obiektu). S tąd m asy kw azaró w obejm ują przedział w arto ści od 5 • 107 do 2 • 10° m as słonecznych. Są to w artości n a ogół znacznie m n iejsze od m asy galaktyki. P a su ją one do hipotezy tra k tu ją c e j k w azary ja k o o biek ty w yrzucone z ją d e r galaktycznych. P odobne oceny m asy k w azaró w w ykonyw ano ju ż w cześniej, zakres m as o trzy m an y przez B u rb id g e’a i p an ią P e rry stanow i je d n a k re z u lta t obliczeń o p arty ch n a dość p ro stej 1 w iarygodnej fizyce, bez w ielu założeń ad hoc. N a w szelki w ypadek, au to rzy refero w an ej p racy p rzep ro w ad zili r a chunki rów nież dla alte rn a ty w n e j hipotezy o k w azarach , w m yśl k tó rej m iałyby być one obiektam i lokalnym i, w yrzuconym i np. z ją d e r s ą siednich galaktyk . W tak im razię ich jasność ab so lu tn a m usi być o w iele niższa, a m asy m niejsze, inaczej bow iem ciśnienie p ro m ien io w an ia nie mogłoby się skutecznie przeciw staw ić zapaści g raw ita cy jn e j. G órna g ra nica m asy k w azarów w tego ro d za ju m odelu lo k aln y m sięga zaledw ie 2 • 107 m as słonecznych. W edług Astrophys. Journ. Lett. 1976 (205, L 55). B. K U C H O W I C Z OBSERWACJE Pyłow e księżyce Ziem i Tzw. pyłow e księżyce Ziem i stanow ią zagęszczenia p yłu (z n a jd u ją cego się w p rze strzen i m ię d zy p lan etarn ej) w okolicy dw óch p u n k tó w lib racy jn y ch L4 i L r, u k ład u Z iem ia—Księżyc, tw orzących w ierzchołki dw óch tró jk ą tó w rów nobocznych, k tó ry ch w spólną po d staw ą je st p r o m ień o rb ity K siężyca. O ba te p u n k ty leżą n a orbicie K siężyca i obiegają o rb itę w tym sam ym okresie co Księżyc, w yprzedzając go (p u n k t L 4) w zględnie postępując za nim (L5) w odległości kąto w ej (w płaszczyźnie orbity) rów nej 60°, czyli o ok. 4,5 doby. Istn ie n ie ow ych zagęszczeń p rz e w id u je m ech an ik a nieba, je d n ak gęstość m a te rii pyłow ej je st tu ta k m ała, że zaobserw ow anie ich w n o rm alnych w a ru n k ac h je st n ie p ra w dopodobne. Toteż podanie przed k ilk u n a stu la ty do w iadom ości, że g ru p a o b serw atorów pod k ie ru n k iem d r K azim ierza K ordylew skiego k ilk a k ro tn ie obserw ow ała je okiem nieuzbrojonym , spotkało się z n ied o w ie rzaniem *. W e w rześniu br. d r K. K ordylew ski podał do w iadom ości, że pyłow e księżyce Ziem i są dostępne dla o b serw acji okiem n ieuzbrojonym w szczególnym przypadku, gdy w y stę p u ją podczas perspektyw icznego *) O o b s e r w a c ja c h f o t o e le k tr y c z n y c h z p o k ła d u o r b it u ją c e g o o b s e r w a to r iu m s ło n e c z n e g o O SO -6, p r z e a n a liz o w a n y c h p r z e z J . R . R o a c h a (U S A ), d o n o s iliś m y w „ U r a n i i ” n r 7—8 z 1973 r . Z a u w a ż y ć t u n a le ż y , ż e o b s e r w a c je d r K . K o r d y le w s k ie g o p r o w a d z o n e b y ły w s z c z e g ó ln ie s p r z y j a j ą c y c h w a r u n k a c h z e s ta t k ó w p ł y n ą c y c h n a m o r z a c h w s t r e f i e m ię d z y z w r o tn ik o w e j. 11/1976 341 URANIA zbliżenia z p la n e tą Jow isz, tw orząc sw ego ro d zaju „zakrycie Jow isza przez pyłow y księżyc Z iem i”. W w yn ik u rozpraszan ia św ia tła Jow isza n a ich pyłow ych cząsteczkach może pow stać w okół p la n ety ja sn a otocz k a w idoczna okiem nieuzbrojonym . Z jaw isko „zakrycia Jow isza przez P K Z ” w ystępow ać pow inno częściej niż zakrycie Jow isza przez Księżyc, a to dlatego, że śred n ica P K Z je st znacznie w iększa od tarczy K siężyca (ok. 6°), je d n a k w a ru n k i d o strze żenia zjaw iska są znacznie ostrzejsze: poza doskonałą p rzejrzy sto ścią atm o sfery i b ra k ie m św iateł ze źródeł ziem skich, o b serw acje w y m ag ają nocy bezksiężycow ej i ro k u ją pow odzenie, gdy Jow isz z n a jd u je się w y soko nad horyzontem . W dniu 24 sie rp n ia br. zjaw isko obserw ow ano w B ukow inie T a trz a ń skiej gołym okiem (J. i K. K ordylew scy). Jow isz ja śn ia ł n a ciem nym bezchm urnym niebie otoczony m glistym obłokiem o śred n icy w iększej od grom ady P le ja d i o jasności ta k ie j ja k D roga M leczna. W dniu 23 sie rp n ia zjaw isko obserw ow ała M. F irczyk w N orw egii. P oniżej podajem y te rm in y , w których zjaw isko pow inno w ystąpić. Nie podajem y rozm yślnie dokładnych m om entów „zak ry ć”, aby uzyskać obiektyw ne w yniki obserw acji. P K Z w p u n k c i e l i b r a c y j n y m L 5: od 12 do 15 listopada oraz od 8 do 12 g ru d n ia 1976 r. Możliwość z a obserw ow ania od chw ili w idoczności Jow isza do w schodu K siężyca. P K Z w p u n k c i e l i b r a c y j n y v i L 4: od 1 do 4 i od 28 do 30 listo p ad a oraz od 25 do 28 g ru d n ia, od zachodu K siężyca do św itu. G dy zauw ażym y w ystąpienie zjaw isk a ro zjaśn ien ia w okół Jow isza, n ależy dla u p ew nienia się, czy nie je st to zam glenie pochodzenia atm o sferycznego, spraw dzić czy podobne otoczki nie w y stęp u ją rów nież do koła innych gw iazd z dala od Jow isza. O toczka w okół Jow isza p ow inna utrzym yw ać się w ciągu nocy, czym będzie się różniła od p rzy p ad k o w ych chm ur. Pow yższe te rm in y podajem y do końca b. roku, w początku przyszłego ro k u w ystąp ią ju ż niek o rzy stn e w a ru n k i o b serw acji (Jow isz zbyt nisko n ad horyzontem ). G orąco zachęcam y do p row adzenia obserw acji. W yniki prosim y p rz e syłać na ad re s Z arząd u G łów nego PTM A w K rak o w ie lub re d a k c ji „U ra n ii” w W arszaw ie. N ależy podać a) d atę (godzinę), b) ocenę średnicy otoczki, c) stw ierdzić ew e n tu aln ą asy m etrię (pożądany rysunek), d) oce nić jasność otoczki w sto su n k u do D rogi M lecznej oraz e) podać m ie j sce obserw acji, sta n pogody oraz uw agi. K ażdy wyniik o bserw acji (także negatyw ny) je st cennym m ateriałem , dlatego prosim y o sum ienne obserw acje i niezrażan ie się niepow odze niam i. (O pracow ano na podstaw ie k o m u n ik a tu doc. dr K. K ordylew skiego oraz K om u n ik atu n r 2/76 PTM A rozesłanego do Oddziałów). W rzesień 1976 r. LU D W IK ZA JD LE R K om unikat C entralnej S ek cji O bserw atorów Słoń ca nr 8/76 Po znacznym spadku aktyw ności w m iesiącu poprzednim , w sierp n iu 1976 r. n astąp ił kolejny w zrost aktyw ności plam otw órczej Słońca. P row izoryczna śred n ia m iesięczna w zględna liczba W olfa za m iesiąc sierp ień 1976 r................ R 16,3 342 URANIA 11/1976 Nowych grup plam odnotowano w sierpniu 7, z nich cztery należały do starego cyklu. N a uw agę zasługuje grupa nr 8 (długość heliograficzna ok. 127°, szerokość ok. + 1 7 °). Rozwój tej grupy przebiegał całkowicie po niewidocznej stronie Słońca. Od 1 sierpnia, gdy stała się widoczna, ju ż osiągnęła stadium typu H, czyli zn ajdow ała się w końcowej fazie rozwoju. F akt, że w ciągu m niej niż 15 dni grupa ta osiągnęła końcową fazę rozw oju m ając m aksym aln ą powierzchnię ok. 1000 jedn., św iadczy o bardzo burzliw ym przebiegu je j rozw oju na niewidocznej stronie. Niezwykłość rozw oju grupy nr 8 potęguje fakt, że ze w zględu na jej szerokość heliograficzną należy zaliczyć ją do nowego 21 cyklu. Na po czątku rozw oju cyklu grupy plam są niew ielkie i krótkotrw ałe, grupa zaś nr 8 ponownie ukazała się w dniu 28 sierpn ia w postaci praw idło w ej okrągłej plam y o powierzchni ok. 450 jedn. W przeciw ieństw ie do m iesięcy poprzednich, w sierpn iu plam y były widoczne we w szystkich dniach m iesiąca. Śred n ia m iesięczna liczba W olfa w yrów nana za 13 m iesięcy za m ie siąc l u t y 1976 r. w yniosła 15,1. Szacunkow a średnia m iesięczna powierzchnia plam za m iesiąc sierpień 1976 r............... S = 468.10-6 W ykorzystano: 364 obserw acje 18 obserw atorów w 31 dniach o b se r wacyjnych. D ąbrow a Górnicza, 6 w rześnia 1976 r. W . SZ Y M A Ń SK I R aport V III 1976 o radiow ym prom ieniowaniu Słońca Średnia m iesięczna strum ieni dziennych — 12,1 su (31 dni ob serw a cji). Śred n ia m iesięczna w skaźników zm ienności — 0,48. J a k już zasygnalizow aliśm y w poprzednim raporcie, w pierw szej d e kadzie sierpn ia dom inow ała aktyw ność, która rozpoczęła się w końcu lipca br. Przebieg średnich dziennych m iesiąca zaw iera rys. 1, na k tó rym są naniesione także w yniki lipca, aby ukazać całościowo ak ty w ność Słońca tego okresu. B ardziej szczegółowy obraz zm ian strum ienia w ciągu dnia na trzech wybranych przykładach ilu stru je rys. 2, przed staw iający w yniki pom iaru strum ienia w kolejnych listkach in terferen cyjnych. L istk i od 1 do 17 pojaw iały się w tych dniach odpowiednio w m omentach: 0610, 0710, 0755, 0826, 0856, 0924, 0950, 1015, 1039, 1102, 1125, 1149, 1214, 1240, 1307, 1336 i 1408 UT. Prom ieniow anie ciągłe o siąg nęło najw yższy poziom (380 su) rano dnia 6.08 (tego jed n ak nie uw zględ nia średnia dzienna, gdyż jest ona obliczana tylko w godz. 9— 15 UT). Pouczającym może okazać się porów nanie przebiegu strum ienia pro m ieniow ania Słońca w pierw szych dniach w rześnia, tzn. po ok. 27 dniach, z obecną aktyw nością. Pewien wzrost poziomu widać już w ostatnim dniu sierpn ia (rys. 1). Z 40 zidentyfikow anych zjaw isk niezwykłych m iesiąca 32 przypadły na pierw szą dekadę. Do 11.08. codzienne w ystępow ały burze szumowe, z których najw iększą zmienność (wskaźnik 3) przypisano burzy z popo łudnia dnia 4.08. Poza tym burze obserw ow ano jeszcze 13 i 18.08. Z rza d szych zjaw isk należy odnotować wybuchy typu 46 i 48C (oba pojaw iły się dnia 8.08.) oraz 6 wielkich wybuchów (typy 47 i 49GB; szczegóły kia- — — 11/1976 343 URANIA i — )— |— i— L_ 15 R y s. 2 Nr listka 344 URANIA 11/1976 s y fik a c ji z ja w is k n ie z w y k ły c h z n a jd z ie C z y te ln ik w P o s tę p a c h A s tr o n o m ii, zeszy t 1, 1976 r.). Z ty c h o s ta tn ic h w y ró ż n ia się iz o lo w a n y w y b u c h 49GB n a tle s p o k o jn e g o S ło ń c a d n ia 22.08., k tó r y p o ja w ił się o godz. 1201,5 O T (13l>01"*30s cse). Je g o s tru m ie ń w je d n y m z m a k s im ó w p r z e k ro c z y ł 1700 su. N ie ste ty , sz c zy to w a w a rto ś ć s tru m ie n ia n ie z o sta ła z m ie rz o n a , g dyż — n a s k u te k n ie w ła ś c iw e g o p rz y g o to w a n ia r e j e s tr a to r a — k ilk a m a k s im ó w te g o z ja w is k a w y p a d ło p o za s k a lą sa m o z a p isu (ry s. 3). P o d c z a s a n a liz y z am ieszczo n eg o f r a g m e n tu z a p isu tr z e b a b ra ć p o d u w a - R ys. 3 gę m o d u la c ję k s z ta łtu w y b u c h u p rz e z in te r f r e n c y jn ą c h a r a k te r y s ty k ę s y s te m u odbio rczeg o . P o w o d u je to , że s k a la s tr u m ie n ia je s t p ra w d z iw a je d y n ie w m o m e n c ie m a k s im u m lis tk a in te rfe re n c y jn e g o (śro d e k o d c in k a p o p ro w a d z o n e g o p o m ięd z y m in im a m i). S tr u m ie ń o d b ie r a n y n a z b o czach lis tk a je s t tłu m io n y , z d o b ry m p rz y b liż e n ie m , o c z y n n ik 1 — cos (2nt/T), g d zie T — o d stę p c z a su m ię d zy są s ie d n im i m in im a m i, a t — czas liczo n y od je d n e g o z m in im ó w in te rfe re n c y jn y c h . W a rto z a u w aży ć, że o b e c n a a k ty w n o ść je s t ju ż c z w a rty m w p r z y b li ż e n iu w cią g u ro k u o k re s e m je j zn a c z n e g o w z ro s tu (p o p rz e d n ie m ia ły m ie js c e w V III i X I 1975 r. o ra z w I I I br.), co w y d a je się z n a m io n o w a ć aż n a d to w y ra ź n ie o so b liw o ść p rz e b ie g u a k tu a ln e g o m in im u m a k ty w n o ści S ło ń ca w 1 1 -letn ie j c y k liczn o ści. T o ru ń , 8 w rz e ś n ia 1976 r. K. M. B O R K O W S K I 11/1976 345 URANIA K om unikat A stronom icznego O bserw atorium S zerok ościow ego In stytu tu G eofizyk i PA N w B orow cu W d n iu 14 w rz e śn ia 1976 r. p rz e p ro w a d z o n o w B o ro w c u se a n s p o m ia ro w y , k tó re g o z a d a n ie m b y ło w y k a lib r o w a n ie u rz ą d z e ń sto so w a n y c h w te le w iz y jn e j m e to d z ie p o ró w n y w a n ia s k a l c za su z d o k ła d n o ś c ią m ik ro s e k u n d o w ą . P o słu ż o n o się w ty m c e lu s k a lą c z a su a to m o w e g o A2 p rz y w ie z io n ą z B e rlin a w cz y n n y m z e g a rz e ato m o w y m . W d n iu n a s tę p n y m p o d o b n y p o m ia r z o sta ł w y k o n a n y w P K N iM w W a rsz a w ie . D o tąd w p o ró w n y w a n iu s k a l c za su m ię d z y P o c z d a m e m i B o ro w cem p o słu g iw a n o się w a rto ś c ią ró ż n ic y cza só w p ro p a g a c ji w y z n a c z o n e j n a d ro d z e te o re ty c z n e j. W y n o si o n a t= P o w s tę p n y m re z u lta ty : 93,00 m ik ro s e k u n d o p ra c o w a n iu Az ip e części p o m iaró w (1) u z y sk a n o - A 2+ t = 118,282 ± 0,028 f18 n a s tę p u ją c e *2) D o k ła d n a w a rto ś ć ró ż n ic y A z i p e ~ A2 d la m o m e n tu p o m ia ru z n a n a b ę d z ie z p e w n y m o p ó źn ie n ie m , d la te g o d la s p r a w d z e n ia r e z u lta tu p o m ia r u p o słu żo n o się ty lk o p rz y b liż o n ą je j w a rto ś c ią A Zip e ~ sk ąd A *= t= + 24,7 us (3) 93,6 (is, co b a rd z o d o b rz e z g a d z a się z w a rto ś c ią d o tą d u ż y w a n ą (1). P rz e p ro w a d z o n y p o m ia r m a ta k ż e p e w n e h is to ry c z n e zn a cz e n ie , je s t b o w ie m p ie rw s z y m te g o ty p u p o m ia re m p rz e p ro w a d z o n y m w P o lsce. B o ro w iec, 17 w rz e śn ia 1976 r. IRENEUSZ DOM1NSKI N a te m a t z n a c z e n ia te g o ro d z a ju p o m ia ró w w e w sp ó łc z e sn e j słu ż b ie c z asu p a tr z a r ty k u ł I. D o m iń sk ie g o w U ra n ii, 1976, n r 2 (p. red.). KRONIKA PTMA W G rudziądzu p o w sta ł O ddział PTM A P rz e d 8 la ty „ w y s ta r to w a ła ” w G ru d z ią d z u S e k c ja P T M A . M im o ta k k ró tk ie g o s ta ż u m a o n a n ie m a łe z a słu g i w p o p u la ry z a c ji a s tro n o m ii i a s tr o n a u ty k i w śró d sz e ro k ic h rz e sz sp o łe c z e ń stw a , a w szczególności m ło dzieży. D ziałacze P T M A b y li in ic ja to ra m i i w s p ó ło rg a n iz a to ra m i o b c h o d ó w 5 00-lecia u ro d z in M ik o ła ja K o p e rn ik a w G ru d z ią d z u , d zięk i ich in ic ja ty w ie i z ab ie g o m w p ro w a d z o n o G ru d z ią d z n a S z la k K o p e rn ik o w sk i, w y b u d o w a n o p o m n ik w ielk ie g o u czo n eg o o ra z p la n e ta r iu m i o b s e r w a to riu m a s tro n o m ic z n e . W y ra z e m u z n a n ia ś ro d o w isk a g ru d z ią d z k ie g o b y ło p o w ie rz e n ie w b ie ż ą c y m r o k u o rg a n iz a c ji o b ch o d zo n eg o po ra z p ie rw s z y D nia M iło śn ik a A stro n o m ii. L iczn e in ic ja ty w y i c ie k a w ie p ro w a d z o n a d z ia ła ln o ść z je d n a ły P T M A w ie lu n o w y ch c zło n k ó w i sy m p a ty k ó w . To z a d e c y d o w a ło o p o d n ie s ie n iu r a n g i o g n iw a T o w a rz y stw a . N a z e b ra n iu z a ło ż y c ie lsk im z u d z ia łe m s e k r e ta r z a K M P Z P R Z y g m u n ta K u lic z k o w sk ie g o o ra z p rz e d s ta w ic ie li 346 URANIA 11/1976 wydziałów kultury oraz oświaty i wychowania powołano w Grudziądzu oddział PTMA. Na prezesa w ybrano założyciela sekcji — Jerzego S z w a r c a , na wiceprezesa — M ałgorzatę S r ó b k ę - K u b i a k , na sekretarza Alicję W e i g t, na skarbnika — Romana S a k o w i c z a . W skład Zarządu weszli ponadto: W ładysław Piłat, Roman Mechliński, Ryszard Byner, Bronisław Szczepański, Halina Siegiel, Tadeusz Lew an dowski. Przewodnictwo komisji rew izyjnej powierzono Zofii Rubowicz. W program ie działania grudziądzkiego oddziału PTMA ujęto wiele interesujących przedsięwzięć. Do najpoważniejszych należeć będzie współudział w organizacji przyszłorocznego sejm iku miłośników astro nomii w Grudziądzu oraz obchodów 505 rocznicy urodzin M. Kopernika. Z inicjatyw y PTMA i Gudziądzkiego Towarzystwa K ultury powołano już społeczny kom itet obchodów kopernikowskiej rocznicy, z przewodni czącym — sekretarzem KM PZPR Zygmuntem Kuliczkowskim oraz wiceprzewodniczącym Kazimierzem Olszewskim — wiceprezydentem m iasta. Działacze PTMA są także inicjatoram i szeregu ciekawych im prez, odbywających się w planetarium . W wolne od pracy soboty pla cówka ta jest udostępniona wszystkim chętnym, dla których organizuje się wieczory astronomiczne. W piątki spotykają się członkowie i sym patycy PTMA; a raz w miesiącu na „piątek astronomiczny” zapraszani są naukowcy z ciekawymi prelekcjam i. Poważną część swej działalności Oddział poświęca młodzieży. Istnie jące praw ie od 8 lat Międzyszkolne Koło Astronomiczne ma poważne osiągnięcia w nauczaniu młodzieży tej pięknej dyscypliny. Oddział liczy praw ie 50 aktyw nych członków PTMA oraz tyle samo członków MKA, co daie poważne szanse właściwego jego rozwoju. RYSZARD BYNER NOWOŚCI WYDAWNICZE Stanisław R. Brzostkiew icz CZERWONA PLANETA, Nasza Księgarnia; W arszawa 1976. Ark. wydawn. 16,0, nakład 20 000. Oddano do składu w grudniu 1974 r., druk ukończono w czerwcu 1976 r. Cena 60,— zł. Książka ukazała się w sprzedaży, gdy podano już do wiadomości wstępne wyniki badań gruntu m arsjanńskiego, przeprowadzonych przez aparatu rę am erykańskich sond kosmicznych „Viking 1” i „Viking 2”, 0 której to w ypraw ie w książce mowa jako o projekcie. Trudno jest w wydawnictwach książkowych informować na bieżąco, gdy postęp nauki jest tak szybki, a „cykle produkcyjne” w ydaw nictw są tak długie... Autorowi udało się jednak przeprowadzić tak ą koncepcję całości, że nie jest to praca przestarzała. Co więcej — przedstaw iając różne, niekiedy sprzeczne dociekania różnych uczonych z ostatnich kilkunastu lat, autor potrafił zaciekawić czytelnika, który korzystając ze źródeł „uzupełniają cych”, jakim i są prasa codzienna, radio i telewizja, może sam sobie w y robić w yobrażenie o badaniach, jakie są prowadzone w celu rozwiązania odwiecznej zagadki tajem niczej planety. Książka zawiera wiadomości ogólne, z opisami ilustrow anym i liczny mi tabelam i w artości liczbowych i w ykresam i, dzieje badań M arsa 1 Jego kartografia z ostatnio opracowanym i mapami, jak również wszyst ko, co dotąd wiadomo o obu jego satelitach. Jako załącznik — mapa 11/1976 URANIA 347 M arsa opracow ana na podstaw ie zdjęć „M arinera 9” ze spisem m iano wanych nazw iskam i niektórych uczonych kraterów . Ilustracje nie stanow ią dobrej pozycji olbrzymiej większości naszych wydawnictw. K rytykow anie ich jednak na łam ach „U ranii” mogłoby spowodować złośliwe uwagi ze strony Czytelników, toteż poprzestańm y na jednym spostrzeżeniu: wszystkie ilustracje (rysunki, wykresy, mapy czy fotografie) w ykonane są „w kolorze”. Nie są to jednak wielobarwne fotografie, jakie spotykam y w w ydaw nictw ach zagranicznych (np. w „Sky & Telescope”), lecz jednobarw ne, w których zam iast c z a r n e j v farby drukarskiej zastosowano „zupę w iśniow ą” czasem bardziej, cza sem m niej zabieloną śm ietaną. Jeżeli w ten sposób chciano zamaskować nieudolność w ykonania ilu stracji z pięknych i doskonale wybranych przez autora zdjęć kam er „M arinerów ”, to udało się to D rukarni N aro dowej w Krakow ie znakomicie. (Jwaga ta nie dotyczy oczywiście ry su n ków, które dzięki takiem u zabarw ieniu zyskały na czytelności i w yra zistości. W ogóle — koncepcja układu, okładka z w yklejkam i, barw ne strony tytułow e rozdziałów (projektanci Tadeusz Pietrzyk i Mateusz Gawryś) — bardzo ładne, W ydawnictwo dołożyło starań, by piękna p ra ca naszego Kolegi redakcyjnego, Stanisław a Roberta Brzostkiewicza na fascynujący tem at ukazała się w odpowiedniej szacie. Nie w ątpim y, iż „Czerwona p lan eta” znajdzie się w księgozbiorze każdego miłośnika astronom ii. l u d w ik z a jd l e r New Frontiers in Astronomy (Nowe granice astronomii). Wydawnictwo W. H. Freedm an and Company, San Francisco, 1975, cena 7,50 dolara. Zapewne niejednem u z czytelników Uranii znane jest doskonałe popu larnonaukow e czasopismo am erykańskie Scientific American. Chociaż w Polsce dostępne jest ono jedynie w niektórych bibliotekach nauko wych, to jednak trud dostarcia do niego jest zwykle nagradzany w ar tościowym artykułem astronomicznym niem al w każdym num erze tego miesięcznika. A rtykuły m ają ch arakter całościowego przeglądu jakiegoś aktualnego zagadnienia astronomii, a ich autoram i są najczęściej n a j w ybitniejsi naukowcy reprezentujący daną dyscyplinę. Książka, którą tu sygnalizujemy, jest zbiorem astronomicznych publikacji Scientific Am erican głównie z kilku ostatnich lat. Wyboru dokonał, ułożył w działy i opatrzył krótkim i wprowadzeniami, profesor U niw ersytetu H arwardzkiego i pracow nik Sm ithsoniańskiego Obserwatorium Astrofizycz nego w Cam bridge — dr Owen Gingerich. Wszystkie 31 artykułów, które znalazły się w tym zbiorze (a jest to już drugie tego typu w y dawnictwo, pierwsze ukazało się w 1970 roku pt. Frontiers in Astrono my), podzielono na 7 następujących części tem atycznych: układ plane tarny, Słońce, ewolucja gwiazd, Droga Mleczna, galaktyki, astrofizyka wysokich energii, kosmologia. Niemal we wszystkich artykułach czytel nik styka się z konsekwencjam i tych osiągnięć ostatnich dwóch dziesię cioleci, które wiążą się z lotam i kosmicznymi i rozszerzeniem możliwości badawczych na całe widmo prom ieniowania elektromagnetycznego, od najbardziej krótkofalowego prom ieniow ania gamma i prom ieniowania X aż do długofalowego prom ieniowa radiowego. Rzetelność zaw artych w tej książce inform acji oraz przystępność ich podania uatrakcyjnia wiele interesujących fotografii a także w yjątkow o poglądowych i cie kawie rozwiązanych pod względem graficznym wielobarwnych rysun ków. K. Z I O Ł K O W S K l 243 URANIA 11/1976 KALENDARZYK ASTRONOMICZNY O pracow ał G. S itarsk i G rudzień 1976 r. Siońce W tym m iesiącu osiąga najniższy p u n k t ek lip ty k i pod ró w n ik iem niebieskim w stęp u jąc 21 g ru d n ia w znak Koziorożca. M am y w ted y p o czątek zim y astronom icznej oraz najdłuższą noc i n a jk ró tsz y dzień n a naszej półkuli. W W arszaw ie 1 g ru d n ia Słońce w schodzi o 71|22lu, za chodzi o 151>27111, 21 g ru d n ia w sch. o 7l‘43|1|) zach. o 15l'26nl, a 31 g ru d n ia wsch. o 7ll45»>, ale zach. o 15ll33»>. D ane dla o bserw atorów Słońca (na 13i> czasu środk.-europ.) D ata 1976 P o XII 1 3 5 7 9 11 13 15 + + f + + + + + 15.87 15.08 14.26 13.44 12.58 11.71 10.82 9.92 B° L° o 0 39.71 13.35 347.00 320.64 294.28 267.93 241.58 215.23 + 0.76 • + 0.50 + 0.24 -0 .0 1 -0 .2 6 -0 .5 2 -0 .7 8 -1 .0 4 D ata 1976 p P o X 17 19 21 23 25 27 29 31 + + + + + + + + 9.00 8.08 7.13 6.18 5.22 4.26 3.29 2.32 B0 L0 o 0 188.88 162.54 136.19 109.84 83.50 57.16 30.82 4.48 -1 .2 8 -1 .5 4 -1 .7 9 -2 .0 4 -2 .2 8 -2 .5 3 -2 .7 6 -3 .0 0 P — k ą t odchylenia osi obrotu Słońca m ierzony od północnego w ierzchołka ta rc z y ; Bo, Lo — heliograficzna szerokość i długość środka tarczy. 4dl3hl4m i 31d21hl0m — m om enty, kiedy heliograliczna długość środka tarczy w ynosi 0°. Księżyc Ciem ne, bezksiężycow e noce będziem y m ieli w drugiej połow ie m ie siąca, bow iem kolejność faz K siężyca je st w g ru d n iu n astęp u jąca : p eł nia 6<119h, o sta tn ia k w a d ra 14<112|lJ nów 21‘13'1, p ierw sza k w a d ra 28ll9h. N ajbliżej Ziem i znajdzie się Księżyc 19 g ru d n ia, n ato m ia st w apogeum dw u k ro tn ie: 3 i 31 grudinia. P lan ety i planctoidy Na w ieczornym niebie nad zachodnim horyzontem błyszczy pięk n y m b laskiem W e n u s ja k gw iazda —3.7 w ielkości. W ieczorem też, ale n i sko n ad zachodnim horyzontem , m ożem y odnaleźć M e r k u r e g o (oko ło zerow ej w ielkości). M a r s p rzebyw a zbyt blisko Słońca i je st n ie widoczny. P ra w ie całą noc w gw iazdozbiorze B yka w idoczny je st J o w i s z ( —2.3 wielk. gw iazd.); przez lu n e ty m ożem y obserw ow ać ciekaw e zja- 349 URANIA 11/1976 w iska w układzie czterech n ajjaśn iejszy c h księżyców Jow isza. S a t u r n w schodzi ju ż k ilk a godzin przed północą i w idoczny je st n a gran icy gw iazdozbiorów R ak a i L w a ja k o gw iazda + 0.5 w ielkości. U r a n i N e p t u n w schodzą nad ran e m : U ran na gran icy gw iazdozbiorów P an n y i W agi (6 w ielk. gwiazd.), a N eptun w gw iazdozbiorze W ężow nik a (8 w ielk. gwiazd.). P l u t o n p rzebyw a w gw iazdozbiorze P an n y w schodzi nad ranem , ale dostępny je st tylko przez duże teleskopy (14 w ielk. gw iazd., p rak ty c zn ie jeszcze niew idoczny). M ożemy też obserw ow ać dw ie plan eto id y około 8 w ielkości gw iazdo w ej. W drugiej połow ie nocy nisko nad horyzontem n a g ran icy gw iazdo zbiorów H y d ry i K om pasu odnajdziem y P a l l a s , a p ra w ie całą noc w gw iazdozbiorze B liźniąt w idoczna je st W e s t a . P o d ajem y niżej w spółrzędne rów nikow e p la n e t i planetoid. D ata 1976 XI I XI I rekt. deki. 1 11 21 31 Merkury o h m - 2 5 16' 17 24.1 18 29.9 - 2 5 35 19 24.7 - 2 3 35 19 36.8 - 2 0 40 Wenus b m 0 - 2 4 13' 19 27.4 20 18.1 - 2 1 59 21 06.0 - 1 8 46 21 51.0 - 1 4 47 Saturn 1 11 21 31 Jowisz 29.4 +17 +17 24.5 +17 20.5 + 17 17.7 3 3 3 3 9 9 9 9 49 33 21 13 18.3 17.7 16.4 14.5 Neptun XI I deki. re k t. 1 11 21 31 16 16 16 16 49.2 50.8 52.4 54.0 -2 0 -2 1 -2 1 -2 1 -1 6 -1 6 -1 6 -1 6 32 36 44 55 rek t. Mars h m o - 2 1 50 16 21.2 16 52.3 - 2 2 57 17 24.2 - 2 3 42 17 56.6 - 2 4 03 14 14 14 14 Pallas 59 02 04 06 9 9 9 9 -2 3 -2 4 -2 5 -2 6 05.5 11.0 13.7 13.5 deki. Ura 28.5 30.6 32.6 34.2 n -1 4 -1 4 -1 4 —14 12 23 32 40 Westa 14 38 39 08 7 7 7 7 50.3 46.3 39.3 29.9 + + + + 20 20 21 22 15 50 34 24 M eteory W g ru d n iu p ro m ie n iu ją dw a sta łe ro je m eteorów : G em inidy i U rsy dy. G em inidy p ro m ien iu ją od 7 do 15 g ru d n ia, p rzy czym m ak sim u m p rzy p a d a 14 g ru d n ia nad ran e m : re k t. 7l|28ln, deki. + 32°. U rsydy m ają ra d ia n t w gw iazdozbiorze M ałej N iedźw iedzicy (rekt. 14l>28m, deki. +78°), p ro m ie n iu ją od 17 do 24 g ru d n ia, a m ak sim u m p rzy p a d a 22 g ru d n ia; w ciągu godziny sp ad a zaledw ie k ilk a m eteorów , ale w a ru n k i o b se rw a cji są w tym ro k u bardzo dobre, a istn ieje pilna p o trzeb a obserw ow ania tego roju. * * * lii Księżyc 1 Jow isza w raz ze sw ym cieniem przechodzi n a tle tarczy p lanety. K siężyc 1 rozpoczyna przejście o 20h56m, a jego cień p o jaw ia się na tarczy p la n e ty o 21'116"’; księżyc kończy przejście o 23l'4">; a cień o 23h26m. 350 URANIA 11/1976 2*> O 181*15*** o b s e rw u je m y p o c z ą te k z a k ry c ia 1 k się ż y c a J o w is z a p rz e z ta r c z ę p la n e ty . O 20ll47m o b s e rw u je m y k o n ie c z a ć m ie n ia te g o k się ż y c a ; p o ja w i się on n a g le z c ie n ia p la n e ty b lisk o p ra w e g o b rz e g u je j ta r c z y (p a trz ą c p rz e z lu n e tę o d w ra c a ją c ą ). 3/ 4d W iec zo rem o b s e rw u je m y k o n ie c p rz e jś c ia 1 k się ż y c a i je g o c ie n ia n a tle ta r c z y J o w is z a ; k sięż y c 1 k o ń czy p rz e jśc ie o 171130m, a je g o c ień w id o c z n y je s t n a ta r c z y p la n e ty do 17ll55111. K sięży c 1 o d d a la się te r a z od b rz e g u ta r c z y p la n e ty , g d y ty m c z a se m zb liż a się do n ie j k s ię życ 2; o 23h44m o b s e rw u je m y p o c z ą te k z a k ry c ia te g o k się ż y c a p rz e z ta rc z ę p la n e ty , a o 3h3>** k o n ie c je g o za ć m ie n ia . 4*1 K sięży c 3 i jeg o c ień w ę d r u ją p o ta rc z y Jo w isz a . K się ż y c 3 ro z p o cz y n a p rz e jś c ie o 17ll48111, a je g o cień o 19h 24nl; k się ży c k o ń c z y p rz e jśc ie 0 19i*45>n, a je g o c ie ń w id o c z n y je s t n a ta r c z y p la n e ty do 21l*37*n. 5*1 O l 1' b lis k ie z łąc z e n ie J o w is z a z K się ż y c e m ; z a k ry c ie p la n e ty p rz e z ta r c z ę K sięży ca b ę d z ie w P o łu d n io w e j A m e ry c e , w P o łu d n io w e j A fry c e 1 n a P o łu d n io w y m A tla n ty k u . O 181* z łą c z en ie N e p tu n a ze S ło ń cem . W iec zo rem k się ż y c 2 i je g o cień p rz e c h o d z ą tna tle ta r c z y J o w is z a ; k s ię życ ro z p o c z y n a p rz e jśc ie o 181*451*1, a je g o c ie ń o 191*39***, k się ż y c k o ń c z y p rz e jś c ie o 21h15m, a c ie ń o 22l*ll.*i>. 7/8'i O ll*33m o b s e rw u je m y p o c z ą te k z a k ry c ia 1 k się ż y c a J o w is z a p rz e z ta rc z ę p la n e ty ; k o n ie c z a ć m ie n ia te g o k się ż y c a n a s tą p i o 4 |il4 '“. 8/9<i K sięży c 1 i je g o cień p rz e c h o d z ą n a tle ta r c z y Jo w is z a . P o c z ą te k p rz e jś c ia k się ż y c a o 221*40***, a je g o c ie n ia o 231*11***; k o n ie c w ę d ró w k i k się ż y c a o 01*49***, a c ie n ia o ll*21*»*. 9‘l K sięży c 1 p rz e c h o d z i za ta r c z ą i p rz e z s tre fę c ie n ia Jo w is z a . O 19*>59“i o b s e rw u je m y p o c z ą te k z a k ry c ia te g o k się ż y c a , a o 221*43***, k o n ie c je g o z aćm ien ia . 10(l T y m ra z e m k się ż y c 1 p rz e c h o d z i n a tle ta r c z y Jo w isz a . P o c z ą te k p rz e jś c ia k się ż y c a o 17l*6">, a je g o c ie n ia o 17l*40'*i; k o n ie c p rz e jś c ia k s ię ży ca o 19lil5>», a c ie n ia o 191*50***. 10/11*1 o li>59'** o b s e rw u je m y p o c z ą te k z a k ry c ia 2 k się ż y c a Jo w is z a p rz e z ta rc z ę p la n e ty . Il'l22l* Z łą c z e n ie S a tu r n a z K się ż y c e m w o d leg ło ści 6°. 11/12*1 O 171*11*** o b s e rw u je m y k o n ie c z a ć m ie n ia 1 k się ż y c a Jo w isz a . O d 21l*6>» do 23l*6'ii k sięż y c 3 p rz e c h o d z i n a tle ta r c z y Jo w is z a ; cień te g o k się ż y c a w ę d r u je po ta r c z y p la n e ty d o p ie ro od 23l‘25»* do ll'3 8 ln. 12*1 K sięży c 2 w ra z ze sw y m c ie n ie m p rz e c h o d z ą n a tle ta r c z y J o w i sza. K sięży c ro z p o c z y n a p rz e jśc ie o 211*21“, a je g o c ień o 22l*16tf*; k się ż y c k o ń czy p rz e jś c ie o 231*32***, a c ie ń o 24l*48ra. 14*1 O 18l*58m o b s e rw u je m y k o n ie c z a ć m ie n ia 2 k się ż y c a Jo w isz a . K sięży c te n p o ja w i się z c ie n ia p la n e ty w o d le g ło śc i ró w n e j p ra w ie p ro m ie n io w i ta r c z y od je j p ra w e g o b rz e g u (w lu n e c ie o d w ra c a ją c e j). 15/16'l K sięży c 1 i je g o c ień z n ó w w ę d r u ją p o ta r c z y Jo w isz a . K sięży c ro z p o c z y n a w ę d ró w k ę o 0l*26m, a je g o c ie ń o 11*6“ ; k się ż y c k o ń c z y p r z e j ście o 2l*34m, a cień o 3l*16m. 16*115l> B lisk ie z łą c z e n ie K się ż y c a ze S p ik ą (K ło sem P a n n y ), g w ia z d ą p ie rw s z e j w ie lk o śc i w g w ia z d o z b io rz e P aniny; z a k ry c ie g w ia z d y p rz e z ta r c z ę K się ż y c a w id o c z n e b ę d z ie w o k o lic a c h p ó łn o cn e g o b ie g u n a k u li z ie m sk ie j. 16/17*1 K sięży c 1 p rz e c h o d z i za ta r c z ą Jo w isz a . O 2 lM 5 m n a s tą p i p o c z ą te k z a k ry c ia te g o k się ż y c a p rz e z ta r c z ę p la n e ty , a o 0lł38*n k o n ie c je g o z a ć m ie n ia . 17*1201* B lisk ie z łą c z e n ie U ra n a z K się ż y c e m ; z a k ry c ie p la n e ty p rz e z ta rc z ę K się ż y c a w id o c z n e b ę d z ie n a P ó łn o c n y m P a c y fik u . W ie c zo re m 11/1976 URANIA 351 na tle tarczy Jow isza p rzechodzi jeg o 1 k sięży c w raz ze sw y m cieniem ; p oczątek przejścia k sięży ca o 18ll52'», a cien ia o 19i*35111, k sięży c k oń czy p rzejście o 21h l m, a jego cień o 21h45m. 18/19l1 O 161'lim k sięży c 1 Jo w isza k ry je się za brzegiem ta rczy p la n ety, b y o 19h7m w y ch y lić się ze str e fy cien ia (koniec zaćm ien ia). Od 0li27m do 2^30™ k sięży c 3 przech od zi na tle ta rczy Jow isza. 19/20d K siężyc 2 i jeg o cień przech od zą na tle ta rczy Jow isza. K się życ 2 rozpoczyna p rzejście o 23'120ln, a cień o 0h53m; k sięży c kończy w ęd ró w k ę o l !l51m, a jego cień w id o czn y jest na ta rczy p la n e ty do 3li25i». 20(1ll*i M erkury w n a jw ięk szy m w sch o d n im o d ch ylen iu od Słońca; kąt tego od ch ylen ia w y n o si 20°. 21l|18l'36m S łoń ce w stę p u je w znak K oziorożca, m am y początek zim y astronom iczn ej. O 171‘25"i o b seru w jem y p oczątek zak rycia 2 k sięży ca Jow isza przez tarczę p lan ety; o 21i'35'“ n a stą p i k on iec za ćm ien ia tego k siężyca. 21,116l1 M erkury w złączen iu z K sięży cem w o d leg ło ści 6°. 22/23‘> O b serw u jem y za ćm ien ie 3 k sięży ca Jow isza. K sięży c ten u k r y ty p oczątkow o za tarczą p la n ety w y c h y li się spoza niej o 16>i22'» i b ę dzie się od d alał od b rzegu tarczy. A le o 17li35m zn ik n ie n a g le w c ien iu p lan ety, b y p ojaw ić się zn ow u w n iew ielk iej o d leg ło ści od b rzegu ta r czy o 19li49m. O 2ll12'u k się ż y c 1 rozpocznie p rzejście n a tle ta rczy J o w isza. 23/24>l O 23h31"i o b serw u jem y początek zak rycia 1 k sięży ca Jow isza przez tarczę plan ety , a o 2I133™ k o n iec jeg o zaćm ien ia. 2 4 il W ieczorem nad zach od n im h oryzon tem o b serw u jem y w p ięk n ej k on figu racji sierp K sięży ca i ja sn o św iecą cą W enus; o I6h W enus z n a j dzie się w złączen iu z K sięży cem w odl. 7°. P o tra d y cy jn ej w ieczerzy w ig ilijn ej m ożem y jeszcze ob serw o w a ć p rzejście 1 k sięży ca i jeg o cien ia na tle tarczy Jow isza; p oczątek przejścia k sięży ca o 20ll39i'>, cien ia o 21l*30m, a k on iec w ęd ró w k i k sięży ca o 22l>48lu, cien ia o 23h40in. 25<l6h P la n eto id a P a lla s n ieru ch om a w rek ta scen sji. O 17h58'“ o b ser w u jem y p oczątek zak rycia 1 k sięży ca J o w isza przez tarczę p lan ety, a o 21h2'u koniec zaćm ien ia te g o k siężyca. 26/27<l O b serw u jem y k o n iec p rzejścia 1 k sięży ca (o 17łl 151'1) i jego cien ia (o lS 1^ 111) oraz p oczątek p rzejścia 2 k sięży ca (o lh41«>) i je g o c ie nia (o 3!l30m) na tle ta rczy Jow isza. 27<l23,‘ M erkury inieruchom y w rek ta scen sji. 28'1 O 19M6m p oczątek zak rycia 2 k sięży ca p r z e z • tarczę Jow isza; o 24l* 13111 k on iec zaćm ien ia teg o k sięży ca . 291I Od 171145111 do 19h53m k sięży c 3 p rzechodzi n a tle tarczy Jow isza; od 21li36>» do 23l*51111 po tarczy p la n e ty w ęd ru je cień tego k siężyca. 30/31(1 W ieczorem na tle ta rczy J o w isza p rzechodzi k sięży c 2 i jego cień; o b serw u jem y k o n iec p rzejścia; k sięży ca o 17h22m, cien ia o 19>>20'». O IH19111 p oczątek zak rycia 1 k sięży ca przez tarczę Jow isza. 3 1/lU .i. Tej nocy z p ew n o ścią n ie w ie lu zn ajd zie się a m atorów o b ser w a cji w ęd ró w k i 1 k sięży ca i jeg o cien ia po ta rczy Jo w isza . P od ajem y jednak: p oczątek p rzejścia k sięży ca o 22h27m, cien ia o 23h26iu; k on iec w ęd ró w k i k sięży ca 'o 0h36m, a cien ia o 1 11361“. M inim a A lg o la (beta P erseu sza); g ru d zień 2(l22łi50!», 5<119li35m, 8(116ll25ln, 17d6l‘55n>, 20>l3l>40'», 23(l0li30'“, 25<'2lli20,"» 28ill8lU0'» 31dl5li0»'. M om enty w szy stk ic h zja w isk pod an e są w czasie śro d k o w o -eu ro p ejskim . o52 URANIA 11/1976 C O N TE N TS C O f lE P J K A H M E B. K u c h o w ic z — P e c u lia r ity of p e c u lia r s ta rs . L. N e w c ls k i — H ow to b u ild a n a m a te u r te le sc o p e R. F a n g o r — P o sitio n a l o b se rv a tio n s . C h ro n ic le : T h e h e a v ie s t m o lecu le in sp a c e — O nce m o re a r g u m e n t on b e h a lf of th e close c o n n e c tio n b e tw e e n q u a s a rs a n d g a la c tic n u c le i. O b s e rv a tio n s . P T M A C h ro n ic le . N ew b o o k s. A s tro n o m ic a l c a le n d a r. B. KyxoBiiM — Oco6eHHOCTn neK yjiapH bix 3Be3AJI. IlG B e J Ib C K H jnoSiiTejibCKMH — K aK nO C T pO M T b TejiecKon. P . <£>aHrop — n0 3 M U iii0 H H b ie H a S ju o - fleHMH. X poniiK a: CaM aa Ta^cejian MOJieKyJia b KOCMMHecKOM npocTpancTB e — E n je OflMH apryMeHT b nojib3y TecHOM CBH3M MejK^y KBa3apaMii h HRpaMM ra _ JiaK T M K . H a G jiiO A e m iH . X p o m iK a O G m e c T B a ( P T M A ) . Il3AaTejibCKne iioboctii . A C T p O H O M IlH eC K H H K a j i e H a a p b . K O M U N IK A T Y B iu ro Z a rz ą d u G łó w n eg o P T M A o fe ru je do s p rz e d a ż y b ro s z u rę p t. T h e A stro n o m ic a l R e p o rts Vol. 1 — w y d . P T M A — p u b lik a c ja z a w ie ra p rz y c z y n k i n a u k o w e m iło ś n ik ó w a s tro n o m ii i a s tro n o m ó w z a w o d o w y c h (te k s t o p ra c o w a n o w j. an g .) — p a tr z r e c e n z ja w „ U ra n ii” n r 5/76 rocz. X.LVII, s tr. 155 i 156. C en a k a ta lo g o w a e g z e m p la rz a zł 25,00, d la C zło n k ó w P T M A c en a zn iżo n a zł 20,00, p lu s k o sz ty p rz e s y łk i lis te m p o le c o n y m zł 6,00 za e g z e m p la rz . Z a m ó w ie n ia i w p ła ty p ro s im y k ie ro w a ć n a a d re s Z a rz ą d u G łó w n eg o P T M A , ul. S o lsk ie g o 30, 31-027 K ra k ó w , k o n to P K O I OM K ra k ó w n r 35510-16391-132 z z a z n a c z e n ie m c elu w p ła ty . K a ż d y c zy n n y o b s e r w a to r n ie b a p o w in ie n w z b o g acić sw o ją b ib lio te k ę o tą n o w ą p o z y c ję w y d a w n ic z ą P T M A . P .T . C zło n k ó w T o w a rz y s tw a i P r e n u m e r a to r ó w m ie s. „ U ra n ia ” p ro s i m y u p rz e jm ie o d o k o n y w a n ie p rz e d p ła t i w p ła t z ty tu łu s k ła d e k czło n k o w sk ic h o ra z o p ła t za p re n u m e r a tę c z a so p ism a n a r o k 1977 p o c ząw szy od lis to p a d a 1976 ro k u do s ty c z n ia 1977 w łąc z n ie . B r a k w p ła ty n a p r e n u m e r a tę n a ro k 1977 do d n ia 31 sty c z n ia 1977 ro k u sp o w o d u je w s tr z y m a n ie d a lsz e j w y s iłk i m ie się c z n ik a „ U ra n ia ”. W p ła t m o żn a d o k o n y w a ć w k a s ie Z a rz ą d u G łó w n e g o P T M A , ul. S o l sk ieg o 30/8, k o d 31-027 K ra k ó w , w k a s ie w ła śc iw e g o O d d z ia łu P T M A lu b b la n k ie te m P K O n a ra c h u n e k b ie ż ą c y Z a rz ą d u G ł. P T M A w P K O I O M K ra k ó w , ul. W ielo p o le 19, n r k o n ta : 35510-16391-132, z z a z n a c z e n ie m n a o d w ro c ie b la n k ie tu P K O c e lu w p ła ty . C zło n k ó w T o w a rz y s tw a i P r e n u m e r a to r ó w z a le g a ją c y c h z o p ła ta m i s k ła d e k i p r e n u m e r a ty za ro k 1976 i la ta u b ie g łe p ro s im y u p rz e jm ie o n iezw ło c zn e u re g u lo w a n ie n a le ż n o śc i z g o d n ie z p rz e p is a m i S ta tu tu P T M A A rt. 12 p k t. 3 i A rt. 13 § 3 j Z a rz ą d G łó w n y P T M A R e d a k to r n a c z e ln y : L,. Z a jd le r (02-590 W arsz a w a , D ru ż y n o w a 3, te l. 44-49-35). S e k r. R e d .: K . Z io łk o w sk i. R ed. te c h n .: B. K o rc z y ń sk i. P rz e w o d n . R a d y R e d a k c y jn e j: S. P io tro w s k i. W y d a w c a : P o ls k ie T o w a rz y stw o M iło śn ik ó w A s tro n o m ii, Z a rz ą d G łó w n y . 31-027 K ra k ó w , ul. S o lsk ie g o 30/8, te l. 538-92. N r k o n ta P K O I O /K rak ó w N r 35510-16391-132. W a ru n k i p r e n u m e r a ty : ro c z n a —• 72 zł, d la c z ło n k ó w PT M A w r a m a c h s k ła d k i — 86 zł, c e n a 1 egz. — 6 zł. I n d e k s 38001 P ra so w e Z a k ła d y G ra fic z n e RSW „ P r a s a —K s ią ż k a —R u c h ” K ra k ó w . Z am . 2415/76. 3000. P-19