Car - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Car - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Car Aleksander I protektor masonerii polskiej. „Polskie wolnomularstwo
powstało w 1738 r., a więc 21 lat po instalacji pierwszej Wielkiej Loży
Londynu. […] Organizatorem pierwszej loży w Dreźnie, nazwanej „Des trois
Aigles Blancs” był hr. Fryderyk August Rutowski (1702-1764), naturalny
brat króla Polski i Saksoni – Augusta III. Ta właśnie loża, przekształcona w
1741 r. w lożę prowincjonalną króla saskiego, stała się pramatką polskiego
wolnomularstwa” /L. Chajn, Polskie wolnomularstwo 1920-1938, Czytelnik,
Warszawa 1984, s. 71/. „Polskie wolnomularstwo odradza się w Księstwie
Warszawskim. […] Prawie wszyscy Polacy w wojskach Napoleona z księciem
Józefem Poniatowskim na czele byli wolnomularzami, a Legiony
Dąbrowskiego, idące do kraju, na sztandarze swym miały nawet godła
wolnomularskie. […] Na czele Wielkiego Wschodu stanął prezydent Rady
Stanu Księstwa, Ludwik Gutakowski, a po jego śmierci w 1811 r. stanowisko
Wielkiego Mistrza objął (od marca 1812 r.) Stanisław Kostka Potocki, jeden z
założycieli Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk i założyciel liceum w
Warszawie. […] Cały rząd Księstwa warszawskiego stanowili wolnomularze”
/Tamże, s. 79/. „Protektorem polskiego wolnomularstwa stał się
wolnomularz-car Aleksander I, ustanowiony królem Polski przez Kongres
Wiedeński” /Tamże, s. 80/. Po osiemdziesięciu latach przerwy w roku 1910
powstała w Warszawie nowa loża „Wyzwolenie”. Po roku powstała loża
„Odrodzenie” /Tamże, s. 93/. W roku 1909 w Rosji powstaje „nowa
organizacja”, „na jej czele stała rada najwyższa, […] Sekretarzem tej rady w
latach 1910-1916 był Niekrasow. […] w składzie pierwszego rządu
tymczasowego znalazło się trzech masonów: Aleksander Kierenski, Mikołaj
Niekrasow i A. Konowałow. […] masoneria była ponadpartyjna, tj. w jej
składzie znajdowali się przedstawiciele różnych stronnictw politycznych, lecz
zobowiązywali się oni do respektowania dyrektyw masońskich ponad
dyrektywy partyjne. […] Niekrasow mówi o roli masonerii w rewolucji lutowej,
uważając, że pewną rolę odegrała ona w przygotowaniu rewolucji, kiedy
stanowiła szczególną formę zakonspirowanego „frontu narodowego”, a także
w pierwszym okresie, kiedy przyczyniła się do zjednoczenia postępowych sił
pod sztandarem rewolucji” /Tamże, s. 109/. „dalsze losy Niekrasowa. W
1918 r. zmienił nazwisko na Golgofsky i wyjechał do Ufy, gdzie pracował w
radzieckiej spółdzielczości. Wkrótce znalazł się we władzach Związku
Spółdzielczego republiki tatarskiej. Dzięki ujawnionym zdolnościom zwrócił
na siebie uwagę i rozpoznano w nim ministra Rządu Tymczasowego. Wtedy
właśnie złożył wspomniane wyżej zeznania” /Tamże, s. 110/. „The New Age z
1928 r., w nrze 12 na s. 719, przedstawiając dzieje polskiego
wolnomularstwa, stwierdza, ze pomimo kasaty polskiego zakonu ruch
wolnomularski nieprzerwanie trwał […], lecz niewiele o nim wiadomo poza
tym, że pod opieką Wielkiego Wschodu Francji istniały przed wojną światową
nieregularne loże w Warszawie” /Tamże, s. 125.
+ Car Aleksander I przychylny wobec Polaków. „W naszym interesie leżało
zwalczanie w rosyjskim gabinecie partyj polskich sympatyj, również i tych w
duchu Aleksandra I” Otto Furst von Bismarck: Gedanken und Erinnerungen;
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Stuttgart 1898, t. I, s. 308). „Trudno było z jaką taką pewnością
przewidywać, czy i jak długo ten polityczny kapitał carskiej przyjaźni będzie
dla nas praktycznie możliwy do zużytkowania. W każdym jednak razie prosty
zdrowy rozsądek nakazywał nie dopuścić do tego, aby dostał się on w
posiadanie naszych przeciwników, których musieliśmy widzieć w Polakach, w
polonizujących Rosjanach i w ostatecznym wyniku prawdopodobnie i we
Francuzach” (Tamże, s. 310). Napoleon III chciał pomóc Polakom. Próbował
nawet wciągnąć do tej gry Austrię, której pomoc dla Polski mogła być
całkiem realna ze względów geograficznych. Ostatecznie jednak plany te w
zarodku zdusiła polityka angielska. Polityka angielska zastosowała tu
klasyczny manewr podwójnego tajnego sterowania, którego właściwym celem
było pokłócenie Francji z Rosją. Zaraz po wybuchu powstania styczniowego,
w Anglii rozpoczęły się wielkie demonstracje, podczas których na wszystkie
sposoby deklamowano o miłości w stosunku do Polski. 27 lutego 1863 r. w
brytyjskim parlamencie odbyła się wielka debata, która miała charakter
zdecydowanie propolski. Równocześnie odbywały się wiece, wygłaszano
przemówienia, pisano artykuły, w których deklarowano się po stronie Polski.
17 kwietnia 1863 r. Anglia wraz z Francją i Austrią składa w Petersburgu
notę, w której ujmuje się za Polakami: drugą taką notę złożono 17 czerwca
tegoż roku. Polacy zapatrzeni w Zachód i przyjmujący wszystko, co z
Zachodu pochodzi jako objawienie, skłonni byli ulegać złudzeniom i brali tę
angielską grę dyplomatyczną za dobrą monetę. Dzięki temu angielskie
podwójne tajne sterowanie odnosiło podwójny sukces – po pierwsze
prowokowało Polaków do podtrzymywania walki z Rosją, a po drugie
niszczyło francuską politykę zbliżenia z Rosją, wpychając tym samym Rosję
w objęcia Prus. O tym, że gra angielska nie miała faktycznie na celu realnego
przyjścia z pomocą Polsce, świadczy najlepiej fakt, że gdy tylko Francja
wysunęła realny plan przyjścia z pomocą powstaniu polskiemu, polityka
angielska od razu go obaliła i nie dopuściła do jego realizacji” /J. Kossecki,
Tajemnice mafii politycznych, Wyd. Szumacher, Kielce 1991, s. 250.
+ Car Aleksander III Dygnitarze przekonali go o konieczności utworzenia dla
ochrony jego osoby organizacji „społecznej”, która by uzupełniała i
wspomagała działalność policji państwowej. „Początki brytyjskiej Secret
Service sięgają panowania Edwarda II Plantageneta (1327-1377). Sekretarz
stanu Elżbiety I, Walsingham, dysponował tajną służbą, która uchodziła za
najwspanialszą w świecie. Początki jednak nowoczesnej tajnej służby
brytyjskiej sięgają czasów rewolucji burżuazyjnej Cromwella. [ogół obywateli
brytyjskich traktuje jako zaszczyt współpracę z tajną służbą swego państwa”
/J. Kossecki, Tajemnice mafii politycznych, Wyd. Szumacher, Kielce 1991, s.
27/. „Tajna francuska służba policyjna była już rozwinięta w czasach
Ludwika XIII i kardynała Richelieu. […] nowoczesny francuski system
tajnego sterowania policyjnego, to jego podwaliny położył Napoleon
Bonaparte i jego minister spraw wewnętrznych Józef Fouché” /Tamże, s.
28/. „tajna policja ze swymi metodami trwała mimo wszystkich przewrotów”
/Tamże, s. 29/. „Yves Guyot, w swej książce „La Police” wydanej w Paryżu w
czasach III Republiki, pisał: „Policja polityczna jest zawsze w kraju podbitym.
Uważa ona, że wszyscy obywatele są jej wrogami” (Y. Guyot, La Police, Paris
1884, s. 58)” /Tamże, s. 30/. „prowokowano manifestacje antyrządowe, aby
wobec króla wykazać, jak groźna jest opozycja, zwiększać zasługi policji oraz
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
uzyskać zgodę na wzmocnienie represji przeciwko opozycji”. […] Bardzo
często byli rewolucjoniści stawali się gorliwymi pracownikami policji”/
Tamże, s. 31/. „spiskowców-policjantów z okresu Drugiego Cesarstwa łatwo
było poznać po tym, że byli wśród spiskowców najbardziej skrajnymi
rewolucjonistami – ultrasami. […] zdarzało się nawet, że w poszczególnych
spiskach większość ich członków stanowili agenci policji” /Tamże, s. 33/. „w
okresie V Republiki. Np. do organizacji ultrasów francuskich w Algierii tajne
służby generała de Gaulle’a wprowadzały swych agentów-prowokatorów,
których zadaniem było prowokowanie wystąpień cywilnych ultrasów w
nieodpowiednich dla nich momentach i bez koordynacji z konspiracją
wojskową” /Tamże, s. 35/. „Grono carskich dygnitarzy […] przekonało cara
Aleksandra III o konieczności utworzenia dla ochrony jego osoby organizacji
„społecznej”, która by uzupełniała i wspomagała działalność policji
państwowej. W ten sposób powstała w 1881 r. tajna liga o nazwie Święta
Drużyna” /Tamże, s. 36.
+ Car chrześcijański Świadomość mesjanistyczna w Rosji była dualistyczna.
Bierdiajew mówi o jej „podstawowym pęknięciu”. Z jednej strony jest to
mesjanizm państwowy, z drugiej całkowicie anarchiczny, oba ściśle łącza
politykę z religią. W dziejach rosyjskiej świadomości mesjanistycznej
niezwykle ważną rolę odegrała historiozoficzna idea mnicha Filoteusza – idea
Moskwy jako Trzeciego Rzymu. Carstwo moskiewskie było jedynym
spadkobiercą cesarstwa bizantyjskiego. Filoteusz nazywał jego władcę
„jedynym na całej ziemi carem chrześcijańskim”. Moskwa traktowana jest
jako gród bogonośny (theoforos), jako nowa Jerozolima, w której przebywa
chwała Jahwe. Obywatele Carstwa Moskiewskiego uważali się za naród
wybrany. Wcieleniem powszechnej i apostolskiej cerkwi jest cerkiew
Przenajświętszej Bogarodzicy H80 13.
+ Car czerwony oczekiwany przez lud rosyjski wieku XIX. „Droga od pałaców
rządowych i dworów wiejskich do wiejskich chat i ukrytych w puszczach
skitów starowierców to zarazem droga od cara białego do cara czerwonego,
którego idea żyła w masach za Rosji carskiej […] Nie powstrzyma buntu
ludowego i religia. W czasie wojen chłopskich w Niemczech w trzecim
dziesięcioleciu XVI w. niszczenie zamków, morderstwa, grabieże odbywały się
w imię „chrześcijańskiej wolności”. Thomas Münzer wzywał do mordowania
panów jako pogan, wrogów prawdziwej wiary” (J. Kucharzewski, Od białego
do czerwonego caratu, Gdańsk, 1990). „Bóg zniewolonego chłopa nie wymaga
od niego poszanowania bezbożnego stanu społecznego. Ale jest to Bóg
rewolucji, Bóg wojny, „Bóg czerwony”. W sławnym poemacie Aleksandra
Błoka Dwunastu na czele dwunastki czerwonogwardzistów idzie Chrystus z
czerwonym sztandarem. Błok studiował przecież starowierstwo i dobrze
wiedział, że w przekonaniu staroobrzędowców „czerwony Chrystus” to
mściciel krzywd ludu. Rosyjski radykalizm przejawia się w postawach
inteligencji rosyjskiej. Jak zauważa Dostojewski, Rosjanie nie są lubiani na
zachodzie za to, że wyraźnie sprzyjają obozom skrajnej lewicy, a nieraz
czynnie do nich przystępują (F. Dostojewski, Sobranije soczinienij, t. IV,
Moskwa 1956). Europa przypisuje to upodobaniu barbarzyńców do
niszczenia kultury. Sam fakt jest według Dostojewskiego niezaprzeczalny:
Rosjanie o wysokiej pozycji społecznej (czut’ li nie ministry) sympatyzują na
zachodzie z lewicą, i to nie z liberałami, lecz z komunardami. Jest to wyraz
3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
protestu. Biesy to przecież obraz rozdarcia, nihilizmu, rozpaczy, poszukiwań
wyjścia z beznadziejnej dla Rosji sytuacji. Stąd paradoksalne stwierdzenie:
„Jednym słowem – jesteśmy rewolucjonistami, że tak powiem, z własnej
jakiejś konieczności, nawet, że tak powiem, z konserwatyzmu” (F.
Dostojewski, Biesy, w: tenże, Dzieła wybrane, t. IV, Warszawa 1987, s. 83).
Psychologicznym podłożem rosyjskich sporów filozoficznych są w znacznej
mierze kompleksy wobec zachodu. Jedni dowodzili niższości wobec zachodu
(Czaadajew i cały nurt „zapadników”), inni wykazywali wyższość wobec niego
(„słowianofile”). Czasem uciekano się do kategorii mistyczno-religijnych (np.
Motyw Moskwy jako trzeciego Rzymu). Echa tych sporów słychać nawet w
najbardziej marginalnych wydarzeniach społeczno-religijnych i dyskusjach
teologicznych. Współczesnym przykładem jest spór Sołżenicyna (zaliczanego
do słowianofilów) z Sacharowem i jego zwolennikami (por. L. Suchanek
Sołżenicyn jako publicysta, „Polityka Polska” 3 (1990) 21-29). /M.
Maszkiewicz, Mistyka i rewolucja. Aleksander Wwiedeński i jego koncepcja
roli cerkwi w państwie komunistycznym, Zakład Wydawniczy »Nomos«,
Kraków 1995, s. 12.
+ Car czerwony oczekiwany przez lud rosyjski wieku XIX. „Droga od pałaców
rządowych i dworów wiejskich do wiejskich chat i ukrytych w puszczach
skitów starowierców to zarazem droga od cara białego do cara czerwonego,
którego idea żyła w masach za Rosji carskiej […] Nie powstrzyma buntu
ludowego i religia. W czasie wojen chłopskich w Niemczech w trzecim
dziesięcioleciu XVI w. niszczenie zamków, morderstwa, grabieże odbywały się
w imię „chrześcijańskiej wolności”. Thomas Münzer wzywał do mordowania
panów jako pogan, wrogów prawdziwej wiary” (J. Kucharzewski, Od białego
do czerwonego caratu, Gdańsk, 1990). „Bóg zniewolonego chłopa nie wymaga
od niego poszanowania bezbożnego stanu społecznego. Ale jest to Bóg
rewolucji, Bóg wojny, „Bóg czerwony”. W sławnym poemacie Aleksandra
Błoka Dwunastu na czele dwunastki czerwonogwardzistów idzie Chrystus z
czerwonym sztandarem. Błok studiował przecież starowierstwo i dobrze
wiedział, że w przekonaniu staroobrzędowców „czerwony Chrystus” to
mściciel krzywd ludu. Rosyjski radykalizm przejawia się w postawach
inteligencji rosyjskiej. Jak zauważa Dostojewski, Rosjanie nie są lubiani na
zachodzie za to, że wyraźnie sprzyjają obozom skrajnej lewicy, a nieraz
czynnie do nich przystępują (F. Dostojewski, Sobranije soczinienij, t. IV,
Moskwa 1956). Europa przypisuje to upodobaniu barbarzyńców do
niszczenia kultury. Sam fakt jest według Dostojewskiego niezaprzeczalny:
Rosjanie o wysokiej pozycji społecznej (czut’ li nie ministry) sympatyzują na
zachodzie z lewicą, i to nie z liberałami, lecz z komunardami. Jest to wyraz
protestu. Biesy to przecież obraz rozdarcia, nihilizmu, rozpaczy, poszukiwań
wyjścia z beznadziejnej dla Rosji sytuacji. Stąd paradoksalne stwierdzenie:
„Jednym słowem – jesteśmy rewolucjonistami, że tak powiem, z własnej
jakiejś konieczności, nawet, że tak powiem, z konserwatyzmu” (F.
Dostojewski, Biesy, w: tenże, Dzieła wybrane, t. IV, Warszawa 1987, s. 83).
Psychologicznym podłożem rosyjskich sporów filozoficznych są w znacznej
mierze kompleksy wobec zachodu. Jedni dowodzili niższości wobec zachodu
(Czaadajew i cały nurt „zapadników”), inni wykazywali wyższość wobec niego
(„słowianofile”). Czasem uciekano się do kategorii mistyczno-religijnych (np.
Motyw Moskwy jako trzeciego Rzymu). Echa tych sporów słychać nawet w
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
najbardziej marginalnych wydarzeniach społeczno-religijnych i dyskusjach
teologicznych. Współczesnym przykładem jest spór Sołżenicyna (zaliczanego
do słowianofilów) z Sacharowem i jego zwolennikami (por. L. Suchanek
Sołżenicyn jako publicysta, „Polityka Polska” 3 (1990) 21-29). /M.
Maszkiewicz, Mistyka i rewolucja. Aleksander Wwiedeński i jego koncepcja
roli cerkwi w państwie komunistycznym, Zakład Wydawniczy »Nomos«,
Kraków 1995, s. 12.
+ Car głową Cerkwi Sobór prawosławny z roku 1572 był małoduszny i
ugodowy. Życzenie cara w sprawach kościelnych było dla archirejów prawem.
Boskie zostało poddane cesarskiemu. Kościół podporządkowany był
państwu. Chrześcijaństwo pojmowane było na sposób niewolniczy. Wiara
była tłumiona i niszczona przez Domostroj, utwór o prowadzeniu domu,
gospodarstwa domowego, w którym zbawcza oikonomia została zastąpiona
przez reguły, nakazy, recepty dotyczące wszelkich aspektów życia
codziennego. Domostroj zastąpił Pismo Święte Nowego Testamentu tak, jak
Talmud zastąpił Żydom Pismo Święte Starego Testamentu H80 266.
Posłannictwo chrześcijańskie narodu rosyjskiego uległo wypaczeniu. To
samo w jakiś sposób zarzuca Bierdiajew pierwszemu i drugiemu Rzymowi,
które dbały bardziej o sprawy doczesne niż o wcielenie chrześcijaństwa w
życie H80 15.
+ Car gwarantem sprawiedliwości jedynym. „Biurokracja/ W Rosji pojawiła
się wraz ze scentralizowaną władzą państwową w XVI-XVII w., a rozmiar
patologii społecznej osiągnęła w XIX w. stając się głównym narzędziem
machiny państwowo-policyjnej” /W. Romanow, Бюpoкpaтия, tłum. W.
Radolińska, w: A. Lazari (red), Mentalność rosyjska. Słownik, Wyd. Śląsk,
Katowice 1995, s. 13/. Biurokratyzacja państwa doprowadziła do
nieograniczonej władzy urzędników (czynowników). W świadomości
społecznej kojarzona była z samowolą, łapownictwem, bezdusznością i
niekompetencją, i jedynie car pozostawał gwarantem sprawiedliwości.
Sowiecki aparat władzy rozszerzył zakres biurokracji i „udoskonalił” jej
formy. Stała się ona podstawą monopolu państwa we wszystkich dziedzinach
życia. Organizowane cyklicznie i odpowiednio nagłaśniane kampanie
przeciwko
biurokracji
związane
były
z
doraźnymi
politycznymi,
populistycznymi celami kolejnych przywódców partyjnych” /Tamże, s. 14.
+ Car ikoną żywą „Car, c. d. Poza staroobrzędowcami czy „biegunami” lud
rosyjski traktował cara jako żywą ikonę (znane są np. przypadki obstawiania
płonącymi świecami przejeżdżającej przez wsie karety Katarzyny II). Ale i
sami carowie uznawali swych poprzedników za święte ikony (tak,
przykładowo, Mikołaj I zabronił M. Pogodinowi druku tragedii Piotr I, gdyż nie
godzi się świętość ukazywać w teatrze; podobnie zareagował na „bogobórczy”
i „świętokradczy” wizerunek pomnika Piotra I w Jeźdźcu Miedzianym
Puszkina). Tendencja do sakralizacji władz najwyższych nie wygasła również
w ateistycznym państwie radzieckim. Jakkolwiek zmieniły się eksplicite
wypowiadane motywacje „kultu”, uprawiano go w ramach tej samej
archaicznej semiotyki. Pod względem funkcjonalnym miejsce Pisma Świętego
zajęły pisma „klasyków”, ikon – portrety wodzów, ikonostasu - podobnie
komponowane fotogramy Biura Politycznego na murach Mauzoleum, Grobu
Pańskiego – Mauzoleum Lenina, a powszechne pomniki i popiersia – miały
charakter barokowych posągów świętych. Obecnie tę tęsknotę do sacrum
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
kieruje się bądź w stronę beatyfikacji ostatniego cara Mikołaja II jako
„męczennika”, bądź też w stronę przywracania kultu Lenina i Stalina. W tych
samych kategoriach interpretowano i Gorbaczowa – jako Antychrysta,
fałszywego cara-Boga – łącząc te interpretacje z wyczekiwaniem na cara
„prawdziwego” (pogłoski o żywym Leninie, o cudownie ocalonym carewiczu synie Mikołaja II itp.)” /J. Faryno, Царь, w: A. Lazari (red), Mentalność
rosyjska. Słownik, Wyd. Śląsk, Katowice 1995, s. 102.
+ Car Iwan Groźny przykładem zła podawanym przez Zdziechowskiego.
Zdziechowski oskarżał św. Augustyna o totalne poniżenie świata i żyjącego w
nim człowieka. Tymczasem biskup Hippony nieustannie opiewał piękno bytu
stworzonego. Paweł Lisicki odnosi się krytycznie do polskiego myśliciela: „Nie
wiem, na czym Zdziechowski oparł przekonanie, że według Augustyna jęki
stworzenia są tylko dysonansem podnoszącym piękno całości. Odrzucając
augustyńskie, a także w ogóle kościelne rozumienie natury zła, autor
Pesymizmu…wskazuje między innymi na zbrodnie Iwana Groźnego i
okrucieństwo Kaliguli oraz każe współcierpieć z niewinnie prześladowanymi.
Na czym polega moc tego rozumowania? Niestety na zabiegu
psychotechnicznym. Co bowiem przeciwstawia Zdziechowski przekonaniu
Augustyna, iż rządy nad światem sprawuje Opatrzność? Obrazy. Patrząc na
obrazy zła z przeszłości mamy „poczuć dreszcz przerażenia”. Przemawia się
tu wprost do naszych uczuć i każe czuć ohydę konkretnego zła, aby stąd
wyprowadzić wniosek o tożsamości bytu i cierpienia. Ta argumentacja dzisiaj
rozpowszechniła się i stanowi, nie zawsze wyrażony wprost, główny zarzut
moralny wobec chrześcijańskiej nauki o Opatrzności. Czy źródłem
współczesnego kryzysu religijnego nie jest chora wrażliwość?” /P. Lisicki,
Szantaż serca, „Fronda” 13/14 (1998) 228-254, s. 236.
+ Car Iwan IV doprowadził okrucieństwem swoim do rewolucji
październikowej. „George Orwell […] kto kontroluje przeszłość, kontroluje też
przyszłość. […] jeszcze przed nim pierwszy rosyjski historyk-marksista
Michał Pokrowski twierdził: historia jest polityką, zastosowaną do
przeszłości. […] Pamięć czyni z człowieka człowieka. Pozbawiony pamięci,
przekształca się w amorficzną masę, z której nadzorcy przeszłości mogą
formować, co im się żywnie podoba. […] Na przestrzeni kilku
porewolucyjnych lat wypracowana została technika manipulowania
przeszłością i kontroli nad historią, jakiej ludzkość dotąd nie znała.
Manipuluje się i kontroluje zarówno rosyjską przeszłość – historię Rosji i
wchodzących w skład imperium narodów, jak też przeszłość sowiecką –
historię ZSRR. Zresztą historia ZSRR, związku państwowego powstałego w
1922 roku, zaczyna się w sowieckich podręcznikach od historii państwa
Urartu. W świetle tych podręczników tryumfalny pochód ku jaśniejącym
szczytom dojrzałego socjalizmu rozpoczął się u stóp jeziora Wan w IX wieku
przed naszą erą. Liczni historycy zachodni, w słowach negujący oficjalny
punkt widzenia sowieckiej historiografii, w rzeczywistości go akceptują” /M.
Heller i A. Niekricz, Utopia u władzy. Historia Związku Sowieckiego, T. 1,
tłum. A. Mietkowski, Polonia, Londyn (?) 1985, s. 5/ „Źródeł 1917 roku
doszukuje się w niesnaskach książąt kijowskich w tatarskim jarzmie, w
okrucieństwie Iwana IV i bezwzględności Piotra I, w podeptanych przez
carycę Annę Iwanowną w 1730 roku „kondycjach”, ograniczających władzę
monarchiczną, albo w podpisanych przez Piotra III w 1761 roku manifestu o
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
przywilejach bojarskich. Skok w daleką przeszłość pozwala historykom
sowieckim dowodzić, że marzenia o socjalizmie snuli jeszcze smerdowie
Jurija Dołgorukiego, a moskiewski kniaź Iwan Kalita kładł podwaliny pod
przyszły rozkwit stolicy pierwszego na świecie państwa zwycięstwa
socjalizmu. […] dowodzić, że Rosja – od czasów scytyjskich –
niepowstrzymanie zmierzała ku Rewolucji Październikowej i władzy
sowieckiej, ponieważ taki właśnie jest narodowy charakter rosyjskiego ludu.
Nigdzie indziej – zdaniem tych uczonych – coś podobnego nie byłoby możliwe.
[…] Przejście od popaździernikowej Rosji do ZSRR było, jak wyraził się A.
Sołżenicyn, „nie kontynuacją, lecz śmiertelnym przetrąceniem kręgosłupa,
które omal nie skończyło się całkiem zgubą narodu”. [od roku 1917] zaczęła
się historia homo sovieticus” /Tamże, s. 6.
+ Car Iwan IV zreformował hierarchię społeczną, administrację i gospodarkę.
„Atmosfera towarzysząca zmianom sprzyjała tendencji kreowania wizji
państwa idealnego przez moskiewskich pisarzy politycznych. Iwan
Pierieswietow, który wraz z Fryderykiem Sapiehą walczył po stronie Jana
Zapolyi o tron węgierski, zapoznał się ze stosunkami panującymi w Turcji i
propagował model silnego scentralizowanego państwa, bez jakiejkolwiek
formy niezależności lokalnej. Na jego miarę Pierieswietow przykrawał takie
pojęcia, jak sprawiedliwość, prawo, cesarstwo. Działalność bojarów
krytykował z pozycji interesów państwa. Analizując moskiewskie stosunki
ekonomiczne stwierdził, że sułtanowi Mahmetowi Zdobywcy udało się przejąć
panowanie nad Cesarstwem, bo dokonał szeregu reform. Rolę mentora w
dziele Pierieswietowa pełni wojewoda Piotr – literackie uosobienie
humanistycznego myśliciela, reprezentującego charakterystyczny dla tej
grupy woluntaryzm, utylitaryzm i kreacjonizm. Pierieswietow przyjechał do
Moskwy na przełomie lat 1538/1539 i z dużym zainteresowaniem śledził
reformy Iwana IV, przede wszystkim zmiany w hierarchii społecznej,
administracji i gospodarce. Z politycznymi koncepcjami renesansowymi
zetknął się w Rzeczypospolitej - był dworzaninem króla polskiego Zygmunta
I, potem służył (w latach 1532-1534) u wojewody lubelskiego Andrzeja
Tęczyńskiego, gdzie skupiali się pisarze humaniści, m.in. Mikołaj Rej.
Odczuwał potrzebę dzielenia się z carem swoimi spostrzeżeniami na temat
urządzenia państwa. Zawarł je w dwóch suplikach. Poszerzona, tzw. Duża
suplika […] Iwana Pierieswietowa składała się z kilku części, które tworzą
rozbudowaną analogię rządów Iwana IV z czasami Konstantyna. Utwór ten
zgodny jest z renesansową regułą poddawania współczesnej rzeczywistości
analizie historycznej. Pierieswietow, wykorzystując Opowieść o zdobyciu
Carogrodu Nestora Iskandera, zinterpretował wydarzenie historyczne, jakim
był upadek Konstantynopola, w duchu analizy politycznej” /H. Kowalska,
Kultura staroruska XI-XVI w. Tradycja i zmiana, Wydawnictwo Uniwersytetu
Jagiellońskiego, Kraków 1998, s. 263.
+ Car kapłanem i prorokiem, Sołowjow W. „Włodzimierz Sołowiow, który
reprezentuje przede wszystkim rosyjską filozofię, zajmował się również
problematyką społeczną. Przez całe życie niepokoiło go pytanie o możliwość
społeczeństwa chrześcijańskiego, demaskował fałsz społeczeństwa, które
obłudnie nazywało siebie chrześcijańskim. Jego podstawowa idea duchowej
wszechjedności świata dotyczy także urzeczywistnienia prawdy społecznej,
budowy społeczeństwa doskonałego. Sołowjow stworzył własną utopię, którą
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
nazywa swobodną teokracją. Wierzył, że Królestwo Boże urzeczywistnia się
także na ziemi, szukał dróg prowadzących do tego. Dopiero pod koniec życia
zwątpił w teokrację i możliwość Królestwa Bożego na ziemi. Jego teokracja
była czystą utopią religijną, skonstruowaną racjonalistycznie wedle
trójdzielnego schematu cara, pierwszego kapłana i proroka. Najbardziej
interesujące jest to, że mówi o profetycznej zasadzie chrześcijaństwa i jego
profetycznej funkcji. Jest w tym typowo rosyjskim myślicielem. Sołowjow
pisał, że aby zwyciężyć fałsz socjalizmu, należy uznać jego prawdę i
zrealizować ją. Nie był jednak narodnikiem i w odróżnieniu od innych
przedstawicieli myśli rosyjskiej uznawał pozytywną misję państwa,
wymagając
jedynie,
aby
było
ono
podporządkowane
zasadom
chrześcijańskim. Jego marzeniem było przeobrażenie całego kosmosu.
Problematyka społeczna została podporządkowana temu marzeniu. Wielką
zasługą Sołowjowa było demaskowanie fałszu nacjonalizmu, który w latach
osiemdziesiątych przyjął u nas formy zoologiczne. Włodzimierz Sołowiow
reprezentował uniwersalizm rosyjski i to w znacznie czystszej postaci niż
bliski mu Dostojewski. Bardzo rosyjski i chrześcijański charakter miał jego
protest przeciwko karze śmierci, co stało się powodem jego rezygnacji z
profesury na uniwersytecie” /M. Bierdiajew, Rosyjska idea, wyd. II
poprawione, Stowarzyszenie Kulturalne Fronda, Warszawa 1999, s. 133/.
„Lecz rola Sołowiowa w historii rosyjskich tendencji i idei społecznych jest
drugorzędna. Ma on zapewnione miejsce w idei rosyjskiej ze względu na inne
strony swojej twórczości, jako najwybitniejszy przedstawiciel filozofii religijnej
XIX wieku” /Tamże, s. 134.
+ Car Kościół uzależnił od państwa. Totalitaryzm komunistyczny (separacja
wroga). „Politykę władzy komunistycznej wobec Kościoła w ZSRR wytyczył
dekret Komisarzy Ludowych z 23 stycznia 1918 r. o oddzieleniu Kościoła od
państwa i szkoły od Kościoła. […] W następnych aktach ustawodawczych
nazwę „stowarzyszenie kościelne” zastąpiono nazwą „grupa wierzących”. […]
Instrukcja Komisariatu Ludowego z 28 sierpnia 1818 r. postanowiła, że
minimum dwadzieścia osób (dwadcatka) stanowi grupę wierzących, która
może uzyskać rejestrację dla prowadzenia działalności kultu i otrzymać w
używanie budynek i majątek niezbędny dla wykonywania kultu” /J.
Krukowski, Państwo wyznaniowe czy świeckie?, w: Problemy współczesnego
Kościoła, red. M. Rusecki, RW KUL, Lublin 1996, 9-28, s. 23/. „działalność
takiej grupy była limitowana i poddawana ścisłej kontroli ze strony
państwowych władz administracyjnych. Państwo komunistyczne typu
marksistowsko-leninowskiego określało swój stosunek do Kościoła na
podstawie gwarancji wolności sumienia, pojmowanej wyłącznie jako prawo
obywatelskie, oraz zasady „rozdziału państwa od Kościoła i szkoły od
Kościoła” (art. 124 Konstytucji ZSRR z 1936 r.). jednakże zasadom tym
nadało interpretacje całkowicie inna od przyjętej w państwach
demokratycznych opartych na ideologii liberalnej. Odmienność ta wypływała
z dwóch źródeł. Pierwszym z nich była tradycja cezaropapizmu bizantyjskocarskiego, polegającego na ścisłym uzależnieniu Kościoła od państwa i
poddaniu działalności kościelnej drobiazgowemu nadzorowi ze strony
wyspecjalizowanych organów państwowych. Drugim źródłem był monizm
ideologiczny i polityczny, oparty na założeniach marksizmu-leninizmu. […]
Nowy ustrój społeczny, jakim ma być ustrój komunistyczny, będzie rajem na
8
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
ziemi. Religia w tym ustroju ma obumrzeć. Miejsce religii ma zająć
światopogląd ateistyczny, jako rzekomo jedynie naukowy” /Tamże, s. 24.
+ Car Mikołaj I okrutny wobec dekabrystów. Dekabryści pochodzili z
najwyższej arystokratycznej warstwy szlachty rosyjskiej. Wielu z nich było
monarchistami, a tylko przeciwnikami monarchii absolutnej. W większości
byli to żołnierze, uczestnicy Wojny Ojczyźnianej przeciwko Napoleonowi.
Działali w epoce łagodnego Aleksandra I. Jego następca, Mikołaj I był
zupełnie inny, dziki i okrutny. „Dusze rosyjskie kształtowały się w epoce
aleksandrowskiej. Myśl twórcza przebudziła się jednak dopiero za panowania
Mikołaja I i była odwrotnością, skrajnie przeciwnym biegunem polityki
ucisku i mroku. Myśl rosyjska zapłonęła w ciemnościach. Pierwszymi
kulturalnymi, kochającymi wolność ludźmi w Rosji byli masoni i dekabryści
[…] Dekabryści przeszli przez loże masońskie. Masonem był Pestel. Był nim
także Turgieniew, który nawet sprzyjał ideom iluministy Weisshaupta, a więc
skrajnie lewicowej formie masonerii. Lecz wolnomularstwo nie spełniło
oczekiwań dekabrystów, okazało się zbyt konserwatywne; masoni musieli
podporządkować się władzy” /Mikołaj Bierdiajew, Rosyjska idea, wyd. 2,
Warszawa 1999 (N. A. Bierdiajew, Russkaja Idieja. Osnownyje probliemy
russkoj mysli XIX i naczała XX wieka, Sud’ba Rassii, Moskwa 1997), s. 27/.
Klęska dekabrystów doprowadziła do abstrakcyjności idealizmu lat 30-tych i
40-tych. „Rosjanie bardzo cierpieli z powodu niemożności działania.
Romantyzm rosyjski był w znacznym stopniu rezultatem tej niemożności
nieskrępowanego myślenia i swobodnej działalności. Kwitła płomienna
uczuciowość. Zachwycano się Schillerem; Dostojewski będzie później używał
imienia Schillera jako synonimu „wszystkiego, co wzniosłe i piękne”.
Ostateczna porażka Pestela ukształtowała pięknego marzycielskiego
młodzieńca, Stankiewicza. Samotność młodzieży lat 30-tych będzie znacznie
bardziej przerażająca niż samotność pokolenia dekabrystów, i doprowadzi do
powszechnej melancholii. Masoni i dekabryści przygotowali narodziny
rosyjskiej inteligencji XIX wieku, o której zachód wytworzył sobie mylne
wyobrażenia, myląc ją z tym, co zwie się tam intellectuels. Lecz masoni i
dekabryści, rdzenna szlachta rosyjska, sami nie byli jeszcze typowymi
inteligentami i tylko niektóre ich rysy zapowiadały pojawienie się inteligencji”
/Tamże, s. 28.
+ Car Mikołaj I wyczerpał Rosję wieku XIX. Chomiakow oskarżał Europę
Zachodnią i katolicyzm o grzech racjonalizmu. Nie znał on myśli filozoficznej
rozwijanej w XIX wieku przez katolików, takich jak Balmes czy Donoso
Cortés. Znał on filozofię tworzoną przez protestantów, takich jak Kant czy
Hegel. Jego idee nie zgadzały się też z realiami historycznymi. „Rosja, ta
Rosja, wyczerpana do kresu sił despotyzmem reżimu Mikołaja I powinna
odsłonić Zachodowi tajemnicę wolności, jest bowiem wolna od grzechu
racjonalizmu, rzucającego w sidła konieczności. […] W tym samym czasie
wielu Rosjan wyjeżdżało na Zachód, aby odetchnąć wolnością. A mimo
wszystko kryła się w myśli Chomiakowa element prawdy, którego nie
podważała empiryczna rzeczywistość rosyjska. W głębinach narodu
rosyjskiego zakorzeniona jest większa wolność ducha niż u bardziej wolnych
i oświeconych narodów Zachodu. W głębinach prawosławia kryje się większa
wolność niż w katolicyzmie. Potęga wolności jest w narodzie rosyjskim
jednym z biegunowych źródeł, z którym związana jest rosyjska idea” /Mikołaj
9
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Bierdiajew, Rosyjska idea, wyd. 2, Warszawa 1999 (N. A. Bierdiajew,
Russkaja Idieja. Osnownyje probliemy russkoj mysli XIX i naczała XX wieka,
Sud’ba Rassii, Moskwa 1997), s. 50/. Chomiakow dostrzegał realia
historyczne Rosji i Europy zachodniej. „Mniej niż ktokolwiek idealizował
starą Rosję i mówił wprost o jej fałszach. Znajdujemy i niego stronice,
przypominające Czaadajewa. […] Z wszystkich słowianofilów Chomiakow –
najsilniejszy charakter w tym obozie – okazywał najmniejszą wrogość wobec
zachodniej kultury. Był nawet anglofilem. Znacznie późniejszy przedstawiciel
słowianofilstwa, I. Aksakow w odróżnieniu od N. Danilewskiego, głosił ideę
kultury ogólnoludzkiej. Lecz wszyscy oni wierzyli, że Rosja nie powinna
powtarzać drogi zachodu i że świat słowiano-rosyjski – to świat przyszłości.
Dla Chomiakowa charakterystyczne było bolesne osobiste poczucie winy z
powodu grzechów Rosji w przeszłości. Wzywa do modlitw, aby Bóg wybaczył
„ciemne uczynki ojców”. Wyliczając grzechy przeszłości i wzywając do
modlitwy i pokuty, wypowiada przejmujące wówczas słowa „Gdy nienawiść
przepajała serca wasze, przyzywaliście obce drużyny na zgubę ziemi
rosyjskiej”. Najbardziej znany jest jego wiersz W sądach pełna nieprawdy
czarnej i jarzmem niewolnictwa napiętnowana. Demaskując grzechy
przeszłości i teraźniejszości, wierzy nadal, że Rosja, niegodna wyboru, jest
narodem wybranym” /Tamże, s. 51.
+ Car Mikołaj II przygotował drogę bolszewikom. „Podwaliny prawosławnej
myśli reformatorskiej początku XX stulecia stworzyła filozofia rosyjska wieku
XIX. Tradycje szeroko pojętego odnowicielstwa sięgają bowiem 1901 r., kiedy
to w Petersburgu, po raz pierwszy za zgodą władz kościelnych, grupa
duchownych i świeckich spotkała się na zebraniu pod przewodnictwem
Sergiusza Starogrodzkiego. Spotkania odbywały się cyklicznie i nazwano je
Petersburskimi Zebraniami Filozoficzno-Religijnymi. Obok przyszłego
patriarchy – bpa Sergiusza – brali w nich udział tak znani intelektualiści, jak
Dymitr Mereżkowski, Zinaida Gippius, Aleksander Benois, Sergiusz
Bułgakow, Leon Bakst, Wasyl Rozanow, bp. Antonin Granowski, Paweł
Florenski, Sergiusz Wołkoński, Sergiusz Dagilew, Anton Kartaszow i wiele
innych wybitnych osobistości świata naukowego i artystycznego. […] wielu
młodych i ambitnych świeckich i duchownych niecierpliwie wypatrywało
gruntownych reform starej, skostniałej struktury Cerkwi rosyjskiej. To, co się
stało z prawosławiem rosyjskim po dojściu do władzy bolszewików, było nie
tylko efektem zaślepienia „ludzi Lenina”, ale także rezultatem
krótkowzroczności Mikołaja II. Brak reform postulowanych przez niektórych
przedstawicieli hierarchii po 1905 r. zaowocował radykalizmem „Żywej
Cerkwi” i innych organizacji „odnowicielskich”. Ruch „odnowicielski” to suma
przekonań, postaw i działań niewielkiej części lewicowej inteligencji i
duchowieństwa, skupionych wokół koncepcji pogodzenia ideałów państwa
komunistycznego z chrześcijaństwem; osią tej aktywności była lojalność
wobec władz bolszewickich. Należy przy tym zastrzec, że jakkolwiek nie ma
bezpośredniego związku miedzy Zebraniami Filozoficzno-Religijnymi a
działalnością „Żywej Cerkwi” i innych grup, to kilku przywódców
„odnowicielstwa” wyrosło w atmosferze gorących dyskusji w domu
Mereżkowskiego; stamtąd wynieśli determinację i głęboką wiarę w
konieczność reformowania Cerkwi” /M. Maszkiewicz, Mistyka i rewolucja.
Aleksander Wwiedeński i jego koncepcja roli cerkwi w państwie
10
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
komunistycznym, Zakład Wydawniczy »Nomos«, Kraków 1995, s. 6/.
„Odnowicielstwo” było ruchem budzącym poważne wątpliwości natury
moralnej i z taką ocena zgadzają się nawet sympatycy Wwiedeńskiego i
innych działaczy, którzy nie przebierali w środkach, stosowali „makiawelizm
polityczny”:
współpracowali
z
tajną
policją,
pisali
donosy
na
współwyznawców. Paradoks polega jednak na tym, że tacy aktywiści, jak
Granowski, Krasnicki czy Wwiedeński, to ludzie głęboko religijni, a nawet
fanatycy przekonani o słuszności radykalno-chrześcijańskich haseł, którymi
się posługiwali i którym wiernie służyli. Fakt, że ruch „odnowicielski” został
wykorzystany przez władze bolszewickie wcale nie odbiera mu cech
autentyzmu” /Tamże, s. 6.
+ Car Odpowiednik bizantyjskiego basileus; słowo pochodzące od Boga i
używano go jako imienia Boga. „Car/ Całkowite uwolnienie się Rusi od
panowania Tatarów (1480) zbiega się z upadkiem Bizancjum (1453), co w
aspekcie duchowym odbierano jako przejęcie przez Ruś misji religijnej:
podczas gdy w Bizancjum zapanował Islam, na Rusi zwycięża Prawosławie.
Jest to niejako bezpośrednia przesłanka idei „Moskwa – Trzecim Rzymem”, a
zarazem bodziec do sakralizacji władzy państwowej (wielkiego księcia). Od
tego czasu władcy rosyjscy zaczynają się mianować „carami”, a od Iwana
Groźnego (tj. od 1547 roku) tytuł „cara” staje się już ich stałym oficjalnym
atrybutem. Słowo „car” (choć wprowadzone jako odpowiednik bizantyjskiego
„basileus”) miało szczególną tradycję w języku cerkiewno-słowiańskim i
rosyjskim: traktowano je jako słowo pochodzące od Boga i używano go jako
imienia Boga (ze szczególnie przestrzeganą pisownią „ЦРЬ”, a nie „ЦАРЬ”).
Początkowo przyjmowane przez wielu nie bez oporów, stopniowo się
utrwaliło, przenosząc na panującego monarchę swe konotacje sakralne. Z
czasem monarchę się określa Jako „prawiednoje sołnce” („sprawiedliwe”, ale i
„prawdziwe”, w znaczeniu – ustanowione przez Boga, „słońce”), choć w
tekstach liturgicznych dotychczas przysługiwał ten epitet wyłącznie
Chrystusowi. Mając cara za pomazańca Bożego i używając na jego określenie
słowa „pomazannik”, za Piotra I, T. Prokopowicz przywraca słowu
„pomazannik” jego grecki odpowiednik „christos” i stosuje niekiedy pisownię
„Christos”, czyli wprost nazywa Jezusem Chrystusem (niekiedy, jak to czynił
S. Jaworski, używa się wobec Piotra I nazwy „Spas” – Zbawiciel, a P.
Krekszyn zwraca się w swych Zapiskach o historii Piotra słowami modlitwy
„Ojcze nasz, Piotrze Wielki! Tyś nas z niebytu wyprowadził...”). Sam Piotr I
również chętnie identyfikował się z Chrystusem – po zwycięstwie pod Połtawą
wjeżdżał do Moskwy (1709) w wieńcu cierniowym, lud zaś go witał palmami i
Hosanną. A w 1721 roku kasuje on instytut patriarchy i ustanawia Kolegium
Duchowne (później – Synod), przejmując szereg pełnomocnictw, przysługujących uprzednio patriarsze. Głową Cerkwi jednak jeszcze się nie ogłasza
(traktując ten status jako oczywistość – jako samoczynnie wypływający z
władzy samodzierżcy). Głową cerkwi będzie siebie nazywać Katarzyna II, a w
roku 1797 Paweł I zatwierdzi ten tytuł specjalnym aktem prawnym o
dziedziczeniu tronu („monarchowie rosyjscy stanowią głowę Cerkwi”), i nawet
będzie chciał odprawiać nabożeństwa” /J. Faryno, Царь, w: A. Lazari (red),
Mentalność rosyjska. Słownik, Wyd. Śląsk, Katowice 1995, s. 101.
+ Car Paweł I syn Katarzyny II zanim wstąpił na tron w 1796 roku
„podróżował dużo po Europie. Matka – imperatorowa nie znosiła go, i nie
11
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
lubiła widzieć na dworze w Petersburgu. W 1781 podejmował ówczesnego
następcę tronu papież Pius VI z wielką serdecznością i uroczystym
ceremoniałem w Rzymie. Rozmawiano o wielu sprawach… Paweł został
Wielkim Mistrzem Zakonu Rycerzy Maltańskich, Joannitów, którzy zresztą
mieli utracić Maltę akurat w dwa lata po wstąpieniu na tron rosyjski ich
Wielkiego Mistrza. Polecił on zbudować w Petersburgu katolicką kaplicę tego
zakonu, pięknie wyposażoną” /J. Mackiewicz, W cieniu krzyża. Kabel
Opatrzności, Kontra, 19721, Londyn 19862, s. 33/. „Nie tylko w świecie
dworskim, ale i w ekskluzywnym towarzystwie stolicy uchodziła za modną;
podobnie jak zainteresowanie katolicyzmem, zwłaszcza wśród dam z bardziej
wytwornych sfer petersburskich. Wielkim powodzeniem cieszył się wtedy na
dworze cesarskim jezuita Gruber… Prowadzone też były: discorus sur l’unite
de l’eglise. […] Cesarz Paweł I, który wprawdzie obrażony na Anglię za
zagrabienie Malty wystąpił z koalicji antyfrancuskiej, prosi wszakże 2
stycznia 1801 roku ambasadora Królestwa Neapolu przy dworze
petersburskim, Antonio Maresca, by zawiadomił Piusa VII, że „Jeżeli papież
będzie zmuszony i uda mu się uciec od Francuzów, niech liczy na gościnę u
imperatora Wszechrosji, który traktować go będzie jak rodzonego ojca”. W
niecałe trzy miesiące później, 23 marca, Paweł I zamordowany został przez
oficerów własnego dworu, zresztą w przyczyn najbardziej odległych od spraw
religijnych. Z liberalnym Aleksandrem I, wychowywanym przez światłego
Szwajcara, Frederic Cesar de la Harpe, w duchu Oświecenia, stosunki
Watykanu nie układały się najlepiej. Natomiast Mikołaj I nawiązał bliższy
kontakt z Watykanem. W roku 1845 cesarz osobiście odwiedził papieża
Grzegorza XVI w Rzymie” /Tamże, s. 34/. „Następnego, 1846 roku, nowy
papież Pius IX, w encyklice „Quam Pluribus”, nazwie socjalizm „ohydną
doktryną”, a jego zwolenników: socjalistów i komunistów „morową zarazą”.
Określenie, które znajdzie szerokie rozpowszechnienie po 71 latach” /Tamże,
s. 35.
+ Car Piotr I kontynuatorem raskołu. Raskolnicy ujawniali ogromną zdolność
społecznej organizacji i samorządności. „Lud domagał się wolności rzeczy
pospolitej i rzecz pospolita jęła rozwijać się wbrew rzeczy państwowej.
Państwo i społeczeństwo żyły obok siebie. W wieku XVII pojawiali się też
samozwańczy carowie i prorocy-uzdrowiciele (tak, jak pod koniec wieku XX
Kaszpirowski). Samozwaństwo jest zjawiskiem czysto rosyjskim. Pugaczow
mógł osiągnąć względne powodzenie tylko dlatego, że podał się za Piotra III.
Protopop Awwakum, twórca raskołu wierzył, że jest wybrańcem obdarzonym
szczególnym błogosławieństwem Ducha Świętego H80 18. Raskoł podważył
siły rosyjskiej Cerkwi, poderwał autorytet hierarchii i przygotował grunt pod
reformę kościelną Piotra I. W raskole były dwa elementy: religijny i
rewolucyjny. Lewe skrzydło, które nosiło miano bezpopostwo, uczyniło myśl
rosyjską wolną i odważną, niezależną i zwróconą ku rzeczom
pozaświatowym, ostatecznym H80 19.
+ Car Piotr I otaczał się kalwinami. „w poszukiwaniu wzoru kulturowego,
przeciwstawnego
silnemu
w
Moskowii
XVII
wieku
latynizmowi
kontrreformacyjnego katolicyzmu (z którym – via Akademia Mohylańska w
Kijowie – związani byli w Rosji przeciwnicy Piotra I), wiodła jego podróż do
krajów zwycięskiej rewolucji protestanckiej. Import nowoczesnej cywilizacji
dokonać się miał za pośrednictwem ośrodków radykalnego protestantyzmu –
12
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
kalwińskiego (angielscy purytanie, niderlandzcy hugenoci) i pietystycznego
(zwłaszcza świeżo powstały uniwersytet w Halle) – których przedstawiciele i
adepci stanowili otoczenie Piotra. Tym sposobem wizja nowoczesnej
cywilizacji zlała się w tradycji rosyjskiej z wizją rewolucji: rewolucja,
pojmowana zarazem jako inwersja kulturowa, stała się synonimem
cywilizacji zachodniej proweniencji. Wizja taka z odpowiednią dozą aprobaty
lub dezaprobaty uobecnia się odtąd w Rosji we wszystkich postawach
ideologicznych wobec modernizacji. Inwersyjna wizja cywilizacji jako
rewolucji mieści się zaś znakomicie w emanatystycznym projekcie świata –
nieciągłym a całościowym. Dlatego właśnie trwale zakorzenia się w myśli
rosyjskiej romantyczna niemiecka synteza filozofii przyrody i filozofii historii
(Schelling, Oken i inni). Od Czaadajewa i Kiriejewskiego przez Władimira
Sołowiowa i jego modernistycznych uczniów, przez neoromantycznych
naturalistów przełomu stuleci, przez Fiodorowa i „anarchokomunistów” aż po
nam współczesne ideologie i stereotypy myślenia kategoriami (różnie zresztą
nazywanymi) ekosystemów, sukcesji zespołów cywilizacyjnych. Te zaś i
analogiczne kategorie powstają w rosyjskim przyrodoznawstwie (i filozofii
przyrody) tych czasów pod wpływem wyobrażeń historiozoficznych. Od
drugiej połowy XIX wieku interesujący nas syndrom ideowy rościć zwykł
sobie światopoglądowe pretensje do naukowości – i to arcynowoczesnej” /A.
Pomorski, Duchowy proletariusz. Przyczynek do dziejów lamarkizmu
społecznego i rosyjskiego kosmizmu XIX-XX wieku (na marginesie antyutopii
Andrieja Płatonowa), Warszawa 1996, s. 17/. „Biohistoriozofia zaczęła
przypisywać sobie funkcje rewolucyjno-cywilizacyjne. W miarę rozwoju
omawianej tradycji ideowej paralelizm i wzajemny związek oddziaływań myśli
rosyjskiej i niemieckiej stawał się coraz ściślejszy. Opisany już wcale
dokładnie przez badaczy myśli niemieckiej proces jej biohistorycznej mutacji
ma pełną analogię w Rosji” /Tamże, s. 18.
+ Car Piotr I spowodowała ponowne zetknięcie się Rosji z Zachodem. Niewola
tatarska miała fatalny wpływ na rosyjska historię, zamknęła łączność z
Zachodem i zahamowała rozwój narodu rosyjskiego (a raczej narodu
ruskiego, gdyż był to inny naród niż obecnie w Rosji czy na Ukrainie; przypis
P. L.). Wpływy płynące z południa, z Bizancjum przytłoczyły wewnętrznie
myśl rosyjską i sprawiły, że nabrała tradycyjnego-konserwatywnego
charakteru. Dynamizm narodu rosyjskiego ujawnił się w jego kulturalnej
warstwie dopiero z chwilą ponownego zetknięcia się z Zachodem w związku z
reformą Piotra I. Naród rosyjski odpowiedział poszukiwaniem prawdy, co
doprowadziło do pojawienia się oryginalnej myśli rosyjskiej H80 10.
+ Car posiadaczem jedynym własności ziemskiej na Rusi. Socjalizm rosyjski
wieku XIX. „W rosyjskiej świadomości XIX wieku problem społeczny
zajmował szczególnie ważne miejsce. Można nawet rzec, że rosyjska myśl XIX
wieku miała zabarwienie socjalistyczne. Jeśli nie pojmować socjalizmu w
sensie doktrynalnym, to wolno powiedzieć, że jest on głęboko zakorzeniony w
naturze rosyjskiej. Wyrażało się to już w tym, że naród rosyjski nie znał
rzymskiego pojęcia własności. O Rusi moskiewskiej powiadano, że nie znała
ona grzechu własności ziemskiej, jedynym posiadaczem pozostawał tam car,
nie było wprawdzie wolności, lecz więcej sprawiedliwości. Jest to interesująca
okoliczność dla wyjaśnienia genezy komunizmu. Podobnie jak socjaliści
rewolucyjnego
odłamu,
również
słowianofile
odrzucali
zachodnie,
13
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
burżuazyjne rozumienie własności osobistej. Wszyscy bez mała uważali, że
naród rosyjski powołany jest do urzeczywistnienia prawdy społecznej,
braterstwa ludzi. Wszyscy mieli nadzieję, że Rosja uniknie fałszu i zła
kapitalizmu, że potrafi osiągnąć lepszy ustrój społeczny, omijając etap
kapitalistyczny w rozwoju ekonomicznym. I wszyscy uważali, że zacofanie
Rosji daje jej przewagę. Rosjanie usiłowali być socjalistami w warunkach
prawa pańszczyźnianego i samodzierżawia. Naród rosyjski jest najbardziej
komunitarnym narodem w świecie, taki charakter ma rosyjski styl życia i
rosyjskie obyczaje. Rosyjska gościnność to rys komunitarny” M. Bierdiajew,
Rosyjska idea, wyd. II poprawione, Stowarzyszenie Kulturalne Fronda,
Warszawa 1999, s. 107-108.
+ Car reprezentantem Boga na ziemi. „Rosja według de Maistre / boska
istota tego państwa, despotyzm, nie podlegała w jego mniemaniu ewolucji,
sam Bóg poprzez czas, długie trwanie, uświęcił jego tradycję w dziejach Rosji.
Zarazem znaczyło to, że despotyzm odpowiadał rosyjskiemu charakterowi
narodowemu. De Maistre dowodził, że nie wszystkie narody powołano do
wolności, każdy ma takie rządy, na jakie zasłużył. Legitymista-utopista
patrzał na Rosję jak na paradygmat państwa, państwo-teren politycznej
próby. Zgodnie z jego ideałem organizacja państwowa powinna być obrazem
boskiego porządku świata, a każda zwierzchność dążyć do władzy absolutnej
i represyjnej [gallikanizm] wobec nieuniknionej omylności i słabości
człowieka [jansenizm]. De Maistre, pożerany przez obsesję wewnętrznej walki
i lękający się własnej wyobraźni, był ukrytym jansenistą, czujnym
niezmiernie na przejawy ciemnych mocy w ludzkim charakterze, na zło,
które nigdy nie usypia. Wszelka emancypacja, rozluźnienie więzów władzy –
na przykład zniesienie pańszczyzny, […] budziły w nim obawę przed
szaleństwem, nieokiełznaną anarchią uwolnionego w człowieku zła,
pierwiastka szatańskiego” /E. Kiślak, Car-Trup i Król-Duch. Rosja w
twórczości Słowackiego, IBL PAN, Warszawa 1991, s. 20/. „jeżeli jakiś
Pugaczow z uniwersytetu stanie na czele jakiejś partii, jeśli pewnego razu
poruszony lud zacznie w miejsce ekspedycji azjatyckich rewolucję na modłę
europejską, nie znajduję słów, by wyrazić, czego można by się obawiać”
(Przypis 21. R. Triomphe, Joseph de Maistre, Étude sur la vie et sur la
doctrine d’un matérialiste mystique, Genève 1968, s. 254. Jest to fragment
listu do Aleksandra). […] De Maistre krytykował wszechobecność dyscypliny
wojskowej i dostrzegał niebezpieczne konsekwencje biurokratyzmu
państwowego przy niedostatku świadomości prawnej, ale przede wszystkim
panicznie bał się rewolucji, jego wyobraźnia zamierała wprost przed wizją
Rosji, która, jak przedtem Francja, mogłaby w ten koszmarny sposób wyrzec
się roli Bożego narzędzia i zaprzeczyć własnej misji” /Tamże, s. 21.
+ Car rosyjski Aleksander I pierwszą połowę rządów przybrał w szatę
umiłowania wolności i dążenia do reform. Lecz już nawet wtedy „nie mógł
dochować wierności pragnieniom swej młodości; było to psychologicznie
niemożliwe. Despotyczne instynkty, strach przed ruchami wolnościowymi
doprowadziły do tego, że oddał on Rosję w ręce Arakczajewa (1769-1834),
człowiek okrutnego i strasznego”. Car Aleksander I był inspiratorem Świętego
Przymierza, które miało być „związkiem narodów na gruncie uniwersalizmu
chrześcijańskiego. Idea ta nie została jednak zrealizowana; w praktyce
zwyciężył Metternich, realistycznie myślący polityk, o którym powiedziano, że
14
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
związek narodów przekształcił w związek książąt przeciwko narodom”
/Mikołaj Bierdiajew, Rosyjska idea, wyd. 2, Warszawa 1999 (N. A.
Bierdiajew, Russkaja Idieja. Osnownyje probliemy russkoj mysli XIX i naczała
XX wieka, Sud’ba Rassii, Moskwa 1997), s. 25/. Walka toczyła się między
chrześcijaństwem a mocami ciemności. Potrzebny był sojusz sił
chrześcijańskich. Zamiast tego pojawił się związek państw, których celem
była polityka czysto ziemska, walcząca o pieniądze i władzę, a więc siła
skierowana przeciwko chrześcijaństwu. D. M. Runicz (1718-1760) był
zwolennikiem idealizmu. Stąd jego tendencje do prześladowania
chrześcijaństwa. Archimandryta Fotij (Focjusz, 1792-1838) reprezentował
prawosławie „czarnosecińskie”. W lożach masońskich początku XIX wieku
wyrastali dekabryści. Masoński ruch mistyczny nabierał coraz bardziej
obskuranckiego charakteru. Odgórnym poleceniem rządu powołane zostało
do istnienia w Rosji Towarzystwo Biblijne, popierane przez księcia Golicyna
(1773-1844), ministra edukacji i oświaty. W ten sposób nakazane zostało
odgórnie chrześcijaństwo międzywyznaniowe. Ruch dekabrystów był
pierwszym ruchem wolnościowym w Rosji, otwierał epokę rewolucyjną
/Tamże, s. 26.
+ Car rosyjski panem świata Prawosławie stało się wiarą rosyjską. Twórczość
religijna przedstawia Ruś jako wszechświat a cara rosyjskiego jako pana
świata. Ruś utożsamiona jest z Jerozolimą, Ruś jest tam gdzie prawda wiary.
W doktrynie katolickiej Kościół jest tam gdzie prawda wiary i tam gdzie
dobro, religijne i ogólnoludzkie. Misja religijna Rusi jest wyjątkowa, wiąże się
z siłą i potęgą państwa rosyjskiego, ze szczególnym znaczeniem rosyjskiego
cara. Świadomość mesjanistyczna jest spleciona z pokusą imperialistyczną.
Bierdiajew dostrzega tu ten sam typ dualizmu, który był obecny w
starożydowskim mesjanizmie. Feliks Koneczny powiedziałby, że jest to typ
cywilizacji żydowskiej. Carowie rosyjscy rodowód swój wywodzili od Augusta
Cezara. Ruryk miał być potomkiem Prusta, brata Cezara, który założył
Prusję (Prusy). Carowie rosyjscy widzieli swoje korzenie w Prusach, które za
Iwana Groźnego były już całkowicie opanowane przez Niemców. Iwan Groźny,
wywodząc swój rodowód od Prusta, lubił nazywać się Niemcem. Później było
wielu carów, którzy faktycznie byli Prusakami H80 14.
+ Car rosyjski rządzi Cerkwią Raskoł stał się nieuchronnym wobec niskiego
poziomu oświecenia Rusi. Ciemnota była ściśle powiązana z totalitaryzmem
państwa moskiewskiego. Była to teokracja z hegemonią cesarstwa nad
duchowieństwem. Totalitaryzm paradoksalnie nosi w sobie zalążki
rozmaitych rozłamów. Raskoł XVII wieku miał dla Rosji znaczenie
poważniejsze niż przyjęło się, w czasach Mikołaja Bierdiajewa, sądzić. Nie był
to przypadkowy i powierzchowny zryw protestu przeciwko samodzierżawiu,
lecz coś, co należy do sfery ontycznej narodu rosyjskiego. Rosjanie to
raskolnicy, są w głębi swego jestestwa naznaczeni znamieniem buntu.
Konserwatystom zapatrzonym w przeszłość wiek XVII wydaje się rdzennym
wiekiem rosyjskiej historii, na którym chcieliby się wzorować. Bierdiajew
dostrzega tę postawę również u słowianofilów. Stwierdza on, że jest to
złudzenie historyczne. Wiek XVII był typowy dla historii rosyjskiej, bo w nim
ukazały się wyraźnie cechy tego narodu. Wiek XVII był czasem buntów i
raskoła H80 15.
15
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Car rosyjski wywodził ród od Augusta Cezara. Genealogia sięgała jeszcze
dalej; dochodziła do Nabuchodonozora. Poprzez Bizancjum Rosja stawała się
Trzecim Rzymem. Tu spotykał się ród starożytnych władców politycznych z
władzą kościelną. Przeważyła sfera ziemska. Państwo nie służyło Kościołowi,
lecz Kościół służył państwu. Mesjanistyczno-eschatologiczne motywy u
mnicha Filoteusza osłabione zostały troską o urzeczywistnienie królestwa
ziemskiego. Duchowo idea Moskwy jako Trzeciego Rzymu poniosła klęskę.
Zamiast rozwoju religijnego Trzeci Rzym symbolizował i urzeczywistniał
potęgę cesarską, potęgę państwa, najpierw w postaci Księstwa
Moskiewskiego, następnie – Imperium, w końcu Trzeciej Międzynarodówki
H80 14.
+ Car rozmawiał z Custine’m. „Custine odniósł się krytycznie do poglądu
Tocqueville’a, który twierdził, że Opatrzność znalazła swój wyraz w
demokracji wyrażającej chrześcijańską równość wszystkich z Bogiem” /I.
Grudzińska-Gross, Piętno rewolucji. Custine, Tocqueville i wyobraźnia
romantyczna, przekł. Bożena Shallcross, PWN, Warszawa 1995, s. 20/.
„Rodzice Tocqueville’a pobrali się w 1793 roku, w szczytowym okresie
rewolucji. Aresztowani wkrótce potem, byli świadkami „codziennego apelu
skazanych […] i wysyłania na szafot większości ich krewnych” (Antoine
Rdeier, Comme de Tocqueville, Paryż 1925, s. 31). Rodzice Tocqueville’a,
podobnie jak matka Custine’a, Delphine de Sabran, oczekiwali każdego rana
egzekucji i uratował ich jedynie upadek Robespierre’a” /Tamże, s. 21/. „W
książce La Russie en 1839 mamy opis i analizę Rosji, ale także są w niej
poruszane najbardziej palące i bolesne sprawy porewolucyjnego
społeczeństwa francuskiego. […] rozmawiał z paroma najbardziej
interesującymi i najważniejszymi postaciami rosyjskiego życia, między
innymi z carem i głównym „dysydentem” Piotrem Czaadajewem” /Tamże, s.
27/. „książka dostarcza dostatecznie wiele powodów do jak najostrzejszej
krytyki Rosji i tamtejszego systemu władzy. Custine opisuje miasta,
sądownictwo, kilku członków rodziny carskiej, rosyjski krajobraz,
architekturę i obyczaje, a także osobliwe środki transportu. Każdy z tych
tematów stwarzał okazję do rozmyślań nad naturą władzy politycznej,
odpowiedzialnością zbiorową i stosunkami między rządzącymi a rządzonymi.
Bardzo mocno pochłaniały go też zagadnienia religii i jej roli w
społeczeństwie. Sceneria Rosji i jej lud skłoniły go do refleksji nad sztuką,
literaturą, pięknem, kulturą i miłością. […[La Russie en 1839 uważana jest
za najważniejszą spośród napisanych w języku francuskim relacji
podróżniczych o Rosji. To klasyczne dzieło współtworzy kanon
konserwatywnych książek dotyczących tego kraju” /Tamże, s. 28/. „Custine
próbował przez całe życie pogodzić się z odczuwanym przez siebie
brzemieniem grozy i gwałtowności rewolucyjnego zniszczenia oraz znaleźć dla
siebie i własnej klasy użyteczne społecznie miejsce. Być może La Russie en
1839 wywiera tak silne wrażenie między innymi dlatego, że widzimy w niej
„starzejącego się René” wyznającego swoje nieszczęście i wreszcie
podejmującego działanie na rzecz społeczeństwa. Książka trzyma nas w
napięciu, ponieważ ból jednostki spotyka się w niej z nieszczęściem całego
kraju” /Tamże, s. 34.
+ Car rządził cerkwią prawosławną. Być może od Piotra Wielkiego Kościół
rosyjski był praktycznie poddany aparatowi państwowemu i stanowi część
16
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
establiszmentu
społeczeństwa
przed
rewolucyjnego
z
wszystkimi
konsekwencjami. Państwo wtrącało się do teologii poprzez ostrą cenzurę. Był
to miecz obosieczny. W jakimś sensie cenzura zmierzała do obrony refleksji
teologicznej przed wpływami modernizmu. W ten sposób jednak powodowała
trwanie w stanie konserwatywnego zacofania, prowokując reakcję
pojawiającą się na obrzeżach teologii oficjalnej. W sumie gaszona była
oryginalność teologii rosyjskiej, jej specyficzny duch, jej życie swoiście
zabarwione. Oficjalna teologia była konserwatywna i sterylnie „czysta”. Y1 8
+ Car samozwaniec podobny do raskołu Raskolnicy ujawniali ogromną
zdolność społecznej organizacji i samorządności. „Lud domagał się wolności
rzeczy pospolitej i rzecz pospolita jęła rozwijać się wbrew rzeczy państwowej.
Państwo i społeczeństwo żyły obok siebie. W wieku XVII pojawiali się też
samozwańczy carowie i prorocy-uzdrowiciele (tak, jak pod koniec wieku XX
Kaszpirowski). Samozwaństwo jest zjawiskiem czysto rosyjskim. Pugaczow
mógł osiągnąć względne powodzenie tylko dlatego, że podał się za Piotra III.
Protopop Awwakum, twórca raskołu wierzył, że jest wybrańcem obdarzonym
szczególnym błogosławieństwem Ducha Świętego H80 18. Raskoł podważył
siły rosyjskiej Cerkwi, poderwał autorytet hierarchii i przygotował grunt pod
reformę kościelną Piotra I. W raskole były dwa elementy: religijny i
rewolucyjny. Lewe skrzydło, które nosiło miano bezpopostwo, uczyniło myśl
rosyjską wolną i odważną, niezależną i zwróconą ku rzeczom
pozaświatowym, ostatecznym H80 19.
+ Car sprawiedliwym jedynym wśród otaczającej go zakłamanej biurokracji,
szlachty, dworu; powstanie Pugaczowa opierało się na takim przekonaniu
chłopów. „Prawosławie w Rosji nie miało nigdy zbyt dużego zaplecza wśród
inteligencji. Warstwa ta wraz z napływem filozofii materialistycznej od połowy
XIX w., a nawet wcześniej, wydaje się daleka od religijności. Jej świadomość
społeczna znajdowała się jednak – by użyć sformułowania Comte’a – w „fazie
teologicznej”. Owszem, wielu wybitnych intelektualistów starało się podnieść
poziom religijnej świadomości warstw wykształconych, ale te działania
prowadzone były jedynie w dużych ośrodkach akademickich i ograniczały się
zasadniczo do przyswajania Rosji współczesnej myśli światowej.
Charakterystyczna dla Rosji jest popularna wersja heglizmu. Pisał o tym
jeszcze Aleksander Hercen w tekście Dyletantyzm w nauce, wskazując na
podwójność, „dwuplanowość duszy rosyjskiej” i wynikającą stąd antynomię:
albo prawosławny heglizm i jego wyznawcy, popi nauki – albo nihilizm, który
wiele wybitnych umysłów zaprowadził do tak charakterystycznego i tak
modnego w Rosji anarchizmu (A. Hercen, Dyletantyzm w nauce, w: tenże,
Eseje filozoficzne, t. I, Warszawa 1965, s. 1-7). Z drugiej strony wyraźnie
widać, że nurt nihilistyczny wyciska swoje głębokie piętno na „duszy Rosji” i
jej dziejach. Oto co pisze o nihilizmie Stiepniak w swoim studium o „Rosji
podziemnej”: „Pierwsza bitwa została stoczona w dziedzinie religii, lecz tu nie
była ona ani długotrwała, ani zaciekła. Zwycięstwo osiągnięto od razu, gdyż
nie ma kraju na świecie, gdzie religia miałaby tak płytkie korzenie w
warstwie oświeconej, jak w Rosji. Stare pokolenie od biedy trzymało się
Cerkwi, bardziej dla konwenansu niż z przekonania. Lecz gdy tylko falanga
młodych pisarzy, uzbrojonych w dane nauk przyrodniczych i filozofii
pozytywnej, nierzadko utalentowanych i pełnych zapału właściwego
prozelitom, ruszyła do ataku, chrześcijaństwo runęło niby stara zrujnowana
17
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
budowla, która trzyma się tylko dlatego, że nikomu nie przyszło na myśl
podważyć ja ramieniem” (Stiepniak, Podpolnaja Rossija, Petierburg 1906).
Kucharzewski w książce Od białego do czerwonego caratu podkreśla, że
religią klasy oświeconej stał się materializm i ateizm, co znacznie wzmocniło
cały ruch rewolucyjny. Zresztą rewolucje nie były w XIX wiecznej Rosji czymś
nowym. Jak podaje wielu historyków, w imperium dochodziło do kilkuset
buntów chłopskich miesięcznie. Rzadko bywały to wydarzenia bezkrwawe.
Powstanie Pugaczowa opierało się na przekonaniu chłopów, że car jest
jedynym sprawiedliwym wśród otaczającej go zakłamanej biurokracji,
szlachty, dworu itp.” /M. Maszkiewicz, Mistyka i rewolucja. Aleksander
Wwiedeński i jego koncepcja roli cerkwi w państwie komunistycznym, Zakład
Wydawniczy »Nomos«, Kraków 1995, s. 11.
+ Car w Niebiesiech daleki od ludu rosyjskiego. Religia ziemi zakorzeniona
głęboko w duszy rosyjskiej jest niezwykle silna. Ziemia jest ostatnią ostoją,
ziemia broni i karmi. Macierzyństwo w ludzie rosyjskim jest bardzo cenione.
W wierze Bogurodzica występuje przed Trójcą i niemal się z nią utożsamia.
Lud głębiej odczuwał bliskość Bogurodzicy-Pocieszycielki niż Chrystusa.
Chrystus to Car w Niebiesiech. Jego ziemski obraz jest mało wyraźny. Jego
Matka jest bardziej wyraźna. Najbardziej wyraźna jest matka ziemia. Ludowa
twórczość duchowa nie wyraża silnej wiary w Chrystusa-Zbawiciela.
Chrystus pozostaje sędzią. Myślenie ludu ociera się o monofizytyzm, a nawet
o gnozę. Lud cierpi, ale nie dostrzega cierpienia Jezusa Chrystusa. Chrystus
jest Carem prawdziwym, całkowicie wolnym od cierpienia. G. Fiodotow
wyjaśnia to fatalnym wpływem sekty józefian, która zniekształciła obraz
Chrystusa wśród ludu rosyjskiego. Pisarz teologiczny stojący u źródeł tej
sekty, Josif Wołocki, przedstawia Boga okrutnego, od którego trzeba uciekać
do Bogurodzicy i chronić się za jej plecami H80 12.
+ Car ważniejszy od patriarchy. „Dlaczego „wierzący” Rosjanie tak łatwo
przyjęli na wskroś areligijny światopogląd komunistyczny, dlaczego
prawosławna Rosja carska po kilkunastu latach stała się krajem całkowicie
ateistycznym. […] Bolszewicki ateizm stał się ideologicznym elementem i
narzędziem walki politycznej. Propaganda „ateizmu naukowego” pełna była
manipulacji, ignorancji a nawet kłamstw (choćby np. sposób przedstawiania
spraw Giordana Bruna i Galileusza itp.). Powtarzanym przez W. Lenina i jego
zwolenników słowom o szacunku dla wierzących przeczył antyreligijny terror
i okrutna przemoc. […] Wojujący ateizm jest nadal obecny w świecie, zaś jego
ślady utrwaliły się głęboko w mentalności kilku pokoleń uformowanych przez
reżym totalitarny” /T. Pikus, Rosja w objęciach ateizmu, Warszawa 1997, s.
11/. „Masy pod kierownictwenm partii przyjmowały rewolucję jako
nieuniknioną konieczność. Nie miały wyboru i nie były zdolne wybierać”
/Tamże, s. 16/. „Opracowany przez Fieofana Prokopowicza, abpa
nowogrodzkiego, i cara Piotra I system synodalny ostatecznie ukształtował
się w epoce Mikołaja I jako despotyczna dyktatura świeckiego urzędnikaoberprokuratora
nad
Synodem
i
nad
całym
duchowieństwem.
Oberprokuratorzy tej epoki otwarcie lekceważyli episkopat” /Tamże, s. 22/.
„Kościół prawosławny przeto znalazł się pod podwójnym naciskiem: z jednej
strony był to antykościelny pozytywizm i socjalizm warstw wykształconych, z
drugiej zaś antykościelność oberprokuratora. To osamotnienie Kościoła
prawosławnego, który w świecie pozostawał ucisku państwa, było odbierane
18
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
przez społeczeństwo jako przymierze Kościoła i państwa, tzn. jako wykładnik
reakcjonizmu i antyhumanizmu Kościoła” /Tamże, s. 23.
+ Car zabity przez komunistów, opisał to Zdziechowski M. ze szczegółami.
Mądrość gromadzona przez wieki nie jest wykorzystywana. Doświadczenie
tradycji jest lekceważone. „Słusznie pisał Skoczyński, że problemów
poruszanych przez Zdziechowskiego nie podjęto i że w obecnej epoce warto
przemyśleć je na nowo. Przyznaję też dużo racji Czesławowi Miłoszowi,
według którego Zdziechowski był jednym z ostatnich prawdziwych myślicieli
religijnych, zdolnych sięgnąć w sens religii. Tym bardziej muszą zapytać się,
czy podana przez niego recepta na chorobę kultury zachodniej jest dzisiaj,
dzisiaj progu trzeciego tysiąclecia, skuteczna? W pismach polskiego
myśliciela znalazłem w zarodku idee, które w rozwiniętej postaci podbiły
umysły i panują dziś w salonach aintelektualnych. Mam na myśli choćby
przeciwstawienie sumienia i autorytetu; rozumienie wiary jako uczucia, a nie
aktu rozumowego; wagę przywiązywaną do czucia nieskończoności,
otwierającego człowiekowi drogę do Boga; doświadczenie absurdalności losu
ludzkiego i zakwestionowanie klasycznej wizji rządów Opatrzności nad
światem. […] Być może nie wszystkie swoje wcześniejsze sądy podtrzymałby
on pod koniec życia” /P. Lisicki, Szantaż serca, „Fronda” 13/14 (1998) 228254, s. 230/. Zdziechowski był jednym z ostatnich prawdziwych myślicieli
religijnych, zdolnych sięgnąć w sens religii. „Największą chyba zasługą
polskiego myśliciela było rozpoznanie znaczenia komunizmu. W okresie gdy
wielu intelektualistów fascynowała nowa idea, autor W obliczu końca chłodno
pokazywał jej skutki. Nie potrafił usprawiedliwiać zbrodni przyszłym dobrem
ludzkości, czy też oporem sił starego porządku. Opisał ze szczegółami
zabójstwo rodziny cara, masowe morderstwa popełniane w zdobytych przez
bolszewików miastach, cały straszny system terroru. Uczynił jeszcze więcej.
Dostrzegał w człowieku-komuniście oblicze Antychrysta. Widział, że
bolszewizm ze swej zasady nie jest jedynie wypaczoną sprawiedliwością ani
masowym sentymentem, ani nienawiścią do wszystkiego, co wyższe,
szlachetne i dobre w tradycji. W stanie czystym, jak w okresie rządów
bolszewickich w Rosji czy Hiszpanii, reżim ten musiał przede wszystkim
zwracać się przeciw religii. Idea religijna bowiem – czego polski autor zawsze
zdawał się być świadomy – „mieści w sobie wszystkie inne”. Religia jest
źródłem kultury. Stosunek człowieka do Boga jest czymś podstawowym dla
naszej natury. Próba budowy kultury czy cywilizacji bezbożnej może się
powieść tylko pod jednym warunkiem: że będzie to zarazem cywilizacja
nieludzka. Stąd bolszewizm – jako zdeklarowany ateizm i wrogość wobec
Boga – stawał się w oczach Zdziechowskiego podstawowym objawieniem zła
metafizycznego w dziejach” /Tamże, s. 230.
+ Car zdetronizowany bez powodu. Komunikat o stanie zaopatrzenia w
Piotrogrodzie przedstawiono na pierwszym posiedzeniu Sowietu. Wyjaśniło
się, że „bynajmniej nie był katastrofalny”. „Rosyjska inteligencja marzy o
rewolucji, która przyniesie wolność. Ona też stanowi trzon licznych partii
rewolucyjnych. W opozycji […] Polacy, Finowie, Żydzi” /M. Heller i A.
Niekricz, Utopia u władzy. Historia Związku Sowieckiego, T. 1, tłum. A.
Mietkowski, Polonia, Londyn (?) 1985, s. 9/. „Malinowski, przywódca frakcji
bolszewickiej w Dumie, faktycznie przywódca partii w Rosji, pupil Lenina –
był jednym z najcenniejszych agentów ochrany. […] stosunek tajnej policji do
19
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
partii bolszewików był szczególny. Główna jej troska polegała na tym, by nie
dopuścić do zjednoczenia socjaldemokratów w jednolitą organizację. […]
Frakcja Lenina, która od roku 1912 stała się partią, robiła wszystko, by do
zjednoczenia nie dopuścić – dlatego też bardzo cenił ja Departament Policji.
Lansowana przez Lenina polityka chronicznego rozłamy zbieżna była
całkowicie z planami ochrany. Członkowie Centrum Bolszewickiego
Bogdanow, Marat i Nikitycz (Krasin) przeszli na pozycje krytyki Centrum
Bolszewickiego. […], zagarnąwszy znaczną część pieniędzy zrabowanych w
Tyflisie /Tamże, s. 14/. „rabunek pieniędzy niepokoi Departament Policji w
stopniu znacznie mniejszym […] niż krytyka Centrum Bolszewickiego, tzn.
Lenina. […] Lenin […] utrzymywał, że prowokator Malinowski więcej
przyniósł partii pożytku niż szkody” /Tamże, s. 15/. „28 luty 1917/ Na kilka
godzin przed powołaniem Komitetu Dumy organizuje się pierwszy Sowiet
(Rada). […] Bolszewików w Sowiecie jest tak niewielu, że nie są w stanie
zorganizować frakcji. […] na pierwszym posiedzeniu Sowietu przedstawiono
komunikat o stanie zaopatrzenia w Piotrogrodzie. Wyjaśniło się, że
„bynajmniej nie był katastrofalny”. A więc nie istniał powód do rozruchów,
które doprowadziły do detronizacji cara. […] w Piotrogrodzie powstały dwie
władze – Komitet Dumy i Komitet Wykonawczy Sowietu. […] Mikołaj II
podpisuje 2 marca akt abdykacji. […] upadła w Rosji monarchia […] Odbyło
się to niezwykle szybko, w niepojęty dla uczestników sposób. […]. Począwszy
od 1916 roku w Rosji, a w szczególności w stolicy, nie milkły rozmowy o
różnego rodzaju spiskach – rewolucyjnych, liberalnych, monarchistycznych
[…] Gdy rewolucja przekazała władzę tym, kogo nazywano „spiskowcami”,
[…] okazało się, że nie posiadają w ogóle programu. […] Komitet Dumy
powołał Rząd Tymczasowy. […] Partie rewolucyjne, przekonane, że zgodnie z
teorią Marksa w Rosji nadeszła pora rewolucji burżuazyjno-demokratycznej,
nie pretendowały do władzy: burżuazja miała spełnić wyznaczoną jej
historycznie rolę, a dopiero potem nastąpić miała kolej socjalistów. Również
siedzący w Zurychu Lenin nie wierzył w rewolucję Lutową, upatrując w
piotrogrodzkich wydarzeniach spisek angielsko-francuskich imperialistów”
/Tamże, s. 18.
+ Carat Egzekucje rocznie siedemnaście w ciągu osiemdziesięciu lat
poprzedzających rok 1917. Czeka wykonywała do 1000 egzekucji miesięcznie
tylko za przestępstwa polityczne w latach 1918-1919. „początek roku 1918 /
w ogromnym tempie i nie bez pewnego zamieszania, faktyczny aparat władzy
przechodził w ręce bolszewickich aktywistów. […] Wszędzie mianowano
komisarzy o nieograniczonych pełnomocnictwach, ludzi o żelaznej woli, w
skórzanych kurtkach, uzbrojonych w nagany i siejących postrach [..] W
rękach ich, zgodnie z programem, spółka za spółką, przedsiębiorstwo za
przedsiębiorstwem – wszystko stawało się bolszewickie. […] 11 grudnia
odebrano Kościołowi wszystkie szkoły i oddano je państwu” /P. Johnson,
Historia świata od roku 1917 do lat 90-tych, wyd. 2 Puls Publications Ltd,
London 1992, s. 91/. „Wierząc, że przemoc jest zasadniczym elementem
rewolucji, Lenin nie zawahał się przed użyciem terroru. Miał za sobą
tradycje, które go usprawiedliwiały. Z rewolucji Francuskiej” /Tamże, s. 92/.
W ciągu osiemdziesięciu lat poprzedzających rok 1917, wykonywano w
rosyjskim imperium średnio siedemnaście egzekucji rocznie […] Pierwsze
morderstwa bolszewickie były dziełem marynarzy, którzy 7 stycznia 1918 r.
20
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
pozbawili życia dwóch byłych ministrów, a w miesiąc później zrobili
trzydniową rzeź w Sewastopolu. Jatki urządzali także ciemni chłopi po
zabitych deskami wioskach” /Tamże, s. 93/. „utworzono specjalną sekcję
kierowaną przez Feliksa Dzierżyńskiego. Kiedy dekretem Sownarkomu z dnia
7 grudnia 1917 r. komitet woskowy został ostatecznie rozwiązany, sekcja
Dzierżyńskiego ocalała zmieniwszy tylko nazwę na Ogólnorosyjska Komisja
Nadzwyczajna (tzw. Czeka), z zadaniem walki z „kontrrewolucją i sabotażem”.
Dekret powołujący do życia Czekę ukazał się publicznie dopiero po dziesięciu
latach) „Prawda”, 28 grudnia 1927 r.), tak więc siły bezpieczeństwa Lenina
były od początku i pozostawały do końca jego życia tajną policja w
najprawdziwszym sensie tego słowa; nawet samo ich istnienie nie zostało
oficjalnie ogłoszone” /Tamże, s. 94/. „Tajna policja cara, Ochrana, liczyła 15
tys. ludzi […] Czeka, w trzy lata od powstania, miał 250 tys. agentów na
pełnym etacie. Ich działalność miała odpowiednio szeroki zakres. Podczas
gdy za panowania ostatnich carów wyrok śmierci (za wszelkie przestępstwa)
wykonywano średnio siedemnaście razy w roku, to w latach 1918-1919
Czeka wykonywała do 1000 egzekucji miesięcznie tylko za przestępstwa
polityczne. […] po powstaniu Czeki specjalnym dekretem powołano nowy
rodzaj „trybunału
rewolucyjnego”, […] Zazębiało się to wspaniale z
systemem Czeki” /Tamże, s. 95/. „W ciągu pierwszych tygodni od swego
powstania Czeka zorganizowała pierwsze obozy pracy, obozy koncentracyjne.
[…] Przy końcu 1917 r., gdy Lenin rządził dopiero dziewięć czy dziesięć
tygodni, […] Czeka stała się „państwem w państwie”; rzeczywiście w swej
działalności często stanowiła potęgę równą państwu” /Tamże, s. 96.
+ Carat imperialny Babilon pojawia się w historii świata raz po raz (Ap 18, 2
nn.; 17, 8 nn.). „Jawieniu się szatana społecznego sprzyja ponadto „grzech w
świątyni Boga” (Paweł VI), a więc rozbicie wiary, oziębienie miłości
chrześcijańskiej, zwątpienie w oczywiste prawdy, taedium fidei, desperacja,
niepokój,
odrzucenie
dekalogu,
zakłamanie,
pycha,
sekularyzm,
postomodernizm, materializacja życia, nieczystość intencji (Paweł VI, Jan
Paweł II; por. K. Pożarski). Szatan tedy dosięga częściowo nawet samego
Kościoła, mimo że jest to miejsce „przygotowane przez Boga” (Ap 12, 6). Mimo
że społeczności świata są z natury dobre, a nawet stanowią wyższy i
doskonalszy rodzaj życia dla osoby ludzkiej, to jednak tworzą one nieraz
tajemnicze loci daemonici, czyli szczególne sytuacje grzechu, złorodności i
„środowiska zła” (P. Schoonenberg, R. Gorywoda, A. L. Szafrański). W historii
świata występuje raz po raz jakiś typ „Babilonu” (Ap 18, 2 nn.; 17, 8 nn.):
Asur, Babilon, Egipt, Media, Persja, Rzym, Bizancjum, Francja Napoleona,
Trzecia Rzesza Niemiecka, Imperium Carskie, Związek Radziecki, Chiny
komunistyczne... Bywają bardzo znieprawione całe imperia, królestwa,
państwa, księstwa, regiony, miasta, ludy, szczepy, rody. Chociaż Bóg uczynił
samą historię sędzią złych społeczeństw (por. Ap 18, 8-9; 18, 20) i chociaż
mają one zawsze „mało czasu” (Ap 12, 12), pospiesznie przemijają (Ap 17, 10
nn.) i ostatecznie szatan w nich zawsze przegrywa (Ap 12, 9; 14, 8 nn.; 15, 1
nn.; 16, 10 nn.), to jednak ciągle się pojawiają ze złudną wiarą, że opanują
cały świat i będą panowały wiecznie. Od wieku I rozwija się walka różnych
społeczności przeciwko Chrystusowi i Jego Kościołowi. Chrystus jako
pogromca szatana przyobiecał również zwycięstwo św. Piotrowi i całemu
Kościołowi. I tak w historii Kościół katolicki, który stał się głównym
21
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
przedmiotem ataków szatana, jest jednocześnie głównym jego pogromcą.
Toteż ukazuje się on coraz wyraźniej – jak uczy Vaticanum II – sakramentem
świata, sakramentem społeczności ludzkiej, herosem wiary i etyki. Trzeba
jednak pamiętać, że nie tylko społeczność dobra, ale i społeczność skażona
służą ostatecznie w pełni planom Bożym, nam nie znanym dostatecznie: „Bóg
natchnął ich serca, aby wykonali Jego zamysł [...] aż Boże słowa się spełnią”
(Ap 17, 17)” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1, Redakcja
Wydawnictw KUL, Lublin 2000, s. 489.
+ Carat kontynuowany przez bolszewików, Gorki M. „Odrzucenie przez
Bogdanowa programu bolszewickiego w 1917 roku i zanegowanie
socjalistycznego charakteru przewrotu październikowego mimo przejęcia
władzy przez proletariat. Leninizm w 1918 określał on mianem
niebezpiecznego maksymalizmu, mogącemu służyć za „podstawę ideową
awantur i okrutnych klęsk”, w czym zgadzał się z ówczesną oceną Gorkiego,
zawarta w jego Niewczesnych rozważaniach (tytuł przejęty od Nietzschego):
«Lenin, Trocki i ich towarzysze zatruli się już trująca zgnilizną władzy, o czym
świadczy ich haniebny stosunek do wolności słowa, osoby i do całej sumy
tych praw, o których zwycięstwo walczyła demokracja. Ślepi fanatycy i
awanturnicy bez sumienia na łeb na szyję pędzą jakoby drogą ku „rewolucji
społecznej” – w rzeczywistości jest to zaś droga ku anarchii, ku zgubie
proletariatu i rewolucji. Na tej drodze Lenin i jego towarzysze broni uważają
za możliwe popełnić wszelkie zbrodnie […] wszelkie łajdactwa, które czynił
Plehwe i Stołypin» (M. Gor’kij, Nieswojewiriemiennyje mysli, Paryż 1971, s.
102). […] Łunaczarski, optując za porozumieniem z mienszewikami, a
zwłaszcza z grupą „Nowaja żyzń” Gorkiego, i ostrzegając przed wybuchem
wojny domowej, mówił w imieniu „prawicoweej opozycji” wewnątrzpartyjnej:
«[…] Bardzo zaczęliśmy lubić wojnę, jakbyśmy byli nie robotnikami, ale
żołnierzami, partią wojskową. Trzeba budować, a my nic nie robimy. […] Nie
zdołamy sobie poradzić aresztami, nie da się atakować aparatu technicznego
– jest zbyt wielki. […] Musimy pokazać, że możemy realnie budować, a nie
tylko […] bagnetami torować drogę – do nas do niczego nie doprowadzi»
Bogdanow, kategorycznie odcinając się od datowanej: grudzień 1917 roku
(po linczach zrewoltowanego tłumu w Piotrogrodzie) sztandarowej
lumpennihilistycznej rymowanki jednego z proletkultowskich samouków, w
autorze dostrzegał ducha żołdaka raczej, niż robotnika” /A. Pomorski,
Duchowy proletariusz. Przyczynek do dziejów lamarkizmu społecznego i
rosyjskiego komunizmu XIX-XX wieku (na marginesie antyutopii Andrieja
Płatonowa), Wydawnictwo Naukowe i Literackie, Warszawa 1996, s. 85.
+ Carat kontynuowany przez bolszewizm Środowisko społeczne i kulturowe
ruchu bolszewickiego było zakorzenione w imperialistycznej tradycji carskiej
Rosji. Chrześcijaństwo było traktowane jako element sprzeczny z celami
nowego humanizmu, czyli z projektem tworzenia nowego raju na ziemi.
Według Bernarda Schultze SJ „nowy humanizm rosyjski”, jako idea
realizowana w praktyce na ogromną skalę, był silnie nasycony
nacjonalizmem. Humanizm, jak to zauważył Bierdiajew, jest pojęciem
ambiwalentnym. W epoce Renesansu oznaczał powrót do starożytności,
wkorzenienie się w kulturę oraz język grecki i łaciński. W wieku XIX słowo
humanizm oznaczało wymiar ludzki oczyszczony z wszystkiego innego.
Człowiek nie szukał już swej wielkości w jedności z Bogiem, lecz tylko i
22
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
wyłącznie w sobie. (N. Bierdiajew, Alte und nueue Wege des Humanismus,
„Theologische Zeitschrift”, Basel 1946, marzec-kwiecień, s. 124 n.) Y2 11.
+ Carat kontynuowany przez Stalina jako ludowego komisarza do spraw
narodowościowych. „o niemieckiej pomocy dla bolszewików. […] w postaci
oficerów Freikorps, amunicji, a po pewnym czasie doradztwa technicznego
przy budowie nowych fabryk produkujących na potrzeby wojenne. […] alians
[…] starannie ukrywany. Robocze spotkania generałów, ekspertów
wojskowych, później tajnej policji, w takiej czy innej formie trwały aż do 22
czerwca 1941. Jest paradoksem historii, że to niemieccy specjaliści nauczyli
komunizm sowiecki, jak produkować wspaniałe czołgi, użyte następnie do
zniszczenia Niemiec w latach 1943-1945” /P. Johnson, Historia świata od
roku 1917 do lat 90-tych, wyd. 2 Puls Publications Ltd, London 1992, s.
104/.
„Lenin
zrobił
Stalina
ludowym
komisarzem
do
spraw
narodowościowych. […] metoda ta podtrzymywała dawne tradycje
rusyfikacji” /Tamże, s. 105/. „w początkach 1921 r. bolszewizm stał się
ogólnie niepopularny, […] żądania marynarzy […] oprotestowali wszystko,
czego Lenin dokonał po dojściu do władzy. Łagodnie powiedziawszy, byli
naiwni, myśląc, że którekolwiek z ich żądań mogłoby zostać spełnione inaczej
niż po trupie Lenina, w dosłownym tego słowa znaczeniu. […] po zdławieniu
buntu zamordowano setki, może tysiące osób” /Tamże, s. 108/. „Zdławiwszy
bunt Lenin uznał, że nie będzie dłużej tolerował żadnej formy działalności
politycznej poza partią. […] I tak wyłoniła się najważniejsza zapewne cecha
totalitarnego państwa komunistycznego: równoległa hierarchia instancji
partyjnej w mieście, dzielnicy, regionie, republice – na każdym szczeblu
zwierzchnia wobec odpowiedniego organu państwa” /Tamże, s. 109/. „Lenin
zastąpił jedną klasę rządzącą inną: była nią partia. […] do rzeczywistej
władzy nie miała dostępu. Miała być wyłącznym prawem awangardy
wewnętrznej, tajnej elity. Jak przepowiedziała Róża Luksemburg, najbardziej
ponurym rysem reżimu Lenina było niemal świadome odtworzenie
wszystkich najgorszych cech caratu. […] Oznaczało to stłamszenie wszelkiej
opozycji wewnątrz partii – trzecie stadium budowanego przez Lenina systemu
autokracji” /Tamże, s. 110/. „Lenin wykorzystał dreszcz przerażenia, jaki
bunt kronsztadzki wywołał w partii, by skończyć z wszelką mrzonką o
demokratyzmie” /Tamże, s. 111/. „Lenin musiał posiadać w Komitecie
Centralnym dwie trzecie większości, na której mógł całkowicie polegać –
zapewnił mu to Stalin” /Tamże, s. 113.
+ Carat kontynuowany w komunizmie. Rewolucja komunistyczna powinna
być poprzedzona rewolucją socjalistyczną zmierzająca do triumfu klasy
robotniczej. Tak twierdzili mienszewicy, zgodnie z marksizmem klasycznym.
Podczas kongresu rosyjskiej partii socjalistyczno-demokratycznej większość
zdobyli zwolennicy natychmiastowej rewolucji komunistycznej, z ominięciem
fazy kapitalistycznej, nazwani oni zostali bolszewikami. Oznaczało to
przemianę
marksizmu
w
Rosji,
dostosowanego
do
tamtejszych
uwarunkowań. Zaczęła się rusyfikacja marksizmu. Ważnym elementem był
w nim populizm, skierowany ku rosyjskim chłopom. Rewolucja w kraju
zacofanym przemysłowo według bolszewików jest możliwa. Plechanow był
zwolennikiem marksizmu klasycznego, Lenin rusyfikował go. Marks i Engels
zostali zaliczeni do mienszewików, bolszewikiem był Lenin. Bolszewicy byli
totalistami, głosili konieczność istnienia mocnego państwa, rządzonego przez
23
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
dyktatora. W tej doktrynie rewolucja jest dziełem małej grupki ludzi dobrze
wyszkolonych, zorganizowanych, zdyscyplinowanych /M. A. Bierdiaiew, La
transformazione del marxismo In Russia, „Ricerche teologiche” 10 (1999) 5769, s. 62/. Lenin traktował świat i ludzkość jako masę, którą można
dowolnie kształtować. Przemiana marksizmu powiązana była z przemianą
idei rosyjskiego mesjanizmu. W komunizmie rosyjskim obecny jest nurt
słowianofilski, przyznający Rosji wyższość nad Zachodem. Również
przemieniony marksizm i rosyjska rewolucja miała być wyższa od klasycznej
rewolucji marksistowskiej. Innym elementem komunizmu rosyjskiego był
anarchizm – słowianofilski, typowo rosyjski. Ponadto przejęty został carski
totalitaryzm oraz imperializm, myśli, które reprezentowali Czernyszewski,
Nieczajew, Tkaczew, a także Iwan Groźny oraz Piotr I. Radykalizm połączono
z oportunizmem, czyli dostosowywaniem się do istniejącej sytuacji. To
połączenie stało się jeszcze bardziej widoczne u Stalina. Metody działania
bolszewików były kontynuacją metod rosyjskich tradycyjnych. Od
rozpoczęcia rewolucji utopią stały się idee liberalno-demokratyczne oparte na
respektowaniu praw ludzkich. W odróżnieniu od starej Inteligencji
rewolucyjnej, bolszewicy głosili kult przemocy. Najlepszą okazją dla rewolucji
jest wojna. Rewolucja jest przemocą, przyjmuje metody stosowane na wojnie.
Permanentna rewolucja to nieustanny stan wojenny. Po rewolucji
bolszewickiej marksizm był głoszony jako doktryna oficjalna” /Tamże, s.
63/. Faktycznie realizowano jego nową formę, bardzo zmienioną. W praktyce
realizowano marksizm zrusyfikowany, w kontekście mentalności i praktyki
wschodniej. Nie było realnie istniejących mas proletariackich, które
chciałyby rządzić i mogłyby zagrozić grupce bolszewików, czy ich wodzowi
/Tamże, s. 64.
+ Carat kontynuowany w Rosji sowieckiej. Wszystkie rewolucje wieku XIX
skończyły się umocnieniem państwa (Jerzy Sorel). Rewolucje wieku XX
przemieniły państwo w machinę absolutną. Światowa rewolucja
komunistyczna jest wielkim przewrotem, kierowanym przez autokrację
sowiecką w jej tradycyjnej carskiej walce o hegemonię. Produktem będzie
despotyzm biurokratyczny. Rewolucja się przez to nie zakończy. Jest bowiem
prowadzona przez naturę a nie przez logikę. Jej drogę rozświetlają mity.
Wielka iluzja wieku XVIII, fabrykowania przyszłości, jest mlekiem matczynym
wszelkich rewolucji. Ostateczną nadzieją społeczeństwa jest człowiek, a
ostateczną nadzieją człowieka jest Bóg. H9 187 Przekształcenia rewolucyjne
przemieniają byt ludzki w mechaniczny świat rzeczy. H9 188 Rewolucja
francuska była strumieniem dysput i krwi, eksplozją instynktów wyzwoloną
przez rozum. H9 193
+ Carat kontynuowany w Rosji sowieckiej. Wszystkie rewolucje wieku XIX
skończyły się umocnieniem państwa (Jerzy Sorel). Rewolucje wieku XX
przemieniły państwo w machinę absolutną. Światowa rewolucja
komunistyczna jest wielkim przewrotem, kierowanym przez autokrację
sowiecką w jej tradycyjnej carskiej walce o hegemonię. Produktem będzie
despotyzm biurokratyczny. Rewolucja się przez to nie zakończy. Jest bowiem
prowadzona przez naturę a nie przez logikę. Jej drogę rozświetlają mity.
Wielka iluzja wieku XVIII, fabrykowania przyszłości, jest mlekiem matczynym
wszelkich rewolucji. Ostateczną nadzieją społeczeństwa jest człowiek, a
ostateczną nadzieją człowieka jest Bóg. H9 187 Przekształcenia rewolucyjne
24
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
przemieniają byt ludzki w mechaniczny świat rzeczy. H9 188 Rewolucja
francuska była strumieniem dysput i krwi, eksplozją instynktów wyzwoloną
przez rozum. H9 193
+ Carat moskiewski przeszkodą w zaistnieniu państwa rosyjskiego w pełnym
tego słowa znaczeniu. Państwo rosyjskie nigdy nie istniało w pełnym tego
słowa znaczeniu. Przeszkodą były: totalitarny reżym moskiewskiego carstwa,
„epoka zamętu”, raskoł, przymusowe reformy Piotra I, prawo pańszczyźniane,
prześladowanie inteligencji, kaźń dekabrystów, straszliwy reżym pruskiego
junkra Mikołaja I, analfabetyzm ludu, nieuchronność rewolucji i wielkie
wojny. Na duchowym podłożu prawosławia nigdy nie rozwinęło się rycerstwo.
U męczenników rosyjskich nie ma heroizmu, przeważa idea ofiary. Rosyjskie
bohaterstwo polegało na bohaterstwie niesprzeciwiania się. Najważniejszymi
cnotami
była
skromność
i
pokora.
Dla
rosyjskiej
religijności
charakterystyczne jest jurodstwo („szaleństwo Boże”), pokorne znoszenie
wszystkiego. W czasach carstwa moskiewskiego nastąpił całkowity uwiąd
świętości H80 11.
+ Carat nie miał takich środków gwałtu, jaki ma dziś masoneria i ateiści w
postaci mediów. „Prosopon” to po grecku znaczy: twarz, oblicze, rola w życiu,
kreacja dramatyczna, po prostu osoba. „Prosopoiesis” zaś znaczy
dramatyczność człowieka, dramatyzowanie jego roli w świecie rzeczy, rozwój
tematyki osobowej, a przede wszystkim nieskończone głębienie jego świata
osobowego. „Ja” ludzkie wydaje się nie mieć dosięgalnego dna. Człowiek rodzi
się jako osoba „surowa”, która jednak dzięki życiu i egzystowaniu coraz
bardziej „osobieje”, czyli staje się dalej osobą, bardziej osobą i najwyższym
cudem życia osobowego. To „uosobienie” biegnie w nieskończoność trwania i
bytowania. Tak się realizuje misterium człowieka, misterium życia i drama
świata osobowego i śródosobowego – o niezliczonej ilości form i treści. Z tego
zauroczenia światem osobowym człowieka płynęła – płynie – moje zwracanie
się ku szeroko rozumianej poezji (poiesis), ku „logopoiesis”, czyli „tworzeniu
słowa”. Osoba bowiem wyraża siebie, swój świat przede wszystkim w słowie,
bądź to mówionym, bądź to pisanym, bądź to jeszcze inaczej znaczonym.
Osoba i słowo w pewnym sensie utożsamiają się i razem są wiecznym
tworzeniem się człowieka jako jednostki i zbiorowości, wiecznym
stwarzaniem rzeczywistości, Wieczną Poezją. Człowiek mówi, pisze i wyraża
rzeczywistość nie piórem, nie komputerem, lecz osobą, taką jaką jest.
Również teologia i całe życie religijne wiąże się ściśle z osobą – słowem i
poezją w pełnym znaczeniu, z „prozopopoezją”, z poezją osoby. Myślałem tak
prawie od dziecka, a raczej wyczuwałem to. I choć „pisanie wierszy”, na czym
wielu pseudopoetów poprzestaje, miało u mnie miejsce w stopniu
minimalnym, to przecie poezję w wielkim sensie stosowałem zawsze w moim
piśmiennictwie religijnym, filozoficznym i teologicznym. […] Na wsi polskiej
jednak polska kultura była nieujarzmiona. Nawet potężny carat nie miał
takich środków gwałtu, jaki ma dziś masoneria i ateiści w postaci mediów. W
każdym razie niszczenie wsi polskiej dziś przez szalonych globalistów jest
wielką głupotą, a nawet zbrodnią” /Cz. S. Bartnik, Prosopoiesis. Zbiór
poetycki, Dzieła zebrane, Tom XXI, Lublin 2002, s. 11/. „Poezja religijna dziś
niemal zanika i bywa uważana za anachroniczną” /Tamże, s. 12.
+ Carat nie przeszkadza socjalizmowi, Pietraszewski M. W. Socjalizm rosyjski
wieku XIX. „Do prekursorów rosyjskiego socjalizmu należeli Radiszczew i
25
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Pestel. Socjalizm Pestela miała charakter agrarny. Początkowo rozwijał się u
nas mistycyzm społeczny, jego przedstawicielem był np. Peczorin, który
pozostawał pod wpływem Lamennaise’go. Rosjanie byli zagorzałymi
simonistami i furierystami. Socjalizm ten był początkowo zjawiskiem
apolitycznym. M. W. Pietraszewski, rosyjski ziemianin, był zaprzedanym
furierystą, w swojej posiadłości urządził nawet wzorcowy falanster, który
chłopi spalili, jako nowinkę sprzeczną z ich życiem. Socjalizm w jego wydaniu
był ugodowy, apolityczny i idylliczny. Dominowała w nim wiara w możliwość
szczęśliwego i sprawiedliwego życia. Kółko Pietraszewskiego zbierało się na
spokojnych, marzycielskich pogawędkach. Dyskutowano o urządzeniu
ludzkości „w nowym porządku” (wyrażenie Dostojewskiego). Pietraszewski
wierzył, że socjalizm na modłę Fouriera może być urzeczywistniony w Rosji
nawet w warunkach monarchii absolutnej. […] Skończyło się to wszystko
bardzo smutno i symptomatycznie dla politycznych dziejów naszej władzy. W
roku 1849 Pietraszewcy, jak ich nazywano, zostali aresztowani; 21 osób
skazano na karę śmierci, między innymi Dostojewskiego, przy czym w
ostatniej chwili wyrok został złagodzony. Z członków kółka Pietraszewskiego
najbardziej rewolucyjne poglądy reprezentował Spieszniew, którego można
uznać za poprzednika komunistów. Był wojującym ateistą, najbliższym
ideom marksistowskim. Bogaty ziemianin, arystokrata, pięknoduch –
posłużył Dostojewskiemu za pierwowzór postaci Stawrogina. Pierwszymi
wyznawcami marksizmu byli Rosjanie” M. Bierdiajew, Rosyjska idea, wyd. II
poprawione, Stowarzyszenie Kulturalne Fronda, Warszawa 1999, s. 108.
+ Carat niewolił masy pracujące posługując się alfabetem rosyjskim, który w
ZSRR zdecydowano się zastąpić wersją łacińską. „Alfabet socjalizmu / Na
przełomie lat 20. i 30. XX wieku opracowywano i wprowadzano w ZSRR nie
tylko nowy światowy czy też socjalistyczny kalendarz (zmiana długości
tygodnia, nazw dni, a także liczenie nowej ery od 7 listopada 1917 jako
pierwszego dnia pierwszego roku tej nowej ery), ale też i nowy socjalistyczny
alfabet. Na początku 1930 roku specjalna komisja państwowa zaproponowała trzy warianty „alfabetu socjalizmu” (projekt został nawet opublikowany). Największy wkład w to dzieło wniósł zaliczany do szkoły Marra
M. Jakowlew, wybitny językoznawca i fonolog; do połowy lat 30-ch opracował
on 71 nowych alfabetów, głównie dla bezpiśmiennych języków narodów
ZSRR, ale nie tylko. Wszystkie alfabety z „alfabetem socjalizmu” łącznie
stworzono na bazie alfabetu łacińskiego. Ta łacińska wersja miała też
obejmować i język rosyjski. Od strony ideologicznej bynajmniej nie chodziło
tu o zintegrowanie się ze światem Zachodu, odwrotnie – ten uniwersalny
alfabet miał być nośnikiem idei socjalizmu na resztę świata, miał jednoczyć
cały proletariat światowy. Tradycyjny alfabet rosyjski zdecydowano się
zastąpić wersją łacińską również z pobudek ideologicznych: w swym
dotychczasowym kształcie uchodził za nośnik idei caratu i prawosławia, za
świadectwo zniewolenia ludu, mas pracujących. Nowy kalendarz
obowiązywał zaledwie 8 miesięcy (od października 1929 do czerwca 1930),
odwołany został rozkazem Stalina. „Alfabetu socjalizmu” nie zdążono
wprowadzić już w ogóle. Zarówno ambicje ustanowienia nowej rachuby
czasu, jak i nowego alfabetu tylko częściowo były wyrazem utopijnego
myślenia komunistycznego. W rzeczywistości u podłoża tych (i wielu innych
podobnych) aktów i zamiarów leży bardzo archaiczne i bardzo trwałe w
26
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
kulturze rosyjskiej (lub jej mentalności) przeświadczenie o tożsamości w
znaku planu ekspresji i planu treści; dziś by się powiedziało, że chodzi tu o
ideologizowanie planu ekspresji i traktowanie go jako przesłania (por.
stosunek do łaciny lub prawa w odpowiednich hasłach). Akcje systemu
radzieckiego tylko w innej wersji powtarzają znane dziejom kultury rosyjskiej
akcje chrztu Rusi, zwalczania staroobrzędowców, reformy Piotra I; a i
współczesne akcje „pieriestrojki” z jej radykalizacją postaw właśnie
ideologicznych i z jej wojnami o emblematy, flagi, nazewnictwo czy nawet
„uniformy” mają tę samą naturę (zob. Кaлeндaрь)” /J. Faryno, Алфавит
социализма, w: A. Lazari (red), Mentalność rosyjska. Słownik, Wyd. Śląsk,
Katowice 1995, s. 7.
+ Carat obalony Zmiana sytuację w Rosji tylko na gorsze „Jeśli obalenie
carskiego samowładztwa w ogóle jakkolwiek zmieniło sytuację w kraju, to
tylko na gorsze. Gospodarka znajdowała się w stadium rozpadu […] Jedyną
realną zdobyczą rewolucji [lutowej[ była całkowita wolność słowa. Ta
upajająca wolność przemieniała się w potężną broń bolszewików. Obiecują
oni wszystko i niezwłocznie” /M. Heller i A. Niekricz, Utopia u władzy.
Historia Związku Sowieckiego, T. 1 (napisał M. Heller: r. I-VI), tłum. A.
Mietkowski, Polonia, Londyn 1985, s. 25/. „5 września bolszewicy uzyskują
większość w sowiecie moskiewskim […] Przywódcy partii – Kamieniew,
Zinowiew, Stalin – zajmują znacznie bardziej umiarkowane stanowisko niż
Lenin. Są przekonani, że Wszechrosyjski Zjazd Sowietów, wyznaczony na 25
października, przekaże władzę bolszewikom drogą pokojową. Lenin nie
wytrzymuje i wraca do Piotrogrodu […] między 22 września i 7 października
[…], wziął udział w posiedzeniu KC 10 października. […] zażądał, by głosować
za powstaniem, […] Wszystkie argumenty Lenina okazały się błędne”
/Tamże, s. 26/. „Miał rację tylko w jednym punkcie: władzę można było
przechwycić, ponieważ nikt jej nie chciał bronić. […] Na najpoważniejszy opór
napotyka Lenin w KC partii: towarzysze obawiają się fiaska, pytają, co będą
robić po przechwyceniu władzy. […] historycy sowieccy do dziś nie uzgodnili
stanowiska co do daty przewrotu” /Tamże, s. 27/. „Władza rozpada się.
Garnizon piotrogrodzki pragnie tylko jednego: rozejść się do domów i wziąć
udział w rozdzielaniu ziemi. […] Po Piotrogrodzie krążą bez przerwy pogłoski
o gotującym się bolszewickim spisku, osiągając w październiku apogeum. 17
października gazeta M. Gorkiego „Nowaja żizń” […] publikuje artykuł
wstępny, w którym ostrzega partię bolszewików przed przewrotem, mogącym
doprowadzić do zagłady partii, klasy robotniczej i rewolucji. 18 października
pojawia się w „Nowoj żyzni” słynny list Kamieniewa i Zinowiewa, w którym
najbliżsi współtowarzysze Lenina oświadczają, że zbrojne powstanie na parę
dni przed zwołaniem zjazdu Sowietów stanowi krok niedopuszczalny, grożący
proletariatowi i rewolucji katastrofą. […] [planowana rewolta] dawno już nie
była to żadna tajemnica. […] Symptomem kompletnego rozkładu aparatu
państwowego było nie to, że problem zbrojnego powstania był otwarcie
dyskutowany w legalnej prasie, lecz, że władza nie przywiązywała do tego
żadnej wagi. […] Kiedy urzędnik miejski […] dowiedział się, że Lenin jest w
Piotrogrodzie, nikt nie poważył się aresztować szefa szykującego się
przewrotu” /Tamże, s. 28.
+ Carat Obraz Boga, a nawet obraz Chrystusa: Boga-człowieka, został
przytłoczony obrazem ziemskiej władzy i był przedstawiany analogicznie do
27
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
niej. Obraz Boga groźnego powiązany był w religijności rosyjskiej z wymiarem
eschatologicznym. Ludowa rosyjska religijność wiązała świat boski ze
światem naturalnym, natomiast Apokryfy, książki mające olbrzymi wpływ,
mówiły o zbliżającym się przyjściu Mesjasza. Te nurty ujawniły się bardzo
wyraźnie w wieku XIX H80 12.
+ Carat odtworzony przez reżim Lenina, Róża Luksemburg. „o niemieckiej
pomocy dla bolszewików. […] w postaci oficerów Freikorps, amunicji, a po
pewnym czasie doradztwa technicznego przy budowie nowych fabryk
produkujących na potrzeby wojenne. […] alians […] starannie ukrywany.
Robocze spotkania generałów, ekspertów wojskowych, później tajnej policji,
w takiej czy innej formie trwały aż do 22 czerwca 1941. Jest paradoksem
historii, że to niemieccy specjaliści nauczyli komunizm sowiecki, jak
produkować wspaniałe czołgi, użyte następnie do zniszczenia Niemiec w
latach 1943-1945” /P. Johnson, Historia świata od roku 1917 do lat 90-tych,
wyd. 2 Puls Publications Ltd, London 1992, s. 104/. „Lenin zrobił Stalina
ludowym komisarzem do spraw narodowościowych. […] metoda ta
podtrzymywała dawne tradycje rusyfikacji” /Tamże, s. 105/. „w początkach
1921 r. bolszewizm stał się ogólnie niepopularny, […] żądania marynarzy […]
oprotestowali wszystko, czego Lenin dokonał po dojściu do władzy. Łagodnie
powiedziawszy, byli naiwni, myśląc, że którekolwiek z ich żądań mogłoby
zostać spełnione inaczej niż po trupie Lenina, w dosłownym tego słowa
znaczeniu. […] po zdławieniu buntu zamordowano setki, może tysiące osób”
/Tamże, s. 108/. „Zdławiwszy bunt Lenin uznał, że nie będzie dłużej
tolerował żadnej formy działalności politycznej poza partią. […] I tak wyłoniła
się najważniejsza zapewne cecha totalitarnego państwa komunistycznego:
równoległa hierarchia instancji partyjnej w mieście, dzielnicy, regionie,
republice – na każdym szczeblu zwierzchnia wobec odpowiedniego organu
państwa” /Tamże, s. 109/. „Lenin zastąpił jedną klasę rządzącą inną: była
nią partia. […] do rzeczywistej władzy nie miała dostępu. Miała być
wyłącznym prawem awangardy wewnętrznej, tajnej elity. Jak przepowiedziała
Róża Luksemburg, najbardziej ponurym rysem reżimu Lenina było niemal
świadome odtworzenie wszystkich najgorszych cech caratu. […] Oznaczało to
stłamszenie wszelkiej opozycji wewnątrz partii – trzecie stadium budowanego
przez Lenina systemu autokracji” /Tamże, s. 110/. „Lenin wykorzystał
dreszcz przerażenia, jaki bunt kronsztadzki wywołał w partii, by skończyć z
wszelką mrzonką o demokratyzmie” /Tamże, s. 111/. „Lenin musiał
posiadać w Komitecie Centralnym dwie trzecie większości, na której mógł
całkowicie polegać – zapewnił mu to Stalin” /Tamże, s. 113.
+ Carat oskarżony Anarchista Bakunin swego czasu oskarżał carat: „System
carski w ciągu jakichś dwustu lat zniszczył dużo więcej niż milion ludzkich
istnień, a to wskutek jakiegoś bydlęcego lekceważenia praw i ludzkiego
życia”. Bakunin zapisywał na konto carskiego systemu ofiary wojen, epidemii
i innych klęsk żywiołowych, które wydarzyły się w ciągu dwustu lat. System
komunistyczny zdołał uczynić w ciągu kilku lat wiele razy więcej niż carat w
ciągu dwustu lat. W tym kontekście złowrogo brzmiały zapewnienia, że II
Republika hiszpańska nadrobi zaległości kilkuset lat trwania monarchii. W
Rosji stalinowskiej wszyscy obywatele stali się w początku lat trzydziestych
XX wieku kompletnie uzależnieni od państwa, zarówno w sensie politycznym
jak i ekonomicznym. Jednocześnie zakończono proces monopolizacji życia
28
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
duchowego (M. Heller i A. Niekricz, Utopia u władzy, T.I, wyd. Polonia 1985
s.185).
+ Carat Państwo-bóstwo pogańskie, w jakiś sposób. „w państwie pogańskim
[…] człowiek poddany tego państwa […] czci to państwo i panującego i w
psychice jego nie rodzi się najmniejsze wyobrażenie, żeby mogło być inaczej.
Ład taki, raz zaprowadzony, wychowywał już odpowiednio człowieka, który
stawał się coraz bardziej niewolnikiem państwa. Pogańskie bowiem państwo
totalne zbudowane było na, jaka najpełniej, jak najwszechstronniej i jak
najkonsekwentniej pojętym, niewolnictwie. Niewolnictwo stanowi rdzeń
państwa pogańskiego, jest jego fundamentem, jego najistotniejszą treścią.
Niewolnikami są w nim właściwie wszyscy ludzie […] niewolnicy państwa, a
więc niewolnicy w rozumieniu prawa publicznego, a byli nimi nieraz wszyscy
mieszkańcy danego państwa totalnego” /M. Poradowski, Palimpsest, Agencja
„Armel”, Wrocław, s.
62/. [komunizm]. „Opierając się na zasadach
pogańskiego światopoglądu, pogańskie państwo totalne, zarówno w
stosunkach wewnętrznych, jak i zewnętrznych, w pełni kierowało się
stosowaniem siły, gwałtu i okrucieństwa. Prawo sprowadzało do siły. A kult
siły i tężyzny pociągał za sobą szczególniejsze poniewieranie człowiekiem
chorym, starym, słabym i kalekim, który najczęściej, jako państwu
nieużyteczny, był zabijany. […] W czasach chrześcijańskich ten typ
pogańskiego państwa-bóstwa niejednokrotnie usiłował się odrodzić, np. w
pewnym stopniu w Bizancjum, nieco w carskiej Rosji, a także czasami i w
absolutyzmie zachodnim. […] Drugim typem starożytnego państwa
pogańskiego było państwo demokratyczne. Nazwa jego wzięła się stąd, że w
państwie takim rządził demos, czyli lud. […] człowiek […] był tak samo
nieszczęśliwy, jak i w państwie totalnym. Historycy na ogół twierdzą, że rządy
„ludu” były o wiele okrutniejsze niż rządy najgorszych tyranów. W pogańskim
państwie demokratycznym spotykamy się z drugą krańcowością. Jak w
pogańskim państwie totalnym ubóstwiano samą instytucję państwa, która
stawała się ostatecznym celem życia ludzkiego, tak znowu w pogańskim
państwie demokratycznym ubóstwiano demosa- lud” /Tamże, s. 63/. „W
praktyce sprowadzało się to do ubóstwiania człowieka- obywatela. Obywatel
[…] celem najwyższym i ostatecznym. […] Pozornie więc wydaje się, że
wszystko jest dobrze […] i tutaj człowiek był także rzeczą, przedmiotem,
niczym i tutaj traktowany był z takim samym okrucieństwem, jak w
państwie totalnym. Bożkiem, dla którego wszystko istniało, był obywatel, a
nie człowiek. A przecież nie każdy człowiek był obywatelem. Państwo
demokratyczne, tak samo jak państwo totalne, było zbudowane na instytucji
niewolnictwa. Była to jego istota, fundament” /Tamże, s. 64.
+ Carat przyczyną emigracji intelektualistów rosyjskich wieku XIX. „Potężną
falą płynęła emigracja z Polski. W XIX wieku spowodowały ja powstania, w
Polsce Ludowej, zarówno po zakończeniu wojny, jak i po wprowadzeniu
stanu wojennego, miała podłoże polityczne” /L. Suchanek, „Literatura
rosyjska jest tam, gdzie znajdują się pisarze rosyjscy”, w: Emigracja i
tamizdat. Szkice o współczesnej prozie rosyjskiej, red. L. Suchanek,
Universitas, Kraków 1993, 13-55, s. 13/. „rosyjska emigracja i jej literatura,
choć specyficzna pod wieloma względami, wpisuje się w całość większą, w
zjawisko rozległe przestrzennie i o długiej już tradycji. / Za pierwszego
rosyjskiego emigranta politycznego, możemy go nazwać uciekinierem, uznać
29
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
trzeba księcia Andrzeja Kurbskiego, który po przegranej bitwie obawiając się
gniewu cara Iwana Groźnego, zbiegł do Rzeczypospolitej. W wieku XIX
emigrantami stawali się wybitni przedstawiciele ówczesnej elity kulturalnej i
intelektualnej, którzy nie mogli się pogodzić z istniejącym reżymem carskim.
Znalazł się wśród nich Władimir Pieczerin, były profesor Uniwersytetu
Moskiewskiego, ścigany przez tajną policję rosyjską po Europie, przed którą
znalazł schronienie w murach zakonu redemptorystów. Za granicą
pozostawały osoby, które po przejściu na katolicyzm mogły być
prześladowane (Zinaida Wołkońska, Iwan Gagarin). Sztandarową postacią
emigracji politycznej był Aleksander Hercen, z którym blisko związany był
poeta Mikołaj Ogarow. Tuż obok nich należałoby postawić Mikołaja
Bakunina. […] emigracja nie stała się wówczas zjawiskiem masowym.
Prawdziwy exodus miał się zacząć później, kiedy obalono władzę carską,
zaprowadzono nową ideologię państwową, nie tolerując najmniejszych nawet
przejawów liberalizmu, demokracji, pluralizmu” /Tamże, s. 14/. „W. AbdankKossowski twierdził, że w ciągu pięciu lat po rewolucji kraj opuściło około
trzech milionów Rosjan” /Tamże, s. 15.
+ Carat roku 1906 Minister Stołypin P. A. przyspieszył proces reformy rolnej.
„Rewolucja rosyjska 1917 r., zarówno w „lutowej”, jak i w „październikowej”
fazie, dokonana została przez chłopów, których liczba wzrosła z 56 mln w
roku 1867 do 103, 2 mln w 1913 r. […] Istniała rosyjska tradycja
chłopskiego kolektywizmu oparta na wspólnocie (obszczina) oraz
spółdzielniach rzemieślniczych (artel), a usankcjonował ją Kościół
prawosławny. Bogacenie się jednostki było przeciwne interesom wspólnoty i
często okazywało się grzeszne. Chciwy chłop, kułak (z ros. Pięść), był złym
chłopem; kułacy nie stanowili klasy (był to późniejszy wymysł bolszewików).
Większość chłopów żywiła respekt zarówno wobec hierarchii, jak i ducha
egalitaryzmu. […] Od 1906 r. mądry minister carski P.A. Stołypin
przyspieszył ów proces [nadawania chłopom ziemi], częściowo, by uspokoić
chłopów, częściowo, by poprawić dostawy żywności do miast, uruchamiając
w ten sposób gwałtowną industrializacje Rosji. Pomógł chłopom również
wyjść ze wspólnot. […] W rezultacie w ciągu dziesięciu lat przed wybuchem
wojny rosyjska produkcja rolnicza gwałtownie wzrosła, chłopi zaczęli
uzyskiwać lepsze wykształcenie i po raz pierwszy inwestowali w technikę.
Wojna zadała potężny cios temu postępowi, może najbardziej obiecującemu
w całej historii Rosji” /P. Johnson, Historia świata od roku 1917 do lat 90tych, wyd. 2 Puls Publications Ltd, London 1992, s. 85/. „Wprowadzono
wysokie dostawy obowiązkowe, lecz mimo to ceny żywności szybko rosły.
Wraz z nimi rosło napięcie między miastem a wsią, przy czym jedni obwiniali
za swoje nieszczęście drugich. Tę nienawiść wykorzystali później bolszewicy.
[…] Upadek samowładztwa nieuchronnie pociągnął za sobą rozpad wiejskiej
hierarchii. […] Kiereński został premierem. Zdecydował się on kontynuować
wojnę, lecz by realizować ten cel, musiał uzyskać od chłopów żywność. I
wtedy właśnie szczęśliwym przypadkiem, antywojenna polityka Lenina
okazała się najtrafniejsza. Lenin nie wiedział nic o chłopach i nie miał
najmniejszego pojęcia o tym, co się dzieje na wsi, ale oponując przeciwko
wojnie, oponował przeciwko polityce, która i tak zdana byłą na klęskę. To zaś
zbliżyło jego grupę do sił ludowych, chłopskich, zarówno na wsiach, jak i co
istotniejsze w armii. W rezultacie bolszewicy po raz pierwszy uzyskali
30
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
poparcie wsi” /tamże, s. 86/. „Na początku października rewolta chłopów
ostatecznie „wypruła flaki” z rządu Kiereńskiego” /Tamże, s. 87.
+ Carat roku 1917 zdmuchnął wybuch żywiołowy niezadowolenia. „Walka o
miasto – nikt nie uświadamia sobie jeszcze, że jest to walka o kraj – odbywa
się między 6-7 tysiącami zwolenników bolszewików […] z jednej strony, i 1,52 tysiącami obrońców Rządu Tymczasowego. Potężny garnizon piotrogrodzki
ogłosił neutralność i nie interweniował. […] Nad ranem ministrowie nie
widzieli jeszcze, że utracili władzę. Nie mogli dowiedzieć się tego z gazet, które
ukazały się z beznadziejnie spóźnionymi artykułami: „Izwiestia” uprzedzały
bolszewików, by nie wdawali się w „bezsensowną awanturę”. […] Lenin w tym
momencie wiedział już, że zwyciężył. O 10.00 zwraca się „do obywateli Rosji”
z odezwą: „Rząd Tymczasowy został obalony […]”/M. Heller i A. Niekricz,
Utopia u władzy. Historia Związku Sowieckiego, T. 1 (napisał M. Heller: r. IVI), tłum. A. Mietkowski, Polonia, Londyn 1985, s. 30/. Nie zdobyto jeszcze
co prawda Pałacu Zimowego, ale wódz rewolucji chce za wszelką cenę ogłosić
wieść o zwycięstwie na pierwszym posiedzeniu Sowietów. I Lenin znów śle
karteczki do członków WRK, domagając się niezwłocznego szturmu. W razie
niepodporządkowania się rozkazowi Lenina grozi członkom WRK…
egzekucją. Rozpoczyna się nowa era. Groźba rozstrzelania, a potem same
egzekucje staną się jednym z najważniejszych elementów polityki. Zdobycie
pałacu Zimowego […] Powstańcy pojedynczo, po dwóch przedostają się doń
przez niepilnowane „wejście kuchenne”. […] O godz. 14.04 Pałac Zimowy
został zdobyty. Zjazd Sowietów […] zatwierdza „tymczasowy rząd robotniczochłopski” – Sowiet (Radę) Komisarzy Ludowych (Sownarkom, SNK). […]
Dwukrotnie w ciągu 1917 roku porażona niemocą władza w Rosji zawaliła się
od jednego szturchnięcia. […] Różnica między dwiema rewolucjami polegała
na tym, że w lutym władzę carską zdmuchnął żywiołowy wybuch
niezadowolenia, a w październiku Rząd Tymczasowy obalony został przez
partię, na czele której stał człowiek wiedzący czego chce, niezłomnie
przekonany, że ucieleśnia prawa historii, wierzący, że tylko on jeden
rozumie, co należy robić i w jakim kierunku zdążać, gdyż tylko on jeden
opanował w całości naukę Marksa-Engelsa. […] Lenin osiąga swój cel: partia
bolszewików stawia się na zjazd Sowietów po przejęciu władzy. Na drodze do
tego celu jej wódz musiał pokonać opór swych współtowarzyszy, opór
znacznie silniejszy niż ten, który stawił Rząd Tymczasowy” /Tamże, s. 31.
+ Carat upadnie przepowiadał Lermontow. Mesjanizm rosyjski wieku XIX
rozwijany silnie przez Tiutczewa. „Tiutczew stworzył rozbudowany system
teokratyczny, który swoim rozmachem przypomina teokratyczną doktrynę
Włodzimierza Sołowiowa. Wielu rosyjskich poetów przeczuwało, że Rosja
zmierza ku katastrofie. Przeczucia te odnajdujemy już u Lermontowa, który
wyznawał słowianofilską niemal wiarę w przyszłość Rosji. Znany jest jego
przejmujący wiersz: „Nadejdzie rok – czarny Rosji rok – Kiedy spadnie carów
korona, Zapomni czerń dawną do niej miłość, I strawą wielu będzie śmierć i
krew; Obalone nie osłoni prawo; Kiedy dżuma od gnijących martwych ciał
Błądzić pocznie wśród zasmuconych wiosek, Aby mieczem z chat wypędzać; I
głód krajem całym potrząsać będzie, I łuna się odbije w falach rzek; Aż dnia
pewnego stanie mocny człowiek, I ty go poznasz i zrozumiesz, Dlaczego w
jego ręce krwawy nóż”. Ten sam Lermontow przeżył również rosyjski dramat
twórczości – zwątpienie w jej religijne uzasadnienie: „Od straszliwej żądzy
31
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
natchnienia niechże się, panie uwolnię, Wówczas na wąską ścieżkę
zbawienia Ku Tobie, panie, znów wstąpię”. W słowach tych rysuje się ten
sam religijny dramat, który przeżył Gogol. Lermontow nie był osobowością
renesansowa, jak Puszkin i, być może, wyłącznie Puszkin, choć również i on
nie w całej pełni. Literatura rosyjska przeżyła wpływ romantyzmu, który jest
zjawiskiem zachodnioeuropejskim. Lecz zasadniczo nie było u nas ani
romantyzmu, ani klasycyzmu. W Rosji dokonywał się coraz wyraźniejszy
zwrot w stronę realizmu religijnego” /Mikołaj Bierdiajew, Rosyjska idea, wyd.
2, Warszawa 1999 (N.A. Bierdiajew, Russkaja Idieja. Osnownyje probliemy
russkoj mysli XIX i naczała XX wieka, Sud’ba Rassii, Moskwa 1997), s. 9091.
+ Carat uznawany przez lud rosyjski wieku XIX jako święty. Marksizm
rosyjski wieku XIX. Nieczajew. „Inteligencja rozczarowała się co do
rewolucyjności chłopstwa. Wśród ludu silna była jeszcze stara wiara w
świętość samodzierżawia i był on bardziej wrogo nastawiony wobec
obszarników i urzędników niż wobec cara. Lud był niechętny oświacie, która
podsuwała mu inteligencja, obca jego religijnym wierzeniom. Wszystko to
było bolesnym ciosem dla narodnictwa i tłumaczy zwrot ku walce politycznej
i terrorowi. Ostateczne rozczarowanie chłopstwem doprowadziło do rozwoju
marksizmu rosyjskiego. Lecz w Rosji znaleźli się również rewolucjoniści
bardziej radykalni od narodników-socjalistów, zarówno jeśli chodzi o cele, jak
i – przede wszystkim – o środki i metody walki. Takimi rewolucjonistami byli
Nieczajew i Tkaczew. Nieczajew to okrutnik i fanatyk, ale natura bohaterska.
Pochwalał oszustwo i grabież jako możliwe środki przewrotu socjalistycznego,
popierał bezlitosny terror. […] Był opętany jedną ideą i dla tek idei wymagał
poświęcenia wszystkiego. Jego Katechizm rewolucyjny to książka w osobliwy
sposób ascetyczna, jak gdyby podręcznik duchowego życia rewolucjonisty.
Wymagania, które stawia, surowsze są od wymogów rosyjskiej ascezy.
Rewolucjonista nie powinien mieć ani własnych celów, ani prywatnych
spraw, ani osobistych uczuć i związków, nic własnego, nawet imienia.
Wszystko powinno być podporządkowane jedynemu, wyłącznemu celowi,
jednej myśli, jedynej namiętności – rewolucji. Wszystko, co służy rewolucji,
jest moralne, rewolucja to jedyne kryterium dobra i zła. Trzeba poświęcić
wiele w imię jednego. Jest to właśnie zasada ascezy. Przy czym żywa ludzka
osobowość zostaje zdławiona, odbiera się jej całe bogactwo treści życia w imię
bożka rewolucji. Nieczajew żądał żelaznej dyscypliny i skrajnej centralizacji
grup; był pod tym względem prekursorem bolszewizmu. Rewolucyjna taktyka
Nieczajewa, dopuszczająca najbardziej amoralne środki, odstręczała większą
część rosyjskich rewolucjonistów ruchu narodnickiego, wystraszyła nawet
Bakunina” M. Bierdiajew, Rosyjska idea, wyd. II poprawione, Stowarzyszenie
Kulturalne Fronda, Warszawa 1999, s. 126.
+ Carat wieku XX Policja carska walczyła z rewolucyjnym podziemiem na
początku XX wieku za pomocą prowokacji policyjnej, socjalizm policyjny.
„Richard Pipes upatruje pierwsze symptomy totalitaryzmu, / metoda ta
polegała: a) na prowadzeniu przez prowokatorów czynnej działalności
rewolucyjnej w istniejących organizacjach w celu dekonspiracji i
kontrolowania […] b) na zakładaniu legalnych organizacji robotniczych o
typie związkowym […] najbardziej znany przykład to Zgromadzenie
Rosyjskich Robotników Fabrycznych m. Sankt-Petersburga, powołane
32
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
wspólnym wysiłkiem hierarchii cerkiewnej i policji pod wodzą duchownego
petersburskiego więzienia przejściowego, Gieorgija Hapona” /A. Pomorski,
Duchowy Proletariusz. Przyczynek do dziejów lamarkizmu społecznego i
rosyjskiego komunizmu XIX-XX wieku (na marginesie antyutopii Andrieja
Płatonowa), Warszawa 1996, s. 61/. O masowym rozroście tej organizacji,
odpowiedzialnej za tłumną demonstrację 9 stycznia 1905 i tym samym za
wybuch rewolucji, świadczą liczby: sierpień 1903 – grupa inicjatywna 15-20
0sób […] koniec 1904 roku […] ok. 10 tys. Osób. […] w latach 1905-1907 […]
partie czarnosecinne liczyć miały 410 tys. członków, a bazę ich stanowiło
chłopstwo i „zdeklasowane elementy miejskie”. Bolszewików miało być w
roku 1907 – 58 tys. (pod koniec 1917 – 350 tys.)[…] eserów – 63 tys. (400800 tys.). […] proces tworzenia się partii politycznych na przełomie wieków w
Rosji przebiegał w odwrotnym porządku niż w Europie Zachodniej: pierwsze
ukształtowały się partie robotnicze i chłopskie […] następnie liberalnoburżuazyjne (kadeci o oktiabryści), wreszcie partie ziemiańskie i czarna
sotnia. Kadrę inicjatywną i w dużej mierze aparat partii stanowiła z reguły
raznoczynna inteligencja” /Tamże, s. 62/. „Na szeroką skalę rozwijały też
organizacje czarnosecinne adresowaną do mas propagandę […] Rasizmowi i
obskuranckiemu konserwatyzmowi towarzyszyły zarazem elementy utopii
społecznej, zbliżającej się często do plebejskiego millenaryzmu, dostrzegane
przez współczesnych „ascetyzm z elementem chłystowskim […] demokratyzm
połączony z wiarą w idealne samodzierżawie, nie uciskające, lecz
dobroczynne dla ludu” /Tamże, s. 63.
+ Carat wieku XX Socjalizm policyjny carski niespodziewanie dla swych
urzędowych inspiratorów lawinowo rozrósł się w ruch masowy. „w imię wizji
zbiorowej racjonalności stać się miał wielkim wizjonerem kolektywnego
irracjonalizmu (i trans racjonalizmu) społecznego swojej epoki. W imię utopii
– emanatystycznym antyutopistą” /A. Pomorski, Duchowy Proletariusz.
Przyczynek do dziejów lamarkizmu społecznego i rosyjskiego komunizmu XIXXX wieku (na marginesie antyutopii Andrieja Płatonowa), Warszawa 1996, s.
28/. „Andriej Płatonow był ostatnim z wielkich prozaików rosyjskich XX
wieku (jeśli nie liczyć kosmopolity Nabokova). […] apokalipsa spełniająca się
już naocznie totalitarnym kataklizmem społecznym. […] normą
rzeczywistości cywilnej stała się odtąd rzeczywistość dotychczasowych
społeczno-politycznych ruchów totalitarnych, w postaci zorganizowanej
aktywnych w Rosji już od pierwszych lat wieku w różnorakich radykalnych
formach – począwszy od „socjalizmu policyjnego”, który niespodziewanie dla
swych urzędowych inspiratorów lawinowo rozrósł się w ruch masowy pod
wodzą Hapona, prowokując wybuch pierwszej rosyjskich rewolucji w 1905
roku; następnie różnych doktrynerskich i nie gardzących terrorem sekt
socjalizmu
państwowego
i
rewolucyjnego,
tj.
anarchistycznie
antypaństwowego, a na masowym (kilkaset organizacji terenowych) ruchu
faszystowskiej avant la lettre czarnej sotni” /Tamże, s. 29/. „Skłonność do
myślenia kategoriami utopii społecznych nie była cechą swoistą wyłącznie
ruchów rewolucyjnej lewicy. […] Ideologiczne fermenty budziły się z dna wraz
z emancypacją prowincjonalnej głubinki, nowoczesnego plebsu, dołów
socjalnych. Jakkolwiek wielka miała być późniejsza hekatomba ludobójstwa,
pretotalitarne ideologie już u zarania były ideologiami awansu społecznego.
[…] inżynierowie z zawodu, a zarazem twórcy celnych preorwellowskich
33
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
antyutopii: Zamiatin (My) i Płatonow (Jepifańskie śluzy), […] wyszli z
Woroneża ośrodka czarnoziemnej prowincji rosyjskiej […] Jak zwykle w tych
czasach duże węzły kolejowe, miasto to stanowiło rozsadnik nowej
inteligencji. Płatonow, syn robotnika kolejowego z Woroneża” /Tamże, s. 30.
+ Carat wyidealizowany przeciwstawiony absolutyzmowi zachodniemu.
Słowianofile porządkowali świat według idei monarchianizm teologicznego i
społecznego. „Słowianofile byli monarchistami, a nawet zwolennikami
monarchii absolutnej. […] u Chomiakowa nie było religijnej koncepcji
absolutyzmu, był on demokratą w pojmowaniu źródła władzy i przeciwnikiem
państwa teokratycznego oraz cezaropapizmu. Ale i Chomiakow, i wszyscy
słowianofile uważali formę monarchii, przeciwstawną zachodniemu
absolutyzmowi, za konieczny element rosyjskiej swoistości i rosyjskiego
posłannictwa. Głosili trzy podstawy Rosji – prawosławie, absolutyzm i
ludowość, rozumieli je jednak inaczej niż oficjalna ideologia państwa, która
prawosławie i ludowość podporządkowywała absolutyzmowi. Pierwsze
miejsce zajmowało u nich prawosławie. Dostojewski krytycznie odnosił się do
słowianofilów i odrzucał duchowe powinowactwo z nimi. I rzeczywiście,
różnica była duża. Dostojewski cenił okcydentalistów za ich nowe podejście,
za dynamizm woli, za rozwiniętą świadomość. Według niego słowianofile nie
pojmują istoty ruchu. Dostojewski występuje w imię tragicznego realizmu
życia przeciw zastygłemu idealizmowi słowianofilów”. Słowianofile dążyli do
uporządkowania świata według utworzonych przez siebie utopii.
„Słowianofile stworzyli własną utopię, którą uważali za prawdziwie rosyjską.
Utopia ta pozwalała im żyć w potępianym przez nich imperium Mikołaja I.
Utopia ta obejmowała idealne prawosławie, idealny absolutyzm, idealną
ludowość. Kierowali się organicznym pojmowaniem narodowego życia,
organicznym pojmowaniem stosunku między carem i ludem. Ponieważ
wszystko powinno być organiczne, niepotrzebne są żadne elementy formalne,
jurydyczne, zbyteczne są jakiekolwiek gwarancje prawne. Organiczne
stosunki są przeciwieństwem umownych. Wszystko powinno być oparte na
zaufaniu, wolności i miłości. Słowianofile są pod tym względem typowymi
romantykami, ugruntowują życie na zasadach wyższych niż zasady prawne.
Lecz odrzucenie zasad prawnych sprowadza życie poniżej tych zasad. W
związkach miłości niepotrzebne są gwarancje praw jednostki ludzkiej,
jednakże stosunki w społecznościach ludzkich bardzo mało przypominają
stosunki oparte na miłości” /Mikołaj Bierdiajew, Rosyjska idea, wyd. 2,
Warszawa 1999 (N. A. Bierdiajew, Russkaja Idieja. Osnownyje probliemy
russkoj mysli XIX i naczała XX wieka, Sud’ba Rassii, Moskwa 1997), s. 55.
+ Carat zniszczony ostatecznie przez bolszewików i kontynuowany przez
nich. „spróbujemy wyjaśnić, co wydarzyło się w Rosji w październiku 1917
roku. Bardziej zrozumiałe staną się wtedy dla nas wydarzenia z sierpnia
1991 roku. […] Wykorzystując chaos, jaki po obaleniu monarchii zapanował
w kruchej demokracji, władzę w Rosji przechwyciła międzynarodowa
organizacja terrorystyczna, wspierana finansowo w imię ocalenia Niemiec.
Coś takiego wydarzyło się w dziejach ludzkości po raz pierwszy. Fakt, że się
to udało, był dla świata zaskoczeniem, podobnie zresztą, jak dla samych
uczestników
tego
zamachu
–
wielonarodowościowej
zbieraniny
awanturników, którzy skupili się wokół na wpół obłąkanego przywódcy. W
powodzenie akcji najmniej wierzyli właśnie oni, nic więc dziwnego, że
34
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
zachowywali się stosownie do sytuacji. Trzymali w zanadrzu paszporty
zagraniczne, by w razie potrzeby ulotnić się z Rosji niespodzianie, jak się
pojawili. Natychmiast rozpoczęli rabunek mienia państwowego, ukrywając je
w różnych, sobie tylko znanych miejscach lub wywożąc za granicę” /I.
Bunicz, Poligon Szatana. Złoto dla partii, I. Inwazja, Gutenberg-Print,
Warszawa 1996, s. 6/. „Konieczne było jednak uzasadnienie ideologiczne.
Zrodziło się ono w obłąkanym, chociaż na swój sposób genialnym umyśle
wodza: bezgraniczna utopijnością przerażało nawet ludzi z najbliższego
otoczenia. Wszelkie kosztowności, zrabowane przez carat i klasy
wyzyskiwaczy, będą rekwirowane przez bolszewików, rzekomo wyłącznie po
to, by rozdzielić je między ludzi pracy, teraz już wolnych od wszelkiego
ucisku. […] Ci zaś którzy nie dawali wiary podobnym naiwnym obrazkom –
przypłacili to życiem: rozstrzeliwano ich, zatapiano wraz z barkami w wodach
zatoki, palono żywcem w cerkwiach, gdzie byli więzieni, gazowano w
piwnicach” /Tamże, s. 7/. „Szaleństwo bolszewików to choroba, swoisty
rodzaj wścieklizny, która zainfekowała cały naród. Socjologowie postawią tę
diagnozę zbyt późno i fragmentarycznie, uważając, że dalej tym problemem
powinni zajmować się psychiatrzy: /Tamże, s. 8/.
+ Carska Rosja źródłem inspiracji gospodarki sowieckiej ostatecznym. „przez
czysty przypadek, wytworzył się w Rosji sowieckiej typ scentralizowanej
gospodarki „planowej”, utrzymujący się do dzisiaj, a wyeksportowany do
jednej trzeciej świata. Lenin, jak zwykle, myślał wyłącznie w kategoriach
kontroli, a nie produkcji. […] Był całkowitym ignorantem w kwestiach
produkcji dóbr. […] Statystyki były dlań dowodem sukcesu. Nowi
ministrowie i nowe upaństwowione fabryki produkowały więc ogromne ilości
statystyk, co jest po dzień dzisiejszy jedną z najbardziej uderzających cech
przemysłu sowieckiego, zaniedbując produkcję towarów. […] do 1917 r.
Niemcy zdążyły przejąć od przedwojennej Rosji model kapitalizmu
państwowego i zaszczepić go we własnym państwie rządzonym przez
wojskowych” /P. Johnson, Historia świata od roku 1917 do lat 90-tych, wyd.
2 Puls Publications Ltd, London 1992, s. 120/. „zadaniem nowej Rosji jest
uczyć się kapitalizmu państwowego od Niemców, […] człowiekiem, który
naprawdę zainspirował sowieckie planowanie gospodarcze, był Ludendorff.
Jego „socjalizm wojenny” na pewno nie odżegnywał się od barbarzyństwa.
Wprowadzono wręcz niewolniczą pracę. […] Wielu jego metod użyli ponownie
i na większą skalę naziści. Trudno byłoby wymyślić bardziej okrutny model
dla państwa robotników, a jednak te właśnie cechy niemieckiego „socjalizmu
wojennego” najbardziej imponowały Leninowi. Pragnął tego, co mieli Niemcy:
zdyscyplinowanej, posłusznej siły roboczej” /Tamże, s. 121/. „Na początku
rozprawił się z iluzją i ze złudzeniem, że rady robotnicze miałyby zarządzać
przejętymi przez siebie fabrykami. […] Do stycznia 1918 r. reżim bolszewicki
przejął związki zawodowe i podporządkował je rządowi. I tak były słabe. […]
związki zawodowe stały się najpodlejszego gatunku „związkami pracodawcy”,
pracodawcą zaś było państwo. W tym korporacyjnym systemie głównym
zadaniem związków zawodowych stało się czuwanie nad „dyscypliną pracy”;
podjęły więc rolę policji przemysłowej” /Tamże, s. 122/. „narodziły się
pierwsze obozy pracy. […] w następstwie dekretu z 6 stycznia 1920 r., III
Armia na Uralu przekształciła się w Pierwszą rewolucyjną Armię Pracy, a
większość jej „żołnierzy” nigdy już nie ujrzała swych domów” /Tamże, s. 123.
35
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Carskie wrota Drzwi ikonostasu środkowe największe zwane wcześniej
„świętymi”, bowiem przez nie wynoszone są Święte Dary. „Cerkiew (4).
Ikonostas (gr. eikon – ikona, stasis – ustawienie) to bogato rzeźbiona drewniana lub kamienna przegroda z trojgiem drzwi wypełniona w ściśle
określonym porządku ikonami. Drzwi największe, środkowe, zwane są
„wrotami królewskimi” (wcześniej „świętymi”, w Rosji „carskimi”), bowiem
przez nie wynoszone są Święte Dary. Drzwi boczne (północne i południowe)
zwane są diakońskimi. Na samej górze ikonostasu umieszczony jest krzyż
(mogą też znajdować się tablice z dziesięciorgiem przykazań, laska Aarona,
naczynie z manną). Pod nim, pośrodku najwyższego rzędu ikon, umieszczona
jest Trójca Święta lub Zmartwychwstanie Chrystusa, rzadziej Ukrzyżowanie,
a po bokach – ikony patriarchów. W rzędzie niższym centralne miejsce
zajmuje ikona Matki Bożej z Dzieciątkiem; na lewo – Dawid, na prawo –
Salomon, i dalej po obu stronach prorocy starotestamentowi. Rząd następny
to Deesis (Chrystus na tronie, a po jego bokach Matka Boża i św. Jan
Chrzciciel), po bokach 12 apostołów (lub aniołowie, ojcowie Kościoła,
męczennicy, niekiedy lokalni święci, założyciele klasztoru). W rzędzie
najniższym nad wrotami carskimi znajduje się ikona Komunia apostołów, a
na samych wrotach ikona Zwiastowania oraz postaci czterech Ewangelistów;
na prawo od tych wrót – ikona Chrystusa, na drzwiach diakońskich –
archanioła lub świętych diakonów oraz ikony szczególnie czczone w danej
cerkwi. Na lewo od wrót carskich umieszczona jest ikona Matki Bożej,
następnie, na drugich drzwiach diakońskich – archaniołowie lub święci
diakoni oraz ikony szczególnie czczone w danej świątyni. / Idea programu
zawartego w ikonostasie ma uzmysławiać wiernym, że wszystko tworzy jeden
zgodny chór, który nieustannie sławi Boga i do jego tronu zanosi prośby o
przebaczenie za grzechy świata. Ikonostas ma przypominać wiernym, że
święci są naszymi wstawiennikami u Stwórcy. Program ideowy ikonostasu
jest również swoistym powtórzeniem historii zbawienia poprzez odwołanie się
do symboliki Kościoła Starego Testamentu (tablice Mojżesza, laska Aarona,
naczynie z manną prorocy zapowiadający przyjście Mesjasza) i Kościoła
Nowego Testamentu (Zwiastowanie, ustanowienie Eucharystii, ukrzyżowanie,
Apostołowie, Ewangeliści, Ojcowie Kościoła, święci)” /A. Bezwiński,
Церковь, w: A. Lazari (red), Mentalność rosyjska. Słownik, Wyd. Śląsk,
Katowice 1995, s. 104/. „Przemyślany układ ikon w ikonostasie sprawia, że
można nań spoglądać z bliska i wtedy wierni dostrzegają szczegóły, patrzą na
pojedyncze wydarzenia i postaci; z pewnej odległości ikonostas jawi się jako
wiecznie żywa ściana rozświetlona płomieniami świec oddzielających dwa
światy: doczesny od nadprzyrodzonego, widzialny od niewidzialnego, ziemię
od nieba. Jedność obydwu poświadczają święci w swych prawdziwych
wizerunkach należący do obydwu światów” /Tamże, s. 105.
+ Carskie wrota znakiem profetycznym Chrystusa, który powiedział o sobie:
„Ja jestem bramą”. Ikonostas oddziela nawę od prezbiterium. „Ikonostas
ostatecznie ukształtował się na Rusi; od XIV wieku stanowił wielopiętrową
konstrukcję, w niskich cerkwiach całkowicie oddzielająca nawę od
prezbiterium; w XVII-XVIII wieku pojawiły się też ikonostasy rzeźbione.
Prezbiterium (czyli tzw. Sanktuarium) symbolizuje Królestwo Niebieskie
unaocznione poprzez ikony odzwierciedlające niewidzialny Kościół;
odprawiana za ikonostasem liturgia stanowi odbicie liturgii niebieskiej i
36
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
symbolizuje zjednoczenie Boga z ludzkością, nieba z ziemią. W ikonostasie
znajduje się troje drzwi; pośrodku przed ołtarzem usytuowana jest 2skrzydłowa królewska brama, tzw. Carskie wrota (profetyczny znak
Chrystusa „Ja jestem bramą” (J 10, 9; Hbr 9, 24), przez którą w czasie
liturgii może przechodzić tylko kapłan i diakon (także cesarz w dniu
koronacji); umieszczona jest na niej scena Zwiastowania NMP i ikony 4
ewangelistów; na lewo jest ikona Matki Bożej z Dzieciątkiem, na prawo zaś
Chrystusa nauczającego; w tym rzędzie znajduje się też ikona patrona cerkwi
oraz drzwi diakońskie (dawniej prowadziły do bocznych pomieszczeń,
zwanych prothesis i diakonnikon), ozdobione zwykle ikoną Św. Szczepana i
anioła; nad carskimi wrotami umieszcza się ikonę Ostatniej Wieczerzy lub
ikonę zwaną Mandylion (pierwotnie Deesis) i sceny ilustrujące najważniejsze
epizody z NT; są to jednolite pod względem formatu ikony, odpowiadające
głównym świętom roku liturgicznego (tzw. 12 świąt); istotną częścią
ikonostasu jest umieszczona w trzecim rzędzie wieloosobowa kompozycja
Wielka Deesis, np. ikonostas w katedrze Zwiastowania z 1405 i Zaśnięcia z
1480 w Moskwie (każda liturgia jest ikoną jedynej boskiej liturgii
celebrowanej przez Chrystusa w wiecznym kulcie niebieskim, czego
świadectwem jest ikona Deesis); powyżej znajdują się figury proroków, a
ikonostas wieńczy krucyfiks, niekiedy pomiędzy Bogurodzicą i Janem
Ewangelistą (np. ikonostas z XVI w. W soborze Sofijskim i w Nowogrodzie)”
H. Paprocki, Ikonstas, w: Encyklopedia Katolicka, T. VII, red. S. Wielgus, TN
KUL, Lublin 1997, 18-20, kol. 19.
+ Carstwo doczesne przeciwstawione królestwu prawdy. Raskolnicy skrajni
tworzyli lewe skrzydło o jaskrawo apokaliptycznym odcieniu. W XVII wieku
poszukiwali oni królestwa prawdy, przeciwstawnego carstwu doczesnemu.
Takiego królestwa poszukiwali też rosyjscy inteligenci w wieku XIX. Rosyjska
inteligencja ma naturę raskolniczą. Królestwo antychrysta miało pojawić się
w roku 1666, ze względu na zawartą w nim „liczbę bestii”. Dlatego w tym
roku raskolnicy rozpoczęli budowę monastyru na Wyspach Sołowieckich jako
twierdzy duchowej mającej bronić „starej wiary” przed reformami patriarchy
Nikona. W tym samym roku Sabbataj Cwi ogłosił się przepowiadanym przez
proroków Mesjaszem Izraela, a większość świata żydowskiego opowiedziała
się za nim. Przyszłość rozumiana jest apokaliptycznie. Raskoł wpoił ludowi
rosyjskiemu przekonanie, że zbliża się nadejście Antychrysta. Jego wcielenie
upatrywano w Piotrze Wielkim, i w Napoleonie. Uciekano przed królestwem
antychrysta w puszcze, w góry i na pustynie H80 18.
+ Carstwo rosyjskie próbowało kanonizować Wołoskiego. Wołocki Josif
ugruntował i uświęcił carstwo moskiewskie, umocnił prawosławie
państwowe, które później stało się prawosławiem imperatorskim. Głosił
chrześcijaństwo wypaczone, okrutne, niemal sadystyczne. Był zwolennikiem
ścigania i kaźni heretyków, wrogiem wszelkiej wolności, dawał podporę
duchową dla ludzi żądnych władzy. Carstwo rosyjskie próbowało
kanonizować Wołockiego, ale świadomość ludu rosyjskiego nie zachowała go
w pamięci jako świętego. Był on głównym, obok Iwana Groźnego, twórcą
rosyjskiego samodzierżawia. Nil Sorski był przedstawicielem bardziej
duchowego, mistycznego rozumienia chrześcijaństwa, obrońcą wolności.
Chrześcijaństwo widział jako całkowicie wolne od władzy. Był przeciwnikiem
37
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
prześladowań i pastwienia się nad heretykami. Mikołaj Bierdiajew uważa go
za prekursora wolnomyślnego nurtu rosyjskiej inteligencji H80 13.
+ Carstwo rosyjskie wieku XVII Raskolnicy wyczuli przeniewierstwo w
Cerkwii i państwie, przestali wierzyć w świętość hierarchicznej władzy w
carstwie rosyjskim. Przekonanie o odwróceniu się Boga od carstwa było
główną siła napędową raskoła. Żyli oni przeszłością i przyszłością, ale nie
teraźniejszością. Ich natchnieniem była utopia społeczno-apokaliptyczna. Na
tym tle zrodziła się nietowszczyzna, ucieczka od świata, całkowite
odwrócenie się od spraw ziemskich, zjawisko czysto rosyjskie. Raskoł był
ucieczką od historii, ponieważ historią zawładnął książę tego świata,
antychryst, który przedostał się na wyżyny cerkwi i państwa. Królestwa
Bożego nie poszukiwano jednak na wyżynach niebios. Prawdziwe
prawosławne królestwo leży pod ziemią jest nim gród Kiteż, leżący pod dnem
jeziora H80 17.
+ Samodzierżawie idealne nie uciskające, lecz dobroczynne dla ludu,
oczekiwane w czarnej sotni. „Socjalizmem policyjnym ochrzczono w Rosji
opartą na prowokacji policyjnej metodę walki z rewolucyjnym podziemiem na
początku XX wieku. […] Richard Pipes upatruje pierwsze symptomy
totalitaryzmu, / metoda ta polegała: a) na prowadzeniu przez prowokatorów
czynnej działalności rewolucyjnej w istniejących organizacjach w celu
dekonspiracji i kontrolowania […] b) na zakładaniu legalnych organizacji
robotniczych o typie związkowym […] najbardziej znany przykład to
Zgromadzenie Rosyjskich Robotników Fabrycznych m. Sankt-Petersburga,
powołane wspólnym wysiłkiem hierarchii cerkiewnej i policji pod wodzą
duchownego petersburskiego więzienia przejściowego, Gieorgija Hapona” /A.
Pomorski, Duchowy Proletariusz. Przyczynek do dziejów lamarkizmu
społecznego i rosyjskiego komunizmu XIX-XX wieku (na marginesie antyutopii
Andrieja Płatonowa), Warszawa 1996, s. 61/. O masowym rozroście tej
organizacji, odpowiedzialnej za tłumną demonstrację 9 stycznia 1905 i tym
samym za wybuch rewolucji, świadczą liczby: sierpień 1903 – grupa
inicjatywna 15-20 0sób […] koniec 1904 roku […] ok. 10 tys. Osób. […] w
latach 1905-1907 […] partie czarnosecinne liczyć miały 410 tys. członków, a
bazę ich stanowiło chłopstwo i „zdeklasowane elementy miejskie”.
Bolszewików miało być w roku 1907 – 58 tys. (pod koniec 1917 – 350
tys.)[…] eserów – 63 tys. (400-800 tys.). […] proces tworzenia się partii
politycznych na przełomie wieków w Rosji przebiegał w odwrotnym porządku
niż w Europie Zachodniej: pierwsze ukształtowały się partie robotnicze i
chłopskie […] następnie liberalno-burżuazyjne (kadeci o oktiabryści),
wreszcie partie ziemiańskie i czarna sotnia. Kadrę inicjatywną i w dużej
mierze aparat partii stanowiła z reguły raznoczynna inteligencja” /Tamże, s.
62/. „Na szeroką skalę rozwijały też organizacje czarnosecinne adresowaną
do mas propagandę […] Rasizmowi i obskuranckiemu konserwatyzmowi
towarzyszyły zarazem elementy utopii społecznej, zbliżającej się często do
plebejskiego millenaryzmu, dostrzegane przez współczesnych „ascetyzm z
elementem chłystowskim […] demokratyzm połączony z wiarą w idealne
samodzierżawie, nie uciskające, lecz dobroczynne dla ludu” /Tamże, s. 63.
+ Samodzierżawie ludu poddanego tylko Słońcu. „Rewolucyjnie kosmiczna
interakcja z wiosenną naturą ma w wierszu Chlebnikowa Ja i Rosja (koniec
1921) coś z mistyki niemieckiego ruchu nudystycznego początku stulecia.
38
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Już jednak w kwietniu 1927 roku witał Welimir Chlebnikow „swobodę”,
która „nadchodzi naga, rzucając kwiaty na serce, a my maszerując z nią w
nogę, rozmawiamy z niebem na ty. (…) Niech panny zanucą pod okienkiem,
wśród pieśni o starodawnej wojennej wyprawie, o wiernopoddanym Słońca,
samodzierżawnym ludzie […] Jest to aktualna w ówczesnych okolicznościach
reminiscencja Bakuninowska: «”Nowa rzeczywistość będzie zupełnie inna –
mówił mi [Błok] już w 1917 roku. – Ani Romanow, ani Pestel, ani Pugaczow –
sam [tylko] samodzierżawny lud, który majestatycznym krokiem
[dzierżawnym szagom – jak czerwonogwardziści z Dwunastu w tymże
Bakuninowskim kontekście] idzie naprzód do celu”, wspominał M.
Babienczikow (w jego książce Al. Błok i Rossija, Moskwa-Piotrogród 1923, s.
54). Zdanie Błoka to oczywiste nawiązanie do broszury M. Bakunina
Romanow, Pugaczow czy Pestel? (wtedy właśnie, w 1917 roku, powtórnie
wydanej). Jak zaświadcza A. Łunaczarski, Błok mówił mu (widocznie wiosną
1919 roku): „ja w was, bolszewikach, mimo wszystko czuję naszą Ruś,
Bakunina bodaj” /A. Pomorski, Duchowy proletariusz. Przyczynek do dziejów
lamarkizmu społecznego i rosyjskiego komunizmu XIX-XX wieku (na
marginesie antyutopii Andrieja Płatonowa), Wydawnictwo Naukowe i
Literackie, Warszawa 1996, s. 126.
+ Samodzierżawie moskiewskie głoszonego przez Josifa Wołockiego podobne
do doktryny społecznej albigensów. Ideologia Trzeciego Rzymu pochodzi,
według P. Miliukowa, z Bułgarii. Potwierdzenie tej hipotezy niczego nie może
zmienić w aspekcie politycznego rozumienia rosyjskiego prawosławia,
posiada jednak wielkie znaczenie dla zrozumienia jego powiązań z ruchami
gnostyckimi. Przez Bułgarię dotarł gnostycyzm do Langwedocji. Można
zauważyć podobieństwo nurtu samodzierżawia moskiewskiego głoszonego
przez Josifa Wołockiego z doktryną katarów, znanych też jako albigensi.
Rosja miała być jedyną nosicielką i strażniczką prawdziwego
chrześcijaństwa, prawosławia. Posłannictwo państwa rosyjskiego jest
religijne. ”Rosjanie” określają się jako „prawosławni”. Kościół prawosławny
całkowicie unarodowił się, utożsamił się z narodem rosyjskim. Prawosławie
było traktowane jako wiara rosyjska, nawet w innych narodach. Stąd
tendencje do poddania innych krajów pod władzę Rosji: kraje prawosławne
jako sprzymierzone, a inne jako poddane czy nawet okupowane H80 14.
+ Samodzierżawie nie przeszkadza w budowaniu socjalizmu w Rosji wieku
XIX. „ „W rosyjskiej świadomości XIX wieku problem społeczny zajmował
szczególnie ważne miejsce. Można nawet rzec, że rosyjska myśl XIX wieku
miała zabarwienie socjalistyczne. Jeśli nie pojmować socjalizmu w sensie
doktrynalnym, to wolno powiedzieć, że jest on głęboko zakorzeniony w
naturze rosyjskiej. Wyrażało się to już w tym, że naród rosyjski nie znał
rzymskiego pojęcia własności. O Rusi moskiewskiej powiadano, że nie znała
ona grzechu własności ziemskiej, jedynym posiadaczem pozostawał tam car,
nie było wprawdzie wolności, lecz więcej sprawiedliwości. Jest to interesująca
okoliczność dla wyjaśnienia genezy komunizmu. Podobnie jak socjaliści
rewolucyjnego
odłamu,
również
słowianofile
odrzucali
zachodnie,
burżuazyjne rozumienie własności osobistej. Wszyscy bez mała uważali, że
naród rosyjski powołany jest do urzeczywistnienia prawdy społecznej,
braterstwa ludzi. Wszyscy mieli nadzieję, że Rosja uniknie fałszu i zła
kapitalizmu, że potrafi osiągnąć lepszy ustrój społeczny, omijając etap
39
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
kapitalistyczny w rozwoju ekonomicznym. I wszyscy uważali, że zacofanie
Rosji daje jej przewagę. Rosjanie usiłowali być socjalistami w warunkach
prawa pańszczyźnianego i samodzierżawia. Naród rosyjski jest najbardziej
komunitarnym narodem w świecie, taki charakter ma rosyjski styl życia i
rosyjskie obyczaje. Rosyjska gościnność to rys komunitarny” M. Bierdiajew,
Rosyjska idea, wyd. II poprawione, Stowarzyszenie Kulturalne Fronda,
Warszawa 1999, s. 107-108.
+ Samodzierżawie przyczyną anarchizmu. Ateizm rosyjski rodził się ze
współczucia, „z niezgody na zło świata, zło historii i cywilizacji. Był to
szczególny marcjonizm, przeżyty w świadomości XIX wieku. Bóg-Stwórca
świata odrzucony zostaje w imię sprawiedliwości i miłości. Władza w tym
świecie jest zła, rządy nad światem – niesprawiedliwe. Należy organizować
inne rządy, inny rodzaj władzy w świecie ludzkim, w którym nie będzie już
nieznośnych cierpień, w którym człowiek człowiekowi będzie bratem, nie zaś
wilkiem. Taka jest pierwotna emocjonalna podstawa rosyjskiej religijności,
takie jest właściwe źródło rosyjskiej problematyki społecznej. W tej sytuacji
życie rosyjskie toczy się pod znakiem zdecydowanego dualizmu. Nieludzkość,
okrucieństwo, niesprawiedliwość, niewolniczość człowieka ucieleśniły się w
państwie rosyjskim, w imperium, wyobcowały się z narodu rosyjskiego i
przeistoczyły w zewnętrzną siłę. W kraju monarchii absolutnej krzepł ideał
anarchistyczny, w kraju pańszczyźnianego prawa – umacniał się ideał
socjalistyczny. Zranieni ludzkimi cierpieniami, przeniknięci litością,
poruszeni patosem dobroci Rosjanie nie godzili się na imperium, odrzucali
władzę, potęgę, siłę. Trzeci Rzym nie powinien być potężnym państwem.
Zobaczymy jednak, w jaki sposób proces dialektyczny obrócił rosyjską
ludzkość w nieludzkość” /M. Bierdiajew, Rosyjska idea, wyd. 2, Warszawa
1999 (N.A. Bierdiajew, Russkaja Idieja. Osnownyje probliemy russkoj mysli
XIX i naczała XX wieka, Sud’ba Rassii, Moskwa 1997), s. 95.
+ Samodzierżawie rosyjskie przyczyną raskołu Raskoł stał się nieuchronnym
wobec niskiego poziomu oświecenia Rusi. Ciemnota była ściśle powiązana z
totalitaryzmem państwa moskiewskiego. Była to teokracja z hegemonią
cesarstwa nad duchowieństwem. Totalitaryzm paradoksalnie nosi w sobie
zalążki rozmaitych rozłamów. Raskoł XVII wieku miał dla Rosji znaczenie
poważniejsze niż przyjęło się, w czasach Mikołaja Bierdiajewa, sądzić. Nie był
to przypadkowy i powierzchowny zryw protestu przeciwko samodzierżawiu,
lecz coś, co należy do sfery ontycznej narodu rosyjskiego. Rosjanie to
raskolnicy, są w głębi swego jestestwa naznaczeni znamieniem buntu.
Konserwatystom zapatrzonym w przeszłość wiek XVII wydaje się rdzennym
wiekiem rosyjskiej historii, na którym chcieliby się wzorować. Bierdiajew
dostrzega tę postawę również u słowianofilów. Stwierdza on, że jest to
złudzenie historyczne. Wiek XVII był typowy dla historii rosyjskiej, bo w nim
ukazały się wyraźnie cechy tego narodu. Wiek XVII był czasem buntów i
raskoła H80 15.
+ Samodzierżawie rosyjskie utworzone przez Wołoskiego. Wołocki Josif
ugruntował i uświęcił carstwo moskiewskie, umocnił prawosławie
państwowe, które później stało się prawosławiem imperatorskim. Głosił
chrześcijaństwo wypaczone, okrutne, niemal sadystyczne. Był zwolennikiem
ścigania i kaźni heretyków, wrogiem wszelkiej wolności, dawał podporę
duchową dla ludzi żądnych władzy. Carstwo rosyjskie próbowało
40
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
kanonizować Wołockiego, ale świadomość ludu rosyjskiego nie zachowała go
w pamięci jako świętego. Był on głównym, obok Iwana Groźnego, twórcą
rosyjskiego samodzierżawia. Nil Sorski był przedstawicielem bardziej
duchowego, mistycznego rozumienia chrześcijaństwa, obrońcą wolności.
Chrześcijaństwo widział jako całkowicie wolne od władzy. Był przeciwnikiem
prześladowań i pastwienia się nad heretykami. Mikołaj Bierdiajew uważa go
za prekursora wolnomyślnego nurtu rosyjskiej inteligencji H80 13
+ Samodzierżawie uznawane przez lud rosyjski wieku XIX za święte.
Marksizm rosyjski wieku XIX. Nieczajew. „Inteligencja rozczarowała się co do
rewolucyjności chłopstwa. Wśród ludu silna była jeszcze stara wiara w
świętość samodzierżawia i był on bardziej wrogo nastawiony wobec
obszarników i urzędników niż wobec cara. Lud był niechętny oświacie, która
podsuwała mu inteligencja, obca jego religijnym wierzeniom. Wszystko to
było bolesnym ciosem dla narodnictwa i tłumaczy zwrot ku walce politycznej
i terrorowi. Ostateczne rozczarowanie chłopstwem doprowadziło do rozwoju
marksizmu rosyjskiego. Lecz w Rosji znaleźli się również rewolucjoniści
bardziej radykalni od narodników-socjalistów, zarówno jeśli chodzi o cele, jak
i – przede wszystkim – o środki i metody walki. Takimi rewolucjonistami byli
Nieczajew i Tkaczew. Nieczajew to okrutnik i fanatyk, ale natura bohaterska.
Pochwalał oszustwo i grabież jako możliwe środki przewrotu socjalistycznego,
popierał bezlitosny terror. […] Był opętany jedną ideą i dla tek idei wymagał
poświęcenia wszystkiego. Jego Katechizm rewolucyjny to książka w osobliwy
sposób ascetyczna, jak gdyby podręcznik duchowego życia rewolucjonisty.
Wymagania, które stawia, surowsze są od wymogów rosyjskiej ascezy.
Rewolucjonista nie powinien mieć ani własnych celów, ani prywatnych
spraw, ani osobistych uczuć i związków, nic własnego, nawet imienia.
Wszystko powinno być podporządkowane jedynemu, wyłącznemu celowi,
jednej myśli, jedynej namiętności – rewolucji. Wszystko, co służy rewolucji,
jest moralne, rewolucja to jedyne kryterium dobra i zła. Trzeba poświęcić
wiele w imię jednego. Jest to właśnie zasada ascezy. Przy czym żywa ludzka
osobowość zostaje zdławiona, odbiera się jej całe bogactwo treści życia w imię
bożka rewolucji. Nieczajew żądał żelaznej dyscypliny i skrajnej centralizacji
grup; był pod tym względem prekursorem bolszewizmu. Rewolucyjna taktyka
Nieczajewa, dopuszczająca najbardziej amoralne środki, odstręczała większą
część rosyjskich rewolucjonistów ruchu narodnickiego, wystraszyła nawet
Bakunina” M. Bierdiajew, Rosyjska idea, wyd. II poprawione, Stowarzyszenie
Kulturalne Fronda, Warszawa 1999, s. 126.
41