Z drem hab., profesorem Uniwersytetu Śląskiego
Transkrypt
Z drem hab., profesorem Uniwersytetu Śląskiego
Kronika Katowicka Katowice, czerwiec 2011 Zdało się oczom głupich, że pomarli…* Z drem hab., profesorem Uniwersytetu Śląskiego Zygmuntem Woźniczką rozmawia Stanisława Warmbrand Czy zechciałby pan dookreślić sytuację narodowościową na Górnym Śląsku do 1945 roku? Po powstaniach i plebiscycie, kiedy Górny Śląsk został podzielony między dwa państwa – Polskę i Niemcy, następowała wymiana ludności: Polacy z Gliwic, Bytomia, którzy opowiedzieli się za Polską i walczyli w powstaniach, obawiając się represji, bądź będąc przedmiotem represji, przenieśli się do nowo powstałego, w obrębie Rzeczypospolitej, województwa śląskiego. Również Niemcy, mieszkający na terenie Katowic czy Chorzowa, przenosili się do Bytomia czy Gliwic, a więc do miast, pozostających w obrębie Rzeszy Niemieckiej. To była daleko idąca wymiana. Na przykład w Katowicach przed rokiem 1920 dominowała ludność niemiecka – szacuje się że 60 % to byli Niemcy, a niecałe 20% ludności miasta stanowili Polacy. No i Żydzi… Którzy zresztą nierzadko czuli się Niemcami! Ta sytuacja zmieniała się po 1920 roku: przybywało Polaków i Żydów z Polski. W 1938 roku okazało się, że Niemców w Katowicach jest 20% , a 80% to Polacy. Rok 1939 chyba zachwiał te proporcje? Niemcy, wkraczając do województwa śląskiego, stwierdzili, że go nie zdobywają a tylko wyzwalają spod polskiej okupacji. Na ten teren zaczęli masowo napływać Niemcy. Jakie były tego konsekwencje? Ślązakom narzucono volkslistę, obligatoryjnie jedynkę, dwójkę, trójkę, czwórkę… Ci, którzy nie chcieli podpisać volkslisty, czyli deklarować się jako obywatele niemieccy, albo byli ze Śląska wywożeni, albo byli represjonowani –włącznie z osadzeniem w obozie koncentracyjnym. Co dawała volkslista? Możliwość pozostania na miejscu i pracę, ale też wielu młodym Szkic żeńskiej części obozu w Karagandzie. Zbiory prywatne mężczyznom „zapewniała” wcielenie do Wehrmachtu… A więc tak źle, i tak niedobrze! W wielu wypadkach Polacy podpisywali volkslistę, żeby przetrwać. Przyjmowali „kolor ochronny” – odsyłam do lektury Zbyszka Bednorza. Do podpisywania volkslisty namawiał biskup Stanisław Adamski i… rząd polski generała Władysława Sikorskiego, który przebywał wtedy jeszcze we Francji. Działo się to wszystko między wczesną zimą 1939 i wiosną 1940 roku. Szło o to, żeby Niemcy nie wyniszczyli żywiołu polskiego na Śląsku. W konsekwencji wielu Ślązaków ocalało, ale też wielu znalazło się w Wehrmachcie – szacuje się że było to około 200 – 300 tysięcy ludzi. Natomiast w 1945 roku „wahadło” znów przechyliło się w drugą stronę: masowo zaczęli uciekać ze Śląska naziści, a napływać Polacy… Mnie chodzi o granicę po plebiscycie. Czy była to granica narodowościowa? To była bardzo dziwna granica – nierzadko przebiegała przez po- Cmentarz łagierników. Zbiory Ośrodka KARTA 4 dwórka, przez środek ulic: po jednej stronie była Polska, a po drugiej Niemcy. To była do tego stopnia sztuczna granica, że dzieliła nawet ludzi, rodziny. Sytuacja była taka, że po jednej stronie byli Niemcy, i po drugiej stronie byli Niemcy, rów- Dr hab. profesor Uniwersytetu Śląskiego Zygmunt Woźniczka – historyk, pracownik naukowy Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Zajmuje się dziejami polskiego wychodźstwa w Londynie po 1945, podziemia antykomunistycznego po wojnie i najnowszą historią Górnego Śląska. Autor wielu artykułów i prac naukowych, w tym „Trzecia wojna światowa w oczekiwaniach emigracji i podziemia w kraju w latach 1944 – 1953”, Katowice 1999; „Z Górnego Śląska do sowieckich łagrów”, Katowice 1996; „Katowice 1945 – 1950. Pierwsze powojenne lata, polityka – społeczeństwo – kultura”, Katowice 2004; „Katowice – Stalinogród – Katowice”, Katowice 2006”; „Represje na Górnym Śląsku po 1945 roku”, Katowice 2010. Redaktor prac zbiorowych: „Śląska codzienność po drugiej wojnie światowej”, Katowice 2006, „Zakończenie wojny na Górnym Śląsku”, Katowice 2006. Laureat Nagrody im. Wojciecha Korfantego w 2007 roku. Szkic obozu nr 503 w Kemerowie, autorstwa deportowanego Pawła Stellera. Zbiory prywatne nież Polacy – po jednej i po drugiej stronie. I Ślązacy – bez wyraźnego określania narodowości. Taka sytuacja w okresie międzywojennym sprzyjała kontrabandzie. Sprzyjała przenikaniu, przemycaniu towarów. Mało – była to granica do tego stopnia sztuczna, że wielu powstańców śląskich pracowało po stronie niemieckiej. Niektórzy z nich byli w czasie wojny w SS, bo ich tam wcielono, ale byli i zaprzańcy, albo ci, co czuli się po prostu Niemcami. I jednym i drugim i trzecim dawano żelazne krzyże. Było tak, że ktoś, noszący polskie nazwisko, biegle mówił po polsku a był bardzo proniemiecki, a byli Ślązacy z niemieckimi nazwiskami, kiepsko mówiący po polsku a czujący się Polakami. Zbiorowa mogiła mieszkańców Miechowic pomordowanych przez Armię Czerwoną. Fot. Józef Bonczol Katowice, czerwiec 2011 Panorama Dżezkazganu (Kazachstan), jednego z miejsc zsyłki Górnoślązaków. Zbiory Ośrodka KARTA Kronika Katowicka Alojzy Pajonk zmarł 10 dni po powrocie do kraju z łagru. B. Szczech, Śląska Golgota „Wieści Śląskie” 1990, nr 3-5 Zechce pan to dokładniej przez sowietów jako należ- porządkowa, i pojawili się komuni- Z dokumentów, do których dotarwytłumaczyć? ne reperacje wojenne. ści niemieccy z Moskwy, którzy tu- łem, można wyczytać, co oni wywoTo proste; tych ludzi, po Zatem sowieci, wkra- taj, na Śląsku, budowali strukturę zili: całe fabryki, całe urządzenia kopodpisaniu volkslisty, wcieczając w 1945 roku na władzy...! Stawiam tezę, że była to palń, zakłady benzyny syntetycznej lano do niemieckiego wojŚląsk, respektowali hitle- swoistego rodzaju „próba general- w Oświęcimiu… Ta grupa również ska. Niektórzy z nich walczyrowski status quo – rów- na” budowania czerwonych Niemiec zaaranżowała i kierowała, wspoli wcześniej w powstaniach nież uważali, że polska na terenie późniejszego NRD. Ko- mnianymi już, deportacjami ludnośląskich po polskiej stronie część Górnego Śląska to mendantury funkcjonowały od koń- ści śląskiej do ZSRR. Wywieziono czy odbywali służbę wojziemia niemiecka? ca lutego, no, początku marca 1945 90.000 ludzi. skową w Wojsku Polskim w Należy to przyjąć za fakt. do późnej jesieni 1945 roku. PóźW jakim czasie? okresie międzywojennym. Mało – Rosjanie, natych- niej wielu „sprawdzonych” na ŚląNa przełomie lutego do końca Nawiasem mówiąc krytemiast po wkroczeniu na te- sku niemieckich aktywistów Neue marca 1945. rium nie było ani nazwisko, reny nie tylko zresztą Ślą- Deutschland wywieziono za Odrę Żeby przemieścić taki ogrom luani język, ale poczucie naska, natychmiast tworzyli do sowieckiej strefy okupacyjnej; dzi ze Śląska w głąb ZSRR, musiał rodowe. Polskę miało się w sowieckie komendantury tam teraz byli potrzebni…. Sowie- być dobrze zorganizowany transsercu, albo wcale… Niekiewojenne. Oni wykorzysty- ci na obszarze Górnego Śląska, w port… dy śląscy poborowi, wcielewali tutaj prawa IV Kon- oparciu o komendantury wojenne Ależ oczywiście. Rosjanie budoni do Wehrmachtu, maszeruwencji Haskiej z 18 X 1907 przeprowadzali przede wszystkim wali na terenie Polski szeroki tor. jący na dworce aby wyjechać roku. demontaż przemysłu. Była taka ko- Najpierw wybudowali go z Przena front, śpiewali polskie Sowietów nie intereso- misja Saburowa, która urzędowała w myśla do Krakowa. W lutym, marcu piosenki! Tak było w Katowały subtelności narodo- kopalni „Centrum” w Bytomiu; Sa- 1945 jeszcze nie zdążyli wybudować wicach, Bytomiu, Rybniku. wościowe na Śląsku, tylko burow przyleciał z Moskwy wraz z szerokiego toru do Katowic. Zatem Śpiewali polski hymn, hymn Ślązacy jako bydło, nie- całą świtą generałów, urzędników… normalną koleją zawozili aresztan„Sokoła”! Był problem – bo wolnicy do ropoborowi ze Śląska często boty i nasz nie znali komend niemiecprzemysł? kich. W niemieckim wojsku Ksiądz Jan Frenzel zamordowany przez Oczywiście! uruchomiono specjalne kur- żołnierzy sowieckich. 25 stycznia 1945 roku Sowieckie kosy, gdzie uczono tych chło- ksiądz Jan Frenzel udał się z wiatykiem do mendantury na paków niemieckich komend. konającego. W czasie spowiedzi ukrywających terenie Śląska Zresztą Wehrmacht był wie- się w piwnicy mieszkańców Miechowic został współpracowalonarodowy i na takich kur- zatrzymany przez sowieckich żołnierzy ły z komendansach uczono nie tylko Ślą- i doprowadzony do Stolarzowic, gdzie był turami „trofiejzaków. Rommel, w Afryce, torturowany, a następnie został zastrzelony. nymi”. Co jest miał skargi oficerów, że Ślą- Zbiory Józefa Bonczola interesujące – zacy mówią między sobą po administracja polsku, śpiewają polskie piosenki, dzo bogatych i znanych niemieckich sowiecka na terenie Śląi nie rozumieją niemieckich rozka- obywateli Katowic poszło do sze- ska, który przed wojną zów. Rommel na to – dajcie mi spo- fa gestapo, z prośbą o wypuszczenie należał do Polski, mukój, oni są dobrymi żołnierzami! I księdza! No cóż, ponoć szef gesta- siała się, w jakimś stopbardzo często Ślązacy, dostawszy się po zapewnił delegację – nie martw- niu liczyć z polską addo niewoli, przechodzili na polską cie się, on pojedzie do takiego Da- ministracją. Tu pojawił stronę. Znacznie wzmocnili Polskie chau, gdzie nic mu się nic nie stanie. się razem z Armią CzerSiły Zbrojne na Zachodzie. Gdyby Skąd ci ludzie mieli wiedzieć co to woną pułkownik Jerzy cofnąć czas – bardzo wielu Ślązaków jest Dachau? No i w Dachau księdza Ziętek (powstaniec śląwe wrześniu 1939 roku brało udział Szramka zamordowano. Natomiast ski, potem przed wojw obronie Górnego Śląska, w obro- w 1945 roku ci sami zacni obywate- ną m.in. burmistrz Ranie Lwowa. Wystarczy przypomnieć le, jako Niemcy zostali przez władzę dzionkowa), generał krwawe walki pod Wyrami, Mikoło- ludową Polski aresztowani, obrabo- Aleksander Zawadzwem, czy zniszczony przez nich w wani, wsadzeni do obozów pracy. ki (legionista a potem czasie obrony Lwowa czołg na Wa- Część zakatowano w tych obozach działacz KPP); twołach Hetmańskich. To byli śląscy po- pracy, a część wywieziono do Nie- rząc polską administrawstańcy, to były śląskie oddziały wy- miec. cję Ruscy więc nie mocofane na wschód. Wielu śląskich Powołam się na mój wywiad z gli tak jawnie rabować żołnierzy i policjantów zamordowa- pułkownikiem drem Mieczysła- i gwałcić. Natomiast li potem sowieci. Ślązacy… mamy w wem Starczewskim. Rozmawiali- na terenie Opolskiego, Anglii dywizjon bombowy 304 ślą- śmy o Armii Krajowej na Górnym należącego przed wojski, mamy ORP „Ślązak” itd. To jest Śląsku. Przy okazji mój rozmów- ną do Niemiec, w tym tragedia – Ślązacy byli tu, Ślązacy ca nie ominął mało znanego faktu z Bytomia, Gliwic, Zabyli tam. To jest też przykład, jak ta czasów okupacji, że w Katowicach brza, Raciborza, Rogranica była płynna, jak się zmienia- uplasowała się agenda NKWD, z sjanie stworzyli sowiecła – w wieloraki zresztą sposób… To mackami do Wrocławia i bodaj ką administrację, która są problemy ziemi pogranicza. Berlina. To wynika z zachowanych współpracowała tylko z Fenomen Śląska? archiwaliów niemieckich. Zatem niemiecką administraDokładnie! Jest w Katowicach zagmatwana sytuacja narodowo- cją. Zdarzali się burmibardzo tragiczny przykład – ksiądz ściowa Śląska musiała być – wkra- strzowie i starostowie doktor Emil Szramek, proboszcz czającej tu sowieckiej armii co naj- – Niemcy. Utworzono kościoła Mariackiego. W okresie mniej dobrze znana… komitety Neue Deutschmiędzywojennym ksiądz Szramek Sowieci wiedzieli wiele rzeczy… land, antyfaszystowodprawiał msze i po polsku i po nie- Natomiast, zajmując Górny Śląsk, skie, które wydawały Zaświadczenie PUR o „repatriacji z ZSRR do Polski. Jeżeli Ślązakowi udało się miecku. Jak Szramka w czasie woj- przede wszystkim traktowali nas własne gazety po nie- przeżyć i miał szczęście wracać poprzez kontakt z PUR, to rodacy pracujący w ny gestapo aresztowało, i osadziło w jako teren „trofiejny”. Wywiezione miecku i po rosyjsku, tej instytucji nakarmili, dali chleb na drogę i zaświadczenie upoważniające do katowickim więzieniu, to kilku bar- stąd maszyny i ludzie byli traktowani była niemiecka straż bezpłatnej podróży. Ze zbiorów Archiwum Państwowego w Katowicach 5 Kronika Katowicka Katowice, czerwiec 2011 tów do Krakowa, lub – z Oświęcimia pędzili ludzi na piechotę do Krakowa… Na Śląsku było tak: wpędzano ludzi do obozów, potem pieszo, gnano ich do Oświęcimia – obóz w Oświęcimiu miał dobrą linię kolejową, zatem ładowano ich do wagonów towarowych i wywożono do Krakowa, a z Krakowa, szerokim torem do Przemyśla i dalej. Ludzi aresztowanych bardziej na południu wywożono autobusami do więzienia w Sanoku, a z Sanoka do Przemyśla i dalej… Potem, z biegiem czasu, Rosjanie wywożąc ze Śląska całe fabryki, wyposażenia kopalń, z przyczyn „praktycznych” pobudowali szerokie tory do Katowic, Gliwic… To już było lato 1945. A potem dalej, do Wrocławia. Szacuje się, że sowieci wywieźli z terenów Polski i terenów Europy środkowo – wschodniej dobra wartości około 18 miliardów dolarów. Oczywiście połowę tego zmarnowali. Natomiast pamiętać trzeba, że Stalin w Jałcie uzyskał zgodę na wywożenie ludzi, jako formę reparacji wojennych. Roosevelt i Churchill zgodzili się na to, że Niemcy mają zapłacić reparacje wojenne nie tylko w maszynach, ale i w sile roboczej. Komisja Majskiego, powołana przez Stalina kilka miesięcy przed Jałtą wyliczyła, że jeżeli parę milionów Niemców wywiezie się na parę lat do ZSRR, to oni wyprodukują dóbr za co najmniej kilka miliardów dolarów. I w Jałcie sowieci uzyskali na to zgodę! Zatem, jak tylko sowieci weszli na Śląsk, to zaczęli wywozić ludzi – już 3 lutego 1945, a przypomnę – konferencja w Jałcie List z Oświęcimia Wilhelma Poloka do generała Aleksandra Zawadzkiego. Zbiory Archiwum Państwowego w Katowicach zaczęła się 4 lutego 1945! Czyli bogaty w przemysł i fachowców Górnimi – a byli wśród ny Śląsk wliczył sobie banich i Niemcy; niet’ka Stalin do reparacji mieccy jeńcy wojenwojennych? ni, pędzeni byli do Ta część Górnego Śląroboty. Z punktu wiska, która po plebiscydzenia samych Rucie pozostała poza Polską, skich było to marnoto była pierwsza sowiecwanie siły roboczej; ka strefa okupacyjna. Jak Ślązacy, to byli dojuż wspomniałem, w Byświadczeni górnicy, tomiu, Zabrzu czy Gliwiktórzy znali się docach nie pozwalali sowieskonale na zachodci funkcjonować polskiej niej, cywilizowanej administracji. Najpóźniej metodzie wydobyweszli sowieci na połuwania węgla. Miedniowe tereny Górnego li po 40 – 50 lat… Śląska, zatem miejscoDonbaskie kopalnie wi Ślązacy, mogli czytać były bardzo prymio sowieckich porządkach tywne. Węgiel wyw tym o wywózkach do dobywano prawie ZSRR w niemieckiej praże rękami. Nie było sie, (pisała nawet o tym maszyn. Pokłady norweska „Aftenposten”) węglowe miały po czy słuchać w radio. Wie80 –100 cm wysokodzieli więc w Bielsku, Raści, zatem pracowaciborzu, Skoczowie czy Panorama Siewiernoje (Syberia), jednego z miejsc zsyłki Górnoślązaków. no na czworakach, Cieszynie co ich czeka po Zbiory Ośrodka KARTA węgiel wybierając wejściu Ruskich, wspierękami pod siebie. rali więc wojska niemieckie. Para- chipelagu gułag, czy też lokowano w sowieckich łagrach, które funk- W tych łachmanach, w których ci doks! ich osobno? cjonowały przy zakładach pracy, tak nieszczęśnicy pracowali, w tych sieZapytam o wywiezionych ze ŚląLudzi ze Śląska w większości wy- jak niemieckie, w czasie okupacji, na dzieli w obozie, spali… Proszę sobie ska niewolników. Czy ich osadzano wożono na Ukrainę, do Donbasu, do Śląsku. Ślązacy dołączali do istnieją- wyobrazić ludzi przyzwyczajonych w istniejącym na terenie ZSRR ar- wielkich hut i kopalń, i osiedlano ich cej już grupy łagierników, i razem z do nowoczesnych kopalń na Śląsku KRONIKA 6 KATOWICKA SPRZED – a Śląsk był przecież jednym z najnowocześniejszych okręgów przemysłowych na świecie – którzy trafili do średniowiecza w sowieckim Donbasie! Efekt był taki, że bardzo szybko zaczęli chorować i umierać. Nie tylko z głodu. Szok kulturowy też zabijał. Znany artysta malarz Paweł Steller został wywieziony mimo, że zaprojektował pierwszy, jeszcze wówczas skromny, pomnik sowieckich żołnierzy na Placu Wolności w Katowicach. W łagrze przeżył tylko dlatego, że rysował portrety NKWDystom i ich rodzinom. Podobnie jak Ksawery Dunikowski w KL Auschwitz… Steller, po wielu interwencjach wrócił na Śląsk. Paweł Steller jest również autorem grafik, pokazujących sowieckie łagry. Jeszcze jedno musimy powiedzieć, że łagiernicy – Niemcy byli przez sowietów znacznie lepiej traktowani, niż Ślązacy. Bo w łagrach już nie było jałtańskiej obłudy; Ślązacy byli traktowani bardzo źle, jako Polacy. To prawda dlatego wielu utrzymywało, że są Niemcami. To dawało większe szanse na przeżycie. *Cytat z Księgi Mądrości (3,2-3) DOKOŃCZENIE W NASTĘPNYM NUMERZE MATERIAŁY TE POZYSKANE ZOSTAŁY DZIĘKI UPRZEJMOŚCI KORNELII BANAŚ – IPN W KATOWICACH LAT Zsiednięty galert z nogi Tydzień gazetowy Pod koniec 1922 r. do Katowic przyjechał z Krakowa mistrz cechu szewskiego Walenty Kuciński. Chciał dobrze zjeść, ale proponowano mu takie obrzydlistwa, że w celu konsumpcji musiał udać się aż do Sosnowca. Kuciński, chodząc po mieście, wielce zgłodniał. Zapytał więc przechodniów, gdzie by tu można dobrze zjeść. A ci wskazali mu hotel Savoy. Na miejscu poprosił o spis potraw, w którym przeczytał: bujon z markiem, jajka siedzące z szynku, jarzyny mieczowane, chleb ilustrowany, śleć uwięziony, humary z popłuczki, sierść cielęca, zsiednięty galert z nogi, zgnity ser, wurszt z jęzorka i kumport z zielonych wieprzków. Tego już było za wiele, bo skąd miał wiedzieć pan Walenty, że u nas wieprzki znaczą tyle, co agrest. Poczuł się niedobrze, splunął, zaklął i z politowaniem spojrzał na gości zajadających ze smakiem te paskudztwa. A potem pojechał na obiad do Sosnowca. Biedak nie wiedział, że tu niektórzy dopiero po polsku się uczyli. Latem 1916 r. ludzie tustąd wyzbywali się wszystkich starych gazet. A to dlatego, że władze wojskowe ogłosiły tydzień gazetowy. Gazety potrzebne były żołnierzom, ale nie do czytania, tylko do spania. Z urzędowej strony pokazały się pisma o takiej treści: „W administracji wojskowej odczuwać daje się wielki brak materiału do wypełniania sienników. W interesie rolnictwa zaprzestano sprowadzania słomy. Brakuje też wełny drzewnej i trawy morskiej. Wedle doświadczenia z nowszych czasów, odpowiednim materiałem do wyściełania sienników jest papier gazetowy. Każdy arkusz trzeba zmiąć i wypchać nim siennik. Na jeden siennik i poduszkę wystarczy 30 funtów. A że w handlu nie można otrzymać starych gazet w dostatecznej ilości, postanowiono zorganizować, także na Śląsku, tydzień gazetowy. „Dzieci szkolne, co nie są akurat zajęte w gospodarstwie, powinny zbierać stare gazety po domach i oddawać je w administracji wojskowej”.