NajPierw rozbiórKa - Co dalej - Wiadomości Gubińskie
Transkrypt
NajPierw rozbiórKa - Co dalej - Wiadomości Gubińskie
Wiadomości Gubińskie AKTUALNOSCI MIEJSKIE | SPOLECZENSTWO I HISTORIA I KULTURA I SPORT ROK XXIV. nr 14/2016 (555) . ISSN 1425-1558 . DWUTYGODNIK | [email protected] | I Gazeta DARMOWA czwartek 25.08.2016 Kilka pytań do... 53 lata w jednym zawodzie Mam swoją wizję działania tej placówki. Jestem w stanie współpracować ze wszystkimi osobami i instytucjami. Siłą rzeczy pewne zmiany w działalności Ośrodka są jednak potrzebne – zapewnia Izabela Ziętka, która od 1 września zostanie nowym dyrektorem Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Gubinie. Barbara Magiera w zawodzie fryzjerki pracuje 53 lata. Ma ciągle swoich klientów i czuje się potrzebna. W trakcie rozmowy dowiadujemy się m.in. kto był jej pierwszym nauczycielem, gdzie pracowała przy perukach oraz ile w latach 60-tych było w naszym mieście zakładów fryzjerskich. czytaj str. 4 PCK pomaga Na przyjście okresu jesienno-zimowego nie każdy potrafi się odpowiednio przygotować. Pomoże jak zawsze gubiński oddział Polskiego Czerwonego Krzyża. Prezes Oddziału Rejonowego PCK w Gubinie Grażyna Hrabska poinformowała, że potrzeby wsparcia zawsze wzrastają przed zimą. Wtedy przybywa w sposób naturalny osób potrzebujących pomocy. Jak można ich wesprzeć? Do biura PCK przy ulicy Gdańskiej należy przynieść przede wszystkim ciepłą odzież, obuwie, bieliznę pościelową, koce. Potrzebna jest także odzież męska, ciepłe buty i kurtki. Czy odzież z pojemników stojących na terenie miasta rafia do biura PCK? – Kontenery stojące w mieście nie są własnością PCK. Co dzieje się z wrzucaną tam odzieżą, nie wiem. Zielonogórski PCK prowadzi rozmowy z gubińskim urzędem miejskim, by postawić swoje kontenery. Miasto decyduje gdzie i w jakiej ilości mogą stanąć. Wówczas składana tam odzież może trafić do potrzebujących mieszkańców Gubina i okolic. Na razie proszę o kontakt z naszym biurem 7 września br. (środa) od godziny 16.00. W razie potrzeby proszę dzwonić na numer 609 351 931 – mówi G. Hrabska. (sp) Spokojny dlugi weekend Za nami kolejny w tym roku długi weekend (12-15 sierpnia). Dla wielu mieszkańców był to okres wypadów poza miejsce zamieszkania. Natomiast dla policjantów z Gubina i Krosna Odrzańskiego to czas intensywnej pracy. Najważniejszą informacją jest fakt, że na drogach naszego powiatu podczas długiego weekendu było bezpiecznie. - Przedłużony okres wolnego był doskonałą okazją do wyjazdów i wypoczynku. Na terenie powiatu krośnieńskiego odnotowaliśmy wzrost ruchu na drogach. Dlatego też wzrosła ilość policjantów będących w służbie. I to przyniosło efekty. Nie odnotowano żadnego wypadku, doszło tylko do trzech kolizji. Pojawiły się też dwa przypadki zatrzymania osób kierujących w stanie nietrzeźwości – informuje mł. asp. Mariusz Grycan z Komendy Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim. (am) czytaj str. 6 Pomoc dla najbiedniejszych W naszym mieście ruszyła pomoc dla osób, które z powodu trudnej sytuacji i niskich dochodów nie mogą zapewnić sobie odpowiedniego wyżywienia. W tym celu należy zgłaszać się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gubinie po skierowanie, uprawniające do otrzymania żywności. czytaj str. 13 Najpierw rozbiórka - co dalej ? W spokojnej dotychczas okolicy dawnych zakładów obuwia od niedawna ruch, którego nie da się nie zauważyć. W pobliżu głównej bramy ciężkim sprzętem likwidowane są dawne obiekty od lat świecące pustką. Pod nóż poszły budynki warsztatów szkolnych i obiekt, gdzie przed laty była przychodnia i laboratorium. A co dalej? Joanna Orzechowska, naczelnik w Urzędzie Miejskim pytana o sprawę poinformowała, że zgodnie z planem przestrzennego zagospodarowania na tym terenie może powstać obiekt han- Festyny daja im wiele frajdy dlowy. Ponadto dodała, iż w lipcu tego Obiekty wyburza obecnie firma z Łaroku starosta powiatowy wydał pozwo- gowa, zajmująca się także recyklingiem lenie na budowę w tym miejscu pawilo- materiałów pochodzących z wyburzenu usługowo-handlowego. nia. dokończenie na str.7 się dużą popularnością, są fajną okazją do wspólnej zabawy i aktywnego spędzenia wolnego czasu. Najpierw festyn odbył się 12 sierpnia na placu zabaw przy ulicy Barlickiego oraz pobliskim boisku sportowym „Orlik”. Na mieszkańców czekało wiele atrakcji i niespodzianek. Można było między innymi przejechać się motocyklem „Trajka”, poszaleć na trampolinie i dmuchanych zamkach, zjeść przygotowaną przez woprowców grochówkę, wziąć udział w wielu konkursach z nagrodami, czy też spróbować swoich sił w zabawach sportowych prowadzonych przez pracowników Miejskiego Ośrodka Sportu. Jak zwykle dużą popularnością cieszyły się zawody szachowe. Sporo działo się podczas prezentacji sprzętu straży pożarnej oraz pokazów sztuk walki i samoobrony zaprezentowanych przez zawodników klubu sportowego „PreWzorem ubiegłych lat, Gubiński dla mieszkańców Gubina festyny osie- torian”. Czy ma się sokole oko, można Dom Kultury postanowił znów wziąć dlowe. Po raz kolejny można było się było przekonać się podczas zawodów sprawy w swoje ręce i zorganizować przekonać, że takie imprezy, cieszące strzeleckich zorganizowanych przez Stowarzyszenie Strzelecko-Obronne „Pionier”. Czas na festynie umilały występy młodych artystów szkolących swoje umiejętności w Gubińskim Domu Kultury. Duży wkład w przygotowanie tak udanej imprezy miał radny Janusz Jażdżewski. Tydzień później festynowe atrakcje przeniosły się na skatepark przy ulicy Miodowej. I tym razem nie zabrakło gier, zabaw, konkursów i występów artystycznych. Dodatkową niespodzianką była zumba z Moniką Rolińską. Doskonała tego dnia pogoda skutecznie przyczyniła się do wysokiej frekwencji na festynie. - Dobrze, że latem odbywają się u nas takie imprezy. Można wtedy wyjść na rodzinny spacer i przy okazji wpaść na festyn i zapewnić swoim pociechom sporo atrakcji i frajdy – mówi pani Magdalena Garczyńska, która długo musiała się naczekać, aż jej 6-letni synek Antoś skończy szaleć na dmuchanym zamku. Andrzej Matłacki 2 czwartek 25.08.2016 aktualności miejskie Kto Zamieszka przy ul. Sportowej Po raz kolejny przypominamy o bardzo interesującym planie Regionalnego Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Zielonej Górze. Spółka ta w najbliższym czasie zamierza rozpocząć w Gubinie inwestycje, która zakończy się powstaniem nowych bloków przy ul. Sportowej. K rzysztof kaciunka Na działce w tej części miasta docelowo mają zostać wybudowane cztery budynki, ale na początek mówi się o dwóch blokach. Jeden z nich powstanie w systemie deweloperskim, drugi w formie czynszowej. W każdym trzykondygnacyjnym bloku znajdzie się 18 mieszkań, a każde z nich będzie wyposażone w indywidualny piec ogrzewania gazowego i balkon oraz będzie miało przypisaną piwnicę. Ponadto wokół budynków powstaną drogi osiedlowe, miejsca parkingowe i plac za- baw. Same lokalne mieszkalne będą podzielone na te złożone z 3 pokoi (powierzchnia ponad 63 m2) oraz dwupokojowe (prawie 52 m2). W najbliższym czasie w naszym mieście ruszy duża kampania promoc yjno-informac yjna, dzięk i której wszyscy zainteresowani zapoznają się ze szczegółami przedsięwzięcia. Mimo to każdy, kto chce już teraz bliżej zaznajomić się z ofertą, może uzyskać takie informacje telefonicznie w siedzibie RTBS – pod numerem 68 452 87 01 lub za pomocą poczty elektronicznej [email protected]. Tak prezentuje się wizualizacja bloków, które mają zostać wybudowane przy ul. Sportowej przez zielonogórski RTBS Co dalej ze zmiana nazwy powiatu? Ostatnim etapem w procedurze zmiany nazwy powiatu na krośnieńsko-gubiński miała być pozytywna decyzja Rady Ministrów. Niestety, w chwili obecnej jest ona zupełnie inna. Zatem, co dalej w tej kwestii? K rzysztof kaciunka 19 lipca podczas posiedzenia Rządu przyjęto rozporządzenie, w którym negatywnie zaopiniowano naszą sprawę. Pojawia się pytanie – dlaczego? Przecież wszystkie etapy zostały pokonane pomyślnie, a wsparcie lokalnych polityków (z partii rządzącej) miało być decydujące. – Jak dowiedziałem się w kuluarach, przyczyną takiej decyzji jest Opole – tłumaczy burmistrz Bartłomiej Bartczak. – Brzmi to dość kuriozalnie, ale mieliśmy to nieszczęście, że nasza sprawa była w tym samym „worku” co zamieszanie wokół miasta wojewódzkiego. O co dokładnie chodzi? Prezydent Opola wystąpił do Rady Ministrów z wnioskiem o powiększenie granic administracyjnych miasta o kilka sołectw leżących w sąsiednich gminach. Mimo wielu sprzeciwów, wielu kontrowersji i głośnych protestów, rozporządzenie zmieniające granice Opola zostało przyjęte. Ale dlaczego ma to wpływ na Gubin, który znajduje się około 300 km Rządu i Samorządu Terytorialnego. - Gremium to zajmuje się tematami bezpośrednio dotyczącymi samorządów, dlatego dotarcie tu było niezwykle ważne i może zaprocentować w przyszłości – uważa B. Bartczak. – Udało nam się zdobyć poparcie zespołu samorządowego, w którym znajdują się prezydenci największych miast, marszałkowie województw, przedstawiciele powiatów, miast i gmin. Tym samym uważam, że klamka w kwestii zmiany nazwy powiatu nie zapadła, tym bardziej, gdy usłyszałem, że wydane rozporządzenie może zostać zmienione w ciągu najbliższych miesięcy lub mamy szansę powalczyć o to w przyszłym roku. Na pewno nie składamy broni! Z tego co udało się ustalić do MSWiA dotarły kolejne pozytywne opinie dotyczące zmiany nazwy powiaty między innymi od wspomnianej Komisji. Rząd może w każdej chwili zmienić rozpoBurmistrz Bartczak przedstawił temat zmiany nazwy powiatu podczas posiedzenia Komisji w Warszawie. Towarzyszył mu poseł Jacek Kurzępa rządzenie, a sprawa nie jest zamknięta. od tego miasta? – Można dojść do „puszki Pandory” – usłyszeliśmy Podczas wizyty w stolicy 19 i 20 lip- Z pewnością będziemy monitorować wniosku, że decydenci nie chcieli w nieoficjalnie w Warszawie. ca burmistrz Bartczak uczestniczył ten temat i na bieżąco informować o tym samym czasie otwierać drugiej Jednak nie wszystko stracone! w posiedzeniach Komisji Wspólnej kolejnych przełomach. Burmistrz Miasta Gubina informuję, że jesienią 2016 r. będzie organizowana uroczystość jubileuszu 50-lecia zawarcia związków małżeńskich połączona z wręczeniem medali okolicznościowych Prezydenta RP. Serdecznie zapraszamy wszystkie pary małżeńskie z terenu miasta i gminy Gubin, które w bieżącym roku będą obchodziły „złote gody” do zgłaszania (do 31 sierpnia) swojego udziału w uroczystych obchodach. Zgłoszenia oraz bliższe informacje dotyczące uroczystości można uzyskać w Urzędzie Stanu Cywilnego w Gubinie, ul. Piastowska 24, pok. 207 lub pod nr telefonu 68 455 81 40. Zapraszamy do składania wniosków o przyznanie „Ula” Gubińska Nagroda Edukacyjna im. Urszuli Dudziak ma na celu wspieranie uzdolnionych uczniów gubińskich placówek oświatowych. Popularny „Ul” jest przyznawany w kategorii szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. W każdej z tych grup wyróżnione mogą zostać maksymalnie trzy osoby. Ponadto Przewodniczący Kapituły ma prawo przyznania nagrody specjalnej. Wnioski o nagrodę mogą składać: rodzice lub prawni opiekunowie ucznia, pełnoletni uczniowie, rady pedagogiczne lub rady szkół, dyrektorzy szkół oraz organizacje pozarządowe i społeczne. Warunkiem przyznania nagrody jest: 1) uczęszczanie do jednej ze szkół podstawowych, gimnazjalnych lub ponadgimnazjalnych na terenie Gubina, 2) średnia ocen za ostatni semestr nie niższa niż 5.0 lub udokumentowane dodatkowe osiągnięcia edukacyjne, artystyczne lub sportowe lub udokumentowana działalność społeczna, 3) złożenie stosownego wniosku o przyznanie nagrody zgodnie z załącznikiem do uchwały Nr LVI.296.2014. Nowe miejsca pracy Już w poprzednim roku informowaliśmy o wielkim sukcesie jakim bez wątpienia jest fakt, że do Gubina udało się ściągnąć dwóch nowych inwestorów, dzięki którym powstanie kilkaset nowych miejsc pracy. Jak w tej chwili wygląda sytuacja? K rzysztof kaciunka Jako pierwsza pojawiła się u nas spółka TVG. Przedsiębiorstwo to zakupiło działkę przy ul. Legnickiej, ale w tak zwanym międzyczasie właściciele niemieckiej firmy prowadzili rozmowy z lokalnym producentem podobnych elementów. Dzisiaj możemy ogłosić, że w najbliższych tygodniach kilka kobiet znajdzie zatrudnienie w tymczasowym zakładzie, w ktorym niebawem ruszy produkcja. – Stan ten potrwa dopóki na działce w Strefie Ekonomicznej nie powstanie hala – tłumaczą przedstawiciele TVG. – Do końca grudnia zatrudnimy kilkanaście pań, a w następnym roku pracę u nas podejmie kolejnych kilkadziesiąt mieszkanek Gubina. Co w takim razie z budową wspomnianej hali? Otóż właściciele wybrali projektanta i wykonawcę tego obiektu. Teraz trwają wszystkie konieczne procedury, które pozwolą uzyskać wymagane pozwolenia i uzgodnienia. – Z tego co wiem, za rok o tej porze, budynek przy ul. Legnickiej będzie już stał – uważa burmistrz Bartłomiej Bartczak. – Tym samym spodziewamy się, że pod koniec 2017 roku produkcja w tej hali ruszy pełną parą. Dużo wcześniej swoje maszyny uruchomi Formaplan. W zakładzie przy ul. Przemysłowej będą wytwarzane szuflady do mebli sprzedawanych w sklepach szwedzkiego giganta meblowego IKEA. – Dzięki pomocy burmistrza wpłynęło do nas kilkaset podań, które na bieżąco weryfikujemy – tłumaczy prezes przedsiębiorstwa. – Zatrudniliśmy już pierwsze osoby. Spodziewamy się, że z produkcją ruszymy w październiku, najpóźniej w listopadzie. Wyżej wymienione „owoce” starań o inwestorów nie oznaczają, że odpowiedzialne za to osoby spoczęły na laurach. Wciąż trwają próby zainteresowania Gubinem kolejnych przedsiębiorców, prowadzone są negocjacje, co w efekcie w najbliższym czasie może zakończyć się kolejnym sukcesem. – Ostatnio przeszliśmy wstępną weryfikację przy dużej inwestycji prowadzonej przez Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Jesteśmy w finale, więc może nasza oferta przekona zainteresowane osoby – dodaje B. Bartczak. – Ponadto w naszym mieście wciąż pojawiają się przedstawiciele inwestorów, którzy oceniają nasze atuty. Mam przeczucie, że nasza dobra passa się nie skończyła i niebawem znów pojawi się u nas przedsiębiorca, dzięki któremu spadnie liczba bezrobocia. Wkrótce w tej hali przy ul. Przemysłowej ruszy produkcja szuflad dla koncernu IKEA Burmistrz Miasta Gubina Działając zgodnie z art. 35 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami informuje, że w siedzibie Urzędu Miejskiego w Gubinie przy ulicy Piastowskiej 24 wywieszono na okres 21 dni od dnia ogłoszenia informacji w prasie, wykazy nieruchomości stanowiących własność Gminy Gubin o statusie miejskim przeznaczonych do sprzedaży, oddania w użytkowanie wieczyste, najmu i dzierżawy. Informujemy, że w przychodni przy ulicy Gdańskiej 17, w każdy wtorek w godzinach 15:00-17:00 udzielane są darmowe porady prawne dla mieszkańców Gubina aktualności miejskie czwartek 25.08.2016 3 Zbieraja opinie Komisja ds. Euromiasta Gubin-Guben chciałaby poznać zdanie mieszkańców obu miast na temat pomysłu utworzenia polsko-niemieckiej miejskiej linii autobusowej Guben-Gubin. Połączenie miałoby funkcjonować podobnie jak w Słubicach i Frankfurcie nad Odrą. Linia mogłaby prowadzić m.in. od dworca kolejowego w Guben przez oba centra miast i kończyć kurs np. w okolicy ul. Kresowej. „Wiemy, że wielu mieszkańców naszego miasta robi zakupy, a także korzysta z dworca kolejowego w Gu- ben. Na parkingu przed dworcem co drugi samochód ma polską rejestrację. Do tego należy doliczyć uczniów i osoby pracujące w Guben lub okolicy. Mieszkańcy Guben chętniej niż gubinianie korzystają z komunikacji miejskiej. Wiemy też, że wielu z nich regularnie robi zakupy w Gubinie. Dlatego też chcemy sprawdzić, czy taka linia miałaby rację bytu i cieszyła się dużym zainteresowaniem” – mówi polski przewodniczący Komisji ds. Euromiasta Gubin-Guben Krzysztof Zdobylak. W tym celu opracowano dwujęzyczne ankiety, które można wypełnić w przeciągu jednej minuty. Formularze ankiet będzie można pobrać m.in. ze stron internetowych Gubina i Guben, ich stron na Facebook’u. Początek zbierania opinii miał miejsce w sobotę podczas Polsko-Niemieckiego Pikniku na Wyspie Teatralnej. Cała akcja potrwa do końca sierpnia br., a wyniki ankiet zostaną przedstawione i podsumowane 19 września podczas wspólnego posiedzenia Komisji ds. Euromiasta Gubin-Guben. (am) K aśka J anina I zdebska 4 czwartek 25.08.2016 WRACA STARE I TO ZŁE społeczeństwo Wkurza mnie ! Za parę dni koniec wakacji. Zaczyna się ostatni rok z taką niedoskonałą edukacją. A potem precz, albowiem rząd znalazł najmniej dwieście wad w polskiej szkole. Strasznie dużo. Od 2017r. to się zmieni, w myśl hasła: „Uczeń. Rodzic. Nauczyciel - Dobra zmiana”. Unia ma w szkole trzy priorytety: matematyka, informatyka, język obcy. My będziemy mieli inne. Każdy uczeń powinien znać ojczystą literaturę, kulturę i historię, żeby czuł się bezpiecznie w świecie i nie dał sobą manipulować. W tym celu zmieniamy całą podstawę programową od przedszkola do matury. Pod koniec roku zmieniono ustawę o systemie oświaty. Kuratorów powołuje teraz minister edukacji, nie - jak wcześniej - wojewoda. I kuratorzy, którzy już zostali wymienieni, zyskali większą władzę, także przy wyborach dyrektorów. Niemal wszyscy nowi kuratorzy to działacze lub sympatycy Prawa i Sprawiedliwości. Zmiana struktury szkoły oznacza nowe konkursy na stanowisko dyrektorów. Od 1 września 2017r. dzieci będą się uczyć w ośmioklasowych szkołach powszechnych. Cztery klasy na etapie wczesnoszkolnym, kolejne cztery nazwano etapem gimnazjalnym. Absolwent powszechniaka będzie mógł wybrać czteroletnie liceum ogólnokształcące, pięcioletnie technikum lub szkołę branżową, która zastąpi szkołę zawodową. W szkołach średnich planowane są klasy mundurowe (w naszym liceum już jest). Minister obiecuje, że pieniądze na wszystkie zmiany wystarczą z i tak zaplanowanych 42 mld zł w budżecie resortu. Związek Miast Polskich wyliczył, że wybudowanie i utrzymanie gimnazjów po reformie oświaty w 1999r. kosztowało nas 130 mld zł (co teraz z nimi?) Wśród licznych cytatów szefowej MEN trudno znaleźć wypowiedź precyzyjnie tłumaczącą, dlaczego taki system ma dać absolwentom lepszy start w dorosłość. Dzieciom ta zmiana zaszkodzi, bo już znużeni reformami nauczyciele i dyrektorzy po raz kolejny usiądą wkrótce do reorganizowania, przeliczania, nadganiania. Nie przybędzie miejsc pracy dla nauczycieli. Nie poprawi się też jakość szkolnych kadr, do tego jest potrzebna zmiana kształcenia pedagogów. A już z pewnością zmiana nazwy i organizacji szkół nie sprawi, że dzieci nauczą się lepiej myśleć, wnioskować, podejmować ryzyko, stawiać czoło porażkom. Przeprowadzenie politycznych czystek (bo o to tu chyba w tej „zabawie” chodzi) i uczynienie ze stanowiska dyrektora szkoły funkcji partyjnej niższego stopnia (jak obawiają się dzisiaj dyrektorzy) to jedyne względnie spójne logiczne uzasadnienie dla projektu zmian struktury szkoły. W tym szaleń- Przedszkolak 70 lat temu... Jesienią Przedszkole Miejskie nr 1 w Gubinie będzie świętować 70-lecie powstania. Tymczasem dzięki uprzejmości Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi stwie na kontakt z uczniem nie star- Gubińskiej publikujemy absolutnie czy sił i środków. Od przyszłego roku zniknie 7,5 tys. etatów dyrektorów w gimnazjach i być może drugie tyle wicedyrektorów. Skończy się też praca w sekretariatach, administracji i obsłudze. Przy zachowawczych szacunkach, że z każdą szkołą znikną trzy etaty, posadę straci 20 tys. ludzi. Przy czym, według danych ZNP, za samo cofnięcie ze szkół 6-latków 7 tys. nauczycieli zapłaciło zwolnieniami. PS. Dosłownie w ostatniej chwili wpadł mi w ręce zamieszczony w „Kawiarni Literackiej” tekst Grażyny Plebanek, powieściopisarki, autorki opowiadań, dziennikarki. A oto fragment: „Nie chcę, żeby dzieci znów stały na apelach, słuchały o przewodniej roli, spotkaniach z przywódcami bratnich krajów (Węgry), modliły się do kolejnych brodaczy, jak my musieliśmy do towarzyszy Lenina, Engelsa, Marksa. Nie chcę, żeby czytały marne dzieła „o jedynie słusznej wymowie”, żeby pisarze musieli emigrować, a aktorzy musieli grać poza nurtem oficjalnym, bo „takiego Macieja Stuhra to już nikt nie zatrudni.” Nie chcę zastraszania, lizodupstwa ani magla ludzi, którzy mienią się Polakami, ale ich polszczyzna brzmi jak napruty chrząszcz w trzcznie.” unikatowe zdjęcia maluchów z 1946 roku, którzy jako pierwsi zaczęli swoją przygodę z miejskim przedszkolem, które wówczas znajdowało się przy ulicy Majdanek. Kaśka Janina Izdebska Jak nie stać się ofiarą? Internet daje możliwość robienia zakupów bez wychodzenia z domu. Nie zapominajmy o tym, że w Sieci pojawiają się także osoby wykorzystujące technologię do dokonywania przestępstw handlowych. Sprawca po otrzymaniu opłaty wysyła towar niezgodny z opisem, czy też nie wysyła go wcale. Wówczas kontakt ze sprzedawcą jest bardzo znikomy bądź urywa się. Tylko od początku lipca br. krośnieńska komenda przyjęła 5 takich zgłoszeń. W jednym przypadku osoba zamiast zamówionego towaru otrzymała worek piasku, pozostali po wpłacie pieniędzy nic nie otrzymali. Dlatego też, zanim zdecydujemy się na internetowe zakupy, pamiętajmy o kilku zasadach: kupujmy w sprawdzonych sklepach i portalach, logujmy się na konto w znanym, zabezpieczonym i sprawdzonym miejscu (unikajmy ogólnodostępnych punktów dostę- pu do Internetu), sprawdzajmy jakie formy zapłaty umożliwia sprzedawca oraz czy jest wskazany adres i numer telefonu, pod który w razie wątpliwości możesz zadzwonić, unikajmy zakupów przedmiotów o rażąco zaniżanej cenie (mogą one pochodzić z przestępstwa), zachowajmy kore- spondencję ze sprzedawcą, ponieważ będzie ona stanowić dowód w sprawie, a płacąc kartą kredytową upewnijmy się, że połączenie jest bezpieczne - na dole strony internetowej powinien pojawić się symbol zamkniętej kłódki. (red) nej, coraz lepiej radziłam sobie w zawodzie fryzjerki – mówi B. Magiera. W międzyczasie nadeszła pora ważnych wydarzeń i zostałam żoną żołnierza zawodowego – Edmunda Magiery. Wkrótce na świat przyszedł syn Radek, a męża służbowo przeniesiono do Kożuchowa. Mieszkanie tam było od zaraz, praca także. Została niejako „służbowo” (podobnie jak małżonek) przeniesiona do zakładu fryzjerskiego w nowym miejscu zamieszkania (w tym czasie zakłady fryzjerskie były skupione pod jednym szyldem zielonogórskiej spółdzielni fryzjerskiej). Wspomina, że kożuchowska firma oddelegowała ją na czas jakiś (szczegółów nie przypomina sobie) do poznańskiego teatru, gdzie pracowała przy perukach. Dzięki temu przekonała się, że to mało atrakcyjna praca. Przez osiem lat strzygła kożuchowian. A że wojskowe życie nie znosiło monotonii, zgodnie z decyzją praco- dawców męża państwo Magierowie z dwójką dzieci wrócili do Gubina. Pani Barbara już jako fryzjerka z wieloletnim doświadczeniem postanowiła pracować „na swoim”. Kupiła zakład fryzjerski obok dawnego domu kultury i znowu była gubińską fryzjerką. By być bliżej wielkiego świata i centrum miasta, wynajęła pomieszczenie po maglu w bloku przy ulicy Konopnickiej 1.W tym miejscu trwa na fryzjerskim posterunku do dziś. W zawodzie fryzjerki pracuje łącznie 53 lata. Co dokucza? Przede wszystkim nogi i kręgosłup. Dziś trudno zliczyć zakłady świadczące usługi fryzjerskie. – Wydaje mi się, że co najmniej 50. – zauważa pani Barbara. Mam ciągle swoich klientów, ciągle czuję się potrzebna i nie wyobrażam sobie, by mnie tu zabrakło. Ale wiem, że kiedyś trzeba skończyć. Oby jak najpóźniej, by jeszcze móc nacieszyć się choćby czwórką wnucząt. (sp) 53 lata w jednym zawodzie Barbara Magiera - rodowita gubinianka, chwilami poznanianka (tam pomieszkiwała u babci), ale szkołę podstawową ukończyła w Gubinie. Potem, tradycyjnie, jak w owych latach bywało, nauka w liceum ogólnokształcącym. Po dwóch latach – małej maturze – kontynuowała naukę w Zasadniczej Szkole Zawodowej przy ulicy Racławickiej. Rodzice zdecydowali, że będzie fryzjerką. Był to 1963 rok. Marzeniem nastoletniej Barbary była szkoła perukarska w Poznaniu, ale nie wyszło. Nastały kolejne lata nauki i praca u fryzjera jako uczeń. Pierwszym nauczycielem był Alfons Sieradzki, który prowadził od 1953 roku duży zakład fryzjerski przy ul. Śląskiej. W części przyległej do ulicy strzygł pan Alfons z kolegami, a za przepierzeniem pracowało co najmniej siedem Ciągle czuję się potrzebna w tym zawodzie - przekonuje nas Pani Barbara Magiera fryzjerek. - W tych latach fryzjerskie wspomina pani Basia. Załatwiali cały przepracowała co najmniej 12 lat. interesy można było zliczyć na pal- damsko-męski Gubin. - Spokojne to były lata. Roboty nie cach jednej ręki. Góra trzy miejsca – W zakładzie pana Sieradzkiego brakowało, konkurencji prawie żad- czwartek 25.08.2016 5 6 czwartek 25.08.2016 społeczeństwo kilka pytan do ... Nowym dyrektorem Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego im. Marii Konopnickiej w Gubinie w postępowaniu konkursowym wybrana została Izabela Ziętka. Od 1 września zastąpi na tym stanowisku poprzednią, wieloletnią dyrektor Halinę ButkiewiczŁachowską. Z nowo wybraną dyrektor rozmawia Antoni Barabasz: W maju przyszłego roku nasza gazeta będzie obchodzić 25-lecie istnienia. Z tej okazji przygotowaliśmy dla naszych czytelników niespodziankę – podróż w czasie... Podróz w czasie (odc. 1) Celem nowej rubryki jest przypomnienie, o czym pisaliśmy w początkach istnienia „WG”. Czym wtedy żył Gubin i jego mieszkańcy? Z jakimi problemami się borykali? Niektóre zdarzenia z tamtych lat mogą dziś budzić śmiech lub zdziwienie. Skupimy się na analizie wydań z lat 90. Pierwszy numer „WG” ukazał się 21 maja 1992 roku i kosztował 3000 złotych. Jednym z głównym problemów (na szczęście dziś już nieaktualnych) poruszonych w inauguracyjnym numerze były kolejki TIR-ów do przejścia granicznego. Ciężarówki znajdowały się w pobliżu miejskich szkół i przedszkoli, co stwarzało spore niebezpieczeństwo. W nr 2 z radością poinformowaliśmy o uroczystym otwarciu SP nr 1. Placówka znów zaczęła funkcjonować po tym, jak w 1990 roku doszło tam do pożaru. W nr 3 mogliśmy przeczytać ciekawostkę, iż w Gubinie działała Gubińska Ława Piwna, która była jedyną w województwie jednostką organizacyjną Polskiej Partii Przyjaciół Piwa. Z kolei w artykule „Czy w Gubinie będzie nowa sieć telefoniczna?” podano, że w naszym mieście było zaledwie 959 numerów, z czego ponad 300 należało do instytucji i przedsiębiorstw. Narzekano m.in. na długie oczekiwania na połączenie. I na koniec artykuł, który raczej stracił na aktualności... W tekście „Pomoc dla szpitala” czytamy: „(...) o ile słychać o zamykaniu szpitali w innych miastach, to szpital w Gubinie się ... rozbudowuje”. (am) Pani Dyrektor, na czym chce się Pani skupić w pracy na tym odpowiedzialnym i specyficznym stanowisku? Przede wszystkim chcę podkreślić, że nasz Ośrodek jest placówką bardzo wyspecjalizowaną i tym samym chcemy pomóc jak największej grupie dzieci, które są dotknięte różnymi schorzeniami. Musimy dla nich stworzyć w naszej szkole jeszcze lepsze warunki do rozwoju, zdobycia nauki, zawodu i dalszego samodzielnego życia. Gubin jest małym miastem, a dostęp do wielu wyspecjalizowanych przychodni, jakie znajdują się w dużych miastach, jest bardzo ograniczony i często kosztowny, nie do „udźwignięcia” przez wiele rodzin. Będziemy starali się skupiać na prawidłowym rozwoju szczególnie bardzo małych dzieci. W specjalistycznym słownictwie jest to określane mianem „wczesnego wspomagania rozwoju dziecka”. Aktualnie w naszym Ośrodku mogą przebywać dzieci praktycznie od wykrycia niepełnosprawności do ukończenia 24 roku życia. Zależy to od stopnia tej niepełnosprawności. Dzieci z lekką niepełnosprawnością po ukończeniu gimnazjum uczą się dalej w szkole zawodowej w Gubinie. Natomiast te ze sprawnością umiarkowaną mają możliwości kontynuacji nauki w szkole przysposabiającej do pracy. Przy naszej szkole istnieje też internat, ale borykamy się z tym, że coraz mniej dzieci z niego korzysta. W wielu szkołach są klasy z oddziałami integracyjnymi, a kadra pedagogiczna – po uzyskaniu odpowiedniego wykształcenia – potrafi takim dzieciom pomóc. Jest to o tyle ważne, że nie odrywa się takich dzieci od domu rodzinnego i środowiska. Ale z drugiej strony utrzymanie internatu bez pełnego wykorzystania generuje koszty. Aktualnie w naszym ośrodku uczy się około 80 dzieci i młodzieży w różnym wieku i z różnym stopniem niepełnosprawności. Mamy 40-osobową kadrę pedagogiczną, w tym dwóch panów oraz kilka osób personelu administracyjno-technicznego. Część z nich pracuje jednak na niepełnych etatach. Stając do konkursu, nie odczuwała Pani lęku przed nieznanym? Nie, nie bałam się. Mam wizję działania tej placówki, którą przedstawiłam w swojej koncepcji i pewnie to zaważyło na tym, że komisja konkursowa w starostwie zdecydowała się na powierzenie mi stanowiska dyrektora. Jednak dla mnie największym wyzwaniem będzie przedstawienie tej koncepcji na najbliższym posiedzeniu rady pedagogicznej! Są to osoby, z którymi pracowałam dotychczas. Z jednej strony jest to plus, a z drugiej – wysoko postawiona Praca czeka Za mało śmietników? „Wiadomości Gubińskie” poszukują osoby ds. reklamy (sprzedaż powierzchni reklamowych w gazecie) Informacje pod numerem telefonu: 721 032 705 lub 68 455 82 03 Bardzo proszę o zajęcie się sprawą braku śmietników w niektórych miejscach naszego miasta. Często chodzę od ulicy Cmentarnej, przez Pułaskiego, Kossaka, aż do ogródków działkowych od strony Żwirki i Wigury. Jest to spory odcinek, a śmietników brak. Nic dziwnego, że często można zauważyć bu- poprzeczka. Kierowanie taką placówką jest pracą niemal całodobową! Chcę zacieśnić współpracę z naszym odpowiednikiem po stronie niemieckiej i gubińskimi szkołami, są to bardzo ważne relacje. Uważam, że wszystkim nam zależy na tym, aby Ośrodek Szkolno -Wychowawczy dalej się rozwijał. Myślę też, że jestem w stanie współpracować ze wszystkimi osobami i instytucjami. Siłą rzeczy pewne zmiany w działalności Ośrodka są jednak potrzebne, ale „rewolucja” będzie bardzo spokojna i „pokojowa”! A w pracy nie chciałabym też podejmować wielu decyzji samodzielnie, będę się starała je konsultować z gronem pedagogicznym. Jednak niektóre z nich będą spoczywały na mnie. Będę musiała też sprostać tej odpowiedzialności. Pani Dyrektor, coś o sobie: Jestem absolwentką Uniwersytetu Zielonogórskiego i polonistyki z dziennikarstwem na Uniwersytecie w Poznaniu oraz wielu kursów i studiów podyplomowych związanych z pedagogiką osób niepełnosprawnych, m. in. logopedii i neurologopedii klinicznej. A dokształcam się cały czas! Natomiast posiadam „genetycznie” obciążenie – moi rodzice to także nauczyciele, więc wybór zawodu był rodzinną kontynuacją. Prywatnie jestem mamą 15-letniego syna Jana, ucznia gubeńskiego gimnazjum. Natomiast drugi syn, 5-latek odziedziczył chyba po swoim dziadku Jerzym zainteresowania sportowe. Moją pasją jest odpoczynek przy książce, mamy w mieszkaniu dużą bibliotekę. Cenię także dobre filmy i muzykę. Lubimy także z rodziną podróżować. Dziękuję za rozmowę telki i papierki rozrzucane przy drodze lub na trawniku – twierdzi pani Teresa. Z kolei pan Artur zauważa: Ten, kto jest nauczony kultury, schowa papierek do kieszeni albo wyrzuci do kolejnego śmietnika, nawet oddalonego o kilkaset metrów. Tylko ile osób tak robi? (am) W gubińskim pośredniaku znajdują następujące oferty pracy: pracownik biurowy, nauczyciel jęz. angielskiego, spawacz, operator maszyn, kontroler finansowo księgowy, fryzjer, kierowca samochodów ciężarowych, specjalista ds. reklamacji, nauczyciel jęz. niemieckiego, kasjer-sprzedawca na stoisku masarniczym, kasjer-sprzedawca, kierownik stoiska masarniczego, kasjer/ dysponent, nauczyciel wychowania przedszkolnego, kucharz, pomoc kuchenna, sprzątaczka, kierowca C+E, operator ładowarki teleskopowej, sprzedawca-magazynier, pracownik fizyczny, pracownik produkcji, elektryk, szlifierz-polernik, krojczy, pracownik ochrony, barista - pracownik przygotowujący posiłki typu fast food, stolarz -montażysta, technik farmacji, szlifierz, planista produkcji, stolarz meblowy, młodszy wychowawca, magazynier, monter ogrodzeń metalowych, dozorca – palacz CO, stolarz/montażysta/ pracownik stolarza. Chwalmy się! Gr z ybiar ze rusz yli do lasów. Powoli zaczyna się okres, kiedy najwięcej jest borowików i podgrzybków, które chyba najbardziej lubimy za ich walory smakowe. Grzybobranie to jedno z najbardziej popularnych hobby w Polsce. Dlatego wszystkich z pewnością ucieszy wiadomość wprost z podgubińskich lasów. Grzyby już są! Wystarczy wejść do lasu na godzinę, dwie i z pewnością koszyk po brzegi wypełni się pachnącymi grzybami. Swoją zdobyczą można pochwalić za pośrednictwem redakcji „Wiadomości Gubińskich”. Nadesłane fotki wraz z opisami zaprezentujemy na naszej facebookowej fotogalerii oraz w kolejnych wydaniach gazety. Jeżeli udało się Państwu znaleźć wyjątkowo dużego grzyba (lub wyjątkowo dużo grzybów), zróbcie fotkę i nadeślijcie do redakcji. Przy okazji dodajcie opis, gdzie i kiedy udało Wam się społeczeństwo czwartek 25.08.2016 7 Najpierw rozbiórka - co dalej? dokończenie ze str.1 Jak powiedział właściciel firmy, część materiałów powróci – po zmieleniu – na plac budowy. W zasadzie żadna część materiałów pochodzących z wyburzenia nie trafi na śmietnik. Bo wszystko można przywrócić do ponownego wykorzystania – podkreślił z całą stanowczością rozmówca. A przy okazji prosił o zauważenie niespotykanego dotąd zachowania się panów czekających na „swoją działkę” przy takich pracach. Coś tam zawsze znajdzie się zbędnego, a panowie cierpliwie czekali na pozwolenie. Po zakończeniu prac porządkujących teren na plac budowy wejdzie firma stawiająca obiekt. Co to będzie? Realizację inwestycji w Gubinie polegającą na budowie obiektu typu „Dom i Ogród” potwierdził przedstawiciel inwestora, którym jest jedna ze spółek należących do BB Capital Group z Kostrzyna nad Odrą. Firma BB Capital Group zajmuje się zakupem i sprzedażą nieruchomości. Jako generalny wykonawca realizuje liczne projekty budowlane. Budowa i otwarcie obiektu ma nastąpić do końca marca 2017 roku. Czy będzie to Bricomarche – tego przedstawiciel inwestora nie chciał potwierdzić. Poczekamy, pożyjemy – zobaczymy. (sp) dokonać udanego znaleziska. Cze- panią Urshulę z jej udanej wyprawy kamy pod adresem wiadomoscigu- do lasu. [email protected] zachętę zamieszAndrzej Matłacki czamy zdjęcie prz ysłane przez Spojrzenie na Guben – Święto Jabłka Królowa Jabłka, Jessica Sroka, zaprasza wszystkich do udziału w 22. Gubeńskim Święcie Jabłka, które odbędzie się 10 września br. W programie imprezy przewidziane są między innymi występy muzyczne, wymiana informacji w tematach ogrodnictwo i rolnictwo oraz prezentacja płodów rolnych. Głównym punktem imprezy będzie wybór następczyni Królowej Jabłoni, która następnie będzie reprezentować organizatora, Marketing und Tourismusverein (MuT), jak również miasto Guben i okolice w całych Niemczech. Święto Jabłka miało swój początek w 1995 roku jako wydarzenie promujące stare gubeńskie tradycje uprawy owoców. Organizatorem tej imprezy było wówczas Fremdenverkehrsverein „Neißeland Guben” e.V. Od tego czasu impreza stała się tradycyjnym wydarzeniem dla miasta Guben oraz okolic, a od 2007 roku Święto Jabłka jako przedsięwzięcie kulturalne organizowane jest przez MuT e.V. wspólnie z innymi gubeńskimi zakładami użyteczności publicznej. Szczegółowy program Gubeńskiego Święta Jabłka dostępny jest na naszej stronie www.gazeta.gubin.pl (red) Wieści zza Nysy Dumny lew w silikonie „Icke” to lew z Ogrodu Zoologicznego w Kaiserslautern, którego od kilku dni można podziwiać w Guben - informuje południowo -brandenburski dziennik „Lausitzer Rundschau” („Przegląd Łużycki”). Lew „z Zachodu” wprawdzie nie potrafi już ryczeć, ale plastynacja uczyniła go „nieśmiertelnym”. Prace nad tym eksponatem trwały ponad trzy lata. Teraz króla zwierząt można oglądać na wystawie plastynatora von Hagensa w Guben. Lew Icke, który niegdyś na zwiedzających Ogród Zoologiczny w Kaiserslautern działał jak magnes, pod koniec 2012 roku znalazł się w mieście nad Nysą. Ponad trzy lata pracy – 1600 roboczogodzin na czysto… kosztowała ta „nieśmiertelność”. Opr. i przekład: K. Freyer Składam serdeczne podziękowania za wkład w przeprowadzenie i uatrakcyjnienie festynu na os. Barlickiego w dn. 12.08.2016 r.: p. Januszowi Gajdzie i pracownikom GDK za przygotowanie i poprowadzenie imprezy oraz przeprowadzenie konkursów i występów artystycznych, p. Mirosławowi Skobelowi i pracownikom MOS za przygotowanie obiektów i przeprowadzenie zawodów sportowych, p. Jackowi Czerepce i członkom WOPR za smaczną grochówkę, p. Ziemowitowi Patkowi i członkom Stowarzyszenia „Pionier” za sprawne i bezpieczne przeprowadzenie zawodów strzeleckich, straży pożarnej za pokaz sprzętu pożarniczego, p. Błażejowi Dziurdziewiczowi i członkom klubu „Pretorian” za pokaz sztuk walki, p. Robertowi Rogali za przeprowadzenie turnieju szachowego, p. Bolesławowi Kamińskiemu z Krosna Odrzańskiego za bezinteresowne przejazdy „Trajką”, państwu Wiesławie i Zbigniewowi Reiwerom oraz anonimowemu darczyńcy za wsparcie finansowe, p. Alicji Ratowicz i pracownikom PUM za przygotowanie terenu pod festyn, a także tym, którzy bezinteresownie pomagali przy organizacji imprezy. Państwa działania sprawiły, że w ocenie mieszkańców os. Barlickiego (i nie tylko) festyn można zaliczyć do udanych. Jan Jażdżewski 8 czwartek 25.08.2016 społeczeństwo Byl strach przed wyjazdem, byl strach przed pozostaniem Jako ówczesny działacz „Solidarności” został przed laty zmuszony do wyjazdu z kraju. Obecnie, po kilkudziesięciu latach, mieszkając na kalifornijskim wybrzeżu, jest stosunkowo częstym gościem w Gubinie. Z Jerzym Pogłodzińskim – aktualnie mieszkającym w Los Angeles – rozmawia Antoni Barabasz. Panie Jurku, jak wygląda Gubin i Ziemia Lubuska z perspektywy dalekiego kraju, z kalifornijskiego „Miasta Aniołów”? Wygląda trochę inaczej, niż to miasto, w którym tam mieszkam – Los Angeles. Tu jest naprawdę o wiele przyjemniej, ciszej i spokojniej, jest znacznie mniej samochodów, hałasu i znacznie więcej zieleni. Tam tego tak dużo nie ma. I za tym chyba tęsknię. To jest właśnie „to”, co od kilku lat sprowadza mnie do Gubina, z którego pochodzę i z którym nadal jestem związany rodzinnie. Jaka była Pana droga do Stanów Zjednoczonych? Przez rok - po wprowadzeniu stanu wojennego – byłem internowany. Po wyjściu z obozu straciłem oczywiście pracę. Byłem obserwowany i w jakiś sposób naciskany przez ówczesną Służbę Bezpieczeństwa do wyjazdu z Polski. Dostałem paszport w jedną stronę bez prawa powrotu. Napięcie psychiczne było bardzo duże. I kwestia przyszłości... Zastanawiałem się, co dalej ze mną będzie? Był wielki strach. Ja otrzymałem jeszcze w Polsce w ambasadzie amerykańskiej w Warszawie tzw. zieloną kartę (dużo pomogła organizacja Amnesty International). Potem trafiłem do Nie- miec, skąd bodajże po 3 tygodniach specjalnym samolotem czarterowym zostaliśmy przewiezieni z Frankfurtu n/Menem do Stanów. W samolocie przeważali Polacy. Ci, którzy byli z rodzinami, byli lokalizowani głównie w Chicago i okolicy. Ja od razu znalazłem się w Los Angeles, co nie było moją decyzją. A droga internowania jest dobrze i rzetelnie opisana w książce „Taborecik”, której autorem jest Andrzej Bussy z Zielonej Góry. Jak liczna jest wobec tego Polonia w Kalifornii? Jest bardzo mała, największa jest w Chicago i Nowym Jorku. Przez ponad trzydzieści lat mojego pobytu w Kalifornii spotkałem może z 10 osób tam mieszkających. Raczej nie utrzymują ze sobą kontaktów. Zresztą ja od samego początku chciałem i musiałem pracować, aby przeżyć. Tam nie ma nic za darmo, szczególnie jeśli nie zna się angielskiego. Po jakimś roku czasu zdecydowałem się na ukończenie studiów na jednym z tamtejszych uniwersytetów. Realia są całkiem inne. Po ukończeniu studiów uzyskałem specjalizację odpowiadającą mnie więcej inżynierowi – mechanikowi. Miałem też szczęście – otrzymałem pracę na pełnym etacie! Z niej też odszedłem w 2014 roku na emeryturę. Natomiast po trzech latach pobytu ściągnąłem z Niemiec brata Ryszarda. Czym był pan najbardziej zaskoczony po znalezieniu się w Kalifornii? Z mojego punktu widzenia to w tamtym okresie zupełnie inny świat. W Polsce wychowywałem się w zupełnie innej atmosferze ideologicznej. Tam musiałem się przystosować. Znaleźliśmy się tam w trójkę. Jedną z tych osób był wysoko postawiony w strukturach „Solidarności’ działacz z Warszawy, po roku popełnił samobójstwo. Drugą z tych osób był także działacz z Gdańska. Spotkałem go jakieś trzy lata po naszym przyjeździe do „raju”. Mieszkał po prostu na ulicy... Ja po kilku latach sprowadziłem do Stanów swoją ówczesną narzeczoną, gdzie wzięliśmy ślub. Ale ona od kilku lat nie żyje. Taki los! Brat ma dwóch synów, jeden zbliża się do trzydziestki, a drugi ma 19 lat. Jak się urodziły jego dzieci, to tak musieliśmy sobie organizować czas i pracę, abyśmy mogli ze względów bezpie- czeństwa sami nimi opiekować. Co Pan porabia teraz jak emeryt? Jestem historykiem amatorem. Interesuje mnie od jakichś 10-12 lat genetyka. Natomiast jeśli chodzi o historię, to szczególnie interesują mnie czasy przed powstaniem Państwa Polskiego i okres jakichś 200300 lat po jego ukształtowaniu się. W ciągu ostatnich dwóch lat byłem w Polsce już dwa razy, za każdym razem przebywam tu około 3 miesięcy. Jestem gościem wielu archiwów. Przed ukończeniem pierwszych stu lat życia mam zamiar napisać książkę (śmiech), takie mam założenie. Być może ten zamiar się uda. Jak przeciętny Amerykanin widzi Polskę? Przeważnie jej nie dostrzega, a jak coś usłyszy, to się zastanawia, gdzie ona może leżeć. Ale jest też bardzo dużo wykształconych Amerykanów, którzy są nad wyraz dobrze zorientowani w polskich realiach. Ja natomiast przyjąłem bardzo prosty sposób postrzegania Ameryki, Amerykanów i ich problemów - „Jeżeli cokolwiek widzisz, to się nie dziw. Tu tak ma to wyglądać”. Dziękuję za rozmowę. „Osiedle mieszkaniowe przy ul. Sportowej w Gubinie. Powstaną cztery budynki mieszkalne z których każdy posiadać będzie 18 mieszkań, w tym dwupokojowe o powierzchni 52 m2 i trzypokojowe o powierzchni 64 m2. W miesiącu wrześniu 2016 roku RTBS Zielona Góra zaprosi zainteresowanych zamieszkaniem w nowych budynkach przy ul. Sportowej w Gubinie na spotkanie informacyjne.” Czekamy na normalnosc Do naszej redakcji napływa coraz więcej informacji o manowcach działania krośnieńskiego szpitala. Wielu gubinian, którzy muszą poddać się leczeniu szpitalnemu, szuka pomocy gdziekolwiek, byle nie w Krośnie. Jedynie Oddział Chirurgii jest jeszcze akceptowalny i może dziecięcy także, ale tylko wtedy, gdy mama może sama zaopiekować się dzieckiem. 10 sierpnia gubinianin Robert Nawrot, mając niepokojące objawy lewostronnego paraliżu wraz z drganiem i grymasem lewej strony twarzy, udał się spiesznie do przychodni ATOL, uzyskując pilne skierowanie do szpitala z rozpoznanym udarem. Kazał się rodzinie wieźć do Zielonej Góry. Przyjęto go na neurologię i natychmiast rozpoczęto leczenie oraz rehabilitację. Po 10 dniach wyleczony wrócił do domu. Czemu nie pojechałeś do Krosna? – zapytałem. Do tego nędznego przybytku diabła chyba nikt rozsądny nie pojedzie. Wiem niejedno od byłych pacjentów prymitywnego krośnieńskiego zabytku lecznictwa. Odwiedziłem nie tak dawno mego kolegę Heńka, który był zmuszony się tam leczyć. Widząc te obskurne pomieszczenia, niedomyte ubikacje i wołania o personel… to mi wystarczyło. Nie życzyłbym tego nawet najgorszemu wrogowi. Czy to można jeszcze nazywać szpitalem? W poprzednim numerze „WG” w artykule redakcyjnym wyraziliśmy optymizm z podjętych przez starostwo działań na rzecz poprawy lecznictwa szpitalnego w naszym powiecie. Ludzie orientujący się nieco w prawie wiedzą, że nie stanie się to za machnięciem czarodziejskiej różdżki i potrwa jeszcze w najlepszym razie do połowy przyszłego roku. Co do tego czasu pozostanie z topniejącej kadry szpitalnej, też nie wiadomo. W Poradni Rodzinnej bloku C byłego gubińskiego szpitala miałem szczęście spotkać w dniu 17 sierpnia tuż po pracy Panią doktor Elżbietę Strońską. Jest to zaangażowany uczuciowo fachowiec z ponad 30-letnim stażem pracy, znany społecznik, obecnie długoletni Ordynator Oddziału Dziecięcego w (o ironio!) „Nowym Szpitalu” krośnieńskim. Wszyscy pamiętamy Jej zaangażowanie jako radnej, szczególnie co do zapobieżenia likwidacji gubińskiego szpitala. Ucieszyłem się, że mam źródło uzyskania fachowej, obiektywnej opinii na ważny dla gubinian temat. Proszę więc o opinię na temat kondycji krośnieńskiego szpitala. Słyszę, że nie ma takich słów, żeby to logicznie zrozumieć i rzeczowo ocenić. W moim odczuciu, mówi Pani doktor, tego już nie da się w żaden sposób połatać. Sytuacja kadrowa jest znacznie poniżej normy, podobnie jak baza lokalowa i wyposażenie. Podam to na przykładzie mojego oddziału. Teraz, gdy o tym rozmawiamy, na oddziale z małymi pacjentami jest jedyna pielęgniarka Ala Michniewicz, która pracuje już 48 godzin. I nie ma jej kto zmienić, bo druga dostępna pielęgniarka przyszła do pracy z poważną gorączką i nie mogłam jej w tym stanie dopuścić do pracy z małymi. Musiała pójść na zwolnienie lekarskie. W tej chwili najmłodszy pacjent ma 11miesięcy i wymaga stałej opieki, a co robić z innymi maluchami, które też często płaczą. Zarząd szpitala uważa, że wystarczy dyżur jednej pielęgniarki, bo jest potrzeba oszczędzania. Oszczędzamy więc na zdrowiu, a być może i na życiu nie tylko pacjentów, ale też personelu – zauważam – Być może ktoś czeka na śmierć pielęgniarki z przepracowania, taką jaka spotkała lekarkę z Białogardu. Wie pan, że mam różne obawy, ale o takich nie chciałabym nawet myśleć - mówi pani doktor. Pielęgniarek brakuje nam totalnie, a zarobek 1600 złotych brutto nie jest żadną zachętą. Muszę przyznać, że obecny prezes Zarządu Szpitala Michał Ogrodowicz podejmował próby rozwiązywania sytuacji, ale on nie ma żadnych możliwości decyzyjnych. Wszystkim kieruje centralnie zarząd spółki w Szczecinie. Mówię, że przypomina mi to słynne powiedzenie: „dzwońcie do MoskwyMaskwa wsio razbierot”. Parafrazując można stwierdzić, że spółka szczecińska rozdrapie nam kolejny po gubińskim szpital krośnieński… Oby nie miał pan racji, ale ja mam podobne obawy. Wczoraj, nie widząc reakcji ze strony kierownictwa szpitala, postanowiłam wezwać konsultanta wojewódzkiego dra Tomasza Jarmolińskiego. Nie wiem, co będzie jutro. Mam świadomość, że ze względu na braki personelu, grozić nam może ewakuacja małych pacjentów do innego szpitala. Boję się, że w razie zamknięcia oddziału, jego ponowne uruchomienie w dzisiejszej sytuacji staje się wręcz niemożliwe. O restrukturyzacji i oddłużaniu szpitala słyszymy od lat, gdy przyjęła go ta spółka. Zadłużenie wciąż wzrasta a kadra topnieje. Ilu cennych lekarzy i pielęgniarek nie wytrzymało tej presji, to wiedzą wszyscy. Nie dziwię się, że starosta Mirosław Glaz stracił cierpliwość. A jaka jest sytuacja na innych oddziałach? Najgorzej jest chyba na oddziale wewnętrznym, gdzie nie ma ordynatora. Ba! Gorzej, bo oddział ten nie zatrudnia żadnego lekarza na etacie. Dojeżdżają na ten oddział lekarze z innych szpitali, głównie ze Świebodzina i Skwierzyny, jakby na dyżury. Jak w tej sytuacji mówić o opiece lekarskiej pacjentów. bloku artystycznym zaprezentowali się m.in.: Zespół Ludowy „Bobrzanki” z Nowogrodu Bobrzańskiego, uczestnicy programu „Talenty z gminy Gubin”, Zespół Taneczny „Zadyma” kierowany przez Małgorzatę Skowron z Gubińskiego Domu Kultury. Komisja konkursowa nie miała łatwego wyboru, oceniając najładniejsze wieńce dożynkowe. W rezultacie wygrał wieniec przygotowany przez sołectwo w Sękowicach. W trakcie festynu roz- strzygnięto także konkurs ekologiczny „Prawdziwe oblicza azbestu” skierowany do dzieci. W trakcie festynu przeprowadzono też wiele innych gier i konkursów. Natomiast Andrzej Winiszewski przeprowadził licytację dwóch kompletów wypoczynkowych. Wieczorem na scenie wystąpił Marcin Siegieńczuk z zespołu„Toples”, a do tradycyjnej zabawy tanecznej zachęcał DJ Sulik. Antoni Barabasz Wesoło i Ludowo Tegoroczne gminne dożynki odbyły się 14 sierpnia w Sękowicach. Po mszy św. odprawionej w zabytkowym kościółku przez ks. proboszcza Ryszarda Rudkiewicza dożynkowy orszak wyruszył na pobliski plac, na którym zaplanowano festyn. Jako że plony w tym roku dopisały, to i chleb dożynkowy był okazały – podzieli nim sprawiedliwie wszystkich gości i uczestników festynu starosta tegorocznej imprezy S. Fudyma i włodarz gminy Z. Barski. W społeczeństwo Zapewne na pokrycie kosztów dojazdu tych lekarzy sprzedaje się karetki szpitalnego pogotowia… Decydentom zabrakło minimum wyobraźni, gdy zdecydowali się na sprzedaż karetki i zwolnienie ratowników. Tego jeszcze wcześniej nikt nie widział, żeby jakiś pracownik remontowy, czy jakiś inny był odpowiedzialny za przewóz schorowanego pacjenta. Kto wtedy, gdy przewozi się pacjenta przykładowo z udarem, zawałem, czy krwawiącą raną, kontroluje jego aktualny stan zdrowia. Jedna karetka w szpitalu to absurdalna decyzja. Jeśli nastąpią nagłe zdarzenia jedno po drugim - co wtedy? A jeśli ta jedyna karetka zostanie uszkodzona i będzie niesprawna… Dyletanckie jakiekolwiek decyzje w lecznictwie nigdy nie powinny mieć miejsca. Pan wybaczy, ale zbyt mocno przeżywam takie sprawy, a na dodatek spieszę się jeszcze do małych pacjentów w GPLeku. Do widzenia. Może pan jeszcze rozmawiać z doświadczoną, siedzącą tu w recepcji pielęgniarką, powiedziała na odchodne pani doktor. Wskazana pielęgniarka to Bogusława Rykała, przewodnicząca zakładowej organizacji Związku Zawodowego Pracowników Ochrony Zdrowia „Nowego Szpitala”, właśnie pracująca w sekretariacie Przyszpitalnej Przychodni Rodzinnej w Gubinie. Gdy już wykonała pacjentce zastrzyk, nie bez oporów podała kilka ważnych informacji. Stwierdziła, że brak pielęgniarek czwartek 25.08.2016 9 istnieje aktualnie na wszystkich oddziałach szpitalnych. W pełni zgadza się z argumentami doktor Strońskiej. Tutaj nikt nie słucha racji pracowników ani związkowców. Nasze związki zawodowe nigdy nie wyraziły zgody na zwalnianie pracowników i kto tego słucha? Czujemy się w szpitalu niepotrzebne, nie jesteśmy uznawane za partnera. Ile godzin będzie Pani dziś pracować? Rozpoczęłam dziś pracę w przychodni o godzinie 8.00, Pracuję do godziny 18.00. Potem całą noc pracować będę ze względu na brak pielęgniarek na drugim piętrze, opiekując się niepełnosprawnymi. Potem od ósmej ponownie tutaj w przychodni. Nie ma Pani czego zazdrościć, jak to Pani wytrzymuje bez spania? Może przy dobrych układach chwilkę się zdrzemnę, ale snem tego nazwać się nie da. Co jeszcze dowiemy się o działalności Pani związku zawodowego? Kiedyś wyrażaliśmy sprzeciw wobec likwidacji przyszpitalnego laboratorium i co z tego. Laborantów zwolniono, a prowadzenie tej działalności powierzono zamiejscowej firmie Diagnostyk. Od 2012 roku domagamy się wypłaty funduszu socjalnego, pisaliśmy w tej sprawie, gdzie tylko można i nic z tego. Powiadomiliśmy nie tylko o tym Państwową Inspekcję Pracy - też bezskutecznie. Zamierzamy podać sprawę do sądu. Od wielu lat nie otrzymujemy odzieży ochronnej ani ekwiwalentu za tę odzież. Stale tylko obiecanki. My już w nic nie wierzymy. Uważam, że hadko słuchać tych wywodów. Moja rozmówczyni jako Pani szefowa związku jakby wchodzi mi w koloryt rozmowy, gdy mówi o różnych naukach i nauczycielach. Cytuje jedno z takich pouczeń, gdy nowa szefowa Rady Nadzorczej spółki „Nowy Szpital” na spotkaniu z załogą kazała się pracownikom ładnie uśmiechać, żeby poprawić wizerunek szpitala. To teraz staramy się już nie tylko uśmiechać, ale i śmiać za pozwoleniem… Zapewne zna Pani ustalenia Powiatowej Komisji Zdrowia, która obradowała 5 sierpnia – pytam, chcąc sprowadzić temat na ziemię. Znam to z prasy, bo na posiedzenie tej komisji nikt mnie nie zapraszał, ani nie zawiadamiał o takim przedsięwzięciu. Czekamy na jakieś przejawy normalności w naszej pracy i działalności szpitala. Oleg Sanocki 10 czwartek 25.08.2016 BIEGI Ruszyły zapisy do I Powiatowego Biegu Po Zdrowie - Festiwal Sztafet, który odbędzie 24 września. Zawodnicy wystartują o godzinie 12:00 w Gubinie (pl. Jana Pawła II). Meta czeka w Krośnie Odrzańskim. Drużyny, mające do przebiegnięcia 32 km, muszą składać się z 4 zawodników (muszą być warianty mieszane: 1 zawodniczka+3 zawodników, 3 zawodniczki+1 zawodnik lub 2 zawodników+2 zawodniczki). Nie ma kategorii i limitów wiekowych. Zgłoszenia przyjmowane są pod nr tel.: 68 38 30 259 lub 693 168 567. (am) sport SIATKÓWKA Aż cztery drużyny Volley SP3 Gubin reprezentowały nasze miasto i województwo lubuskie na finale Mistrzostw Polski Kinder+Sport 2016, który odbył się w dniach 7-10 lipca w Częstochowie. Najlepiej spisała się drużyna chłopców w kategorii „trójek” zajmując w końcowej klasyfikacji 9 miejsce. Ponadto w turnieju krajowym zagrały „dwójki” i „czwórki” chłopców oraz „trójki” dziewcząt. Każda z tych drużyn zakończyła swoje zmagania na pierwszym etapie grupowych rozgrywek. (am) PIŁKA NOŻNA Drugie miejsce zajęli piłkarze Dwójki MOS Gubin w turnieju Orlików „Torneo Wielkopolskie” o Puchar Burmistrza Nowego Tomyśla, który został rozegrany 20 sierpnia. W zawodach, które wygrała Polonia Słubice, brało udział 7 zespołów. - Był to nasz pierwszy turniej na trawie w sezonie 2016/17. Jestem zadowolony zarówno z gry, jak i z wyniku. Teraz czekają nas jeszcze dwa turnieje - 27 sierpnia w Wymiarkach i dzień później w Kostrzynie. A już 3 września startuje liga Orlika – mówi trener Piotr Sobolewski. (am) W Przytocznej odbył się turniej piłki nożnej Żaków „Jako Cup” W zawodach, które odbyły się 14 sierpnia, wzięło udział 10 zespołów z województwa lubuskiego. - Turniej był prowadzony w charakterze zabawy, nie było prowadzonej klasyfikacji końcowej. Mimo to nie zabrakło walki i zaangażowania u młodych zawodników – ocenia trener Patryk Sobolewski. Drużyna MLUKS Dwójki MOS Gubin spisała się wyśmienicie. Bilans 6 zwycięstw, dwa remisy i tylko jedna porażka wygląda okazale. - Jestem bardzo zadowolonych z chłopców, ponieważ dla większości z nich był to pierwszy występ na takim turnieju – dodaje P. Sobolewski. Wyniki meczów z udziałem drużyny z Gubina: UKS Dębno 0:0, Lubuszanin Drezdenko 4:1, AP Warta Gorzów 0:1, Zjednoczeni Przytoczna 3:0, Zjednoczeni Przytoczna II 4:0, Warta Międzychód 7:0, Osadnik Myślibórz 8:0, Błękitni Wronki 1:1, Perła Cybinka 3:2. Drużyna zagrała w składzie: Krystian Różycki, Jonasz Ochotny, Bartek Chomont, Wiktor Śpiewak, Hubert Marchlewski, Igor Ziemiański, Krzysztof Kusy, Aleksander Mikołajczyk. Trener: Patryk Sobolewski (am) Basen w remoncie Zgodnie z planem trwa przerwa remontowo-konserwacyjna w Miejskim Ośrodku Sportu. Do 26 września – kiedy to basen zostanie oddany do ponownego użytku – zostanie przeprowadzone malowanie wszystkich pomieszczeń, odgrzybianie ciągów wentylacyjnych, wymiana chodników basenowych, a także przegląd zjeżdżalni. Równolegle, dzięki dobrej współpracy MOS-u i porozumieniu miasta z firmą Andrzeja Iwanickiego, są wykonywane inne prace konserwatorsko-instalacyjne. Między innymi zostanie zainstalowane oświetlenie na płycie bocznej stadionu miejskiego. Infrastruktura techniczna została zdemontowana z części byłego kortu tenisowego obok basenu, a całość prac elektryczno-instalacyjnych wykonuje Zakład Energo-Elektryczny „Energia” w Gubinie. Po instalacji oświetlenia boczna płyta stadionu będzie mogła służyć wieczorami do treningów sportowych oraz do organizacji masowych imprez miejskich lub plenerowych koncertów, które tym samym nie będą zakłócały spokoju mieszkańcom miasta. Równocześnie płyta zyska zewnętrzne ogrodzenie. Zabezpieczy ją to przed dewastacją i niszczeniem nie tylko przez przez dzikie zwierzęta – mówi dyr. MOS-u Jacek Czerepko. Dzięki wsparciu Urzędu Miasta planowana jest również modernizacja płyty głównej stadionu. Nie wdając się w szczegóły techniczne, warto jedynie nadmienić, że będzie wykonane tzw. piaskowanie. Antoni Barabasz PIŁKA NOŻNA Doskonały początek sezonu w zielonogórskiej klasie okręgowej zanotowali piłkarze Cariny Gubin. W pierwszej kolejce nasz zespół pokonał na wyjeździe Unia Kunice Żary 2:0. Obie bramki zdobył Przemysław Haraszkiewicz. Spotkanie przebiegało przy lekkiej przewadze gubinian. Widać było zupełnie inny styl gry obu zespołów. Gospodarze preferowali grę długą piłką z pominięciem drugiej linii. My natomiast próbowaliśmy częstą wymianą podań. W końcowej części meczu gospodarze stworzyli kilka sytuacji podbramkowych, które mogły doprowadzić do zmiany wyniku zawodów. Na trybunach stadionu w Żarach zasiadła spora liczba kibiców, wśród których nie zabrakło również najwierniejszych sympatyków Cariny. W kolejnym spotkaniu, rozegranym 21 sierpnia, Carina Gubin rozgromiła na własnym stadionie Zjednoczonych Lubrza 7:0 (2:0). Golami podzieli się: Marek Wolak (4), Przemysław Haraszkiewicz (2) i Błażej Kancelarz. Spotkanie rozpoczęło się z kilkunastominutowym opóźnieniem z powodu problemów z dojazdem zespołu gości. Przewaga gospodarzy ani przez moment nie budziła najmniejszych wątpliwości. Nasza przewaga była miażdżąca. Przy nieco większej skuteczności spotkanie mogło zakończyć się wynikiem dwucyfrowym. Cieszy fakt, że coraz lepiej wygląda współpraca poszczególnych formacji. Widać dobre przygotowanie fizyczne oraz umiejętną zmianę tempa gry. W następnej kolejce (27.08) nasz zespół uda się do Wschowy na mecz z Koroną. A 3 września o godzinie 16.00 Carina zagra u siebie z Amatorem Bobrowniki. PIŁKA NOŻNA Za nami inauguracja sezonu 2016/17 zielonogórskiej klasy A. W pierwszej kolejce Alfa Jaromirowice wygrała na wyjeździe z Perłą Cybinka 2:0. Bramki zdobyli: Mariusz Sajewicz oraz Kamil Tórz. Skład Alfy: Sebastian Wysocki - Krzysztof Wiśnik (75’ Sławomir Gajda), Grzegorz Kamyk, Jakub Maksymowicz, Sebastian Hausler, Marek Ostrowski (85’ Marcin Ulman), Rafał Adamczak, Mariusz Sajewicz, Kamil Konopacki (63’ Kamil Tórz), Bartosz Ławrynowicz, Radek Rzun. W następnym spotkaniu (28 sierpnia) żółto-zieloni zagrają przed własną publicznością z drużyną Energetyk Dychów. Początek meczu o godzinie 17:00. (am) S tefan P ilaczyński historia I społeczeństwo otwarto pierwszy w powiecie dom dziecka Turowskiego, do niedawna zastępcę burmistrza. - 5 lutego - w domu dziecka (ul. Obrońców Pokoju 20) pojawili się pierwsi lokatorzy - dzieci w wieku 5-17 lat. Placówką, w której zatrudnienie znalazło 14 osób, kierowała Violetta Danelczuk-Dyszewska. - 7 lutego - stanowisko redaktora naczelnego „Wiadomości Gubińskich” powierzono Marcinowi Zajączkowskiemu. Zmienił on Stefana Pilaczyńskiego, który kierował gazetą od sierpnia 2002 roku. - 17 lutego - odbyły się wybory Miss Gubina 2007, zwyciężczynią została Izabela Reformat. - 22 lutego - w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. C. Norwida w Zielonej Górze wręczono Lubuskie Wawrzyny. Nominowanym do nagrody był zmarły niedawno Tadeusz Firlej z Gubina za książkę „Z wierszy zbudowany jest ten świat”. No- 11 W błocie po kolana - tego biegu nie można ukończyć czystym Kalendarium Gubina rok 2007 - 17 stycznia - tytuł „Kobieta Wszechmocna” otrzymała szefowa Klubu Kobiet Niezależnych Janina Izdebska. Odbyła się II edycja konkursu „Kobieta z Sercem” zorganizowanego przez Klub Kobiet Niezależnych. Statuetki „Kobieta z sercem” otrzymały panie: Elżbieta Strońska, Christine Knapik z Guben, Maria Kamińska, gospodyni z Markosic oraz gubinianka Danuta Baryluk. Gościem specjalnym była światowej sławy wokalistka jazzowa Urszula Dudziak. Gościny użyczyła, jak zwykle, restauracja „Tercet” Mirosława Witana. - 17 stycznia - na spotkaniu prowadzonym przez Prezesa Koła Gminnego Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych Józefa Poźniaka uroczyście wręczono odznaczenia i wyróżnienia kombatantom oraz byłym więźniom politycznym. - 22 stycznia - obradowała czwartek 25.08.2016 - 29 marca - zmarł Grzegorz Dyrbusch (rocznik 1923 r.). G. Dyrbusch wspólnie z żoną Zenoną Dyrbusch stworzył i prowadził Muzeum Gospodarstwa Wiejskiego w Bieżycach. - marzec - w mieście żyło 17.171 osób. - 13 kwietnia - 20 osób założyło Międzyszkolny Ludowy Klub Sportowy „Volley” (siatkówka dla dzieci i młodzieży Gubina). Zarząd: prezes Robert Siegel, wiceprezes ds. szkolenia młodzieży Marian Smolak, sekretarz Jacek Woźniak, członek ds. kontaktów z biznesem Dariusz Jutrzenka, członek Paweł Kiełek. - 30 kwietnia - na targowisku przemysłowym przy ul. Śląskiej funkcjonowało 230 stoisk. - kwiecień - na finałach Lubuskiej Olimpiady Młodzieży w sztafetowych biegach przełajowych w Strzelcach Krajeńskich prym wiodły drużyny z Gubina. Szkoły wywalczyły sześć medali, Pan Łukasz lubi wyzwania. W ekstremalnych warunkach czuje się jak ryba w wodzie. Dlatego też postanowił wziąć udział w XII Biegu Katorżnika. Jego uczestnicy czołgają się m.in. w błocie i rowach cuchnących stęchlizną. Mimo że dystans nie jest zbyt długi, to wysiłek, jaki trzeba włożyć w jego pokonanie, można porównać do tego w maratonie. - Udział w tym biegu zaliczany jest do najtrudniejszych i najbrudniejszych. Bieg odbył się w Kokotku koło Lublińca na dystansie 13,5 km, głównie przez bagna, rowy melioracyjne, strumienie, torfowiska, kanały, zarośla, trzciny oraz wszelkie inne naturalne przeszkody. Końcówka biegu była najcięższa, bo oprócz gęstego błota na trasie znajdowały się liczne przeszkody, przez które trzeba było przeczołgać się, wspinać, przedzierać, przeskakiwać itp. Pomimo że dookoła było pełno wody, strasznie chciało się pić, chłodna woda w jeziorze i bagnach prowadziła do wyczerpania i wychłodzenia organizmu. Trasa była naprawdę ciężka. Z biegu nie szło wyjść czystym i bez licznych zadrapań i sińców – relacjonuje Łukasz Kusza. Na mecie każdy uczestnik biegu, który dotarł do celu, otrzymał pamiątkową podkowę. Czy pan Łukasz jest zadowolony ze swojego wyniku? – Dystans przebiegłem w 2 godziny, 33 minuty i 41 sekund. Na 180 osób byłem 24. Bieg cieszy się dużą popularnością, o czym świadczy wysprzedanie pakietów startowych przez Internet w niecałe 10 min. W biegu brałem udział pierwszy raz. Zdecydowałem się, ponieważ chciałem sprawdzić się w ciężkich warunkach. Bieg miał na celu złamać psychicznie i zmęczyć maksymalnie – dodaje. Nasz bohater do biegu przygotowywał się pół roku, zrzucając 13 kg wagi i wzmacniając mięśnie nóg, zwłaszcza uda dwugłowe i czworogłowe. - Wielokrotnie wyciągając nogę z bagna, czułem jak kości mało nie wyskoczyły mi z stawów. W biegu ważne jest, aby podczepić się pod jakąś dobrą grupę biegnących i trzymać ich tempo, ponieważ w razie trudności jeden drugiemu zawsze pomoże lub ostrzeże o grożącym niebezpieczeństwie w wodzie (konary, ostre wystające przedmioty, itp.) Bieg był sprawdzianem moich umiejętności oraz hartu ducha i samozaparcia. Oprócz kondycji i silnych nóg potrzebna jest jeszcze mocna psychika – mówi na zakończenie 34-latek. Andrzej Matłacki Zaproszenie Dyrekcja i Społeczność Szkoły Podstawowej nr 2 im. 73. Pułku Zmechanizowanego Ułanów Karpackich w Gubinie mają zaszczyt zaprosić Absolwentów, byłych Pracowników i Przyjaciół Szkoły na uroczyste obchody Jubileuszu 70-lecia „Dwójki”, które odbędą się 24 września 2016r. w Jej murach w godzinach 9:00 – 14:00. Z Ziemi Gubińskiej 2007. Reprezentacja Gubina w zawodach „Piłkarska doba”. Przegraliśmy z Krosnem 234 do 157 Społeczna Rada Szpitala. Posiedzeniu przewodniczył starosta Jacek Hoffman, a tematem były dalsze losy Szpitala Powiatu Krośnieńskiego (obiekty w Krośnie Odrz. i Gubinie). - 30 stycznia - w budynku internatu ZSLiT przy ul. Obrońców Pokoju otwarto pierwszy w powiecie krośnieńskim dom dziecka. Placówka powstała dzięki inicjatywie Zofii Mielcarek - dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie z Krosna Odrzańskiego. - 1 lutego - w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. C. Norwida w Zielonej Górze zorganizowano promocję książki Tadeusza Firleja „Z wierszy zbudowany jest ten świat”. Z Gubina w spotkaniu uczestniczyło kilkanaście osób. - 2 lutego - podczas konwentu Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Gubinie jako nowego przewodniczącego Rady Miejsko-Gminnej wybrano Zenona minację odebrali: żona poety Leokadia i syn Florian. - 9 marca - w Zespole Szkół Licealnych i Technicznych pracownicy Regionalnego Centrum Krwiodawstwa z Zielonej Góry prowadzili akcję honorowego krwiodawstwa, uczniowie szkoły oddawali krew potrzebującym. - 20 marca – w Miejskiej Bibliotece Publicznej przeprowadzono VII Środowiskowy Konkurs Czytelniczo-Recytatorski „Maria Kruger dzieciom”. Laureatami zostali: 1. Anna Razik SP 2, 2. Kamila Adamczyk SP 2, 3. Bartosz Lenda SP 2, 4. Dominika Kukawka SP Chlebowo, 5. Marta Krygowska SP Chlebowo. Wyróżnieni zostali: Magda Działkowska SP Chlebowo, Katarzyna Lewak SP 2, Aleksandra Dyba SP 3, Justyna Janiszewska SP 2, Marlena Hołownia SP Bieżyce. - 27 marca - przy ul. Śląskiej 14 otwarto Punkt Obsługi Klienta (Biuro Kredytowe) Lukas Banku S.A. w tym trzy złote: dziewczęta SP 2, chłopcy SP 1, chłopcy z Zespołu Szkół Rolniczych. - 1 maja - podczas sportowej rywalizacji w Polskim Związku Hodowców Gołębi Pocztowych Oddział Krośnieńsko-Lubski Sekcja Gubin, z wszystkich pocztowców-sportowców oddziału najszybciej z Oranienburga koło Berlina (133 km) do Gubina doleciał gołąb 14-letniego Piotra Gregorskiego. - 8 maja - przy Pomniku Wdzięczności przy ul. Chopina odbyła się uroczystość 62. rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem. Pod pomnik przybyły delegacje władz miasta, instytucji miejskich, szkół i kombatantów. Przemówienie wygłosił burmistrz Bartłomiej Bartczak. - 8 maja - Szkoła Podstawowa nr 2 została uhonorowana przez Zarząd Główny odznaką „Za Zasługi dla Związku Kombatantów RP”. Tajemniczy tunel W październiku 2001 roku na drodze dojazdowej z ulicy Alte Poststraße w Guben (ulica równoległa do zachodniego brzegu Nysy Łużyckiej) do pobliskiego Kirchplatz (Plac Kościelny, około 200 metrów na północ od mostu granicznego) robotnicy natrafili na głębokości 1,5 metra na stary tunel o wysokości 0,85 metra i szerokości 1,2 metra. Jego stan techniczny okazał się całkiem dobry. Tajemniczy obiekt odsłonięty był zaledwie pół godziny, a po wykonaniu prac drogowych ponownie go zamknięto. Osoby odpowiedzialne stwierdziły, że nie rozchodzi się tu o znalezisko mające znaczenie. Mimo to pojawia się pytanie, czy to rzeczywiście tylko zwykły tunel, czy może cząstka miejskiej historii. Wiadomo, że prowadzi od ściany frontowej dzisiejszego budynku sądu przy wspomnianej Alte Poststraße do dawnego przedszkola „Gubener Wolle”, w którym później mieściła się kasa chorych (AOK). Działki zajmowane przez budynek obecnego sądu, nieistniejący już budynek Sądu Landowego, plebanię pobliskiego Kościoła Klasztornego O pr . i przekład : K. F reyer i dawnego przedszkola, około roku 1400 należały do ówczesnego Klasztoru Dziewic. Nasuwa się pytanie, czy podziemne przejście w okresie późniejszym znalazło się we władaniu właścicieli budynków sądowych. Ponieważ tunel przebiły fundamenty dawnego Sądu Landowego, należałoby przyjąć, że tajemnicze przejście prowadziło tędy do pomieszczeń gospodarczych klasztoru, który znajdował się na obszarze, gdzie obecnie stoi stara willa, w której jedna z piwnic mogła zostać zbudowana na bazie starych murów klasztornych pomieszczeń gospodarczych. Sufit ze sklepieniami i zdobienia pilastrów w porównaniu z innymi pomieszczeniami piwnicznymi wskazują na inny styl budowlany. Żelazne haki wystające z sufitu mogły służyć do zawieszania na nich zwierząt, które po obróbce masarskiej mogły być transportowane do kuchni tunelem pod podwórzem, która znajdowała się w pobliżu ściany szczytowej klasztoru. Widziane z Gubina Porównując opisy podziemnych obiektów na przestrzeni wieków daje się zauważyć, że najczęściej miały zapewnić bezpieczeństwo ludziom oraz ich mieniu w sytuacjach zagrożenia ze strony przyrody i innych ludzi. Niegdyś służyły temu jaskinie i groty, obiekty ziemne, murowane lub wykuwane w skale. Dziś mamy nowoczesne schrony „przeciwatomowe” - takie podziemne miasta. Podziemie ma też znaczenie przenośne, bo do „podziemia” w sytuacjach kryzysowych schodzą organizacje, partie, a czasem całe państwa. Podziemnego schronienia szukają zwierzęta. Pod ziemią chowa się zmarłych. Ale nawet „podziemne” zakamarki piwnic w starym domu mają niepowtarzalny klimat bezpieczeństwa i ucieczki przed hałaśliwym światem współczesnym. To miejsce, gdzie latem uciekniesz przed upałem, jesienią składasz opał i płody ziemi, na zimę chowają się owady i zwierzęta, i wreszcie wiosną otwierasz piwniczne okienka, by z podmuchem ciepłego kwietniowego powietrza wpuścić do środka „nowe życie”. Tekst: Ernst-Dieter Karpinski Opr., przekład i komentarz: K. Freyer 12 czwartek 25.08.2016 społeczeństwo Wyjątkowy rok szkolny Plany wstrzymane Takiego obrotu sprawy mało kto się spodziewał. Wstrzymano plan budowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego na terenie gmin Gubin i Brody. Takie postanowienie administracyjne wydała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Stało się to na wniosek inwestora, spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, który nie był w stanie w terminie dostarczyć wymaganych uzupełnień w dokumentacji. Wobec zaistniałej sytuacji zawieszono postępowanie w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla planowanej kopalni. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim stwierdziła luki w dokumentacji dotyczącej planowanej kopalni odkrywkowej, wymagające uzupełnień ze strony inwestora. Ponadto w lutym br. odbyły się konsultacje transgraniczne w sprawie kopalni, w trakcie których wskazano na poważne braki w dokumentacji oraz na zaniżanie skali negatywnych skutków środowiskowych, na przykład strat w rolnictwie spowodowanych osuszaniem terenu przez kopalnię. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wezwała inwestora do uzupełnienia braków, czego ten nie był w stanie zrobić w terminie. Uzupełnienie dokumentacji to warunek konieczny kolejnego etapu postępowania, czyli konsultacji społecznych w gminach Gubin i Brody. Postępowanie będzie zawieszone do momentu złożenia przez inwestora wniosku o jego ponowne podjęcie. Inwestor ma na to maksymalnie trzy lata. (red.) Drogi czytelniku! Masz uwagi, chciałbyś napisać do nas o czymś ważnym? Podzielić się swymi refleksjami, przemyśleniami w nurtującej cię sprawie? Jeżeli tak - napisz do nas maila na adres: [email protected] lub zadzwoń pod numer telefonu: 68 455 82 03. Dla wyrównania Szansa dla szans bezrobotnych Polska Fundacja Dzieci i Młodzieży ogłosiła „Reg i o n a l ny K o n k u r s G r a n t o w y ” w ramach Programu „Równać Szanse 2016” Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności. Chodzi o wsparcie projektów, których celem ma być rozwój u młodych ludzi umiejętności społecznych. O dotacje do 8 500 zł na projekty co najmniej półroczne, (rozpoczynające się nie wcześniej niż 1 lutego 2017 r. i trwające nie dłużej niż do 31 sierpnia 2017 r.) mogą ubiegać się m.in. organizacje pozarządowe, gminne domy kultury i biblioteki z terenów wiejskich i miast do 20 tys. mieszkańców. Termin składania wniosków upływa 25 października br. Zasady konkursu, wzór formularza wniosku oraz kryteria oceny merytorycznej dostępne są na stronie internetowej rownacszanse. pl (red.) Powiatowy Urząd Pracy w Krośnie Odrzańskim poinformował, że posiada wolne środki Funduszu Pracy na realizację staży zawodowych. Mogą się o niego ubiegać: osoby długotrwale pozostające bez zatrudnienia, bezrobotni powyżej 50. roku życia, bezrobotni niepełnosprawni, bezrobotni korzystający ze świadczeń z pomocy społecznej, bezrobotni posiadający co najmniej jedno dziecko do 6 roku życia lub co najmniej jedno dziecko niepełnosprawne do 18 roku życia. Pośredniak zachęca pracodawców z terenu naszego powiatu do składania wniosków oraz osoby bezrobotne do samodzielnego poszukiwania pracodawcy, który podejmie się organizacji miejsca stażu. W Gubinie szczegółowych informacji na ten temat udziela Beata Kalinowska (tel. 68 455 82 15, filia w Gubinie, pokój nr 14). (am) Nasza sonda W mediach pojawiła się informacja, że niemieccy antyterroryści zatrzymali w pobliskim Eisenhuettenstadt 27-latka podejrzanego o przygotowywanie zamachu z pobudek islamistycznych. Co prawda ostatecznie nie znaleziono żadnych dowodów na jego działalność terrorystyczną, ale niepokój pozostał. Często w naszym mieście można natrafić na uchodźców. Można ich spotkać choćby na placu handlowo-usługowym przy ul. Obrońców Pokoju. Tym razem w naszej sondzie pytaliśmy: „Czy widok uchodźców w Gubinie budzi Twój niepokój?” Aż 79 procent ankietowanych odpowiedziało twierdząco. Jeden z nich powiedział wprost: Parę razy ich spotkałem, raz nawet w markecie. Nie mam nic przeciwko ich religii, nie o kolor skóry też chodzi. Po prostu po ostatnich wydarzeniach w Europie ludzie im nie ufają, a nawet się ich boją. (am) Dla Zespołu Szkół Licealnych i Technicznych w Gubinie miniony rok szkolny był szczególny nie tylko dlatego, że placówka musiała się zmierzyć z projektem restrukturyzacji szkolnictwa na terenie powiatu, ale przede wszystkim za sprawą dobrych wyników w nauce uczniów tej placówki. W obecności wicestarosty Grzegorza Świtalskiego, przedstawiciela pracodawców Andrzeja Gornowa oraz przybyłych rodziców, dyrektor Mirosław Siergiej wyróżnił duże grono uczniów. Rozpoczęło się od odczytania nazwisk osób, które zostały nagrodzone nagrodami Starosty Powiatu. Byli to: Anita Chwałek (klasa II LO) - średnia ocen 5,3, Olga Kwiatkowska (klasa I LO) - średnia ocen 5,19, Natalia Konopska (klasa I LO) - średnia ocen 5,13, Daniel Bielański (klasa III TL) - średnia ocen 5,4, Katarzyna Dziwir (klasa III TE) - średnia ocen 5,09, Łukasz Jaworski (klasa III TL) - średnia ocen 5,07. Następnie przyszła kolej na nagrody Dyrektora Szkoły otrzymało je 21 osób. Na uznanie zasłużyli także finaliści i laureaci różnego typu konkursów oraz olimpiad: Roksana Miśków, Wiktoria Piekło, Michał Skalski, Sylwia Wijas, Wiktoria Wijas, Kamila Szlakiewicz, Natalia Konopska, Patrycja Fortuna, Mateusz Gawron, Anżelika Ornawka, Magdalena Wyrwoł, Bartosz Bestrzyński, Szymon Łopatkiewicz, Krystian Rajchel, Natalia Konopska, Kacper Migonis, Tomasz Woźniak, Sebastian Strzałkowski oraz Patrycja Fortuna. Rada pedagogiczna ZSLiT we współpracy z radą rodziców postanowiła także nagrodzić uczniów, którzy mogli pochwalić się w kończącym roku szkolnym wzorową frekwencją. Byli to: Agata Adamcewicz (kl. II TL), Aleksandra Sołowij (kl. I TL), Aleksandra Błocka (kl. I Zw) oraz Maciej Loga (kl. I Zw). Osobną grupę wyróżnionych stanowili uczniowie, którzy zadbali o dobre imię szkoły, zdobywając referencje pracownicze w czasie praktyk zawodowych. Należeli do nich uczniowie kl. III TL: Roksana Myśków, Mateusz Gajewski, Daniel Bielański i Łukasz Jaworski. (am) Nieuchwytni Nadal poszukiwani są sprawcy napadu na handlarza samochodów z okolic Gubina. Przypomnijmy, że ukradli oni niemal milion złotych. Do zdarzenia doszło 20 lipca br. Złodzieje cały czas są nieuchwytni. Obecnie trwają czynności operacyjne oraz śledcze. Prokuratura współpracuje z policjantami komendy wojewódzkiej lubuskiej policji. (red) społeczeństwo Pomoc dla najbiedniejszych Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej informuje, iż w ramach Programu Operacyjnego Pomoc Żywnościowa 2014-2020 udzielana jest pomoc dla tych, którzy z powodu trudnej sytuacji i niskich dochodów nie mogą zapewnić sobie odpowiedniego wyżywienia. Pomoc mogą otrzymać osoby i rodziny, których dochód nie przekracza 150% kryterium dochodowego uprawniającego do korzystania z pomocy społecznej tj. 951zł w przypadku osoby samotnie gospodarującej oraz 771 zł Sodowe czy ledowe? swieto Chleba Po raz dziewiąty obchodzono w Chlebowie Święto Chleba. Przed laty pomysłodawczynią i inicjatorką święta była nauczycielka lokalnej szkoły Anna Durawa. Pogoda dopisała, a gości nie brakowało. Jak poinformowała gazetę organizatorka święta sołtys Katarzyna Pławiak, to zasługa m.in. licznej grupy sponsorów i mieszkańców, którzy „przyłożyli rękę” do organizacji święta. Wśród mieszkańców – zdaniem pani sołtys - szczególnie należy docenić Jadwigę Urbaniak, Annę Płetenicką, Annę Durawę czy Stowarzyszenie Ludzi Aktywnych. Organizatorzy zapewnili sporą liczbę miejsc siedzących, zatem występy można było podziwiać na siedząco z pajdą chleba ze smalcem i kiszonym ogórkiem lub - jak kto woli - smacznym ciastkiem i kawą. A na scenie prezentowali się m.in. Henryk Gawron z gitarą, no i wszędobylskie Gubińskie Łużyczanki ciepło i serdecznie przyjmowane przez widownię. Z własnymi publikacjami przybyło na festyn Gubińskie Towarzystwo Kultury, nie mogło nie być loterii fantowej, w której każdy los wygrywał. Na chlebowskim orliku i strzelnicy uwijali się członkowie Stowarzyszenia Esquadra, którzy zorganizowali Wakacyjną Olimpiadę Dzieci i Młodzieży 2016. Dzięki idei „Wyprawka dla żaczka” 144 uczniów z 9 szkół otrzyma wyprawki szkolne. Zorganizowano także konkurs na najlepszy chleb wypieczony w domu. A na koniec zabawa z muzyką pana Henia Kościowa. (sp) uciekają w inną stronę w obawie, aby w tym momencie pies nie zrobił kupki. Kiedy widzimy, że właściciel pozwala przebywać zwierzęciu na terenach przeznaczonych dla dzieci, należy bezwzględnie reagować. Być może nie każdy z nich zdaje sobie sprawę, że w psich odchodach znajdują się liczne pasożyty i bakterie, które w czasie bezpośredniego kontaktu mogą wywołać liczne schorzenia i infekcje. Oczywiście nie należy wrzucać wszystkich do jednego worka. Co bardziej świadomi właściciele praktykują sprzątanie po psie. Oby ich liczba w naszym mieście ciągle wzrastała. (am) moim zdaniem W jakiej perspektywie? Korzystając z niedawnego pobytu wicewojewody Roberta Palucha na terenie gminy Gubin, „Wiadomości Gubińskie” zapytały o odsuwaną wielokrotnie w czasie budowę mostu na Odrze w miejscowości Połęcko, w ciągu drogi wojewódzkiej nr 138 Sulęcin – Gubin. 13 w przypadku osoby w rodzinie. - Osoby spełniające kryteria mogą zgłaszać się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej po skierowanie uprawniające do otrzymania żywności na okres od 1 sierpnia br. do 30 czerwca 2017 r. Dystrybucją pomocy żywnościowej w Gubinie zajmuje się Polski Komitet Pomocy Społecznej oraz Parafialny Zespół Caritas przy Parafii MBF. Bezdomnym pomoc żywnościowa wydawana jest bez skierowania – mówi Teresa Dziedzic, kierownik MOPS w Gubinie. (am) Jest z tym problem Nie wiem, czy wynika to z lenistwa, bo nie każdemu chce się pamiętać o torebkach, potem szukać kosza na śmieci, ale niektórzy właściciele psów zachowują się nie w porządku – uważa pan Jarosław i dodaje: - Sprzątanie po psie powinno być normalną czynnością. Niestety, u nas ciągle jest z tym problem. Komendant Straży Miejskiej Krzysztof Dubert przypomina, że każdemu, kto nie posprząta po swoim pupilu, grozi mandat. Portfel może zostać uszczuplony od 20 do nawet 500 zł. – Straż Miejska ma uprawnienia do ukarania osoby, która nie posprząta po swoim psie. W Gubinie wiele razy odnotowano takie przypadki. Zdarza się, że osoby spacerujące z psem, widząc strażnika, szybko czwartek 25.08.2016 Oto co nam powiedział wojewoda R. Paluch: Budowa takiego mostu jest inwestycją wartości kilkuset milionów złotych. Na ten i podobne tematy dotyczące przepraw na terenie województwa lubuskiego wielokrotnie rozmawiał wojewoda Dajczak i ja osobiście z ministrami Schmitem i Adamczykiem, którzy są między innymi odpowiedzialni za inwestycje drogowe. Zakres inwestycyjny, jaki został określony kilka miesięcy temu, opiewa na kwotę w skali kraju na około 200 miliardów złotych. W budżecie natomiast na ten cel jest zaplanowana kwota około 110 miliardów złotych. W związku z tym na razie nie ma możliwości budowy mostu w ciągu tej trasy. Chcemy w pierwszym rzędzie zrealizować budowę obwodnic Strzelec Krajeńskich, mostu i obwodnicy Kostrzyna n/Odrą i ewentualnie Wschowy. Jednak jest tam problem, gdyż tamtym odcinkiem Odry zarządza Dolnośląska Dyrekcja Dróg Wodnych. Natomiast realna jest budowa mostu i obwodnicy Krosna Odrzańskiego, ale też w perspektywie najbliższych kilku lat, około 2018 – 2020 roku. Ta obwodnica, jeżeli zostanie logicznie zaprojektowana, jest również w stanie skorelować drogę wojewódzką łączącą Sulęcin z Gubinem. Antoni Barabasz Agnieszka Maternik (Bibliotekarka) Gubin to miejsce, w którym: mam rodzinę i przyjaciół Najchętniej wypoczywam: z dala od cywilizacji Ulubione danie: ryby i owoce morza Wymarzone miejsce na wakacje: ważniejsze jest towarzystwo niż miejsce Praca jest dla mnie: czymś, co mnie ukształtowało Muzyka, film, czy książka? najczęściej Tytułem eksperymentu, na próbę, na ulicy Bolesława Krzywoustego założono 9 ulicznych lamp ledowych. To rewolucja w oświetleniu miasta? O szczegóły zapytaliśmy naczelnika Wydziału Komunalno-Inwestycyjnego w Urzędzie Miejskim Krzysztofa Olifirowicza. – Istotnie, tak na próbę i „za darmo” firma użyczyła nowoczesne oświetlenie uliczne – lampy ledowe. Mieszkańcy mogą poobserwować, jak świecą te lampy i wydać opinię co do ich przydatności i funkcjonalności dla otoczenia. Miasto stoi przed podjęciem decyzji w sprawie oświetlenia ulicznego – nowe sodowe czy ledowe? Jesteśmy na etapie szukania najlepszych i najkorzystniejszych rozwiązań. Obecnie miasto oświetlają oprawy sodowe w 80%, pozostałą część stanowią bardzo stare oprawy, rodem jeszcze z ubiegłej epoki ustrojowej. Oprawy ledowe zużywają mało prądu, ale cena jednej to prawie 1200 zł, sodowa kosztuje nie więcej niż 300 zł. Chcemy wykonać specjalny program, w którym lampy zostaną ponumerowane, naniesione GPS-em na specjalną mapę, skąd będzie można otrzymywać precyzyjną informację o miejscu, gdzie nie działa lampa. Ciągle zbieramy obserwacje, by podjąć jak najlepsze decyzje. Po prawie dwóch miesiącach funkcjonowania lamp ledowych opinie mieszkańców są podzielone. Znawca tematu pragnący pozostać anonimowym uważa, że oświetlenie ledowe generuje niskie koszty zużycia prądu, jednak lampy te są stosunkowo drogie w eksploatacji, gdy weźmie się pod uwagę całokształt problemu. Lampa zużywa się i po kilku latach wymaga wymiany, a jak wspomniano - tanio nie kosztuje. – Gdybym miał decydować, wybrałbym oprawy sodowe, które ciągle podlegają udoskonaleniom i są zdecydowanie tańsze, a niekoniecznie bardzo energochłonne. Przed laty dokonywałem matematycznych wyliczeń, które zdecydowanie preferowały lampy sodowe w oświetleniu miasta. Póki co zapraszamy na Bolesława Krzywoustego, by obejrzeć nowoczesne, ledowe oświetlenie ulicy. (sp) Granie w Farze książka Moja najlepsza cecha to: empatia Moja najgorsza cecha to: wolałabym przemilczeć Najbardziej u ludzi denerwuje mnie: dwulicowość, zakłamanie i egoizm Szczęście to: miłość, zdrowie i rodzina W każdą sobotę września i października br. o godzinie 16.00 w gubińskiej Farze odbywać się będą koncerty. W imieniu organizatorów serdecznie zapraszamy. Wstęp wolny. red. 14 czwartek 25.08.2016 społeczeństwo Żołnierze niepokonani Niektórzy żołnierze podziemia, żeby ukryć swe wolnościowe zaangażowanie, szukali skutecznego alibi tuż po wojnie. Dla partyzantów z Mazowsza jedną z szans była nauka w Szkole Leśnej utworzonej tuż po wojnie w Zwierzyńcu na Lubelszczyźnie. Kierownictwo szkoły ukształtowało się z leśników podziemia, więc przyjmowało Ażołnierzy. Ubecja od początku węszyła wokół tej szkoły i jej absolwentów, dlatego musieli często zmieniać miejsca pracy. Marian Kufczyński, urodzony 2 lutego 1925 r. w Budzieszowicach, powiat Rawa Mazowiecka, syn Władysława i Walerii zd. Kowalska. W 1948 r. ukończył Liceum Leśne w Zwierzyńcu. W czasie wojny pracował w firmie budowlanej i działał w konspiracji. Tuż po wyzwoleniu podjął pracę w Nadleśnictwie Re- gny, następnie w Nadleśnictwie Ramuki, skąd w czerwcu 1950 r. przeniesiony został do Nadleśnictwa Osiek Gubiński, Leśnictwo Łazy. W sierpniu 1950 r. obejmuje Leśnictwo Grabice w Nadleśnictwie Jasienica, gdzie pracuje do końca czerwca 1960 r. Od 1 lipca 1960 roku kieruje Leśnictwem Kaniów w Nadleśnictwie Gubin, będąc przez szereg lat jedynym wykształconym leśniczym w tym nadleśnictwie. Kiedy zdrowie odmawia mu posłuszeństwa, w roku 1986 przechodzi na rentę inwalidzką. Aktywny społecznie. Po wojnie działacz „Wici”. Działał w Stowarzyszeniu Inżynierów i Techników, będąc przewodniczącym tej organizacji w Nadleśnictwie Gubin. Aktywny członek LOP i PZŁ. Organizator pierwszego w nadleśnictwie wakacyjnego Ochotniczego Hufca Pracy w 1967 r. Brak siły roboczej w Kaniowie wyrównywały OHP do połowy lat 80. Za tę działalność odznaczony brązową, srebrną i złotą odznaką OHP. Kiedy już nie miał zdrowia do pracy i polowań, rzeźbił drewniane figurki, najczęściej zwierząt leśnych. Ożeniony ze Stanisławą Zgórską. Dzieci to: Małgorzata, Mirosław, Bożena, Bogdan – leśnik; wnuczęta: Paweł, Marta, Aleksandra – leśnik (aktualnie zatrudniona w Nadleśnictwie Gubin), Anna, Wiktoria, Kinga, Magda, Marcin, Grzegorz i Agata; prawnuczęta: Kalina i Jagoda. Kufczyński zmarł 27 listopada 2009 r. w Dzikowie. Jest pochowany w Gubinie. Oleg Sanocki „JĘZYK TO NÓŻ I WIDELEC, KTÓRYMI KONSUMUJEMY RZECZYWISTOŚĆ - Olga Tokarczuk Albo na powrót zaczniemy czytać książki i mądrzeć, albo nic po nas nie zostanie. Jeżeli po dekadach gapienia się w smartfony staniemy się przedmiotem cyfrowej hodowli, podzielimy los średniowiecznych wieśniaków dziesiątkowanych przez czarną ospę i inne zarazy - alarmują znawcy przedmiotu. Nic dziwnego. Blisko 90 procent Polaków przyznaje się do mniej niż siedmiu lektur rocznie, co oznacza, że regularnie książki czyta zaledwie 10 procent rodaków. Często moda na jakiś rodzaj literatury następuje po słynnej dużej ekranizacji filmowej. Mózg człowieka potrafi szybko przystosować się do nowych warunków, więc porzucając książki na rzecz portali, zatracamy zdolność do skoncentrowanego myślenia wymagającego zaangażowania i uwagi. I tak z kultury słowa powracamy do kultury obrazu, cofając się nieubłaganie do czasów sprzed wynalezieniem pisma. W kulturze obrazu liczy się uczestnictwo, a nie obiektywizm. Wychowałam się w czasach, gdy czytanie było częścią życia, przyjemnością i snobizmem. O książkach rozmawiało się tak, jak teraz o kredytach. Kupowało się je spod lady, stało się w kolejkach od 6 rano po prozę iberoamerykańską. Każdy nieanalfabeta szpanował czytelniczymi osiągnięciami, więc kiedy 7 lat temu zaproponowano mi uczestnictwo w powołanym przy naszej bibliotece miejskiej Dyskusyjnym Klubie Książki - przystałam z radością. Z radością też uczestniczyłam końcem lipca br. wraz z czterema klubowymi koleżankami w „Literackim Woodstocku” we Wrocławiu. Czterodniowa impreza gromadząca 1000 uczestników, przedstawicieli 1400 klubów DKK z całej Polski (z naszego województwa 49 osób, w tym pięć gubinianek) programowo zorganizowana była w Europejskiej Stolicy Kultury i Światowej Stolicy Książki UNESCO, przygotowana specjalnie dla wielbicieli literatury zrzeszonych w klubach. „Literacki Woodstock” był ogólnopolskim zlotem członków i moderatorów DKK. Przygotowano nietypowe spotkania z blisko 60 pisarzami. Gośćmi honorowymi byli pisarze z Hiszpanii i była prezydentowa naszego kraju, autorka bestselleru „Marzenia i tajemnice”, DANUTA WA- Pisarz Mariusz Szczygieł z gubiniankami opowieść, w której każdy będzie mógł rozpoznać siebie w innym człowieku. Bez względu na język, kulturę, religię i narodowość. Literatura ma nieustannie przypominać, że ludzie są sobie bliżsi i bardziej do siebie podobni. PÓKI PISZEMY I CZYTAMY- JESTEŚMY RAZEM. Czytajmy więc. 3 września br. na Wyspie Teatralnej Ogólnopolskie Czytanie Sienkiewicza, a 10 września (również na Wyspie Teatralnej) po raz czwarty Wyspa Literacka, kiermasz książki, spotkanie z lokalnymi pisarzami, plenerowa wystawa malarstwa i spotkanie z Danielem Olbrychskim. Do zobaczenia. Kaśka Janina Izdebska ŁĘSA. Wydarzeniem było odśpiewanie po raz pierwszy na Wrocławskim Rynku Światowego Hymnu Książki UNESCO, na tysiąc głosów uczestników zlotu i profesjonalnych solistów. Teraz już zawsze będzie śpiewany we wszystkich przyszłych Stolicach Książki (za rok w Gwinei). Przyznam, że pani Danuta podbiła moje serce (i nie tylko moje) już gdy czytałam jej książkę, a spotkanie to ugruntowało. Czy coś się zmieniło po napisaniu i wydaniu książki u Danuty Wałęsy? -Stałam się bardziej samodzielną, nauczyłam się walczyć o swoje. Zachęcam wszystkie kobiety, aby również walczyły o swoje wyzwolenie. Wyzwolenie w życiu i w małżeństwie. Wyzwolenie w dobrym tego słowa znaczeniu – mówiła m.in. pani Danuta. Kobieta skromna, ale o godnym zachowaniu. Przy okazji Zlotu próbowałyśmy coś „ugrać” i wstępnie mamy obiecane w przyszłym roku spotkanie na Wyspie Literackiej z bardzo modnym obecnie autorem książek MARIUSZEM SZCZYGŁEM. Rozpoznawalnym, oprócz wspaniałego pióra, z programów telewizyjnych. W ramówkę TV Polsat wprowadził pierwszy talk-show „Na każdy temat”. Dużym przeżyciem było spotkanie z pisarką, eseistką, poetką, dwukrotną laureatką Nagrody Literackiej „Nike”OLGĄ TOKARCZUK, która uważa, że jedną z najlepszych dróg współodczuwania jest literatura. To wyrafinowana i niezwykle subtelna forma komunikacji międzyludzkiej. Dzięki literaturze potrafimy stworzyć jedną wielką wspólną Danuta Wałęsa w środku, z lewej autorka tekstu, z prawej pani Bogusia Wiśniewska które mogłyby przyczynić się do ustalenia sprawcy, zaczęli działać. Ustalili personalia osoby, która mogła dopuścić się tego czynu oraz miejsce jej pobytu. Z informacji, jakie posiadali, wynikało, że podczas zdarzenia obecny był także inny mężczyzna, którego dane również zostały przez funkcjonariuszy ustalone. Policjanci zatrzymali 22 i 18-latka w rejonie miejsca zamieszkania jednego z nich. Podczas przeszukania mundurowi odnaleźli część pieniędzy w mieszkaniu 22-latka. Ponadto w trakcie rozmowy funkcjonariusze dowiedzieli się, że pozostała część pieniędzy przekazana została innemu mężczyźnie. Policjanci odzyskali pieniądze pochodzące z kradzieży. Młodzi mężczyźni zostali zatrzymani do wyjaśnienia. 22-latkowi zarzuca się dokonanie rozboju, natomiast 18-latkowi, który pomagał zbyć skradzione mienie, paserstwo. – mówi asp. szt. Jutyna Kulka z KPP w Krośnie Odrzańskim. Sędzia podjął decyzję o zastosowanie wobec 22-latka aresztu na okres dwóch miesięcy, natomiast 18-latek po wykonaniu czynności został zwolniony do domu. (am) Areszt za rozbój Policjanci z Gubina zatrzymali mężczyznę podejrzanego o dokonanie rozboju na jednym z mieszkańców naszego miasta. - Dyżurny Policji po otrzymaniu zgłoszenia wysłał na miejsce patrol w celu ustalenia okoliczności zajścia. Jak wynikało z relacji pokrzywdzonego, podszedł do niego mężczyzna, który po uprzednim uderzeniu go pięścią w twarz zabrał mu portfel, w którym były dokumenty oraz znaczna ilość pieniędzy. Łączna wartość poniesionych strat to ponad 2700 złotych. Policjanci po rozpytaniu mężczyzny i uzyskaniu informacji, Wyrachowanie czy przypływ uczuć? Mimo, iż program Rodzina 500+ funkcjonuje dopiero od 1 kwietnia br., to w mediach już pojawiały się informacje o wielu przypadkach „przypływu rodzicielskich uczuć” wobec dzieci przebywających w domach dziecka. Rodzice nie utrzymujący dotychczas kontaktów z dziećmi przebywającymi w placówkach opiekuńczych zaczęli zgłaszać się po swoje pociechy z zamiarem zabrania ich do rodzinnych domów. Czyżby magiczna kwota 500 złotych, jaką mogą otrzymać rodzice, spowodowała tę zmianę postawy rodziców? Czy pojawiły się takie przypadki w Powiatowym Domu Dziecka w Gubinie? Z tym pytaniem „WG” zwróciły się do dyrektor placówki Jolanty Papież: - Nie zauważyliśmy na razie takiego zjawiska ani w Gubinie, ani w Krośnie Odrzańskim. Być może takie przypadki zdarzają się w kraju. Rodzice naszych wychowanków, którzy do chwili wejścia w życie programu Rodzina 500+ interesowali się swoimi dziećmi, nadal się nimi interesują i współpracują z placówką. Natomiast dzieci, które nie mają kontaktu z rodzicami, nadal znajdują się w takiej samej sytuacji. Pracownicy domów dziecka pracują z biologicznymi rodzinami dzieci właśnie po to, aby mogły one wrócić do swoich domów rodzinnych. W wielu przypadkach udaje się do tego doprowadzić. Dzieci trafiają do naszych placó- ogłoszenia I społeczństwo wek na podstawie postanowienia sądu, który wnikliwie analizuje sytuację rodzin. Jeżeli dostrzega w niej rażące dysfunkcje, podejmuje decyzję o umieszczeniu dziecka w placówce. Nie jest to jednak decyzja ostateczna. Sąd motywuje rodziców do podjęcia konkretnych działań zmierzających do scalenia rodziny. Aby dzieci mogły wrócić do rodzinnego domu, konieczna jest ponowna opinia sądu. Jednym z częstych warunków jest podjęcie pracy przez rodziców i udanie się na terapię, gdyż nadużywanie alkoholu jest najczęstszą przyczyną życiowej niezaradności i dysfunkcji rodziny. Jeśli dana rodzina rzeczywiście się postara, podejmie pracę i skutecznie współpracuje z asystentem rodziny – wówczas sąd, ponownie oceniając sytuację, może wydać postanowienie o powrocie dzieci do domu. Jest to proces długotrwały. Jeżeli uda się go przeprowadzić w okresie 6 – 9 miesięcy, to mamy ogromny sukces! Skierowania do naszych domów dziecka wydaje na podstawie postanowienia sądu Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Nasi wychowankowie pochodzą głównie z powiatu krośnieńskiego, ale zdarza się również, że przyjmujemy dzieci spoza powiatu. Takie postanowienie wydaje sąd właściwy dla miejsca, skąd te dzieci pochodzą. podkreśla dyrektor Jolanta Papież. Antoni Barabasz Więcej artykułów oraz materiałów na stronie internetowej: www. gazeta.gubin.pl Kościół Parafii Pw. Matki Bożej Fatimskiej W USlUGI Burmistrz Miasta Gubina Działając zgodnie z art. 35 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami informuje, że w siedzibie Urzędu Miejskiego w Gubinie przy ulicy Piastowskiej 24 wywieszono na okres 21 dni od dnia ogłoszenia informacji w prasie, wykazy nieruchomości stanowiących własność Gminy Gubin o statusie miejskim przeznaczonych do sprzedaży, oddania w użytkowanie wieczyste, najmu i dzierżawy. Pogotowie Ratunkowe - 999 - Policja - 997 - Straż Pożarna – 998 - Pogotowie Gazowe - 992 - Pogotowie Energetyczne - 991 - Awarie Wodne - 68 455 82 68 - Telefon Zaufania (15.00-17.00) – 9288 Kościoły- Msze Św. SERWIS komputerowy - sprzedaż, fachowe doradztwo. Numid, ul. Obr. Pokoju 21, Gubin - obok PKS-u. Tel. 609 703 402/68 451 86 09. SCHODY drewniane, balustrady, wyrób i montaż. Tel. 609 351 799. KIEROWNIK budowy, uprawnienia budowlane, doświadczenie, poradzi, poprowadzi budowę, adaptacja projektów, projekty. Załatwi sprawy w urzędach związane z budową (pozwolenie na budowę, zmiana sposobu użytkowania, inne). Przeglądy techniczne Art.62 ust.1 pkt 1 i 2 Prawa Budowlanego Gubin. Tel. 504 352 015. CIĘCIE plazmowe CNC – usługi. Tel. 660 721 300. 01-04 każdego miesiąca APTEKA „Pod Basztą”, ul. 3 Maja 1, tel. 68 455 41 40 05-08 każdego miesiąca APTEKA „Przy Szpitalu”, ul. Śląska 37 a, tel. 68 359 51 59 09-12 każdego miesiąca APTEKA „Nasza”, ul. Kossaka 1, tel. 68 454 26 59. 13-16 każdego miesiąca APTEKA „Nowa”, ul. Kinowa 2, tel. 68 359 49 75. 17-19 każdego miesiąca APTEKA „Familijna”, ul. Śląska 39 a, tel. 68 359 38 32. 20-23 każdego miesiąca APTEKA „W Galerii”, ul. Wyspiańskiego 10, tel. 68 391 52 45 24-27 każdego miesiąca APTEKA „Z misiem”, ul. 3 Maja 10, tel. 728 551 539 28-31 każdego miesiąca APTEKA „Centrum”, ul. Chopina 4, tel. 68 359 39 52. Telefony Szpital Gubin Ul. Śląska 35 Tel. 68 359-30-18 - Szpital Krosno Odrzańskie Tel. 68 38350-39 - Poradnia Ul. Gdańska Tel. 68 359-30-83 - Wspl Tel. 68 455-80-62 68 455-80-77 - Atol Centrum Medyczne Tel. 68 475-15-40 - Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna Tel. 68 455-82-52 sobota 8.00-16.00 Tel. 68 359-41-58 lub 502 150 208. Dyżury aptek 15 Szpitale i przychodnie mieszkania, lokale Serwis„Termet”Wojciech Sendera. Tel. 502 64 30 30 lub 68 359 55 55. NC+ Numid-Serwis, przedłużenia umów, NOCLEGI, kwatery dla firm. Tanio! Ceny do nowe umowy. Żanetta Cieślak, ul. Obr. Pokoju 21, negocjacji. Tel. 791 127 765. DO WYNAJĘCIA mieszkania. Tel. 791 127 765. Gubin - obok PKS-u. Tel. 609 703 402/68 451 86 09. SPRZEDAM dom, pół bliźniaka, nowe budowOKRĘGOWA STACJA KONTROLI nictwo. Tel. 518 814 637 lub 510 570 576. POJAZDÓW „GÓRA” Gubin, ul. Żwirki i Wigury 52 Legalizacja tachografów cyfrowych Zapraszamy na badania techniczne NAPRAWA gazowych urządzeń grzewczych pojazdów, pon.-piątek 8.00-20.00, (kotły c.o. i podgrzewacze wody) – Autoryzowany czwartek 25.08.2016 rózne TUSZE/tonery – Numid Żanetta Cieślak, ul. Obr. Pokoju 21, Gubin, obok PKS-u. Tel. 609 703 402/68 451 86 09. SPRZEDAM wózek dziecięcy, kolor różowy, składak z baldachimem. Stan bardzo dobry. Cena: 350 zł. Tel. 517 626 908. AGD części - Numid Żanetta Cieślak, ul. Obr. Pokoju 21, Gubin - obok PKS-u. Tel. 609 703 402/68 451 86 09. PROFESJONALNE usługi transportowe (bus). Preferencyjne ceny. Tel. 888 806 385. WSTAWIANIE drzwi i okien. Kładzenie płytek. Prace wykończeniowe. Tel. 511 838 951. TUJE Smaragd – od 9 zł oraz inne krzewy iglaste i liściaste w doniczkach i z gruntu - poleca Ogrodnictwo, ul. Legnicka 49 a. Tel. 511 663 785. PRACA ZATRUDNIĘ ślusarza-szlifierza przy produkcji ogrodzeń metalowych. Tel. 660 721 300. ZATRUDNIĘ osobę do montaży ogrodzeń metalowych na terenie Niemiec. Wymagane prawo jazdy kategorii B. Tel. 660 721 300. ZATRUDNIĘ montera ogrodzeń metalowych. Tel. 660 721 300. PFLEGEHEIM Haus Brigitte. Wendishain 22, D-04746 Hartha. Tel. 03 43 21/6 37 23 00, Fax: 03 43 21/6 37 23 03. E-Mail: [email protected], Internet: www.Pflegedienst-Reinhardt. de Potrzebne pielęgniarki (wynagrodzenie 14 euro za godz.) oraz osoby do pomocy w opiece nad osobami starszymi. Wyprzedź innych ! Zareklamuj się u nas ! tel. 68 4558203 lub 68 4558169 [email protected] WYDAWCA - Gubiński Dom kultury | REDAKCJA i BIURO OGŁOSZEŃ - ul. Westerplatte 14 (GDK) 66-620 Gubin, tel./fax (068) 455 8203 - czynna poniedziałek - piątek godz. 08.00-16.00. Andrzej Matłacki - redaktor naczelny Sekretariat / Biuro ogłoszeń, tel. (068) 455 8169 Stale współpracują z redakcją: Janina Izdebska, Andrzej Winiszewski, Krzysztof Kaciunka, Stefan Pilaczyński, Oleg Sanocki, Krzysztof Freyer, Skład i grafika: GDK Druk: Polskapresse Sp. z o.o., 02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 41 | Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń i reklam. Zastrzega sobie prawo do opracowywania redakcyjnego, skracania i zmiany tytułów otrzymanych materiałów. Poglądy autorów tekstów nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji. Tekstów i zdjęć niezamówionych nie zwracamy. Honoraria wypłacane są za materiały zamówione. Gubinie, Tel. 68 359-68-00. Niedziele I Święta: Godz. 7.45, 9.00, 11.00, 12.30, 18.00. Dni Powszednie: Godz. 8.00, 17.00 (Czas Letni Godz. 18.00). Kościół Parafii Pw. Trójcy Świętej W Gubinie, Tel. 68 359-44-01. Niedziele I Święta: Godz. 7.30, 9.30, 11.00, 12.30, 18.00. Dni Powszednie: Godz. 7.00, 18.00. Kaplica Serca Jezusowego – Godz. 8.30. Kościół Parafii Pw. Podwyższenia Krzyża Świętego W Komorowie, Tel. 68 359-43-27. Niedziele I Święta: Godz. 9.00, 12.00. Dni Powszednie: Godz. 17.00 (Czas Letni Godz. 18.00). Kaplica Serca Jezusowego Niedziela: Godz. 8.30 Dni Powszednie: Godz. 7.30 Młodzieżowe Centrum Formacji Ul. Kresowa Niedziela: Godz. 11.00 Kościół Nowoapostolski Ul. Stroma 9 Tel. 68 359-55-56 Kościół Zielonoświątkowy Ul. Paderewskiego 13 Tel. 68 359-36-79 Niedziela 10.00 Czwartek 18.00 Radio Taxi Gubin Tel. 196-27 Tel. 68 359 66 44 - Całodobowa Taxi BisTel. 68 359-33-31 Taxi stacjonarny 800 20 20 20 Biblioteki Miejska Biblioteka Publiczna Telefon (0-68) 455-81-66 Inne Telefony Izba Muzealna SPZG - Tel. 68 455-81-62 Straż Miejska – Tel. 68 455-81-11 Informacja Pks- Tel. 68 359-32-97 Urząd Miejski- Tel. 68 455-81-00 Urząd Gminy – Tel. 68 359-45-46 Urząd Stanu Cywilnego- Tel. 68 455 -81-40 Związek Nauczycielstwa Polskiego- Tel. 68 455-42-98 Biuro Pck Ul. Gdańska 17 Tel. 68 359-86-44 Placówka Straży Granicznej W Gubinku Tel. 068 358-15-00, 68 358-15-43 Telefon Zaufania Do Lubuskiego Oddziału Straży Granicznej- Tel. 68 383-70-07 Bezpłatny Ogólnopolski Telefon Zaufania Tel. 0800 422 322 Pełnomocnik Ds. Uzależnień I Przeciwdziałania Przemocy W Rodzinie Tel. 68 455-81-13 Punkt Konsultacyjny Ds. Uzależnień I Przeciwdziałania Przemocy W Rodzinie Poniedziałek – Środa Tel. 68 455-81-99 Punkt Konsultacyjny Dla Osób Doświadczających Przemocy W Rodzinie Tel. 68 455-81-99 Usługi Pogrzebowe – Cmentarz Tel. 68 455-81-98 16 czwartek 25.08.2016 społeczeństwo festyny osiedlowe - fotorelacja Autor zdjęć: Antoni Barabasz
Podobne dokumenty
Wyspa gWiazd - Wiadomości Gubińskie
Daniel Olbrychski od wielu lat zaliczany jest do grona najlepszych polskich aktorów. Stworzył wiele niezapomnianych kreacji filmowych i współpracował z największymi reżyserami w Polsce. Zagrał w 10...
Bardziej szczegółowo