Informacja dla mediów
Transkrypt
Informacja dla mediów
INICJATYWA ANTYNUKLEARNA www.IAN.org.pl e-mail: [email protected] INFORMACJA DLA MEDIÓW [ – start – ] Energia jądrowa – Japonia nadal krwawi i cierpi ! Warszawa–Fukushima, 11 czerwca 2011 r. Warszawa – upamiętnienie przez Inicjatywę AntyNuklearną trwającej od 3 miesięcy katastrofy w japońskiej EJ Fukushima Daiichi i hekatomby dla mieszkańców Japonii spowodowanej trzęsieniami ziemi i tsunami Dziś, w sobotę, 11 czerwca 2011, (oraz wczoraj) o godz 12:00 odbyła się w Warszawie (na Placu Zamkowym oraz przed stacją Metro Centrum) pikieta Inicjatywy Antynuklearnej (IAN) pod hasłami "Fukushima ciągle krwawi i cierpi", "Nie chcemy być drugą Japonią!", "Polska wolna od atomu!". Jest ona częścią masowego sprzeciwu społecznego w Japonii i w wielu innych krajach świata wobec energetuki jądrowej. Chrystian Gruza, współorganizator (IAN), powiedział: "Pikietując dziś składamy hołd ofiarom i poszkodowanym w ostatnich trzęsieniach ziemi i tsunami oraz wyrażamy naszą solidarność z wszystkimi mieszkańcami Japonii, którzy nadal mają do czynienia ze skutkami katastrofy technologicznej i organizacyjnej w elektrowniach jądrowych w Fukushimie." "Swoim wystąpieniem chcemy przypomnieć opinii publicznej i społeczeństwu o tym, że problem ciągle istnieje, choć w Polsce znikł z głównych stron gazet. Tymczasem przemysł atomowy jest w takich wypadkach bezradny, popełnia kolejne błędy, żąda jeszcze większego wsparcia z publicznych pieniędzy i mimo wycofywania się kolejnych krajów z budowy elektrowni atomowych ogłasza renesans energetyki jądrowej", mówił Jarema Dubiel, socjolog, jeden z weteranów ruchu 'Wolność i Pokój' w IAN. Sytuacja w Japonii, po 3 miesiącach od katastrofy w EJ Fukushima Daiichi, jest ciągle ekstremalnie trudna i nie widać jej końca. Cały czas nie mogą wrócić do domów mieszkańcy strefy ewakuowanej (teren o promieniu 20 km od elektrowni). Nie wiadomo, czy wszyscy z nich będą mogli zamieszkać ponownie na skażonym obszarze. Prawdopodobnie nie można też będzie spożywać produktów rolnych z zanieczyszczonych pierwiastkami promieniotwórczymi terenów, gdyż czas potrzebny do ich całkowitego zaniku to dziesiątki i setki lat. Gdyby podobna katastrofa nastąpiła w Żarnowcu, strefa ewakuacji sięgałaby Władysławowa i niemalże Wejherowa. Na dzisiejszym populistycznym wiecu w Gdańsku premier Tusk wiele razy przytaczał słowo 'solidarność' w kontekście przemian politycznych sprzed 20 lat. "Jako IAN uważamy, że żadna solidarność wobec społeczeństwa nie przejawia się jednak ze strony rządu RP w codziennej praktyce sprawowania władzy. Pomysł budowy elektrowni jądrowych w Polsce to nieodpowiedzialne podrzucanie 'kukułczego jaja' dla społeczeństwa i przyszłych pokoleń", stwierdził Radek Pluta-Ubicki, aktywista IAN. To prawda, gdyż dalsze wykorzystanie energii jądrowej na świecie oznacza m.in.: • wysoce niebezpieczne odpady z całego łańcucha produkcji przez przemysł atomowy (w tym wypalone paliwo atomowe i radioaktywne hałdy po wydobyciu rudy uranu w kopalniach odkrywkowych), które pozostaną zmorą współczesności i nierozwiązywalnym problemem na najbliższe setki tysięcy lat; • ciągłe narażanie ludzi nieprzewidywalne skutki ataków terrorystycznych na obiekty jądrowe i transporty paliwa atomowego (szczególnie wypalonego); • proliferacja (rozprzestrzenianie) broni jądrowej; • to również niestety ryzyko wielkich i groźnych w skutkach awarii (jak w Fukushimie, Three Mile Island, Monju, Windscale, czy Czarnobylu), których koszty i straty w zdrowiu ludzi wielokrotnie przewyższają jakiekolwiek korzyści. Korzyści te zresztą praktycznie w 100% zbiera przemysł jądrowy i koncerny energetyczne. Natomiast przytłaczająca część strat zdrowotnych, obciążeń finansowych i ryzyka – zgodnie z regułami 'wolnego' 'rynku' wielkiej skali – przerzucana jest na społeczeństwo i przyszłe pokolenia. Lobby atomowe, ręka w rękę z kolejnymi rządami RP, dalej, bez konsultowania kształtu energetyki polskiej z obywatelami tego kraju, forsują swoje plany, doprowadzając niedawno do uchwalenia przez Sejm RP tzw. prawa atomowego, które umożliwia różne formy wsparcia państwa dla budowy i operowanie prywatnych elektrowni jądrowych. Ogranicza także finansową odpowiedzialność operatorów za tzw. szkodę jądrową (w przypadku potencjalnej katastrofy) wobec stron trzecich do 300 mln SDR (obecnie ok. 210 mln euro). Tymczasem najnowsze analizy WorldWatch Institute szacują koszty katastrofy jądrowej w Fukushimie na ponad 100 miliardów (!) USD. Z kolei oszacowana w studium Federalnego Związku Energii Odnawialnych (Bundesverband Erneuerbare Energie e.V.) suma potrzebna do pokrycia szkód w przypadku katastrofy jądrowej jak w Czarnobylu wynosiłaby 6090 (!) miliardów euro, tj. ok. 6 bilionów (!) euro. Obliczona dla przypadku awarii po 10 latach składka przy różnych wariantach prawdopodobieństwa zajścia katastrofy, wliczona w ceny prądu podrażałaby go w zakresie od 3,96 euro za kWh aż do 67,3 euro za kWh! Sektor ubezpieczeniowy nie jest w stanie ubezpieczać pełnych szkód związanych z wypadkami jądrowymi. Szkód tych zresztą nie można w pełni wyliczyć, a ich prawdziwa wysokość nie jest możliwa do pokrycia przez odszkodowania. W rzeczywistości nie istnieją firmy ubezpieczeniowe, które byłyby w stanie pokryć koszty wypadku nuklearnego, ponieważ zdają sobie sprawę, że oznaczałoby to pewne bankructwo. Dlatego wysokość oferowanych polis ograniczona jest prawnie do limitu 700 milionów euro w Europie i 1,9 miliarda euro w USA, w dodatku zawierane są dopiero od niedawna (od 2004 roku). Pikiety odbyły się przy zainteresowaniu ze strony mediów i przechodniów, którzy otrzymywali okolicznościowe ulotki z adresem serwisu informacyjnego IAN (www.IAN.org.pl) +++ Nasze podsumowanie skutków katastrofy fukushimskiej znajdą Państwo pod adresem: http://www.ian.org.pl/index.php? option=com_content&view=article&id=275:warszawa-10-czerwca-pikieta-3-miesic-katastrofy-w-fukushimie&catid=1:aktualnoci Zdjęcia z pikiet: w dziale "Do pobrania" na serwisie www.ian.org.pl Osoba kontaktowa: Jarema Dubiel (IAN), tel. kom.: (+48) 504340261 e-mail: [email protected] Więcej informacji o sytuacji związanej z katastrofą, a także na temat problematyki energetyki jądrowej i wynikających z niej zagrożeń: www.ian.org.pl (po polsku) oraz www.nonukes.jp (strona globalnego protestu m.in. po angielsku) Zapraszamy do lektury, wyciągania wniosków i działania, a także do współpracy w sprawie antynuklearnej. IAN Notka o Inicjatywie AntyNuklearnej Inicjatywa AntyNuklearna (IAN) powstała jako reakcja na przyjęte przez rząd RP założenia polityki energetycznej, w których budowa elektrowni jądrowych (EJ) jest traktowana jako historyczna konieczność. Realne konsultacje społeczne zastąpiono w Polsce kampanią marketingową z udziałem bohaterów telenowel, celebrytów i księży w charakterze agitatorów. Specyfikacja do rzeczonej kampanii wskazuje na otwartą debatę jako na zagrożenie dla powodzenia polskiego programu jądrowego (!). Uważamy, że w demokratycznym państwie takie praktyki nie powinny mieć miejsca, w szczególności gdy w grę wchodzą inwestycje mające istotne znaczenie dla wielu kolejnych pokoleń. Celem IAN jest przełamanie jednostronności oficjalnych mediów, prezentacja społeczeństwu krytycznych analiz na temat energetyki jądrowej oraz wywołanie na ten temat otwartej i rzetelnej debaty publicznej. Domagamy się porzucenia planu budowy EJ w Polsce i zagwarantowania nie podejmowania takich planów w przyszłości. Postulujemy, by wielomilionowe sumy przeznaczone na jednostronną promocję EJ zostały przeznaczone na pomoc japońskim ofiarom skażenia radiacyjnego. W przeciwieństwie do Japonii Polska dysponuje własnymi surowcami energetycznymi, budowa EJ nie jest więc uzasadniona niczym, poza wybujałymi ambicjami polityczno-ekonomicznych elit. [ – ends – ]