artykuł
Transkrypt
artykuł
[email protected] [email protected] [email protected] Kochani Uczniowie. Drodzy Rodzice Niniejszym artykułem chciałbym zapoczątkować cykl tekstów poświęconych działce psychologiczno-pedagogicznej. W cyklu tym znajdować się będą zagadnienia dotyczące sfery dydaktyczno-wychowawczej, z której czerpać wiedzę i umiejętności będą – mam nadzieję – zarówno rodzice, jak i, przede wszystkim uczniowie. Póki co, na stronie internetowej spotykać się będziemy raz na miesiąc. Liczę, że będzie zainteresowanie artykułami. Bardzo proszę śmiało pisać swoje spostrzeżenia, uwagi, propozycje, zadawać pytania na mail: [email protected] (koniecznie z podpisem). Jeśli odzew będzie taki jak się spodziewam, jest duża szansa na to, by artykuły umieszczać częściej. Do napisania a tymczasem… … Już za niecały tydzień, w dniu 4 listopada, odbędą się zebrania z rodzicami. W tym dniu przypada tzw. połowa pierwszego semestru. Rodzice poinformowani zostaną o osiągnięciach dydaktyczno-wychowawczych swoich pociech. Od 1 września do 28 października – wyłączając dni bez podręcznika, wyjazd całą szkołą do teatru, Dzień Edukacji Narodowej – a więc dni bez zajęć dydaktycznych – minęło 37 dni „czystej” nauki (w pełnych tygodniach wychodzi ich około 8). Istny to maraton dla młodych organizmów (nie mówiąc już o dorosłych). Po takim czasie można śmiało wskazać uczniów, którzy mieli, mają lub mieć będą trudności z przyswajaniem wiedzy, uczeniem się, którym najzwyczajniej nie chce się nic. Gimnazjum już tak ma, niestety, że jednym z ważniejszych kryteriów odbioru umiejętności nauki i odtwarzania wiedzy u uczniów, opiera się na otrzymywanych ocenach z poszczególnych przedmiotów i zachowaniu podczas przebywania w szkole. Biorąc pod uwagę pewność, że nauczyciele w naszej szkole są bardzo obiektywnymi pedagogami, potrafią oni „wskazać” takich uczniów poprzez bieżące wystawianie ocen: za prace klasowe, kartkówki, sprawdziany, odpowiedzi ustne, prace domowe, wypełnianie ćwiczeń i prowadzenie zeszytu przedmiotowego. By uczeń miał pozytywne oceny, uwzględniając swoje możliwości intelektualne, umiejętności, talent, warunki do prawidłowego rozwoju i wzrostu, ważne jest, by stosował się do kilku podstawowych prawd (kolejność dowolna): Strona 1 z 7 [email protected] [email protected] [email protected] systematyczność, punktualność: w opanowaniu materiału szkolnego, bez względu na przedmiot, ważna jest regularność nauki. Ważne jest, by każdy temat omawiany w szkole w danym dniu, starać się przepracować jak najszybciej w domu (przeczytać w podręczniku, wypełnić ćwiczenia – nawet te ponadprogramowo zadane, odrobić pisemną pracę domową). Wiedza „świeżo” nabyta jest najłatwiej przyswajalna, prosta do zapamiętania i szybsza w odtworzeniu w razie potrzeby. posiadanie zestawu podręczników i zeszytu przedmiotowego: ważne jest, by robić notatki, pisać sobie zagadnienia poruszane podczas lekcji, a kiedy zadane jest coś do domu – wykonać to. Wówczas w domu, nawet przy trudnościach w koncentracji uwagi, mając zapisany temat albo słowa „klucze”, łatwiej jest odtworzyć i uczyć się zadanego tematu. Strona 2 z 7 [email protected] [email protected] [email protected] do szkoły przychodzić z optymistycznym nastawieniem: szkoła to nie zamordystyczny obóz pracy! Szkoła, a przede wszystkim krótki okres pobytu w Gimnazjum, to czas, gdzie KAŻDY człowiek buduje swoje solidne podwaliny, swój solidny fundament, na którym później bazuje w dorosłym życiu. To, czego się nauczycie teraz, to jakie schematy funkcjonowania teraz wypracujecie, to jaką wiedzę teraz posiądziecie, to jakie zainteresowania teraz w sobie odkryjecie, to jakie znajomości teraz nawiążecie, to jakimi ludźmi teraz z poszczególnymi wartościami się staniecie – w dużej mierze będzie Waszym dalszym wyznacznikiem funkcjonowania w życiu dorosłym. Zbudujcie sobie ten solidny fundament, skończcie jak najszybciej to znienawidzone Gimnazjum – i heja, dalej w świat! Później, kiedy staniecie się dorośli, sami za siebie będziecie podejmować decyzje i albo, faktycznie podejmiecie pracę, o której niejeden z was marzy, albo kształcicie się dalej, rozwijając swoje pasje i zainteresowania. Za kilka lat się spotkamy i z perspektywy czasu pogadamy, co jest fajniejsze - bycie dorosłym, czy pobyt w Gimnazjum? opracowany plan dnia: w szkole spędzacie od 7 do 9 godzin. Dużo. Do tego dodajcie czas na sen (optymalna ilość dla młodego człowieka to 6-8 godzin). Reszta czasu to, jak często uczniowie mówią: „czas na moje przyjemności”. Zgadza się. Człowiek to takie stworzenie, które chętnie korzysta z przyjemności. Jednak czysta przyjemność smakuje najbardziej, kiedy nie jest okraszona „nieczystościami” (mam tutaj na myśli dobrze wykonane swoje obowiązki, czyli naukę, bo, jak już Wam wiadomo, jesteście uczniami). Więc czasu na przyjemności macie tyle, ile go sobie wypracujecie – im więcej się nauczycie, im więcej odrobicie pracy domowej, im więcej nabędziecie wiedzy, i zrobicie to uczciwie przed samym sobą – to resztę czasu możecie poświęcić Strona 3 z 7 [email protected] [email protected] [email protected] na swoje przyjemności. Dlatego ważne jest opracowanie planu dnia: w zależności od indywidualnego zapotrzebowania, czasu na naukę poświęcić tyle, ile potrzebujecie i ile musicie poświęcić, by odrobić i nauczyć się tego „co kazali w szkole” – reszta czasu jest Wasza. czas wolny, czas na przyjemności: potraktujcie to jako nagrodę, uczciwą nagrodę za włożony własny wysiłek w naukę. Tylko niech przyjemności nie „zjedzą” Wam całego czasu wolnego i nie zaburzą proporcji między obowiązkami, a odpoczynkiem i relaksem. Niejeden z Was nieraz przychodził, i nadal przychodzi, do szkoły niewyspany. Strona 4 z 7 [email protected] [email protected] [email protected] waga trudności poszczególnych przedmiotów: najpierw odrabiajcie przedmioty dla Was najłatwiejsze, potem przechodźcie do trudniejszych. Poziom pewności siebie i umiejętności najlepiej buduje się wykonując na początku łatwiejsze zadanie i takie, w którym czujecie się pewni i mocni. Nigdy odwrotnie! dystraktory: określenie to odnosi się do czynności lub rzeczy, które zakłócają nam właściwe funkcjonowanie i wybijają z naszego rytmu. W domu przygotujcie sobie miejsce do uczciwej i rzetelnej nauki. Usuńcie przedmioty, które Was wybijają z właściwej koncentracji uwagi na danej czynności (np.: wyłączcie telefon, komputer i telewizor, wylogujcie się z sieci społecznościowej, by nikt nie zawracał Wam głowy podczas nauki; jeśli lubicie podjadać podczas uczenia się, posiłek przygotujcie wcześniej, przynieście sobie coś do picia – po to by zminimalizować wyjścia do kuchni, bo jak już tam traficie, to polegniecie; jeśli pomaga Wam muzyka w nauce – nastawcie ją sobie, ale w taki sposób, by nie zakłócała Wam myślenia, itp., itd.). Pełna koncentracja na tym, co macie do zrobienia, a więc lekcjach. Nie na pobocznych, zupełnie nieistotnych w tym momencie czynnościach. Koncentrację uwagi można trenować i ćwiczyć, tylko trzeba chcieć. Strona 5 z 7 [email protected] [email protected] [email protected] podczas lekcji słuchajcie nauczycieli: nawet wówczas, jeśli w Waszym odczuciu, nie mają nic ciekawego do powiedzenia. Nauczyciel jest od tego, by przedstawić Wam temat, wyjaśnić go i wytłumaczyć niezrozumiałe kwestie. Rozmową, zaczepianiem koleżanki lub kolegi, dyskusją z nauczycielem, tzw. „pajacowaniem” lub „odstawianiem szopki” podczas lekcji nic nie wskóracie. Takimi „wrzutkami”, zachowaniami, by zabrać trochę lekcji szkodzicie całej klasie, a jeśli dodatkowo macie trudności lub zaległości dydaktyczne – szkodzicie tylko i wyłącznie sobie! Materiał nie przerobiony podczas lekcji – bo jakaś jednostka lub grupa ma w danej chwili kaprys błysnąć i zostać gwiazdą bardzo ulotnej chwili – musicie i tak nadrobić, no i zostaniecie z niego rozliczeni. Samą konsekwencją „pajacowania” są powstające zaległości, z lekcji na lekcję narastające, a w ostatecznym rozrachunku otrzymujecie jedynki. Pojawia się stres, niechęć, niska motywacja, niepewność, obniżenie poczucia własnej wartości, fobia szkolna, wagary, czyli typowe formy usprawiedliwiania swojej głupoty. Strona 6 z 7 [email protected] [email protected] [email protected] zajęcia dodatkowe: słynne ósma i dziewiąta godzina lekcyjna pobytu w szkole. Często traktowane przez uczniów na zasadzie „nie muszę już na nie chodzić, bo nie są obowiązkowe”. Oczywiście, że nie są obowiązkowe. Jednak po to są organizowane, by uczeń, który ma zaległości, nie rozumie czegoś lub chce poprawić nie satysfakcjonującą go ocenę, mógł w sposób najczęściej zindywidualizowany nadrobić braki, na spokojnie się nauczyć lub polepszyć swoje stopnie. Takie zajęcia są naprawdę fajne i dają naprawdę dużo w ostatecznym rozrachunku. Nauczyciel też wtedy na danego ucznia patrzy znacznie przychylniejszym okiem, gdyż docenia to, że mimo, iż uczeń ma braki lub trudności, to przynajmniej się stara i pokazuje, że mu zależy. Mnóstwo można zyskać, poświęcając 45 lub 90 dodatkowych „nieobowiązkowych” minut. Ufff, dużo tego, sporo tekstu się uzbierało Mam nadzieję, że co bardziej wytrwali, doczytali do końca. Prawda, że nie ma nic odkrywczego w tym, co przeczytaliście? Kilka prostych, nieskomplikowanych prawd, ale za to jak bardzo ułatwiających życie gimnazjalisty (i nie tylko ich). Tak jak zaznaczyłem na początku, mam nadzieję, że niniejszym artykułem pobudzę chęć do działania wśród uczniów. Zachęcam do kontaktu mailowego: [email protected] Podzielcie się spostrzeżeniami, uwagami, podrzućcie jakiś temat lub zagadnienie, o którym chcielibyście porozmawiać. Zarówno Wy – Kochani Uczniowie, jak i Wy – Drodzy Rodzice. Na zakończenie chciałbym zaznaczyć, że tradycyjna forma kontaktu, a więc spotkania indywidualne, kontakt „na żywo” jest jak najbardziej obowiązujący. Z serdecznym pozdrowieniem, Łukasz Federowicz, [email protected] Strona 7 z 7