niedziela - Radio Rodzina

Transkrypt

niedziela - Radio Rodzina
niedziela
wrocławska
NR
W NUMERZE:
Tak minęło już ponad pół wieku –
wspomnienia ks. Zdzisława Pawlaka
Złoty jubileusz – rozmowa
z abp. Marianem Gołębiewskim
26 (412) • R • ROK LV • 24 VI 2012 • WROCŁAW
Złoty jubileusz
kapłaństwa
abp. Mariana
Gołębiewskiego
okazji wspaniałego
jubileuszu 50. rocznicy
przyjęcia święceń
kapłańskich składamy Księdzu
Arcybiskupowi, pasterzowi
archidiecezji wrocławskiej
najserdeczniejsze życzenia.
Niech dobry Bóg wynagradza
trud włożony w pracę na Jego
niwie oraz obdarza hojnie
swoimi łaskami. Kolejne lata
życia niech upływają w zdrowiu
i pomyślności, w nieustannej
opiece Matki Bożej – Królowej
Nowej Ewangelizacji.
ŁP
Redakcja i Czytelnicy
wrocławskiej edycji Tygodnika
Katolickiego „Niedziela”
NIEDZIELA NR 26 (412) • 24 CZERWCA 2012
I
niedziela wrocławska
Śląsk gra fair play
JEDNYM
Wrocław
ZDANIEM
DNI BRZEGU DOLNEGO I FESTYN
PARAFIALNY
MZ
Nie tylko mistrzowie Polski, wrocławski „Śląsk” grają fair
play, ale to samo można powiedzieć o Zespole Pieśni
i Tańca „Śląsk”. Ten ambasador polskiej kultury wystąpił
w specjalnym koncercie pt. „Śląsk gra fair play” inaugurującym we Wrocławiu „Duchowe Zaplecze Euro 2012”.
W oklaskiwanym gorąco programie „Śląsk” wykonał m.in.
takie utwory jak „Bogurodzica”, „Ave Maria” „Głęboka studzienka” i „Gdybym to ja miała”. Koncert poprzedziła Msza
św. pod przewodnictwem metropolity wrocławskiego
abp. Mariana Gołębiewskiego. W homilii ks. prał. Marian
Biskup podkreślił, że w sporcie zawarty jest olbrzymi, pozytywny potencjał, ponieważ – jak mówił bł. Jan Paweł II – ujawnia on nie tylko bogate możliwości fizyczne człowieka, ale
także jego zdolności intelektualne i duchowe. Inspirowani
nauczaniem bł. Jana Pawła II chcemy dotrzeć do duszy tej
popularnej dyscypliny sportowej, dotrzeć do duszy „Euro
2012” – akcentował ks. M. Biskup. Honorowy patronat nad
przedsięwzięciem przygotowanym przez Wydział Programów Katolickich i Patriotycznych PSE POLEST, Wrocławską
Wszystkim mecenasom i wykonawcom koncertu
podziękował za to wspaniałe duchowe przedsięwzięcie
ks. prał Marian Biskup
Kurię Metropolitalną, Bazylikę Garnizonową pw. św. Elżbiety
sprawowali: abp Marian Gołębiewski i konsul honorowy
Ukrainy we Wrocławiu Grzegorz Dzik, a medialny Katolickie
Radio Rodzina i „Niedziela Wrocławska”.
MZ
Euro 2012
Wrocław
UM WROCŁAW
Trzykrotnie: 8, 12 i 16 czerwca na Stadionie Miejskim
we Wrocławiu spoczywał wzrok nie tylko polskich, ale
Stadion Miejski we Wrocławiu szczelnie wypełniał się
fanami piłki nożnej – podobnie jak strefy kibica
i europejskich kibiców. Wszystko za sprawą trzech meczów
rozgrywanych w stolicy Dolnego Śląska: Rosja – Czechy,
Czechy – Grecja i Polska – Czechy. Atmosferę Turnieju
we Wrocławiu czuć można jednak nadal w strefie kibica,
która działać będzie do samego końca rozgrywek, czyli
do meczu finałowego, który odbędzie się 1 lipca. Organizatorzy zdecydowali się także powiększyć strefę i mecz
Polska – Czechy obejrzeć można było również m.in. na
ul. Świdnickiej, przy kościele św. Marii. Zgodnie z oczekiwaniami, kibiców zza granicy spotkać można nie tylko
podczas oglądania meczów, ale także podczas zwiedzania
Wrocławia. Jak podaje UM Wrocławia, powołując się na
badania prowadzone przez firmę PBS, zagraniczni kibice
wysoko oceniają atmosferę, organizację i bezpieczeństwo
podczas Mistrzostw we Wrocławiu. Ponad połowa respondentów deklaruje chęć przyjazdu na Dolny Śląsk w ciągu
najbliższych 3 lat. Czterech na pięciu badanych poleci
przyjazd do Wrocławia swoim znajomym.
MP
Dni Brzegu Dolnego nieodłącznie są
związane z organizowanym od 10 lat
festynem parafialnym. W pierwszych
dwóch dniach odbywały się koncerty,
zawody sportowe oraz gry i zabawy
dla dzieci. W trzeci dzień natomiast
zorganizowano festyn parafialny
z inicjatywy ks. Jacka Włostowskiego,
proboszcza parafii pw. NMP Królowej
Polski. Mieszkańcy mieli m.in. okazję
wysłuchać minirecitalu ks. proboszcza. Dzieci uczestniczyły w licznych
konkursach, a także same chętnie
prezentowały swoje talenty na scenie.
Cały dochód z festynu został przeznaczony na potrzeby parafii.
„WOLONTARIAT W TEORII
I PRAKTYCE”
Coraz więcej osób w różnym wieku,
zarówno dzieci, młodzież jak i osoby
starsze, decydują się na bycie wolontariuszem. Takiej bezinteresownej
pomocy potrzebuje wiele instytucji,
które nie potrafią z niej korzystać. Aby
propagować ideę wolontariatu, zorganizowano szkolenie dla jednostek
samorządowych i instytucji, które
ukazało możliwości wykorzystania
nieodpłatnej pomocy. Spotkanie
pokazało przede wszystkim aspekty
prawne wolontariatu a także sposoby
organizowania go w różnych instytucjach. Dwudniowe szkolenie zorganizowano we Wrocławskim Centrum
Wolontariatu.
DNI WOŁOWA
II
ŚWIĘTO MIASTA I NOWE LOGO POWIATU
STARE PO NOWEMU
Środa Śląska
Strzelin
W strefie kibica, przy atrakcjach dla dzieci i dorosłych,
występie kabaretowym Formacji Chatelet oraz muzyce
w wykonaniu Ivana Komarenko, zespołu Golden Life
i Marka Sierockiego mieszkańcy Środy Śląskiej oraz goście
świętowali Dni Miasta. W dniach od 8 do 10 czerwca
średzki rynek wypełnił się przygotowanymi atrakcjami.
Nie zabrakło także okazji do sprawdzenia swoich możliwości w grze w piłkę nożną o puchar Burmistrza Środy
Śląskiej. W mieście rozstrzygnięto również konkurs na logo
powiatu średzkiego. 6 czerwca Zarząd Powiatu zatwierdził
wybrany przez jury projekt logo, którym odtąd powiat
średzki będzie się posługiwał.
MP
Z całej Polski przyjechali do Strzelina uczestnicy 12. edycji
Ogólnopolskich Spotkań z Piosenką„Stare po nowemu”.
Wśród 65 młodych wykonawców prezentujących się 10
czerwca na scenie w Parku Miejskim najlepsza okazała
się Aleksandra Krzyżańska z Gniechowic, której jury przyznało nagrodę Grand Prix. Pierwsze miejsce w kategorii
„młodsi”zdobyła Paulina Goraj ze Szczecina, a w kategorii
„starsi” Paulina Wróblewska z Dobronia. Uwieńczeniem
zmagań konkursowych był występ przewodniczącej jury,
piosenkarki Danuty Błażejczyk. Imprezie towarzyszyły
także zmagania fizyczne – zawody siłaczy o Puchar
Burmistrza Miasta i Gminy Strzelin.
MP
NIEDZIELA NR 26 (412) • 24 CZERWCA 2012
Czerwiec obfituje w liczne wydarzenia plenerowe, w których mieszkańcy chętnie biorą udział. W dniach
15-16 czerwca Wołów obchodził
święto swojego miasta. W trakcie
tych dwóch dni odbywały się liczne
koncerty, a także gry i konkursy dla
dzieci. Na scenie podziwiano występy
uczniów wołowskich szkół podstawowych i gminazjalnych. W trakcie
obchodów odbyła się także specjalna
aukcja, z której dochody zostały
przeznaczone na działalność „Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych
w Wołowie”.
Justyna Serafin
wydarzenia
Zapraszamy
WROCŁAW
ychowankowie ks. Aleksandra Zienkiewicza –„Wujka” –14 czerwca
wypełnili kościół rektorski pw. śś. Piotra i Pawła we Wrocławiu po
same brzegi. Zgromadziła ich uroczysta Eucharystia dziękczynna za
rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożego ks. Zienkiewicza.
Mszy św. przewodniczył abp. Marian Gołębiewski. Towarzyszył mu bp
Adam Dyczkowski zwany w DA „Czwórka”„Harnasiem”, a także wielu
kapłanów związanych z Duszpasterstwem. W homilii Metropolita
Wrocławski zaznaczył, że ks. Zienkiewicz na Dolnym Śląsku pozostawił
wielki ślad swojej działalności jako katecheta, kaznodzieja, rekolekcjonista, spowiednik, rektor i spowiednik seminarium, a przede wszystkim
duszpasterz akademicki. Po Mszy św. Arcybiskup Gołębiewski poświęcił
Izbę Pamięci ks. Aleksandra Zienkiewicza – miejsce, w którym ma być
kultywowana żywa pamięć i Duszpasterzu. Odwiedzający znajdą tam
przedmioty codziennego użytku Sługi Bożego, ale również nowoczesne urządzenia multimedialne, które pomogą m.in. w udostępnianiu
zwiedzającym zarejestrowanych przemówień i homilii Wujka, przygotowywanych filmów dokumentalnych, zdjęć.
Damian Pelczarski
PATRYCJA JENCZMIONKA
Izba Pamięci Wujka
W
Abp Marian Gołębiewski ogląda pamiątki zgromadzone w izbie
Absolwenci UTW im. bł. Jana Pawła II
Wrocław
ZBIGNIEW SZULC
Słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku im. bł. Jana
Pawła II przy Papieskim Wydziale Teologicznym we
Aula PWT po raz ostatni przed wakacjami wypełniła się
słuchaczami UTW im. bł. Jana Pawła II
JUBILEUSZ KATOLICKIEJ SZKOŁY PODSTAWOWEJ W KOTOWICACH
Katolicka Szkoła Podstawowa Caritas Archidiecezji Wrocławskiej im. ks. Jana Twardowskiego w Kotowicach obchodzi 28 czerwca
10-lecie istnienia. Uroczystość rozpocznie
się od Eucharystii, której przewodniczyć
będzie abp Marian Gołębiewski. Po Mszy
św. wszyscy goście udadzą się do szkoły,
gdzie przygotowana zostanie akademia
i poczęstunek.
Wrocławiu zakończyli rok akademicki 2011/2012. Podczas uroczystości 9 czerwca br. dyplomy ukończenia
UTW z rąk Rektora PWT, ks. prof. dr. hab. Waldemara
Irka i dyrektora UTW ks. dr. Henryka Szelocha, odebrali
pierwsi absolwenci trzyletniego cyklu wykładów – blisko 160 osób. Obchody zakończenia roku rozpoczęła
uroczysta Msza św. w katedrze wrocławskiej, której
przewodniczył ks. prof. dr hab. Waldemar Irek. W auli
PWT oprócz podniosłej chwili wręczania dyplomów był
również czas na liczne podziękowania. Ostatnie spotkanie w tym roku akademickim ubogacono wykładem ks.
dr. Grzegorza Sokołowskiego, sekretarza generalnego
PWT oraz koncertem kwartetu smyczkowego. Szczegóły
rekrutacji na UTW przy PWT na nowy rok akademicki
znajdują się na stroni internetowej www.pwt.wroc.pl.
FINAŁOWA FAZA DUCHOWEGO ZAPLECZA EURO
Kończy się także cykl koncertów związanych z duchowym zapleczem EURO. 25
czerwca na scenie przy kościele pw. Św.
Marcina wystąpi zespół folkowy Chudoba.
Dzień później na pl. Kościelnym Wspólnota
Żywych Kamieni zaprezentuje pantomimę.
Ostatnie koncerty odbędą się 27-28 czerwca na pl. św. Marcina, wystąpią zespoły
Love Story (koncert z przesłaniem) i N.O.E
(koncert uwielbienia prowadzony przez
wspólnotę Hallelujah.
Justyna Serafin
MP
Telewizja TRWAM oknem do wolności
Wrocław
niedziela
wrocławska
MZ
Mieszkańcy całego kraju nie ustają w upominaniu się
o równe prawa dla Telewizji Trwam i uzyskaniu przez nią
miejsca na cyfrowym multipleksie. W obronie tej jedynej
polskiej telewizji katolickiej już po raz drugi przeszło
głównymi ulicami Wrocławia ponad piec 5 tys. mieszkańców tego miasta i całego Dolnego Śląska. Nasz pierwszy
marsz nie odniósł jak widać pożądanego skutku, dlatego
musimy dalej maszerować. Telewizja Trwam jest naszym
jedynym oknem do wolności – mówił w czasie marszu
Tomasz Małek, szef wrocławskiego oddziału „Solidarnych 2010”. Dodał, że bez prawdy nasze społeczeństwo
jest ślepe. Marsz poprzedziła Msza św. koncelebrowana
w kościele pw. św. Stanisława, św. Wacława i św. Doroty
w intencji Ojczyzny oraz ofiar katastrofy smoleńskiej
pod przewodnictwem proboszcza tej wspólnoty ks. prał.
Andrzeja Brodawki.
MZ
OBCHODY ŚWIĘTA WROCŁAWIA
Jak co roku obchodom Święta Wrocławia
towarzyszyło wiele imprez i koncertów.
Tegoroczne świętowanie nieodłącznie
związane było z Euro 2012. Obchody trwają
aż 2 tygodnie a swoją kulminację mają 24
czerwca w dzień św. Jana Chrzciciela. Zapraszamy na coroczny przemarsz rajców miejskich w towarzystwie orkiestry wojskowej,
Bractwa Kurkowego i Rycerskiego na godz.
11.30. Natomiast o godz. 12 rozpocznie się
uroczysta Sesja Rady Miejskiej. Wieczorem
wrocławianie zgromadzą się w archikatedrze wrocławskiej o godz. 18.30, by pod
przewodnictwem bp Edwarda Janiaka
modlić się za miasto, jego mieszkańców
i władze. Ze szczegółowym programem
można się zapoznać na stronie miasta www.
wroclaw.pl.
Maszerujący dali wyraz swojej jedności z rodakami
z ponad 80 miast, w których odbyły się już marsze oraz
z Polakami mieszkającymi w wielu innych krajach
Dodatek do Tygodnika Katolickiego
„Niedziela”
Redakcja wrocławska: ks. Cezary
Chwilczyński (redaktor odpowiedzialny),
Krzysztof Kunert, Marta Pietkiewicz,
Magdalena Lewandowska
ul. Kuźnicza 11/13 (III piętro)
50-138 Wrocław, tel./fax (71) 344-38-25
Redakcja częstochowska: Jolanta
Marszałek, tel. (34) 369-43-84,
e-mail: [email protected]
NIEDZIELA NR 26 (412) • 24 CZERWCA 2012
III
niedziela wrocławska
TAK MINĘŁO JUŻ
PONAD PÓŁ WIEKU
KS. ZDZISŁAW PAWLAK*
ostojnego Jubilata, księdza arcybiskupa metropolitę wrocławskiego prof. dr
hab. Mariana Gołębiewskiego po
raz pierwszy spotkałem we włocławskim seminarium duchownym
we wrześniu 1960 r. Ja zaczynałem
moje studia seminaryjne, a Ksiądz
Arcybiskup był już alumnem piątego
roku. Mimo dużego wtedy dystansu
między alumnami starszych kursów
a młodszymi, bardzo szybko dotarła do mnie wiadomość, że jest On
nie tylko wyróżniającym się, bardzo
pracowitym, ale również jednym
z najzdolniejszych alumnów na roku.
W seminarium naszym został też
wybrany na tzw. dziekana ogólnego
alumnów (czyżby to była już wtedy
zapowiedź późniejszych, o wiele ważniejszych stanowisk w Kościele?).
Szybko też dowiedzieliśmy się, że po
święceniach kapłańskich jest typowany na dalsze studia specjalistyczne.
Rozpoczął je najpierw na Wydziale
Teologii Katolickiego Uniwersytetu
Lubelskiego, a następnie w Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie.
Właśnie w Lublinie mieszkaliśmy
razem przez rok (1968-69) w jednym
pokoju w konwikcie. Ks. Marian Gołębiewski akurat obronił swoją pracę
magisterską i czekał na paszport do
Rzymu, który otrzymać w tamtych
czasach nie było łatwo. Łączyło się
to przeważnie z próbą usiłowania
nawiązywania kontaktów przez pracowników odpowiednich służb PRL.
Byłem świadkiem stosowanych przez
naszego Jubilata różnych uników (np.
„Chodź, pójdziemy do „Kosmosu”, do
kina, bo ten pan znowu będzie czekał
na mnie na portierni”). (…)
We wrześniu 1976 r. ks. dr Marian
Gołębiewski rozpoczął swoją pracę
dydaktyczno-naukową we włocławskim seminarium duchownym jako
D
IV
NIEDZIELA NR 26 (412) • 24 CZERWCA 2012
wykładowca Pisma Świętego Starego
Testamentu oraz języka greckiego,
łacińskiego i angielskiego. Jakim był
profesorem dla swoich studentów?
Przede wszystkim trzeba podkreślić,
że był dobrze przygotowany do prowadzenia zajęć, bardzo kompetentny, był obowiązkowym i solidnym
wykładowcą i szybko też zdobył
sobie autorytet wśród kleryków. Na
egzaminach był wymagającym, ale
sprawiedliwym. Wkrótce też został
prefektem studiów, a dwa lata później (1983 r.) rektorem seminarium,
opuszczając tym samym ulicę Tumską 12, no i nas, swoich kolegów
(żal nam było szczególnie wspólnych
spotkań i gorących dyskusji). W kilka
lat później przenieśliśmy się również
i my (ks. prof. W. Hanc, ks. prof. J.
Kaźmierczak i ja) do tzw. nowego
skrzydła w seminarium.
Mieszkając w seminarium, prowadząc wykłady i pracując razem
w redakcji „Ateneum Kapłańskiego”
patrzyliśmy z podziwem na pracę
wychowawczą ks. rektora Mariana.
Był wymagającym moderatorem, ale
nie surowym, bardzo rozważnym,
w trudnych nieraz decyzjach, jakie
musiał podejmować. Wymagał od
innych, ale również i od siebie. Trzeźwy w ocenach, potrafił spokojnie, ale
zdecydowanie zwrócić uwagę również
swoim kolegom profesorom. Pewnego
razu jeden z wykładowców (bardzo
zresztą bliski ks. rektorowi) przyszedł
w czasie przerwy między wykładami do niego na kawę. Piją kawę,
mija pięć minut, dziesięć, piętnaście.
Wreszcie ks. rektor pyta: „Słuchaj, ty
nie masz przypadkiem wykładu?”
Pada odpowiedź: „Mam, ale dałem im
rektorskie (wolne)”. Na to Ks. rektor
Marian: „A kto tutaj jest właściwie
rektorem, ja czy ty? Idź zaraz na
wykład”. Należy również dodać, że
potrafił również zauważyć i właściwie ocenić pracę innych. (…)
Trzeba powiedzieć, że abp Marian
Gołębiewski miał dystans do tzw.
godności w Kościele. Gdy jako rektor
został kanonikiem gremialnym kapituły katedralnej we Włocławku, żartując, „dokuczaliśmy” mu lekko. Na co
on ze stoickim spokojem (uśmiechając
się) odpowiadał: „My dobrze wiemy,
że to jest nic, ale jak się ma, to się
z tym lepiej pracuje. A poza tym, jak
mają dać, to niech dają teraz, dopóki
jeszcze wiemy, że to jest nic”. Gdy
akurat wtedy wyjeżdżałem na mój rok
szabatowy do Rzymu (1984-85), prosił mnie, abym kupił mu odpowiednie
materiały do uszycia stroju kanonickiego. Przesyłając Mu „kanonickie
materiały” napisałem: „Wysyłam Ci
te fatałaszki”. Po powrocie dostałem
(wprawdzie z humorem), ale odpo-
Ks. Marian Gołębiewski w drodze na Mszę św. prymicyjną
złoty jubileusz
NASZ ARCYPASTERZ
ks. Radosław Cyrułowski, prefekt
studiów z seminarium włocławskiego. Ks. Arcybiskup odpowiedział, że
„będzie ok. godz. 20 już w domu
i bardzo nas serdecznie zaprasza do
siebie”. Faktycznie już przed godz. 20
zadzwonił. Nie muszę dodawać, że
był to jeden z piękniejszych wieczorów, który spędziliśmy, wspominając
dawne, dobre, włocławskie czasy.
N
ajdostojniejszy jubilat,
abp Marian Gołębiewski, metropolita wrocławski,
w dniach 22-23 czerwca
2012 r. świętuje złoty jubileusz święceń kapłańskich,
które przyjął 24 czerwca
1962 r. w świątyni katedralnej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we
Włocławku, z rak bp. Antoniego
Pawłowskiego.
Arcybiskup Metropolita wobec
diecezjan jest ich pasterzem, przełożonym, a w sposób szczególny jest
duchowym ojcem i przełożonym
wobec członków i pracowników
instytucji kościelnych – kapłanów,
sióstr zakonnych oraz osób cywilnych skupionych w wydziałach
i referatach Kurii Metropolitalnej.
Oczy pracowników zwrócone są
na przełożonego i jak to w życiu
bywa wyrażają o nim swoje opinie
– różne – życzliwe, choć niebezkrytyczne. Każda ocena nie jest pozbawiona subiektywizmu, aczkolwiek
mamy na uwadze pouczenie Pana
Jezusa:„Nie sądźcie, a nie będziecie
sądzeni” (Łk 6, 37). W tym duchu
miłości odnosimy się do bliźnich.
Naszego Arcypasterza wysoko
cenimy nie tylko w wymiarze pia-
*
Ks. Zdzisław Pawlak – dr hab. nauk humanistycznych w zakresie filozofii, profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika
w Toruniu (Zakład Filozofii Chrześcijańskiej na Wydziale Teologicznym), także
na Studium Teologii we Włocławku (filia
Papieskiego Wydziału Teologicznego
w Warszawie).
Wspomnienia o kapłańskiej drodze abp.
Mariana Gołębiewskiego zostały wydane
w Księdze Jubileuszowej PWT we Wrocławiu
stowanego urzędu, ale
jako człowieka imponującego nam systematycznością w swoim działaniu.
Ta postawa jest ceniona
w stałych godzinach
przyjmowania interesantów każdego tygodnia.
Od wtorku do piątku od
godziny 9 Biuro Arcybiskupa jest
dostępne dla petentów, natomiast
poniedziałki i soboty Arcypasterz
rezerwuje dla pracowników Kurii
i omawiania spraw urzędowych
w archidiecezji. Obok systematyczności w parze idzie dokładność,
przejawiająca się w posłudze w licznych czynnościach pastoralnych,
chętnie podejmowanych w parafiach, jak również w pełnieniu ważnych funkcji na forum Episkopatu
Polski. Jako przełożony Arcybiskup
cechuje się wyrozumiałością, czym
zaskarbił sobie miłość i oddanie
pracowników kościelnych.
Włączamy się duchowo w nurt
modlitwy w intencjach Najdostojniejszego Jubilata i składamy
najlepsze życzenia. Ad multos
annos!
Bp Edward Janiak
biskup pomocniczy
archidiecezji wrocławskiej
ZŁOTY JUBILEUSZ ABP. MARIANA GOŁĘBIEWSKIEGO
ARCHIWUM ABP. MARIANA GOŁĘBIEWSKIEGO
wiednią reprymendę: „żebym sobie
tych „świętości” nie lekceważył, bo
może kiedyś, będę musiał je ubierać”. (…)
Ks. arcybiskup Marian Gołębiewski pamięta zawsze o Włocławku,
przyjeżdża, jeśli jest to tylko możliwe i muszę z radością podkreślić, ze
zaprasza także do siebie. Znajduje
zawsze czas dla włocławskich księży. Doświadczyłem tego sam wielokrotnie, będąc recenzentem prac
doktorskich bronionych na Papieskim
Wydziale Teologicznym we Wrocławiu. Zdarzyło się to dwa lata temu,
że były w jednym dniu dwa doktoraty. Pierwszy (poprzedzony egzaminem już o godz. 9 rano), musiałem
więc przyjechać dzień wcześniej.
Ks. Arcybiskup miał wtedy w jednej
z wrocławskich parafii bierzmowanie
o godz. 17. Zadzwoniłem mówiąc,
że w tej sytuacji nie chcę sprawiać
kłopotu, tym bardziej, że jest ze mną
22 czerwca
24 czerwca
Koncert galowy w Operze Wrocławskiej z okazji jubileuszu
50-lecia święceń kapłańskich
abp. Mariana Gołębiewskiego
z udziałem zaproszonych gości,
m.in. członków Konferencji Episkopatu Polski.
13.00 – uroczystość Narodzenia
św. Jana Chrzciciela – 50. rocznica święceń kapłańskich (24 VI
1962 r.) Metropolity Wrocławskiego. Mszę św. celebruje jubilat
abp Marian Gołębiewski. Transmisja Mszy św. w TV Polonia.
23 czerwca
17.30 – Koncert dla Wrocławia,
dedykowany abp. Marianowi
Gołębiewskiemu. Katedry św. Jana
Chrzciciela na Ostrowie Tumskim
Program: Georg Friedrich Haendel
– Uwertura do Oratorium Mesjasz,
Henryk Czyż - Canzona di barocco,
Josef Haydn – Koncert wiolonczelowy C-dur, Henryk Mikołaj Górecki – Trzy utwory w dawnym stylu
Koncert organizuje Radio Rodzina
10.00 – Msza św. jubileuszową
w katedrze wrocławskiej pod
przewodnictwem Jubilata,
z udziałem Episkopatu Polski
i gości. Homilię wygłosi abp Józef
Kowalczyk, metropolita gnieźnieński – Prymas Polski.
Msza św. transmitowana będzie
przez TV Trwam i Katolickie Radio
Rodzina z Wrocławia.
NIEDZIELA NR 26 (412) • 24 CZERWCA 2012
V
niedziela wrocławska
O dziecięcych
marzeniach, by zostać
marynarzem, o powołaniu
do kapłaństwa oraz
ulubionych miejscach na
Dolnym Śląsku z okazji
50. rocznicy święceń
kapłańskich z abp.
Marianem Gołębiewskim
rozmawia Marta
Pietkiewicz
Bp Ryszard Bogusz
biskup Kościoła ewangelicko-augsburskiego
W ekumenii wrocławskiej
zadawaliśmy sobie pytanie, kto będzie
następcą kard. Gulbinowicza, czy będzie
kontynuował dobrą współpracę swojego
poprzednika, czy zaangażuje się w rozwijający się projekt wrocławskiej Dzielnicy Wzajemnego Szacunku? Odpowiedź
była optymistyczna – abp Marian Gołębiewski – ordynariusz koszaliński. Wówczas uświadomiłem sobie, że ktoś, kto
pełnił służbę duszpasterską w katedrze
koszalińskiej, z pięknymi witrażami Lutra
i Melanchtona, na pewno pozytywnie
odniesie się do działań ekumenicznych.
I tak się też stało. Arcybiskup Marian dał
się poznać, jako człowiek otwarty dla
wszelkich inicjatyw ekumenicznych,
które w wielu wypadkach sam inspirował. W dniach Jego jubileuszy: Plurimos
annos!
Złoty
Jubileusz
Prof. Wojciech
Witkiewicz
Dyrektor Wojewódzkiego
Szpitala Specjalistycznego
we Wrocławiu Ośrodka
Badawczo-Rozwojowego
VI
NIEDZIELA NR 26 (412) • 24 CZERWCA 2012
MARTA PIETKIEWICZ: – Często już w przedszkolu dzieci
chętnie opowiadają o swoich planach na przyszłość. Jak było
w przypadku Księdza Arcybiskupa? Pojawiały się w dzieciństwie marzenia np. „będę strażakiem”?
TOMASZ LEWANDOWSKI
Po raz pierwszy spotkaliśmy się w Rzymie, na Placu św. Piotra, przy fontannie.
Umówiłem się tam z bp. Edwardem
Janiakiem. Ponieważ przyszedłem
wcześniej, trochę spacerowałem. Wraz ze
mną spacerował nieznajomy mi ksiądz.
Gdy przyszedł bp Janiak, przedstawił
mi nieznajomego: był nim
bp Marian Gołębiewski. Tak zaczęła się
nasza znajomość: wspólną kolacją niedaleko Placu św. Piotra.
Bp Gołębiewski opowiadał o Rzymie,
o Biblii, był skupiony. Wtedy jeszcze nie
wiedziałem, że siedzę przy stole z przyszłym metropolitą. Po kilku miesiącach
dowiedziałem się, że ten właśnie biskup
otrzymał nominację do Wrocławia.
Jakiś czas później zadzwonił do mnie
bp Janiak i poinformował mnie, że abp
Gołębiewski źle się czuje i potrzebuje
pomocy, ale prosił, aby nie fatygować
mnie w niedzielę. Przyjechałem natychmiast i tak zaczęła się nasza znajomość
pacjenta i lekarza. Od tego czasu często
się spotykamy. Życzliwość i serdeczność,
którą mnie darzy, poczytuję sobie jako
wielki honor i zaszczyt.
ABP MARIAN GOŁĘBIEWSKI: – Te marzenia zmieniały się na przestrzeni kilku lat, ale pamiętam, że
pani w szkole zadała nam krótkie zadanie domowe pt.
„Kim chcę być?”. Ja wtedy przeczytałem jakąś książkę
o wyprawach morskich i tak mi się to podobało, że
napisałem „ja chcę być marynarzem”. I chyba nawet
słowo „marynarz” napisałem przez „ż”. Później, jeszcze w ostatnich latach szkoły podstawowej, zrodziła
się we mnie myśl o kapłaństwie. Zapewne wiele było
przyczyn: łaska Boża, ale i atmosfera domu, ówczesny
mój ksiądz proboszcz.
złoty jubileusz
– I tak już było przez cały czas szkoły średniej i studiów?
Bez wątpliwości?
– Zasadniczo tak. Choć pojawiały się wahania na
przykład przy wyborze studiów – czy nie pójść na
inny kierunek. Głównie dlatego, że byłem uzdolniony do nauk ścisłych, m.in. matematyki. Nie byłem
pewien, czy odnajdę się w seminarium. Ale wszystko
się powiodło.
– Jak na wieść o wybraniu kapłańskiej drogi zareagowali
bliscy?
– Moja mama zareagowała z takim widocznym
wewnętrznym przyzwoleniem. Natomiast u taty rodziła
się wątpliwość, czy damy radę, ponieważ to były trudne
czasy, a studia w seminarium łączyły się z opłatami.
To było trudne wyzwanie.
– Zwieńczeniem tych wyzwań był dzień 24 czerwca – święcenia kapłańskie we włocławskiej katedrze. Jakie wspomnienia
z tego dnia najbardziej utkwiły w pamięci?
– Pamiętam cały obrzęd, który jeszcze wtedy był po
łacinie. Ja nie miałem problemów ze zrozumieniem,
ale był jeden z księży, który tłumaczył zgromadzonym
wiernym co w danym momencie się dzieje. Nie mogę
sobie przypomnieć, ale chyba nie było takiego oficjalnego fotografa, który zrobiłby nam zdjęcie. Wśród zdjęć,
które mam w nieźle już nadwyrężonym albumie, nie
znalazłem zdjęć ze święceń. Teraz – kamery, flesze
– wtedy to nie było jeszcze tak mocno rozwinięte.
– Późniejszy wybór biblistyki jako kierunku dalszego kształcenia to był wybór wewnętrzny, czy raczej nakaz z góry?
– Kiedy bp Antoni Pawłowski wezwał mnie na rozmowę, to pierwsza jego propozycja dotyczyła wyjazdu
na studia do Rzymu w celu studiowania w powstającej
Wyższej Szkole Literatury Łacińskiej. Potrzebny był
w kurii ktoś, kto dobrze znał łacinę. Jednak gdy na
trwającym wówczas Soborze Watykańskim II zaczęto
mówić o wprowadzeniu do liturgii języków narodowych, odłożono erygowanie tej szkoły. Ks. Biskup
wezwał mnie więc ponownie i zaproponował studia
biblijne. Pamiętam, że miałem kwadrans na zastanowienie się. Pomógł mi wtedy znajomy ks. Prałat,
ówczesny Wikariusz Generalny i zgłosiłem Biskupowi
swoją gotowość. Jednak przez siedem lat nie mogłem
dostać paszportu i nie mogłem wyjechać, więc wysłano
mnie na parafię, a potem na biblistykę na KUL. Na
trzecim roku postanowiłem jeszcze raz złożyć papiery
o paszport i udało się. Wtedy wyjechałem najpierw na
krótko do Francji, a stamtąd do Rzymu. Tam zostałem
na przeszło 6 i pół roku, żeby studiować w Papieskim
Instytucie Biblijnym.
– Zanim jednak zamieszkał Ksidz Arcybiskup w Rzymie, czekała na ówczesnego neoprezbitera praca duszpasterska.
– Z tego czasu pozostało bardzo dużo miłych wspomnień. Jak to się mówi: pierwsza parafia to pierwsza
miłość. To było miejsce urocze – Ślesin. Po zajęciach
z młodzieżą była okazja do pływania łódką po pobliskim jeziorze. Fascynowało mnie poznawanie ludzi, ich
problemów. Bardzo mile wspominam pracę z dziećmi
i młodzieżą. Jeździłem też do dwóch punktów katechetycznych – jeden był oddalony o osiem kilometrów,
drugi o pięć – jeździłem więc rowerem. W drugim roku
pracy kupiłem sobie motocykl, więc dużo łatwiej było
pokonywać te odległości. Poza tym była to sensacja, bo
motoryzacja nie była tak rozwinięta jak teraz. Druga
parafia, w Zduńskiej Woli, była dla mnie zupełnie
innym wyzwaniem, ponieważ to była duża parafia,
nas było czterech wikariuszy, ks. Emeryt i ks. Prałat.
Co ciekawe, kiedy po latach spotkałem moich byłych
uczniów, okazało się, że dobrze pamiętam ich imiona
i nazwiska. To zaskakujące, bo przecież na przestrzeni
lat poznawało się tysiące ludzi, a jednak te pierwsze spotkania z młodzieżą głęboko i mocno utkwiły
w pamięci.
– Kolejne przeprowadzki były związane z biskupstwem,
najpierw z objęciem władzy nad diecezją koszalińsko-kołobrzeską. Nas, Dolnoślązaków najbardziej interesuje jednak
ta ostatnia z przeprowadzek – z Pomorza na Dolny Śląsk.
Towarzyszył ks. Arcybiskupowi niepokój?
– Tak, było trochę niepokoju. Poza tym to jest zawsze
specyficzna sytuacja: ten, który jest kandydatem nie
może mówić o ewentualnym przeniesieniu, a wszyscy wokół podejrzewają i mówią. Tak było i ze mną:
obserwowano mnie, a ja milczałem. Choć pewne oznaki wskazywały na to, że prawdopodobnie opuszczę
Koszalin. Potem, 3 kwietnia 2004 r., sprawa stała
się jasna i trzeba było szybko działać. 24 kwietnia
już odbył się ingres do katedry wrocławskiej. Szybko
trzeba się było pakować, ale i przestawić do wejścia
w zupełnie nowe dla mnie środowisko. Znałem tu kilku
księży, jako kleryk byłem we Wrocławiu na wycieczce,
pamiętałem więc to miejsce i kilka najważniejszych
zakątków regionu.
–Teraz, po ośmiu latach, ma Ksidz Arcybiskup swoje ulubione
miejsce, swoją perełkę na Dolnym Śląsku?
– Tą perełką na pewno jest Ostrów Tumski, ale lubię
też spacery na Wyspę Słodową. Kiedy jeżdżę np. na
bierzmowanie, to w drodze powrotnej podziwiam krajobrazy. A teren jest tu przecież bardzo zróżnicowany – od
zupełnej równiny w okolicach Brzegu czy Namysłowa,
aż po tereny podgórskie, czy górskie w miarę zbliżania
się do granic diecezji legnickiej i świdnickiej.
– 24 czerwca świętuje Ksidz Arcybiskup 50-lecie kapłaństwa,
trzy miesiące później 22 września, 75. rocznicę urodzin. Jak
Ksiądz Arcybiskup będzie przeżywał ten czas?
– Jubileusz to jak najbardziej niezwykła okazja,
będzie cały Episkopat Polski i zaproszeni goście. Natomiast już dzień urodzin raczej będzie spokojny. Myślę,
że pomału będę się przygotowywał do odejścia. Kiedy to
nastąpi, nie wiem, bo to zależy od Stolicy Apostolskiej,
ale psychicznie od lat jestem tak nastawiony, że gdyby
trzeba było odejść tego samego dnia, kiedy kończę 75
lat, to nie miałbym najmniejszych oporów.
– Na koniec spójrzmy w przyszłość: jakie marzenia ma
Ksiądz Arcybiskup?
– Jeśli Pan Bóg da jeszcze trochę zdrowia, to nie będę
się nudził na emeryturze. Lubię studiować, czytać,
pisać coś konstruktywnego. Oby tylko wystarczyło
sił fizycznych, dobrego wzroku, a nuda na pewno
nie grozi.
‰
O. Mariusz Tabulski
przeor klasztoru ojców paulinów i proboszcz parafii pw.
św. Mikołaja we Wrocławiu
Pragnę, w duchowej łączności z Przełożonym Generalnym naszego Zakonu
Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika
oraz ze wszystkimi paulinami, którzy
posługiwali we wrocławskiej Jasnej Górze,
złożyć serdeczne życzenia Księdzu Metropolicie z okazji złotego jubileuszu święceń
kapłańskich. Tak pięknego wytrwania przy
Jezusie, w Jego Miłości pragnę szczerze
pogratulować. Gratulować, to znaczy
również – dziękować. Pośród wielu oznak
niestałości i braku wytrwałości obserwowanych w dzisiejszym świecie łaska jubileuszu
50-lecia kapłaństwa jest darem dla wszystkich, których dotyka promieniowanie
wierności Pasterza. My, paulini, chcemy
szczególnie podziękować za trwały jasnogórski rys w posłudze czcigodnego
Jubilata. Ksiądz Arcybiskup, wielokrotnie
pielgrzymując na Jasną Górę, zawierzał
Królowej Polski kapłanów i lud Boży. Życzymy, by Maryja, Matka Chrystusa i Matka
Kapłanów, okazywała owoc żywota miłości
– Jezusa.
Ewa Michnik
dyrektor naczelny i artystyczny
Opery Wrocławskiej
Głoszenie Słowa Bożego przez
naszego Metropolitę ma fundamentalne
znaczenie dla wszystkich wiernych archidiecezji wrocławskiej. Słowo dla świata jakim
jest w życiu Księdza Arcybiskupa Słowo
Boże staje się również płaszczyzną spotkania ze sztuką, szczególnie muzyczną. Pismo
Święte jest bowiem źródłem inspiracji dla
wielu dzieł muzycznych – także w warstwie
libretta. Tym samym staje się nowym
obszarem ewangelizacji.
Jesteśmy zawsze ogromnie zaszczyceni
i szczęśliwi, gdy Dostojny Jubilat przyjmuje
zaproszenie Opery Wrocławskiej i uczestniczy w naszych premierach i koncertach.
Zaszczytem dla nas jest fakt, że uroczystości
związane z jubileuszem 50-lecia święceń
kapłańskich Księdza Arcybiskupa odbędą
się również w Operze Wrocławskiej, a nasi
artyści wystąpią w nadzwyczajnym koncercie dedykowanym Jubilatowi. Z okazji pięknego jubileuszu składam najserdeczniejsze
życzenia zdrowia, pomyślności, długich lat
posługi kapłańskiej i nieustannego błogosławieństwa Bożego.
NIEDZIELA NR 26 (412) • 24 CZERWCA 2012
VII
złoty jubileusz
POSŁUGA ABP. MARIANA GOŁĘBIEWSKIEGO W ARCHIDIECEZJI WROCŁAWSKIEJ
WIZYTACJE PASTERSKIE
JUSTYNA SERAFIN
osługa pasterska niesie ze sobą
bardzo wiele zadań. Arcybiskup Marian Gołębiewski stoi
na czele archidiecezji wrocławskiej,
co wiąże się z kierowaniem całą
wspólnotą lokalną. Dbanie o wzrost
wiary wśród wiernych, dobrą posługę
kapłanów, wypełnianie przepisów
kościelnych i reprezentowanie diecezji na zewnątrz to podstawowe zadania każdego biskupa diecezjalnego.
Aby dobrze spełniać swoje zadania
biskupi wizytują parafie, by sprawdzić, jak żyją i działają we wspólnocie
wierni i księża.
P
W każdym miesiącu abp Marian Gołębiewski wizytuje przynajmniej kilka
parafii. Taka wizytacja bardzo często
połączona jest z udzieleniem sakramentu bierzmowania lub poświęceniem nowych obiektów. Dla wiernych
wizyta Metropolity Wrocławskiego
jest ogromnym przeżyciem, dlatego parafia długo przygotowuje się
do takiej wizyty. Przygotowania
do wizytacji czyni również Ksiądz
Arcybiskup: „Program wizytacji jest
bardzo napięty, ponieważ zawiera
kilka a nawet kilkanaście punktów
programu, które trzeba zrealizować.
Zawsze jest ważne, żeby wyjechać
w porę i się nie spóźnić. W parafii
wszyscy na mnie czekają, dlatego
staram się o to dbać. Choć niestety
wiadomo, mimo najszczerszych chęci
takie rzeczy się zdarzają”.
Spotkania z wiernymi
W trakcie każdej wizytacji biskup spotyka się z księżmi, radą parafialną,
przedstawicielami grup modlitewnych a także z chorymi i cierpiącymi
wiernymi. Metropolita tak wspomina spotkania z wiernymi: „Czasem
wybieram się z wizytą do domu parafian, są to najczęściej osoby chore
lub starsze, które mają życzenie, by
spotkać się z księdzem biskupem. I to
są naprawdę bardzo miłe spotkania.
Ci wierni to najczęściej osoby z Kresów Wschodnich, którzy opowiadają
VIII
MARTA PIETKIEWICZ
Organizacja wizytacji biskupiej
Arcybiskup Gołębiewski podczas uroczystości odpustowych w Bukówku
mi wspaniałe historie ze swojego
życia”. Ksiądz Arcybiskup ceni również spotkania z grupami: „Wspaniałe
są spotkania z grupami modlitewnymi, ruchami diecezjalnymi i parafialnymi – bardzo to sobie cenię, bo to
pokazuje bogactwo życia duchowego.
Zdarzają się parafie, które mają 24
różne grupy. Na takim spotkaniu
każdy przewodniczący zdaje sprawozdanie z działalności swojej grupy,
a ja jeszcze na koniec podsumowuję
te wszystkie informację i udzielam
wskazówek, co do dalszego ich działania. To są bardzo konstruktywne
i miłe spotkania”.
Eucharystia
Jak podkreśla abp. Gołębiewski,
głównym punktem programu wizytacji zawsze jest uroczysta Eucharystia
połączona najczęściej z udzieleniem
sakramentu bierzmowania młodym
parafianom. Wspólna Msza Święta jest znakiem jedności wspólnoty
z biskupem diecezjalnym. Homilia
NIEDZIELA NR 26 (412) • 24 CZERWCA 2012• NIEDZIELA WROCŁAWSKA
głoszona przez abp. Mariana Gołębiewskiego jest również szansą bezpośredniego zwrócenia się do wiernych w ważnych kwestiach wiary.
Dlatego Metropolita przed każdą
wizytacją kanoniczną starannie przygotowuje słowa, które wypowie do
parafian.
Wskazówki pasterskie
dla wiernych
Wizytacja biskupia ma na celu nie
tylko sprawdzenie jak funkcjonuje
parafia. Abp Gołębiewski po wysłuPosługa abp. Mariana Gołębiewskiego w archidiecezji wrocławskiej w liczbach:
Erygowane parafie: 9
Wizytacje kanoniczne: 160
Wyświęceni kapłani: 200
Odwiedzone parafie: 301
(wszystkie parafie archidiecezji)
chaniu wszystkich relacji i sprawozdań udziela wiernym i księżom
wskazówek, co jeszcze można zrobić
w parafii i jak ulepszyć współdziałanie we wspólnocie: „Na koniec
wizytacji zawsze jest podsumowanie,
co zostało na parafii zrobione a co
jeszcze trzeba zrobić. Proboszczowie
i wierni słuchają tych moich wskazówek, ale czasem tak prowokacyjnie mówię: «przypominajcie jeszcze
o tym księdzu proboszczowi!». Wierni
czują się dowartościowani, a proboszcz zobligowany do wykonywania
kolejnych zadań.”
Wizytacje kanoniczne są cenne
zarówno dla pasterza jak i dla odwiedzanych parafii. Wierni mają szanse
poznać zwierzchnika swojej diecezji,
usłyszeć głoszone przez niego Słowo
Boże, a także jednoczyć się w Duchu
Świętym z całym kościołem partykularnym. A Ksiądz Arcybiskup poznając
bliżej wiernych i ich problemy może
lepiej sprawować swoją posługę
pasterską w całej diecezji.
‰