Zarybienia – zło konieczne
Transkrypt
Zarybienia – zło konieczne
ZARYBIENIA Prof. dr hab. Tomasz Mikołajczyk Oficjalna definicja zarybień Wprowadzanie ryb do jezior i rzek w których populacja ryb uległa zmniejszeniu lub degradacji dzięki działalności człowieka GENEZA ZARYBIEŃ czyli źródło całego zła Spadek liczebności bądź eksterminacja ryb w wyniku: Przełowienia Wytrucia Odcięcia i zniszczenia tarlisk Zniszczenia siedlisk Oficjalne cele to : Poprawa stanu pogłowia ryb (?) Zwiększenie zróżnicowania gatunkowego (?) Wykorzystanie wolnej niszy pokarmowej (?) Tworzenie bazy pokarmowej dla ryb miejscowych (?) Zwiększenie liczebności ryb Ochrona i zachowanie cech genetycznych Zarybienia – złoty wiek Złoty wiek to koniec XIX , cały XX i niestety jeszcze w niektórych krajach początek XXI wieku. Rozwój wylęgarnictwa i biotechnologii rozrodu Jest to typowy przykład przekonania, że człowiek i jego pomysły są mądrzejsze od natury i milionów lat ewolucji i doboru naturalnego Do pewnego momentu myślano, że jeśli nie ma ryb to …. wystarczy wybudować wylęgarnie i zarybiać, zarybiać , zarybiać. I tak w nieskończoność… 100 lat doświadczeń wykazały jednak ZŁE STRONY ZARYBIEŃ Rozwleczenie gatunków obcych w dorzeczach Głębokie i trwałe zmiany w strukturze ichtiofauny wód otwartych Zburzenie spójności genetycznej naturalnych populacji Zawężenie puli genowej populacji (inbred) Wyparcie lub zagłada niektórych populacji Rozwleczenie chorób Utrwalenie złych przekonań, że zarybienia są lekiem na całe zło. Odwrócenie uwagi od prawdziwych przyczyn zagłady ryb Niektóre zarybieniowe pomysły zakończone katastrofa ekologiczną Introdukcja łososiowatych do wód Nowej Zelandii Introdukcja pstrąga tęczowego do jeziora Titicaca Introdukcja okonia nilowego do Jeziora Tanganika Introdukcja tołpygi i karpia do rzek i jezior USA Introdukcja kety na półwyspie Kolskim Introdukcja suma do rzek Hiszpanii Introdukcja karasia srebrzystego do wód Polski Introdukcja głowacicy do Sanu i Dunajca Całkowite fiasko wieloletniej restytucji łososia w Polsce Zarybianie zniszczonych rzek można przyrównać do leczenia gruźlicy syropem na kaszel. To leczenie objawów a nie źródła, siedliska i przyczyn choroby. A jak się myśli obecnie? Uznaje się, że zarybienia są niekorzystne i nie przynoszą pożytku. Generują olbrzymie koszty, a nie prowadzą do poprawy sytuacji, a w wielu przypadkach jeszcze ją pogarszają Są uzasadnione tylko w niektórych sytuacjach Musza być poparte wnikliwymi badaniami naukowymi (w tym i genetycznymi) Muszą być poddane bardzo rygorystycznym regulacjom i nadzorowi. Im mniej zarybień tym lepiej !! Tajemnicą poliszynela jest to, że zarybienia są prowadzone jedynie po to aby zaspokoić apetyty wędkarzy Kiedy i jakie zarybienia są dopuszczalne ? W przypadku eksterminacji danego gatunku W przypadku realnego zagrożenia wyginięciem danego gatunku. Tylko ryby z danego dorzecza/rzeki Ryby użyte do zarybień muszą zapewnić jak największą zmienność genetyczną Myśl Przewodnia Rzeki i potoki - stanowią krwioobieg przyrody. Na tym etapie rozwoju cywilizacyjnego nie można z nich czynić miejsca zdobywania (darmowego) pożywienia przez grupę ludzi. Nie można z nich czynić stawu hodowlanego gdzie będzie się wpuszczać co dusza zapragnie i łowić ile dusza zapragnie. Na zakończenie Miarą skuteczności działań czynionych przez użytkownika/właściciela wód otwartych w celu ich ochrony powinien być stan ichtiofauny ale…. bez zarybień. Jeśli rzeka będzie funkcjonować prawidłowo , zarybiać nie będziemy musieli już nigdy. Ryby same wiedza lepiej jak się mnożyć Pytanie do wszystkich Czym się różni: boleń od karpia? lipień od pstrąga tęczowego? Świnka od amura? ODPOWIEDŹ Tym czym: dzik od tucznika kuropatwa od brojlera. krowa od łani czyli ryby v.s. inne zwierzaki Kwestia ministerstwa?? Pytanie kolejne: jeżeli już, to ile zarybiać, czym zarybiać, jak i gdzie. Ale to już zupełnie inna historia… Rozejdą się !!!!… Ale na pewno nie tak!!!!