Kwartalnik Edukacyjny nr 56 w pdf

Transkrypt

Kwartalnik Edukacyjny nr 56 w pdf
1 (56) WIOSNA 2009
W KRĘGU NOWYCH IDEI
Kazimierz Ożóg, Wycieczka szkolna jako „wyjście do świata”
3
Z WARSZTATU BADAWCZEGO Ÿ INNOWACJE
Jacek Kraś, Turystyka w Polsce w I połowie XX wieku
Ryszard Kalamarz, Uczestnictwo w kulturze dorosłych mieszkańców
środowisk wiejskich Podkarpacia. Porównanie wieś - miasto
9
20
PCEN I OTOCZENIE
Jestem przekonany, że zmiany przyczynią się do stworzenia przyjaznej
i nowoczesnej szkoły. Wywiad z Podkarpackim Kuratorem Oświaty, Jackiem Wojtasem 39
Nasi uczniowie piszą, Jakub Szpak, 3kl. II LO w Przemyślu
45
PORTRETY, DYSKUSJE, RECENZJE, SPRAWOZDANIA
Dyskusje
Rafał Cupryk, Człowiek w kulturze
Dariusz Miziołek, Refleksje ks. Marka Drzewieckiego - pedagogika personalistyczna
46
57
Recenzje
Dorota Szumna: J. Daszykowska, Czas wolny nauczycieli
60
Agnieszka Podwysocka: B. Szluz (red.), Przemoc. Konteksty społeczno-kulturowe.
Tom I, Społeczne i psychologiczne aspekty zjawiska
65
Dorota Wojdyła: W. Walc (red.), Przemoc. Konteksty społeczno-kulturowe. Tom II,
Kulturowe i edukacyjne aspekty zjawiska
72
Nowości wydawnicze [przygotowała Dorota Szumna]
77
Sprawozdania
Uroczystość nadania Przedszkolu Publicznemu nr 7 w Rzeszowie imienia
Wandy Chotomskiej
81
Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holocaustu
84
Panel edukacyjny „Dzieci i młodzież wietnamska w polskim systemie edukacji”
85
„Pedagogika personalistyczna: podstawy antropologiczne i aplikacje praktyczne”
- konferencje na Podkarpaciu
89
ergo..., Wkładka tematyczna - Turystyka
91
Drodzy Państwo
Wiosenny numer pisma koncentruje się wokół szeroko rozumianych zagadnień turystyki.
Zależy nam, by zaprezentowane materiały stały się źródłem rozmów na temat zarówno turystycznych walorów naszego regionu, jak i dydaktycznych i wychowawczych celów związanych ze
„szkolnymi wycieczkami”. Ich rodzajów może być wiele, stąd cudzysłów w zdaniu ostatnim.
Wiemy dobrze, że wycieczka stała się elementem rzeczywistości niezbyt lubianym przez
nauczycieli; nie tyle się strywializowała, co wręcz w niektórych przypadkach zwulgaryzowała.
Często staje się świadectwem pedagogicznej bezsilności i szkoły, i nas nauczycieli. Zdarza się
bowiem, że to wtedy właśnie mają miejsce bardzo niebezpieczne z punktu widzenia celów wychowawczych, jak to nazywam – „zastępcze rytuały inicjacyjne”, które nie tylko nie wprowadzają
w dorosłość, lecz – przeciwnie – dają wypaczony, niekiedy wręcz patologiczny, jej obraz.
Polecam z tego względu artykuł prof. Kazimierza Ożoga. Stawia on sygnalizowany problem w nowym świetle, przekonując, że wycieczka jest „zorganizowanym, celowym «wyjściem
do świata»”. Inne wypowiedzi są prezentacjami dotyczącymi różnych praktycznych aspektów turystyki rozumianej jako wyprawy do konkretnych, atrakcyjnych turystycznie, miejsc regionu.
W „ergo...” znajdziecie więc Państwo bogaty materiał faktograficzny autorstwa ludzi
zawodowo zajmujących się promocją turystyki a także – naukowców. Polecam m.in. artykuły
prof. Piotra Gębicy, Barbary Święch, Katarzyny Ziobrowskiej i Artura Wiktora.
Zapraszam do lektury nowego numeru kwartalnika.
M.K.
Redaguje zespół:
Krystyna Wróblewska, Mariusz Kalandyk (red.nacz.), Piotr Ożarski, Dorota Szumna (z-ca red. nacz.),
Urszula Szymańska-Kujawa
Współpraca: Krystyna Lech [Urząd Marszałkowski]
Redakcja Naukowa:
prof. zw. dr hab. Kazimierz Ożóg [UR] - przewodniczący, prof. zw. dr hab. Zbigniew
Andres [UR], prof. dr hab. Marek Stanisz, prof. dr hab. Kazimierz Szmyd [UR], dr Zofia
Frączek [UR], dr Urszula Gruca-Miąsik [UR], dr Beata Szluz [UR], dr Wiesława Walc [UR],
dr Małgorzata Zaborniak-Sobczak [UR]
Prezentowane materiały z działów W kręgu nowych idei, Z warsztatu badawczego. Innowacje
oraz Dyskusje. Recenzje objęto recenzją naukową. Redakcja zastrzega sobie prawo do adiustacji
i dokonywania zmian formalnych w artykułach.
e-mail: [email protected], [email protected], [email protected]
© Copyright by Podkarpackie Centrum Edukacji Nauczycieli w Rzeszowie, Rzeszów 2009
Projekt okładki: Andrzej Iskrzycki
Skład i łamanie: Andrzej Iskrzycki
Wydawca: Podkarpackie Centrum Edukacji Nauczycieli w Rzeszowie
35-234 Rzeszów, ul. Partyzantów 10a
tel. 017 85 340 97, fax 85 346 82; e-mail: [email protected]; www.pcen.pl
Druk i oprawa: Drukarnia Uniwersytetu Rzeszowskiego
Nakład: 1500 egz.
w kręgu nowych idei
Kazimierz Ożóg
Wycieczka szkolna
jako “wyjście do świata”
Bezpośrednie doświadczanie rzeczywistości
K
ażde pojęcie związane z edukacją ma swoją referencję (denotację), czyli
odniesienie, bowiem wyznacza (nazywa) dane zjawisko, osobę, proces,
rzecz, ale też ma swoją konotację, czyli zespół skojarzeń, stereotypów,
łączących się z danym pojęciem treści emocjonalnych, indeksów wartościujących.
Wyraz „wycieczka szkolna” oznacza pojęcie o bogatej treści denotacyjnej i konotacyjnej. Mówiąc prościej, nazywa bardzo różne rodzaje „wyjścia do świata”,
a także daje bogate, pozytywne skojarzenia związane z tym działaniem1.
Słownik języka polskiego pod redakcją Bogusława Dunaja tak definiuje
„wycieczkę”: „wędrówka piesza lub wyjazd dokądś w celu zwiedzenia czegoś lub
dla odpoczynku”2. W pedagogice „wycieczka szkolna” ma zwykle następującą
definicję: „jedna z form pracy dydaktyczno-wychowawczej szkoły, umożliwiająca
uczniom bezpośrednie poznanie środowiska lokalnego, własnego regionu, kraju
ojczystego bądź innych krajów, ich właściwości geograficznych, historycznych,
etnicznych, kulturowych lub gospodarczych. Wartość wycieczki szkolnej zależy
od stopnia uprzedniego wprowadzenia uczniów w jej problematykę (...)”3.
Opracowania pedagogiczne zwracają uwagę na to, że wycieczka szkolna jest
cennym uzupełnieniem pracy szkoły, jej procesu dydaktycznego i wychowawczego.
Łączy w sobie kilka pozytywnych cech, m. in. odejście od werbalizmu, codziennej
rutyny nauczania, atrakcyjność form przekazywania wiedzy, korzystne nastawienie emocjonalne, relaks – wszystkie te cechy sprawiają, że jest ona fenomenem
trudnym do przecenienia i ważnym instrumentem oddziaływania szkoły.
W moim ujęciu główne walory wycieczki szkolnej wynikają z tego, że jest ona
zorganizowanym, celowym „wyjściem do świata”. Metafora ta skrótowo ujmuje
jej walory. Instytucjonalny proces dydaktyczno-wychowawczy w szkole mimo
1
2
3
Niniejszy artykuł został napisany na podstawie własnych badań autora. Pomocą w moich
przemyśleniach służyły mi następujące publikacje: K. Denek, Wycieczka we współczesnej
szkole, Poznań 1997; J. Sielczak, Wycieczki w nauczaniu i wychowaniu, „Życie Szkoły”,
1987, nr 4.
Słownik współczesnego języka polskiego, B. Dunaj (red.), Warszawa 1996, s. 1260.
W. Okoń, Słownik pedagogiczny, Warszawa 1980, s. 243.
Kwartalnik Edukacyjny 1 (56) wiosna 2009
3
Kazimierz Ożóg
największych starań zarówno nauczycieli, jak i uczniów jest w swej istocie
zjawiskiem zrytualizowanym, o powtarzalnej, przewidywalnej hierarchii
różnych elementów, części składowych tego procesu.
W KRĘGU NOWYCH IDEI
Uczenie się i nauczanie jest od dwóch i pół tysiąca lat związane z kulturą
tekstu, a wiedzę o świecie przyswajamy głównie przez teksty ustne (mamy
tu takie gatunki tekstów, jak np. lekcja, pogadanka, wykład, wyjaśnienie)
bądź pisane (tu z kolei podstawowym gatunkiem tekstu jest podręcznik,
czytanka, artykuł, hasło z poradnika, książka naukowa, skrypt).
Ostatnio ten główny paradygmat zdobywania wiedzy przez tekst zostaje przewartościowany przez kulturę obrazu. Pomnażanie wiedzy odbywa się
w drodze studiowania symboli ikonicznych (obraz, fotografia, szkic, film,
symulacja komputerowa itp.). Jeden i drugi sposób zdobywania wiedzy
o świecie jest jednak fenomenem symbolicznym. Kultura pisma i obrazu
sprawiła, że rzeczywistość (świat) poznajemy w oderwaniu od niego przez
kody symboliczne.
Atrakcyjność wycieczek szkolnych dotyczy najgłębszej podstawy epistemologicznej zdobywania wiedzy o świecie. Zarzucamy na czas wycieczki
schematyczny, rytualny, głównie zwerbalizowany szkolny proces zdobywania wiedzy i „wychodzimy do świata”, czyli do bezpośredniego poznawania
rzeczywistości, do jej doświadczania, oglądu zmysłami. Ten bezpośredni
kontakt z częścią rzeczywistości jest przedmiotem każdej wycieczki. Może
to być fragment historii kraju czy regionu, złożoność geograficzna, mogą
to być problemy socjologiczne, językowe, kwestie związane ze sztuką,
niezwykłe spotkania z ludźmi – istnieje tu całe spektrum rozróżnień
zależnych tylko od pasji (potrzeby) poznania takich czy innych elementów świata. Tak jak wielokształtny jest świat, tak różnorodne mogą być
wyjścia do niego. Rzecz jasna, że ten bezpośredni ogląd, to bycie w świecie
jako kategorie doświadczania środowiska muszą być przetłumaczone na
znaki językowe zawarte w tekstach wyjaśniających, przybliżających to,
co oglądamy. Taki jest mechanizm tworzenia i zdobywania wiedzy, że to
czego doświadczamy bezpośrednio, co obserwujemy i badamy, musimy
zawrzeć w słowach, czyli w znakach języka, najdoskonalszego – jak dotąd
– instrumentu gromadzenia wiedzy.
Kultura ludzka, której głównym elementem są znaki, tak dalece stała
się kulturą symboliczną, że nawet wtedy, gdy bezpośrednio oglądamy jakiś
fragment rzeczywistości, musimy ten ogląd zwerbalizować, aby przemienić
go w wiedzę. Operacje werbalizacji, które tworzą (rozszerzają) naszą wiedzę
merytoryczną, to także wzbogacanie języka, jego rozszerzanie o nowe wyrazy oznaczające pojęcia, ustalanie między nimi relacji, przyporządkowań.
4
Wycieczka szkolna...
W czasie wycieczki szkolnej uczestnicy stają się badaczami rzeczywistości
w różnych jej aspektach. Jej doświadczenie, bezpośredni ogląd przekładają
na teksty. Jest ona laboratorium wiedzy, najlepszym sposobem poznawania
świata, pomnażania wiadomości.
Walory poznawcze, kształcące i wychowawcze wycieczek
szkolnych
W KRĘGU NOWYCH IDEI
Walory poznawcze. W czasie wycieczki nauczyciel może korzystać
z warunków sprzyjających bezpośredniemu poznawaniu przez uczniów
wielu osób, zjawisk i przedmiotów (wielu treści merytorycznych), których
znajomości wymaga program danej klasy. Wycieczka znakomicie ułatwi
ich poznanie. Źródłem naszej wiedzy na wycieczce jest rzeczywistość
zawierająca bodźce wywołujące wrażenia, spostrzeżenia i wyobrażenia.
Wszystkie te elementy, „przełożone” na wyrażenia językowe, dają solidne
porcje wiedzy. Obserwacja elementów rzeczywistości w czasie wycieczki
szkolnej musi być zatem planowa, systematyczna i celowa. Musi też opierać
się na zaangażowaniu emocjonalnym. Obserwować można różne elementy
rzeczywistości, tak bardzo wielokształtnej i poznawczo atrakcyjnej. Można
analizować rzeczywistość kulturową, gospodarczą, społeczną, przyrodniczą.
Można spotykać Osoby. Wszystko zależy od ciekawości świata uczestników wycieczki.
Nie do przecenienia jest tu rola nauczyciela. Nie wolno w czasie
wycieczki zdawać się na samą obserwację, na samo spontaniczne uczestniczenie młodzieży (uczniów) w badanej rzeczywistości, nawet najbardziej
atrakcyjnej poznawczo. Strumień wrażeń płynących od zwiedzanych
fragmentów świata jest wtedy kalejdoskopowy, zmienny, chaotyczny,
nieuporządkowany. Nauczyciel musi kierować obserwacją, aby ten chaos
wrażeń uporządkować, poddać jakiejś idei i przełożyć na wyrażenia językowe traktujące o danym zjawisku. Metoda jest prosta; najpierw trzeba
wyodrębnić najważniejsze pojęcia poznawanego fragmentu rzeczywistości,
kolejno ustalić ich hierarchię i przyporządkować im odpowiednie sądy
(asercje, zdania oznajmujące), które charakteryzują zachodzące między
analizowanym pojęciami relacje. Ten proces myślowy jest ułatwiony, bo
rzeczywistość, którą się poznaje, jest w czasie wycieczki na wyciągnięcie
ręki, tuż, tuż, obok jej uczestników, którzy są w tej rzeczywistości zanurzeni.
Od świata, przez język zmierzamy do wiedzy.
Bardzo pomocne są w tym fascynującym etapie tworzenia wiedzy
pytania sterujące ustalaniem najważniejszych pojęć i szukaniem zachodzących relacji. Pytania i polecenia winny być w czasie każdej wycieczki
5
Kazimierz Ożóg
W KRĘGU NOWYCH IDEI
rozbudowane. Pytanie jest zawsze ważną częścią wykładu (lekcji, konwersatorium, każdej eksplikacji). Wychodzi bowiem naprzeciw naturalnej dla
człowieka ciekawości świata i sposobów jego poznania. Pytanie nie tylko
stawia problem, ale często jest także projekcją jego wyjaśnienia.
Przy realizacji celów poznawczych wycieczki na nauczycielu spoczywa
obowiązek wcześniejszego zapoznania się z jej specyfiką i głównym celem.
Nauczyciel musi zaznajomić się z danym problemem, musi go na tyle
poznać, aby później w czasie bezpośredniej obserwacji lepiej go wyodrębnić, lepiej stawiać pytania i językowo przybliżyć uczestnikom efekty
bezpośredniej obserwacji interesujących ich fragmentów świata. Bardzo
dobrze, jeśli nauczyciel sprawi, że także uczestnicy wycieczki poczynią
merytoryczne przygotowania4.
Znakomite efekty przynoszą wycieczki tematyczne. By posłużyć się
przykładem Krakowa, nie zwiedzamy wszystkiego „jak leci”, ale wybieramy
2-3 trasy tematyczne, np. w czasie wycieczki licealistów idziemy szlakiem
twórców Młodej Polski i zwiedzamy dwór Tetmajerów w Bronowicach,
gdzie odbywało się wesele L. Rydla, będące pretekstem do arcydramatu
S. Wyspiańskiego, kolejno kierujemy swe kroki do kościoła Franciszkanów
ze znakomitymi witrażami S. Wyspiańskiego, by wypić herbatę w Jamie
Michalika (kabaret Zielony Balonik) i zakończyć to niezwykłe spotkanie
z kulturą i literaturą w secesyjnym teatrze im. Słowackiego.
Walory wychowawcze wycieczek szkolnych są także trudne do przecenienia. Każda dobrze przeprowadzona wycieczka stwarza znakomite okazje
do wyrabiania u uczniów pożądanych postaw i upowszechniania wartości.
Żadna forma pracy z uczniami nie daje tylu, co wycieczka, różnych możliwości wychowawczego oddziaływania.
Wycieczka daje możliwość kształtowania wartościowych cech charakteru. Uczniowie mogą wyrabiać w czasie jej trwania społecznie pożądane
nawyki, mogą uczyć się dobrych zasad współżycia w grupie, grzeczności,
odpowiedzialności, zaradności, bezinteresowności, tolerancyjności.
Bardzo cenne są wartości zdrowotne wycieczek. Wielu młodych ze4
6
Nauczyciel winien „zarazić” uczestników wycieczki pasją zdobywania wiadomości
na temat tych miejsc, które będą zwiedzane. Przykładowo, jeśli wycieczka młodzieży
gimnazjalnej jest do Krakowa, Gdańska, Torunia, można wspaniale opracować
kwestię średniowiecznego miasta. Ileż tam, w czasie zwiedzania, można wyodrębnić
elementów! Najpierw je obserwujemy, doświadczamy bezpośrednio, słuchając
wyjaśnień nauczyciela czy przewodnika. Potem tworzymy pojęcia nazywające
najważniejsze realia średniowiecznego miasta. Ustalamy ich relacje, przypisujemy
sądy (asercje). Jest to już werbalizacja obserwacji. Aby ten niezwykle skuteczny
sposób pomnażania wiedzy uczniów był jeszcze bardziej efektywny, można zadać
przed wycieczką lekturę, np. szkic Zbigniewa Herberta Kamień z katedry, z tomu
Barbarzyńca w ogrodzie.
Wycieczka szkolna...
W KRĘGU NOWYCH IDEI
tknęło się w ciągu tych szkolnych wypraw z wartością turystyki. Wartość
tę przenoszą na życie dorosłe. Szkolna wycieczka jest inkubatorem bardzo
cennych dla człowieka zachowań prozdrowotnych wynikających z ruchu na
świeżym powietrzu, z wysiłku fizycznego (tak pożądanego w epoce ślęczenia
przed ekranami), z relaksu połączonego ze zdobywaniem wiedzy, z dającego
radość i siły zdumienia nad pięknem świata i dzieł ludzkiej kultury.
W czasie wycieczki nadarzają się najlepsze okazje do kształtowania
i rozwijania wartości estetycznych związanych zarówno z pięknem natury,
jak i wytworów człowieka.
Piękno można dostrzec przede wszystkim w przyrodzie, ale jawi się
ono także w wytworach kultury ludzkiej. Możliwości jego odkrywania są
w czasie wycieczek bardzo liczne.
Wycieczki szkolne są też ważną lekcją patriotyzmu. Współcześnie
w dobie przemian kulturowych, globalizacji i amerykanizacji kultury,
atrakcyjnej europeizacji życia, bezideowości i myślenia ponadnarodowego
postawy patriotyczne muszą być z większą niż dotychczas siłą upowszechniane i kształtowane w młodym pokoleniu. Patriotyzm budzi się wtedy, gdy
poznajemy polską przyrodę, zdumiewamy się wielkością i rangą polskiej
kultury, gdy poznajemy narodową historię, jej zabytki kultury materialnej
i duchowej, obyczaje, język. Te wszystkie kategorie można świetnie poznawać (przybliżać) w czasie wycieczek szkolnych. Przez mądrze zorganizowane
wycieczki budujemy z jednej strony postawy patriotyczne, wzmacniamy
miłość do własnego narodu, z drugiej zaś strony kształtujemy otwarcie na
inne kultury, tolerancję, zrozumienie Innego.
Walory kształcące. Wycieczki pełnią ważna rolę przy rozwijaniu pasji
poznawczych uczniów. Są istotnym elementem pobudzania ciekawości
młodego człowieka. Stanowią swoisty bodziec do aktywności twórczej,
wzbudzają zainteresowanie światem w różnych jego aspektach, wywołują
postawę badawczą. To bardzo cenne kategorie rozwoju osobowości młodych ludzi.
Ważne jest w czasie wycieczek szkolnych rozwijanie myślenia przyczynowo-skutkowego, tworzenie pojęć, ustanawianie relacji między zjawiskami, przypisywanie pojęciom łączących się z nimi sądów (asercji), wreszcie
stawianie pytań. Rozwijają więc one język uczniów.
Na zakończenie moich rozważań muszę wspomnieć o banalizacji wielu
współczesnych wycieczek. To groźne zjawisko narasta i jest ono pochodną
współczesnych tendencji kulturowych, które cenią najwyżej wartości hedonistyczne i rozrywkowe. Ostatnio obserwuje się w wielu wycieczkach
szkolnych zachwianie hierarchii wartości (celów) podejmowanego „wyjścia do świata”, kiedy stawia się na pierwszym miejscu funkcję ludyczną
7
Kazimierz Ożóg
(zabawową) wycieczki. Ta funkcja dominuje nad celami poznawczymi,
wychowawczymi i kształcącymi. O celach patriotycznych już wcale nie
ma mowy, bo giną one w masie chrupek i hot-dogów. Coraz częściej
szkoły organizują wycieczki do centrów rozrywki, galerii handlowych
czy McDonaldów. W czasie takiej wycieczki wzmacniamy tylko wartości
konsumpcyjne, budujemy społeczność młodych hedonistów i schlebiamy
niskim gustom kultury masowej, głównie amerykańskiej.
Musimy przywrócić sens wycieczkom szkolnym. O tym sensie traktował mój skromny artykuł.
I jeszcze kilka myśli na podsumowanie:
Wycieczka 2009
Wartość ciszy można poznać
Tylko w zetknięciu z bezmiarem morza.
W majestacie gór nieogarnionych a tak cichych.
Wartość tradycji można odczytać
Z cegieł i kamieni budowli gotyckich
I z pieśni poety w bronowickim dworku.
Musimy tam pojechać na wycieczkę szkolną.
W KRĘGU NOWYCH IDEI
prof. zw. dr hab. Kazimierz Ożóg jest dziekanem Wydziału
Filologicznego Uniwersytetu Rzeszowskiego oraz członkiem
Komitetu Językoznawstwa Polskiej Akademii Nauk. W latach
1976-1990 pracował na Uniwersytecie Jagiellońskim,
a w latach 1990-1994 na Uniwersytecie Lille III pod
kierunkiem prof. Daniela Beauvois
8
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
Jacek Kraś
Turystyka w Polsce
w I połowie XX wieku
W
Polsce, podobnie jak w innych krajach, rozwój turystyki został zapoczątkowany w XIX wieku. Proces przemian społeczno-gospodarczych
zachodzących w całym świecie, a zwłaszcza w Europie, stworzył korzystne warunki dla rozwoju turystyki w Polsce. Jednak proces ten przebiegał w Polsce
nieco inaczej niż w innych krajach europejskich. W tych krajach jednym z bodźców
wpływających na tworzenie stowarzyszeń był bodziec materialny. W Polsce ta strona zagadnienia była mniej istotna. Na zachodzie Europy turystykę organizowali
przede wszystkim ludzie wyczuwający potrzeby rynku i płynące stąd zyski, w Polsce
natomiast przede wszystkim społecznicy, ożywieni poczuciem misji kulturalno-narodowej. Turystyka była jednym z elementów ogólnonarodowej akcji i dlatego jej
zasięg organizacyjny i tematyczny obejmował tak szeroki zakres zagadnień.
W tym czasie, gdy w krajach Europy Zachodniej wykrystalizowały się regionalne i narodowe struktury zajmujące się rozwojem turystyki, społeczeństwo
polskie było pozbawione własnej państwowości, a działania na rzecz stworzenia
własnych, narodowo odrębnych struktur organizacyjnych, np. w sporcie i turystyce, spotykały się z polityką ich ograniczania ze strony zaborców, w szczególności
władz pruskich i rosyjskich. W związku z tym rozwój ruchu turystycznego miał
w Polsce inny przebieg. Od samego początku nabrał on charakteru patriotycznego,
na co zwracały baczną uwagę władze administracyjno-policyjne, które prowadziły
działania o charakterze restrykcyjnym1.
Druga połowa XIX wieku to również pionierski okres polskiego krajoznawstwa. Wielu miłośników wędrówek oraz ojczystej przyrody i historii przemierzało
polskie ziemie, opisując ich piękno prozą lub wierszem2.
Turystyka w Polsce do wybuchu I wojny światowej
Ruch turystyczny kształtował się inaczej na terenie każdego zaboru. Nabrał
on dużego rozmachu w zaborze austriackim na przełomie XIX i XX wieku.
1
2
J. Gaj, Zarys historii turystyki w Polsce, Warszawa 2003, s. 35.
M. Lewan, Zarys dziejów turystyki w Polsce, Kraków 2004, s. 21.
Kwartalnik Edukacyjny 1 (56) wiosna 2009
9
Jacek Kraś
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
Wynikało to nie tylko z kontynuacji tradycji, ale również z usługowego
charakteru gospodarki miasta Krakowa, nastawionej na zaspokajanie przede
wszystkim potrzeb odwiedzającego go ziemiaństwa i bogatych mieszczan,
korzystających z uzdrowisk karpackich, zwiedzających Zakopane oraz
zabytki Krakowa3.
W drugiej połowie XIX wieku ruch turystyczny w Polsce zaczął przybierać zorganizowane formy. Urzeczywistnieniem tego było utworzenie
w 1873 r. Galicyjskiego Towarzystwa Tatrzańskiego z siedzibą w Krakowie.
Jego statutowym celem było badanie i zwiedzanie Tatr, Pienin i Karpat,
ochrona zwierząt górskich oraz wspieranie przemysłu górskiego. Popularność Zakopanego wzrosła dzięki działalności m.in. ks. Józefa Stolarczyka,
który w 1848 r. utworzył tam parafię, oraz Tytusa Chałubińskiego, lekarza i przyrodnika, jednego z pionierów taternictwa, badacza przyrody
tatrzańskiej. Towarzystwo Tatrzańskie organizowało ruch turystyczny także
w okresie zimowym. W kwietniu 1907 r. utworzono sekcję narciarską
jako Zakopiański Oddział Narciarzy, przekształconą w 1911 r. w Sekcję
Narciarską Towarzystwa Tatrzańskiego4.
Obok Zakopanego i Krakowa aktywnym ośrodkiem turystyki był
Lwów, gdzie prężną działalność prowadził Akademicki Klub Turystyczny.
Jego przewodniczącym od 1907 r. był Mieczysław Orłowicz. Współpracowali z nim Kazimierz Meyer i Roman Kordys. Studenci organizowali
wycieczki w atrakcyjne okolice miasta, bądź w Tatry lub Beskidy. Urządzano
także wyjazdy nad Morze Bałtyckie i do wielu miast polskich. Jedną z takich wycieczek Mieczysław Orłowicz zorganizował w 1908 r. do Poznania5. Akademickiemu Klubowi Turystycznemu od 1907 r. przewodniczył
M. Orłowicz. Współpracowali z nim m.in. Kazimierz Meyer i Roman
Kordys. We Lwowie popularne były wśród studentów zbiorowe wycieczki
w bliższe i dalsze, atrakcyjne okolice miasta oraz w Karpaty, Beskidy lub
Tatry. Wyjeżdżano także nad morze, np. w 1908 r. turystyczny wyjazd
zorganizowany przez M. Orłowicza wiódł trasami na ziemiach zaboru
pruskiego, m.in. przez Poznań6.
Na ziemiach znajdujących się pod zaborem pruskim w wyniku polityki germanizacyjnej ludność polska nie miała możliwości uczestnictwa
w turystyce i zakładania towarzystw turystycznych. Organizowano jednak
wycieczki na Śląsku i w Wielkopolsce z inicjatywy Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. W 1909 r. z jego inicjatywy powstało w Poznaniu
Towarzystwo Wycieczkowe, a w roku 1913 Poznańskie Towarzystwo Tu3
4
5
6
10
J. Gaj, op. cit., s. 35–38.
Ibidem, s. 39–40.
M. Lewan, op. cit., s. 27.
J. Gaj, op. cit., s. 39–42.
Turystyka w Polsce
7
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
rystyczne. Od 1912 r. turystykę krzewiły również drużyny skautowe. Na
Śląsku Cieszyńskim powstało natomiast w 1910 r. Polskie Towarzystwo
Turystyczne „Beskid”.
Z kolei na ziemiach polskich pod zaborem rosyjskim, w Królestwie
Polskim, ruch turystyczny rozwinął się stosunkowo późno. Ponieważ
w samej Rosji działalność turystyczna nie rozwinęła się, zabroniono jej
również Polakom. Zezwalano jedynie na zakładanie organizacji sportowych
i dobroczynnych. W 1886 r. powstało Warszawskie Towarzystwo Cyklistów, które w początkowym okresie działalności miało charakter elitarny.
Towarzystwo organizowało wycieczki kończące się festynami i zabawami,
co stanowiło dobrą okazję do spotkań o charakterze politycznym. Największą jednak rolę w rozwoju zainteresowań turystycznych Polaków żyjących
w Kongresówce odegrało Opolskie Towarzystwo Krajoznawcze. W 1906 r.
Urząd Gubernialny zatwierdził statut tej jednostki. Organizacja stawiała
sobie za cel „zbieranie wiadomości krajoznawczych i szerzenie ich wśród
ogółu oraz gromadzenie zbiorów naukowych dotyczących ziem polskich,
organizowanie wycieczek po kraju, tworzenie oddziałów prowincjonalnych,
urządzanie wystaw krajoznawczych, roztaczanie opieki nad pamiątkami
historycznymi i osobliwościami przyrody”. Towarzystwo prowadziło również pracę wydawniczą, wydając przewodniki i czasopisma, do których
należały „Ziemia” i „Orli lot”.
Od 1914 r. przy oddziałach PTK powstawały koła krajoznawcze
młodzieży szkolnej. Ich pierwszych założycieli, Ludomira Sawickiego i Leopolda Węgrzynowicza, uważa się za twórców turystyki szkolnej. W 1920 r.
PTK dysponowało biblioteką liczącą 7 tys. tomów i ok. 1 tys. map.
W tym czasie powstały również inne organizacje. Należą do nich
Karpackie Towarzystwo Narciarzy utworzone w 1907 r., Towarzystwo Automobilistów Królestwa Polskiego utworzone w 1909 r., czy też, powstałe
w 1917 r., Towarzystwo Strzelecko-Sportowe Piechur, powiązane z Polską
organizacją Wojskową7.
Na przełomie XIX i XX wieku rozpowszechniała się turystyka narciarska. Jej popularyzowanie wspomagała prasa, drukując fragmenty książki
Norwega Fridtjofa Nansena Na nartach przez Grenlandię oraz niemieckiego podręcznika Narty Norweskie. Popularyzatorem turystyki narciarskiej
był między innymi malarz i architekt Stanisław Barabasz (1856–1949),
uznawany za ojca polskiego narciarstwa. Został on pierwszym prezesem honorowym Polskiego Związku Narciarskiego oraz członkiem Tatrzańskiego
Pogotowia Ratunkowego. W roku 1888 skonstruował narty, a następnie
wprowadził ich produkcję do kierowanej przez siebie Miejskiej Szkoły
T. Łobożewicz, G. Bieńczyk, Podstawy turystyki, Warszawa 2001, s. 27–28.
11
Jacek Kraś
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
Rysunków i Modelowania w Krakowie. Podczas pobytu w Krakowie biegał
na nartach po Błoniach i zjeżdżał z pasma Sikornika. W 1849 r. odbył
pierwszą w historii turystyczną wycieczkę narciarską w Tatry do Czarnego
Stawu Gąsienicowego. W 1901 r. wyjechał z Krakowa i osiedlił się na stałe
w Zakopanem, gdzie uprawiał narciarstwo turystyczne wysokogórskie.
Następnie w 1902 r., wraz z Mariuszem Zaruskim oraz Mieczysławem
Karłowiczem, dokonał pierwszego wejścia zimowego na Czerwone Wierchy. Pod Giewontem zainicjował jazdę na nartach i zachęcał do niej nowe
rzesze zwolenników. W 1907 r. założył Zakopiański Oddział Narciarzy
Towarzystwa Tatrzańskiego. W działaniu wspomagali go M. Zaruski
i M. Karłowicz. Stanisław Barabasz łączył turystykę narciarską z myślistwem. Napisał wiele artykułów o Zakopanem, wydał albumy ilustrowane
własnymi pracami, jak np. Sztuka ludowa na Podhalu, natomiast w 1913 r.
ukazały się Wspomnienia narciarza jego autorstwa.
Pod koniec XIX wieku podejmowano pierwsze doświadczenia związane z wspinaczką w okresie zimy. W 1849 r. Jan Grzegorzewski podjął
pierwszą szczęśliwą próbę wspinaczki zimowej przy użyciu sprzętu pozwalającego utrzymać się na oblodzonej lub zaśnieżonej stromiźnie.
Na ziemiach polskich pod zaborem pruskim wielkim zwolennikiem
turystyki górskiej był poseł do parlamentu niemieckiego i obrońca sprawy
polskiej Kazimierz Kantak. Uznając jego zasługi, w 1887 r. nazwano jego
imieniem bramę w Dolinie Kościeliskiej.
Wielu wybitnych postaci kultury i nauki zostało zauroczonych górami
oraz ojczystą przyrodą, przyczyniając się do popularyzowania turystyki
i krajoznawstwa. Miały one duży wpływ na kształtowanie postaw patriotycznych w polskim społeczeństwie8.
Przełom XIX i XX wieku przyniósł dalszy rozwój funkcji turystycznych
w niemieckich wówczas Sudetach. Tylko w okresie 1883–1903 liczba odwiedzających Szklarską Porębę wzrosła z 2822 do 10 779 osób, Sobieszów – z 2623 do
5425, Karpacz – z 418 do 4422, Karpacz Górny – z zaledwie 133 do 3814 odwiedzających. Szybki rozwój funkcji turystycznych nastąpił również nad Morzem
Bałtyckim. Natomiast w Galicji celem wycieczek turystycznych stał się Kraków
i pobliska Wieliczka, a w ówczesnym zaborze rosyjskim tereny podmiejskie wokół
Warszawy i Łodzi, gdzie pojawiła się moda na spędzanie lata na tzw. letnisku
(willegiatura). Rozwój turystyki zaowocował m.in. powstaniem w 1906 r. w zaborze rosyjskim Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego. W 1907 r. utworzono
również we Lwowie Karpackie Towarzystwo Narciarzy (później Polski Związek
Narciarski), a w 1913 r. Poznańskie Towarzystwo Turystyczne9.
8
9
12
M. Lewan, op. cit., s. 27–28.
A. Kowalczyk, Geografia turyzmu, Warszawa 2001, s. 82.
Turystyka w Polsce
W tym czasie nastąpił również szybki rozwój uzdrowisk sudeckich
i karpackich, jak również tych położonych nad Morzem Bałtyckim. Był
on związany z upowszechnieniem się w ówczesnej medycynie koncepcji
leczenia wodami mineralnymi czy kąpielami borowinowymi. Duże znaczenie podczas leczenia przypisywano czynnikom mikroklimatycznym,
kąpielom morskim oraz w rzekach i spacerom. Obok wspomnianych
wcześniej uzdrowisk na początku XX wieku nastąpił dynamiczny rozwój
Ciechocinka i Nałęczowa, które stały się głównymi kurortami w zaborze
rosyjskim. W następnych latach rozwojowi turystyki uzdrowiskowej
sprzyjało powstanie w 1905 r. Polskiego Towarzystwa Balneologicznego
w Krakowie i działalność Wydziału Uzdrowisk Warszawskiego Towarzystwa
Higienicznego, jak również utworzenie w 1910 r. z inicjatywy właścicieli
uzdrowisk Związku Uzdrowisk Polskich. Na początku XX wieku pojawiły
się na ziemiach polskich przewodniki krajoznawcze. Na uwagę zasługują
przewodniki napisane przez W. Eliasza Radzikowskiego, Z. Glogera,
A. Janowskiego czy M. Orłowicza.
Duży udział w propagowaniu turystyki miała również prasa. W 1874
r. zaczął ukazywać się „Pamiętnik Towarzystwa Tatrzańskiego”, w 1884 r.
pismo o tytule „Turysta”, a w 1910 r. czasopismo „Ziemia”. Artykuły dotyczące krajoznawstwa ukazywały się również w czasopismach: „Wędrowiec”,
„Kraj”, „Wieniec”, „Tygodnik Ilustrowany”.
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
Turystyka w okresie międzywojennym
Po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. już w wolnej Polsce nastąpił
bardziej spójny i przemyślany rozwój turystyki. W 1919 roku pojawiły
się ustawy o czasie pracy, a w 1922 płatne urlopy. Całe dwudziestolecie
międzywojenne było czasem budowania i rozwoju różnych form turystyki.
Turystyka z każdym rokiem stawała się coraz bardziej popularna10.
W roku 1923 ruch turystyczny oceniano na około 90 000 osób,
w 1935 r. na 430 000, a w 1938 r. na blisko 650 000. W okresie międzywojennym nastąpiła stopniowa dekoncentracja ruchu turystycznego.
W 1923 r. w 13 najważniejszych miejscowościach turystycznych wypoczywało 83,5% turystów, w 1930 r. – 69,9%, a w 1938 r. – 61,1%.
Głównymi ośrodkami turystycznymi były: Zakopane, Krynica, Rabka,
Ciechocinek oraz Otwock pod Warszawą, który, obok funkcji uzdrowiskowych, spełniał również rolę miejscowości letniskowej. W tym czasie
podobne funkcje zaczęły pełnić również podgórskie wsie karpackie, dokąd
wyjeżdżali całymi rodzinami głównie mieszkańcy Krakowa. Od 1922 r.
10
P. Różycki, Zarys wiedzy o turystyce, Kraków 2006, s. 39.
13
Jacek Kraś
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
główne uzdrowiska polskie stały się własnością państwa. Dotyczyło to:
Buska Zdroju, Ciechocinka, Druskiennik, Inowrocławia, Krynicy i Szkła.
Ponad 15 uzdrowisk uzyskało status uzdrowisk użyteczności publicznej,
6 natomiast miało prawo pobierania specjalnej opłaty uzdrowiskowej, a 23
pozostawały własnością prywatną. O dużym zainteresowaniu wypoczynkiem w miejscowościach uzdrowiskowych może świadczyć fakt, że w 1936
r. odwiedziło je 622 000 kuracjuszy11.
Po odzyskaniu niepodległości zaistniały warunki do kontynuowania
działalności przez Towarzystwo Tatrzańskie, które przyjęło nazwę Polskie
Towarzystwo Tatrzańskie oraz przez Polskie Towarzystwo Krajoznawcze, jak
i inne organizacje społeczne działające na terenach byłych zaborów. Jednakże do 1929 r. trudna sytuacja ekonomiczna i zubożenie społeczeństwa nie
sprzyjały popytowi na usługi turystyczne. Dopiero ożywienie gospodarcze
w latach trzydziestych wpłynęło pozytywnie na rozwój turystyki.
W okresie międzywojennym administracja państwowa podejmowała
działania mające na celu koordynację i pobudzanie rozwoju turystyki
w kraju. W roku 1919 powołano Referat Turystyki w Ministerstwie
Robót Publicznych jako organ popierania turystyki krajowej. Kierownikiem referatu został Mieczysław Orłowicz. Sytuacja finansowa państwa
powodowała, że M. Orłowicz przez 10 lat pracował tylko w zespole
dwuosobowym, popularyzując turystykę w społeczeństwie, działając na
rzecz rozwoju schronisk, stacji turystycznych górskich i nadmorskich,
wyznaczania i oznakowania szlaków turystycznych, wydawania map
i przewodników, podnoszenia poziomu usług hotelarskich i rozwoju
towarzystw turystycznych, krajoznawczych i narciarskich. Sprawami
turystyki zajmowały się również: Ministerstwo Komunikacji, Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, Ministerstwo
Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Spraw Wojskowych, Ministerstwo
Przemysłu i Handlu, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Ministerstwo
Skarbu oraz Ministerstwo Poczt i Telegrafów.
W 1924 r. powołano Międzyministerialną Komisję Turystyki jako
organ doradczy Ministerstwa Robót Publicznych dla koordynacji działalności wymienionych wyżej ministerstw. Kolejnym krokiem ważnym dla
rozwoju turystyki w terenie było powołanie w urzędach wojewódzkich
referatów turystyki12. Rozwój turystyki i działania administracji w tym zakresie zahamował jednak wybuch II wojny światowej. Infrastruktura uległa
zniszczeniu, doszło do upaństwowienia wielu ośrodków, co przyczyniło się
do zaniedbań i niedoinwestowania wielu obiektów13.
A. Kowalczyk, op. cit., s. 83–84.
T. Łobożewicz, G. Bieńczyk, op. cit., s. 28–29.
13
P. Różycki, op. cit., s. 39.
11
12
14
Turystyka w Polsce
14
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
Kolejnymi ważnymi instytucjami dla rozwoju turystyki w okresie
międzywojennym były:
• powołana w 1928 r. Międzyministerialna Komisja do Zbadania Zagadnień Turystyki przy Ministerstwie Skarbu,
• powołany w 1932 r. Wydział Turystyki Ogólnej przy Ministerstwie
Komunikacji,
• powołana w 1935 r. Liga Popierania Turystyki przy Ministerstwie
Komunikacji.
Liga Popierania Turystyki dążyła do unowocześnienia turystyki polskiej. Doprowadziła do budowy kolejki na Kasprowy Wierch, na Gubałówkę i na Górę Parkową w Krynicy, budowała schroniska i hotele, powołała
Komisję Studiów, prowadzącą badania z zakresu turyzmu, regulowała
aspekty prawne ruchu turystycznego.
W 1927 r. powstał Związek Polskich Towarzystw Turystycznych,
powołany przez delegatów towarzystw turystycznych, krajoznawczych
i narciarskich. Nadal aktywnie działały: Polskie Towarzystwo Tatrzańskie,
Polskie Towarzystwo Krajoznawcze, Automobilklub Polski z sekcją turystyki, który powstał po przekształceniu Towarzystwa Automobilistów
Królestwa Polskiego, Polski Tourning Club, powstały w 1925 r. z inicjatywy
Ministerstwa Robót Publicznych, Polski Związek Kajakowy czy Polski
Związek Towarzystw Wioślarskich.
W tym czasie powstały również pierwsze biura podróży, spółdzielnie
i przedsiębiorstwa turystyczne. Należały do nich:
• powstałe w 1923 r. Biuro Podróży „Orbis”,
• powstała w 1937 r. Spółdzielnia Turystyczno-Wypoczynkowa „Gromada”,
• powstałe w 1935 r. Polskie Towarzystwo Schronisk Młodzieżowych14.
Turystyka w Polsce, podobnie jak w innych krajach, związana była
ściśle z ochroną przyrody. W roku 1919 powstała Tymczasowa Państwowa
Komisja Ochrony Przyrody, która w 1920 r. zmieniła nazwę na Państwową
Komisję Ochrony Przyrody, a w 1925 r. na Państwową Radę Ochrony
Przyrody. W wyniku jej działań w Polsce międzywojennej powstało wiele
miejsc i obszarów chronionych, w tym 6 parków narodowych (Wielkopolski, Świętokrzyski, Białowieski, jak również Park obejmujący Babią Górę,
Pieniny oraz Czarnohorę).
Wydarzeniami, które w tym okresie przyciągały turystów, były również
ważne imprezy sportowe, kulturalne i handlowe. W 1929 r. w Poznaniu
zorganizowano pierwsze Międzynarodowe Targi Handlowe, które w naT. Łobożewicz, G. Bieńczyk, op. cit., s. 29.
15
Jacek Kraś
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
stępnych latach przyciągały nie tylko handlowców, ale i wielu odwiedzających. Jednym z głównych ośrodków turystyczno-sportowych w tym czasie
pozostawało Zakopane. W 1920 r. odwiedziło je 30 000 osób, w 1928 r.
blisko 45 000, a w 1939 r. około 1 000 000 osób.
Ważną datą wydaje się być 1927 r., kiedy to kilka organizacji turystycznych zawiązało federację (m.in. Polskie Towarzystwo Tatrzańskie,
Polskie Towarzystwo Krajoznawcze, Polski Związek Narciarski). Federacja
ta została nazwana Związkiem Polskich Towarzystw Turystycznych. Innym
ważnym wydarzeniem było zorganizowanie w lipcu 1929 r. w Poznaniu
Ogólnopolskiego Kongresu Krajoznawczego, jak również powołanie
w 1935 r. organizacji Robotnicze Towarzystwo Turystyczne, którego celem
było propagowanie turystyki o charakterze socjalnym.
Na rozwój turystyki w okresie międzywojennym duży wpływ miała
również prasa. Do gazet propagujących turystykę zaliczymy dzienniki:
„Kurier Polski”, „Kuryer Codzienny”. W propagowaniu turystyki górskiej
szczególne znaczenie miało wydawane od 1923 r. czasopismo „Wierchy”
oraz „Turysta w Polsce” i „Przegląd Turystyczny”.
Najlepszy dla turystyki przyjazdowej był 1929 r., kiedy to Polskę odwiedziło 176 000 turystów. Dla porównania w 1938 r. Polskę odwiedziło
zaledwie 90 000 turystów. Oznaczało to, że w okresie międzywojennym
Polska nie należała do krajów chętnie odwiedzanych przez obcokrajowców.
Pod koniec okresu międzywojennego władze państwowe zaczęły
prowadzić politykę skierowaną przede wszystkim na rozwój turystyki
krajowej, m.in. przez wprowadzenie w 1936 r. ograniczeń dewizowych
i propagowanie haseł zachęcających do podróży po kraju. W ramach tejże
polityki w celu ściągnięcia turystów w Tatry, przystąpiono do budowy
nowych hoteli i schronisk, a także kolejki linowej z Kuźnic na Kasprowy
Wierch. Ponadto przy Ministerstwie Opieki Społecznej powołano Komisję Wczasów Pracowniczych. Popierano również organizacje propagujące
turystykę.
Turystyka w czasie II wojny światowej i w pierwszych
latach po jej zakończeniu
Wybuch II wojny światowej w sposób naturalny przerwał działania
skierowane na rozwój turystyki w niepodległej Polsce. Na skutek zniszczeń
wojennych po II wojnie światowej w Polsce liczba miejsc noclegowych
o charakterze turystycznym spadła z kilkudziesięciu tysięcy przed 1939 r. do
3800. Zmieniła się również polityka państwa wobec turystyki. Do 1952 r.
16
Turystyka w Polsce
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
sprawy turystyki nadal podlegały Ministerstwu Komunikacji. Natomiast od
1949 r. odpowiednie komórki zajmujące się turystyką powstały w urzędach
wojewódzkich i powiatowych15.
Druga wojna światowa dokonała zniszczeń nie tylko o charakterze
materialnym. Zginęło lub wyemigrowało z kraju wielu działaczy i fachowców. Przekształcenie stosunków ekonomicznych i społecznych wywarło
zasadniczy wpływ na rozwój turystyki16.
Działania wojenne spowodowały zaprzestanie prowadzenia działalności
przez wszystkie polskie instytucje oraz organizacje turystyczne. Na ziemiach
polskich wcielonych do Rzeszy zakazano korzystania z pływalni, boisk,
sal sportowych, placów zabaw, a nawet parków. Wydzielono dla Polaków
miejsca, w których mogli przebywać. Nastąpiła konfiskata rowerów, sprzętu
pływającego i narciarskiego. Wprowadzono zakaz organizowania wycieczek
do podmiejskich miejscowości letniskowych. Zakopane i cały obszar Tatr
stały się terenem zamkniętym. Jednakże w latach 1942–1944 polski ruch
taternicki rozwijał się poza granice, nawiązując kontakty z taternictwem
słowackim. Mimo utrudnień i zagrożeń młodzież podejmowała wyprawy
w okolice Krakowa w celu uprawiania turystyki górskiej. W okresie okupacji w konspiracji wydawane było czasopismo „Taternik”17.
Główną cechą rozwoju ruchu turystycznego na świecie po II wojnie
światowej był rozwój turystyki masowej. Pojawiły się również formy
turystyki alternatywnej18. Z kolei w Polsce w 1944 r. zapoczątkowano
narzucanie ustroju komunistycznego. W dużej mierze zostały ograniczone
swobody polityczne. Wielu działaczy „podziemia” dotknęły represje. Gospodarkę przebudowano planowo na wzór radziecki. Pierwszoplanowym
zadaniem po wojnie była odbudowa Polski ze zniszczeń wojennych. Taka
sytuacja nie wpływała korzystnie na polską turystykę. Istniały poważne
ograniczenia w podróżach zagranicznych, także tych o charakterze turystycznym. Do 1956 r. nie wolno było odwiedzać krewnych mieszkających
w Europie Zachodniej. Bardzo niewielu turystów odwiedzało również nasz
kraj. Pewne ożywienie turystyki można obserwować od 1956 r., dzięki
wprowadzeniu konwencji turystycznej na obszarach przygranicznych
Polski i Czechosłowacji19.
W pierwszych latach po wojnie główne wysiłki władz skierowane były
na wykorzystanie walorów zdrowotnych, wychowawczych i kulturalnych
turystyki. Subwencje państwowe wspierały głównie formy turystyki soA. Kowalczyk, op. cit., s. 85–86.
T. Łobożewicz, G. Bieńczyk, op. cit., s. 29.
17
M. Lewan, op. cit., s. 65–66.
18
B. Meyer, Obsługa ruchu turystycznego, Warszawa 2006, s.18.
19
M. Lewan, op. cit., s. 69
15
16
17
Jacek Kraś
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
cjalnej. W maju 1945 r. wydano uchwałę przekazującą bazę noclegową
i organizację turystyki wypoczynkowej związkom zawodowym, a w 1949 r.
utworzono Fundusz Wczasów Pracowniczych.
W 1946 r. wielkość krajowego ruchu turystycznego w Polsce oceniano
na 1 100 000 osób, w 1950 r. na 7 200 000, a w 1957 r. już na 14 400
000. Ze względów politycznych właściwie nie istniała turystyka zagraniczna, a turystyka krajoznawcza była w znacznym stopniu ograniczona.
W 1950 r. doszło do połączenia Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego
i Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego w Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze (PTTK), które liczyło w chwili powstania 19 883
członków, zrzeszonych w 119 oddziałach i 261 kołach20.
W 1945 r. reaktywowano biuro turystyczne „Orbis”, które w następnych latach, po przemianowaniu na Centralny Zarząd Przedsiębiorstw
Usługowych „Orbis”, przejął znacjonalizowane hotele i restauracje. W 1952
r. przy Radzie Ministrów powołano Komitet do Spraw Turystyki, który od
1954 r. podlegał Głównemu Komitetowi Kultury Fizycznej21.
Po zakończeniu II wojny światowej powołano w Polsce następujące
instytucje mające na celu propagowanie turystyki:
• w 1945 r. Samodzielny Wydział Turystyki w Departamencie Organizacyjno-Prawnym Ministerstwa Komunikacji,
• w 1949 r. Biuro Turystyki w Ministerstwie Komunikacji. Biuro
uruchomiło wydawnictwa turystyczne, szkolenia kadr dla organów
państwowych i organizacji społecznych,
• w 1950 r. Społeczną Radę Turystyki przy Ministerstwie Komunikacji.
Koordynowała ona działalność w turystyce związków zawodowych,
organizacji młodzieżowych oraz niektórych organów administracji
państwowej i organizacji społecznych,
• w 1952 r. Komitet do Spraw Turystyki przy Prezesie Rady Ministrów22.
Zakończenie
Wiek XIX i początek XX to okres intensywnego rozwoju środków
transportu, rozbudowy hoteli, tworzenia się biur podróży i organizacji
turystycznych. Turystyka w tym okresie przestaje być elitarna. Powoli rodzi
się turystyka masowa, turystyka zorganizowana. Rozpoczynają się masowe
wędrówki młodzieży. Powstają różne formy turystyki kwalifikowanej23.
T. Łobożewicz, G. Bieńczyk, op. cit., s. 29.
A. Kowalczyk, op. cit., s. 86–87.
22
T. Łobożewicz, G. Bieńczyk, op. cit., s. 29.
23
K. Przecławski, Człowiek a turystyka, Kraków 1997, s. 11.
20
21
18
Turystyka w Polsce
Rozwój turystyki zarówno krajowej, jak i zagranicznej został zahamowany jednak przez wybuch I wojny światowej. Po jej zakończeniu
w niepodległej Polsce ruch turystyczny zaczął rozwijać się bardzo dynamicznie, do czego w dużej mierze przyczyniło się stopniowe upowszechnienie posiadania samochodu i rozwój infrastruktury drogowej.
Ukształtowały się miasta o funkcjach turystycznych, do których należał
przede wszystkim Sopot.
Kolejny regres w rozwoju turystyki związany był ze światowym kryzysem gospodarczym w latach 1929–1933, kiedy to równolegle z pogarszaniem się sytuacji gospodarczej malała liczba turystów. Tuż przed II wojną
światową nastąpił zauważalny wzrost turystyki krajowej. Z kolei lata II
wojny światowej oraz pierwsze lata po jej zakończeniu to poważny kryzys
turystyki, której rozwojowi nie sprzyjały warunki polityczne, gospodarcze
i społeczne24.
Nie można pominąć znaczenia dla rozwoju turystyki w Polsce I połowy XX w. elementów patriotycznych. Na ziemiach okupowanych ruch
turystyczny był demonstracją patriotyzmu i okazją do przekazywania
wiedzy o ojczyźnie.
Reasumując, można stwierdzić, że rozwój turystyki w Polsce był ściśle
związany z wydarzeniami politycznymi i społecznymi. W dużej mierze
posiadał on wymiar religijny i patriotyczny.
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
Jacek Kraś jest doktorem nauk humanistycznych w zakresie
socjologii, magistrem prawa, adiunktem na Uniwersytecie
Rzeszowskim i wykładowcą w Państwowej Wyższej Szkole
Zawodowej w Krośnie, autorem publikacji z zakresu prawa
administracyjnego i turystyki
24
B. Meyer, op. cit., s. 18.
19
Ryszard Kalamarz
Uczestnictwo w kulturze
dorosłych mieszkańców
środowisk wiejskich
Podkarpacia
Porównanie wieś - miasto
Wstęp, problematyka badawcza
Ś
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
rodowisko wsi ulega dynamicznym przemianom, zarówno pod
wpływem zachodzących procesów ogólnocywilizacyjnych, jak też
planowo wdrażanych programów rozwojowych gospodarczych
i społecznych. Województwo podkarpackie – Podkarpacie jest regionem
rolniczo-przemysłowym, stąd też znacząca w nim rola rolnictwa i całego
sektora usług rolno-spożywczych. Województwo posiada ogólnie korzystne
warunki przyrodnicze dla produkcji rolnej, co wyraża uśredniony wskaźnik
waloryzacji przestrzeni produkcji rolniczej (jakość gleb, warunki klimatyczne i wodne oraz rzeźba terenu), który wynosi 70,4 pkt. przy średniej
krajowej – 66,6 punktów1. Rolnictwo województwa cechuje określona
specyfika wyrażająca się dużym rozdrobnieniem gospodarstw, gdzie średnia powierzchnia indywidualnego gospodarstwa rolnego według danych
z roku 2006 wynosiła 3,64 ha2. Inne charakterystyczne cechy rolnictwa
w regionie, to: dwuzawodowstwo rolników, starzenie się podkarpackiej
wsi i związany z tym brak następców do prowadzenia gospodarstw, mała
towarowość gospodarstw oraz niski poziom specjalizacji produkcji. Zjawiskom tym towarzyszy brak dostatecznej bazy przetwórczej i zaplecza
do produkcji rolnej. Brakuje też wystarczającej bazy do rozwoju kultury,
sportu i rekreacji, a tym samym dobrych warunków do zaspokajania
potrzeb kulturalnych mieszkańców poszczególnych środowisk wiejskich.
Rolnictwo w województwie podkarpackim w roku 2006, Urząd Statystyczny
w Rzeszowie, Rzeszów 2007, s. 23.
2
Ibidem, s. 65.
1
20
Uczestnictwo w kulturze...
Jednocześnie województwo dysponuje wieloma walorami niezbędnymi do
rozwoju gospodarki, turystyki, sportu i rekreacji3, jest jednym z najczystszych regionów w kraju pod względem ekologicznym, charakteryzuje się
niezwykłą różnorodnością przyrodniczą i kulturową, pięknym krajobrazem i zabytkową architekturą4. Uczestnictwo dorosłych mieszkańców wsi
podkarpackiej w kulturze stało się przedmiotem badań autora, których
wyniki zawiera niniejszy artykuł.
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
Badania zostały przeprowadzone w latach 2007–2008. Objęto nimi
721 osób dorosłych – mieszkańców 134 wsi z terenu województwa podkarpackiego. W próbie znalazło się 51,9% osób w przedziale wiekowym
18–33 lata, 35,2% w wieku 34 – 60 lat, 10,4% osób w granicach 61–75 lat
oraz 2,5% powyżej 75 roku życia. Kobiety stanowią 61,6%, zaś mężczyźni
38,4% ogółu badanych.
Respondentami były osoby pracujące zawodowo (60, 2%). Byli nimi
też emeryci i renciści – 13,2%, osoby pozostające bez pracy – 15,3% oraz
zamieszkujący na wsi studenci studiów dziennych – 11,3 % . Osoby z wykształceniem średnim stanowią 52,4% badanych, z zawodowym – 21,6%,
wyższym magisterskim – 15,7%, wyższym zawodowym (licencjat) – 4,4%
oraz z podstawowym – 5,9%.
Dla celów porównawczych badania przeprowadzono również w środowisku miejskim, obejmując nimi 217 osób z 16 miast województwa podkarpackiego. Najwięcej badanych w tej grupie rekrutowało się z Rzeszowa,
Krosna i Przemyśla (łącznie blisko 43%). Struktura próby w przybliżeniu
odpowiadała strukturze badanych ze środowisk wiejskich.
Główny problem badawczy zawiera się w pytaniu: W jakich formach
dorośli mieszkańcy wsi w badanych środowiskach przejawiają swoją aktywność kulturalną, edukacyjną i społeczną oraz od czego zależy poziom
tej aktywności?
Metodą badawczą był sondaż diagnostyczny5. W jego ramach zastosowano ankietę oraz wywiad. Ponadto przedmiot analizy stanowiła
treść zapisów zawarta w dziennikach praktyki studenckiej ciągłej, odbytej
w 2008 r. w placówkach kultury przez studentów Instytutu Pedagogiki
Uniwersytetu Rzeszowskiego (badanie dokumentów).
Podkarpackie dla inwestorów, Rzeszowska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A.,
Rzeszów 2008, s. 11.
4
Podkarpackie ABC, Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego, Rzeszów
2007, s. 3.
5
M. Łobocki, Metody i techniki badań pedagogicznych, Kraków 2006, s. 243 i nast.
3
21
Ryszard Kalamarz
Plany życiowe badanych
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
Badani w odpowiedzi na pytanie o to, co ważnego zamierzają osiągnąć
jeszcze w swoim życiu? – mieli możliwość dokonania wielokrotnego wyboru
(pytanie otwarte ankiety). Szczególne znaczenie przypisali dążeniu do wykonywania satysfakcjonującej i odpowiadającej im pracy zawodowej – 55,2%
respondentów. Drugim co do ważności celem życiowym badanych jest udane
małżeństwo i szczęśliwa rodzina. Jest to przedmiot oczekiwań i zabiegów
51,6% respondentów. Różnorodne zainteresowania niezwiązane bezpośrednio z zawodem (hobby) zamierza realizować w swoim życiu 21,7% badanych.
Osoby starsze dość często odpowiadały, iż nic już w życiu szczególnego nie
planują, gdyż wszystko co mogli osiągnąć, osiągnęli – 10,8% respondentów. Twierdzą oni, iż spełnili się zarówno w działalności zawodowej, jak też
w życiu rodzinnym i odczuwają z tego powodu satysfakcję. Swoje życie na
ogół oceniają jako udane.
Zamierzenia badanych dotyczące sfery zawodowej. Prawie co
piąty respondent z grupy osób zatrudnionych oczekuje awansu na wyższe
stanowisko służbowe, przy czym tylko w nielicznych przypadkach chodzi
tu o stanowiska kierownicze. Dążeniem 8,5% badanych jest założenie
własnej firmy i prowadzenie własnej działalności gospodarczej, np. założenie salonu fryzjerskiego, prowadzenie gospodarstwa agroturystycznego
i in. Niektórzy chcieliby zmienić dotychczas wykonywaną pracę na lepszą
– bardziej interesującą. Wiąże się z tym oczekiwanie osiągania wyższej
satysfakcji zawodowej. Wielu pracujących podejmuje usilne starania o to,
aby w ogóle utrzymać się w pracy na zajmowanym stanowisku, oczekują
przede wszystkim stabilności zawodowej, chcą nadal dobrze pracować,
rzetelnie realizować swoje zadania oraz obowiązki. Wyrażają troskę o to,
aby ich zakład zachował dobrą kondycję finansową. Życzeniem osób
bezrobotnych (15,3% ogółu badanych) jest uzyskanie stałej i w miarę
możliwości interesującej pracy.
Dążeniem wielu badanych jest podwyższenie oraz doskonalenie swoich wiadomości i umiejętności zawodowych. Doskonalić się w zawodzie
zamierza (lub już w doskonaleniu uczestniczy) blisko co czwarty pracujący
(23,9%). Są to przede wszystkim kursy języka obcego. Na kurs językowy
zamierza uczęszczać ponad 15% ogółu badanych. Udział w pozostałych
kursach (ściśle związanych z zawodem) zamierza wziąć blisko co piąty
pracujący zawodowo (17,8% zatrudnionych), jest to np. kurs dający
uprawnienia budowlane i in.
Chęć podniesienia poziomu swojego wykształcenia deklaruje 10,8%
ogółu badanych (np. „dotychczasowy poziom mojego wykształcenia nie
22
Uczestnictwo w kulturze...
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
zadowala mnie”; „zrobię wszystko, aby podnieść swoje kwalifikacje”).
Osoby te w większości zamierzają kształcić się na studiach wyższych, niektórzy też planują podjąć studia podyplomowe. Inni zamierzają uzyskać
maturę, ukończyć drugi fakultet, czy też pomyślnie zakończyć już wcześniej
rozpoczęte studia.
Małżeństwo i życie rodzinne. Badani w większości podkreślają
znaczenie posiadania szczęśliwej rodziny i w związku z tym konieczność
podejmowania odpowiednich działań w tym zakresie, np.: „chciałbym
założyć szczęśliwą rodzinę”; „chcę osiągnąć szczęście w rodzinie”; „mam
męża i dwoje dzieci, czuję się spełniona”. Badani poprzez szczęśliwe życie
rodzinne dążą do osiągnięcia stabilizacji życiowej i poczucia bezpieczeństwa.
Oczekują, by była to rodzina, w której można żyć spokojnie w zdrowiu,
gdzie można doczekać spokojnej i pogodnej starości. Dążą do tego, by
mieć rodzinę, w której panuje spokój, harmonia, zgoda i tolerancja.
Dążeniem wielu rodziców jest podjęcie szczególnych wysiłków na rzecz
dobrego wykształcenia swoich dzieci i zapewnienia im godnych warunków
życia. Przyszli dziadkowie chcieliby doczekać się wnuków. Ci zaś, którzy
nimi już są – starają się dobrze swoje wnuki wychować i należycie się nimi
opiekować, np.: „Chcę być podporą dzieci i wnuków”.
Badani w swoich wypowiedziach wyrażają troskę o zapewnienie lepszych warunków bytowych sobie oraz własnej rodzinie (17,4% respondentów). Przejawia się to w ich dążeniach o uzyskiwanie wyższych zarobków,
podniesienie standardu życia (lub utrzymanie go na dotychczasowym
poziomie), udzielenie materialnej pomocy rodzinie, uzyskanie niezależności
materialnej, dokończenie budowy domu czy kupno samochodu. W ocenie
niektórych osób konieczny byłby ich wyjazd za granicę w celach zarobkowych. O wybudowaniu własnego domu lub o posiadaniu oddzielnego
mieszkania marzy 6,3% respondentów, np.: „Dążę do tego, by mieć domek
z ogródkiem”; „Chcę ukończyć rozpoczętą budowę domu”.
Dążenie do realizacji zainteresowań pozazawodowych. Wiedzę
i umiejętności hobbystyczne, realizowane poza obowiązkiem zawodowym,
zamierza pogłębić w najbliższej przyszłości co piąty badany. Osoby te chcą
realizować te czynności i zadania, które wynikają z ich zainteresowań i zamiłowań, robić wszystko to, co lubią, np. więcej czytać, opanować obsługę
komputera i nauczyć się korzystać z Internetu, poznawać nauki ścisłe, filozofię i literaturę, nauczyć się grać na fortepianie, doskonalić swoją grę na
instrumencie, czy też opanować umiejętność jazdy na nartach. Inne osoby
zamierzają uzupełnić swoją bibliotekę domową, powiększyć gospodarstwo
rolne, założyć własny klub, sklep komputerowy, czy szkołę prywatną,
uzyskać samochodowe prawo jazdy, ukończyć kurs tańca towarzyskiego,
23
Ryszard Kalamarz
kurs rysunku, podróżować, a ktoś zamierza nawet na stałe przeprowadzić
się nad morze itd. Tylko trzy osoby za szczególnie ważne w swoim życiu
uznają potrzebę pracy nad sobą – nad własnym charakterem, np.: „stać się
lepszym człowiekiem”, „zmienić swoje nastawienie do świata”.
Niektórzy respondenci (10,8%) stwierdzają, iż niczego już w swoim
życiu nie planują, gdyż wszystko, co możliwe, osiągnęli, spełnili się w swoim życiu rodzinnym i zawodowym, stąd też nie oczekują żadnych zmian.
Pragną doczekać w niedługim czasie emerytury, a następnie odpoczywać
w zdrowiu po trudach pracy zawodowej i życia w życzliwym otoczeniu
własnej rodziny.
Zadowolenie ze swoich dotychczasowych osiągnięć
życiowych
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
Na pytanie o zadowolenie ze swoich dotychczasowych osiągnięć
t w i e r d z ą c o odpowiedziało 48,7% respondentów. Badani na pierwszym miejscu wymieniają satysfakcję z wykonywanej pracy zawodowej
i jej rezultatów. Wykonują oni (lub wykonywali) pracę interesującą,
sprawiającą im przyjemność, zgodną z wyuczonym zawodem oraz zamiłowaniami. Wykonywana praca pozwala spełnić się zawodowo, a uzyskana
satysfakcja z jej rezultatów zachęca do dalszych wysiłków, np.: „Mam
własny sklep”, „Jestem konsultantem”, „Mam dobre koleżanki”, „Jestem
szczęśliwa i zadowolona”, „Praca umożliwia mi kontakt z przyrodą, którą
lubię”, „Wiem, na co mnie stać i wkładam w to cały wysiłek”, „Lubię swoją
pracę, bo robię to, co mnie interesuje – życie jest piękne!”.
Wiele osób wyraża swoje zadowolenie z tego, iż uzyskali awans zawodowy i uznanie przełożonych lub też mają szansę na uzyskanie takiego
awansu. Dla wielu ważne jest również to, że mogą pracować i jednocześnie studiować, np.: „uzyskałem awans zawodowy i studiuję na drugim
kierunku studiów”.
Drugim czynnikiem powodującym zadowolenie respondentów
– mieszkańców wsi – ze swoich dotychczasowych osiągnięć życiowych
jest udane życie rodzinne, posiadanie szczęśliwej rodziny, własnego
domu, dobrze wychowanych i zdrowych dzieci, np.: „Mam własny dom”,
„Mam stałą pracę i szczęśliwą rodzinę”, „Kocham moich bliskich, mam
dobry kontakt z nimi”. Osoby młodsze są zadowolone z zawarcia związku
małżeńskiego, starsze zaś z należytego wychowania i wykształcenia swoich
dzieci, np. „Doczekałem emerytury, wychowałem dzieci i mam wnuki”.
Odniesiony sukces w dziedzinie edukacji – to kolejny powód zadowolenia badanych ze swoich osiągnięć życiowych. Respondenci odczuwają
24
Uczestnictwo w kulturze...
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
satysfakcję z powodu ukończenia studiów wyższych, zaś aktualnie studiujący z uzyskiwanych wyników, jak też z umiejętności łączenia nauki z pracą
zawodową. Inne osoby cieszą się z powodu ukończenia szkoły średniej
i pomyślnego zdania matury, np.: „Systematycznie podnoszę swoje kwalifikacje”, „Uzyskałam dobre wyniki na studiach a za osiągnięcia w pracy
nagrodę dyrektora”.
Co trzeci badany podkreśla, iż odniesione przez niego sukcesy w życiu, skutecznie realizowane plany i marzenia, są wynikiem wzmożonego
wysiłku, np.: „wszystko, co osiągnąłem, zawdzięczam swojej ciężkiej pracy,
mimo różnorodnych trudności zdrowotnych i życiowych”.
B r a k p e ł n i z a d o w o l e n i a (zadowolenie częściowe) ze swoich
dotychczasowych osiągnięć życiowych przejawia 40,6% badanych. Jest to
powodowane głównie trzema czynnikami o podobnym stopniu nasilenia:
a) nie udało im się w ogóle, czy w liczącym się dla nich stopniu dotychczas osiągnąć tego wszystkiego, co sobie w życiu zaplanowali, co jest
dla nich szczególnie ważne (np.: „Mam jeszcze wiele do zrobienia”, „Chcę
osiągnąć więcej w życiu”, „Mogło być lepiej”, „Pewne rzeczy można poprawić”, „Nie wykorzystałem wszystkich danych mi szans”, „Nie wszystko
idzie po mojej myśli”, „Tylko częściowo spełniłem swoje cele”, „Pewne
sprawy mogły wyglądać inaczej”, „Brak perspektyw” itp.);
b) przyczyny związane z sytuacją zawodową badanych. Dla wielu
respondentów najbardziej dotkliwym problemem jest pozostawanie bez
pracy przez dłuższy okres. Są to osoby poszukujące pracy po jej utracie lub
zatrudnione wyłącznie na połowie (części) etatu. Z kolei nie wszystkim
osobom zatrudnionym wykonywana praca daje wystarczającą satysfakcję,
nie pozwala im na samorealizację, stąd dążą do jej zmiany na lepszą (np.:
„Nie mam możliwości realizowania się w pracy”, „Dobrze zarabiam, ale
nie mam satysfakcji z wykonywanej pracy”, „Praca, którą wykonuję, nie
jest zgodna z moimi zainteresowaniami”);
c) niekorzystna sytuacja materialna. Zbyt niskie zarobki w znacznym
stopniu ograniczają wielu osobom możliwość realizacji ważnych dla nich
celów i zadań, co powoduje niezadowolenie badanych (np.: „Mam własny
dom, ale niską rentę”, „Brak możliwości finansowych stanowi przeszkodę
w realizacji moich zamierzeń”);
d) inne przyczyny niezadowolenia badanych wynikają z uzyskanego
przez nich zbyt niskiego poziomu wykształcenia w stosunku do przejawianych aspiracji, jak też z braku czasu na realizację swoich zainteresowań (np.:
„Mam pracę, ale chciałbym się dokształcić”, „Nie mam warunków, aby
studiować”, „Nie mam wystarczającego wykształcenia”, „Pragnę kształcić
się na studiach”, „Więcej czasu chciałbym poświęcić wolontariatowi”).
25
Ryszard Kalamarz
C a ł k o w i t y b r a k z a d o w o l e n i a ze swoich dotychczasowych
osiągnięć życiowych przejawia 10,7% ogółu respondentów. Są to osoby,
które nie mogą przez dłuższy czas znaleźć pracy, mimo podejmowanych
wysiłków związanych z jej poszukiwaniem. W przypadku osób pracujących
jest to brak możliwości spełnienia się w pracy w danym zawodzie lub na
danym stanowisku i w związku z tym brak oczekiwanej satysfakcji zawodowej. Poza sytuacją zawodową drugim znaczącym czynnikiem powodującym
niezadowolenie jest to, iż niektórym osobom w ogóle nie udało się zrealizować swoich najważniejszych zamierzeń i planów życiowych, np.: „Nie
spełniłem swoich oczekiwań”, „Zbyt wolno realizuję swoje zamierzenia”,
„Mimo iż ukończyłem studia wyższe, nie mogę znaleźć pracy”, „Nie widzę
dalszych perspektyw w życiu”. Inne czynniki to: niekorzystna sytuacja
rodzinna niektórych osób, złe warunki materialne, w tym brak środków
na naukę, trudności związane ze współżyciem z sąsiadami w środowisku
lokalnym.
Satysfakcja z osiągnięć zawodowych
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
Na pytanie o uzyskiwanie satysfakcji z działalności zawodowej t w i e r d z ą c o odpowiedziało 51% respondentów, 37% uznało, iż wykonywana
przez nich praca zawodowa satysfakcjonuje ich t y l k o c z ę ś c i o w o ,
zaś 12% respondentów stwierdziło, że ich działalność zawodowa w o g ó l e
ich nie zadowala.
Respondenci odczuwają radość i satysfakcję ze swojej pracy
głównie dlatego, że wykonują to, co lubią. Wykonywany przez nich zawód stwarza im możliwość samorealizacji, jest to ich wymarzony zawód,
zgodny z wykształceniem, pozwala na kontakt z ludźmi, jak też pozwala
na podejmowanie samodzielnych decyzji. Ponadto występują dobre warunki pracy, zgodny zespół, uznanie ze strony przełożonych za osiągane
wyniki, występuje spora samodzielność i możliwość przejawiania działań
nowatorskich, np.: „Pracuję na wysokim stanowisku”, „Lubię to co robię”
(K, 34–60, wykszt. śr., rolnik), „Moja praca mnie odpręża, uspokaja i daje
satysfakcję” (K, 34–60, wykszt. zaw., ogrodnik). Tylko 3,4% respondentów podkreśla, iż ich satysfakcja zawodowa wynika z osiągania wysokiego
wynagrodzenia z tytułu wykonywanej pracy (np.: „Pozwala mi utrzymać
rodzinę”, „Mam własny sklep”, „Rodzina jest zadowolona z uzyskiwanych
przeze mnie zarobków”).
O tym, że wykonywanie pracy zawodowej nie sprawia pełnej (wystarczającej) satysfakcji pracującym, decydują głównie dwa czynniki o zbliżonym stopniu nasilenia, są to: niskie zarobki oraz równolegle charakter
26
Uczestnictwo w kulturze...
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
samej pracy w powiązaniu z warunkami, w których jest wykonywana.
Respondenci najczęściej podkreślają brak możliwości awansu, mimo rzetelnie wykonywanych obowiązków zawodowych, brak możliwości dalszego
osobistego rozwoju, dużą odpowiedzialność, stawianie pracownikom zbyt
wysokich wymagań w stosunku do otrzymywanego wynagrodzenia, brak
kontaktu z ludźmi, niezgodność z posiadanym wykształceniem, pracę
monotonną. Przykłady wypowiedzi respondentów: „Praca nie spełnia
moich oczekiwań”, „Nie jestem dostrzegany przez innych”, „Mam problemy w pracy”, „Praca bardzo ciekawa, ale absorbująca”, „za mało czasu
wolnego”, „zagrożenie utratą pracy”, „zawód traci prestiż”, „zbyt daleki
dojazd”, „mało samodzielności”, „spotykam ciekawych ludzi, ale praca
jest bardzo monotonna”, „zadowalająca finansowo, lecz uciążliwa”, „brak
możliwości dalszego rozwoju”.
Szereg osób w ogóle nie uzyskuje zadowolenia z wykonywanej przez
siebie pracy zawodowej głównie z powodu niskiego wynagrodzenia (blisko
połowa niezadowolonych), a także dlatego, że muszą wykonywać pracę,
której nie lubią („nie jest to mój wymarzony zawód”), wykonują pracę
niezgodną z posiadanym wykształceniem, nie mają poczucia stabilizacji.
Sporadycznie wymieniane są też inne przyczyny, np.: „praca nie wymaga
większych umiejętności”, „brak motywacji”, „nie odpowiadają mi warunki
lokalowe w miejscu pracy”, „zamierzam uzyskać inne – wyższe stanowisko”,
„nie wiążę z tą pracą swojej przyszłości”.
Wielu respondentów w swoich wypowiedziach wskazuje na to, iż swój
awans zawodowy i społeczny dostrzegają w powiązaniu z uczestnictwem
w różnorodnych formach dokształcania i doskonalenia.
Formy i motywy aktywności edukacyjnej
Respondenci zaspokajali swoje potrzeby edukacyjne w różnych
formach systemu oświaty dorosłych. Na pytanie o uczęszczanie w ciągu
ostatnich dziesięciu lat do szkoły dla dorosłych pozytywnie odpowiedziało
17,6% badanych, przeważnie były to studia wyższe oraz studia podyplomowe. Inni uczęszczali do szkoły średniej w systemie wieczorowym lub
zaocznym.
Motywem skłaniającym do podejmowania nauki była przede wszystkim chęć skutecznego realizowania swoich celów zawodowych. Trudna
sytuacja na rynku pracy zmuszała badanych do dokształcenia się i uzyskiwania dodatkowych kwalifikacji. Badani dostrzegali potrzebę nadążania za
dokonującymi się zmianami w sferze gospodarczej i zawodowej, co wymaga
doskonalenia się w zawodzie, m.in. po to, aby awansować, utrzymać się na
27
Ryszard Kalamarz
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
dotychczasowym stanowisku, uzyskać podwyżkę zarobków itd. Zaledwie
3% osób kształcących się w formie szkolnej podkreśla, że czyni to, kierując się motywami poznawczymi (np.: „podejmując studia, kierowałem
się chęcią zdobycia wiedzy”, „wynikało to z moich zainteresowań”, „chęć
rozwijania się, samokształcenia”).
W okresie ostatnich dziesięciu lat co trzeci badany (33,1%) uczestniczył w jakimś kursie. Najczęściej dotyczyły one kształcenia i doskonalenia
zawodowego. Tylko nieliczne kursy nie były związane bezpośrednio z zawodem i służyły rozwojowi własnych zainteresowań hobbystycznych ich
uczestników (np.: kurs haftu i robótek ręcznych, nauki jazdy samochodem,
korzystania z Internetu). Respondenci najczęściej uczestniczyli w kursach
komputerowych, nauki języka obcego, nauki jazdy samochodem, BHP
i udzielania pierwszej pomocy, księgowości i obsługi kas fiskalnych, rachunkowości budżetowej, kursie dającym uprawnienia budowlane, geodezyjne,
kosmetycznym, przedsiębiorczości, pedagogicznym, pielęgniarstwa i in.
Tylko co ósma osoba uczestniczyła w kursie bezpłatnie (12,9%), pozostali zaś uczestnicy byli zobowiązani do uiszczenia pełnej lub częściowej
odpłatności.
Motywy uczestnictwa w kursie wynikały przede wszystkim ze zmieniających się (wzrastających) wymogów poszczególnych zawodów i stanowisk
pracy, w konsekwencji pracodawcy żądają wyższych kwalifikacji. Dokształcanie się i udział w doskonaleniu zawodowym to warunek utrzymania się
na dotychczasowym stanowisku, uzyskania awansu, wyższych zarobków
lub zmiany pracy na lepszą, dla niektórych także możliwość uzyskania dodatkowego zatrudnienia, czy też wyjazdu za granicę w celach zarobkowych.
Sytuację tę potęguje bezrobocie – uzyskanie pracy często wymaga zdobycia
nowych lub podniesienia swoich dotychczasowych kwalifikacji.
Udział w dokształcaniu czy doskonaleniu zawodowym umożliwia
badanym osiąganie również ważnych dla nich celów i zadań poza pracą
zawodową, np. nabycie umiejętności prowadzenia samochodu, osiągnięcie
większej niezależności, opanowanie języka obcego, umiejętność korzystania
z komputera i Internetu. Niektórzy uczestnicy kursów wskazują na złożoność motywacji związanej z podjęciem decyzji o swoim uczestnictwie
w kursowej formie kształcenia czy doskonalenia zawodowego, gdzie obok
celów związanych ze sferą aktywności zawodowej istotna też dla nich jest
możliwość rozwoju swoich zainteresowań pozazawodowych z udziałem
samokształcenia.
Korzystanie z różnych źródeł wiedzy. W objętych badaniem
środowiskach wiejskich ponad 60% mieszkańców umie posługiwać się
komputerem (61,4%), zaś blisko 40% umiejętności takiej nie posiada
28
Uczestnictwo w kulturze...
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
(38,6%). Ponad 50% badanych (52,3%) stwierdza, że kierując się potrzebami poznawczymi korzysta z programów edukacyjnych radia i telewizji.
Zdecydowanie przeważa odbiór emisji telewizyjnych nad radiowymi.
Najczęściej odbierane są programy publicystyczne i polityczne (30,8%
wszystkich odbieranych emisji), np.: „Wiadomości”, „Teleexpress”, „Fakty”,
„Czas na dokument”, „Forum”, „Sensacje XX wieku” i in. Drugie miejsce
zajmują programy ekologiczno-przyrodnicze i rolnicze (23,1%), przy
czym programy typowo rolnicze mają w tym stosunkowo niewielki udział,
bo tylko 4%. Najczęściej odbierane programy z tej grupy, to: „Animal planet”, „Discovery Channel”, „Zwierzęta świata”, „Z kamerą wśród zwierząt”
i in., zaś z zakresu tematyki rolniczej: „Agro - biznes”, „Tydzień na działce”,
programy agroturystyczne, programy o pielęgnacji roślin. Trzecie miejsce
zajmują programy z zakresu wiedzy popularnonaukowej (15,4%), są to
np. programy o tematyce historycznej, informatycznej, nauka języków obcych, a także takie jak: „Burza mózgów”, „Postęp cywilizacji” i in. Czwarte
miejsce zajęły programy kulturalne (11,5%). Z dziedziny kultury były
odbierane programy: „Ojczyzna polszczyzna”, „Ogród sztuk”, „Trochę
kultury”, „To się czyta”, „Cafe kultura”, „Europa da się lubić”, „Jaka to
melodia?” i in. Na piątym miejscu znalazły się programy geograficzno-podróżnicze (9,5%), przykładowo można tu wymienić: „National
Geographic”, „Planete”, „Podróże w czasie i przestrzeni”, „Telewizyjny
przewodnik po kraju” itd. W dalszej kolejności były to programy: katolickie, dotyczące zdrowia, zagadnień ekonomii i gospodarki, techniki oraz
gospodarstwa domowego.
Korzystanie z programów telewizyjnych i radiowych pozwoliło ich
odbiorcom uzyskać informacje na temat aktualnych wydarzeń z kraju
i ze świata, pogłębić swoją wiedzę, a także zainteresować się nowymi jej
dziedzinami, np.: „chcę żyć na bieżąco sprawami kraju i świata” (M, wiek
34–60, wykszt. śr., spawacz), „Obrady Sejmu – gdyż niezależnie od innych
spraw – można się dobrze pośmiać z posłów” (M, 18–33, wykszt. śr.,
elektryk). Badani interesująco wykorzystali swój czas wolny, podkreślili
również praktyczną użyteczność wielu uzyskanych informacji.
Formy uczestnictwa dorosłych w kulturze
Około 40% badanych uczęszcza do placówek kultury w miejscu
swojego zamieszkania. W większości są to wizyty raczej niesystematyczne.
Placówkami tymi przede wszystkim są biblioteki, odwiedza je co piąty badany (20,4%). W niektórych mniejszych miejscowościach do miejscowej
biblioteki w miarę systematycznie uczęszcza nawet ponad 50% dorosłych
29
Ryszard Kalamarz
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
mieszkańców (np. Nosówka, Krzemienica, Szebnie). W dalszej kolejności
dorośli odwiedzają kina oraz domy kultury. Inne placówki odwiedzane
są znacznie rzadziej i tylko przez niektóre zainteresowane osoby. Należy
do nich zaliczyć: teatr, muzeum, galerie malarstwa i fotografii, wystawy,
filharmonię, kawiarnie internetowe, pobyt w obiektach i klubach sportowych, a także zwiedzanie zabytków. Pobyt w placówkach kultury czy na
imprezach przez nie organizowanych dostarcza ich uczestnikom rozrywki,
sprawia im przyjemność, „zaspokaja ciekawość świata”, rozwija ich zainteresowania, sprzyja pogłębianiu wiedzy. Występuje możliwość spotkań
z artystami i działaczami kultury, zaspokojenia potrzeby uczestnictwa
w życiu kulturalnym oraz relaksu.
Respondenci, którzy w ogóle nie bywają w żadnej placówce kultury
w miejscu swojego zamieszkania, twierdzą, iż dzieje się tak głównie dlatego,
że placówek takich w ogóle nie ma w najbliższym środowisku lub jest ich
za mało. Inni respondenci stwierdzają, że istniejące placówki nie spełniają
ich oczekiwań, nie są w stanie zaspokoić ich potrzeb kulturalnych. W bibliotekach jest za mało książek, brakuje nowości czytelniczych. Stosunkowo
„uboga” zdaniem wielu badanych jest prezentowana przez placówki oferta
programowa, niekiedy występuje zbyt niski poziom prowadzonych zajęć,
jak też braki w profesjonalnym przygotowaniu zatrudnionej w placówkach
kadry. Szereg osób (i rodzin) nie korzysta z tych ofert programowych
placówek, za uczestnictwo w których obowiązuje odpłatność, gdyż nie
dysponują środkami na ten cel (np. „bilety do kina są zbyt drogie”).
W rezultacie uzyskanych odpowiedzi na pytanie skierowane do osób
badanych (wszyscy powyżej 18 roku życia) – ile razy w ciągu ostatnich 10
lat byli w kinie, okazało się, że 40,6% z nich w wymienionym czasie w kinie
nie było w ogóle, zaś 47% badanych w kinie było nie więcej niż 1 do 3
razy. Pozostałe osoby bywały w kinie częściej. Z kolei w teatrze w okresie
ostatnich dziesięciu lat w ogóle nie było ok. 55,5% badanych, natomiast
40,5% badanych w spektaklu teatralnym uczestniczyło nie częściej niż
1 do 3 razy. Tylko nieliczni w teatrze bywali częściej (4,0%).
We wczasach zorganizowanych (np. przez FWP) w okresie ostatnich
dziesięciu lat nie uczestniczyło blisko 60% respondentów (59,7%), a co
czwarty w wymienionym okresie (25,0%) we wczasach brał udział od 1 do 2
razy. Pozostali, niezbyt liczni, we wczasach uczestniczyli częściej. W wycieczce
turystycznej w okresie ostatnich dziesięciu lat w ogóle nie uczestniczył co piąty
badany (18,7%), 27% z nich (nieco więcej niż co czwarty) w wymienionym
okresie w wycieczce uczestniczył od 1 do 2 razy. Od 3 do 7 razy w wycieczce
uczestniczyło 42,9% badanych, zaś więcej niż 7 razy – 11,4%. Niezbyt liczni
w wycieczce uczestniczyli prawie corocznie (ok. 5% badanych).
30
Uczestnictwo w kulturze...
W strukturze form rozrywki, w których uczestniczyli badani, wiodące
miejsce przypada zajęciom o charakterze kulturalnym (52,1%). Najczęściej
jest to udział w różnorodnych występach i koncertach artystów, uczestnictwo w zabawach, festynach i dyskotekach, rzadziej natomiast zwiedzanie
wystaw artystycznych, galerii i muzeów. Kolejne miejsce zajmują zajęcia
sportowe i rekreacyjne (40,6%). Są to głównie jednodniowe wycieczki,
często wraz z dziećmi, wyjazdy do rodziny, udział w zawodach sportowych
i meczach, spotkania towarzyskie i rodzinne, ogniska, rzadziej wyjazdy na
wczasy i do sanatorium. Liczące się miejsce zajmują również pielgrzymki
piesze (7,3%).
Rozwijanie zainteresowań w czasie wolnym – formy rekreacji kulturalnej
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
Respondenci w objętych badaniem środowiskach wiejskich najczęściej
realizowali swoje zainteresowania o charakterze intelektualnym oraz związane z zaspokajaniem potrzeb artystycznych (łącznie blisko 47% wszystkich
wymienionych form). W pierwszej z wymienionych kategorii na czoło
wysuwa się czytelnictwo książek oraz prasy. Dalej – jest to spędzanie czasu
przed komputerem i z Internetem, słuchanie radia oraz oglądanie telewizji.
Programy telewizyjne i radiowe (poza czytelnictwem prasy codziennej)
stanowią główne źródło czerpania informacji o bieżących wydarzeniach
w kraju i na świecie. Niektórzy zajmują się rozwiązywaniem krzyżówek
oraz nauką języka obcego.
Sporo uwagi badani poświęcili różnym formom rekreacji ruchowej
i zajęć sportowych (18,7%), chętnie odbywali spotkania ze znajomymi
oraz przyjaciółmi, a także spotkania w gronie rodziny (łącznie 13,3%).
Sporo swojego czasu wolnego poświęcili również pracy w ogrodzie, na
działce, w sadzie i w warzywniku (9%). Niektórym osobom szczególnie
dużą przyjemność sprawiało wykonywanie różnorodnych prac domowych,
np. sprzątanie, gotowanie, itp. (8,2%) oraz różne prace o charakterze
technicznym. Respondenci zdecydowanie preferują wypoczynek czynny,
zaś formy odpoczynku biernego, takie jak np. leżenie i spanie, należą do
rzadkości.
Badani przejawiają znaczne zainteresowanie różnymi dziedzinami
wiedzy, najczęściej wymieniali oni swoje zainteresowania sztuką, w tym
malarstwem, filmem, muzyką i plastyką. Następnie były to: informatyka,
psychologia, nauki przyrodnicze, kulinaria, polityka i historia. Ponadto
interesuje ich: ekonomia i gospodarka, etyka, teologia, literatura, pedagogika (wychowanie), medycyna, architektura, socjologia, literatura i poezja,
31
Ryszard Kalamarz
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
uprawa kwiatów, technologia budownictwa, geografia, matematyka, zagadnienia dotyczące kosmosu i in. Badani swoje potrzeby artystyczne zaspokajają głównie przez oglądanie telewizyjnych programów kulturalnych,
słuchanie utworów muzycznych, uczestnictwo w spotkaniach rodzinnych
oraz niekiedy udział w seansie filmowym. Rzadziej jest to udział w koncercie
lub innej imprezie kulturalnej. Niektóre osoby, odpowiednio do swoich
możliwości, same zajmują się twórczością artystyczną i literacką – przejawiają postawy twórcze. Do tych dziedzin należą: malarstwo, fotografia,
układanie kompozycji kwiatowych, plastyka, ceramika, śpiew w chórze
kościelnym, gra na instrumencie, w tym w orkiestrze, recytatorstwo i in.
Co piąty respondent uczestniczy w jakiejś formie rekreacji ruchowej. Najczęściej uprawiane są jednodniowe wyprawy – piesze, rowerowe
i motocyklowe do lasu i nad wodę, a także spacery po okolicy, odwiedziny
krewnych, przyjaciół i znajomych. Rzadziej występują: pływanie, ćwiczenia
w siłowni, narciarstwo, taniec, grzybobranie i wędkowanie.
Blisko co piętnasty mieszkaniec wsi przejawia zainteresowania
o charakterze pragmatycznym, związane z prowadzeniem i utrzymaniem
gospodarstw domowych i rolnych. Mimo potrzeby ponoszenia znacznego
wysiłku, prace te sprawiają im przyjemność, są to przede wszystkim takie
prace jak: sporządzanie posiłków, prace w ogrodzie i na roli, hodowla
zwierząt, zainteresowania mechanizacją, w tym motoryzacją. Ponadto są
to: drobne prace remontowe i naprawy, krawiectwo, stolarstwo, majsterkowanie, rękodzielnictwo, robótki ręczne na drutach itd.
Udział dorosłych w życiu środowiska lokalnego
Około 40% osób objętych badaniem uczestniczyło w jakiejś formie
w życiu środowiska lokalnego, przy czym stopień tej aktywności był zróżnicowany. Najczęściej był to udział w działalności lokalnych ogniw organizacji
społecznych i politycznych, czy też w jakiejś formie w życiu kulturalnym.
W każdej z tych dziedzin uczestniczył co piąty mieszkaniec wsi. Były to
np.: PSL, OSP, KGW, ZNP, Towarzystwo Miłośników Ziemi Cycowskiej
i in. Większość osób uczestniczących w życiu kulturalnym to odbiorcy
kultury – uczestnicy lokalnych imprez kulturalnych i okolicznościowych
(dożynki, festyny, występy zespołów artystycznych itp.), mniej liczni sami
zajmują się twórczością kulturalną i pracą organizacyjną, są m.in.: członkami kapel, kół teatralnych, organizatorami imprez kulturalnych w środowisku, działają w radach programowych GOK czy w lokalnych klubach
sportowych, zajmując się upowszechnianiem sportu i rekreacji ruchowej.
Są to na przykład działacze – założyciele oraz opiekunowie klubów i sekcji
32
Uczestnictwo w kulturze...
sportowych, organizatorzy imprez sportowych, instruktorzy narciarstwa
i innych dziedzin sportu, np.: „Jestem działaczem partyjnym, biorę udział
w życiu literackim”, „Należę do orkiestry dętej”, „Jestem przewodniczącym
Komitetu Rodzicielskiego w szkole”; „Organizuję wystawy i przedstawienia dla mieszkańców mojej wsi”. Niektórzy badani przejawiają działalność
związaną z Kościołem – są to członkowie rad parafialnych, „Caritas”,
komitetów budowy obiektów sakralnych, chóru kościelnego i in. Inni
respondenci angażowali się w życie społeczne swojej wsi, uczestnicząc w
pracach społecznych na rzecz środowiska, akcjach charytatywnych, współpracując – jako członkowie rad rodziców, z miejscową szkołą.
Niektórzy badani (co jedenasty) szczególnie zaangażowani są w działalność samorządową środowiska lokalnego, np. członkowie rad sołeckich,
członkowie komisji wyborczych. Inni są szczególnie aktywni w sferze
upowszechniania sportu i rekreacji ruchowej, są to działacze – założyciele
oraz opiekunowie klubów i sekcji sportowych, organizatorzy imprez sportowych, instruktorzy sportu, np. narciarstwa i in.
Badanie pozwoliło również na uzyskanie materiału ilustrującego różnice w zaspokajaniu potrzeb kulturalnych przez osoby dorosłe w badanych
środowiskach – wsi i miasta.
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
Różnice w zaspokajaniu potrzeb kulturalnych przez
mieszkańców wsi i miasta
Ogółem mieszkańcy miast przejawiają wyższe od mieszkańców wsi
aspiracje edukacyjne, dotyczy to przede wszystkim chęci ukończenia
studiów wyższych (przy różnicy 7,3%) czy doskonalenia się w zakresie
wykonywanego zawodu (różnica 17,6%). Dwukrotnie więcej mieszkańców
miast silniej dąży do odniesienia sukcesu zawodowego i związanego z tym
awansu. Również zdecydowanie mniej jest w mieście osób, które twierdzą,
iż niczego już w swoim życiu nie planują, gdyż „wszystko, co było możliwe, to już osiągnęły”. W mieście takie wypowiedzi respondentów należą
do rzadkości. Cele badanych w obu środowiskach w odniesieniu do życia
rodzinnego są zbliżone, przy czym respondenci mieszkający w miastach
nieco częściej (ok. 8%) podkreślają potrzebę posiadania takiej rodziny, która
pozwoliłaby jej członkom na osiągnięcie szczęścia, poczucia bezpieczeństwa
i spokoju. Częściej wyrażana jest również troska nie tylko o odpowiednie
wykształcenie swoich dzieci, ale też o ich należyte wychowanie.
W obu środowiskach występują osoby, które zamierzają lub znajdują
się na etapie realizacji celów mających istotne znaczenie dla rozwoju ich
osobowości. Z myślą o własnym rozwoju – doskonaleniu się, uczestniczą
33
Ryszard Kalamarz
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
one w zajęciach kursów językowych (głównie języka angielskiego, ale też
niemieckiego, włoskiego, francuskiego i hiszpańskiego), ponadto w kursach
nauki jazdy samochodem czy kursach komputerowych. W obu środowiskach do rzadkości należą osoby, które podejmują się pracy nad własnym
charakterem (np.: „chcę się stać lepszym człowiekiem”; „chcę być bardziej
asertywną”; „uczyć się opanowania w zachowaniu” i in.).
W środowisku miejskim więcej jest osób zadowolonych ze swoich
dotychczasowych osiągnięć (o 9,5%), mniej jest też osób całkowicie niezadowolonych (o 5,2%). 0gółem liczba osób zadowolonych i częściowo zadowolonych ze swoich dotychczasowych osiągnięć w obu środowiskach jest
znaczna i wynosi odpowiednio w mieście – 94,5%, i na wsi – 89,3%.
W obu środowiskach ponad 50% respondentów mających zatrudnienie jest zadowolonych z wykonywanej przez siebie pracy zawodowej
(miasto – 55,7%, wieś – 51,0%). Łącznie osoby uzyskujące pełną lub co
najmniej częściową satysfakcję z wykonywanej przez siebie pracy zawodowej
stanowią odpowiednio w środowisku miejskim 93,4%, zaś na wsi – 88,0%.
Prawie dwukrotnie więcej osób całkowicie niezadowolonych z wykonywanej pracy zawodowej mieszka na wsi – 12,0%, gdy w mieście jest ich
6,6%. Osoby te przede wszystkim otrzymują zbyt niskie wynagrodzenie
(44,5% ogółu niezadowolonych), jak też zmuszone są z różnych przyczyn
do wykonywania pracy, której nie lubią, która im nie odpowiada, np. z racji
niezgodności wykonywanej pracy z posiadanym wykształceniem.
Blisko co czwarty respondent mieszkający w mieście uczęszczał w czasie
ostatnich 10 lat do szkoły dla dorosłych (23,4%), zaś na wsi osób tych było
mniej o 5,8%. Podobnie znacznie wyższą aktywność przejawili mieszkańcy
miast w zakresie uczestnictwa w różnorodnych kursach – głównie umożliwiających zdobycie lub podniesienie poziomu już posiadanych kwalifikacji
zawodowych. Łącznie w kursach uczestniczyło w okresie ostatnich 10 lat
59,1% mieszkańców miast i 33,1% mieszkańców wsi.
W objętych badaniem środowiskach komputerem umie się posługiwać 71,9% osób mieszkających w mieście i 61,4% mieszkańców wsi, tj.
o 10,5% mniej. Liczba osób nieumiejących posługiwać się komputerem
wzrasta wraz z ich wiekiem i odwrotnie proporcjonalnie do poziomu ich
wykształcenia.
Ponad 60% badanych mieszkających w mieście (61,9%) stwierdza,
iż korzysta z programów edukacyjnych – głównie telewizyjnych, zaś
w środowisku wiejskim odbiorców tych programów jest 52,3%. Struktura
odbieranych emisji w obu środowiskach jest podobna – na pierwszym
miejscu znajdują się programy publicystyczne i polityczne (ok. 1/3 wszystkich emisji). Następnie są to programy ekologiczno-przyrodnicze, dalej
34
Uczestnictwo w kulturze...
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
– z zakresu popularyzacji wiedzy naukowej z różnych dziedzin (dominuje
informatyka, nauka języków i historia) oraz programy kulturalne.
Różne placówki kultury działające w środowisku lokalnym odwiedza
w mieście ok. 35% mieszkańców, zaś na wsi 24%. Zwykle są to wizyty
sporadyczne, natomiast tylko ok. 1/3 odwiedzających je osób bywa tam
częściej. Mieszkańcy miast najczęściej uczęszczają do kina oraz teatru, zaś
rzadziej bywają w domach kultury, bibliotekach i muzeach. Natomiast dla
studentów z tego środowiska w coraz większym stopniu centrami kultury
stają się ich macierzyste uczelnie. Mieszkańcy wsi najczęściej uczęszczają
do bibliotek, korzysta z nich co piąty badany. Mieszkańcy miast na ogół
rzadziej korzystają z bibliotek. Również mieszkańcy wsi nieco częściej
odwiedzają domy kultury w porównaniu z mieszkańcami miast.
W ogóle w okresie ostatnich 10 lat w seansach filmowych nie uczestniczyło ok. 32% mieszkańców miast i 41% mieszkańców wsi. W obu
środowiskach 47% respondentów w kinie nie było częściej niż 1 do 3
razy. W spektaklach teatralnych w wymienionym okresie w ogóle nie
brało udziału blisko 29% mieszkańców miast i 55,5% mieszkańców wsi,
zaś tylko od 1 do 3 razy w teatrze było 50% respondentów ze środowiska
miast i 40,5% mieszkańców wsi.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat w ogóle we wczasach zorganizowanych
nie uczestniczyło 51,3% mieszkańców miast oraz blisko 60% mieszkańców
wsi (59,7%). Z kolei na wycieczkę z instytucji turystycznych, organizacji
społecznych i zakładów pracy z obu środowisk w ogóle nie wyjeżdżał co
czwarty badany. Pozostali uczestniczyli w wycieczkach nie częściej niż od
1 do 5 razy, jedynie tylko nieliczni (ok. 7%) na wycieczki jeździli częściej
– niemalże corocznie.
Kolejnym problemem badań była działalność instytucji kultury.
Z działalności tych instytucji w środowisku bardziej zadowoleni są mieszkańcy miast (ok. 60% wypowiedzi), zaś mieszkańców wsi zadowolonych
z działających w ich miejsowościach placówek jest dwukrotnie mniej
(28,4%). Wiele instytucji odpowiada na potrzeby badanych, umożliwia
im atrakcyjne spędzanie czasu wolnego i rozwój zainteresowań. Inne nie
zawsze potrafią zainteresować swoją ofertą odbiorców, czy też ulegają nadmiernej komercjalizacji. Na ogół środowisko miejskie stwarza korzystniejsze
warunki mieszkańcom do zaspokajania ich potrzeb kulturalnych.
Około połowy wszystkich przejawianych przez respondentów form
realizacji zainteresowań w obu środowiskach stanowią zajęcia o charakterze intelektualnym oraz związane z zaspokajaniem potrzeb artystycznych
(w mieście wymienione grupy potrzeb realizowane są nieco częściej,
a różnica ta wynosi ok. 10%). Do tych form należy przede wszystkim
35
Ryszard Kalamarz
oglądanie programów telewizyjnych, czytelnictwo książek oraz prasy. Dalej – spędzanie czasu przed komputerem, w tym korzystanie z Internetu.
Niektórzy zajmowali się rozwiązywaniem krzyżówek, nauką języka obcego,
numizmatyką, filatelistyką, uczestniczyli w zabawach, dyskotekach itd.
Potrzeba ruchu (drugie miejsce) zaspokajana była przez respondentów
w formie ich udziału w zajęciach rekreacyjnych i sportowych, przy czym
mieszkańcy miast w zajęciach tych uczestniczyli nieco częściej (o około
5%), częściej uczestniczyli w zajęciach sekcji i klubów sportowych oraz
imprezach sportowych – zarówno jako ich uczestnicy, jak i kibice. Główną formę rekreacji w obu środowiskach stanowią spacery. Jak wykazują
badania, mieszkańcy wsi częściej swój wolny czas przeznaczają na zajęcia
na działce (w ogrodzie) oraz na różne prace domowe, jak np.: sprzątanie,
gotowanie, drobne remonty itp.
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
Respondenci w obu środowiskach przejawiają znaczne zainteresowanie
różnymi dziedzinami wiedzy o świecie, najczęściej są to dziedziny artystyczne (malarstwo, muzyka, plastyka, film), dalej – jest to zainteresowanie
informatyką. Ponadto mieszkańcy miast nieco bardziej są zainteresowani
zagadnieniami z zakresu geografii i turystyki, z kolei mieszkańcy wsi tematyką przyrodniczą.
Na wsi zdecydowanie więcej osób angażuje się w życie swojego środowiska lokalnego, czerpiąc z tego udziału sporą satysfakcję.
W świetle uzyskanych wyników badania można stwierdzić, iż mieszkańcy miast w porównaniu z mieszkańcami wsi mają lepsze warunki do
zaspokajania swoich potrzeb kulturalno-edukacyjnych i na ogół warunki
te skuteczniej wykorzystują dla swojego rozwoju.
Uogólnienia i wnioski
Szczególne miejsce w życiu badanych zajmują dążenia dotyczące
uzyskania szczęścia w małżeństwie i życiu rodzinnym oraz wykonywania
ambitnej i satysfakcjonującej pracy zawodowej, przy czym stosunkowo
wysokie ambicje i oczekiwania badanych w sferze zawodowej nie dotyczą
samego zawodu rolnika, a co najwyżej zatrudnienia w lokalnych instytucjach działających na rzecz rolnictwa. Objęci badaniem mieszkańcy wsi
w większości nie wiążą swojej przyszłości z rolnictwem i zawodem rolnika,
szczególnie dotyczy to ludzi młodych (przedział wieku od 18 do 33 lat).
Dla wielu osób zajmowanie się własnym, drobnotowarowym gospodarstwem – przeważnie od 1 do kilku hektarów – stanowi dodatkowe zajęcie
ułatwiające uzyskiwanie środków do życia. Głównym jednak źródłem
36
Uczestnictwo w kulturze...
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
utrzymania jest zatrudnienie w zakładzie pracy (instytucji), zwykle oddalonym od miejsca zamieszkania, zlokalizowanym w ośrodku miejskim. Przez
większość mieszkańców wsi środowisko to traktowane jest jako „sypialnia”,
skąd dojeżdża się do pracy do miasta czy w jego okolicę.
Poziomu zaspokajanych potrzeb mieszkańców zarówno wsi, jak
i miast, ocenianego w skali masowej (powszechnej), nie można uznać za
zadowalający. Tylko pewien odsetek objętych badaniem osób dorosłych
mieszkańców obu środowisk, głównie ludzi młodszych (szacowany na
ok. 20–25%), prowadzi bardziej atrakcyjne, bogatsze i bardziej ambitne
życie kulturalne, uczestniczy w różnorodnych formach kultury i rekreacji ruchowej. Niektórzy z nich sami zajmują się twórczością artystyczną
i upowszechnianiem kultury w środowisku. Poziom aktywności kulturalnej
badanych zależy głównie od ich wieku, wykształcenia, stopnia rozwoju
indywidualnych potrzeb tej sfery, dostępu do instytucji kultury, w tym
także poziomu pracy tych instytucji oraz stopnia komercjalizacji usług
kulturalnych.
Na ogół mieszkańcy wsi w porównaniu z mieszkańcami miast mają
gorsze warunki do zaspokajania swoich potrzeb kulturalno-edukacyjnych,
stąd też i poziom zaspokojenia tych potrzeb – jak wykazało badanie – jest
na ogół niższy. Nie są to jednakże różnice drastyczne, gdyż przeważnie
wahają się od kilku do 20%, a tylko wyjątkowo sięgają 50%. Jednocześnie
badani w obu środowiskach nie wykorzystują w dostatecznym stopniu
możliwości środowiska lokalnego do przejawiania aktywności kulturalnej,
a w szczególności jego walorów geograficzno-turystycznych, np. do upowszechniania rekreacji ruchowej.
Korzystną przesłankę w badanych środowiskach w zakresie wdrażania dorosłych d o p e r m a n e n t n e g o u d z i a ł u w k u l t u r z e
stanowi ich dotychczasowa aktywność w sferze zawodowej i edukacyjnej,
w tym w doskonaleniu zawodowym. Jednakże pogłębienie tego procesu
(uczestnictwa osób dorosłych w kulturze) wymagałoby niezależnie od
występowania korzystnych przemian w skali makro, tj. w całym systemie
kultury, także podejmowania wielokierunkowych, zorganizowanych działań
przez instytucje i organizacje środowiskowe. Przede wszystkim niezbędna
jest skuteczniejsza k o o r d y n a c j a działalności różnych podmiotów
zajmujących się upowszechnianiem kultury w środowisku, zdecydowanie
większą rolę w tym zakresie powinny odgrywać samorządy lokalne, domy
kultury i szkoły (zgodnie z ideą „szkoły otwartej”).
Skuteczne wychowanie do uczestnictwa w kulturze wymaga prowadzenia systematycznych badań socjologicznych, pedagogicznych i andragogicznych w środowisku w celu d i a g n o z o w a n i a zjawisk społecznych
37
Ryszard Kalamarz
i kulturowych, określania ich dynamiki i tendencji. Chodzi m.in. o określenie tych czynników, które stymulują rozwój kulturalny osób dorosłych
w środowisku – począwszy od wpływu na ten rozwój pracy zawodowej
i środowiska rodzinnego.
Na podstawie dokonywanych okresowo analiz sytuacji w dziedzinie
kultury w środowisku można by odpowiednio s t y m u l o w a ć podejmowanie różnorodnych i n i c j a t y w społecznych przez środowiskowych
działaczy i animatorów kultury i inne osoby zaangażowane np. w działalność charytatywną. Ponadto badanie wskazuje, iż w wielu środowiskach
lokalnych są osoby, które byłyby skłonne uczestniczyć w grupach organizatorów i animatorów kultury czy wolontariuszy, jeśli spotkałyby się one
z taką propozycją.
Występuje potrzeba skuteczniejszego wiązania szczególnie młodych
mieszkańców wsi z zawodem rolnika. W tym celu niezbędne jest tworzenie
przez państwo korzystniejszych warunków w zakresie opłacalności produkcji rolnej, wprowadzanie różnorodnych ułatwień i udzielanie pomocy
osobom wiążącym trwale swoją przyszłość ze wsią i rolnictwem.
z warsztatu badawczego Ÿ innowacje
Przedstawione w opracowaniu wyniki i uogólnienia dotyczą tylko
badanych środowisk województwa podkarpackiego. Są to badania diagnostyczne, mające charakter wstępny; mogą one posłużyć w dalszym etapie do
formułowania założeń badań bardziej pogłębionych – weryfikacyjnych.
Ryszard Kalamarz jest doktorem nauk humanistycznych
w zakresie pedagogiki, adiunktem w Instytucie Pedagogiki
Uniwersytetu Rzeszowskiego, Zakład Dydaktyki Ogólnej
i Kształcenia Zawodowego.
38
pcen i otoczenie
Jestem przekonany, że zmiany
przyczynią się do stworzenia
przyjaznej i nowoczesnej szkoły
fot. Archiwum KO
Wywiad z Jackiem Wojtasem, Podkarpackim Kuratorem Oświaty
Mariusz Kalandyk: Minister Edukacji Narodowej podpisała nowe rozporządzenie dotyczące m.in. nowej podstawy programowej oraz rozporządzenie w sprawie dopuszczania do użytku szkolnego programów
wychowania przedszkolnego, programów
nauczania i podręczników. Mamy również
zmienioną ustawę Karta Nauczyciela.
Rozpoczyna się więc kolejny etap reformy.
Przed Kuratoriami stoją nowe zadania... Co
tu będzie priorytetem?
PKO Jacek Wojtas: Przed nami
kolejny etap systemowych zmian
w edukacji, którego nadrzędnym celem jest tworzenie szkoły skutecznej,
przyjaznej i nowoczesnej. Stąd też
najważniejszym zadaniem Kuratorium
będzie przygotowanie środowiska
oświatowego do wdrożenia nowej
podstawy programowej kształcenia
ogólnego w szkołach województwa
podkarpackiego. Podstawa programowa wchodzić będzie do szkół sukcesywnie. W roku szkolnym 2009/2010
będzie realizowana w przedszkolach,
oddziałach przedszkolnych i innych
formach wychowania przedszkolnego.
Ponadto od 1 września 2009 roku
będzie również obowiązywać w klasach pierwszych szkół podstawowych
i pierwszych klasach gimnazjów. Stąd
też istotnym jest bardzo dobre przygotowanie nauczycieli do wdrażania
tego niezwykle ważnego, kluczowego
dokumentu programowego.
Niewątpliwie na organizację pracy
szkoły od roku szkolnego 2009/2010
będą mieć wpływ zmiany w ustawie
Karta Nauczyciela i proponowane
zmiany w ustawie o systemie oświaty.
Zmiany te mają na celu przekazanie
jeszcze większej autonomii szkole
w zakresie organizowania pracy dydaktyczno-wychowawczej. Kluczowym
zadaniem będzie również dalsze popularyzowanie wychowania przedszkolnego, by objąć tą formą edukacji jak
największą populację.
Kwartalnik Edukacyjny 1 (56) wiosna 2009
39
We wspomnianych dokumentach jest
kilka punktów newralgicznych, o których Pan wspomniał. Jednym z nich
jest sprawa obniżenia wieku dzieci
idących po raz pierwszy do szkoły.
Wiemy, że rodzice mają prawo wyboru. Mogą, ale nie muszą, wcześniej
posyłać swoje pociechy do pierwszej
klasy. Rodzi to jednak bardzo konkretne problemy natury organizacyjnej.
Czy szkoły sobie poradzą?
pcen i otoczenie
Jeśli proces legislacyjny ustawy
o systemie oświaty zakończy się
pozytywnie, wówczas kolejnym
priorytetem będzie „wprowadzenie” dzieci sześcioletnich do klas
pierwszych szkół podstawowych.
Pamiętajmy jednak, że o wcześniejszym posłaniu dziecka do szkoły
decydują wyłącznie rodzice. Natomiast decyzję w sprawie przyjęcia
dziecka do szkoły podejmuje dyrektor szkoły. Bierze on pod uwagę
m.in. fakt, czy dziecko uczęszczało
dotychczas do przedszkola, ale
również możliwości organizacyjne szkoły. Mam informacje, że
w województwie podkarpackim
wiele jednostek samorządu terytorialnego i dyrektorów szkół
jest gotowych do przyjęcia dzieci
sześcioletnich do szkoły. Te szkoły,
które nie spełnią warunków, tzn. nie
dostosują klas szkolnych do potrzeb
dzieci sześcioletnich, nie powinny
przyjmować ich do klasy pierwszej.
Od 1 września 2009 roku klasy dla
6-latków powinny przypominać
sale przedszkolne. Zanim rodzice
40
poślą dziecko do szkoły, powinni
sprawdzić, czy będzie ono miało
dobre warunki pracy. Dzieci z klas
pierwszych wymagające opieki poza
lekcjami będą mogły skorzystać
z opieki organizowanej podobnie jak
w przedszkolu (do godz. 17.00).
Wiemy, że jednym z głównych warunków wyrównywania szans edukacyjnych jest wychowanie przedszkolne.
W jaki sposób projektujecie Państwo
wsparcie wychowania przedszkolnego
na Podkarpaciu? Jakie działania wydają się w tym względzie kluczowe?
Zgodnie z projektem ustawy od
września 2009 r. pięcioletnie dziecko
będzie miało prawo do odbycia rocznego przygotowania przedszkolnego, zorganizowanego w przedszkolu,
w szkole podstawowej lub innej
formie wychowania przedszkolnego. Realizacja tego zadania należeć
będzie do obowiązku gminy. Co
to dokładnie oznacza? Według
MEN każda gmina będzie musiała znaleźć miejsce w przedszkolu
dla każdego pięciolatka, którego
rodzice wyrażą taką wolę. Trudno
przewidzieć, jak zachowają się samorządy gmin, zwłaszcza takich,
w których przedszkoli po prostu nie
ma. Dzisiaj co drugie pięcioletnie
dziecko w Polsce i na Podkarpaciu
chodzi do przedszkola, dla pozostałych brakuje miejsc lub rodzice
nie odczuwają potrzeby posyłania
ich do przedszkola. Według MEN
najprostszym wyjściem jest organi-
Wywiad z Podkarpackim Kuratorem Oświaty
Jednym z priorytetów Pana Kuratora
jest podwyższenie efektywności
realizowanych zadań dydaktycznowychowawczych i pozalekcyjnych
szkoły poprzez działalność krajoznawczo-turystyczną i rekreację. Jakie
działania w tym zakresie podejmuje
Kuratorium?
Analiza realizacji zadań w zakresie rozwoju turystyki i krajoznawstwa w szkołach województwa
podkarpackiego wykazała, że działalność szkół w tym zakresie jest imponująca, ale głównie w liczbie organizowanych typowych wycieczek.
Dokonując takiego wyboru priorytetu, zdecydowałem się na podjęcie
działań w celu wzbogacenia jakości
form turystyki realizowanej przez
szkoły i placówki w województwie
podkarpackim. Dlatego też podpisałem porozumienia z PTTK
i PTSM w zakresie: szkolenia
nauczycieli, szkolenia dyrektorów
schronisk młodzieżowych i realizacji
konkursów o tematyce turystycznej.
Dotychczasowa współpraca z tymi
organizacjami przynosiła efekty
szczególnie w realizacji konkursów:
„Poznajemy Ojcowiznę” i „Konkursu Krasomówczego”, w których
uczniowie ze szkół naszego województwa zdobywali najwyższe laury
na szczeblu ogólnopolskim.
Szkolne Koła Turystyczne realizujące różne formy turystyki
i krajoznawstwa otrzymają w tym
roku większe środki na zadania
zlecone. Zagadnienia związane
z priorytetem PKO w zakresie turystyki były tematem seminarium
zorganizowanego dla dyrektorów
placówek wychowania pozaszkolnego w grudniu 2008 r. Rezultatem
tego seminarium było opracowanie
pcen i otoczenie
zowanie tzw. małych przedszkoli,
pracujących w niepełnym wymiarze.
Również przesunięcie sześciolatków
do szkół ma na celu zwolnienie
miejsc w przedszkolach dla dzieci
młodszych. Cieszy fakt, że w województwie podkarpackim w ostatnich dwóch latach nie likwiduje się,
lecz tworzy przedszkola lub punkty
przedszkolne. Szansą na tworzenie
optymalnej sieci przedszkoli są środki unijne – PO KL. Samorządowcy
umiejętnie z tych środków korzystają i tworzą przedszkola lub inne
formy wychowania przedszkolnego.
W ostatnim czasie w województwie podkarpackim powstało 15
przedszkoli i 97 punktów przedszkolnych, w których wychowaniem
przedszkolnym objętych jest 1430
dzieci w wieku od 3-5 lat oraz
17 zespołów wychowania przedszkolnego, do których uczęszcza
286 dzieci. Jestem przekonany,
że właściwe wykorzystanie środków unijnych na lata 2007-2013,
a także roztropność i odpowiedzialność prezydentów miast, burmistrzów i wójtów przyczyni się do
wyrównania szans edukacyjnych
dzieci w wieku od 3-5 lat poprzez
tworzenie warunków do realizacji
wychowania przedszkolnego.
41
pcen i otoczenie
programów pracy tych placówek,
wzbogaconych o formy działalności turystycznej i krajoznawczej.
W maju 2009 r. zaplanowano
debatę o tematyce turystycznej dla
nauczycieli i organizatorów turystyki. Współorganizatorem debaty
będzie Wyższa Szkoła Zawodowa
w Jarosławiu. Oceny realizacji zadań
w zakresie krajoznawstwa i turystyki dokonują w nadzorowanych
szkołach wizytatorzy na podstawie
przygotowanego arkusza kontroli.
Celem mojego działania jest aktywizacja środowisk szkolnych, organizacji młodzieżowych i placówek
wychowawczych do upowszechniania turystyki i krajoznawstwa. Mam
nadzieję, że takie działania przyczynią się do kształtowania właściwych
postaw dzieci i młodzieży, a nade
wszystko do popularyzowania
wśród uczniów tej formy spędzania
wolnego czasu. Jest to niezwykle
ważne w kontekście kształtowania
postaw aktywności o charakterze
szeroko rozumianej rekreacji, alternatywnych zainteresowań dzieci
i młodzieży, z uwzględnieniem
nowej filozofii organizowania wychowania fizycznego w szkole.
Z inicjatywy gazety codziennej ,,Nowiny” od końca września
2008 r. na stronie internetowej
www.regiopedia.pl została otwarta
Encyklopedia Regionów, w ramach
której tworzona jest baza informacyjna o Podkarpaciu. Autorami haseł są
użytkownicy sieci. Bardzo mi zależy
na tym, aby współtwórcami podkar42
packiej Regiopedii byli nauczyciele
i uczniowie, zwłaszcza gimnazjów
i szkół ponadgimnazjalnych. To
ambitne i interesujące przedsięwzięcie odznacza się dużymi walorami edukacyjnymi i objęte moim
patronatem. Rozpowszechnienie
i zachęcenie nauczycieli i uczniów
do skorzystania z tej unikalnej
formy krzewienia wiedzy o „Małej
Ojczyźnie”.
Nowa podstawa programowa w zupełnie nowy sposób organizuje wiele
spraw. Jedną z nich są na przykład
relacje między zadaniami gimnazjum
i szkołą ponadgimnazjalną. Jakie one
będą? Jaki to będzie miało wpływ na
integrację kształcenia?
Reforma programowa wychowania przedszkolnego i kształcenia
ogólnego ukierunkowana jest na
precyzyjny opis efektów kształcenia
na każdym etapie edukacyjnym
oraz zwiększenie autonomii szkół
w kreowaniu efektywnego procesu
kształcenia.
To działanie realizowane jest
między innymi poprzez połączenie podstawy programowej
i standardów egzaminacyjnych
w jeden dokument. Podstawę programową sformułowano w języku
wymagań, dzięki czemu nauczyciele
będą wiedzieć, czego mają nauczyć,
a rodzice – co dziecko musi umieć,
aby dobrze zdać egzamin. Ponadto
przywrócono nauczycielom prawo
do swobodnego wyboru (stosownie
Wywiad z Podkarpackim Kuratorem Oświaty
kluczowe będzie szło w parze ze
zwiększeniem autonomii szkoły
w zakresie kształtowania procesu
kształcenia. Podkarpacie przygotowuje się do wdrażania zmian
programowych. Podczas szkoleń
organizowanych przez Ministerstwo
Edukacji Narodowej do wdrażania
zmian zostało przygotowanych
dziesięciu liderów z województwa
podkarpackiego wskazanych do
centralnego szkolenia w zakresie
budowania szkolnych programów
nauczania, zgodnych z rozporządzeniem w sprawie podstawy
programowej i ramowych planów
nauczania. Przygotują oni liderów
powiatowych do wdrażania zmian
programowych.
Przeżywamy obecnie kryzys nauczania zawodowego oraz technicznego,
a w efekcie również i politechnicznego.
Swoją słabość pokazują często licea
profilowane... Rozziew pomiędzy wynikami egzaminów maturalnych między
różnymi typami szkół bywa ogromny...
Podkarpacie ma się dobrze?
Oceniam, że w województwie
podkarpackim kształcenie w technikach cieszy się nadal popularnością,
a Kuratorium podejmuje działania
wspierające kształcenie zawodowe.
Został opracowany Wojewódzki
program rozwoju kształcenia zawodowego w ramach porozumienia
z samorządami terytorialnymi
prowadzącymi szkoły ponadgimnazjalne. Angażujemy do współpracy
pcen i otoczenie
do potrzeb i możliwości) programów, podręczników i środków
dydaktycznych, przy jednoczesnym
zastąpieniu programów nauczania
dopuszczanych do użytku szkolnego przez ministra programami wybranymi przez nauczycieli
i zatwierdzonymi przez dyrektora
szkoły. Dyrektor szkoły będzie miał
obowiązek zasięgnięcia opinii rady
pedagogicznej oraz będzie odpowiadał za uwzględnienie w szkolnym
zestawie podręczników całości
podstawy programowej dla danego
etapu edukacyjnego.
Nowa podstawa programowa
określa cele i treści nauczania,
umiejętności uczniów oraz zadania wychowawcze szkoły, które są
uwzględniane odpowiednio w programach wychowania przedszkolnego oraz w programach nauczania.
Jej fundamentalnym założeniem jest
opieranie się w szkole podstawowej
na tym, czego uczeń nauczył się
podczas edukacji przedszkolnej,
natomiast w liceum na tym, czego
nauczył się w gimnazjum.
Gimnazjum ma stać się dobrym
fundamentem dalszej edukacji
przedmiotowej oraz miejscem,
w którym uczeń odkryje i rozbudzi
swoje zainteresowania, wybierze
drogę dalszej edukacji. W nowej
podstawie programowej niezwykle
ważnym jest przywiązanie szczególnej wagi do efektów kształcenia. Dokonujące się aktualnie w systemach
edukacji krajów Europy szczególne
zwracanie uwagi na kompetencje
43
pcen i otoczenie
szkoły zawodowe, uczelnie i pracodawców. Ważnym problemem
w kształceniu zawodowym jest
baza szkół. W ramach współpracy
z Doliną Lotniczą Centra Kształcenia Praktycznego w województwie realizują projekt „Regionalne
Centrum Transferu Nowoczesnych
Technologii Wytwarzania”, dzięki
czemu radykalnie poprawia się
wyposażenie w nowoczesny sprzęt
służący lepszemu przygotowaniu
zawodowemu uczniów.
Wyniki egzaminu maturalnego
na Podkarpaciu należą od kilku
lat do najlepszych w Polsce. Pod
względem zdawalności tego egzaminu usytuowaliśmy się w 2008 r.
na trzeciej pozycji. To bardzo cieszy
i jest dowodem na dobrą pracę
nauczycieli w szkołach. Z drugiej
jednak strony jest jeszcze wiele do
poprawienia. W świetle wyników
międzynarodowego badania umiejętności uczniów PISA 2006 (Programme for International Student
Assessment) okazuje się, że uczniowie
liceów ogólnokształcących nie tylko dysponują znacznie większymi
możliwościami bezpośrednio po
gimnazjum, lecz także w dalszej
nauce przesuwają się stopniowo
w stronę wyższych poziomów
umiejętności. Natomiast uczniowie
szkół pozostałych typów (technika,
licea profilowane i zasadnicze szkoły
zawodowe) – nieco powyżej połowy
całej populacji – pozostają na poziomie zbliżonym do wyjściowego,
bazując na potencjale wyniesionym
44
z gimnazjum. Syndrom niedokończonej reformy – jak chcą nazywać
to zjawisko autorzy polskiej części
raportu, choć przejawia się w różnych aspektach funkcjonowania
systemu oświaty – najbardziej jest
widoczny w pogimnazjalnym etapie kształcenia. W tym kontekście
niezwykle ciekawie zapowiada się
badanie PISA zaplanowane w tym
roku kalendarzowym. Warto zainteresować się jego wynikami.
Jestem przekonany, że proponowane zmiany programowe i organizacyjne przyczynią się do tworzenia
lepszej, skutecznej, przyjaznej i nowoczesnej podkarpackiej szkoły.
Dziękuję za rozmowę.
Nasi uczniowie piszą
Nasi uczniowie piszą
Zepsuty zegar
zegar się zatrzymał
i nie ruszy już dalej
minut nie oddziela rytm
między nimi otchłań zacieniona
jak Styks
Cóż jest po drugiej stronie
wskazówki?
jeden krok by być ponad czasem
tak blisko do Elizejskich Pól
jak do jesiennych kasztanów przy ulicy
za oknem
z czerwonymi liśćmi tańczącymi na
wietrze
jak ogniste motyle
gdy zegar stanie
czemu by nie ruszyć dalej
zostawiając za sobą
zawieszone na czubku wskazówki
przemijanie
*Noc*
pcen i otoczenie
Niebo powoli gaśnie, wieczór świat ogarnia,
Przybywa coraz więcej wydłużonych cieni,
Nim jeszcze noc nastanie, świeci się latarnia,
Wkrótce i miasto całe światłami się mieni.
Pierwsze gwiazdy, wiatr chłodny, to noc już przychodzi,
Otacza wszystkie drzewa, stoją całe w mroku
Lub księżycowym świetle, srebrzystej powodzi.
Drgnienia ciemnych gałęzi umykają oku.
O tych nocnych godzinach, któż o nich opowie?
Widział kto niebo z bliska, leżał w mokrych trawach,
Gwiazdy liczył oczami pełnymi zachwytu?
Oświecony latarnią stoi ciągle człowiek,
Zasnąć nie daje rady, tkwi w codziennych sprawach,
Lecz nie ma dla niego gwiazd, ni zmierzchu, ni świtu.
Jakub Szpak
uczeń 3 kl. II LO
w Przemyślu
45
portrety • dyskusje • recenzje •
sprawozdania
Rafał Czupryk
Człowiek w kulturze
Człowiek w obliczu
fundamentalnych pytań
Nad pronaosem (przedsionkiem)
świątyni Apollina w Delfach znajdował
się charakterystyczny napis. Czytali go
wszyscy pielgrzymi, którzy z całej Hellady schodzili się do stóp Parnasu. Przybywali do delfickiej wyroczni, aby uzyskać przepowiednie przyszłych zdarzeń.
Przed wejściem do „świętych kręgów”
otrzymywali intrygującą wskazówkę:
Poznaj samego siebie. Słowa wskazywały
drogę do szczęścia, spokoju i mądrości.
Udzielenie odpowiedzi nie było łatwym
zadaniem. Spojrzenie w głąb siebie,
spojrzenie krytyczne, wymagało odwagi
ujrzenia siebie w prawdzie. Poznanie
siebie samego dawało jednak wiedzę
wartościową, sięgającą prawdy i pewności. Zatroskany o przyszłość pielgrzym
sam niejako stawał się prawdą i dzięki
temu wiedział, co czynić, jak żyć.
Do owej starożytnej maksymy
odwoływał się Sokrates, gdy pragnął
utwierdzić się we własnych wyborach,
poszukując uzasadnienia życiowej drogi. To on dla prawdy poświęcił swe życie1. Podobną drogę obrał Platon, który
swoje „żeglowanie” ku najwyższej idei
Prawdy, Dobra i Piękna, rozpoczął od
1
Platon, Fedon, tłum. W. Witwicki, Warszawa
1984.
46
Kwartalnik Edukacyjny 1 (56) wiosna 2009
poszukiwań tych wartości w samym sobie. „Wiedza, którą zdobywamy za pośrednictwem zmysłów – twierdził – jest
tylko ułudą, ledwie cieniem na ścianie
jaskini, tymczasem we własnym wnętrzu możemy odnaleźć prawdę. Nasza
dusza zna idee – prawdziwe byty kryjące
się pod powierzchnią zjawisk. Żyła
przecież pośród nich w tych cudownych
czasach, gdy wolna była od ograniczeń
cielesności. Skarb prawdziwej mądrości
– jak twierdził – mamy w sobie, musimy tylko przedrzeć się przez zasłonę
zapomnienia, by odkryć ścieżkę, która
wyprowadzi nas na zewnątrz jaskini”2.
Zbliżoną wiarę w mądrość płynącą
z samopoznania odnajdujemy też
u Arystotelesa, choć u niego ta myśl
przepełniona jest duchem doczesności.
Każdemu pragnącemu szczęścia zalecał
uważne badanie samego siebie. „Tylko
poznając siebie – jak twierdził – rozwijając własne talenty i przyrodzone
skłonności, możemy osiągnąć spełnienie – szczęście. Gubimy je, gdy usiłujemy stać się kimś, kim nie jesteśmy.
Tylko aktualizując własne możliwości,
osiągamy pełnię człowieczeństwa”3.
2
3
Platon, Państwo, tłum. W. Witwicki,
Kęty 1997; G. Reale, Historia filozofii
starożytnej, t. 2, Lublin 1997, s. 347354; W. Tatarkiewicz, Historia filozofii,
Warszawa 1997, s. 86-104.
Arystoteles, Etyka Nikomachejska, tłum.
Człowiek w kulturze
dyskusje
Arystoteles wierzył, że poznając siebie, odkryjemy uniwersalne wartości
Prawdy, Dobra i Piękna.
Główną myśl filozofii greckiej przyswoili sobie Rzymianie. Habita
tecum (wniknij w siebie), było wezwaniem do zamieszkania z własnym
„ja”, do zaakceptowania samego siebie, a więc do tego, by być wiernym
sobie przez poznanie siebie, do postępowania zgodnie z tym poznaniem.
Tak sformułowana myśl jest odpowiednikiem greckiej sentencji Gnothi
seauton, a w rozumieniu rzymskim Nosce te ipsum – Poznaj samego siebie.
Antyczny postulat przywoływał więc odwieczne pytanie: „Kim jest człowiek?”, na które próbował odpowiedzieć Lucjusz Anneusz Seneka, filozof
rzymski. W dziele Myśli, tak pisał o człowieku: „jest to naczynie, które pęka
od pierwszego lepszego wstrząsu, od pierwszego lepszego poruszenia. Aby
go rozbić na kawałki, nie potrzeba wielkiej burzy, każdy cios zdruzgota
go doszczętnie. Czym jest człowiek? Słabym i kruchym ciałem, nagim
bezbronnym z samej natury, potrzebującym cudzej pomocy, narażonym
na wszelkie zniewagi losu, a chociaż ma dobrze wyćwiczone mięśnie, staje
się dla każdego dzikiego zwierzęcia łupem, dla każdego ofiarą. Ciało to jest
utkane ze słabych i nietrwałych elementów, piękne tylko w swej zewnętrznej
formie, niewytrzymałe na mróz, upał, trud, a z drugiej strony niszczeje
ono nawet wskutek lenistwa i bezczynności, lęka się swego własnego
pożywienia, raz bowiem ginie z jego braku, innym razem pęka z nadmiaru, ileż obaw i troski wywołuje opieka nad nim, niepewnie i z trudem
trzyma się w nim dusza, którą wygania z niego nagły strach lub dźwięk
niespodziewanie usłyszany i przykry dla uszu, jest ono wiecznym źródłem
zmartwień dla siebie samego, jest pełne wad i bezużyteczne. Czy można
się dziwić, że podlega śmierci, do której wystarczy jedno zachłyśnięcie
się? Czy potrzeba wielkiego wysiłku aby je zniszczyć? Zabójczy jest dla
niego i zapach i smak, zmęczenie i brak snu, napój i pożywienie i rzeczy,
bez których nie może żyć. Dokądkolwiek się uda, zaraz się staje świadom
własnej słabości, nie każdy klimat dobrze znosi. Wskutek zmiany wody
i powiewu niezwykłego wiatru, i wskutek najdrobniejszych przyczyn
i dolegliwości choruje, gnije, marnieje. Rozpoczyna życie od płaczu, a ileż
hałasu przez cały czas podnosi owa tak wzgardzona istota! Jakież ogromne
plany snuje, zapomniawszy o swym położeniu! Rozważa w swoim umyśle
rzeczy nieśmiertelne i wieczne, wyznacza zadania wnukom i prawnukom,
a tymczasem wśród dalekosiężnych zamierzeń dopada go śmierć, to zaś
co nazywa starością, jest okresem bardzo niewielu lat. Ale co jest najlepsze
w człowieku? Rozum. Dzięki niemu wyprzedza zwierzęta i kroczy śladami
D. Gromska, [w:] Arystoteles, Dzieła wszystkie, t. 5, Warszawa 1996; G. Reale,
Historia filozofii starożytnej, t. 2, Lublin 1997, s. 475-507.
47
Dyskusje
bogów. Doskonały rozum jest więc właściwym dobrem człowieka; wszystko inne ma on wspólne ze zwierzętami i roślinami. Ma siłę, lecz i lwy ją
mają. Jest piękny, lecz i pawie są piękne. Jest chyży, lecz i konie są chyże.
Nie mówię już, że w tym wszystkim ustępuje zwierzętom. Chodzi mi nie
o to, co ma w sobie największego, lecz o to, co jest dlań właściwe. Może
wedle uznania ulegać różnym popędom i ruszać się, lecz mogą to również
zwierzęta i robaki. Ma głos, lecz o ileż donośniejszy mają psy, o ile przenikliwszy orły, o ileż potężniejszy woły, o ileż przyjemniejszy i bogatszy
w tony słowik? Cóż tedy jest właściwe dla człowieka? Rozum!”4.
Na ponadczasowe pytanie „Kim jest człowiek?” próbował także odpowiedzieć św. Augustyn z Hippony. W dziele Wyznania opisał swoją młodość, a kończąc skonstatował: „Oto sam dla siebie stałem się pytaniem!”5
Jego własne sumienie go potępiało i przez to czuł, jakby był osobą, która
potępia i która jest potępiana. Czy nam współczesnym obce są podobne
dylematy? Czy nie przeżywamy frustracji i niepokojów? Człowiek dzisiejszy,
podobnie jak starożytny, nie pozostaje wolny od egzystencjalnych pytań.
Aktualnie, kiedy brak pewności co do sensu istnienia, celowości działania,
czy perspektywy przyszłości sugestia Poznaj samego siebie jest wciąż powszechnym wezwaniem. To prośba o refleksję nad tym, co najważniejsze:
nad przeznaczeniem i losem wszystkich ludzi i każdego z osobna. Blaise
Pascal, francuski filozof i matematyk, mówił: „Człowiek jest tylko trzciną, najwątlejszą w przyrodzie, ale trzciną myślącą. Nie potrzeba, by cały
wszechświat uzbroił się, aby go zmiażdżyć: mgła, kropla wody wystarczą,
aby go zabić. Ale gdyby nawet wszechświat go zmiażdżył, człowiek byłby
i tak czymś szlachetniejszym niż to, co go zabija, ponieważ wie, że umiera,
i zna przewagę, którą wszechświat ma nad nim. Wszechświat nie wie nic
o tym”6.
dyskusje
Misja kultury
Naturalnym i koniecznym dla człowieka środowiskiem życia, obok
świata przyrody, jest świat kultury. Obejmuje wszystkie obszary jego
aktywności – od sfery duchowej po materialną. Termin „kultura” używany jest w różnych znaczeniach, niesie ze sobą wiele treści i skojarzeń,
a posługując się nim, ujmujemy najczęściej tylko niektóre aspekty jego
4
5
6
48
L.A. Seneka, Myśli, tłum. S. Stabryła, Kraków 2003; także w wersji elektronicznej:
www.wtajemniczenie. republika.pl/ksiazki/mysli.pdf [11.05.2008]; www.ebook.pl/
index.php?t=ebooks&author=Seneka%20Lucjusz%20 Anneusz [11.05.2008].
Augustyn, Wyznania, Kraków 1994; także w wersji elektronicznej: www.zrodla.
net/wp-content/uploads/ 2007/05/016_augustyn_wyznania.pdf [11.05.2008].
B. Pascal, Myśli, Warszawa 1997, s. 119-120.
Człowiek w kulturze
zawartości. W potocznym rozumieniu kultura pojmowana jest najczęściej jako określone zachowanie lub zespół zachowań człowieka. Mówimy
o człowieku kulturalnym, którego cechuje znajomość norm moralnych
i obyczajowych, towarzyska ogłada, takt i obycie (kulturalne zachowanie:
uprzejmość, życzliwość, dyskrecja, uśmiech). W innym kontekście kultura
to różne wytwory ludzkiej działalności przeciwstawiane wszelkim tworom
natury, kiedy indziej mówi się o kulturze jako różnych formach rozrywki albo łączy się ją z odbiorem dzieł sztuki. Instytucjonalne rozumienie
kultury polega na tym, że kultura postrzegana jest jako zespół instytucji
i dóbr, które służą zaspokajaniu potrzeb kulturalnych oraz oddziaływaniu
na ludzi i środowisko (biblioteki, muzea, teatry, sale koncertowe, centra
i domy kultury, galerie). W obrębie kultury możemy również mówić
o jej odmianach, przykładowo: kulturze narodowej, kulturze masowej,
subkulturach itd. Mówiąc o kulturze, zwykło się również wskazywać na
cztery fundamentalne dziedziny kultury: naukę (ludzkie poznawanie),
moralność (odpowiedzialne postępowanie), sztukę (wytwarzanie) i religię.
Najogólniej kultura to całokształt materialnych (osiągnięcia w architekturze, gospodarce, technice) i duchowych (osiągnięcia w nauce, sztuce,
moralności itp.) osiągnięć człowieka nagromadzonych w ciągu dziejów,
przekazywanych i odbieranych przez kolejne pokolenia. Słowo to niesie
ze sobą ocenę wartościującą, zawierającą uznanie pewnego ładu społecznego, porządku moralnego, przeciwstawiającego się bezprawiu, chaosowi
i duchowemu ubóstwu. By zrozumieć sens kultury, potrzebna jest wizja
kultury budującej człowieka w jego najgłębszych wymiarach, związanych
ze sferą etyczno-moralną oraz wrażliwością na Prawdę, Dobro i Piękno.
Rozwój społeczny jest integralnie związany z człowiekiem i dlatego rozwój
kultury może się odbywać tylko przy poszanowaniu prawdy o człowieku
i jego praw naturalnych. Kultura ma zatem jedną wielką misję: czynić
ludzi lepszymi, czynić lepszym świat, budując braterską więź człowieka
z człowiekiem.
Kultura źródłem człowieczeństwa
dyskusje
Człowiek tworzy kulturę. Świadom sensu swego życia, wybierając
drogę jego realizowania, także sam staje się kulturą. Poprzez kulturę – kultywowanie dóbr i wartości naturalnych – ma szansę dojść do prawdziwego
i pełnego człowieczeństwa. W kulturze osiąga taki stopień rozwoju i poznania, jakiego nie mógłby osiągnąć, zdawszy się tylko na własne siły. Kultura
obejmuje więc cały rozwój natury ludzkiej: wiarę, idee, zwyczaje, naukę,
sztukę, język, wszystko, czym człowiek doskonali i rozwija wielorakie
49
dyskusje
Dyskusje
uzdolnienia swego ducha i ciała; stara się drogą poznania i pracy poddać
sam świat pod swoją władzę; czyni bardziej ludzkim życie społeczne, tak
w rodzinie, jak i w całej społeczności państwowej przez postęp obyczajów
i instytucji; wreszcie w dziełach swoich w ciągu wieków wyraża, przekazuje
i zachowuje wielkie doświadczenia duchowe i dążenia na to, aby służyły
one postępowi wielu, a nawet całej ludzkości7. Kultura jest więc emanacją
całej osoby ludzkiej, jest szczególnym rodzajem personalizacji rzeczywistości, a więc tworzenia niejako „drugiego świata” na obraz człowieka.
W kulturze człowiek stara się ująć w swoje ręce świat, a przede wszystkim
samego siebie, by zrealizować własny ideał. Jego działanie pozostaje zawsze
działaniem kulturotwórczym.
Pojęcie cultura kształtowało się stopniowo, wraz z rozwojem ludzkiej
świadomości. Podstawą wyodrębnienia stała się natura, ze spostrzeżeniem,
iż są rzeczy, które ludzie potrafią zmieniać, kształtować, czynić innymi,
w przeciwieństwie do tych, na które nie mają wpływu. Natura to wszystko, co nie uległo zmianie przez działanie człowieka. Kultura zaś obejmuje
wszystkie aspekty ludzkich działań mających na celu przemianę zastanego
świata wraz z człowiekiem i dla człowieka. Człowiek jako byt rozumny
(animal rationale) poprzez swą świadomą i wolną aktywność, zmienia
naturę i czyni ją sobie poddaną – humanizuje ją, zastępując porządek
naturalny porządkiem zaplanowanym i przemyślanym.
Termin cultura pochodzi od łacińskiego czasownika colo, colere i obejmuje pole semantyczne od zamieszkiwania ziemi i jej uprawy aż do kultu
religijnego. Pierwotny sens oznaczał: zamieszkiwać jakieś pole, teren lub
kraj; uprawiać ziemię, pole, ogród; uprawiać rośliny i hodować zwierzęta;
czuwać nad czymś czy nad kimś, pielęgnować, troszczyć się; oddawać się
czemuś z pasją, hołdować czemuś czy komuś, angażować się w coś; kierować czymś, obsługiwać coś, doglądać czegoś; wyposażać coś, zaopatrywać,
dostarczać; wychowywać, kształcić, doskonalić duchowo; cenić kogoś lub
coś, czcić; wielbić, obchodzić uroczyście, spełniać święte obrzędy. Ogólnie,
z grona wymienionych archetypów, wyłaniają się trzy zasadnicze elementy: czynienie zabiegów o wzrost i rozwój czegoś, potrzeba kształtowania
i wychowania oraz podstawa czci i adoracji względem kogoś lub czegoś.
W rezultacie „kultura” oznacza tu przede wszystkim czynność, odnoszenie się do świata zewnętrznego i ograniczenie się do empirycznego świata
zjawiskowego. Świat grecki miał swój termin, mniej empiryczny a bardziej
„ludzki”, a mianowicie: paidagogia (pais – dziecko, ago – prowadzę). Pojęcie
ma następujące pasma semantyczne: wychowanie, formowanie; prowadze7
50
Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, [w:]
Sobór Watykański II, Konstytucje, dekrety, deklaracje, Poznań 1968, s. 537-620.
Człowiek w kulturze
8
9
dyskusje
nie do szkoły, uczenie, kształcenie; uprawa, hodowla; opiekowanie się kimś
lub czymś, troska, pielęgnowanie; kierowanie, sterowanie, przewodzenie;
leczenie, ratowanie przed chorobą, strzeżenie przed niebezpieczeństwem;
usługiwanie, pomaganie, życzliwe towarzyszenie komuś; odznaczanie,
schlebianie, wysokie wartościowanie. Semantyka łacińska koncentruje się
na odpowiednim kształtowaniu świata, grecka zaś sprowadza się ostatecznie
do formowania samego człowieka podług określonego ideału. Współcześnie
należy łączyć w całość oba te znaczenia, choć jedno i drugie nie ma w sobie
wymiaru estetycznego lub ma go w ilości jedynie śladowej. Oba pojęcia
wszakże wywodzone są z człowieka jako osoby8.
Nowe rozumienie słowa cultura wprowadził do literatury Marcus
Tullius Cicero, rzymski prawnik, mówca i filozof. W dziele zatytułowanym Disputationes Tusculanae określenie cultura, związane z uprawą ziemi
(cultura agri), użył w sformułowaniu cultura animi (dosłownie: „uprawa
umysłu”) w celu określenia pierwszej w literaturze koncepcji filozofii
(Cultura animi philosophia est): „Kulturo!, czymże bez ciebie bylibyśmy nie
tylko my, ale czym byłoby w ogóle ludzkie życie? Tyś pozakładała miasta,
ty rozproszonych ludzi powołałaś do życia społecznego, ty zespoliłaś ich
między sobą najpierw przez wspólne osiedla, później przez małżeństwa,
a wreszcie przez wspólnotę mowy i pisma. Tyś wynalazczynią praw, nauczycielką dobrych obyczajów i ładu”. W dalszej części dzieła Cyceron pisał:
„I podobnie jak pole, chociaż żyzne, nie może być urodzajne bez uprawy,
również i dusza bez nauki. Jedna rzecz bez drugiej jest więc bezsilna. Uprawą duszy zaś jest filozofia: ona wyrywa z korzeniami wady i przygotowuje
duszę do przyjęcia ziarna, powierza im je i, że tak powiem, zasiewa, aby
dojrzawszy przyniosły jak najbardziej obfite owoce”9. Autor zwrócił uwagę,
że aby wydać dobre owoce, dusza człowieka musi być zarówno podatna na
uprawę (gotowa i chętna do kształtowania charakteru), jak i odpowiednio
uprawiana (trzeba wiedzieć, jak należy kształtować charakter człowieka).
Nie wystarczy podatność ani sama uprawa. Każdy, także współczesny
człowiek, podatny jest na kształtowanie w sobie najlepszych cnót i cech
charakteru. To wynika z naszej natury – człowiek z natury jest dobry
i gotowy jest stać się lepszym. „Uprawa człowieka” to właśnie kultura,
która wskazuje, w jaki sposób z naturalnego „dzikusa” (po urodzeniu tacy
jesteśmy!) wykreować osobę ukierunkowaną na dobro, która świadomie
dobro wybiera. Człowiek, jeżeli ma naprawdę wyrosnąć na człowieka,
potrzebuje kultury duszy (animi cultura). Dusza ludzka bez kultury pozostaje w stanie niedorozwoju, zarasta chwastami wad, staje się, jak mówili
Por.: Cz. Bartnik, Personalizm, Lublin 1995, s. 402.
Rozmowy Tuskulańskie, [w:] Cyceron, Pisma filozoficzne, t.3, tłum. J. Śmigaj,
Warszawa 1961.
51
Dyskusje
Grecy i Rzymianie, duszą barbarzyńcy. Cyceron wypowiedział się jeszcze
konkretniej, stwierdzając, że funkcję uprawy-kultury pełni nauka i filozofia.
Nauka kształtuje umiejętności i pogłębia wiedzę. Filozofia zaś wyplenia
wady i przysposabia do cnót, a więc wychowuje duszę do wydania dobrych
owoców. I to jest kultura10.
Ta cenna intuicja była już obecna w greckim słowie paideia, oznaczającym wychowanie młodego człowieka według – jak zauważa Werner Jaeger,
niemiecki starożytnik – „wiecznotrwałego ideału” spinającego tradycję
z przyszłością i będącego miarą (kryterium) oceny kulturowych działań człowieka11. Duchem paidei przeniknięta była cała kultura grecka i choć w każdej
społeczności mamy do czynienia z jakimś typem przekazywania tradycji
i wychowywania, to dopiero Grecy, poczynając od Homera, w pełni odkryli,
że dla rozwinięcia ludzkich sprawności i osiągnięcia doskonałości potrzebne
jest odpowiednie wychowywanie, czyli proces podobny do budowania.
Paideia charakteryzowała człowieka udoskonalonego przez arete (cnotę).
Celem paidei było osiągnięcie w pełni rozwiniętego stanu umysłu, który
wszystkie swe uzdolnienia doprowadzi do rozkwitu. Grecka kultura, wychowując człowieka, urzeczywistniała więc pewien uniwersalny ideał, a był nim
sens „wychowania w człowieku jego właściwego charakteru – prawdziwego
człowieczeństwa”12. W sensie klasycznym nie była ona jedynie wyznawaniem
systemu wartości, ale realną uprawą ludzkich potencjalności, predyspozycji
i zdolności. „Jeśli ktoś nie myśli o tym, aby dążyć do rzeczy najlepszych, lecz
wszelkimi sposobami stara się czynić to tylko, co mu sprawia największą
przyjemność, czym różni się naprawdę od najgłupszego bydlęcia?” – pytał
Sokrates13. Rolę wychowania oraz rozwoju intelektualnego i moralnego człowieka akcentowali także sofiści (wędrowni filozofowie, nauczyciele wymowy,
polityki i innych praktycznych umiejętności). Pierwszym z nich, mniej badaczem, więcej nauczycielem, był Protagoras z Abdery. W lapidarnym skrócie
dyskusje
10
11
12
13
52
Rdzeń słowa „kultura” podobny jest w prawie wszystkich językach zachodnich
(cultura, culture, kultur...); jest ono często nieprzetłumaczalne na języki ludów
łowieckich, pasterskich i zbierackich. Pojęcie nie posiada żadnego odpowiednika
w ponad dwustu językach aborygenów australijskich, jak również nie istnieje
w językach ludów południowej Afryki, których powszechnie nazywa się
buszmenami. Nie znajdziemy go również w językach ludów plemiennych
w różnych stronach świata. Termin ten rozwinął się u ludów rolniczych i od
początku oznaczał uprawę ziemi. Prawdopodobnie sami rolnicy zaczęli go używać
w kontekście powiązanym również z człowiekiem, z rozwojem jego umiejętności.
Z biegiem czasu słowo „kultura” zaczęło oznaczać wszystko, co mogłoby być
w jakikolwiek sposób „uprawiane” – wszystko to, co jest potencjalne i co człowiek
może zaktualizować lub przyczynić się do jego zaktualizowania.
W. Jaeger, Paideia, tłum. M. Plezia, Warszawa 1962, t. 1, s. 20.
Ibidem, s. 27.
G. Reale, Historia filozofii starożytnej, t. I, Lublin 1993, s. 337.
Człowiek w kulturze
14
dyskusje
ujął on istotę koncepcji sofistycznych: „człowiek jest miarą wszechrzeczy”.
Sofiści byli zainteresowani człowiekiem jedynie w praktycznym wymiarze
jego życia. Twierdzili, że nie istnieje obiektywna prawda, prawda absolutna,
a jedynie człowiek określa co prawdą jest, a co nie.
Świadomość kształcenia i wychowania człowieka pojawiła się w ważnym momencie historii myśli greckiej – w dobie kształtowania się nowego
ustroju państwowego, gdy powstawały miasta-państwa. Ludność przechodziła wówczas do życia miejskiego, wykształcając w sobie cnoty obywatelskie. W nowych warunkach organizacji społecznej człowiek musiał się
bardziej zastanawiać nad sobą, kształtować się i „uprawiać” przez arete. Myśl
tę kontynuował Platon, którego koncepcja nauki, metafizyki i religijnych
mitów była podporządkowana wychowaniu człowieka – obywatela miasta-państwa (polis). W jego rozumieniu kształcenie, czyli kultura osobista,
była artystycznym i plastycznym kształtowaniem człowieka według wzorca
i ideału człowieczeństwa – pojawia się za każdym razem tam, gdzie człowiek
odwraca się od prostej tresury, by osiągnąć pewne określone, zewnętrzne
cele, a zwraca się ku prawdziwej istocie wychowania. Podstawy ujmowania
kultury wskazał również Arystoteles, wyróżniając w człowieku trzy dziedziny racjonalnego działania: teoretyczną, praktyczną i twórczą, które to
stanowią pierwotne źródła i warunkują ład ludzkiej natury, przejawiającej
się w poznaniu tak przednaukowym, jak i naukowym, w postępowaniu
moralnym i obyczajowości, w sztuce oraz religii14.
Grecy, by osiągnąć najpełniejszy i najlepszy poziom rozwoju i wychowania człowieka stworzyli ideał określany mianem kalokagathia (kalos kai
agathos – piękny i dobry). Ukształtował się on w starożytnych Atenach
i polegał na harmonijnym, wszechstronnym formowaniu człowieka, co
realizowano przez wychowanie fizyczne (uroda ciała) i muzyczne (od słowa
muza), czyli umysłowe, moralne i estetyczne (literackie) – piękno ducha.
Słowo kalos (piękny) określało przymioty ciała osiągnięte dzięki ćwiczeniom
cielesnym i treningowi sportowemu, zaś agathos (dobry) określało zalety
duchowe – cnotę, szlachetność oraz osiągnięte siłą woli umiarkowanie
i powściągliwość. Rozum i dusza pełniły nadrzędną rolę nad ciałem, jednak kształtowanie piękna cielesnego było wartością, o którą należało dbać.
Powszechnie uważano, że sama dzielność i sprawność fizyczna nie wystarcza
dla doskonałości człowieka, jeżeli w parze z nią nie idzie piękność moralna,
szlachetność duchowa i doskonałość intelektualna. Grecy dostrzegali więc
ścisły związek wychowania fizycznego z wychowaniem moralnym. Zalety
duszy i ciała, życie cnotliwe, to predyspozycje, by swe siły bezinteresownie poM.A. Krąpiec, U podstaw rozumienia kultury, t. 15, Lublin 1991, s. 13;
J. Kalinowski, Teoria poznania praktycznego, Lublin 1960, s. 14.
53
Dyskusje
dyskusje
święcić krajowi i społeczeństwu. Obywatelem cennym był tylko ten, kto jak
najwięcej mógł oddać swemu państwu. Przykładając wielką wagę do udziału
w życiu publicznym, Grecy uważali, że tylko działanie dla dobra wspólnoty
godne jest pochwały. Krytycznie więc odnosili się do tych, którzy ignorowali
politykę. Takich ludzi określano mianem idiotes – zamkniętych w kręgu
prywatnych spraw, niechętnych do bycia aktywnym dla dobra innych. Typ
wychowania ateńskiego zwyciężył w świecie helleńskim i został w pewnym
sensie przejęty przez następne pokolenia Europejczyków. Obok kalokagathii
wykształcił się również w starożytności drugi system wychowawczy, który
wypromowała Sparta. Typ wychowania zwany agoge prawie całkowicie
znajdował się w rękach państwa. Z Polityki Arystotelesa wiadomo, że był
on wojskową musztrą – surowym, pełnym dyscypliny i karności reżimem.
Życie indywidualne i rodzinne było ograniczone do minimum, na rzecz życia
zbiorowego. Osobowość człowieka systemu agoge była „ciasna”, o wąskich
horyzontach myślowych, ukierunkowana jedynie na aspekt fizyczny15.
Wychowanie greckie (model ateński) przejęli z czasem Rzymianie.
Dla podkreślenia konieczności wpajania człowiekowi wartości, uświadomienia mu jego wyższych potrzeb, obowiązków i tego wszystkiego, co
stanowi o człowieczeństwie („uprawie człowieka”), wprowadzili termin
humanitas, wzbogacając go z czasem zasadami rzymskiej moralności i poczuciem obywatelskiego patriotyzmu. Pojęcie to wywodziło się od nazwy
człowieka (homo), który wyzwalał się z dzikości, okrucieństwa i prostactwa.
W wychowaniu klasycznym zwracano uwagę na konieczność dążenia do
uszlachetnienia umysłu, sfery zmysłowej i ciała poprzez nabycie odpowiednich sprawności i cnót. To, co rozumne, miało zapanować nad tym,
co słabe i popędliwe. W dużej mierze ten punkt widzenia pokrywał się
z późniejszą chrześcijańską wizją człowieka, w której grzeszna natura musi
otworzyć się na Chrystusa i uświęcić poprzez pracę nad sobą. Klasyczny
ideał wychowania został więc wzbogacony o boską perspektywę. W tym
kontekście nie kształcono w wiekach średnich ludzi ukierunkowanych
jedynie na doczesność, ale wskazywano na cel wychodzący poza nią. Tylko
ten, kto postrzegał rzeczywistość w perspektywie ontologicznej, kto patrzył na życie poprzez pryzmat nauczania ewangelicznego, mógł (i może!)
odnaleźć prawdziwy sens swojej ziemskiej wędrówki.
Podsumowanie
Reasumując, głównym kryterium w refleksji nad kulturą jest niewątpliwie osoba ludzka. Personalistyczne spojrzenie na kulturę daje klucz do
15
54
W. Jaeger, Paideia, t. 1-2, Warszawa 1962-1964.
Człowiek w kulturze
zrozumienia ontologicznej prawdy i aksjologii człowieka, by odpowiedzieć
na konstytutywne pytanie: Kim jest człowiek? Personalistyczną koncepcję
kultury można nazwać integralną, ponieważ odnosi się do wszystkich sfer
ludzkiego działania, czyniących człowieka coraz bardziej człowiekiem.
Koncepcja ta nawiązuje do starożytnej filozoficznej interpretacji fenomenu
kultury. Akcentuje ona związek kultury z przeobrażeniem, które polega
na doskonaleniu świata zewnętrznego i samego człowieka jako punktu
centralnego owego świata16. Według personalizmu człowiek jest osobą,
podstawową ontologiczną zasadą. Wartość osoby ludzkiej jest wartością
nadrzędną, dlatego ostatecznym celem i sensem każdej kultury jest zawsze
człowiek, jego wszechstronny osobowy rozwój. Kultura powinna zawsze
afirmować niezbywalną wartość osoby ludzkiej. Słusznie stwierdził Gabriel
Marcel, mówiąc, że być człowieka jest bardziej istotne aniżeli mieć17.
W centrum wszelkiej działalności kulturotwórczej jest w personalizmie
osoba ludzka. Ona właśnie, na drodze osobowego działania, jednostkowego czy społecznego, tworzy określoną rzeczywistość, która stanowi świat
kultury. Zasadniczo chodzi tu o działania osobowe, które są świadome
i dobrowolne, czyli o działania poznawcze, działania wolitywne, które
osiągną swoją kulminację w akcie miłości18. We wszystkich zjawiskach
kulturowych człowiek występuje jako ten, który reflektuje nad swoją myślą
i zgodnie z nią działa. Jego działanie, świadome i dobrowolne, znajduje
wyraz w określonym wytworze kulturowym. Dlatego mamy prawo nazwać
kulturowymi te zjawiska, w których można dostrzec moment ingerencji człowieka jako bytu rozumnego. Wspólną cechą wszystkich zjawisk
kulturowych jest więc ich pochodzenie od człowieka19. Dodatkowo,
kultura związana jest z wartościami – celami uznanymi przez człowieka
za wartościowe. Chodzi tu o wartości wyższe, które rozwijają człowieka.
Nie ma kultury bez wartości wyższych, ale nie można również realizować
wartości wyższych poza kulturą. Wszelkie kulturotwórcze działanie wymaga
więc respektowania naturalnej hierarchii wartości, to znaczy używania
ich z dobrem ludzkiej osoby20. W tym kontekście, wszystkie wartości
powinny być podporządkowane sferze być a nie mieć. Nie znaczy to, że
wartości „materialne” albo „niższe” są deprecjonowane: są one przecież
niezbędne dla życia człowieka, dla jego zdrowia, zdobycia wykształcenia,
17
18
19
20
dyskusje
16
F. Adamski, Edukacja, rodzina, kultura. Studia z pedagogiki społecznej, Kraków
1999, s. 108.
S. Kowalczyk, Filozofia kultury. Próba personalistycznego ujęcia problematyki, Lublin
1996, s. 181.
M.A. Krąpiec, Człowiek w kulturze, t. 19, Lublin 1999, s. 35.
I d e m , Dzieła. Odzyskać świat realny, t. 23, Lublin 1999, s. 380.
S. Kowalczyk, Filozofia kultury, s. 54.
55
Dyskusje
zawodu, opieki. Nie mogą jednak stać się celem samym w sobie. Muszą
być zawsze podporządkowane integralnie pojmowanemu dobru człowieka.
W przeciwnym razie duchowo go zubożą21.
Podsumowując, począwszy od tradycji greckiej, poprzez nowożytne
prądy myślowe, rozważania nad kulturą kierują ludzką myśl ku szukaniu
odpowiedzi na fundamentalne, egzystencjalne pytania. Człowiek, jako
byt osobowy, świadomie tworzy kulturę, co wynika z jego rozumności.
Przemienia świat zewnętrzny i przez to samego siebie. Kultura rodzi się
w człowieku i do niego wraca, dlatego wytwory kultury to obraz (znak)
wiedzy o świecie oraz wyraz (ekspresja, przejaw) woli doskonalenia świata, z czego wynika, że jakość kultury jest pochodną prawdziwości wiedzy
i prawości woli jej twórcy. Definiuje twórcę, opisuje go oraz stanowi o jego
tożsamości. Nasze dzieła legitymują jakość naszego ducha, czyli poziom
naszej kultury. Nikczemna kultura tworzy narzędzia pomnażające w świecie
zło (wymowny przykład to obozy koncentracyjne). Szlachetna kultura
pomnaża w świecie dobro (wymowny przykład to służebna miłość Matki
Teresy z Kalkuty). Kończąc, raz jeszcze powtórzę: kultura ma jedną wielką
misję: czynić ludzi lepszymi, czynić lepszym świat, budując braterską więź
człowieka z człowiekiem.
dyskusje
dr Rafał Czupryk jest pracownikiem naukowym
Uniwersytetu Rzeszowskiego oraz nauczycielem Liceum
i Gimnazjum ss. Prezentek im. Jana Pawła II w Rzeszowie
21
56
Ibidem, s. 98.
Dariusz Miziołek
Refleksje ks. Marka
Dziewieckiego
Pedagogika personalistyczna
Wychowanie, pedagogika i mity
dyskusje
Na początku XXI wieku dominują koncepcje wychowania, które oparte
są na ideologicznych mitach. Sztandarowym symbolem stał się tu mit
spontanicznego rozwoju i wychowania bez stresów. Tego typu „poprawne
politycznie” absurdy na terenie nauk o wychowaniu są wynikiem świadomego działania nielicznych wprawdzie ludzi, którzy są jednak wyjątkowo
cyniczni i którzy dysponują potężnymi możliwościami wywierania presji
społecznej. Cynizm tych ludzi polega na tym, że świadomie dążą oni
do „wychowania” posłusznego obywatela, który w bezkrytyczny sposób
będzie realizował ich polityczne i ekonomiczne interesy. Współpracownikami tychże cyników są coraz bardziej niestety liczni rodzice, pedagodzy
i nauczyciele, którzy okazują się naiwni w obliczu ideologicznych fikcji
na temat wychowania. Potwierdza się fakt, że w systemach totalitarnych
ludzie bali się mówić o tym, co myślą, a we współczesnych demokracjach
ludzie boją się myśleć. Popatrzmy na najbardziej typowe mity w „poprawnej
politycznie” pedagogice:
• mit o spontanicznym rozwoju i samorealizacji. Mit ten opiera się na
założeniu, że wychowanek jest wewnętrznie harmonijny i bezkonfliktowy, a w związku z tym potrafi się rozwinąć bez wysiłku i dyscypliny,
bez pomocy wychowawczej i bez pracy nad sobą. Nikt z nas nie spotkał
nigdy kogoś, kto w taki sposób stał się dojrzałym człowiekiem, ale
mit trwa nadal.
• mit o wychowaniu bez stresów. To mit podobnie absurdalny, co
poprzedni. Wychowawcy powinni oczywiście zrobić wszystko, aby
sami nie stali się źródłem niezawinionego stresu dla wychowanków.
Kiedy jednak ci ostatni błądzą, wtedy potrzebują naturalnej informacji
zwrotnej w postaci stresu i cierpienia. Mitem jest przekonanie, że bez
doświadczenia bolesnych konsekwencji popełnianych błędów można
57
Dyskusje
•
•
dyskusje
•
wyciągnąć wnioski i modyfikować błędne postępowanie. Czasem nawet dramatyczne cierpienia nie wystarczą, by ktoś przestał krzywdzić
samego siebie i innych, co łatwo zauważyć w przypadku np. większości
alkoholików czy narkomanów.
mit o neutralności światopoglądowej w wychowaniu. Absurdalność
tego mitu jest oczywista. Światopogląd to przecież zespół przekonań
na temat świata i człowieka, na temat hierarchii wartości i zasad moralnych, na temat kryteriów dojrzałości i sensu życia. Neutralność światopoglądowa w wychowaniu musiałaby oznaczać, że dany wychowawca
traktuje jako równie dobry każdy rodzaj poglądów i postępowania ze
strony wychowanka. Wtedy uczciwość, pracowitość i odpowiedzialność
musiałaby być tak samo traktowana jak cynizm, przestępczość czy
okrucieństwo. Za postulatem wychowania neutralnego światopoglądowo kryje się nie tyle naiwność, co cynizm. Chodzi bowiem o to, by
– zasłaniając się sloganem neutralności – wyeliminować z systemów
pedagogicznych wszystkie inne światopoglądy, poza własnym.
mit o wolności, demokracji i tolerancji jako najwyższych wartościach
w wychowaniu. Te mity są obecnie równie popularne, co absurdalne.
Wolność można przecież aż tak błędnie wykorzystywać, że się ją zupełnie straci. Demokratyczną większością głosu można podjąć zbrodnicze decyzje, a absolutyzowana tolerancja oznacza ostatecznie zakaz
odróżniania dobra od zła. Jeżeli miłość, prawda i odpowiedzialność
nie są wartościami najwyższymi, to wolność, demokracja i tolerancja
prowadzą do samozniszczenia człowieka.
mit o subiektywizmie jako podstawie wychowania. Jest to mit niemniej groźny, co mity poprzednie. Jest rzeczą oczywistą, że każdy
z nas w specyficzny dla siebie sposób interpretuje oraz przeżywa
siebie i świat. Jest jednak rzeczą równie oczywistą, że im bardziej niedojrzały jest dany człowiek, tym bardziej niedojrzałe i zaburzone są
jego subiektywne przekonania i przeżycia. Subiektywność może być
aż tak bardzo patologiczna (np. w przypadku schizofrenii), że dany
człowiek zupełnie straci kontakt z rzeczywistością. Ludzie psychicznie
chorzy żyją w świecie subiektywnych przekonań, a ludzie dojrzali żyją
w świecie obiektywnych faktów.
Antropologiczne podstawy pedagogiki realistycznej (personalistycznej)
Najbardziej szkodliwa w wymiarze pedagogicznym jest – typowa dla
postmodernizmu – obietnica łatwego szczęścia, a zatem szczęścia osiąg58
Refleksje ks. Marka Dziewieckiego
niętego inaczej niż poprzez wychowanie dojrzałego człowieka, który umie
kochać i pracować. Obecnie mamy do czynienia ze swoistą „schizofrenią”
antropologiczną w pedagogice. Mam tu na myśli paradoksalny fakt, że
w czasach, w których dominuje ideologia dostrzegająca w wychowanku
głównie jego pozytywne aspekty i możliwości, większość rodziców i innych
wychowawców nie ma odwagi proponować dzieciom i młodzieży życia
w prawdzie, miłości i wolności. Okazuje się, że ideolodzy „nowoczesnego” i „postępowego” wychowania nie traktują poważnie głoszonych przez
siebie poglądów.
Aby w tej sytuacji powrócić do odpowiedzialnego i mądrego wychowania, trzeba w adekwatny sposób rozumieć wychowanka. To jedyny merytorycznie uzasadniony punkt wyjścia w pedagogice. Nie można przecież
w odpowiedzialny sposób udzielać pomocy wychowawczej komuś, kogo
nie rozumiemy czy kogo rozumiemy w sposób błędny. Pierwszym zadaniem współczesnych pedagogów jest zatem powrót do – „niepoprawnego”
politycznie – całościowego oraz realistycznego rozumienia wychowanka.
Takie rozumienie oznacza, że wychowawca zdaje sobie sprawę zarówno
z wielkości i niezwykłości wychowanka (to ktoś, kto może nauczyć się
rozważnie myśleć, roztropnie kochać i podejmować odpowiedzialne decyzje), jak i z jego ograniczeń i słabości (wychowanek to ktoś, kto potrafi
skrzywdzić samego siebie). Z kolei całościowe rozumienie wychowanka
oznacza, że rodzice i inni wychowawcy formują wszystkie sfery: cielesną,
płciową, seksualną, intelektualną, emocjonalną, moralną, duchową, religijną, społeczną, a także sferę wartości i wolności.
Powtórzmy raz jeszcze, że jedynym adekwatnym punktem wyjścia
w opracowaniu odpowiedzialnych systemów pedagogicznych jest pogłębiona antropologia, a zatem realistyczne (a nie naiwne) i całościowe (a nie
zawężone) rozumienie wychowanka. Powyższa teza jest tak oczywista, że
zgodzą się z nią chyba wszyscy rodzice i nauczyciele. Problem polega na tym,
że im bardziej dany wychowawca patrzy na wychowanka w sposób naiwny
i zawężony, tym bardziej jest subiektywnie przekonany, że to właśnie jego
sposób patrzenia na wychowanka jest realistyczny i całościowy.
dyskusje
Opracował: Dariusz Miziołek, nauczyciel konsultant PCEN
w Rzeszowie
59
RECENZJE
Jadwiga Daszykowska,
Czas wolny nauczycieli
P
recenzje
roblematyka czasu wolnego
nabiera dziś szczególnego
znaczenia w dobie głębokich
przemian cywilizacyjnych,
pociągających za sobą zmiany w budżecie czasu człowieka, w tym także
czasu wolnego. Upowszechnianie się
konsumpcyjnego stylu życia nie pozostaje bez wpływu na tę sferę życia
człowieka, prowadząc do niewykorzystywania potencjału dostępnych
form jego spędzania, ich walorów
rekreacyjnych, zdrowotnych i ogólnorozwojowych. W tym kontekście
nowego wymiaru nabierają problemy związane z wychowaniem
do kultury czasu wolnego, jego
wartościowym zagospodarowaniem
z punktu widzenia indywidualnych
i społecznych korzyści.
Współczesny człowiek coraz
częściej staje przed wyborem między obowiązkami rodzinno-domowymi i zawodowymi, a rozrywką
i wypoczynkiem, choć te ostatnie
przysługują mu jako pracownikowi.
Jest to wybór między ambicjonalnymi i materialnymi aspiracjami,
a realizacją potrzeb niedających się
wymierzyć w złotówkach, a które
decydują o samopoczuciu i zdrowiu,
o ogólnym poziomie umysłowym,
zdolnościach do pracy i jej efektywności, o harmonii rodzinnej (s. 24).
Trudno nie pomyśleć tu o nauczy60
cielach – na co dzień borykających
się z tym problemem. Wciąż rosnące wobec tej grupy zawodowej
wymagania i oczekiwania społeczne
obligują jej przedstawicieli do ciągłego dokształcania i doskonalenia,
co najczęściej odbywa się kosztem
ich wolnego czasu.
Tą sferą życia w odniesieniu
do zawodu nauczyciela zajęła się
Jadwiga Daszykowska w interesującej monografii pt. Czas wolny
nauczycieli. Podjęcie tej problematyki ma podwójne uzasadnienie.
Z jednej strony warto przyjrzeć się
tej kategorii czasu nauczycieli jako
osób współodpowiedzialnych za
wychowanie dzieci i młodzieży do
kultury czasu wolnego. Z drugiej
Jadwiga Daszykowska, Czas wolny nauczycieli
cy, a następnie szereg czynników
wpływających na przeobrażenia
w tej sferze życia człowieka. Wśród
czynników determinujących współcześnie ilość i sposób wykorzystania
czasu wolnego wymienia się m.in.
konieczność ustawicznego dokształcania się i doskonalenia, by „dotrzymać kroku” narastającej w szybkim
tempie wiedzy, co szczególnie
odnieść należy do nauczycieli. Inne
ważne determinanty to: przeciążenie obowiązkami zawodowymi
i rodzinno-domowymi, szczególnie
kobiet – matek; podejmowanie prac
dodatkowych kosztem wolnego
czasu; podniesienie pułapu aspiracji
materialnych; brak umiejętności organizowania rozkładu dnia; dotkliwy brak wzorców czynnego, aktywnego wypoczynku i in. Aktywność
w czasie wolnym stymulowana jest
poprzez uwarunkowania wrodzone,
zaś formy, które przybiera, determinowane są głównie czynnikami
społecznymi, ogółem nawyków
i doświadczeń zgromadzonych
w ciągu życia (s. 21–24).
Najwięcej miejsca poświęcono walorom różnorodnych form
rekreacyjnych: twórczych, kulturalno-rozrywkowych, działalności
społecznej i fizycznej, ich znaczeniu
dla rozwoju i jakości życia człowieka. Rozdział kończy przegląd
dotychczasowych badań nad czasem
wolnym nauczycieli, które dość
jednoznacznie wskazują na domocentryzm i mediatyzację czynności
podejmowanych w czasie wolnym
recenzje
– jak podkreśla autorka – od liczby
i jakości (sposobów wykorzystania) czasu wolnego zależy zarówno
jakość wykonywanej przez nich
pracy, jak też jakość kształcenia
i doskonalenia zawodowego, jakość codziennego samopoczucia
i zdrowia – a więc jakość życia.
Stwarza on człowiekowi możliwości czerpania radości życia, ale
stanowi także wyzwanie związane
z jego zagospodarowaniem (s. 8).
Praca składa się z sześciu
rozdziałów, w których kolejno
przedstawiono rozważania teoretyczne oraz część empiryczną,
obejmującą metodologię i wyniki
przeprowadzonych przez autorkę
badań. Powołując się na nie, J. Daszykowska odpowiada na pytanie
o zasoby i sposób wykorzystania
czasu wolnego przez nauczycieli
studiujących – grupę rzadko obejmowaną badaniami, co stanowi
dodatkowy walor prezentowanej
pracy.
W rozdziale pierwszym zatytułowanym Czas wolny w literaturze
przedmiotu autorka przedstawia
wybrane problemy czasu wolnego
z perspektywy historycznej i współczesnych przemian społeczno-kulturowych. Wychodzi od rozważań
terminologicznych, ukazując różne
ujęcia czasu wolnego na gruncie
socjologii, psychologii, pedagogiki.
Interesująco przybliża genezę tej
kategorii czasu, sięgającej przełomu
XIX i XX wieku i początków walki
proletariatu o skrócenie czasu pra-
61
Recenzje
recenzje
przez przedstawicieli tej grupy zawodowej oraz ewidentny brak zajęć
krajoznawczych, turystycznych,
rekreacyjnych.
Z koncepcją badań własnych
autorka zapoznaje nas w drugim
rozdziale książki, poprzedzającym
szczegółowe omówienie wyników.
Zostały tu przedstawione cele, problemy badawcze, hipotezy, zmienne
i wskaźniki, sposób doboru próby,
jej charakterystyka, przebieg badań.
Dokonano także krótkiego opisu
metod oraz starannie dobranych
technik (m.in. licznych technik
statystycznych) i narzędzi badawczych, które pozwoliły zgromadzić
pokaźny materiał odsłaniający
interesujące obszary czasu wolnego
jako istotnej kategorii czasu każdego
człowieka. Zgodnie z postulowaną w badaniach pedagogicznych
potrzebą wiązania różnych modeli
badawczych autorka wzbogaciła
dane ilościowe jakościowymi, co
umożliwiło poznanie, wyjaśnienie
i interpretację badanego zjawiska.
J. Daszykowska postawiła sobie
nie tylko stricte poznawcze cele,
obejmujące poznanie ilości czasu
wolnego u nauczycieli, wskazanie
sposobów jego spędzania i niektórych czynników warunkujących
ilość i jakość wykorzystania wolnego
czasu. Podjęła się także opracowania
pedagogicznych postulatów dotyczących optymalnego wykorzystania tego czasu w kontekście rozwoju
i jakości życia człowieka. Badaniami
objęto łącznie 385 nauczycieli stu62
diujących w systemie zaocznym oraz
słuchaczy studiów podyplomowych
na kierunkach pedagogika i historia
(w Akademii Pedagogicznej im.
KEN w Krakowie oraz na Uniwersytecie Rzeszowskim).
W trzecim rozdziale pt. Czas
pracy nauczycieli w budżecie czasu,
rozpoczynającym prezentację wyników badań, autorka dokonuje
analizy ilości czasu pracy zawodowej
wybranej grupy nauczycieli (czas
pracy w szkole, czas przygotowania
się do lekcji, czas pracy pozalekcyjnej) oraz czasu przeznaczanego
przez tę grupę na kształcenie,
dokształcanie i samokształcenie.
Od tych dwóch czynników zależy
bowiem ilość czasu wolnego nauczycieli studiujących. Autorka
ukazała zróżnicowanie czasu pracy
zawodowej badanych nauczycieli
w zależności od tego, czy jest to
dzień roboczy, dzień, w którym
nauczyciele uczestniczą w zajęciach
dydaktycznych na uczelni, czy też
dzień wolny od pracy zawodowej
i zajęć na uczelni.
Przytoczone dane wyraźnie pokazują, że w dni robocze nauczyciele
pracują prawie dwukrotnie dłużej,
tj. około 35 godzin tygodniowo
(prawie 7 godzin dziennie) niż wynosi ich tygodniowy wymiar czasu
pracy zawodowej, czyli 18 godzin
(s. 59). Czynności związane z pracą
zawodową podejmują także w dni
wolne od pracy nawet wówczas,
gdy zajmują się podnoszeniem
swoich kwalifikacji. Przekłada się
Jadwiga Daszykowska, Czas wolny nauczycieli
tej kategorii czasu. Pokusiła się
ponadto o zbadanie samooceny
stopnia zadowolenia nauczycieli
z ilości czasu wolnego, którym
dysponują, dowodząc, iż nawet
ilość wolnego czasu w dniach wolnych od pracy i studiowania, choć
najwyższa, „średnio” ich zadowala.
Najmniej zadowoleni są jednak
z ilości czasu wolnego w dniach,
kiedy uczestniczą w zajęciach na
uczelni. Przyczyn swego niezadowolenia upatrują przede wszystkim
w niewystarczającej ilości czasu
wolnego do własnej dyspozycji
i obciążeniu kształceniem lub dokształcaniem zawodowym, a także
w trudnościach finansowych.
Piąty rozdział monografii poświęcony został kulturze czasu wolnego nauczycieli studiujących. Autorka
podjęła próbę diagnozy rzeczywistego
wykorzystania czasu wolnego przez
nauczycieli, szczególną uwagę poświęcając działaniom determinującym
rozwój osobowości i sprzyjającym
zadowoleniu z życia. W tym celu dokonała podziału form spędzania czasu
wolnego na bierne, sprowadzające się
do odbioru i konsumpcji wartości
oraz aktywne, umożliwiające przyjmowanie wartości czasu wolnego
z jednoczesnym tworzeniem nowych
i zmienianiem starych.
Przeprowadzone badania ujawniły, że niskim wskaźnikom ilości
czasu wolnego nauczycieli towarzyszy niska kultura jego zagospodarowania (s. 104). Przejawia się
to w preferowaniu biernych form
recenzje
to bezpośrednio na zmniejszenie
zasobów wolnego czasu, którym
dysponują nauczyciele studiujący.
Czas przeznaczony na realizację zadań w zakresie kształcenia, dokształcania i samokształcenia, w wymiarze
zbliżonym do średniej wielkości
czasu pracy w dniu roboczym, dodatkowo uszczupla niewielki jego
budżet. „Postawienie tezy – pisze
J. Daszykowska – że nauczyciele
studiujący są obciążeni pracą (czyli
pracą zawodową, kształceniem
i samokształceniem) przez siedem
dni w tygodniu, wydaje się uzasadnione” (s. 66).
Szereg obowiązków zawodowych, ale także rodzinno-domowych
i społecznych, którymi obciążeni są
nauczyciele studiujący ogranicza
ilość czasu wolnego, przeznaczonego na wypoczynek, rozrywkę i własny rozwój. Szczegółową analizę
wielkości średniego dobowego czasu
wolnego nauczycieli pracujących
zawodowo i jednocześnie studiujących przedstawia rozdział czwarty,
zatytułowany Czas wolny nauczycieli w budżecie czasu. Najmniejszą
ilością czasu wolnego dysponują
nauczyciele w dni, w których odbywają się zajęcia dydaktyczne na
uczelni, najwięcej mają go w dni
wolne od pracy zawodowej i zajęć
na uczelni. Kolejno autorka ukazuje
zróżnicowanie ilości czasu wolnego
w grupie nauczycieli studiujących
w zależności od szeregu czynników
społeczno-demograficznych oraz
stażu pracy, kształtujących zasoby
63
Recenzje
recenzje
wypoczynku, jak: czytelnictwo
(prasy, książek), oglądanie telewizji,
słuchanie radia, wizyty u rodziny,
przyjaciół, korzystanie z komputera
i Internetu. Zdecydowanie zbyt
rzadko wybierane są zajęcia sportowo-rekreacyjne, związane z wysiłkiem fizycznym, i to niezależnie od
wieku, jak też ilości czasu wolnego,
jakim dysponują nauczyciele.
Czytanie książek czy prasy jako
aktywność najczęściej podejmowaną
przez nauczycieli w czasie wolnym
uznać należy, jak słusznie podkreśla
autorka, za pozytywne zjawisko,
obawy budzi jednak mała częstotliwość sięgania po lekturę: „rzadko”
w dniu zajęć dydaktycznych na
uczelni i tylko „od czasu do czasu”
w dniach wolnych od pracy i studiowania. Częściej realizowana jest
jedynie podczas ferii i wakacji. Niewielkim zainteresowaniem cieszą się
również takie formy uczestnictwa
w kulturze, jak wyjścia do kina,
teatru, filharmonii, ograniczane na
rzecz telewizji. Już w latach 70. i 80.
ubiegłego wieku badacze donosili
o znikomej aktywności kulturalnej
i społecznej nauczycieli.
W dalszej części rozdziału
autorka analizuje motywy wyboru
form czasu wolnego przez badanych
nauczycieli, ich opinie na temat
walorów tej kategorii czasu oraz
czynniki warunkujące zadowolenie
nauczycieli z wykorzystania czasu
wolnego. Okazuje się, iż podstawowym motywem wyboru takich,
a nie innych form jego spędzania
64
są zainteresowania rodziny (współmałżonka, dzieci), nie zaś własne
potrzeby i preferencje nauczycieli.
Potwierdzona została także hipoteza, że badani nauczyciele nie są
zadowoleni ze sposobów spędzania
swego wolnego czasu. Przyczyn
tego stanu rzeczy upatrują przede
wszystkim w małych jego zasobach
i braku możliwości wyboru ulubionej formy rekreacji z powodu
trudności finansowych.
Książkę zamykają końcowe
wnioski wyprowadzone z badań
nad czasem wolnym nauczycieli studiujących i pedagogiczne postulaty
optymalizacyjne. Nasuwa się ogólny
wniosek, iż znaczne obciążenie różnorodnymi obowiązkami większości
nauczycieli studiujących jest podstawowym czynnikiem absorbującym
ilość czasu wolnego, co nie pozostaje bez wpływu na jego zagospodarowanie. Badania potwierdzają,
że nauczyciele w większości nie
stawiają sobie za cel efektywnego
wykorzystania czasu wolnego dla
własnego zdrowia i rozwoju. Wydaje
się, iż główna wartość tego czasu dla
nauczycieli studiujących polega nie
na tym, że daje szansę odpoczynku,
rozrywki i rozwoju osobowości, lecz
na tym, że umożliwia fizyczną i psychiczną separację od obowiązków
związanych ze studiowaniem i pracą
zawodową (s. 126–127).
Gorąco polecam kolejną już
publikację J. Daszykowskiej pt.
Czas wolny nauczycieli. Przeprowadzone przez autorkę badania
Jadwiga Daszykowska, Czas wolny nauczycieli
przekonują, że nauczyciele, wbrew
powszechnej opinii, są znacznie obciążeni pracą zawodową. To grupa
dotknięta problemem braku czasu
na wypoczynek i regenerację sił, co
w znacznym stopniu może ograniczać możliwości pełnego jej rozwoju,
a nawet sprzyjać przedwczesnemu
wypaleniu zawodowemu (s. 101).
Z drugiej jednak strony nauczyciele
wydają się zbyt mało zainteresowani
korzystaniem z wiadomych im (?)
walorów czasu wolnego.
Książkę warto polecić nauczycielom i wychowawcom, studentom
– przyszłym nauczycielom, a także
rodzicom, władzom oświatowym
i tym wszystkim, którzy, dostrze-
gając niepodważalne, a wciąż mało
doceniane i wykorzystywane wartości czasu wolnego, pragną uczynić
zeń ważną sferę we własnym życiu
oraz życiu dzieci i młodzieży. By nie
zaprzepaszczać czasu, który prawidłowo wykorzystany może stanowić
skuteczne narzędzie walki z konsumpcyjnym, pasywnym stylem
życia. By „uczynić życie wartościowszym, ciekawszym, szczęśliwym oraz
ubogacić człowieka” (s. 128).
Dorota Szumna
Jadwiga Daszykowska, Czas wolny
nauczycieli, Wyd. KUL, Stalowa Wola
2008, ss. 139.
Beata Szluz (red.) Przemoc.
Konteksty społeczno-kulturowe.
Tom I, Społeczne i psychologiczne aspekty
zjawiska
K
1
Idem, Przemoc. Konteksty społecznok u l t u r o w e . To m I , S p o ł e c z n e
i psychologiczne aspekty zjawiska,
R z e s z ów 2 0 0 7 , Wy d a w n i c t w o
Uniwersytetu Rzeszowskiego, s. 289.
nienia, zarówno w szkole, w domu,
jak i w różnego rodzaju placówkach
opiekuńczo-wychowawczych. Na
pracę składają się przemyślenia
i analizy osób zajmujących się
naukowo i zawodowo problemem
przemocy. Dzięki temu zjawisko
przemocy omówione jest z różnych
perspektyw ze względu na obszary
pojawiania się przemocy, jej uwarunkowań, skutków oraz możliwości jej przeciwdziałania i zapobiegania. Autorzy tekstów starają się
recenzje
siążka pod red. Beaty Szluz1
porusza temat brutalizacji
życia społecznego. Autorzy
próbują w niej odpowiedzieć na pytanie, skąd bierze się
przemoc i pokazać, jak złożony
i wieloaspektowy jest problem
przemocy wobec dzieci, kobiet,
rówieśników, z którą mamy do czy-
65
Recenzje
recenzje
podsumować wyniki dyskusji nad
jednym z najtrudniejszych i społecznie ważnych problemów, jakim
jest zjawisko przemocy, wskazują te
aspekty problemu, które wymagają
refleksji i radykalnych zmian.
Książka podzielona jest na
trzy części. W pierwszej w sposób
ogólny podejmowana jest problematyka przemocy. Mowa jest tu
m.in. o zasadach pedagogicznego
wspomagania procesu wychowania
jako o istotnym aspekcie budowania relacji międzyosobowych,
a tym samym wspomagającym
tworzenie skutecznych programów
wychowawczych2. W drugim artykule podkreślona jest szczególna
rola szkoły i nauczycieli w procesie
wychowawczym. Jednocześnie
wskazuje się na liczne ograniczenia
ich wychowawczej funkcji i przyczyny tych ograniczeń. Artykuł
jest próbą zastanowienia się nad
możliwościami zmian edukacyjnej
rzeczywistości3.
Kolejne prace dotyczą opinii
młodzieży na temat przemocy.
Pierwszą grupą wypowiadającą
się na temat praw małego dziecka
jest młodzież licealna z trzech
klas szkół licealnych w Rzeszowie.
Badanie pozwala poznać poglądy
młodzieży licealnej na temat praw
małego dziecka. Młodzież ukazana
jest jako grupa, która w najbliższej
2
3
66
J. Sowa, Pr z emoc w aspekcie
aksjologicznym, [w:] op. cit., s. 11-15.
K. Szmyd, Szkoła i nauczyciel – w kręgu
ograniczeń funkcji pedagogicznych, [w:]
op. cit., s. 16-27.
przyszłości kreować będzie postawy
społeczne w tym zakresie, a także
określać standardy dotyczące statusu dziecka w społeczeństwie 4.
Następną przebadaną grupę stanowi młodzież akademicka III roku
pracy socjalnej UMCS w Lublinie.
Istotny jest dobór studiowanego
kierunku przez młodzież wypowiadającą się na temat przemocy,
gdyż to właśnie pracownik socjalny
w znacznej części swojej działalności ma do czynienia z rodzinami
dysfunkcyjnymi, patologicznymi, niewydolnymi wychowawczo,
wśród których często mamy do
czynienia z przemocą wobec dzieci5.
W kolejnym badaniu poruszany
jest problem dopuszczalności, zgody
4
5
A. Bajorek, Prawa małego dziecka
w percepcji licealistów, [w:] op. cit.,
s. 28-38.
K. Klimkowska, Młodzież akademicka
wobec przemocy, [w:] op. cit., s. 3945.
Przemoc. Kontekssty społeczno-kulturowe...
6
7
D. Pstrąg, Opinie młodzieży na temat
dopuszczalności przemocy, [w:] op. cit.,
s. 46-57.
P. Kowolik, Subkultury młodzieżowe
a zjawisko przemocy, [w:] op. cit.,
s. 58-66.
łach, do których obok młodzieży
pełnosprawnej, uczęszcza młodzież
niepełnosprawna8. Następnie mowa
jest o przemocy wobec dziecka
niepełnosprawnego w rodzinie.
Wymienionych jest tu szereg postaw negatywnych wobec takiego
dziecka i skutków dla niego z nich
wynikających. Podkreślona jest
potrzeba szerokiego wachlarza
pomocy dla rodzin posiadających
niepełnosprawne dziecko lub dzieci
(emocjonalna, doradcza, finansowa), jako głównego czynnika w zapobieganiu przemocy wobec dzieci
niepełnosprawnych 9 . Końcowy
artykuł wyjaśnia istotę upośledzenia umysłowego i niedostosowania
społecznego. Podaje wyjaśnienia
terminologiczne i klasyfikacje zjawiska. Przedstawione są czynniki,
które mogą sprzyjać powstawaniu
niedostosowania społecznego dzieci
i młodzieży z lekkim stopniem upośledzenia umysłowego. Zaproponowane są wybrane kierunki działań
profilaktycznych, które powinny
być wdrażane na różnych płaszczyznach życia społecznego10.
Część druga porusza kwestie
związane ze zjawiskiem przemocy
M. Zaborniak-Sobczak, Przemoc
strukturalna wobec dzieci i młodzieży
niepełnosprawnej, [w:] op. cit., s. 67-71.
9
M. Białas, Przemoc wobec dziecka
niepełnosprawnego w rodzinie –
profilaktyka i interwencja, [w:] op. cit.,
s. 72-79.
10
A. Mach, Psychospołeczne uwarunkowania
niedostosowania społecznego osób
z upośledzeniem umysłowym w stopniu
lekkim, [w:] op. cit., s. 80-89.
8
recenzje
na przemoc w szkole. Swoją opinię
wyrażali wybrani losowo uczniowie
podkarpackich szkół gimnazjalnych
i średnich różnego typu, zarówno
z miast, jak i ze wsi. Tak dobrana
grupa reprezentująca różne cechy
społeczno-demograficzne, kategorie
wiekowe i środowiskowe, pozwoliła
na próbę dokonania charakterystyki
zjawiska przemocy w szkole z perspektywy samego ucznia. Ocenili
oni swoją wiedzę na temat przemocy
na podstawie swoich spostrzeżeń,
doświadczeń i wyobrażeń6.
W dalszej części książki poruszana jest kwestia przemocy w odniesieniu do subkultur młodzieżowych.
Zawarta jest tu definicja subkultury
i główne jej cechy, a także analiza wyników ankiety przeprowadzonej na
terenie województwa śląskiego wśród
członków subkultur, tj. metalowców,
szalikowców, skinheadów i punków.
Przedmiotem badań było zjawisko
przemocy w rozumieniu członków
wymienionych subkultur młodzieżowych i najczęstsze jej przejawy wśród
badanej grupy młodzieży7.
Ostatnie publikacje części
pierwszej dotykają problemu przemocy wobec dzieci niepełnosprawnych, tak w szkole, jak i w rodzinie.
Wyjaśnione tu zostaje pojęcie
przemocy strukturalnej, z którą
często mamy do czynienia w szko-
67
Recenzje
recenzje
w rodzinie. Zapoznajemy się tu
z definicjami tego typu przemocy
i jej przejawami, z przyczynami stosowania i źródłami występowania.
Zasygnalizowane zostały problemy
trudności wychowawczych wynikających z przemocy i negatywne
skutki z nią związane, dotyczące
dzieci. Przebadanych zostało prawie
500 uczniów ze szkół gimnazjalnych
w Piotrkowie Trybunalskim. Celem
tych badań było poznanie przyczyn
wywołujących przemoc rodziców
wobec dziecka, wynikającą przede
wszystkim z trudności wychowawczych i nieodpowiedniego zachowania dzieci w środowisku rodzinnym.
Podjęta została próba odpowiedzi
na pytanie: Czy i w jakim stopniu
trudności wychowawcze wywołane
przez dzieci stanowią przyczynę
występowania przemocy stosowanej
przez rodziców11?
Kolejny artykuł poświęcony
jest problemowi ubóstwa. Autor
dostrzega związek przemocy z rosnącym w coraz większym tempie
ubóstwem. Charakteryzuje problem
zjawiska w rodzinie i formy, jakie
może przybierać, grupuje przyczyny powstawania ubóstwa i jego
skutki. Wskazuje na ubóstwo, jako
na specyficzną formę przemocy
ekonomicznej wobec współczesnej
rodziny. Wyjaśnia formy przemocy
ekonomicznej i ekonomiczne przyczyny jej powstawania12.
H. Cudak, Trudności wychowawcze jako
istotny czynnik stosowania przemocy
rodzicielskiej, [w:] op. cit., s. 93-100.
12
J. Koral, Ubóstwo formą przemocy
11
68
W dalszej części książki zajęto się oschłością emocjonalną
rodziców jako formą krzywdzenia
dziecka. Zawarte jest tu wyjaśnienie pojęcia oschłości emocjonalnej
i próba odpowiedzi na pytania: Czy
i w jakim stopniu dzieci doświadczają oschłości emocjonalnej ze strony rodziców? Czy i w jakim stopniu
dziecko czuje się osamotnione we
własnej rodzinie? Badania przeprowadzono wśród uczniów klas V i VI
Szkoły Podstawowej nr 3 w Piotrkowie Trybunalskim. Zwrócono
uwagę na zagadnienie zaspokojenia
potrzeby miłości, subiektywnego
poczucia ważności i miłości dziecka oraz poczucia własnej wartości
dziecka dla rodzica13. Następnie
zasygnalizowano problem szantażu
emocjonalnego w rodzinie jako najsubtelniejszej odmiany przemocy.
Autorka definiuje i charakteryzuje
pojęcie szantażu, opisuje przyczyny jego stosowania, wyszczególnia
grupy szantażystów emocjonalnych
i techniki szantażu. Charakteryzuje
także ofiary szantażu emocjonalnego i spotykane rodzaje zaburzeń
powstałe w wyniku jego stosowania.
Końcowa refleksja dotyczy zastanowienia się nad formami pomocy ze
strony wychowawcy i nauczyciela
szantażowanemu emocjonalnie
dziecku14.
ekonomicznej w polskiej rodzinie, [w:]
op. cit., s. 101-113.
13
D. Ruszkiewicz, Oschłość emocjonalna
rodziców formą krzywdzenia dziecka,
[w:] op. cit., s. 114-125.
14
J.A. Wnęk, Szantaż emocjonalny
Przemoc. Kontekssty społeczno-kulturowe...
Poruszony został także bardzo
istotny aspekt wpływu ojca w rodzinie na agresywne zachowania wśród
młodzieży. Podkreślona jego rola
w rodzinie i w procesie rozwoju dziecka. Artykuł opisuje ewolucję tejże
roli na przestrzeni lat. Wskazuje na
konsekwencje nieobecności (fizycznej i emocjonalnej) ojca w rodzinie
i negatywne zachowania młodzieży
spowodowane brakiem kontaktu
z nim15. W części drugiej znajdziemy
również analizę bardzo powszechnego problemu stosowania przemocy
wobec kobiet w rodzinie na przykładzie badań przeprowadzonych na
kobietach w wieku od 19-63 lat, różniących się poziomem wykształcenia.
Celem badań było pokazanie, w jaki
sposób kobiety doznające przemocy
ze strony współmałżonka postrzegają
jakość związku małżeńskiego, a także
wykazanie różnic w percepcji jakości
takiego związku i wpływu czynników
osobowościowych decydujących
o różnym jego postrzeganiu16.
Celem kolejnej pracy jest rozpoznanie zachowań dzieci i młodzieży dotkniętych przemocą w rodzinie, w środowisku szkolnym na
przykładzie grupy uczniów klas III
szkół gimnazjalnych oraz uczniów
klas I i II szkół ponadgimnazjalnych. Autor zajmuje się także
S. Cudak, Społeczno-emocjonalne
konsekwencje przemocy w środowisku
rodzinnym, [w:] op. cit., s. 163-170.
18
M. Pindera, Przemoc wobec dzieci
w rodzinie, [w:] op. cit., s. 171-173.
19
J. Rusin, Nie(?)bezpieczny dom, [w:] op.
cit., s. 174-176.
20
B. Gumienny, Przemocowe doświadczenia
wychowanków domów dziecka, [w:] op.
17
recenzje
w rodzinie a zachowania agresywne
młodzieży, [w:] op. cit., s. 126-135.
15
J. Meissner-Łozińska, Ojciec w rodzinie
a zachowania agresywne młodzieży, [w:]
op. cit., s. 136-147.
16
D. Rode, M. Rode, Percepcja związku
małżeńskiego przez kobiety – ofiary
przemocy, [w:] op. cit., s. 148-162.
charakterystyką pojęcia przemocy
i analizą źródeł przemocy w rodzinie
wobec dziecka oraz konsekwencjami fizycznymi i psychicznymi
jej stosowania 17. Inne badania,
przeprowadzone wśród uczniów
szkół podstawowych woj. śląskiego,
są próbą odpowiedzi na pytanie
o przyczyny stosowania przemocy
wobec dzieci w rodzinie. Uczniowie
wypowiadali się na temat swojego
domu rodzinnego, posłuszeństwa
wobec rodziców, źródeł wiedzy
o przemocy i przyczynach jej stosowania18. W następnym artykule
autor opisuje formy przemocy wobec dzieci. Porusza problem zaniedbywania dziecka w rodzinie, które
skutkuje w większości przypadków
nieszczęśliwymi wypadkami mającymi miejsce w domu19.
Autorka kolejnej publikacji
ukazuje doświadczenia przemocowe wychowanków domów dziecka.
Podejmuje próbę oceny doświadczeń
podopiecznych placówek opiekuńczych i szuka przyczyn umieszczania
dzieci w tego typu placówkach.
Wyszczególnia rodzaje przemocy
stosowanej wobec dzieci w domach
dziecka. Poddaje także charakterystyce rodziny dzieci wychowujących
się w domach dziecka20. Końcowa
69
Recenzje
recenzje
część poświęcona jest roli placówek
socjalizacyjnych w pomocy dzieciom
dotkniętym przemocą. Autorka
wskazuje na sytuacje wymagające
podjęcia działań opiekuńczych, wyszczególnia główne zadania wychowawcze domów dziecka i charakteryzuje wychowanków. Na podstawie
badań przeprowadzonych w sześciu
podkarpackich placówkach socjalizacyjnych autorka usiłowała pozyskać
informacje na temat funkcjonowania
rodzin badanej młodzieży21. Ostatni
artykuł przybliża i interpretuje treść
Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, wskazuje na pracę
socjalną jako istotne ogniwo działań
podejmowanych na rzecz rodziny
dotkniętej przemocą. Podejmuje
także zagadnienie prewencji oraz
wciąż mało jeszcze rozpowszechnionej i opisanej interwencji kryzysowej
w rodzinie22.
W części trzeciej zajęto się psychologicznymi aspektami przemocy.
Autor pierwszego tekstu przedstawia
dotychczasowe badania nad agresją
i stosowaniem przemocy. Analizuje
przejawy agresji w kolejnych fazach
rozwoju człowieka, od wieku niemowlęcego, przez poniemowlęcy,
wiek przedszkolny i wczesnoszkolny,
po wiek młodzieńczy. Opisuje czyncit., s. 177-183.
B. Zięba, Na ratunek dzieciom
dotkniętym przemocą – rola placówek
socjalizacyjnych, [w:] op. cit., s. 184189.
22
B. Szluz, Pracownik socjalny wobec
zjawiska przemocy w rodzinie, [w:] op.
cit., s. 190-201.
21
70
niki determinujące agresję23. Autorka
kolejnego artykułu kreuje jej istotę,
zróżnicowane rodzaje i następstwa,
zarówno w aspekcie prawnym, moralnym, jak i społecznym oraz psychologicznym. Zadaje pytanie: Czy i jak
można rozpoznać ofiarę przemocy
i ukazuje następstwa długotrwałego
doświadczania przemocy w sferze somatycznej, poznawczej, emocjonalnej,
behawioralnej, psychicznej i seksualnej?24. W następnym tekście autor
podejmuje temat pomocy ofiarom
przemocy i jej przeciwdziałania. Zostaje tu także podniesiony problem przemocy rówieśniczej, występującej wśród
dzieci i młodzieży25. Celem kolejnej
publikacji jest przedstawienie jakości
psychologicznego opiniodawstwa sądowego w sprawach o wykorzystywanie seksualne dzieci z uwzględnieniem
problemu przemocy seksualnej. Autorki poddają charakterystyce wizerunek
sprawcy przemocy seksualnej i próbują
zdefiniować zjawisko wykorzystywania
seksualnego dzieci26.
W dalszej części wyjaśniono
pojęcie masturbacji dziecięcej i kryteria jej podziału, wskazano także na
przemoc jako jedną z przyczyn maM. Radochoński, Ewolucja zachowań
agresywnych w cyklu życiowym człowieka,
[w:] op. cit., s. 205-218.
24
K. Węgrzyn-Białogłowicz, Psychologiczny
portret dziecka doświadczającego
przemocy, [w:] op. cit., s. 219-229.
25
P. Szczukiewicz, Przemoc rówieśnicza
a diagnozowanie zaburzeń zachowania,
[w:] op. cit., s. 230-242.
26
D . R o d e , M . R o d e , Pr z e m o c
seksualna wobec dzieci jako przedmiot
psychologicznego opiniodawstwa sądowego,
[w:] op. cit., s. 243-255.
23
Przemoc. Kontekssty społeczno-kulturowe...
sturbacji dziecięcej27. Zdefiniowano
także autoagresję, jej przyczyny,
uwarunkowania, rodzaje i wybrane
metody terapii 28. Przedostatnia
praca dotyczy nadużyć emocjonalnych i przemocy emocjonalnej
wobec dziecka w rodzinie, a także
w szkole (wypływających ze strony
nauczycieli). Unaocznione są konsekwencje stosowania tego typu
przemocy, tak przez rodziców, jak
i nauczycieli29. Natomiast w ostatniej wypowiedzi autor próbuje
opisać sposoby odbioru dowcipów
zawierających treści agresywne przez
młodzież gimnazjalną w oparciu
o badania przeprowadzone na 30
uczniach w lubelskich gimnazjach
i okolicznych wiejskich szkołach30.
Publikacja w całości zainteresuje
w pierwszej kolejności pracowników
naukowych i studentów kierunków:
pedagogiki, socjologii, pracy socjalnej, psychologii. Jest także cennym
źródłem informacji o problemie
przemocy dla pracowników licznych
instytucji: szkół, placówek opiekuńczo-wychowawczych i resocjalizacyjnych, ośrodków pomocy rodzinie,
ośrodków pomocy społecznej, itp.
Agnieszka Podwysocka
B. Szluz (red.), Przemoc. Konteksty
społeczno-kulturowe. Tom I, Społeczne
i psychologiczne aspekty zjawiska, Rzeszów
2007, Wydawnictwo Uniwersytetu
Rzeszowskiego, ss. 289.
recenzje
M. Łukaszek, Masturbacja dziecięca
– skrywany problem wychowawczy, [w:]
op. cit., s. 256-262.
28
I. Marczykowska, Agresja wśród dzieci
– uwarunkowania i konsekwencje, [w:]
op. cit., s. 263-269.
29
J.B. Hałaj, Przemoc emocjonalna
wobec dzieci w kontekście komunikacji
interpersonalnej, [w:] op. cit., s. 270276.
30
A. Kucharski, Odbiór dowcipów
agresywnych przez młodzież gimnazjalną,
[w:] op. cit., s. 277-286.
27
Ze względu na zawarte w książce
rozważania teoretyczne i empiryczne
zaciekawi osoby, które chcą poszerzyć
swoją wiedzę na ten temat, które poszukują dla siebie inspiracji i bodźca
do własnych twórczych przemyśleń.
Książka warta jest polecenia ze względu na swoje wieloaspektowe ujęcie
tematu. Autorzy tekstów są przedstawicielami różnych dziedzin (pedagogiki, psychologii, socjologii, polityki
społecznej, medycyny), co pozwala
na spojrzenie na problem z różnych
stron i dodatkowo go wzbogaca.
Niewątpliwie istotną zaletą publikacji
jest fakt, że nie opiera się jedynie na
teoretycznych spekulacjach i naukowych definicjach i klasyfikacjach, ale
ukazuje problemy na przykładzie
przeprowadzonych badań. Porusza
także kwestię nie tylko samego problemu i jego istoty, ale ukierunkowuje,
podpowiada, naprowadza na sposoby
przeciwdziałania i zapobiegania przemocy, jak również pokazuje formy
niesienia pomocy jej ofiarom.
71
Recenzje
Wiesława Walc (red.) Przemoc.
Konteksty społeczno-kulturowe.
Tom II, Kulturowe i edukacyjne aspekty
zjawiska
R
recenzje
elacje o przemocy wypełniają serwisy informacyjne
całego świata. Jej ofiarą
padają ludzie na wszystkich
kontynentach, niezależnie od kultury, środowiska czy klimatu. Kroniki
policyjne odnotowują nasilenie się
częstotliwości występowania przemocy oraz wzrost ilości przestępstw
dokonanych z jej zastosowaniem.
Z każdej strony padają pytania:
Dlaczego tak się dzieje?, Jakie są
źródła przemocy? Brakuje na te
pytania jednoznacznej odpowiedzi.
W ostatnim czasie zjawisko przemocy stało się popularne i zatacza
coraz szersze kręgi. Jest powszechnie
nagłaśniane w mediach, co jednocześnie stanowi swoistą „reklamę”
problemu. W prasie ogólnopolskiej
i regionalnej niemal kilka razy w tygodniu pojawiają się artykuły na
ten temat. Rodzi się przekonanie,
że przemoc jest niemal wszędzie.
Wiedza o rozmiarach i rodzajach
przemocy wynika z dokładniejszej
rejestracji takich zdarzeń w ostatnich latach i przekazywania ich do
publicznej wiadomości. Zjawisko
to wiąże się między innymi z niezwykłe trudną sytuacją materialną
dużej części społeczeństwa, z bez72
robociem, frustracją spowodowaną uzasadnionym ekonomicznie
rozwarstwieniem społeczeństwa,
brakiem perspektyw, zarówno dla
części średniego pokolenia, jak
i przede wszystkim dla młodych
ludzi, brakiem możliwości realizacji
rosnących nowych potrzeb. Podjęcie
skutecznych, ukierunkowanych
i efektywnych działań, których
celem byłoby ograniczanie różnorodnych zjawisk przemocy, wymaga
rzetelnej i obiektywnej wiedzy, porozumienia i współdziałania wielu
osób i instytucji. Zjawisko przemocy jest bowiem obecne w placów-
Przemoc. Kontekssty społeczno-kulturowe...
kach opiekuńczo-wychowawczych
i resocjalizacyjnych. Z przemocą
mamy do czynienia w wojsku,
a także wśród dzieci i młodzieży
uczęszczających do różnych typów
szkół, gdyż wiek osób stosujących
przemoc znacznie się obniżył. Zasygnalizowane zagadnienia stały się
treścią książki pod redakcją Wiesławy Walc1. Zawarte w niej zostały
zagadnienia dotyczące przemocy
w szkole, przyczyn jej powstawania
i profilaktyki przemocy.
Pozycja składa się z trzech
głównych części. Pierwsza porusza
temat zjawiska przemocy w szkole.
Odnajdujemy tu artykuły dotyczące: przemocy w szkole w klasach
młodszych2 oraz w szkole średniej3,
przemocy w perspektywie teorii
gier4, przestrzegania praw ucznia5.
Dowiadujemy się, jaki rozmiar ma
zjawisko przemocy w grupie rówieśniczej wśród uczniów w małym mieście6 i jakie czynniki strukturalne
1
2
3
5
6
7
8
9
w grupie rówieśniczej wśród uczniów
w małym mieście, [w:] op. cit., s. 79-91.
T. Kamiński, Wybrane czynniki
strukturalne sprzyjające przemocy
w szkole, [w:] op. cit., s. 92-98.
A. Śniegulska, Przejawy i formy
przemocy występujące we współczesnej
szkole, [w:] op. cit., s. 99-108; E. Socha,
Zjawisko przemocy w środowisku
szkolnym, [w:] op. cit., s. 109-113.
M. Janukowicz, Przemieszczenie agresji
w szkolnej przestrzeni, [w:] op. cit.,
s. 21-28.
recenzje
4
Idem, Przemoc. Konteksty społecznokulturowe. Tom II, Kulturowe
i edukacyjne aspekty zjawiska, Rzeszów
2007, Wydawnictwo Uniwersytetu
Rzeszowskiego, ss. 292.
E.I. Laska, Przemoc w życiu szkolnym
(doniesienia z badań nad uczniami klas
młodszych, [w:] op. cit., s. 11-20.
D. Ochojska, Przemoc w szkole średniej
z perspektywy studentów, [w:] op. cit.,
s. 67-78.
A. Komendant, Przemoc w szkole
w perspektywie teorii gier, [w:] op. cit.,
s. 29-44.
M. W. Kowalski, M. Jasiński,
Przestrzeganie praw ucznia w szkole
– wyniki badań ogólnopolskich, [w:]
op. cit., s. 45-66.
U. Sobczyszyn, Zjawisko przemocy
sprzyjają przemocy w szkole7 oraz
jakie są jej przejawy i formy8.
W pierwszej części szczególne
zainteresowanie wzbudza artykuł
poświęcony agresji w szkolnej przestrzeni, którego autorką jest Maria
Janukowicz9. Zwraca ona uwagę
na coraz szybsze życie ludzi, ciągły
pośpiech. Podkreśla, iż „ludzkość
dokonała wielkich osiągnięć w dziedzinie techniki, nauki, elektroniki...,
ale człowieczeństwo w tym cywilizacyjnym boomie coraz bardziej traci
na wartości”. Zauważa, iż w świecie
coraz więcej jest zła, jednak „człowiek nie jest zły z konieczności,
ale staje się zły, jeżeli zabraknie
mu odpowiednich warunków do
wzrostu i rozwoju”. Ogromne znaczenie ma tu proces wychowania
zarówno w najbliższym otoczeniu,
jak i w szkole. Zostaje postawione
pytanie: „skąd bierze się agresja, czy
wszyscy mamy tę skłonność do podejmowania działań przynoszących
szkodę innej istocie żywej...?”. Autorka przedstawia trzy teorie agresji
stanowiące odpowiedź na to pytanie:
teorię instynktu; teorię mówiącą
o nabywaniu wszelkich zachowań
73
Recenzje
recenzje
za pośrednictwem procesów warunkowania sprawczego i modelowania
oraz trzecią teorię głoszącą, że każda
agresja jest wynikiem frustracji, zaś
każda frustracja rodzi tendencję do
agresji. Autorka, podejmując się
przeprowadzenia badań w aspekcie
przemieszczenia agresji w środowisku
szkolnym, zamierzała ustalić trzy
podstawowe kwestie. Po pierwsze:
mechanizm przemieszczenia agresji
przez ucznia spowodowanej osobą
nauczyciela; po drugie: mechanizm
przemieszczenia agresji przez ucznia
spowodowanej zachowaniem rówieśników; po trzecie: formy przemieszczenia agresji w odniesieniu
do nauczycieli i rówieśników w zależności od płci. Z badań wynika, iż
pierwszy i najsilniejszy wybuch agresji jest skierowany przeciw jej źródłu.
W tym wypadku owo zjawisko nie
może wystąpić. Przemieszczona agresja oznacza bowiem znalezienie sobie
kozła ofiarnego. Autorka opisuje
formy przemieszczania się agresji na
podstawie badań w czterech szkołach
województw: śląskiego i opolskiego.
Badaniami została objęta grupa
200 uczniów szkół podstawowych
i ponadgimnazjalnych. Artykuł ten
doskonale ukazuje, „że jeżeli agresja
nie może być skierowana przeciw jej
źródłu, zawsze ulega przemieszczeniu
na inne obiekty”. Trudno jedynie
zgodzić się do końca z ostatnim
stwierdzeniem, iż „nauczyciele zbyt
mocno oddalili się od uczniów,
a może po prostu nie chcą widzieć tej
ciemniejszej strony życia uczniów”.
74
Część druga dotyczy kulturowych kontekstów przemocy. Zamieszczono tu artykuły poświęcone
negatywnym oddziaływaniom mass
mediów na dzieci, które dotyczą:
etyczno-pedagogicznych aspektów
obrazu zła w mediach10, ludzkiej
przemocy w świecie przedstawionym współczesnego horroru 11 ,
zagrożeń płynących ze strony Internetu12, zjawiska przemocy w mediach na przykładzie reklam, gier
komputerowych 13 oraz filmów 14
i telewizji15.
W tej części szczególnie interesujący jest artykuł Haliny Drewniak
o bardzo ciekawym i przewrotnym
tytule Prze-grane dzieci i bezradni rodzice16. Tekst podzielony jest na małe
A. Tokárová, M. Tokár, Etickopedagogické aspekty vizualizovaného zla
v médiách, [w:] op. cit., s. 117-127.
11
K. Walc, Ludzka przemoc w świecie
przedstawionym współczesnego horroru,
[w:] op. cit., s. 128-138.
12
H. Noga, Socjalizacyjno-wychowawcze
aspekty Internetu, [w:] op. cit., s. 150158; J. Daszykowska, Dziecko.m@
internet.pl, czyli o profilaktyce zagrożeń
10
w Sieci, [w:] op. cit., s. 159-164.
W. Wa l a t , Z j a w i s k o p r z e m o c y
w mediach na przykładzie reklam i gier
komputerowych dla dzieci i młodzieży,
[w:] op. cit., s. 165-174.
14
B. Niżankowska-Półtorak, M. Półtorak,
Poziom agresywności dzieci a ich percepcja
przemocy w filmach, [w:] op. cit., s. 175186; H. Sommer, Zjawisko przemocy
w środkach masowego komunikowania
na przykładzie filmów animowanych,
[w:] op. cit., s. 187-194.
15
P. Pindera, Wpływ telewizji na postawy
agresywne uczniów klas III szkoły
podstawowej, [w:] op. cit., s. 195-197.
16
H. Drewniak, Prze-grane dzieci i bezradni
13
Przemoc. Kontekssty społeczno-kulturowe...
rodzice, [w:] op. cit., s. 139-149.
ży. Problem w tym, iż imponują im
gry pełne przemocy i po takie właśnie najczęściej sięgają. Skutki, jakie
wywierają one w psychice dziecka, są
w prosty i klarowny sposób przedstawione zarówno w tym, jak i w innych
artykułach tej części książki.
Kolejna, trzecia część publikacji, poświęcona jest szeroko
rozumianej profilaktyce przemocy.
Dotyczy ona problemu przeciwdziałania: uzależnieniom17, przemocy
rówieśniczej wśród dzieci i młodzieży18, przemocy psychicznej w szkole
ponadgimnazjalnej19. Odnajdziemy
tu również nakreślenie roli pedagoga szkolnego i zespołu nauczycieli
w działaniach profilaktycznych20.
W rozdziale znalazł również
swoje miejsce problem przemocy
w rodzinie oraz działania profilaktyczne, które w tym zakresie pełni
samorząd województwa podkarpackiego i Wojewoda21.
J. Śledzianowski, Wychowanie w wolności
od uzależnień jako podstawa profilaktyki
wobec przemocy, [w:] op. cit., s. 201-212.
18
W. Walc, Zapobieganie i przeciwdziałanie
przemocy rówieśniczej wśród dzieci
i młodzieży, [w:] op. cit., s. 213-225.
19
E. Stafiej, Profilaktyka przemocy
psychicznej w szkole ponadgimnazjalnej,
[w:] op. cit., s. 226-235.
20
M. Kocór, Rola pedagoga szkolnego
w zapobieganiu i eliminowania agresji oraz
przemocy w szkole, [w:] op. cit., s. 236247; R. Zachara, Działania profilaktyczne
pedagoga i zespołu nauczycielskiego
– profilaktyka wychowawcza, [w:]
op. cit., s. 256-267.
21
B. Bąba, D. Lewandowski-Socha,
M. Zajdel-Ostrowska, Profilaktyka
uzależnień oraz przeciwdziałanie
przemocy w rodzinie (działania samorządu
17
recenzje
części, co czyni z niego przejrzystą
całość: Panowanie komputerów oraz
Wychowanie przez media. Komputer
i telewizor są tu przedstawione jako
antidotum na wszystko – w negatywnym tego słowa znaczeniu. Autorka
zauważa, że „Dzieci szukają rozrywek
komputerowych, ponieważ zanikają
osiedlowe kluby młodzieżowe...,
biblioteki i świetlice szkolne...”.
W krótki, ale bardzo trafny sposób
ukazuje zagrożenia płynące z fascynacji dzieci i młodzieży komputerem
i telewizją. Dostrzega, że przemoc
ukazywana w środkach masowego
przekazu może zwiększyć tolerancję
dzieci na agresję i spowodować,
że nie będą na nią zwracały uwagi
w codziennych sytuacjach. W kolejmych częściach: Tajemnice gier
komputerowych, Przemoc wirtualna, Komputerowy bohater – został
przedstawiony punkt widzenia
użytkowników gier, dzięki czemu
mamy jaśniejszy obraz ich fascynacji
takim rodzajem spędzania wolnego
czasu. „Gracz komputerowy oprócz
obserwacji zachowań agresywnych
i aktów przemocy ma również możliwość treningu, czyli wielokrotnego
powtórzenia zachowań agresywnych”
– cytat ten jest tak wymowny, iż
trudno tu coś więcej dodać. W części
Skutki psychologiczne gier komputer
i gry komputerowe nie są potępiane.
Odpowiednie programy komputerowe, a co za tym idzie również gry,
mogą stanowić wartościową pomoc
w procesie edukacji dzieci i młodzie-
75
Recenzje
Podczas przeglądania spisu treści
uwagę przyciąga artykuł pt. Przeciwdziałanie przemocy w szkole średniej
w środowisku miejskim – propozycje
rozwiązań, którego autorem jest
R. Kalamarz22. Już na samym początku zaciekawia końcowa część tytułu,
a mianowicie propozycje rozwiązań.
Przedstawiony tutaj został program
mający na celu przeciwdziałanie
przemocy w szkole. Autor opracował
go na podstawie badań własnych,
które przeprowadził w środowisku
dużego i małego miasta. W ośmiu
punktach zostały zawarte założenia
programowo-organizacyjne projektu;
ściśle określone zadania nauczycieli;
powinności wychowawców klas;
zadania pedagogów oraz obowiązki samych uczniów. Podkreślona
została rola samorządu szkolnego
i klasowego, który – jak pisze autor
– „współdziałając z dyrekcją szkoły
i nauczycielami, może skutecznie
zapobiegać zachowaniom agresywnym”. W programie została zwrócona
uwaga na bardzo ważne elementy,
a mianowicie na: większą troskę rodziców o swoje dzieci, ich współpracę
z komitetem rodzicielskim i gronem
pedagogicznym. Zaznaczona została
tu również funkcja środków masowego przekazu, współdziałanie szkoły ze
recenzje
województwa podkarpackiego), [w:]
op. cit., s. 268-277; M. Przewoźnik,
E. Kloc, Zadania Wojewody w zakresie
przeciwdziałania przemocy w rodzinie,
[w:] op. cit., s. 278-289.
22
R. Kalamarz, Przeciwdziałanie przemocy
w szkole średniej w środowisku miejskim
– propozycja rozwiązań, [w:] op. cit., s.
248-255.
76
środowiskiem lokalnym oraz istotna
sprawa - zadania dyrektorów szkół.
Książka porusza ważne i trudne aspekty przemocy wśród dzieci
i młodzieży. Ukazuje zjawisko
przemocy w szkole, negatywne
oddziaływanie naszej współcześnie
„skomputeryzowanej” rzeczywistości na dzieci i młodzież oraz wskazuje drogę do skutecznej profilaktyki
przemocy. Jest skierowana do osób
pracujących z dziećmi i młodzieżą,
do wszystkich obecnych i przyszłych
rodziców, którzy chcieliby pomóc
swoim dzieciom w odnalezieniu się
w „gąszczu sprzecznych impulsów”,
które do nich docierają. Jest to także
inspirująca lektura dla pedagogów,
nauczycieli, psychologów, pracowników socjalnych, socjologów oraz
studentów, którzy przygotowują
się do podejmowania profesjonalnych działań w zakresie poruszanej
problematyki. Książka może również stanowić cenną inspirację do
prowadzenia dalszych badań i analiz
jakże skomplikowanego problemu
społecznego, którym jest przemoc
w relacjach międzyludzkich.
Dorota Wojdyła
W. Walc, Przemoc. Konteksty społecznokulturowe. Tom II, Kulturowe
i edukacyjne aspekty zjawiska, Rzeszów
2007, Wydawnictwo Uniwersytetu
Rzeszowskiego, ss. 292.
Nowości wydawnicze
dla nauczyciela, pedagoga, dyrektora, samorządowca
Edukacja, szkoła, zarządzanie szkołą
Stanisława Kunikowska, Anna Piotrak-Kryniecka (red.), Edukacja społeczeństwa w XXI wieku, TCHU Dom Wydawniczy, Warszawa 2009.
Jolanta Andrzejewska, Sabina Guz (red.), Edukacja wobec zagrożeń rozwoju
i bezpieczeństwa dzieci, Wyd. UMCS, Lublin 2008.
Marian Śnieżyński, Sztuka dialogu. Teoretyczne założenia a szkolna i akademicka rzeczywistość, W.N. UP, Kraków 2008.
Piotr Kostyło, Wykluczanie jako problem filozofii i edukacji. Komentarz do
badań empirycznych, O.W. Impuls, Kraków 2008.
Krzysztof Gawroński (red.), Szkoła a organ prowadzący. Prawo oświatowe
w pytaniach i odpowiedziach, Wyd. Wolters Kluwer Polska, Warszawa
2008.
Arkadiusz Stefan, Krzysztof Gawroński, Zarządzanie placówką oświatową
+ CD, Wyd. Wolters Kluwer Polska, Warszawa 2008.
Marek Mencel, Rada szkoły, O.W. Impuls, Kraków 2009.
Handzlik Marta, Finanse w oświacie. Prawo oświatowe w pytaniach i odpowiedziach, Wyd. Wolters Kluwer Polska, Warszawa 2008.
Rękawek Anna, Współpraca ze stowarzyszeniami. Nowe możliwości rozwoju szkoły. Niezbędnik dyrektora, Wyd. Wolters Kluwer Polska, Warszawa
2008.
Jerzy Foltyniak, Teresa Foltyniak, Wzory dokumentów dla szkoły z objaśnieniami, Wyd. Park, Warszawa 2009.
Mateusz Plich, Ustawa o systemie oświaty. Komentarz, Wyd. Wolters Kluwer
Polska, Warszawa 2008.
sprawozdania
Dydaktyka przedmiotowa
Lucyna Hurło, Dorota Klus-Stańska, Majka Łojko (red.), Paradygmaty
współczesnej dydaktyki, O.W. Impuls, Kraków 2009.
Maria Węglińska, Jak przygotować się do lekcji? Wybór materiałów dydaktycznych, O.W. Impuls, Kraków 2009.
K. Ostrowski, Ocenianie szkolne w pracy pedagogicznej nauczyciela, Wyd.
Edukacyjne Akapit, Łódź 2008.
Krystyna Skrok, Cele wychowawcze w kształceniu chemicznym, Wyd.
UMCS, Lublin 2008.
Ewa Chorąży, Danuta Konieczna-Śliwińska, Stanisław Roszak, Edukacja
77
Sprawozdania
historyczna w szkole. Teoria i praktyka, PWN, Warszawa 2008.
Eligiusz Madejski, Józef Węglarz, Wybrane zagadnienia współczesnej metodyki wychowania fizycznego. Podręcznik dla nauczycieli i studentów, O.W.
Impuls, Kraków 2008.
Bonner S., Kovach R., Zimmerman B. J., Zdolny uczeń. Metody planowania
samodzielnej nauki, GWP, Gdańsk 2008.
Elżbieta Buczyńska, Uroczystości szkolne, Wyd. Fosze, Rzeszów 2008.
sprawozdania
Nauczyciele, uczniowie, rodzice
Bogusław Śliwerski, Ped@gog w blogosferze, O.W. Impuls, Kraków 2008.
Erich Petlak, Rola nauczyciela we współczesnej szkole, Wyd. Żak, Warszawa
2008.
Tadeusz Lewowicki, Ewa Ogrodzka-Mazur, Alina Szczurek-Boruta, Praca
nauczyciela w warunkach wielokulturowości, Wyd. Adam Marszałek, Toruń
2008.
Robert V. Bullough, Początkujący nauczyciel, GWP, Gdańsk 2009.
Jolanta Krystyna Boryszewska, Źródła sukcesu szkolnego młodzieży licealnej,
O.W. Impuls, Kraków 2008.
Dorota Smykowska, Współpraca szkoły z rodziną w zaspokajaniu potrzeb
rozwojowych dziecka z lekkim upośledzeniem umysłowym – działania stosowane i postulowane, O.W. Impuls, Kraków 2008.
Edukacja przedszkolna i wczesnoszkolna
Elżbieta Jaroni, Dylematy integrowanej edukacji wczesnoszkolnej, O.W.
Impuls, Kraków 2008.
Irena Stańczak (red.), Wspieranie rozwoju zdolności uczniów w edukacji
wczesnoszkolnej. Teoria i praktyka, W.P. ZNP, Warszawa 2008.
Zuzanna Zbróg (red.), Edukacja medialna w kształceniu wczesnoszkolnym,
W.P. ZNP, Warszawa 2008.
D. Schilling, Kształcenie zintegrowane. Jak wykształcić inteligencję emocjonalną, Wyd. Fraszka Edukacyjna, Warszawa 2009.
M. Biała, Przedszkolaki. Co każdy rodzic i nauczyciel wiedzieć powinien,
Wyd. Fraszka Edukacyjna, Warszawa 2008.
J. Robert Marzano, Diane E. Paynter, Aktywne doskonalenie pisania i czytania, GWP, Gdańsk 2008.
Urszula Oszwa (red. nauk.), Wczesna diagnoza dziecięcych trudności
w liczeniu. Wybrane zagadnienia, O.W. Impuls, Kraków 2008.
Renata Raszka, Komputerowe wspomaganie procesu zintegrowanej edukacji
matematycznej uczniów klas pierwszych w zakresie arytmetyki, Wyd. Adam
Marszałek, Toruń 2008.
78
Beata Grabowska, Umiejętności manualne dzieci w wieku 5-7 lat, Wyd.
Petrus, Kraków 2009.
Christa Wanzeck-Sielert, Dzieci poznają siebie i swoje ciało. Jak rozmawiać
z przedszkolakami o seksualności, Wyd. Jedność, Kielce 2009.
Mariola Jąder, Krok w kierunku kreatywności. Zabawy i ćwiczenia, O.W.
Impuls, Kraków 2008.
Katarzyna Rojkowska, Naucz małe dziecko myśleć i czuć, Wyd. Ravi, Łódź,
2008.
Jadwiga Stasica, Matematyka – 160 pomysłów na nauczanie zintegrowane
w klasach I–III, O.W. Impuls, Kraków 2008.
Jadwiga Stasica, Przyroda – 160 pomysłów na nauczanie zintegrowane
w klasach I–III, O.W. Impuls, Kraków 2008.
Jadwiga Stasica, Rozwijanie fantazji, zainteresowań i zdolności uczniów.
Zajęcia relaksujące – 160 pomysłów na nauczanie zintegrowane w klasach
I–III, O.W. Impuls, Kraków 2008.
Beatrix Podolska, Muzyka w przedszkolu, O.W. Impuls, Kraków 2008.
Beatrix Podolska, Łatwe piosenki dla dzieci, O.W. Impuls, Kraków 2008.
Beatrix Podolska, Rytmika dla dzieci, O.W. Impuls, Kraków 2008.
sprawozdania
Pedagogika specjalna
Zenon Gajdzica, Jerzy Rottermund, Anna Klinik (red. nauk.), Problemy
edukacji, rehabilitacji i socjalizacji osób niepełnosprawnych, Tom 5. Uczeń
niepełnosprawny i jego nauczyciel w przestrzeni szkoły, O.W. Impuls, Kraków 2008.
Aleksandra Tomkiewicz-Bętkowska, Alicja Krztoń, ABC pedagoga specjalnego. Poradnik, O.W. Impuls, Kraków 2008.
Grzegorz Szumski, Integracyjne kształcenie niepełnosprawnych. Sens i granice
zmiany edukacyjnej, W.N. PWN, Warszawa 2008.
M. Ganczarska, Socjoterapia wychowanków pogotowia opiekuńczego, Wyd.
Uniwersytet Opolski, Opole 2008.
Marta Wójcik, Wybrane aspekty społecznego funkcjonowania młodzieży
niesłyszącej i słabo słyszącej, O.W. Impuls, Kraków 2008.
Andrzej Lis-Kujawski, Moje „ja” i szkoła integracyjna. Zjawiska ukrytego
programu w nauczaniu uczniów niepełnosprawnych, O.W. Impuls, Kraków
2008.
J. Żarczyńska-Hyla, Rodzinne uwarunkowania rozwoju dzieci z problemami
edukacyjnymi, Wyd. Uniwersytet Opolski, Opole 2008.
Anita Trochymiuk, Wymowa dzieci niesłyszących. Analiza audystywna
i akustyczna, Wyd. UMCS, Lublin 2008.
Bogusława Beata Kaczmarek (red.), Wspomaganie rozwoju dzieci z zespołem
79
Sprawozdania
Downa– teoria i praktyka, O.W. Impuls, Kraków 2008.
Aleksandra Feder, Anna Nieścierowicz, Program kształcenia zintegrowanego
dla I etapu edukacyjnego sześcioletniej szkoły podstawowej specjalnej, Wyd.
Harmonia, Gdańsk 2009.
Alicja Tanajewska, Renata Naprawa, Indywidualne programy edukacyjnoterapeutyczne dla III etapu nauczania uczniów z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym, Wyd. Harmonia, Gdańsk 2008.
sprawozdania
Opracowała: Dorota Szumna
80
Uroczystość nadania
Przedszkolu Publicznemu
nr 7 w Rzeszowie imienia
Wandy Chotomskiej
Z
sprawozdania
okazji jubileuszu 30-lecia Przedszkola Publicznego nr 7 w Rzeszowie w dniu 11 października 2008 r. odbyła się niecodzienna
i wzruszająca uroczystość nadania naszemu przedszkolu imienia.
Gościem honorowym uroczystości była Pani Wanda Chotomska, znana
autorka literatury dziecięcej, która wyraziła zgodę na nadanie przedszkolu
swojego imienia, przyjęła zaproszenie i zaszczyciła nas swoją obecnością.
Przygotowania do uroczystości trwały ponad rok, uczestniczyli w nich
wszyscy pracownicy przedszkola, dzieci i rodzice. Opracowaliśmy harmonogram działań poprzedzających nadanie przedszkolu imienia. Główna
uroczystość jubileuszowa poprzedzona była dwoma ważnymi akcentami:
Mszą Świętą oraz spotkaniem autorskim z Panią Wandą Chotomską.
6 października 2008 r. w Kościele pw. Chrystusa Króla w Rzeszowie
odbyła się uroczysta Msza Święta z udziałem pracowników, dzieci, rodziców oraz absolwentów naszego przedszkola. Mszę Świętą odprawił ksiądz
proboszcz Stanisław Zych, a o piękną oprawę mszy zadbali nauczyciele,
dzieci i rodzice.
10 października 2008 r. w Osiedlowym Klubie Kultury „Akwarium”
w Rzeszowie odbyło się spotkanie autorskie Pani Wandy Chotomskiej
z dziećmi z naszego przedszkola. Dzień ten był dla dzieci wspaniałą okazją
do spotkania się z osobą, o której tak wiele słyszały, a Jej wiersze chętnie
recytują. Szanowna Autorka recytowała i inscenizowała swoje utwory i odpowiadała na wszystkie pytania dzieci. Inspirowana pytaniami, przytaczała
ciekawe anegdoty ze swojego życia.
Pani Wanda Chotomska z przyjemnością wysłuchała swoich utworów
w wykonaniu przedszkolaków. Dzieci, dziękując za tak miłe spotkanie,
obdarowały autorkę laurką oraz różanym drzewkiem. Na pamiątkę spotkania autorskiego dzieci otrzymały autografy-rymowanki wymyślane przez
pisarkę dla każdego dziecka.
Dzień 11 października dostarczył nam wiele wzruszeń, radości
i emocji. Długo oczekiwana uroczystość rozpoczęła się o godzinie 10.00
81
sprawozdania
Sprawozdania
przybyciem do przedszkola gościa honorowego Pani Wandy Chotomskiej.
W uroczystości uczestniczyli również zaproszeni goście: przedstawiciele
władz miasta i kościoła, dyrektorzy szkół, przedszkoli i placówek oświatowo-wychowawczych, emerytowani pracownicy naszego przedszkola,
absolwenci i dzieci. Obecni byli również przedstawiciele prasy, radia
i telewizji.
Panią Wandę Chotomską powitała dyrektor przedszkola Pani Zofia
Momora. Po przywitaniu pozostałych gości odbyło się krótkie przedstawienie historii placówki w formie prezentacji multimedialnej. Później głos
zabrał Dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Rzeszowa Pan Zbigniew
Bury, który odczytał Uchwałę Rady Miasta Rzeszowa o nadaniu imienia
Przedszkolu oraz list od Prezydenta Miasta Rzeszowa. Następnie głos zabrała Pani wizytator Mariola Kiełboń, która odczytała list gratulacyjny od
Podkarpackiego Kuratora Oświaty do dyrektora przedszkola.
Kolejnym punktem uroczystości było odsłonięcie tablicy upamiętniającej nadanie przedszkolu imienia. Uroczystego odsłonięcia tablicy
dokonała w obecności dzieci, rodziców, dyrektora Wydziału Edukacji,
księdza oraz mediów – Pani Wanda Chotomska.
„Chrzestna mama” naszego przedszkola (jak sama siebie nazywa),
zwracając się do zebranych gości, powiedziała, że dla dzieci najważniejsze
jest, żeby miały dookoła siebie mądrych dorosłych, którzy je rozumieją,
potrafią z nimi rozmawiać, cieszyć się i bawić. Podkreśliła, jak ważne jest,
żeby dorośli nie zapominali o dobrych wzorach w wychowaniu najmłodszego pokolenia.
Na zakończenie uroczystości odbyła się część artystyczna w wykonaniu dzieci 6-letnich. Przedszkolaki zaprezentowały wiersz i piosenkę do
82
Uroczystość nadania...
tekstów przygotowanych specjalnie na tę uroczystość. Wystąpili również
laureaci konkursu „Wiersze, wierszyki, wierszyczki”, recytując wiersze
Wandy Chotomskiej.
Część artystyczna zakończyła się wiązanką tańców rzeszowskich.
Na pamiątkę pobytu w naszym przedszkolu dzieci wręczyły „chrzestnej
mamie” upominki. Pisarka i zebrani goście byli pod wielkim wrażeniem
występu artystycznego dzieci. Po zakończeniu części artystycznej autorka
długo podpisywała swoje książki nie tylko dzieciom, ale i dorosłym, wpisując każdemu oryginalną dedykację.
Wszyscy zaproszeni goście wpisali się do kroniki przedszkolnej;
w podziękowaniu za przybycie otrzymali pamiątkowe foldery i koszyczki
z różami.
Czujemy się zaszczyceni, że mogliśmy osobiście poznać tę sympatyczną, pogodną, tryskającą humorem i mającą wspaniały kontakt z dziećmi
osobę – Panią Wandę Chotomską.
Jesteśmy dumni, że przedszkole nasze nosi imię tej wybitnej pisarki.
Piękne, a jednocześnie tak wymowne słowa zawarte w wierszu Wandy
Chotomskiej:
Dajcie dzieciom słońce
Dajcie dzieciom miłość
Dajcie dzieciom słońce, żeby łez nie było
stały się mottem naszej codziennej pracy z dziećmi.
Opracowanie:
Bożena Rochecka
Zofia Momora
sprawozdania
83
Sprawozdania
Międzynarodowy Dzień
Pamięci o Ofiarach
Holocaustu
Rzeszów, 27 stycznia 2009 r.
sprawozdania
D
zień Pamięci o Ofiarach Holocaustu został ustanowiony w 2005
roku. Po raz pierwszy obchodzony w Rzeszowie, miał bardzo
uroczysty charakter. Obchody, których współorganizatorem było
Podkarpackie Centrum Edukacji Nauczycieli, rozpoczęły się od modlitwy
za ofiary Holocaustu na cmentarzu żydowskim przy ulicy Rejtana. Przed
znajdującym się tam pomnikiem zapalono świece, położono kamienie
oraz wieńce. Kwiaty od PCEN składał Dyrektor Oddziału tarnobrzeskiego
– Robert Pluta, i Urszula Szymańska-Kujawa.
Dalszy ciąg uroczystości miał miejsce w budynku Uniwersytetu
Rzeszowskiego. Po wernisażu wystawy Portret żydowskiej rodziny Tannenbaumów w auli odbyła się sesja naukowa. Zebranych powitał prof. Wacław
Wierzbieniec – pomysłodawca oraz główny organizator imprezy. Głos
zabrali zaproszeni goście. Listy do uczestników skierowali: przedstawiciel
Kancelarii Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, posła do parlamentu europejskiego dr. Mieczysława Janowskiego, przedstawiciel Prezydenta Rzeszowa. W sesji zatytułowanej „Doświadczeni Holocaustem” usłyszeliśmy
świadectwa osób uratowanych z zagłady, m.in. Shlomo Wolkowicza oraz
bliskich tych, którzy ryzykowali życie, by ratować zagrożonych Żydów.
Wypełnioną po brzegi aulę raz po raz wypełniała przejmująca cisza. Projekcja dokumentalnego filmu o ks. Romualdzie Weksler-Waszkinelu oraz
dyskusja zakończyły dopołudniową część obchodów.
O godz. 19.00 spotkaliśmy się jeszcze raz na odprawionym w kościele
oo. Dominikanów nabożeństwie w intencji Polaków z Rzeszowszczyzny
zamordowanych za pomoc niesioną Żydom oraz Żydów, którzy ponieśli
śmierć wraz z nimi.
Zainteresowanie mediów oraz liczny udział dorosłych i młodzieży,
głównie z VIII LO w Rzeszowie pod opieką Doroty Sobali i Marty Grzybowskiej, we wszystkich częściach uroczystości, świadczą dobitnie, że była
ona niezwykle udana i co równie ważne – potrzebna.
oprac. Urszula Szymańska-Kujawa
84
Panel edukacyjny „Dzieci
i młodzież wietnamska
w polskim systemie
edukacji”
W
sprawozdania
październiku 2008 r. Fundacja Sztuki ARTERIA zorganizowała w ramach 2 Festiwalu Filmów Wietnamskich „Kino
w Pięciu Smakach” panel edukacyjny pod hasłem „Dzieci
i młodzież wietnamska w polskim systemie edukacji”. W ramach
panelu zorganizowano konferencję oraz cykl pięciu jednodniowych
szkoleń, poświęconych pracy edukacyjnej z dziećmi wietnamskimi
w polskich szkołach.
Konferencja i szkolenia adresowane były przede wszystkim do nauczycieli i edukatorów, którzy w swojej pracy szkolnej spotykają się z dziećmi
wietnamskimi i zainteresowanych poszerzeniem swoich kompetencji
w zakresie edukacji międzykulturowej oraz pracą edukacyjną z dziećmi
i młodzieżą pochodzącymi z różnych kultur, zwłaszcza wietnamskiej.
Głównym celem konferencji było przekazanie wiedzy na temat
społeczności wietnamskiej w Polsce, ze szczególnym uwzględnieniem
sytuacji i potrzeb dzieci wietnamskich w polskiej szkole. Istotną kwestią
było również zainicjowanie dyskusji na temat edukacji międzykulturowej
w polskim systemie oświaty. Obrady rozpoczęło wystąpienie Teresy Halik
na temat społeczności wietnamskiej w Polsce. Prelegentka to sinolog
i wietnamistka, pracownik Instytutu Orientalistycznego Uniwersytetu
Warszawskiego oraz Zakładu Krajów Pozaeuropejskich PAN, autorka
badań wśród społeczności wietnamskiej w Polsce i publikacji poświęconych
tej zbiorowości. T. Halik przywołała dane dotyczące liczby Wietnamczyków
w Polsce. Według MSWiA około 13 – 15 tys. osób przyjechało w systemie
wizowym. Zdaniem referentki, estymując wielkość tej populacji ogółem,
z uwzględnieniem osób niemających uregulowanego pobytu, mówić
należałoby o około 25 – 30 tys. osób. O ile, gdy w latach 60. XX w. na mocy
nawiązanych stosunków dyplomatycznych i szeregu umów o współpracy, do
Polski zaczęli przyjeżdżać studenci i praktykanci z Wietnamu, ich obecności
towarzyszyła pozytywna atmosfera, to po 1989 r. przybysze z Wietnamu
zajmowali się głównie handlem i gastronomią, a ich pobyt w Polsce
85
sprawozdania
Sprawozdania
zaczął budzić emocje negatywne. Winą za ten stan rzeczy prelegentka
obarcza głównie fakt braku w Polsce polityki imigracyjnej. Polskie władze
próbowały również niwelować kwestię obecności tej grupy, ale istotnym był
również przekaz części środowisk politycznych, iż trudności ekonomiczne,
na przykład bezrobocie, wynikało z pobytu tych osób w Polsce.
Część studentów i doktorantów studiująca od lat 60. XX w. w Polsce pozostała w naszym kraju, zawiązując mieszane małżeństwa. Stąd też
mówić możemy o drugim, a nawet w pewnych przypadkach, trzecim
pokoleniu dzieci wietnamskich urodzonych w Polsce, przy czym były one
raczej wychowywane w kulturze polskiej. Istotny problem dotyczy dzieci
imigrantów ekonomicznych z lat 90. XX w., urodzonych w Polsce oraz
tych, które przybyły z rodzicami, szczególnie w kontekście różnic kulturowych pomiędzy Polską i Wietnamem oraz pomiędzy systemami edukacyjno-wychowawczymi w obu krajach. Społeczność wietnamska w Polsce
jest zbiorowością homogeniczną pod względem etnicznym, ale bardzo
zróżnicowaną ze względu na wiek, plany życiowe oraz poglądy polityczne. Cechuje tę społeczność rozwarstwienie interesów, celów i tożsamości.
Większość dzieci wietnamskich identyfikuje się ze swoją wietnamskością
poprzez język i kontakty rodzinne, ale równocześnie ich tożsamość jest
bardziej niejednoznaczna i wielopoziomowa. Główny problem rodziców
w kontaktach z polskim otoczeniem to sprawy administracyjno-urzędowe
oraz ambiwalentna, a często niechętna postawa społeczeństwa.
Następnie głos zabrał przedstawiciel społeczności wietnamskiej w Polsce.
Ngo Van Tuong przyjechał do Polski w 1983 r. jako rządowy stypendysta.
W 1990 r. ukończył budownictwo okrętowe na Politechnice Szczecińskiej.
Po studiach pozostał w Polsce, a od ponad 10 lat mieszka w Warszawie. Jest
tłumaczem języka wietnamskiego oraz redaktorem opozycyjnego portalu
www.danchimviet.com, który w latach 1999–2006 wychodził w Polsce jako
miesięcznik. Na przełomie lat 80. i 90. XX w. wielu wietnamskich studentów
nie wracało do kraju ze względu na bardzo trudną sytuację ekonomiczną.
Ngo Van Tuong utrzymuje kontakty z młodzieżą i rodzicami dzieci wietnamskich. W jego opinii dzieci wietnamskie chodzące do polskich szkół nie mają
żadnych problemów z integracją. Dzieci starsze, w wieku 13 lat i powyżej,
miały po przybyciu do Polski pewne trudności, ale dość szybko się aklimatyzowały. Rodzice są natomiast zaniepokojeni problemem, czy ich dzieci będą
miały wietnamską świadomość, stąd też postulat do władz oświatowych, aby
podjąć działania na rzecz podtrzymania tej tożsamości. Istotnym problemem
jest również zjawisko odrzucania tożsamości wietnamskiej. Dzieci odrzucają
„wietnamskość” rodziców. Wstydzą się zachowań rodziców wskazujących na
ich pochodzenie etniczne.
86
Panel edukacyjny...
1
sprawozdania
W dalszej części obrad Renata Nguyen przedstawiła informacje o sytuacji dzieci wietnamskich w polskiej szkole oraz potrzebach nauczycieli
w zakresie edukacji międzykulturowej. Prelegentka jest autorką pierwszego
w Polsce przedmiotu akademickiego o nazwie pedagogika międzykulturowa, realizowanego od 2002 roku w formie e-learningu w Centrum
Otwartej i Multimedialnej Edukacji UW. Tematem jej pracy doktorskiej
był problem edukacji polsko-wietnamskiej1. W kończącym obrady wystąpieniu Kinga Białek omówiła kwestie różnic kulturowych między Polską
i Wietnamem.
W zamiarze organizatorów warsztaty stanowiły próbę odpowiedzi
na potrzeby nauczycieli pracujących z wietnamskimi dziećmi. Celem
warsztatów było przekazanie wiedzy na temat kultury i obyczajowości
społeczności wietnamskiej oraz nauka umiejętności niezbędnych do
pracy z klasą, do której uczęszczają dzieci wietnamskie. W programie
warsztatów znalazły się panele dotyczące kultury i historii Wietnamu,
społeczności wietnamskiej w Polsce, systemu edukacji w Wietnamie, sytuacji i potrzeb dzieci wietnamskich i młodzieży wietnamskiej w polskim
systemie edukacji. Ponadto warsztaty poświęcone były nabywaniu i kształtowaniu kompetencji międzykulturowych, niezbędnych dla nauczyciela
i edukatora pracującego z klasą wielokulturową (w tym komunikacji
międzykulturowej, negocjacjom kulturowym, rozwiązywaniu konfliktów
międzykulturowych oraz integracji dzieci z różnych kultur).
Wśród osób prowadzących warsztaty znaleźli się specjaliści narodowości wietnamskiej i polskiej, zarówno teoretycy, jak i praktycy
– nauczyciele akademiccy zajmujący się kulturą wietnamską i społecznością wietnamską w Polsce oraz trenerzy i edukatorzy pracujący
z klasami wielokulturowymi. Po zakończeniu warsztatów uczestnicy
otrzymali publikację tematycznie powiązaną z ich tematyką, a zawierającą m.in. teksty ekspertów zajmujących się edukacją międzykulturową oraz kulturą wietnamską, a także przykłady zajęć i warsztatów
z zakresu edukacji międzykulturowej, wyniki badań i statystyki na
temat mniejszości wietnamskiej oraz listę materiałów pomocniczych
(bibliografia, filmografia). Ukończenie całości szkolenia dawało również możliwość otrzymania certyfikatu ukończenia szkolenia z Biura
Edukacji Miasta.
W ramach warsztatów wprowadzenia w problematykę społeczności
wietnamskiej w Polsce dokonała Teresa Halik. Między innymi przybliżyła
uczestnikom najważniejsze publikacje dotyczace problematyki wielokulR. A. Nguyen, Koncepcja dydaktyczna kształcenia międzykulturowego w telematycznym
modelu edukacyjnym, Warszawa 2008 (niepublikowana rozprawa doktorska).
87
Sprawozdania
turowości2. Uczestnicy warsztatów mieli również możliwość wysłuchania
gości wietnamskich. W dalszej części – „Dziecko wietnamskie w polskiej
klasie. Praca z klasą wielokulturową” – Ewa Grabowska przeprowadziła
sesję warsztatową, której celem było przekazanie wiedzy na temat różnic
kulturowych między Polską i Wietnamem oraz wypracowania metod
radzenia sobie z nimi. Zajęcia prowadzone były metodą dramy – jednym
ze sposobów pracy z klasą wielokulturową.
W sesji warsztatowej pt. „Edukacja międzykulturowa” Kinga Białek
i Michalina Jamruż przedstawiły metody edukacji międzykulturowej
przydatne w pracy z klasą mieszaną kulturowo, nastawionych na integrację i antydyskryminację. M. Jamruż – psycholog międzykulturowy – jest
realizatorką projektu edukacji międzykulturowej w szkołach z dużą liczbą
uczniów wietnamskich i chińskich w gminie Lesznowola.
Podsumowując, uznać należy omówioną konferencję za bardzo cenną
inicjatywę, tym bardziej iż jej uzupełnieniem były warsztaty prezentujące praktyczne aspekty pracy z dziećmi odmiennymi kulturowo, a całe
przedsięwzięcie przyczyni się do wzrostu wrażliwości kulturowej nauczycieli i dostarczenia im praktycznych metod pracy z dziećmi odmiennymi
kulturowo.
sprawozdania
dr Ewa Pogorzała
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Zamościu
Zakład Politologii
2
88
T. Halik, E. Nowicka, W. Połeć, Dziecko wietnamskie w polskiej szkole, Warszawa
2006; Migracja, uchodźstwo, wielokulturowość we współczesnym świecie, D. Lalak
(red.), Warszawa 2007; Dom i ojczyzna. Dylematy wielokulturowości, Warszawa
2008; Czeczeni w Polsce. Próba zrozumienia procesów integracyjnych, M. Kulecza
(red.), K. Szyniszewska, Warszawa 2008; Relacje międzykulturowe, J. Królikowski
(red.), Warszawa 2008; Warsztaty kompetencji międzykulturowych – podręcznik dla
trenerów, Warszawa 2008.
„Pedagogika personalistyczna:
podstawy antropologiczne
i aplikacje praktyczne” –
konferencje na Podkarpaciu
sprawozdania
Podkarpackie Centrum Edukacji Nauczycieli w Rzeszowie było
organizatorem cyklu konferencji z zakresu pedagogiki personalistycznej
pn. „Pedagogika personalistyczna: podstawy antropologiczne i aplikacje praktyczne”. Konferencje, których głównym prelegentem był
niekwestionowany autorytet w tej dziedzinie ks. dr Marek Dziewiecki,
odbyły się w dniach 22-24 października 2008 r. w Krośnie, Przeworsku,
Przemyślu i Rzeszowie.
Program konferencji, oprócz głównego wykładu ks. Marka Dziewieckiego, obejmował wystąpienie p. Macieja Karasińskiego z zaproszeniem do
współpracy „Czy personalizm może zmienić szkoły?”, dyskusję panelową
oraz spotkanie z młodzieżą.
Konferencje adresowane do nauczycieli, katechetów, dyrektorów
szkół, przedstawicieli JST cieszyły się dużym powodzeniem. W Przeworsku uczestniczyło w niej ponad 130, a w Przemyślu ok. 90 osób. Odbiór
wystąpień był bardzo życzliwy, o czym świadczą brawa przerywające wystąpienia ks. Marka Dziewieckiego. Równie ciekawe okazały się spotkania
z młodzieżą, gdzie nasz gość w sposób bardzo przystępny odnosił się do
ważnych, aktualnych problemów nurtujących młodych ludzi oraz odpowiadał na pytania. W Przemyślu na przykład ciekawe rozważanie nastąpiło
po pytaniu: „Czy jest możliwa przyjaźń między mężczyzną a kobietą?”.
Wszystkie konferencje odbyły się przy współudziale Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie, Wydziału Duszpasterskiego i Wydziału Nauki
Katolickiej Kurii Metropolitalnej w Przemyślu. W organizację konferencji
zaangażowały się również następujące instytucje i stowarzyszenia:
• w Krośnie – Starosta Powiatu Krośnieńskiego,
• w Przemyślu – Prezydent Miasta Przemyśla i Centrum Kultury i Nauki ZAMEK,
• w Przeworsku – Burmistrz Miasta Przeworska, Katolickie Stowarzyszenie Wychowawców i Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka
z Przemyśla.
89
Sprawozdania
W przygotowanie konferencji na Podkarpaciu zaangażowało się wiele
osób, wszystkim im serdecznie dziękuję. Szczególnie chciałbym podziękować: Panu Maciejowi Karasińskiemu, który był głównym pomysłodawcą
zaproszenia ks. Marka Dziewieckiego na Podkarpacie oraz głównym
organizatorem konferencji w Przeworsku; ks. dr. Waldemarowi Janidze
za pomoc w organizacji spotkań i ugoszczenie naszego prelegenta; ks. Januszowi Podlaszczakowi za organizację konferencji w Rzeszowie; Panu dyr.
Stanisławowi Fundakowskiemu za przygotowanie konferencji w Krośnie
oraz Pani Halinie Ukarmie, Dyrektorowi Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Przemyślu za opracowanie wraz z pracownikami biblioteki
obszernej bibliografii na temat pedagogiki personalistycznej (jest dostępna
w bibliotece).
sprawozdania
Piotr Pilch
Wicedyrektor PCEN Oddział Przemyśl
90
TURYSTYKA
W NUMERZE:
Paulina Frączek, Zaproszenie do Rzeszowa
92
Artur Wiktor, Turystyka a wychowanie - zarys problematyki
93
Podkarpackie hity turystyczne
100
Podkarpackie Miejsca Pamięci Narodowej jako propozycje do programu 105
wycieczek szkolnych
Piotr Gębica, Katarzyna Ziobrowska, Podziemne trasy i obiekty turystyczne 109
Podkarpacia. Wykorzystanie podziemnych tras i obiektów turystycznych
w województwie podkarpackim
Stanisław Fryc, Sto czterdzieści lat gimnazjum i liceum w Jaśle, cz. II
129
Mariusz Kalandyk, Opowiadanka Szczepanka – Dziobaki
139
ergo... TURYSTYKA
Zaproszenie do Rzeszowa
Spotkajmy się w Rzeszowie,
tu serce szybko bije,
już dziecko Ci opowie,
jak dobrze się tu żyje.
Spotkajmy się na rynku,
uwodzi on urokiem,
tu czuć powiew historii,
przejdźmy go wolnym krokiem.
Zajrzyjmy do teatru,
by poznać głębię słowa,
zamyślić się nad życiem,
jak kiedyś Siemaszkowa.
Ucieszmy nasze serca
pięknem muzycznej toni,
w jej świat się zagłębimy
w Rzeszowskiej Filharmonii.
Urokiem też uwodzą
rzeszowskich świątyń wnętrza,
w nich z serc ludzkich wypływa
modlitwa najgorętsza.
Gdy na spotkanie z wiedzą
ruszymy szybkim krokiem,
uczelnie wyższe Rzeszowa
otworzą drzwi szerokie.
Po trudzie podziwiania
przed nadchodzącą nocą,
liczne kafejki, puby
pozwolą nam odpocząć.
Rzeszów jest nowoczesny,
gościnny i zielony,
pokochasz go turysto,
i wrócisz wnet w te strony.
Paulina Frączek
Ogólnokształcąca Szkoła Muzyczna I st. w Zespole Szkół
Muzycznych nr 2 im. Wojciecha Kilara w Rzeszowie.
92
TURYSTYKA
ergo...
Artur Wiktor
Turystyka a wychowanie
– zarys problematyki
P
Prowadząc od wielu lat szkolne organizacje turystyczne, przemierzając
z młodzieżą kilometry szlaków turystycznych czy odwiedzając, jako przewodnik
wycieczek turystycznych, dziesiątki miejscowości nie zastanawiałem się nad
różnego typu aspektami naukowymi tak banalnej zdawałoby się działalności
człowieka, jaką jest turystyka. O tym, że nie jest to wcale „banalna” gałąź
przemysłu, wiedziałem od dawna. Ale nie to będzie przedmiotem mojego zainteresowania. Zajmę się tym, co jako praktyk mogłem naocznie zaobserwować
w czasie wielodniowych, wspólnych wędrówek z młodzieżą (uczniami).
Na początek spróbuję wyjaśnić terminy, które wiążą się ściśle z problematyką wymienioną w tytule. C. Kasparow twierdzi, że „turystyka obejmuje całość powiązań i zjawisk, które się pojawiają wskutek zmiany miejsca
i w związku z wynikającym z tego pobytem osób, przy czym dla osób tych nowe
miejsce pobytu nie jest ani stałym miejscem zamieszkania, ani pracy...”1. Według
Światowej Organizacji Turystyki przy ONZ „turystyka obejmuje ogół czynności
osób, które podróżują i przybywają w celach wypoczynkowych, służbowych lub
innych nie dłużej niż rok bez przerwy poza swoim codziennym otoczeniem...”2.
Uogólniając, można powiedzieć, że zjawisko turystyki może być rozpatrywane
w aspekcie społeczno-kulturowym i ekonomicznym. Ten pierwszy, przyjmowany często na gruncie nauk humanistycznych, traktuje turystykę jako proces
społeczny i wskazuje na konieczność obserwacji skutków tego procesu.
Wizje humanistyczne i rozwój osobowości człowieka, które powinny
być istotnym motywem turystyki, można odnaleźć głównie w jej wymiarze
społecznym, psychologicznym i kulturowym3. W tym miejscu łączą się one
z dziedzinami z pogranicza socjologii i pedagogiki.
Pojęcie „wychowania” w znaczeniu wymienionych wcześniej nauk to
„całokształt oddziaływań społeczno-kulturowych, grupowych i jednostkowych,
bezpośrednich i pośrednich, formalnych i nieformalnych, zamierzonych
i niezamierzonych, powodujących względnie trwałą zmianę w osobowości
1
2
3
Por. W. Gaworecki, Turystyka, Warszawa 1998, s. 18.
Ibidem.
Ibidem, s. 19.
93
ergo... TURYSTYKA
jednostki w kierunku socjalizacji”4. Socjalizacja zaś „to proces zmian, zachodzących
w jednostce pod wpływem środowiska społeczno-kulturowego, polegający
na rozwoju osobowości w kierunku społecznie pożądanym – nabywaniu
umiejętności, przejmowaniu wartości, norm i wzorów kulturalnych, ich internalizacji i organizowaniu w określony system wewnętrzny wyznaczający zachowanie
człowieka”5.
Osobowość ludzka kształtuje się w interakcjach jednostki ze społeczeństwem
i kulturą. Zmienia się ona pod wpływem historycznego rozwoju i warunków życia.
Osobowość jest zawsze czymś „stającym się”, a nie statycznym; osobowość jest
zawsze pewną jednością, strukturą całościową, nie tylko „zespołem cech”6.
Zagadnienie mechanizmu kształtowania osobowości człowieka należy do
najtrudniejszych w nauce. Żadna teoria dotychczas nie wyjaśnia w sposób zadowalający, dlaczego dany osobnik zachowuje się tak, a nie inaczej i jakie czynniki
kształtowania osobowości mogą dać podstawę do uzasadnionych przypuszczeń, że
dana jednostka w określonej sytuacji zachowa się przewidywalnie. Które z czynników kształtowania osobowości, umownie nazywane czynnikami wychowania,
mają największy wpływ na jednostkę? Spróbujmy kilka z nich wyodrębnić:
• inna jednostka, np. rodzice, wychowawca, przyjaciel,
• system społeczno-polityczny, instytucja społeczna, np. szkoła, zakład pracy,
• grupa rówieśnicza, elementy kultury, np. rozpowszechniane przez media.
Trzeba podkreślić, że szczególne znaczenie w procesie wychowania, oprócz oczywiście rodziców, ma osobowość wychowawcy. Proces wychowania bowiem, aby był
skuteczny, wymaga powiązań emocjonalnych. Mówiąc krótko, jeżeli ojciec nie kocha
syna, nauczyciel nie lubi swoich wychowanków, istnieją minimalne szanse, aby mogli
zmienić ich osobowość. Dlatego wielu naukowców twierdzi, że najpełniej proces
wychowawczy dokonuje się w małych grupach, opartych na więzach emocjonalnych
pomiędzy poszczególnymi członkami.
Istotnym elementem procesu wychowania jest także samowychowanie. Stanowi ono właściwie element najistotniejszy. Przemiana osobowości zachodzi w nim
pod wpływem kontaktu jednostki tak z ludźmi, jak i z wytworami kultury. W tym
sensie możemy mówić, że czynnikiem wychowania są wzory i modele kulturowe,
oddziałujące na przykład za pośrednictwem mediów. Z tego punktu widzenia – co
w zagadnieniach turystyki będzie się szczególnie liczyć – nie jest jednak przesadą mówienie o socjalizującej funkcji kontaktu z przyrodą. Współistnienie z przyrodą jest
z pewnością bardzo ważnym elementem procesu samowychowania (przeżycie piękna,
możliwości skupienia i refleksji, wysiłek fizyczny), czyli uprawianie turystyki staje się
jednym z ważnych składowych współczesnego wychowania.
4
5
6
K. Przecławski, Turystyka a wychowanie, Warszawa 1973, s. 67.
Ibidem.
K. Przecławski, Socjologiczne problemy turystyki, Warszawa 1979, s. 96.
94
ARTUR WIKTOR Turystyka a wychowanie...
Obecnie wymienić można sześć podstawowych dziedzin socjalizującego oddziaływania aktywności turystycznej. Turystyka:
1. może być środkiem poznania rzeczywistości,
2. może kształtować określone postawy wobec rzeczywistości,
3. może być środkiem kształtowania uczuć,
4. stwarza możliwość działania twórczego,
5. przyczynia się do aktywności prozdrowotnej,
6. może być ważnym czynnikiem resocjalizacji 7.
Ad. l. Uprawiając turystykę, wchodzimy w bezpośredni, osobisty kontakt bądź
z przyrodą, bądź z kulturą (zarówno epok przeszłych, jak i współczesną), a także
życiem społecznym mieszkańców odwiedzanych terenów. Szczególna wartość tego
sposobu poznawania polega na tym właśnie, że dokonuje się bezpośrednio, a nie za
pośrednictwem książek, czasopism, filmu, telewizji czy radia. Zdajemy sobie wszyscy
sprawę z tego, że kontakt osobisty jest czymś jakościowo odmiennym od kontaktu
pośredniego, technicznie nawet najlepiej rozwiązanego.
Poznawanie świata jest więc pierwszoplanowym elementem wychowawczej
funkcji turystyki, zwłaszcza w odniesieniu do turystyki młodzieży. Młody turysta
uczy się poznawać dzieła ludzkie: kulturę przeszłości – zabytki, muzea i kulturę
współczesną: przemysł, budownictwo, rolnictwo, rzemiosło i sztukę. Znakomite
efekty dają pod tym względem m.in. prowadzone „w terenie” lekcje szkolne:
historii, geografii czy biologii. Turysta poznaje życie społeczne. Uczy się „podpatrywać” zachowania innych ludzi, ich zwyczaje i obyczaje, procesy społeczne.
Odkrywa różnice w modzie i zachowaniu, ale także udaje mu się często znaleźć
wiele podobieństw w podstawowych ludzkich dążeniach – bez względu na różnice
rasowe czy kulturowe.
Ad. 2. Dzięki uprawianiu turystyki kształtują się określone postawy wobec
różnych sfer rzeczywistości. Kształtują się – najszerzej pojęte – postawy altruistyczne, życzliwości, sympatii, często przyjaźni wobec mieszkańców odwiedzanych
terenów. Dotyczy to zarówno turystyki krajowej, jak i zagranicznej. W przypadku
turystyki zagranicznej szczególną rolę odgrywa tzw. zetknięcie kultur, poznanie
ludzi o odmiennych zwyczajach, systemach wartości i tradycjach. Odkrywa
się wtedy kapitalne różnice między ludźmi, ale odkrywa się także, że pod tymi
zewnętrznymi różnicami istnieje wiele wspólnych cech i postaw, na podstawie
których można efektywnie współdziałać.
Szczególną rolę pełni tu ze zrozumiałych względów turystyka kwalifikowana. Trudno wyobrazić sobie obóz wspinaczkowy czy rejs jachtem bez różnego
typu aktów współpracy pomiędzy jego uczestnikami, choćby dzieliła ich bariera
kulturowo-językowa. Turystyka może też przyczynić się do lepszej integracji rodziny. Jej członkowie, wyjeżdżając razem, np. na weekend czy wakacje, mają szansę
7
Ibidem, s. 98.
95
ergo... TURYSTYKA
obserwowania się nawzajem poza codziennym środowiskiem, a także możliwość
wspólnej zabawy i wspólnych przeżyć.
Uprawianie turystyki kształtuje postawę aktywną, uczy pokonywania trudności, usuwa obawy przed wysiłkiem, modeluje hart ducha i solidarność w wysiłku.
Ważną cechą nabywaną w czasie wędrówek turystycznych jest zdolność do szybkiej
adaptacji w nowych warunkach, często socjalnie daleko odbiegających od tych,
które mamy na co dzień.
Ad. 3. Turystyka jest jednym ze środków kształtowania uczuć. Dotyka tak
ważnych sfer jak emocje i wrażliwość człowieka. Wyjeżdża się po to, aby przeżyć
osobisty kontakt, a często zachwycenie pięknym krajobrazem. Ważne jest też
spotkanie z ludźmi, z którymi pragniemy się widywać. Przez stwarzanie możliwości osobistego kontaktu turystyka umożliwia więzi uczuciowe z przyrodą,
kulturą i jej twórcami.
Ad. 4. Turystyka to też możliwość działania twórczego. Wielu turystów
– pasjonatów jest autorami wystaw fotograficznych lub malarskich jako plonu
ich wypraw krajoznawczych. Często specjalistyczne grupy turystyczne oddają
nieocenione usługi w pracach konserwatorskich czy ratowniczych przy różnego
rodzaju obiektach zabytkowych (np. cmentarzach).
Ad. 5. Turystyka przyczynia się do potęgowania zdrowia. Właśnie chęć jego
utrzymania jest dla wielu mieszkańców zurbanizowanych ośrodków dostatecznym bodźcem do wyjazdów za miasto lub w góry. Kontakt z przyrodą, świeżym
powietrzem, słońcem i wodą stwarza możliwość ruchu, wysiłku fizycznego,
zmiany codziennego rytmu życia, co dla utrzymania i potęgowania zdrowia jest
konieczne.
Ad. 6. W wielu przypadkach turystyka może być też czynnikiem resocjalizacji.
Podejmowane próby oddziaływania na młodzież przestępczą przez włączanie jej
w aktywną działalność turystyczną przyniosło nieraz pozytywne rezultaty.
W turystyce, przede wszystkim kwalifikowanej, należy upatrywać elementu
wychowania politechnicznego. Umożliwia ona przyswajanie przez turystów kultury technicznej, czyli umiejętności kompletnego i efektywnego wykorzystania
sprzętu turystycznego i urządzeń zgodnie z ich konstrukcją i funkcją, przy jednoczesnym przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa własnego i innych8.
Turystyka jest aktywnością dobrowolną. O jej uprawianiu nie decyduje przymus,
lecz chęć. Jest to stwierdzenie doniosłe wychowawczo, gdyż prawidłowości psychologiczne wskazują, że najsilniej utrwalają się te wzory zachowań, którym towarzyszy
dobrowolność. Dlatego nader niewłaściwe jest „przymuszanie” do turystyki.
Pisząc o wychowawczym znaczeniu turystyki, pamiętać należy, że turystyka
to zjawisko obejmujące etap przygotowawczy, sytuację turystyczną i etap po
8
W. Gaworecki, op.cit., s. 309; zob. także: K. Denek, Na wakacyjnych szlakach, Toruń 1996,
s. 121.
96
ARTUR WIKTOR Turystyka a wychowanie...
powrocie z wyjazdu. Niedocenianie etapu przygotowawczego w turystyce młodzieży może pociągnąć niepomyślne wychowawczo rezultaty. Niezwykle istotną
rolę w wychowaniu odgrywa kształtowanie samodzielności. Samodzielność jest
szkołą szacunku nie tylko dla własnej pracy, lecz również dla pracy innych. Chodzi
o to, by młodzież nie była wyłącznie konsumentem propozycji wyjazdowej, ale
równoprawnym współtwórcą imprezy. Satysfakcja, jaką daje wyjazd przygotowany samodzielnie, jest nieporównywalna z satysfakcją polegającą na skorzystaniu
z oferty. Wcześniejsze opracowanie programu wycieczki pozwala bardziej skupić
uwagę na jego realizacji, lepiej rozłożyć akcenty sytuacji turystycznej na to, co
ważne lub mniej ważne w danym momencie lepiej wejść w kontakt ze środowiskiem odwiedzanym.
Ważnym etapem jest także moment zamykający imprezę turystyczną. Związany jest on z analizą wyjazdu, jego oceną – wskazaniem braków, uświadomieniem
nieprawidłowości, a zarazem podkreśleniem tego, co cenne. Sytuacja turystyczna
może pobudzać ciekawość, rozniecać zainteresowania, prowokować do konkretnych działań w przyszłości. Dlatego celowe jest dla młodzieży zorganizowanie
choćby krótkiego podsumowania w formie wymiany wrażeń, doświadczeń i wiedzy
o tym, co było treścią wycieczki.
Turystyka kwalifikowana, podobnie jak inne formy, może być uprawiana
zbiorowo lub indywidualnie. Wydaje się, że turystyka zbiorowa powinna być
wstępem do ewentualnych wypraw indywidualnych. Z turystyką zbiorową łączy się
wiele zagadnień dotyczących kształtowania stosunków międzyludzkich, budzenia
postaw koncentrujących się nie tylko na samym sobie, ale także na współuczestnikach wyjazdów. Bardzo duże znaczenie w tym zakresie mają biwakowo-survivalowe odmiany wędrownictwa, polegające na samodzielnym przygotowaniu
posiłków i noclegu. Ta pewna pionierskość życia sprzyja tworzeniu więzi między
uczestnikami wyjazdu, stanowi szansę na ukształtowanie pozytywnych nastawień
wobec innych ludzi, a także okazję do pojawienia się postaw określanych często
jako prospołeczne.
Turystyka, nieodłącznie związana z przemieszczaniem się w przestrzeni wraz
ze zmianą miejsca pobytu, oparta jest na wykorzystaniu bazy turystycznej. Fakt
ten ma określone znaczenie wychowawcze. Różne formy turystyki wymagają
odpowiedniego zróżnicowania bazy. Nie wdając się w szczegółowe przedstawienie
wymagań dotyczących tej kwestii, spróbujmy zatrzymać się na roli, jaką w turystyce odgrywają schroniska młodzieżowe. Mądre ich rozmieszczenie w danej
okolicy będzie przyciągało rzesze młodzieży, spragnionej taniej, ale pożytecznie
spędzonej chwili. Ważną rolę odgrywać tutaj będzie funkcjonalność i estetyka,
zagospodarowania tych placówek. Świadczyć to musi o stosunku do tak modnej
dzisiaj ekologii i kulturze regionu, który młodzież będzie zwiedzać. W turystyce
młodzieży istotne znaczenie w kształtowaniu nastawień, oczekiwań i potrzeb
97
ergo... TURYSTYKA
wobec turystyki ma jakość schronisk: ich estetyka, dbałość personelu o gości,
poziom usług i często stan urządzeń sanitarnych.
W wychowaniu należy przedkładać jakość nad ilość, jeśli oba te czynniki
nie mogą się nawzajem uzupełniać9. Istotne znaczenie ma tu stosunek personelu
schroniska do turystów, którzy zależnie od tego mogą czuć się gośćmi lub intruzami. Jeśli obsługa schroniska czuje się odpowiedzialna za turystów i jakość
turystyki przez nich uprawianej, wówczas można mówić o wychowawczym znaczeniu turystyki. Ostatnie lata i związane z nimi przemiany dobitnie potwierdziły
słuszność tej prawdy.
Obecnie gusta ludności, wzory zachowań, sposoby wypoczynku i relaksu w olbrzymim stopniu kształtują środki masowego przekazu. Można w nich w sposób
atrakcyjny propagować turystykę, ukazywać jej wartości związane z przeżyciami
ludzkimi, udowadniać tezę o jej powszechnej dostępności, uczyć rozbudzania
potrzeb turystycznych i sposobów ich zaspokajania. A więc intensywność oddziaływania wychowawczego turystyki uzależniona jest od wielu czynników. Aby mówić
o wychowaniu przez turystykę, należy uwzględnić te czynniki, bez nich bowiem
turystyka młodzieży może stać się niewykorzystaną szansą wychowawczą.
Na zakończenie należy także wspomnieć o zjawiskach negatywnych, występujących często na styku turystyki i wychowania. Tam właśnie, gdzie program
imprezy jest przeładowany, dominuje pośpiech, improwizacja i ma się do czynienia ze zrutynizowanym przewodnikiem, a osoby odpowiedzialne za opiekę
nad młodzieżą czy organizujący wyjazd nie spełniają swoich zadań, zdarzają się
przypadki łamania norm nie tylko obyczajowych, lecz i moralnych. Ludzie mają
ogromną potrzebę wolności. Turystyka jest jakby pewnym etapem ucieczki od
różnego rodzaju przymusu dnia codziennego. Lecz człowiek albo dojrzewa do
wolności i traktuje ją jako olbrzymie dobro, które potrafi z pożytkiem wykorzystać,
albo „ucieka”, uwalniając się od elementarnych norm zachowania społecznego.
Z dużym niesmakiem i przykrością spotykam nieraz uczestników wycieczek
szkolnych zachowujących się nagannie, zarówno w miejscach noclegowych, jak
i na zwiedzanych trasach. Widocznie tym pseudoturystom nikt wcześniej nie
wyjaśnił podstawowych celów wycieczki, a ich zachowanie świadczy o ogólnym
upadku podstawowych wartości, jakie powinny przekazywać rodziny i instytucje
do tego powołane.
Turystyka jest okazją nie tylko do poznania intelektualnego, ale też do
przeżycia estetycznego, do kształtowania wrażliwości emocjonalnej, do odkrywania piękna. Jeżeli jest ona zorganizowana byle jak, aby tylko jak najwięcej
zobaczyć, jeśli nie stwarza okazji do refleksji, odczucia specyficznej atmosfery
danego miasta czy regionu, to rzeczywiście nie kształtuje pozytywnych postaw
9
A. Gontrowicz, Funkcja wychowawcza turystyki, [w:] K. Przecławski (red.), Turystyka
a człowiek i społeczeństwo, Warszawa 1984, s. 22-27.
98
ARTUR WIKTOR Turystyka a wychowanie...
estetycznych i emocjonalnych, lecz pogłębia bylejakość, która często wkrada się
w różne dziedziny naszego życia.
Jednym ze środków zaradczych jest korzystanie ze sprawdzonych biur turystycznych i instytucji mających doświadczoną kadrę przodownicko-przewodnicką.
Prawa wolnorynkowe nie powinny decydować o tak ważnej sferze kształtowania
młodego pokolenia, jakim jest wychowanie.
Artur Wiktor jest nauczycielem historii w Boguchwale
i przewodnikiem terenowym PTTK Rzeszów
99
ergo... TURYSTYKA
Podkarpackie
hity turystyczne
T
Tytuł i zasadnicza treść artykułu zaczerpnięte zostały z dokumentu
„Strategia rozwoju turystyki dla województwa podkarpackiego na lata 2007–
2013”1, opracowanego przez Polską Agencję Rozwoju Turystyki na zlecenie
i przy współpracy Podkarpackiej Regionalnej Organizacji Turystycznej oraz
wydanego przy wsparciu finansowym Ministerstwa Gospodarki i Urzędu
Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego. Dokument ten jest podstawowym kompendium wiedzy o turystyce w województwie. Wytycza kierunki
rozwoju na najbliższe lata, dokonując szerokiej analizy potrzeb i warunków.
Pokazuje możliwości wykorzystania istniejącego potencjału Podkarpacia do
przyciągnięcia turystów, a tym samym do rozwoju gospodarczego. Ważnym
faktem jest kompatybilność „Strategii” z projektem „Strategii rozwoju turystyki w Polsce na lata 2007–2013”, przyjętym przez rząd RP w czerwcu 2005
roku. Dokument jest podstawą wielu działań podejmowanych przez władze
samorządowe, organizacje pozarządowe i lokalne społeczności. Może być
również pomocny turystom, pragnącym poznać województwo podkarpackie.
Stanowi dobry punkt oparcia w pozyskiwaniu funduszy strukturalnych Unii
Europejskiej.
„Strategia” składa się z pięciu części:
§ audyt turystyczny województwa podkarpackiego,
§ analiza dokumentów strategicznych,
§ analiza SWOT,
§ koncepcja rozwoju turystyki w województwie podkarpackim,
§ wdrożenie i monitoring „Strategii”.
W części pierwszej, w rozdziale „Atrakcyjność turystyczna regionu”,
przedstawione zostały walory turystyczne Podkarpacia, począwszy od środowiska naturalnego, na kulturowym kończąc. Dla nauczycieli i wychowawców
1
www.wrota.podkarpackie.pl
100
Podkarpackie hity turystyczne
szczególnie interesujący może być fragment przedstawiający potencjał kulturowy,
na który składają się wszelkiego rodzaju obiekty zabytkowe, muzea, ciekawe miejsca, imprezy kulturalne organizowane w regionie, tradycje, obyczajowość, folklor,
jak również historia. Wymienione miejsca są atrakcyjne zarówno pod względem
przyrodniczym, jak i kulturowym czy patriotycznym. Składając ukłon w stronę
autorów za rzetelne przygotowanie materiału, pragnę przytoczyć dosłownie
obszerny fragment dokumentu „Strategia rozwoju turystyki dla województwa
podkarpackiego na lata 2007–2013”.
Turystyczne hity województwa podkarpackiego
„Poniżej zestawiono hity turystyczne regionu, zgrupowane w obszarach
przyrodniczych i kulturowych.
Obszar przyrodniczy – olbrzymie bogactwo walorów naturalnych w postaci pasm górskich, rzek, zbiorników wodnych, ciekawej fauny i flory, a także
kompleksów leśnych.
Atrakcje:
Bieszczady – należące do Karpat Zachodnich, zachowujące do dziś tajemniczość, dzikość, postrzegane jako jedne z najbardziej atrakcyjnych gór w Polsce.
Połonina bieszczadzka do dziś jest symbolem Bieszczadów. Bogate w ciekawą
roślinność i rzadkie gatunki zwierząt.
Beskid Niski – góry dostępne, zaskakujące swoim spokojem, gdzie piękne
panoramy współgrają z ciekawymi śladami kultury materialnej i historii.
Jezioro Solińskie – żaden polski akwen nie oferuje tak zmiennych krajobrazów, tylu oryginalnych, ukazujących się nieoczekiwanie widoków, tylu tajemniczych, zacisznych zatoczek, zapraszających do przycumowania na noc.
San – stanowiący w przeszłości doskonałą wodną drogę transportową, rzeka
magiczna, o dużym potencjale do wykorzystania dla rozwoju turystyki.
Obszar kulturowy: Kultury prehistoryczne: udokumentowane ślady osadnictwa
w regionie, sięgające wielu tysiącleci przed naszą erą.
Atrakcje punktowe:
„Kopiec tatarski” w Przemyślu i legenda o Attyli.
„Karpacka Troja” w Trzcinicy: osada obronna zakarpackiej ludności kultury
Otomani-Füzesabony. W Trzcinicy powstaje skansen archeologiczny wraz z ośrodkiem kulturalnym (kongresowym), który będzie zbudowany według atrakcyjnej
formuły archeologicznego parku kulturowego.
Obszar kulturowy: Kultura religijna – wątki różnych religii: szczególnym
wyróżnikiem regionu jest kultura: religii rzymskokatolickiej, grekokatolickiej,
101
ergo... TURYSTYKA
prawosławnej, protestanckiej (Luteranie, Kalwini, Arianie) i żydowskiej. Ten
potencjał jest wyodrębniony, ale należy zaznaczyć, że łączy się niemal ze wszystkimi innymi potencjałami zasadniczymi i punktowymi, zwłaszcza z unikatowym
w skali światowej Szlakiem Architektury Drewnianej.
Atrakcje punktowe:
Religia rzymskokatolicka: Kalwaria Pacławska, zespoły klasztorne oo. Bernardynów w Leżajsku, oo. Dominikanów w Jarosławiu.
Religia grekokatolicka: Szlak Ikon, Szlak Cerkwi Bizantyjskich.
Religia protestancka: zachowane relikty, np. w Iwoniczu Zdroju, Baranowie
Sandomierskim.
Szlak Architektury Drewnianej: religia rzymskokatolicka: np. kościoły w Bliznem i Haczowie, religia grekokatolicka: np. cerkwie w Smolniku i Uluczu.
Obszar kulturowy: Kultura magnacka, ziemiańska – dziedzictwo kulturowe
I i II Rzeczypospolitej, ukazująca czasy świetności rodów magnackich i ziemiańskich, odzwierciedlające również ich kulturalną i kulturotwórczą rolę w społeczeństwie.
Atrakcje punktowe:
Ordynacja Łańcucka Potockich: m.in. Muzeum-Zamek w Łańcucie i Muzeum Gorzelnictwa.
Zamek w Baranowie Sandomierskim, Zamek i park w Krasiczynie, Pałace
w Sieniawie i Narolu - rezydencje rodów arystokratycznych.
Zamek „Kamieniec” – Odrzykoń (ruiny zamku warownego o dużych walorach krajobrazowych i wartości historycznej).
Obszar kulturowy: Kultura mieszczańska - genius loci miasta staropolskiego,
dziedzictwo architektury, założenia urbanistyczne, dziedzictwo kultury rzemieślniczej, etc.
Atrakcje punktowe:
Miasta: staropolskie (nierzadko w kształcie lokacyjnym) założenia urbanistyczne z rynkiem, ratuszem i układem ulic i architektura mieszkalna i gospodarcza, np.: Jarosław, Przemyśl, Krosno, Sanok, Jaśliska (Jaśliska, co prawda
utraciły prawa miejskie, ale zachowały szczególny, unikalny małomiasteczkowy
genius loci).
Rzemiosło artystyczne i użytkowe, eksponowane w plenerach miast oraz
w muzeach: szkło artystyczne (np. Krosno), ludwisarstwo (Przemyśl), etc.
Podziemia (piwnice kupieckie) pod kamienicami rynkowymi w Jarosławiu
i Rzeszowie.
Muzeum Podkarpackie w Krośnie – kolekcja lamp naftowych.
102
Podkarpackie hity turystyczne
Obszar kulturowy: Kultura włościańska – eksponowana in situ lub muzeach,
skansenach, ukazująca bogactwo etnograficzne regionu.
Atrakcje punktowe:
Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku i Kolbuszowej (prezentacja
kultury grup etnicznych: Lasowiacy, Rzeszowiacy, Podolanie, Pogórzanie, Łemkowie, Bojkowie, etc.).
Szlak Architektury Drewnianej – zabytki kultury świeckiej.
Skansen włościańskiej kultury ruskiej: Zyndranowa.
Medynia Głogowska (gm. Czarna) – wieś garncarzy oraz galeria rzeźby
ceramicznej: Władysławy Prucnal.
Obszar kulturowy: Kultura żydowska – eksponowana w postaci synagog,
cmentarzy oraz budynków mieszkalnych, świadcząca o doniosłej roli społecznej
podkarpackich Żydów, wpisująca się w bogactwo architektoniczne regionu oraz
korowód słynnych postaci.
Atrakcje punktowe:
Synagogi obronne w Lesku i Rymanowie.
Synagoga w Łańcucie.
Cmentarze: w Leżajsku z ohelem Cadyka Elimelecha i w Rymanowie z ohelem Menahema Mendela i Cwi Hirsza.
Budynki mieszkalne, np. w Jarosławiu, oraz unikatowa żydowska zagroda
wiejska w Zyndranowej (in situ).
Obszar kulturowy: Kultura przemysłowa – zabytki kultury technicznej.
Atrakcje punktowe:
Muzeum Przemysłu Naftowego – skansen w Bóbrce (pierwsza na świecie
kopalnia ropy naftowej założona przez Łukasiewicza i sp.).
Kolejka wąskotorowa Przeworsk – Dynów, z najdłuższym w Europie tunelem kolei wąskotorowej (o długości ponad 600 m) i infrastrukturą szlaku
kolejowego.
Obszar kulturowy: Kultura militarna – zabytki obronne: fortyfikacje z XIX
wieku i obiekty obronne z II wojny światowej.
Atrakcje punktowe:
Twierdza Przemyśl – kompleks militarny zespolony z organizmem miejskim
i krajobrazem przyrodniczym.
Niemieckie obiekty militarne z czasów II wojny światowej: w Strzyżowie:
schron kolejowy pod Żarnowską Górą i w Stępinie: schrony i betonowy, naziemny
„tunel” kolejowy o długości ok. 500 m.
103
ergo... TURYSTYKA
Niektóre obiekty tzw. „Linii Mołotowa” – systemu umocnień z II wojny
światowej zbudowanego przez Armię Czerwoną.
Wydarzenia historyczne: obrona i upadek Twierdzy Przemyśl podczas I wojny
światowej oraz największa górska bitwa II wojny światowej – bitwa na Przełęczy
Dukielskiej wraz z ekspozycją militariów i archiwaliów w Muzeum Historycznym
w Dukli.
Obszar kulturowy: Kultura współczesna.
Atrakcje punktowe:
Ekspozycja dzieł malarskich Zdzisława Beksińskiego w Muzeum Historycznym w Sanoku.
Muzyczny Festiwal w Łańcucie i Międzynarodowy Festiwal Muzyki Dawnej
Pieśń Naszych Korzeni w Jarosławiu.
Bieszczadzkie Anioły - Festiwal Sztuk Różnych (gm. Cisna).
Przygotowała: Urszula Szymańska-Kujawa
104
TURYSTYKA
ergo...
Podkarpackie Miejsca
Pamięci Narodowej
Propozycje do programu wycieczek edukacyjnych
D
Doceniając znaczenie wiedzy o miejscach pamięci narodowej oraz wartości, jakie ona niesie, szczególnie dla młodego pokolenia – Podkarpacki Klub
Instruktorów Krajoznawstwa, działający przy Regionalnej Pracowni Krajoznawczej Oddziału PTTK w Rzeszowie, przygotował dokument, opracowany
przez zespół instruktorski, nawiązujący do materiału MEN pt. Miejsca Pamięci
Narodowej. Program wycieczek edukacyjnych dla dzieci i młodzieży. Podróże
historyczno-kulturowe w czasie i przestrzeni.
Instruktorzy PKIK mają nadzieję, że przygotowana przez nich propozycja
ujęcia w planowaniu wycieczek edukacyjnych (szkolnych) do miejsc pamięci narodowej na terenie Podkarpacia będzie ważnym elementem budzenia
i utrwalania pamięci historycznej, szczególnie wśród uczniów szkół podkarpackich. Przedstawiona podkarpacka lista miejsc pamięci narodowej ma układ
chronologiczno-problemowy, który nawiązuje do kanonu ogólnopolskiego,
zawartego w piśmie MEN Miejsca Pamięci Narodowej. Program wycieczek
edukacyjnych dla dzieci i młodzieży.
1. Piastowski rodowód, czyli w poszukiwaniu źródeł państwowości
polskiej (Szlakiem Piastowskim):
§ Przemyśl – fundamenty przedromańskiej rotundy oraz książęcego
palatium na wzgórzu zamkowym.
2. Polska murowana Kazimierza Wielkiego:
§ Zamek w Przemyślu,
§ Zamek w Sanoku.
3. Wolni z wolnymi – równi z równymi. Fenomen polskiej tolerancji,
czyli śladami przybyszów i innych narodów tworzących Rzeczpospolitą:
§ Kresy – Lwów – liczne zabytki tworzące niepowtarzalną charak105
ergo... TURYSTYKA
terystykę miasta będącego mieszanką kultur: polskiej, ruskiej, ormiańskiej
i żydowskiej,
§ Leżajsk – ohel cadyka Elimelecha, kirkut w Lesku.
4. Pod znakiem Orła i Pogoni. Jagiellońska idea Rzeczypospolitej Narodów:
§ Lwów,
§ Żółkiew, związana z postaciami: hetmana polnego koronnego Stanisława
Żółkiewskiego oraz króla Jana III Sobieskiego i jego syna Jakuba,
§ Korzeniów w pow. dębickim – głaz pamiątkowy ku czci żołnierzy Czarnieckiego z lat 1656–1658 (najstarszy grób wojenny na Podkarpaciu).
5. Rzeczpospolita – przedmurzem chrześcijańskiej Europy:
§ Kresy – Zbaraż, Chocim, Żółkiew,
§ Cieszanów – epizody z historii wojny polsko-kozackiej (1648), polskoszwedzkiej (1655) oraz bitwy z zagonem tatarskim Jana III Sobieskiego (1672).
6. Byliśmy pierwsi w Europie. Dziedzictwo Konstytucji 3 Maja:
§ Przemyśl – kamień pamiątkowy poświęcony Twórcom Konstytucji
3 Maja na wzgórzu zamkowym,
§ tablica upamiętniająca Konstytucję na ścianie Katedry Rzeszowskiej.
7. Żywią i bronią, czyli pod Naczelnikiem Tadeuszem Kościuszką:
§ Rzeszów – pomnik T. Kościuszki,
§ Połaniec – kopiec Kościuszki usypany w dwusetną rocznicę Uniwersału
Połanieckiego.
8. Dał nam przykład Bonaparte, czyli Polacy pod napoleońskimi orłami:
§ Wrzawy, pow. tarnobrzeski – pomnik ku czci żołnierzy ks. Józefa Poniatowskiego z 1809 r.
9. Powstańczym szlakiem insurekcji 1863 r.:
§ pomnik Powstańców Styczniowych na Starym Cmentarzu w Rzeszowie,
§ tablica ku czci Marcina Bolerowskiego w Rzeszowie,
§ Huta Krzeszowska, pow. niżański – mogiła 21 powstańców na cmentarzu
parafialnym.
10. Szlakiem czynu niepodległościowego 1914–1918:
§ Kresy – Stanisławów, Czerniowce, Zadwórze, Kostiuchnówka,
§ Krosno – pomnik Nieznanemu Żołnierzowi 1918–1920 na Cmentarzu
Komunalnym.
11. 1918 – odzyskana niepodległość:
§ Kresy – Lwów – cmentarz Obrońców Lwowa,
§ pomnik Leopolda Lisa Kuli w Rzeszowie,
§ pomnik Orląt Przemyskich w Przemyślu,
§ pomnik kapelana I Brygady Legionów ppłk. Stanisława Żytkiewicza
w Boguchwale.
106
Podkarpackie miejsca pamięci narodowej
12. Przełomowy rok 1920:
§ Zadwórze k. Lwowa,
§ Lwów.
13. Wrześniowy heroizm:
§ Komarno-Buczały k. Lwowa – pomnik-nagrobek na mogile 100 osób,
ofiar bombardowania niemieckiego,
§ Borownica, pow. przemyski – pomnik poległych żołnierzy 17 pp. i ich
dowódcy płk. Leona Kotarby.
14. Pamięć o zbrodniczym ciosie w plecy:
§ Lwów – pomnik żołnierzy polskich w rejonie Zboisk k. Lwowa.
15. Walczący naród – Polskie Państwo Podziemne i Armia Krajowa:
§ tablica poświęcona żołnierzom AK przy ulicy Batorego w Rzeszowie,
§ pomnik AK przy ul. Szopena w Rzeszowie,
§ mogiła 17 żołnierzy AK na Cmentarzu Komunalnym w Przemyślu,
§ kwatera żołnierzy 39 Placówki AK z Boguchwały poległych w czasie
Akcji „Burza” w 1944 r.
16. Pamięć Powstania Warszawskiego:
§ Banica k. Gładyszowa – pomnik ku czci lotników polskich niosących
pomoc powstańcom warszawskim, a zestrzelonych w 1944 r.
17. Śladami kaźni narodu polskiego:
§ Leżajsk – pomnik upamiętniający pacyfikację ludności miasta przez
Niemców w 1943 r.,
§ Kresy – Huta Pieniacka – krzyż ku czci ofiar rzezi dokonanej na Polakach
przez oddział SS Galizien 22 lutego 1944 r.,
§ Pustków k. Dębicy – Góra Śmierci – teren byłego obozu pracy,
§ Warzyce – cmentarz w miejscu egzekucji Polaków i Żydów,
§ Trzebuska – obóz NKWD dla zatrzymanych żołnierzy AK, pomnik,
miejsce martyrologii Polaków,
§ Bór – pomnik w miejscu straceń,
§ Rzeszów – pomnik „10 palców” przy ulicy Partyzantów,
§ Rzeszów – pomnik w miejscu egzekucji Polaków na Staroniwie.
18. Opór wobec komunistycznego zniewolenia:
§ Rzeszów – tablica upamiętniająca porozumienia ustrzycko-rzeszowskie
przy placu Ofiar Getta,
§ tablica na rzeszowskiej Farze,
§ nagrobek z tablicą w Kuryłówce pamięci kpt. J. Zadzierskiego „Wołyniaka”.
19. Sanktuaria:
§ Dębowiec, Borek Stary, Miejsce Piastowe, Niechobrz, Rzeszów, Dukla,
Strachocina.
107
ergo... TURYSTYKA
20. Muzea wybitnych Polaków:
§ Żarnowiec (M. Konopnicka),
§ Bóbrka (I. Łukaszewicz),
§ Komańcza (Prymas Tysiąclecia S. Wyszyński),
§ Dubiecko (I. Krasicki).
21. Muzea oraz centra historii i kultury:
§ Bóbrka – Muzeum Przemysłu Naftowego,
22. Główne ośrodki intelektualne:
§ Akademia Lwowska,
§ Uniwersytet Jana Kazimierza we Lwowie,
§ Liceum Krzemienieckie,
§ Politechnika Rzeszowska,
§ Uniwersytet Rzeszowski.
23. Najważniejsze nekropolie:
§ Rzeszów – Stary Cmentarz,
§ Przemyśl – Cmentarz Główny przy ul. Słowackiego,
§ Krosno – Stary Cmentarz przy ul. Krakowskiej.
Opracował zespół:
Jan Kazimierz Brodziński
Urszula Kujawa
Stanisław Flis
Artur Wiktor
108
TURYSTYKA
ergo...
Piotr Gębica, Katarzyna Ziobrowska
Podziemne trasy i obiekty
turystyczne Podkarpacia
Wykorzystanie podziemnych tras i obiektów turystycznych w województwie
podkarpackim
Wprowadzenie
P
Podziemne obiekty są nierozerwalnie związane z historią gatunku ludzkiego. Służyły człowiekowi jako siedziby, miejsca schronienia, pozyskiwano
z nich cenne surowce i minerały. W podziemnych składach i piwnicach magazynowano towary. Podziemia były również ważnym elementem obronnym
w czasie zagrożenia, a nawet grzebano tam zmarłych. Do przełomu XIX i XX
wieku podziemia dla ludzi miały znaczenie głównie użytkowe. Natomiast od
XX wieku zainteresowała się nimi nauka i turystyka.
W drugiej połowie XX wieku rozwinęła się nowa specjalistyczna dziedzina
turystyki, jaką jest geoturystyka. Według Roberta Szewczyka1 geoturystyka „jest
formą ruchu turystycznego ukierunkowaną na poznawanie różnorodności środowiska geologicznego”. Jedną z form geoturystyki jest turystyka podziemna,
która ma na celu poznanie podziemnych obiektów naturalnych oraz antropogenicznych i udostępnienie ich zwiedzającym. Turystykę tę zaliczamy do form
turystyki aktywnej, ponieważ często przy zwiedzaniu podziemnych korytarzy
jaskiń, piwnic i grot musimy być zabezpieczeni odpowiednim sprzętem czy
ubiorem. W Polsce ta dziedzina turystyki rozwijana jest od niedawna, pomimo że posiadamy wiele naturalnych i wykonanych ręką człowieka obiektów
podziemnych. Aby zachować ich strukturę powstało kilka stowarzyszeń,
których zadaniem jest badanie, zabezpieczanie i udostępnianie tych miejsc
turystom. W 1996 roku zwołano I Ogólnopolskie Forum Podziemnych Tras
Turystycznych za sprawą Chełmskich Podziemi Kredowych. Następnie w 1998
roku utworzono Stowarzyszenie Podziemnych Tras Turystycznych Polski. To
jedyna organizacja w Europie, której przedmiotem zainteresowania w równym
1
R. Szewczyk, Fascynujący Świat Podziemi, Warszawa 2005.
109
ergo... TURYSTYKA
stopniu są podziemne trasy turystyczne w jaskiniach, kopalniach i sztolniach,
zespołach piwnic i składów, jak i w obiektach pomilitarnych.
Aby udostępnić podziemne obiekty dla zainteresowanych, niezbędne jest
przeprowadzenie odpowiednich badań stabilności i wytrzymałości gruntu, badania
bakteriologiczne, promieniotwórczości, odprowadzanie wody, system wentylacji,
przygotowanie ciągów komunikacyjnych i dróg ewakuacji, oświetlenie trasy, zastosowanie odpowiednich zabezpieczeń, ogrodzeń, barierek itp. Czasem otwarcie
trasy wiąże się także z budową dodatkowych dróg, miejsc parkingowych, sieci
energetycznej, budową lub rozbudową ujęć wody, oznakowaniem tras itp. Podejmuje się wszelkie działania związane z bezpieczeństwem, jak również z ochroną
naturalnego stanu tych obiektów, zachowania mikroklimatu, a niekiedy nawet
ochronę zwierząt, np. nietoperzy. Stowarzyszenie Podziemnych Tras Turystycznych
Polski podjęło się zdefiniowania pojęcia „podziemna trasa turystyczna”. Według
tej definicji:
Podziemną Trasę Turystyczną stanowi część obiektu podziemnego powstałego
w sposób naturalny lub w wyniku działalności człowieka, dostosowana dla bezpiecznego ruchu turystycznego, posiadająca wartości przyrodnicze i kulturowe oraz
zorganizowaną obsługę turystów przez uprawniony do tego podmiot.
Dzięki tej definicji można dokładnie ustalić liczbę tras podziemnych. Obecnie w Polsce mamy 35 tras zlokalizowanych w 34 obiektach podziemnych, które
ze względu na swe pochodzenie lub przeznaczenie pierwotne podzielono na:
a) jaskinie, b) kopalnie i sztolnie, c) piwnice i składy, d) obiekty pomilitarne.
Celem prezentowanej pracy jest ukazanie funkcjonowania kilku podziemnych tras i obiektów turystycznych oraz możliwości rozwoju tej gałęzi turystyki
w województwie podkarpackim. Przeprowadzona zostanie równocześnie próba
odpowiedzi na pytania: Czy i w jaki sposób właściciele podziemnych tras i obiektów udostępniają je turystom? W jaki sposób jest rozpowszechniana wiedza o tych
obiektach i czy formy ich promowania są na tyle skuteczne, aby przyciągać do
nich nowych zainteresowanych?
W tym celu wykonane zostały badania ankietowe wśród pracowników udostępniających trasy podziemne w Rzeszowie, Jarosławiu, Krośnie i Stępinie oraz wśród
zwiedzających (przebadano 30 osób, przeciętnie w wieku od 13 do 60 lat).
W pracy przedstawiono krótką charakterystykę podziemi w Rzeszowie,
Przemyślu, Jarosławiu i Krośnie oraz obiektów pomilitarnych z okresu II wojny
światowej w miejscowościach Stępina-Cieszyna i Strzyżów (ryc.1.). Wymieniono
również obiekty naturalne, takie jak jaskinie typu osuwiskowego i schroniska
skalne w Beskidzie Niskim, w tym występujące głównie w masywie Cergowej
i Górze Kilanowskiej koło Dukli. Wyróżnione zostały również mniejsze jaskinie
w Bieszczadach, na Pogórzu Strzyżowskim i Dynowskim, które nie są udostępnione turystycznie.
110
PIOTR GĘBICA, KATARZYNA ZIOBROWSKA Podziemne trasy...
Podziemne trasy i obiekty turystyczne w Rzeszowie,
Jarosławiu, Przemyślu
i Krośnie
RZESZÓW
Rzeszów – stolica województwa podkarpackiego,
położony jest na pograniczu Pogórza Karpackiego i Kotliny Sandomierskiej nad rzeką Wisłok. Stare Miasto
i Rynek w Rzeszowie leżą na lewobrzeżnej terasie lessowej, wysokości 17–20 metrów nad poziomem rzeki.
Podziemna Trasa Turystyczna biegnie pod rynkiem na
Starym Mieście, a jej wejście mieści się od strony ul. Króla
Kazimierza (ryc. 2.).
Rzeszów, dzięki prowadzonym przez ostatnie lata
badaniom architektonicznym i pracom zabezpieczającoremontowym, zyskał dodatkową atrakcję, jaką jest Podziemna Trasa Turystyczna. Badania odsłoniły pierwotną
zabudowę Starego Miasta i ujawniły, że poziom rynku był
o wiele niższy niż sądzono. Tak jak w większości starych
miast pod Starówką są głębokie piwnice i lochy, drążone w skale lessowej, które służyły celom gospodarczym
i obronnym.
Ryc.1. Lokalizacja
obiektów i tras
podziemnych
wymienionych w tekście.
Źródło: Opracowanie
Katarzyna Ziobrowska,
1:3600000
111
ergo... TURYSTYKA
Ryc.2. Schemat Podziemnej Trasy Turystycznej.
Źródło: http://www.epodkarpacie.com/index.php?, 15.05.2006r.
Rzeszów lokowany był na prawie magdeburskim w 1354 roku, dzięki temu
zyskał liczne przywileje handlowe. Sprzyjające położenie miasta na szlakach handlowych, biegnących z Rusi przez Kraków i Śląsk do Niemiec, także z Gdańska
na Węgry, cenili sobie handlujący kupcy rzeszowscy. Przybywali do Rzeszowa
kupcy z Niemiec, Węgier i Rusi. Dużą rolę w rozwoju miasta odegrały jarmarki
organizowane trzy razy do roku a także prawo składu ryb i wina, nadane miastu
w 1633 roku. Aby magazynować wszelakie towary przeznaczone na handel, potrzebowano składów. Ciasne średniowieczne miasto, otoczone wałami ze względów
obronnych, było trudne do zagospodarowania i nie miało miejsca na składy naziemne. W ich budowie przeszkadzały wąskie ulice, zbyt małe działki, zabudowane
mieszkalnymi domami, gęsto zastawione warsztatami, browarami, słodowniami
i stajenkami, karczmami i kramami. Jedynym sposobem stało się sięgnięcie w głąb
ziemi. Miękka lessowa skała umożliwiała drążenie komór, które obmurowywano
cegłami i kamieniami. Niektóre piwnice miały również konstrukcje drewniane.
Pierwotnie powstawały pod domami i kamienicami. Później rozszerzano je pod
rynkiem i ulicami, sięgały 10 - 12 m w głąb ziemi, dzieliły się na dwa poziomy.
Wytworzyła się sieć komór (gruby) i korytarzy (sieje) nieregularnych kształtów.
Wraz ze wznoszeniem domów powstały górne kondygnacje piwnic (XV–XVI w.),
zaś poziomy dalsze prawdopodobnie drążono później (XVI–XVII w.). Niektóre
nosiły nazwę „sklepów naziemnych”. Sklepy-piwnice funkcjonowały jeszcze
zarówno w czasie międzywojennym, jak i po II wojnie do lat siedemdziesiątych.
Przypuszcza się, iż piwnice służyły mieszkańcom jako schronienie w czasie wojen,
najazdów i grabieży. Świetność Rzeszowa skończyła się w XVII wieku. Właściciele miasta, czyli ród Lubomirskich, prowadzili zgubną politykę gospodarczą,
ograniczano swobody kupieckie, rzemieślnicze i mieszczan. W 1681 roku wielki
112
PIOTR GĘBICA, KATARZYNA ZIOBROWSKA Podziemne trasy...
pożar zniszczył dużą część miasta. Znaczna liczba podziemnych składów popadła
w ruinę. Niżej położone piwnice przestano użytkować, więc zasypywano je gruzem, śmieciami, ziemią lub też zamurowywano wejście2.
Woda wyciekająca z nieszczelnych sieci wodno-kanalizacyjnych wymywała
lessy, stropy i ściany pękały – zaczynały się zawalać. Od II wojny światowej do
lat sześćdziesiątych piwnice tworzące zapadliska na powierzchni ulic i rynku były
przyczyną katastrof budowlanych. W latach 1960–1984 ze względu na liczne
awarie prowadzono prace ratunkowo-zabezpieczające. Mimo iż renowacja miała
być zakończona w określonych latach, to z różnych przyczyn, głównie finansowych, prace trwają po dzień dzisiejszy.
Piwnice, które leżą pod rynkiem i niektórymi kamienicami, posłużyły do
utworzenia Podziemnej Trasy Turystycznej. Tworzą ją 34 piwnice z XV–XX wieku o łącznej długości 213 metrów (ryc. 2.). Położone są na różnych poziomach,
sięgających do głębokości 9,5 metra. Trasa pod rynkiem przebiega w kierunku
wschodnim, południowym i północnym. Po stronie południowej piwnice leżą
pod kamienicą nr 11 i 12, na wschodniej pod nr 13 i 14, a w północnej pod
kamienicą nr 19 (rys. 2.). Najstarsza średniowieczna zabudowa rynku zachowała
się właśnie pod jej fundamentami. Podziemne komory mają swoje nazwy związane
z ich pierwotną funkcją i historią kamienic. Są to: „Piwnica Ratuszowa”, „Ligęzy”,
„Rzeszowskich”, „Strzeleckiego”, „Rycerska” i „Miodowa”.
Wejście do Podziemnej Trasy Turystycznej mieści się przy ul. Króla Kazimierza w elewacji tylnej kamienicy, Rynek nr 12, na poziomie II kondygnacji
piwnic (rys. 2.). Trasa kończy się wyjściem na rynek obok kamienicy nr 19. Czas
zwiedzania wynosi od 0,5–1h. Zejście do podziemi dozwolone jest wyłącznie
w grupach dziesięcio-, piętnastoosobowych, jedynie w niedzielę można zwiedzać
indywidualnie. Temperatura w podziemiach jest stała, wynosi ok. + 8˚C. Blisko
wejścia można zwiedzić Muzeum Historii Miasta3.
Wyniki przeprowadzonych badań ankietowych wskazują, że najczęściej
rzeszowskie podziemia odwiedzają zorganizowane grupy i wycieczki w maju
i październiku. Wycieczki rodzinne preferują czas weekendowy w sezonie letnim.
Turyści pochodzą zwykle z pobliskich miejscowości. Rzeszowskie podziemia odwiedzają też wycieczki z rzeszowskich szkół w ramach edukacji. Działania, które
podejmują pracownicy muzeum w celu przyciągania potencjalnych turystów, to
między innymi zamieszczona w internecie historia piwnic na stronie Rzeszowa
i województwa podkarpackiego. Na miejscu istnieje możliwość zdobycia precyzyjnie opracowanej ulotki z planem i legendą piwnic. Informacje znajdziemy również w przewodnikach. Na rynku znajdziemy plakat informujący przechodniów
o rzeszowskich podziemiach. Przy ulicy prowadzącej na Most Zamkowy znajduje
2
3
S. Kłos, Rzeszów i okolice, Krosno 2000.
Podziemna Trasa Turystyczna Miasta Rzeszowa, Biuro Promocji Miasta Urzędu Miasta
Rzeszowa; http://www.podziemia.pl
113
ergo... TURYSTYKA
się tablica informująca o Podziemnej Trasie Turystycznej w Rynku rzeszowskim.
Jak już wspomniano wcześniej, w związku z pełnioną wcześniej funkcją piwnice
mają swoje nazwy, o których informują umieszczone w nich tabliczki. W niektórych wystawiono eksponaty, stare narzędzia, którymi posługiwała się niegdyś
miejscowa i przybywająca ludność.
JAROSŁAW
Jarosław położony jest u stóp Przedgórza Rzeszowskiego na średniej terasie
(lessowej) Sanu o wysokości 25–30 m n. p. rzeki. Jest starym warownym grodem
z XI wieku. Swą nazwę zawdzięcza założycielowi księciu kijowskiemu Jarosławowi
Mądremu. Podziemia przeznaczone dla turystów mieszczą się pod Starówką,
a historia ich powstania jest podobna do przypadku piwnic rzeszowskich. Przez
miasto przebiegał szlak handlowy. Czasy świetności miasta przypadają na koniec
XVI wieku i pierwszą połowę wieku XVII, kiedy kwitła gospodarka i kultura.
Choć powstanie jarosławskich podziemi datuje się właśnie na ten okres, nie wyklucza się, iż kopano je wcześniej. Drążono je w celach obronnych, bo dawały
schronienie w czasie zagrożenia, jak również gospodarczych, umożliwiały bowiem
magazynowanie towarów. Kupcy z Europy i Azji przybywali do Jarosławia dzięki
przywilejowi organizowania targów i jarmarków, nadanemu miastu w 1375 roku.
Wszystkie kupieckie dobra składowano pod wiatami kamienic i w podcieniach.
Później jednak, z powodu braku miejsca, dłubano komory i piwnice pod kamienicami. W miarę potrzeb rozszerzano je i pogłębiano. Rozbiegały się one
pod ulicami Starego Miasta i wszystkimi kamienicami w Rynku. Kopiąc w skale
lessowej, wzmacniano ściany i strop przez obudowanie ich cegłami4.
Przykre wydarzenia nie omijały Jarosławia. Pożar w 1625 roku i najazd
szwedzki w 1656 roku przyczynił się do upadku gospodarki i znaczenia miasta.
Tak więc, podobnie jak piwnice rzeszowskie, i jarosławskie zostały zaniedbane,
opuszczone. Po kilku wiekach stan piwnic był na tyle niebezpieczny dla ludzi, iż
zaczęto myśleć o ich konserwacji. W latach czterdziestych XX wieku zaczęły pękać
fundamenty, następowały awarie wodociągów, zawalały się budynki. W 1953 roku
rozpoczęto prace ratownicze, ale dopiero w 1962 roku, po wielkiej katastrofie,
zabrano się za zabezpieczanie budynków i podziemi na szeroką skalę5. Zabezpieczono większość podziemi, dzięki czemu odrestaurowano też wiele kamienic.
Przy robotach odkryto nowe lochy, komory i korytarze, położone na różnych
głębokościach. Jednak prace inżynieryjno-górnicze trwają do dziś.
Niektóre odrestaurowane podziemia przygotowano jako Podziemną Trasę Turystyczną (fot. 2.), którą w 1984 roku oddano do użytku zwiedzających. Nosi imię
nieżyjącego już prof. Feliksa Zalewskiego i upamiętnia jego zasługi przy ratowaniu ja4
5
S. Kłos, Jarosław i okolice, Krosno 2002.
R. Szewczyk, op. cit.
114
PIOTR GĘBICA, KATARZYNA ZIOBROWSKA Podziemne trasy...
rosławskiej Starówki. Zespół składów kupieckich i piwnic,
który pochodzi z XVI–XVII wieku mieści się pod kamienicą
nr 14 w staromiejskim zabytkowym zespole. Podziemna
trasa ciągnie się na długości 180 metrów z 8,5 metrową
różnicą poziomów. Rozpoczyna się na rynku przy wschodniej pierzei, w kamienicy zwanej Rydzikowską. Tworzy
ją system komór i korytarzy połączonych pochylniami
i składami na różnych poziomach. Pierwsza podziemna
kondygnacja leży w strefie fundamentów jednego z domów,
gdzie obszerne sklepione piwnice mieszczą małą wystawę,
obrazującą historię powstania i ratowania podziemi. Pod
wschodnią częścią kamienicy cztery chodniki połączone ze
sobą tworzą niższą kondygnację. Poziom trzeci, najniższy,
opadający wzdłuż północnej ściany, wychodzi poza obrys
fundamentów. Tworzy go długi, szeroki tunel (fot. 2.),
obudowany cegłą podczas robót zabezpieczających.
Piwnice powstawały na użytek właścicieli poszczególnych posesji. Jedna z legend mówi, że księżna Anna
Ostrogłowska jeździła podziemnym korytarzem z zamku do kościoła Panny Maryi położonego za miastem
sześciokonnym powozem. Być może takowy korytarz
istniał, ale czy był tak bardzo szeroki, tego nie wiemy.
Z początkiem XX wieku odkopano korytarz wydrążony
niegdyś w lessowej skale prowadził od miasta w tym samym kierunku. Przypuszcza się, że miasto było połączone
Fot. 2. Poziom trzeci
– najniższy
z jarosławskich
podziemi.
fot. Katarzyna Ziobrowska
115
ergo... TURYSTYKA
podziemnymi tunelami z położonymi na jego przedpolach klasztorami Jezuitów
i Benedyktynek oraz wieżami strażniczymi. A jeden z lochów kierował się do lasu
w Kiedalowicach.
Od 1991 roku Muzeum Jarosławia sprawuje opiekę nad podziemiami i udostępnia je dla zwiedzających. Podobnie jak w Rzeszowie zwiedzanie odbywa się
w grupach zorganizowanych (minimalna liczba 5 osób). Przejście trasy trwa ok.
30 min. Dla turystów zagranicznych organizatorzy zapewniają przewodników
posługujących się językiem angielskim i niemieckim.
Zainteresowani najczęściej zwiedzają obiekt w sezonie letnim. Częstotliwość
otwierania – kilka razy dziennie. Zazwyczaj są to wycieczki szkolne przybywające
z pobliskich miast i wiosek. W podziemiach zamieszczono historie piwnic i zdjęcia
z prowadzonych robót remontowych. Promowanie obiektu odbywa się poprzez
informacje zamieszczone w Internecie. Na miejscu są do wglądu ulotki i broszury.
Można również zasięgnąć informacji od przewodników. W przygotowaniu jest
udostępnienie dalszej części trasy.
PRZEMYŚL
Miasto położone w dnie doliny Sanu i na jej zboczach powyżej miejsca, gdzie
rzeka opuszcza Karpaty (Pogórze Dynowskie i Pogórze Przemyskie) i wpływa do
Kotliny Sandomierskiej. Podziemna trasa turystyczna jest wytyczona pod Starym
Rynkiem w obrębie stoku na wysokości 205–225 m n.p.m. Stok opadający do
doliny Sanu okrywają nasypy antropogeniczne miąższości 3–5 m, pod którymi
zalegają osady lessopodobne6. Odległość miasta od przejścia granicznego w Medyce na granicy polsko-ukraińskiej wynosi 12 km.
Piwnice w Przemyślu powstawały w czasach średniowiecza w XV wieku.
Prowadzone są badania i wytyczana jest bezpieczna i atrakcyjna trasa. Będzie
ona biegła m.in. nieczynnym kolektorem (kamiennym kanałem ściekowym),
służącym niegdyś do odwadniania rynku. Kanał ściekowy był wykorzystywany
jeszcze w 2001 roku. Zbudowany został w XIV wieku, gdy biskupem przemyskim
został Niemiec. W okresach, gdy miasto było oblegane przez wojska tatarskie,
podziemne przejście prowadziło od zamku poza mury miejskie. Długość trasy
wynosić będzie ok. 800 m i prowadzić od budynków kapituły łacińskiej ulicą
Katedralną, Asnyka, przez wschodnią część rynku i ulicą Mostową do Sanu.
KROSNO
Krosno leży w południowej części województwa podkarpackiego przy ujściu
rzeki Lubatówki do Wisłoka, w Kotlinie Krośnieńskiej. Jest miastem powiatowym o dogodnym położeniu komunikacyjnym. Biegnie tu linia kolejowa Jasło
6
J. Magiera, Punkt C-9 Przemyśl. Przemyśl – budowa czwartorzędowego podłoża centralnej
części miasta, [w:] J. Kolarczyk (red.), Karpaty Przemyskie, Przewodnik LIX Zjazdu
Pol. Tow. Geol., 16-18. IX 1988.
116
PIOTR GĘBICA, KATARZYNA ZIOBROWSKA Podziemne trasy...
– Zagórz. Muzeum w Krośnie ulokowane jest w północnej części rynku przy
ul. Piłsudskiego7.
Zaginioną przeszłość wolnego Królewskiego Miasta Krosna odkrywali
w latach 1999–2000 archeolodzy z Muzeum Podkarpackiego: Jan Garncarski
i Anna Muzyczek8. Pozwoliły one odsłonić przeszłość, która nie była dotychczas
ujęta w źródłach pisanych. Zanim powstało miasto, teren zasiedlał człowiek prehistoryczny. Z ponad czterech tysięcy stanowisk obszaru krośnieńskiego zebrano
kilkanaście tysięcy zabytków. Po przebadaniu placu rynkowego, stwierdzono na
podstawie pozostałości istnienie osady ze starszej epoki brązu (1600–1400 lat
p.n.e.), a także osady celtyckiej z okresu lateńskiego (II w. p.n.e.). Po powstaniu
w X wieku osady słowiańskiej ludzie zasiedlali ten obszar do dnia dzisiejszego.
Atrakcyjne położenie z dostępem do wody i urozmaicona rzeźba przyciągała osadników. Miasto nazywane Parva Cracovia (mały Kraków) było równie ważne jak
inne główne ośrodki miejskie państwa polskiego w XIV–XVI wieku. Wszystkie
znaleziska można oglądać w Krośnie w Muzeum Podkarpackim. Dzięki wykopaliskom z krośnieńskiego rynku Muzeum Podkarpackie ma doskonale przygotowane
wystawy stałe, a jedną z wystaw (archeologiczną) zwiedza się w podziemiach.
Ekspozycje stałe przedstawiają tam historię pradziejowego osadnictwa na podkarpackich terenach od paleolitu po wczesne średniowiecze.
Na wystawie zamieszczone są szczątki wielkich ssaków plejstoceńskich (słonia
stepowego i mamuta). Ze schyłku epoki lodowcowej, końcowego paleolitu (ok.
12 tys. lat p.n.e.) pochodzą pierwsze znalezione ślady działalności człowieka na
tym terenie. Są to kamienne grociki strzał do łuku (zwane listkami), noże, szydła,
drapacze, groty oszczepów i strzał, motyki do uprawy poletek itp. Z końcowych
faz neolitu mamy wyroby metalowe, topory wykonane z miedzi.
Kamień w epoce brązu stanowił nadal podstawowy surowiec, z którego
wyrabiano sierpy, noże, grociki strzał i groty oszczepów. Z Bliskiego Wschodu
za pośrednictwem ośrodków zakarpackich sprowadzano nowy metal – brąz.
W pierwszej kolejności wyrabiano z niego ozdoby. Wraz z upływem czasu brąz
coraz bardziej się upowszechniał. Znaleziono formy odlewnictwa brązu, a także
fragmenty żaren, przęśliki, ciężarki tkackie oraz lepione naczynia, których piękna
ornamentyka ilustruje zajęcia kobiet. W naczyniach z brązu grzebano szczątki
palonych zwłok.
Ludność kultury łużyckiej opanowała omawiany teren w końcu drugiego
tysiąclecia p.n.e. W epoce żelaza nadal rozwijało się osadnictwo. Wyroby żelazne
zaczęły napływać z kręgu kultur scytyjskich, które znajdowały się pod wpływem
greckich kolonii nad Morzem Czarnym. Pojawiły się też monety i wyroby ze szkła.
Celtycka złota moneta z II wieku p.n.e. należy do jednych z najbardziej wyjąt7
8
S. Kłos, Krosno i okolice, Warszawa 1987.
http://www.muzeum.krosno.pl/wykopaliska.htm
117
ergo... TURYSTYKA
kowych znalezisk. Żelazo stało się niezastąpionym surowcem do wyrobu broni,
narzędzi a nawet ozdób w pierwszych wiekach naszej ery, kiedy to zaczynała się
ekspansja „Cesarstwa Rzymskiego” do Europy. Badany region znalazł się na trasie
szlaków handlowych, kierujących się w głąb kraju i nad Bałtyk. Głównymi znaleziskami z tego okresu są denary z podobiznami cesarzy, ozdoby, np. wykwintne
zapinki do spinania szat. Pojawiają się też okute radła i żarna obrotowe9.
Z końcem VI wieku pojawiają się pierwsze ślady kultury słowiańskiej. Charakterystyczne dla niej są lepione ręcznie garnki, zdobione jedynie nieznacznie.
Dopiero w wieku IX–X powstała sieć grodów silnie ufortyfikowanych, które
zapewniały ochronę licznym osadom. Niektóre z grodów stały się zalążkami
przyszłych miast (np. Krosna).
Podobnie jak w poprzednich miastach najwięcej turystów odnotowuje się
w sezonie letnim, a głównie są to wycieczki szkolne pojawiające się zwykle w maju,
czerwcu i wrześniu. Wystawami prezentowanymi w Muzeum Podkarpackim żywo
interesują się również przyjeżdżające rodziny i inne grupy nieformalne. Turyści
przybywają głównie z blisko położonych regionów. Dodatkowo w Muzeum,
oprócz wystaw stałych, prezentowane są również wystawy czasowe o różnorodnej
tematyce oraz urządza się koncerty, cykliczne konferencje itp. Władze miasta
i muzeum starają się promować jak najlepiej dziedzictwo kultury, przygotowując
stronę internetową i wydając ulotki, biuletyny i przewodniki.
OBIEKTY POMILITARNE STĘPINA–CIESZYNA I STRZYŻÓW
Zespół schronów Stępina-Cieszyna położony jest na terenie Pogórza Strzyżowskiego w północnej części gminy Frysztak w powiecie Strzyżowskim. Obszar
ten należy do Czarnorzecko-Strzyżowskiego Parku Krajobrazowego10. Dojechać
tam można, skręcając z trasy Rzeszów–Jasło, około 2 km za Wiśniową w kierunku
Cieszyny. Strzyżów położony jest na trasie Rzeszów–Jasło, zaś tunel w Żarnowskiej
Górze znajduje się około 600 m na wschód od stacji kolejowej w Strzyżowie.
Powstanie kompleksu schronów i bunkrów było związane z przygotowaniami Niemców do wojny ze Związkiem Radzieckim. Budowany przez III Rzeszę
kompleks powstał w ciągu niespełna dwóch lat 1940–41 jako jedno z trzech
stanowisk dowodzenia na wschodzie. Zespół Stępina-Cieszyna i Strzyżów jest
znany z faktu spotkania w nim Hitlera z Mussolinim w sierpniu 1941 roku.
Przy budowie schronów zatrudniono około 4000 robotników, którzy przebywali
w obozach powstałych we Frysztaku i Szebniach. Budowa była utrzymywana w głębokiej tajemnicy. Teren został ogrodzony. Prace były szybko kończone po ataku
Wystawa archeologiczna: Przeszłość ożywiona z pradziejów Krosna o okolic, Muzeum
Okręgowe w Krośnie, Biuletyn ARP, Krosno 1995.
10
Por.: H. Lawera, A. Bata, Frysztak, gmina i okolice, Krosno.
9
118
PIOTR GĘBICA, KATARZYNA ZIOBROWSKA Podziemne trasy...
na ZSRR latem 1941 roku. Później Niemcy w obawie
przed zbliżającym się frontem zdemontowali urządzenia,
zabrali sprzęt i ewakuowali się. Tunel przetrwał jednak
w pierwotnym stanie aż do dziś.
Zespół należący administracyjnie do dwóch wsi
Stępina i Cieszyna zajmuje obszar o wymiarach 50 ha.
W jego skład wchodzą: naziemny schron kolejowy i naziemny schron-maszynownia, połączone podziemnym
tunelem techniczno-instalacyjnym oraz pięć mniejszych
schronów. Druga część strzyżowska to tunel-schron kolejowy wydrążony w Żarnowskiej Górze11.
Schron tunelowy w Stępinie, wykonany z żelbetu,
biegnie na stoku porośniętego lasem pasma Góry Klonowskiej, między rzeką Stępinką, a drogą. Wymiary konstrukcji: 383,6 m długości, 14,6 m szerokości, 8,5 m wysokości
w części naziemnej. Ściany schronu mają grubość od 2 m
po bokach do 3,2 m w stropowej części. Zaczynający się
prawie w połowie długości schronu podziemny korytarz
instalacyjny schodzi w dół i ciągnie się pod korytem rzeki
Stępinki, aż do bunkra technicznego. Izolacja tuneli była
bardzo skuteczna, bowiem jeszcze w latach osiemdziesiątych można było przejść prawie suchą stopą pod korytem
rzeki (obecnie tunel jest zalany wodą).
Fot. 3. Główny tunel
w schronie kolejowym
w Stępinie
fot. Katarzyna
Ziobrowska
11
Ochrona i zagospodarowanie zabytkowych zespołów obronnych.
Schrony kolejowe Stępina-Cieszyna, Strzyżów, Warszawa
2000.
119
ergo... TURYSTYKA
Całość konstrukcji kryje w sumie dwa tunele, główny korytarz (fot. 3.) i po
prawej stronie, równolegle z pierwszym korytarzem, biegnie korytarz komunikacyjny dla obsługi kompleksu. Jego posadzka leży około 1 metr poniżej głównego
tunelu. Prowadzą stąd cztery wyjścia. Podzielono ten korytarz na 59 odcinków
kilkumetrowej długości, przegrodzonych metalowymi drzwiami z gumowymi
uszczelkami. Chroniły w ten sposób przed atakiem bojowymi gazami ze strony
wroga12.
Schron bojowy w Cieszynie jest budowlą częściowo zagłębioną w ziemi,
położoną około 500 metrów na północny-wschód od skrzyżowania dróg Stępina–Jaszczurowa. Schron wykonano z żelbetonu o wymiarach 4,65 m na 6,1
m. Został on wkomponowany w pagórek. Ma jedno wejście bez zamknięcia,
trzy strzelnice i dodatkowe wyjście awaryjne, biegnące w górę schronu. Schron
blokował ogniem szosę i tor kolejowy z Wiśniowej oraz chronił teren od strony
rzeki Stępinki.
Dla turystów udostępnione są do zwiedzania tylko niektóre schrony.
Linia kolejowa od Strzyżowa do Żarnowej omija od południowego-wschodu
Żarnowską Górę. Została ona poprowadzona w czasie I wojny światowej przez
Austriaków, natomiast Niemcy, wykorzystując przekop, powiększyli go i obudowali betonem, tworząc tunel schronowy dla pociągu sztabowego. Poprowadzono
również bocznicę, która rozpoczynała się na stacji kolejowej w Strzyżowie i łączyła
się z linią kolejową po drugiej stronie góry.
Tunel ten ma 465 m długości, 8 m szerokości i 5,5 m wysokości. Tworzy
go jeden główny korytarz posiadający niewielkie boczne wnęki. Wejście do
tunelu instalacyjno-technicznego umieszczono poniżej poziomu gruntu, mieści
się przy wejściu do budowli od strony zachodniej. Powstał też jeden bunkier,
który różni się układem i gabarytem od bunkra w Stępinie, choć ma podobne
przeznaczenie. Niemcy zamaskowali obiekty, poprowadzili wodną instalację,
a na szczycie Żarnowskiej Góry umieścili stanowiska obrony przeciwlotniczej.
Obecnie w Stępinie i w Strzyżowie podziemne korytarze, gdzie biegła instalacja,
są zalane przez wodę13.
Obiekty pomilitarne leżące między wsiami Stępina i Cieszyna, wcześniej
opuszczone i zaniedbane, stanowią dzisiaj główną atrakcję turystyczną tych
miejscowości. Często urządza się tutaj pikniki i zjazdy. Aby je odwiedzić, trzeba
wcześniej powiadomić właściciela terenu lub przewodnika, gdyż są zamykane.
Obiekty są odwiedzane przez ludność miejscową lub przyjezdnych z dalszych
okolic, natomiast rzadko odwiedzają je wycieczki szkolne. Od niedawna jesienią
organizowane są zjazdy militarne, prezentowane są pojazdy wojskowe, czołgi.
Czasem organizowana jest wystawa broni i umundurowania z II wojny światowej,
12
13
B. Bącal, Twierdza Hitlera, Zespoły schronów Strzyżów-Stepina, Frysztak 2005.
Ochrona i zagospodarowanie..., op. cit.
120
PIOTR GĘBICA, KATARZYNA ZIOBROWSKA Podziemne trasy...
a także pokazy walk. Na miejscu, przy schronie, można zaopatrzyć się w ulotki
i książki z historią obiektów.
Jaskinie w obrębie Beskidu Niskiego
Większość jaskiń i schronisk podskalnych była znana od dawna i wzmiankowana w przewodnikach turystycznych14, i przy opisach rzeźby form skałkowych15.
Prowadzone od wielu lat badania speleologów stwierdzają istnienie na terenie
Beskidu Niskiego wielu nowych, dotychczas nieudokumentowanych jaskiń,
schronisk podskalnych i grot. Najczęściej otwory wejściowe do jaskiń występują
na zalesionych grzbietach i stokach wzniesień, gdzie prowadzą do rozgałęziającego
się systemu, niekiedy głębokich szczelin. Do dnia 30 lipca 2007 r. zinwentaryzowane zostały na terenie Beskidu Niskiego 222 obiekty jaskiniowe (jest to poza
Beskidem Śląskim największa na terenie polskiej części Karpat fliszowych liczba
jaskiń) o łącznej długości korytarzy 3070 metrów. Aby je odnaleźć, grotołazi
z Beskidzkiego Klubu Speleologicznego musieli poświęcić im sporo czasu16.
Większość jaskiń utworzyła się w piaskowcach magurskich. Należą one do
typu osuwiskowego (stoki Góry Cergowej i Kilanowskiej). Mogą przybierać
postać pionowych szczelin umieszczonych nad niszami osuwiskowymi, czy też
w obrębie niszy osuwiskowej. Jeśli występują pomiędzy blokami skalnymi w obrębie jęzorów osuwiskowych, nazywamy je jaskiniami blokowiskowymi. Ostre
krawędzie skalnych załomów, występowanie gliny i rumoszu skalnego w spągu
jest charakterystyczne dla jaskiń typu osuwiskowego.
W Beskidzie Niskim znajdziemy również jaskinie obrywowe powstałe na
skutek obrywów. Rozsiane są głównie na stoku Kamienia nad Jaśliskami, jednakże
spotkamy je również u podnóża naturalnych skalnych ścian. Są rozmiarowo małe,
w postaci szczelin wytworzonych pomiędzy ostrymi skalnymi blokami.
Inna forma to niewielkich rozmiarów jaskinie rozłamowe, powstałe w wyniku grawitacyjnego odchylenia szczelin w obrębie ścian skalnych. Zazwyczaj
jednak ich deniwelacja jest większa i mają postać ostrokrawędzistych, pionowych
szczelin. Jaskinie rozłamowe i obrywowe są związane z obecnością pionowych
skalnych ścian.
Pozostałą grupę tworzą jaskinie powstałe wskutek erozji, sufozji i wietrzenia
mrozowego. Często w literaturze nazywa się je jaskiniami erozyjno-wietrzeniowymi17. Procesy wietrzenia działają na wychodnię skalną wzdłuż szczelin i fug
K. Huchla, Odrzykoń, Prządki i okolice, Rzeszów 1984.
Z. Alexandrowicz, Przyroda nieożywiona Czarnorzeckiego Parku Krajobrazowego,
„Ochrona Przyrody” 1987, nr 45.
16
http://www.ssb.strefa.pl; 14.06.2006.
17
M. Pulina (red.), Jaskinie Polskich Karpat Fliszowych, Tom 3. Jaskinie Beskidu Niskiego,
Pogórza Dynowskiego, Gór Sanocko-Turczańskich, Bieszczadów, Warszawa 1998.
14
15
121
ergo... TURYSTYKA
międzyławicowych lub mniej odpornych warstw piaskowców. Jaskinie te przybierają różną postać, zwykle są to szczeliny poziome czy pionowe lub labirynty
przebiegające pomiędzy blokami skalnymi. Jaskinie powstałe w trakcie powolnych
procesów wietrzenia i erozji są bardziej stabilne. Są one mniejsze od jaskiń osuwiskowych i charakteryzują się zaokrąglonymi skalnymi krawędziami i zaleganiem
drobnej zwietrzeliny w spągu w postaci piasku.
Zaklasyfikowanie formy do określonej grupy jaskiń dokonywane jest na
podstawie procesu dominującego w czasie jej powstawania. Niestety, w powstawaniu wielu form bierze udział więcej niż jeden proces, co utrudnia właściwą
ich genetyczną klasyfikację.
Tab. 1. Wykaz jaskiń Beskidu Niskiego.
Lp.
Nazwa jaskini
Długość
jaskini
[m]
Deniwelacja [m]
Miejsce występowania
1.
Jaskinia Słowiańska-drwali
564
-23
G. Cergowa
2.
Gangusiowa
Jama
190
-11
G. Kilanowska
3.
Jaskinia Mroczna
175
-17
Kornety
4.
Szczelina Lipowska
105
10
G. Kilanowska
5.
Jaskinia gdzie Wpadł
Grotołaz
75
-15
G. Cergowa
6.
Lodowa Szczelina
65
-7
G.Kilanowska
7.
Jaskinia św. Jana
53
-7
G. Kilanowska
8.
Jaskinia Kacza
49
-8
G. Kilanowska
9.
Jaskinia przy Szkółce
47
10.
Partyzancka Jama
47
-14
Margoń Wyżna
11.
Jaskinia pod Bukiem
k. Borsuczych Dziur
34
8
G. Cergowa
12.
Jaskinia Geografów
31
13.
Jaskinia Ekologów
30
122
G. Cergowa
G. Kamień nad Krempną
-7
G. Kilanowska
PIOTR GĘBICA, KATARZYNA ZIOBROWSKA Podziemne trasy...
14.
Studnia Lotników
15.
S. z Kominem
16.
Sucha Dziura
17.
20
-9
G. Kilanowska
7
G. Kamień nad Rzepedzią
26
-5
G. Kilanowska
Mała Diabla Dziura
26
-6
G. Kilanowska
18.
Nowa Dziura
26
-5,5
G. Kilanowska
19.
Jaskinia na Wierzchowinie I
22
-5
G. Cergowa
20
Na Wierzchowinie II
20
-6
G. Cergowa
21.
Jaskinia Górna
18
-4
G. Kilanowska
22.
Dziura z Czaszkami
18
-3
G. Kilanowska
23.
Jaskinia L-5
15
-5
G. Kilanowska
24.
Jaskinia L-19
14
-3
G. Kilanowska
Źródło: http://www.ssb.strefa.pl
Jaskinie w masywie Cergowa i Górze Kilanowskiej położone są około 3 kilometrów
na południe od Dukli. Gdy jedziemy w kierunku Nowej Wsi, zobaczymy Górę Cergową po lewej stronie szosy, a Górę Kilanowską po prawej. Do najciekawszych obiektów
w masywie Cergowa należą jaskinie „Na Wierzchowinie I” i „Na Wierzchowinie II”,
których długość korytarzy wynosi 22 i 20 m, deniwelacje -5 i -6 m (tab. 1.). Na początku zejścia szczelina skalna ma około 10 m długości, kończy się niedużą komorą
z kominem, a po jej prawej stronie zbiegają się niedostępne szczeliny. Do jaskini można
zejść bez sprzętu asekuracyjnego. Jaskinia „Pod Bukiem” ma 34 m długości. Zejście do
jaskini nie jest trudne, można próbować bez sprzętu asekuracyjnego. Szczelina po około
15 metrach przegrodzona jest płytą skalną, a dalsze zejście jedynie dla osób szczupłych
ze sprzętem asekuracyjnym. Do jaskini „Pod Bukiem koło Borsuczych Dziur” wejść
można kominem, ale z liną asekuracyjną. Jaskinia „Słowiańska-Drwali” posiada pięciometrową studnię, po której przejściu wchodzi się w system korytarzy podziemnych.
Wąskie „zaciski” prowadzą do wnęk o szerokości do 5 m i wysokości 3–7 m. Jaskinia
„Słowiańska-Drwali” jest najgłębszym obiektem tego typu w polskich Karpatach fliszowych. Różnica wysokości pomiędzy otworem wejściowym a najniższym punktem jaskini
wynosi -23,8 m. Długość tej jaskini według danych ze strony internetowej Beskidzkiego
Klubu Speleologicznego wynosi 599 m (tab. 1.).
123
ergo... TURYSTYKA
Na Górze Kilanowskiej znajdują się jaskinie, których
rozmieszczenie pokazano na rys. 3. Wśród jaskiń na szczególną uwagę zasługują: „Jaskinia św. Jana” oraz „Gangusiowa Jama” (fot. 4.), do której wejście jest łatwe, łagodnie
usytuowane, ale wąskie. Zejść można bez sprzętu asekuracyjnego. Łączna długość wszystkich korytarzy wynosi
190 m, różnica wysokości między otworem wejściowym
a najniższym punktem jaskini wynosi 11 m (tab. 1.).
Ryc. 3. Rozmieszczenie
jaskiń na Górze
Kilanowskiej.
Źródło: http://www.ssb.
strefa.pl, 01.06.2006r.
Jaskinie w Bieszczadach
Fot. 4. Otwór wejściowy do
jaskini „Gangusiowa Jama”
(Góra Kilanowska)
fot. Katarzyna Ziobrowska
W Bieszczadach również spotkamy jaskinie, ale już
rozmiarowo znacznie mniejsze od tych położonych w Beskidzie Niskim. Obecnie odnotowanych jest 15 obiektów
typu jaskinie i schroniska skalne, o łącznej długości korytarzy 193,5 m. Najbardziej znane występują w Nasicznem.
Jaskinia „Dolna w Nasicznem” jest największa, ma 60 m
długości i -17 m deniwelacji. Zarejestrowano również
sztolnię w Rabem – obiekt sztuczny, gdzie wcześniej wydobywano rudę żelaza. Jej długość wynosi 13 metrów18.
18
124
www.ssb.strefa.pl
PIOTR GĘBICA, KATARZYNA ZIOBROWSKA Podziemne trasy...
Jaskinie Pogórzy: Strzyżowskiego, Dynowskiego i Gór Sanocko-Turczańskich
Jaskinie na terenie Pogórza Karpackiego powstały głównie na skutek erozyjno-wietrzeniowych procesów, które zachodzą w skałkach piaskowca ciężkowickiego. Powstałe szczeliny wzdłuż powierzchni spękań i fug międzyławicowych
tworzą wąskie i wysokie korytarze. Większość z nich znajdziemy na obszarze
rezerwatu przyrody „Prządki” na terenie Czarnorzecko-Strzyżowskiego Parku
Krajobrazowego, gdzie zinwentaryzowano 14 jaskiń i 18 sztolni19. Do tej pory
udokumentowano na obszarze Pogórza Dynowskiego 24 jaskinie, na obszarze
Pogórza Strzyżowskiego – 11 obiektów i Gór Sanocko-Turczańskich – 7.
Największa jaskinia na terenie Czarnorzecko-Strzyżowskiego PK i zarazem
Pogórza Dynowskiego zwana jest „Mohutną Szczeliną”. Jej długość wynosi 21
metrów, a deniwelacja 13 metrów. Pozostałe jaskinie są niewielkie. Inna grupa
obiektów to pozostałości wyrobisk powstałych wskutek podziemnej eksploatacji
piaskowców, prowadzonej od XIX wieku w okolicach Czarnorzek i Węglówki20.
Sztolnie te zalegają w piaskowcach istebniańskich dolnych. Po zakończeniu eksploatacji sztolnie uległy zawaleniu i niektóre z nich przypominają jaskinie. Sztolnie te
są zlokalizowane na niektórych mapach turystycznych i wymieniane (np. „Sztolnia
Wesoła” mająca 75 m długości) w przewodnikach turystycznych21.
Podsumowanie
Województwo podkarpackie posiada wiele cennych obiektów kultury materialnej i obiektów przyrodniczych. Trzeba je jedynie umiejętnie wykorzystać dla
potrzeb turystyki. Podziemne trasy i obiekty w Rzeszowie, Jarosławiu, Krośnie,
Stępinie-Cieszynie są przystosowane i udostępnione do zwiedzania lub będą takimi w najbliższej przyszłości. Natomiast jaskinie i schroniska skalne w Beskidzie
Niskim i na obszarze Pogórza są obiektami najczęściej nieoznaczonymi i opisanymi w terenie. W większości są pochodzenia osuwiskowego, często położone na
zalesionych grzbietach wzniesień. Ich penetracja wymaga czasami użycia sprzętu
asekuracyjnego i odzieży ochronnej. Ich udostępnienie dla turystyki masowej
nie jest obecnie możliwe.
Charakterystyka obiektów i wyniki badań ankietowych pozwoliły ocenić
działalność muzeów, władz miasta czy samorządów gmin w udostępnianiu
obiektów zainteresowanym turystom, rozpowszechnianiu wiedzy o podziemiach
i zwiększeniu świadomości okolicznych mieszkańców. Na podstawie tych informacji należy stwierdzić, że wiele już zrobiono dla turystyki podziemnej, szczególnie
T. Mleczek, Jaskinie Czarnorzecko-Strzyżowskiego Parku Krajobrazowego, Arch. Zespołu
Karpackich Parków Krajobrazowych, Krosno 1999.
20
T. Mleczek, Sztolnie koło Węglówki pod ochroną, „Jaskinie Beskidzkie” 1999, nr 2, s. 9.
21
S. Kłos, Bieszczady. Przewodnik, Warszawa 1994.
19
125
ergo... TURYSTYKA
w ośrodkach miejskich. Na szczególne wyróżnienie zasługuje działalność Muzeum
Podkarpackiego, które doskonale przystosowało i zaprezentowało Podziemną
Trasę Turystyczną w Rzeszowie. Trasa jest szeroko promowana również przez
prowadzenie sklepu pamiątkowego, gdzie można nabyć gadżety nawiązujące do
zwiedzanej trasy. Również wysoko ocenić należy działalność gminy Frysztak,
która zajęła się promowaniem obiektów pomilitarnych. Jednak działalność ta
obejmuje jeszcze zbyt wąski zakres. Należałoby szerzej rozpowszechniać wiedzę
w szkołach, na lekcjach historii i geografii, organizować wycieczki w ramach nauczania tych przedmiotów. Często wycieczki szkolne można spotkać na znanych
trasach turystycznych w Krośnie, Rzeszowie i Jarosławiu, a brak ich w zwykły
dzień w Stępinie. Wyniki badań pokazują również, iż w Jarosławiu mało jeszcze
przywiązuje się wagi do promocji podziemi wśród zwiedzających. Jak na razie nie
spotkano się z żadnymi działaniami mającymi na celu promocję trasy podziemnej,
na przykład: dni otwarte, plakat przy drodze itp.
Niestety, mimo nakładów finansowych na podziemne trasy, wiele osób nie
zna lub nie chce poznać tych cennych zabytków. Równocześnie wyraźny jest brak
materiałów, które by je reklamowały i ciekawie opisywały. Część ankietowanych
turystów wiedziała o obiektach i trasie podziemnej, gdyż mieszkają niedaleko.
Inni, którzy przyjechali nawet ze znacznych odległości, zrobili to specjalnie w celu
poznania tych unikalnych historycznych obiektów. Dowiedzieli się o nich, często
przypadkiem, od rodziny czy znajomych. Historię obiektu poznają najczęściej
już na miejscu od oprowadzającego przewodnika. Również niektórzy kierownicy
przedsiębiorstw nagradzają wycieczkami swych pracowników, więc oferty należy
adresować również do firm.
Głównym miejscem, gdzie młodzi ludzie poznają swój świat, jest dom
i szkoła. Rodzice w ramach nagród czy prezentów powinni zabierać dzieci na
wycieczki krajoznawcze po własnym regionie. W szkole można tworzyć specjalne
koła zainteresowań. Władze muzeów mogą przekazywać do szkół ulotki informacyjne. Zabierając dzieci i młodzież nawet w niskie góry, pagórki i penetrując
z nimi tereny w poszukiwaniu czegoś nieznanego, uwrażliwiamy je na piękno
przyrody i rozbudzamy potrzebę poznawania własnego kraju.
prof. nadzw. dr hab. Piotr Gębica jest kierownikiem Katedry
Geografii na kierunku Turystyka i Rekreacja
w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.
Jest członkiem Stowarzyszenia Geomorfologów Polskich i członkiem
współpracownikiem Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie
Katarzyna Ziobrowska ukończyła kierunek: turystyka i rekreacja
w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie
126
PIOTR GĘBICA, KATARZYNA ZIOBROWSKA Podziemne trasy...
Zał. 1
Nr ankiety …
Data …
Ankieta nr I dla pracownika udostępniającego podziemną trasę.
1.
a)
b)
c)
d)
Udostępnienie trasy:
przez cały rok,
w sezonach letnich,
w weekendy i święta,
w ustalonych okresach.
2.
a)
b)
c)
d)
Turyści najczęściej zwiedzają trasę w miesiącach:
VI – VIII,
IX – XI,
XII – II,
III – V.
3.
a)
b)
Dostępność usług przewodnika:
dla wszystkich,
tylko dla grup.
4.
a)
b)
Turyści najczęściej odwiedzają trasę:
grupowo,
indywidualnie.
5.
a)
b)
c)
Odwiedzający grupowo to najczęściej:
wycieczki zorganizowane,
grupy nieformalne,
rodziny.
6.
a)
b)
c)
Częstotliwość udostępniania trasy:
kilka razy dziennie,
kilka razy w tygodniu,
kilka razy w miesiącu.
7.
a)
b)
c)
Zainteresowanie samorządów lokalnych rozwojem turystyki podziemnej:
duże,
średnie,
małe.
8.
Podejmowane działania zachęcające turystów do zwiedzania:
(informacje w prasie, radiu, telewizji, internecie, plakaty, ulotki, biuletyny, inne działania)
9. Dostępne atrakcje dla turystów w miejscu zwiedzania: ....................................................
127
ergo... TURYSTYKA
Ankieta nr II adresowana do turystów
1. Jak często odwiedza Pan/Pani Podziemne Trasy Turystyczne?
a) często,
b) czasami,
c) rzadko,
d) nie odwiedzam.
2. Który raz jest Pan/Pani na tej trasie?
3. Skąd dowiedział/a się Pan/Pani o tym miejscu?
a)
rodzina,
b)
znajomi,
c)
szkoła,
d)
media,
e)
Internet,
f)
prasa,
g)
ulotki, plakaty,
h)
inne (jakie?).
4. Udając się do tego obiektu, przybył Pan/Pani:
a)
z pobliskiej miejscowości,
b)
z dalszych okolic,
c)
z innego regionu Polski,
d)
z zagranicy.
5. Czy widział/a Pan/Pani materiały reklamujące ten obiekt (np. ulotki, biuletyny, plakaty)?
a)
Tak.
b)
Nie.
6. Czy zna Pan/Pani historię obiektu?
a)
Tak.
b)
Nie.
128
TURYSTYKA
ergo...
Stanisław Fryc
Sto czterdzieści lat gimnazjum
i liceum w Jaśle cz.II
W
W dniu 25 września 2008 roku I Liceum Ogólnokształcące im. Króla Stanisława Leszczyńskiego w Jaśle obchodziło jubileusz stu czterdziestolecia
istnienia. Ten szacowny wiek czyni liceum jedną z najstarszych, a zarazem
najbardziej zasłużonych męskich szkół średnich w Polsce, gdyż placówką
koedukacyjną liceum zostało dopiero po ostatniej wojnie. Wiek ów stanowi też okazję do przypomnienia, podzielonej tutaj na cztery okresy,
historii szkoły, z jej budynkiem i działalnością nie tylko dydaktyczną.
Przypomnienia także profesorów i uczniów, którzy zasłużyli się dla Jasła,
regionu i kraju.
Po II wojnie światowej
Z uwagi na zniszczenie budynków szkolnych Gimnazjum i Liceum w Jaśle
przyszło działać wiosną 1945 roku w bardzo trudnych warunkach lokalowych
i skomplikowanej sytuacji organizacyjnej. Najpierw na mocy decyzji Kuratora
Okręgu Krakowskiego nastąpiło przekształcenie placówki. Wznowiła ona
działalność jako Państwowe Koedukacyjne Gimnazjum i Liceum im. Króla
Stanisława Leszczyńskiego w Jaśle. Dyrekcja Rafinerii Nafty w Niegłowicach
przydzieliła niebawem szkole dziewięć sal znajdujących się w jednym z budynków rafinerii, dzięki czemu zajęcia rozpoczęły się w normalnych warunkach. Prowadzone były w dwunastu oddziałach gimnazjalnych i licealnych,
utworzono klasy humanistyczne oraz matematyczno fizyczne.
Pod nadzorem dyrektora Gimnazjum i Liceum w Jaśle Leona Króla
zajęcia prowadzili wówczas następujący nauczyciele: Feliks Bogaciewicz,
ks. Aleksander Gotfryd, Karolina Gorczyca, Kazimierz Grudniewicz, Maria
Grudniewicz, Zofia Krupiczko, Józef Lesikiewicz, Tadeusz Szayna, Helena
Wawszczak, Piotr Wawszczak, Kazimierz Zieliński i Elżbieta Żebracka, którzy
byli pierwszymi po wojnie profesorami.
W kwietniu 1945 roku doszło do zmian organizacyjnych w funkcjonowaniu placówki. Wiązały się one z przekształceniem powstałego wtedy
Państwowego Koedukacyjnego Gimnazjum w Kołaczycach w filię Państwo129
ergo... TURYSTYKA
wego Gimnazjum i Liceum w Jaśle, której kierownikiem został mgr Jan Baystak.
Równocześnie był on zastępcą dyrektora jasielskiej placówki. Sytuacja ta zmieniła
się w lipcu, kiedy gimnazjum w Kołaczycach zostało samodzielną placówką
szkolną.
Również na wiosnę 1945 roku ogłoszony został zaciąg do drużyny harcerskiej, która otrzymała nazwę „Błękitna Jedynka”. Jako spadkobierczyni drużyny
przedwojennej, przyjęła imię gen. Józefa Bema. Mając za drużynowego Zbigniewa
Kacząba, podzielona została na zastępy, które włączyły się w powojenne życie
miasta, biorąc między innymi udział w odgruzowywaniu kaplicy gimnazjalnej
i ulic, opiekując się Grobem Nieznanego Żołnierza oraz uczestnicząc w obchodach święta 3 Maja.
Jesienią 1945 roku sytuacja lokalowa Gimnazjum i Liceum w Jaśle znacznie
się poprawiła. Nastąpiło przeniesienie szkoły z budynku rafineryjnego do częściowo wyremontowanych budynków dwóch szkół podstawowych: im. Romana
Traugutta i Marii Konopnickiej. Przy przeprowadzce pomogli samorzutnie
okoliczni rolnicy, którzy furmankami przetransportowali sprzęt ze starego do
nowego budynku. W następnym roku doszło do kolejnej przeprowadzki, tym
razem z budynku Szkoły Podstawowej im. M. Konopnickiej do budynku Szkoły
im. R. Traugutta.
Także jesienią 1945 roku, znów z inicjatywy Piotra Wawszczaka, wznowiło
działalność Gimnazjalne Koło Sportowe z sekcjami: piłki nożnej i siatkowej,
lekkiej atletyki, kolarskiej i tenisa stołowego. Najlepsi byli wówczas pingpongiści,
którzy zostali drużynowymi mistrzami województwa.
Mając siedzibę w budynku Szkoły Podstawowej im. R. Traugutta, Gimnazjum i Liceum w Jaśle rozwinęło w 1946 roku swoją działalność pozadydaktyczną.
Zgodnie z potrzebami prowadzono kursy wieczorowe dla dorosłych. Rozpoczęły
również działalność organizacje młodzieżowe: Związek Walki Młodych, Związek
Młodzieży Wiejskiej „Wici” i Powszechna Organizacja „Służba Polsce”. Reaktywowany został również teatr szkolny, który wystawiał sztuki wywodzące się z różnego
repertuaru oraz te związane z okolicznościowymi jubileuszami.
W 1947 roku przy Gimnazjum i Liceum w Jaśle działały już dwie „Błękitne
Jedynki”: drużyna męska z opiekunem mgr. Józefem Lesikiewiczem, a potem
dr. Kazimierzem Krajewskim, oraz drużyna żeńska z opiekunką Antoniną Jachimowicz. Wchodzące w skład drużyn zastępy miały już swoje godła, specjalizacje i związane z nimi sprawności, które harcerze zdobywali w czasie obozów
i biwaków.
W 1948 roku, gdy dyrektorem został dr Kazimierz Krajewski, doszło do
związanej z likwidacją gimnazjów, programowej i organizacyjnej reformy szkolnej. W jej ramach wprowadzono czteroletni okres nauczania już tylko w klasach
licealnych: ósmej, dziewiątej, dziesiątej i jedenastej. W związku z tymi zmianami,
130
STANISŁAW FRYC Sto czterdzieści lat gimnazjum i liceum w Jaśle
placówka przyjęła nazwę Państwowa Koedukacyjna Szkoła Ogólnokształcąca
Stopnia Licealnego im. Króla Stanisława Leszczyńskiego w Jaśle. Jednocześnie
w budynku szkolnym wmurowano i odsłonięto tablice pamiątkowe poświęcone:
Adamowi Mickiewiczowi, Fryderykowi Chopinowi, Juliuszowi Słowackiemu
i Aleksandrowi Puszkinowi.
W 1949 roku drużyny „Błękitnej Jedynki” wzięły udział w dwóch szczególnego rodzaju przedsięwzięciach. Pierwsze wiązało się z ich uczestnictwem
w zorganizowanym przez Hufiec Jasło kursie drużynowych drużyn wiejskich, co
wynikało z konieczności przygotowania nowej kadry. W drugim przedsięwzięciu
chodziło o przejęcie przez uczestniczących w kursie starszych harcerzy funkcji
drużynowych i przybocznych w szkołach podstawowych w mieście i okolicznych
wioskach. Ich obowiązki w szkolnych drużynach „Błękitnej Jedynki” przejęli
młodsi harcerze.
Na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych Państwowa Koedukacyjna Szkoła Ogólnokształcąca w Jaśle prowadziła nadal różnorodną działalność.
W 1949 roku po uzyskaniu funduszy z Towarzystwa Burs i Stypendiów rozpoczęła się budowa internatu przy ulicy Juliusza Słowackiego. Zainicjowano też
gromadzenie pieniędzy potrzebnych do postawienia nowego gmachu liceum,
co wiązało się z publikowaniem odezw i apeli oraz sprzedażą cegiełek. Akcja ta
kontynuowana była także w 1950 roku, gdy dyrektorem szkoły był Marian Lis.
Ponownie, w związku z brakiem wykwalifikowanych nauczycieli w placówkach
regionu, pod nadzorem nowego dyrektora zorganizowano dodatkowo dwa oddziały klasy jedenastej o kierunku pedagogicznym. W 1951 roku oddany został
do użytku internat szkolny dla kilkudziesięciu uczniów szkoły.
Druga połowa lat pięćdziesiątych i początek sześćdziesiątych to okres starań
o budowę nowego gmachu z początku Państwowej Koedukacyjnej Szkoły w Jaśle.
Rozpoczęła się ona w 1957 roku, gdy dyrektorem placówki był Jan Lisowski.
Pod jego przewodnictwem już w następnym roku powstał Społeczny Komitet
Budowy Gmachu Liceum. Ustalono, że nowy budynek stanie w miejscu starego.
W 1959 roku, kiedy nastąpiła kolejna zmiana nazwy szkoły na Liceum Ogólnokształcące im. Króla Stanisława Leszczyńskiego, zakończyła się akcja gromadzenia funduszy przeznaczonych na postawienie gmachu liceum. W 1960 roku
rozpoczęła się budowa, na którą Społeczny Komitet przekazał dodatkowe kwoty.
Już w trakcie realizacji inwestycji w 1961 roku za pieniądze ze zgromadzonych
do tej pory funduszy liceum kupiło dodatkową działkę, którą przeznaczono na
powiększenie dziedzińca szkolnego. Dzięki staraniom ze strony dyrekcji oraz
kolejnym dodatkowym środkom zdobytym przez Społeczny Komitet, budowę
poszerzono o aulę i zwiększono kubaturę sali gimnastycznej. Wreszcie w 1962
roku, w dniu rozpoczęcia nauki odbyło się uroczyste oddanie do użytku nowego
gmachu jasielskiego liceum.
131
ergo... TURYSTYKA
W 1960 roku wyszły dwa numery pierwszej w historii Liceum Ogólnokształcącego gazetki uczniowskiej „Wydarzenia. Organ klasy IX c”.
W okresie tym przy liceum działały już na dobre męska i żeńska drużyna
harcerska im. gen. Józefa Bema, których drużynowym był druh Stefan Gero,
a opiekunem mgr Zdzisław Świstak. Współpracując z innymi drużynami z powiatu jasielskiego, drużyny z liceum wykonywały swoją normalną pracę harcerską,
zdobywając stopnie i sprawności, uczestniczyły w organizacji świąt państwowych
i uroczystości szkolnych oraz różnego rodzaju obozach letnich. W 1960 roku
wspólna mieszana drużyna z jasielskiego liceum, jako jedna z dwu reprezentujących Chorągiew Rzeszowską, uczestniczyła w Ogólnopolskim Zlocie Harcerskim
na polach Grunwaldu.
Przed połową lat sześćdziesiątych i później opisy szkolnych wydarzeń oraz
rozprawy pedagogów z przedmiotów, których uczyli, nie były już publikowane
w corocznych Sprawozdaniach Dyrekcji z działalności szkoły. Drukowano je
w fachowych czasopismach przedmiotowych i zawodowych, takich jak: „Polonistyka”, „Nowa Szkoła”, „Głos Nauczycielski” i „Głos Pracy”. Publikowane tam
prace spotykały się z wyróżnieniami i nagrodami wojewódzkimi i centralnymi.
Druga połowa lat sześćdziesiątych, obok normalnej pracy edukacyjnej,
była dla I Liceum Ogólnokształcącego okresem udziału w różnych imprezach
i jubileuszach. Już za rządów nowego dyrektora mgr. Mieczysława Zygmunta
w 1965 roku szkolny zespół wokalno-muzyczny uczestniczył w zwycięskiej dla
Jasła rywalizacji z Krosnem w ramach transmitowanego przez telewizję Turnieju Miast. Także w tym roku nauczyciele i młodzież włączyli się do obchodów
sześćsetlecia Jasła, współpracując przy redakcji jednodniówki „Jasło mówi” oraz
pomagając udekorować miasto. Liceum gościło też byłego wychowanka, światowej
sławy matematyka prof. dr. Hugo Steinhausa. Odbyło się widowisko żakowskie,
z którego dochód przeznaczono na nowy sztandar szkolny.
W 1966 roku w ramach obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego w I Liceum Ogólnokształcącym odbyły się konkursy przedmiotowe, zawody sportowe
i wycieczki. Także z tej okazji, w Dniu Nauczyciela, liceum otrzymało Odznakę
Tysiąclecia. Natomiast w 1967 roku przeprowadzony został remont kapitalny
licealnej sali gimnastycznej, szkoła przejęła patronat nad wodowanym wtedy
statkiem o nazwie „Jasło”, a po reformie szkolnej placówka rozpoczęła edukację
nowo wprowadzonej pierwszej klasy czteroletniego liceum na podbudowie ośmioklasowej szkoły podstawowej.
W 1968 roku odbyły się uroczyste obchody stulecia szkoły, poprzedzone wydaniem księgi pamiątkowej „Stulecie Gimnazjum i Liceum im. Króla Stanisława
Leszczyńskiego w Jaśle.” Podczas uroczystości Komitet Rodzicielski ufundował szkole
nowy sztandar, który udekorowany został Medalem Sześćsetlecia Miasta Jasła, Medalem Tysiąclecia Państwa Polskiego i Medalem Pamiątkowym Dwustu Lat Komisji
132
STANISŁAW FRYC Sto czterdzieści lat gimnazjum i liceum w Jaśle
Edukacji Narodowej. Tak udekorowany sztandar towarzyszył potem wszystkim
ważniejszym uroczystościom i wydarzeniom związanym z życiem szkoły.
Gdy w 1973 roku powstała w szkołach średnich, będąca częścią ZHP, upolityczniona i nastawiona na wzrost liczebności Harcerska Służba Polsce Socjalistycznej, także w I Liceum Ogólnokształcącym w Jaśle liczba drużyn wzrosła.
W latach siedemdziesiątych powstało ich osiemnaście. Brakowało fachowców do
prowadzenia nowych drużyn, więc efekty nie mogły być zadowalające. Sytuacja
zmieniła się w 1980 roku, kiedy HSPS została rozwiązana. Przestały funkcjonować
utworzone „na siłę” drużyny. W jasielskim liceum pozostały od tamtego czasu
dwie: męska i żeńska.
Od lat sześćdziesiątych po dziewięćdziesiąte różnego rodzaju sukcesy
sportowe odnosili niegdysiejsi przedstawiciele Szkolnego Koła Sportowego, reprezentujący, już jako absolwenci I Liceum w Jaśle, różne kluby wyczynowe. Te
krajowe odnotowali, uczestnicząc lub zdobywając medale podczas Mistrzostw
Polski: Paweł Baniak – w judo; Łukasz Barzyk, Lucjan Nowosielski i halowy
Mistrz Polski Juniorów Paweł Sławnian – w lekkiej atletyce; Alfreda Berkowicz
– w łyżwiarstwie; akademicki Mistrz Polski Jan Reczek – w piłce ręcznej; Ewa
Lejpras – w narciarstwie, zaś w akrobatyce sportowej: Renata Firak, Małgorzata
Salamon, Renata Szeląg, Krzysztof Reczek oraz mistrzowie Polski Maria Noga,
Krzysztof Kozendra, Krzysztof Wilusz i Antoni Serdyński.
Sukcesy wiązały się też ze zdobywaniem medali w zawodach rangi europejskiej i światowej. Były one udziałem: dwukrotnego medalisty olimpijskiego
Zbigniewa Skrudlika – w szermierce; medalisty Mistrzostw Świata oldboyów
Aleksandra Czerwińskiego – w piłce siatkowej; medalistów Mistrzostw Europy,
Mistrzostw Świata i Pucharu Świata: M. Nogi, K. Wilusza i A. Seredyńskiego
– w akrobatyce sportowej.
Jeszcze na początku lat osiemdziesiątych, za dyrektora mgr. Stanisława Kumika, nauczyciele I Liceum Ogólnokształcącego włączyli się w zachodzące wtedy
przemiany demokratyczne. Na odbytym w październiku 1980 roku zebraniu
Rady Pedagogicznej, z inicjatywy mgr. Mariana Matysika, mgr Zofia Nowak
i Kazimierz Poniatowski wydelegowani zostali na odbyte w sali ZDK „Chemik”
zebranie związkowe, podczas którego wybrano Międzyzakładowy Komitet Założycielski NSZZ „Solidarność”. K. Poniatowski wszedł w skład jego Zarządu.
Z inicjatywy młodzieży na ścianach klas zawisły krzyże. M. Matysik brał udział
w zjeździe nauczycielskiej „Solidarności”. Na wiosnę 1981 roku K. Poniatowski
został wybrany przewodniczącym Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność”
Pracowników Oświaty i Wychowania w Jaśle. Jesienią został delegatem na odbyty
w Gdańsku I Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „Solidarność”.
Po ogłoszeniu stanu wojennego w dniu trzynastego grudnia 1981 roku,
niektórych nauczycieli działających w związkach spotkały represje. Najpierw za133
ergo... TURYSTYKA
trzymany został, a później internowany w Uhercach i Załężu mgr Marian Matysik,
który po półrocznym internowaniu musiał przejść na wcześniejszą emeryturę.
Już jesienią 1982 roku mgr Kazimierz Poniatowski powołany został do odbycia
szkolenia wojskowego w Czerwonym Borze, gdzie mieścił się obóz wojskowy dla
byłych działaczy NSZZ „Solidarność”. Nieukrywający negatywnego stosunku do
stanu wojennego uczniowie liceum uczestniczyli wówczas w codziennych mszach
za Ojczyznę odprawianych w kościółku gimnazjalnym, nosili opaski żałobne,
kolportowali ulotki.
W 1987 roku, gdy dyrektorem I Liceum Ogólnokształcącego w Jaśle był mgr
Juliusz Jankisz, doszło do reaktywowania funkcjonującego po zakończeniu wojny
teatru szkolnego. Jego kontynuatorem stał się – prowadzony przez założyciela
i opiekuna mgr. Edwarda Lechetę – teatr „Artexpress”, który zadebiutował na
odbytym w Brzozowie Wojewódzkim Przeglądzie Szkolnych Zespołów Artystycznych montażem poetyckim „Ćwiczenia dykcyjne z Tuwima”. Występ jasielskich
licealistów okazał się rewelacją, co zachęciło opiekuna do dalszej pracy z młodzieżą
i zaowocowało dwa lata później awansem teatru do odbytego w Toruniu Finału
Szkolnego Przeglądu Zespołów Artystycznych.
Po upadku w 1989 roku starego systemu i reaktywowaniu działalności
NSZZ „Solidarność” jej struktury organizacyjne powstały także w I Liceum
Ogólnokształcącym. Przewodniczącym szkolnej organizacji związkowej został mgr
Stanisław Demianiuk, a mgr Mieczysław Zygmunt wchodził w skład Komitetu
Organizacyjnego NSZZ „Solidarność” Pracowników Oświaty i Wychowania
w Jaśle. Ożywiło się też środowisko szkolne, gdyż z inicjatywy uczniów w liceum powstał Klub Młodzieży Katolickiej, którym opiekowali się dyrektor szkoły
i Anna Czyżowicz.
W związku z działalnością prowadzoną w NSZZ „Solidarność”, od jesieni
1991 roku dwaj przedstawiciele Liceum w Jaśle znani byli już wówczas poza regionem. Mgr Kazimierz Poniatowski zasiadał w Senacie RP, natomiast wychowanek
liceum mgr Tadeusz Górczyk był posłem na Sejm.
W latach osiemdziesiątych i później w oryginalny sposób funkcjonował
działający przy liceum internat. Po uzyskaniu kwalifikacji Ministra Edukacji do
obsługi kolonii polonijnych, jako jedyna placówka tego typu w województwie
krośnieńskim, gościł on podczas wakacji młodzież polskiego pochodzenia z całego
świata. Organizowano dla niej zajęcia z lektoratu języka polskiego, naukę regionalnych tańców i piosenek, konkursy historyczne i wycieczki do miejsc związanych
z kulturą polską. W tych ostatnich, już po rozpadzie Związku Radzieckiego,
brała też udział młodzież z Litwy, Uzbekistanu, Estonii, Gruzji i Ukrainy. Przez
kilka lat kwaterowali też w internacie młodzi ludzie z jednej z francuskich szkół,
którzy znaleźli się tutaj w ramach wzajemnej wymiany. Przebywali w internacie
nauczyciele języka angielskiego z Korpusu Pokoju, obsługiwano również zespoły
134
STANISŁAW FRYC Sto czterdzieści lat gimnazjum i liceum w Jaśle
uczestniczące w imprezach organizowanych przez władze miasta. W końcu lat
dziewięćdziesiątych kwaterująca w internacie młodzież została przeniesiona do
innych internatów na terenie Jasła, co doprowadziło do likwidacji placówki, której
część pomieszczeń zaadaptowano na sale lekcyjne.
Jeszcze w 1993 roku reaktywowano w I Liceum przedwojenną Fundację
im. prof. Romana Saphiera. Przyznawała ona potem stypendia oraz jednorazowe
zapomogi, zapraszała na wykłady naukowców i pedagogów z innych ośrodków,
organizowała dla uczniów wyjazdy do innych szkół różnego typu, spotkania
i obozy oraz konkursy i wystawy, z których najważniejszą była ta poświęcona
patronowi fundacji.
Od początku lat dziewięćdziesiątych w I Liceum w Jaśle zaczęły ponownie
ukazywać się gazetki uczniowskie. Od kwietnia 1992 przez rok wydawano miesięcznik „Alternatywa”, a w 1993 roku przez trzy miesiące wychodził „Kurier
Uczniowski”. Natomiast na progu lat dwutysięcznych ukazało się po kilka numerów gazetek o następujących tytułach: „Reklam Nie Zamieszczamy”, „Kujon”
i „Vox”.
Na początku nowego wieku, gdy dyrektorem I Liceum
Ogólnokształcącego był mgr Szacowny wiek czyni liceum
Ryszard Libucha, przypomniał
jedną z najstarszych, a zarazem
o sobie ogólnopolskimi sukcesami działający nadal przy liceum najbardziej zasłużonych szkół
pod opieką mgr. Edwarda Le- średnich w Polsce
chety teatr „Artexpress”. Wiązały się one głównie z występem
podczas Międzynarodowego
Festiwalu „Korczak”, w którym
teatr uczestniczył dwukrotnie.
Ponadto reprezentował województwo podkarpackiego podczas Forum Teatrów Szkolnych, w którego finale
„Artexpress” uczestniczył siedmiokrotnie. Trzy razy zdobył główną nagrodę, czyli
Złotą Maskę: w 2001 roku za spektakl „Brawo girl”, w 2003 roku za przedstawienie „Dzień Belfra” i w 2005 roku za sztukę „Dyptyk otwarty”. Niektórzy
uczniowie grający w tych spektaklach spełniają się jako zawodowi aktorzy. Bartek
Cieniawa występuje w teatrze pantomimy „KTO” w Krakowie, aktorka teatru
szczecińskiego Marta Malikowska podczas odbytego w 2006 roku w Gdyni
Festiwalu Filmów Fabularnych otrzymała nagrodę za debiut, Janusz Laskowski
to aktor Teatru Polskiego w Cieszynie, a Maria Patykiewicz grała w Teatrze Żydowskim w Warszawie.
135
ergo... TURYSTYKA
Początek lat dwutysięcznych to w liceum również czas realizacji innych
inicjatyw. Już 2001 rok był początkiem edycji zorganizowanego przez mgr.
Kazimierza Poniatowskiego Jasielskiego Konkursu Matematycznego im. prof.
Hugona Steinhausa. Prowadzony co roku, odbywa się zwykle z udziałem kilkudziesięciu uczennic i uczniów szkół ponadgimnazjalnych z powiatu jasielskiego,
odrębnie w kategorii każdej klasy. Od 2002 roku funkcjonują Zimowe Szkoły
prowadzone przez mgr Aleksandrę Kozendrę, mgr. Emila Ochałę i mgr. Lucjana
Nowosielskiego. Młodzież licealna wyjeżdża wówczas na kilka dni do ośrodków
do Zawoi albo Szczawnicy-Jaworek, gdzie uczy się bądź doskonali jazdę na
nartach i snowboardzie. Przy okazji może skorzystać z innych propozycji konkretnego ośrodka: siłowni, sauny, basenu. Od 2003 roku przy I Liceum w Jaśle
działa pod opieką mgr Moniki Madejczyk Szkolne Koło Polskiego Czerwonego
Krzyża. Bierze udział w przedsięwzięciach jasielskiego Zarządu Rejonowego PCK
oraz ogólnopolskich akcjach charytatywnych, przeprowadzanych przez fundacje
i towarzystwa dobroczynne. Jedna z nich to przedświąteczna akcja pomocy dla
Państwowego Domu Dziecka w Wolicy.
Od 2005 roku, gdy dyrektorem I Liceum Ogólnokształcącego został mgr
Zbigniew Waszkiel, rozpoczęło działalność kilka kół zainteresowań i stowarzyszeń.
Jeszcze w owym roku powstały: prowadzone przez mgr Lucynę Pacochę i katechetę
ks. Andrzeja Srokę, Koło Caritas oraz, pozostający pod opieką mgr Ewy Kasperek, Szkolny Klub Filmowy „Bebelok”. Organizuje on, po zajęciach szkolnych,
wyjścia do kina oraz urządza projekcje, po których odbywa się dyskusja na temat
oglądanego filmu. W 2006 roku, z inicjatywy dyrektora, zaczął funkcjonować
prowadzony przez katechetę ks. Andrzeja Srokę chór szkolny o nazwie „Soli Deo”.
Natomiast od 2007 roku działa pod opieką mgr. Sebastiana Styczyńskiego i mgr.
Krzysztofa Kosia Szkolne Koło Turystyczno-Krajoznawcze. Organizuje wyjazdy
w ciekawe miejsca i popularyzuje pieszą turystykę.
Już od lat sześćdziesiątych młodzież I Liceum Ogólnokształcącego w Jaśle
udanie startuje w konkursach i olimpiadach przedmiotowych. W owym czasie do
finałów konkursów ogólnopolskich dotarło dziewiętnastu licealistów. Największe sukcesy odniosło dwoje z nich: Piotr Borys – trzykrotny finalista konkursu
z chemii, organizowanego przez Uniwersytet im. Mikołaja Kopernika w Toruniu
oraz Anna Karamon, która w kategorii poezji śpiewanej dwukrotnie zwyciężała
w wojewódzkich turniejach i konkursach sztuki recytatorskiej, i otrzymała wyróżnienie na turnieju ogólnopolskim.
Sto szesnaście uczennic i uczniów I Liceum dotarło do finału bądź było
laureatami centralnych olimpiad przedmiotowych z matematyki, fizyki, chemii,
biologii, astronomii, geografii, filozofii, informatyki, literatury i języka polskiego,
języków: angielskiego, francuskiego, rosyjskiego, łacińskiego oraz z wiedzy o prawach człowieka, wiedzy o Polsce i świecie współczesnym. Dwa razy znaleźli się
136
STANISŁAW FRYC Sto czterdzieści lat gimnazjum i liceum w Jaśle
tam: Barbara Kiczek, Dorota Macios, Agnieszka Idzik, Anna Rosiek – pierwsza
z języka angielskiego oraz Roman Libuszowski, Marek Kosiek, Tomasz Macios
– drugi z wiedzy o Polsce i świecie współczesnym, Paweł Klimek – trzeci z geografii i Jacek Budzik. Trzykrotnie dotarli do finału bądź byli laureatami: Barbara
Cynarska oraz Stanisław Pikul – uczestnik międzynarodowej olimpiady z chemii.
Czterokrotnym laureatem był Waldemar Rachowicz, uczestnik międzynarodowej
olimpiady z fizyki.
W ostatnich latach duże zmiany zaszły w bibliotece szkolnej, której przybyło
sporo tytułów nowych książek, broszur i płyt oraz egzemplarzy kaset i płyt. Już od
2006 roku, dzięki pozyskaniu środków z Europejskiego Funduszu Społecznego,
działa przy bibliotece Internetowe Centrum Informacji Multimedialnej. Ukazuje
się też biuletyn biblioteczny „Czarno na Białym”, który jest poświęcony literaturze,
sztuce, twórczości poetyckiej i prozatorskiej uczniów jasielskiego liceum.
Część z nich działa w Samorządzie Szkolnym Liceum w Jaśle, który funkcjonował nie tylko na terenie szkoły. Tutaj organizował dyskoteki i zabawy szkolne,
koncerty, zbiórki pieniędzy na cele charytatywne, wycieczki, wieczorki z muzyką,
kiermasze oraz „Mikołajki”, „Walentynki” i „Żakinady”. Reprezentował szkołę
w czasie imprez okolicznościowych. Wychodząc na zewnątrz, realizował różne
inicjatywy. Jedną z nich było opracowanie w 2002 roku, wspólnie z opiekunem
mgr. Jerzym Bieńkowskim, projektu „Kulturówka”, w którego ramach jego przedstawiciele wyjeżdżali do gimnazjum w Krempnej, gdzie prezentowali pomysły
związane ze spędzaniem wolnego czasu.
Obecnie – w jubileuszowym roku stu czterdziestolecia istnienia I Liceum
w Jaśle – uczą, podani tu alfabetycznie, pedagodzy: mgr Agnieszka Alibożek,
mgr Elżbieta Bilska, mgr Stanisława Borys, mgr Marta Data, mgr Małgorzata
Fortuna, mgr Magdalena Gajewska-Jajko, mgr Bożena Janiga, mgr Aneta Jarosz-Mazur, mgr Iwona Kamińska-Smorul, mgr Ewa Kasperek, mgr Agnieszka
Klucznik, mgr Jolanta Kmiecik, mgr Aleksandra Kozendra, mgr Marta Leśniak,
mgr Agata Lorens, mgr Małgorzata Łętowska, mgr Monika Madejczyk, mgr Anna
Mikuś, mgr Janina Myśliwiec, mgr Ewelina Nowak, mgr Lucyna Pacocha, mgr
Małgorzata Płaziak, mgr Renata Sarnecka-Fryc, mgr Wioletta Sepioł, dr Barbara
Sokołowska, mgr Iwona Smoszna, mgr Elżbieta Wanat, mgr Renata Władyka,
mgr Marta Wolska, mgr Anna Zwoleńska oraz mgr Paweł Baniak, mgr Jerzy
Bieńkowski, mgr Lucjan Dranka, mgr Tomasz Frydrych, mgr Henryk Gierut, mgr
Zbigniew Głowacki, mgr Bogusław Kielar, mgr Tadeusz Kosiek, mgr Krzysztof
Koś, mgr Andrzej Kukla, mgr Tomasz Maczuga, ks. mgr Marek Marchul, mgr
Lucjan Nowosielski, mgr Emil Ochała, mgr Kazimierz Poniatowski, mgr Ryszard
Prajsnar, mgr Sebastian Styczyński, ks. mgr Andrzej Sroka, mgr Robert Szopa,
mgr Zbigniew Waszkiel i mgr Lech Zwoleński.
137
ergo... TURYSTYKA
Literatura:
1.
2.
3.
4.
5.
Księga Pamiątkowa Stulecie Gimnazjum i Liceum im. Króla Stanisława
Leszczyńskiego w Jaśle 1868–1968, Kraków 1968.
Sto dwadzieścia pięć lat Gimnazjum i Liceum w Jaśle 1868–1993, Jasło 1992.
Grono Pedagogiczne Gimnazjum i Liceum im. Króla Stanisława
Leszczyńskiego w Jaśle (1868–2008), Jasło 2008.
Sto czterdzieści lat Gimnazjum i Liceum im. Króla Stanisława Leszczyńskiego
w Jaśle 1868 – 2008. Księga Pamiątkowa Jubileuszu Szkoły, Jasło 2008.
Olimpijczycy I Liceum Ogólnokształcącego im. Króla Stanisława
Leszczyńskiego w Jaśle, Jasło 2008.
Stanisław Fryc jest pracownikiem Podkarpackiego Centrum Edukacji
Nauczycieli Oddział w Krośnie; absolwent Instytutu Filologii Polskiej
WSP w Krakowie. Opublikował około 500 artykułów w prasie
regionalnej i centralnej, wydał 15 książek.
138
Mariusz Kalandyk
z cyklu To lubię!
Opowiadanka Szczepanka
Dziobaki
Tam, gdzie uczciwe ssaki, nowoczesne, znające reguły ewolucji, mają
na ten przykład zęby, one mają dziób.
Miały co prawda we wczesnej młodości
zęby mleczne, ale im powypadały. I nie
mają. Ani jednego.
Gdy się rodzą, wykluwają się, gady
jedne fałszywe, dla zmyłki – z jaj. Ale
piją mleczko. Mamusia co prawda nie
ma sutków, mleczko spływa wprost
z nasady włosa, i osesek musi je zlizywać, ale co tam. Jest mleczko? Jest...
No to o co chodzi? No o co?
Pasuje do nich jak ulał sformułowanie „gadzia elegancja”, bo łapy
mają jakoś tak dziwnie ustawione, że
co rusz, gdy się ruszą, to ruszają się
jak nie przymierzając – agelitator. Czy
jakoś tak...
Pływają za to świetnie. Z zamkniętymi oczami. Ściśle zamkniętymi.
Wiosłują przednimi łapami, ale błonę
pławną mają na wszystkich czterech
kaczych, to jest gadzich, łapach. I łba
nigdy jeszcze sobie nie rozbiły. Zamiast
węchu mają za to czułość w dziobie
na potencjał elektryczny innych istot
i mnóstwo zakończeń nerwowych
na końcu tegoż dzioba. Gdy gmerają
w mule, mają jak znalazł. I dlatego
znajdują to i owo. Nie – nie jaja, ale
mięczaki, bezkręgowce, dżdżownice,
kijanki itd.
Mają też ogon, który działa jak
statecznik. Statecznikuje dziobaka, gdy
ten rozpędzi się za bardzo w odmętach
i oczeretach. I dobre chęci. Też mają.
Ale tylko czasami, bo dużo śpią. Snem
paradoksalnym. Tak to odkrył niejaki
J. Siegel ze współpracownikami z Sepulveda VA Medical Center w Kalifornii. Ponad osiem godzin dziennie;
to jest 60% całego czasu poświęconego
na sen.
Policzmy: 8 godzin to 60%. Sto
procent to, lekko licząc, dodajemy
jakieś cztery godziny z minutami,
dwanaście godzin spania! We śnie paradoksalnym obniża się tonus mięśni
tułowia i kończyn, za to wzmagają
się ruchy żuchwy, to jest dzioba.
A oczy pląsają. Gdzie chcą. Dziobak
śpi najdłużej snem paradoksalnym
ze wszystkich zbadanych do tej pory
istot. Ciekawym, ile śpi takamucha na
ten przykład. Takamucha – ta się musi
wysypiać. Paradoksalnie. Albo taki
leniwiec – na tamten przykład.
Wróćmy jednakowoż do meritum,
to jest do dziobaka. Koleżanka właśnie
zadała podchwytliwe pytanie o zęby
mądrości dziobaka. Ma? Miał? Czy
139
ergo... FELIETON
będzie miał? Miau – a skąd ja mam
to wiedzieć? Dziobakowi w dziób nie
zaglądałem. Bo skąd? Dziobak daleko,
a w dodatku to wstyd. Tak zaglądać.
A secundo, jakim prawem miałbym to robić? Wszystko mu już
sprawdzono, nawet mleczaki, to niech
ma odrobinę intymności. W temacie
zębów.
Państwo sobie myślicie zapewne, że
kpię z dziobaka. To tak, jakbym, prawda, z siebie samego kpił! A nie lubię. Nie
lubię! Naprawdę. Kpić z siebie samego.
Bo to tak, jakbym kpił z bliźniego, a tak
przecież nie można. Kpić.
Bom dziobak jak nie wiem. Niektórzy wkładają koszulki „Jestem
gejem” albo: „Jestem lesbijką”, albo:
„Jestem Murzynem”. Ja mówię prosto:
„Jestem dziobakiem”.
Piszę o tym – widzicie jak skracam dystans: co zdanie, to prawie
akapit!, bośmy wszyscy utknęli na
pozycjach dziobakowych. Mleczaki
nam dawno wypadły, dzioby co rusz
nam się wydłużają na widok tegoczesnych zajęć belferskich. A zęby
mądrości? Matuzalemowe. To znaczy
ni przypiął, ni przyłatał. Do niczego
niepotrzebne. Wybić. Wyrąbać. Usunąć znaczy się trzeba. By nie przeszkadzały, a dziób czyniły opływowy
i estetyczny. Miły dla oka.
A poważnie? Dziobaków coraz
mniej, a kto je zastąpi w pracy na niwie?
Łowienia przy pomocy elektryczności,
kłapania dziobem na okoliczności?
Przeróżne? Odławiania i pozyskiwania?
No kto?
140
MARIUSZ KALANDYK Dziobaki
Bo dziobak dziś, koledzy nauczyciele, to prawdziwy relikt. Pomięszanie
z poplątaniem; ni ptok, ni god – ni
wydra, to jest ssok. To prawdziwy sok
z żuka. Ni pić, ni jeść, ni oglądać.
A potrzebny jakby stale.
I coraz bardziej.
Nieustannie.
W tych niedziobakowych zgoła
czasach.
Mariusz Kalandyk
Hurtownia
Sportowo-Turystyczna
oferuje
Sprz t i wyposa!enie sportowo-turystyczne
Pe"ny zakres, konkurencyjne ceny
Wyposa!amy kompleksowo:
sale gimnastyczne
si"ownie dla pocz#tkuj#cych i zaawansowanych
gabinety rehabilitacyjne
kluby bilardowe
kluby sportowe
baseny
obiekty sportowe
Dzia"amy w Rzeszowie od 1993r. Jeste$my przedstawicielami
uznanych producentów krajowych (Olymp, Master-Sport, Polsport, WIK,
Pesmenpol i in.), zagranicznych (Kettler, GALA i in.), importerem na ca"y kraj
pi"ek GALA oraz pi"ek do gier zespo"owych. Oferujemy ponadto bogaty wybór
pucharów, trofeów sportowych oraz sprz tu "uczniczego. Dzia"amy bez
po$redników. S"u!ymy fachowym doradztwem przy wyborze sprz tu,
zapewniamy
us"ugi
ekip
fabrycznych
wyspecjalizowanych
w monta!u i naprawie urz#dze% sportowych i si"owych. Wi ksze zamówienia
dostarczamy nieodp"atnie w"asnym transportem. Dotrzymujemy ustalonych
terminów dostaw, monta!u oraz serwisu.
Zapraszamy do wspó pracy!
Olimp Sport sp. z o.o. O/Rzeszów
35-082 Rzeszów
ul. Podkarpacka 14A (droga wylotowa na Krosno)
tel./fax. 0-17 85-40-653 kom. 502-387-163
e-mail [email protected]
pon-pt 8-17
sobota 9-13
Sto lat przemyskiej JEDYNKI
Szkoła Podstawowa nr 1 im. Henryka Sienkiewicza jest jedną z najstarszych szkół działających na terenie
Przemyśla. Powstała w 1908 r. w dobie autonomii galicyjskiej za czasów panowania cesarza Franciszka Józefa.
Prace budowlane rozpoczęto w połowie 1907 r. i ukończono w październiku 1908 r.
W czasie swej działalności szkoła czterokrotnie zmieniała swoją nazwę – z powodów politycznych
i historycznych mianowano ją różnymi imionami: Henryka Sienkiewicza, Feliksa Dzierżyńskiego, Szkołą
Podstawową nr 4, a od 1978 roku ponownie Szkołą Podstawową nr 1 im. H. Sienkiewicza. Z tego roku
pochodzi też sztandar szkoły, z którym obecnie poczet sztandarowy pod opieką pani Agaty Kozłowskiej bierze
udział w miejskich uroczystościach upamiętniających ważne dla narodu i miasta wydarzenia historyczne.
Ze względu na lokalizację do szkoły uczęszczali uczniowie wywodzący się z różnych kultur i środowisk; obok nazwisk polskich znajdziemy tu również nazwiska niemieckie, żydowskie i ukraińskie,
a od końca XX w. także ormiańskie. Od samego początku istnienia szkoły uczniowie byli wychowywani
w duchu tolerancji dla mniejszości narodowych, w duchu patriotycznym i propaństwowym.
Wśród nazwisk absolwentów szkoły znajduje się wiele osób zasłużonych dla miasta i regionu, są wśród
nich lekarze, adwokaci, politycy, przedsiębiorcy i sportowcy, między innymi: profesor Jerzy Motylewicz,
Jan Bartnicki czy Jerzy Podbrożny.
Zdarzało się, że absolwenci szkoły łączyli się z nią też zawodowo. Pani Janina Stochmal zalicza się
zarówno do grona absolwentów, jak i nauczycieli, oraz – dyrektorów szkoły. Obecnie funkcję dyrektora
pełni pani Renata Czajkowska.
Dzięki zaangażowaniu pana Piotra Kozłowskiego powstała książka o historii szkoły: Sto lat przemyskiej
Jedynki. Zarys dziejów szkoły podstawowej w latach 1908–2008. Jest to cenny materiał pokazujący, jaki wpływ
miała „Jedynka” na osoby do niej uczęszczające i wychowujące się w tym środowisku.
Dziś też tworzymy historię.
Wystarczy spojrzeć na ofertę edukacyjną pracujących w szkole nauczycieli, na bogatą listę kół zainteresowań i proponowanych form spędzania wolnego czasu, na zbierane fotografie ze wspólnych wyjść,
wycieczek, apeli i spotkań, aby wyobrazić sobie, jaki wkład ma nasza szkoła na życie tych, którzy są z nią
związani.
Osiągnięciami naszych uczniów i nauczycieli możemy chwalić się na wielu polach: mamy laureatów
konkursów różnych szczebli, odznaczonych sportowców i pasjonatów, którzy dzielą się z nami swoimi
zainteresowaniami.
Tuż przed obchodami setnej rocznicy odbyły się konkursy: literacki, plastyczny i historyczny, związane
ze szkołą i jej patronem. Uczniowie wraz z nauczycielami odszukali groby zmarłych dyrektorów i nauczycieli
szkoły i zadbali o nie. 12.11.2008 r. w Galerii Biblioteki Pedagogicznej w Przemyślu miało miejsce uroczyste
otwarcie wystawy pt: Sto lat przemyskiej Jedynki.
23-24 listopada 2008 r. Szkoła Podstawowa nr 1 im. Henryka Sienkiewicza w Przemyślu świętowała
swoje setne urodziny. Wielkim sukcesem było wcześniejsze ukończenie prac remontowych, dzięki czemu
przybyli na uroczystość absolwenci, nauczyciele i dyrektorzy, a także inni znamienici goście, mogli podziwiać
szanowną jubilatkę w jak najlepszej formie. Niektórzy pokonali wielkie odległości, by przybyć na uroczystość, np. pan Ryszard Mazur, który przyleciał z Danii. Wystawa zgromadzonych przez niego materiałów
poświęconych historii II Rzeczypospolitej była prezentowana na 2 piętrze budynku szkolnego.
Dzięki ogromnemu nakładowi pracy i staraniom całej społeczności szkolnej, a także zaprzyjaźnionych
osób, szkoła została bogato przystrojona pracami plastycznymi. Na korytarzach wystawiono w gablotach
liczne pamiątki: zdjęcia, świadectwa, dokumenty, zeszyty, kroniki i inne.
Pamiątką po uroczystości jest tablica okolicznościowa wmurowana obok głównego wejścia do szkoły.
oprac. Monika Lach

Podobne dokumenty