Pobierz bezpłatnie artykuł w formie PDF
Transkrypt
Pobierz bezpłatnie artykuł w formie PDF
PRACA POGLĄDOWA ISSN 1643–0956 Piotr Radziwiłłowicz1, Anna Nitka2 1 Katedra 2I i I Klinika Chorób Psychicznych Akademii Medycznej w Gdańsku Klinika Chorób Psychicznych Akademii Medycznej w Gdańsku (stażystka) Aspekty psychosomatyczne depresji Psychosomatic aspects of depression STRESZCZENIE Celem pracy jest przedstawienie współczesnych poglądów na temat aspektów psychosomatycznych depresji. Uwzględniono wpływ czynników biologicznych i psychospołecznych na przebieg depresji oraz współzależności między zaburzeniami homeostazy i skargami chorych na depresję. Następstwa biologiczne stresu, które towarzyszą depresji, mogą być przyczyną wyzwolenia się wielu schorzeń somatycznych. Leczenie depresji jest więc problemem ogólnolekarskim. Słowa kluczowe: depresja, psychosomatyka ABSTRACT The aim of this paper is to present current knowledge on psychosomatic aspects of affective disorders. The influence of biological and psychosocial factors on the course of the affective disorder as a function of homeostasis and patients’ complaints is presented. Biological implications of stress and depression may cause many somatic disorders. Thus, therapy of affective disorders must be regarded as the general medical problem. Key words: depression, psychosomatics Od dawna wiadomo, że depresja jako zespół psychopatologiczny nie jest wyłącznie zaburzeniem psychicznym, choć jej diagnostyka i leczenie należą do psychiatrii. Jest to choroba ogólnoustrojowa i chy- Adres do korespondencji: dr med. Piotr Radziwiłłowicz I Klinika Chorób Psychicznych AM w Gdańsku ul. Dębinki 7, 80–211 Gdańsk tel. (0 prefiks 58) 349 26 59 e-mail: [email protected] Psychiatria w Praktyce Ogólnolekarskiej 2002, tom 2, nr 1 Copyright © 2002 Via Medica ba nie ma przesady w twierdzeniu, że można ją nazwać najbardziej „psychosomatyczną”. Klasyfikacja DSM-IV (pkt 316) definiuje zaburzenia psychosomatyczne jako: „czynniki psychologiczne mające wpływ na stan somatyczny”. Konieczna jest więc obecność określonego schorzenia somatycznego oraz stwierdzenie czasowego związku między rozwojem, zaostrzeniem, opóźnieniem powrotu do zdrowia lub utrudnieniem procesu leczenia a występowaniem czynników psychologicznych. Oznacza to, że pierwotnie zaburzone funkcje układu nerwowego, sterujące funkcjami psychicznymi mogą prowadzić do różnorodnych zaburzeń biologicznych, początkowo czynnościowych, potem już organicznych [1]. Etiopatogeneza depresji wciąż nie do końca poznana, koncentruje się wokół kilku hipotez, z których ważniejsze to pierwotna patologia układu siatkowatego, depresja jako pierwotny i przewlekły stres na poziomie osi układ limbiczny-podwzgórze-przysadka-nadnercza (LPPN) oraz koncepcja zaburzeń homeostazy serotoniny (5-HT), noradrenaliny (NA) i acetylocholiny (ACh) w określonych strukturach mózgowia. Coraz częściej mówi się o roli stresu jako o czynniku wyzwalającym zaburzenia depresyjne i kontrowersyjny stał się podział na depresję reaktywną i endogenną. Istotne jest nasilenie objawów depresyjnych, a analiza dawniej rozpoznawanych depresji „reaktywnych” wskazuje niezbicie na ich ogólnoustrojowy, a więc również „endogenny” charakter. Zdarza się, że zespoły depresyjne są poprzedzone negatywnymi wydarzeniami życiowymi. Jednocześnie każdy chory na depresję skłonny jest przypisywać swoje złe samopoczucie czynnikom zewnętrznym, nawet błahym. Niektórzy sądzą, że osoby ze skłonnościami do wystąpienia depresji same „generują” negatywne życiowe wydarzenia [2]. Leczenie depresji zależy wyłącznie od obrazu klinicznego i czasu jej trwania, a nie od ewentualnego czynnika wyzwalającego. Z tego punktu widzenia każda depresja o nasileniu dezorganizu- www.psychiatria.med.pl 15 Psychiatria w Praktyce Ogólnolekarskiej 2002, tom 2, nr 1 jącym funkcjonowanie społeczne, rodzinne, zawodowe i biologiczne wymaga leczenia przeciwdepresyjnego. Niezależnie od koncepcji etiologii depresji jest to stres biologiczny, społeczny, intelektualny i duchowy [3]. Jest cierpieniem, którego często nie rozumie współmałżonek, partner życiowy, a czasem terapeuta patrzący na chorego przez pryzmat prawidłowych wyników badań i mitu wszechobecnej „nerwicy”. Stosowane do niedawna powszechnie benzodiazepiny nie miały działania leczniczego w depresji (poza przejściowym zmniejszeniem niepokoju), a ich długie przyjmowanie prowadziło do uzależnienia i pogłębienia obniżenia nastroju (poprzez działanie na układ GABA). Stosowanie tych leków u osób nie wykazujących objawów depresji uważa się za czynnik ryzyka wystąpienia depresji w późniejszym okresie życia [4]. Jeszcze 10 lat temu rozpoznanie nerwicy w praktyce ogólnolekarskiej było najczęstszą diagnozą, jaką stawiali lekarze pacjentom cierpiącym — co dziś wiadomo — na depresję. U tych chorych rozpoznawano także hipochondrię, histerię, neurastenię, nerwicę roszczeniową, anoreksję itp. Rozpoznanie depresji często utrudniają różne czynniki maskujące. Wyselekcjonowanie typowych jej objawów spośród innych, niecharakterystycznych lub współistniejących, wymaga znajomości diagnostyki psychiatrycznej, „czujności depresyjnej”, a czasem zwykłej empatii. W zależności od okresu życia różne czynniki maskują rozpoznanie depresji, co przedstawiono na rycinie 1. Depresje u dzieci przebiegają pod postacią niespokojnych zachowań, fobii, sennowłóctwa i demonstracji histerycznych. Pojawiają się u nich zachowania atawistyczne, lęk przed rozstaniem się z rodzicami. Koniecznym warunkiem rozpoznania depresji u dzieci jest jednak przedchorobowy okres dobrego samopoczucia, kiedy objawy te nie występowały. Z powodu braku wykształconego wglądu we własne przeżycia depresja u dzieci przebiega bez werbalizacji skarg psychopatologicznych, a przeważają za- burzenie emocjonalne, behawioralne i somatyczne. U osób młodych depresja może być maskowana kryzysem adolescencyjnym, nadużywaniem substancji psychoaktywnych i drażliwością. U osób w wieku dojrzałym rozpoznanie depresji utrudnia każda choroba somatyczna (lub psychosomatyczna), odchylenia charakterologiczne i nałogi. W tej grupie chorych częstym powodem pomyłek diagnostycznych jest współistnienie tak zwanej organicznej dysfunkcji mózgu lub charakteropatii. Zmniejszenie drażliwości u tych chorych poprawia ich relacje z otoczeniem, nie poprawia jednak ich samopoczucia. Zespół depresyjny, pierwotnie czy też wtórnie, prowadzi między innymi do nasilenia przewlekłego stresu, ten zaś z kolei powoduje zwiększenie napięcia układu noradrenergicznego, wzrost stężenia kortyzolu, czyli prowadzi do takiego stanu organizmu, który można nazwać „gotowością do spotkania zagrożenia” — albo poprzez walkę (depresja z dużym poziomem lęku i drażliwością), albo poprzez rezygnację (depresja z zahamowaniem). Wspólną cechą wszystkich postaci depresji jest zjawisko, które kiedyś w medycynie ogólnej nazywano „spazmofilią”. Oznacza ona gotowość do reagowania skurczem naczyń obwodowych, mięśni gładkich przewodu pokarmowego, a nawet naczyń wieńcowych. Leczenie depresji to nie tylko leczenie choroby jako cierpienia psychicznego i somatycznego, to także najszerzej pojęta profilaktyka chorób somatycznych, w tym nadciśnienia, dyskinezy dróg żółciowych i zaburzeń sercowo-naczyniowych. Każde długotrwałe zaburzenie czynnościowe prowadzi do zaburzeń organicznych. Przewlekły stres, jakim jest depresja, prowadzi do hiperkortyzolemii, ta z kolei do atrofii dendrytów CA3 hipokampa i zaburzeń pamięci oraz innych funkcji poznawczych. Długotrwały skurcz dróg żółciowych przyczynia się do zastoju żółci i z czasem do kamicy żółciowej. Powtarzające się skurcze jelit, zaburzenia wydzielania soków trawiennych prowadzą do zjawiska, które w medycynie ogólnej nazywa się zespołem jelita drażliwego. Bliższa diagnostyka psychiatryczna Dzieciństwo Młodość Wiek dojrzały Brak wglądu Zaburzenia zachowania Objawy histeryczne Zaburzenia zachowania Kryzys adolescencyjny Narkotyki i alkohol Nałogi Charakteropatia Choroby somatyczne DEPRESJA Rycina 1. Czynniki psychospołeczne i medyczne maskujące depresję w różnych okresach życia 16 www.psychiatria.med.pl Piotr Radziwiłłowicz i Anna Nitka, Aspekty psychosomatyczne depresji u tych chorych pozwala na stwierdzenie depresji właściwie w każdym przypadku „czynnościowych zaburzeń przewodu pokarmowego”. Psychosomatyczny aspekt depresji wynika z pierwotnych zaburzeń funkcji układu nerwowego, których charakter może być różny [2]. Jedna z koncepcji depresji mówi o pierwotnej patologii dotyczącej sterującego „zegarem biologicznym” i świadomością układu siatkowatego, głównie jego części wstępującej. Układ ten, wciąż mało poznany, być może stanowi klucz do rozwikłania etiopatogenezy depresji i zaburzeń świadomości często pojawiających się u chorych z depresją z zaburzeniami somatycznymi. Dysregulacja układu siatkowatego może prowadzić do szeroko pojętych zaburzeń rytmów biologicznych — począwszy od zaburzeń snu i czuwania, poprzez dobowe wahania nastroju, aż do zaburzeń cyklu miesiączkowego, sezonowej bezpłodności, cykli bezowulacyjnych czy nawet dysregulacji rytmów tygodniowych, rocznych i wieloletnich. Tą ciekawą dziedziną wiedzy zajmuje się nauka zwana chronobiologią. Typowe dla depresji zaburzenia II i III fazy snu (skrócenie snu, jego spłycenie, wzrost przebudzeń śródnocnych, wczesne budzenie się z niepokojem, koszmary senne) –– ściśle zależą od zaburzeń rytmów biologicznych, których reprezentacja neuroanatomiczna tkwi w istocie szarej usytuowanej w pniu mózgu (formatio reticularis). Dobowe wahania nastroju (typowy „koszmar poranny”) są uwarunkowane deficytem aktywującej roli części wstępującej układu siatkowatego oraz deficytem układu noradrenergicznego i układu „nagrody”, jakim jest przegroda przeźroczysta oraz pęczek przyśrodkowy przodomózgowia. Łączy się on z pniem mózgu i zawiera włókna katecholoaminergiczne (brzuszny i grzbietowy system noradrenergiczny i włókna dopaminergiczne). Koncepcja depresji jako przewlekłego stresu wynika z nowych osiągnięć neurobiologii. Wiadomo, że wiele przypadków depresji zaczyna się od zadziałania czynnika stresowego, którym może być zarówno uraz psychiczny, jak i somatyczny (np. narkoza ogólna, uraz głowy, nadużycie alkoholu czy narkotyku). Najwrażliwszy na uraz w szerokim tego słowa znaczeniu jest hipokamp –– odpowiedzialny za pamięć krótkotrwałą. Stres prowadzi do zahamowania aktywności receptorów 5-HT1A oraz atrofii dendrytów CA3, zahamowania umiejętności uczenia się. Dodatkowo wydzielane w wyniku stresu kortykosteroidy uszkadzają neurony CA3. Depresja może więc spowodować przejściowe obniżenie sprawności intelektualnej, zwłaszcza pamięci świeżej i elastyczności myślenia, aż do następstw długotrwałych, jakim może być zespół organicznej dysfunkcji mózgu z trwałymi zaburzeniami funkcji poznawczych. Badania funkcji poznawczych w schizofrenii i depresji wykazują, że leczenie depresji może być jednym z czynników prewencyjnych w zapobieganiu wystąpieniu otępienia w późniejszym wieku. Z kolei najnowsze doniesienia wskazują na możliwość neurogenezy między innymi hipokampa. Zadania uczenia się (a więc ćwiczenie pamięci), ruch fizyczny i serotonina wzmagają podział komórek macierzystych neurogenezy [6]. Długotrwała stymulacja osi układ limbiczny-podwzgórze-przysadka-nadnercza może prowadzić do nadciśnienia tętniczego na drodze trzech mechanizmów: — utrwalenia się tak zwanego zespołu krążenia hiperkinetycznego, czyli reagowania na stres endogenny i egzogenny w sposób odruchowy; — stymulacji układu renina-angiotensyna-aldosteron poprzez zwiększenie przepływu nerkowego i działania glukokortykoidów; — pierwotnego zwiększenia wskaźnika całkowitego oporu obwodowego (TPRI, total peripherial resistance index) wynikającego ze zwiększonego napięcia układu katecholoaminowego i stymulacji receptorów a2-adrenergicznych. Nadciśnienie tętnicze współistniejące z depresją jest zjawiskiem częstym. Jednoczesne leczenie hipotensyjne i antydepresyjne właściwie dobranym lekiem bezpiecznym dla układu krążenia (np. tianeptyną, wenlafaksyną, mirtazapiną, mianseryną, milnacipranem) przynosi oczekiwane rezultaty. Poprzez nadprodukcję kinin przewlekły stres u osób z depresją może przyczynić się do rozwoju miażdżycy. Jest to pewien skrót myślowy, gdyż droga od depresji do miażdżycy jest długa. Proces patologiczny w układzie krążenia zaczyna się od tachykardii, którą należy zwalczać od początku leczenia depresji. Nie jest słuszny pogląd, że znaczna tachykardia jako wyraz skutków ubocznych niektórych leków przeciwdepresyjnych jest zjawiskiem niegroźnym. Obecnie przeważa opinia, że należy ją leczyć jak najwcześniej, stosując selektywne b-blokery zarówno w celu zwalczania obwodowych objawów lęku, jak i przy dużej tachykardii polekowej. Wzrost TPRI stanowi dodatkowe obciążenie lewej komory serca, co może przyczynić się do rozwoju niedomogi wieńcowej. Stres prowadzi też do uruchomienia czynników przyspieszających agregację płytek i do wzrostu prozapalnych cytokin, wzrostu osoczowego stężenia czynnika 4, wzrostu osoczowej tromboglobuliny, wzrostu gęstości receptorów 5-HT na powierzchni płytek, wzrostu stężenia Ca++ w płytkach krwi. Z produkcją cytokin związana jest serotonina i jej metabolit, kwas 5-hydroksyindolooctowy (5-OH www.psychiatria.med.pl 17 Psychiatria w Praktyce Ogólnolekarskiej 2002, tom 2, nr 1 IAA). Stres obniża stężenie serotoniny w ośrodkowym układzie nerwowym i może w ten sposób, pośrednio, prowadzić do wzrostu stężenia cytokin. Można temu zapobiegać, podając lek z grupy selektywnych inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI, selective serotonin reuptake inhibitors), który podnosi stężenie i działa niejako „ochronnie” w warunkach ostrego stresu mogącego skutkować rozwojem depresji. Leki z grupy selektywnych inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny mogą też działać stymulująco na neurogenezę. Cytokiny, poza działaniem miażdżycogennym, mogą wywoływać tak zwany zespół chorobowy (SB, sickness behaviour), który można by określilić mianem zespołu neurastenicznego, choć objawowo przypomina depresję [4]. Ważnym aspektem jest również styl życia pacjentów chorujących na depresję. Obserwuje się u nich z reguły obniżony napęd psychomotoryczny, brak albo bardzo niski poziom motywacji [5]. Nieracjonalne i nieregularne odżywianie się, nadużywanie alkoholu oraz palenie tytoniu są czynnikami ryzyka wielu chorób u osób z depresją. Reasumując tę część zagadnienia, należy uznać, że leczenie depresji bezpiecznymi lekami może zmniejszyć dolegliwości ze strony układu krążenia, a także stanowić cenną profilaktykę chorób cywilizacyjnych, jakimi są miażdżyca naczyń i choroba niedokrwienna serca. Kolejnym efektem somatycznym przewlekłego stresu u chorych na depresję jest zmniejszenie podstawowej przemiany materii, co skutkuje obniżeniem dynamiki życiowej, mniejszą odpornością na wyziębienie ciała oraz uczuciem ziębnięcia kończyn bez zmian w naczyniach tętniczych. Oprócz oczywistej dokuczliwości tego typu objawów może się z tym wiązać również podatność na infekcje grypowe. Mechanizm zaburzeń termoregulacji w depresji jest złożony i wynika zarówno z mechanizmów obwodowych, naczynioruchowych, jak i centralnych (patologia ośrodka termoregulacji). Również ważnym, choć mało poznanym zagadnieniem są zaburzenia układu immunologicznego u chorych na depresję. Obecny stan wiedzy pozwala sądzić, że zależność między stanem psychicznym i układem immunologicznym jest wzajemnie sprzężona. Na błonach komórek układu immunologicznego można znaleźć receptory licznych neurotransmiterów związanych pośrednio i bezpośrednio z funkcjami psychicznymi. Nowe zdobycze nauki potwierdzają spostrzeżenia klinicystów (także i tych sprzed stuleci), że chory pogodny, aktywny rzadziej zapada na choroby zakaźne, szczególnie wirusowe, a gojenie się ran ściśle zależy od stanu psychicznego. Może na tym polegały efekty lecznicze indiań- 18 skich szamanów? Stwierdzono, że u osób z depresją zwiększa się stężenie cytokin prozapalnych, a jako silne stymulanty osi podwzgórze-przysadka-nadnercza powodują one uwalnianie kortykoliberyny (CRH, corticotropin releasing hormone) i glukokortykoidów, zakłócając funkcje ich receptorów w podwórzu, przysadce i układzie limbicznym. W efekcie zmienia się metabolizm monoamin w strukturach mózgu odpowiedzialnych za depresję. W ten sposób zamyka się „błędne koło immunologiczne”, skutkując ogólnym obniżeniem odporności. Odchylenia immunologiczne w depresji to między innymi: a) osłabienie stymulacji limfocytów przez mitogen (spadek liczby limfocytów T i B); b) zwiększenie się stosunku limfocytów Th do Ts; c) pojawienie się limfocytów stresowych; d) zmniejszenie liczby i aktywności komórek NK (spadek stężenia interleukiny-1); e) wzrost receptorów interleukiny-2 (typowych dla chorób autoimmunologicznych). Jak wynika z zestawienia zmniejszenie odporności chorych na depresję to nie tylko problem zapadalności na choroby zakaźne, ale także na schorzenia autoimmunologiczne, a być może i na niektóre nowotwory. Zrozumienie istoty funkcjonowania układu immunologicznego w depresji stwarza nadzieje na syntezę leków wpływających zapobiegawczo na niekorzystne zmiany: hiperkortyzolemię oraz cytokinemię. Do pewnego stopnia funkcję tę mogą obecnie spełniać leki wybiórczo lub niewybiórczo zwiększające stężenie serotoniny. Rola układu immunologicznego w depresji i wpływ depresji na odporność oraz gojenie się ran są wciąż niedoceniane, zwłaszcza w dyscyplinach zabiegowych, gdzie rozpoznawalność depresji i „uwrażliwienie” lekarzy na depresję u pacjentów są wciąż niedostateczne. Zjawiska bólowe w depresji są powszechne i polegają na skłonności do przykrego odczuwania ogółu bodźców („witalizacja” depresji), na obniżonej tolerancji wysiłku (bóle mięśni z poczuciem zmęczenia). Chorzy odczuwają przewlekłe napięcie grup mięśni (karku, ramion, pośladków) oraz objawowe bóle głowy (napięciowe bóle głowy i zespół Hortona). Istnieją dwie koncepcje etiologii zjawisk bólowych w depresji: a) koncepcja neuropeptydowa (opioidowa) związana z deficytem układu opioidowego (b-endorfin) w ośrodkowym układzie nerwowym; b) koncepcja wzgórzowa (rozkojarzenie między prawidłowym progiem percepcji bólu a intensywnością odczuwania bólu) [7]. Leczenie bólu u chorych, u których ból somatyczny jest chorobą samą w sobie, jest często leczeniem depresji. Dotyczy to także wielu przypadków niezapalnych neuralgii, bólów kończyn i wędrujących bólów całego ciała. Spośród leków przeciwdepresyj- www.psychiatria.med.pl Piotr Radziwiłłowicz i Anna Nitka, Aspekty psychosomatyczne depresji nych najsilniejszy efekt przeciwbólowy cechuje te, które zwiększają stężenie serotoniny i noradrenaliny. Wpływają one pośrednio na układ opioidowy i receptory 5-HT1A, doprowadzając do ustąpienia bólu witalizacyjnego lub złagodzenia bólu wynikającego z choroby somatycznej (np. nowotworu lub schorzeń zapalnych czy autoimmunologicznych) [8]. Podsumowując, psychosomatyczny aspekt depresji to wyzwanie dla całej służby zdrowia. Nie ma bowiem lekarza, który nie zetknąłby się z objawami depresji. Nazwa tej choroby jest myląca i sugeruje, że podstawowym jej objawem jest smutek, obniżenie nastroju i to widoczne dla otoczenia. Tak nie jest. Wiele przypadków depresji manifestuje się licznymi skargami, dolegliwościami i zaburzeniami somatycznymi; dopiero współpraca internisty, neurologa, lekarza rodzinnego, a czasem chirurga prowadzą do postawienia właściwej diagnozy i leczenia [9]. W dobie integracji psychiatrii jako nauki interdyscyplinarnej aspekt psychosomatyczny depresji będzie coraz bardziej podkreślany. Leczenie depresji to także profilaktyka szeroko pojętych schorzeń psychosomatycznych. PIŚMIENNICTWO 1. Baldwin D.S., Hirschfeld R.M.A. Depresja. Via Medica, Gdańsk 2001. 2. Bilikiewicz A., Pużyński S., Rybakowski J., Wciórka J. Psychiatria, t. 1. Urban & Partner, Wrocław 2002. 3. Bilikiewicz A. Psychiatria. Podręcznik dla studentów. PZWL, Warszawa 1998. 4. Landowski J. Leczenie skojarzone depresji. Farmakoterapia w Psychiatrii i Neurologii 1999; 2: 21–33. 5. Baldwin D., Thomas S. Depresja a zaburzenia seksualne. Via Medica, Gdańsk 2000. 6. Lovestone S., Howard R. Depresja u osób w podeszłym wieku. Via Medica, Gdańsk 1999. 7. Coryell W. Psychotic depression. J. Clin. Psychiatry 1996; 57 (supl. 3): 27–31. 8. Pużyński S. Interakcje selektywnych inhibitorów wychwytu serotoniny (SI-5HT, SSRI). Farmakoterapia w Psychiatrii i Neurologii 1999; 2: 74–116. 9. Steiner M., Yonkers K. Depresja u kobiet. Via Medica, Gdańsk 1999. www.psychiatria.med.pl 19