Z frontu walki o świeckość

Transkrypt

Z frontu walki o świeckość
Gość Niedzielny – tygodnik katolicki – gość.pl
Z frontu walki o świeckość
Piotr Legutko
Niestrudzeni reporterzy znaleźli w szkolnej stołówce zaproszenie do modlitwy przed
jedzeniem. I maturzystę, co się krzyżom nie kłania.
Dziennikarstwo śledcze kwitnie. TOK FM wytropił w Lublinie podstawówkę, gdzie na ścianie
stołówki zachęca się dzieci do modlitwy przed jedzeniem. A nawet po! Także dziś „Wyborcza”
wpadła na ślad maturzysty, który nie chce krzyży na ścianach, napisał w tej sprawie petycję
i zwołał konferencję prasową.
Czytamy… i mamy wrażenie deja vu. Nieprzypadkowo. Konstrukcja tych tekstów jest zawsze
taka sama. Ktoś dzwoni do redakcji. Reporter chwyta trop. Sygnał się potwierdza. Redakcja
zbiera opinie. Nikt nie chce mówić pod nazwiskiem. Wiadomo dlaczego. Anonimowo wszyscy
są wstrząśnięci albo zmieszani. Redakcja pyta więc: I co na to urzędnicy? Dlaczego gmina nie
broni wolności sumienia, czemu kurator nie zrywa tablicy zachęcającej do modlitwy (albo
krzyży ze ścian) ? Obowiązkowo wypowiada się też jakiś „autorytet”, nie posiadający się
oburzenia. Przekaz całości jest jasny: zróbmy coś z tym, nie bądźmy obojętni, walczmy
z ciemnotą i zabobonem.
Na portalu TOK FM Anna Gmiterek-Zabłocka kończy swój tekst o „skandalu” w lubelskiej
podstawówce (SP nr 51 im. Jana Pawła II) pełnym nadziei stwierdzeniem, że dyrektorka szkoły
„zareaguje” , jeśli dostanie oficjalny sygnał. Łatwo o ten sygnał nie będzie, bo tablica
zachęcająca dzieci do modlitwy wisi tam od lat za wiedzą i zgodą rodziców, którzy
współtworzyli program wychowawczy szkoły, nawiązujący do nauczania Patrona. Nie ma
zamiaru wtrącać się ani miasto, ani kuratorium. Oburzona jest tylko… szefowa lubelskiego ZNP.
Pech chciał, że w szkole koła tego związku nie ma.
Marcin Markowski, autor tekstu na portalu „Wyborczej”, wykazuje więcej ducha walki
o świeckość. Nie hamletyzuje, wali wprost w tytule: „Nie chcą krzyży w szkole”. Pod tytułem
zdjęcie… co prawda tylko jednego, ale jakże dzielnego maturzysty, autora petycji. Za to
w otoczeniu posłów Armanda Ryfińskiego i Romana Kotlińskiego. Maturzysta zresztą też
okazuje się aktywistą partyjnym, szefem lokalnej młodzieżówki Ruchu Palikota. I diabli wzięli
cały spontan? Nie dla naszego reportera! Z tekstu wynika, że robota może i partyjna, ale gniew
ludu jakże słuszny.
I tak mija kolejny dzień walki o świeckość na froncie medialnym. Niestrudzeni dziennikarze
„głównego nurtu” robią co mogą, by walczyć z katolickim uciskiem. Pomożecie?