PDF (VR)

Transkrypt

PDF (VR)
223
TRZECIA PIECZ£Ø
Trzecia Piecz„¸
` Dobry wieczór, przyjaciele. Powsta§my teraz na chwilŸ do
modlitwy i sko§my nasze gowy.
„ Nasz Niebia§ski Ojcze, kiedy syszymy ten przecudny hymn,
my™limy, Panie, Œe jeste™ blisko; modlimy siŸ wiŸc, aby™ nas
przyj dzi™ wieczorem, Panie, jako Swoje dzieci i przebaczy
nam wszystkie nasze grzechy i wykroczenia, i udzieli nam
Twoich bogosawie§stw, bowiem jeste™my lud›mi w potrzebie.
… A w tej wielkiej godzinie, w której obecnie Œyjemy, kiedy
widzimy, Œe z kaŒdym rokiem jest coraz ciemniej i ciemniej dla
tego ™wiata, a Przyj™cie Pa§skie byszczy coraz ja™niej i ja™niej,
poniewaΠOn objawia Samego Siebie w Swoim Sowie i
manifestuje Samego Siebie. Dzisiaj wieczorem przyszli™my
znowu, Panie, aby siŸ usiowaø w tym zgromadzeniu i modliø
siŸ do Ciebie, Panie, aby™ nam otworzy Trzeci PieczŸø z tej
KsiŸgi, aby™my siŸ z Ni mogli zapoznaø i dowiedzieø siŸ, co
mamy czyniø i jak mamy Œyø, oraz w jaki sposób staø siŸ
lepszymi chrze™cijanami.
† ModlŸ siŸ, BoŒe, aby™ sprawi, Œeby kaŒdy niechrze™cijanin
tutaj dzi™ wieczorem u™wiadomi sobie, Œe potrzebuje Ciebie.
Udziel nam tego. ModlŸ siŸ równieŒ, Niebia§ski Ojcze, aby
kaŒdy narodzony na nowo chrze™cijanin u™wiadomi sobie, Œe
musi Œyø bliŒej Ciebie, niŒ Œy w przeszo™ci, aby™my wszyscy
mogli byø w tej spójni chrze™cija§skiej mio™ci i wiary.
‡ Daruj Panie, by kaŒdy chory czowiek w™ród nas zosta
dzi™ wieczorem uzdrowiony. Oni zdaj sobie sprawŸ z tego, Œe
potrzebuj Ciebie. A ja siŸ modlŸ, Ojcze, aby™ pobogosawi
wszystko, co byo uczynione lub powiedziane ku Twojej czci i
chwale. Prosimy o to w Imieniu Jezusa. Amen.
ˆ OtóŒ, dzi™ wieczorem zgromadzili™my siŸ ponownie w tym
celu _ w ™rodŸ wieczorem tego tygodnia _ i ufamy Panu, Œe On
wyleje w wielkiej mierze Swoje bogosawie§stwa na Swoje
Sowo dzisiaj wieczorem. Dzisiaj studiowaem, jak zazwyczaj, i
staraem siŸ rozmy™laø o sprawach, które by byy bardziej
stosowne do powiedzenia oraz w jaki sposób je powiedzieø, a
oprócz tego jestem zaleŒny od Pana, aby mi poda wykad i
znaczenie tego Sowa, które zostao zapisane. Jestem Mu
wdziŸczny za to, co On uczyni dla nas w tym tygodniu, Œe
my^ Œe nam otwiera te PieczŸcie.
‰ A zatem, moŒe bŸdzie dobrze, je™li w niedzielŸ rano^
Wiecie, wielokrotnie^ Nie chcemy byø ›le zrozumiani, lecz
wiecie, czasami siŸ tak stanie. WiŸc moŒe w niedzielŸ rano,
gdyby wszyscy, którzy maj na my™li jakie™ pytanie odno™nie
224
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
tego, zechcieli je napisaø i pooŒyø je tutaj na kazalnicy w
sobotŸ wieczorem, abym móg zobaczyø, czego one dotycz, a
potem bŸdŸ siŸ stara na nie odpowiedzieø _ w niedzielŸ rano,
o ile Pan zechce. My™lŸ, Œe to by byo lepsze niŒ to, co
planowali™my, bo czasami jest to ›le zrozumiane, jak wiecie. A
w ten sposób ja bym^ byoby lepsze, gdybym wam to móg
uczyniø bardziej zrozumiae, wiecie. Byoby tak, jak powinno
byø, bowiem czasami^
Š Kto™ dzi™ zatelefonowa i powiedzia, Œe^ zatelefonowa i
chcia siŸ dowiedzieø, czy to prawda, Œe: Kiedy nastanie
Zachwycenie, to tylko jeden bŸdzie z Jeffersonville, a jeden z
Nowego Jorku, a reszta bŸdzie zza morza.” Widzicie, byo to po
prostu ›le zrozumiane. Potem kto™ powiedzia: JeŒeli Pan
poda nam ostatni PieczŸø w sobotŸ wieczorem, to Jezus
przyjdzie w niedzielŸ rano.” Widzicie? WiŸc, to jest _ to jest^
Widzicie, wy nie^ To tak nie jest. A wy nie^ Tak nie jest.
‹ My nie wiemy. Je™li ci ktokolwiek mówi, Œe wie, kiedy On
przyjdzie, wiecie _ on siŸ przede wszystkim myli, bowiem nikt
tego nie wie. Lecz my pragniemy Œyø dzisiaj tak, jak by to byo
wa™nie teraz.
ƒ‚ Mam zamiar za chwilŸ zmieniø trochŸ wasze przekonanie,
wiŸc przygotujcie siŸ. Ja wierzŸ, Œe Jezus przyjdzie za mniej niŒ
trzy minuty od tej chwili _ wedug Jego rachuby czasu. Czy
wiecie, za jak dugo to bŸdzie? _ okoo trzydzie™ci piŸø lat.
Widzicie, tysic lat jest u Niego tylko jeden dzie§, rozumiecie.
ƒƒ WiŸc kiedy syszycie, Œe apostoowie powiedzieli wówczas:
Ten czas jest tuŒ.” A tutaj znowu: Ten czas jest tuŒ.” Aposto
powiedzia to tutaj w Objawieniu. Czy wiecie, jak dugo to juŒ
byo? Byo to dla Boga po prostu wczoraj _ nawet nie dwa dni.
ƒ„ Widzicie, jeŒeli to s trzy minuty, mniej niŒ trzy minuty do
Jego Przyj™cia, rozumiecie, to by byo wedug naszej rachuby
okoo trzydziestu lat, albo co™ w tym rodzaju. Spójrzcie, czym
by byy dla niego trzy minuty. On juŒ powstaje, aby przyj™ø!
WiŸc my, wy^ Czasem, kiedy czytacie tutaj, On mówi
terminologi Sowa _ nie nasz terminologi.
ƒ… Zatem, gdybym wiedzia, Œe On przyjdzie jutro w nocy, ja
bym jutro studiowa i prosi Go, aby mi poda Poselstwo
odno™nie Czwartej PieczŸci, przyszedbym tutaj i gosibym je
po prostu tak samo. Widzicie? Ja chcŸ kaŒdy dzie§ czyniø to, co
bym czyni, kiedy On przyjdzie. Ja nie znam Œadnego lepszego
miejsca, niŒ zostaø zachwycony wprost na posterunku, w
suŒbie, rozumiecie, na posterunku suŒbowym. Zatem my siŸ
po prostu staramy wytrwaø, aŒ On przyjdzie.
ƒ† Czasami, kiedy tylko czytamy^ a wiŸc bd›cie naprawdŸ
uwaŒni. A kiedy czytacie, we›cie te ta™my, suchajcie je
TRZECIA PIECZ£Ø
225
naprawdŸ uwaŒnie, bowiem zrozumiecie to z ta™my. Oni
ponownie suchaj tych ta™m, a one s naprawdŸ dobre i
wyra›ne. W ten sposób zrozumiecie to bardziej jasno.
ƒ‡ Mam nadziejŸ, Œe dzi™ wieczorem kaŒdy odczuwa mio™ø do
Chrystusa i kaŒdy Go miuje.
ƒˆ Powiem wam, co czasami wprowadza ludzi w zamieszanie;
kto™ przyjdzie na zgromadzenie i nie sysza pierwszej czŸ™ci
tej usugi, rozumiecie. A potem, kiedy oni przyjd i sysz, jak
czowiek powouje siŸ na to, co byo poprzednio, dotyka czego™,
co juΠbyo powiedziane, a oni nie syszeli pierwszej cz٪ci, to
wszystko wprowadza ich potem w zamieszanie, rozumiecie, i
oni my™l, Œe co™ byo powiedziane inaczej, lecz tak nie jest.
ƒ‰ WiŸc je™li macie jak™ kwestiŸ, której nie rozumiecie,
napiszcie j po prostu na kawaku papieru. PoóŒcie to tutaj
kiedykolwiek od dzi™ do soboty wieczorem, a ja postaram siŸ w
niedzielŸ rano^ Je™li was to trochŸ wprawia w zakopotanie,
powiedzcie: OtóŒ, zastanawiam siŸ po prostu, co to tutaj
znaczy. Ja tego nie pojmujŸ.” Wiecie, co mam na my™li. Potem,
w niedzielŸ rano bŸdŸ siŸ stara na to odpowiedzieø, o ile Pan
zechce.
ƒŠ Zatem, dzi™ wieczorem bŸdziemy znowu czytaø z tego
bogosawionego starego Sowa _ w 6. rozdziale.
Rozpoczniemy dzisiaj Trzeci PieczŸø, jest to 5. werset _ 5. i 6.
werset.
ƒ‹ Jutro wieczorem zako§czymy temat czterech je›d›ców _
biaego konia, czerwonego konia, czarnego konia i powego
konia.
„‚ A ja pragnŸ powiedzieø, Œe kaŒdym razem, nawet aŒ do
dzisiejszego poranka okoo^ WstajŸ naprawdŸ wcze™nie rano
i udajŸ siŸ na modlitwŸ, zanim wszystko zaczyna siŸ poruszaø i
po prostu trwam w modlitwie przez cay dzie§. Lecz tego
poranka wcze™nie, Duch šwiŸty przyszed tam, gdzie ja byem i
tak jasno, jak wszystko inne, zobaczyem dokadnie otwart
Trzeci PieczŸø. OtóŒ, ja wiem, Œe On mnie syszy i jestem za to
bardzo wdziŸczny.
„ƒ Zatem, pamiŸtajcie po prostu, Œe co™ siŸ dzieje. Mam
nadziejŸ, Œe to pojmujecie, rozumiecie, widzicie, Œe co™ siŸ
dzieje. PragnŸ po prostu raz do™wiadczyø ten zbór i stwierdziø,
czy potraficie naprawdŸ co™ uchwyciø, zanim siŸ to w
rzeczywisto™ci wydarzy. PamiŸtajcie zatem _ pamiŸtajcie, co
wam powiedziaem. Niech nam teraz Pan dopomoŒe.
„„ Teraz 5. werset:
A gdy otworzy trzeci pieczŸø, syszaem trzecie
zwierzŸ, mówice: Chod› i patrzaj! I widziaem, a oto
ko§ wrony, a ten, co na nim siedzia, mia wagŸ w
swojej rŸce.
226
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
I syszaem gos z po™rodku onych czworga zwierzt,
mówicy: Miarka pszenicy za grosz i trzy miarki
jŸczmienia za grosz, a nie szkod› oliwie i winu.”
„… Pozwólcie wiŸc, Œe to przedstawimy na tle tych PieczŸci,
które juŒ przebrali™my, bowiem tak samo, jak w wiekach
ko™cioa, wiecie, pragniemy temu daø pewne to, aby siŸ to
poniekd pokrywao, aŒ to bŸdziecie mogli^ W ten sposób s
w rzeczywisto™ci przedstawione te wieki w Pi™mie _ jeden
pokrywa siŸ przez pewien czas z drugim _ ot tak. Podobnie jak
wspinanie siŸ po drabinie, albo raczej wystpienie o jeden
stopie§ _ jedna noga podnosi siŸ wyŒej, podczas gdy druga
pozostaje na niŒszym stopniu, kiedy robicie krok do góry.
„† A zatem, te PieczŸcie to _ jest to zapieczŸtowana KsiŸga
Odkupienia. Czy to kaŒdy pojmuje? [Zgromadzenie mówi:
Amen” _ wyd.] A ta KsiŸga jest zapieczŸtowana Siedmioma
PieczŸciami _ jest to siedmiokrotnie zapieczŸtowana KsiŸga.
Rozumiecie?
„‡ Przypomnijcie sobie teraz, jak wam to przedstawiaem i
wziem to z Jeremiasza i innych proroków. OtóŒ, oni _ kiedy
oni mieli^ Oni to zapisywali w ten oto sposób na kawaku
zwoju, czy papieru^ wzglŸdnie nie na papierze, ale bya to
skóra. [Brat Branham ilustruje zwijanie i pieczŸtowanie zwoju,
posugujc siŸ kartkami papieru.] I oni to zwinŸli w ten sposób.
OtóŒ, to^ A nastŸpnie koniec tego zostawiano w ten oto
sposób _ on wskazywa na to, co siŸ tam znajduje. Potem
nastŸpny zwój zaj t sam pozycjŸ _ by zwiniŸty w ten sam
sposób, zwiniŸty ot tak. A potem, tutaj na ko§cu zosta on
oderwany w ten oto sposób i zostawiony nastŸpny.
„ˆ OtóŒ, taka bya ta siedmiokrotnie zapieczŸtowana KsiŸga.
NuŒe, do niedawna nie mieli™my takich Ksig, jak ta. KsiŒki
w starych czasach byy w postaci zwojów. One byy zwiniŸte.
Zatem, kiedy oni chcieli wziø pewien temat, lub cokolwiek
innego^ jeŒeli Biblia bya zwiniŸta, a chcieliby™cie czytaø
KsiŸgŸ Izajasza, musieliby™cie j odwinø tutaj do Izajasza i
potem j odwijaø _ ot tak i czytaø. A tak samo jest z t
siedmiokrotnie zapieczŸtowan KsiŸg Odkupienia.
„‰ Stwierdzamy zatem, Œe Baranek wychodzi, bierze KsiŸgŸ z
rŸki Tego, który siedzia na Tronie, zrywa te PieczŸcie i
rozwizuje Je _ uwalnia te PieczŸcie dla ludzi.
„Š Cztery ZwierzŸta siedzce tam, którymi zajmowali™my siŸ
w wiekach ko™cioa _ te same cztery Istoty _ widzicie je
poprzez cae Pismo, a to s wa™nie One, Które oznajmiaj, Œe
te PieczŸcie zostay rozamane. OtóŒ, a my widzimy, Œe to jest
KsiŸga Odkupienia.
„‹ Potem poszli™my wstecz, wziŸli™my Krewnego Odkupiciela
i zapoznali™my siŸ z Nim, aby zobaczyø, czym byo Jego dzieo.
A zatem przez wszystkie te lata Chrystus wykonuje dzieo
TRZECIA PIECZ£Ø
227
Krewnego Odkupiciela. NuŒe, wszyscy, którzy to pojmujecie,
powiedzcie: Amen.” [Zgromadzenie mówi: Amen” _ wyd.]
On wykonuje dzieo Krewnego Odkupiciela.
…‚ Lecz przyjdzie czas, gdy to dzieo odkupienia przeminie, a
kiedy ono siŸ zako§czy, wtedy On opu™ci Tron BoŒy, na którym
On obecnie siedzi. Lecz to nie jest Jego Tron. Kto zwyciŸŒy,
usidzie razem ze Mn na Moim Tronie, jak i Ja zwyciŸŒyem i
usiadem na Tronie Mego Ojca.” To nie jest Jego Tron. On
naleŒy do Ducha, Boga. Chrystus, Baranek _ on nie naleŒy do
Niego. On jest uciele™nionym Bogiem, rozumiecie, to znaczy
tym samym Bogiem, który siŸ uciele™ni. Obecnie On powstaje
z tronu^
…ƒ Najpierw zostao oznajmione: Kto moŒe przyj™ø i wziø tŸ
KsiŸgŸ Odkupienia?” Widzicie, bowiem cay plan odkupienia
od Adama _ wszystko co Adam zgubi.
…„ AŒ do czasu Adama nic nie zaginŸo, a po Adamie wszystko
na ziemi zaginŸo. Wszelkie stworzenie na ziemi zaginŸo i
wszystko upado razem z Adamem _ przekroczyo t otcha§ i
nikt nie móg powróciø; nie byo Œadnej moŒliwo™ci. Kiedy
czowiek zgrzeszy, on opu™ci swoj drogŸ i nie zostawi sobie
Œadnej drogi powrotu. A zatem^
…… Kiedy byo postawione to pytanie, Jan, ten który otrzyma
objawienie^ prorok Jan mia wizjŸ i zobaczy to. I nie byo
nikogo w Niebiesiech, nikogo na ziemi, nikogo pod ziemi _
nikt nie by nawet godzien spojrzeø na tŸ KsiŸgŸ. Rozumiecie?
Pomy™lcie tylko o tym! Potem podchodzi Baranek i On bierze
tŸ KsiŸgŸ. OtóŒ, Jana poproszono, aby wiŸcej nie paka. On
powiedzia: Oto zwyciŸŒy Lew z pokolenia Judy i On moŒe
wziø tŸ KsiŸgŸ, i otworzyø J.” WiŸc on siŸ odwróci, aby
zobaczyø Lwa, a zobaczy Baranka. A starzec zawoa, mówic:
ZwyciŸŒy Lew.” Lecz kiedy on podszed i spojrza, by to
Baranek, przychodzcy z Tronu.
…† OtóŒ, on Tego nigdy przedtem nie zauwaŒy. Dlaczego? On
by tam w tyle w Swoim _ wykonujc Swoje dzieo
Po™rednika, bowiem on przela krew za lud _ orŸdujc za lud,
dopóki nie wejdzie ostatnia dusza, która bya zapisana w
Barankowej KsiŸdze ycia przed zaoŒeniem ™wiata. BŸdzie ich
tam po prostu tylko tyle i nie moŒna tu nic dodaø. To wszystko.
Ci inni nie bŸd nawet chcieli wej™ø, oni nie maj pragnienia,
aby wej™ø do ™rodka. WiŸc potem, kiedy wejdzie ta ostatnia
dusza, wtedy czas odkupienia jest zako§czony.
…‡ Potem podchodzi Baranek, aby zaŒdaø Swoich praw do
tych, których odkupi, to znaczy do wszelkiego stworzenia.
Ziemia i wszystko naleŒy do Niego. Rozumiecie? On to odkupi
Swoj Wasn Krwi. A kiedy On podchodzi, aby wziø tŸ
KsiŸgŸ i otworzyø J, wiecie, moi drodzy, oni byli^ Jan juŒ
wiŸcej nie paka. On spojrza, a ten Baranek by zabitym
228
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
Barankiem. On juŒ zosta zabity, lecz na nowo oŒy. Potem
stwierdzamy, Œe ten zabity baranek by krwawicym
barankiem _ cay skrwawiony. On zosta zabity. Potem, kiedy
zosta zabity, znowu powsta i siedzia na Tronie, powiedzmy z
tyu _ spoza Tronu, ot tak, orŸdujc za wszystkimi duszami,
które jeszcze miay przyj™ø. Potem kiedy ta ostatnia wesza i to
dzieo zostao zako§czone, to^ Bóg cigle trzyma KsiŸgŸ
Odkupienia. Widzicie? Zatem On wa™nie teraz czyni to dzieo
Krewnego.
…ˆ Podobnie jak Boaz poszed do miasta, a Ruta siedziaa po
prostu i czekaa, aŒ Boaz^ Mam na my™li to, aŒ Boaz
wykona
dzieo
krewnego
odkupiciela.
Czy
sobie
przypominacie, jak gosiem o tym niedawno? Ruta zbierajca
pokosie; a Ruta _ cokolwiek ona czynia, itd, a ostatni rzecz
byo: Ruta oczekujca. Przypominacie sobie, jak odnosiem te
przedobrazy do Ko™cioa? W tym czasie Boaz odszed, aby
wykonaø dzieo krewnego odkupiciela. On je wykona. On
zdj swój but na ™wiadectwo i odkupi Noemi, a dziŸki temu
otrzyma RutŸ. OtóŒ, Ruta tylko czekaa, poniewaŒ ona juŒ
pracowaa. Ona uczynia wszystkie inne sprawy, ale teraz
czekaa. Zatem, kiedy Ko™ció czeka, on odpoczywa (wielu z
nich, wiŸkszo™ø z nich w prochu ziemi), w tym czasie On czyni
Swoje dzieo Krewnego Odkupiciela.
…‰ šwiat staje siŸ coraz gorszy i gromadz siŸ grzech, choroby,
kopoty, ™mierø i zmartwienie. BezboŒni mŸŒczy›ni i bezboŒne
kobiety umieraj nagle _ poŒera ich rak i wszystko moŒliwe,
kiedy oni nie potrafi zdobyø siŸ na tyle wiary, aby siŸgnø
tam i uchwyciø siŸ tego.
…Š Zwróøcie teraz uwagŸ. Lecz potem, kiedy to przeminŸo,
kiedy sko§czyo siŸ Jego orŸdowanie, On podchodzi, bierze tŸ
KsiŸgŸ z Jego rŸki, a potem Jan i wszystko w Niebiesiech, i te
dusze pod otarzem zaczynaj krzyczeø. Dojdziemy do tego
znowu w Szóstej PieczŸci. Jak oni siŸ radowali! I _ i oni padli
na twarz, ci starcy, i wylali modlitwy ™wiŸtych. Dusze pod
otarzem krzyczay: Godzien jeste™, poniewaŒ odkupie™ nas
Bogu! I pójdziemy z powrotem na ziemiŸ, aby Œyø jako
królowie i kapani.” O, tam by wspaniay^
…‹ A Jan powiedzia: Wszyscy w Niebiesiech, wszystko pod
ziemi i wszystko” syszao go chwalcego Boga za to. Jan
musia Tam odnale›ø swoje imiŸ, wiecie. Przez cay czas!
†‚ Potem on powiedzia: On jest godzien wziø KsiŸgŸ
Odkupienia.” Zatem, ona juŒ wiŸcej nie naleŒy do SŸdziego.
Ona naleŒy do Odkupiciela, a On dokona dziea odkupienia.
†ƒ Teraz On ma zamiar pokazaø Ko™cioowi, czego dokona.
Amen. Widzicie? Zatem on bierze po prostu^ Lecz ta KsiŸga
jest zamkniŸta. Nikt o niej niczego nie wiedzia. Oni wiedzieli,
Œe to bya KsiŸga Odkupienia, lecz Ona miaa zostaø objawiona
TRZECIA PIECZ£Ø
229
w ostatecznych dniach. Zgodnie z Objawieniem 10. siódmemu
anioowi bŸdzie podane Poselstwo odno™nie Niej, bowiem jest
powiedziane, Œe We dni gosu siódmego wieku ko™cioa _
siódmego anioa, kiedy on zatrbi, dokonaj siŸ wszystkie
tajemnice BoŒe przez jego goszenie.” Potem, gdy Ona zostaa
objawiona, zstŸpuje Anio z Nieba _ jest to Chrystus. NuŒe,
pamiŸtajcie, ten anio na ziemi to posaniec.
†„ Chrystus zstŸpuje na ziemiŸ _ widzimy Go w 10. rozdziale
Objawienia _ stawia jedn stopŸ na ldzie a drug na morzu,
nad Jego Gow jest tŸcza, Jego oczy i nogi s jak ogie§ i tak
dalej; podnosi Swoj rŸkŸ i przysiŸga przez Tego, który Œyje na
wieki wieków na Tronie, Œe: Czasu juŒ nie bŸdzie.” A kiedy
On skada tŸ przysiŸgŸ, Siedem Gromów wydaje swoje gosy.
†… A ten pisarz, którym by Jan, kiedy zosta podniesiony do
góry, mia zapisywaø to, co widzia. On to zacz zapisywaø.
On jednak powiedzia: Nie pisz Tego.” Bowiem^ Nie pisz
Tego.” To jest nie-^ On rzek: ZapieczŸtuj To.” Co w tym
byo? ZapieczŸtuj To. Nie mów Tego.” Widzicie, ma To zostaø
objawione, ale nie jest To nawet napisane w Sowie.
†† A potem, kiedy On zacz otwieraø PieczŸcie, stwierdzamy,
Œe one wszystkie byy zagadkowe. Rozumiecie? Kiedy On
otworzy Pierwsz PieczŸø, Jan sobie pomy™la: NuŒe, teraz
On powie tutaj: Przyjdzie Taki-i-taki i zajmie tron, i na pewno
uczyni to, a ten uczyni tamto’.”
†‡ Lecz kiedy siŸ to stao, on wyjecha tutaj _ biay ko§, a
je›dziec by na nim. OtóŒ, On mia uk w swojej rŸce i po
chwili bya mu dana korona,” jak on powiedzia. To jest
wszystko.
†ˆ Potem Baranek odwróci siŸ znowu, zdj nastŸpn PieczŸø,
i wyjecha je›dziec na czerwonym koniu. By mu dany miecz i
on mia zamiar wszczø wojnŸ; bya mu dana wielka moc, aby
odj pokój z ziemi, i aby siŸ wzajemnie zabijali.” To byo
poniekd^ cigle tajemnicza sprawa (nieprawdaŒ?), kiedy On
J otworzy.
†‰ A potem kontynuuje i mówi: W tym czasie _ tuŒ przed
Siedmioma Gromami, wszystkie tajemnice tutaj s objawione.”
†Š Spójrzcie teraz. Potem stwierdzamy, jak to studiowali™my,
Œe na przestrzeni wieków ko™cioa mieli™my reformatorów, nie
proroków _ reformatorów! KaŒdy urzd niesie z sob swój
wasny rodzaj dziaalno™ci.
†‹ Tak samo, jak czowiek, który jest operatorem centrali
telefonicznej _ on nie jest dosownie elektrykiem. On moŒe
czyni co™ nieco™ w tym zawodzie. Podobnie jak monter linii
telegraficznej, otóŒ, on na pewno^ JeŒeli mŸŒczyzna kopie
doy pod supy, a nigdy nie pracowa przy linii telegraficznej,
niech siŸ raczej trzyma z dala od przewodów; on moŒe jednak
trochŸ pracowaø przy pracach pomocniczych, czy co™ takiego.
230
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
‡‚ Lecz kiedy ta rzeczywista Prawda ma zostaø objawiona w
ostatecznych dniach, w ostatnim etapie Ko™cioa, to Bóg
powiedzia, Œe nam j po™le zgodnie z Pismem. A my™my to
gruntownie przebadali, Œe On zapowiedzia, iŒ Duch Eliasza
powróci w pewnym czowieku. NuŒe, ja my™lŸ, Œe to byo
przedstawione dostatecznie jasno, i my wygldamy tego, aby
siŸ to stao. Gdzie™ powstanie namaszczony czowiek w tych
ostatecznych dniach. Usyszycie teraz wielu fanatyków i
wszystko moŒliwe, lecz to jest tylko _ tylko próbuje, aby^
Jest to diabe, który próbuje odcignø od tej prawdziwej
rzeczy, kiedy on przyjdzie tutaj, rozumiecie. Lecz on zostanie
naleŒycie rozpoznany. Wiecie, czym by Eliasz; dawajcie na to
baczenie, a poznacie go. A zatem, kiedy on^ OtóŒ, Wybrani
go poznaj.
‡ƒ Inni nie. Oni go z pewno™ci nie rozpoznaj. Oni To omin
o miliony mil. Przebierali™my to wszystko i pokazali™my, jak
oni nie dostrzegli Jana, jak nie dostrzegli Eliasza, jak oni nie
dostrzegli Jezusa, jak oni nie dostrzegli ich wszystkich poprzez
wszystkie wieki. Oni postpi obecnie tak samo, bowiem Biblia
mówi, Œe tak postpi. Rozumiecie? WiŸc potem, w tym czasie
bŸdzie To bardzo pokorne. BŸdzie To bardzo proste. To wa™nie
spowoduje, Œe ludzie odpadn od Tego. Dla nich jest To zbyt
proste. Stwierdzamy, Œe ludzie zawsze, kiedy staj siŸ chytrzy i
wyksztaceni, i maj duŒo wiadomo™ci, to oni po prostu _ to
jest wa™nie ten rodzaj, który tego nie dostrzega, wiecie.
Rozumiecie?
‡„ Jezus nigdy nie bra tego rodzaju ludzi za Swoich uczniów.
On wzi niewyksztaconych ludzi _ rybaków, a nikt z nich nie
by zwizany z ich ko™cioami i tym podobnie. On wzi po
prostu zwykych ludzi _ celników, rolników, rybaków i tak
dalej, aby wykonywali Jego dzieo. Rozumiecie? Bowiem oni
wiedz, Œe s niczym, zatem On moŒe uczyniø z nich co™,
rozumiecie. Jak dugo oni s sobie ™wiadomi tego, Œe s niczym,
to Bóg moŒe przez nich dziaaø.
‡… Lecz kiedy zaczynaj sobie my™leø, Œe co™ wiedz, wtedy
Biblia mówi: Nie znacie nic, tak jak powinni™cie znaø.” A
wiŸc, my to potem stwierdzamy.
‡† Stwierdzamy zatem, Œe te tajemnice maj obecnie zostaø
objawione.
‡‡ A dlaczego ci inni mŸŒowie: Wesley, Luther, i ci wielcy
reformatorzy, którzy wyprowadzili na jaw usprawiedliwienie,
po™wiŸcenie, wiek zielono™witkowców z chrztem Duchem
šwiŸtym i inne sprawy _ dlaczego oni nie zrozumieli tych
Poselstw? Czemu Ich nie pojŸli? Dlatego, Œe byli
reformatorami. Rozumiecie?
‡ˆ Podobnie jak _ we›my to z drugiej strony. Byli ludzie,
którzy siŸ pojawili na widowni, posiadajcy moc jak
TRZECIA PIECZ£Ø
231
królowie, lecz nie byli królami.” Rozumiecie? Widzicie?
Musicie zwracaø uwagŸ na terminologiŸ Biblijn we
wszystkim. Rozumiecie? ZwaŒajcie teraz. Lecz przyczyn tego,
Œe wszystkie te lu›ne ko§ce _ ta tajemnicza czŸ™ø dotyczca
usprawiedliwienia, tajemnicza czŸ™ø po™wiŸcenia oraz
tajemnicza czŸ™ø Chrztu Duchem šwiŸtym, i wiecie, jaki rodzaj
zjad-^ czy Ewa zjada jabko, czy zjada jabko granatu, czy
co™ innego? Widzicie? Czym byo nasienie wŸŒa? Czy chrzest w
ImiŸ Ojca, Syna i Ducha šwiŸtego” jest wa™ciwy, czy raczej
w ImiŸ Pana Jezusa”? I o, setki takich spraw, które
zostawiono z lu›nymi ko§cami. Rozumiecie?
‡‰ Zatem w ostatecznej godzinie ten czowiek ma przyj™ø i
objawiø te sprawy, rozumiecie, podjø siŸ tych miejsc Pisma.
BŸdzie to naleŒycie zidentyfikowane. Spójrzcie. O, tak. A
zatem, nie bŸdzie to teraz jaka™ wielka wspaniaa rzecz. Tutaj
w Biblii wyglda na to, Œe to bŸdzie co™ wielkiego.
‡Š O ile wiŸksze byo to, kiedy Jan mia przyj™ø na ziemiŸ i
chrzciø! Pomy™lcie tylko, ci prorocy wówczas poprzez
wszystkie wieki _ Izajasz, Malachiasz i wszyscy inni mówili o
nim _ kiedy on przyjdzie. A kiedy on przyszed _ po prostu
samotny, stary, niewyksztacony czowiek, z wsami na caej
swojej twarzy i z wosami sterczcymi jak u wochatej
gsienicy, z wielkim kawaem starej baraniej skóry, w któr
by owiniŸty; bez Œadnego wyksztacenia. Na ile nam wiadomo,
on nigdy nie chodzi do szkoy _ przez cae swoje Œycie.
Widzicie? Oto wychodzi z pustyni _ nie by nawet mile
widziany za kazalnic i stan tam nad rzek Jordan, i zacz
wzywaø ludzi do pokuty. MoŒecie to sobie wyobraziø!
‡‹ Biblia mówi, Œe: W owym dniu bŸdzie wszystko tak
wspaniae, Œe wszystkie wysokie miejsca zostan zniŒone, a
wszystkie niskie miejsca zostan wywyŒszone.” O tak. A
wszystkie wyboiste miejsca zostan wyrównane.”
ˆ‚ Wiecie, wyobraŒam sobie, Œe ich widzŸ my™lcych
wówczas, iŒ Jan wyjdzie _ ten wielki zwiastun Chrystusa i
we›mie po prostu ca pustyniŸ i wygadzi j, i ona znowu
poro™nie traw. Rozumiecie? WyobraŒam sobie, Œe oni mieli
wszystko tak przygotowane, podobnie jak maj to i dzisiaj.
ˆƒ Lecz on by tak pokorny, Œe go nawet apostoowie nie
dostrzegli. Oni rzekli: Dlaczego Pismo mówi, jeŒeli^ Ty tam
idziesz, by zostaø ofiarowany? Dlaczego Pismo mówi, Œe Eliasz
musi przyj™ø najpierw?”
ˆ„ On powiedzia: On juŒ przyszed, a wy nie poznali™cie
tego. A Synowi Czowieczemu uczyni to samo; lecz Jan” _
powiedzia On _ czyni dokadnie to, co o nim byo napisane,
a oni mu uczynili dokadnie to, co mu mieli uczyniø i tak musi
cierpieø Syn Czowieczy.”
232
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
ˆ… Wiecie, sdzŸ, Œe ani jedna trzecia caej Œydowskiej rasy nie
wiedziaa, Œe Jezus Chrystus by na ziemi. Oni byø moŒe
syszeli o jakim™ fanatyku, znajdujcym siŸ gdzie™ tam, lecz nie
zwrócili na to uwagi _ po prostu poszli dalej. Do Swej
wasno™ci przyszed, ale Jego wa™ni nie przyjŸli Go.” OtóŒ,
oto, gdzie ja wierzŸ nawet^ NuŒe, nie byo powiedziane, Œe
On przyjdzie sekretnie.
ˆ† Lecz Zachwycenie bŸdzie tajemnic! Zatem jeŒeli to byo
tak sekretne, kiedy On przyszed, to o ile wiŸcej bŸdzie
Zachwycenie nierozpoznane! Rozumiecie? Nie bŸd o tym
wiedzieø. Oni powiedz: NuŒe, my™laem, Œe mieli™my mieø
Zachwycenie, a co wszystkie te sdy na ziemi!”
ˆ‡ On powie: Ono siŸ juŒ odbyo, a wy nie poznali™cie tego.”
Rozumiecie? Ono bŸdzie takie _ podobnie jak zodziej w nocy.
ˆˆ Podobnie jak w tej ksiŒce, któr czytaem, pewnego razu.
Jak ona siŸ nazywa? Romeo i Julia; tak siŸ nazywaa, czy co™ w
tym sensie. On przystawi drabinŸ z boku domu w pewien
sposób. Ja zapom-^ Byo to juŒ dawno temu. I wstpi po
niej, wzi swoj^ uprowadzi j w nocnej porze.
ˆ‰ OtóŒ, to jest wa™nie sposób, w jaki siŸ to stanie i bŸdzie po
wszystkim. Nie tak, Œe zostanie posana na ziemiŸ grupa
anioów, którzy swoimi opatami odkryj groby. Biblia mówi:
My za™ zostaniemy przemienieni, zanim zdŒysz mrugnø
okiem.” Tylko mgnienie oka i bŸdzie po wszystkim, tak szybko.
Powiecie po prostu: Kto™ znikn.”
ˆŠ OtóŒ, wyobraŒam sobie, gdyby™my mogli przeszukaø dzisiaj
cay ™wiat, to kaŒdego dnia znika na ziemi piŸciuset ludzi,
widzicie, i nie wiedz o nich niczego. Oni po prostu odejd,
znikn.
Nie bŸdzie ich zbyt wielu, którzy odejd w Zachwyceniu!
ˆ‹ OtóŒ, nie chcŸ was straszyø i ja _ i ja my™lŸ, Œe to nie brzmi
w ten sposób; ale ja wam po prostu pragnŸ powiedzieø to, co
On powiedzia, a wy sami o tym wiecie. Jak byo w dniach
Noego, kiedy osiem dusz zostao zbawionych przez wodŸ.
Osiem dusz z ówczesnego ™wiata zostao zbawionych przez
wodŸ.”
‰‚ OtóŒ, ty mówisz: O, moi drodzy, jeŒeli tak, to ja nie mam
nawet co próbowaø.” To wskazuje na to, Œe nie posiadasz tego
rodzaju wiary, któr potrzebujesz.
‰ƒ JeŒeli to bŸdzie tylko jeden, bŸdŸ to ja, amen, poniewaŒ
wierzŸ. Rozumiecie? W ten sposób powinni™cie w to wierzyø,
widzicie _ BŸdŸ to ja!” Z pewno™ci. PragnŸ Œyø tak blisko
Niego, Œe bŸdŸ wiedzia, iŒ On mnie zabierze, gdy przyjdzie. Ja
w to wierzŸ. To siŸ zgadza. Zatem je™li^ ChociaŒ to wszyscy
inni przegapi, ja tam bŸdŸ z Jego aski, bowiem On mi to
obieca, i ja wiem, Œe tam bŸdŸ, poniewaŒ On nie moŒe kamaø.
TRZECIA PIECZ£Ø
233
A ja wiem, Œe moja dusza i moje Œycie skada o tym ™wiadectwo
i staram siŸ Œyø codziennie tak, jak by On juŒ przychodzi, a
wiŸc ja bŸdŸ tym jednym. W ten sposób musicie to odczuwaø.
JeŒeli ich bŸdzie o™miu, ja bŸdŸ jednym z tych o™miu. JeŒeli
ich bŸdzie piŸciuset, ja bŸdŸ jednym z tych piŸciuset. Nie wiem,
jak przedstawia siŸ sprawa z kim™ innym, lecz ja bŸdŸ jednym
z tych piŸciuset.” Rozumiecie? W ten sposób musicie o tym
pamiŸtaø. Widzicie?
‰„ JeŒeli tego nie macie w pamiŸci w ten sposób, to co™ nie jest
w porzdku z wasz wiar. Rozumiecie? W takim razie jeszcze
nie jeste™cie pewni tego, Œe jeste™cie zbawieni. Przypuszczacie
tylko, Œe jeste™cie. Nie czy§cie tego. Dobrze.
‰… Lecz nie dojdziemy do tej PieczŸci, prawda? W porzdku.
PragnŸ kaŒdego wieczora^ Nie wiem, czy nie macie nic
przeciw temu, Œe wam zabieram czas. Mogliby™my zako§czyø
trochŸ wcze™niej. Nie ma zbyt^
‰† PamiŸtajcie wiŸc przy objawianiu tych PieczŸci, jest to
rzeczywi™cie tylko jeden wiersz. Ten pierwszy go oznajmia _
ten drugi wiersz. WiŸkszo™ø wszystkich komentarzy i tak dalej
_ ich czytanie jest czytaniem ich my™li. A ja zawsze wierzyem,
jak niemal wszyscy inni, Œe tym pierwszym je›d›cem na koniu
by wczesny ko™ció. Lecz kiedy to Duch šwiŸty objawi, byo
to absolutnie w sprzeczno™ci do tego. A wiŸc wszystko to po
prostu wskazuje na to, czym on jest. A zatem ja próbujŸ^
‰‡ OtóŒ, dla mnie ta sprawa jest bardzo ™wiŸta. Dlatego raczej
odpowiem na te pytania, i podam to tak, aby to kaŒdy jasno
zrozumia, a tak samo na ta™mach, Œeby to teraz zrozumieli.
Widzicie? Staram siŸ mówiø przez chwilŸ tego wieczora, aby to
podbudowaø i skoniø ludzi, aby siŸ wdzierali i wciskali do
™rodka i^
‰ˆ Czowiek nie powinien tego czyniø. Rozumiecie? Lecz kiedy
siŸ tak dzieje _ jeste™my ludzkimi istotami. A tutaj wewntrz
jest gorco i jeste™cie niespokojni.
‰‰ Lecz zachowujecie siŸ bardzo, bardzo mio. Najlepsze
zachowywanie siŸ ludzi, jakie kiedykolwiek widziaem w tej
kaplicy, jest na tych zgromadzeniach. Siedzicie cicho, matki
zabieraj swe niemowlŸta do pokoju dla dzieci, gdy zaczynaj
pakaø i wszystko jest bardzo mie.
‰Š Lecz ja staram siŸ przedstawiø to tego, dopóki po prostu
nie odczuwam namaszczenia Ducha na sobie, aby te Sowa
wypowiedzieø _ Œeby powiedzieø, co mi zostao objawione. A
zatem, jeŒeli gdzie™ uczyniŸ _ jeŒeli gdzie™ popeniem bd, On
mnie na pewno skoryguje tutaj przed wszystkimi lud›mi. Ja
tego chcŸ. Jest to^ ChcŸ, by to byo poprawnie. Nie trzeba
przyjmowaø tylko tego, co sobie wyobraŒacie. Istnieje co™
wa™ciwego i my To chcemy. Pragniemy, Œeby nam Bóg poda
To wa™ciwe.
234
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
‰‹ WziŸli™my zatem tych je›d›ców, jak oni wyjeŒdŒaj. Ten
pierwszy ko§, nuŒe, zdajemy sobie sprawŸ z tego, Œe to by
antychryst, który wyjecha. NastŸpnie _ ubiegego wieczora
stwierdzili™my, Œe tego samego osobnika, który wyjecha na
biaym koniu jako antychryst, zastali™my ubiegego wieczora z
mieczem, jadcego i zabijajcego ludzi.
Š‚ OtóŒ, jest to zawsze w naturalnym i w duchowym zakresie.
A z powodu Ko™cioa, pragnŸ to teraz przedstawiø, zanim
przejdziemy do otwarcia tej PieczŸci.
Šƒ Zatem, mam tutaj zanotowane to, co On mi podaje. Mam
tutaj kilka miejsc Pisma _ siedem lub osiem stronic na ten
temat, a bŸdŸ siŸ na nie powoywa.
Š„ Zwróøcie uwagŸ, pragnŸ teraz podaø przedobraz Ko™cioa i
przedstawiø to tak jasno, aby™cie to na pewno zrozumieli.
Widzicie?
Š… OtóŒ, w Ogrodzie Eden bya naturalna oblubienica. Czy
sobie przypominacie z ubiegego wieczora? Bya to cielesna
oblubienica. Ona bya ukochan Adama; nie bya jeszcze jego
Œon, bo on jej jeszcze nie pozna jako Œony.
Š† Tak samo jak Maria bya Œon Józefa, lecz on jej jeszcze nie
pozna. Ona bya znaleziona brzemienn.” Rozumiecie?
Š‡ NuŒe, zanim Adam pozna swoj ŒonŸ, bya dla niego tylko
oblubienic. W porzdku. A stwierdzamy, Œe Bóg^ ona
upada w ogrodzie Eden dlatego, Œe zaniedbaa trzymaø siŸ
Sowa BoŒego.
Šˆ OtóŒ, On wiedzia, Œe szatan zostanie wypuszczony miŸdzy
nich, wiŸc On im da miejsce, by za Nim pozostali; obwarowa
ich. OtóŒ, kto inny móg wiedzieø o lepiej obwarowanym
miejscu niŒ Bóg, jeŒeli On pragn siŸ zatroszczyø o Swoje
wasne dzieci?
Š‰ Gdybym siŸ chcia zatroszczyø o mojego maego Józefa,
bracie, wszystko _ a wiedziabym, Œe jego Œycie jest zaleŒne od
tego, wiecie^ a ja bym to potrafi zrobiø. OtóŒ, gdyby
warstwa Œelbetonu grubo™ci czterdzie™ci stóp bya do tego
wystarczajca, ja bym j zrobi dziewiŸødziesit stóp grub,
aby byø pewnym.
ŠŠ A jeŒeli ja w ten sposób mogŸ my™leø o moim maym
chopcu, (przy tym, choøby on straci swoje ™miertelne Œycie,
wierzŸ, Œe dzieciŸ bŸdzie zbawione), o ile wiŸcej my™la Bóg o
Swoim dziecku, które by zginŸo na wieki! Za co go mia
umie™ciø? On go umie™ci za Swoje Wasne Sowo. Jak dugo
znajdujecie siŸ w tym Sowie, jeste™cie bezpieczni. JeŒeli
pozostaniecie we Mnie, a Moje sowa w was, to pro™cie, o
cokolwiek chcecie.” Rzeczywi™cie, Sowo.
Š‹ WiŸc Ewa udaa siŸ na spacer po ogrodzie i natknŸa siŸ na
wŸŒa _ faceta z wysok ogad. I ona^ A on zacz^ OtóŒ,
TRZECIA PIECZ£Ø
235
on by po drugiej stronie. Bóg Œyje, mieszka i dziaa w pokorze
_ nigdy w inny sposób. Rozumiecie? OtóŒ, przechadzaa siŸ
tam ta moda, pokorna pani, a szatan podszed do niej jako
mdry, zgrabny, wytworny osobnik, i on jej chcia sprzedaø
swój program. Dopóki^
‹‚ NiezaleŒnie od tego, jak bardzo szatan krŸci siŸ koo niej,
dopóki ona staa za tym Sowem, bya w porzdku. [Brat
Branham poklepuje swoj BibliŸ _ wyd.] Widzicie? Zostawcie
wiŸc szatana, niech sobie czyni co chce, pozosta§cie tylko w
Sowie. Nie czy§cie ani trochŸ inaczej.
JeŒeli on mówi: No wiesz, jeste™ chory.”
Przez Jego rany jestem uzdrowiony.”
OtóŒ, ty umrzesz.”
On mnie wskrzesi na nowo. On to obieca.”
‹ƒ Rozumiecie? Pozosta§cie tylko za Sowem _ to wszystko.
Chrystus Sam ucieka siŸ do Sowa: Jest napisane.” Widzicie?
NuŒe, pozosta§cie za Sowem.
‹„ Lecz Ewa, ona zaczŸa poniekd ustŸpowaø, lecz nie
ustpia cakiem, ona opu™cia tylko jedno mae wyraŒenie, a to
jest wa™nie to, do czego szatan chcia j skoniø. On j przez
argumentowanie wydosta spoza BoŒej obietnicy.
Nie próbujcie nigdy argumentowaø na temat Sowa BoŒego
_ tylko Mu wierzcie! Rozumiecie?
‹… WiŸc ona wystpia stamtd i zanim Adam w ogóle zbliŒy
siŸ do niej, jako do swej Œony, ona juŒ bya zha§biona przez
szatana. I ona^
‹† Czy zauwaŒyli™cie? Z urodzeniem Chrystusa byo tak samo,
dokadnie. OtóŒ, aby dokonaø odkupienia, Bóg tam musia byø
pierwszy! Czy zwrócili™cie uwagŸ? Maria _ zanim ona przysza
do Józefa, Duch šwiŸty j zacieni. Amen. Rozumiecie? Oto, w
jaki sposób przyszed Odkupiciel.
‹‡ ZwaŒajcie wiŸc, naturalna kobieta upada, a Bóg dla niej
przygotowa drog٠odkupienia. ChociaΠona upada, On
uczyni drogŸ.
‹ˆ OtóŒ, to bya pierwsza oblubienica na ziemi _ upada,
zanim wstpia w zwizek maŒe§ski ze swoim mŸŒem. Ona
upada na skutek rozumu _ rozumowania, zamiast pozostaø w
Sowie. Ona upada. Upada do ™mierci _ do wiecznego
oddzielenia. Ona pocignŸa za sob swego mŸŒa i wszystko
inne, co byo na ziemi. Ona upada!
‹‰ NuŒe, lecz Bóg peen miosierdzia, przygotowa drogŸ, by
odkupiø tŸ kobietŸ. On jej obieca _ powiedzia jej, Œe kiedy™ w
przyszo™ci przyjdzie znowu do niej prawdziwe Sowo.
Zostanie jej oznajmione prawdziwe Sowo. PamiŸtajcie zatem
o tym, bowiem On obieca Chrystusa z niewiasty.
236
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
‹Š A Chrystus jest Sowem. Ew. Jana 1.: Na pocztku byo
Sowo, a to Sowo byo u Boga, a Bogiem byo to Sowo. A to
Sowo ciaem siŸ stao i mieszkao miŸdzy nami.” Widzicie, Bóg
mieszka z nami w ciele. On by Sowem.
‹‹ Zanim wyjdzie Sowo, jest my™l, a my™l musi zostaø
sformuowana. Dobrze. WiŸc BoŒe my™li stay siŸ stworzeniem,
kiedy zostay wypowiedziane przy pomocy Sowa. Tak jest
wówczas, gdy On przedstawia ci to jako my™l, Swoj my™l, i
zostaje ci to objawione. Potem jest to cigle my™l, dopóki ty
tego nie wypowiesz. Z tego powodu^
ƒ‚‚ MojŒesz wychodzi, aby siŸ modliø. Otacza go Sup Ognia i
On powiedzia: Id› i wycignij swoj laskŸ ku wschodowi i
zawoaj muchy.”
ƒ‚ƒ Nie byo Œadnych much, ale on poszed, wycign swoj
laskŸ i powiedzia: Niech bŸd muchy.” Do tego czasu nie
byo wcale much. On powróci, lecz sowa, BoŒe my™li byy juŒ
wypowiedziane. Jest to Sowo, wiŸc musi siŸ urzeczywistniø.
ƒ‚„ Czy nie rozumiecie, co powiedzia Jezus? Je™li powiecie do
tej góry. Nie je™li Ja powiem do tej góry, lecz je™li wy powiecie
do tej góry: Przenie™ siŸ.’”
ƒ‚… Przypuszczam, Œe w czasie MojŒesza byo tak: Najpierw
zaczŸa brzŸczeø wielka stara zielona mucha. A po chwili byo
ich piŸø funtów na yard. Widzicie? Skd one przyszy? Bóg je
stworzy. Czy nie widzicie, jak^
ƒ‚† Bóg mógby zniszczyø dzisiaj wieczorem ™wiat za pomoc
komarów, gdyby zechcia. OtóŒ, On by móg nagromadziø stos
komarów, wysoki aŒ do ksiŸŒyca. Jedyna rzecz, któr by On
uczyni _ po prostu by powiedzia: Niech bŸd komary aŒ do
ksiŸŒyca.” To by byo wszystko, co by byo potrzebne do tego.
adne chemikalia, czy co™ innego _ tylko by rosy, rosy i rosy
cigle dalej. Rozumiecie?
ƒ‚‡ On moŒe uczyniø, co tylko zechce. On jest Bogiem, Stwórc.
Jedyn rzecz, któr On musi zrobiø, jest powiedzieø to po
prostu. [Brat Branham strzeli swoimi palcami _ wyd.] To siŸ
zgadza. On jest Stworzycielem. OtóŒ, gdyby™my sobie tylko
mogli zdaø sprawŸ z tego, jak wielkim On jest! Rozumiecie? On
czyni po prostu to, co sobie Œyczy.
ƒ‚ˆ On siedzi tam w górze i patrzy na ludzi, a ci biedni
pedagodzy wymy™lili dowcipnie, Œe: Nie ma Boga” i tym
podobnie. Uch! Wiecie, znowu jest tak samo, jak byo przy
Babel _ wieŒy Babel.
ƒ‚‰ Zwrócili™my zatem uwagŸ, Œe Bóg powiedzia Ewie: Po
tak dugim czasie Sowo przyjdzie ponownie do ciebie.” OtóŒ,
jak ona upada? PragnŸ, aby™cie to powiedzieli, moja klaso. Z
czego ona wypada? Z czego wypada Ewa? Ze Sowa. Czy siŸ
to zgadza? [Zgromadzenie mówi: Ze Sowa” _ wyd.] Ze
TRZECIA PIECZ£Ø
237
Sowa. A Bóg powiedzia, Œe przygotuje drogŸ, aby j na nowo
odkupiø z powrotem do Sowa. W porzdku. Po tak dugim
czasie Sowo zostanie jej oznajmione. Dobrze, Sowo miao
przyj™ø teraz w pewnym celu. Trzymajcie siŸ ™ci™le tego, co
teraz mówiŸ. Sowo miao przyj™ø do niej w pewnym celu; w
tym celu, aby j odkupiø. W porzdku.
ƒ‚Š Lecz aŒ do tego czasu ona miaa namiastkŸ, która bŸdzie
funkcjonowaø aŒ do czasu, kiedy przyjdzie oryginalne Sowo.
Czy rozumiecie to teraz jasno? [Zgromadzenie mówi: Amen.”]
Widzicie? On jej powiedzia, Œe Sowo przyjdzie do niej znowu,
lecz do tego czasu On da jej namiastkŸ, dopóki nie przyjdzie
stosowny czas. WiŸc On jej da przynoszenie ofiar _ namiastkŸ
za t Krew.
ƒ‚‹ Bya to teraz krew byków i owiec, i kozów, i innych; lecz
ona nie usunŸa jej grzechu. Rozumiecie? Ona tylko przykrya
jej grzech. Wcale go nie usunŸa precz. Tylko go przykrya,
poniewaŒ to bya krew zwierzt, a we krwi zwierzt jest
zwierzŸce Œycie. Bya to namiastka, póki ta prawdziwa^
Ubierzcie teraz swoje mundury.
ƒƒ‚ Prawdziwa ludzka Krew, taka sama jak w ludzkich
istotach uciele™nia siŸ (Bóg); bez seksu _ z dziewicy.
Narodzenie z dziewicy przynioso Go ™wiatu. OtóŒ, BoŒe
obiecane Sowo stao siŸ Krwi i uciele™nio siŸ w osobie Jezusa
Chrystusa, Zbawiciela. Krew woów i kozów, i tak dalej^”
ƒƒƒ Lecz czekajcie teraz, Bóg da tutaj obietnicŸ, mówic, Œe
to bŸdzie, kiedy On przyjdzie. Jej nasienie miao zetrzeø gowŸ
wŸŒa.” NuŒe, gdyby jej nasienie przyszo tak jak z Adama,
wzglŸdnie tak jak przyszo z wŸŒa i tak dalej, byoby to cigle
grzeszne nasienie.
ƒƒ„ Z tego powodu Jan paka. Nie byo nikogo, bowiem Œaden
czowiek^ KaŒdy by po drugiej stronie tej przepa™ci, tej
otchani. Lecz przychodzi czas, kiedy ta zastŸpcza krew
zwierzt miaa zostaø usuniŸta, kiedy przysza prawdziwa
uciele™niona Krew: Bóg, który siŸ sta ciaem i Krwi. Biblia
mówi, Œe On nim by. 1. Tymoteusza 3, 16: A zaprawdŸ wielka
jest tajemnica poboŒno™ci: Bóg zosta zamanifestowany w
ciele.” To siŸ zgadza. Stao siŸ tak dziŸki narodzeniu z
dziewicy.
ƒƒ… Zatem, krew owiec i kozów przykrya grzech, lecz nie
uwolnia od niego, poniewaŒ to bya krew zwierzt. Miao to
byø w porzdku, miaa to byø zastŸpcza krew.
ƒƒ† A oni siŸ z pewno™ci przyzwyczaili do tej namiastki. A
wiŸc oni po prostu postŸpowali cigle tak samo.
ƒƒ‡ Kiedy to prawdziwe, obiecane Sowo zamanifestowao siŸ
w Jezusie Chrystusie, Który udowodni, Œe jest Synem tego
wielkiego Stworzyciela, Boga, On uwierzytelni Samego Siebie
238
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
przez to, Œe by yjcym BoŒym Sowem. Co™ takiego! Moi
drodzy! On udowodni, Œe Nim by. On potrafi powoaø rzeczy
do istnienia.
ƒƒˆ Nie ma na ™wiecie ludzkiej istoty, ani nikogo innego, kto by
to potrafi uczyniø. Nie ma nikogo na ™wiecie, kto by móg
stworzyø, jedynie Bóg. Diabe nie potrafi tworzyø. On tylko
wypacza to, co juΠzostao stworzone, lecz on nie potrafi
stworzyø. Grzech to tylko wypaczona sprawiedliwo™ø. Wy
wiecie, co mam na my™li. Czym jest kamstwo? Jest to faszywie
przedstawiona prawda. Rozumiecie? Czym jest cudzoóstwo?
Wa™ciwy legalny akt _ wypaczony. Wszystko w grzechu _
grzech jest po prostu wypaczon Prawd. OtóŒ, on nie potrafi
stworzyø.
ƒƒ‰ Lecz kiedy przyszed Chrystus, udowodni, Œe On jest
Stworzycielem. To bya ta Krew, która bya obiecana. NuŒe,
je™li to chcecie przeczytaø, otwórzmy to na chwilŸ. Mimo
wszystko po™wiŸcimy temu czas dzisiaj wieczorem. Ja^
ƒƒŠ Czyni mnie to nerwowym _ my™lŸ, Œe kaŒdy juŒ chce i™ø do
domu, wiecie. A wiŸc to jest^ [Zgromadzenie mówi: Nie” _
wyd.] Otwórzmy teraz Dz. Ap. 2. DziŸkujŸ wam. BŸdziemy po
prostu^
ƒƒ‹ Dz. Ap. 2. i stwierdzimy, czy to prawda, czy nie _ czy On
udowodni, Œe jest Bogiem. Dobrze. Dz. Ap. 2. Przejd›my tutaj
_ do 22. wersetu, gdzie Piotr mówi w dniu Wylania Ducha
šwiŸtego.
MŸŒowie izraelscy! Posuchajcie tych sów: Jezusa
Nazare§skiego, mŸŒa, którego Bóg uwierzytelni w™ród
was przez czyny niezwyke, cuda i znaki, jakie Bóg
uczyni przez niego miŸdzy wami, jak to sami wiecie.”
ƒ„‚ Czowiek, który zosta uwierzytelniony, jako Bóg miŸdzy
wami.” Wa™nie przez te sprawy, które On czyni, udowodni,
Œe to jest On. Tutaj Piotr stoi w Sanhedrynie i mówi im to.
ƒ„ƒ Nikodem wiedzia to samo. On rzek: Rabbi, my wszyscy
wiemy, Œe jeste™ nauczycielem, który przyszed od Boga, bo
nikt by nie móg czyniø tych rzeczy, jedynie je™li przychodzi od
Boga.” Widzicie? Oni to wiedzieli. Lecz dlaczego?
ƒ„„ ZwaŒajcie teraz. Ewie byo to obiecane, lecz kiedy^ Ta
oblubienica upada, a kiedy przyszo do niej rzeczywiste
Sowo, odrzucia Je. Tak samo ta niewiasta odmówia Je uznaø
_ oblubienica z ydów. Bowiem ona bya oblubienic Boga.
On j odprawi na drodze rozwodu. Czy tak? Ona bya
oblubienic Boga.
ƒ„… Wy powiecie: Dobrze, ale oni jeszcze nie zawarli ™lubu
maŒe§skiego.” To siŸ zgadza, lecz Józef mia zamiar odprawiø
MariŸ zanim zostali po™lubieni.” Rozumiecie, on by z ni
zarŸczony.
TRZECIA PIECZ£Ø
239
ƒ„† A kiedy On przyszed, i Sowo, które On obieca, przyszo
by j po™lubiø, On j zasta tak bardzo pochoniŸt w jej
namiastkach, Œe ona nie chciaa przyjø rzeczywistej obietnicy,
która bya podana _ Sowa _ Chrystusa.
ƒ„‡ MoŒe tego nie pojmujecie. Pozwólcie, Œe to jeszcze raz
powtórzŸ. PragnŸ, aby™cie to zrozumieli, widzicie.
ƒ„ˆ Byo jej obiecane, (oblubienicy, Ewie), Œe bŸdzie miaa
Odkupiciela. Jej Odkupicielem bŸdzie Sowo. Kiedy przyszo
Sowo i stao siŸ ciaem, ona Je odrzucia. Byy jej dane
namiastki. Trzymajcie to w my™lach _ namiastka.” Byy jej
dane namiastki, aby sza naprzód, aŒ do czasu, gdy przyjdzie
Odkupiciel. Lecz kiedy przyszed Odkupiciel, ona chciaa
kontynuowaø ze swymi namiastkami i odrzucia prawdziwe
Sowo. Widzicie to? [Zgromadzenie mówi: Amen” _ wyd.]
Bya to oblubienica z ydów.
ƒ„‰ Tak On postpi w przypadku drugiej Ewy, oblubienicy,
matki wszelkiego duchowego Œycia. Rozumiecie? Ewa oznacza
matka wszystkiego,” co jest du-^ wszystkiego, co Œyje.”
Ewa _ matka wszystkiego, co Œyje.”
ƒ„Š Zatem, kiedy On przyszed do Oblubienicy z ydów, ona
bya matk wszystkiego, co Œyje, lecz ona Go odrzucia.
ƒ„‹ Naturalna Ewa upada w Edenie dlatego, Œe daa posuch
argumentowaniu szatana przeciw Sowu BoŒemu. Wa™nie
dlatego ona upada. O, tak. Ona upada dlatego, Œe to uczynia.
ƒ…‚ NuŒe, duchowa Ewa to ko™ció, oblubienica Chrystusa. Ona
nie upada w Edenie, ale w Rzymie _ na Soborze Nicejskim,
gdy ona odrzucia^ ten zbór PiŸødziesitnicy, który
przyszed do Nicei i da posuch rzymskokatolickiemu
argumentowaniu, zamiast siŸ trzymaø Sowa; ona upada.
Wszystko wokó niej umaro razem z ni. OtóŒ, tak jak upada
naturalna Ewa, tak upada duchowa Ewa. Oblubienica Boga
upada w Ogrodzie, oblubienica Chrystusa upada w Rzymie.
Rozumiecie?
ƒ…ƒ ZauwaŒcie, przez to samo argumentowanie przeciw Sowu
BoŒemu ona równieŒ utracia swoje prawa do cnoty, na rzecz
szatana. Stwierdzamy bowiem przy rozamaniu tych PieczŸci,
Œe to by szatan, a szatan tam jest cigle. Biblia mówi, Œe to jest
sam tron szatana. A skoro Ewa utracia swoje prawa do cnoty i
oddaa je szatanowi w ogrodzie Eden, Ko™ció _ Oblubienica
Chrystusa uczynia to samo w Rzymie, kiedy zaprzedaa swoj
BibliŸ za ich dogmaty i argumentowanie. Widzicie ten
przedobraz? [Zgromadzenie mówi: Amen” _ wyd.]
ƒ…„ JeŒeli tylko zwaŒacie na te przedobrazy, wyjdzie wam to z
pewno™ci na dobre. JeŒeli moje rŸce wygldaj jak^
Gdybym nigdy nie widzia samego siebie a zobaczybym
przychodzcy mój cie§, wiedziabym mniej wiŸcej jak
240
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
wygldam. Rozumiecie? Tak siŸ przedstawia ta sprawa. JeŒeli
chcecie wiedzieø, co przychodzi, spójrzcie na to, co juŒ byo.
Bowiem wszystkie te stare rzeczy byy cieniami przyszych
rzeczy,” mówi Biblia. W porzdku.
ƒ…… Ona utracia swoje cnotliwe Sowo, Sowo BoŒe, kiedy
zaprzedaa BibliŸ i umie™cia tam czowieka, który mówi, Œe
ko™ció ma prawo zmieniø wszystko, co oni tylko chc zmieniø;
i oni to juΠuczynili. A oblubienica Chrystusa _ oblubienica
PiŸødziesitnicy, zaprzedaa swoj cnotŸ w Nicei, tak samo jak
Ewa zaprzedaa swoj cnotŸ szatanowi w Ogrodzie Eden _
dokadnie. W porzdku.
ƒ…† Bóg da obietnicŸ ko™cioowi _ temu zielono™witkowemu
ko™cioowi, wiedzc, Œe on tak postpi; podobnie jak da
obietnicŸ Ewie _ Bóg obieca.
ƒ…‡ Czy wierzycie, Œe ko™ció zielono™witkowy zaprzeda
swoje pierworodztwo, nim^ swoj cnotŸ, kiedy on wówczas
odstpi? Czy w to wierzycie? [Zgromadzenie mówi: Amen” _
wyd.] On to z pewno™ci uczyni. Zatem na co siŸ zda wyznanie
wiary, które nie jest ugruntowane na tej Biblii? PragnŸ, aby
kto™ znalaz w Biblii to, co nazywaj Apostolskim Wyznaniem
Wiary, wzglŸdnie tylko jedno sowo o tym. Jest to katolickie
wyznanie wiary, nie apostolskie wyznanie wiary.
ƒ…ˆ Przeczytajcie Dz. Ap. 2, 38. _ to jest Apostolskie Wyznanie
Wiary, jeŒeli On ma jakie™. Tak. Rozumiecie? Mimo wszystko
To jest to, czym oni posugiwali siŸ cay czas. WiŸc je™li wy^
Rozumiecie?
ƒ…‰ Tak, oni zaprzedali swoje pierworodztwo. Nie tylko oni;
metody™ci, bapty™ci, prezbiterianie, zielono™witkowcy oraz
pozostali uczynili to samo. Ona sformowaa denominacjŸ. By
to Rzym, który j zmusi do tego. Ona sformowaa
denominacjŸ, a na jej czele umie™cia czowieka, a metody™ci,
bapty™ci, zielono™witkowcy i wszyscy inni uczynili to samo:
postawili na czele tego grupŸ mŸŒów. Wy musicie postŸpowaø
w ten sposób, jak oni mówi, bez wzglŸdu na to co mówi Bóg.
ƒ…Š OtóŒ, co to jest? To nie jest nic nowego pod so§cem, tylko
duchowy nierzd _ zy typ kobiety! O, tak. Wyznania wiary _
ustanowili wyznania wiary ludzkiej roboty. Potem, kiedy to
uczynia, staa siŸ _ ja to teraz udowodniŸ _ staa siŸ
wszetecznic wzglŸdem Boga. Czy wierzycie, Œe tak mówi
Biblia? O, tak. Jej córki uczyniy to samo.
ƒ…‹ OtóŒ, w Objawieniu 17, je™li sobie to chcecie zanotowaø,
Jan by zachwycony w Duchu I zobaczy wielk wszetecznicŸ,
siedzc na^” Czytali™my to ubiegego wieczora. A byo tam
siedem pagórków, i dokadnie to, co ona uczynia; ona daa
™wiatu swój ohydny nierzd. Czy siŸ to zgadza? Wszyscy
królowie ziemi popeniali z ni nierzd,” oszukujc, kradnc,
kamic, pacc za pokutŸ i nowenny, i wszystkie inne sprawy.
TRZECIA PIECZ£Ø
241
ƒ†‚ NuŒe, przypomnijcie sobie, ona miaa córki. OtóŒ, jeŒeli
ona staa siŸ ko™cioem bŸdcym w systemie organizacyjnym,
to cay ten system jest zy. A je™li Ewa na skutek tego, Œe bya
nieposuszna Bogu, wrzucia wszystkich koo siebie do ™mierci,
to kaŒdy ko™ció, który siŸ organizuje, rzuca do ™mierci
wszystkich, którzy do niego naleŒ. Dokadnie. Caa ta sprawa
posza na marne. Jest to dokadnie wedug tego Sowa tutaj.
Przeczytajcie Objawienie 17. Biblia mówi, Œe On spali j
ogniem, a wszystkie jej dzieci razem z ni.” To siŸ zgadza. To
znaczy, Œe kaŒdy organizacyjny system zostanie spalony razem
z wszetecznic.
ƒ†ƒ To brzmi kategorycznie i ja wiem, Œe siŸ za to nasucham, i
pragnŸ usyszeø o tym. Pomimo tego jest to prawdziwe. Biblia
tak mówi, wiŸc to polega na prawdzie.
ƒ†„ Ona staa siŸ wszetecznic.” MoŒecie o tym czytaø w
Objawieniu 17. rozdzia. Co ona czynia? Ona popeniaa
nierzd przeciw jej wasnemu MaŒonkowi. No dobrze”
powiecie, tak mówi Biblia.” Tym Sowem jest Bóg! JeŒeli
ujmiesz jedn rzecz^
ƒ†… Czy by™ chcia, aby twoja Œona caowaa jakiego™ innego
mŸŒczyznŸ? Choøby nie czynia nic wiŸcej ponad to, to by™ nie
chcia, by to czynia. Przez to by udowodnia sw niewierno™ø.
ƒ†† Ktobykolwiek uj jedno Sowo z Tego, lub doda jedno
sowo do Tego!” Alleluja! Chrystus chce Swoj ŒonŸ czyst
wobec Sowa. [Brat Branham czterokrotnie stuka w kazalnicŸ
_ wyd.] Taka ona musi byø.
ƒ†‡ PoniewaŒ nic, ani jota, ani jedna drobnostka, czy
cokolwiek z tego zakonu _ z tej KsiŸgi nie przeminie, póki siŸ
nie wypeni. Jezus powiedzia: Niebo i ziemia przemin, lecz
Moje Sowo nie przeminie.”
ƒ†ˆ Nie dodawajcie do Niego Œadnego prywatnego wykadu.
On Je chce mieø czyste, bez Œadnej domieszki _ nawet bez
flirtowania. Ja bym nie chcia, aby moja Œona flirtowaa z
jakim™ innym mŸŒczyzn; a jeŒeli suchacie prócz Niego
wszelkiego rodzaju argumentacji, suchacie _ flirtujecie z
szatanem. Amen! Czy to nie sprawia, Œe siŸ czujecie religijnie?
[Zgromadzenie mówi: Amen” _ wyd.] Bóg pragnie, aby™cie
pozostali bez Œadnej domieszki. Pozosta§cie bezpo™rednio w
Sowie. Pozosta§cie ™ci™le z Nim. O, tak.
ƒ†‰ Bóg jej obieca, tak jak obieca Ewie w ogrodzie Eden _ tej
ostatniej Ewie tutaj. Bowiem zbór PiŸødziesitnicy, ten
pocztkowy ko™ció^ Sam ko™ció jest matk wszystkich
Œyjcych ludzi, dopóki oni chodz do niego. Widzicie jednak,
kiedy siŸ stali uczestnikami jej grzechów, umarli razem z ni.
ƒ†Š Oto przychodzi mody czowiek i mówi: PragnŸ suŒyø
Bogu.”
242
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
ƒ†‹ Oni mówi: Dobrze, oto, co masz uczyniø. Id› tam i
pokutuj.”
Dobrze, ja to uczyniŸ. Chwaa Bogu!” I on tam idzie i
pokutuje.
ƒ‡‚ Chod› teraz i przycz siŸ do nas.” Tutaj to macie. Uhm.
Widzicie? To jest to. Uch! To siŸ zgadza _ umarli razem z ni.
Rozumiecie? Rozumiecie? To jest po prostu^ Oto, czego uczy
ta KsiŸga, widzicie, nie mówiŸ tego ja. Bowiem Ona tak tutaj
mówi. Dobrze.
ƒ‡ƒ NuŒe, Bóg da jej obietnicŸ, podobnie jak Ewie. On
powiedzia Ewie, Œe przyjdzie czas, w którym Sowo przyjdzie
znowu do niej. Czy sobie to przypominacie? To, co ona zgubia,
zostanie przywrócone z powrotem, bowiem jest tylko Jedno,
które moŒe przywróciø, a jest to Sowo. Dokadnie.
ƒ‡„ Jak powiedziaem: Strzelasz ze strzelby. JeŒeli nie trafisz
do tarczy, sprawd›, gdzie strzelba wystrzelia. Musisz siŸ tam
wróciø i zaczø od nowa.” Rozumiesz?
ƒ‡… A jeŒeli idziecie z powrotem, wróøcie do Nicei. Tam
rozpocznijcie na nowo, rozumiecie. Wynijd›cie ze wszystkich
organizacji, ze wszystkich ko™cioów. Widzieli™my dokadnie te
PieczŸcie.
ƒ‡† Zastanawiaem siŸ zawsze przez cae moje Œycie, dlaczego
byem tak bardzo przeciw organizacyjnym systemom. Nie
przeciw tym ludziom, nie. Ci ludzie s tacy sami jak ja lub ty,
lub ktokolwiek inny. Lecz ten system _ ten denominacyjny
system, teraz to widzŸ, wprost tutaj. Nie wiedziaem o tym aŒ
do tej pory. To prawda.
ƒ‡‡ Bóg obieca duchowej Ewie to samo, co obieca naturalnej
Ewie, Œe to Sowo zostanie jej ponownie przywrócone. W
ostatecznych dniach On przywróci Ko™ció na nowo do
oryginalnego Sowa.
ƒ‡ˆ Suchajcie teraz naprawdŸ w skupieniu. PragnŸ, aby™cie
teraz byli tego pewni. Bóg obieca Ewie, Œe przyjdzie czas, w
którym to Sowo zostanie przywrócone z powrotem przez jej
Nasienie. To Sowo Samo stanie siŸ Nasieniem. Kiedy podano
jej namiastkŸ, ona siŸ trzymaa tej namiastki. A co zrobia,
kiedy przyszo do niej Sowo? Ja Tego nie chcŸ.” Ono byo
zanadto pokorne. Nie wygldao dla niej wa™ciwie. Nie miao
pod dostatkiem poloru. Stajnia? O, moi drodzy! Taki
Czowiek jak ten _ ani jednego dnia w szkole? No wiesz, ja
Tego nie mogŸ przyjø. To nie jest Mesjasz. Taki Czowiek,
który pozwoli, Œeby Go ci chopacy tak maltretowali, a
nazywaø Go Mesjaszem?’ _ pozwoli, aby Mu zawizali szmatŸ
koo Jego twarzy i uderzali Go po gowie, a On nazywa
Samego Siebie Prorokiem, prawdziwym Prorokiem, który
powsta?”
TRZECIA PIECZ£Ø
243
ƒ‡‰ Oni istotnie nie poznali proroków. Jezus tak powiedzia.
On powiedzia: Gdyby™cie poznali proroków, poznaliby™cie i
Mnie.” To siŸ zgadza.
ƒ‡Š ZwaŒajcie teraz. Kiedy Sowo przyszo do niej, Ono
przyszo dokadnie w ten sposób, jak Bóg powiedzia, lecz ona
wyobraŒaa Je sobie w jaki™ inny sposób. MówiŸ teraz o
oblubienicy _ oblubienicy z ydów, Hebrajskiej oblubienicy.
PragnŸ zaznaczyø, Œe to bya Ewa. Zatem kiedy Ono wystpio
tutaj, ona Go nie chciaa. Ona chciaa pozostaø ze swoimi
namiastkami.
ƒ‡‹ OtóŒ, Bóg obieca duchowej Ewie z dni PiŸødziesitnicy _
powiedzia jej to nawet przedtem, zanim siŸ to stao, czterysta
lat przedtem, nim ko™ció upad _ Œe oni odpadn i uczyni to,
co uczynili, lecz On obieca, Œe w ostatecznych dniach po™le to
Sowo znowu.
ƒˆ‚ Jezus powiedzia to samo, kiedy by na ziemi; Œe On Je
po™le ponownie. A co jest^ Co Ono zastanie? Ono zastanie to
samo, co zastao, kiedy przyszo po raz pierwszy. To prawda.
Oni maj^ Oni chc swych namiastek. Oni chc swych
denominacji. Oni chc swoich wyzna§ wiary; oni chc Œyø po
prostu wedug swoich wymaga§. Oni chc: OtóŒ, ja jestem
Taki-i-taki. NaleŒŸ do Takich-i-takich.” Dla nich nie ma
znaczenia, co czyni Bóg i jak bardzo manifestuje Samego
Siebie; choøby On wzbudza z martwych, choøby objawia
tajemnice serca; choøby czyni wszystko, co Biblia o Nim
mówi. To nie ma najmniejszego znaczenia. JeŒeli to nie jest
poczone z moj organizacj, to nie ma Œadnego znaczenia.”
Rozumiecie?
ƒˆƒ Jest to to samo, co uczynia oblubienica z ydów. To siŸ
zgadza. Widzicie? Oni suchali swojej namiastki, a Bóg im
obieca rzeczywisto™ø. A kiedy przyszo to rzeczywiste, oni
Tego nie chcieli. Byo to zbyt pokorne.
ƒˆ„ NuŒe, dzisiaj mamy to samo, kiedy Ono wystŸpuje na scenŸ.
OtóŒ, Bóg powiedzia u Malachiasza 4, Œe po™le Poselstwo w
ostatecznych dniach, które przywróci z powrotem. Joel
powiedzia: Ja nagrodzŸ wszystkie te lata” _ wszystko, co
poŒar Rzym, wszystko co poŒarli metody™ci, wszystko co
poŒarli bapty™ci z tej pierwotnej gaŸzi PiŸødziesitnicy. Bóg
powiedzia: Ja to przywrócŸ w ostatecznych dniach.” To siŸ
zgadza.
ƒˆ… On nam moŒe posaø takiego czowieka, który bŸdzie^
Bóg posya Swoje Sowo tylko prorokowi _ nie reformatorom,
prorokom. Nie bya jeszcze odpowiednia pora do tego. Obecnie
przychodzi ta godzina i z tego powodu czuwamy czekajc na
jego przyj™cie. On bŸdzie taki pokorny i agodny! A wiŸc^ O,
moi drodzy!
244
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
ƒˆ† Czy my™licie, Œe ci arystokratyczni metody™ci, bapty™ci,
prezbiterianie i zielono™witkowcy przyjm to kiedykolwiek?
O” _ ty mówisz: Zielono™witkowcy?”
ƒˆ‡ Zielono™witkowcy to Laodycjanie. Bogaci i niczego nie
potrzebuj.”
ƒˆˆ Ono mówi: Nie wiesz, Œe jeste™ ubogim.” MoŒe budujecie
budowle o warto™ci milionów dolarów, a jednak jeste™cie
ubodzy, duchowo ubodzy.
O” _ mówisz _ ja To wszystko widzŸ.”
Jeste™ ™lepy!”
Dobrze” _ mówisz _ chwaa Bogu, jestem przyodziany.”
Nagi!”
OtóŒ, jestem pewien, jeŒeli chodzi o naszych chopaków.
My mamy seminaria. My^”
ƒˆ‰ A nie wiecie tego.” OtóŒ, jest to cakiem na odwrót. Je™li
Biblia mówi, Œe Laodycejski Ko™ció bŸdzie w takim stanie^
ƒˆŠ A nie ma Œadnego czowieka na ziemi, który by móg
zaprzeczyø, Œe to nie jest ostatni wiek, poniewaŒ Laodycejski
Wiek Ko™cioa jest siódmym wiekiem ko™cioa. I tutaj siŸ
znajdujemy; ko§cz siŸ drugie dwa tysice lat. Nie ma juŒ
Œadnych wieków ko™cioa. To jest powodem, dlaczego wy,
bracia Pó›nego Deszczu, nie mogli™cie zaoŒyø Œadnej dalszej
organizacji. Nie bŸdzie juŒ Œadnej wiŸcej. To siŸ zgadza.
Jeste™my na ko§cu. Amen! Nie moŒe juŒ byø wiŸcej Œadnych
wieków ko™cioa. Wszystko przeminŸo.
ƒˆ‹ Zatem je™li poselstwo zielono™witkowców byo ostatnim
poselstwem^ Przy czym usprawiedliwienie, po™wiŸcenie i
chrzest Duchem šwiŸtym _ ostatnie trzy poselstwa ostatnich
trzech wieków ko™cioa tworz kompletne Znowuzrodzenie.
ƒ‰‚ Podobnie jak u niewiasty, która ma urodziø swe niemowlŸ.
Pierwsz rzecz, która siŸ pojawia, jest woda, nastŸpn jest
krew, a nastŸpnie Œycie.
ƒ‰ƒ Kiedy u™miercili Jezusa na krzyŒu, z Jego ciaa wysza
substancja, by zrobiø^ aby przynie™ø Znowuzrodzenie. Oni
przekuli Jego bok, wysza woda i Krew, i: W Twoje rŸce
polecam Ducha Mego.” Z Jego ciaa wysza woda, Krew, Duch.
ƒ‰„ OtóŒ, 1. Jana 5, 7. mówi nam o tym. Trzej s, którzy
skadaj ™wiadectwo w Niebie: Ojciec, Sowo (którym jest
Chrystus), i Duch šwiŸty.” A ci trzej zgadzaj siŸ _ s jedno.
Oni nie s jednym, lecz s zgodni _ s jedno. A s trzej, którzy
skadaj ™wiadectwo. WzglŸdnie mam na my™li, Œe Oni s
jednym.” MylŸ siŸ. A trzy, które skadaj ™wiadectwo na ziemi
to woda, Krew i Duch, a te trzy ku jednemu s.”
TRZECIA PIECZ£Ø
245
ƒ‰… MoŒecie byø po™wiŸceni, nie bŸdc usprawiedliwieni,
moŒecie byø usprawiedliwieni, nie bŸdc po™wiŸceni. MoŒecie
byø po™wiŸceni nie przyjwszy Ducha šwiŸtego. Dokadnie
tak!
ƒ‰† Uczniowie w ew. Jana 17, 17. byli po™wiŸceni i bya im
dana moc do wyrzucania diabów, a pomimo tego nie posiadali
jeszcze Ducha šwiŸtego. Rozumiecie? Z pewno™ci. Oni musieli
doj™ø aŒ do PiŸødziesitnicy i czekaø, aŒ przyjdzie Duch
šwiŸty.
ƒ‰‡ Tam wa™nie Judasz pokaza swoje kolory.” Widzicie, jak
ten duch torowa sobie drogŸ poprzez usprawiedliwienie,
po™wiŸcenie? Lecz gdy doszed do ko§ca, pokaza swoje kolory.
Rozumiecie? To siŸ zgadza.
ƒ‰ˆ ZauwaŒcie wiŸc, teraz jeste™my w czasie ko§ca. A duchowa
Ewa, tak samo jak natu-^ tak jak Ewie z ydów bya dana
obietnica _ oblubienica z ydów otrzymaa obietnicŸ, Œe
Sowo powróci. A duchowej oblubienicy z czasu
PiŸødziesitnicy, potem gdy upada w Nicei, bya jej dana
obietnica, Œe to Sowo przyjdzie znowu w ostatecznych dniach.
OtóŒ, wy mówicie teraz^
ƒ‰‰ Je™li chcecie inne miejsce Pisma, otwórzcie tutaj _
Objawienie 10. Tam jest powiedziane: W tej godzinie, w
czasie, gdy zacznie trbiø ostatni anio, siódmy anio, (siódmy
posaniec), tajemnica BoŒa zostanie zako§czona.” Widzicie?
Przywrócenie z powrotem do Sowa! Biblia mówi, Œe posaniec
ostatecznych dni bŸdzie _ Przywróci ich z powrotem do
pierwotnej Wiary, z powrotem do Wiary ojców.” Lecz czy
my™licie, Œe oni To przyjm? O, nie! W ostatecznych dniach
On przywróci znowu oryginalne Sowo,” jak On powiedzia u
Malachiasza 4.
ƒ‰Š Lecz ona Je utracia. NuŒe, ona utracia to Sowo w Nicei.
Ewa utracia Je w Edenie, Ewa odrzucia swoje na Golgocie. A
ta grupa z Nicei odrzuca Je w ostatecznych dniach _ po prostu
to samo. Moi drodzy!
ƒ‰‹ Lecz kiedy Sowo przyszo w ludzkim ciele, ona _ Ewa,
Ko™ció z ydów, matka wszystkich Œyjcych duchowo,
odrzucia Je tak jak wtedy. Ona bya tak martwa w swoich
tradycjach i dogmatach, Œe Go nie dostrzega. Tak samo ta
dzisiejsza. Dokadnie. W porzdku.
ƒŠ‚ Oni Go nie dostrzegli _ to yjce Sowo zamanifestowane
w ciele przez Sowo, które jest obiecane. Sowo obiecao
uczyniø te sprawy. Obietnica bya dana, Œe wa™nie tak bŸdzie
w ostatecznych dniach. Jak byo w dniach Sodomy, tak bŸdzie
w dniach Przyj™cia Syna Czowieczego.” Patrzcie teraz, co siŸ
wydarzyo w Sodomie. Jako byo w dniach Noego, tak bŸdzie
w dniach Przyj™cia Syna Czowieczego.” Widzicie? Patrzcie, co
siŸ wówczas stao. Widzicie? Zatem, On powiedzia, Œe bŸdzie
246
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
tak samo, a my Œyjemy w tym czasie. OtóŒ, a mogoby byø _
uwaŒam, Œe bym móg znale›ø w Pi™mie sze™øset obietnic
podobnych do tej, które siŸ odnosz do Niego. Rozumiecie?
Lecz oni Go odrzucili.
ƒŠƒ Ona siŸ trzymaa swych tradycji, namiastki, zamiast^
Ona trzymaa siŸ zastŸpczej krwi zamiast rzeczywistej Krwi.
Jezus _ Sowo, kiedy Ono zostao dla niej zamanifestowane,
powiedzia: PoniewaŒ ona trzymaa siŸ tych tradycji^”
Jezus _ to zamanifestowane Sowo, powiedzia oblubienicy,
oblubienicy z ydów: Dlatego, Œe siŸ trzymasz swych tradycji,
czynisz Sowo BoŒe bezskutecznym dla siebie. Ono nie moŒe
byø skuteczne.”
ƒŠ„ NuŒe, to jest przyczyn, dlaczego te przebudzenia, które
mieliby™my dzisiaj mieø _ mamy denominacyjne przebudzenia.
Nie mieli™my jeszcze prawdziwego oŒywienia. Nie, nie, nie. O,
nie. Nie my™lcie sobie, Œe mieli™my przebudzenia. Nie
mieli™my. Och, oni maj miliony i miliony i miliony czonków
ko™cioa, lecz nigdzie nie ma przebudzenia. Nie. Nie.
ƒŠ… Oblubienica nie miaa jeszcze przebudzenia. Widzicie? Nie
byo jeszcze przebudzenia _ nie byo manifestacji Boga, aby
podnieciø OblubienicŸ, widzicie? My tego wygldamy. BŸdzie
potrzebnych tych siedem nieznanych Gromów, o których bya
mowa, aby J na nowo obudziø. Tak. On to po™le. On tak
obieca. ZwaŒajcie teraz.
ƒŠ† Ona bya teraz umar. Zatem, gdyby ko™cioy zapomniay
o swoich wyznaniach i dogmatach, wziŸy po prostu BibliŸ i
walczyy o obietnicŸ, to ona staaby siŸ dla nich skuteczna.
Widzicie jednak, Jezus powiedzia: Wy z waszymi tradycjami
uczynili™cie Sowo BoŒe bezskuteczne dla was.” OtóŒ, tak samo
przedstawia siŸ sprawa dzisiaj z duchow Ew, rozumiecie,
dzisiejsz duchow oblubienic, tak zwanym ko™cioem. Ona
bierze Sowo BoŒe, ale ona Go nie przyjmie. Ona przyjmuje na
miejsce Niego dogmaty. Dlatego to Sowo jest dla niej
bezskuteczne, widzicie, poniewaŒ ona próbuje wtrciø do
Sowa swoje wyznania, a to nie dziaa. OtóŒ, dzi™
potrzebujemy^
ƒŠ‡ Ja po prostu cigle czytam tutaj w Zwiastunie Jego
Przyj™cia” _ s tam wielkie nagówki: My potrzebujemy, Œeby
powróci prorok! Potrzebujemy, aby powróci prorok!” A ja
przypuszczam, Œe kiedy on przyjdzie, oni nic nie bŸd o tym
wiedzieø. To siŸ zgadza. Zawsze tak byo, rozumiecie. My to
potrzebujemy,” to wszystko, o czym mówicie: Potrzebujemy,
aby powróci prorok, który nam bez boja›ni przyniesie Sowo
od Pana. Wierzymy, Œe w Biblii jest o nim obietnica.”
ƒŠˆ OtóŒ, znam brata Moore _ wydawcŸ i innych. SpoŒywaem
pokarm w jego domu i tak dalej. A on jest fajnym mŸŒczyzn,
dobrym czowiekiem jak rzadko, ja uwaŒam, Œe jednym z
TRZECIA PIECZ£Ø
247
najlepszych ludzi. Lecz widzicie, on wie, Œe go musimy mieø. A
siostra Moore, jedna z najzacniejszych niewiast^ biedni
ludzie, oni ponie™li ofiarŸ.
ƒŠ‰ Wedug mojej opinii jest to jedna z najlepszych gazetek na
polu misyjnym _ Zwiastun Jego Przyj™cia.” Stwierdzacie
jednak, Œe oni cigle trbi: Potrzebujemy proroka!
Potrzebujemy proroka!” Widzicie? Moi drodzy! To jest wa™nie
to, o czym oni mówi.
ƒŠŠ Zatem tutaj jeste™my dzisiaj, a jak podawali wczoraj i
dzisiaj w radiu, Œe^ A baptystyczne ko™cioy, itd. mówi:
Nie mamy zostaø przyczeni do katolików, lecz mamy mieø z
nimi pewnego rodzaju spoeczno™ø.” Widzicie?
ƒŠ‹ I zaraz wyszo tutaj Poselstwo: Trzymajcie siŸ z dala od
tego jadu!” Rozumiecie? Rozumiecie? Jak mog dwaj i™ø
razem, je™li siŸ nie zgadzaj?” šwiato™ø i ciemno™ø nie mog
mieø razem spoeczno™ci. Kiedy przychodzi šwiato, ciemno™ø
znika. Widzicie? Ono jest mocniejsze. Nie moŒecie zgasiø
šwiata przy pomocy ciemno™ci, lecz moŒecie usunø ciemno™ø
przy pomocy šwiata. To siŸ zgadza. A On jest šwiatem _ On
jest Sowem. Rozumiecie? Tutaj to macie _ wprost na odwrót!
Nie moŒecie sprawiø, aby Ono kamao albo uczynio co™ zego.
Ono powraca znowu wprost z powrotem na to miejsce. O, tak.
ƒ‹‚ Podobnie, jak kiedy jaki™ facet próbuje siŸ sprzeczaø z
tob; je™li wiesz, gdzie masz staø, to wiesz, w co on wierzy.
ƒ‹ƒ To jest tak, jak by™cie wziŸli królika, wrzucili go do kojca i
zatkali kaŒd dziurŸ. Stójcie tylko przy drzwiczkach _ on tam
musi powróciø. Na tym polega ta sprawa. Rozumiecie? On musi
znowu przyj™ø z powrotem do drzwiczek, bowiem to jest
jedyna droga, jak moŒe siŸ stamtd wydostaø. On bŸdzie
wszŸdzie wciska swoj gowŸ i niemal sobie zamie szyjŸ, i
bŸdzie chodzi w kóko. Stójcie tylko i obserwujcie go, a on
wróci z powrotem. Rozumiecie? To siŸ zgadza.
ƒ‹„ To jest jedyny sposób, jak to moŒna uczyniø. Pozosta§cie w
Sowie. MoŒecie trbiø wokoo wszystkie swoje wyznania i
tylko sobie gdzie™ zamiecie szyjŸ, musicie jednak przyj™ø
wprost z powrotem do Sowa. Rozumiecie? O tak. Na Nim to
polega.
ƒ‹… Widzicie zatem, Œe oni Go nie chc. Oni nie chc Sowa
BoŒego. Dlatego, Œe trzymaa siŸ swoich tradycji, sprawia, Œe
Sowo BoŒe byo bezskuteczne.
ƒ‹† Tak samo ma siŸ sprawa dzisiaj z duchow Ew. Ona nie
chce^ Ona siŸ chce trzymaø swoich tradycji i odchyla siŸ od
Sowa BoŒego. Ona siŸ znowu trzyma denominacji i swoich
wyzna§ i tradycji starszych, zamiast przyjø Sowo BoŒe.
ƒ‹‡ A kiedy jest jej podana obietnica Sowa w ostatecznych
dniach, ona Jej nie przyjmie, poniewaΠma swoje tradycje _
248
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
podobnie jak uczynia oblubienica z ydów; chociaŒ
prawdziwe Sowo byo zamanifestowane, udowodnione i
uwierzytelnione _ ona Go nie bŸdzie chciaa. Dlaczego nie?
Bowiem tutaj jest jej przedobraz. Ona tego nie moŒe uczyniø.
To siŸ zgadza. Ona nie moŒe prze™cignø swego przedobrazu.
Rozumiecie? A jest przepowiedziane, Œe ona to uczyni, wiŸc jak
chcecie j powstrzymaø od czegokolwiek?
ƒ‹ˆ Zatem, jedyn rzecz, któr trzeba czyniø, jest byø
szczŸ™liwym, Œe jeste™ wewntrz. To jest wszystko. Oczekuj na
to. W porzdku.
ƒ‹‰ Bóg obieca, Œe w ostatecznych dniach zamanifestuje i
uwierzytelni Swoje Sowo dla niej, a ona Go pomimo tego nie
przyjmie _ wszystkiego, co jej Bóg obieca przez Swoich sug,
proroków. Bóg obieca przez Jezusa Chrystusa. Bóg obieca
przez Joela. Bóg obieca przez Pawa. Bóg obieca przez
Malachiasza, Bóg obieca przez Jana z Objawienia, przez
wszystkich proroków cakiem dokadnie, czym bŸdzie dla niej
ostatnie Poselstwo. OtóŒ, je™li chcecie to sobie zanotowaø;
naturalnie, wy je wszystkie znacie: Jezus _ ew. Jana 14, 12. Joel
_ u Joela 2, 38. Pawe _ II. Tymoteusza 3. Malachiasz w 4.
rozdziale. Jan w Objawieniu 10, 1 _ 17. Widzimy dokadnie, co
siŸ bŸdzie dziaø obecnie! A dla ko™cioa _ czym Ono jest?
Uciele™nionym Sowem, które stao siŸ znowu ciaem miŸdzy
Jego ludem! Rozumiecie? A oni Mu po prostu nie wierz.
ƒ‹Š Czy wiecie, co powiedzia Jezus, kiedy On widzia^ kiedy
On czyni te cuda przed nimi i udowodni, Œe On by Bogiem?
Udowodni to przez to, co czyni. On to by. On to dokadnie
uczyni. On powiedzia do nich: O, Kapernaum, które aŒ do
nieba jeste™ wywyŒszone, gdyby te sprawy^ gdyby te potŸŒne
sprawy byy czynione w Sodomie, które dziay siŸ w tobie, ona
by do dzi™ staa.” To prawda. W Kapernaum On nie uczyni
niczego szczególnego, poza uzdrowieniem kilku ludzi. On im
powiedzia tajemnice ich serc i odszed. Uhm. To wszystko.
Widzicie?
ƒ‹‹ Oni nie wiedz, co to s potŸŒne uczynki. Oni my™l, Œe to
musi byø wielki program, w którym kaŒdy powstanie; sŸdzia
wygasza przemówienie, gra orkiestra, powiewaj wszystkie
kolory, dobrze odziane kobiety i ich^ i bawi tam, a wszyscy
doktorzy filozofii i doktorzy praw w wysokich kapeluszach, z
odwróconymi konierzami, w jakich tam wszyscy musz
przyj™ø. Mówi: To jest co™ wspaniaego!”
Bóg mówi: To jest gupstwo.”
„‚‚ On bierze kogo™ nieznacznego, który moŒe z trudno™ci
rozróŒnia ABC w abecadle i on dokonuje czego™, co wprowadza
prawdziwy Ko™ció w pomienie. A pozostali mówi: Banda
™wiŸtoszków.” Bóg To nazywa wielkim,” a ™wiat nazywa To
gupstwem.” A to znów ™wiat nazywa wielkim,” a Bóg
TRZECIA PIECZ£Ø
249
nazywa to gupstwem.” Widzicie, cakiem na odwrót.
Rozumiecie? A to, co Bóg obieca, on uczyni i bŸdzie czyni.
Rozumiecie? Tutaj to mamy.
„‚ƒ OtóŒ, ona pozostaje cigle taka sama, jak bya _ Ewa z
ydów. Nie przyjmie tego po prostu. Choøby™cie wskrzeszali
umarych; choøby™cie ogldali Ducha BoŒego. Jezus zstpi na
ziemiŸ i da dowody tego, Œe On jest Synem BoŒym. Przede
wszystkim On zacz gosiø. Ludzie sobie my™leli: OtóŒ, trochŸ
dziwaczny Czowiek. Kim On w ogóle jest?” Nie zdajc sobie z
tego sprawy, ludzie zaczŸli mówiø^
„‚„ Oczywi™cie, oni mówili przedtem, kiedy przyszed Jego
zwiastun _ Jan; oni powiedzieli: Czy jeste™ Mesjaszem?”
„‚… On rzek: Nie, lecz On znajduje siŸ gdzie™ miŸdzy wami.”
Uhm. Widzicie? Dlaczego? On wiedzia, co ma czyniø, kiedy
wyszo jego poselstwo. On wiedzia, co ma czyniø.
„‚† Tak samo jak Noe cigle obserwowa Enocha. Kiedy Enoch
odszed, Noe powiedzia: Trzymajmy siŸ raczej w pobliŒu
arki. Ten czas jest tuŒ.” Noe cigle obserwowa Enocha.
Rozumiecie?
„‚‡ Jan zwaŒa na ten znak, o którym mu Jezus powiedzia,
wzglŸdnie o którym mu powiedzia Bóg, aby na niego zwaŒa.
On rzek: On stoi gdzie™ tutaj miŸdzy wami. Ja Go nie znam,
lecz poznam Go.”
„‚ˆ On tam sta i oni rzekli: Czy nie jeste™ Mesjaszem?”
Powiedzieli: Zostali™my wysani z gównej kwatery.” He _ he.
Dalej rzekli: Starsi i wszyscy inni posali nas tutaj. JeŒeli
jeste™ Mesjaszem, dlaczego nie przyjdziesz i nie dasz siŸ poznaø
tej wyŒszej warstwie spoecznej, a nie tutaj na dole w tej
nŸdznej grupie! Przyjd› tam miŸdzy nich i daj siŸ im poznaø.”
„‚‰ On rzek: Ja nie jestem Mesjaszem.” Dalej powiedzia: Ja
jestem gosem woajcego na pustyni.”
„‚Š To przeszo tak daleko nad ich gowami, jak to tylko
moŒliwe. Oni nic o tym nie wiedzieli, widzicie, chociaŒ wszyscy
wygldali jego przyj™cia. To by przecieŒ nie móg byø taki
facet, jak ten. O moi drodzy! To by byo okropne!”
Z jakiej szkoy przychodzisz?”
Z Œadnej.”
Czy masz swoj kartŸ czonkowsk?”
Co to jest?” Widzicie?
„‚‹ On by namaszczony od Boga. On powiedzia: Mam jedn
rzecz: Siekiera jest juŒ przyoŒona do korzenia drzewa.” OtóŒ,
to jest wszystko^ To jest wszystko, co on mia. On mówi,
posugujc siŸ terminologi drwala, nie terminologi kleryka:
Œmije, siekiery, drzewa i tak dalej. On nie mówi ko™cieln
terminologi.
250
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
„ƒ‚ Jezus powiedzia, Œe nigdy nie byo takiego proroka, jak on.
AŒ do jego czasu nigdy nie narodzi siŸ z niewiasty taki
czowiek jak on.” To prawda. On by wiŸcej niŒ prorokiem.”
On by posa§cem Przymierza _ sta dokadnie miŸdzy dwoma
okresami czasu, wystpi. Widzicie? WiŸcej niŒ prorok.”
„ƒƒ A zatem _ oni go nie poznali. Oni go nie rozumieli. On by
poniekd dziwnym czowiekiem, wiŸc oni go po prostu
zostawili, rozumiecie.
„ƒ„ Potem, kiedy przyszed Jezus, oni Go na pewno nie chcieli
przyjø _ tego chopca stolarza. Nie byo nikogo podobnego do
niego z tak oczernionym imieniem z powodu nie™lubnego
pochodzenia.” Oni by siŸ nawet nie popatrzyli na takiego
czowieka jak ten.
„ƒ… Patrzcie jednak, co uczyni Bóg. On wzi tych biednych
niewyksztaconych rybaków, drwali, farmerów i nierzdnice, a
dygnitarzy zostawi siedzcych na miejscu. Dlaczego? Co
takiego? Dlaczego On to uczyni? Dlaczego On uczyni tak
rzecz? Czy moŒecie to sobie wyobraziø? Dlatego, Œe ci ludzie
rozpoznali, Œe On jest Sowem. OtóŒ, obserwujmy ich teraz
przez chwilŸ.
„ƒ† Oto jest stary ciemny rybak, on nie umie napisaø swego
imienia. Biblia mówi, Œe on by ciemny i niewyksztacony.”
On przynosi swoje ryby i kadzie je na ziemiŸ. Idzie siŸ
popatrzyø, co ma znaczyø cay ten haas. Lecz w gŸbi swego
serca wiedzia, Œe Biblia mówi o Mesjaszu. Wszyscy ydzi
wygldali Mesjasza, poniewaŒ to musiao byø zgodne z
Pismem, kiedy On przyjdzie.
„ƒ‡ Byo wówczas wielu mesjaszy, którzy powstali i rzekli: Ja
Nim jestem,” i zwodzili ludzi setkami, ale oni poginŸli.
Widzimy jednak, Œe to dziao siŸ w tym celu, aby odrzucili Tego
prawdziwego, kiedy On przyjdzie.
„ƒˆ Mieli™my juŒ przedtem paszcze Eliasza, marynarki oraz
wszystkie inne rzeczy, lecz to jest tylko w tym celu, aby
odrzucili tego prawdziwego, kiedy on naprawdŸ przyjdzie.
Rozumiecie? To siŸ zgadza. Ludzie wszelkiego rodzaju, którzy
nosili sutanny i odzienia, i zostali pogrzebani, owiniŸci w
róŒnego rodzaju kapturach, i tym podobnie. To nie^ To tylko
daje dowody tego. Tak jak faszywy dolar _ on wskazuje na to,
Œe gdzie™ istnieje prawdziwy dolar, jeŒeli go tylko znajdziecie.
Rozumiecie?
„ƒ‰ WiŸc oto On przychodzi. OtóŒ, ci dygnitarze wyszli, i oni
tak bardzo trzymali siŸ swoich namiastek! Oni mówili:
Wiecie, je™li przyjdzie Mesjasz, to On na pewno przyjdzie do
Kaifasza. On przyjdzie do naszej denominacji. On przyjdzie do
faryzeuszy.” Saduceusze: Tak sobie my™licie wy; On przyjdzie
do saduceuszy!” Takie mieli nastawienie, widzicie _ to samo
maj dzisiaj.
TRZECIA PIECZ£Ø
251
„ƒŠ OtóŒ, ale kiedy On przyszed, byo to dziwne. On przyszed,
och, cakiem inaczej niŒ oni sobie my™leli, lecz On przyszed
zgodnie ze Sowem. Oni nie znali Sowa.
„ƒ‹ Pozwólcie, Œe wam to powiem rzeczywi™cie _ aby to
gŸboko wsiknŸo. PragnŸ, aby™my to zrozumieli: Oto, na
czym polega dzisiaj wasz niedostatek. Wy nie znacie Sowa!
Rozumiecie?
„„‚ Jezus powiedzia: Potraficie rozpoznaø wygld nieba, lecz
znaków tego czasu nie potraficie rozpoznaø.”
Oni rzekli: My mamy MojŒesza.”
„„ƒ Jezus powiedzia: Gdyby™cie znali MojŒesza, znaliby™cie i
Mnie.” Oni nie znali MojŒesza i dlatego nie poznali Jego. Oni
znali tylko wyznania wiary, które oni upiekli.”
„„„ We›my teraz tego starego rybaka. On pooŒy swój kosz,
pogadzi swoj siw brodŸ i uda siŸ tam _ SdzŸ, Œe pójdŸ
zobaczyø, Kto to jest.”
„„… Jego brat powiedzia: Chod›. Udajmy siŸ tam. To jest ten
sam Czowiek. To jest ten Czowiek, o którym mówiono
niedawno. Ubiegego wieczora pozostaem z Nim _ przez ca
noc. Znasz Jana _ mówiem ci o nim?
„„† Tak, ten dziki czowiek tam nad rzek! Tak, syszaem o
nim.” Stary Szymon, wiecie, rzek: OtóŒ, ja syszaem o nim w
mie™cie. Tak, byem tam okoo dwa lub trzy miesice temu.
Tak.”
„„‡ OtóŒ, on rzek _ pewnego dnia on tam sta i powiedzia
dziwn rzecz. On powiedzia: Wiecie, oto On przychodzi,
wa™nie teraz!’ Oni rzekli: Skd wiesz?’ On siŸ rozejrza, a sta
tam zwyky Czowiek. On rzek: WidzŸ Ducha BoŒego
zstŸpujcego na niego w postaci goŸbicy. SyszŸ Gos,
mówicy: To jest On. To jest mój umiowany Syn, w którym
Mi siŸ upodobao przebywaø.”’ Potem on poszed prosto do
wody i ochrzci Go, i tak dalej. OtóŒ, on tam powiedzia, Œe Go
zna.”
„„ˆ O, ja nie wiem” _ powiedzia Szymon. Syszaem o tym
wszystko wiele razy.” I on podchodzi tutaj, lecz tam wewntrz
w jego sercu byo predestynowane nasienie. Rozumiecie? Jezus
tak powiedzia. To siŸ zgadza. On poszed tam, gdzie On by.
Uda siŸ tam. Powiedzia: PójdŸ tam na zgromadzenie i
zobaczymy.” On tam poszed.
„„‰ Jezus tam sta _ po prostu zwyky mody Czowiek.
Podszed do Niego, a On powiedzia: Wiesz, twoje imiŸ brzmi
Szymon. A imiŸ twego ojca Jonasz.” To go osadzio na miejscu.
Dlaczego? To mae nasienie ywota Wiecznego tam wewntrz
zostao dotkniŸte. O, tak.
„„Š On powiedzia: Czekaj chwileczkŸ! Dlaczego? Nigdy mnie
nie widziae™, ani nie znae™ mojego ojca, bowiem on juŒ przed
252
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
laty umar, lecz oto Ty przychodzisz i mówisz mi to? NuŒe,
wiem, Œe Biblia mówi^” OtóŒ, to nie jest powracanie do tego,
co mówi starsi. Lecz Biblia mówi, Œe Mesjasz bŸdzie
prorokiem. Oto On. To jest On.”
„„‹ Pewnego dnia on przechodzi przez SamariŸ i szed razem z
grup ydów. On ich opu™ci. Moda kobieta zej sawy wysza
na ulicŸ. MoŒe bya piŸkn mod niewiast, wiecie; ona
zostaa wygnana na ulicŸ jako mae dziecko i tam wyrosa. Sza
ulic i byø moŒe o czym™ rozmy™laa. Ona tam przysza i
postawia swoje naczynie. ZaczŸa spuszczaø koowrotem
wiadro w dó, wiecie, aby naczerpaø wodŸ i usyszaa
MŸŒczyznŸ, mówicego do niej: Daj mi piø!” Rozejrzaa siŸ
wokoo i siedzia tam yd mniej wiŸcej w ™rednim wieku.
„…‚ Ona rzeka: Powiedz, czy nie jeste™ ydem? Ty Nie
powiniene™ tak postŸpowaø. To nie naleŒy do zwyczaju, Œeby™
Ty, jako yd mówi ze mn. Ja jestem Samarytank.”
„…ƒ On powiedzia: Lecz gdyby™ wiedziaa, z Kim rozmawiasz,
ty by™ Mnie prosia, abym ci siŸ da napiø.”
„…„ Ona powiedziaa: Gdzie jest Twoje wiadro?” Rozumiecie?
Gdzie masz powróz?”
OtóŒ” _ powiedzia On _ woda, któr Ja ci dajŸ, to
ywot.”
„…… Co mówisz?” Widzicie? Wiesz” _ powiedziaa ona _ wy
wszyscy chcecie oddawaø chwaŸ w Jeruzalemie. Nasi ojcowie
oddawali chwaŸ^”
„…† O” _ powiedzia On _ To siŸ zgadza, lecz my ydzi
wiemy, komu oddajemy cze™ø.” Lecz” _ powiedzia _ wiesz,
Œe przychodzi czas, kiedy ludzie nie bŸd oddawaø czci ani w
Jeruzalemie, ani na tej górze.” On powiedzia: Oni bŸd
oddawaø cze™ø Bogu w Duchu, bowiem On jest Duchem,
Duchem i Prawd.” OtóŒ, ona zaczŸa tego dociekaø, wiecie.
A On rzek: Id›, we› swego mŸŒa i przyjd›cie tutaj.”
Ona rzeka: Mego mŸŒa? Ja nie mam mŸŒa.”
„…‡ AleŒ” _ powiedzia _ To prawda. PiŸciu juŒ miaa™, a
teraz masz szóstego.” On rzek: Miaa™ juŒ piŸciu. I _ i ty
wiesz _ powiedziaa™ prawdŸ.”
„…ˆ Obserwujcie! Co to byo? šwiato pado na to nasienie,
które tam leŒao wypowiedziane przez Boga. O, tak.
„…‰ To nasienie byo na ziemi. Kiedy Bóg usun wodŸ i so§ce
za™wiecio na nie, ono wzeszo. To siŸ zgadza. Rozumiecie?
Wszystkim, co byo potrzebne, byo so§ce. Ono potrzebowao
™wiata. O, tak.
„…Š Potem, kiedy Duch šwiŸty znajdujcy siŸ w Nim odkry jej
minione Œycie i pokaza je jej, šwiato pado na nie. Ona rzeka:
Panie, widzŸ, Œe jeste™ prorokiem.” Ona powiedziaa: My
TRZECIA PIECZ£Ø
253
wiemy _ ja wiem, Œe kiedy Mesjasz przyjdzie, to On nim
bŸdzie; nie mieli™my proroka juŒ od setek lat. Przez setki lat
nie mieli™my prawdziwego proroka.” A ona rzeka: Jak to, Œe
Ty mi mówisz o moim mŸŒu i mówisz mi, ilu mŸŒów miaam i
tak dalej. Wiesz” _ powiedziaa dalej _ ja tego nie
rozumiem.” Dalej mówia: Lecz kiedy przyjdzie Mesjasz, otóŒ,
On tak bŸdzie czyni, lecz Kim Ty jeste™?”
On rzek: Ja Nim jestem.”
O to chodzio. Widzicie? Nierzdnica!
„…‹ A kapani patrzyli wokoo i rzekli _ otóŒ, oni musieli zajø
stanowisko przed swoim zborem. Oni powiedzieli: Nie
marnujcie czasu z tym Czowiekiem. On jest opŸtany przez
diaba. To wszystko.” NuŒe, to jest róŒnica. Dzisiaj mamy to
samo. Rozumiecie? Ta sama rzecz dzieje siŸ dzisiaj, to siŸ
dokadnie zgadza. Tak. Tak jest.
„†‚ Ona to poznaa, poniewaŒ pado na ni to šwiato. Rybacy,
drwale, farmerzy, celnicy, nierzdnice _ oni widzieli w Nim to,
co pojedyncze miejsca Pisma mówiy o Nim. Lecz faryzeusze
nie mogli Go zobaczyø z powodu swoich tradycji. [Brat
Branham robi przerwŸ i czyni pewien gest. Zgromadzenie
odpowiada twierdzco _ wyd.] Oni Go nie widzieli z powodu
swoich tradycji, lecz nierzdnice, rolnicy i wszyscy inni Go
widzieli _ wszyscy predestynowani. Kiedy wtpliwo™ci zostay
rozwiane, nasienie zaczŸo rosnø. To siŸ zgadza.
„†ƒ Co ona uczynia? Czy rzeka: CieszŸ siŸ, Œe spotkaam
Mesjasza”? O nie, bracie. Ona zaraz pobiega do miasta.
Zapomniaa o wodzie. Ona powiedziaa: Chod›cie zobaczyø
Czowieka, który mi powiedzia sprawy, które uczyniam. Czy
to wa™nie nie s te sprawy, które bŸdzie Mesjasz czyni
zgodnie z tym, co mówi Pismo? Czy to nie jest dokadnie to?” I
ci ludzie zobaczyli te same rzeczy.
„†„ Jak powiedzia Jezus Chrystus w ew. Jana 14. 12, Œe one
bŸd siŸ dziaø ponownie. On to powiedzia równieŒ w ew.
~ukasza, kiedy powiedzia: Jako byo w dniach Noego” _ jak
Bóg zamanifestowa Samego Siebie w Czowieku i powiedzia,
kto by za Nim, i co czynia Sara, gdy siŸ ™miaa w namiocie. I
wszystkie miejsca Pisma _ od Malachiasza, i tak dalej,
zapowiedziane na ostateczne dni. List do ydów 4. mówi,
kiedy to Sowo” powróci. Malachiasz 4. mówi, Œe ono powróci
przez czowieka; yd. 4. mówi: Sowo BoŒe rozróŒnia my™li,
które s w sercu.”
„†… A oni widz, Œe to siŸ dzieje i odchodz zaraz od tego. Ich
tradycje zasaniaj to i czyni to bezskuteczne. OtóŒ,
znajdujemy siŸ wa™nie w tym czasie. To wszystko. Uhm.
„†† Wy wiecie, On by móg dzisiaj uczyniø to samo. On by móg
zaraz przyj™ø na scenŸ i uczyniø to samo, co uczyni wówczas,
254
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
jak zreszt powiedzia, Œe to bŸdzie czyni. Rozumiecie? On
obieca, Œe to uczyni. On obieca, Œe to bŸdzie czyni. A jeŒeli
On bŸdzie czyni to samo, powinien to czyniø posaniec do
Laodycji.
„†‡ A zatem, kiedy ko™ció Laodycejski widzi, Œe to siŸ dzieje _
oni uczyni dokadnie tak, jak na pocztku uczyni ko™ció z
ydów. Bez wzglŸdu na to, jak dobrze To zostao potwierdzone.
O! Oni tak uczyni mimo wszystko. O, moi drodzy!
„†ˆ Ono mówi, Œe siŸ tak stanie. My powrócimy do
oryginalnego Sowa i Ono zostanie zamanifestowane, jak byo
obiecane, Œeby przywróciø znowu WiarŸ _ pierwotn WiarŸ. A
jeŒeli On da SiŸ poznaø w tym, Œe przebywa miŸdzy Swoim
ludem i czyni te sprawy _ On pozwoli nawet, aby uczyniono
Jego zdjŸcie i aby zostao naukowo udowodnione. A pomimo
tego oni w to nie wierz. Jest to udowodnione. Pozwoli
mechanicznemu oku aparatu fotograficznego uczyniø zdjŸcie
Jego, stojcego tam _ ten sam Sup Ognia, który jest tym
samym wczoraj, dzisiaj i na wieki _ yd. 13, 8. _ aby pokazaø,
Œe to jest naukowo i w kaŒdy inny sposób potwierdzone _
naukowo i w duchowym zakresie. Zostao to potwierdzone tak
gruntownie, jak tylko mogo zostaø potwierdzone.
„†‰ I, wiecie, oni prawdopodobnie uczyni t sam rzecz. Oni
prawdopodobnie zaraz od tego odejd i uczyni to samo, co
uczynili tamci.
„†Š O, BoŒe, pomóŒ nam! O! Zatrzymamy siŸ tutaj po prostu.
BoŒe, pomóŒ nam, aby™my to teraz mogli zrozumieø _ to jest
moj modlitw, kiedy przychodzimy teraz. PoniewaŒ nie chcŸ
was tutaj trzymaø zbyt dugo. BoŒe, pomóŒ nam to zrozumieø.
Ja wierzŸ, Œe Duch odpoczywa na nas i moŒe wa™nie teraz On
pomoŒe nam objawiø _ otworzyø t PieczŸø.
„†‹ Czytajmy to. Kiedy widzimy ten stan, w jakim znajduje siŸ
ko™ció, widzimy, gdzie on by _ widzimy, co oni czynili,
widzimy, gdzie on mia doj™ø _ widzimy go tam i widzimy, co
oni mieli uczyniø. Oni uczynili wa™nie to. OtóŒ, czy widzicie,
gdzie siŸ znajdujemy? Wy rozsdzajcie. Ja nie mogŸ sdziø. Ja
jestem tylko odpowiedzialny za przyniesienie Sowa. Ja mogŸ
Je przekazaø tak, jak Ono mi zostaje podane. Dopóki mi nie
zostanie podane, nie mogŸ Go przekazaø dalej. Nikt inny tego
nie moŒe uczyniø.
A gdy otworzy trzeci pieczŸø, syszaem trzecie
zwierzŸ, mówice: Chod› i patrz! I widziaem, a oto
ko§ wrony, a ten, kto na nim siedzia, mia wagŸ w
rŸce swojej.
I syszaem gos z po™rodku onych czworga zwierzt,
mówicy: Miarka pszenicy za grosz i trzy miarki
jŸczmienia za grosz, a nie szkod› oliwie i winu.”
TRZECIA PIECZ£Ø
255
„‡‚ OtóŒ, Baranek mia tŸ KsiŸgŸ w Swojej rŸce i zdejmowa te
PieczŸcie. On zdj Pierwsz PieczŸø, Drug PieczŸø, a teraz
zdejmuje Trzeci PieczŸø. A kiedy j zdejmuje, Baranek j
rozamuje _ Trzeci PieczŸø, trzecie ZwierzŸ^
„‡ƒ OtóŒ, ilu z was wie, jak wygldao to trzecie ZwierzŸ? Ono
wygldao jak czowiek. Pierwsze byo podobne do lwa, drugie
byo podobne do cielca lub wou, a trzecie byo podobne do
czowieka; jak czowiek. A on usysza to Œyjce Stworzenie, to
ZwierzŸ. To Œyjce Stworzenie, podobne do czowieka,
powiedziao do Jana: Chod› i patrz, co To jest _ ta tajemnica,
która bya ukryta.” Poprzez wszystkie lata odkupienia, juŒ od
zaoŒenia ™wiata byo to ukryte pod t PieczŸci _ to co siŸ
miao staø. OtóŒ: Chod› i patrz, co To jest.”
„‡„ WiŸc On J otwiera. Grzmi grom, a Baranek otwiera te
PieczŸcie.
„‡… OtóŒ, Jan podszed, aby zobaczyø, co to bŸdzie. Co on
zobaczy? Zobaczy czarnego konia. A jego je›dziec mia wagŸ,
wzglŸdnie szale w swojej rŸce. NuŒe, to bya pierwsza rzecz,
któr on zobaczy. Kiedy to Baranek oznajmi, rozama
PieczŸø, wtedy inne ZwierzŸ^ Widzicie, te ZwierzŸta
zamieniaj siŸ i oznajmiaj to: Chod› i patrz.” A Jan, z
miejsca gdzie sta, byø moŒe w ten sposób, podszed tam, kiedy
J Baranek otworzy, przeszed na drug stronŸ. Zazwyczaj^
„‡† Uderza grom, jak to widzieli™my podczas Pierwszej
PieczŸci. A on obserwuje, aby zobaczyø, co siŸ dzieje. I on
zobaczy czowieka, wyjeŒdŒajcego najpierw na biaym koniu.
Obserwowa go jadcego cigle dalej i dalej _ Jan widzia go
aŒ do samego ko§ca. On go widzia przyjeŒdŒajcego na jego
biaym koniu. On mia uk w swojej rŸce _ ten je›dziec, ale nie
mia Œadnych strza do niego. NastŸpna rzecz, któr on widzia
_ on otrzymuje koronŸ i jedzie cigle naprzód.
„‡‡ NastŸpnie stwierdzamy, Œe Baranek przychodzi znowu
tutaj i otwiera kolejn PieczŸø. I patrzcie. Teraz przychodzi
tutaj czerwony ko§. Jego je›dziec ma miecz w swojej rŸce. On
jedzie cigle dalej poprzez Pismo, rozumiecie, z mieczem w
swojej rŸce, i on mia zabijaø i zabraø pokój z ziemi.
„‡ˆ Baranek otwiera teraz kolejn PieczŸø. NastŸpne z tych
Œyjcych Stworze§, podobne do czowieka mówi: Chod› i
patrz.” WiŸc on podchodzi, aby zobaczyø, co to jest. Kiedy to
czyni, oto przyjeŒdŒa je›dziec na czarnym koniu.
„‡‰ NuŒe, ubiegego wieczora stwierdzili™my, Œe je›dziec, który
jecha na biaym koniu, by tym samym, który jecha na
czerwonym koniu.
„‡Š A Gos powiedzia _ z po™ród tych Zwierzt zawoa gos,
rozumiecie. On tam poszed, aby zobaczyø, co to jest: On by w
tych Œyjcych Stworzeniach. I on zobaczy czarnego konia. A
kiedy^
256
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
I usyszaem gos z po™rodku owych czworga
zwierzt, mówicy: Miarka pszenicy za grosz i trzy
miarki jŸczmienia za grosz, a nie szkod› oliwie i
winu.” (Rozumiecie?)
„‡‹ Ten je›dziec _ rozwaŒajmy o nim. JeŒeli zwrócicie uwagŸ
na pierwszego je›d›ca _ kim on by. I stwierdzili™my ubiegego
wieczora wedug Pisma, Œe ten drugi je›dziec by dokadnie
tym samym mŸŒczyzn, tylko jecha na innym koniu. Co siŸ
stao? On zmieni sw usugŸ. Rozumiecie? To siŸ zgadza.
Stwierdzili™my, Œe on by antychrystem i on zmieni swoj
pozycjŸ.
„ˆ‚ Stwierdzili™my, Œe najpierw by to tylko biay ko§ _ on sta
siŸ nauk. NuŒe, rozwaŒali™my o kaŒdym z nich w ™wietle
Pisma šwiŸtego. Rozumiecie?
„ˆƒ Obserwujcie zatem, gdzie znajdujemy siŸ dzi™ wieczorem _
w kolejnym wieku ko™cioa. Widzicie? Doszli™my teraz do
trzeciego wieku ko™cioa. Rozumiecie? Cakiem dokadnie _
trzeci wiek ko™cioa jest cakiem podobny do trzeciego konia.
Widzicie?
„ˆ„ NuŒe, w pierwszym wieku ko™cioa _ co to byo? Nikolaici
mieli naukŸ, rozumiecie _ to byo pierwsze. W porzdku.
Potem zanim zdali sobie z tego sprawŸ, nauka Nikolaitów
zostaa zatwierdzona i zaraz zaczŸa dziaaø. Ukoronowano
tego czowieka. Potem ten duch, antychryst, uciele™ni siŸ w
czowieku. Rozumiecie? Stwierdzamy równieŒ, Œe on staje siŸ
pó›niej uciele™nionym diabem; demon odchodzi, a diabe
wchodzi do wewntrz.
„ˆ… A tak, jak ten ko™ció antychrysta robi postŸpy, tak samo
Oblubienica przychodzi z odmiennymi sprawami: z
usprawiedliwieniem, po™wiŸceniem i chrztem Duchem
šwiŸtym i porusza siŸ prosto naprzód _ z t róŒnic, Œe oni
mieli przebudzenie najpierw, a Ko™ció przeŒywa je na ko§cu.
Pierwsze trzy lata^ Ich pierwsze trzy stadia przechodziy
przez ciemny wiek; potem w trzecim z tych trzech stadiów
Ko™ció
wychodzi.
Przechodzi
z
usprawiedliwienia,
po™wiŸcenia, chrztu Duchem šwiŸtym do Boga uciele™nionego i
zamanifestowanego miŸdzy nami. A tutaj on przychodzi jako
antychryst, jako faszywy prorok, potem jako bestia, potem do
wieku ciemno™ci. A Ko™ció wychodzi z wieku ciemno™ci _
usprawiedliwienie, po™wiŸcenie, chrzest Duchem šwiŸtym,
uciele™nione Sowo _ w ten sposób teraz. A on schodzi w dó.
Uhm. Czy to pojmujecie? On schodzi w dó, a Ko™ció podnosi
siŸ do góry. Rozumiecie? Jest to tak doskonae, jak tylko moŒe
byø. O, to jest przecudne. Ja to po prostu miujŸ.
„ˆ† Ten je›dziec to ten sam, lecz w kolejnym stadium jego
usugi.
TRZECIA PIECZ£Ø
257
„ˆ‡ Pierwsze stadium _ biay ko§, rozumiecie. On by tylko
nauczycielem, po prostu antychrystowym nauczycielem. On by
przeciw Sowu BoŒemu.
„ˆˆ W jaki sposób moŒesz byø antychrystem? KaŒdy, kto
zaprzecza, Œe kaŒde Sowo z tej KsiŸgi jest prawd, oraz Œe
powinno byø nauczane dokadnie tak samo, jest antychrystem,
poniewaŒ oni zaprzeczaj Sowu, a On jest Sowem.
„ˆ‰ Zatem, pierwsze stadium _ biay ko§; on by tylko
nauczycielem, zarazem jednak duchem antychrysta w swej
doktrynie i cechach. Wygldao to niewinnie. Wydawao siŸ, Œe
to nie moŒe nikogo zraniø i po prostu postŸpowa dalej. W ten
sposób wchodzi szatan. O, on jest sprytnym ptaszkiem.
„ˆŠ On powiedzia Ewie: NuŒe, wiesz _ ty szukasz mdro™ci.
Ty nie wiesz, co jest dobre, a co ze.” Dalej rzek: OtóŒ, gdyby
twoje oczy zostay otwarte, to by™ to poznaa.” On powiedzia:
Ten owoc jest bardzo przyjemny. On jest dobry. On jest
przyjemny dla oka. Powinna™ go wziø teraz. Ty nie wiesz, czy
tak, czy nie _ prawda?”
Nie, ja nie wiem, lecz Bóg powiedzia, aby™my tego nie
czynili.”
Lecz, ach, dobrze, ja wiem, lecz^”
Bóg powiedzia, Œe On^ Œe by™my umarli.”
„ˆ‹ On tego z pewno™ci nie uczyni,” powiedzia tak sodko,
jak tylko potrafi. Patrzcie, co to spowodowao.
„‰‚ Obserwujcie _ duch antychrysta powsta w™ród wczesnego
ko™cioa _ doktryna Nikolaitów. Nikao _ przezwyciŸŒyø”
laików _ ustanowiø ™wiŸtego mŸŒa. O, to jest przecieŒ tak
nieszko-^ OtóŒ, my tylko chcemy mieø spoeczno™ø. Wiecie,
jeste™cie tutaj rozproszeni, nikt nie wie, gdzie naleŒy. Ja my™lŸ,
Œe wszyscy powinni™my mieø organizacjŸ i odróŒniaø siŸ po
prostu. Rozumiecie, poczymy siŸ razem. Powinni™my zrobiø z
tego klub.” Tak przedstawia siŸ ta sprawa. Nie ma takiej
rzeczy jak Chrze™cija§ski Ko™ció Metodystyczny _ to nie jest
Ko™ció, to jest klub. Bapty™ci _ to nie jest Ko™ció, to jest
klub.
„‰ƒ Istnieje tylko jeden Ko™ció, a jest nim tajemnicze Ciao
Jezusa Chrystusa. A wy jeste™cie wrodzeni do Niego, to siŸ
zgadza, dziŸki predestynacji. To jest prawda. Wszyscy,
których Mi da Ojciec, przyjd. Nikt nie moŒe przyj™ø, je™li go
Nie powoa Ojciec, a wszyscy, których Mi On da, przyjd do
Mnie.” O to chodzi, rzeczywi™cie. On po prostu^
„‰„ Baranek tam siedzi i wstawia siŸ, póki nie wejdzie ten
ostatni. Potem dzwoni dzwoneczek i On wychodzi, i zajmuje
Swoj posiado™ø, widzicie, to jest wszystko _ prowadzi Swój
Ko™ció do Domu _ Swoich poddanych. A Swego
258
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
nieprzyjaciela wrzuca do ognistego jeziora, a id tam z nim
wszyscy jego poddani i to wszystko. Potem przechadzamy siŸ w
Tysicletnim Królestwie.
„‰… Jest to ten sam je›dziec teraz. W pierwszym stadium by on
nieszkodliwy. A w drugim _ nuŒe, jeŒeli posuniecie siŸ trochŸ
wyŒej, trochŸ dalej niŒ tutaj _ do drugiego stadium, Biblia
mówi, Œe mu bya dana korona.” Oni ukoronowali czowieka
_ nadczowieka. Widzicie, ukoronowali go! OtóŒ, Biblia nie
nazywa go papieŒem. Biblia nazywa Go faszywym
prorokiem.” Dlaczego? Tak. Oczywi™cie, on musi byø
faszywym prorokiem z powodu swego ducha antychrysta,
który naucza przeciw Chrystusowi _ przeciw oryginalnemu
Sowu. Bowiem, je™li naucza przeciw oryginalnemu Sowu, by
to antychryst. By to on. Sowem jest Bóg, rozumiecie,
Chrystus. W porzdku. Potem znajdujemy go ukoronowanego.
Kiedy zosta ukoronowany _ nuŒe, on by bardzo niewinny _
bezradny. On by po prostu takim maym facetem.
„‰† Lecz potem, na Soborze w Nicei, uczyniono go tym, a
Konstantyn przekaza mu wszystkie majtki. A co on potem
uczyni? Potem on _ widzicie _ szatan da mu swój tron i
autorytet. Biblia tak mówi, jak to juŒ omawiali™my.
„‰‡ NuŒe, jako nastŸpne stwierdzamy, Œe diabe trzyma w
rŸkach wszelk politykŸ, która kiedykolwiek bya, wzglŸdnie
bŸdzie. Znajdujemy to w ew. Mateusza 4, 11. Stwierdzamy
wiŸc, Œe szatan juŒ mia politykŸ.
„‰ˆ Lecz on próbuje dostaø Ko™ció, wiŸc przychodzi, aby Go
zwie™ø. Postara siŸ o swego nadczowieka, wprowadza go do
organizacji i koronuje jako namiestnika” Chrystusa, widzicie.
Chrystus dziaa na miejscu Boga. Widzicie, ten facet jest
namiestnikiem _ na miejscu Boga. Rozumiecie? Po prostu to
samo _ na miejscu Boga,” powinien nim byø _
namiestnikiem, podporzdkowanym Chrystusowi.
„‰‰ OtóŒ, kiedy on to uczyni, to co uczyni potem? On _ szatan
przej swoj polityczn moc, nad któr juŒ panowa i przej
religijn moc, przez któr juŒ zosta ukoronowany, i poczy je
razem.
„‰Š A potem sporzdzi mu dalsz koronŸ nad piekem. A ci,
którzy juŒ umarli _ je™li zapacono dosyø pieniŸdzy, wydosta
ich stamtd. Widzicie? WiŸc teraz on jest namiestnikiem nad
Niebem, nad czy™øcem _ jak on chce to nazywaø. Czego™
takiego nie ma w Biblii, rozumiecie, lecz on musia co™
sfabrykowaø. Biblia mówi, Œe on wystpi z bezdennej otchani
i powraca t sam drog. A na ziemi jest wadc!
„‰‹ NuŒe, co on potem otrzyma? Najpierw mia uk, lecz nie
mia Œadnej strzay. Lecz teraz on trzyma potŸŒny miecz w
swojej rŸce. Teraz moŒe czego™ dokonaø. Zatem on zeskoczy ze
swego biaego konia i biay ko§ odjeŒdŒa. Czego dosiad on
TRZECIA PIECZ£Ø
259
teraz? Czerwonego konia; krew _ krwawoczerwony ko§. On
rzeczywi™cie jedzie na nim. O, z pewno™ci. Teraz jest mu dana
wielka moc oraz wielki miecz, aby nim zabija; potem on jedzie
na swym krwawoczerwonym koniu.
„Š‚ Widzimy z Drugiej PieczŸci, która zostaa rozamana
ubiegego wieczora, Œe on odj pokój z ziemi i sprawi, aby siŸ
wzajemnie zabijali. A jego wasna historia mŸczenników _
martyrologia rzymskokatolickiego ko™cioa podaje, Œe oni
u™miercili sze™ødziesit osiem milionów protestantów od czasu
™w. Augustyna z Hippo i po ™w. Augustynie z Hippo aŒ do
okoo 1580 r. _ Sze™ødziesit osiem milionów!” Wielka
Reformacja” Smucker’a, jeŒeli sobie to chcecie przeczytaø _
Synna Reformacja” raczej, rozumiecie. Sze™ødziesit osiem
milionów zanotowanych w ich wasnej martyrologii! Kiedy
jeden z ich tak zwanych ™wiŸtych otrzyma objawienie, Œe
kaŒdy, kto siŸ nie zgadza z rzymskokatolickim ko™cioem,
powinien umrzeø jako heretyk, to spowodowao zupeny zwrot.
Czowieku, on wyjecha przelewaø krew! Wskoczy na swego
czerwonego konia i zacz jechaø. Och!
„Šƒ Obecnie przychodzi jego wielka moc. Uczyniono go
namiestnikiem Nieba i oddawano mu cze™ø jako Bogu. Wadca
ziemi na skutek zjednoczenia ko™cioa z pa§stwem. Uczyniono
go wadc na ziemi i dano mu koronŸ nad ni. On potrafi
wymodliø dusze z czy™øca. On móg równieŒ orŸdo-^ On by
po prostu jako Bóg na ziemi _ na miejscu Boga. On mia razem
wielk moc, aby zabijaø kogokolwiek, kto siŸ nie zgadza z jego
rozkazami. Kto siŸ odwaŒy powiedzieø mu co™? Ko™ció nie
moŒe niczego powiedzieø; on jest jego gow. Pa§stwo nie moŒe
powiedzieø niczego, bo on jest jego gow. WiŸc ludzie umierali
milionami. Wszystkie te mae zbory, bracie, zostay
zrujnowane, u™miercone i wymordowane _ rzucano ich na
poŒarcie lwom i tym podobnie. Widzicie? Smok” _ Rzym _
da mu swój tron i autorytet.” Biblia tak mówi. Rozumiecie?
WiŸc on jecha na swoim symbolicznym czerwonym koniu
poprzez ludzk krew, aŒ siŸ sta czerwonym koniem.
„Š„ Jan widzi go teraz na czarnym koniu. On siŸ przesiad na
co™ innego jeszcze.
„Š… MuszŸ to teraz powiedzieø dokadnie w ten sposób, jak mi
to zostao podane. A zatem, gdyby to przyszo do mnie, a nie
zgadzao by siŸ to z reszt Pisma, to nie poda tego Bóg.
Widzicie, Pisma musz siŸ zgadzaø _ kaŒde poszczególne; jest
to po prostu jedna wielka sprawa. Miejsce Pisma musi siŸ
zgadzaø z pozostaym Pismem, a wszystko, co nie jest zgodne z
Pismem^ Gdyby mi Anio Pa§ski powiedzia co™, co by byo
niezgodne z Pismem, ja bym mu nie uwierzy.
„Š† Pewnego dnia powiedziaem tam, w Chicago, kiedy cae
setki kaznodziei^ Czy by tam kto™ na tym zgromadzeniu?
260
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
Oczywi™cie. Na tym zgromadzeniu w Chicago powiedziaem:
NuŒe, wy wszyscy mówicie, Œe posiadacie^ My™licie sobie,
Œe uwikali™cie mnie w co™.” Byo to mniej wiŸcej tak, jak w
tym pomieszczeniu teraz. Powiedziaem: O co chodzi? Wy
macie co™ przeciw mnie.” Powiedziaem dalej: Duch šwiŸty
pokaza mi trzy noce temu, gdzie bŸdzie siedzia kaŒdy z was, i
to, Œe nie bŸdziemy w tym^ Zapytajcie siŸ Karola, tutaj, czy
to prawda.”
„Š‡ A by tam Hank i wszyscy pozostali _ To siŸ zgadza.” Wy
wszyscy byli™cie tam, aby tego suchaø.
„Šˆ Powiedziaem: OtóŒ, macie zarzuty przeciw mnie z powodu
mojej Nauki. O to wam chodzi. PragnŸ teraz, aby kto™ z was
przyszed tutaj, wzi swoj BibliŸ, stan koo mnie i obali to.”
Bya to najcichsza grupa, jak kiedykolwiek syszeli™cie. Ja
powiedziaem: Co siŸ z wami dzieje?” Dalej powiedziaem:
Zatem je™li wiecie, Œe nie moŒecie siŸ sprzeciwiø Sowu, to
odczepcie siŸ ode mnie. Wy doktorzy Bóstwa i wszystkiego
moŒliwego, a mówicie _ przedstawiacie siŸ jako doktor,’
doktor,’ doktor,’ a ja jestem tylko^” (Brat Woods i ja
mawiamy: cheechaker,” wzglŸdnie Œótodziób.) Ja nie mam
wyksztacenia _ nigdy nie uczŸszczaem do Œadnego
seminarium czy szkoy. Lecz we›cie wasze Biblie, przyjd›cie
tutaj i sta§cie obok mnie, i obalcie naukŸ o nasieniu wŸŒa,
chrzest w ImiŸ Jezusa, wzglŸdnie którkolwiek z tych spraw,
których ja nauczam.” Nikt nie powiedzia ani sowa. Wszyscy to
wiecie. Bya to najcichsza grupa, jak kiedykolwiek syszeli™cie.
„Š‰ Widzicie, oni po prostu kracz jak nie wiem co. NuŒe, tutaj
to macie. Ja nie jestem za tym, aby siŸ awanturowaø z lud›mi,
lecz je™li dojdzie do tego, Œe próbuj czowieka do czego™
wcignø^ Ja bym tam nie poszed, lecz Duch šwiŸty
powiedzia mi: Id› tam, ja bŸdŸ sta przy tobie.”
„ŠŠ Powiedziaem im trzy lub cztery dni przedtem. Byli™cie tam
wszyscy i syszeli™cie pana Carlsona i innych, i Tommy Hicksa
_ i wszystkich, którzy tam siedzieli. Ja tam poszedem trzy dni
przedtem i powiedziaem: BŸdziecie musieli odmówiø to
miejsce.”
„Š‹ Bya to burzliwa noc. Ja miaem zgromadzenie. On rzek:
Id› i sta§ przy oknie _ przy trzecich maych drzwiach tego
budynku.” Udaem siŸ tam i stanem dokadnie na tym
miejscu. Wygldaem na zewntrz, ot tak.
„‹‚ On powiedzia: Oni na ciebie nastawili puapkŸ. Zaprosz
ciŸ, aby™ przemawia na Ogólnym Stowarzyszeniu Kaznodziei
w Chicago.” Powiedzia: Oni ci nastawili puapkŸ, dotyczc
twego nauczania Mego Sowa.”
„‹ƒ Dalej powiedzia: NuŒe, oni bŸd musieli zrezygnowaø z
tego pomieszczenia. Oni go nie otrzymaj i bŸd to musieli
urzdziø w pomieszczeniu koloru brzowego.” Powiedzia:
TRZECIA PIECZ£Ø
261
Ono wyglda tak.” Zatrzymaem siŸ i zobaczyem samego
siebie w rogu. Spojrzaem wstecz i zobaczyem wszystkich tych
ludzi. Zobaczyem wszystkich kaznodziei, siedzcych tam w
ten sposób, jak siedzieli potem. Spogldaem na nich
wszystkich, a On powiedzia^
„‹„ Ach” _ pomy™laem sobie _ raczej tam nie pójdŸ, Panie,
jeŒeli oni maj zamiar tak postpiø. Ja nie chcŸ zraniø ich
uczuø, wzglŸdnie uczyniø co™ niewa™ciwego.”
On rzek: Id›. Ja bŸdŸ sta przy tobie.” On sta przy mnie.
To siŸ zgadza.
„‹… OtóŒ, wy wszyscy _ tutaj s ™wiadkowie, którzy tam
siedzieli i wiedz, Œe to prawda. To siŸ zgadza. OtóŒ, macie
tutaj równieŒ te ta™my. Tutaj to macie, widzicie.
„‹† NuŒe, tutaj jest tajemnica odno™nie tego. A zatem Ona _
Ona mi zostaa objawiona dzi™ wcze™nie rano przed brzaskiem
dnia. Potem udaem siŸ szybko do Pisma i zaczem szukaø _
zaczem to sprawdzaø. Znajdowao siŸ to tam. Trzy PieczŸcie
zostay dotychczas objawione absolutnie, w nadprzyrodzony
sposób. Tak. NuŒe, to jest tajemnica czarnego konia zgodnie z
tym, jak mi to zostao objawione.
„‹‡ On zacz na nim jechaø w okresie ciemnych wieków. To
wa™nie przedstawia ten czarny ko§ _ ciemne wieki _ bowiem
by to czas pónocy dla prawdziwych wierzcych, którzy
pozostali. Obserwujcie teraz w tym wieku ko™cioa _ to
™redniowiecze ko™cioa _ ciemny wiek ko™cioa. Obserwujcie,
jak On mówi: Masz tylko niewielk moc.” Dla prawdziwych
wierzcych bya to pónoc. ZwaŒajcie teraz. Prawdziwemu
Ko™cioowi zabrano praktycznie wszelk nadziejŸ, bowiem ten
czowiek trzyma w swoich rŸkach zarówno ko™ció i pa§stwo.
Co oni mieli zamiar uczyniø? Widzicie, katolicyzm przej
zarówno ko™ció i pa§stwo, a wszyscy, którzy nie zgadzali siŸ z
katolicyzmem, byli zabijani. Dlatego on jecha na ciemnym
koniu. Obserwujcie, jak ciemn sprawŸ on uczyni; potem to
zrozumiecie. Je™li tylko^ Je™li znacie wasz historiŸ,
obserwujcie j, potem to^ OtóŒ, nie musicie jej nawet znaø,
aby To rozpoznaø. Zwróøcie teraz uwagŸ. Wszelka nadzieja
zniknŸa _ to by jego czarny ko§.
Zatem, on jecha na swoim biaym koniu, przebiegle.
„‹ˆ Potem bya mu dana moc; on odj pokój z ziemi, zabija
miliony ludzi. To byo jego zamiarem, kiedy przejeŒdŒa
poprzez wieki; i on to cigle czyni. Widzicie?
„‹‰ NuŒe, on jest teraz tutaj na swoim czarnym koniu i
wyjeŒdŒa. Ciemne wieki _ to by ten czas. Niemal zaraz potem,
kiedy ko™ció zosta zaoŒony i doszed do mocy, oni stamsili
wszystkich innych i postŸpowali tak przez setki, setki i setki
lat; by to czas, który kaŒdy czytelnik zna jako ciemne wieki.
262
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
Ilu z was wie o tym? [Zgromadzenie mówi: Amen” _ wyd.]
Oczywi™cie _ ciemne wieki. Tutaj macie czarnego konia,
reprezentujcego ten okres ciemno™ci. OtóŒ, wszelka nadzieja
zniknŸa, nie byo Œadnej nadziei. Dla tych niewielu
wierzcych wszystko wydawao siŸ ciemne. OtóŒ, dlatego
zostay tak nazwane. Przedstawia to czarny ko§.
„‹Š Jego wagi, wzglŸdnie jego szale w jego rŸce,” widzicie. On
woa: Miara pszenicy za grosz, a trzy miary jŸczmienia za
grosz.” Widzicie, w rzeczywisto™ci pszenica i jŸczmie§ s
naturalnymi produktami, potrzebnymi do Œycia. Z nich piecze
siŸ chleb i inne artykuy spoŒywcze. Lecz widzicie, on za to
pobiera pienidze. Co to znaczy? To znaczy, Œe on pobiera
opaty od swoich poddanych za tego rodzaju nadziejŸ Œycia,
któr im posya przez to, Œe robi^ w tym samym czasie
zacz ich zmuszaø do pacenia za modlitwy _ pobiera
pienidze za modlitwy. Oni to cigle czyni _ nowenny.
„‹‹ Bowiem co on czyni? Zawadn bogactwem ™wiata. Ta
waga odwaŒaa: Miarka pszenicy za grosz, a trzy miarki
jŸczmienia za grosz.” Je›dziec na czarnym koniu, (widzicie) on
zmusza^ ograbia swoich poddanych z pieniŸdzy, bowiem
Biblia przepowiada, Œe on posiada bogactwo caego ™wiata. Jak
powiedziaem ubiegego wieczora o Rosji i o tym wszystkim _
oni po prostu zabieraj ludziom wszystkie pienidze i
odzieraj ich ze wszystkiego, co posiadaj. WiŸc tutaj to macie.
…‚‚ ZwaŒajcie teraz. Czy widzicie, skd pochodzi to stare
tradycyjne wybieranie pieniŸdzy w ko™ciele? Trzymajcie siŸ z
dala od tego _ zaoŒyø organizacjŸ, co™ wielkiego _ milion
dolarów tu i _ i widzicie, kto jest matk tego?
…‚ƒ DziŸkujŸ ci, Panie. O, moi drodzy! CieszŸ siŸ tak bardzo. O,
tak! W porzdku. Bya to Jego aska. To wszystko. W
porzdku. Dobrze.
…‚„ By to czas pónocy. Czy zrozumiewacie to teraz? [Zbór
mówi: Amen” _ wyd.] A on pobiera opaty za tego rodzaju
Œycie _ to przedstawia ten jŸczmie§ i pszenica _ w naturalnym
zakresie. Nie byo to teraz w duchowym zakresie. By to
jŸczmie§, rozumiecie, tak, chleb jŸczmienny i chleb pszeniczny.
On pobiera opaty za tego rodzaju Œycie, które podawa swoim
poddanym. Pobiera pienidze za modlitwy, aby kapani
wymodlili ludzi z czy™øca. Pobieranie opat! NuŒe, ja to czerpiŸ
wprost z historii. Pobiera opaty za nowenny; sdzŸ, Œe to
kaŒdy zna. SdzŸ, Œe nowenna to co™, co musisz uczyniø, wiesz,
pewnego rodzaju pokuta. Kto™ musi za to pobieraø opatŸ.
Zbiera wszystkie bogactwa ™wiata dla siebie _ dla siebie
samego _ dla ko™cioa, i on cigle jedzie. O, na pewno tak
czyni. O tak! Cigle jedzie.
…‚… Zwróøcie uwagŸ. Tutaj jest ta dobra czŸ™ø. Patrzcie:
Patrz, aby™ nie szkodzi oliwie i winu.”
TRZECIA PIECZ£Ø
263
…‚† Pozostaa z Tego tylko niewielka garstka, lecz nie tykaj
Tego!”
…‚‡ OtóŒ, olej przedstawia Ducha, Ducha šwiŸtego. Podam wam
kilka wersetów, jeŒeli chcecie. S dwa miejsca Pisma: W 3.
MojŒeszowej 8. 12, gdzie Aaron, zanim wszed do ™wityni,
musia zostaø namaszczony olejem, jak wiecie. A u Zachariasza
4. 12, gdzie jest mowa o oleju, przechodzcym przez rurki, i jest
powiedziane: To jest Mój Duch _ Olej.” NastŸpne miejsce, je™li
chcecie popatrzyø, jest w ew. Mateusza 14^ 25; tam byy gupie
panny _ Mateusz 25, 3. Gupie panny nie miay Oleju; nie
posiaday Ducha. A ew. Mateusza 25, 4. _ mdre panny miay
Olej w swoich lampach, byy napenione Duchem. Duchem! Olej
symbolizuje Ducha. O chwaa! [Brat Branham klasn w swe
donie _ wyd.] Dobrze. Czy to pojmujecie? [Zgromadzenie
mówi: Amen.”] W porzdku. NuŒe, olej symbolizuje Ducha.
…‚ˆ Wino przedstawia podniecenie z objawienia. O, chciaoby
mi siŸ biegaø po caym tym pomieszczeniu. To cud, Œe nie
obudziem ssiadów, kiedy mi to Pan pokaza, widzicie,
podniecenie z objawienia.” Rozumiecie?
…‚‰ Olej i wino s w Biblii zawsze poczone razem. Wziem
konkordancjŸ i popatrzyem do niej, i jest tam cay szereg
miejsc podobnych do tych, gdzie wino i olej wystŸpuj razem;
przez cay czas. Widzicie?
…‚Š Gdy Prawda obiecanego Sowa BoŒego zostaje prawdziwie
objawiona Jego ™wiŸtym, którzy s napenieni Olejem, oni
zaczynaj wszyscy byø podnieceni. Wino sprawia podniecenie.
Chwaa, ja to odczuwam wa™nie teraz. Podnieceni _ z rado™ci
i okrzykami! Rozumiecie? A kiedy to siŸ dzieje, oddziauje to na
nich tak samo, jak wino oddziauje na naturalnego czowieka.
Bowiem kiedy zostaje podane objawienie Prawdy BoŒej, a
prawdziwy wierzcy jest napeniony Olejem i zostaje podane
objawienie, to podniecenie staje siŸ tak wielkie, Œe On sprawia,
iΠon zachowuje si٠nienormalnie. To si٠zgadza. Chwaa!
[Zgromadzenie siŸ raduje _ wyd.] Widzicie, tak wa™nie
przedstawia siŸ sprawa z nimi dzisiaj. To prawda. Ono sprawia,
Œe oni zachowuj siŸ gorszco.
…‚‹ OtóŒ, je™li chcecie miejsce Pisma do tego, zacznijcie tylko
czytaø Dz. Ap. 2. Gdzie oni byli? Oni mieli obietnicŸ, która im
bya dana, kiedy caa obietnica o Duchu šwiŸtym zostaa
wylana na nich i zostaa uwierzytelniona w oparciu o Pismo.
Widzicie zatem^
…ƒ‚ Co, gdyby oni powiedzieli: NuŒe, czekajcie. On nam
powiedzia, aby™my tutaj czekali na nasz usugŸ.” A po o™miu
dniach by powiedzieli: OtóŒ, powiem wam, bracia” _ Marek
powiedzia do Mateusza: Ja wierzŸ, Œe Go juŒ posiadamy,
przyjaciele. Czy nie jeste™cie tego samego zdania? Widzicie _
my Go juŒ posiadamy. Dlaczego czekamy na nasz usugŸ;
264
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
powinni™my po prostu wynij™ø i zwiastowaø. On powiedzia
nam, aby™my przyszli tutaj i czekali, a upynŸo juŒ osiem dni
od czasu, kiedy jeste™my tutaj.”
Dobrze, zaczekajmy jeszcze jeden dzie§.”
…ƒƒ UpynŸo dziewiŸø dni. Potem Marek przechodzi w™ród
nich, lub moŒe jeden z pozostaych _ Jan powiedzia: Ja _ ja
_ ja my™lŸ, Œe nie powinni™my juŒ duŒej czekaø. WierzŸ, Œe Go
juŒ mamy, nieprawda?”
…ƒ„ Potem widzŸ Szymona _ bowiem on mia klucze, jak
wiecie. Czekajcie chwileczkŸ, bracia! Pismo ma co™ do
powiedzenia na ten temat. On nam po prostu nie powiedzia,
ile dni mamy czekaø. On rzek: Pozosta§cie tutaj, póki!^
Pozosta§cie tutaj, póki nie wypeni siŸ proroctwo Joela, dopóki
nie zostanie potwierdzone proroctwo Izajasza.’”
…ƒ… Bowiem jkajcymi siŸ wargami i obcymi jŸzykami bŸdŸ
mówi do tego ludu; to jest to orze›wienie.” To jest wino, które
zostao wylane. Czym jest wino w Biblii? Orze›wieniem. To
jest orze›wienie, które przychodzi z obecno™ci Pana.”
Widzicie? Musi to zatem byø zgodne z Pismem. Rozumiecie?
…ƒ† Widzicie wiŸc, wino reprezentuje podniecienie na skutek
objawienia. Kiedy spad Duch šwiŸty, oni zobaczyli Ogie§
BoŒy spadajcy na nich, moi drodzy, to ich zaczŸo podniecaø.
A oni, nie rozumic dlaczego, byli tak podnieceni, Œe ludzie
rzeczywi™cie my™leli, iŒ s pijani, lecz oni byli podnieceni na
skutek objawienia. Na skutek BoŒego^ Tutaj to jest! BoŒe
potwierdzone objawienie stao siŸ im jasne _ oni siŸ cieszyli z
Niego. Bóg to obieca. Tutaj zostao im to objawione i
potwierdzone. Amen! By tam czowiek, który stan i
powiedzia: To jest To! O To chodzi!” To siŸ tam dziao i On
zosta potwierdzony przez ten sam znak, który mamy dzisiaj!
To jest _ to jest podniecenie na skutek objawienia.
Rozumiecie? A zatem _ oni Go potem rzeczywi™cie mieli.
…ƒ‡ Dlatego Piotr móg powstaø i powiedzieø: Wy wiecie,
mŸŒowie z Judei, i wy, którzy mieszkacie w Jeruzalemie,
suchajcie mnie. Wy wszyscy doktorzy Bóstwa, suchajcie tego,
co wam chcŸ powiedzieø, rozumiecie.”
…ƒˆ O jak cudowne! Objawione! Objawione! Oni zostali tak
podnieceni, kiedy to zobaczyli potwierdzone. To zawsze tak
oddziaywuje. To zawsze podnieca.
…ƒ‰ Kiedy widzŸ, Œe Bóg obieca uczyniø okre™lon rzecz w tym
czasie _ On obieca rozamaø te PieczŸcie w ostatecznych
dniach! A wy nie wiecie o tej rado™ci i o tej chwale, któr
przeŒywaem, kiedy zobaczyem, jak On to objawia! Staem
tam i obserwowaem, jak siŸ to dzieje! Wiedzcie, Œe wezmŸ
kaŒdego czowieka i wyzwiŸ go: On nigdy nie powiedzia nam
czego™ innego, niŒ to, co siŸ stao dokadnie w ten sposób. A
zatem, widzicie t rado™ø, która jest w moim sercu, kiedy
TRZECIA PIECZ£Ø
265
widzŸ Jego obietnicŸ na te ostateczne dni _ jak On to obieca
uczyniø. A tutaj widzŸ j potwierdzon jako doskona i
prawdziw. Jestem niemal^ Wy mnie syszycie, jak mawiam:
CzujŸ siŸ poboŒnie” _ oto, na czym to polega. To podniecenie
jest tak mocne, Œe jestem niemal gotów wyciø wroga w pie§,
wiecie. Podniecenie na skutek objawienia! W porzdku.
…ƒŠ Oni byli tak bardzo podnieceni z powodu objawienia, iŒ
potwierdzili obietnicŸ jako prawdziw. O, moi drodzy! Rado™ø
z objawienia przeamaa siŸ w takiej mierze, Œe ludzie
powiedzieli: Oni siŸ upili nowym winem” _ kiedy Bóg objawi
im Swoj obietnicŸ. A On j nie tylko objawi, lecz On j
udowodni.
…ƒ‹ To jest to, co zawsze mawiaem. Czowiek moŒe powiedzieø
cokolwiek, tak, on jest po prostu skonny powiedzieø
cokolwiek, lecz kiedy przychodzi Bóg i potwierdza to!
…„‚ OtóŒ, Biblia mówi: Je™li jest miŸdzy wami kto™, kto
twierdzi, Œe jest duchowym albo prorokiem, jeŒeli on mówi te
rzeczy, a one siŸ nie urzeczywistniaj, to nie zwracajcie na niego
uwagi. Nie bójcie siŸ go wcale. Nie bójcie siŸ tego czowieka.
Lecz je™li on mówi, a to siŸ urzeczywistnia, to jestem Ja,
rozumiecie. Ja w nim jestem. To udawadnia, Œe to jestem Ja.”
…„ƒ Zatem ta moda kobieta Samarytanka _ kiedy Pismo
mówi, Œe Mesjasz bŸdzie czyni te rzeczy, a On tam sta i czyni
dokadnie to, co mówi Pismo, ona powiedziaa: To jest On.
Chod›cie i zobaczcie tego Czowieka! Czy to nie jest dokadnie
to, co siŸ bŸdzie dziaø zgodnie z Pismem?” Widzicie, ona
zostaa podniecona przez objawienie. Czy to prawda? [Zbór
mówi: Amen” _ wyd.] Ona bya podniecona przez objawienie,
kiedy to zostao uwierzytelnione. Widzicie? To siŸ zgadza. Ona
poznaa, Œe tam by^
…„„ Wiemy, Œe przyjdzie Mesjasz, którego zowi Chrystus, a
gdy On przyjdzie, bŸdzie czyni te sprawy.” Ona to zrozumiaa.
On rzek: Ja Nim jestem.”
…„… Potem zaczŸo siŸ jej udzielaø podniecenie i ona odesza
krzyczc, i pobiega do miasta. Ona zostawia swoje stare
wiadro z wod, pobiega do miasta i powiedziaa ludziom:
Chod›cie i patrzcie!”
…„† OtóŒ, gdyby™cie tylko znali te tradycje Wschodu, to byo
niewa™ciwe, kiedy tak postŸpowaa. O, tak. Kobieta tego
pokroju _ nikt by jej nie sucha. O, nie. Widzicie, ona miaa
pewne znamiŸ, a kiedy ona^ Gdyby ona sza po ulicy i
zachowywaa siŸ w ten sposób, ludzie na ulicy nie zwracaliby
na ni uwagi.
…„‡ Bracie, ona tam miaa Sowo ycia! Ona bya podniecona.
Mogliby™cie^ Byo to co™ takiego, jak próba ugaszenia
palcego siŸ domu w wietrzny dzie§. O, tam byo co™, co
266
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
rozdmuchiwao pomienie! Ona bya przygotowana. Tak. Nie
mogli Tego zagasiø. By to BoŒy Ogie§, który pon. O, tak.
Ona powiedziaa: Je™li nie wierzycie, Œe tak jest, udajcie siŸ po
prostu tam, gdzie odbywa siŸ zgromadzenie, a ja wam to
pokaŒŸ.” Tak. Tak jest. Tak. O tak.
…„ˆ A wiŸc ci ludzie wyszli z miasta. A On tego nie uczyni po
raz drugi, oni jednak wiedzieli, Œe co™ siŸ stao z t kobiet.
Ona zostaa przemieniona, wiŸc oni Mu uwierzyli. O, tak. Oni
uwierzyli w Niego.
…„‰ Bowiem: Wiara przychodzi przez suchanie _ suchanie
obietnicy BoŒej, Sowa BoŒego” i obserwujcie, jak Ono zostaje
urzeczywistnione. Bowiem Ono jest Nasieniem. A gdy zostanie
zasiane, Ono wyda ycie. Ono wyda dokadnie to, o czym Ono
mówi. JeŒeli tak nie jest, wtedy to nie jest BoŒe Nasienie,
wzglŸdnie siewca nie umia Go zasiaø. On nie by posany od
Boga, aby siaø Nasienie. On Je moŒe zasia na szczycie skay,
czy co™ podobnego. Rozumiecie? Widzimy zatem, Œe siewca
sieje Nasienie, a Bóg troszczy siŸ o to, by wpado do wa™ciwej
gleby, widzicie. O, moi drodzy!
…„Š Zatem, co Ono mówi do tego je›d›ca w czerni? Nie szkod›
Mojemu winu i Mej Oliwie! Nie tykaj siŸ Tego _ Mojego wina i
Oliwy! OtóŒ, ja mam tylko niewiele Tego tutaj wewntrz, lecz
cigle jest tam jeszcze trochŸ. Tak. OtóŒ, moŒesz i™ø dalej i
zastanowiø siŸ nad tym rodzajem Œycia, którym prezentujesz
siŸ na zewntrz, to twoja sprawa. Zapacisz tam za to. Lecz
kiedy natrafisz na wino i Olej, zostaw Je w spokoju!” O, moi
drodzy! JeŒeli moŒesz^
…„‹ Innymi sowy, co™ takiego: JeŒeli zapiesz kogo™ z Mojej
maej Trzody, kto jest napeniony Moim Olejem i winem,
rozumiesz, winem i Olejem z czystego Sowa, rozumiesz, i
zabijesz ich. Bowiem ty to czynisz. To jest wa™nie to, co
czynisz. Nie zmuszaj ich zmawiaø jakiego™ Zdrowa™ Mario’
lub czyniø co™ podobnego, nie zmuszaj ich do którego™ z twoich
wyzna§. Trzymaj swoje apy z dala od nich. Oni wiedz, dokd
zdŒaj, bowiem oni s namaszczeni Moim Olejem. A bŸdc
namaszczeni Moim Olejem, posiadaj wino rado™ci, bowiem
oni znaj obietnicŸ Mego Sowa: Ja ich wzbudzŸ ponownie.’
Nie szkod› Temu! Nie próbuj czyniø zamieszania miŸdzy nimi.
Trzymaj siŸ tylko z dala od Nich. Nie czy§ tego.” Wszystko^
……‚ On potwierdza Swoje Sowo i przedkada Je. Oni wiedzieli
_ oni wiedzieli, Œe znowu powstan z martwych. O, jak ja to
lubiŸ! Co™ takiego! Oni znowu powstan z martwych. Oto
przyjeŒdŒa czarny ko§ jadc teraz poprzez ciemne wieki.
……ƒ Tam jecha biay ko§ _ widzieli™my dokadnie, co on czyni.
Tutaj przychodzi czerwony ko§ _ widzimy dokadnie, co on
uczyni. Oto przychodzi czarny ko§. Widzicie, jest to ten sam
je›dziec przez cay czas, i co on czyni poprzez wszystkie wieki.
TRZECIA PIECZ£Ø
267
……„ Stwierdzamy zatem, Œe on je odmierza i pobiera za nie
opaty, dokadnie: naturalna pszenica, naturalne Œycie. Oto, z
czego oni Œyli.
……… Lecz to przedstawia symbolicznie: Duch, Olej i rado™ø z
wina. To duchowe ycie, nie szkod› Mu. Zostaw Je w
spokoju!” Innymi sowy: Rzymie, nie tykaj siŸ Tego! To jest
Moje! To naleŒy do Mnie!”
……† OtóŒ, mam tutaj jeszcze jedn sprawŸ i pragnŸ, Œeby™cie na
ni zwrócili uwagŸ. ZauwaŒcie, to nie byo jedno z tych
czterech Zwierzt, które powiedziao: Nie dotykaj Oleju i
wina.” Czy to zauwaŒyli™cie? Cztery ZwierzŸta mówiy, lecz^
ZwaŒajcie jednak. Pozwólcie, Œe tutaj po prostu przeczytam,
tylko trochŸ teraz, rozumiecie.
Miarka pszenicy za grosz, a trzy miarki jŸczmienia
za grosz, a nie szkod› winu i oliwie.”
……‡ Teraz suchajcie tutaj.
I usyszaem gos z po™rodku owych czworga
zwierzt^”
……ˆ Co to byo? Baranek! Amen! Nie byy to te cztery
ZwierzŸta. Powiedzia to Baranek. Dlaczego? On ma zamiar
zabraø Swoich Wasnych, Tych, którzy naleŒ do Niego. On ich
odkupi. Rozumiecie? Amen! Nie tykaj tego Oleju!” O, nie.
Nie byy to te cztery ZwierzŸta, by to Baranek, który to
powiedzia. O, moi drodzy! Baranek! Nie^ Te cztery
ZwierzŸta nie oznajmiy tego. Powiedzia to Sam Baranek.
……‰ Kiedy te cztery ZwierzŸta mówiy: Chod› i patrz” i one
odeszy, one to widziay w ten sposób.
……Š On powiedzia: Miarka pszenicy za grosz, a za miar-^
tyle i tyle za to, a tyle za jŸczmie§.” Lecz potem Baranek
zawoa wprost miŸdzy nimi i powiedzia: Lecz nie szkod›
winu i Oliwie!” Uhm. To siŸ zgadza. O, moi drodzy! Zwróøcie
na to uwagŸ: Czowieku, nie szkod› Temu, inaczej zapacisz
za to pewnego dnia.” O, moi drodzy!
Jest 9.30.
……‹ OtóŒ, wedug mego najlepszego zrozumienia i wedug tego
najlepszego, co o tym wiem, i ze wszystkim, w co wierzŸ w
moim sercu _ to jest prawdziwe znaczenie tych trzech PieczŸci.
PragnŸ za to podziŸkowaø Bogu. PragnŸ powiedzieø, Œe to jest
objawienie, które mi On poda. On mi je poda _ objawienie
odno™nie Tego. A ja naprawdŸ wierzŸ, Œe Œyjemy w
ostatecznych dniach.
…†‚ Jutro wieczorem we›miemy je›d›ca na powym koniu. A
zatem, ja nie wiem. Ja tego nie wiem. Bóg wie, Œe to jest
prawdziwe. Ja nie wiem o tym niczego. Nie.
268
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
…†ƒ Spojrzaem do moich starych notatek, które miaem przed
laty. Widziaem przed chwil brata Grahama Snellinga. On
byø moŒe wyszed. Lecz przypomniao mi siŸ, Œe tutaj przedtem
o tym gosiem. Popatrzyem do nich, aby zobaczyø, co
mówiem lata temu. Pewnego dnia przebieraem KsiŸgŸ
Objawienia i w jednym naboŒe§stwie omówiem wszystkich
czterech je›d›ców.
…†„ Powiedziaem: Biay ko§ _ to by niewtpliwie wczesny
ko™ció.” Wyczytaem to w ksiŸdze adwentystów. Przeczytaem
tam co™. Rzekem: To by wczesny ko™ció, który wyjecha,
aby zwyciŸŒaø.” A nastŸpnym by czarny ko§ i ja
powiedziaem^ zapomniaem teraz, jak nazwaem czarnego
konia. Rzekem^
…†… WzglŸdnie _ Czerwonego konia.” Powiedziaem: Ten
ko§ prawdopodobnie oznacza, Œe nadchodz kopoty, i to
oznacza, Œe zagraŒa wiele wojen, albo co™ w tym sensie.”
Powiedziaem: Prawdopodobnie wybuchnie wiele wojen.”
Powiedziaem: Mogoby to mieø takie znaczenie.” NastŸpnie
powiedziaem: Ten powy ko§^”
…†† WzglŸdnie Czarny ko§.” Powiedziaem: To znaczy, Œe
moŒe przyjdzie ciemny czas na ziemiŸ, kiedy wszystkie
gwiazdy przestan ™wieciø, so§ce zajdzie, a ksiŸŒyc nie wyda
swego blasku.” Rzekem: To ma prawdopodobnie takie
znaczenie.”
…†‡ Powiedziaem: Powy ko§ oznacza, Œe przyjdzie duŒo
chorób.” OtóŒ, ja nie wiem, co on oznacza. Lecz taki by
wówczas mój wykad odno™nie tego, poniewaŒ ja po prostu
przyniosem to najlepsze, na co mnie byo staø, kiedy staem
tutaj za kazalnic.
…†ˆ Lecz o, ja niemal co™ powiedziaem! W porzdku. Uhm! O!
Zobaczycie. ZwaŒajcie tylko, rozumiecie.
…†‰ NuŒe, o, czy siŸ nie radujemy z tej godziny, w której
Œyjemy! [Zgromadzenie mówi: Amen” _ wyd.] Kiedy
widzimy, Œe wszystkie te sprawy dochodz do punktu
szczytowego, pomy™laem sobie:
Narody siŸ krusz, Izrael siŸ budzi,
Znaki, które przepowiedzieli prorocy.
Dni pogan zliczone, strachem obciŒone,
Wróøcie rozproszeni w swój kraj.’
Odkupienia dzie§ zbliŒa siŸ,
Serca zamieraj w strachu.
Bd›cie peni Ducha, miejcie lampy czyste.
Spójrz w górŸ, odkupienie tuŒ. (Moi drodzy!)
Faszywi prorocy powstaj i kami,
Zapieraj siŸ BoŒych Prawd.
e Jezus Chrystus jest naszym Bogiem,
TRZECIA PIECZ£Ø
269
Czy w to wierzycie? [Zgromadzenie mówi: Amen” _ wyd.]
My pójdziemy w apostoów ™lad.
Odkupienia dzie§ zbliŒa siŸ,
Serca zamieraj w strachu.
Bd›cie peni Ducha, miejcie lampy czyste,
Spójrz w górŸ, odkupienie tuŒ!”
…†Š Czy to nie jest cudowne? [Zbór mówi: Amen” _ wyd.] Ja
to miujŸ. Odkupienie jest blisko.
W czasie wieczora nastanie ™wiato,
šcieŒkŸ do chway pewnie znajdziesz.
W chrzcie wodnym jest dzisiaj to ™wiato,
Byø pogrzebanym w drogim Imieniu Jezus.
Modzi, starzy, pokutujcie z wszelkich grzechów,
Duch šwiŸty na pewno wstpi do was.
šwiato wieczorne przyszo i faktem jest,
e Bóg i Chrystus s Jedno.”
On jest Sowem! O moi drodzy! Cudowne!
Wkrótce Baranek we›mie Sw OblubienicŸ,
Aby bya na zawsze u Jego boku,
Zgromadz siŸ wszystkie zastŸpy niebios.
O, bŸdzie to wspaniay widok.
Wszyscy ™wiŸci w nieskazitelnej bieli,
Ucztowaø bŸd z Jezusem na wieki.
Chod›, ucztuj!’ woa Mistrz nasz Chod›, ucztuj!’
U stou Jezusa moŒesz byø wiecznie;
Kto nasyci ludzi tum, wodŸ w wino zmieniø móg.
Wszystkich godnych wzywa teraz: Chod›, ucztuj!’
Chod›, ucztuj!’ woa Mistrz nasz Chod›, ucztuj!’
(Ucztuj z tego Sowa!)
U stou Jezusa moŒesz byø wiecznie.
Kto nasyci ludzi tum, wodŸ w wino zmieniø móg.
Wszystkich godnych wzywa teraz Chod›, ucztuj!’”
…†‹ O, moi drodzy! Czy jeste™cie godni? [Zgromadzenie siŸ
raduje _ wyd.] Bogosawieni ci, którzy akn i pragn
sprawiedliwo™ci.”
…‡‚ Czy Go miujecie? [Zgromadzenie mówi: Amen” _ wyd.]
Czy Go miujecie? ProszŸ o akord do MiujŸ Go,” wiesz.
Powsta§my teraz wszyscy razem, podnie™my nasze rŸce i
wyra›my Mu to. MiujŸ Go, miujŸ Go, bo On wpierw
umiowa mnie.” W porzdku, teraz wszyscy razem.
MiujŸ Go, miujŸ Go,
Bo On wpierw umiowa mnie.
I wykupi zbawienie me
Na Golgocie.”
270
OBJAWIENIE SIEDMIU PIECZ£CI
…‡ƒ [Brat mówi obcym jŸzykiem. Brat Branham przerywa _
wyd.] Bd›cie naprawdŸ peni czci. Mamy tutaj tumacza,
brata Higginbotham. Ja nie wiem, czy on jest tutaj dzi™
wieczorem, czy nie. Chcemy siŸ dowiedzieø, co On nam
powiedzia. Zaczekajcie tylko chwileczkŸ. Tutaj, tutaj^
[Siostra podaje wykad.]
…‡„ Oczywi™cie, chwaa Panu! Moja wiara podniosa siŸ
wysoko w Bogu. Czy miujecie Go dzisiaj wieczór z caych
waszych serc? [Zgromadzenie mówi: Amen” _ wyd.] O,
chwalcie Go i powiedzcie: DziŸki Ci, Panie Jezu!” [Zbór
chwali Pana.]
…‡… Jak bardzo oddajemy Ci chwaŸ, z caych naszych serc,
Panie! Chwaa Bogu!
…‡† Oddajcie Mu po prostu chwaŸ, wszyscy ludzie. Niech Bóg
bŸdzie z wami! [Zgromadzenie raduje siŸ w dalszym cigu i
uwielbia Boga _ wyd.]
`

Podobne dokumenty