03 Lutego 2014
Transkrypt
03 Lutego 2014
Drogi Krystianie Dawno nie dawałem znać o sobie przyczyna jest taka ze Internet nam tu nie działa jak trzeba albo wcale. Wiec musimy jechać do Kaya albo do stolicy, aby cos napisać a na to nie mamy za wiele czasu. Dziś postanowiłem wiec usiąść i napisać do ciebie, co u nas w Burkina Faso. Dawno już po świętach, i pracy nie brakuje, nie mamy tu kolędy jak w Polsce, ale za to w miesiącu Styczniu mamy w Parafii Śluby młodych i we wioskach (funerailles tzn. - Pogrzeby ludzi, którzy już dawniej umarli a rodziny po latach robią im pogrzeby - ceremonie tradycjonalne, aby ich oczyścić.) My z Rafałem robimy Msze święta, modlimy się we wspólnotach. Uczestniczą w tym wszyscy cala rodzina, cala wioska i znajomi. My również po mszy i modlitwach zostajemy z nimi, aby trochę świętować. Ludzie świętują takie ceremonie i trwa to często kilka dni. Tak będzie aż do wielkiego Postu, potem zaczną się przygotowania do Świat Wielkanocnych – rekolekcje – spowiedzi wyjazdy do wiosek a mamy tutaj ich aż 22 i do niektórych jest 30-40 50 km. drogę trzeba pokonywać motorem sam wiesz, bo przecież jak byłeś to do niektórych jeździliśmy razem. W Wielkim Poście mamy przygotowanie katechumenów do Chrztu, Św. przyjdą z wiosek do Korsimoro i będą uczestniczyć w miesięcznych Rekolekcjach i w tym czasie będą mieszkać u Chrześcijan w Korsimoro. Trochę roboty, ale cieszy nas to wszystko, bo widzimy efekty naszej pracy a ludzie są tu bardzo wdzięczni za to, co robimy i porostu ze jesteśmy! Ludzie sa tu naprawdę fajni i dobrzy i szkoda, że za niedługo będę musiał ich opuścić. Właśnie chciałem Napisać Tobie o moich planach. Rafał wspominał Ci jak był na wakacjach ze chce przyjechać do Polski na roczny urlop, – aby zadbać o zdrowie i się podleczyć - to jest pierwsze a potem zobaczę jak ze zdrowiem, jeżeli ok. to zostać trochę z rodzicami i poodwiedzać współbraci i klasztory, bo po tylu latach często człowiek zapomina niektórych. Myślę jednak ze jak przyjadę w Maju to porozmawiamy na ten temat. Krystianie to tyle, co u nas w Burkina Faso a właściwie w Korsimoro – Rafał i Ja Pozdrawiamy Ciebie serdecznie i Gorąco jak wszystkich przyjaciół i dobrodziejów Misji . Pokój i Dobro! O. Robert Jurzysta