Komenda Miejska Policji w Świętochłowicach Pijany duet rodzinny

Transkrypt

Komenda Miejska Policji w Świętochłowicach Pijany duet rodzinny
Komenda Miejska Policji w Świętochłowicach
Źródło: http://swietochlowice.slaska.policja.gov.pl/k25/informacje/aktualnosci/62328,Pijany-duet-rodzinny.html
Wygenerowano: Wtorek, 7 marca 2017, 01:11
Pijany duet rodzinny
O godz. 3.35, w nocy z soboty na niedzielę, policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierującego
samochodem. Dziesięć minut później, inny patrol, zatrzymał jego syna. Obaj siedzą w policyjnym
areszcie. Grozi im więzienie. Dlaczego?
W nocy z soboty na niedzielę, policjanci patrolujący miasto, zauważyli na ul. Barlickiego
pojazd Cinquecento, który jechał „od krawężnika do krawężnika”. Postanowili go
zatrzymać do kontroli, gdyż istniało podejrzenie, że kierujący jest nietrzeźwy. Na widok
radiowozu, kierujący przyspieszył i chciał uciec policjantom. Po zatrzymaniu okazało się,
że przypuszczenia mundurowych potwierdziły się - 40-letni kierujący, mieszkaniec
Bytomia, „wydmuchał” aż 2,05 promila. Jego pojazd zabezpieczono, pozamykano i
zgodnie z jego wolą pozostawiono na parkingu. Bytomianin został zabrany na komendę
Policji. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych okazało się, że ma on
sądowy zakaz prowadzenia pojazdów orzeczony przez sąd, za … kierowanie autem
będąc pijanym.
Ale to jeszcze tego zdarzenia nie koniec. Dziesięć minut po tym, jak policjanci zabrali
pijanego kierowcę do komendy, przy pomocy drugiego kompletu kluczyków, pojazd
uruchomił jego 22-letni syn. Postanowił samochodem powrócić do domu. I nie byłoby w
tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zatrzymany na tej samej ul. Barlickiego, ale już
przez inny patrol, podczas kontroli stanu trzeźwości „wydmuchał” aż 2,49 promila.
Przyznał się policjantom, że i tak prawa jazdy nie utraci, bo go… w ogóle nie ma i nigdy
nie miał. Zabrano go do komendy. Siedzi w sąsiedniej celi, obok ojca.
Obecnie, o ich losie zadecyduje prokurator i sąd. Obojgu grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności za kierowanie pojazdem
będąc nietrzeźwym. A ponadto ojcu - za nie stosowanie się do sądowego zakazu, a synowi - za kierowanie nie posiadając
uprawnień.
Cóż, przypomina się staropolskie przysłowie - „jakie drzewo, taki klin, jaki ojciec, taki syn”.
Ocena: 0/5 (0)
Tweetnij