Wojna w Syrii, a wielki Izrael, świątynia jerozolimska i ostateczne

Transkrypt

Wojna w Syrii, a wielki Izrael, świątynia jerozolimska i ostateczne
Publikacja: 24.02.2016
Wojna w Syrii, a wielki Izrael, świątynia jerozolimska i ostateczne
rozwiązanie kwestii muzułmańskiej.
http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2016/04/wojna-w-syrii-a-wielki-izrael-swiatynia-jerozolimska-i-ostatecznerozwiazanie-kwestii-muzulmanskiej/
Według badań opinii społecznej w Izraelu, na 8 badanych – 7 jest przeciwnych wojnie. Dysproporcje życia
w społeczeństwie Izraela, są bardzo duże i pogłębiają się szybko. I dotyczy to samych Izraelczyków, bez
uwzględnienia Palestyńczyków, którzy mają sytuację jeszcze gorszą. Izraelem rządzą ortodoksyjni żydzi.
Ci którzy mają większą wiedzę i nie podporządkowali się bezwzględnie religii i państwowej indoktrynacji,
mają znacznie niższy standard życia.
W latach osiemdziesiątych, po „kolorowej rewolucji” solidarnościowej wśród wyjeżdżających z Polski
chazarożydów, wyjechał jeden przedstawiciel tego narodu, pochodzący z arystokracji chazarożydowskiej.
Jako jeden z trzech wyjeżdżających razem, poprzez Wiedeń, zdecydował się pojechać do Izraela. Dostał
na starcie do zagospodarowania dom, ale chcąc ożenić się z Polką, musieli oboje w swoich państwach
wystąpić o zgodę na małżeństwo do ministrów spraw wewnętrznych (takie było wtedy prawo). Obaj
ministrowie udzielili zgody, ale w kontekście dość oczywistym w tamtym czasie, że żona – Polka
przyjedzie do męża do Izraela. Kiedy uzyskali zgodę na małżeństwo, pobrali się i mąż – chazarożyd,
sprzedał otrzymany dom i uciekł z Izraela do Polski. Kiedy Polacy pytali dlaczego tak zrobił ? –
Uzasadnił to dwoma przyczynami, następująco:
po pierwsze – Izrael jest najbardziej antydemokratycznym, totalitarnym krajem na świecie;
po drugie – tam są sami żydzi.
Z tego wynika wniosek, że większość chazarożydów, to są podobnie do innych, normalni ludzie ,
ale w stworzonym systemie sztucznego zagrożenia „antysemityzmem” i dyscypliną znacznie większą
i bardziej bezwzględną niż w wojsku, boją się znacznie bardziej własnych elit, zwłaszcza rabinów,
niż prawa i przywódców narodów wśród których mieszkają, najczęściej nie ujawniając swojej narodowej
i religijnej tożsamości.
Redakcja KIP
Wojna w Syrii a wielki Izrael, świątynia jerozolimska rozwiązanie kwestii muzułmańskiej
Str. 1/8
Nie będę szczegółowo pisał o wojnie w Syrii. W tej sprawie odsyłam zainteresowanych na stronę:
https://adnovumteam.wordpress.com/category/syria/
oraz na blog Zygmunta Białasa piszącego na przemian o Syrii i Ukrainie.
http://zygmuntbialas.blog.pl/2016/02/23/co-sie-dzieje-na-bliskim-wschodzie-23-02-2016/
A także na Sputnik na bieżąco relacjonujący najważniejsze wydarzenia z Syrii.
http://pl.sputniknews.com/polityka/20160218/2102765/Syria-Rosja-Bliski-Wschod-USA.html
Tym razem zajmę się rzeczywistymi przyczynami wojny w Syrii. Naturalnie idzie w niej banksterom
i ich wasalowi Fashingtonowi o obalenie legalnego rządu prezydenta Assada. Za to, że nie jest proizraelski,
prousraelski, a wręcz przeciwnie – Izraela nie uznaje, nadal nie podpisał traktatu pokojowego z nim i nie
uznał izraelskiej aneksji Wzgórz Golan.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wzg%C3%B3rza_Golan#Historia_regionu
I wspiera Hesbollach. No i jest prorosyjski – a to jest „grzech śmiertelny” według wykładni (trupio)
Białego Domu i jego zwierzchnika – Telawiwu. Zapewne i kontrola pól roponośnych w świecie islamu
odgrywa jakąś tam rolę. Ale nie najważniejszą. To co się dzieje w Syrii należy oglądać w kontekście
lokalnym, regionalnym i globalnym. Lokalnie bandyci chcą mieć jak najszybciej w Syrii swojego wasala,
który uzna Izrael, zwalczać będzie Hesbollach i zamknie rosyjską bazę marynarki wojennej w Tartusie.
I po to nasłali na Syrię stworzoną przez siebie ISIS.
https://pracownia4.wordpress.com/2014/09/20/ukryte-pochodzenie-isis/
Regionalnie Syria nie uznająca Izraela jest jak cały prawie islam wrogo dla tego w sumie
nielegalnego i terrorystycznego państwa nastawiona. No i zajmuje tereny, które zdaniem syjonistów i
ortodoksyjnych judaistów przynależą do wielkiego Izraela (o tym później). Ponadto chodzi o pełną
polityczną i militarną kontrolę arabskiego sąsiedztwa Izraela będącego (poza Rosją) najbardziej
roponośnym regionem świata. Sam USrael potrzebuje i importuje z rejonu Zatoki Perskiej dziennie
miliony baryłek ropy. Na tej z Libii i Iraku, „sprywatyzowanej” po upadku Kaddafiego i Husajna,
zarabiają obecnie zresztą żydo-banksterskie koncerny. Dla nich wojny w Libii i Iraku były złotym
interesem. Najlepiej byłoby dla banksterów napaść jeszcze na Arabię Saudyjską, Kuwejt, Emiraty
Arabskie i Iran jednocześnie, ale to przerasta siły bandyckiego NATO. Dlatego niszczą na razie jeden za
drugim kraje z niezależnymi od Fashingtonu rządami. I dlatego teraz na liście do odstrzału stoi akurat
Syria. Globalnie żydo-banksterzy chcą zniewolić cały świat (naturalnie także „świat” islamu), chcą
przeprowadzić depopulację (łatwiej jest kontrolować miliard niż 7 miliardów ludzi) i narzucić
autokratyczny rząd światowy, najprawdopodobniej zamaskowany fasadową „demokracją” z
wykorzystaniem wasalskiego ONZ. Do tego celu należy jeszcze ujarzmić Rosję i Chiny mające w Radzie
Bezpieczeństwa prawo weta. Wtedy wszystkie rezolucje byłyby jednomyślne – po myśli banksterów i
Telawiwu. Stolicą żydo-banksterskiego światowego państwa ma być odbudowany wielki Izrael. Brednie
o tym, że Żydzi zrezygnują z Izraela przenosząc go np. do Judeo-polonii są tylk o bredniami. Nie po to
wywoływali dwie wojny światowe i nie po to wyłudzili Izrael, aby z niego zrezygnować. Na marginesie
dodam, że jewro-unia jest elementem planu banksterów. Jej zadaniem jest pozbawienie kroczek po
kroczku suwerenności europejskich państw. Propaguje to otwarcie agent rockefellerowskiej Komisji
Trójstronnej Palikot.
Celem ostatecznym jewrounii jest przekształcenie Europy w jedną z przyszłych prowincji żydo-banksterskiego
światowego państwa. Szczególne miejsce w planach banksterów zajmuje Bliski Wschód ze względu na
usytuowany tam Izrael. Wprawdzie o obecnej chwili nic nie wskazuje na to, że żydowskie klany
Rothschildów, Rockefellerów & spółki zamierzają wrócić do Izraela, ale państwo to ma dla nich
symboliczne znaczenie. Do niego tęsknili Żydzi często przeganiani z miejsca na miejsce przez prawie 2
Wojna w Syrii a wielki Izrael, świątynia jerozolimska rozwiązanie kwestii muzułmańskiej
Str. 2/8
tys. lat. Także ci, którzy jedynie przez konwersję na judaizm stali się wyznawcami judaizmu – żydami, a
przez to członkami „narodu wybranego” czyli Żydami. Pamiętajmy, że judaizm jest religią narodową
Żydów – każdy jego wyznawca staje się żydem/Żydem. I wg żydowskiej biblii ma prawo do „ziemi
obiecanej”. I choć nawet uczciwi badacze żydowscy wykazują, że żydowska biblia Tanach (żydochrześcijański Stary Testament) jest wyssana z palca…
„Archeolodzy podważają same podstawy Biblii. Pan Bóg nie przekazał Mojżeszowi Dekalogu, naród
Izraela nigdy nie był w egipskiej niewoli, mury Jerycha nie rozpadły się na dźwięk trąb, bo Jerycho było
miastem nieobwarowanym, pierwsza monoteistyczna religia nie ma swoich korzeni na Górze Synaj, a wielkie
królestwa Dawida i Salomona to legenda dostosowana do potrzeb teologii.
Telawiwski dziennik „Ha´aretz” opublikował poważny artykuł znanego archeologa, autora dzieł o historii
starożytnego Bliskiego Wschodu, prof. Zeeva Herzoga, który twierdzi, że sto lat badań archeologicznych
w Palestynie, Syrii, Egipcie i Mezopotamii nie potwierdza biblijnego opisu wydarzeń. Poważne autorytety
z tej dziedziny, archeolodzy i historycy, powiadają niemal jednogłośnie, że w kołach naukowych od
dawna dyskutowane są rozbieżności między archeologicznymi wykopaliskami a tekstem Księgi nad
Księgami. – Niestety, wokół wniosków, które należałoby wysnuć, panuje ogólna zmowa milczenia – twierdzi
prof. Israel Finkelstein z uniwersytetu w Tel Awiwie. – Społeczeństwu trudno jest rozstać się z mitami,
które przez liczne pokolenia kształtowały jego światopogląd.”
https://opolczykpl.wordpress.com/2013/12/29/biblia-zydowska-ksiega-zbrodni-wyssana-z-palca/
…to dla wielu, zbyt wielu wpływowych Żydów nadal jest ona wyznacznikiem ich postępowania.
“Ziemię do której przybywasz jako przychodzień… dam tobie i twojemu potomstwu na
wieczne posiadanie.”
Rodzaju 17, 8
„Wytracisz więc wszystkie narody, które twój Bóg, Jahwe, wyda tobie. Nie będziesz znał litości
nad nimi.”
Powtórzonego prawa 7, 2.
“I stawią się obcy, aby paść wasze owce, a cudzoziemcy będą waszymi oraczami i
winiarzami, a Wy będziecie nazwani kapłanami Pana, sługami naszego Boga mianować was
będą ; zużyjecie bogactwa narodów i w ich sławę odziewać się będziecie.”
Izajasza 61, 5-6.
“Tak mówi Pan Bóg: “Oto skinę ręką na pogan i między ludami podniosę mój sztandar. I
odniosą twych synów na rękach, a córki twoje na barkach przyniosą. I będą królowie twymi
żywicielami, a księżniczki ich twoimi mamkami. Twarzą do ziemi pokłon ci będą oddawać i
lizać będą kurz z twoich nóg.“
Izajasza 49, 22-23.
“Przyjdą do Ciebie i będą twoimi; chodzić będą za tobą w kajdanach; na twarz przed tobą
będą padać i mówić do ciebie błagalnie.”
Izajasza 45, 14.
Wojna w Syrii a wielki Izrael, świątynia jerozolimska rozwiązanie kwestii muzułmańskiej
Str. 3/8
“Ja wzmocnię cię i rozmnożę cię bardzo. Z ciebie wyjdą królowie i będą rządzić wszędzie, gdzie
tylko dojdą ludzkie ślady. Twemu potomstwu dam całą ziemię pod niebem i będą rządzić
wszystkimi narodami, tak jak bedą tego pragnęli…”
Jub. 32, 18-19
Tanach/Stary Testament (jak pamiętamy – wyssany z palca) podaje, jakie to ziemie rzekomo obiecał
pustynny demon Jahwe sutenerowi własnej żony Abramowi vel Abrahamowi – pierwszemu patryjarsze i
protoplaście „narodu wybranego” (owo „wybraństwo” naturalnie też jest wyssane z palca):
„Wtedy to właśnie Pan zawarł przymierze z Abramem, mówiąc: „Potomstwu twemu daję ten
kraj, od Rzeki Egipskiej aż do rzeki wielkiej, rzeki Eufrat, 19 wraz z Kenitami, Kenizytami,
Kadmonitami, Chetytami, Peryzzytami, Refaitami, Amorytami, Kananejczykami, Girgaszytami
i Jebusytami”.
Rodz. 15, 18-21.
Tereny wymienione w żydo-biblii przypuszczalnie
zamieszkiwane w czasie jej pisania przez
wymienione w tym cytacie ludy obejmują tereny
dzisiejszego Izraela (z Zachodnim Brzegiem, Strefą Gazy
i Wzgórzami Golan), Jordanii, Libanu, Syrii, Iraku,
Kuwejtu oraz części Arabii Saudyjskiej, Egiptu i Turcji.
W sieci są różne wersje map z tym państwem.
Jak by nie było – na pewno ma sięgać od Nilu po
Eufrat. A ponieważ obecni mieszkańcy tych ziem
dobrowolnie nie ustąpią – no to trzeba zniszczyć i
zburzyć cały świat islamu. Po to tylko, aby zbudować
wielki Izrael. Jest rzeczą oczywistą, że marzące o nim
środowiska żydowskie nigdy do tego się otwarcie nie
przyznają, bo groziłoby to atakiem na Izrael miliarda
muzułmanów, nawet z krajów arabskich rządzonych
przez wasalskie wobec Washingtonu dyktatury
(Saudowie, Kuwejt itp.).
Ale Żydzi mają czas. Na obecny suwerenny „mały” Izrael czekali 2 tysiące lat. To i na wielki Izrael
jeszcze trochę mogą też odczekać. Ale tendencję widać gołym okiem – na poniższej mapie. Na biało
zaznaczone są tereny kontrolowane przez Żydów.
Widzimy jak ogromnie powiększyły się one w ciągu trochę ponad 50 lat.
Wojna w Syrii a wielki Izrael, świątynia jerozolimska rozwiązanie kwestii muzułmańskiej
Str. 4/8
Aby mieć szansę na wielki Izrael banksterzy celowo zrobili przy pomocy USraela i jego wasali zamęt
w całym świecie islamu otaczającego małe nadal żydowskie państewko – wojny, okupacje, kolorowe rewolucje.
Po to tworzono ISIS i inne zbrojne bandy. Po to szczuje się jednych muzułmanów na innych. Tragedią
świata islamu jest to, że giną tam przede wszystkim muzułmanie. Nie chrześcijanie – ci stanowią tylko
niewielki odsetek ofiar bandyckich wojen NATO i wojen domowych z udziałem zbrojonych przez zachód
bojówek islamskich. Celem ostatecznym jest rozbicie wszystkich państw muzułmańskich na
nawzajem zwalczające się małe państewka plemienne przy wykorzystaniu antagonizmów plemiennych,
ale i religijnych. Bo i one odgrywają ważną rolę. Naszczucie na siebie szyitów, sunnitów, charydżytów,
alawitów, druzytów i innych odprysków islamu jest na rękę i banksterom i Izraelowi. Ideałem byłoby, aby
muzułmanie wybili się wszyscy nawzajem. Wtedy nic nie stałoby na drodze do budowy wielkiego Izraela. A
i żydo-banksterom oszczędziłoby to przeprowadzenia w świecie islamu radykalnej depopulacji.
Naturalnie jest niemożliwe, aby wszyscy muzułmanie sami się wymordowali, ale rozbitymi skłóconymi
małymi plemionami łatwiej byłoby banksterom rządzić za pośrednictwem zwasalizowanych/przekupionych
lokalnych kacyków i szejków..
Zastanawiająca pozornie jest postawa wasalskich wobec banksterów krajów muzułmańskich z Arabią
Saudyjską na czele. Przecież ich elity muszą wiedzieć, że ich kraje czeka ten sam los jaki spotkał Afganistan,
Irak, Libię czy Syrię. Wyjaśnieniem ich postępowania jest to, że są oni najprawdopodobniej takimi
Arabami jak Stolzman, Kalkstein czy Szechter Polakami. Oni po prostu służą swoim.
Doprowadzenie do ostatecznego rozwiązania kwestii muzułmańskiej ma jeszcze inną, symbolicznie niezwykle
ważną dla Żydów przyczynę. Chodzi o świątynię jerozolimską. Wbrew żydo-biblii nie było nigdy w
starożytności wielkiego państwa żydowskiego Dawida i Salomona. Ich „państewko” – tereny
zamieszkałe przez wyznawców judaizmu najczęściej znajdowało się pod dominacją któregoś z potężnych
sąsiadów. Chwile istnienia niepodległego państewka żydowskiego były krótkie, bo co rusz dostawało się
pod kolejną obcą zależność. To z tego powodu cierpiący na kompleks niższości kapłani żydowskiego
Jahwe sfabrykowali biblię, wymyślili „wybraństwo” i obietnice, że kiedyś Żydzi zapanują nad całym
światem. Najważniejszymi instytucjami żydowskiego państewka (wolnego czy zależnego – obojętnie) w
starożytności były świątynia jerozolimska i Sanhedryn kierowany przez arcykapłanów.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sanhedryn
Szczególne miejsce przypadało świątyni – judaizm zezwalał na istnienie tylko i wyłącznie świątyni
jerozolimskiej. Stąd na pielgrzymki do niej ściągali nie tylko galilejscy żydzi (także ewangeliczny
Joszue/Jezus chodził na pielgrzymki do Jerozolimy), ale i religijni żydzi z diaspory. I tylko w niej można
było składać pustynnemu demonowi Jahwe ofiary oraz dokonywać rytualnych „oczyszczeń”. Synagogi
nie miały statusu świątyń. Były odpowiednikiem mniej więcej katolickich salek katechetycznych.
Zniszczenie świątyni przez Rzymian było dla wyznawców judaizmu niewyobrażalną katastrofą – pozbawieni
zostali jedynego „uświęconego” miejsca kultu ich narodowego bożka. Wieki później islam podbił tereny
starożytnego Izraela i na świątynnym wzgórzu – jedynym dopuszczalnym dla istnienia świątyni żydowskiej
miejscu – postawił swoje świętości – meczet Al Aksa i Kopułę na skale.
Wojna w Syrii a wielki Izrael, świątynia jerozolimska rozwiązanie kwestii muzułmańskiej
Str. 5/8
Co uniemożliwia Żydom budowę ich świątyni na wzgórzu w Jerozolimie. Choć palą się do tego od lat.
http://www.uwazamrze.pl/artykul/1050342/powrot-na-wzgorze-moria
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/zydzi-buduja-nowa-swiatynie-jerozolimska,111479.html
Oni wiedzą, że gdyby wjechali tam buldożerami to ponad miliard muzułmanów ruszyłoby na Izrael –
łącznie z mieszkańcami wasalskich wobec Izraela i USraela państw arabskich. Muzułmanie broniliby ich
świętości. I to jest palącym węzłem gordyjskim Bliskiego Wschodu. Pytaniem pozostaje – co zrobią gorliwi
wyznawcy judaizmu, do czego będą gotowi, aby zająć świątynne wzgórze?
Znaczenie świątyni w Jerozolimie dla Żydów najlepiej pokazać przy pomocy analogii – wyobraźmy sobie,
że katolicy na całym świecie mogą mieć tylko jeden kościół (powiedzmy – w Watykanie) i tylko w nim
mogą odprawiać msze i przyjmować komunię. No i Watykan zostaje podbity przez muzułmanów, którzy
Wojna w Syrii a wielki Izrael, świątynia jerozolimska rozwiązanie kwestii muzułmańskiej
Str. 6/8
na miejscu zburzonego jedynego katolickiego kościoła budują swój meczet pozbawiając katolików na dwa
tysiące lat możliwości odprawiania mszy i przyjmowania komunii. Wiadomo – co byłoby wtedy
największym marzeniem katolików – odzyskać Watykan i odbudować swój kościół. I dokładnie to
odczuwają Żydzi. Tęsknili do Izraela i świątyni tyle wieków. Izrael, choć nadal mały, już udało się im
wyłudzić. Dzięki prowokowanym wojnom z sąsiadami powiększali jego teren. W 1967 roku w wyniku
wojny sześciodniowej zdobyli duże tereny palestyńskie i kawałek Jerozolimy. Doszli aż pod ścianę płaczu.
Czy im to wystarczy?
Przypomnę w tym miejscu ponownie jeden z cytatów z jednej ze świętych ksiąg judaizmu :
“Ja wzmocnię cię i rozmnożę cię bardzo. Z ciebie wyjdą królowie i będą rządzić wszędzie, gdzie
tylko dojdą ludzkie ślady. Twemu potomstwu dam całą ziemię pod niebem i będą rządzić
wszystkimi narodami, tak jak będą tego pragnęli…”
Jub. 32, 18-19.
Odpowiedź pozostawiam czytelnikom.
Tak więc do czasu, aż nie padnie na pysk żydo-globalizm i cały banksterski zachód, dotąd w świecie islamu
na pewno nie będzie spokoju. A gdy padnie żydo-globalizm to i dni Izraela będą prawdopodobnie policzone.
Bez wsparcia Fashingtonu, Brukseli, NATO i Rothschilda szanse na przetrwanie Izraela będą nikłe. Tyle,
że zdążą oni na koniec wystrzelić wszystkie głowice nuklearne, przez co cały Bliski Wschód i dalsze jego
okolice (z Europą włącznie) stać się mogą radioaktywną „strefą zakazaną”.
Przypominam w tym miejscu, że z Izraela już grożono Europie głowicami nuklearnymi na wypadek odmowy
wsparcia Izraela przez jewrounijne baraki.
http://www.bibula.com/?p=6232.
Bliskowschodni węzeł gordyjski nadal czeka na rozsupłanie. A nad światem nadal wisi banksterski
katowski topór. Choć już mocno dzięki Rosji i Chinom stępiony. Większym niebezpieczeństwem mogą
okazać się spełnione groźby jądrowych ataków ze strony Izraela. Ci szaleńcy widząc upadający zachód
i kres Izraela gotowi są rzeczywiście rozpętać jądrową „apokalipsę”. Z tym że po niej nie będzie jak
w żydo-biblijnej apokalipsie wielkiego Izraela a jedynie radioaktywna pustynia. Ale być może do tego nie
dojdzie. Być może w Izraelu pod wpływem zagrożenia dojdą do głosu środowiska umiarkowane
szukające pokojowego rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego i szerzej – izraelsko-arabskiego.
Bo takie środowiska w Izraelu też istnieją. Tylko – czy uda się im przechwycić władzę i szaleńców powsadzać
choćby do więzień? Czas pokaże…
Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa. Kilka lat temu wojenne bębny przeciwko Iranowi słychać było na
całym świecie. Z bombardowania Iranu bandyci ostatecznie zrezygnowali. Po co jednak tak gwałtownie
zbroi się Arabia Saudyjska, która jest największym światowym importerem broni?
http://xportal.pl/?p=19796
Czyżby i jej banksterzy wyznaczyli czynną
rolę w bliskowschodnim „spektaklu”
reżysero-wanym w gabinetach banksterów?
Na przykład atak na Iran? Byłaby to wojna
czołowego państwa sunnickiego (do nich
zaliczani są wahhabici) z czołowym
szyickim. Dla Bliskiego Wschodu byłaby to
prawdziwa katastrofa.
Wojna w Syrii a wielki Izrael, świątynia jerozolimska rozwiązanie kwestii muzułmańskiej
Str. 7/8
Nie zapominajmy – Iran także wspiera Hesbollach. I także niekoniecznie kocha Izrael i USrael. Kto wie, jakie
nas czekają jeszcze na Bliskim Wschodzie niespodzianki. Jedno jest pewne – dokąd będą tam fanatyczni
wyznawcy judaizmu i islamu, dotąd nie będzie tam spokoju. Tragiczne jest to, że po stronie judaizmu w
roli szabas-gojów walczą wasalskie elity krajów muzułmańskich, zbrojone, manipulowane agenturą bojówki
islamskie – i zachodnie chrześcijaństwo.
Tylko prawosławna Rosja stoi okoniem. I broni muzułmańskiej Syrii. Tak to Gwiazda Dawida napuszcza na
siebie własne bękarty – Krzyż i Półksiężyc.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Religie_abrahamowe
Na koniec jeszcze przytoczę komentarz Przemexa z blogu Zygmunta Białasa:
„Przede wszystkim o co chodzi obecnie banksterskim psychopatom to już nie tyle o władzę, zyski, pieniądze,
kontrolę nad bogactwami naturalnymi i energią, itp., bo to już mają. Im chodzi o wszechwładzę
porównywalną do boskiej, oni nie chcą się zadowolić tylko władzą i pieniędzmi, dlatego dążą do pełnej
kontroli nad populacją ludzką i wszelkimi aspektami jej życia (włącznie z myślami a właściwie przede
wszystkim myślami), między innymi poprzez wszczepiane pod skórę chipy, itp. technologie. Im marzy się
nawet kontrola nad klimatem czy światem przyrody, stąd próby genetycznej modyfikacji roślin, zwierząt,
ludzi czy tony chemikalii rozpylane w powietrzu, rzekomo dla powstrzymania „zmian klimatu”.
Czy nam się to podoba czy nie, Nowy Porządek jest wciąż wdrażany na wielu poziomach i płaszczyznach,
wprawdzie na niektórych kierunkach ponieśli klęski, szczególnie jeśli chodzi o plany militarnej kontroli
Euroazji i rozczłonkowanie Rosji, ale z planów nie rezygnują i nie zrezygnują.
Co do Bliskiego Wschodu i jego okolic to tam nie tylko o ropę i zyski z niej idzie, jest jeszcze gaz i inne
surowce, po za tym rejon ten ma ogromne znaczenie strategiczne od wieków, ważne szlaki handlowe,
morskie jak i lądowe, kanał Sueski, Zatoka Perska czy Adeńska, Kaukaz, jest się o co bić. Dochodzi do
tego jeszcze wiele zabytków z historii cywilizacji ludzkiej, świadectwa zamierzchłych czasów jak
piramidy, itp., których znaczenia, celu powstania czy wieku nikt nie zna, są wprawdzie mniej czy bardziej
karkołomne hipotezy, tworzone przez dyżurnych propagandystów zwanych historykami, ale one wielu
spraw z zamierzchłych czasów nie wyjaśniają, a wręcz je jeszcze bardziej zaciemniają. Po za tym, jak to
jest, że wiele zabytków czy świadectw historii zostało celowo i z rozmysłem zniszczone, czy rozkradzione
w wyniku okupacyjnych wojen i rebelii zorganizowanych przez imperialny zachód? Czy czasem nie jest
tak, że demolując poszczególne obszary świata, niszcząc te rzeczy lub je wywożąc w nieznane i
utajniając, nie dąży się do wymazania historii i napisania jej na nowo, wedle interesu władców planety?
To co obecnie się dzieje, to nie wojna z „białą rasą”, „żółtą”, „czarną”, „czerwoną”, muzułmanami,
chrześcijanami czy bogowie wiedzą jeszcze z kim, to wielopłaszczyznowa, wieloaspektowa wojna z ludzkością,
jako całością, ludzkość jako całość to prawdziwy wróg psychopatów, usadowionych u sterów władzy na
zachodzie. Dążą do jej zniszczenia, upodlenia na wszelkie możliwe sposoby, zamienienia w bandę
niewolników i biorobotów/ automatów nie mających świadomości kim są, dokąd zmierzają, jaką mają
przeszłość, ale za to zdolnych jedynie do wykonywania podstawowych czynności i zaspokajania
podstawowych potrzeb. Po za tym od lat się zastanawiam czemu rejon (niektóre powody wymieniłem
wyżej, ale mam wrażenie, że to nie wszystko) Morza Śródziemnego, Północnej Afryki, Bliskiego Wschodu,
Kaukazu, Półwyspu Arabskiego, Środkowego Wschodu czy Dalekiego Wschodu i okolic to miejsca
najważniejszych wydarzeń w ciągu ostatnich kilku tysięcy lat, największe i najkrwawsze zawieruchy miały
tu miejsce. Trudno powiedzieć czy ktoś konkretny za tym stoi, czy to jest ze sobą powiązane, ale widzę że
społeczeństwa zamieszkujące te obszary od tysiącleci ogarnia jakieś szaleństwo i to szaleństwo rozpełzło
się w ciągu ostatnich kilkuset lat za sprawą podbojów kolonialnych i ekspansji religii abrahamowych po
świecie…”
http://zygmuntbialas.blog.pl/2016/02/23/co-sie-dzieje-na-bliskim-wschodzie-23-02-2016/comment-page1/#comment-6530
opolczyk
Opublikowano za:
https://opolczykpl.wordpress.com/2016/02/24/wojna-w-syrii-a-wielki-izrael-swiatynia-jerozolimska-iostateczne-rozwiazanie-kwestii-muzulmanskiej/
Wojna w Syrii a wielki Izrael, świątynia jerozolimska rozwiązanie kwestii muzułmańskiej
Str. 8/8