Wycieczka Koła Przyjaciół Romów ,,Romano Iło” do Muzeum Kultury

Transkrypt

Wycieczka Koła Przyjaciół Romów ,,Romano Iło” do Muzeum Kultury
,,Cudze chwalicie, swego nie znacie...” - Stanisław Jachowicz
…Jak Polacy z Romami…
Wycieczka Koła Przyjaciół Romów ,,Romano Iło” do Muzeum Kultury
Szlacheckiej w Kopytowej.
4 XI 2015r.
W myśl przysłowia Stanisława Jachowicza: ,,Cudze chwalicie, swego nie znacie...” Koło
Przyjaciół Romów ,,Romano Iło” z Zespołu Szkół Publicznych, tym razem postanowiło zwiedzić
,,perłę” architektoniczną w Kopytowej. Dwór, który do nie dawna pełnił funkcje obory został
odtworzony z pietyzmem i wypełniony niezwykle cennymi dziełami sztuki, stając się muzeum
o wartości ponadregionalnej. Zbiory są chętnie udostępniane zwiedzającym przez prywatnego
właściciela P. Andrzeja Kołdera. Podnosząc z upadku dwór szlachecki P. Andrzej Kołder
dokonał niezwykłej próby wskrzeszenia dawnej kultury. Kultury, która znikła z powierzchni
ziemi w II połowie XX wieku. Jej relikty ocalały tylko w ludzkiej pamięci i w muzealnych
gablotach. Teraz dwór szlachecki - jeden z nielicznych – ożył.
Na początku przyjaciele Romów wsłuchani w opowieści P. Andrzeja Kołdera
z zaciekawieniem oglądali eksponaty. Po zwiedzaniu uczestniczyli w kreatywnych
warsztatach wypieku pierników. Pod czujnym okiem P. Wojciecha Kołdera ,,wyczarowali”
ciekawe formy pierników. Na koniec wycieczkowicze rozpalili ognisko i upiekli kiełbaski.
Zadowoleni z wyprawy, pełni wrażeń udali się do szkoły.
Członkowie Koła Przyjaciół Romów: ,,Romano Iło” przed dworem szlacheckim w Kopytowej
Wycieczkę zorganizowała P. Bożena Pęcak – opiekun Koła Przyjaciół Romów ,,Romano
Iło” przy współpracy P. Genowefy Więcek, i P. Katarzyny Dołęgowskiej, dzięki dotacji
Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji na rzecz społeczności romskiej.
Ktoś powiedział, że życie człowieka jest zaledwie epizodem w historii przedmiotów. Cenne
muzealia mogłyby powiedzieć wiele dobrego i złego o swych kolejnych właścicielach. Pozostały po
nich ślady-pamiątki. Jak np. na srebrnej łyżce ze stołowego kompletu: niegdyś starannie czyszczonej
przez lokaja. Później startej do grubości blaszki przez chłopa, który używał jej na co dzień. Nie
zdawał sobie sprawy z wartości sztućca zrabowanego z dworu w czasie reformy rolnej – opowiada
P. Andrzej Kołder (na fotografii 2 z lewej) prezentując kolejne eksponaty ze swej kolekcji.
Wsłuchani w opowieści P. Andrzeja Kołdera.
Z zaangażowaniem uczniowie prystapili do wypieku pierników. Pani Więcek również.
Na koniec mała uczta przy ognisku