Nr 91 / 9 MB - canis

Transkrypt

Nr 91 / 9 MB - canis
kościółek
NR 91
CZERWIEC - LIPIEC 2013
ISSN 2084-3186
Nowy biskup rzeszowski
4 | Ślad w sercu
oprac. ks. Tomasz Nowak
oprac. ks. Tomasz Nowak
Anna Dziura, Sylwester Wilk
6 | Bierzmowanie 2013
7 | Wyczekiwany wyjazd
Łukasz Maguda
8 | W drodze na Jasną Górę
Anna Dziura
10 | Rio w Tarnowcu
Anna Dziura
11 | Msza na Magurze
ks. Marek Mijal
11 | Święto Policji
Anna Dziura
12 | Mroźna grań Broad Peak
Anna Dziura
Ludzie mówią
Agata stwierdziła: Obijacie się,
chłopaki, z tą gazetą... - ludzie mówią.
14 | Marzenia, a może nasze kaprysy
Anna Dziura
15 | Jajka mądrzejsze od kury
Agata Koba
NASZA OKŁADKA
|
NA DOBRY POCZĄTEK
T
2
o miał być krótki felieton. Bez zbędnych słów i niepotrzebnej fabuły. Pisany po trochu jako małe podsumowanie dwuletnich już prób
poszukiwania odpowiedniej formuły, redagowanej przez nas, parafialnej
gazety. Prób, nie oszukujmy się, mało satysfakcjonujących kogokolwiek.
Bo też i oczekiwania są tak różne, prawie nie do spełnienia. Życie pokazuje, iż większość czytelników stanowią Pobożne Panie, stałe bywalczynie większości nabożeństw, które oprócz pragnienia, by dowiedzieć się
„Co słychać w parafii?” (a to i tak doskonale wiedzą!), na ogół wyznają
zasadę dotyczącą także kazań: Im bardziej pobożnie, tym lepiej! Młodsi,
bardziej wymagający i krytyczni, którzy mogliby poszukiwać duchowości adekwatnej do swojego wieku i sytuacji życiowej, i tak nie wydadzą
2 złotych, żeby kupić papierową gazetę, bo wszystkiego, czego mogą szukać, znajdą za darmo, a do tego w bardziej atrakcyjnej formie w internetowej sieci. Księża pewnie oczekują, żeby łamy parafialnej gazety wypełnione były ich fotografiami i jak najdłuższymi opisami pełnej sukcesów
działalności duszpasterskiej. A dla większości parafian jest wszystko jedno, bo jako statystyczni Polacy, nie lubią za dużo czytać.
K
siądz Jan Twardowski przekonywał niegdyś: Cokolwiek napiszesz,
jedni powiedzą, że to jest bardzo dobre, inni - że takie sobie, jeszcze
inni - że całkiem do niczego. I dodawał z pokorą: Pamiętaj, że w jakimś
sensie wszyscy będą mieć rację... To bardzo pocieszające. Jeszcze bardziej
pocieszać może znane przysłowie, odpowiednie w pisaniu o - nomen
omen - gazetach parafialnych: Krytyk i eunuch z jednej są parafii - każdy
wie jak, lecz żaden nie potrafi!
Z której parafii? Na pewno nie kościółkowej!
ks. Grzegorz Krupa
asystent parafialny
Nowy ordynariusz rzeszowski bp Jan Wątroba
fot. Biuro prasowe
Diecezji Rzeszowskiej
dwumiesięcznik
parafii pw. św. Stanisława BM w Jaśle
ul. Krasińskiego 4, 38-200 Jasło
tel. (13) 446-33-81, e-mail: [email protected]
www.facebook.com/stanislaw.kosciolek
www.kosciolek.info
redagują:
Sylwester Wilk - redaktor naczelny
Anna Dziura - zastępca redaktora naczelnego
Marta Kędzior - adiustacja i korekta
Gabriela Dąbrowska - layout i fotoedycja
ks. Grzegorz Krupa - asystent parafialny
druk: Chemigrafia Krosno
Z
dniem 14 czerwca
2013 r. Ojciec Święty Franciszek mianował
biskupa Jana Wątrobę
nowym ordynariuszem
rzeszowskim.
Jan Wątroba urodził się 4 grudnia
1953 r. w Wieluniu, w rodzinie robotniczo-chłopskiej. Chrzest i kolejne sakramenty święte przyjął w Okowach.
W swojej miejscowości rodzinnej
uczęszczał do szkoły podstawowej,
którą ukończył w 1968 r.
W latach 1968-1972 był uczniem
Liceum Ogólnokształcącego im Tadeusza Kościuszki w Wieluniu, tam też
uzyskał świadectwo dojrzałości. Studia filozoficzno-teologiczne odbywał
w częstochowskim Seminarium Duchownym w Krakowie. Kilka tygodni
po ich rozpoczęciu został powołany do
odbycia dwuletniej służby wojskowej
oraz wcielony do specjalnej jednostki
kleryckiej w Bartoszycach.
Święcenia kapłańskie przyjął w katedrze częstochowskiej z rąk biskupa
Stefana Bareły dnia 27 maja 1979 r.
Pierwsze dwa lata posługiwał w parafii pw. Ducha Świętego w Wieruszowie jako wikariusz. W 1981 r. został
posłany do Rzymu, gdzie Fundacja
Jana Pawła II powierzyła mu troskę
duszpasterską nad pielgrzymami polskimi. Posługiwał przez cztery lata
w ramach Centro Pastorale Corda Cordi.
Podejmując jednocześnie studia na
Uniwersytecie Laterańskim uzyskał
stopień licencjata z zakresu teologii
pastoralnej. W 1999 r. obronił tytuł
doktora na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie pracą pt. „Permanentna formacja duchowa kapłanów
w świetle soborowych i posoborowych
dokumentów Urzędu Nauczycielskiego Kościoła” (1963-1994), napisana
pod kierunkiem ks. prof. Stanisława
Urbańskiego.
Od lipca 1985 r. biskup częstochowski, Stanisław Nowak, zlecił mu obowiązki swego sekretarza i kapelana,
które pełnił przez 9 lat. Był również sekretarzem Wydziału Duszpasterskiego
Kurii Diecezjalnej oraz jej rzecznikiem
Bez zmian
N
owy ordynariusz rzeszowski,
bp Jan Wątroba, z dniem 26
sierpnia br. dokonał zmian personalnych w diecezji rzeszowskiej.
Nie objęły one parafii św. Stanisława,
w której nadal, oprócz proboszcza ks.
Tadeusza Paszka, posługiwać będą wi-
Na zdjęciu: bp Jan Wątroba podczas poświęcenia sztandaru na Rynku w Jaśle. (fot. A. Dziura)
prasowym, ojcem duchownym młodych kapłanów, rektorem Wyższego
Seminarium Duchownego w Częstochowie.
20 kwietnia 2000 r. Jan Paweł II mianował ks. Jana Wątrobę biskupem
pomocniczym w Częstochowie. Sakrę
biskupią przyjął miesiąc później w
archidiecezji częstochowskiej. Ustanowiony został wikariuszem generalnym archidiecezji częstochowskiej.
Należał do Rady Kapłańskiej, Rady
kariusze: ks. Artur Kostrząb (od 2008
r.), ks. Grzegorz Krupa (od 2011 r.), ks.
Łukasz Mariuszyc (od 2010 r.), ks. Marek Mijal (od 2011 r.) i ks. Piotr Sałek
(od 2012 r.). Zmiany natomiast dotyczą
niedawnych wikariuszy w Kościółku:
ks. Piotr Anioł (2010-2012), po roku
pracy w parafii Krzyża Świętego w
Rzeszowie, został skierowany do parafii farnej w Strzyżowie, ks. Przemysław
Dudek (2007-2011), po dwóch latach
Duszpasterskiej oraz do Kolegium
Konsultorów. Przewodniczącym Rady
Ekonomicznej był do marca 2012 r.
W Konferencji Episkopatu Polski jest
członkiem Komisji Duchowieństwa,
przez dwie kadencje był delegatem ds.
duszpasterstwa kobiet, a na ostatnim
Zebraniu Plenarnym, w dniu 21 czerwca 2013 r., został wybrany przewodniczącym Rady ds. Rodziny.
20 lipca br. odbył się ingres nowego
ordynariusza do katedry rzeszowskiej.
w parafii pw. Matki Bożej Różańcowej
w Rzeszowie, trafił do sanktuarium
w Cmolasie, a ks. Stanisław Szczepanik
(2005-2011), także po dwóch latach
w Trzcianie, będzie teraz wikariuszem
w parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Rzeszowie. Ponadto ks. Piotr
Szot (2009-2011), dotychczasowy
sekretarz Polskiej Misji Katolickiej
w Paryżu, będzie wikariuszem w francusko-polskiej parafii w Lyonie. (s)
WYDARZENIA
3 | Nowy biskup rzeszowski
|
fot. A. Dziura
SPIS TREŚCI:
3
P
|
WYWIAD
fot. K. Bukowski (2)
ierwsza Komunia
Święta to przełom duchowy w życiu młodego
człowieka. Poprzedzona
odpowiednimi przygotowaniami staje się najpiękniejszym przeżyciem.
4
To święto nasycone miłością Boga do
człowieka, niezwykły dar Wszechmocnego, który pragnie być dla nas pokarmem. Wspaniałym jest wydarzenie, kiedy młody człowiek zbliża się do Boga.
W jego oczach widać radość gdy przekracza ,,pewien poziom” i zaczyna
w pełni uczestniczyć w tym, co do tej
pory zarezerwowane było dla starszych.
Co tak naprawdę czuje malec przyjmujący Jezusa do serca? Jakie wspomnienia zostawia u dziecka ten dzień?
***
O swoich wrażeniach, radości,
oczekiwaniu opowiedziała Emilka,
która 19 maja br. przystąpiła do
Pierwszej Komunii Świętej oraz jej
rodzice Teresa i Janusz Konieczny.
- Jak wspominasz swoją Pierwszą
Komunię Świętą?
- Bardzo czekałam na ten dzień. Już
po spowiedzi chciałam jak najszybciej
iść spać, aby wreszcie nadszedł. W
niedzielę, w dzień komunii, wstałam
bardzo wcześnie. Czułam się wyjątkowo. Cały czas myślałam o samej mszy
komunijnej. Chciałam jak najszybciej
przyjąć do serca Pana Jezusa. Pogoda
była piękna, słońce świeciło od samego rana. Z wielką radością ubrałam
białą suknię. Wiedziałam, że po raz
pierwszy będę w pełni uczestniczyć
Na zdjęciach: Emilka podczas
uroczystości pierwszokomunijnej;
poniżej: z rodziną na jasielskim Rynku.
we mszy św. - zdawałam sobie sprawę,
że ta liturgia nie będzie jak wszystkie
inne dotychczas - będzie wyjątkowa.
- Jak przygotowywałaś się do tego
wydarzenia?
- Na lekcjach religii przygotowywał
nas ks. Marek Mijal. Zadał nam pewien
materiał, który musieliśmy opanować,
a następnie zdać go etapami w odpowiednim czasie. Wiele nam tłumaczył,
co powinien wnieść w nasze życie ten
dzień. Na odpowiednie przygotowanie
się do tych katechez dużo czasu poświęcałam w domu. Im było bliżej do
komunii, tym bardziej się cieszyłam,
choć również trochę stresowałam.
- Czym się denerwowałaś?
- Bardzo emocjonalnie przeżyłam
dzień pierwszej spowiedzi. Jednak, gdy
tylko odeszłam od konfesjonału, poczułam ulgę i radość. Dzień Pierwszej
Komunii Świętej był już coraz bliżej.
- Rozmawiałaś z rodzicami jak
to będzie, kiedy przyjmiesz Pana
Jezusa do serduszka?
- Często pytałam rodziców o dzień ich
Pierwszej Komunii. Chciałam to sobie wyobrazić. Rodzina bardzo mnie
wspierała. Wszyscy byli dla mnie pomocni, mili i serdeczni.
- Emilko życzymy Ci, aby każdy
dzień, każda Eucharystia, była dla
Ciebie tak uroczysta i wyjątkowa,
jak dzień Twojej Pierwszej Komunii Świętej.
***
ierwsze pełne uczestnictwo we
mszy świętej to dla dziecka niezwykle ważne wydarzenie. Przed takim
wyzwaniem stają też rodzice, którzy
pomagają wejść w pełniejsze życie religijne.
P
- Czym dla rodziców jest, nie po
raz pierwszy, obserwować dziecko przystępujące pierwszy raz do
Komunii?
- Bardzo przeżyliśmy przygotowania
i samą uroczystość Emilki, mimo że to
była w naszej rodzinie kolejna (trzecia) pierwsza komunia dziecka. Od
Na zdjęciu: dzieci podczas wejścia do kościoła.
Za udostępnienie fotografii redakcja dziękuje
Ryszardowi Borysowi i Emilowi Berkowiczowi.
Klasa A
Klasa B
Wiktoria Borcz
Szymon Filip
Wiktoria Ignarska
Julia Kobak
Kamil Machowicz
Mikołaj Michalczyk
Szymon Opałka
Katarzyna Płaziak
Antoni Poplewski
Julia Przybyłowska
Jakub Przybyłowski
Jakub Sieńkowski
Sandro Waligórski
Natalia Walowska
Emilia Winiarz
Konstancja Wiśniowicz
Michał Witusik
Sebastian Gryga
Maria Adamska
Patrycja Bania
Mariusz Dybaś
Radosław Dybka
Martyna Fortuna
Emilia Gancarska
Kinga Hap
Natalia Hendzel
Oliwia Jasińska
Piotr Kusz
Jakub Łukaczyński
Daniele Marko Materniak
Dominika Matysik
Michał Ostalecki
Michał Potempa
Sebastian Szklarski
Anna Świątek
Aleks Tomaszewski
Jakub Turek
Weronika Wesecka
Klasa C
Klasa D
Paweł Brączyk
Kacper Budziak
Mateusz Budziak
Weronika Chomiszczak
Piotr Czyżowicz
Martyna Dziadzio
Maria Falger
Karolina Giebułtowska
Kacper Huczko
Karolina Jajko
Adriana Jarecka
Emilia Konieczny
Adrian Lubaś
Julia Majewska
Karolina Michalska
Przemysław Szwast
Paweł Wojdyła
Martyna Wójtowicz
Amelia Aleksander
Gabriela Augustyn
Michał Burnatowski
Karol Doktór
Emilia Dubiel
Paweł Duda
Przemysław Filipak
Mateusz Gorczyca
Karol Henzel
Daniel Jarecki
Róża Jasiczek
Kacper Kasowicz
Aleksandra Myśliwiec
Aleksandra Ochałek
Aleksander Pętlak
Filip Pętlak
Weronika Samborska
Wiktoria Smoleń
Weronika Syrek
Jakub Wasilewski
Jakub Rychlicki
WYDARZENIA
Anna Dziura
Sylwester Wilk
Do Pierwszej Komunii w 2013 r. w Kościółku przystąpili:
|
Ślad w sercu
ostatniej upłynęło już trochę czasu, bo
całe 8 lat.
- Przyjęcie tego sakramentu wiąże
się też z przygotowaniem teoretycznym...
- Przygotowanie Emilki nie było trudne, gdyż chętnie uczyła się zadanych
przez księdza partii materiału do zaliczenia. Nasza rola ograniczała się do
sprawdzania, czego sama się nauczyła.
Dzień Pierwszej Komunii był bardzo
uroczysty. Czuliśmy się zestresowani,
jakbyśmy sami mieli przystąpić po raz
pierwszy do tego sakramentu.
- Co czują rodzice, kiedy widzą
swoje dziecko pierwszy raz przyjmujące Ciało Chrystusa?
- W chwili, gdy nasza córka przyklękała, aby przyjąć Pana Jezusa do swego serduszka poczuliśmy wzruszenie, dumę i ulgę, że spełniliśmy jeden
z obowiązków rodziny katolickiej, że
doprowadziliśmy dziecko do Pana Jezusa i teraz nasza rola będzie polegała
na tym, aby nigdy od Niego nie odeszła,
żeby zawsze trzymała się drogi pełnej
dobra i miłości, o której nauczał Jezus.
- Gdyby przyszło pokusić się o
podsumowanie tej uroczystości,
związanych z nią przeżyć, a zarazem oczkiwań...
- Wydarzenie to zostawia na zawsze
ślad w sercu, w pokojach wiszą pamiątkowe fotografie komunijne, a
wspomnienia dzieci są szczere i wzruszające. Dziecko pierwszokomunijne
nawiązuje bliższą więź z Chrystusem, a
Eucharystia nabiera innego znaczenia.
Idąc do kościoła malec wie, że Ktoś na
niego czeka, Ktoś wyjątkowy – wie, że
czeka na niego Bóg.
5
fot. Ł. Mariuszyc
Wyczekiwany wyjazd
Łukasz Maguda
W
dniach od 21 do
23 czerwca 2013 r.,
członkowie Oddziału Katolickiego Stowarzyszenia
Młodzieży, działającego
przy kościółkowej parafii,
wyjechali na wyczekiwany wyjazd, połączony
z modlitwą i rekreacją.
Wszystko zaczęło się w piątkowe popołudnie, gdzie - podzieleni na grupy
- wyruszyliśmy z wikariuszami naszej
parafii do Kozłówka, niedaleko Strzyżowa. Ponieważ nie wszyscy wiedzieli
jak trafić w to miejsce, nasza koleżanka, Agnieszka Stanisz, poświęciła się i
narysowała kredą na jezdni strzałki,
które doprowadziły nas do celu. Dobrze, że nie padał deszcz. Poza tym
cały czas dbała ona o nasze brzuszki,
a asystent parafialnego oddziału KSM,
ks. Grzegorz Krupa, o stan duszy.
Gdy wszyscy dojechaliśmy na miejsce, zasiedliśmy do kolacji przygotowanej przez uczestników. Centralnym
punktem tego dnia była Eucharystia o
19.30. Wieczór spędziliśmy oglądając
film. W sobotę rano spotkaliśmy się na
jutrzni, a po modlitwach przeszliśmy
do jadalni na śniadanie.
Po obiedzie odwiedził nas, wraz
z młodzieżą, ks. Piotr Gnat, który założył Fundację „Troska” i opiekuje się domem, przekazanym w 2011 r. przez biskupa Jana Niemca, z przeznaczeniem
do pracy z młodzieżą. Po spotkaniu
została odprawiona msza św.
Dopisywała nam pogoda, więc cały
weekend spędziliśmy na łonie natury
– Pogórza Strzyżowskiego. Wieczorem
chłopcy rozpalili ognisko, piekliśmy
kiełbaski, śpiewaliśmy i tańczyliśmy.
W niedzielę, z samego rana, zgromadziliśmy się na uroczystej Eucharystii,
Młodzież z kościółkowego KSM-u w Kozłówku (fot. G. Krupa)
po której mieliśmy czas na osobistą
modlitwę oraz rozważanie Słowa Bożego. Następnie zjedliśmy śniadanie
i zaczęliśmy się pakować. Po sytym
obiedzie, około godziny 14-tej, musieliśmy się pożegnać i powoli wracać do
punktu wyjścia – na jasielską ulicę Krasińskiego.
Wyjazd nie odbyłby się dzięki życzliwości naszego proboszcza, ks. Tadeusza Paszka, który zawsze nas wspomaga, oraz dzięki uprzejmości ks.
Piotra, który za niewielką opłatą pozwolił nam spędzić ten czas w remontowanym domu. Bóg zapłać!
Po wakacyjnym odpoczynku młodzi
KSM-owicze wracają z jeszcze większą
energią i zapałem do formowania się
i pomagania innym ludziom.
6
Patrycja Babiarz,
Wiktor Bajorek,
Iga Bara,
Paulina Bara,
Patryk Baran,
Kamil Betlej,
Szymon Biernat,
Mateusz Buba,
Arkadiusz Buchała,
Natalia Buś,
Klaudia Dziuba,
Patrycja Dziuba,
Maciej Frączek,
Dariusz Gołąbek,
Aleksandra Gonera,
Klaudia Hanula,
Jakub Inglot,
Monika Kaput,
Kacper Kardaś,
Patrycja Kiełbasa,
Eryk Kokoczka,
Karolina Korczykowska,
Aleksandra Kotulak,
Mateusz Kozłecki,
Jakub Książkiewicz,
Mirosław Lenard,
Aleksandra Leśniak,
Karol Liszka,
Jarosław Łaba,
Anna Łącka,
Krzysztof Łukasik,
Kamil Malarz,
Aleksandra Matysik,
Dominika Mazan,
Magdalena Michalska,
Wojciech Michalski,
Jarosław Mucha,
Paulina Pietrusza,
Joanna Pięta,
Magdalena Potrawska,
Mateusz Rzemiński,
Anna Sorys,
Kaja Szela,
Jakub Szepieciński,
Aleksandra Szymczyk,
Kamil Trzeciak,
Anna Warchoł,
Dominik Wojdyła,
Agnieszka Woźniacka,
Filip Zduński,
Piotr Zima.
(oprac. s)
|
|
WYDARZENIA
W
kościele oo. Franciszkanów w Jaśle
bp Edward Białogłowski
25 maja br. udzielił sakramentu bierzmowania młodzieży z trzecich
klas gimnazjum.
W wygłoszonej homilii
podkreślał rolę darów
Ducha Świętego w umocnieniu wiary młodego
człowieka i dawania
przez niego świadectwa
dojrzałości chrześcijańskiej. Do bierzmowania
w tym roku przystąpili:
WYDARZENIA
Bierzmowanie 2013
7
WYDARZENIA
|
8
W dniu 4 sierpnia, prawie 1700 pątników wyruszyło z Rzeszowa w 36.
Pieszą Pielgrzymkę na Jasną Górę. Tegoroczne pielgrzymowanie odbywało
się pod hasłem ,,Maryjo wierzących
broń”. Pielgrzymi pokonali ponad 300
km – średnio około 30 km dziennie.
Tradycyjnie, pielgrzymka rozpoczęła się mszą św. o godzinie 6:30 przed
rzeszowską farą, a przewodniczył jej
biskup ordynariusz, Jan Wątroba. Po
jej zakończeniu pielgrzymi rozpoczęli marsz do Częstochowy. Wędrowali
w 13 grupach, noszących imiona świętych i błogosławionych.
Grupa jasielska, której przewodnikiem był ks. Marek Mijal, liczyła 180
osób. Krocząc we wspólnocie, zwracając się do siebie, bez względu na wiek,
,,bracie” albo ,,siostro”, stworzyli jedną
wielką rodzinę. Zanosili swoje prośby,
powierzali siebie, swoje sprawy Matce
Bożej.
Pielgrzymka, jako czas oczyszczenia,
pomaga w poznaniu siebie samego.
MOIM ZDANIEM
Eucharystia, która daje duchową siłę
i motywację. Pielgrzymi modlą się,
śpiewają, wspólnie się radują. Jest to
czas na przemyślenia, zrewidowanie
swojej hierarchii wartości i poukładanie spraw na nowo.
Na pielgrzymkę chodzą nie tylko
osoby z głębokim zaangażowaniem
w życie religijne. Wielu rusza, bo dzięki
pielgrzymkom odczuwają wytchnienie
od codzienności oraz duchowe wsparcie. Niewątpliwie najpiękniejszym
dniem na pielgrzymce jest wejście na
Jasną Górę. Radość, łzy wzruszenia,
chwila adoracji, dziękczynienie za pielgrzymkę, a na końcu pewność, że trud
pielgrzymowania ma sens.
Współczesny świat sprawia, że człowiek bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje spotkania we wspólnocie ludzi,
którzy mówią i myślą podobnie.
Po tegorocznych wakacjach przychodzi mi stwierdzić, że zdecydowanie
bardziej od plażowania wolę wakacyjne rekolekcje oazowe i pielgrzymkę.
Przyznać trzeba, że współcześnie, zarówno oazy, jak i pielgrzymki nie są
takie, jak dawniej. Karimaty posiadali nieliczni, pasztet i konserwa - w każdym plecaku jednakowe, aparaty fotograficzne uruchamiane były w wyjątkowych sytuacjach, kiedy naprawdę ktoś chciał chwilę „uwiecznić”, bo
przecież każde zdjęcie „kosztowało”.
A przy tym ks. Stanisław Słowik, który - konsekwentnie zabraniając dokonywania zakupów wszelkiego rodzaju gazowanych napojów, dzięki charakterystycznemu wymawianiu przez siebie nazwy jednego z nich - nosił
pseudonim „Psi-cola”.
Sylwester Wilk
F O TO R E P O R TA Ż
S
ierpień to miesiąc pielgrzymek. Najwięcej pątników przybywa w tym czasie
do Częstochowy.
Słabi, zmęczeni, nie mamy siły na udawanie kogoś, kim nie jesteśmy. Bez założonych masek, dostrzegamy swoją
pychę, egoizm. Oderwani od codzienności, znajdujemy czas na rozważanie,
przemyślenia, wewnętrzne wyciszenie
– mówią uczestnicy pielgrzymki.
Nie sposób dokładnie przedstawić
atmosferę radosnego pielgrzymowania do Czarnej Madonny. Wędrowaniu
towarzyszy wiele wzruszających scen.
Często ich źródłem są posyłający pozdrowienia staruszkowie, wychodzący
z przydrożnych domów, niejednokrotnie z trudem poruszający się i pragnący dzielić się wszelkimi dobrami, jakie
mają, lub też zwyczajny garnek z kompotem, w połączeniu z rozpromienioną twarzą gospodarza.
Pielgrzymka wyzwala ogromną ilość
dobra. W centrum każdego dnia jest
9
|
Anna Dziura
| WYWIAD
fot. M. Mijal (7)
W drodze
na Jasną Górę
9
fot. A. Dziura
Msza na Magurze
Około 150 turystów, dzięki wspólnej
organizacji uroczystości przez oddziały PTTK w Jaśle, Gorlicach, Rzeszowie
Święto Policji
Na zdjęciu: młodzież oazowa, uczestnicząca w tarnowieckim spotkaniu, podczas wspólnej modlitwy.
Rio w Tarnowcu
Anna Dziura
W
|
WYDARZENIA
sobotę, 27 lipca
2013 r., w sanktuarium Matki Bożej Zawierzenia w Tarnowcu,
odbyło się modlitewne
spotkanie w duchowej
łączności z papieżem
Franciszkiem oraz młodzieżą, zgromadzoną na
Światowych Dniach Młodzieży w Brazylii.
10
Radość, jaka płynie z wiary, widać
tutaj. Jesteśmy rozmodleni, rozśpiewani i razem budujemy swoją wiarę. - To
wspaniałe, że możemy tak, jak ci młodzi w Brazylii, w obecności papieża
Franciszka, wspólnym śpiewem, modlitwą wychwalać Pana – mówiła Małgorzata, uczestniczka spotkania, która
przyjechała z oazą z Berdechowa.
W programie tarnowieckiego spotkania znalazły się m.in.: godzina
świadectw, katecheza, uroczysta msza
święta pod przewodnictwem bp. Jana
Wątroby oraz apel jasnogórski. - Czekaliśmy na ten dzień z utęsknieniem.
Cieszę się, że tu jesteśmy – powiedział
nam Łukasz, jeden z animatorów oazowych.
- Jezus wzywa nas do aktywności mówiąc: Wstań i idź nauczając wszystkie
narody, że Jezus Chrystus Zmartwychwstał, że On żyje. Jezus daje nam konkretne zadanie do realizacji, abyśmy
szli i nauczali, abyśmy stali się świadkami Jezusa Chrystusa. Przed chwilą
wysłuchaliśmy niesamowitych świadectw. Kochani, niech nikt Wam nie
wmówi takiej rzeczy, że młody człowiek dzisiaj nie potrafi mówić o Jezusie, że młody człowiek musi być cwaniakiem - przekonywał ks. Piotr Gnat,
prowadzący katachezę. - Nieprawda!
Młody człowiek może być kapitalnym
chłopakiem, kapitalną dziewczyną,
dlatego, że w jego sercu mieszka Jezus
Chrystus. Dlatego, że On spotkał Boga
w swoim życiu. Temat Światowych Dni
Młodzieży mówi, by zaskoczyć wszystkich i zacząć przyznawać się do Jezusa Zmartwychwstałego. Zacznij być
świadkiem Jezusa. Jeśli zaczniesz przyznawać się do Jezusa Chrystusa, dopiero wtedy zaczniesz zmieniać świat, bo
będziesz nadawał mu smak – mówił
dalej, zwracając się do młodych.
Przed ołtarzem polowym, postawionych zostało sześć pochodni. Symbolizowały one patronów Światowych Dni
Młodzieży. Podczas wyjątkowej modlitwy wiernych przywoływano patronów, których symbolizowały konkretne rekwizyty, procesyjnie wnoszone
przed ołtarz. Sześć pochodni, sześciu
patronów, sześć symboli: chełm – symbol świętego Sebastiana, który wyróż-
niał się wielką odwagą i miłością do
Chrystusa; żołnierza i męczennika za
wiarę; tabletki – symbol świętego Antoniego, franciszkanina – wysłannika
pokoju i miłosierdzia; kwiaty – symbol
bł. Jana Pawła II - twórcy Światowych
Dni Młodzieży; papieża młodych, oddango Chrystusowi i Maryi; podarte
ubranie – symbol błogosławionego
Piotra Jerzego Frassati, „płonącego
miłością do ubogich i Kościoła”; białe
prześcieradło – symbol błogosławionej Laury Vicuña – „męczennicy czystości”; miecz – symbol świętego Jerzego - ,,zwyciężającego zło”.
Nowy ordynariusz diecezji rzeszowskiej, bp Jan Wątroba, w swojej homilii
zwrócił uwagę na ideę Światowych Dni
Młodzieży. - Przyjdźcie, a potem idźcie.
W życiu każdego chrześcijanina, każdego ochrzczonego tak naprawdę liczą
się dwa słowa: przyjdź i idź. W nich
wyraża się cały dynamizm, entuzjazm
chrześcijaństwa. Najpierw przyjdź
- Jezus woła, zaprasza: Przyjdźcie do
mnie wszyscy. Jezus wychodzi pierwszy i nawołuje by się spotkać z nim.
Chrześcijaństwo zaczyna się od spotkania. Spotkanie z Jezusem – to jest
początek – mówił biskup podczas homilii do zgromadzonych.
„Rio w Tarnowcu” zgromadziło młodych ludzi, którzy nie mogli pojechać
do Brazylii, a chcieli przeżywać wspólnie Światowe Dni Młodzieży, uczestnicząc, a nie tylko śledząc relacje mediów ze spotkania papieża z młodzieżą
świata.
Anna Dziura
P
odczas wojewódzkich
obchodów święta Policji, Komenda Powiatowa
w Jaśle otrzymała sztandar, ufundowany przez
społeczeństwo powiatu
jasielskiego, jako symbol
najwyższego uznania,
wolności i dumy.
Oficjalną część uroczystości rozpoczęto 4 sierpnia br. mszą św. w
kościele farnym, pod przewodnictwem bp. Jana Wątroby, sprawowanej
w intencji podkarpackich policjantów,
pracowników policji oraz rodzin.
- Podobnie, jak w latach ubiegłych,
tak i dziś spotkaliśmy się z okazji Święta Policji. Dzisiejsza rzeczywistość
stawia szczególne wyzwania przed
policją. Bezpieczeństwo publiczne nadal jest jedną z najważniejszych spraw
społecznych. Dzisiejsza policja to instytucja, w której zachodzą dynamiczne
zmiany - stwierdził Zdzisław Stopczyk,
komendant wojeówdzki podkarpackiej Policji. - Systematycznie doskonalimy swój warsztat pracy, dokonujemy
zakupu nowoczesnego sprzętu. Przeprowadziliśmy szereg inwestycji, które
powodują, że nasza organizacja jest coraz bardziej nowoczesna. Dążymy do
poprawy naszej skuteczności działań,
społecznej akceptacji naszych służbowych czynności. Najnowsze badania
opinii publicznej pokazują, że policja
cieszy się dużym zaufaniem społecznym, co jest dla nas motywacją do
dalszej wytężonej służby. Pozwala to
optymistycznie patrzeć w przyszłość
i podejmować kolejne wyzwania.
W chwili obecnej województwo pod-
Na zdjęciu: policjanci z nowym sztandarem (fot. A. Dziura)
Na zdjęciu: pomnik-obelisk,
upamiętniający wędrówkę Karola Wojtyły
po Beskidzie Niskim (fot. M. Mijal)
karpackie zaliczane jest do najbardziej
bezpiecznych województw - mówił dalej Z. Stopczyk.
Nadanie sztandaru jest z całą pewnością wydarzeniem szczególnym dla
każdego środowiska. Sztandar jest
symbolem najwyższej wartości i tradycji oraz wierności, honoru i męstwa –
kontynuował Z. Stopczyk.
Podczas ceremonii prezentowały się
kompanie honorowe Policji, wojska,
Państwowej Straży Pożarnej oraz liceum w Kołaczycach i Nowym Żmigrodzie.
Sztandar dla Komendy Powiatowej
Policji w Jaśle, na ręce Komendanta Powiatowego Policji, inspektora Andrzeja Wędrychowicza, wręczył pierwszy
zastępca Komendanta Głównego Policji, nadinspektor Krzysztof Gajewski,
występujący w imieniu Bartłomieja
Sienkiewicza, ministra spraw wewnętrznych.
- Z dniem 4 sierpnia 2013 roku nadaję Komendzie Powiatowej Policji w Jaśle sztandar, który ufundowany został
przez przedstawicieli władz powiatowych, miejskich i gminnych – brzmi
fragment aktu nadania sztandaru nr
207 z dnia 29.07.2013 r. Komendzie
Powiatowej Policji w Jaśle, który podpisał Bartłomiej Sienkiewicz.
Nasze województwo oceniane jest
wysoko w rankingach bezpieczeństwa.
Coraz większym szacunkiem cieszy się
mundur policjanta. Wojewoda podkarpacki, Małgorzata Chomycz-Śmigielska, przemawiając, zwróciła uwagę
na wartość obowiązków, jakie ciążą
na policjantach. - Życzę Państwu, abyście byli zadowoleni ze swojej pracy
i tak służyli, jak służycie na co dzień
mieszkańcom naszego województwa
– zaznaczyła.
Święto Policji było też okazją do wręczenia awansów i odznaczeń dla najbardziej zasłużonych.
Po zakończeniu części głównej wojewódzkich obchodów święta, policjanci
zaprosili na piknik rodzinny, który odbył się na Ogródku Jordanowskim. Był
pokaz sprzętu policyjnego oraz konkursy i zabawy dla dzieci i młodzieży.
Funkcjonariusze przybliżyli zgromadzonym kulisy swojej pracy. Upominki
zaś wręczał „miś” w policyjnym mundurze.
WYDARZENIA
N
a szczycie Magury
Wątkowskiej, 15 sierpnia 2013 r., odprawiona
została msza święta o rychła kanonizację bł. Jana
Pawła II.
i Krośnie, przywędrowało szlakami turystycznymi na magurski szczyt.
Spotkanie miało miejsce w 10-tą rocznicę poświęcenia pomnika-obelisku,
upamiętniającego 60-tą rocznicę sprawowania w tym miejscu mszy świętej
przez ks. Karola Wojtyłę, wędrującego
wówczas po Beskidzie Niskim.
Krzyż i tablica ufundowane zostały
przez jasielskich turystów w 2003 r.,
a w dniu 15 sierpnia 2004 r. mszę
świętą odprawił w tym samym miejscu
ordynariusz rzeszowski, bp Kazimierz
Górny, poświęcając jednocześnie kamień.
|
ks. Marek Mijal
11
Anna Dziura
K
|
WYDARZENIA
ażdy z nas oddałby
szczyt Broad Peak za
to, by chłopaki do nas
wrócili. Niestety, jest to
niemożliwe. Nie da się
cofnąć czasu – o kulisach
zimowego wejścia na
Broad Peak opowiada
Artur Małek.
12
Piątego marca tego roku, Maciej
Berbeka, Adam Bielecki, Artur Małek
i Tomasz Kowalski dokonali wspaniałego, a zarazem pierwszego w historii,
zimowego wejścia na Broad Peak. Ta
góra, znajdująca się na granicy Chin
i Pakistanu ma 8047 m. Podczas zejścia
tragicznie zginęli Maciek i Tomek.
Broad Peak to dwunasty z ośmiotysięczników, który został zdobyty
zimą. Maciej Berbeka, Adam Bielecki, Tomasz Kowalski i Artur Małek to
dziesiąta polska ekipa, która dokonała
premierowego zimowego wejścia na
ośmiotysięczną górę.
Broad Peak zdobyty! W godzinach od
17.30 do 18.00 czasu lokalnego, czterech wspinaczy zespołu szturmowego
dokonało pierwszego zimowego wejścia na szczyt góry.
Zimowa wyprawa zakończona sukcesem? Nie do końca. Dwóch himalaistów ,,złapało się” w pułapkę góry.
Góry mają w sobie pierwiastek majestatyczny, ich bajeczny krajobraz kusi
i zachęca do wypraw. O przebiegu wejścia na Broad Peak opowiada Artur
Małek.
PRZYGODA Z GÓRAMI
W 2010 roku ze swoją narzeczoną
(teraz żoną) postanowiliśmy ,,coś”
zmienić w swoim życiu i pojechaliśmy
w Himalaje. Były one zawsze w moim
wyobrażeniu, marzeniach (…) Jak zobaczyłem te góry, to nie mogłem przestać na nie patrzeć. Później zaczęły się
bardziej ekstremalne wspinaczki w
zimie w Alpach. Tam też zacząłem rozwijać swoje marzenia coraz bardziej –
opowiada Artur Małek.
Wspinanie się zaczynał w polskich Tatrach, gdzie można doskonalić zdolności, rozwijać swoje umiejętności. Można przeżyć niesamowite wspinaczki,
ponieważ Tatry są bardzo specyficznymi górami, z warunkami pogodowymi,
które często panują w Himalajach. Tatry dają szansę na rozwój, a później na
zobaczenie innego ,,górskiego kawałka
świata”- mówił himalaista.
Przełomowy etap w życiu Artura
Małka zapoczątkował program Polski
Himalaizm Zimowy 2010-2015. Po
zakwalifikowaniu się do kadry narodowej rozpoczął prawdziwą przygodę
z górami.
WYPRAWA - OBÓZ IV
O świcie, 5 marca (5:15) czwórka
himalaistów wyruszyła z obozu IV, na
wys. 7400m. Decyzja wyjścia uzależniona była od panujących tam warunków, jak i prognozy na kolejne doby.
W drodze na szczyt pokonaliśmy
trzy szczeliny, z których najtrudniejszą
ubezpieczyliśmy liną poręczową. Do
przełęczy drogę prowadzili na zmianę Adam Bielecki i Maciej Berbeka. Na
przełęcz i grań, na wys. około 7900 m
weszliśmy o 12:30 w kolejności Adam,
Maciej, a potem ja i Tomek – wspomina
Małek.
Czwórka himalaistów wspinała się w
dwóch zespołach. Pierwszy tworzyli
Bielecki-Małek, zaś drugi Berbeka-Kowalski. Od przełęczy w górę, z powodu
trudności do przedwierzchołka Rocky
Summit (8027 m) szliśmy związani
liną w dwóch osobnych zespołach –
mówi Artur Małek. Zespół Bieleckiego i Małka wspinał się jako pierwszy.
Na przedwierzchołku Rocky Summit
8027 m byliśmy ok. godziny 16.00,
podjęliśmy również wspólną decyzję o
kontynuowaniu ataku.
Zespół himalaistów rozłączył się
w drodze na szczyt. Pomiędzy pierwszym a ostatnim zdobywcą było 40
minut różnicy. Ze szczytu schodziliśmy
kolejno, zaraz po jego zdobyciu, nie
oczekując na pozostałych – powiedział
himalaista.
WSPINAMY SIĘ
Warunki panujące na takiej wysokości zimą są różne. Kilkunastogodzinny
atak szczytowy jest niezwykle wyczerpujący. Oczekiwanie w warunkach
zimowych na tej wysokości nie jest
możliwe – grozi wychłodzeniem, hipotermią i innymi problemami zdrowotnymi – wyjaśnia.
Podjęta przez zespół decyzja o kontynuacji ataku była przemyślana pod
BRAK KONTAKTU
Z Tomaszem Kowalskim kilkakrotnie
nawiązano łączność radiową. Niestety,
z Maciejem Berbeką, od chwili zdobycia przez niego szczytu, nie było żadnego kontaktu.
Rano, po krótkim odpoczynku, postanowiłem wyjść na poszukiwanie
kolegów. Zabrałem picie w termosie
i wyszedłem w stronę przełęczy. Zdołałem wspiąć się zaledwie kilkadziesiąt metrów i musiałem zawrócić.
Po powrocie człowiek jest na skraju
fizycznego wycieńczenia. Dodatkowo, zaistniałe wydarzenia przyćmiły
cały ten wyczyn. Każdy z nas oddałby
szczyt Broad Peak za to, by chłopaki do
nas wrócili. Niestety jest to niemożliwe. Nie da się cofnąć czasu.
Wspinaczki górskie uczą wytrwałości, odporności i umiejętności ponoszenia konsekwencji własnych decyzji.
Zaplanowana zbyt długa trasa zwiastuje powrót nocą, zbyt mało wody lub
jedzenia, oznacza pragnienie i głód,
poddanie się zmęczeniu nie pozwoli
dojść do celu. Schodząc ze szczytu ma
się świadomość własnych możliwości.
Na szczycie Broad Peak stanęli: Adam Bielecki
(17:20) Artur Małek (17:50), Maciej Berbeka
i Tomasz Kowalski (18:00). Dwóch ostatnich
zginęło podczas zejścia ze szczytu.
Powyższy tekst jest zapisem bezpośredniej relacji Artura Małka, przedstawionej 8 sierpnia br.
w Zajeździe „Pod Skałą”, w ramach „Jasielskich Spotkań z Podróżnikami”.
Na zdjęciu: goście z Afryki podczas koncertu (fot. A. Dziura).
Gospel w Bieździedzy
Anna Dziura
P
owstały w 2002 roku
zespół Claret Gospel
gościł 5 sierpnia br. w kościele pw. Trójcy Świętej
w Bieździedzy. Po uroczystej mszy świętej odbył
się przed kościołem niezwykły koncert.
Na co dzień grupa ta związana jest z
Kościołem na Wybrzeżu Kości Słoniowej i tam też stanowi grupę liturgiczną.
Głównym założeniem dla artystów
jest prowadzenie modlitwy uwielbienia poprzez muzykę i dzielenie się
Słowem Bożym podczas koncertów,
spotkań modlitewnych, czuwań, nabożeństw.
W repertuarze zespołu dominuje
muzyka gospel, którą śpiewają z największą radością i przekonaniem. Jest
to pierwsza prawdziwa grupa gospelowska na Wybrzeżu Kości Słoniowej,
gdzie raczej dominuje styl reggae.
Trudna sytuacja społeczno-polityczna
OPINIA
panująca w kraju urodzenia wykonawców nie przeszkadza im robić tego, co
kochają. - Dzięki śpiewaniu otrzymująemy wiele łask, za które jesteśmy Bogu
bardzo wdzięczni – mówi o. Roman
Woźnica, misjonarz, opiekun duchowy
zespołu.
Podczas koncertu artyści wykonali
m.in. utwory „Nabucco” G. Verdiego
czy „Alleluja” G. F. Haendla. Wystąpili
w oryginalnych strojach, makijażach
i fryzurach afrykańskich.
Ich tournée ewangelizacyjne, wypełnione jest śpiewem o miłości, pokoju,
radości. W prezentowanych przez nich
utworach słyszymy również o bólu,
wojnach, a także niesprawiedliwości.
Zapełniony kościół, rozmodlona
i roztańczona publiczność, niecodzienne spotkanie, niepowtarzalny koncert,
a zarazem świadectwo wiary i uwielbienia Boga – tak można podsumować
koncert w Bieździedzy.
Grupa ewangelizacyjna Claret Gospel
z misji ojców klaretynów w Abidżanie
i Bouaflé z Wybrzeża Kości Słoniowej
pokazała, jak śpiewem i tańcem modli
się Afryka.
Po koncercie można było zakupić płyty z utworami w wykonaniu zespołu
oraz innych ,,afrykańskich” pamiątek.
Porywające widowisko grupy Claret Gospel z Wybrzeża Kości Słoniowej
w Bieździedzy pokazuje, jak różną postać, barwy i brzmienia, może przyjmować sposób okazywania chwały Bogu.
Również w Polsce nurt szeroko rozumianej muzyki religijnej, w tym
i muzyki gospel, staje się bardzo popularny. Można nawet pokusić się
o stwierdzenie, że jest to zjawisko coraz bardziej powszechne. Mamy już
muzykę religijną w wydaniu dziecięcym, oazowym, bluesowym, a nawet
hardrockowym.
Odejście od tradycjonalizmu w wyznawaniu wiary pokazuje inny wymiar
religijności. I choć nie przez wszystkich prawidłowo zrozumiany, choćby
z racji różnic kulturowych, to jednak szczery, prawdziwy i bezpośredni.
Sylwester Wilk
| WYDARZENIA
Mroźna grań
Broad Peak
każdym względem. Sami doskonale
wiedzieli, na ile ocenić swoje możliwości, a dodatkowo sprzyjające warunki
atmosferyczne utwierdzały w przekonaniu, ,,by wspinać się dalej”.
Temperatura wynosiła od minus 29
do minus 35 (w nocy), było prawie
bezwietrznie, całkowicie bezchmurnie, przy pełnej, niezakłóconej widoczności. - W tak, jak na zimę, doskonałych warunkach do wspinaczki, szanse
powodzenia były ogromne – mówi Artur Małek.
Mroźna grań Broad Peaku wywołała,
niepoprzedzone żadnymi wcześniejszymi sygnałami, pogorszenie stanu
zdrowia Tomasza Kowalskiego.
Pobyt na takiej wysokości powoduje, że człowiek szybko traci siły, dlatego trzeba jak najszybciej wracać. Nie
można tracić czasu na żadne postoje,
odpoczynki. Żeby się uratować, trzeba
jak najszybciej stamtąd uciekać. Wysiłek, jaki trzeba włożyć po zdobyciu
szczytu i nakazać ciału do powrotu,
jest ogromny (…). Jeden krok porównywalny jest do trzydziestu w dół . Być
może i to spowodowało, że Tomasz
Kowalski nie był w stanie fizycznie
wykrzesać z siebie tej energii (…). Z
Maćkiem nie było kontaktu przez całą
noc. Postanowiłem poczekać na niego
jeszcze jedną noc w obozie czwartym.
Byłem niesamowicie wycieńczony, ale
wiedziałem, że Maciek jest silną osobą,
również pod względem psychicznym.
Wiedziałem, że trzeba dać mu szansę. Nadzieja umiera ostatnia, trzeba
wierzyć, dlatego postanowiłem zostać
w obozie, wiedząc, że może się to dla
mnie źle skończyć.
13
Marzenia, a może
nasze kaprysy
C
zy nie jest tak, że kiedy się czegoś gorąco pragnie, konsekwentnie dąży do
celu, a później się go osiągnie, to kolejne nasze marzenia stają się tylko kaprysami? A może po osiągnięciu jednego celu, stawiamy sobie kolejny i mamy
zdwojoną siłę, by go osiągnąć?
Kto z nas nie marzył o rycerzu na białym koniu, ekstra sportowym samochodzie, wygranej w totka, o tym żeby zarobić, a się dużo nie narobić… Marzenia
były, są i będą.
Gdy marzymy, jest nam wygodnie. Jeśli nadchodzi czas ich realizacji, to już nie
jest tak kolorowo. Pojawiają się trudności, wiele razy trzeba wracać do punktu
wyjścia i tak w kółko. Wówczas marzenia zaczynają przeszkadzać.
Jednak samo posiadanie owych marzeń jest takie budujące, takie fajne. Kochamy swoje marzenia, ale czy ich realizacja też wzbudza u nas takie uczucia?
A może boimy się ich styczności ze światem realnym?
Anna Dziura
redaktor naczelna
portalu miastojaslo.pl,
mama sześcioletniego Dominika
i trzyletniej Oliwki
fot. Ł. Dziura
I
m bliżej do ich spełnienia, tym bardziej powiązana z nimi nadzieja daje nam
siłę. Pomyśl, ile razy marzyłeś/marzyłaś o rzeczach, których spełnienie graniczy z cudem? Od piaskownicy w naszych głowach kształtują się marzenia. Już
od takiego małego brzdąca o czymś, o kimś marzymy. Czasem marzeniem jest
lizak, lalka Barbie, pójście na dyskotekę ze znajomymi i chęc pozostania choćby
,,minutę” dłużej. Marzymy o wspaniałej przyszłości dla naszych dzieci. Chcemy,
by dobrze wybrały swoją drogę, by dostały się na najlepsze studia, żeby były
szczęśliwe. Nieustannie marzymy.
M
arzysz o czymś, dążysz do realizacji celu i nie ważne, nie liczy się czas,
jaki upłynie, nim to osiągniesz. Ważne, że może ci się udać. Ta nasza
,,droga ku marzeniom” jest bardzo zróżnicowana. Zastanów się, ile razy ktoś
rzucał ci kłody pod nogi. A z drugiej strony pomyśl, czy to cię powstrzymało?
Myślę, że większość z nas jeszcze bardziej się w takich sytuacjach mobilizuje.
Jeśli siła naszych marzeń jest potężna, jeśli mocno czegoś chcemy, niewątpliwie się to uda. Choć pewnie trzeba będzie ,,krążyć” trochę wokół tego samego
punktu, no, ale cóż?! Wtedy dobrze jest się zmobilizować, skumulować w sobie
mnóstwo pozytywnej energii i ruszyć do boju ze zdwojoną siłą. Często marzenie jest jedyną, ostatnią, wyjątkową, osobistą rzeczą posiadania. Warto zacząć
je realizować.
Jajka mądrzejsze
od kury
M
oje dzieciaki już są coraz starsze i bardziej rozumne (czytaj przemądrzałe). Nie ma takiej rozmowy, w której nie umocniłyby mnie w przekonaniu,
że tę wiedzę, którą staramy się im przekazać potrafią w znakomity sposób
wykorzystać. Oczywiście w ten sposób, że wszystko układa się po ich myśli.
Kobieta - brzmi dumnie ...
Ostatnio Isia uświadomiła mi, na przykład, że nie jestem kobietą. A zaczęło
się całkiem niewinnie. Kazałam mojej sześcioletniej córeczce posprzątać kawałek ciasta, który przy jedzeniu upadł jej na podłogę.
- Mamo, jestem kobietą – powiedziała dobitnie Iśka, patrząc na mnie z pełną
powagą. Była ogromnie zdziwiona, że coś takiego w ogóle przyszło mi na myśl.
- Jestem kobietą – powtórzyła głośniej, gdy patrzyłam na nią z rozbawieniem.
- A kobieta nie sprząta? - pytam. A w duchu już przeklinałam swój ostatni wykład, w którym uczulałam ją, że kobieta, przede wszystkim, powinna być damą
i znać swoją wartość.
Isia mocno i stanowczo potrząsa głową.
- A co kobieta robi? – dopytuję, ale boję się odpowiedzi.
- No, może, ewentualnie, tańczy – odparła i zostawiła ciastko na podłodze.
Agata Koba
filolog klasyczny,
mama siedmioletniego Miśka
i pięcioletniej Iśki
fot. archiwum prywatne
... a rodzice mają obowiązki.
Z
a to od Miśka dowiedziałam się, jak powinni zachowywać się i co robić
rodzice. Mój synek nie przywiązuje uwagi do wielu rzeczy. Nie przeszkadza
mu, że zakłada czerwone skarpetki do zielonych spodenek, ani nawet to, że
skarpetki są odwrócone na lewą stronę. Czasami nawet zdarzało mu się ubrać
lewego buta na prawa nogę. Poza tym, oddałby innym wszystko co ma, nawet
te rzeczy, na których bardzo mu zależy. Nie umie odmówić. Taki ma charakter.
Więc tłumaczę mu, że zginie we współczesnym świecie.
- Pomyśl trochę, zanim coś zrobisz - radzę.
- To wy musicie o wszystkim myśleć za mnie. Ja mam jeszcze czas - odpowiedział mi całkiem niedawno.
- Dlaczego? - pytam naiwnie.
I otrzymuję najbardziej logiczną i prostą odpowiedź.
- Bo dorośli mają większy mózg niż dzieci - mówi Misiek.
Z
14
Chrzty
Małżeństwo
25/05/2013 - Martyna Julia Wesołowska (szafarz ks. P. Sałek)
08/06/2013 - Jakub Jan Kula (szafarz ks. M. Mijal)
22/06/2013 - Maja Maria Bracik (szafarz ks. T. Paszek)
13/07/2013 - Victoria Niklewicz (szafarz ks. A. Kostrząb)
14/07/2013 - Amelia Izabela Dziobak (szafarz ks. G. Krupa)
20/07/2013 - Marek Tomasz Brożyna (szafarz ks. A. Kostrząb)
20/07/2013 - Nikodem Norberciak (szafarz ks. P. Sałek)
21/07/2013 - Jakub Daniel Mastaj (szafarz ks. P. Sałek)
03/08/2013 - Nina Weronika Polak (szafarz ks. G. Krupa)
03/08/2013 - Jakub Jan Sokołowski (szafarz ks. G. Krupa)
03/08/2013 - Maja Irena Madejczyk (szafarz ks. P. Sałek)
04/08/2013 - Adam Jakub Janiga (szafarz ks. P. Sałek)
15/08/2013 - Klara Adelajda Piątek (szafarz ks. Ł. Mariuszyc)
15/08/2013 - Miłosz Michał Smyka (szafarz ks. Ł. Mariuszyc)
25/08/2013 - Michał Wiktor Kras (szafarz ks. M. Mijal)
11/05/2013 - Sylwia Zając i Wojciech Janiga
(pobłogosławił ks. J. Szczęch)
18/05/2013 - Kamila Kraus i Piotr Słowik
(pobłogosławił ks. T. Paszek)
25/05/2013 - Ewelina Sysoł i Marcin Serwiński
(pobłogosławił ks. Ł. Mariuszyc)
08/06/2013 - Justyna Kempska i Paweł Cholewiak
(pobłogosławił ks. T. Paszek)
15/06/2013 - Joanna Baran i Łukasz Wondołowski
(pobłogosławił ks. A. Kostrząb)
22/06/2013 - Justyna Winiarska i Krystian Jastrzębski
(pobłogosławił ks. T. Paszek)
29/09/2013 - Marta Majewska i Wojciech Błoński
(pobłogosławił ks. T. Paszek)
06/07/2013 - Ewa Jodłowska i Laurens van Houtvn
(pobłogosławił ks. G. Krupa)
24/08/2013 - Justyna Szpak i Sebastian Smoleń
pobłogosławił ks. G. Krupa)
24/08/2013 - Monika Dereń i Zbigniew Blask
(pobłogosławił ks. A. Kostrząb)
Nekrologi
18/05/2013 + Kazimierz Madejczyk
2/06/2013 + Adam Kopystyński
8/06/2013 + Bronisława Jodłowska
9/06/2013 + Teofil Pniewski
9/06/2013 + Barbara Filus
14/06/2013 + Anna Szyszkowska
15/06/2013 + Krystyna Krzyżanowska
19/05/2013 + Kazimierz Dyczyński
22/06/2013 + Maria Musiał
6/07/2013 + Kazimierz Dziedzic
13/07/2013 + Marek Patroś
21/07/2013 + Helena Twarduś
27/07/2013 + Henryk Gliwa
10/08/2013 + Helena Szczepanik
17/08/2013 + Julian Krokos
F E L I E TO N / S A K R A M E N T Y
Sakramenty w Kościółku
06/07/2013 - Angelika Podrazik i Mirosław Czech
(pobłogosławił ks. A. Kostrząb)
06/07/2013 - Barbara Buczkowska i Witold Korzeń
(pobłogosławił ks. G. Krupa)
13/07/2013 - Małgorzata Palar i Michał Kojałowicz
(pobłogosławił ks. A. Kostrząb)
20/07/2013 - Paulina Dec i Kamil Sitek
(pobłogosławił ks. A. Kostrząb)
20/07/2013 - Małgorzata Lusińska i Wojciech Hanus
(pobłogosławił ks. G. Krupa)
27/07/2013 - Agnieszka Kaput i Michał Fortuna
(pobłogosławił ks. M. Story)
03/08/2013 - Joanna Wójcik i Łukasz Suchański
(pobłogosławił ks. P. Wala)
10/08/2013 - Ewa Piekarz i Sebastian Zięba
(pobłogosławił ks. P. Sałek)
17/08/2013 - Katarzyna Gawron i Artur Bal
(pobłogosławił ks. A. Kostrząb)
17/08/2013 - Joanna Reczek i Grzegorz Kielar
(pobłogosławił ks. Ł. Mariuszyc)
17/08/2013 - Monika Libuszowska i Łukasz Bajorski
(pobłogosławił ks. T. Paszek)
|
|
F E L I E TO N / S A K R A M E N T Y
acznij od małych, nawet najmniejszych kroków. Z każdym dniem będziesz
bliżej marzeń, aż w końcu osiągniesz cel. Nie patrz na to, co ludzie powiedzą. Ważne, że ty będziesz szczęśliwy. Opinie ludzi, nie mają żadnego znaczenia. Liczysz się Ty. Do dzieła!
15
Na zdjęciu: dzieci podczas procesji Bożego
Ciała w Jaśle 30 maja 2013 r.
Za udostępnienie fotografii redakcja
dziękuje portalowi miastojaslo.pl