Nasza Parafia Nr 22

Transkrypt

Nasza Parafia Nr 22
NR 22 •696• / 02.06. 2013 r. / IX NIEDZIELA ZWYKŁA •ROK C•
ISSN 1506•3089
U!"#$%&'(&' )*+,& )'-(&47
D••••••• N••"•••# ••$%& (Ł% 7, 1-10)
G
dy Jezus dokończył
swoich mów do ludu,
który się przysłuchiwał,
wszedł do Kafarnaum. Sługa
pewnego setnika, szczególnie
przez niego ceniony, chorował
i bliski był śmierci. Skoro setnik posłyszał o Jezusie, wysłał
do Niego starszyznę żydowską z prośbą, żeby przyszedł
i uzdrowił mu sługę. Ci zjawili
się u Jezusa i prosili Go usilnie:
«Godzien jest, żebyś mu to wyświadczył, mówili, kocha bowiem nasz naród i sam zbudował nam synagogę».
Jezus przeto wybrał się
z nimi. A gdy był już niedaleko
domu, setnik wysłał do Niego
przyjaciół z prośbą: «Panie, nie
trudź się, bo nie jestem godzien,
abyś wszedł pod dach mój.
I dlatego ja sam nie uważałem
się za godnego przyjść do Ciebie. Lecz powiedz słowo, a mój
sługa będzie uzdrowiony. Bo
i ja, choć podlegam władzy,
mam pod sobą żołnierzy. Mówię
temu: “Idź” – a idzie; drugiemu:
“Chodź” – a przychodzi; a mojemu słudze: “Zrób to” – a robi».
Gdy Jezus to usłyszał, zadziwił się i zwracając się do tłumu,
który szedł za Nim, rzekł: «Powiadam wam: Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu». A gdy wysłani wrócili do
domu, zastali sługę zdrowego.
DYPTYK Z CENTURIONEM
jestem żołnierzem obcego
mocarstwa
jestem okupantem
ten co choruje nie jest moim
synem
tylko służącym
wasz Jahweh nie jest moim
bogiem
słyszałem o tobie wiele nie
rozumiem
nie śmiem zaprosić cię do mego
domu
wierzę że wystarczy
jeśli powiesz słowo
II
byś wszedł pod dach mój
i nie na taras gdzie najwięcej
słońca
nie do jasnej izby gdzie przyjmuję
gości
wejdź do zakamarków gdzie są
ciasne przejścia
przez kręte korytarze sekretne
izdebki
zstąp do piwnic ciemnych
gdzie stoi umarłe powietrze
nie zapraszam cię światło
wzywa ciemność moja
ks. Janusz Pasierb
(«Wiersze religijne», Poznań – Warszawa 1983, str. 96)
W numerze:
STRONA 2 - SŁOWO KARDYNAŁA NYCZA
STRONA 3 - I KOMUNIA ŚWIĘTA
STRONA 4 - 25-LECIE PARAFII
STRONA 5 - WYSTAWA JUBILEUSZOWA
STRONA 6 - INWAZJA ZABOBONU (II)
STRONA 7 - OKIEM PEDAGOGA - ZABAWKI
Nasza Parafia nr 22/2013
Słowo Metropolity Warszawskiego Kazimierza Kardynała Nycza
na VI Święto Dziękczynienia
Drogie Siostry i Drodzy Bracia
w Chrystusie Panu!
1. Panie, nie jestem godzien abyś
wszedł pod dach mój (...). Lecz powiedz słowo, a mój sługa będzie
uzdrowiony... (Łk 7,6-7) Postawa setnika z Kafarnaum, który szukając pomocy dla swego chorego sługi wyraził
wiarę w boską moc Jezusa Chrystusa,
pozostaje wciąż swoistą normą wiary
dla chrześcijan. W każdej Eucharystii
powtarzamy słowa tego pokornego
wyznania, ufając, że Bóg wypowiedział
w Jezusie słowo mocy - i że to słowo
dokona w nas tego, co oznacza: będzie źródłem miłosierdzia dla naszych
schorzałych serc. I tak się dzieje. Bóg
jest niezawodnym sojusznikiem człowieka - tak, jak matce nigdy nie znudzi
się karmić własnego dziecka, tak też
Bogu nigdy nie znudzi się okazywanie
nam swojej życzliwości. Jakże mogłoby
się nam samym znudzić dziękowanie
za dobro, którym jesteśmy nieustannie obdarzani? Święto Dziękczynienia,
które dziś obchodzimy po raz szósty,
jest właśnie po to, byśmy odnowili
w sobie postawę dziękczynienia.
Chwalcie Pana, bo dobry, bo Jego
łaska na wieki... Autor psalmu 136 znajduje aż dwadzieścia sześć powodów, by
wychwalać dobroć Boga - i ani razu się
przy tym nie powtarza. Czy nie warto
i nam stale uaktualniać listy motywów
naszej wdzięczności? My, Polacy, uchodzimy za ludzi o dobrych, otwartych
sercach, którzy jednak lubią narzekać
- czasem narzekać na wszelki wypadek,
na zapas, by nie zmarnował się ani jeden
okruch nieszczęścia, trudu, cierpienia,
jakich - rzeczywiście - nie szczędzi nam
życie. To jednak nie jest metoda Jezusa,
to nie jest logika Ewangelii!
Św. Paweł napomina nas dzisiaj:
Nadziwić się nie mogę, że tak szybko
chcecie od tego, który was łaską Chrystusa powołał, przejść do innej Ewangelii. Innej jednak Ewangelii nie ma...
(Ga 1,6-7) Jaka jest owa prawdziwa
Dobra Nowina, Ewangelia ofiarowana
nam przez Jezusa, Syna Bożego? To
przekonanie, że miłość jest potężniejsza niż śmierć, że łaska jest silniejsza
str. 2
niż grzech, że sprawiedliwość zatriumfuje nad nieprawością. Chrystus zwyciężył świat i obiecuje, że my również
możemy mieć w nim udział: Wszystko
bowiem, co z Boga zrodzone, zwycięża
świat; tym właśnie zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara
(1 J 5,4). Jakże nie dziękować Bogu za
niezasłużony dar wiary?
2. Zaprawdę godne to jest, abyśmy
Tobie, Ojcze Święty, zawsze i wszędzie
składali dziękczynienie, przez naszego Pana Jezusa Chrystusa... W każdej
Mszy św. słyszymy, że dziękowanie
Bogu w każdych okolicznościach życia jest sprawiedliwe, słuszne i zbawienne. Przyświadczamy tym słowom,
potem zaś klęcząc adorujemy tę chwilę, w której Jezus, mając świadomość
przybliżającej się męki, wziął do ręki
chleb, który miał się stać sakramentem
Jego umęczonego Ciała - i dziękował
Ojcu... Zawsze i wszędzie składać
dziękczynienie - to prawdziwy znak
rozpoznawczy wszystkich, którzy rzeczywiście chcą naśladować Zbawiciela.
W naszej procesji dziękczynnej
idziemy dzisiaj warszawskim Traktem
Królewskim niosąc relikwie św. Andrzeja Boboli, Patrona Polski. Umęczony przez Kozaków w 1657 roku
jezuita został 75 lat temu uroczyście
kanonizowany w Rzymie, po czym
jego relikwie zostały przewiezione do
Warszawy. Triumfalny przejazd przez
Polskę a potem wjazd męczennika do
Stolicy był wówczas okazją do wielkiego dziękczynienia Bogu za to, że
daje nam tak mocnych i wyrazistych
świadków wiary. Na ulicach Warszawy
witali ciało świętego najwyżsi dostojnicy państwowi, pamiętając o tym, że
w 1819 r., w głębokich ciemnościach
rozbiorowej nocy, zapowiedział - przez
proroczą wizję dominikanina Alojzego
Korzeniewskiego - odzyskanie
przez Polskę niepodległości. Jak kruchym darem jest wolna Polska przekonaliśmy się już rok po sprowadzeniu
relikwii św. Andrzeja Boboli, gdy hitlerowskie Niemcy i stalinowska Rosja
Sowiecka dokonały kolejnego rozbioru
naszej Ojczyzny.
Razem ze św. Andrzejem, a także
z bł. Janem Pawłem II i Sługą Bożym
Stefanem Kardynałem Wyszyńskim dziękujmy dziś za Ojczyznę. Codzienność przypomina nam, że wiele spraw
nas dzieli. Dobrze, że spieramy się
o kształt Rzeczypospolitej; niedobrze,
że te spory przybierają czasem postać
kłótni i awantur, w których zapominamy o szacunku wobec przeciwnika
i odmawiamy sobie nawzajem prawa
do nazywania się patriotami. Czy dziś,
w Święto Dziękczynienia, nie należałoby wezwać całej polskiej klasy politycznej, w ogromnej większości składającej
się przecież z uczniów Chrystusa, by
w najważniejszych sprawach potrafiła wznieść się ponad podziały? Niech
ustąpią gniewy i spory, a pośrodku nas
niech będzie Chrystus!
3. Wróćmy raz jeszcze do św. Pawła, który w duchu odpowiedzialności za
powierzonych sobie ludzi wyznaje: Czy
zabiegam o względy ludzi, czy raczej
Boga? Czy ludziom staram się przypodobać? Gdybym jeszcze teraz ludziom
chciał się przypodobać, nie byłbym sługą Chrystusa. (Ga 1,10) Jakie pole odpowiedzialności wyznacza nam dzisiaj
Opatrzność? Szukanie wspólnego dobra dla zabezpieczenia pomyślnej przyszłości Ojczyzny oznacza dzisiaj przede
wszystkim troskę o rodzinę. Musimy
wszyscy pochylić się nad tym Bożym
darem, tym głębiej, im bardziej zdaje
się on być darem lekceważonym, zagrożonym i kruchym. Jeszcze raz błagamy
więc polityków wszystkich szczebli:
Nasza Parafia nr 22/2013
gdy chodzi o rodzinę - umilknąć muszą
spory polityczne! Miejcie odwagę zrezygnować z ciasnych, partyjnych wizji,
gdy zagrożona jest biologiczna całość
narodu, zarówno przez zatrważająco
niską dzietność jak i przez ogromną
skalę emigracji młodych Polaków!
Dziękujemy dzisiaj Bogu za cud
każdej rodziny, która przy wszystkich
swoich słabościach i trudnościach jest
zarówno kościołem domowym jak
i pierwszą szkołą człowieczeństwa
i cnót obywatelskich. Dziękujemy
Opatrzności także za wszystkie dzieci,
które są najlepszą inwestycją w naszą
polską przyszłość i - poniekąd - najpewniejszym ubezpieczeniem społecznym. Dziękujemy za was, młodych,
którzy nie boicie się rozpoczynać
wspólnej drogi budowania życia małżeńskiego i rodzinnego. Przywołując
dzisiaj świadectwo św. Andrzeja Boboli
prosimy: uczcie się od niego, że jak nie
ma chrześcijańskiego męczeństwa bez
miłości, tak też nie ma miłości bez próby krzyża. Pamiętajcie o tym zwłaszcza
wtedy, gdy wasze małżeństwo przechodzi kryzys. Nie poddawajcie się! Sam
Bóg obiecał, że będzie gwarantem waszej miłości!
4. Niech wszystkie narody ziemi poznają Twe imię (...). Niech też wiedzą,
że Twoje imię zostało wezwane nad tą
świątynią. (1 Krl 8,43) Słowa modlitwy króla Salomona chcemy uczynić
naszymi, gdy gromadzimy się dzisiaj
- w duchowej wspólnocie - przy świątyni Bożej Opatrzności w Warszawie.
Wspominamy wielkiego swoją pokorą
i dobrocią inicjatora budowy tej świątyni - Wotum Narodu, Księdza Prymasa
Józefa Glempa, który odszedł do Pana
w styczniu tego roku. Jak bardzo wierzył on w to, że Polaków stać na ten
pomnik wdzięczności wobec Bożej
dobroci. Ufamy, że wciąż patronuje naszym wysiłkom!
Dziękuję za wszystkich, którzy
Wotum Narodu uznają za swoje osobiste wotum - wdzięczny dar dla Boga.
Dziękuję za modlitwy i ofiary pieniężne. Pokornie proszę o wasze wsparcie
podczas dzisiejszej zbiórki po Mszach
świętych, przeprowadzanej dzięki życzliwości Księdza Proboszcza. Od waszej
hojności zależy, jak prędko będziemy
mogli wyśpiewać nasze narodowe Te
Deum we wnętrzu świątyni i uczyć się
patriotyzmu od dwóch wielkich Polaków: bł. Jana Pawła II i Sługi Bożego
Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz
od zasłużonych Polaków spoczywających w Narodowym Panteonie.
Dziękując dzisiaj Bogu razem
z wami i dziękując Bogu za was, zapewniam o modlitwie całego Kościoła
Warszawskiego i z serca błogosławię.
Warszawa, dn. 25. 04. 2013 r.
† Kazimierz Kardynał Nycz
Metropolita Warszawski
Z ŻYCIA PARAFII
I KOMUNIA ŚWIĘTA
„D
rogie dzieci! Nigdy nie zapomnijcie tego dnia, kiedy
pierwszy raz przyjęłyście Pana Jezusa do serca. Ale też nie pozwólcie,
żeby w dalszych dniach, miesiącach,
czy latach Pan Jezus był od Was daleko. Przyjmujcie Go jak najczęściej,
przystępujcie do spowiedzi św. Bo kto
ma czas dla Pana Jezusa, ten w Niego
prawdziwie wierzy. Oby Wasza wiara,
drogie dzieci zawsze była mocna, pełna mocy Ducha Świętego” – mówił
w homilii ks. Józef Groński do dzieci
pierwszokomunijnych.
W tym roku 170 dzieci ze Szkoły
Podstawowej nr 341 im. Twórców Literatury Dziecięcej przystąpiło do Pierwszej Komunii św. 18 maja. Uroczystość
odbyła się w dwóch grupach – o godz.
10.00 i 12.00. Mszy św. przewodniczył
proboszcz ks. Józef Groński, który
również wygłosił homilię do dzieci
i do rodziców. Nad przebiegiem Pierwszej Komunii św. czuwała s. Dorota
i ks. Rafał.
str. 3
Nasza Parafia nr 22/2013
25-LECIE PARAFII MICHALITÓW NA BEMOWIE
I POŚWIĘCENIE OŁTARZA
J
ubileusz 25-lecia istnienia obchodziła dziś parafia pw. Matki Bożej
Królowej Aniołów, prowadzona
przez księży michalitów na warszawskim Bemowie. Z tej okazji metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz
przewodniczył jubileuszowej Mszy św.
w trakcie której poświęcił ścianę ołtarzową, złożoną z figury Matki Bożej
w otoczeniu aniołów, dzieło Wincentego Kućmy, jednego z najwybitniejszych
polskich rzeźbiarzy. Metropolita warszawski dziękował artyście za prostotę
i piękno wykonanego dzieła.
Nawiązując w kazaniu do dzisiejszej uroczystości Trójcy Przenajświętszej kard. Nycz podkreślił, że jest to
najważniejsza tajemnica wiary, w imię
której Jezus posyłał apostołów, a Kościół chrzci dzieci i szafuje sakramentami, a która była stopniowo odsłaniania
przez proroków. W pełni wypowiedział
ją Syn Boży - Jezus Chrystus. Tajemnica ta jest źródłem i wzorem wszelkiej
jedności. Jedność i różnorodność Trójcy Świętej powinna być wzorem dla
małżeństw i rodzin. Odejście od tego
wzorca w naszej cywilizacji euroatlantyckiej dziś prowadzi do zagubienia
człowieka, z jego powodu cierpi małżeństwo i rodzina. - Wiemy, co dzieje
się z małżeństwem i dzietnością, jeśli
nie pójdziemy w kierunku jedności, nie
str. 4
rozwiążemy naszych problemów - mówił metropolita warszawski.
Kard. Nycz przywołał swoich poprzedników - kard. Stefana Wyszyńskiego, który zdecydował o utworzeniu
na Bemowie parafii oraz kard. Józefa
Glempa, który erygował ją w 1988 r.
Kaznodzieja mówił z aprobatą o klimacie wiary w tym miejscu, gdzie prowadzi się ludzi do zbawienia. Ćwierć
wieku temu zaczęto budować tu osiedle
mieszkaniowe, nikt jednak nie przypuszczał, że dzielnica tak się rozrośnie
i choć kościół jest pełen, wiadomo, że
nie wszyscy są z nim związani - mówił
metropolita warszawski.
Kard. Nycz szczególnie podziękował prof. Wincentemu Kućmie za prostotę i piękno wystroju kościoła i ścianę
ołtarzową, przedstawiającą scenę ukoronowania Matki Bożej przez anioły.
Stwierdził, że artysta jest tak związany z tym miejscem, że mógłby zostać
członkiem III Zakonu Zgromadzenia
Michalitów. Dziękował też zespołowi artystów, współpracowników prof.
Kućmy.
W przepełnionym kościele Mszę
św. koncelebrowali wraz z kard. Nyczem generał Zgromadzenia św. Michała Archanioła ks. Kazimierz Radzik
i ok. 30 księży. Obecni byli parafianie,
władze samorządowe dzielnicy Bemowo, a także siostry michalitki, które od
samego początku współtworzą parafię
wraz z księżmi.
Po Mszy św. została poświęcona
tablica pamiątkowa dedykowana ks.
Leopoldowi Bogdanowi Sotkiewiczowi, proboszczowi parafii św. Józefa na
Kole, dzięki któremu księża michalici
pracują na Bemowie - ich parafia została wydzielona z bardzo wówczas rozległej parafii na Kole.
Parafię pw. Matki Bożej Królowej Aniołów erygował 1 marca 1988
r. kard. Józef Glemp. W 1996 r. został
poświęcony kościół. Zgodnie ze swoim charyzmatem - pracy wychowawczej wśród młodzieży - księża michalici
i siostry michalitki prowadzą tu siłownię,
studio muzyczne, bibliotekę parafialną
im. bł. Jana Pawła II. Sala widowiskowa
nosi imię zmarłego tragiczni bp. Jana
Chrapka, michality który był związany z
parafią od początku jej istnienia.
Prof. Wincety Kućma - jeden
z najwybitniejszych współczesnych
rzeźbiarzy, medalier, rysownik, projektant wnętrz urodził się 25 maja1935
r. w Zbilutce. Studiował na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych
w Krakowie. Dyplom z wyróżnieniem
otrzymał w 1962 roku. Do dziś jest
związany ze swą uczelnią, na której wykłada jako profesor zwyczajny.
Jest autorem zarówno rzeźb monumentalnych, jak i małych form rzeźbiarskich, projektował medale, wnętrza
sakralne i świeckie. Swoje dzieła wystawiał na 20 wystawach indywidualnych,
75 ekspozycjach zbiorowych w kraju
i 53 za granicą. Jego dzieła znajdują się
w muzeach i kolekcjach prywatnych
w kraju i za granicą. Był uczestnikiem
wielu konkursów rzeźbiarsko-architektonicznych. Jest laureatem ok. 50 nagród
i wyróżnień, m.in. otrzymał Nagrodę
Miasta Krakowa, nagrodę l stopnia Ministra Kultury i Sztuki, I nagrodę "Rzeźba roku" w latach 67, 73, 77, II nagrodę
Biennale w Barcelonie, nagrodę II stopnia Ministerstwa Obrony Narodowej,
Nasza Parafia nr 22/2013
nagrodę II stopnia Ministerstwa Budownictwa. Jest także laureatem nagrody
l stopnia Ministra Kultury i Dziedzictwa
Narodowego za wybitne osiągnięcia
w pracy twórczej i dydaktycznej z zespołem Katedry Sztuk Wizualnych na
Wydziale Form Przemysłowych ASP
w Krakowie (1999).
Jego dzieła o tematyce sakralnej
znajdują się m.in. w Krakowie, Warszawie, Tarnowie, Krościenku, Iwoniczu
Zdroju, Toruniu, Irkucku, Sachalinie,
Sandomierzu, Pasierbcu, Zawierciu i
wielu innych miastach. Do najbardziej
znanych należą stacje Drogi Krzyżowej w sanktuarium w Pasierbcu;
monumentalna, 12-metrowa, nastawa
ołtarzowa „Najświętsza Rodzina –
Rodzina Rodzin” odsłonięta i poświęcona w 2008 roku w krakowskim kościele w Nowym Bieżanowie i „Ołtarz
Trzech Tysiącleci” (2008) na Skałce w
Krakowie.
za: ekai.pl
Zdjęcia można zobaczyć na stronie parafii, ich autorem jest p. Rafał Świłło.
„Byłem tu u was na wizytacji kilka dni i wiem, jak żywa jest to parafia. Jak wiele „wizytówek”
w swojej niezwykłości i żywotności ma ta parafia. Chociażby ten pięknie śpiewający chór.
Cała praca z dziećmi i młodzieżą w „dolnym kościele”, praca ze studentami, praca z grupami
dorosłych. Wymieniam te wszystkie sprawy, bo one świadczą najbardziej o tym, że tutaj
się prowadzi ludzi do wspólnoty, do komunii. I tutaj prowadzi się ludzi do zbawienia”.
z homilii kardynała Kazimierza Nycza
WYSTAWA JUBILEUSZOWA W „ANIELSKIEJ”
Tym, którzy nie widzieli tego na własne oczy, trudno jest uwierzyć. Ponad
trzydzieści lat temu, gdy na Bemowo przybywali jedni z pierwszych michalitów,
z trzynastego piętra bloku przy Gołuchowskiej 9, gdzie zamieszkali, jak na
dłoni widać było wielki, pusty teren, na którym miało się narodzić wielkie
osiedle. Dziś z tego samego miejsca, zajmowanego już od dawna przez świeckich
lokatorów, widać liczne, mniejsze lub większe budynki, które szczelnie
wypełniły dawne wojskowe lotnisko i których ciągle przybywa. Wśród gęstych
jak las bloków, można dostrzec srebrny krzyż na wieży kościoła. Góruje
on nad budynkami. Przypomina w ten sposób o Bogu parafianom kościoła
Matki Bożej Królowej Aniołów, którzy tutaj wybrali miejsce swojego życia.
Zapraszamy na wystawę: „Historia Parafii”
z okazji Jubileuszu 25-lecia powstania parafii
Matki Bożej Królowej Aniołów.
Wystawa czynna w Galerii Anielskiej
po każdej Mszy św. w niedzielę i święta,
a w dni powszednie od 9.00 do 20.00.
.*$)"-*$*
/"#&.08*&
1"3"'*"."5,*#0&+
,3³-08&+"/*0ƒ³8
Historia Parafii
Jubileusz 25–lecia
Wystawa czynna
po każdej Mszy św. w niedzielę i święta,
a w dni powszednie od 9.00 do 20.00
str. 5
Nasza Parafia nr 22/2013
INWAZJA ZABOBONU (CZ. II)
ALINA PETROWA-WASILEWICZ (KAI)
P
rof. Łukasz Turski, inicjator listu
„W obronie rozumu” uważa, że
ogromna popularność horoskopów i przepowiedni świadczy o wielkim
deficycie racjonalnego myślenia. „Szkoły
nie uczą racjonalnego myślenia, opartego na racjonalnym postrzeganiu rzeczywistości” - ocenia naukowiec. Nie
potrafi pojąć, jak ludzie żyjący w XXI w.
mogą dać wiarę magowi z telewizji, który twierdzi, że postawioną przed ekranem butelkę wody zamieni w panaceum
na wszystkie choroby? (...) Ubolewa, że
dużą i niedobrą rolę w popularyzacji
ezoteryki odgrywają media. „Jeśli to robią tabloidy, można to uznać za część
ich strategii, ale jeśli opiniotwórcze radio
publikuje długą rozmowę z osobą, która
zajmuje się tzw. «intuicyjnym tarotem»,
to też jest w tym głęboki bezsens, gdyż
część słuchaczy bezkrytycznie uznaje to
za prawdę”.A ponadto - jest to dobry
towar. „Horoskopy dobrze się sprzedają
i jeśli jest wolna kolumna zawsze można ją zająć przepowiedniami. Przepowiednie Nostradamusa zawsze zostaną
opublikowane” - stwierdza prof. Turski.
Wspomina dobrego dziennikarza gospodarczego, który jest zwolennikiem UFO.
„Jeżeli człowiek nauczy się, jak działają
prawa przyrody, to nie zaaprobuje takich
informacji” - mówi profesor. Zdumiewa
go też, że w głowach współczesnych ludzi może egzystować mieszanka wiedzy
racjonalnej i wiary w gusła. Jak można
to połączyć? - To pytanie do socjologów,
psychologów, psychiatrów - stwierdza.
Potrzeba bezpieczeństwa, ukryty lęk
przed przyszłością, mechanizm obronny - psycholog z Katowic Ewa Kusz
wylicza powody, dla których wróżbici
i magowie cieszą się tak wielką popularnością. Z jej obserwacji wynika, że osoby, którym brakuje stabilności psychicznej, szukają bezpieczeństwa i kogoś, kto
zaopiekowałby się nimi, kto dałby im
jakąś wiedzę o przyszłości i gwarancję,
że nie będzie ona nie do udźwignięcia.
- Wróżbici powodują, że przyszłość jest
bardziej przewidywalna, mniej groźna mówi Ewa Kusz.Jej zdaniem ujawnia się
tu także fakt, że bardzo wiele osób jest
niedojrzałych, gdyż ani dom, ani system
edukacyjny do niej nie przygotowują.
str. 6
„Człowiek współczesny charakteryzuje się tym, że nie chce brać odpowiedzialności za swoje życie i nie chce
korzystać z daru wolności. Efektem tego
jest poszukiwanie prostych odpowiedzi,
nie wymagających wysiłku, dotyczących
naszej egzystencji” - mówi ks. Bogdan
Bartołd, wieloletni duszpasterz akademicki, obecnie proboszcz katedry warszawskiej. - „Jeśli nam się coś nie udaje, żeby się nie stresować łatwiej nam
przyjąć, że jesteśmy zdeterminowani,
nie mamy więc wpływu na nasze życie,
gdyż «wszystko jest zapisane w gwiazdach». Czarny kot, Jowisz, Saturn czy
krokodyl w buszu determinuje wypadki
naszego życia, a jednocześnie szukamy
namiastek - nadzieję, że coś nam się
w życiu uda, ale bez większego wysiłku.
A wróżbici i magowie wchodzą w pustkę aksjologiczną i chaos, które otaczają
współczesnego człowieka” - stwierdza
duchowny (...).
Katechizm Kościoła Katolickiego
jest kategoryczny - zakazuje zabobonu
i bezbożności, gdyż pierwsze przykazanie zabrania oddawania czci innym
bogom poza Jedynym Panem. A zabobon to rodzaj wynaturzonej religijności. Równie kategorycznie Katechizm
odnosi się do wróżbiarstwa. W kanonie
2116 stwierdza się, że wszystkie formy
wróżbiarstwa, korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnienie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium,
noszenie amuletów, są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią
i nad ludźmi, a jednocześnie są pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy.
Wszystkie te praktyki są sprzeczne
z czcią i szacunkiem należnych wyłącznie
Bogu i nic je nie usprawiedliwia - nawet
szlachetne intencje, np. chęć zapewnienia
komuś zdrowia. „Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich”.
Zdaniem ks. Bartołda szerzenie
się ezotyryki w społeczeństwie, którego większość należy do Kościoła katolickiego, świadczy o zeświecczeniu
i desakralizacji życia. „Człowiek wierzący
ofiarowuje swoje życie i trudności Panu
Bogu i wie, że zaprasza On do współpracy w przezwyciężeniu jego lęków. A
kiedy pojawia się lęk? - Gdy nie ufamy
Bogu, że On jest zawsze z nami obecny.
To odruch pogański, i trzeba jasno powiedzieć, że coraz więcej ludzi popada
w pogaństwo. Nieraz patrzymy z wyższością na ludy pierwotne, a zachowujemy się tak samo, niczym się od nich nie
różnimy. Odejście od chrześcijaństwa to
odejście od racjonalizmu, od myślenia,
popadania w sferę emocji. Jest to regres
cywilizacyjny, cofnięcie w rozwoju” mówi duchowny.
Ewa Kusz także dostrzega zależność
między słabnącą wiarą osobistą i poszukiwaniem oparcia u wróżbitów i astrologów. Bóg uczy ufności, a przynależność
do wspólnoty daje oparcie psychiczne. Im mniej wiary, tym więcej lęków.
A ezoteryka wypełnia też pustkę, jaką
wytwarza zanikająca wiara lub jej całkowity brak - jest jej daleką namiastką.
Ks. Bartołd uważa, że inwazja zabobonu i irracjonalizmu jest szczególnym
wyzwaniem dla duszpasterzy. Powinni
oni prowadzić intensywną akcję edukacyjną i uczyć modlitwy i ufności do Boga.
- Pytałem nieraz studentów - członków
duszpasterstwa akademickiego. Komu
wierzysz i kogo uważasz za Pana swojego
życia? - Jeśli wierzysz w horoskop, a nie
w Osobę Pana Jezusa, musisz sobie zadać pytanie do czego dążysz, co chcesz w
życiu osiągnąć? Czasami mówiłem łopatologicznie - czy 13-go idziesz na uczelnię? Czy nie sądzisz, że to Pan Bóg cię
tam posyła niezależnie od daty w kalendarzu, bo chce żebyś robił coś dobrego,
uprawiając w przyszłości konkretny zawód? Jeśli masz już taki sposób myślenia
zastanów się, co się z tobą dzieje. Co się
dzieje z twoją wiarą?
za: www.deon.pl
Nasza Parafia nr 22/2013
ZABAWKI
OKIEM PEDAGOGA
S
ą przedmioty, które służą wyłącznie zabawie, rozrywce, przyjemnemu spędzeniu czasu. Czynią
go urozmaiconym i atrakcyjnym. Piłka,
lalka, pluszowy miś, skakanka, klocki, samochodziki. To proste, znane od
dawna zabawki. Dzisiaj dochodzą do
tego te wszystkie, które podpadają pod
określenie „elektroniczne gadżety”.
Jedną z form spędzania czasu jest zabawa i to bez względu na to, ile lat ma bawiący się. I nie ma w tym nic dziwnego.
Ludzkie. Dlatego powstały przedmioty do zabawy, rozrywki. Zrozumiałe.
Przestaje takie być,
gdy jako taki przedmiot traktowany jest
człowiek. W psychologii znane jest
określenie „przedmiotowe, instrumentalne
traktowanie
człowieka”. Opisuje
ono takie patrzenie
na kogoś jak na coś.
Zazwyczaj pierwszą reakcją każdego
z nas jest zaprzeczenie temu, że tak
traktujemy innych.
Nie chcemy w cudzych, a może przede wszystkim, we
własnych oczach, być kimś, kto się za
bardzo nie liczy z drugim człowiekiem.
Bardzo dobrze to rozumiem. Też nie
mam ochoty na to, by widzieć w sobie
paskudną część mnie. Jednak ją posiadam na pewno. Tak jak każdy człowiek.
Przyjrzę się dziś bliżej temu instrumentalnemu traktowaniu innych. Instrumentalne od instrumentu – narzędzia.
Narzędzie służące czemuś, komuś do
czegoś. Choćby do tego, by temu komuś było dobrze, lepiej niż do tej pory,
by poczuł się kimś, by dostał to, czego
chce, co jest mu potrzebne. I tak bywa,
że wchodzimy w relację z kimś tylko
dlatego, że może nam on to coś załatwić, dać, że dzięki znajomości z tym
człowiekiem osiągniemy jakiś nasz cel.
Ten ktoś jest narzędziem do tego służącym. Tu sprawa jest jasna. Bywa jednak i tak, że nie jest aż tak oczywista.
Bo jeśli kogoś szczerze lubimy i chętnie spędzamy z nim czas a ten ktoś to
odwzajemnia to przecież mowy nie ma
o przedmiotowym traktowaniu, prawda? Czasem nie a czasem tak, ale jest to
bardzo subtelne i słabo dostrzegalne.
Nie zdajemy sobie bowiem sprawy z
tego, że i w takiej relacji ta druga strona jest tak naprawdę wykorzystywana
przeze mnie do tego, bym na przykład
czuł się wyjątkowy, adorowany, podziwiany, by były zaspokojone moje potrzeby jeśli chodzi o poczucie własnej
wartości. Wówczas moje bycie z tym
kimś nie jest bezinteresownym braniem
i dawaniem, ale z mojej strony dawanie
jest po to tylko, żeby nie stracić relacji,
która mi coś daje, by ona dalej trwała.
Po czym to poznać? Po emocjach jakie we mnie się budzą, gdy nie dostaję
od tej drugiej strony tego, czego chcę.
Złości mnie to, mam ochotę tego kogoś jakoś „ukarać” itd. Po tym także,
że reaguję niechęcią, gdy ta druga strona daje mi do zrozumienia, że czegoś
ode mnie pragnie, czegoś także chce.
Bo instrumentalne traktowanie innych
to wyraz mojego egoizmu. A egoizm
to taka postawa, kiedy ktoś nadmiernie
koncentruje się na swoich potrzebach,
nie licząc się zupełnie z potrzebami
drugiego człowieka. Czyli - „daj” a jak
nie daje to „nie, to nie” i „zabieram zabawki i idę do innej piaskownicy”. Ja
w takich sytuacjach mówię zawsze: idź
i to najszybciej jak się da, bo z egoistą
nie chcę mieć do czynienia. Egoista
manipuluje otoczenie nieustannie, by
dostać to, co chce. Czyli inni to dla niego narzędzia. A prawda o nas jest inna.
Jesteśmy ludźmi, nie przedmiotami.
I nie chcemy być traktowani jak coś
skoro
jesteśmy
kimś. Przed egoistami
trzeba
się bronić i nie
świadczy to o nas
źle. Przed złem,
a egoizm nim jest,
musimy się bronić,
bo dąży ono do
zniszczenia nas.
Nie wolno nikomu
traktować drugiego człowieka jak
rzeczy, więc nie
wolno nikomu pozwolić na to, by tak
mnie traktował.
Jak zabawkę na zasadzie: pobawię się teraz, bo teraz tego chcę, potem odrzucę,
później może znowu się pobawię…
Rozejrzyjmy się wokół uważnie i
sprawdźmy czy nasze relacje z innymi
nie mają takiego podłoża. Czy nie traktujemy tak drugiego człowieka i czy ten
drugi nie traktuje tak mnie?
Nikt, żaden człowiek nie jest rzeczą, narzędziem, czymś. Jest dzieckiem
Boga, żywym stworzeniem, które czuje
i myśli. Jest życiem. Nasze bycie z innymi nakłada na nas odpowiedzialność za
to bycie, za jego jakość, za owoce jakie
wydaje. Nikt z nas nie może tej odpowiedzialności uniknąć.
Barbara Smal
[email protected]
„Serce nie tylko jest jednym z najbardziej bezinteresownych narządów, jest także najbardziej
odważnym i wiernym z nich”.
Charles Martin (z książki „Kiedy płaczą świerszcze”)
str. 7
Nasza Parafia nr 22/2013
OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE
UR. ZESŁANIA DUCHA ŚWIĘTEGO 19.05.2013 r.
1. Dziś Święto Dziękczynienia Bożej Opatrzności pod hasłem:
„Dziękujmy za łaskę wiary”. W naszym kościele po Mszach
świętych są zbierane ofiary do puszek na budowę Świątyni
Opatrzności Bożej. Prosimy parafian o ofiarność.
2. Także dziś rocznica I Komunii św. Msza św. dla dzieci ze szkoły
nr 341 o godz. 10.00, zaś dla dzieci ze szkoły 321 o godz. 13.00.
3. Dziś od godz. 17.00 – 18.00 w kościele adoracja eucharystyczna w łączności z Ojcem Świętym połączona z nabożeństwem
czerwcowym i procesją wokół kościoła w ramach przeżywanej Oktawy Bożego Ciała. Zapraszamy parafian do licznego
udziału. Przypominamy również, że nabożeństwa czerwcowe
ku czci Najświętszego Serca Jezusowego są odprawiane w dni
powszednie po Mszy św. o godz. 18.00, a w niedziele o godz.
17.30.
4. We wtorek na Mszę św. o godz. 18.00 zapraszamy Czcicieli
i Rycerzy św. Michała Archanioła.
5. Również we wtorek 25 rocznica konsekracji Pasterza Archidiecezji Warszawskiej ks. kardynała Kazimierza Nycza. Pamiętajmy w modlitwach.
6. W I czwartek miesiąca zakończenie Oktawy Bożego Ciała - o
godz. 18.00 Msza św. w intencji Służby Liturgicznej Ołtarza:
lektorów, ministrantów i kandydatów oraz bielanek. Po Mszy
św. procesja kończąca obchody ku czci Najświętszego Sakramentu. Po procesji błogosławieństwo dzieci i poświęcenie
wianków. Zapraszamy wszystkich parafian, a szczególnie dzieci i ministrantów i bielanki.
7. W I piątek miesiąca Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa. Spowiedź rano podczas Mszy św. Do chorych udamy się
z posługą sakramentalną o godz. 9.00. Po południu spowiedź
dla dzieci od godz. 16.00 i Msza św. o godz. 16.30. Dla młodzieży i dorosłych Msza św. o godz. 18.00. W tym dniu jest
dyspensa od pokarmów mięsnych.
8. W tym tygodniu obchodzimy wspomnienia liturgiczne:
• w poniedziałek św. Męczenników: Karola Lwangi i Towarzyszy
• w środę św. Bonifacego – biskupa i męczennika.
• w sobotę Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny.
9. Organizowana jest pielgrzymka samolotem do Fa;my
w dniach od 7 - 14. października 2013 r. Koszt 3 tys. 150 zł.
Szczegółowe informacje w zakrys;i. Spotkanie informacyjne
3 czerwca od godz. 17.00 – 18.00 w sali na plebani.
10. W kiosku parafialnym można nabyć nowy Album wydany
z okazji Srebrnego Jubileuszu naszej parafii, zawierający historię parafii ze zdjęciami oraz szkaplerze św. Michała Archanioła.
11. Wszystkim parafianom i gościom życzymy radosnego, duchowego przeżywania niedzieli i nowego tygodnia z błogosławieństwem Bożym za wstawiennictwem Matki Bożej Królowej Aniołów. Zachęcamy do uczestnictwa w nabożeństwach
czerwcowych ku czci Najświętszego Serca Jezusowego.
MSZE ŚWIĘTE W NASZEJ PARAFII:
dni powszednie:
6.15, 7.00, 8.00, 18.00
niedziele i uroczystości:
7.00, 8.30, 10.00 (dla młodzieży),
10.00 (dla dzieci), 11.30 (dla dorosłych),
11.30 (dla dzieci), 13.00, 18.00,
20.00 (dla studentów)
Adoracja Najświętszego
Sakramentu: codziennie
od 15.00 do 18.00.
KANCELARIA PARAFIALNA:
od poniedziałku do piątku 9.00 - 10.00
oraz 16.30 - 18.00,
Ks. Proboszcz przyjmuje w środy i piątki
tel . (22) 638 24 58 w. 134
ADRES INTERNETOWY:
www.parafia-bemowo.waw.pl
MODLITWA PAPIEŻA LEONA XIII
Święty Michale Archaniele!
Wspomagaj nas w walce,
a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą
obroną.
Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy,
a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe,
które na zgubę dusz ludzkich po
tym świecie krążą,
mocą Bożą strąć do piekła.
Amen.
„Nasza Parafia” - tygodnik parafii Matki Bożej Królowej Aniołów na Bemowie (księża michalici)
Redaktor Naczelny: ks. Krzysztof Pelc, [email protected]
Adres Redakcji: ul. Ks. Br. Markiewicza 1, 01-493 Warszawa
Konto Parafii: BPH - PBH S.A. 06 1060 0076 0000 4042 8004 1300
Nakład: 1750 egz. | Koszt wydania: 50 gr | Cena: Dobrowolne ofiary złożone do skarbonek „Naszej Parafii”
str. 8