Zabójstwo Papały – tajemnice śledztwa

Transkrypt

Zabójstwo Papały – tajemnice śledztwa
37
Zabójstwo Papały
– tajemnice śledztwa
Śledczy skupili się na wątku Edwarda Mazura, który miał zlecić zabójstwo. A to fałszywy trop – twierdzą policyjni analitycy, którzy badali materiały z dwunastu lat śledztwa w sprawie
morderstwa Marka Papały. Dotarliśmy do tekstu ich analizy.
Sylwester Latkowski
Jedyne, co na pewno wiemy, to to, że
generał został zabity jednym strzałem w głowę – mówi policyjny analityk, który przeczytał 94 tomy materiałów ze
śledztwa w sprawie zabójstwa Marka Papały.
– Reszta to błądzenie we mgle.
25 czerwca mija 12 lat od śmierci byłego
szefa policji i początku najważniejszego
śledztwa w Polsce. Wciąż nie wiemy, ani
kto zabił, ani kto zlecił zabójstwo. Kiedy
w 2007 r. Amerykanie odmówili ekstradycji
biznesmena z Chicago Edwarda Mazura,
pojawiły się wątpliwości, czy śledztwo jest
prowadzone właściwie.
W styczniu 2008 r. komendant główny policji powołał czteroosobową grupę
policyjnych analityków, którzy mieli się
przyjrzeć postępowaniu. Pracowali dziewięć miesięcy. Przygotowana przez nich
analiza nie pozostawiła na śledczych suchej
nitki. W podsumowaniu stwierdzili, że grupa
śledcza o kryptonimie „Generał”, powołana do zbadania zabójstwa Marka Papały,
„zatraciła możliwość obiektywnego weryfikowania na bieżąco uzyskanych efektów
w postaci zeznań świadków, dyskusji nad
ich wartością dowodową, a co za tym idzie
– wypracowania obiektywnej ich oceny”.
– To teraz największe zmartwienie w Komendzie Głównej Policji i prokuraturze: jak
wybrnąć z tego, że Mazur to fałszywy trop
– mówi policjant z Komendy Głównej.
Przypomnijmy, że od lutego 2010 r. przed
warszawskim sądem toczy się proces Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z. pseudonim
Słowik podejrzanych o udział w zabójstwie
Marka Papały. Przed sądem nie stanął
Edward Mazur – jak twierdzi prokuratura
w akcie oskarżenia – zleceniodawca zabójstwa.
Papala.indd 37
Kim jest Mazur?
Edward Mazur, urodzony w 1946 r., wyemigrował z matką do USA w 1962 r. Tam
skończył studia, uzyskał obywatelstwo amerykańskie. Od lat 70. był częstym gościem
w Polsce – reprezentował amerykańskie
firmy, zakładał polonijne przedsiębiorstwo.
W latach 90. Mazur był już znaną postacią
w Warszawie. Według raportu policyjnych
analityków miał liczne znajomości w kręgu
wysokich funkcjonariuszy policji, BOR i UOP.
Utrzymywał też kontakty z byłymi wysokimi
funkcjonariuszami milicji i SB.
Od pierwszego przyjazdu Mazura do
Polski interesują się nim służby specjalne.
Najpierw jest inwigilowany, potem podejmuje
współpracę z wywiadem PRL, a następnie ze
służbami III RP. Zachowały się jego raporty,
w których donosił na współrodaków w USA.
– Z jego donosów wynikało, że Polacy w USA
to oszuści i złodzieje nadużywający alkoholu, zdradzający małżonków – mówi były
funkcjonariusz ABW, który poznał tajne akta
Mazura. Prokurator, który zna akta śledztwa,
dodaje, że w zbiorze tajnym są informacje
o tym, iż Mazur pomagał rozpracowywać
zorganizowaną przestępczość w Polsce.
Mazur załatwia kurs językowy
Marek Papała poznał się z Edwardem Mazurem na początku lat 90., kiedy pracował
w Biurze Ruchu Drogowego KGP. Już po
dymisji Papały ze stanowiska komendanta
głównego policji (w styczniu 1998 r.) doszło do zacieśnienia ich znajomości. Mazur
miał zorganizować wyjazd Papały na kurs
językowy do USA. Miesiąc przed tragiczną
śmiercią generała spotkali się na imieninach
organizowanych przez wspólnych znajomych.
Według autorów wspomnianej analizy gen.
Papała ustalił z Mazurem, że ten sprawdzi
dokładne terminy kursów oraz możliwość
pokrycia kosztów wyjazdu przez Kongres Polonii Amerykańskiej. Mazur po powrocie do
USA zorganizował zaproszenie i potwierdzenie pokrycia kosztów przez Kongres. Papała
złożył w ambasadzie USA podanie o wizę.
Ostatnie spotkanie
25 czerwca 1998 r. „Mazur zadzwonił i umówili się na spotkanie w domu Józefa Sasina
w Wilanowie” – zeznała Małgorzata Papała,
odtwarzając wydarzenia z dnia zabójstwa
męża. Stwierdziła, że Papała wyszedł z domu
wkrótce po 20 na spotkanie z Mazurem.
– Spotkali się u mnie – wspomina gen. Józef
Sasin, dyrektor departamentu ochrony gospodarki MSW w czasach PRL, zaprzyjaźniony z Mazurem. Tego wieczoru odbywała się
impreza imieninowa żony gen. Sasina. – Mazur połowę czasu przegadał przez komórkę.
Mówił, że Marek chciałby tu przyjechać. Czy
ja się zgadzam? No, naturalnie, zapraszam
go. Nie zauważyłem, żeby Marek był czymś
podniecony czy zdenerwowany. Głównie
omawiali ten wyjazd do Ameryki.
Mazur ustala z Papałą, że do wyjazdu dojdzie miesiąc później, niż planowano. Papała
wychodzi z mieszkania Sasinów około godziny 21. Ma pojechać na Dworzec Centralny,
odebrać z pociągu mamę, która jedzie do niego z Przemyśla. Mazur wychodzi pół godziny
później. Jedzie na ul. Nowoursynowską do
Andrzeja S., z którym jest umówiony.
Strzał w głowę
Po wyjściu od Sasinów generał dowiaduje
się, że pociąg, którym jedzie jego matka, ma
opóźnienie. Postanawia się spotkać z bliską
znajomą Aleksandrą L. Spotkanie nie trwa
18-06-10 22:42:58

Podobne dokumenty