04 Trzebiatowska.p65
Transkrypt
04 Trzebiatowska.p65
PRACA POGLĄDOWA ISSN 1643–0956 Iwona A. Trzebiatowska Klinika Chorób Psychicznych i Zaburzeń Nerwicowych Akademii Medycznej w Gdańsku Neuroleptyki atypowe w pierwszym epizodzie schizofrenii Atypical antipsychotic drugs in first-episode schizophrenia STRESZCZENIE Wstęp Neuroleptyki atypowe są skuteczną i bezpieczną formą terapii schizofrenii, jednak w Polsce ich dostępność dla pacjentów jest ciągle niewystarczająca, zwłaszcza w tak newralgicznym okresie, jakim jest pierwszy epizod choroby. Artykuł przedstawia przegląd piśmiennictwa dotyczący niektórych aspektów stosowania neuroleptyków atypowych w pierwszym epizodzie schizofrenii, takich jak: strukturalne i czynnościowe zmiany polekowe, wpływ na funkcje poznawcze i jakość życia, skuteczność leczenia i jego koszty obejmujące zwłaszcza sytuację zawodową, środowiskową i rodzinną. Wprowadzenie leków neuroleptycznych do terapii w latach 50. XX wieku zrewolucjonizowało leczenie psychoz, a zwłaszcza schizofrenii. Neuroleptyki klasyczne działające przede wszystkim na receptory D2 układu mezolimbicznego [1] były skuteczne w tłumieniu choroby (w szczególności wobec objawów pozytywnych), lecz wywoływały także wiele działań niepożądanych (głównie objawy pozapiramidowe) [2, 3]. Kolejnym przełomem w terapii schizofrenii okazało się wprowadzenie na rynek klozapiny. Niestety, poważne działanie niepożądane, jakim okazało się ryzyko agranulocytozy, ograniczyło stosowanie tego leków do osób z tzw. lekoopornością. Pojęcie to ściśle wiąże się z kontrolowanymi badaniami klinicznymi i oznacza brak poprawy po zastosowaniu 2 preparatów w odpowiednio dużych dawkach i w odpowiednio długim czasie. W większości przypadków autorzy zgadzają się, że brak poprawy może być wynikiem nietolerancji — wystąpienia nasilonych działań niepożądanych uniemożliwiających terapię. Jak dotąd, klozapina pozostaje jedynym powszechnie uznanym neuroleptykiem skutecznym wobec pacjentów z lekoopornością. Poszukiwania leków o takiej skuteczności jak klozapina, a jednocześnie lepiej tolerowanych, doprowadziły do opracowania całej klasy neuroleptyków atypowych. Ich działanie znacznie mniej wiąże się z blokadą dopaminergiczną na rzecz oddziaływania na receptory serotoninergiczne 5HT2 [4]. Obecnie na rynku jest dostępna duża liczba tych leków (olanzapina, risperidon, ziprasidon, kwetiapina, aripiprazol, loksapina, sertindol, amisulprid, zotepina), przy czym w Polsce ze względu na przepisy refundacyjne są dostępne praktycznie tylko 2 pierwsze. Konieczność stwierdzenia lekooporności uniemożliwia zastosowanie neuroleptyków atypowych w najbardziej problematycznej grupie cho- słowa kluczowe: schizofrenia, pierwszy epizod, neuroleptyki atypowe ABSTRACT Atypical neuroleptics are effective and safe therapy of schizophrenia. In Poland we still have troubles treating patients with atypical neutoleptics, especially in so important period as first psychosis. This article present literature overwiew in using atypical neuroleptics in first episode of schizophrenia. There are data presented on structural and functional changes in brain after administration of antipsychotic drugs, cognitive functioning, quality of life, effectiveness and cost of treatment in professional, social and familiar field. key words: schizophrenia, first episode, atypical neuroleptics Adres do korespondencji: dr med. Iwona A. Trzebiatowska Klinika Chorób Psychicznych i Zaburzeń Nerwicowych AMG ul. Dębinki 7, 80–952 Gdańsk tel.: (058) 349 26 50, 607 700 269 e-mail: [email protected] Psychiatria w Praktyce Ogólnolekarskiej 2006; 3 (6): 129–135 Copyright © 2006 Via Medica www.psychiatria.med.pl 129 Psychiatria w Praktyce Ogólnolekarskiej 2006, tom 6, nr 3 rych, jaką stanowią pacjenci z pierwszym epizodem schizofrenii. Jest to trudna sytuacja dla polskich lekarzy i powoduje konsekwencje zarówno dla nich samych, jak i pacjentów. Lekarzy obowiązują umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia, a ich zerwanie grozi karami finansowymi (niejednokrotnie stosowanymi), dlatego muszą rozpoczynać terapię lekami typowymi. Jednocześnie wiedza i etyka nakazują leczenie zgodne z światowymi standardami. Pierwszy epizod schizofrenii Warto rozważyć, co sprawia, że pacjenci z pierwszym epizodem choroby stanowią wyraźnie odmienną populację i należy ich traktować w szczególny sposób (specjalne programy edukacyjne, właściwa farmakoterapia, a nawet osobne oddziały szpitalne). Pacjenci z pierwszym epizodem psychotycznym, którzy dotąd nie przyjmowali leków neuroleptycznych (tzw. drug-naive patients), charakteryzują się stosunkowo dobrą i szybką odpowiedzią na farmakoterapię [5–10] z zastosowaniem relatywnie małych dawek leków [11, 12]. Z reguły uzyskują poprawę kliniczną w krótkim czasie, są jednak znacznie bardziej wrażliwi na działania niepożądane, zwłaszcza objawy pozapiramidowe [13]. Wśród leczonych neuroleptykami klasycznymi stwierdza się znaczny odsetek przerwania terapii, co prowadzi do licznych nawrotów w ciągu 1. roku trwania choroby [14]. Wystąpienie większej liczby nawrotów (spowodowanych m.in. złą współpracą pacjenta zniechęconego występowaniem działań niepożądanych) sprzyja wystąpieniu zjawiska lekooporności [11]. W metaanalizach licznych prac dotyczących farmakoterapii u pacjentów z pierwszym epizodem schizofrenii wskazuje się przewagę zastosowania neuroleptyków atypowych [15, 16], zwłaszcza w zakresie szybkości uzyskania poprawy objawowej [17], oraz bardziej skuteczne zapobieganie nawrotom zarówno w terapii krótko-, jak i długoterminowej [18, 19]. U pacjentów z pierwszym epizodem schizofrenii dla korzystnego przebiegu długoterminowego podstawowe znaczenie ma efekt uzyskany w wyniku podjętego leczenia w 6 podstawowych obszarach: kontroli objawów chorobowych, tolerancji, poziomie funkcjonowania w życiu codziennym, subiektywnym poczuciu choroby (jakości życia), funkcjonowaniu społecznym lub rodzinnym. Właściwa terapia na początku choroby zmniejsza ryzyko nawrotów i poprawia jej długoterminowy przebieg [20]. 130 Skuteczność Nadal zbyt powszechny jest pogląd, że neuroleptyki atypowe są właściwym wyborem jedynie w przypadku pacjentów dobrze współpracujących, bez dużego nasilenia objawów psychotycznych, pobudzenia czy agresji. Możliwe, że ta opinia wiąże się ze stosowaniem doustnej formy leków, jaka przeważa na rynku (formy parenteralne neuroleptyków atypowych doraźnie działających, jak olanzapina, czy o przedłużonym działaniu, jak risperidon, są praktycznie niedostępnie z powodu braku rejestracji bądź refundacji w Polsce). Dlatego też w wielu przypadkach pacjentów z pierwszym epizodem psychotycznym, który z reguły charakteryzuje się wieloma objawami klinicznymi, psychiatrzy sięgają po dostępne w formie parenteralnej neuroleptyki klasyczne. Wpływa na to również fakt, że chorych z pierwszym epizodem 2-krotnie częściej leczy się wbrew ich woli [21]. Uzyskawszy poprawę, lekarze często nie chcą już ryzykować utraty efektu klinicznego przy zmianie leku na atypowy. Tymczasem w licznych dostępnych źródłach potwierdzono, że nawet silnie wyrażone pobudzenia wynikające z pobudek psychotycznych można skutecznie i szybko opanować, wykorzystując neuroleptyki nowej generacji. Ponadto ich lepsza tolerancja w większości przypadków pozwala uzyskać lepszą współpracę długoterminową ze strony pacjenta, co jest szczególnie ważne w leczeniu choroby przewlekłej, jaką jest schizofrenia. Pacjenci, u których w wyniku stosowania parenteralnie dużych dawek neuroleptyków klasycznych wystąpiły objawy niepożądane, zwłaszcza pozapiramidowe [22], znacznie częściej rezygnują z kontynuowania leczenia, co zwiększa ryzyko nawrotów i w konsekwencji niekorzystnego przebiegu choroby. Tymczasem okres pierwszego epizodu ma kluczowe znaczenie dla sukcesu długoterminowej opieki [21, 23]. Wbrew błędnym, choć nadal powszechnym w praktyce klinicznej przekonaniom o lepszej skuteczności przeciwpsychotycznej neuroleptyków klasycznych, nawet 1/3 pacjentów z objawami psychotycznymi nie uzyskuje zadowalającej poprawy w trakcie terapii klasycznymi lekami [24]. W analizie piśmiennictwa przeprowadzonej przez Ohlsen [25] dobitnie potwierdzono dużą skuteczność neuroleptyków atypowych — zarówno krótkoterminową, jak i długotrwałą — wobec wielu objawów schizofrenicznych (pozytywnych, negatywnych, poznawczych, afektywnych i pobudzenia psychoruchowego). Ogólnie rozumiana skuteczność i dobra tolerancja należą do najważniejszych czynników wpływających na poziom współpracy lekarz–pacjent [26]. Brak pełnej remisji, zwłaszcza w zakresie objawów negatywnych, afek- www.psychiatria.med.pl Iwona A. Trzebiatowska, Neuroleptyki atypowe w pierwszym epizodzie schizofrenii tywnych i poznawczych, może ujemnie wpływać na współchorobowość, szczególnie dotyczącą uzależnień [27] oraz podejmowanie prób samobójczych [28]. Dlatego wczesne zastosowanie atypowych leków neuroleptycznych o szerokim spektrum działania wobec wszystkich obszarów objawowych schizofrenii jest optymalną strategią terapeutyczną u pacjentów dotychczas nieleczonych. Zmiany strukturalne i czynnościowe ośrodkowego układu nerwowego Badania neuroobrazowe są jednym ze sposobów poszukiwania przyczyn odmiennego działania neuroleptyków klasycznych i atypowych. Obecnie ocenę zmian neurostruktruralnych (najczęściej za pomocą rezonansu magnetycznego) przeprowadza się w określonych obszarach ośrodkowego układu nerwowego. Najbardziej spektakularnym doniesieniem pochodzącym z badań neurostrukturalnych było stwierdzenie powiększenia jąder podstawy w wyniku stosowania neuroleptyków klasycznych. Zmiana objętości zwojów podstawy u pacjentów z pierwszym epizodem psychotycznym leczonych neuroleptykami może wręcz korelować z ryzykiem wystąpienia późnych dyskinez [29]. Wskazywano, że terapia neuroleptykami atypowymi nie prowadzi do podobnej reakcji lub że jest ona odwracalna [30, 31]. Poza badaniami strukturalnymi przeprowadzano także obserwacje czynnościowe mózgowia, ze szczególnym uwzględnieniem obszarów korowych. Stwierdzono m.in., że klasyczne neuroleptyki powodują znaczne ograniczenie przepływu krwi w obszarze kory czołowej, natomiast ograniczenie przepływu wiążące się ze stosowaniem neuroleptyków atypowych było niewielkie [32, 33]. Niestety, większość tych badań miała ograniczoną wartość, gdyż przeprowadzono je u wcześniej leczonych pacjentów. Trudno więc było ostatecznie stwierdzić, czy oceniony wyjściowo stan był rzeczywiście stanem pierwotnym dla osób w początkowym stadium choroby. Badanie pacjentów wcześniej leczonych różnymi preparatami w przewlekłej fazie schorzenia utrudnia określenie zmian wiążących się z samą chorobą czy też stosowaniem konkretnego leku [34]. W badaniu Danzzana z 2005 roku [35] przeprowadzono próby neurostrukturalne z wykorzystaniem rezonansu magnetycznego w grupie pacjentów z pierwszym epizodem schizofrenii. Porównywano osoby nieprzyjmujące leków neuroleptycznych, leczone neuroleptykami klasycznymi i atypowymi. Wyniki sugerują, że obie klasy neuroleptyków prowadzą do powstania zmian w mózgowiu. Neurolep- tyki klasyczne powodują zmiany głównie w zakresie zwojów podstawy (powiększenie skorupy) i kory (zmniejszenie płacika okołocentralnego, przedniego zakrętu obręczy, przedniego i środkowego zakrętu czołowego, przedniego i środkowego zakrętu skroniowego, wyspy i przedklinka), natomiast neuroleptyki atypowe wiążą się z powiększeniem regionów wzgórza. Według autorów zmiany te specyficznie korelują z zastosowaniem konkretnych klas neuroleptyków, nie zaś z samą chorobą (jej długością czy nasileniem objawów psychopatologicznych) lub nawet czasem podawania leków. Obserwowane zmiany wymagają przeprowadzenia dalszych badań w celu potwierdzenia powyższego zjawiska, gdyż nie wszyscy autorzy są w tym względzie zgodni [36, 37]. Badacze zwracają również uwagę na czynnik wzrostu nerwów (NGF, nerve growth factor). Jego stężenie jest wyraźnie niższe u osób chorujących na schizofrenię — zarówno u nieleczonych [38], jak i przyjmujących haloperidol [39]. W niektórych badaniach [40] sugerowano, że długotrwałe leczenie klasycznymi neuroleptykami prowadzi do spadku stężenia NGF, natomiast przyjmowanie atypowych neuroleptyków (klozapina, olanzapina, risperidon) nie powoduje takiego efektu. W badaniach populacji pacjentów z pierwszym epizodem psychotycznym Parikh [41] wskazuje, że stężenie NGF jest niższe u chorych na schizofrenię (niezależnie od fazy choroby i prowadzonego leczenia) niż w populacji zdrowych osób oraz że podjęcie leczenia neuroleptycznego prowadzi do jego wzrostu, który jest znacząco wyższy, jeżeli pacjenci otrzymują neuroleptyki atypowe. Badanie przeprowadzono u pacjentów z pierwszym epizodem psychotycznym, zaś autorzy sugerują, że zmiany w zakresie stężenia NGF wynikające z leczenia mogą mieć znaczenie prognostyczne dla długoterminowego przebiegu choroby. Funkcje poznawcze Schizofrenia z reguły rozpoczyna się w młodym wieku, wpływając na proces zdobywania wiedzy, a tym samym na osiągany poziom edukacji. Pacjenci uczący się czy studiujący jako jeden z głównych problemów wskazują kłopoty z koncentracją uwagi lub pamięcią. Długo wiązano problemy z funkcjonowaniem poznawczym chorych z oddawaniem ich pod opiekę różnego rodzaju instytucji, jak szpitale czy domy opieki ze względu na wiążącą się z tym sytuację znacznego zmniejszenia bodźców płynących ze środowiska, czy przewlekłym przyjmowaniem leków [42]. Od pewnego czasu dominuje pogląd, że deficyt poznawczy w schizofrenii ma bardziej pierwotny www.psychiatria.med.pl 131 Psychiatria w Praktyce Ogólnolekarskiej 2006, tom 6, nr 3 charakter [43] i dotyczy różnych funkcji (m.in. pamięci operacyjnej, koncentracji uwagi i możliwości werbalnych). Ponadto wskazuje się na znaczną korelację współwystępowania objawów deficytu poznawczego i symptomów negatywnych [44]. Innymi słowy, znaczne nasilenie i utrzymywanie się dysfunkcji poznawczych utrudnia osiągnięcie remisji, zmniejsza szanse na dobre przystosowanie społeczne w sytuacji choroby i pogarsza jej długoterminowy przebieg. Między innymi dlatego ocena funkcji poznawczych stała się niemal rutynowa w ocenie nowych neuroleptyków atypowych wprowadzanych na rynek. Eksperci są zgodni, że te preparaty mają wyraźną przewagę nad klasycznymi neuroleptykami w poprawie różnych parametrów funkcji poznawczych [45]. Natomiast liczne doniesienia o przewadze jednego leku atypowego nad innym należy traktować bardzo krytycznie, gdyż ich wyniki często są rezultatem różnorodnych błędów metodologicznych Wprowadzenie obiektywnej oceny funkcji poznawczych poprzez zastosowanie rozbudowanych baterii testów neuropoznawczych pozwoliło nieco lepiej zrozumieć, dlaczego subiektywna i obiektywna ocena skuteczności terapii są niekiedy tak różne. Przez wiele lat miarą poprawy było wycofanie się objawów psychotycznych. Jednak mimo ustąpienia psychozy funkcjonowanie pacjenta było nadal upośledzone, wymagał opieki rodzinnej i instytucjonalnej. Tymczasem stwierdzono, że istnieje ścisły związek między nasileniem objawów poznawczych a dysfunkcją w obszarze społecznym i zawodowym [27]. Ponadto dysfunkcja poznawcza stwierdzana na początku choroby może stanowić czynnik prognostyczny w przewidywaniu poziomu funkcjonowania w ciągu życia [46]. Zidentyfikowanie sfery poznawczej jako jednej z objętych upośledzeniem i możliwość skutecznego łagodzenia wywołanych tym objawów już na początku terapii staje się drogą powrotu chorych do pełnienia przez nich normalnych funkcji społecznych i uzyskania akceptacji swojego stanu. sze oceny miały charakter „obiektywny”. Dokonywane przez lekarza czy inną osobę świadczącą opiekę były w zasadzie oceną nasilenia objawów chorobowych. Stopniowo rozszerzono ocenę, choć nadal była niepełna. Oddawała odczucie jakości życia przez pacjenta; ograniczeniami były przewlekła choroba psychiczna i często słabe przystosowanie społeczne. Stopniowo opracowano narzędzia pozwalające ocenić satysfakcję z leczenia (mimo zindywidualizowanej formy), funkcjonowania społecznego, przystosowania i innych czynników składających się na globalne pojęcie jakości życia. Mimo wielu ograniczeń, takich jak brak powszechnie uznawanej jednolitej definicji czy też znaczny subiektywizm oceny [50, 51], jakość życia, podobnie jak satysfakcja z opieki medycznej, wydają się koniecznym elementem oceny jakości terapii i uzyskanego wyniku. Jakość życia osób chorych na schizofrenię niewątpliwie koreluje ze skutecznością i tolerancją terapii, ale zbyt dużym uproszczeniem byłoby ścisłe wiązanie obu tych dziedzin. Warto więc korzystać z opracowań, w których posłużono się tym pojęciem jako wskaźnikiem (zwykle drugoplanowym) wyniku stosowanej terapii. Pacjenci leczeni neuroleptykami atypowymi prezentują większą satysfakcję z terapii i wyższą jakość życia [25]. Koszty pośrednie Poza kosztami bezpośrednimi wiążącymi się z ceną samego leku oraz koniecznymi nakładami finansowymi na opiekę ambulatoryjną i szpitalną, w badaniach farmakoekonomicznych coraz częściej próbuje się oszacować całkowity rzeczywisty koszt schorzenia i chorowania. Koszty pośrednie zarówno ze strony samego chorego, jak i jego bliższego czy dalszego otoczenia są wynikiem lepszego bądź gorszego funkcjonowania i dostosowania się do otoczenia w sytuacji przewlekłej choroby. Obszerny przegląd piśmiennictwa w zakresie skutków, jakie powoduje choroba dla samego pacjenta i jego otoczenia, prezentują Malla i Payne [52]. Jakość życia Pojęcie jakości życia wiążącej się ze zdrowiem wprowadzone w latach 40. XX wieku [47] i podobnie jak w innych gałęziach medycyny, w ciągu 2 ostatnich dziesięcioleci coraz chętniej wykorzystuje się je w ocenie skuteczności terapii [48, 49]. Początkowo rodzaj objawów chorobowych występujących w schizofrenii i brak krytycyzmu zarówno wobec objawów, jak mimo samej choroby traktowano jako przeszkodę, choć istniała możliwość subiektywnej oceny jakości życia przez samego pacjenta. Dlatego też pierw- 132 Zatrudnienie Sytuacja zawodowa osób niepełnosprawnych w Polsce nie jest dobra. Niełatwo im znaleźć pracę w ogóle, a zwłaszcza pracę chronioną. Trudno więc się dziwić, że często pierwszą reakcją samego pacjenta i jego rodziny na zachorowanie jest dążenie do uzyskania renty. Przekonywanie o istotnej roli pracy zawodowej w terapii nie jest, niestety, szczególnie uwzględnianym argumentem. Podobnie www.psychiatria.med.pl Iwona A. Trzebiatowska, Neuroleptyki atypowe w pierwszym epizodzie schizofrenii zresztą jak postawa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych stosującego zasadę „czarne–białe”, czyli orzekania pełnej zdolności do pracy bądź całkowitego zakazu zatrudnienia. Wynikiem podobnego postępowania (oczywiście dotyczącego nie tylko chorych psychicznie) jest aktualna sytuacja w Polsce, gdy 1 czynny zawodowo obywatel „utrzymuje” 4 rencistów bądź emerytów. Szybsze zniwelowanie objawów i mniejsza liczba działań niepożądanych pozwalają uzyskać zatrudnienie pacjentom chorującym na schizofrenię lub ukończyć planowany wcześniej poziom edukacji, co również jest ogromnie ważne w perspektywie rozpoczęcia pracy zawodowej. Szczególne znaczenie w tym zakresie ma lepszy poziom w zakresie funkcji poznawczych u młodych ludzi po pierwszym epizodzie schizofrenii, leczonych za pomocą neuroleptyków atypowych. Utrzymaniu dotychczasowej pracy bądź znalezieniu zatrudnienia sprzyja szeroko rozumiana dobra kontrola objawów (wskazuje się na objawy poznawcze jako najbardziej wiążące się z dobrym przystosowaniem zawodowym chorych na schizofrenię) [27], rzadkie i krótkie okresy niezdolności do pracy, brak uciążliwych i widocznych dla otoczenia objawów niepożądanych, szczególnie tak charakterystycznych jak objawy pozapiramidowe. Rodzina Schizofrenia ze względu na swoją symptomatykę, wczesny czas zachorowania, a także olbrzymią stygmatyzację społeczną stanowi ogromne obciążenie dla rodziny pacjenta. Źle kontrolowana choroba prowadzi do inwalidyzacji chorego w ważnych obszarach społecznych, utrudniając bądź uniemożliwiając pełnienie przez niego funkcji społecznych wiążących się z funkcjonowaniem rodziny (partner, rodzic). Może to prowadzić do rozpadu rodziny prokreacyjnej lub samotności (częściej, gdy osobą chorą jest mężczyzna). Rodzina generacyjna nadal stanowi w europejskich warunkach kulturowych podstawową grupę i oparcie społeczne dla pacjentów ze schizofrenią. Koszty przez nie ponoszone — zarówno finansowe, jak i osobiste — stale są nieoszacowane i niedoceniane. Dość częsta jest sytuacja, w której jedno z rodziców musi wycofać się z aktywności zawodowej, aby sprawować opiekę nad dorosłym, chorym dzieckiem. W przeszłości system medyczny przyczyniał się do stygmatyzacji i pogłębienia cierpienia rodziny, obarczając ją winą za wystąpienie choroby (teoria schizofrenogennej matki, zasada podwójnego wiązania). W badaniach nie potwierdzono sprawczej roli rodziny w powstaniu schorzenia, choć wskazano na jej istotny udział w przebiegu choroby (wskaźnik ujawnianych uczuć negatywnych). W obecnie proponowanym modelu opieki nad pacjentem schizofrenicznym współpraca z rodziną od najwcześniejszych etapów choroby prawdopodobnie jest niezbędnym ogniwem skutecznej terapii. Programy psychoedukacyjne dla rodzin kładą duży nacisk m.in. na farmakoterapię — na przekonanie rodziny o potrzebie regularnego przyjmowania leków i konieczność objęcia pewnym nadzorem krewnych, umiejętność rozpoznawania i reagowania na objawy niepożądane. Powyższe oddziaływania w połączeniu z właściwie dobranym neuroleptykiem ułatwiają osiągnięcie dobrego efektu długoterminowego. Korzystając z doświadczeń własnych opartych na programach psychoedukacyjnych prowadzonych w Klinice Chorób Psychicznych i Zaburzeń Nerwicowych Akademii Medycznej w Gdańsku, można powiedzieć, że rodziny pacjentów dysponują coraz większą wiedzą na temat choroby, włączając w to informacje na temat najnowszych leków oraz korzyści z ich stosowania. Wprowadzenie neuroleptyków klasycznych w leczeniu chorych na schizofrenię nie dało poprawy w zakresie funkcjonowania wyrażającego się samodzielnym mieszkaniem i niezależnością od rodziny [53]. Ze względu na stosunkowo krótki czas obecności leków atypowych na rynku ich ocena pod tym względem nie jest jeszcze w pełni możliwa, ale wiąże się duże nadzieje z możliwością poprawy poziomu niezależności pacjentów, co zmniejszyłoby środowiskowe koszty choroby. Środowisko W ciągu ostatniego dziesięciolecia obserwuje się powolną, lecz zauważalną zmianę stosunku społeczeństwa wobec osób chorych psychicznie. Po części jest to wynikiem działań mediów, większej otwartości znanych osób mówiących o swoich doświadczeniach z zaburzeniami psychicznymi. Trudno jeszcze mówić o modzie, ale przyznawanie się do depresji nie jest już źle widziane. Sytuacja ta nie dotyczy jeszcze schizofrenii, ale rosnąca tolerancja dla chorych środowisku i ich coraz częstszy udział w normalnym życiu społecznym są m.in. wynikiem postępów farmakoterapii. Pacjent, który nie zostaje wyrwany z naturalnego środowiska na zbyt długo (krótsze i rzadsze hospitalizacje) i który nie różni się wyglądem fizycznym od otoczenia (brak niezrozumiałych objawów pozapiramidowych, nadmiernej sedacji, ślinienia i tym podobnych), nieizolujący się i bardziej pewny www.psychiatria.med.pl 133 Psychiatria w Praktyce Ogólnolekarskiej 2006, tom 6, nr 3 swoich możliwości, unika stygmatyzacji i może liczyć na poprawne funkcjonowanie oraz akceptację w swojej grupie społecznej. Wszystkie powyższe czynniki sprzyjają mniejszemu nasileniu wykluczenia społecznego oraz wiążącej się z nim „bezdomności”, nie tylko poprawiając komfort życia chorego i jego najbliższego toczenia, ale także zmniejszając obciążenie finansowe państwa wynikające z choroby. Stygmatyzacja społeczna jest procesem długotrwałym, ale człowiek raz naznaczony, zwłaszcza na początku schorzenia, praktycznie nie ma szans skutecznego powrotu do poziomu społecznego sprzed choroby (wyrażającego się odgrywaniem konkretnych ról i akceptacją społeczną). Dlatego zapobieganie stygmatyzacji jest ogromnie ważnym zadaniem terapii schizofrenii od początku jej trwania. PIŚMIENNICTWO 1. Carlsson A. Antipsychotic drugs, neurotransmitters and schizophrenia. Am. J. Psychiatry 1978; 135: 165–173. 2. Danzzan P., Murray R.M. Neurological soft sings in first episode psychosis: a systematic review. Br. Med. Psychiatry (supl.) 2002; 43: 50–57. 3. Danzzan P., Morgan K.D., Orr K.G. i wsp. The structural brain correlation of neurological soft sings in AESOP first-episode psychoses study. Brain 2004; 127: 143–153. 4. Melzer H.Y., Mutsubara S., Lee J.C. Classification of atypical and typical antipsychotic drugs on the basis of dopamine D-1, D-2 and Serotonin 2 pKi volumes. J. Pharmacol. Exp. Ther. 1989; 252: 238–248. 5. May P.R., Tuma A.H., Nixon W.J., Yale C.T.A., Kraule W.H. Schizophrenia: a follow-up study of the results of FIDE form sof treatment. Arch. Gen. Psychiatry 1981; 38: 776–784. 6. Sheitman B.B., Lee H., Strauss R., Lieberman J.A. The evaluation and treatment of first-episode psychosis. Schizophr. Bull. 1997; 23: 653–661. 7. Robinson D., Woerner M.G., Alvir J.M. i wsp. Predictors of relapse following response from first episode of schizophrenia or schizoaffective disorder. Arch. Gen. Psychiatry 1999; 56: 241–277. 8. Emsley R.A. (Risperidone Working Group). Risperidone in the treatment of first-episode psychotic patients: a double-blind multicenter study. Schizophr. Bull. 1999; 25: 721–729. 9. Sanger T.M., Lieberman J.A., Tohen M., Grundy S., Beasley C. Jr, Tollefson G.D. Olanzapine versus haloperidol treatment in first-episode psychosis. Am. J. Psychiatry 1999; 156: 79–87. 10. Lieberman J.A., Tollefson G., Tohen M. i wsp. (HGDH Study Group). Comparative efficacy and safety of atypical and conventional antipsychotic drugs in first-episode psychosis: a randomized, double-blind trial of olanzapine versus haloperidol. Am. J. Psychiatry 2003; 160: 1396–1404. Correction, 160: 1901. 11. Lieberman J.A., Sheitman B., Chacok M., Robinson D., Schooler N., Keith S. The development of treatment resistance in patients with schizophrenia: a clinical and pathophysiologic perspective. J. Clin. Psychopharmacol. 1998; 18 (2 supl. 1): 205–245. 12. McEvoy J.P., Hogarty G.E., Steingard S. Optimal dose of neuroleptic in acute schizophrenia: a controlled study of neuroleptic threshold and higher haloperidol dose. Arch. Gen. Psychiatry 1991; 48: 739–745. 134 13. Chatterjee A., Chakos M., Koreen A. i wsp. Prevalence and clinical correlates of extrapiramidal signs and spontaneous dyskinesia in never-medicated schizophrenic patients. Am. J. Psychiatry 1995; 152: 1724–1729. 14. Nuechterlein G.K., Subotnik K.L., Ventura J. i wsp. Clinical outcome following neuroleptic discontinuation in patients with remitted recent-onset schizophrenia. Am. J. Psychiatry 2001; 158: 1835–1842. 15. Geddes J., Freemantle N., Harrison P., Bebbington P. Atypical antipsychotics in the treatment of schizophrenia: systematic overview and meta-regression analysis. Br. Med. J. 2000; 321: 1371–1376. 16. Davies J.M., Chen N.Y., Glick I.D. A meta-analysis of the efficacy of second generation antipsychotics. Arch. Gen. Psychiatry 2003; 60: 553–564. 17. Leuch S., Pitschel-Walz G., Abraham D., Kissling W. Efficacy and extrapiramidal side-effects of the new antipsychotic olanzapine, quetiapine, risperidone, and sertindole compared to conventional antipsychotics and placebo: a meta-analysis of randomized controlled trials. Schizophr. Res. 1999; 35: 51–68. 18. Csernansky J.G., Mahmoud R., Brenner A. A comparision of risperidon and haloperidol for the prevention of relapse in patients with schizophrenia. N. Engl. J. Med. 2002; 346: 16–22. 19. Leuch S., Barnes T.R.E., Kissling W., Engel R.R., Correll C., Kane J.M. Relapse prevention in schizophrenia with new-generation antipsychotics: a systematic revuew and exploratory metaanalysis of randomized, controlled trials. Am. J. Psychiatry 2003; 160: 1209–1222. 20. DeQuardo J.R. Pharmacologic treatment of first-episode schizophrenia is key to outcome. J. Clin. Psychiatry 1998; 59 (supl. 19): 9–17. 21. Birwood M., Todd P., Jackson C. Early intervention in psychosis. The critical period hypothesis. Br. J. Psychiatry 1998; 172 (supl.): 53–59. 22. Levinson D.F., Simpson G.M., Singh H. i wsp. Fluphenazine dose, clinical response and tardive diskinesia during acute treatment. Arch. Gen. Psychiatry 1990; 47: 761–768. 23. Loebel A.D., Lieberman J.A., Alvir J.M.J., Mayerhoff D.I., Geissler S.H, Szymanski S.R. Duration of psychosis and out-come in first-episode schizophrenia Am. J. Psychiatry 1992; 149: 1183–1188. 24. Brenner H.D., Dencler S.J., Goldstein M.J. i wsp. Defining treatment refractoriness in schizophrenia. Schizophr. Bull. 1990; 16: 551–561. 25. Ohlsen I.R., O’Tole M.,S., Purvis R.G., Walters J.T.R., Taylor T.M., Jones H.M., Pilowsky L.S. Clinical effectiveness in first-episode patients. European Neuropsychopharmacol. 2004; 14: 445–451. 26. Kampman O., Laippala P., Vaananen J. i wsp. Indicators of medical compliance in first-episode psychosis. Psych. Res. 2002; 110: 39–48. 27. Green M.F., Kern R.S., Braff D.L., Mintz J. Neurocognitive deficits and funtional outcome in schizophrenia: are we measuring the „right stuff“. Schizophr. Bull. 2000; 26: 119–136. 28. Malla A., Norman R., Scholten D. i wsp. A comparison of two novel antipsychotics in first-episode non-affective psychosis: one year outcome on symptoms, motor side effects and cognition. Psych. Res. 2004; 129: 159–169. 29. Chakos M.H., Alvir J.M., Woener H.G. i wsp. Evidence and corelates of tardive diskinesia in first episode of schizophrenia. Arch. Gen. Psychiatry 1996; 53: 313–319. 30. Chakos M.H., Lieberman J.A., Alvir J. i wsp. Increase in caudate nuclei volumes of first-episode schizophrenic patients taking antipsychotic drugs. Am. J. Psychiatry 1994; 151: 1430–1436. 31. Corson P.W., Nopoulos P., Miller D.D., Arndt S., Andreasen N.C. Changes in basal ganglia volume after 2 years in patients with schizophrenia Am. J. Psychiatry 1999; 156: 1200––1204. 32. Honey G.D., Bullmore E.T., Soni W., Varatheesan M., Williams S.C., Sharma T. Activation a working memory task after substitution of risperidone or typical antipsychotic drug in pa- www.psychiatria.med.pl Iwona A. Trzebiatowska, Neuroleptyki atypowe w pierwszym epizodzie schizofrenii 33. 34. 35. 36. 37. 38. 39. 40. 41. 42. tients with schizophrenia. Proc. Nath. Cad. Sci. USA 1999; 96: 13432–13437. Miller D.D., Andreasen N.C., O’Leary D.S., Watkins G.L., Boles Ponto L.L., Lichwa R.D. Comparison of the effect of risperidone and haloperidol on region cerebral blood flow in schizophrenia. Biol. Psychiatry 2001; 49: 704–715. Danzzan P., Murray R.M. Schizophrenia is (not simply) a neurodevelopmental disorder. Epidemiol. Psychiatry Soc. 1999; 8; 235–241. Danzzan P., Morgan K.D., Orr K. i wsp. Different effects of typical and atypical antipsychotics on grey matters in first episode psychosis: the AESOP study 2005; 30: 765–774. Tauscher-Wisniewski S., Tauscher J., Logan J.B.K., Mikulis D.J., Zipursky R.B. Caude volume changes in first psychosis parallel the effects of normal aging; a 5-year follow-up study. Schizophr. Res. 2002; 58: 185–188. Beg-Choon H., Alicante D., Mola C., Andreasen N.C. Hippocampus volume and treatment delays in first-episode schizophrenia. Am. J. Psychiatry 2005; 162: 1527–1529. Bersani G., Iannitelli A., Maselli P. i wsp. Low nerve growth factor plasma levels in schizophrenic patients: a preliminary study. Schizophr. Res. 1999; 37: 197–203. Aloe L., Iannitelli A., Bersani G. i wsp. Haloperidol administration in humans lowes nerve growth factor level: evidence that sedation induces opposite effect to arousal. Neuropsychobiol. 2002; 36: 65–68. Mahadik D.M., Parikh V., Khan M.M., Buchley P.F. Differation effect on antipsychotics on nerve growth factor in rat brain. NCDEV Meeting Abstracts 1997, Session 4–8. Parikh V., Evans D.R., Khan M.M., Mahadik S.P. Nerve growth factor in never-medicated first-episode psychotic and medicated chronic patients: possible implication for treatment outcome. Schizophr. Res. 2003; 60: 117–123. Seidman L.J. Schizophrenia and brain dysfunction: an integration of recent neurodiagnostic findings. Psychol. Bull. 1983; 94: 195–238. 43. Mohamed S., Paulsen J.S., O’Leary P., Amdt S., Andreasen N.C. Generalized cognitive deficits in schizophrenia. Arch. Gen. Psychiatry 1999; 56: 749–754. 44. Heydebrand G., Weiser M., Rabinowitz J., Hoff A.L., DeLisi L.E., Csernasky J.G. Correlates of cognitive deficits in first episode schizophrenia. Schizoph. Research 2004; 68: 1–9. 45. Premkumar P., Sharma T. Neuropsychologic functioning and structural MRI of the brain in patients with schizophrenia. Expert Rev. Neurotherapeuties 2005; 5: 85–94. 46. Harvey P.D., Howanitz E., Parrella M. i wsp. Symptoms, cognitive funtioning, and adaptative skills in geriatric patients with lifelong schizophrenia: a comparison across treatment site. Am. J. Psychiatry 1998; 155: 1080–1086. 47. Leplege A., Hunt S. The problem of quality of life in medicine. JAMA 1997; 278: 47–50. 48. Lehman A.F. Measures of quality of life among persons with severe and persistant mental disorder. Soc. Psychiatry Psychiatr. Epidemiol. 1996; 31: 78–88. 49. Awad A.G., Voruganti L.N., Neslegrave R.J. Measuring quality of life in patients with schizophrenia. Pharmacoeconom. 1997; 11: 32–47. 50. Atkinson M., Zibin S., Chuang H. Characterizing quality of life among patients with chronic mental illness: a critical examination of the selfreportmethodology. Am. J. Psychiatry 1997; 154: 99–105. 51. Koivumaa-Honkanen H.T., Honkanen R., Antikainen R., Hintikka J., Viinamaki H. Self-report life satisfation and treatment factors in patients with schizophrenia, major depression and anxiety disorder. Acta Psychiatr. Scand. 1999; 99: 377–384. 52. Malla A., Payne J. First-episode psychosis, psychopathology, quality of life and functional outcome. Schizophr. Bull. 2005; 31: 650–671. 53. Hegarty J.D., Baldssarini R.J., Tohem M., Waternaux C., Oepen G. One-hundred years of schizophrenia: a meta-analysis of the out-come literature. Am. J. Psychiatry 1994; 151: 1409–1416. www.psychiatria.med.pl 135