Tim Hegg - Jeszua - nasza Pascha
Transkrypt
Tim Hegg - Jeszua - nasza Pascha
Jeszua – nasza Pascha (heb. Pesach) Autor: Tim Hegg © Wszystkie prawa zastrzeżone • www.torahresource.com • [email protected] Refleksje na temat zmartwychwstania naszego Mesjasza Każdego roku w naszej kongregacji Beit Hallel, zwykle na około miesiąc przed nadchodzącym świętem Pesach (Paschy) i świętem Przaśników, ponownie zaczyna się dyskusja dotycząca chronologii ostatniego Pesach Jeszuy. Czy spożył pesachowy posiłek przy końcu 14. dnia miesiąca Nisan, czy był to jakiś inny rodzaj posiłku spożytego 13. dnia miesiąca Nisan? Czy został ukrzyżowany we środę, w czwartek czy w piątek? Czy spoczywał w grobie przez 72 godziny, czy tylko części tych dni, które liczą się jako całość? I kiedy powstał z martwych? Czy było to późno w Szabat, czy po prostu, gdy rozpoczynał się pierwszy dzień tygodnia? [sobota po zachodzie słońca]. A może po tym, gdy wzeszło słońce pierwszego dnia tygodnia? [niedziela rano]. I w jaki sposób liczenie omeru, które łączy Pesach ze świętem Szawuot, pomaga nam zrozumieć dzieło Jeszuy? Czy zaczynamy liczenie drugiego dnia święta Przaśników, czy też powinniśmy poczekać do pierwszego dnia tygodnia w ciągu świątecznego tygodnia? A może powinniśmy poczekać, aż skończy się Święto i wtedy rozpocząć liczenie omeru? Wszystkie te elementy „układanki” są ważne dla nas i naszej dyskusji, naszych badań oraz prób rozwiązania naszych dylematów. Ale zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że w trakcie tejże próby rozwiązania tych kwestii, możemy przegapić oczywistą rzecz: że niezależnie od tego jak wygląda chronologia lub kiedy mamy rozpocząć liczenie omeru, to cały dramat święta Pesach i Przaśników ma swoje podstawowe znaczenie – dzieło Jeszuy w Jego odkupieńczym zwycięstwie w naszym imieniu i na naszą korzyść. W samym centrum najdrobniejszych szczegółów, nie ważmy się przegapić tej najważniejszej rzeczywistości. Ewangelie opowiadają nam historię ostatniego Pesach Jeszuy począwszy od czasu na tydzień przed rozpoczęciem Święta (Ewangelia św. Jana 12:1). Jest On w Jerozolimie, przechadza się i rozmawia ze Swoimi uczniami, podczas, gdy miasto przygotowuje się na masowy napływ ludzi na Święto. Spędza czas z Łazarzem, Marią i Martą. Następnie – jeśli możemy liczyć czas – 10. dnia miesiąca Nisan wkracza do miasta jadąc na osiołku – jakże dobitne oświadczenie o Jego Mesjaństwie. Jest to dokładnie ten sam dzień, kiedy ma miejsce pochód baranka. Zgodnie z Torą, wybór baranka na ofiarę pesachową miał być dokonywany 10. dnia miesiąca. Tradycja głosi, że symboliczny baranek był przyprowadzany do Świątyni, tak, aby wszyscy mogli go zobaczyć. Potem był przywiązywany do rogów ołtarza, tak, aby wszyscy mogli sprawdzić i zobaczyć, że był bez skazy. Przez cztery dni baranek tam przebywał, dbano o niego, sprawdzano go, oczekując czasu jego zabicia. To odpowiadało starożytnemu rytuałowi przyprowadzenia baranka do domu 10. dnia miesiąca (Exodus 12:3 i dalej) oraz trzymanie go w domu aż do czasu zabicia. Jeszua – nasz Baranek Paschalny – również postępuje według tego wzorca. Wkraczając do miasta 10. dnia miesiąca Nisan przy okrzykach: „Baruch haba b’Szem Adonai”, czyli: „Błogosławiony, który przychodzi w Imię Pańskie”, poddaje Siebie pod obserwację jako doskonały Baranek Boży. Przywiązany do „ołtarza” przez Jego doskonałe posłuszeństwo, przyszedł, aby zostać ofiarowanym. Nawet wonności wylane na Niego w domu trędowatego Szymona (człowiek wyleczony z trądu i ogłoszony czystym przez Arcykapłana – czy został uzdrowiony przez Jeszuę?) jest rozumiane jako przygotowanie na Jego pogrzeb. Gdy uczniowie przychodzą do Jeszuy i pytają, gdzie powinni przygotować wieczerzę paschalną, to jeśli koncentrujemy się tylko na kwestii, którego dnia oni to czynią, to przegapiamy coś niezwykle ważnego! Oni pytają o przygotowanie baranka paschalnego do zabicia, a sam Mesjasz – wieczna ofiara paschalna przygotowana przed założeniem świata – stoi pośród nich, Sam gotów umrzeć za nasze grzechy. Autor: Tim Hegg 1 www.torahresource.com Potem nadchodzi czas – zakwas został usunięty i przychodzi dzień poprzedzający odkupienie. Uczniowie gromadzą się wokół stołu na seder z Jeszuą prowadzącym szczegółowo recytowaną hagadę. Historia odkupienia z Egiptu jest opowiadana i ponownie opowiadana, a symbole niewoli oraz wolności są zjadane. Już raz napełniono kielichy winem, a teraz drugi kielich jest przygotowywany – kielich wybawienia. Podczas, gdy umysły uczniów rozważają ich własny udział – jak gdyby sami byli w Egipcie – to perspektywa Jeszuy jest inna, wybiega w przyszłość, w kierunku najbliższych godzin, gdy zostanie poddany gniewowi Wszechmogącego i stanie się ofiarą zagrzeszną za Am Segulah – wybranych przez Jego Ojca. Maca piętrzy się na stole: prążkowana, ubita tępą stroną noża, ponakłuwana, aby nie zatrzymywać uwięzionego powietrza, które sprawiłoby, że zaczęłaby rosnąć w procesie pieczenia. Jeszua trzyma macę jak zalecił to Hillel, łamie ją i rozdaje każdemu obecnemu na sederze. Potem dodaje coś nowego do dobrze znanego rytuału: „To jest Moje ciało złamane za was”. Od tysięcy lat maca była pieczona, łamana i spożywana. Teraz w Jeszui odnajduje to swój ostateczny sens. Obite, przebite ciało Samego Mesjasza, stanie się wieczną ofiarą zapowiadaną przez ofiary świątynne, a oczekiwaną przez wiernych z każdego pokolenia. Boża odpowiedź na problem grzechu. Wypełnienie Jego obietnicy danej Ewie w ogrodzie, spoczęło teraz całkowicie na osobie Jeszuy. Tak, jak On dobrowolnie złamał macę – tak, aby każdy mógł ją spożyć – tak dobrowolnie miał wydać Siebie, aby zostać złamanym jako zapłata za nasze grzechy. Posiłek zostaje spożyty, a baranek – ofiara – stał się głównym daniem dla wszystkich. Radość z wolności przychodzi za cenę życia baranka. Pieczone mięso, symbol ‘olah, lub ofiary całopalnej, staje się życiodajnym posiłkiem dla wszystkich. Następnie, po posiłku kielichy są ponownie napełniane, po raz trzeci. Jest to kielich odkupienia – konieczna cena, która musi zostać zapłacona. Bezradni, aby dokonać własnego odkupienia z niewoli, ale śmierć baranka z jego krwią na naszych odrzwiach jest naszym jedynym wybawieniem od anioła śmierci. Jeszua podnosi kielich po berachah i ponownie dodaje coś istotnego do sederu: „To jest Moja krew przymierza wylana na odpuszczenie grzechów”. Józef Flawiusz mówi nam, że 14. dnia miesiąca Nisan zabijano tak wiele baranków na posiłek pesachowy, że dolina Cedron spływała niczym rzeka krwi, gdy Wzgórze Świątynne nieustannie było oczyszczane z tysięcy baranków zabitych dla ludu, który przybył tam, aby świętować. Zabrano życie, tak, aby można było dać życie – Boskie misterium w całej ekonomii Bożej nieskończonej świętości. Na koniec, ostatni kielich zostaje wzniesiony. Jeszua stwierdza, że reprezentuje on przyszłość – zwycięskie panowanie Mesjasza, i dlatego ogłasza, że nie będzie pił z niego ponownie dopóty, dopóki rzeczywiście nie będzie świętował tego końcowego królestwa i Swojego ostatecznego panowania. Seder, który od czasów starożytnych był przede wszystkim patrzeniem w przeszłość, przybrał nowe znaczenie jako święto patrzenia w przyszłość. Dlatego obchodzimy je z myślą o Jego powrocie. Po zakończeniu sederu, Jeszua i Jego uczniowie odśpiewali Hallel, Psalmy od 113 do 118. Oto cieszyli się chwałą Bożego zbawienia i przewidywaniem Jego ostatecznego zwycięstwa oraz panowania. A Sam Król, Który wkrótce miał umrzeć jak złoczyńca, śpiewa i cieszy się ostatecznym i pewnym zwycięstwem. Następnie, przed północą posiłek jest zakończony, a Jeszua i Jego uczniowie przekraczają potok Cedron udając się na Górę Oliwną. Tutaj, Jeszua rozpoczyna w Swojej duszy pracę przygotowania na śmierć. Człowiek Jeszua staje naprzeciwko ludzkiego dylematu – silnej woli życia w świecie zdominowanym przez śmierć. Jego dusza jest łamana, gdy rozważa straszliwe dzieło, do którego Sam się zobowiązał. Tutaj, podczas najgłębszej walki Jego ludzkiej duszy, Jego uczniowie drzemią. Nikt nie może Mu pomóc oprócz Wszechmogącego. Starając się dowiedzieć, czy przerażające doświadczenie śmierci jest jedynym sposobem, prosi, aby o ile to możliwe „kielich” został oddalony – trzeci kielich, który mówi o cenie odkupienia – przelania Jego własnej krwi. Ale to nie Jego wola, ale Ojca ma się dziać. Nic innego nie może tego dokonać – nic innego nie może zapłacić tej ceny. Jeszua Sam postanawia być nieuniknioną i konieczną ofiarą, dla której przybył. Nagle cisza wczesnych godzin porannych zostaje przerwana: oto nadchodzą żołnierze z pałkami i mieczami, aby zabrać Baranka na ołtarz. Zatrzymując się najpierw w domu Kajfasza, aby sprawdzić, czy mogą uzyskać jakieś formalne pozwolenie, zdają sobie sprawę, że taka taktyka polityczna skłoniłaby tylko ludzi do zamieszek. Rzym był ich jedyną nadzieją. Zatem oskarżając Jeszuę o zdradę, zabierają Go do Piłata. Krótko przed południem, zostaje On skazany według widzimisię ludu. Baranek zostanie złożony na ołtarzu. Autor: Tim Hegg 2 www.torahresource.com Biczując Go, szydząc z Niego, prowadzą Go na Golgotę, gdzie został już wykopany dół pod egzekucyjny pal. Kładąc Go, rozpościerają na chropowatym drzewcu, przebijają Mu ręce i nogi. Następnie unosząc pal, przeciągają go do dołu, stawiają pionowo i pozwalają, aby zawisł na swoim miejscu naciągając i rozrywając mięśnie oraz stawy Baranka. Oto ostatecznie i nieuchronnie, Obiecany od początku został złożony w ofierze – płaci cenę, której nikt inny nie mógłby zapłacić. Tutaj, na jedną chwilę, Odwieczny podlega Swojemu stworzeniu. Wołając w agonii przebacza, modli się, powierza Siebie Temu, Który sądzi sprawiedliwie. „Umiłowawszy swoich, którzy byli na świecie, umiłował ich aż do końca” – Ewangelia św. Jana 13:1 Ciemność nadchodzi wcześniej – nawet niebiosa są świadome, że nie jest to zwykła egzekucja. Słyszymy ich mroczne zawołanie u setnika: „Zaiste, Ten był Synem Bożym” – Ewangelia św. Mateusza 27:54 Później wszystko się kończy – ostatni oddech jest wciągnięty do płuc i Jeszua umiera. Nadzieja całego Izraela oddała Swoje ostatnie tchnienie. Z miłością zdjęty z pala egzekucyjnego, zostaje złożony w grobie. A lud kontynuuje świętowanie. Przywódcy religijni mogą teraz celebrować – „ich cierń w ciele” zniknął – nie będą musieli go dłużej znosić, a przynajmniej tak myślą. Uczniowie są zdezorientowani, zagubieni, w beznadziei: Ten, o Którym myśleli, że jest Mesjaszem, odszedł. Nie udało się Mu – wszystko stracone. Następne trzy dni musiały być trudne. Jak uczniowie mogliby się cieszyć wraz z całym tłumem podczas ceremonii w Świątyni? Ich Mesjasz zawiódł. Ich oczekiwania były fałszywe. Byli w błędzie! Być może kapłani mięli rację? Jak mogliby mieć!? Zdezorientowani i oszołomieni, uczniowie zebrali się, aby spróbować zrozumieć sens tego wszystkiego. Niektórzy opuścili Jerozolimę, gdzie trwało święto i zanim się ono jeszcze nie skończyło, udali się do innych miast. Jednakże kobiety pozostały, aby zrobić właściwą rzecz: namaścić Jego ciało wonnościami jak przystało każdemu Żydowi po śmierci. Uważnie oczekując, aż Szabat się zakończy, kobiety udały się do grobu, zastanawiając się jak odsuną zagradzający kamień. Oj! Czas Jego egzekucji nie mógł być gorszy: pośpiech, aby zdjąć Go z pala egzekucyjnego i złożyć w grobie uniemożliwił przygotowanie ciała tak, jak powinno zostać przygotowane. A teraz, być może nie będzie to możliwe. Tylko pomyśleć! Ten, tak drogi, tak umiłowany, stracony jak zwykły złoczyńca i nigdy nie miał właściwego pochówku. Wówczas, podchodząc do grobu widzą, że kamień został już odsunięty. Spoglądając do środka są oszołomione znajdując tam anioła, a Jeszua zniknął. Słowa, które On wypowiedział nie były symboliczne: On faktycznie powstał z martwych – On żyje. Udawszy się do Miejsca Najświętszego z krwią, powrócił, aby udowodnić, że Jego ofiara została przyjęta. I wtedy On był tam – pośród nich, rozmawiając z nimi, pouczając ich ponownie: „Idźcie i powiedźcie uczniom co widziałyście”. Jeszua żyje, Jeszua króluje, Jeszua panuje, Jeszua jest Mesjaszem i Jeszua powróci. Nawet w przypadku wszystkich naszych pytań bez odpowiedzi, te fakty pozostają pewne. I to jest rzeczywistość tych prawd, które świętujemy dzisiaj. To przede wszystkim jest sednem naszej wiary. Tłumaczenia dokonano za zgodą autora / Translation done with the consent of the author Autor: Tim Hegg 3 www.torahresource.com