D - Portal Orzeczeń Sądu Rejonowego w Zakopanem

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Rejonowego w Zakopanem
Sygn. akt II W 104/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 18 września 2015 r.
Sąd Rejonowy w Zakopanem Wydział II Karny w składzie:
Przewodniczący: SSR Anna Torbińska
Protokolant: Barbara Danielewicz-Jamróz
po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 13 marca 2015 r., 8 maja 2015 r. i 18 września 2015 r. w Z.,
sprawy z oskarżenia Komendy Powiatowej Policji w Z., przeciwko:
1/ J. B., córce T. i M. zd. Ryba, urodz. (...)
w K.,
2/A. B., córce Z. i J. zd. T., urodz. (...)
w N.,
obwinionym o to, że:
- w dniu 9 listopada 2014 r., około godziny 8.55, na drodze powiatowej (...), w rejonie P. Białczańskiej, biorąc udział
w manifestacji „Życie dla koni z M.”, utrudniały ruch pieszym oraz pojazdom zaprzęgowym jadącym w kierunku W.,
tj. o wykroczenie z art. 90 kw
I obwinione J. B. i A. B. uniewinnia od popełnienia czynu zarzuconego we wniosku o ukaranie,
II na podstawie art. 626 § 1 kpk w zw. z art. 119 kpw, art. 118 § 2 kpw kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa,
III na podstawie art. 118 § 2 kpw w zw. z art. 616 § 1 pkt 2 kpk w zw. z art. 119 kpw,
§ 14 ust. 2 pkt. 2, § 16 i § 17 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat
za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z
urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 461 t.j.) zasądza od Skarbu Państwa na rzecz obwinionej J. B. kwotę 297 (dwustu
dziewięćdziesięciu siedmiu) złotych oraz obwinionej A. B. kwotę 297 (dwustu dziewięćdziesięciu siedmiu) złotych
tytułem zwrotu uzasadnionych wydatków, w tym wynikających z ustanowienia obrońcy z wyboru oraz zwrotu jego
kosztów przejazdu.Sygn. akt II W 104/15
UZASADNIENIE
Sąd ustalił następujący stan faktyczny sprawy:
W dniu 9 listopada 2014 r., na prowadzącej w kierunku M. drodze, w rejonie P. B. odbyło się zgromadzenie pn.
„Życie dla koni z M.”. Zostało ono poprzedzone złożonym przez organizatora zgromadzenia A. P. (1), z zachowaniem
wymaganego terminu - w dniu 3 listopada 2014 r. w Urzędzie Gminy w B. zawiadomieniem o zgromadzeniu,
opatrzonym datą 30 października 2014 r. Wynikało z niego, iż celem zgromadzenia jest zamanifestowanie przeciwko
znęcaniu się nad zwierzętami poprzez zmuszanie koni do pracy ponad siły na trasie z P. B. do W.. Początek i
zakończenie zgromadzenia sytuowano w T., drodze nad M., odcinku P. Białczańska - Waksmundzki P., jako miejsce
zgromadzenia wyznaczając P. B.. Datą manifestacji pozostawał dzień 9 listopada 2014r., z planowanym czasem
trwania od godz. 8.00 do 15.00. Program zgromadzenia obejmował stanie i siedzenie z transparentami, w milczeniu,
z poszanowaniem Regulaminu T., w miejscu z którego konie wyruszają w morderczą trasę do M.. Planowana liczba
uczestników zgromadzenia miała wynosić 500. Integralną częścią zawiadomienia pozostawał złożony wraz z nim
Regulamin, który w punkcie IV „Bezpieczeństwo ruchu drogowego” przyjmował, iż zgromadzenie ustanowiono
na drodze zamkniętej dla ruchu, znajdującej się w granicach T., w razie przejazdu pojazdów uprzywilejowanych
czyniąc manifestantów zobowiązanymi do podjęcia wszelkich możliwych kroków umożliwiających ich przejazd.
W zawiadomieniu odwołując się do pokojowego charakteru zgromadzenia wnioskowano o ochronę policyjną. W
odpowiedzi na dodatkowo przesłane przez A. P. (1) pismo w sprawie zapewnienia podczas manifestacji ochrony
policji Komenda Powiatowa Policji w Z., w piśmie z dnia 7 listopada 2014 r. przekazała, że dojdzie do zabezpieczenia
obecności funkcjonariuszy w miejscu planowanego zgromadzenia publicznego w dniu 9 listopada 2014 r. Organ gminy
nie zakazał zgromadzenia publicznego. Do Gminy B. poza zawiadomieniem A. P. (1) wpłynęły jeszcze trzy zgłoszenia
zgromadzeń, wyznaczonych na dzień 9 listopada 2014r., każde z ilością do 500 osób, z których jedno wycofano.
Pozostałe dwa - jednego z nich organizatorką pozostawała N. K., były tożsame z tą jedną różnicą w stosunku do
zawiadomienia A. P. (1), że miały rozpocząć się później, nie o godz. 8.00 lecz 9.00.
(dowód: zawiadomienie o zgromadzeniu publicznym, pod nazwą „Życie dla koni z M.” organizowanym w dniu 9
listopada 2014 r., dokonane przez organizatora zgromadzenia A. P. (2), opatrzone datą 30 października 2014 r.,
złożone w dniu 3 listopada 2014r. w Urzędzie Gminy w B. - k.18 (k.45,88) z przekazanym wraz z nim Regulaminem
zgromadzenia - k. 19-20 (k. 46-47, 89-90), pismo Komendy Powiatowej Policji w Z. do organizatora zgromadzenia A.
P. (1) z dnia 7 listopada 2014 r.- k.48 (k.91) oraz zeznania świadków M. M. (2) - k. 34-36 i A. P. (1) -k. 353-356).
W dniu 9 listopada 2014 r. uczestnicy manifestacji przyjechali na P. B. - usytuowany tam parking, by z niego
około godz. 8.00, mijając przecinający asfaltową jezdnię szlaban, wejść na usytuowaną na terenie T., prowadzącą do
M., pozostającą w rejonie P. Białczańskiej drogę. Zgromadzeni przeszli na odległość do 15, 20 metrów od miejsca,
w jakim kończył się przylegający z prawej strony - patrząc w kierunku M. do asfaltowej jezdni wydzielony pas,
stanowiący miejsce postoju pojazdów konnych. Droga, na jakiej się gromadzili jest drogą powiatową w zarządzie
Starosty (...). Poprzedza ją pionowy znak drogowy - zakazu ruchu, z tabliczką jaka wyłącza pojazdy posiadające
stosowne zezwolenie na wjazd. Głównie poruszają się po niej piesi - poza nimi również jeżdżące na trasie do M.
pojazdy konne. Około godziny 8.00 na miejscu pojawił się przedstawiciel organu gminy S. Urzędu Gminy w B. M.
M. (2) oraz funkcjonariusze z Komisariatu Policji w B., ci ostatni jednak zaraz wycofali się na odległość ok. 150
- 200 m, na wysokość budynku byłej straży granicznej, na początku parkingu na P. Białczańskiej, mając stamtąd
przesłoniętą widoczność na zgromadzonych przez coraz większą ilość turystów idących w kierunku M.. Uczestnicy
manifestacji w większości siedzieli - mieli karimaty, krzesełka ale również stali tak na asfaltowej jezdni jak i prawym
- patrząc w kierunku M., poboczu. Mieli ze sobą transparenty - jeden z nich leżał przed nimi, inne trzymali w ręku.
Zachowali się cicho. Na początku było ich mniej, później ich liczba zwiększyła się. Obwiniona J. B. miała się zająć
dokumentowaniem wydarzeń - robieniem zdjęć. Od razu więc z córką A. B. udały się na koniec zgromadzonych i
stanęły na poboczu. Przechodziły stamtąd na środek drogi, by wysłuchać zabierających głos Komendanta (...) P. (...)
E. W. i przedstawiciela organu gminy M. M. (2). Piesi nie posiadali spowodowanych przez uczestników zgromadzenia
utrudnień w przejściu - nie mniej udostępniony im pas zmieniał swą szerokość. Wokół byli dziennikarze. Stawali
zainteresowani tym co się dzieje turyści. Siedząc i stojąc uczestnicy manifestacji zajmowali prawe pobocze - patrząc w
kierunku M. i znaczną część asfaltowej jezdni, z włączeniem lewego pobocza o szerokości około metra oraz pewnego
mniej więcej tej szerokości odcinka jezdni. Gdy nadjeżdżały samochody - zaopatrujące schronisko, pojazdy (...),
biorący udział w zgromadzeniu, wstawali i te przepuszczali. Wozy konne nie miały możliwości przejazdu. Pomiędzy
godz. 8.55, a 9.00 pojawili się furmani, którzy chcieli przejechać pojazdami konnymi w kierunku M.. Przedstawiciel
organu gminy, który prowadził rozmowy z fiakrami przypuszczał, że jeśli nie zostaną przepuszczeni zakończy się
to jakimiś bójkami. Obecny na miejscu Komendant (...) P. (...) nakłaniał biorących udział w zgromadzeniu, by
udostępnili im przejazd. Kiedy pierwszy z pojazdów konnych, jakim powoził S. H. podjechał do biorących udział
w zgromadzeniu, wyskoczyła zza niego grupa mężczyzn - górali, którzy zaczęli na siłę ściągać z jezdni uczestników
manifestacji, popychać, rozrzucać należące do nich rzeczy, torując drogę koniom. Biorący udział w zgromadzenia
chłopak stanął przed końmi z wyciągniętymi do góry rękami, dając czas innym na podniesienie się z ziemi i ucieczkę.
Opierające się konie ciągnięto za uzdy zmuszając do wejścia w tłum. Kiedy pierwszy z pojazdów przejechał pojawił
się drugi, który miał już utorowaną drogę. Powoził nim A. Z., mający akurat w tym czasie zawieszoną działalność
gospodarczą. Przedstawiciel organu gminy S. Urzędu Gminy w B. M. M. (2), nim jeszcze przejechały wozy konne
wzywał uczestników manifestacji do odblokowania drogi, pod rygorem rozwiązania zgromadzenia. Kiedy pierwszy
wóz przejeżdżał między manifestującymi krzyknął, że rozwiązuje zgromadzenie i od tej pory jest ono nielegalne.
Obwiniona J. B. i A. B. podobnie jak inni rejestrujący wydarzenia udały się wówczas w tamtym kierunku. Żadna z
nich nie utrudniała przejazdu pojazdów konnych - A. B. od razu przeszła na pobocze, na którym później pozostawały,
dołączając do swojej mamy. Po tym jak powozy przejechały uczestnicy demonstracji zaczęli zbierać rozrzucone im
rzeczy. Wracali na drogę, gdzie w przeciwieństwie do lasu, od którego podchodzili fiakrzy i towarzyszące im osoby,
pod okiem filmujących i robiących zdjęcia było bezpieczniej. Doszło do pobicia obwinionego P. K. (1), którego z
P. Białczańskiej zabrała karetka pogotowia. Ponieważ furmani jej nie przepuścili musiano go do niej doprowadzić.
Kiedy uczestnicy manifestacji ponownie się zgromadzili po przejeździe wozów konnych - było ich mniej, bo część
opuściła zgromadzenie. Jak wcześniej siedli na asfalcie, miejsce z lewej strony, patrząc w kierunku M. zostawiając
na przejście dla pieszych. Przed godziną 9.00 Komendant Komisariatu Policji w B. J. S. odebrał telefon z jakiego
wynikało, że wozy konne nie mają zapewnionego przejazdu, a po chwili kolejny, że doszło do szarpaniny. Policja
pojawiła się przy demonstrujących dopiero po rozwiązaniu zgromadzenia i przejeździe pojazdów konnych. Zajęła
się oddzieleniem biorących udział w zgromadzeniu od fiakrów, tworząc między nimi kordon oraz legitymowaniem
uczestników zgromadzenia, co wydłużyło ich czas pobytu na P. Białczańskiej. Nie wylegitymowano przeciwników
zgromadzenia. Ponieważ gromadziło się coraz więcej fiakrów, robiło niebezpiecznie - biorący udział w manifestacji
samodzielnie obawiali się opuścić miejsca zgromadzenia. Na ich prośbę policja zapewniła im eskortę na parking,
czekając aż wsiądą do samochodów i odjadą. Towarzyszyły temu groźby ze strony fiakrów, że wszyscy wyjadą stamtąd
karetkami i próby przebicia się przez osłonę zapewnianą przez funkcjonariuszy. Przewodnicząca zgromadzenia A. P.
(1) nie zgadzała się z decyzją przedstawiciela organu gminy o rozwiązaniu zgromadzenia, wiedząc że może się jedynie
później od niej odwołać przekazała, że zawiązuje się kolejne zgromadzenie, którego przewodniczącą jest N. K.. To
jednak trwało bardzo krótko, bowiem w chwilę potem uczestnicy manifestacji w asyście policji udali się na parking.
Na miejscu zgromadzenia jego uczestnicy pozostawali do godz. 10.00, najdłużej 11.00.
(dowód: notatka urzędowa Komisariatu Policji w B. z dnia 9 listopada 2014 r. - k.3-4 wraz z załączonym wydrukiem
komputerowym zdjęcia - k. 5, pismo Starostwa Powiatowego w Z. do Komendy Powiatowej Policji w Z. z dnia 30 marca
2015 r. z dwoma załącznikami - Protokołem zdawczo-odbiorczym Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych Rejonu Dróg
Krajowych w N. z dnia 25 stycznia 1999 r. i Wykazem dróg Powiatu Z., stanowiącym załącznik Nr 1 do protokołu
zdawczo-odbiorczego z dnia 25 stycznia 1999 r. - k. 127- 129, kserokopia identyfikatora przewodniczącej zgromadzenia
publicznego pn. „Życie dla koni z M.” z dnia 9 listopada 2014 r. N. K., wydanego przez Wójta Gminy B. - k. 87,
zatwierdzony przez Starostwo Powiatowe w Z., Wydział Komunikacji i (...) projekt organizacji ruchu na drodze
powiatowej nr (...) Ł. - M., na odcinku od P. B. do W. z dnia 31 grudnia 2001 r. z częścią graficzną - k. 67-68 (k.110-111),
odtworzona procesowo płyta DVD - R przekazana przez Komendę Powiatową Policji w Z., przy piśmie procesowym
z dnia 6 maja 2015r. z trzema filmami z przebiegu wydarzeń na P. Białczańskiej z dnia 9 listopada 2014r. - k.146,
wydruki komputerowe zdjęć złożonych przez Komendę Powiatową Policji w Z., przy piśmie procesowym z dnia 6 maja
2015 r. - k. 140-145, wydruki komputerowe kadrów z filmów tworzących płytę DVD- R przekazaną przez Komendę
Powiatową Policji w Z. z pismem procesowym z dnia 6 maja 2015 r. złożone przez obrońcę obwinionych J. B. i A. B. w
toku rozprawy z dnia 18 września 2015 r. - ujęć z filmu tworzącego pierwszy plik - k. 206-282, filmu tworzącego drugi
plik - k. 284-346 oraz pozostałe k. 200-204, wydruki komputerowe zdjęć załączone do pisma procesowego obrońcy
obwinionych J. B. i A. B. z dnia 19 marca 2015r. - k. 85, 86, wydruki komputerowe zdjęć przedłożonych przez świadka
B. C. - k. 147-164, zeznania świadków częściowo M. M. (2) - k. 34-36, J. S. - k. 32- 33 i T. W. 33-34, zeznania świadków
A. P. (2) 353-356, k. 357 i B. C. - k. 179-181, k. 357 oraz częściowe wyjaśnienia obwinionych J. B. - k. 31 i A. B. - k. 31-32).
Podjęta w dniu 9 listopada 2014 r. przez przedstawiciela organu gminy - Sekretarza Urzędu Gminy B. M. M.
(2) decyzja o rozwiązaniu zgromadzenia została uchylona decyzją Wojewody (...) z dnia 19 stycznia 2015r., znak
WO-IV.6110.9.2014 - jaki orzekł o odmowie rozwiązania zgromadzenia publicznego pn. „Życie dla konie z M.”,
przeprowadzonego na terenie T. w dniu 9 listopada 2014 r. W uzasadnieniu przedmiotowej decyzji wskazano,
że zgodnie z przepisem art. 12 ustawy Prawo o zgromadzeniach - zgromadzenie może być rozwiązane jeżeli jego
przebieg zagraża życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach lub gdy narusza przepisy ustawy
Prawo o zgromadzeniach albo przepisy ustaw karnych, a przewodniczący zgromadzenia uprzedzony o konieczności
jego rozwiązania wzbrania się tego uczynić. Niemniej okoliczność zagrożenia dóbr z art. 12 ust. 1 ustawy Prawo o
zgromadzeniach, poprzez działania przeciwników zgromadzenia na gruncie obowiązującego prawa nie jest przesłanką
do rozwiązania zgromadzenia - musi ono odnosić się do organizatorów i uczestników zgromadzenia, a nie osób
niechętnych zgromadzeniu. W przypadku zagrożenia życia, zdrowia czy mienia ze strony przeciwników manifestacji
winny bowiem ingerować organy powołane do zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego. Starosta (...) i
Zarząd Powiatu (...) w Z. w odniesieniu do decyzji Wojewody (...) z dnia 19 stycznia 2015 r. złożyli, datowany na
dzień 17 lutego 2015 r. wniosek o wznowienie postępowania wraz z wnioskiem o wstrzymanie wykonania decyzji,
powołując się m.in. na nieobowiązujący w części odnoszonej do zgromadzeń, uznany za niekonstytucyjny w tym
zakresie przepis art. 65 ustawy Prawo o ruchu drogowym dot. wymogów pojawiających się w przypadku szczególnego
korzystania z drogi. Postanowieniem Wojewody (...) z dnia 23 marca 2015 r. odmówiono wznowienia postępowania.
Na przedmiotowe postanowienie Zarząd Powiatu (...) i Starosta (...) w Z. złożyli zażalenie, niemniej postanowieniem
Ministra Administracji i Cyfryzacji w W. z dnia 9 czerwca 2015 r.
- znak (...)732.42.2015. (...), postanowienie Wojewody (...) z dnia 23 marca 2015 r. utrzymano w mocy.
(dowód: decyzja Wojewody (...) z dnia 19 stycznia 2015 r. znak WO-IV.6110.9.2014 - k.26-28 (k.49-53, 92-96),
wniosek o wznowienie postępowania zakończonego decyzją Wojewody (...) z dnia 19 stycznia 2015 r., znak WO
IV.6110.9.2014 złożony przez Zarząd Powiatu (...) i Starostę (...) w Z. do Wojewody (...) z wnioskiem o wstrzymanie
wykonania decyzji - k. 191 -195, postanowienie Wojewody (...) z dnia 23 marca 2015 r. nr WO-IV.6110.9.2014 - k.
134-138 oraz postanowienia Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji z dnia 9 czerwca 2015 r. nr (...).732.42.2015. (...)
k. 198-199).
Obwinione J. B. i A. B. nie przyznały się do popełnienia zarzuconego im czynu potwierdzając, że w dniu 9 listopada
2014 r. znajdowały się w miejscu przebiegu zgromadzenia „Życie dla koni z M.”, którego organizatorem pozostawała
A. P. (1).
Obwiniona J. B. wskazała, iż organizatorka zgromadzenia A. P. (1) prosiła, by wzięły w nim udział osoby
dokumentujące przebieg wydarzeń. Dotarła na miejsce - na P. B., spóźniona o godz. 8.30. Na drodze, za szlabanem,
który ją przegradza było około 50 uczestników zgromadzenia - część siedziała na jezdni, część stała. Niedaleko
zgromadzonych - wydaje jej się, że w odległości gdzieś 10 metrów, znajdowało się miejsce, z którego pojazdy konne
wyruszają do M.. Ruch na tym odcinku jest zamknięty. Przed godz. 9.00 jeden z pojazdów konnych ruszył w kierunku
siedzących na jezdni uczestników zgromadzenia, przejeżdżając między nimi. Nim się to stało doszło do dużej agresji
osób, niektórych w strojach góralskich wobec biorących udział w manifestacji - szarpano ich, wrzucano do rowu. Gdy
wozy przejeżdżały było zamieszanie i krzyki. Wszyscy obawiali się o swoje życie. Dopiero po rozgonieniu przez pojazdy
konne, które udały się stronę M. manifestacji zjawiła się policja. Przez cały czas trwania zgromadzenia była z tyłu, poza
jego uczestnikami - obserwowała zgromadzenie i z pewnej od nich odległości, stojąc przy krawędzi jezdni wykonywała
zdjęcia. Była dość blisko biorących udział w manifestacji - od pojazdów konnych mogła ją dzielić odległość gdzieś 20
metrów. W żadnym momencie nie siedziała na jezdni. Wiedziała, że zgromadzenie jest legalne. O jego rozwiązaniu
dowiedziała się później z relacji prasowej. Po przejeździe pojazdów konnych słyszała jedynie jak osoba reprezentująca
gminę prosiła, by się rozeszli. Na parking na P. Białczańskiej zeszli w kordonie policji.
Obwiniona A. B. wyjaśniła, iż na P. B. dojechała około godz. 8.30. Uczestnicy zgromadzenia w liczbie około 50 byli
za szlabanem przegradzającym drogę na P. Białczańskiej. Miejsce, w którym zgromadzili się od miejsca, z jakiego
wyruszają pojazdy konne nie była wielka, maksymalnie mogła wynosić do 20 metrów. Razem z mamą J. B. stanęły za
uczestnikami zgromadzenia, z tyłu - w jakiejś odległości za nimi. Mama robiła zdjęcia, a ona będąc przy niej przyglądała
się. Biorący udział w zgromadzeniu siedzieli na asfaltowej jezdni, mieli transparenty, zachowywali się cicho. Z jej
perspektywy wyglądało, że siedząc zajmują połowę jezdni. Obok nich było jeszcze dużo miejsca. Gdzieś po pół godzinie
pojazdy konne wjechały w siedzących na drodze uczestników zgromadzenia - najpierw jeden, potem drugi, spychając
zgromadzonych do rowu. Zrobiło się już duże zamieszanie - dopiero wtedy manifestujący stali. Gdy wozy konne
przejechały pojawiła się policja, która zaczęła oddzielać uczestników zgromadzenia od fiakrów i towarzyszących
im osób, jacy cały czas krzyczeli, grozili, próbując podejść przez las w ich kierunku, wdawali się w szarpaninie z
uczestnikami manifestacji - na co akurat funkcjonariusze nie za bardzo reagowali. Gdy karetka zabierała pobitego
uczestnika zgromadzenia fiakrzy krzyczeli w kierunku zgromadzonych, że też tak skończą. Nim zrobił się chaos i
wszyscy zmieszali się po przejechaniu pojazdów konnych cały czas była z mamą w pewnej odległości od zgromadzenia
ze względu na wykonywane zdjęcia. Od ostatniej z osób, która stała na drodze - bo część uczestników stała, a
część siedziała - dzieliła ją odległość 1 metra. Pojazdy konne przedzierając się między uczestnikami zgromadzenia i
rozpędzając ich, przejechały gdzieś w odległości 1 metra od niej. W jej pobliżu były też inne osoby, które utrwalały
przebieg wydarzeń. Dopiero w domu dowiedziała się, że zgromadzenie zostało rozwiązane. Nie widziała żadnego
pieszego, któremu utrudnione zostałoby przez uczestników zgromadzenia przejście - wszyscy przechodzili swobodnie.
Przejeżdżały też samochody.
Obwiniona J. B. nie była karana. Nie leczy się psychiatrycznie, ani neurologicznie. Posiada wyuczony zawód technika
kosmetologa. Pozostaje zatrudniona w sklepie z tkaninami, w firmie (...) w K., w wymiarze ½ etatu, jako sprzedawca,
za wynagrodzeniem w kwocie 650 zł netto miesięcznie. Na jej utrzymaniu nikt nie pozostaje. Nie ma żadnego majątku.
Obwiniona A. B. nie była karana. Nie leczy się psychiatrycznie, ani neurologicznie. Nie posiada wyuczonego zawodu.
Pozostaje zatrudniona w hurtowni gastronomicznej (...) w K. jako fakturzystka, za wynagrodzeniem w kwocie 1.400
zł netto miesięcznie. Na jej utrzymaniu nikt nie pozostaje. Nie ma żadnego majątku.
Sąd zważył, co następuje:
Stosownie do treści art. 5 kpk w zw. z art. 8 kpw obwinionego uważa się za niewinnego dopóki jego wina nie
zostanie udowodniona, przy rozstrzyganiu wątpliwości, których nie usunięto w postępowaniu dowodowym na korzyść
obwinionego.
Obwinione J. B. i A. B. nie przyznały się do stawianego im zarzutu utrudniania poprzez podejmowane w dniu 9
listopada 2014 r. działania ruchu pieszym oraz pojazdom zaprzęgowym, w trakcie trwającego na P. Białczańskiej
zgromadzenia pn. „Życie dla koni z M.”. Obie wskazały, iż znajdowały się poza osobami biorącymi udział w
zgromadzeniu siedzącymi i stojącymi na drodze, podobnie bowiem jak obecni na miejscu dziennikarze J. B. zajmowała
się utrwalaniem wydarzeń - wykonywaniem zdjęć, co potwierdziła będąca organizatorką zgromadzenia słuchana w
charakterze świadka A. P. (1) - a córka A. B. jej towarzyszyła. Zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala na
przyjęcie, by J. B., czy A. B. w którymkolwiek momencie trwającej manifestacji podejmowały czynności związane z
utrudnianiem ruchu pieszym względnie blokowaniem przejazdu pojazdom konnym. Świadkowie M. M. (2), J. S. i T. W.
nie identyfikowali żadnej z obwinionych, nie będąc w stanie wskazać na czym polegał ich udział w zgromadzeniu, gdzie
były i czym się zajmowały. Świadek B. C. również nie miała bezpośrednich wiadomości w tym przedmiocie, niemniej
wśród złożonych przez nią do akt zdjęć, na jednym z nich - k. 163 zidentyfikowała A. B., otaczając pomarańczowym
kółkiem. Na zdjęciu tym widać obwinioną A. B., stojącą na poboczu w pewnej odległości od przejeżdżającego między
zgromadzonymi pojazdu konnego, z mamą robiącą zdjęcie - co akurat pozostaje zgodne z wyjaśnieniami wymienionej z
jakich wynika, że pojazd rozpędzając zgromadzonych, przejechał od niej w odległości około 1 m. Jest też oczywistym, że
dokumentując zdarzenia obie przemieszczały się tam gdzie dochodziło do wydarzeń wymagających utrwalenia, nawet
jeśli na to wyraźnie nie wskazały. Z zeznań świadka A. P. (2) wnosić należy, że miały zająć się wykonywaniem zdjęć,
a ponieważ młodsza z nich A. B. jest dość charakterystyczna mimo, że poznała obie dopiero w dacie zgromadzenia,
akurat ją zapamiętała. Widziała, że od początku obie z mamą ustawiły się z tyłu i tam stały przez większą część
zgromadzenia, na wysokości ostatniego rzędu biorących udział w zgromadzeniu albo metr za nim. Potwierdziła ona
tym samym wyjaśnienia obwinionych J. B. i A. B. co do miejsca ich usytuowania. W żadnym też momencie nie
dostrzegła nic takiego, co wiązałoby się z blokowaniem przez którąś z nich na poboczu czy asfaltowej jezdni, gdzie
je widziała przejazdu wozów konnych czy utrudnianiem przejścia pieszym chociaż co oczywiste cały czas na nie
patrzyła. Świadek A. P. (2) była też przekonana, ze obwinione, co te potwierdzały, w przeciwieństwie do pozostałych
osób biorących udział w zgromadzeniu nie siedziały na asfaltowej drodze - dostała bowiem wykonane przez nie
podczas zgromadzenia zdjęcia i wszystkie zrobione były z pozycji osoby stojącej, a nie siedzącej. Obie pomagały
jedynie w dokumentowaniu wydarzeń. Tym samym żadne źródła osobowe nie dają podstaw do przyjęcia, iż poprzez
podejmowane czynności czy zaniechanie J. B. względnie A. B. wyczerpała znamiona wykroczenia z art. 90 kw. Nie
istnieje zaś zbiorowa odpowiedzialność z racji jakiej obwinione winny zostać obciążone działaniami innych osób, które
akurat wspierały lecz w odmiennej formie - utrwalając zdarzenia.
Odtworzono procesowo trzy filmy z płyty DVD-R, załączonej przez Komendę Powiatową Policji w Z. do pisma z dnia 6
maja 2015 r., z których dwa pierwsze obrońca obwinionych identyfikował jako wykonane przez (...) i P. K. (2) kamerą
typu (...), dokonując z nich zrzutów poszczególnych kadrów,
jakie tworzą akta - obejmując k. 206 - 282 oraz k. 284 - 346. Trzeci z filmów zamieszczonych na przekazanej przez
Komendę Powiatową Policji w Z. płycie DVD-R akurat w ogóle nie uwidacznia obwinionych - oskarżyciel publiczny
zapytany o przyczynę jego przekazania do niniejszej sprawy wskazał, że zapewnia wgląd w całokształt. Zarówno same
filmy jak i wydrukowane z nich zdjęcia, załączone do pisma Komendy Powiatowej Policji w Z. z dnia 6 maja 2015r. k. 140-145 oraz będące zrzutami kadrów z obu wskazanych wyżej przez obrońcę obwinionych filmów uwidaczniające
J. B. i A. B. na k. 258, k. 259 oraz k. 290, 324 i 337 - w ocenie Sądu, nie zawierają ujęć potwierdzających stawiany
im zarzut. Obie obwinione J. B. i A. B. widoczne są na nich najczęściej w pozycji bocznej na poboczu drogi, patrzące
w kierunku zgromadzonych. Na pierwszym z filmów wyraźnie widać A. B. zmierzającą podobnie jak inni wykonujący
zdjęcia w kierunku przedzierających się przez uczestników zgromadzenia pojazdów konnych i ustępującą im drogę
poprzez zejście na pobocze, na jakim jest już jej mama. Na drugim z filmów znajduje się ujęcie - zdjęcie k. 140
należy zestawić w tym przypadku z przebiegiem filmu - na jakim obwinione stoją za siedzącymi na asfaltowej jezdni
uczestnikami zgromadzenia i przysłuchują się trwającym wypowiedziom początkowo Komendanta (...) P. (...) E. W., a
następnie przedstawiciela organu gminy S. Urzędu Gminy B. M. M. (2) - obu zresztą tak samo jak i one znajdującym na
środku asfaltowej jezdni. Oskarżyciel nie stawia im jednak zarzutu blokowania drogi, w ich przypadku - uwzględniając
zamiar, pomijany co do obwinionych jakkolwiek gdy obie przeszły z pobocza na jezdnię, by wysłuchiwać wypowiedzi
ich zamiarem nie było utrudnianie ruchu. Wszystkie inne ujęcia ich na filmie pokazują już obwinione stojące po
przejeździe pojazdów konnych, na poboczu drogi. Faktycznie na zarejestrowanym materiale nie widać by którakolwiek
z nich siedziała wraz z uczestnikami zgromadzenia, czemu zresztą przeczyły, miała przy sobie karimaty, krzesełka czy
inne przedmioty posiadane przez biorących udział w zgromadzeniu, na jakich siadali na mokrej jezdni. Tym samym
również materiał filmowy i zdjęcia nie tworzy podstaw do przypisywania obwinionym powodowania utrudnień w
ruchu.
R. skoro świadkowie wnioskowani przez oskarżyciela publicznego Komendę Powiatową Policji w Z. we wniosku o
ukaranie - M. M. (2), J. S. i T. S. nie posiadali żadnych wiadomości, które potwierdzałyby winę którejkolwiek z
obwinionych, czego również nie wykazano zarejestrowanym obrazem z przebiegu zgromadzenia z dnia 9 listopada
2014r. - brak jest podstaw do ustalenia, że J. B. i A. B. utrudniały ruch pojazdów konnych jak również pieszych - o
tym ostatnim będzie jeszcze niżej mowa. Same obwinione zdecydowanie przeczyły swej winie, a świadkowie obrony
B. C. i A. P. (1) w żadnej mierze nie obciążyły ich swymi zeznaniami. Brak zaś wykazania okoliczności składających
się na znamiona zarzucanego czynu skutkuje uniewinnieniem obwinionych J. B. i A. B. od stawianego im zarzutu.
Niezależnie od powyższego w okolicznościach niniejszej sprawy, obciążenie obwinionych winą, nawet gdyby formalnie
swoim zachowaniem wyczerpały znamiona zarzuconego im wykroczenia z art. 90 kw, w ocenie Sądu nie jest możliwe.
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej w art. 57 zapewnia każdemu wolność organizowania i uczestniczenia w
pokojowych zgromadzeniach, stanowiąc iż ograniczenie tej wolności może określać ustawa. Zgodnie z art. 2 ustawy z
dnia 5 lipca 1990 r. - Prawo o zgromadzeniach, wolność zgromadzeń podlega jedynie ograniczeniom przewidzianym
przez ustawy, niezbędnym do ochrony bezpieczeństwa państwowego lub porządku publicznego oraz ochrony zdrowia
lub moralności publicznej albo praw i wolności innych osób, a także ochrony P. Zagłady w rozumieniu ustawy z
dnia 7 maja 1999 r. o ochronie terenów byłych hitlerowskich obozów zagłady. Wolność zgromadzeń nie jest więc
nieograniczona, nie mniej w warunkach prowadzonej sprawy nie sposób przyjąć, że ograniczone w czasie utrudnienia
na drodze, na jakiej obowiązuje zakaz ruchu z pewnymi wyjątkami, w ciągłości ruchu drogowego, w zasadzie
odnoszone wyłącznie do pojazdów konnych, akurat w okresie zmniejszonego ruchu - poza sezonem, w listopadzie,
pozostają podstawą wyłączania gwarantowanej konstytucyjnie wolności.
Nie jest zadaniem Sądu analizowanie haseł czy idei prezentowanych przez uczestników zgromadzenia - powyższe
nie pozostaje w żadnym związku z rozstrzygnięciem. Na organizatorze zgromadzenia, wedle przepisów ustawy
Prawo o zgromadzeniach, spoczywa obowiązek dopełnienia formalności oraz zapewnienia pokojowego przebiegu
zgromadzenia, zgodnie z przyjętym programem. Na władzy publicznej natomiast ciąży obowiązek zapewnienia
spokojnego i niezakłóconego przebiegu zgromadzenia jak również ochrony jego uczestników przed działaniami
przeciwników manifestacji. Nie ulega żadnych wątpliwości, iż zgromadzenie z dnia 9 listopada 2014 r., pn. „Życie dla
konie z M.”, którego organizatorką pozostawała A. P. (1) było legalnym. Zawiadomienie o zgromadzeniu wpłynęło
do organu gminy, z zachowaniem obowiązującego terminu, poprzedzającego o 3 dni robocze datę zgromadzenia,
dopełnione nim zostały wszelkie wymogi, przewidziane przez ustawę Prawo o zgromadzeniach, co potwierdza
załączone do akt sprawy zawiadomienie o zgromadzeniu z dnia 30 października 2014r., złożone przez organizatora
A. P. (1), z adnotacją o dacie wpływu do Urzędu Gminy w B. - 3 listopada 2014r. Jego miejscem usytuowania była
tak jak podano P. Białczańska, mieściło się we wskazanym czasie trwania od godz. 8.00 do 15.00, co potwierdziły
wszystkie słuchane osoby. W zawiadomieniu wyraźnie uwidoczniono, iż program zgromadzenia obejmuje stanie i
siedzenie z transparentami w milczeniu, z poszanowaniem Regulaminu T. - który akurat jest dokumentem obecnie
już nie istniejącym, stąd odnoszono się do zasad obowiązujących w parku narodowym - w miejscu, z którego
konie wyruszają w „morderczą trasę” do M.. Niezależnie od tego czy przyjąć wyjaśnienia obwinionych J. B. i
A. B., o dzielącej uczestników zgromadzenia odległości 10 m, 20 m od końca postoju z jakiego w drogę do M.
wyruszają pojazdy konne, zbieżnych z zeznaniami świadka A. P. (1), czy twierdzenia świadka M. M. (2), że uczestnicy
manifestacji byli blisko pojazdów konnych - odpowiadają one uwidocznionemu w zawiadomieniu miejscu z jakiego
pojazdy konne wyruszają w trasę. Funkcjonariusze policji - J. S. i T. W. akurat nie byli w miejscu zgromadzenia w
fazie poprzedzającej przejazd między jego uczestnikami wozów konnych, chociaż powinni się tam znajdować skoro
wystąpiono o ochronę i tą załączone do akt pismo Komendy Powiatowej Policji w Z. z dnia 7 listopada 2014r.
zgromadzeniu zagwarantowało. Pojawili się gdy trwało zamieszanie spowodowane przejazdem wozów, potwierdzając
poprzez zeznania świadka T. W., że także ówczesne miejsce gromadzenia się jego uczestników było tuż powyżej
postoju pojazdów konnych. Zgromadzenie przebiegało zgodnie z programem jaki wskazywał na siedzenie i stanie z
transparentami - a nie np. przemarsz, co w tym zakresie przyznali, bez wyjątku wszyscy słuchani. Przekazany organowi
gminy wraz z zawiadomieniem o organizowanym zgromadzeniu, stanowiący jego integralną część Regulamin przedstawione na żądanie Sądu przez Urząd Gminy w B. - w rozdziale zatytułowanym „Bezpieczeństwo ruchu
drogowego”, wyraźnie wskazywał, iż zgromadzenie ustanowiono na drodze zamkniętej dla ruchu, znajdującej w
granicach T., w razie potrzeby przejazdu pojazdów uprzywilejowanych nakładając na manifestantów obowiązek
podjęcia wszelkich kroków umożliwiających przejazd. Trudno, by tego rodzaju zapisy budziły jakikolwiek niejasności
co do przebiegu zgromadzenia na drodze - bo przecież nie poza nią, pozwalając na przyjęcie, że stanie i siedzenie na niej
nie będzie miało wpływu na możliwość przejazdu, przy wynikających z Regulaminu zapewnieniach o umożliwianiu
przejazdu uprzywilejowanym pojazdom, co w innym układzie gdyby przejazd - przy staniu i siedzeniu na drodze
był gwarantowany, pozostawałyby zbędne. Brak przejazdu dla wozów konnych jaki faktycznie w trakcie manifestacji
nastąpił, co przyznali poprzez swe wypowiedzi praktycznie wszyscy słuchani, nie powinien więc stanowić dla nikogo
zaskoczenia jako wpisany w przebieg zgromadzenia, niemniej przy postawie fiakrów, która ostatecznie przerodziła
się w agresję, przedstawiciel organu gminy M. M. (2) - jak sam zeznał - trzykrotnie wzywał zgromadzonych do
odblokowania drogi dla pojazdów konnych, pod rygorem rozwiązania zgromadzenia jakkolwiek powyższe jako
wynikające ze złożonego wraz z Regulaminem zawiadomienia, nie prowadziło do wcześniejszego zakazu jego odbycia.
Akurat z zeznań przedstawiciela organu gminy S. Urzędu Gminy B. M. M. (2) wnosić należy, iż wszelkie tworzące
zawiadomienie o zgromadzeniu ustalenia zostały dochowane, w tym także co do jego miejsca, z jednym wyjątkiem
blokowania drogi pojazdom konnym, czego wedle niego zawiadomienie nie objęło. Marginalnie nadmienić można,
że z nieznanych przyczyn Komenda Powiatowa Policji w Z. w apelacji wniesionej do sprawy o wykroczenie z art..
90 kw - sygn. II W 115/15 zaczęła kwestionować zgodność miejsca z podanym w zawiadomieniu o zgromadzeniu
- wskazując wbrew wszystkim słuchanym, nawet wbrew twierdzeniom przedstawiciela organu gminy M. M. (2)
na plac z jakiego wozy przejeżdżają na postój, zamiast na wymieniany przez obwinione i świadków wydzielony
dla pojazdów konnych pas, będący miejscem gdzie wsiadają turyści, z którego konie wyruszają do M.. Podnieść
od razu należy, że do organu gminy wpłynęły trzy zawiadomienia o zgromadzeniach, nakładających się na siebie
czasowo, przebiegających w tym samym miejscu, każde z wskazywaną liczbą 500 uczestników, które utrudnienia w
ruchu czyniły ewidentnymi. Organ gminy nie znalazł jednak - zresztą słusznie, żadnych podstaw do wydania decyzji
zakazującej zgromadzenia, w trybie art. 8 ustawy Prawo o zgromadzeniach - tym samym uznając że nie zachodzi żadna
z przesłanek pozwalających ingerować w wolność zapowiedzianej manifestacji, z wynikającym z niej programem. Z
kolei podjęta przez przedstawiciela organu gminy - Sekretarza Urzędu Gminy B. M. M. (2) w dniu 9 listopada 2014 r.
decyzja o rozwiązaniu zgromadzenia została uchylona, w następstwie wniesionego przez organizatora zgromadzenia A.
P. (1) odwołania, prawomocną decyzją Wojewody (...) z dnia 19 stycznia 2015r., jaką orzeczono o odmowie rozwiązania
zgromadzenia pn. „Życie dla konie z M.”, przeprowadzonego na terenie T. w dniu 9 listopada 2014r. Zmiany tej
decyzji nie zdołano uzyskać, mimo złożonego przez Zarząd Powiatu (...) i Starostę (...) w Z. wniosku o wznowienie
postępowania oraz wniesionego zażalenia na postanowienie odmawiające wznowienia postępowania, które nie
zostało uwzględnione. Tym samym wobec wydanych w trybie administracyjnym orzeczeń decyzja przedstawiciela
organu gminy o rozwiązaniu zgromadzenia prawomocnie uchylona, czego nie zdołano podważyć - sprawia, że
przebiegające w granicach dokonanego przez organizatora zawiadomienia zgromadzenie w całym czasie trwania
pozostawało legalnym. Wskazać w tym miejscu można, że jedynie w przypadku podtrzymania decyzji o rozwiązaniu
zgromadzenia, które to rozstrzygnięcie pozostaje w kompetencji organów administracji, zarzut z art. 90 kw, miałby
czyniącą go uzasadnionym podstawę - stąd oczekiwano na prawomocne zakończenie postępowania co do jego ew.
wznowienia w zakresie zapadłej decyzji o rozwiązaniu zgromadzenia. Potwierdzeniem poczynionych wyżej ustaleń
dot. prawomocnego uchylenia decyzji o rozwiązaniu zgromadzenia pozostaje załączona do akt dokumentacja w
postaci decyzji Wojewody (...) z dnia 19 stycznia 2015 r. znak WO-IV.6110.9.2014, wniosku Zarządu Powiatu
(...) i Starosty (...) w Z. z dnia 17 lutego 2015r. o wznowienie postępowania wraz z wnioskiem o wstrzymanie
wykonania decyzji, postanowienia Wojewody (...) z dnia 23 marca 2015 r., znak WO- IV.6110.9.2014 odmawiającego
wznowienia postępowania oraz zapadłego w następstwie wniesionego przez Zarząd Powiatu (...) i Starostę (...)
zażalenia postanowienia Ministra Administracji i Cyfryzacji w W. utrzymującego w mocy postanowienie Wojewody
(...) odmawiające wznowienia postępowania, zapadłego w dniu 9 czerwca 2015 r. znak (...).732.42.2015. (...).
Odnotować należy, iż stanie i siedzenie na drodze zamkniętej dla ruchu, przy podejmowaniu w razie przejazdu
pojazdów uprzywilejowanych kroków umożliwiających ich przejazd jest dla Sądu tak czytelnym co do przebiegu
zgromadzenia jakiego nie zakazano i skutecznie nie rozwiązano, że oczekiwane użycie w zawiadomieniu słów o
blokowaniu czy uniemożliwianiu przejazdu wozów konnych - wynikające z zeznań świadka M. M. (3) pozostaje jedynie
życzeniowym i usprawiedliwiającym z punktu widzenia późniejszych wydarzeń. W zawiadomieniu nie było mowy o
żadnym wspomnianym przez świadka „spacerze” do M., bokiem drogi. Jakby nie było celem protestu pozostawało
manifestowanie przeciwko znęcaniu się nad końmi pracującymi na trasie do M., które co dla wszystkich było oczywiste
drogą jeżdżą i w dniu 9 listopada 2014r., nie tylko pojazdy uprzywilejowane jakim gwarantowano przejazd ale
i konne - oczywiście w przypadku pogody, musiały znaleźć się na tej trasie. Podkreślić należy, że obowiązkiem
organizatora zgromadzenia nie pozostawało dokonanie żadnego innego zgłoszenia związanego z wykorzystaniem
drogi niż samo zawiadomienie o zgromadzeniu. Stosownie do poprzednio obowiązującego przepisu art. 65 ustawy
z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym - zawody sportowe, rajdy, wyścigi, zgromadzenia, przewóz
osób kolejką turystyczną i inne imprezy, które powodują utrudnienia w ruchu lub wymagają korzystania z drogi
w sposób szczególny mogą się odbywać, pod warunkiem zapewnienia bezpieczeństwa porządku podczas trwania
imprezy oraz uzyskania zezwolenia na jej przeprowadzenie. Na ten argument we wniosku o wznowienie postępowania
zakończonego uchyleniem decyzji o rozwiązaniu zgromadzenia powoływał się Zarząd Powiatu (...) i Starosta (...) w Z.
w złożonym w tym przedmiocie wniosku. Tymczasem przepis art. 65 ustawy - Prawo o ruchu drogowym już 18 stycznia
2006 r., w części obejmującej wyraz zgromadzenie został uznany wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego - sygn. K
21/05, za niezgodny z art. 57 Konstytucji. W przepisach Prawa o ruchu drogowym słowo „zgromadzenie” wykreślono
wobec jego niekonstytucyjności, w tekście jednolitym ustawy dnia 18 października 2012r. Konstytucyjne wolności
nie mogą bowiem podlegać obowiązkowi uzyskiwania dodatkowych, wynikających z przepisu zezwoleń od innych
podmiotów. Art. 57 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, nie daje podstaw do przyjęcia, że jakiekolwiek utrudnienia
w ciągłości ruchu drogowego stanowią podstawę do wyłączenia konstytucyjnie gwarantowanej wolności (porównaj
wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 5 stycznia 2011r. - sygn. I OSK 1907/10). Podstawowym warunkiem
odpowiedzialności za wykroczenie, w tym z art. 90 kw pozostaje szkodliwość społeczna czynu, wnikająca z art. 1 ust. 1
kw - w przypadku legalnej realizacji konstytucyjnego prawa do zgromadzenia publicznego, nie sposób czynu uznawać
za społecznie szkodliwy. Mając powyższe na względzie i tak doszłoby do uniewinnienia obwinionych J. B. i A. B. od
zarzutu dopuszczenia się wykroczenia z art. 90 kw - utrudniania na drodze publicznej ruchu, nawet w przypadku
gdyby w takim zakresie jakim obciąża innych uczestników zgromadzenia, czego nie ustalono ruch ten utrudniały.
Dostrzec można, że w przedmiotowej sprawie nie wykazano, by biorący udział w zgromadzeniu pn. „Życie dla koni
z M.” utrudniali akurat ruch pieszym idącym w kierunku W., co obejmował poza utrudnianiem ruchu pojazdom
zaprzęgowym stawiany zarzut. Obwiniona A. B. przeczyła, by piesi doznali utrudnień w ruchu - wszyscy według niej
przechodzili swobodnie. Nie tylko świadek A. P. (1) - organizatorka zgromadzenia wskazując na pozostawiony pas
szerokości 1,5 m wraz z metrowym poboczem po lewej stronie dla pieszych i świadek B. C., zeznając o korytarzu
dla turystów powyższe potwierdzały, również sam przedstawiciel organu gminy - Sekretarz Urzędu Gminy w B. M.
M. (2) zeznał, iż pieszych dotykały niewielkie trudności, droga dla nich była jedynie lekko zawężona, na asfaltowej
jezdni pozostawiono im wolne 1,5 - 2 m. Tym samym twierdzenia świadków Komendanta Komisariatu Policji w B.
J. S. i funkcjonariusza policji T. W. o występujących utrudnieniach - J. S. widział idących lasem i rowem pieszych notabene od strony lasu otaczali zgromadzenie fiakrzy i osoby im towarzyszące, T. W. z kolei wskazał na blokowanie
drogi i będące następstwem próśb zrobienie przejścia dla pieszych - nie przekładają się na wykazanie faktycznie
istniejących utrudnień w ruchu pieszych zwłaszcza wobec odmiennych twierdzeń pozostałych osób w tym względzie.
W przeciwieństwie do przedstawiciela organu gminy M. M. (2) funkcjonariusze policji, nie byli przez cały czas w
miejscu zgromadzenia. Mimo, że rano przyjechali na P. B. odsunęli się na odległość jaka przy pojawiających się
turystach, zmierzających w kierunku M. przesłaniała im widoczność. Pojawili się gdy przedstawiciel organu gminny
rozwiązał zgromadzenie i między jego uczestnikami przeciągnięto pojazdy konne - dopiero więc od tego momentu
mogli w ogóle widzieć co się dzieje. Jest dość oczywistym, że gdy doszło do zamieszania związanego z przejazdem
wozów konnych sytuacja musiała ulec zmianie, niemniej nie było to wynikiem zachowania manifestantów. Policja
rozdzielała uczestników manifestacji od gromadzących się przed nimi fiakrów. Za ówczesne utrudnienia nie można
przypisywać samym uczestnikom zgromadzenia odpowiedzialności. Co najistotniejsze jednak nie mający żadnego
interesu w przekłamaniu wydarzeń, na korzyść biorących udział w zgromadzeniu świadek Marina M. stwierdził, że
w trakcie trwania zgromadzenia piesi nie mieli utrudnionego przejścia wobec pozostawionego im pasa 1,5 - 2 m,
obok odbywającego się zgromadzenia. Reasumując więc istniejący materiał dowodowy, nie daje w ogóle podstawy do
przyjęcia, że nastąpiły spowodowane, w tym przez obwinionych jako uczestników zgromadzenia utrudnienia w ruchu
pieszych.
Stosownie do treści art. 90 kw - kto tamuje lub utrudnia ruch na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub
w strefie ruchu, podlega karze grzywny albo karze nagany. Zdaniem Sądu przy podstawie rozstrzygnięcia jaką
pozostaje realizacja konstytucyjnego prawa do zgromadzeń, w ramach manifestacji, której odbycia nie zakazano,
przebiegającej zgodnie z dokonanym zawiadomieniem, będącej w całym swym przebiegu wobec uchylenia decyzji
przedstawiciela organu gminy o rozwiązaniu zgromadzenia legalną - nie istnieje konieczność oczekiwanych przez
obrońcę obwinionych - rozważań dotyczących charakteru drogi. Z informacji Starostwa Powiatowego w Z., co
potwierdza załączone do akt pismo z dnia 30 marca 2015r. jednoznacznie wynika, iż droga na jakiej przebiegało
zgromadzenie, oznaczona nr: (...), obejmująca odcinek P. B. od dnia 1 stycznia 1999r., zaliczona do dróg powiatowych,
wcześniej wojewódzkich - pozostaje drogą publiczną, dopiero na dalszym odcinku swego przebiegu od pętli zwrotnej
na P. W. do schroniska w M. stanowi drogę wewnętrzną w zarządzie T.. Na odcinku drogi powiatowej, będącym
miejscem zgromadzenia doszło do zatwierdzenia projektu organizacji ruchu, co uwidacznia zatwierdzony przez
Starostwo Powiatowe w Z., Wydział Komunikacji i (...) projekt organizacji ruchu na drodze powiatowej nr (...) Ł.
- M., na odcinku od P. B. do W. z dnia 31 grudnia 2001 r. z częścią graficzną, tworzący akta sprawy. Naczelny
Sąd Administracyjny w Krakowie uchylając zarządzenie nr: 12/99 Starosty (...) z dnia 14 czerwca 1999r. w sprawie
organizacji ruchu na drodze powiatowej Ł. - M. - k. 54 - 59 również nie kwestionował publicznego charakteru tej
drogi, a jedynie pominięcie uzgodnień w zakresie zasad ruchu z parkiem narodowym, w obszarze którego droga
przebiega wskazując, iż droga jest własnością powiatu, co akurat dla oceny charakteru publicznego drogi ma istotne
znaczenie. Zgodnie z art. 1 ustawy z dnia 21 marca 1985r. o drogach publicznych - drogą publiczną jest droga
zaliczona na podstawie ustawy do jednej z kategorii dróg, zktórej może korzystać każdy, zgodnie z jej przeznaczeniem,
z ograniczeniami i wyjątkami określonymi w tej ustawie lub innych przepisach szczególnych. Zaliczenie więc
drogi, na jakiej przebiegało zgromadzenie, przy wskazanym wyżej stanie własności do kategorii dróg powiatowych,
stanowiących drogi publiczne, określa jej charakter, nie czyniąc celowym dokonywania skomplikowanych wyjaśnień,
zmierzających do dogłębnej analizy, przy podstawie rozstrzygnięcia odwołującej się do braku wykazania winy, legalnej
realizacji konstytucyjnego prawa, wykluczającej szkodliwość społeczną czynu, będącą koniecznym materialnym
elementem wykroczenia i przyjęcia, że czyn karalny mimo formalnego wypełnienia jego przesłanek zaistniał, do czego
odnosi się także powołany już wyżej wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 5 stycznia 2011r.,
sygn. I OSK 1907/10.
Wyjaśnienia obwinionych J. B. i A. B. uznano za częściowo wiarygodne jako nie uwzględniające późniejszego ich
przemieszczania się podczas trwającego zgromadzenia na co dość jednoznacznie wskazał odtworzony procesowo
materiał filmowy. Słuchani świadkowie M. M. (2), J. S., T. W., A. P. (1) i B. C., złożyli powiązane zeznania jakie co
do tworzących je urywków i ich wiarygodności oceniono wyżej. Odnotować należy, że dynamiczny przebieg zdarzeń,
upływ czasu jak i nastawienie słuchanych osób prowadziły do różnic w relacjach chociażby odnośnie zapewnianego
pieszym przejścia. Każdy zresztą co uwidaczniają wyjaśnienia i zeznania skoncentrowany był bardziej na zdarzeniach
dotyczących jego osoby. Zwrócić też można uwagę, że bliższe usytuowanie uczestników zgromadzenia w stosunku
do postoju pojazdów konnych przekazane przez świadka M. M. (2) nie przystaje do twierdzeń pozostałych osób powyższe nie ma jednak żadnego przesądzającego znaczenia z punktu widzenia rozstrzygnięcia i przypisać je należy
zapominaniu z upływem czasu pewnych szczegółów, przy dość zmiennym przebiegu wydarzeń. Załączona do akt
dokumentacja fotograficzna utrwaliła - wybrane momenty z przebiegu zgromadzenia, przykładowo zdjęcie - k. 5
rozpoczęcie zgromadzenia, k. 42 (86) rozmowę z funkcjonariuszem policji J. S., jaki pojawił się na miejscu po
przejechaniu pojazdów konnych, k. 148-150 uczestników niezgłoszonej, a tym samym nielegalnej kontrmanifestacji, k.
155 przechodzących obok zgromadzenia turystów. Pozostała tworząca akta dokumentacja - jak np. umowa dzierżawy
zawarta pomiędzy Zarządem Powiatu (...) w Z., a Gospodarstwem (...) przy T. z dnia 30 stycznia 2009 r., z aneksami,
czy Porozumienie Powiatu (...) w Z. z T. w Z. z dnia 20 grudnia 2013 r. stanowią potwierdzenie tworzącej je treści,
pozostającej bez wpływu na zapadłe w sprawie rozstrzygnięcie.
Orzeczenie o kosztach, którymi obciążono Skarb Państwa znajduje swe uzasadnienie w przepisach art. 626 § 1 kpk w
zw. z art. 119 kpw oraz art. 118 § 2 kpw. Na podstawie art. 118 § 2 kw w zw. z art. 616 § 1 pkt 2 kpk w zw. z art. 119 kpw
oraz § 14 ust.2 pkt. 2, § 16 i § 17 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat
za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z
urzędu ( Dz. U. z 2013r., nr: 461 tekst jednolity) zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz obwinionych J. B. i A. B. kwoty
po 297 zł, na które składają się zwrot uzasadnionych wydatków, wynikających z ustanowienia adwokata z wyboru 252 zł (mieszczące stawkę minimalną 180 zł, którą podwyższono w związku z trzema rozprawami rozprawy o 2 x 20 %)
oraz koszty dojazdu obrońcy obwinionych do siedziby sądu - łącznie 90 zł, a przy dwóch obwinionych na każdą - 45 zł.