Jest całkowicie obojętne, czy jesteśmy kimś

Transkrypt

Jest całkowicie obojętne, czy jesteśmy kimś
30 kwietnia 2008 r.
Nr 9 (181)
ROK IX
ISSN 1897-9831
PISMO KZ NSZZ „SOLIDARNOŚĆ” W MAN STAR TRUCKS & BUSES STARACHOWICE
O tym, że do związku powinni należeć wszyscy
pracownicy pisałem w „Wiadomościach Związkowych” już
wiele razy. Dzięki tym artykułom udało mi się przekonać
dużą grupę osób w efekcie, czego zapisują się one do
„Solidarności”. Co miesiąc jest to 20-25 osób. Tu trzeba
jeszcze raz podkreślić, że ktoś, kto zapisuje się do
Związku nie robi tego dla mnie czy dla kogoś innego, ale
dla siebie samego, bo z faktu istnienia Związku w firmie
członek Związku ma wymierne korzyści. I to właśnie dla
tych korzyści pracownicy powinni się do Związku
zapisywać. Nie chodzi mi tu o korzyści takie jak
świadczenie statutowe, paczki świąteczne, czy jakąś
imprezę. Te korzyści to wywalczone przez Związek
podwyżki płac, dobry regulamin premiowania, zakładowy
zbiorowy układ pracy, regulamin pracy, regulamin
funduszu socjalnego itp. a także interwencje w
indywidualnych sprawach danego pracownika. Nie bez
znaczenia jest pomoc prawna Związku. Jeżeli Związek
potrafi dobrze wynegocjować wspomniane regulaminy,
jeżeli dobrze broni pracowników, jeżeli potrafi skutecznie
bronić ich interesów to jest to oznaką, że jest to dobry
Związek i że warto się do niego zapisać. Jestem
przekonany, że takim Związkiem jest właśnie
„Solidarność”.
Wbrew pozorom nie jest dobrym związkiem taki
związek, który daje pracownikom duże świadczenia
statutowe, paczki kilka razy w roku, organizuje imprezy,
itp. bo przeważnie jest tak, że są to jedyne oznaki
działalności związkowej. Po to, aby pracownicy
zorganizowali sobie imprezę nie potrzebny jest im
związek zawodowy. Jeżeli będą mieli pieniądze to
zorganizują ją sobie sami i to o wiele lepszą. Idea i sens
działalności związkowej jest zupełnie inny.
Mając powyższe na uwadze należałoby stwierdzić, że
pracownicy
powinni
być
zainteresowani
przynależnością do związku zawodowego, bo leży to w
ich własnym interesie. Niestety część pracowników
tego nie rozumie. O ile jeszcze można zrozumieć
pracowników młodych, którzy dopiero rozpoczynają
swoją karierę zawodową to zupełnie nie można pojąć
pracowników z dużym stażem zawodowym. Ci powinni
doskonale wiedzieć, o co w tym wszystkim chodzi, bo
niejednokrotnie sami na własnej skórze doświadczyli
braku istnienia związku w zakładzie. W ostatnim czasie
w niemałe zdumienie wprawił mnie jeden z
pracowników, który na moja propozycję wstąpienia do
„Solidarności” odpowiedział, że... „nie czuje takiej
potrzeby”! Ale z drugiej strony przyznał, że jest
zainteresowany tym, co Związek robi i co dla
pracowników (w tym i dla niego) załatwia. Paranoja czy
wyrachowanie? Być może jedno i drugie. Na szczęście
osób tak rozumujących jest coraz mniej.
Jan Seweryn
Ps. Niestety w polskim prawie pracy jest tak, że z
efektów działalności związkowej korzystają również
ci, którzy do związku nie należą. Jest to sytuacja
bardzo niezdrowa i prowokująca wręcz do tego, aby
ten czy tamten „ślizgał” się na tych, którzy opłacają
składki związkowe. Jest to po prostu nieuczciwe. A
patrząc na tę sprawę z innego punktu widzenia, co
by było, gdy „ślizgać się” chcieli się wszyscy? A
no, nie było by związku, więc i ślizgać by się nie
było, na czym. Za to pracodawca „ślizgałby się na
wszystkich.
J.S.
Jest całkowicie obojętne, czy jesteśmy
kimś znacznym, czy nie; ważne jest to,
czy jesteśmy ludźmi.
Johann Wolfgang Goethe
NR 9 (181)
2 Pismo od prezesa
Informacje Komisji Zakładowej
Pan Jan Seweryn
Redaktor prowadzący
Wiadomości Związkowych
Wnoszący o zamieszczenia sprostowania: Martin Oetjen – Zastępca Dyrektora
MAN STAR Trucks & Buses sp. z o. o. Oddział w Starachowicach
Działając na podstawie art. 31 pkt. 1 i art. 32 ust. 1 pkt. 2 w związku z art. 6 ust.
1 i art. 12 pkt. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe niniejszym
wnoszę o sprostowanie nierzetelnej i nieprawdziwej informacji opublikowanej w
gazetce „Wiadomości Związkowe” numer 6/178 z dnia 20 marca 2008r. pod
tytułem „Kara nieadekwatna do wykroczenia”. Sprostowanie należy
opublikować w następnym w najbliższym numerze „Wiadomości Związkowe”.
Sprostowanie:
„Pracownicy, o których mowa w artykule „Kara nieadekwatna do wykroczenia”,
zgodnie z § 38 punkt 1 Regulaminu Pracy ciężko naruszyli obowiązki
pracownicze, ponieważ samowolnie opuścili stanowisko pracy, jak również
wykazali lekceważący stosunek do kierownika zakładu. Z pracownikami
powinna zostać rozwiązana umowa w trybie pilnym, czyli zgodnie z art. 52
Kodeksu Pracy, jednak kierownictwo zakładu zdecydowało o rozwiązaniu
umowy o pracę za wypowiedzeniem zgodnie z art. 30 k. p. § 1 punkt 2. Wbrew
stwierdzeniu autora artykułu nie może być mowy o nadmiernym
dyscyplinowaniu i karaniu na pokaz pracowników, zaś pracodawca ma prawo
do doboru pracowników wykonujących swoje obowiązki należycie i w duchu
wartości firmy, przede wszystkim „niezawodny”. Oczywistym jest, że nawet
stanowisko autora artykułu „Kara nieadekwatna do wykroczenia” nie może mieć
wpływu na prowadzenie polityki personalnej oraz piętnowanie tak rażących
zachowań pracowników. Każdy pracownik przed rozpoczęciem pracy w firmie
zostaje zapoznany z Regulaminem Pracy a w każdym momencie zatrudnienia
ma również możliwość zapoznania się z jego zapisami, zaś obowiązki
pracownika są tam dokładnie sprecyzowane i jest to m.in. rzetelne
wykonywanie pracy”.
Komentarz: Pisma powyższego nie musiałem publikować w „Wiadomościach
Związkowych” gdyż nie jest prawdą, że w artykule „Kara nieadekwatna do
wykroczenia” znalazły się informacje nierzetelne i nieprawdziwe. Aby jednak nie
być przez prezesa Oetjena posądzonym o stosowanie w „Wiadomościach
Związkowych” cenzury przedstawiam (i to w całości) otrzymane od niego pismo.
Nie mniej jednak podtrzymuję to, że kara, jaką zastosowana wobec dwóch
pracowników, którzy wyszli przed wydział, aby wysłać SMS-a nie jest
adekwatna do przewinienia. Jest dla mnie oczywiste, że pracownicy popełnili
wykroczenie, ale czy było to ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych to
już jest sprawą dyskusyjną. Znam cięższe naruszenia. Tak surowa kara wobec
(jak sam pan Oetjen stwierdził) dobrych pracowników nie powinna być
zastosowana. Udzielenie nagany byłoby karą wystarczającą i na pewno
spowodowałoby, że pracownicy więcej by podobnego wykroczenia nie popełnili.
Nadmiernie dyscyplinowanie do niczego nie prowadzi a wprost przeciwnie
może spowodować wypaczenie charakterów młodych ludzi, dla których praca w
MAN-ie była zapewne pierwszą w życiu pracą.
Od dawna powtarzam, że firma powinna prowadzić odpowiednią politykę
zatrudnieniową jak również starać się wychowywać swoich pracowników, przez
co można by było w przeciągu kilku lat dopracować się w miarę stabilnej załogi.
Wiadomo, że pracownicy, którzy czują się z firmą związani i którzy się z nią
identyfikują pracują lepiej. Ma to niebagatelny wpływ na jakość i terminowość
produkcji. A przecież chyba o to chodzi.
Nie zgadzam się z Panem prezesem, „że nawet stanowisko autora artykułu
„Kara nieadekwatna do wykroczenia” nie może mieć wpływu na
prowadzenie polityki personalnej oraz piętnowanie tak rażących
zachowań pracowników”. Uważam, że moja opinia powinna być jednak brana
pod uwagę, gdyż w żadnym wypadku nie godzi ona w interesy firmy. Jest
wprost przeciwnie. Mnie osobiści a także reprezentowanej przeze mnie
„Solidarności” zależy na tym, aby firma rozwijała się i odnosiła sukcesy, dlatego
zamiast się obrażać należałoby słuchać, co Związek mówi i wyciągać z tego
właściwe wnioski.
Jest dla mnie oczywiste, że Pan prezes nie musi postępować tak jak ja mu
podpowiadam. Jest prezesem i postąpi tak jak zechce. Taki jest przywilej
prezesa. Ale czy zawsze warto z tego przywileju korzystać?
Jan Seweryn
Redaktor prowadzący – Jan Seweryn
30.04.2008
Autonomiczny Klub
Honorowego Dawcy Krwi
Kolejną osobą, która wstąpiła do działającego
przy
naszej
Komisji
Zakładowej
Autonomicznego Klubu Honorowego Dawcy
Krwi jest Piotr Lasek z wydziału – FWBB.
Jest to już 65 krwiodawca.
Spotkanie z prezesem
W dniu 23 kwietnia odbyło się spotkanie
związków
zawodowych
z
prezesem
Oetjenem, podczas którego omawiano
sprawę sprzedaży wydziałów FWK i FWA.
Niestety prezes nie udzielił, żadnych
konkretnych informacji. Poinformował jedynie,
że wydziałem FWK zainteresowane jest
cztery firmy a wydziałem FWA trzy firmy.
Według
prezesa
sprzedaż
zostanie
sfinalizowana do końca bieżącego roku.
Wydziałów FWK i FWA MAN pozbywa się
całkowicie
i
nie
będzie
miał
w
nowopowstałych firmach żadnych swoich
udziałów.
Społeczna Inspekcja Pracy
W ubiegłym tygodniu odbyło się spotkanie
Zakładowego Społecznego Inspektora Pracy
Zbigniewa Palacza z prezesem Oetjenem.
Podczas spotkania, w którym udział brali
także przedstawiciele związków zawodowych
omówiono zasady współpracy SIP z
Zarządem firmy i kierownikami wydziałów.
Związkowcy a także Zbigniew Palacz zwrócili
się do prezesa z wnioskiem o przydzielenie
SIP pomieszczenia i telefonu. Wkrótce ma się
odbyć spotkanie SIP z kierownikami
wszystkich wydziałów.
Dzień wolny
W związku z licznymi pytaniami dotyczącymi
dnia wolnego za przypadające w sobotę
święto 3 maja informujemy, że za dzień ten
wolny jest piątek 2 maja. Zostało to
uwzględnione w rozkładzie czasu pracy na
rok 2008.
Szantaż
W ostatnich tygodniach mieliśmy wiele skarg
w sprawie postępowania kierownika Zieji.
Wiele osób skarżyło się, że kierownik Zieja
wymusza na pracownikach zwiększanie norm
produkcyjnych poprzez stosowanie wrednych
metod. Jednym z pomysłów pana kierownika
jest wzywanie pracowników, którym kończą
się umowy o pracę na rozmowy i mówienie
wprost, że jeżeli pracownik nie będzie
wykonywał siedmiu sztuk (o jedną sztukę
więcej) danej wiązki to umowa nie będzie mu
przedłużona. Innym sposobem podnoszenia
wydajności jest wystawianie do pracy
nadliczbowej
tylko tych osób,
które
zadeklarują, że wykonają tyle sztuk wiązki ile
sobie szanowny pan kierownik zażyczy.
Swoim
postępowaniem
Zieja
skłóca
pracowników i wprowadza na podległej sobie
placówce nerwową atmosferę. Działania te
mają
wszelkie
znamiona
mobbingu.
Ostrzegamy pana Zieję, że mobbing jest
przestępstwem wobec praw pracowniczych
co zagrożone jest surowymi karami.
Skład komputerowy –
KEMER
3
NR 9 (181)
30.04.2008
Informacje Komisji Zakładowej
Niespodziewany przestój
Z powodu braku w zakładzie w Poznaniu
elementów montażowych do autobusów
postanowiono, że w obydwu zakładach
produkujących autobusy (Starachowice i
Poznań) dniach w dniach 25 – 30.04.2008r.
produkcja nie będzie kontynuowana a
pracownicy nie będą przychodzić do pracy.
Pokrycie nieobecności nastąpi poprzez:
1. Wykorzystanie
urlopu
wypoczynkowego.
2. Udzielenie urlopu bezpłatnego na
wniosek pracownika.
3. Udzielenie czasu wolnego w zamian za
czas przepracowany w godzinach
nadliczbowych w miesiącu kwietniu
2008 zgodnie z art. 151, indeks 2 § 2.
4. Odpracowanie tych dni w dni robocze
w stosunku 1,5:1 (w sobotą w stosunku
1:2) w nieprzekraczalnym terminie do
końca
drugiego
okresu
rozliczeniowego, tj. 31.08.2008r.
Kasa Pożyczkowa
Informujemy, że posiedzenia Zakładowej Kasy
Zapomogowo Pożyczkowej odbywają się 20
dnia każdego miesiąca. Wnioski o pożyczki
powinny być składane przed tym terminem.
Kończą się zdjęcia do filmu „Popiełuszko”
Na placu Zamkowym w Warszawie kręcone były wczoraj ostatnie
zdjęcia do filmu „Popiełuszko” w reżyserii Rafała Wieczyńskiego.
Ma on ukazać życie i posługę duszpasterską księdza Jerzego
Popiełuszki.
W efektowny sposób zostały odtworzone wczoraj wydarzenia z 3 maja
1982 roku, kiedy po Mszy Świętej w katedrze św. Jana tłumy
warszawiaków wyszły na ulice, aby protestować przeciwko władzom
PRL. Demonstracja została brutalnie stłumiona przez oddziały Milicji
Obywatelskiej, w wyniku starć zginęły trzy osoby, a kilkadziesiąt zostało
rannych. Był to jeden z najtragiczniejszych dni stanu wojennego. Aby w
pełni oddać dramatyzm tamtych zajść, twórcy filmu zaangażowali do
scen zbiorowych ponad 700 statystów. W strojach z epoki stanęli
naprzeciwko siebie milicjanci i opozycjoniści, wykorzystana została
także oryginalna scenografia z tamtych dni, a więc armatki wodne i
milicyjne nyski.
Zamysłem twórców filmu od samego początku było nie tylko
opowiedzenie historii księdza Jerzego, ale także umieszczenie jej w
wiarygodny sposób w kontekście epoki, w której żył. Film „Popiełuszko”,
w którym główną rolę gra Adam Woronowicz, będzie prawdopodobnie
pierwszym filmem, w którym tak starannie i na taką skalę odtworzone
zostaną na ekranie realia lat 70 i 80. – Uważaliśmy, że trzeba go zrobić
z rozmachem ze względu na wagę tematu i związaną z tym
odpowiedzialność. Jeśli mamy młodemu pokoleniu Polaków, a także
innym narodom w świecie przybliżyć świadectwo tego wielkiego
kapłana, to musimy zadbać o najwyższą jakość pod każdym względem,
również technicznie – podkreśla Rafał Wieczyński. Film „Popiełuszko”
ma trafić do kin pod koniec tego roku.
PCz
Nasz Dziennik
26.04.2008r.
Święto 3 Maja
Jak co roku odbędą się w Polsce w tym także w
Starachowicach uroczystości kolejnej rocznicy
Konstytucji 3 Maja. Uroczystość rozpocznie się o
godzinie 12.30 Mszą Świętą, która zostanie
odprawiona w kościele Wszystkich Świętych. Po
Mszy nastąpi przemarsz pod Pomnik Niepodległości
gdzie zostaną złożone wiązanki i zapalone znicze.
Wycinają
Otrzymaliśmy wiele telefonów od pracowników
zbulwersowanych wycinaniem drzew przed
budynkiem Biura Głównego. Wycięte zostały
topole oraz kilka innych drzew, przez co
całkowicie zmieniło się otoczenie budynku. Czy
obecny wygląd jest lepszy niż poprzedni to
kwestia gustu. Jedni lubią pustynie inni parki.
Jak nas poinformował prezes Oetjen na
wycinkę uzyskano stosowne zezwolenie.
Pragniemy uspokoić pracowników, że na
szczęście nie otrzymano zezwolenia na
wycięcie ani na przesadzenie jodły syberyjskiej,
dlatego o jej los na razie możemy być spokojni.
Nie będzie również usuwania winorośli
oplatających budynek Biura Głównego.
„Wiadomości Związkowe”
z dostawą do domu
Jak już informowaliśmy istnieje możliwość
otrzymywania
gazetki
„Wiadomości
Związkowe” bezpośrednio do domu na adres
poczty internetowej. Z tej formy dostarczania
gazetki korzysta już dosyć spora grupa osób.
Każdy, kto chce otrzymywać naszą gazetkę (w
kolorze!) proszony jest o przysłanie na adres
[email protected] następujących danych:
imię i nazwisko oraz adres własnej poczty
internetowej. Gazetka będzie przesyłana w dniu
wydania wersji papierowej.
Z prasy lokalnej
Sprzedadzą „wiązki”?
Z informacji jakie do nas dotarły wynika, że już wkrótce nowych
właścicieli będą miały dwa wydziały w starachowickim zakładzie
MAN STAR Trucks & Buses. Pracownicy podobno mogą być
spokojni. Nie przewidywane są likwidacje stanowisk.
Choć wydaje się to kuriozalne, ale władze starachowickiego zakładu nie
chciały udzielić nam żadnych informacji dotyczących ewentualnej
sprzedaży wydziałów! Podano nam dwa warszawskie numery, pod
którymi mieliśmy uzyskać jakieś informacje. Fot.
Niestety,
pod żadnym z
R. Przygoda
nich nie udało nam się dodzwonić. Numer nie był zajęty, zwyczajnie nikt
telefonu nie odbierał...
Zadzwoniliśmy do Jana Seweryna, przewodniczącego Komisji
Zakładowej NSZZ „Solidarność” w MAN-ie. – O sprzedaży wiązek i
wydziału obróbki mechanicznej poinformowani zostaliśmy pod konie
grudnia ubiegłego roku. Ma być dwóch właścicieli. Prezes zapewnił nas,
że nie będzie likwidacji stanowisk, ale pewne zaniepokojenie w
zakładzie jest – powiedział Jan Seweryn. – Z tego co wiemy rozmowy z
firmami trwają, na 30 dni przed przejęciem wydziałów powinni nas
poinformować jakie firmy je kupiły. Czujemy się zaniepokojeni na
przykład tym, czy nie nastąpi spadek płac, czy zostaną utrzymane
przywileje pracownicze, które wywalczyliśmy. Mamy zamiar prowadzić
negocjacje – powiedział przewodniczący.
A faktycznie jest o co walczyć. Nie tak dawno, bo w marcu ubiegłego
roku, pracownicy protestowali domagając się między innymi podwyżki
płac. W proteście uczestniczyły wszystkie związki zawodowe.
Pracownicy wynegocjowali wówczas podwyżkę płac o 160 zł. brutto,
wzrost premii z 10 do 12 procent, jasne zasady premiowania, nagrody
roczne dla pracowników uregulowane w porozumieniu ze związkami
zawodowymi.
Fot. R. Przygoda
OLO
Przedruk z
„Tygodnik Starachowicki”
nr 14 (744) z 7.04.2008r.
4
NR 9 (181)
Informacje Komisji Zakładowej
30.04.2008
Karanie pracowników
Mniej praw dla pracowników
Pracodawcy mają możliwość nakładania na pracowników kar
porządkowych w przypadku naruszania przez nich obowiązków
pracowniczych. Zastosowanie odpowiedniej kary porządkowej
przez pracodawcę jest wynikiem oceny zachowania pracownika, z
którą pracownik może się nie zgodzić i odwołać się od
zastosowanej kary.
Kara porządkowa – Pracownik może być pociągnięty do
odpowiedzialności porządkowej w 2 przypadkach. Po pierwsze –
naruszenia obowiązującej w danym zakładzie organizacji i porządku
pracy. Po drugie – naruszenia przepisów BHP lub przepisów przeciwpożarowych.
Przykładowo może to być:

niestosowanie się do ustalonych w zakładzie godzin pracy
(spóźnianie się, opuszczanie stanowiska pracy przed ustalonym
zakończeniem czasu pracy)

niepowiadamianie pracodawcy o przyczynie nieobecności w pracy,
lub nieusprawiedliwianie tej nieobecności.

samowolne opuszczanie stanowiska pracy bez informowania
przełożonych

przeznaczanie czasu pacy na np. rozmowy towarzyskie, rozmowy
telefoniczne, korzystanie z Internetu czy poczty elektronicznej w
tematach nie związanych obowiązkami służbowymi.

zastraszanie,
poniżanie,
stosowanie
mobbingu
między
pracownikami

spożywanie alkoholu w pracy lub stawienie się w zakładzie w
stanie nietrzeźwości
Przykładami naruszania przepisów BHP lub przepisów przeciwpożarowych mogą być:

niestosowanie środków ochrony indywidualnej na danym
stanowisku pracy (ochronników
słuchu, okularów ochronnych, szelek bezpieczeństwa itp. )

niestosowanie odzieży i obuwia roboczego, w które zostali
wyposażeni

umyślne zwiększanie
zagrożenia na stanowisku pracy
(demontowanie osłon, blokowanie wyłączników lub innych
systemów bezpieczeństwa itp.)
Jedynymi przewidzianymi przez Kodeks pracy rodzajami kar są:
upomnienia
nagany
kara pieniężna
Kara pieniężna może być stosowana wyłącznie w przypadku naruszeń
przepisów BHP, przepisów przeciwpożarowych, stawienia się do pracy
w stanie nietrzeźwości, lub spożywania alkoholu w czasie pracy.
Niedopuszczalne jest stosowanie wobec pracowników innych niż w/w
wymienione rodzajów kar np. kary pozbawienia premii, kary
przeniesienia na inne stanowisko. Zastosowanie wobec pracownika
innej kary porządkowej niż kara upomnienia, nagany lub pieniężna
stanowi wykroczenie przeciw prawom pracownika zagrożone grzywną
w wysokości od 1000 do 30000zł (art. 281 pkt.4 Kodeksu pracy). Wybór
rodzaju kary należy do uznania pracodawcy. To on na podstawie
stopnia i rodzaju naruszenia przez pracownika obowiązków służbowych
decyduje jaką w konkretnym przypadku zastosować karę. Stosowanie
przez pracodawcę kar porządkowych jest ograniczone dwoma
terminami. Kara nie może być zastosowana po upływie 2 tygodni od
powzięcia wiadomości o naruszeniu obowiązku pracowniczego i nie
może być nałożona po upływie 3 m-cy od dopuszczenia się tego
naruszenia. Przed zastosowaniem kary porządkowej pracodawca musi
wysłuchać pracownika w zakresie okoliczności naruszenia jego
obowiązków. Pracodawca jest zobowiązany podać pracownikowi
następujące informacje:
- rodzaj naruszenia obowiązków pracowniczych
- datę dopuszczenia się przez pracownika tego naruszenia
- informację o prawie zgłoszenia w terminie 7 dni sprzeciwu od
nałożonej kary
Jeżeli pracownik wniesie sprzeciw, pracodawca ma 14 dni na podjęcie
decyzji o uwzględnieniu lub odrzuceniu tego sprzeciwu. Przed
podjęciem tej decyzji pracodawca ma obowiązek rozpatrzyć stanowisko
reprezentującej pracownika zakładowej organizacji związkowej. W
przypadku odrzucenia sprzeciwu pracownik ma 14 dni od dnia
powiadomienia go o tym na wystąpienie do sądu pracy z powództwem
o uchylenie zastosowanej wobec niego kary. Odpis zawiadomienia o
ukaraniu wkłada się do części B akt osobowych pracownika. Taki odpis
z akt osobowych pracodawca ma obowiązek usunąć po roku
nienagannej pracy pracownika. Po tym okresie zastosowaną karę
uznaje się za niebyłą.
W trakcie prac w Komisji Trójstronnej rząd podtrzymał najważniejsze
swoje propozycje zmiany w prawie pracy. Wszyscy pracodawcy będą
płacić wynagrodzenie za czas choroby tylko za pierwsze 14, a nie jak
obecnie 33, dni zwolnienia lekarskiego pracownika. Docelowo rząd
zamierza całkowicie zwolnić pracodawców z obowiązku wypłaty
wynagrodzenia za czas choroby pracownika. Dzięki temu w ich
kieszeniach zostanie 1,7mld zł. Firmy mają zyskać prawo do
zastępowania umów o pracę umowami cywilno prawnymi. Państwowa
Inspekcja Pracy nie złoży samodzielnie do sądu wniosku o to, czy
pracodawca powinien podpisać umowę o pracę z osobami
zatrudnionymi na podstawie na przykład umowy zlecenia. Małe firmy,
zatrudniające do dziewięciu osób, mają też zyskać m.in. prawo do
zwolnienia pracowników w wieku przedemerytalnym i nie przywracania
do pracy bezprawnie zwolnionych pracowników. Nie będą również
musiały prowadzić ewidencji czasu pracy. Anna Tomczyk, z-ca
głównego inspektora pracy podkreśla, że brak ewidencji utrudni
inspektorom pracy udowodnienie, że pracodawca łamał przepisy
dotyczące czasu pracy. Rząd wycofał się z pomysłu, aby przywrócenie
do pracy nie przysługiwało kobietom w ciąży. Zrezygnował też z tego,
aby pracownicy tych firm musieli sami pokryć koszty podróży służbowej.
Jak się jednak okazuje wycofanie się rządu z niektórych propozycji jest
jedynie posunięciem taktycznym gdyż propozycje te mają zostać
wprowadzone inną drogą legislacyjną tak zwaną „szybką ścieżką
legislacyjną”. W tym przypadku nie są wymagane konsultacje
społeczne. Trzeba także dodać, że pojawiające się w prasie i innych
środkach masowego przekazu sprzeczne informacje dotyczące
planowanych zmian w prawie pracy i w ustawie o związkach
zawodowych są niczym innym jak sondowaniem zachowań środowisk
pracowniczych. Jeżeli rząd uzna, że opór pracowników będzie niewielki
niekorzystne dla pracowników zmiany prawa pracy zostaną
wprowadzone natomiast w przypadku masowych protestów propozycje
zostaną wycofane.
UŚMIECHNIJ SIĘ –
JUTRO BĘDZIE LEPIEJ
Dwie nastolatki stoją przed kinem:
Chyba nas nie wpuszczą na ten film. Jest od 18 lat.
I tak bym nie poszła, bo nie mam z kim zostawić
dziecka.
Rodzina je spokojnie obiad, aż tu nagle wpada Miecio i krzyczy:
Mamo, babciu, Małgosiu! Tatuś się powiesił na strychu!
Wszyscy zrywają się od stołu i pędzą po schodach na górę, a Miecio
spokojnie:
Prima aprilis, prima aprilis...
Rodzina odetchnęła a Miecio kończy:
... bo w piwnicy.

Podobne dokumenty