Jest całkowicie obojętne, czy jesteśmy kimś
Transkrypt
Jest całkowicie obojętne, czy jesteśmy kimś
30 kwietnia 2008 r. Nr 9 (181) ROK IX ISSN 1897-9831 PISMO KZ NSZZ „SOLIDARNOŚĆ” W MAN STAR TRUCKS & BUSES STARACHOWICE O tym, że do związku powinni należeć wszyscy pracownicy pisałem w „Wiadomościach Związkowych” już wiele razy. Dzięki tym artykułom udało mi się przekonać dużą grupę osób w efekcie, czego zapisują się one do „Solidarności”. Co miesiąc jest to 20-25 osób. Tu trzeba jeszcze raz podkreślić, że ktoś, kto zapisuje się do Związku nie robi tego dla mnie czy dla kogoś innego, ale dla siebie samego, bo z faktu istnienia Związku w firmie członek Związku ma wymierne korzyści. I to właśnie dla tych korzyści pracownicy powinni się do Związku zapisywać. Nie chodzi mi tu o korzyści takie jak świadczenie statutowe, paczki świąteczne, czy jakąś imprezę. Te korzyści to wywalczone przez Związek podwyżki płac, dobry regulamin premiowania, zakładowy zbiorowy układ pracy, regulamin pracy, regulamin funduszu socjalnego itp. a także interwencje w indywidualnych sprawach danego pracownika. Nie bez znaczenia jest pomoc prawna Związku. Jeżeli Związek potrafi dobrze wynegocjować wspomniane regulaminy, jeżeli dobrze broni pracowników, jeżeli potrafi skutecznie bronić ich interesów to jest to oznaką, że jest to dobry Związek i że warto się do niego zapisać. Jestem przekonany, że takim Związkiem jest właśnie „Solidarność”. Wbrew pozorom nie jest dobrym związkiem taki związek, który daje pracownikom duże świadczenia statutowe, paczki kilka razy w roku, organizuje imprezy, itp. bo przeważnie jest tak, że są to jedyne oznaki działalności związkowej. Po to, aby pracownicy zorganizowali sobie imprezę nie potrzebny jest im związek zawodowy. Jeżeli będą mieli pieniądze to zorganizują ją sobie sami i to o wiele lepszą. Idea i sens działalności związkowej jest zupełnie inny. Mając powyższe na uwadze należałoby stwierdzić, że pracownicy powinni być zainteresowani przynależnością do związku zawodowego, bo leży to w ich własnym interesie. Niestety część pracowników tego nie rozumie. O ile jeszcze można zrozumieć pracowników młodych, którzy dopiero rozpoczynają swoją karierę zawodową to zupełnie nie można pojąć pracowników z dużym stażem zawodowym. Ci powinni doskonale wiedzieć, o co w tym wszystkim chodzi, bo niejednokrotnie sami na własnej skórze doświadczyli braku istnienia związku w zakładzie. W ostatnim czasie w niemałe zdumienie wprawił mnie jeden z pracowników, który na moja propozycję wstąpienia do „Solidarności” odpowiedział, że... „nie czuje takiej potrzeby”! Ale z drugiej strony przyznał, że jest zainteresowany tym, co Związek robi i co dla pracowników (w tym i dla niego) załatwia. Paranoja czy wyrachowanie? Być może jedno i drugie. Na szczęście osób tak rozumujących jest coraz mniej. Jan Seweryn Ps. Niestety w polskim prawie pracy jest tak, że z efektów działalności związkowej korzystają również ci, którzy do związku nie należą. Jest to sytuacja bardzo niezdrowa i prowokująca wręcz do tego, aby ten czy tamten „ślizgał” się na tych, którzy opłacają składki związkowe. Jest to po prostu nieuczciwe. A patrząc na tę sprawę z innego punktu widzenia, co by było, gdy „ślizgać się” chcieli się wszyscy? A no, nie było by związku, więc i ślizgać by się nie było, na czym. Za to pracodawca „ślizgałby się na wszystkich. J.S. Jest całkowicie obojętne, czy jesteśmy kimś znacznym, czy nie; ważne jest to, czy jesteśmy ludźmi. Johann Wolfgang Goethe NR 9 (181) 2 Pismo od prezesa Informacje Komisji Zakładowej Pan Jan Seweryn Redaktor prowadzący Wiadomości Związkowych Wnoszący o zamieszczenia sprostowania: Martin Oetjen – Zastępca Dyrektora MAN STAR Trucks & Buses sp. z o. o. Oddział w Starachowicach Działając na podstawie art. 31 pkt. 1 i art. 32 ust. 1 pkt. 2 w związku z art. 6 ust. 1 i art. 12 pkt. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe niniejszym wnoszę o sprostowanie nierzetelnej i nieprawdziwej informacji opublikowanej w gazetce „Wiadomości Związkowe” numer 6/178 z dnia 20 marca 2008r. pod tytułem „Kara nieadekwatna do wykroczenia”. Sprostowanie należy opublikować w następnym w najbliższym numerze „Wiadomości Związkowe”. Sprostowanie: „Pracownicy, o których mowa w artykule „Kara nieadekwatna do wykroczenia”, zgodnie z § 38 punkt 1 Regulaminu Pracy ciężko naruszyli obowiązki pracownicze, ponieważ samowolnie opuścili stanowisko pracy, jak również wykazali lekceważący stosunek do kierownika zakładu. Z pracownikami powinna zostać rozwiązana umowa w trybie pilnym, czyli zgodnie z art. 52 Kodeksu Pracy, jednak kierownictwo zakładu zdecydowało o rozwiązaniu umowy o pracę za wypowiedzeniem zgodnie z art. 30 k. p. § 1 punkt 2. Wbrew stwierdzeniu autora artykułu nie może być mowy o nadmiernym dyscyplinowaniu i karaniu na pokaz pracowników, zaś pracodawca ma prawo do doboru pracowników wykonujących swoje obowiązki należycie i w duchu wartości firmy, przede wszystkim „niezawodny”. Oczywistym jest, że nawet stanowisko autora artykułu „Kara nieadekwatna do wykroczenia” nie może mieć wpływu na prowadzenie polityki personalnej oraz piętnowanie tak rażących zachowań pracowników. Każdy pracownik przed rozpoczęciem pracy w firmie zostaje zapoznany z Regulaminem Pracy a w każdym momencie zatrudnienia ma również możliwość zapoznania się z jego zapisami, zaś obowiązki pracownika są tam dokładnie sprecyzowane i jest to m.in. rzetelne wykonywanie pracy”. Komentarz: Pisma powyższego nie musiałem publikować w „Wiadomościach Związkowych” gdyż nie jest prawdą, że w artykule „Kara nieadekwatna do wykroczenia” znalazły się informacje nierzetelne i nieprawdziwe. Aby jednak nie być przez prezesa Oetjena posądzonym o stosowanie w „Wiadomościach Związkowych” cenzury przedstawiam (i to w całości) otrzymane od niego pismo. Nie mniej jednak podtrzymuję to, że kara, jaką zastosowana wobec dwóch pracowników, którzy wyszli przed wydział, aby wysłać SMS-a nie jest adekwatna do przewinienia. Jest dla mnie oczywiste, że pracownicy popełnili wykroczenie, ale czy było to ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych to już jest sprawą dyskusyjną. Znam cięższe naruszenia. Tak surowa kara wobec (jak sam pan Oetjen stwierdził) dobrych pracowników nie powinna być zastosowana. Udzielenie nagany byłoby karą wystarczającą i na pewno spowodowałoby, że pracownicy więcej by podobnego wykroczenia nie popełnili. Nadmiernie dyscyplinowanie do niczego nie prowadzi a wprost przeciwnie może spowodować wypaczenie charakterów młodych ludzi, dla których praca w MAN-ie była zapewne pierwszą w życiu pracą. Od dawna powtarzam, że firma powinna prowadzić odpowiednią politykę zatrudnieniową jak również starać się wychowywać swoich pracowników, przez co można by było w przeciągu kilku lat dopracować się w miarę stabilnej załogi. Wiadomo, że pracownicy, którzy czują się z firmą związani i którzy się z nią identyfikują pracują lepiej. Ma to niebagatelny wpływ na jakość i terminowość produkcji. A przecież chyba o to chodzi. Nie zgadzam się z Panem prezesem, „że nawet stanowisko autora artykułu „Kara nieadekwatna do wykroczenia” nie może mieć wpływu na prowadzenie polityki personalnej oraz piętnowanie tak rażących zachowań pracowników”. Uważam, że moja opinia powinna być jednak brana pod uwagę, gdyż w żadnym wypadku nie godzi ona w interesy firmy. Jest wprost przeciwnie. Mnie osobiści a także reprezentowanej przeze mnie „Solidarności” zależy na tym, aby firma rozwijała się i odnosiła sukcesy, dlatego zamiast się obrażać należałoby słuchać, co Związek mówi i wyciągać z tego właściwe wnioski. Jest dla mnie oczywiste, że Pan prezes nie musi postępować tak jak ja mu podpowiadam. Jest prezesem i postąpi tak jak zechce. Taki jest przywilej prezesa. Ale czy zawsze warto z tego przywileju korzystać? Jan Seweryn Redaktor prowadzący – Jan Seweryn 30.04.2008 Autonomiczny Klub Honorowego Dawcy Krwi Kolejną osobą, która wstąpiła do działającego przy naszej Komisji Zakładowej Autonomicznego Klubu Honorowego Dawcy Krwi jest Piotr Lasek z wydziału – FWBB. Jest to już 65 krwiodawca. Spotkanie z prezesem W dniu 23 kwietnia odbyło się spotkanie związków zawodowych z prezesem Oetjenem, podczas którego omawiano sprawę sprzedaży wydziałów FWK i FWA. Niestety prezes nie udzielił, żadnych konkretnych informacji. Poinformował jedynie, że wydziałem FWK zainteresowane jest cztery firmy a wydziałem FWA trzy firmy. Według prezesa sprzedaż zostanie sfinalizowana do końca bieżącego roku. Wydziałów FWK i FWA MAN pozbywa się całkowicie i nie będzie miał w nowopowstałych firmach żadnych swoich udziałów. Społeczna Inspekcja Pracy W ubiegłym tygodniu odbyło się spotkanie Zakładowego Społecznego Inspektora Pracy Zbigniewa Palacza z prezesem Oetjenem. Podczas spotkania, w którym udział brali także przedstawiciele związków zawodowych omówiono zasady współpracy SIP z Zarządem firmy i kierownikami wydziałów. Związkowcy a także Zbigniew Palacz zwrócili się do prezesa z wnioskiem o przydzielenie SIP pomieszczenia i telefonu. Wkrótce ma się odbyć spotkanie SIP z kierownikami wszystkich wydziałów. Dzień wolny W związku z licznymi pytaniami dotyczącymi dnia wolnego za przypadające w sobotę święto 3 maja informujemy, że za dzień ten wolny jest piątek 2 maja. Zostało to uwzględnione w rozkładzie czasu pracy na rok 2008. Szantaż W ostatnich tygodniach mieliśmy wiele skarg w sprawie postępowania kierownika Zieji. Wiele osób skarżyło się, że kierownik Zieja wymusza na pracownikach zwiększanie norm produkcyjnych poprzez stosowanie wrednych metod. Jednym z pomysłów pana kierownika jest wzywanie pracowników, którym kończą się umowy o pracę na rozmowy i mówienie wprost, że jeżeli pracownik nie będzie wykonywał siedmiu sztuk (o jedną sztukę więcej) danej wiązki to umowa nie będzie mu przedłużona. Innym sposobem podnoszenia wydajności jest wystawianie do pracy nadliczbowej tylko tych osób, które zadeklarują, że wykonają tyle sztuk wiązki ile sobie szanowny pan kierownik zażyczy. Swoim postępowaniem Zieja skłóca pracowników i wprowadza na podległej sobie placówce nerwową atmosferę. Działania te mają wszelkie znamiona mobbingu. Ostrzegamy pana Zieję, że mobbing jest przestępstwem wobec praw pracowniczych co zagrożone jest surowymi karami. Skład komputerowy – KEMER 3 NR 9 (181) 30.04.2008 Informacje Komisji Zakładowej Niespodziewany przestój Z powodu braku w zakładzie w Poznaniu elementów montażowych do autobusów postanowiono, że w obydwu zakładach produkujących autobusy (Starachowice i Poznań) dniach w dniach 25 – 30.04.2008r. produkcja nie będzie kontynuowana a pracownicy nie będą przychodzić do pracy. Pokrycie nieobecności nastąpi poprzez: 1. Wykorzystanie urlopu wypoczynkowego. 2. Udzielenie urlopu bezpłatnego na wniosek pracownika. 3. Udzielenie czasu wolnego w zamian za czas przepracowany w godzinach nadliczbowych w miesiącu kwietniu 2008 zgodnie z art. 151, indeks 2 § 2. 4. Odpracowanie tych dni w dni robocze w stosunku 1,5:1 (w sobotą w stosunku 1:2) w nieprzekraczalnym terminie do końca drugiego okresu rozliczeniowego, tj. 31.08.2008r. Kasa Pożyczkowa Informujemy, że posiedzenia Zakładowej Kasy Zapomogowo Pożyczkowej odbywają się 20 dnia każdego miesiąca. Wnioski o pożyczki powinny być składane przed tym terminem. Kończą się zdjęcia do filmu „Popiełuszko” Na placu Zamkowym w Warszawie kręcone były wczoraj ostatnie zdjęcia do filmu „Popiełuszko” w reżyserii Rafała Wieczyńskiego. Ma on ukazać życie i posługę duszpasterską księdza Jerzego Popiełuszki. W efektowny sposób zostały odtworzone wczoraj wydarzenia z 3 maja 1982 roku, kiedy po Mszy Świętej w katedrze św. Jana tłumy warszawiaków wyszły na ulice, aby protestować przeciwko władzom PRL. Demonstracja została brutalnie stłumiona przez oddziały Milicji Obywatelskiej, w wyniku starć zginęły trzy osoby, a kilkadziesiąt zostało rannych. Był to jeden z najtragiczniejszych dni stanu wojennego. Aby w pełni oddać dramatyzm tamtych zajść, twórcy filmu zaangażowali do scen zbiorowych ponad 700 statystów. W strojach z epoki stanęli naprzeciwko siebie milicjanci i opozycjoniści, wykorzystana została także oryginalna scenografia z tamtych dni, a więc armatki wodne i milicyjne nyski. Zamysłem twórców filmu od samego początku było nie tylko opowiedzenie historii księdza Jerzego, ale także umieszczenie jej w wiarygodny sposób w kontekście epoki, w której żył. Film „Popiełuszko”, w którym główną rolę gra Adam Woronowicz, będzie prawdopodobnie pierwszym filmem, w którym tak starannie i na taką skalę odtworzone zostaną na ekranie realia lat 70 i 80. – Uważaliśmy, że trzeba go zrobić z rozmachem ze względu na wagę tematu i związaną z tym odpowiedzialność. Jeśli mamy młodemu pokoleniu Polaków, a także innym narodom w świecie przybliżyć świadectwo tego wielkiego kapłana, to musimy zadbać o najwyższą jakość pod każdym względem, również technicznie – podkreśla Rafał Wieczyński. Film „Popiełuszko” ma trafić do kin pod koniec tego roku. PCz Nasz Dziennik 26.04.2008r. Święto 3 Maja Jak co roku odbędą się w Polsce w tym także w Starachowicach uroczystości kolejnej rocznicy Konstytucji 3 Maja. Uroczystość rozpocznie się o godzinie 12.30 Mszą Świętą, która zostanie odprawiona w kościele Wszystkich Świętych. Po Mszy nastąpi przemarsz pod Pomnik Niepodległości gdzie zostaną złożone wiązanki i zapalone znicze. Wycinają Otrzymaliśmy wiele telefonów od pracowników zbulwersowanych wycinaniem drzew przed budynkiem Biura Głównego. Wycięte zostały topole oraz kilka innych drzew, przez co całkowicie zmieniło się otoczenie budynku. Czy obecny wygląd jest lepszy niż poprzedni to kwestia gustu. Jedni lubią pustynie inni parki. Jak nas poinformował prezes Oetjen na wycinkę uzyskano stosowne zezwolenie. Pragniemy uspokoić pracowników, że na szczęście nie otrzymano zezwolenia na wycięcie ani na przesadzenie jodły syberyjskiej, dlatego o jej los na razie możemy być spokojni. Nie będzie również usuwania winorośli oplatających budynek Biura Głównego. „Wiadomości Związkowe” z dostawą do domu Jak już informowaliśmy istnieje możliwość otrzymywania gazetki „Wiadomości Związkowe” bezpośrednio do domu na adres poczty internetowej. Z tej formy dostarczania gazetki korzysta już dosyć spora grupa osób. Każdy, kto chce otrzymywać naszą gazetkę (w kolorze!) proszony jest o przysłanie na adres [email protected] następujących danych: imię i nazwisko oraz adres własnej poczty internetowej. Gazetka będzie przesyłana w dniu wydania wersji papierowej. Z prasy lokalnej Sprzedadzą „wiązki”? Z informacji jakie do nas dotarły wynika, że już wkrótce nowych właścicieli będą miały dwa wydziały w starachowickim zakładzie MAN STAR Trucks & Buses. Pracownicy podobno mogą być spokojni. Nie przewidywane są likwidacje stanowisk. Choć wydaje się to kuriozalne, ale władze starachowickiego zakładu nie chciały udzielić nam żadnych informacji dotyczących ewentualnej sprzedaży wydziałów! Podano nam dwa warszawskie numery, pod którymi mieliśmy uzyskać jakieś informacje. Fot. Niestety, pod żadnym z R. Przygoda nich nie udało nam się dodzwonić. Numer nie był zajęty, zwyczajnie nikt telefonu nie odbierał... Zadzwoniliśmy do Jana Seweryna, przewodniczącego Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w MAN-ie. – O sprzedaży wiązek i wydziału obróbki mechanicznej poinformowani zostaliśmy pod konie grudnia ubiegłego roku. Ma być dwóch właścicieli. Prezes zapewnił nas, że nie będzie likwidacji stanowisk, ale pewne zaniepokojenie w zakładzie jest – powiedział Jan Seweryn. – Z tego co wiemy rozmowy z firmami trwają, na 30 dni przed przejęciem wydziałów powinni nas poinformować jakie firmy je kupiły. Czujemy się zaniepokojeni na przykład tym, czy nie nastąpi spadek płac, czy zostaną utrzymane przywileje pracownicze, które wywalczyliśmy. Mamy zamiar prowadzić negocjacje – powiedział przewodniczący. A faktycznie jest o co walczyć. Nie tak dawno, bo w marcu ubiegłego roku, pracownicy protestowali domagając się między innymi podwyżki płac. W proteście uczestniczyły wszystkie związki zawodowe. Pracownicy wynegocjowali wówczas podwyżkę płac o 160 zł. brutto, wzrost premii z 10 do 12 procent, jasne zasady premiowania, nagrody roczne dla pracowników uregulowane w porozumieniu ze związkami zawodowymi. Fot. R. Przygoda OLO Przedruk z „Tygodnik Starachowicki” nr 14 (744) z 7.04.2008r. 4 NR 9 (181) Informacje Komisji Zakładowej 30.04.2008 Karanie pracowników Mniej praw dla pracowników Pracodawcy mają możliwość nakładania na pracowników kar porządkowych w przypadku naruszania przez nich obowiązków pracowniczych. Zastosowanie odpowiedniej kary porządkowej przez pracodawcę jest wynikiem oceny zachowania pracownika, z którą pracownik może się nie zgodzić i odwołać się od zastosowanej kary. Kara porządkowa – Pracownik może być pociągnięty do odpowiedzialności porządkowej w 2 przypadkach. Po pierwsze – naruszenia obowiązującej w danym zakładzie organizacji i porządku pracy. Po drugie – naruszenia przepisów BHP lub przepisów przeciwpożarowych. Przykładowo może to być: niestosowanie się do ustalonych w zakładzie godzin pracy (spóźnianie się, opuszczanie stanowiska pracy przed ustalonym zakończeniem czasu pracy) niepowiadamianie pracodawcy o przyczynie nieobecności w pracy, lub nieusprawiedliwianie tej nieobecności. samowolne opuszczanie stanowiska pracy bez informowania przełożonych przeznaczanie czasu pacy na np. rozmowy towarzyskie, rozmowy telefoniczne, korzystanie z Internetu czy poczty elektronicznej w tematach nie związanych obowiązkami służbowymi. zastraszanie, poniżanie, stosowanie mobbingu między pracownikami spożywanie alkoholu w pracy lub stawienie się w zakładzie w stanie nietrzeźwości Przykładami naruszania przepisów BHP lub przepisów przeciwpożarowych mogą być: niestosowanie środków ochrony indywidualnej na danym stanowisku pracy (ochronników słuchu, okularów ochronnych, szelek bezpieczeństwa itp. ) niestosowanie odzieży i obuwia roboczego, w które zostali wyposażeni umyślne zwiększanie zagrożenia na stanowisku pracy (demontowanie osłon, blokowanie wyłączników lub innych systemów bezpieczeństwa itp.) Jedynymi przewidzianymi przez Kodeks pracy rodzajami kar są: upomnienia nagany kara pieniężna Kara pieniężna może być stosowana wyłącznie w przypadku naruszeń przepisów BHP, przepisów przeciwpożarowych, stawienia się do pracy w stanie nietrzeźwości, lub spożywania alkoholu w czasie pracy. Niedopuszczalne jest stosowanie wobec pracowników innych niż w/w wymienione rodzajów kar np. kary pozbawienia premii, kary przeniesienia na inne stanowisko. Zastosowanie wobec pracownika innej kary porządkowej niż kara upomnienia, nagany lub pieniężna stanowi wykroczenie przeciw prawom pracownika zagrożone grzywną w wysokości od 1000 do 30000zł (art. 281 pkt.4 Kodeksu pracy). Wybór rodzaju kary należy do uznania pracodawcy. To on na podstawie stopnia i rodzaju naruszenia przez pracownika obowiązków służbowych decyduje jaką w konkretnym przypadku zastosować karę. Stosowanie przez pracodawcę kar porządkowych jest ograniczone dwoma terminami. Kara nie może być zastosowana po upływie 2 tygodni od powzięcia wiadomości o naruszeniu obowiązku pracowniczego i nie może być nałożona po upływie 3 m-cy od dopuszczenia się tego naruszenia. Przed zastosowaniem kary porządkowej pracodawca musi wysłuchać pracownika w zakresie okoliczności naruszenia jego obowiązków. Pracodawca jest zobowiązany podać pracownikowi następujące informacje: - rodzaj naruszenia obowiązków pracowniczych - datę dopuszczenia się przez pracownika tego naruszenia - informację o prawie zgłoszenia w terminie 7 dni sprzeciwu od nałożonej kary Jeżeli pracownik wniesie sprzeciw, pracodawca ma 14 dni na podjęcie decyzji o uwzględnieniu lub odrzuceniu tego sprzeciwu. Przed podjęciem tej decyzji pracodawca ma obowiązek rozpatrzyć stanowisko reprezentującej pracownika zakładowej organizacji związkowej. W przypadku odrzucenia sprzeciwu pracownik ma 14 dni od dnia powiadomienia go o tym na wystąpienie do sądu pracy z powództwem o uchylenie zastosowanej wobec niego kary. Odpis zawiadomienia o ukaraniu wkłada się do części B akt osobowych pracownika. Taki odpis z akt osobowych pracodawca ma obowiązek usunąć po roku nienagannej pracy pracownika. Po tym okresie zastosowaną karę uznaje się za niebyłą. W trakcie prac w Komisji Trójstronnej rząd podtrzymał najważniejsze swoje propozycje zmiany w prawie pracy. Wszyscy pracodawcy będą płacić wynagrodzenie za czas choroby tylko za pierwsze 14, a nie jak obecnie 33, dni zwolnienia lekarskiego pracownika. Docelowo rząd zamierza całkowicie zwolnić pracodawców z obowiązku wypłaty wynagrodzenia za czas choroby pracownika. Dzięki temu w ich kieszeniach zostanie 1,7mld zł. Firmy mają zyskać prawo do zastępowania umów o pracę umowami cywilno prawnymi. Państwowa Inspekcja Pracy nie złoży samodzielnie do sądu wniosku o to, czy pracodawca powinien podpisać umowę o pracę z osobami zatrudnionymi na podstawie na przykład umowy zlecenia. Małe firmy, zatrudniające do dziewięciu osób, mają też zyskać m.in. prawo do zwolnienia pracowników w wieku przedemerytalnym i nie przywracania do pracy bezprawnie zwolnionych pracowników. Nie będą również musiały prowadzić ewidencji czasu pracy. Anna Tomczyk, z-ca głównego inspektora pracy podkreśla, że brak ewidencji utrudni inspektorom pracy udowodnienie, że pracodawca łamał przepisy dotyczące czasu pracy. Rząd wycofał się z pomysłu, aby przywrócenie do pracy nie przysługiwało kobietom w ciąży. Zrezygnował też z tego, aby pracownicy tych firm musieli sami pokryć koszty podróży służbowej. Jak się jednak okazuje wycofanie się rządu z niektórych propozycji jest jedynie posunięciem taktycznym gdyż propozycje te mają zostać wprowadzone inną drogą legislacyjną tak zwaną „szybką ścieżką legislacyjną”. W tym przypadku nie są wymagane konsultacje społeczne. Trzeba także dodać, że pojawiające się w prasie i innych środkach masowego przekazu sprzeczne informacje dotyczące planowanych zmian w prawie pracy i w ustawie o związkach zawodowych są niczym innym jak sondowaniem zachowań środowisk pracowniczych. Jeżeli rząd uzna, że opór pracowników będzie niewielki niekorzystne dla pracowników zmiany prawa pracy zostaną wprowadzone natomiast w przypadku masowych protestów propozycje zostaną wycofane. UŚMIECHNIJ SIĘ – JUTRO BĘDZIE LEPIEJ Dwie nastolatki stoją przed kinem: Chyba nas nie wpuszczą na ten film. Jest od 18 lat. I tak bym nie poszła, bo nie mam z kim zostawić dziecka. Rodzina je spokojnie obiad, aż tu nagle wpada Miecio i krzyczy: Mamo, babciu, Małgosiu! Tatuś się powiesił na strychu! Wszyscy zrywają się od stołu i pędzą po schodach na górę, a Miecio spokojnie: Prima aprilis, prima aprilis... Rodzina odetchnęła a Miecio kończy: ... bo w piwnicy.