KOlej dO rapOrtu
Transkrypt
KOlej dO rapOrtu
TEMAT TYGODNIA Kolej do raportu Kontrowersyjna kontrola przeprowadzona w latach 2005 – 2006, a dotycząca okresu 2001 – 2005, w bardzo negatywnym świetle przedstawia całą kolej. Zdaniem NIK, zarządcy infrastruktury kolejowej i dworców kolejowych nie utrzymywali ich w należytym stanie technicznym, a także nie byli właściwie przygotowani do działań w sytuacjach kryzysowych. Z kolei najważniejsi przewoźnicy kolejowi: Przewozy Regionalne, Intercity i Koleje Mazowieckie niedostatecznie zorganizowali ochronę porządku i bezpieczeństwa w pociągach. SOK do likwidacji? Jednak najgorzej została oceniona Straż Ochrony Kolei, której funkcjonariusze, według NIK-u, wykonywali swoje obowiązki nierzetelnie, często nie reagując na ewidentne naruszenie przepisów porządkowych na obszarach dworców i w pociągach – Polskie Linie Kolejowe i podległa im Straż Ochrony Kolei niedobrze organizowały ochronę przed kradzieżami i dewastacją, źle zabezpieczone były zwłaszcza elementy bezpośrednio wpływające na bezpieczeństwo ruchu pociągów – informuje Krzysztof Wierzejski, dyrektor Departamentu Komunikacji i Systemów Transportowych NIK. – Wpływ na niską skuteczność miały: brak właściwej współpracy między poszczególnymi podmiotami, brak właściwych działań oraz skutecznego nadzoru nad wykonywaniem obowiązków przez pracowników zarządców i przewoźników oraz jednostek wykonujących zadania – tłumaczy Jacek Jezierski, prezes NIK. – Formacja, która ma ochraniać bezpieczeństwo podróżnych, jest częścią spółki prawa handlowego – PKP PLK S.A. To sprawiło, że działania funkcjonariuszy SOK koncentrowały się nie tylko na ochronie porządku publicznego, ale też na działalności komercyjnej. A to miało wpływ na nierzetelne wykonywanie zadań – dodaje. Jak wynika z kontroli NIK, na dzień 31 grudnia 2005 roku Straż Ochrony Kolei była stroną 113 umów o świadczenie usług ochroniarskich. Spółka zatrudniała przy realizacji dodatkowych umów średnio 365 funkcjonariuszy operacyjnych SOK, czyli ok. 12 procent wszystkich sokistów. W rezultacie zdarzały się takie sytuacje, gdzie 2-osobowy patrol SOK ochraniał pracowników firmy prowadzącej działalność informacyjną na Dworcu Głównym w Krakowie o usługach hotelowych; często funkcjonariusze SOK ochraniali również budynki administracyjne. – Po dość wnikliwej dyskusji, doszliśmy do zgodnej opinii, by rozważyć możliwość likwidacji SOK, a obowiązek zapewnienia porządku i bezpieczeństwa na obszarze kolejowym i w pociągach oprzeć na ogólnych regulacjach w zakresie ochrony osób i mienia – wyjaśnia Jacek Jezierski. – NIK będzie wnioskować o to u ministra infrastruktury – dodaje. SOK powinien pozostać! Likwidacja Straży Ochrony Kolei budzi spore kontrowersje nie tylko wśród samych zainteresowanych. Również minister infrastruktury Cezary Grabarczyk nie zgadza się z tym wnioskiem NIK-u. – Właściwą ochronę terenów postojowych taboru można osiągnąć poprzez utworzenie Straży Kolejowej, która działałaby na zasadzie „policji kolejowej” – przekonuje minister Grabarczyk. – Resort transportu popiera inicjatywę poselską, która pojawiła się w poprzedniej kadencji Sejmu bezpieczeństwo WKD W Warszawskiej Kolei Dojazdowej zdania są podzielone. Bezpieczeństwa pasażerów i ich mienia w pociągach strzeże Straż Ochrony Kolei, podległa PKP PLK. Natomiast infrastrukturę i przystanki nadzoruje agencja ochrony „Zubrzycki”. Umowa z agencją ochrony (aktualnie obowiązuje od kwietnia 2007 r.) obejmuje: dozór obiektów na linii WKD: podjazdy na stacje i przystanki WKD oraz pod określone obiekty należące do infrastruktury WKD, dozór peronu stacji Warszawa Śródmieście WKD, w ciągu dnia 2 pracowników, w nocy 1 pracownik, dozór peronu przystanku Warszawa Ochota WKD: w ciągu dnia 1 pracownik. Umowa ze Strażą Ochrony Kolei (obowiązuje od lipca 2006 r.) obejmuje: wykonywanie patroli w pociągach WKD na wszystkich trasach, dozór obszarów WKD podczas wykonywania patroli. 12 KURIER PKP 2/13.01.2008 i dotyczy przekształcenia Straży Ochrony Kolei w taką formację mundurową – dodaje. Straż Kolejowa – według projektu ustawy, który był omawiany w ubiegłym roku na Komisji Infrastruktury – podlegać miałaby pod Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji i posiadałaby uprawnienia podobne do tych, co policja. – Dzięki temu Straż Kolejowa byłaby niezależną formacją o większych uprawnieniach i skuteczniej mogłaby dbać o bezpieczeństwo na obszarze kolejowym – przyznaje Maria Wasiak, członek zarządu PKP S.A. SOK jest jedyną tego typu formacją w Polsce, która podlega nie państwu, ale spółce Skarbu Państwa, a przecież dbanie o bezpieczeństwo publiczne, pasażerów i klientów kolei spoczywa nie na podmiocie prawa handlowego, ale na państwie i jego wyspecjalizowanych służbach. – Taki system obowiązuje w każdej firmie zajmującej się transportem – wyjaśnia Michał Wrzosek, rzecznik prasowy PKP S.A. – Chcemy, by SOK był podmiotem podległym rządowi i budżetowi państwa – dodaje. Rośnie wykrywalność Straż Ochrony Kolei cierpi na braki kadrowe i niedoinwestowanie. Mimo to, w ocenie komenFot. arch. SOK Lublin Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła PKP w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa na terenach kolejowych i opowiada się za likwidacją SOK. Minister infrastruktury uważa, że właściwą ochronę osób i mienia na kolei można osiągnąć tylko poprzez utworzenie Straży Kolejowej, działającej na zasadzie „policji kolejowej”. TEMAT TYGODNIA danta głównego Józefa Hałyka, nie jest prawdą, że działa fatalnie. – Przy obecnym stanie ilościowym, SOK podejmuje wszelkie możliwe działania w celu zapewnienia bezpieczeństwa na obszarach kolejowych – tłumaczy Rafał Buczek, rzecznik prasowy SOK. – Wykrywalność rzędu 20 procent jest dobrym wynikiem dla formacji o tak ograniczonych możliwościach prawnych, która nie posiada w swoich strukturach wydziałów dochodzeniowo-śledczych, zajmujących się wykrywaniem zdarzeń – dodaje. Obecnie działalność SOK to głównie prewencja i profilaktyka, stan ten wynika z ustawowych uregulowań odnoszących się do zakresu zadań i przyznanych uprawnień. Niemniej wykrywalność kradzieży i dewastacji na obszarze kolejowym w całym kraju nieznacznie wzrosła, co przyznaje nawet NIK. Organ kontroli państwowej podaje też, że działania podjęte w Grupie PKP choć nie były w pełni skuteczne, to jednak spowodowały poprawę stanu bezpieczeństwa na obszarze kolejowym i w pociągach w II połowie 2006 r. W ciągu pierwszych 6 miesięcy 2005 roku – doszło do 11 168 zdarzeń (kradzieży, dewastacji, wykroczeń), w podobnym okresie 2006 roku – do 9 119 zdarzeń. Wykrywalność wzrosła o 1,9 procenta: z 23,2 proc. do 25,1 proc., a liczba kradzieży i dewastacji zmalała o 18,3 proc. Zmniejszyła się też w tym samym okresie kradzież prze- Kto chroni SKM? Trójmiejska Szybka Kolej Miejska 1 października 2005 r. powołała Straż Ochrony Kolei Szybkiej Kolei Miejskiej (SOK-SKM). Taką formację mogą powołać jedynie zarządcy infrastruktury kolejowej, przewoźnicy mogą tylko zatrudnić firmy wyspecjalizowane w ochronie. SKM zatrudniła funkcjonariuszy młodych, przeszkolonych m.in. w ośrodku szkoleniowym SOK w Zbąszyniu, mających dobre rozeznanie w specyfice trójmiejskiej kolejki. W wystąpieniu pokontrolnym gdańskiej delegatury NIK z października 2006 roku, SOK-SKM została dobrze oceniona. „Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia zabezpieczenie porządku i bezpieczeństwa na obszarze kolejowym zarządzanym przez SKM…” – można wyczytać w piśmie do zarządu PKP SKM. Chwalono zapewnienie biernego bezpieczeństwa podróżnych (m.in. eksploatowane ezety miały aktualne świadectwa sprawności technicznej), nie było uwag co do zabezpieczenia i monitorowania infrastruktury kolejowej, czyli linii kolejowej 250. NIK pozytywnie oceniła też organizację i przygotowanie do funkcjonowania SOK-SKM. Najwyższa Izba Kontroli wnioskowała jedynie o „zintensyfikowanie działań na rzecz zwiększenia stanu zatrudnienia funkcjonariuszy, w celu zapewnienia pełnej realizacji zadań służbowych”. syłek wagonowych i to aż o 48,5 proc. – w ciągu 6 miesięcy 2005 roku wyniosła ona 1749, a w analogicznym okresie 2006 roku – 900. – Zapewnić ochronę w każdym pociągu pasażerskim, ochronić każdy pociąg towarowy na stacji i zabezpieczyć urządzenia na każdym szlaku kolejowym jest bardzo trudno, to wręcz niemożliwe – mówi Rafał Buczek. – Poprawie bezpieczeństwa nie sprzyja też wniosek proponowany przez NIK o likwidacji Straży Ochrony Kolei – podkreśla. W historii SOK już raz miała miejsce sytuacja, gdy zlikwidowano formację (1920 – 1934). Jak się wkrótce okazało, decyzja była błędna i spowodowała gwałtowny wzrost przestępczości na obszarach kolejowych. – Najprostszym rozwiązaniem, które w zdecydowany sposób poprawi stan bezpieczeństwa na obszarach kolejowych, jest przekształcenie obecnej formacji w państwową Straż Kolejową o szerszych niż obecnie uprawnieniach – zaznacza stanowisko SOK Rafał Buczek. Jednostronne spojrzenie NIK-u? NIK negatywnie oceniła także działalność PKP S.A. w kwestii zapewnienia bezpieczeństwa, zarzucając spółce m.in. że niewłaściwie dba o bezpieczeństwo i porządek na obszarze aż 91,4 proc. zarządzanych dworców! Podając taką liczbę, NIK nie wzięła pod uwagę chociażby tego, że wiele z nich to przystanki kolejowe na nieczynnych już liniach albo na takich, gdzie ruch jest znikomy. Należy też pamiętać, że kontrola NIK dotyczyła okresu 2001 – 2005, a w ciągu ostatnich dwóch lat pod względem bezpieczeństwa sporo się zmieniło: monitoring na niektórych dworcach, dodatkowa ochrona w pociągach, monitoring w nowych pociągach, koniec mafii taksówkowej pod Dworcem Centralnym w Warszawie itp. – PKP S.A. jeszcze przed ogłoszeniem wyników kontroli zaczęły realizować zalecenia pokontrolnie NIK w tych miejscach, gdzie rzeczywiście wskazywały one niedociągnięcia – wyjaśnia Michał Wrzosek. – W przypadku programów ochrony przeciwpożarowej, które zostały zakwestionowane przez NIK na niektórych dworcach kolejowych, programy te zostały naprawione – dodaje. PKP S.A. nie zgadza się też z zarzutami braku monitoringu na dworcach. – Wszystkie nowe lub gruntownie remontowane dworce, jak np. Gdańsk Główny, są wyposażane w monitoring wizyjny, również na 19 starych dworcach będą w tym roku instalowane takie systemy, właśnie został rozpisany przetarg – tłumaczy Wrzosek. – Nie ma jednak możliwości, aby na 1500 użytkowanych dworców zainstalować system monitoringu od razu. Koszt takiego przedsięwzięcia wyniósłby około 1 mld 500 mln złotych. To więcej niż dwuletnie przychody PKP S.A.– dodaje. Również sprawa zamykania dworców na noc (za brak tego rozwiązania w raporcie ostro jest krytykowane PKP S.A.) może także budzić emocje. W ankiecie umieszczonej na stronie internetowej PKP www.pkp.pl 49 proc. podróżnych nie zgadza się na zamykanie dworców, pomimo iż mogłoby to zwiększyć czystość i bezpieczeństwo obiektów, 47 proc. jest za, a 4 proc. nie ma na ten temat wyrobionego zdania. NIK wskazuje, że doszło do 10 tysięcy rozbojów na terenach PKP. Rocznie PKP przewozi 200 mln pasażerów. – Opierając się więc na statystykach NIK, prawdopodobieństwo utraty portfela w pociągach PKP wynosi 1:20 000. Jest to poziom bezpieczeństwa na takim samym poziomie, jak na ulicy w centrum Warszawy – podkreśla Wrzosek. W ostatnich latach dokonaliśmy pewnego przełomu – zapewnia Janusz Piechociński, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Infrastruktury. – Gdyby nie stare długi, gdyby na odpowiednim poziomie zapewniona była pomoc publiczna porównywalna z tym, co dostają inne kraje, to kolej wyglądałaby dziś zupełnie inaczej – dodaje. Oczywiście, wiele jeszcze trzeba zrobić, by zmienić społeczny odbiór kolei, ale czy wyniki kontroli NIK nie są więc tylko jednostronnym spojrzeniem na problem bezpieczeństwa na PKP? Barbara Małyska KURIER PKP 2/13.01.2008 13