Publikacja z dnia 02.06.2014
Transkrypt
Publikacja z dnia 02.06.2014
DODATEK nr 22 2 czerwca 2014r. ORGAN WYMIARU I BEZMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI PODEJRZANY POKRZYWDZONY ŚWIADEK OSKARŻONY SKAZANY POLICJANT PROKURATOR SĘDZIA ADWOKAT STRAŻNIK SPRAWIEDLIWOŚĆ JEST SILNIEJSZA NAWET OD PRAWA, KTÓRE CZĘSTO LEGITYMUJE BEZPRAWIE EUROPEJSKI NAKAZ ARESZTOWANIA ŚMIERĆ WOLNOŚCI SŁOWA kiedy sądy zamykaja usta uproszczona ekstradycja każdego obywatela UE DOZWOLONE RYZYKO SPORTOWE kontratypy pozaustawowe JAKIE SĄ UPRAWNIENIA SKLEPOWEJ OCHRONY II De profundis ad ripam - z otchłani do brzegu ziennikarz, przedsiębiorca i aferzysta. Podsłuchiwany, śledzony, przesłuchiwany, oskarżany. Człowiek, który nałajdaczył w życiu prywatnym i zawodowym dużo ale nie dość, żeby spędzić dwa lata w aresztach wydobywczych. Mój wizerunek prokuratorsko-medialny po aresztowaniu… hazardzista, dziwkarz, łapówkarz, gangster i przyjaciel Leppera. I niech tak zostanie. D CO POWIE RYBA? Piotr Ryba - redaktor wydania M inęło już prawie 25 lat, od kiedy żyjemy w „wolnej” Polsce. Mamy konstytucję – obrońcę naszych wolności. I choć może ona być ograniczona przez odpowiednie ustawy, to nic nie upoważnia wyroku, jaki parę dni temu zapadł w jednym z wrocławskich sądów. O co ta cała afera? Wszystko zaczęło się rok temu podczas wykładu prof. Zygmunta Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim. Wtedy to kilkunastu narodowcom udało się dostać do auli, gdzie miał on przemawiać. Jak podaje Polska Agencja Prasowa - Rozpoczęcie wykładu filozofa zostało zakłócone okrzykami i gwizdami przez kilkadziesiąt osób związanych z Narodowym Odrodzeniem Polski, którzy oskarżali prof. Bauma- na o współpracę z organami bezpieczeństwa PRL. O zakłócenie wykładu obwinione zostały 23 osoby. Nie były one agresywne ani nie poczynili żadnych zniszczeń – zostali wyprowadzeni przez policje. Sprawa trafiła do sędziego Pawła Chodkowskiego we wrocławskim sądzie. W luźnej atmosferze rozpoczął się proces. Żarty skończyły się podczas ogłoszenia wyroku, w którym siedmiu z nich sąd wymierzył kary aresztu od 20 do 30 dni. Pozostałym dwunastu - grzywny w wysokości od tysiąca do 6 tys. zł. Cztery osoby zostały uniewinnione. Po ogłoszeniu wyroku publiczność i część obwinionych, nie czekając na uzasadnienie, opuściło salę sądową; skandowali: „hańba” oraz „precz z komuną”. Wspomniany powyżej bohater całej sprawy w uzasadnieniu stwierdził, że całe zdarzenie stanowiło manifestację pogardy wobec państwa, wobec prawa, uniwersalnych wartości etycznych, wreszcie pogardę wobec innych ludzi, którzy myślą inaczej niż obwinieni! Dodał on również, że kara jest surowa, ale tylko tak może spełnić zadanie prewencyjne. „Być może będzie ona stanowić refleksję co do sposobu i formy udziału w życiu publicznym. Powtarzam: nie treści, ale sposobu i formy udziału w życiu publicznym” Widać Pan Chodkowski zapomniał o spojrzeniu w konstytucję oraz o fundamentalnych prawach obywatela w demokratycznym państwie. W innym wypadku nie można w żaden sposób usprawiedliwić wydanego przez niego wyroku. Przypominam, że całe zdarzenie miało miejsce na uniwersytecie, który jest miejscem dyskusji akademickiej, również politycznej i każdy kto ma swoje zdanie, ma prawo wyrazić poglądy. [email protected] W swoim postanowieniu Sąd Najwyższy uznał jednak, że istnieją również kontratypy, których znamiona zostały ustalone w drodze praktyki wymiaru sprawiedliwości lub zostały sformułowane w drodze koncepcji doktrynalnych w nauce prawa karnego. Są to kontratypy pozaustawowe, wśród których należy wyróżnić zgodę pokrzywdzonego, zabiegi lecznicze, karcenie nieletnich i ryzyko sportowe. Ryzyko sportowe Doktryna wskazuje, że warunkami ko- kradzione Na początku warto zaznaczyć, że uprawnienia pracownika ochrony w stosunku do klienta sklepu są uzależnione od posiadanej przez niego legitymacji. Od 1 stycznia 2014 roku istnieją dwa rodzaje takich dokumentów – legitymacja pracownika ochrony oraz legitymacja kwalifikowanego pracownika ochrony. Ustawa z dnia 22 sierpnia 1997r. o ochronie osób i mienia oraz rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych z 11 grudnia z 2013 roku szczegółowo regulują zakres uprawnień przyznawanych na podstawie każdego z tych dokumentów. Ochroniarz niekwalifikowany – (prawie) zwykły obywatel Pracownicy ochrony, których najczęściej spotykamy podczas naszych codziennych zakupów w sklepie, zazwyczaj nie posiadają specjalistycznych kwalifikacji zawodowych. Zasadniczo jedynym warunkiem, aby otrzymać legitymację pracownika ochrony, jest obecnie posiadanie zaświadczenia o niekaralności. Jak można się domyślać, brak odpowiednich kwalifikacji przekłada się również na ograniczony zakres uprawnień tych ochroniarzy. Ochroniarz niekwalifikowany ma prawo: • wezwać klienta do opuszczenia sklepu w sytuacji, gdy doszło do zakłócenia porządku; • wylegitymować klienta w celu ustalenia jego tożsamości; • zatrzymać osobę, która stwarza bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, a także chronionego mienia, do czasu przyjazdu policji na miejsce zdarzenia. Powyższe kompetencje przysługują pracownikowi ochrony wyłącznie w czasie i w związku z wykonywaniem zadań ochrony osób i mienia. .kontratypy pozaustawowe niecznymi na powołanie się ten kontratyp jest spełnienie określonych warunków: 1. Dyscyplina sportu musi być legalna. Oznacza to, że musi być określona przez odpowiednie ustawy i przepisy prawa sportowego, jednocześnie nie może być przez nie zakazana. 2. Zawody muszą być przeprowadzone zgodnie z regułami ostrożności określonymi przez te przepisy. Każda dyscyplina sportowa je posiada. Tylko ich przestrzeganie uprawnia do jego skorzystania. 3. Działanie uczestników ma cel sportowy (a nie np. przestępny czy związanym z chęcią zemsty). 4. Udział uczestników musi być dobrowolny (nie jest możliwe spełnienie tego warunku w przypadku ćwiczeń sportowych w wojsku, które należą do obowiązkowego programu szkolenia). Nasza dobrowolność policjanci i złodzieje Ochroniarz zatrzymał cię przy wyjściu ze sklepu i żąda pokazania zawartości torebki lub plecaka - czy ma do tego prawo? NIEZNAJOMOŚĆ PRAWA SZKODZI Robert Woldański Kontratypy, czyli okoliczności, które wyłączają karną bezprawność czynu opisane w poprzednich numerach, były sytuacjami unormowanymi w Kodeksie Karnym. NIE NA GORĄCYM UCZYNKU Klaudia Zadworna III Jakie są uprawnienia sklepowej ochrony cz.1 .śmierć wolności słowa Choć łamanie podstawowych praw człowieka wszystkim kojarzy się z krajami totalitarnymi, a przede wszystkim komunistycznymi, to jednak owy gwałt może wydarzyć się bliżej niż nam się wydaje. Znalezione 2 czerwca 2014r. Ochroniarz kwalifikowany – prawo do użycia broni nie oznacza, że godzimy się na uszkodzenie własnego ciała i jesteśmy świadomi takiego ryzyka. Wobec tego np. zdecydowany, sportowy atak na przeciwnika w ramach meczu piłki nożnej, nawet jeśli spowoduje nieumyślną kontuzje drugiego zawodnika, nie stanowi przestępstwa. W przypadku ochroniarza kwalifikowanego szerszy jest zarówno zakres kompetencji, jak i warunków, które taka osoba musi spełnić, aby otrzymać odpowiednią legitymację (patrz ramka). Kwalifikowany pracownik ochrony może wykonywać swoje obowiązki jedynie na podstawie wpisania na listę kwalifikowanych pracowników ochrony fizycznej. Jest również zobowiązany do odbywania regularnych (co 5 lat) szkoleń. Ochroniarz kwalifikowany może korzystać z tych samych uprawnień co zwykły pracownik ochrony, a ponadto ma prawo do: • użycia środków przymusu bezpośredniego siły fizycznej, pałki służbowej, psa służbowego, paralizatora etc. (w ściśle określonych przypadkach, o których mowa w art. 36 ust. 1 ustawy o ochronie osób i mienia); • użycia lub wykorzystania broni palnej (w ściśle określonych przypadkach, o których mowa w art. 36 ust. 1 ustawy o ochronie osób i mienia). Źródło: www.gazetaprawna.pl Dzieci są drogie... Odmawia się wykonania nakazu europejskiego, jeżeli: 1) przestępstwo, którego dotyczy nakaz europejski, w wypadku jurysdykcji polskich sądów karnych, podlega darowaniu na mocy amnestii, 2) w stosunku do osoby ściganej zapadło w innym państwie prawomocne orzeczenie co do tych samych czynów oraz, w wypadku skazania za te same czyny, osoba ścigana odbywa karę lub ją odbyła albo kara nie może być wykonana według prawa państwa, w którym zapadł wyrok skazujący, 3) w stosunku do osoby ściganej zapadło prawomocne orzeczenie o przekazaniu do innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej, 4) osoba, której dotyczy nakaz europejski, z powodu wieku nie ponosi według prawa polskiego odpowiedzialności karnej za czyny będące podstawą wydania nakazu europejskiego, 5) naruszałoby to wolności i prawa człowieka i obywatela, 6) nakaz wydany został w związku z przestępstwem popełnionym bez użycia przemocy z przyczyn politycznych. Jeżeli nakaz europejski został wydany wobec osoby ściganej, która jest obywatelem polskim, wykonanie nakazu może nastąpić pod warunkiem, że czyn, którego nakaz europejski dotyczy, nie został popełniony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej ani na polskim statku wodnym lub powietrznym oraz stanowił przestępstwo według prawa Rzeczypospolitej Polskiej lub stanowiłby przestępstwo według prawa Rzeczypospolitej Polskiej w razie popełnienia na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, zarówno w czasie jego popełnienia, jak i w chwili wpłynięcia nakazu europejskiego. Nie podlega wykonaniu nakaz europejski wydany w celu wykonania kary pozbawienia wolności lub środka polegającego na pozbawieniu wolności wobec osoby ściganej, będącej obywatelem polskim albo korzystającej w Rzeczypospolitej Polskiej z prawa azylu, jeżeli nie wyrazi ona zgody na przekazanie. bardzo drogie, a czasami jeszcze droższe, o czym wie z pewnością każdy rodzic. Jednak rekordową sumę za przyjemność posiadania potomstwa uiścić będzie musiał znany chiński reżyser Zhang Yimou. Nie chodzi tym razem o szkody wyrządzone przez pociechy czy ich drogie zachcianki, a ich nadprogramową liczbę, bowiem artysta wykazuje maluchów sztuk trzy, co jest od późnych lat siedemdziesiątych w Państwie Środka nielegalne. Władze postanowiły przykładnie ukarać krnąbrnego obywatela za powołanie na świat trzy razy więcej nowych istnień niż mu wolno. Za łamanie prawa, brak stosownych pozwoleń i bycie osobą znaną, ergo reprezentatywną, wymierzając karę 7,5 miliona juanów, co po przeliczeniu daje zawrotną sumę przekraczającą milion dolarów! Słowa “moje drogie dzieci” nabierają bardziej wymiernego znaczenia. Nie ma nic za darmo... a na cudzy koszt żyją tylko więźniowie i koty. Trzecia grupa społeczna, której się to bardzo skutecznie udaje postanowiła poprawić prawo i zatacza swoimi pomysłami coraz szersze kręgi. W ramach stwierdzenia “monopol jest dobry, jeśli jest państwowy” postanawia wprowadzić tzw. darmowe podręczniki. Zaczęło się od klas pierwszych, przetoczyło przez całą podstawówkę, miało zatrzymać na gimnazjum ale jednak doturlało i do szkół średnich. Ktoś krzyczy też o darmowych podręcznikach do religii, ktoś inny wskazuje jego zdaniem odpowiedniejszą do takich zakupów instytucję. A wszyscy na fali radości “czego to my wam nie jesteśmy w stanie obiecać!” jakoś raczą zapominać, że z budżetu to nie za darmo, a z podatków - więc “za nasze”, które się zmniejszą, jak szlag trafi rynek podręczników. Wzrośnie za to bezrobocie. Pogratulować. Przywilej ślubu poza urzędem lub kościołem od dzisiaj nie będzie zależny od bardzo tragicznych rokowań medycznych albo państwowego mieszkania na okres wymierzony przez sąd. Posłowie postanowili bowiem wprowadzić w końcu zmiany do ustawy zwanej po prostu prawem o aktach stanu cywilnego, która już dawno sama mogłaby wstąpić w związek małżeński, ma już bowiem 28 lat. Do poprawki iść ma także zapis nakazujący, by imię każdej dziewczynki kończyło się na “a”, oraz papierowa forma samych dokumentów. Jak słusznie zauważyło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, które to wnosi o rzeczone poprawki, przez ostatnie lata technologia ruszyła do przodu i listowne prośby o odpis to przeżytek. W planach jest więc stworzenie ogólnopolskiej bazy dokumentów, które pobrać będziemy mogli w dowolnym urzędzie stanu cywilnego. XXI wiek ma chyba w nich lekki poślizg… Za jednym zamachem zarekwirować niemal 9 milionów leków i zamknąć 237 osób w 11 krajach? O tak, Interpol ma się czym pochwalić! Spektakularna operacja pod kryptonimem Pangea VII doprowadziła także do zamknięcia lub zawieszenia wszystkich 10 603 nielegalnie działających portali internetowych, które były głównym celem całego przedsięwzięcia. Nieco niechcący udało się także uzyskać informacje czym świat leków stoi. Panie kupują leki na odchudzanie, panowie na zaburzenia erekcji i sterydy, ergo panie chcą mieć wszystko mniejsze, panowie większe. Plus każdy, bez względu na płeć, marzy o zmianach w zdrowiu psychicznym, czego efektem jest duży popyt na psychotropy. Biorąc jednak pod uwagę szkodliwość tych środków, najprawdopodobniej pierwsze trzy potrzeby kupujących nie zostały zaspokojone, czwarta a i owszem, ale niekoniecznie w sposób pożądany. IV 2 czerwca 2014r. PRAWO NA LEWO V PRAWO NA LEWO Jacek Owczarek .biznes w eurokołchozie (cz.9) Niniejszą publikacją rozpoczynamy cykl felietonów opisujących funkcjonowanie biznesu w warunkach gospodarki „wolnorynkowej” w Polsce. W związku z szeregiem artykułów zamieszczanych w prasie jak i w internecie, postanowiłem przyjrzeć się kwestii interpretacji przepisów i pojęć prawnych dokonywanych przez urzędników oraz skutków takich działań. Ostatnio głośno jest w mediach o sprawie producentów karetek pogotowia. O tóż cytując za Gazetą Wyborczą: „Karetka pogotowia to... Pojazd specjalny? Osobowy? Wszystko zależy od tego, kto i kiedy odpowiada na to pytanie. Dziś, po zmianie w marcu 2009 roku klasyfikacji produktów i usług, karetka pogotowia jest pojazdem osobowym objętym akcyzą. A wcześniej? Nie wiadomo. Producenci twierdzą, że dawniej to były pojazdy specjalne, bez akcyzy. Urzędy celne - że zawsze były osobówkami, z akcyzą. Nawet ministerstwa nie mają wspólnej wykładni. Ministerstwo Finansów, zainteresowane pobieraniem akcyzy, twierdzi, że karetka była i jest pojazdem osobowym. Powyższe zostało potwierdzone przez Główny Urząd Statystyczny, który jest organem odpowiedzialnym za polską klasyfikację - wyjaśnia biuro prasowe MF. - Klasyfikacja przyjmowana przez producentów: „pojazdy samochodowe specjalnego przeznaczenia, gdzie indziej niewymienione”, była nieprawidłowa. Takimi specjalnymi pojazdami są: ruchome przychodnie rentgenowskie (np. wyposażone w gabinet do badania, ciemnię oraz pełny zestaw sprzętu radiologicznego) czy ruchome kliniki (medyczne lub dentystyczne) z salą operacyjną, urządzeniami anestezjologicznymi i inną aparaturą chirurgiczną. Natomiast karetki pogotowia - niezależnie od ich typu - są pojazdami przeznaczonymi do przewozu osób chorych oraz personelu medycznego czuwającego nad ich bezpieczeństwem. A docelowe czynności medyczne przeprowadzane są już w lecznicach stacjonarnych - przekonuje resort.” Przyjmując tę interpretację, wewnątrz karetki pogotowia nie mogą być wykonywane żadne czynności medyczne, w tym również ratujące życie pacjenta. Ciekaw jestem, czy pani lub pan z Ministerstwa Finansów, którzy wymyślili taką brednię, będą zadowoleni, jeśli w sytuacji zagrożenia życia np. członków swojej rodziny, przybędzie ekipa pogotowia i stwierdzi, że nie może wykonać resuscytacji w trakcie przejazdu do szpitala, bo jadą pojazdem osobowym (jak taksówka), a nie specjalnego przeznaczenia. W dalszym ciągu artykułu w GW okazuje się, że są urzędnicy, którzy podzielają poglądy producentów pojazdów: „Co innego twierdzą resorty zdrowia i infrastruktury. Dla nich ambulanse są pojazdami specjalnymi. Ministerstwo Infrastruktury wydaje na każdy typ świadectwo homologacji i określa, czy jest ciężarowy, osobowy, specjalny itd. - przekonuje Ireneusz Idziak (z firmy Auto -Form – producenta karetek – przyp.autora). - Ambulans należał do kategorii „M1”, czyli pojazd o przeznaczeniu „specjalny sanitarny”. Oglądam dowód rejestracyjny wydany w 2007 roku jednej z karetek wyprodukowanych w Mysłowicach. W rubryce rodzaj pojazdu jest „samochód specjalny” (a nie „samochód osobowy”), a w rubryce przeznaczenie - „sanitarny”. (…) Skąd to całe zamieszanie? Od 2004 roku obowiązywały dwa systemy klasyfikujące produkty i usługi - nasz polski dla rynku wewnętrznego i unijny. 1 marca 2009 roku ujednolicono przepisy i pozostały tylko rozwiązania UE. Karetka stała się pojazdem osobowym z 18,6 proc. akcyzy. Ale do tego momentu urzędy celne o akcyzę nas nie pytały. A urząd skarbowy podczas kontroli nie miał zastrzeżeń - podkreśla Jerzy Kuc .(…. ) Aż wreszcie w lutym 2011 roku urząd celny z Katowic skontrolował naszą firmę i naliczył od roku 2006 do lutego 2009 roku 4 mln 150 tys. zł akcyzy - opowiadają w Auto-Form. - Do akcyzy dodano około 3 mln zł odsetek i kar za zwłokę. Druga z firm - W.A.S. Wietmarscher Polska Sp. z o.o. - zdaniem celników zalegała 5 mln zł. Dlaczego? Przecież zmiany wprowadzono od marca 2009 roku - dopytuję. - Naliczono nam wstecznie należności za okres obowiązywania polskiej klasyfikacji, która uznawała ambulanse jako samochody specjalne - odpowiada Idziak. Celnicy widzą to inaczej. Twierdzą, że karetki na bazie ciężarówki należało zawsze klasyfikować jako „samochód osobowy specjalizowany”. To po co ustawodawca w roku 2004 określił, iż dla produkcji krajowej należy stosować krajową klasyfikację, a dla importu klasyfikację unijną? - zastanawiają się przedstawiciele producentów.” Najciekawszy w tej sytuacji jest fakt, iż akcyza, którą według urzędników celnych mają płacić producenci karetek, jest płacona przez nabywcę, którymi w tej sytuacji są szpitale i stacje pogotowia, finansowane z budżetu. - To dziwny mechanizm - komentuje Ireneusz Idziak. - My odprowadzamy akcyzę do budżetu, a płacą placówki służby zdrowia z pieniędzy z tego samego budże- ko w tej samej sprawie! My na razie wysłaliśmy jedną skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy i przegraliśmy - mówi Danuta Filingier, księgowa z Wietmarscher Polska. - Sąd uzasadnił, że od 2004 roku istniały dwa systemy klasyfikacyjne, ale przepisami z 2009 roku zostały ujednolicone. - Decyzję podjęto w marcu 2009 roku i to ujednolicenie zadziałało także wstecz? - dziwię się. - Dla sądu tak - odpowiada Filingier.” W tych sprawach toczą się aktualnie postępowania sadowe i być może zakończą się one szczęśliwie dla przedsiębiorców. Ale niestety nie wszystkie sprawy przybierają korzystny obrót dla osób prowadzących działalność gospodarczą. W ostatnim czasie opinię publiczną zbulwersowała informacja o samobójstwie pani Krystyny Chojnackiej z Kartuz. Otóż od ponad 20 lat walczyła ona wań. Niesamowite jest to, że przez tyle lat nasz wymiar sprawiedliwości nie potrafił zakończyć procesu, który nie dotyczył przecież zabójstwa czy zamachu terrorystycznego, lecz niezbyt skomplikowanego postępowania podatkowego. Niestety śmierć pani Krystyny Chojnackiej prawdopodobnie nie jest pierwszą i ostatnią spowodowaną przez bezlitosny system. Niech refleksja o ewentualnych skutkach swoich działań spowoduje w urzędniczych głowach zmianę podejścia wobec obywateli. Niech ich działania oprócz zgodności z prawem będą nacechowane również życzliwością, bo przecież jakże często zapominają ci przedstawiciele państwa, że to oni są dla społeczeństwa a nie społeczeństwo dla nich. tu.” A cóż na to nasza władza sądownicza, która stoi na straży prawa (podobno również prawa obywateli...) Sądy sobie nie radzą. Firmy zaskarżają decyzje urzędów celnych żądających wstecznej akcyzy do wojewódzkich sądów administracyjnych. Problem w tym, że co sąd, to inny wyrok. Firma Auto-Form złożyła dziewięć skarg w Gliwicach. - Aż dziewięć? - pytam Ireneusza Idziaka. - Przepisy nakazują skarżyć każdą decyzję osobno. A te są wydawane co miesiąc. Razem 27 skarg. 8 stycznia br. sąd oddalił trzy z nich. Ale potem sześć razy anulował decyzję izby celnej naliczającej akcyzę. Wszyst- z urzędnikami skarbówki i izby celnej o niesłusznie pobrany podatek akcyzowy. Kwota była niebagatelna, bo ponad 3 miliony złotych. Spory sądowe były do tej pory wygrywane przez panią Krystynę, ale urzędnicy odwoływali się od każdego wyroku. I tak postępowanie ciągnęło się latami. Niezrozumiały upór urzędników doprowadził do zamknięcia rodzinnej firmy, zwolnienia 30 osób, a w konsekwencji do zaistniałej tragedii. Dziwnym jest państwo, które w majestacie prawa doprowadza do likwidacji przedsiębiorstw, miejsc pracy oraz do unicestwiania swoich obywateli. W sprawie tej bulwersujący jest również fakt przewlekłości prowadzonych postępo- http://wyborcza.pl/1,75478,15542985,Karetka_to_pojazd_osobowy__Urzedy_naliczaja_miliony.html#ixzz32QUJmyRD Cały tekst o problemach producentów karetek pogotowia: AUTOR ARTYKUŁU ...................................................... Jacek Owczarek komentator patologii urzędniczo-prawnych www.allseasons-ibs.pl Kodeks spółek handlowych z dnia 15 września 2000r. Użyte w ustawie określenia oznaczają: spółka osobowa – spółkę jawną, spółkę partnerską, spółkę komandytową i spółkę komandytowo-akcyjną; ....................................................................... spółka kapitałowa – spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością i spółkę akcyjną; ....................................................................... spółka jednoosobowa – spółkę kapitałową, której wszystkie udziały albo akcje należą do jednego wspólnika albo akcjonariusza;; ....................................................................... spółka powiązana – spółkę kapitałową, w której inna spółka handlowa albo spółdzielnia dysponuje bezpośrednio lub pośrednio co najmniej 20% głosów na zgromadzeniu wspólników albo na walnym zgromadzeniu, także jako zastawnik lub użytkownik, albo na podstawie porozumień z innymi osobami lub która posiada bezpośrednio co najmniej 20% udziałów albo akcji w innej spółce kapitałowej; ....................................................................... spółka publiczna – spółkę w rozumieniu przepisów o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych; ....................................................................... instytucja finansowa – bank, fundusz inwestycyjny, towarzystwo funduszy inwestycyjnych lub powierniczych, zakład ubezpieczeń, zakład reasekuracji, fundusz powierniczy, towarzystwo emerytalne, fundusz emerytalny lub dom maklerski, mające siedzibę w Rzeczypospolitej Polskiej albo w państwie należącym do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD); ....................................................................... głosy – głosy „za”, „przeciw” lub „wstrzymujące się” oddane podczas głosowania w sposób zgodny z ustawą, umową albo statutem spółki; ....................................................................... bezwzględna większość głosów – więcej niż połowę głosów oddanych; ....................................................................... sprawozdanie finansowe – sprawozdania finansowe w rozumieniu przepisów o rachunkowości. VI VII 2 czerwca 2014r. na prawo patrz W LEWO ZWROT Tomasz Tuczapski pytanie – jakie ce ją u ęp st a n m Ma agane przy podró dokumenty są wym ice Polski? Czy tylko an żowaniu poza gr nia ia do przekracza paszport upoważn granicy ? podróż. kąd ma być dana do go te od ży le Wszystko za j, to dzięki strefie Unii Europejskie e aj kr o zi od ch Jeśli poruszać się atel Polski może yw ob y żd ka en obistym. Scheng nym dowodem os aż w z i ni U j łe ca lat, jak po terenie óre ukończyły 18 kt , ób os no w ró Dotyczy to za . Przy każdej pogo osoby młodsze ce ją da sia po eż ni rów ażny paszport. wymagany jest w E U ar sz ob za po inne dokudróży agane są również ym w h ac aj kr ch ry W niektó każdym wyjazdem a. Dlatego przed menty, jak np. wiz ymagana przy czy nie jest ona w ę si ać zn po za to war docelowego. podróży do kraju .rządowa ocena ustawy deweloperskiej (Cz.2) W nied żenia o ziele upływa tego sz dwołania. Nie mi termin do kend w ybciej, poniew uda mi się z złojest jakracam z podr aż dopiero w robić minu luaś możliwość óży służbowej weew niedz b, skoro urzę przywrócenia . Czy d ielę, wy t dłużeni y nie są czynnera tego Zgodnie terminue z kodek czynno sem, jeż ? ści eli 8 maja rząd przyjął projekt informacji dla Sejmu, dotyczący oceny funkcjonowania tzw. ustawy deweloperskiej. W dokumencie tym zawarto propozycje porządkujące obowiązujące przepisy, które mają zwiększyć bezpieczeństwo konsumentów oraz zabezpieczyć interesy deweloperów Czy ustawa deweloperska rzeczywiście działa? przypad koniec od prac terminu a na dz y, term ień uzn do wyk i n any ust onania upływa wnieść awowo dnia na odwoła za woln stępneg nie w p nia term y oniedzia o. Moż inu. e więc łek bez Pan żadneg o przyw róce- W świetle rzeczowej analizy rynku mieszkaniowego oraz praktyki stosowania ustawy deweloperskiej trudno podzielić optymistyczne nastawienie rządu i UOKiK do obowiązujących przepisów. O Po ku siada w je z moj m pew mie dnym ą prac ien pr jest szkam mieś ą spę oblem moj możl więc cie, a dzam - otó e u iwoś w d poło poł ż w rzęd ć w wóc wę owę zw Nie owe pisa h m w d tyg iązzas s t e t y mie nia ieszk rugi odn a n jsce obu an m - ia dwó da jed ie ma ch t nego tak zam tych iach i akic e m iesz h m ie js c j m o ż mie . Czy liw a za iejs k a o m c je nia jsc ja st n ieszk ści. W ko ? iem a oż nia, w polsk liw e. ięc pos im pr iada a w i e is nie u rz t n i e j e ędo wo DURA LEX d dłuższego czasu w całej Polsce kryzys w branży budowlanej w szczególny sposób dotyka firmy deweloperskie, które oferują coraz mniej nowych inwestycji, popadają w kłopoty finansowe i często borykają się z problemem utrzymania się na rynku. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w pierwszym kwartale tego roku oddano do użytku 1300 mieszkań, tzn. aż o jedną trzecią mniej niż przed rokiem. Natomiast w porównaniu z pierwszym kwartałem 2012 roku liczba nowobudowanych mieszkań przez deweloperów spadła aż o 35 procent. Wszystko to wpływa na pogłębiający się kryzys w całej branży budowlanej oraz systematyczne hamowanie ilości wprowadzanych do sprzedaży nowych inwestycji. Jednocześnie pogarszająca się kondycja sektora budowlanego nie przekłada się na poprawę dostępności do mieszkań dla zwykłych ludzi. Pespektywa nabycia własnego mieszkania dla coraz większej ilości młodych ludzi staje się nierealna, a cena 1m2 nieraz przewyższa miesięczne wynagrodzenie. Kryzys finansowy i ograniczanie akcji kredytowej przez banki tylko pogłębia ten proces. Wszystko to wskazuje na ścisłą zależność pomiędzy kondycją branży deweloperskiej, a poziomem zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych Polaków. Perspektywy rozwoju obu tych środowisk napędzają się wzajemnie. Najważniejsze wady ustawy deweloperskiej Obowiązująca od 29 kwietnia 2012r. ustawa deweloperska, w założeniach jej twórców miała diametralnie odmienić rynek deweloperski w Polsce, ustanawiając trwałe i skuteczne mechanizmy ochrony praw nabywców nowych lokali mieszkalnych i domów jednorodzinnych. Jednak mijający rok funkcjonowania ustawy pokazał, iż zawiera ona wiele nieścisłości i oczywistych wad prawnych, a niektóre jej przepisy utrudnia- a) Brak umowy rezerwacyjnej ją, a często wręcz uniemożliwiają skuteczną realizację przedsięwzięcia deweloperskiego. Tym samym podstawowy cel materii ustawowej - ochrona nabywców deweloperów - nie może w obecnym stanie prawnym zostać w pełni osiągnięta. Pośpiech, jaki towarzyszył pracom legislacyjnym nad ustawą deweloperską, przyczynił się do powstania wielu niejasnych przepisów prawnych, wy- Obowiązujące przepisy ustawy deweloperskiej nie przewidują w ogóle ugruntowanej w praktyce tzw. umowy rezerwacyjnej, której celem było czasowe wyłączenie ze sprzedaży określonego lokalu na rzecz przyszłego nabywcy. Ustawa odnosi się wyłącznie do umowy przedwstępnej zawieranej z deweloperem. Jednakże jej surowa regula- wołujących wątpliwości natury konstytucyjnej oraz których stosowanie w praktyce napotyka na liczne trudności interpretacyjne. Przepisy, które miały chronić prawa nabywców są w wielu miejscach niedopracowane, zawierają liczne luki prawne uniemożliwiające ich praktyczne zastosowanie. W dostępnej na rynku literaturze fachowej, najbardziej kompleksową analizę przepisów ustawy deweloperskiej można znaleźć w „Komentarzu praktycznym do ustawy deweloperskiej” pod redakcją Iwony Kredzińskiej . cja zmniejsza atrakcyjność tej formy umowy, ponieważ deweloperzy zmuszeni są do spełnienia wielu restrykcyjnych wymogów ustawowych, jak np. zapewnienie środków ochrony nabywcy, które to na etapie umowy przedwstępnej nie mają praktycznego zastosowania. Sytuacja taka skutkuje pomijaniem tej formy kontraktowania, co z kolei utrudnia potencjalnym nabywcom uzyskanie od banków pozytywnej decyzji kredytowej. Deweloperzy w celu obejścia ustawy najczęściej nie stosują umowy przedwstępnej, a w jej miejsce oferują klientom zawarcie umowy rezerwacyjnej. b) Obciążenie deweloperów odpowiedzialnością za przedłużające się postępowanie o udzielenie informacji publicznej W obecnym stanie prawnym deweloper obowiązany jest zamieścić w prospekcie informacyjnym m.in. informacje zawarte w publicznie dostępnych dokumentach dotyczących przewidzianych inwestycji w promieniu 1 km od przedmiotowej nieruchomości, w szczególności o budowie lub rozbudowie dróg, budowie linii szynowych oraz przewidzianych korytarzach powietrznych, a także znanych innych inwestycjach komunalnych, w szczególności oczyszczalniach ścieków, spalarniach śmieci, wysypiskach, cmentarzach. W związku z tym deweloperzy muszą pozyskać wspomniane dane poprzez występowanie z wnioskami o udzielenie informacji publicznej do organów administracji publicznej. Procedura uzyskania informacji publicznej może jednak często się przedłużać, a także - w przypadku odmowy udzielenia informacji przez organy administracji publicznej - wiązać się z koniecznością odwołania się w procedurze administracyjnej i sądowej. W takich przypadkach deweloperzy ponoszą negatywne konsekwencje w postaci możliwości odstąpienia od umowy deweloperskiej przez nabywców. Taki stan prawny stanowi niczym nieuzasadnione przerzucenie w całości wszelkich ujemnych konsekwencji przewlekłości postępowania administracyjnego na deweloperów przy jednoczesnym zdjęciu jakiejkolwiek odpowiedzialności z organów administracyjnych. W ten sposób bowiem negatywne konsekwencje przedłużającej się procedury związanej z udzieleniem informacji publicznej obciążają dewelopera, całkowicie pomijając ewentualną odpowiedzialność urzędników danego organu administracji publicznej za taki stan rzeczy. Tomasz Tuczapski radca prawny, obrońca praw człowieka, autor projektów ustaw VIII oko za oko po tamtej stronie Andrzej Dembiński moja”kariera klawisza ” fragmenty niepublikowanej książki, cz. 22 .system penitencjarny w liczbach Prawomocnie skazani dorośli w 2012r. Źródło: Wydział Statystycznej Informacji Zarządczej Departament Strategii i Deregulacji Ministerstwa Sprawiedliwości Ciekawą, a zarazem bardzo niebezpieczną, nieprzewidywalną i bez skrupułów w stosunku do siebie, jak i do innych współwięźniów, była grupa tzw. m a ł o l a t ó w. Nazywaliśmy ich także skakańcami lub brykami- od słowa brykać. P ZA TYDZIEŃ Przeczytasz w dodatku PRAWO NA LEWO Robert Woldański - Kontratypy cz.3 zgoda pokrzywdzonego i karcenie nieletnich Tomasz Tuczapski - Rządowa ocena ustawy deweloperskiej cz3 racowałem z nimi przez długie lata. Wydawało się, że mało może mnie zaskoczyć. Niestety wciąż mi udowadniali, jak bardzo się myliłem. Klawisz był naprawdę ich opiekunem, powiernikiem i ich obrońcą przed nimi samymi. Każdy z nich starał się wytworzyć wokół siebie aurę. Mówili, że obrabiali tylko jubilerów i kochali tylko księżniczki, a tak naprawdę - to daj zajarać. Większość z nich było takimi pustakami finansowymi, że wielokrotnie z żalu (do czego żaden z nas się nie przyzna), dawaliśmy im papierosy. Zależne to było także od tego, z jakiego paragrafu dany osadzony startował. Za czynną napaść na funkcjonariusza - z nami miał trochę nie po drodze. Następnie, to różnego rodzaju sprawy związane z dziećmi (molestowanie, maltretowanie, a później zaczęły dochodzić rozboje na dzieciach), morderstwa, gwałty, hieny cmentarne, no i takie okresowe. Te ostatnie dotyczyły poczynań osadzonych na klawiszach. To znaczy, że jeżeli któremuś z naszych skubnęli auto, to przechlapane mieli osadzeni z branży samochodowej, jak któryś dostał będzki na wolności - to dziesioniarze odczuli to na sobie. Ale to szybko mijało i bardziej wszystko się kończyło na strachu niż jakimiś konsekwencjami z naszej strony. Wszystko wliczone było w ryzyko zawodowe: ich oraz nasze. Na tym oddziale najwięcej było prób samobójczych, zatruć, cięć, a także gwałtów. Każda służba wiązała się z atrakcjami w najgorszym wydaniu – bo ludzkim. Jak bezwzględni byli młodzi ludzie, zachowujący się jak oprawcy. Naszym zadaniem było ratowanie ich sa- mych przed sobą, bo dziś na górze – jutro dół. Im wydawało się, że klawisz to bezmózg, który nic nie widzi i nie słyszy. Nic bardziej mylnego. Lata praktyki nauczyły mnie patrzeć i dostrzegać symptomy niewidoczne dla zwykłego śmiertelnika. Np. po otwarciu celi, rano podczas apelu, osadzony, który zawsze stał blisko drzwi, teraz stoi pod oknem, a obok niego osadzony – prowodyr i miło zagaduje. Takie zachowanie osadzonych względem siebie zapala w naszej głowie czerwone światełko. Dlatego każdy oddziałowy zwraca uwagę na nietypowe zachowania osadzonych. Takich spostrzeżeń niestety w szkole SW mnie nie uczono, a szkoda. Może w tym wieku przywiązują większą uwagę do nauki takich zachowań, do tego, jak oddziałowy ma je odczytywać. Każdy z ich był Casanovą barów mlecznych – bez względu na charakter sprawy. Bystry, elokwentny, na pagonach od razu pełny pułkownik, silny duchem (nie zawsze ciałem). Ale podczas kontroli nocnych stali w oknach, spoglądając smętnym wzrokiem w stronę wolności. O czym myśleli – nietrudno się domyślić. W niektórych oczach widać było ślady łez. Pełny szpan za dnia, w nocy chwile zadumy i refleksje. Na ten oddział trafiali również ludzie dorośli, w pełni dojrzali, którzy pierwszy raz weszli w kolizję z prawem i w związku z powyższym zostawali tam umieszczani. Masz temat? Napisz: [email protected] Skład: www.klamraprojekt.pl