Drodzy Bracia i Siostry, Polska tradycja każe zostawić na wigilijnym
Transkrypt
Drodzy Bracia i Siostry, Polska tradycja każe zostawić na wigilijnym
Polska Warszawska Misja, ul. Wolska 142, 01-258 Warszawa Warszawa, 21 grudnia 2016 r. Drodzy Bracia i Siostry, Polska tradycja każe zostawić na wigilijnym stole puste nakrycie dla niespodziewanego gościa. To piękny, symboliczny wyraz naszej otwartości. Warto jednak zastanowić się, czy ten gest jest szczerym pragnieniem tego, by podzielić się z innym obcym człowiekiem nie tylko jedzeniem, ale i bliskością, dopuszczeniem do stołu, czy też dopuszczeniem do serca? A może stawiamy dodatkowy talerz i w myśli modlimy się o to, aby tylko nikt niespodziewany do drzwi nie zapukał? Kiedy zapytali Jezusa o to, kto jest bliźnim, opowiedział On historię zwaną przypowieścią o miłosiernym Samarytaninie (Łuk 10, 29 – 37). Człowiek ten zaopiekował się znalezionym na poboczu, nieprzytomnym wędrowcem, ofiarą ataku nieznanych zbójców. Leżącą przy drodze ofiarę napadu wcześniej minął i kapłan, i Lewita. Samarytanin nie wiedział, czy leżący to człowiek dobry, czy zły. Sprawiedliwy czy grzeszny. Współplemieniec czy obcy. Nie znał go. Ale zdecydował się poświęcić swój czas i pieniądze, a przede wszystkim uwagę, aby się nim zaopiekować. Jezus, odnosząc się do kapłana, Lewity i Samarytanina zapytał: Który z tych trzech, zdaniem twoim, był bliźnim temu, który wpadł w ręce zbójców? (Łuk 10, 36). To pytanie odnosi się też do nas. Czy my potrafimy naprawdę być bliźnimi? Czy nasze gesty – w tym dodatkowy talerz na wigilijnym stole – są szczere, czy puste? Wielu jest dziś takich, którzy jak ofiara zbójców z przypowieści potrzebuje pomocy. Bestialstwo wojen lub bieda i brak perspektyw poprawy losu wygnało ze swych domów miliony ludzi. Niewielka ich część stanęła u granic naszych, dostatnich krajów. W obliczu tej sytuacji, w marcu mijającego roku Prezydent Thomas S. Monson wraz ze swoimi doradcami pisali do nas te słowa: Przypominamy świętym w dniach ostatnich na całym świecie, że jedną z kluczowych zasad przywróconej Ewangelii Jezusa Chrystusa jest to, „abyście dawali biednym z tego, co macie, każdy według tego, co posiada, (…) niosąc ulgę zarówno duchową, jak i doczesną, zależnie od ich potrzeb” (Mosjasz 4, 26). W publicznej i rodzinnej dyskusji o tym, czy i jak pomagać pojawiają się często głosy krytyczne wobec motywacji, kultury, zwyczajów czy wyznania potrzebujących. Niektórzy z tych ludzi budzą strach. Są wśród nich, podobnie jak w każdym społeczeństwie, ludzie dokonujący złych rzeczy. Często pojawiają się głosy, aby przybysze nauczyli się żyć według naszych zasad, zanim jeszcze tu się pojawią, zanim staną się naszymi sąsiadami, współpracownikami, bliźnimi… A jaką drogę pokazuje nam Zbawiciel? Dzisiaj w każdym miesiącu tysiące ludzi ginie w morzach otaczających Europę. Mijają ich statki wiozące zaopatrzenie na nasze świąteczne stoły i ozdoby na nasze choinki. Wzmianka o tragediach pojawia się, jeśli w ogóle, na dalekiej stronie gazety w sąsiedztwie reklam zabawek, które kupujemy sobie lub swoim dzieciom. Gdy Jezus chodził po falach morza, Piotr zakrzyknął do Niego „Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie. A On rzekł: Przyjdź. I Piotr, wyszedłszy z łodzi, szedł po wodzie i przyszedł do Jezusa. A widząc wichurę zląkł się i, gdy zaczął tonąć, zawołał, mówiąc: Panie, ratuj mnie. A Jezus zaraz wyciągnął rękę, uchwycił go i rzekł mu: O małowierny, czemu zwątpiłeś?” (Mat 14, 28 – 31). Jezus najpierw go uratował, a potem go nauczał. Najpierw wyciągnął z wody. Taką pokazuje nam kolejność. Nauczać wartości, które wyznajemy, możemy uratowanych. Najpierw musimy ich po prostu uratować. Samarytanin nie pytał, czy pobity podziela jego wartości i czy jest sprawiedliwym człowiekiem. Dał mu szansę życia. O postępowaniu Samarytanina Jezus mówi do nas wprost „Idź, i ty czyń podobnie” (Łuk 10, 37). Czyńmy więc podobnie. Niech puste nakrycie przy wigilijnej wieczerzy symbolizuje dla nas nie tylko stary zwyczaj, lecz rzeczywistą otwartość naszych serc na innych ludzi. Serdecznie życzymy, aby Święta Bożego Narodzenia były dla Was niezapomnianym okresem spotkania Boga, a także spotkania ludzi. Aby przy Waszym świątecznym stole panowała wzajemna otwartość i miłość. Abyście mogli ze spokojem i pewnością iść za nauczaniem Chrystusa i być dla bliźnich w pierwszej kolejności ratującymi, a w dalszej – nauczającymi. Życzymy, abyście mieli dobrobyt tak duchowy, jak i materialny – oraz by cieszyła Was możliwość dzielenia się z innymi tym błogosławieństwem. Życzmy, abyście w Narodzonym Dzieciątku widzieli Zbawiciela, który przynosi nam pokój i miłość. Wesołych Świąt Bożego Narodzenia! Prezydium Polskiej Warszawskiej Misji