Łukasz Król kl. I b Zespół Szkół Elektronicznych w Rzeszowie
Transkrypt
Łukasz Król kl. I b Zespół Szkół Elektronicznych w Rzeszowie
Łukasz Król kl. I b Zespół Szkół Elektronicznych w Rzeszowie opiekun: Beata Kotelnicka -polonistka Szara codzienność godz. 6 15 Trrr… Trrr… Trrr… Mój błogi sen został gwałtownie przerwany przez ogłuszający dźwięk budzika. To męczący świtu wrzask! Z nienawiścią ściąga mnie z chmur. Koniec marzeń. Nic bardziej frustrującego. Opuszczam miękkie łóżko i nocną krainę czarów. godz. 6 30 Lodowata woda. Lustro odbija karykaturę fikcyjnej postaci. Nic nie pamiętam ze snu. Chcę przelewitować ten dzień. Czuję chłód pod stopami. Blada kałuża odciska moje ślady na miękkiej trawie. Śpieszę się na przystanek. W szkole czeka mnie ciężki dzień. Same powtórki i sprawdziany. Codzienność mnie męczy. Wolałbym pić herbatę z Kapelusznikiem i dyskutować z Marcowym Zającem. Zazdroszczę Alicji z Wonderlandu. godz. 7 15 Huk, stuk, autobus gna. Ruch, śmiech, odgłosy aut, zdjęcia w odbiciach wystaw. Gromada ludzi, kościół, brama… gołębie. „Cześć, co słychać ? Zrobiłeś matmę?”. Pytanie Jacka orzeźwiło mnie. Zupełnie wyleciało mi z głowy. Kowalska nie daruje mi, za parę tygodni matura. Niebezpiecznie jest marzyć. „ Poczekaj, stary, na plecach masz kartkę, odczepię ci”. Jesteś następny na liście. Nie rozumiem. O co chodzi ? Zmięta kartka ląduje w koszu. godz. 9 20 Nudna ta chemia. Szyba odgradza mnie od wesołego świata. Tutaj atmosfera wisielcza, dostałem następną jedynkę, a tam… Co robi ten facet? Po co mu maska? Macha, do mnie ? Maska, budzi obrzydzenie. Nieznajomy zbliża się. Znowu macha. godz. 10 10 1 W pasmo szarości wkrada się tęcza jasnych barw. Od trzech lat patrzę na ten mur odgradzający szkolne boisko. W południe mur ożywia. Jest obijany piłkami, malowany kredą. W zeszłym roku niejeden podziwiał graffiti. Oryginalna kronika zapisana rękami kilku pokoleń młodych rzeszowiaków. Słońce dociera już wszędzie. Grzeję się. Nie słucham matematyczki. Nic dwa razy się nie zdarza. Otwieram oczy. Na ścianie za mną znajdują się wyryte, ale nieczytelne napisy. Upłynęło kilka sekund zanim pojąłem, że to wiadomość dla mnie. Chodzi o litery widziane od tyłu. Po odcyfrowaniu układają się w znany mi ciąg: jesteś następny… Pozostaje mi jedynie trwać w niepewności. Wyjmuję zeszyt i powtarzałem wzory. Z matmy nigdy nie byłem orłem. Ty nad poziomy wylatuj… - Proszę, Pawle, a jak ty rozwiążesz tę nierówność z dwiema niewiadomymi? - Hmm… - Oczywiście, nie masz pojęcia, przyszły - niedoszły maturzysto. Czy chcesz następny rok zmarnować? Weź się do pracy, jesteś następny na liście zagrożonych, nie dopuszczę cię do matury, jeżeli nie zaliczysz tego działu. - Postaram się. godz. 14 20 Czuję się podle. Uciekam do nory. Chcę spać. godz. 17 30 Huk, stuk, autobus gna. Głowa mi pęka. „Cześć. Słyszałem, że Kowalska ci nie odpuszcza. Chcesz się wyluzować ?” godz. 20 50 Jestem w krainie marzeń, ale nie widzę Kota z Cheshire. za to jest Mocarz. Trrr… Trrr… Trrr… Mój błogi sen został gwałtownie przerwany. Na zawsze. 2 3