E-śmieci

Transkrypt

E-śmieci
dr Krzysztof Kafel
ZRÓWNOWAŻONY
ROZWÓJ
Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
Rzeczpospolita Polska...zapewnia ochronę środowiska
zrównoważonego rozwoju (art. 5 Konstytucji RP)
kierując
się
zasadą
Ludzkość znajduje się w krytycznym momencie swoich dziejów. Jesteśmy świadkami
utrwalania się dysproporcji między narodami oraz wewnątrz narodów, pogłębiającej się biedy,
głodu, chorób i analfabetyzmu oraz stale pogarszającego się stanu ekosystemów, od których
zależy nasz byt.
Jednak integracja środowiska i rozwoju, a także większe skupienie uwagi na obu tych
zagadnieniach mogą doprowadzić do zaspokojenia podstawowych potrzeb wszystkich ludzi, do
zapewnienia im lepszego poziomu życia, lepszej ochrony i zagospodarowania ekosystemów i
wreszcie do zapewnienia bezpieczniejszej i bardziej pomyślnej przyszłości.
Żaden naród nie może tego osiągnąć sam, jednak wszystkim narodom razem może się to
udać
–
przy
powszechnej
współpracy
w
dziedzinie
trwałego
i zrównoważonego rozwoju.
AGENDA 21
I. Kamienie milowe na drodze do zrównoważonego rozwoju
1. XXIII Sesja Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych
Na sesji zwrócono uwagę na to, że: "po raz pierwszy w historii ludzkości pojawił się kryzys
o
zasięgu
ogólnoświatowym,
obejmujący
zarówno
kraje
rozwinięte,
jak
i rozwijające się - kryzys dotyczący stosunku człowieka do środowiska. Oznaki zapowiadające ten
kryzys widoczne były od dawna - eksplozja demograficzna, niedostateczna integracja niezmiernie
rozwiniętej techniki z wymogami środowiska, wyniszczanie ziem uprawnych, bezplanowy rozwój
stref miejskich, zmniejszanie się terenów wolnych i coraz większe niebezpieczeństwo wyginięcia
wielu form życia zwierzęcego i roślinnego. Nie ulega wątpliwości, że jeśli proces ten będzie
kontynuowany, przyszłe życie na Ziemi może być zagrożone. Jest więc sprawą palącą rozpatrzenie
problemów zagrożenia środowiska umożliwiającego człowiekowi realizowanie jego najwyższych
aspiracji oraz podjęcie kroków dla zapobieżenia temu niebezpieczeństwu. [..] Stało się jasne, że
wszyscy żyjemy w biosferze, której przestrzeń i zasoby, jakkolwiek olbrzymie, są jednak
ograniczone".
2. Człowiek i jego środowisko- Raport U Thanta, Sekretarza Generalnego NZ
Dokument ten ma ogromne znaczenie, gdyż przyczynił się do upowszechnienia idei
ochrony środowiska i to nie tylko wśród państw członkowskich ONZ, ale i w skali globalnej.
Wszystkie następne dokumenty Organizacji Narodów Zjednoczonych są prawnym wyrazem
procesu, który zapoczątkowała rezolucja Nr 2398 w wyniku realizacji której, powstał wspomniany
już Raport Sekretarza Generalnego ONZ U Thanta pt. Człowiek i jego środowisko. Wróćmy
jednak na chwilę jeszcze do samej XXIII Sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ. Kryzys w
równowadze przyrodniczej wiąże się z długim procesem rozwoju cywilizacyjnego, jednak w
wieku XX, gdzie tempo rozwoju techniki wzrosło gwałtownie, przyczynił się wręcz do dewastacji
środowiska naturalnego na dużą skalę. Nie dziwi więc fakt, że problemy ochrony środowiska
znalazły się w toku dyskusji na XXIII Sesji NZ. Raport U Thanta zawierał informacje o
najpoważniejszych zagrożeniach dla środowiska naturalnego z położeniem nacisku na następujące
grupy problemowe: problemy osiedli ludzkich, zagadnienia terytorialne i zagadnienia globalne;
Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
wyróżnił także przydatną w polityce ochrony środowiska klasyfikację problemów ochrony
środowiska na: lokalne, regionalne, krajowe i międzynarodowe; zwrócił uwagę na globalne
znaczenie niektórych zagadnień, których bez porozumień międzynarodowych nie da się rozwiązać
i wreszcie określił podstawowe problemy, którym miała się zająć konferencja ONZ na temat
ochrony środowiska (czerwiec, 1972 r., Szwecja). W toku przygotowań do tej konferencji zebrano
liczne i bardzo wartościowe materiały dotyczące rozwiązywania określonych problemów.
Niewątpliwie raport pt. Człowiek i jego środowisko w znacznej mierze przyczynił się do
upowszechnienia idei ochrony środowiska, a także wytyczył nowy kierunek aktywności
państwowej co pociągnęło za sobą stworzenie wyspecjalizowanych służb administracji publicznej
do spraw ochrony środowiska.
3. Mamy tylko jedną Ziemię -Konferencja ONZ w Sztokholmie w 1972 r.
To jedno z haseł tej Konferencji, a dzień 5 czerwca ustanowiony został ŚWIATOWYM
DNIEM OCHRONY ŚRODOWISKA. Właśnie podczas tej Konferencji ochrona środowiska
uznana została za jedną z podstawowych funkcji państwa i integralną część polityki państwowej.
Powołany został także zespół roboczy do opracowania zbioru zasad, służących celom tej polityki.
(uchwalony został 16 czerwca 1972r. pod nazwą DEKLARACJA KONFERENCJI ONZ W
SPRAWIE OCHRONY ŚRODOWISKA). Ważnym wydarzeniem, było powołanie - UNEP
(United Nations Environmental Programm) - wyspecjalizowaną agencję ONZ, posiadającą swe
własne organy. Siedzibą Rady Zarządzającej agencją jest Genewa, a Sekretariat Rady znajduje się
w Nairobi. stolicy Kenii Po zakończeniu Konferencji wzrosła współpraca międzynarodowa w
zakresie ochrony środowiska. Zaczęły powstawać nowe terminy, gałęzie wiedzy; w wielu krajach
poprawiło się prawodawstwo, a nawet pewne postanowienia wprowadzono do Konstytucji
niektórych z tych państw. W wielu krajach zaczęły powstawać ministerstwa zajmujące się
problematyką ochrony i kształtowania środowiska.
4. Nasza Wspólna Przyszłość. Raport ONZ z 1987 r. ( nazywany często Raportem Brundtland
– od nazwiska przewodniczącej grupy roboczej, Pani Gro Haarlem Brundtland, Premiera Rządu
Norwegii).
W raporcie tym pojawiła się pierwsza definicja zrównoważonego rozwoju – jest to
rozwój, który zapewnia zaspokojenie potrzeb obecnych pokoleń, nie przekreślając możliwości
zaspokojenia potrzeb pokoleń następnych.
5. Środowisko i Rozwój Konferencja ONZ w Rio de Janeiro w 1992 r)
Dokładnie 20 lat po Konferencji Sztokholmskiej, w Rio de Janeiro odbyła się Konferencja
Narodów Zjednoczonych na temat "Środowisko i Rozwój". Nazwano ją "Szczytem Ziemi", gdyż
uczestniczyli w niej przedstawiciele z 179 państw, w randze prezydentów, premierów lub
ministrów). W swoich założeniach nawiązywała do dokumentów Konferencji Sztokholmskiej.
Przyjęty został GLOBALNY PROGRAM DZIAŁAŃ czyli AGENDA 21, to porozumienie tych
właśnie państw, którego przedmiotem było podjęcie nowych działań wybiegających już w XXI
wiek. Jego celem było rozpoczęcie nowej ery zrównoważonego rozwoju zgodnego z wymogami
ochrony środowiska. Zgodnie stwierdzono, że gospodarka światowa musi zaspakajać potrzeby i
wymagania człowieka, ale jej wzrost powinien mieścić się w granicach "pojemności" planety.
Podkreślono także, że ochrona środowiska oraz rozwój gospodarczy i społeczny nie mogą być
traktowane jako osobne dziedziny.
Światowy
Szczyt
Johannesburg ( 2002)
w
sprawie
Zrównoważonego
Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
Rozwoju.
W planie działań „Szczytu” zapisano: Na Konferencji ONZ nt. Środowiska i Rozwoju (UNCED),
która miała miejsce w Rio de Janeiro w 1992 roku, ustalono podstawowe zasady
zrównoważonego rozwoju i program działań mający zapewnić jego osiągniecie. Zdecydowanie
potwierdzamy nasze zobowiązanie do przestrzegania zasad z Rio, do realizacji w pełni Agendy 21
i Programu Dalszej Realizacji Agendy 21. Zobowiązujemy się również do osiągnięcia
uzgodnionych na szczeblu międzynarodowym celów rozwoju, m.in. zawartych w Deklaracji
Milenijnej Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz w ustaleniach poczynionych od 1992 roku
na najważniejszych konferencjach Narodów Zjednoczonych i w porozumieniach
międzynarodowych.
II. Idea i zasady rozwoju zrównoważonego
Zadowalająca wszystkich definicja rozwoju zrównoważonego jest przedmiotem sporów w
gronie ekonomistów środowiska. W jednej z publikacji naliczono 60 definicji. Pomimo że samo
pojęcie jest dość stare, to jednak współczesne dyskusje skupiają się wokół definicji zawartej w
Raporcie Brundtland,
Bardziej rozbudowaną definicję zaproponował wybitny ekonomista zajmujący się tą
tematyką, H.E. Daly, proponując przyjęcie zasad użytkowania środowiska i zasobów naturalnych
w trwały, zrównoważony sposób. Oto one:
1. W odniesieniu do fizycznych rozmiarów nakładów w gospodarce: poprzez świadome
ograniczenie ogólnej skali użytkowania każdego zasobu, przekształcić postęp technologiczny z
obecnego modelu maksymalizującego przepływ fizyczny w model maksymalizujący efektywność
rozumianą jako stosunek efektów ekonomicznych osiąganych przy danym przepływie
2. W odniesieniu do zasobów odnawialnych: poprzez eksploatowanie ich na poziomie
gwarantującym maksymalny trwały przychód przeciwdziałać ich wyczerpaniu się. Bardziej
szczegółowo oznacza to, że:
a) w odniesieniu do zasobów służących jako nakłady (np. rośliny, zwierzęta) stopa eksploatacji nie
powinna przekraczać stopy naturalnej regeneracji,
b) w odniesieniu do zasobów służących jako „odbiorniki” odpadów, takich np. jak atmosfera
ziemska, gleba lub wody powierzchniowe, , nie powinna przekraczać odnawialnej zdolności
asymilacyjnej,
3. W odniesieniu do zasobów nieodnawialnych: utrzymać ogólny zasób kapitału naturalnego
poprzez eksploatację jego nieodnawialnych naturalnych składników (takich jak złoża
minerałów) z szybkością odpowiadającą tempu dostarczania gospodarce ich
odnawialnych substytutów.
I jeszcze jedna definicja, odnosząca się do rozwoju zrównoważonego, ale
ukierunkowanego bardziej na zagadnienia społeczno-ekonomiczne. Została ona
również sformułowana przez wybitnych specjalistów w omawianej dziedzinie – D.
Pearce’a, E. Barbiera i A. Markandya:
 pojęcie rozwoju rozumianego jako realizacja określonej wiązki społecznie
pożądanych celów określających:
* pojęcie realnego dochodu na jednego mieszkańca ( per capita)
* poprawa stanu zdrowotnego i poziomu wyżywienia
* uczciwy dostęp do zasobów naturalnych
*poprawa poziomu wykształcenia
Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
 pojęcie rozwoju uwzględniającego kategorię „trwałości – samopodtrzymywania
się”. Należy określić horyzont czasowy, który powinien być nieskończony, aby
można było mówić o spełnieniu podstawowej zasady rozwoju zrównoważonego,
czyli zasady sprawiedliwości międzygeneracyjnej.
Rozwój zrównoważony odnosi się do teoretycznego rozróżnienia pomiędzy
kapitałem a dochodem. W klasycznym sformułowaniu „dochód jednostkowy
definiowany jest jako wartość maksymalna, którą możemy skonsumować w ciągu
tygodnia, pozostając w dalszym ciągu tak samo dobrze sytuowani pod koniec
tygodnia, jak i na jego początku”.
Analogicznie, z rozwojem zrównoważonym mamy do czynienia, gdy
pozostawimy całe nasze dziedzictwo ( łącznie z walorami środowiska) w stanie
nienaruszonym przez pewien czas. Jesteśmy zobligowani przekazać następnym
generacjom taki sam „kapitał”, zawierający w sobie warunki potencjalnego
dobrobytu ( takiego samego, jakim cieszymy się obecnie).
Zrozumienie istoty rozwoju zrównoważonego nie jest możliwe bez
wyjaśnienia niektórych problemów terminologicznych, odnoszących się do
środowiska i ekonomii. Powszechnie przyjęte jest zróżnicowanie trzech
fundamentalnych rodzajów użytków środowiska ( czasami określanych również
mianem funkcji):
1. Wspieranie procesów życiowych. Środowisko zawiera składniki istotne dla
życia, zdrowia i dobrobytu człowieka. Niektóre z nich zostały lub zmienione pod
wpływem dokonującego się rozwoju ( np. warstwa ozonowa, skład atmosfery,
naturalne piękno), inne natomiast, określane mianem skończonych, tracone są
bezpowrotnie ( np. różnorodność biologiczna). Użytki, wspierające procesy
życiowe, stanowią tylko część wielu jeszcze mało poznanych funkcji
środowiska.
2. Dostarczanie surowców i energii ( zasoby odnawialne i nieodnawialne)
wykorzystywanych w procesach produkcyjnych i konsumpcji. Zasoby
nieodnawialne mogą zostać wyeksploatowane całkowicie, natomiast zasoby
odnawialne ( np. lasy, gleby) można użytkować w sposób gwarantujący trwałość
pełnionych funkcji. Na skutek jednak nadmiernego i mało efektywnego
pozyskiwania mogą również zostać całkowicie zniszczone.
3. Pochłanianie ubocznych skutków i produktów działalności społecznej oraz
gospodarczej przez glebę, wodę i powietrze. Do pewnego określonego poziomu
środowisko może pochłaniać różnorodne odpady ( z wyłączeniem niektórych
substancji, które w każdej ilości są niebezpieczne, np. metale ciężkie, substancje
radioaktywne, niektóre chemikalia). Przekroczenie pewnej ilości substancji
odpadowych, ze względu na przesycenie, czyni naturalny system, czyli
środowisko niezdolnym do pełnienia funkcji pochłaniacza.
Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
Rozwój zrównoważony warunkiem przetrwania naszej cywilizacji
Zanim jeszcze pojawił się termin rozwój zrównoważony, jego ideę niezwykle
poglądowo i skrótowo wyłożył Mahatma Gandhi. Zapytany o to, czy niepodległe
Indie będą dążyć do osiągnięcia brytyjskiego poziomu życia odpowiedział: ”Wielka
Brytania potrzebowała połowy zasobów naszej planety, aby osiągnąć swój wysoki
standard. Ilu planet potrzebowałby taki kraj jak Indie?”.
Teoretycy wskazują na dwie możliwe interpretacje pojęcia rozwoju
równoważonego. Wersja bardziej rygorystyczna zakłada, że zasoby naturalne
odziedziczone przez obecną generację powinny zostać przekazane następnym
pokoleniom bez większych istotnych ubytków. Pojawia się wiele problemów z
interpretacją i stosowaniem tej cudownej recepty. Przyszłe pokolenia, jeszcze nie
narodzone, nie mogą konsultować z nami wizji świata, o której marzą. Następne
generacje mogą akceptować, a nawet preferować style życia, które będą stwarzać
zapotrzebowanie na inne zasoby naturalne i inne środowisko.
Dyskusja toczy się również wokół formy kapitału przeznaczonego dla
przyszłych pokoleń. Czy należy zachować jego pewną stałą wielkość fizyczną, czy
też zachować należy to, co stanowi o jego wartości w kategoriach ekonomicznych.
Zmniejszająca się podaż zasobów spowoduje wzrost ich cen. Ostatni kawałek węgla
wykopany na naszej planecie będzie posiadać ogromną wartość, lecz nie będzie to
pociechą dla ludzi uzależnionych od spalania tego surowca.
Symptomatyczne, że będący w powszechnym obiegu termin „wzrost
ekonomiczny” został zastąpiony terminem „rozwój”. Implikacją tej zamiany jest
uznanie możliwości zastępowania miernika, jakim jest dochód narodowy, innymi
miernikami określającymi poziom życia lub dobrobyt.
Ten „inny rozwój” postrzegany jest jako rozwiązanie konieczne, wymagające
natychmiastowego zastosowania, możliwe nie tylko dla krajów rozwijających się,
lecz także – i przede wszystkim – dla krajów wysoko uprzemysłowionych, które są
traktowane jako nadmiernie rozwinięte lub „źle” rozwinięte.
Współczesna „polityka rozwoju” nie może dotyczyć tylko krajów „Trzeciego
Świata, lecz musi uwzględniać interesy całego globu. Debata o konieczności
istnienia globalnej strategii ekorozwoju to w istocie próba zajęcia konstruktywnego
stanowiska wobec głównych współczesnych dylematów związanych ze
środowiskiem i rozwojem. Dylematy te w ujęciu ogólnym mają następującą postać:
Uwzględniający tylko sprawy samego środowiska, przyjęty przez kraje wysoko
uprzemysłowione kierunek „twardej” industrializacji nie może być kontynuowany
w nieskończoność. Rezultatem takiej polityki będzie postępująca degradacja
środowiska i wyczerpanie zasobów, co grozi zniszczeniem biosfery oraz całej
ludzkości.
Można tu posłużyć się przykładem ,jednego z nieodnawialnych surowców – ropy
naftowej. Jest ona tym surowcem, bez którego współczesne społeczeństwa krajów
wysoko uprzemysłowionych nie mogą po prostu funkcjonować. Zasoby ropy
Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
naftowej, tworzone przez miliony lat, według ostatnich szacunków wystarczą
jeszcze na 45 lat przy optymistycznym założeniu, że jej zużycie nie będzie wzrastać.
Mieszkańcy krajów rozwiniętych, stanowiący 26% ludności naszej planety
zużywają 80% energii, 78% stali, 86% innych metali oraz 85% papieru. Kraje te
emitują do atmosfery 92 % dwutlenku węgla.
Mnożą się praktyki przenoszenia uciążliwych zakładów przemysłowych do
krajów Trzeciego Świata . Wpływ zindustrializowanych centrów na środowisko
oddalonych od nich regionów ,można prześledzić na przykładzie zanikania lasów
równikowych. Łańcucha przyczyn i skutków nie można ograniczyć tylko do
pozyskiwania drewna niezbędnego do produkcji mebli i papieru w krajach
uprzemysłowionych lub do zwiększania terenów pastwisk, na których wypasa się
bydło przeznaczone na rynki tych krajów.
Gdyby większość krajów rozwijających się (obecnie zamieszkuje je 75 –
80%ludności świata) zechciała natychmiast skopiować model rozwoju
zastosowany przez kraje uprzemysłowione, oznaczałoby to bardzo szybki i
nieodwracalny ekologicznie koniec ludzkości. Mimo to wszystkie kraje rozwijające
się wydają się być przekonane o konieczności zastosowania u siebie zachodniego
modelu rozwoju.
W Raporcie Brundtland zamieszczona jest komputerowa symulacja stanu na
rok 2030, zakładająca „scenariusz wysokiej konsumpcji energii”, który jednak
wcale nie opiera się na założeniu, że dzisiejszy wysoki poziom zużycia energii w
krajach rozwiniętych miałby zostać osiągnięty w pozostałych krajach. Pomimo to w
scenariuszu tym zakłada się podniesienie produkcji ropy naftowej o 160%, gazu
ziemnego o 340%, podwojenie wydobycia węgla kamiennego i trzydziestokrotny
wzrost produkcji energii jądrowej – wszystko w stosunku do roku 1980. W
rezultacie ze względu na dodatkowe obciążenie środowiska i eksploatację
nieodnawialnych zasobów, wysokie koszty i ryzyko awarii jądrowych zbudowany
na takich przesłankach plan należy uznać za niemożliwy do realizacji.
Istnieją trzy dodatkowe czynniki, które pogarszają istniejącą sytuację i mogą
się stać źródłem potencjalnego konfliktu. Są to:
1.wywołane ubóstwem dalsze niszczenie środowiska,
2.wysokie tempo przyrostu ludności,
3.panująca ideologia wzrostu gospodarczego, wspierana przez nośne teorie
naukowe, głoszące, iż ciągły wzrost gospodarczy jest zarówno konieczny, jak i
możliwy, zwłaszcza w odniesieniu do krajów uprzemysłowionych, uznawanych za
„motor wzrostu” dla krajów Trzeciego Świata.
1.Już na pierwszej Światowej Konferencji Środowiskowej w Sztokholmie w 1972
roku zajęto się zjawiskiem degradacji środowiska wywołanym ubóstwem
mieszkańców danego terytorium. Raport UNEP/UNCTAD zawiera następujące
Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
stwierdzenie: „Ustawiczna bieda w wielu krajach rozwijających się zmusza ludzi do
uprawiania każdego najmniejszego skrawka ziemi, nawet wtedy gdy prowadzi to do
wzmożonej erozji gleby. Ta sama bieda zmusza ludzi do emigracji ze wsi do
wynędzniałych i przeludnionych miast, co przyczynia się do powstawania nowych
problemów ekologicznych, w tym zwłaszcza wynikających ze stale pogarszającego
się stanu higieny”. Inne przykłady to nadmierny wypas; wycinanie drzew na opał, a
przede: wszystkim pozyskiwanie nowych terenów uprawnych przez karczowanie i
wypalanie lasów. Te ostatnie czynności są bardzo często inicjowane i wspierane
przez rządy poszczególnych krajów. Szacuje się, że stosowanie tych metod jest
źródłem dodatkowych 5 mld ton dwutlenku węgla emitowanych do atmosfery (w
porównaniu z 20 mld ton emisji towarzyszącej produkcji energii ).
Według najnowszych ocen około 1 mld ludzi żyje w absolutnej nędzy, a
około połowa mieszkańców naszej planety to obywatele 42 najbiedniejszych
krajów, w których dochód na 1 mieszkańca nie przekracza jednego dolara dziennie.
Liczebność tych grup podwaja się ostatnio co 37 lat.
2. W 1778 roku Anglik Thomas R. Malthus wskazał na pewną granicę ubóstwa,
która uniemożliwi dalszy wzrost ludności na Ziemi. Dzisiaj jednak wiadomo, że
nawet ci najubożsi z ubogich, będący wręcz na granicy egzystencji, mają na ogół
więcej dzieci. Są one bowiem dla nich dodatkową siłą roboczą do wynajęcia raz
zabezpieczeniem na stare lata. Wysoka śmiertelność niemowląt generuje z kolei
wysoką stopę urodzeń – tak aby jak najwięcej dzieci miało szansę przeżycia. W
wielu kręgach kulturowych każda rodzina dąży do posiadania syna, mającego
później obowiązek opiekowania się rodzicami. Przeciętna rodzina w Indiach stara
się mieć 5 – 6 dzieci, w tym co najmniej jednego syna.
Kraje rozwijające się, oskarżane o nadmierny przyrost ludności, używają na
swą obronę następującego argumentu: „Każda dodatkowa osoba w krajach wysoko
uprzemysłowionych konsumuje zdecydowanie więcej i wywiera większy wpływ na
środowisko aniżeli każda dodatkowa osoba w krajach rozwijających się”.
3. Negatywne skutki przynosi również realizacja podstawowego założenia
współczesnej ekonomicznej teorii wzrostu gospodarczego. Stały wzrost
wykładniczy (w przeliczeniu na osobę) jest konieczny, a także możliwy. Od krajów
wysoko rozwiniętych wręcz wymaga się stałego wzrostu gospodarczego, gdyż
funkcjonujący w nim mechanizm ekonomiczny ma działać również jako „motor
wzrostu” w krajach rozwijających się.
Powyższa teza wyrażająca pewną obiegową prawdę wspierana jest przez
większość teoretyków, polityków i ludzi biznesu. Akurat w tej materii istnieje
powszechna zgoda – od prawicy do lewicy, od tych stojących najwyżej w hierarchii
społecznej do wielkoprzemysłowej klasy robotniczej. Wszystko, co zapewnia
Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
wzrost gospodarczy jest dobre. Przyjęcie takiego założenia ,już na wstępie utrudnia
każdą poważną dyskusję nad ekologicznymi barierami wzrostu gospodarczego.
Strategie działań proekologicznych
Hasło "rozwój zrównoważony" wywołuje bardzo zróżnicowane reakcje. Od
kompletnego niezrozumienia i całkowitej na nie obojętności, przez optymistyczne
przyjęcie i pewne reformatorskie modyfikacje, pozostające jednak w obrębie
starych konserwatywnych struktur, aż po głęboki pesymizm i nastroje fatalistyczne
tych, którzy nie dostrzegają żadnego wyjścia z istniejącej sytuacji.
Powszechnie natomiast uznaje się, że możliwości
zaspokojenia
podstawowych potrzeb, z uwzględnieniem satysfakcjonującej jakości środowiska,
muszą być zachowane dla wszystkich ludzi obecnie żyjących oraz ich następców. W
takim przypadku "rozwój", który niekoniecznie musi być utożsamiany ze wzrostem,
wydaje się być rzeczą pożądaną i ciągle możliwą do osiągnięcia. To fundamentalne
stanowisko znajduje odzwierciedlenie we wszystkich scenariuszach rozwoju
globalnego od Raportu Klubu Rzymskiego, przez Raport Brundtland do Deklaracji z
Rio). Zakładając, że istnieje powszechna zgoda na zaakceptowanie głównego celu,
należy jednocześnie dążyć do akceptacji czterech następujących wniosków:
 wzrost w sensie materialnym jest niezbędny dla przeważającej liczebnie
biednej populacji światowej. Jednak nie może się on odbywać kosztem
jakości środowiska, a jego celem ma być zapewnienie wszystkim pewnego
minimalnego standardu materialnego
 poziom maksymalnego dobrobytu dla wszystkich ludzi powinien zostać
ograniczony. Kraje wysoko uprzemysłowione powinny wyznaczyć sobie
pewien pułap dobrobytu, którego nie wolno będzie im przekroczyć ze
względu na;
a) rezerwy zasobów nieodnawialnych
b) tempo odtwarzania zasobów odnawialnych
c) ich wpływ na środowisko
d) eksplozję demograficzną
 mając na względzie przedział czasu, jaki jest brany pod uwagę (‘wszystkie
następne
pokolenia”),
należy
wstrzymać
zużycie
surowców
nieodnawialnych. Trzeba zmienić formy produkcji i konsumpcji, a także
stosować rozwiązania alternatywne. Nie wolno również dopuszczać do
powstawania odpornych na biodegradację odpadów.
 zasoby globalne, które w zasadzie są odnawialne (ziemia uprawna, rzeki,
jeziora, morza, lasy i zwierzęta, a także życiodajna powłoka gazowa Ziemi),
nie mogą być nadmiernie eksploatowane, ani tym bardziej niszczone. Należy
również doprowadzić do ograniczenia odpadów i zanieczyszczeń, nawet
tych, które po pewnym czasie ulegają biodegradacji.
Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
Następnym etapem powinna być konkretyzacja działań służących do realizacji
celów rozwoju zrównoważonego, które muszą zostać podjęte przez społeczeństwa i
jednostki (od szczebla wioski do społeczności globalnej)
Muszą znaleźć się odpowiedzi na pytania: kto? gdzie ? kiedy ?
Modernizacja czy głębokie zmiany strukturalne?
Celem modernizacji ekologicznej jest uczynienie obecnie funkcjonujących
proces6w produkcyjnych, a. także samych produktów bardziej przyjaznymi dla
środowiska. Odbywać się to może głównie poprzez unowocześnienie technologii.
Dyskusja w tej dziedzinie skupia się jednak wokół problematyki krajów
uprzemysłowionych i wokół ich standardu życia, natomiast prawie zupełnie pomija
się Kraje Trzeciego Świata oraz ich rosnące aspiracje przemysłowe. W dyskusji tej
zdecydowanie przeważa stanowisko defensywne. Nie pojawia się pytanie o
dopuszczalną wysokość standardu życia, uwzględniającą pewne nieprzekraczalne
granice tolerancji środowiska, ale to, co należy zrobić i co jest możliwe do
zrobienia w zakresie technologii po to aby utrzymać lub podnieść standard życia takiego, do jakiego przywykliśmy. Tego rodzaju pytania mają oczywiście rację bytu
i są w pełni zasadne, lecz prowadzą one do myślenia "życzeniowego" i do wiary w
magiczne uzdrowienie sytuacji, co z kolei sprzyja dalszemu odkładaniu na później
koniecznych i pilnych działań prowadzących do zmian.
Z wymienionych powyżej powodów każda średnio lub długoterminowa
strategia rozwoju zrównoważonego musi zakładać, że zostaną dokonane
fundamentalne zmiany strukturalne. Zmiany te muszy (objąć struktury ekonomiczne
i społeczne, a także formy zachowań i style życia. Należy tu wyeksponować dwie
idee, które mogą odegrać istotną rolę w ukierunkowanej ekologicznie strategii
rozwoju zrównoważonego. Są to:
 idea decentralizacji produkcji i konsumpcji,
 idea alternatywnych stylów życia w krajach uprzemysłowionych.
Druga z tych idei, wyglądająca pozornie na utopijną, znajduje jednak wielu
zwolenników w krajach wysoko rozwiniętych. Sporo ludzi całkiem poważnie,
decyduje się na permanentne życie bliżej natury oraz na znaczne ograniczenie
konsumpcji dóbr. Wiele wskazuje na to, że ludzi o podobnych przekonaniach
przybywa.
Uwarunkowania
Za paradoks można uznać fakt, że kraje, które mają za sobą okres gospodarki
planowej, charakteryzują, się bardziej zdewastowanym środowiskiem. Planiści w
gospodarce centralnie sterowanej mieli możliwość - przynajmniej teoretycznie brania pod uwagę kosztów ochrony środowiska, które w warunkach gospodarki
rynkowej były kompletnie ignorowane. W gospodarce socjalistycznej wyraźnie
Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
preferowano olbrzymie inwestycje wybierano nie zawsze najkorzystniejsze dla
środowiska technologie, doprowadzono do wyraźnej dominacji przemysłu
ciężkiego. Wszystkie te czynniki zdeterminowały aktualny stan środowiska na tych
obszarach.
Przyjęcie założenia, że relatywnie lepszy stan środowiska w krajach
zachodnich jest rezultatem działania wolnych, nieskrępowanych sił rynkowych
byłoby jednak wielkim uproszczeniem. Należy tu koniecznie uwzględnić aktywną
postawę społeczeństw w warunkach ustroju demokratycznego. Wyższe wymagania
co do jakości środowiska są często wynikiem oddziaływania prężnej opinii
publicznej. Można sobie oczywiście wyobrazić społeczeństwo rządzone
niedemokratycznie autorytarnie, poczuwające się do odpowiedzialności za stan
swojego środowiska, lecz dotychczasowe doświadczenia ludzkości dowodzą, że
żaden ustrój totalitarny nie jest w stanie respektować wielu innych wartości
humanistycznych. Ta uwaga szczególnie dotyczy krajów rozwijających się
i krajów Europy Środkowej i Wschodniej, w tym, oczywiście, Polski.
Każdy system ekonomiczny przy braku w pełni demokratycznej kontroli jest
w stanie zniszczyć środowisko. Rozwój zrównoważony jest nierozerwalnie
związany z wolnością polityczną. Demokracja sama w sobie nie jest oczywiście
gwarantem że ludzie nie będą popełniali szaleństw. Jest ona jedynie warunkiem
koniecznym rozwoju zrównoważonego, co nie znaczy, że jest warunkiem
wystarczającym.
Rozwój zrównoważony może stać się osiągalny przy współdziałaniu dwu
uzupełniających się elementów. Pierwszym z nich jest istnienie wolnego rynku (ze
sprawnie funkcjonującym mechanizmem cenowym). Drugim są procesy
modyfikujące ten rynek zgodnie z przyzwoleniem demokratycznej większości.
Rodząca się u nas gospodarka rynkowa musi rozwinąć oba mechanizmy i
nieustannie dbać o stan równowagi między nimi - i to jest warunek rozwoju
zrównoważonego ·
Obecnie nie istnieje w pełni rozwinięta strategia rozwoju zrównoważonego.
Teoria taka musi brać pod uwagę dwie strony problemu: zacofanie gospodarcze
krajów rozwijających się z jednej strony oraz nadmierny (chorobliwy) rozwój
gospodarczy państw zachodnich z drugiej. W podejmowanych dotychczas próbach
określenia strategii zarówno uczeni, jak i politycy zajmowali się głównie podziałem
pracy między wymienionymi grupami państw. Sposób traktowania reszty spraw w
debacie na temat ekorozwoju, pomimo że sytuacja jest bardziej skomplikowana,
przypomina podejście stosowane w dyskusjach prowadzonych na szczeblu
państwowym w krajach wysoko rozwiniętych.
Wszyscy są zgodni - tak dalej być nie może i nie powinno, wszyscy są
jednomyślni co do zasady zapobiegania nieprawidłowościom, większość
jednak sceptycznie podchodzi do konieczności dokonania istotnych zmian
strukturalnych.
Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
W tej sytuacji pozostanie jedynie mieć na dzieję że sprawdzą się słowa W.
Jamesa: "Klasyczny rozwój każdej teorii obejmuje trzy fazy - na początku jest
wyśmiewana jako nonsensowna, następnie, wobec uznania jej poprawności ocenia
się ją jako trywialną, w końcowej fazie, gdy zyskuje markę bardzo ważnej i nośnej,
pierwotni oponenci przyznają się do jej autorstwa".
Bogactwo publikowanych w ostatnich latach i materiałów na temat rozwoju
zrównoważonego, jego teorii i praktyki, wydaje się sugerować ,że podstawowy
wzorzec koegzystencji krajów zacofanych i nadmiernie rozwiniętych znajduje się na
etapie przejściowym między fazą drugą i trzecią.
Ekonomiczne instrumenty realizacji polityki rozwoju zrównoważonego
Jednym z podstawowych pojęć wykorzystywanych przez rozwijającą się
obecnie ekonomię środowiska są efekty zewnętrzne ( ang. externalities).
Najogólniej można stwierdzić, że ekologiczne efekty zewnętrzne występują
wówczas, gdy decyzje gospodarcze podejmowane przez jeden lub więcej
podmiotów gospodarczych powodują takie zmiany w środowiskowych warunkach
gospodarowania, które bezpośrednio, negatywnie ( niekorzyści zewnętrzne) lub
pozytywnie (korzyści zewnętrzne) oddziałują na możliwości produkcyjne lub
konsumpcyjne innych podmiotów. Określając to bardziej konkretnie, gdy decyzje te
bezpośrednio oddziaływują na koszty ( względny zysk) a także na użyteczność
odbiorców efektów zewnętrznych.
Efekty zewnętrzne są kolejnym zjawiskiem gospodarczo- społecznym,
towarzyszącym użytkowaniu zasobów przyrody, które nie pozwala bezkrytycznie
zawierzyć
rynkowemu
mechanizmowi
alokacji
zasobów
środowiska
przyrodniczego. Efekty zewnętrzne to dodatkowe, uboczne następstwa
podejmowanej działalności, nie związane bezpośrednio z celem danego
przedsięwzięcia. Dla otoczenia badanego podmiotu gospodarczego mogą to być
efekty zewnętrzne pozytywne lub negatywne, chociaż w odniesieniu do procesów
produkcyjnych i zasobów przyrodniczych, jako receptorów emitowanych
zanieczyszczeń, można mówić niemal wyłącznie o negatywnym wpływie
stosowanych technologii.
Koszty zewnętrzne są to koszty, które w wyniku występowania negatywnych
efektów zewnętrznych obciążają nie ich sprawcę, lecz osoby trzecie, nie czerpiące
żadnych korzyści ze szkodliwej działalności. W takiej sytuacji mechanizm rynkowy
nie może prawidłowo dokonać alokacji zasobów, ponieważ przynajmniej niektórzy
uczestnicy rynku nie ponoszą w całości kosztów swojej działalności, podczas gdy
inni są nimi niesprawiedliwie obciążani. Należy zauważyć, że i w tej kwestii ważną
rolę odgrywa prawo własności – tym razem rozumiane jako prawo osoby prawnej
lub fizycznej do dopominania się rekompensaty za niezasłużone koszty poniesione
w następstwie degradacji zasobu znajdującego się w jej dyspozycji.
Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
Procedura nazywana internalizacją kosztów zewnętrznych polega właśnie na
umieszczeniu rzeczywistych kosztów działalności gospodarczej na rachunkach
sprawców. Jest to koncepcja zgodna z ogólnie akceptowaną zasadą, że to
zanieczyszczający powinien ponosić pełne koszty swojej szkodliwej działalności (
PPP – Polluter Pays Principle). O istnieniu tych efektów można mówić wtedy, gdy
daje się zidentyfikować zarówno ich odbiorców, jak i sprawców. Powstające koszty
zewnętrzne nie mogą być kompensowane przez poszkodowanego tak długo, jak
długo państwo nie wprowadzi odpowiednich form przymusu ekonomicznego lub
administracyjnego.
Podsumowanie
Koncepcja rozwoju zrównoważonego oparta jest na założeniu, że istnieje
rozwiązanie kompromisowe między dalszym rozwojem ekonomicznym a
zachowaniem w jak najlepszym stanie środowiska. Koncepcja ta zwraca uwagę na
współzależność między rozwojem ekonomicznym społeczeństw a jakością
środowiska. Możliwe jest doprowadzenie do sytuacji, w której rozwój ekonomiczny
i ochrona środowiska byłyby kompatybilne – w wyniku zastosowania
długoterminowych strategii podtrzymujących środowisko, a także nierozwijania
tych dziedzin ekonomicznej aktywności, które wywierają najbardziej destruktywny
wpływ na środowisko. Pogodzenie tych obu, wydawałoby się sprzecznych ze sobą
spraw, jest możliwe pod jednym wszakże warunkiem – radykalnych zmian w
obecnej praktyce gospodarczej. Nieograniczony, ciągły wzrost konsumpcji nie jest
możliwy bez wpływu na zasoby naturalne. Może się okazać, że przyszłe pokolenia
nie będą miały warunków przetrwania. Przemysł i ekonomia muszą poszukiwać
odpowiedzi na pytanie, jak sprostać wymaganiom zrównoważonego rozwoju,
pełniąc jednocześnie dalej swoje zadania w nowoczesnych społecznościach.
Dostosowanie się do tej idei będzie wymagać czasu. Należ jednak mieć nadzieję, ze
zarówno całe gałęzie przemysłu, jak i poszczególne przedsiębiorstwa osiągną
zadowalający postęp. Jest to cena, którą trzeba zapłacić, aby uniknąć katastrofy
ekologicznej.
Idea rozwoju zrównoważonego zawiera w sobie trzy podstawowe, ściśle
powiązane ze sobą elementy: środowisko, sprawiedliwość, przyszłość. Środowisko
musi być rozpatrywane jako integralna część procesu ekonomicznego, a zasoby
naturalne nie mogą być postrzegane jako dobra darmowe.
Największym zagrożeniem jest chęć osiągnięcia przez społeczności krajów
rozwijających się standardów życia porównywalnych z krajami wysoko
uprzemysłowionymi. Naśladowanie tej drogi rozwoju może być główną przyczyną
globalnej klęski ekologicznej.
Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
ZRÓWNOWAZONY ROZWÓJ - DLACZEGO
RÓŻNORODNOŚĆ BIOLOGICZNĄ ?
CHRONIMY
„Zimą roku 1942 Leningrad znajdował się w stanie oblężenia... Przed zakończeniem blokady ,
głód spowodował śmierć 600 tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci. Ci którzy przetrwali, żywili się
trocinami, szczurami i trawą - wszystkim co mogli znaleźć.
W Instytucie Wawiłowa w Leningradzie , botanicznym i rolniczym centrum badawczym,
trzydziestu jeden naukowców pozostało, by chronić jedynego w swoim rodzaju zbioru roślin i
nasion pieczołowicie zebranych z miejsc ich genetycznego pochodzenia na całym świecie pod
kierownictwem legendarnego biologa, genetyka i badacza roślin, Mikołaja Iwanowicza
Wawiłowa... Nawet podczas bombardowania Leningradu współpracownicy Wawiłowa dzielnie
wysiewali nowe pokolenia roślin, aby odświeżyć ich zasoby genetyczne. A kiedy głodne szczury
nauczyły się strącać metalowe pojemniki z nasionami z półek, aby dostać się do ich zawartości,
naukowcy na zmianę robili dyżury i na zmianę pilnowali bogactw genetycznych.
W otoczeniu jadalnych nasion, worków z ryżem i ziemniakami, w grudniu czternastu
uczonych wolało umrzeć z głodu niż naruszyć cenne okazy. Dr Dmitrij Iwanow, specjalista od ryżu
w Instytucie, został znaleziony przy swoim biurku otoczony workami ryżu. Ponoć na krótko przed
śmiercią powiedział ,<gdy cały świat stoi w ogniu wojny, my zachowamy ten zbiór dla
przyszłości wszystkich ludzi>”
(fragment książki Ziemia na krawędzi autorstwa Al’a Gore’a, byłego
wiceprezydenta USA)
Podczas zwołanej przez Organizację Narodów Zjednoczonych w czerwcu
1992 r. w Rio de Janeiro, międzynarodowej konferencji Środowisko i Rozwój,
znanej jako Szczyt Ziemi, Polska podpisała Konwencję o różnorodności
biologicznej.
Ratyfikując w 1996 r. tę Konwencję, Polska stała się jej pełnoprawną stroną i
przyjęła na siebie wszystkie zobowiązania wynikające z tego ważnego dokumentu,
mając na uwadze fakt, że przesłanki, które legły u podstaw Konwencji, odnoszą się
w znacznej mierze do realiów polskich. Dotyczy to w szczególności stwierdzonych
faktów, takich jak:
 zasoby biologiczne kraju zmniejszają się stopniowo ( niszczenie ekosystemów,
ginięcie gatunków w warunkach naturalnych i ras gatunków udomowionych)
 dotychczasowe formy i metody ochrony przyrody nie są w pełni efektywne
 brakuje systemu identyfikacji i sprawiedliwego podziału korzyści z tytułu
posiadania i użytkowania zasobów biologicznych.
Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
Różnorodność biologiczna stała się ostatnio bardzo popularnym pojęciem, co
zaowocowało między innymi dużą liczbą jej definicji. W Konwencji przyjęty został
następujący zapis:
Jest to: ....zróżnicowanie wszystkich żywych organizmów występujących na
Ziemi w ekosystemach lądowych, morskich i słodkowodnych oraz w zespołach
ekologicznych, których są częścią, dotyczy to różnorodności w obrębie
gatunku, pomiędzy gatunkami oraz różnorodności ekosystemów
Co Konwencja zmieniła w podejściu do ochrony zasobów przyrody?:
 Zmieniła pojęcie cenności, tzn. cenne są wszystkie gatunki i zgrupowania
gatunków występujące na Ziemi, a nie tylko te rzadkie czy zagrożone
wyginięciem i wszystkie nie powinny być niszczone/użytkowane ponad
konieczność. Fakt że pewne gatunki są silnie zagrożone wyginięciem wysuwa
je na plan pierwszy działań konserwatorskich, nadają im status szczególnej
cenności, wynikający z rozmiaru strat ( trudnych jeszcze do wyliczenia) w
przypadku ich wymarcia.
 Rozszerzyła pojęcie różnorodności biologicznej, które odnoszone jest nie
tylko do bogactwa gatunkowego, ale także innych poziomów organizacji
przyrody ( genetycznego i krajobrazowego); ochrona różnorodności ma sens
wtedy, kiedy realizowana jest w sposób kompleksowy.
 Zweryfikowała pojęcie naturalności, które przestaje być używane jako
termin odnoszący się do tego co pierwotne, nie zmienione przez człowieka.
Systemy naturalne podlegają procesom przyrodniczym, na które wpływa
bezpośrednio lub pośrednio człowiek, ale w stopniu nie większym niż inne
organizmy. Zajmują one niewielką część powierzchni globu i zachowały się
w miejscach słabo przekształconych oraz trudno dostępnych dla człowieka.
Ginące systemy półnaturalne i antropogeniczne traktowane są na równi z
systemami naturalnymi, gdyż stanowią o całokształcie różnorodności
biologicznej.
Najistotniejsze postanowienia konwencji to:
 zalecenie rozszerzenia zasięgu ochrony poza obszary i gatunki chronione
oraz zaostrzenie reżimu ochronnego na istniejących obszarach
chronionych,
 objęcie ochroną odmian, ras i gatunków udomowionych roślin i zwierząt,
a w szczególności odmian, ras i gatunków starych i lokalnych
Nowoczesność konwencji wynika z przełamywania licznych błędnych
stereotypów i poglądów, takich np. jak:
Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
 ochrona przyrody jest potrzebą tylko drobnej grupy hałaśliwych
miłośników ochrony przyrody;
 przyrodę chroni się w obszarach chronionych
 ochrona gatunkowa powinna koncentrować się na gatunkach rzadkich i
ginących lub tych, które uznano za chronione;
 stare, prymitywne rasy i odmiany roślin i zwierząt hodowlanych są
bezwartościowe i bezużyteczne.
Znaczenie ekonomiczne różnorodności biologicznej
Od około 12 tys. lat, dzięki obserwacji charakterystycznych cech organizmów
żywych, ludzie wybierali użyteczne dla nich gatunki i dokonywali sztucznej selekcji
w celu udomowienia dzikich zwierząt i zintensyfikowania pożądanych cech.
Dzisiaj, środkami stworzonymi przez inżynierię genetyczną, jesteśmy w stanie,
zgodnie ze swymi potrzebami, modyfikować cechy różnych gatunków oraz tworzyć
transgeniczne rośliny i zwierzęta, jak np. owoce bez pestek, zwierzęta
przeznaczone do eksperymentów medycznych lub dla potrzeb rolnictwa.
Na naszych oczach rozwija się nowa dziedzina gospodarki - biotechnologia,
otwierająca nowe perspektywy wykorzystania gatunków i ich zasobów genowych.
Widać to na wystawach kwiaciarń i sklepów owocowo-warzywnych, w których
każdego roku pojawiają się nowe gatunki i odmiany jabłek, warzyw i roślin
ozdobnych. Każda z tych odmian jest nową kombinacją genów roślin czerpanych z
dzikiej przyrody i ze wcześniejszych odmian. Każdy dziki gatunek rośliny i
zwierzęcia , oprócz roli jaką spełnia w funkcjonowaniu całości przyrody, może być
użyteczny dla człowieka. Wytępienie gatunku, lub zubożenie genetyczne pozbawia
ludzi, dziś lub w przyszłości - korzyści materialnej lub duchowej. A tych , o których
wiemy, które zostały przez naukę opisane, poczynając od XVI wieku, ludzie
wytępili ponad 600 gatunków roślin i ponad 400 gatunków zwierząt. Mnóstwo
gatunków ginie wcześniej niż zostaje odkrytych. Szacuje się, że każdej doby ubywa
z inwentarza ziemskiej flory i fauny około 30 gatunków, w tym dwa gatunki roślin
wyższych.
Przez większą część dziejów rolnictwa, różnorodność
genetyczna
charakteryzowała nie tylko rosnących na dziko kuzynów roślin uprawnych, ale
również tzw. odmiany lokalne. Niestety, wiele odmian lokalnych jest również
zagrożonych z powodu rozpowszechniania się współczesnych, bardziej wydajnych
odmian. ( Przykład: polski rynek jabłek - zanik gatunków tradycyjnych, np.
antonówki, renety szarej i złotej, na korzyść bardziej wydajnych, pięknie
wyglądających, ale czy smaczniejszych ?. Co się stanie, jeżeli one wyginą?)
Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
Na Ziemi, według szacunków biologów, istnieje około 300.000 gatunków
roślin – a tylko 15 gatunków roślin i 8 gatunków zwierząt dostarcza 90 %
produkowanej żywności.
Cztery podstawowe uprawy - pszenica, ryż, kukurydza, ziemniaki - to ponad
połowa produkcji żywności, czyli więcej niż wszystkie inne uprawy roślinne razem
wzięte. Wszystkie cztery należą do roślin jednorocznych, tzn. muszą być wsiewane
każdego roku.
Dzisiejsze zaopatrzenie w żywność zawdzięczamy tzw. zielonym
rewolucjom. Polegały one głównie na wprowadzeniu wyselekcjonowanych odmian
takich podstawowych gatunków uprawnych jak ryż i pszenica.
Można sobie postawić pytanie, ile warta jest różnorodność biologiczna. Oto
kilka przykładów:
 około 4.5 % dochodu narodowego USA ( ok. 87 miliardów dolarów) to skutek
wykorzystywania gatunków w stanie dzikim
 w ramach tzw. „zielonej rewolucji” w krajach azjatyckich, tylko do lat 70.
ulepszenia genetyczne zwiększyły roczną wartość produkowanej pszenicy o 2
miliardy dolarów, a produkowanego ryżu o 1.5 miliarda dolarów
dzięki wprowadzeniu cechy karłowatości dziko rosnącą ( nieprzydatną !) pszenicę
w Turcji wykorzystano do nadania użytkowym odmianom pszenicy cech
odporności. W samych tylko USA przyniosło to zyski szacowane na 50 miliardów
USD
 ile może być wart jeden gen z pojedynczej rośliny ? Otóż jeden gen z jęczmienia
etiopskiego pozwala bronić przed wirusem żółtej karłowatości jęczmienia plony
tej rośliny w Kalifornii, warte 160 milionów dolarów.
 w 1960 roku oceniano, że dziecko cierpiące na białaczkę ma jedną szansę na
pięć , by przeżyć. Obecnie ta szansa wynosi cztery na pięć, dzięki stosowaniu
leków zawierających substancję aktywną odkrytą w pewnym gatunku barwinka rośliny lasów tropikalnych z Madagaskaru.
 Mikroby wiążące azot w glebie i przy korzeniach roślin dostarczają go (tzn azotu)
w ilościach zwiększających produkcję wartości 50 miliardów USD w skali
światowej
 Zapylanie przez owady i ptaki roślin mających znaczenie w produkcji żywności
(np. 40 gatunków uprawianych w USA) jest pracą której efekty ocenia się w skali
światowej na 30 miliardów USD rocznie)
 Zdrowie lub nawet życie około 80% światowej populacji ludności zależy od
roślin lub leków z nich produkowanych. Wartość rocznej produkcji
farmaceutyków pochodzenia roślinnego ( pozyskiwanych przede wszystkim w
biednych krajach tropikalnych) wynosi 100 miliardów USD
 W samych tylko USA lekarstwa przeciwrakowe otrzymywane z roślin ratują
rocznie 30.000 istnień ludzkich. Nauka poznała jedynie ok. 5 tysięcy gatunków
Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
roślin mogących mieć znaczenie w farmacji - z istniejących jak dotąd, ale
zagrożonych, 300.000 gatunków;
 Obliczono że samiec lwa żyjącego w Kenii, dzięki turystom przyjeżdżającym go
oglądać dostarcza w ciągu trwania jego życia ( około 7 lat) dochodu wynoszącego
500 tysięcy USD. Jego skóra po zabiciu warta jest jedynie 1000 dolarów.
 Każdy z 20 tysięcy słoni żyjących jeszcze w Kenii przynosi dzięki turystyce
dochód w wysokości 20 tysięcy USD rocznie. Tak więc w ciągu swojego życia
trwającego ok. 60 lat może on dla kraju zarobić ok. 1 miliona dolarów.
Czy ktoś policzył dochody z naszego jednego żubra ? ( albo innego zwierzęcia?)
Idąc dalej tym tropem, czy możemy sobie wyobrazić korzyści natury genetycznej,
gdyby udało nam się utrzymać przy życiu tura, bliskiego krewnego naszego bydła
rogatego ?
Zachowanie puli genetycznej
Coraz to więcej gatunków wymiera. Opinia uczonych jest dość zgodna w
określaniu przyczyn tego procesu. Jedną z nich jest gwałtowny przyrost liczby
ludności, drugą zaś rosnące aspiracje konsumpcyjne całej społeczności światowej,
zarówno tej biednej jak i bogatej. Naturalne siedliska roślin i zwierząt zmieniają się,
a nawet zanikają. W 48 stanach USA około 98 % prerii zaorano, wycięto 85-95 %
starych puszcz. Jeżeli ten proces obejmie inne regiony świata, gdzie uda nam się
zachować różne gatunki roślin i zwierząt ?
Czy rozwiązaniem jest tworzenie banków genów, ogrodów botanicznych i
zoologicznych?
W skali światowej, w około 1500 ogrodach botanicznych i arboretach
„przechowuje się” około 40 tysięcy gatunków roślin. Jednak ten sposób jest zbyt
drogi, nie wszystkie gatunki znajdują tam odpowiednie warunki. Poza tym jest to za
mało miejsca. Podobnie z ogrodami zoologicznymi.
Z około 30 tysięcy gatunków ryżu uprawianych kiedyś w Indiach, pozostało
10 głównych , dostarczających 75 % produkcji. Z rejestru uprawianych warzyw
sporządzonego w USA w 1900 roku pozostało jedynie 3 %.
Jakie to ma znaczenie?
W połowie lat siedemdziesiątych uprawy ryżu w południowej i wschodniej
Azji zostały zagrożone przez chorobę wirusową przenoszoną przez owady.
Zagrożenie zapasów żywności dla setek milionów ludzi było tak poważne, że
naukowcy z Międzynarodowego Instytutu Badań nad Ryżem na Filipinach w panice
przeszukiwali 47.000 odmian w banku genów na całym świecie w poszukiwaniu
genu który zdołałby się oprzeć wirusowi. gen ten został znaleziony w końcu w
pewnej dolinie w Indiach. Dolina ta została zatopiona przy budowie nowej
hydroelektrowni. A gdyby tak trzeba było prowadzić te poszukiwania dzisiaj?
Czy jest o co walczyć?
Inny przykład, z tej samej książki Al.’a Gore’a:
Departament rolnictwa USA zbadał 6.5 tysiąca znanych odmian jęczmienia i znalazł
roślinę pochodzącą z Etiopii, która obecnie chroni przed chorobą wirusową
Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
kalifornijskie uprawy jęczmienia warte 160 milionów dolarów. Ta instytucja
znalazła „pozornie bezwartościową” dziką odmianę pszenicy z Turcji, która
przekazała geny odpornościowe komercyjnym odmianom pszenicy o wartości 50
milionów dolarów rocznie w samych tylko Stanach Zjednoczonych. Podobnie było z
genami dzikiego chmielu, który zapewnił
” lepszą gorycz” angielskiego piwa i
tylko w 1981 roku przysporzył brytyjskim browarom 15 milionów dolarów zysku.
Ale czy wszystkie odmiany i gatunki roślin są bezpieczne? Nie tylko zagraża
im „normalny” rozwój cywilizacji, ale i inne wydarzenia. U schyłku lat 80.
maoistowscy partyzanci Świetlistego Szlaku zaatakowali Międzynarodowe Centrum
Ziemniaka w peruwiańskich Andach. Zagrozili tym samym ciągłej zdolności do
życia 13 tysięcy okazów Światowej Kolekcji Ziemniaka. Na szczęście ta kolekcja
przetrwała. Pamiętajmy o tym, że polskie rolnictwo „ziemniakiem stoi”. Co by
się stało, gdyby było inaczej ?
Dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej