Popko.pl - Artefakty

Transkrypt

Popko.pl - Artefakty
Popko.pl - Artefakty
Artefakty są zaklęciami, są samoświadomymi działaniami energetycznymi. Zawierają stosowną do
działania moc i wiedzę. Całkowicie wyręczają w swym twórczym akcie człowieka, choć to on
uruchamia je z poziomu umysłu.
Jak wiadomo człowiek karmiczny może co najwyżej sięgać do 29 poziomu stwórczego w energii
jedynej, co odpowiada właśnie maksymalnej wartości umysłu, bardzo rzadko do poziomu 39, a więc do
obszaru świadomości emocjonalnej, i już wyjątkowo do świadomości duchowej, a więc maksymalnie do
poziomu 39. Tymczasem artefakty w swym ruchu otwierają przestrzenie także siłami woli (do 79
poziomu stwórczego), siłami ducha (do 139 poziomu stwórczego), kreacją (do 159 poziomu
stwórczego), istnieniem (do 179 poziomu stwórczego), a nawet wybiegają ponad te wartości, gdy
powstają z inspiracji istot orbitujących w sferach poziomów stwórczych czy nawet boskich, co jest
prawdziwą sensacją.
Innymi słowy artefakty mają znacznie większą moc niż korzystająca z nich istota. Na dodatek
posługujący się nimi człowiek nie musi nic wiedzieć o procesach, jakie one wzbudzają. Na dodatek w
ten sam sposób uruchamia się niemal wszystkie artefakty, choć za każdym razem osiąga się inny cel.
To tak jakby na ścianie znajdowało się tysiące identycznych przełączników, tyle tylko że każdy z nich
inicjuje co innego. Raz włączyłoby się oświetlenie w garażu, raz w pokoju, to znów włączyłby się
telewizor czy ukryte kamery bądź Kowalski za ścianą dostałby potwornego bólu głowy. Wystarczyłoby
tylko wyciągnąć rękę i zechcieć...
Po artefakty mogą sięgnąć ludzie pozostający w strumieniu, a więc mający dostęp do mocy duchowej w
energii jedynej z co najmniej 6 poziomu stwórczego. Poziom duchowy nic tu nie znaczy, gdyż nie
odzwierciedla aktualnej wibracji wewnętrznych przestrzeni. Ważna jest tylko moc. A im ona większa, z
tym mocniejszych artefaktów można korzystać. Jest to poniekąd zrozumiałe. Osoba dopiero pojmująca
prawo duchowe nie może bezkarnie zmieniać ludzkiej psychiki czy ludzkiego losu. Jest do tego nie
tylko nie przygotowana, nie tylko brak jej stosownej wiedzy, ale mogłaby też zaszkodzić samej sobie,
nie mówiąc już o nieszczęściu, jakie potrafiłaby sprowadzić na kogoś swoimi niefortunnymi zabiegami.
Poza tym część z artefaktów pochodzi z innego rodzaju energii, niż jedyna i przeciwna, i mogą się nimi
posługiwać wyłącznie ludzie mający moc i poziom duchowy w tych energiach. Nieliczne z nich są
dostępne wyłącznie ludziom zakotwiczonym w mocy boskiej. Na świecie są obecnie takie trzy takie
osoby, a tylko jedna z nich ma tak rozbudowaną energetykę, by korzystać ze wszystkich.
Proszę pamiętać, że posiadanie mocy boskiej a podłączenie pod nią to nie to samo. W tej chwili
każdemu z warsztatowiczów otwieram ten poziom, dzięki czemu może się on posługiwać energiami i
mocami z najwyższych wymiarów, jednak ta moc nie jest jego naturalnym atrybutem. Może z niej tylko
korzystać. Niemniej efekty jego starań będą takie same, jak wynikające z poczynań osoby posiadającej
taką moc na stałe.
Człowiek -- pracujący nad sobą -- przez ustawiczne podnoszenie poziomu mocy własnej stale zwiększa
pulę artefaktów, sięgając po coraz mocniejsze, dzięki czemu coraz sprawniej modyfikuje własne życie i
zyskuje coraz większy wpływ na przeznaczenie innych osób. Im bardziej moralny, im bardziej duchowy,
im bardziej mądry, tym jest bardziej odpowiedzialny, troskliwy, wiedzący, a więc zapewniający sobie
coraz szerszy dostęp do technicznego wsparcia ze strony Sił Wyższych.
Strona: 1/4
http://www.popko.pl/artefakty,page.xhtml
[2017-03-07 02:52:00]
By docenić wartość artefaktów, przypomnę jeden z nich: Złoty Krąg zwany też Złotym Pierścieniem.
Umieszczony wokół serca (nie fizycznego, ale wokół czwartego centrum energetycznego) promieniuje
energią jedyną z poziomu 49.
Często mam do czynienia z ludźmi po różnych kursach ezoterycznych, a to związanych z pranicznym
uzdrawianiem, a to uczących harmonizowania energii wewnętrznych bądź otwierania się na kontakt z
bliżej nieokreślonymi bytami. Zdumiewające w tym wszystkim jest powtarzające się nagminnie
zjawisko brnięcia po omacku. Nikt nie uczy, z jakimi energiami i z jakiego poziomu ma się wówczas do
czynienia. Nawet uzdrawianie metodą reiki idzie informacyjnie ślepym torem, każąc wierzyć, że
gwarancją sukcesu są ich znaki, prywatnie mówiąc: często działające dokładnie odwrotnie. Na kursach
szczegółowo omawiam tę kwestię, bo też niepodobnym jest, by w dobie nowoczesnych systemów
nauczania ktoś posługiwał się iluzjami opartymi na zaufaniu.
Takie obłudne oblicze ezoteryki jest zrozumiałe. Ten prosty system wymuszonego niewiedzą zaufania
(bo komuś w końcu trzeba zawierzyć) daje nauczycielowi szerokie pole do nadużyć. Gdy ktoś nie może
zweryfikować czyichś słów czy zakresu działania jego mocy, łatwo ulega iluzji, że otarł się o prawdę.
Czas w końcu uświadomić sobie, że 90% ezoterycznych tematów to nadużycie tego samego rodzaju, co
mur kościelny stojący między Bogiem a człowiekiem. Złapani w sidła ezoteryki ludzie gonią z kursu na
kurs, nie zyskując nic poza mylną informacją.
Zwyczajowy mistrz reiki ma po latach ćwiczeń dokładnie 2 stopień uzdrawiania na pięciostopniowej
skali i korzysta z energii jedynej co najwyżej do 29 poziomu stwórczego. Bardzo rzadko tę granice
przekracza. Idąc nieco wzwyż, potrafi uruchomić energie z 39 poziomu. I to wszystko. Na dodatek
działa z poziomu energetycznego, nie energetyczno-duchowego, co jest rzadkością, lub duchowoenergetycznego. Z poziomu duchowego, jak Harris, nie działa żaden z nich. Mówię o tych, których
odczytywałem lub o ocenę których mnie proszono.
Gdy leczymy kogoś z poziomu energetycznego, musimy zapoznać się z ludzką anatomią i przepływem
energii w poszczególnych systemach i organach. Posługiwanie się bowiem niskowibracyjnymi
energiami jest dosyć ryzykowne. Potrzeba tu praktyki i wiedzy, by nie przegrzać organu.
Tymczasem umieszczony wokół serca Złoty Krąg jest artefaktem działającym z poziomu duchowego.
Wystarczy tylko go uruchomić, dotknąć palcami, i pozwolić mu pokazać swoją moc. Aktywizuje on
zdrowienie 30-krotnie szybciej niż człowiek posługujący się tradycyjną metodą reiki i jest w tym
wydajniejszy o niemal połowę. Na dodatek nie trzeba nic wiedzieć o budowie ludzkich organów, bo
uruchamia on energie z poziomu świadomości, a ta wie, co należy zrobić, by zdrowie wróciło. I proszę
pomyśleć, że jest to najsłabszy artefakt z tzw. uzdrawiaczy.
Reasumując: tylko dzięki Złotemu Kręgowi podłączony doń człowiek w ciągu 5 minut uzyskuje większą
zdolność uzdrawiania niż mistrz reiki. Na dodatek wcale nie musi znać się na medycynie. Złoty Krąg
posiada w tej materii stosowną wiedzę.
Przyjrzyjmy się teraz pozostałym artefaktom, zwracając szczególną uwagę na ich przeznaczenie i
poziom, z którego pochodzą. Zaczniemy od kilku przeznaczonych dla ludzi nie będących w strumieniu,
które mają umożliwić im skasowanie tzw. węzłów karmicznych i ochronić przed atakiem
energetycznym idącym poprzez linie wymiarowe. Mówię oczywiście o Kręgu Ognia, Orinie i Bramie.
W swej pierwotnej postaci są błogosławieństwem dla osób rozwijających się duchowo i usiłujących
uruchomić swoją pierwotną moc. Gdy człowiek na drodze do doskonałości przerobi pokochanie siebie,
Strona: 2/4
http://www.popko.pl/artefakty,page.xhtml
[2017-03-07 02:52:00]
wybaczenie sobie, pokochanie innych, wybaczenie innym, współodczuwanie i współtworzenie, otwiera
Krąg Ognia, umieszcza przed sobą Orin i prosi Górę o oczyszczający ogień. Zdjęte zostają wówczas z
niego energetyczne kajdany, jakie w postaci igiełek, chmurek i lustereczek (obciążenia karmiczne i
emocjonalne) założyły w nim ukryte w DNA kody. Automatycznie wchodzi w strumień, osiągając
odpowiedni do otwarcia serca poziom, i skasowawszy przeznaczenie idzie przed siebie osiągając
wszystkie zaplanowane przez siebie cele. Budzone inteligencje i moc duchowa, wielka ilość nici i
odzyskane zdolności paranormalne doprowadzają go w końcu poprzez miłosierdzie do stanu
obudzenia, które wieńczy uświęceniem. A do tego poziomu nie doszedł nawet Jogananda.
Zasady pracy z Kręgiem Ognia omówiłem w "Astralnych skalach uczuć i rozwoju człowieka", więc
powtarzać ich tutaj nie będę. To samo dotyczy Bramy i Orinu. Dodam tylko, że Orin blokuje 50-70%
linii wymiarowych, jakimi siły ciemności uderzają w człowieka, wykorzystując ludzką niechęć, zazdrość
i nienawiść. Zaś w połączeniu z Bramą są skuteczne w 90%. Dorzucenie Krzyża Stwórcy podnosi
zabezpieczenie do 95%.
Istnieje też Krąg Ognia nie będący węzłem energetycznym, ale duchowym artefaktem, który wpisany w
człowieka automatycznie wstawia go w strumień. Pojawia się wówczas naprzeciw medytującego jasny,
wirujący wolno w prawą stronę krąg, który zaczyna tworzyć swe poziome odbicie. Po jakimś czasie
powstałe tak dwa kręgi, jeden w pionie, drugi w poziomie, przesuwają się w stronę człowieka,
zamykając go w sobie niczym w kokonie. Tym to sposobem można wejść w strumień bez potrzeby
zapalania świec.
Przejdziemy teraz do artefaktów dostępnych wyłącznie "wyzwolonemu energetycznie" człowiekowi
(będącemu w strumieniu duchowej mocy).
"Iskry radości" z 79 ps w EJ. Dostaje osoba z 11 ps w EJ, a przekazać może ktoś z 24 ps w EJ.
Wyglądają jak magiczna różdżka sypiąca iskrami, jak zimny ogień. Wystarczy umieścić ją nad
głową kogoś zasmuconego, by po 25-30 minutach poprawił się jego nastrój. W zależności od
okoliczności można podnieść radość danego człowieka o 2 stopnie.
Iskry radości mają 4 stopnie:
Radość wstępna,
Radość podognista,
Radość ognista,
Radość czarowna.
Jak łatwo wywnioskować, nastrój człowieka pozostającego w radości wstępnej można podnieść
co najwyżej do stanu radości ognistej.
"Sieć zakłamania" -- jasnobiała siatka rzucana na ludzi w celu poznania ich wzajemnego stosunku
do siebie (zakamuflowanej gry). Ma sześć stopni narastającej występności:
1. Nieżyczliwość,
2. Podstępność,
3. Knucie,
Strona: 3/4
http://www.popko.pl/artefakty,page.xhtml
[2017-03-07 02:52:00]
4. Zatrważanie (konkretne działanie),
5. Podjudzanie (napuszczanie ludzi),
6. Atak (po prostu).
Sieć zakłamania jest z 51 ps (poziomu stwórczego). Otrzymuje ją człowiek o mocy 9 ps w energii
jedynej (EJ). Przekazać może ktoś dysponujący mocą w energii jedynej na poziomie 26.
Strona: 4/4
http://www.popko.pl/artefakty,page.xhtml
[2017-03-07 02:52:00]

Podobne dokumenty