Nadu˝ycia w elektronicznym obrocie bankowym i ich

Transkrypt

Nadu˝ycia w elektronicznym obrocie bankowym i ich
66 Produkty i Techniki Bankowe
BANK I KREDYT l i p i e c 2 0 0 3
Nadu˝ycia w elektronicznym obrocie
bankowym i ich wyjaÊnianie poprzez
badanie Êladów pami´ciowych
cz∏owieka
Ry s z a r d J a w o r s k i
Stosowanie komputerów (elektronicznego zapisu
i przekazywania informacji – dyspozycji) do dokonywania operacji bankowych dostarcza oczywistych korzyÊci, niesie jednak równie˝ pewne niebezpieczeƒstwa. Operacje realizowane w tradycyjny sposób polega∏y na r´cznym wpisaniu ró˝nych danych przez klienta i pracowników banku oraz opatrzeniu dokumentu,
na poszczególnych etapach operacji, indywidualnymi
stemplami pracowników. Gdy powstawa∏y wàtpliwoÊci, rekonstruowano obieg dokumentu oraz identyfikowano pracowników dokonujàcych poszczególnych
operacji poprzez analiz´ podpisów i badanie piecz´ci.
W piÊmie r´cznym i podpisach wyst´pujà liczne cechy
(budowa liter i cyfr, wiàzania mi´dzyliterowe, naciskowoÊç itd.), majàce walor cech indywidualnych cz∏owieka. Dzi´ki temu ich badanie pozwala ustaliç, czy istnieje zwiàzek tych elementów dokumentu z ich wykonawcà (klient, pracownicy banku). Wiele cech indywidualnych majà równie˝ stemple, „przypisane” zawsze
do konkretnego pracownika, który ma obowiàzek strzec
ich przed dost´pem innych osób. W praktyce nie zawsze da si´ wykluczyç ewentualnoÊç pos∏u˝enia si´
piecz´cià przez innà osob´: bliskie usytuowanie biurek,
nieuwaga1. Ograniczanie zakresu odr´cznie wpisywa1 Powstajà du˝e trudnoÊci dowodowe, gdy pracownik u˝ywajàcy feralnego
stempla zaprzecza, aby to on odciskiem swej pieczàtki autoryzowa∏ dany fragment operacji bankowej, poniewa˝ obiektem identyfikacji jest stempel, nie zaÊ
cz∏owiek z niego korzystajàcy.
nych informacji pomniejsza mo˝liwoÊci identyfikacji
osób uczestniczàcych w sporzàdzaniu dokumentu2.
Elektroniczny zapis i przekaz nie zawierajà Êladów, na podstawie których zidentyfikowano by osob´
dokonujàcà zapisu. Ani forma zapisu, ani jego treÊç nie
majà cech, którymi charakteryzuje si´ pismo r´czne.
Komputer eliminuje b∏´dy ortograficzne, a nawet j´zykowe (od kilku lat dotyczy∏o to j´zyka angielskiego,
a nowsze programy edycji tekstów korygujà równie˝
b∏´dy w j´zyku polskim)3.
Mo˝na wprawdzie zidentyfikowaç urzàdzenie
(komputer) u˝yte do przekazu, ale czy postawimy komputer przed sàdem? Komputer jest ogniwem poÊrednim, Êrodkiem, którym pos∏u˝y∏ si´ cz∏owiek. Czy mo˝emy dotrzeç do tego cz∏owieka? Komputer wprowadza
prawie absolutnà anonimowoÊç; autor fa∏szywego przekazu „chowa si´” za maszynà. Mo˝e uzyskaç znaczne
korzyÊci materialne, jednoczeÊnie unikajàc jakiejkolwiek odpowiedzialnoÊci i – co gorsze – przerzucajàc
odpowiedzialnoÊç na cz∏owieka obs∏ugujàcego konkretny komputer.
2 Zwiàzki
mi´dzy dokumentem a osobami uczestniczàcymi w jego sporzàdzaniu uleg∏y znacznemu os∏abieniu ju˝ przy zastosowaniu maszyny do pisania.
Istnieje wówczas mo˝liwoÊç identyfikacji maszyny. Identyfikacja osoby piszàcej jest bardzo ograniczona, a przy krótkich tekstach lub cyfrach jest niemo˝liwa. Przy d∏ugich tekstach mo˝na by∏o stosowaç analiz´ lingwistycznà
(sk∏adnia, styl, s∏ownictwo). Jednak nie znam przypadku skazania kogoÊ na
podstawie tylko takiej analizy.
3 Analiza j´zykowa tekstu by∏a i tak bezprzedmiotowa w obrocie bankowym,
gdy˝ dominujà w nim informacje cyfrowe („teksty” to prawie wy∏àcznie nazwy).
BANK I KREDYT l i p i e c 2 0 0 3
Od poczàtku komputeryzacji zdawano sobie spraw´ z potencjalnych nadu˝yç. Starano si´ im zapobiegaç
poprzez stosowanie hase∏ dost´pu i cz´stà ich zmian´
(nie zawsze wymóg ten by∏ i jest respektowany), magnetycznych kart dost´pu, rejestracj´ operacji (czas dokonania, stanowisko, treÊç operacji) itp. Praktyka wykazuje, ˝e zabiegi te bywa∏y nieskuteczne: znane sà przypadki, zw∏aszcza z krajów o zaawansowanym obrocie
elektronicznym, okradania banków na du˝à skal´.
Sprawcy fa∏szywych przekazów najcz´Êciej dostajà si´
do systemów informatycznych z zewnàtrz, poprzez
prze∏amanie zabezpieczeƒ.
Bardziej z∏o˝ona sytuacja powstaje, gdy sprawca
fa∏szywego komunikatu lub dyspozycji jest pracownikiem banku. Osoby pracujàce przy komputerze wiedzà
o mo˝liwoÊci identyfikacji êród∏a fa∏szywego przekazu.
Tote˝ osoba, która zdecyduje si´ dokonaç fa∏szywej
operacji, stara si´ uniknàç zdemaskowania, najcz´Êciej
korzystajàc z komputera kolegi (gdy komputer pozostaje niewy∏àczony) lub podpatrzonego czy odkodowanego has∏a dost´pu. U˝ytkownik komputera wykorzystanego do fa∏szywej operacji znajduje si´ w skrajnie niekorzystnym po∏o˝eniu, gdy˝ to jemu przypisuje si´
sprawstwo. Zasady odpowiedzialnoÊci materialnej
w wielu bankach obcià˝ajà go obowiàzkiem wyrównania strat, niekiedy dalej idàcym ni˝ w innych miejscach
pracy. Mo˝e ponadto straciç prac´ i mieç du˝e trudnoÊci ze znalezieniem nowego zatrudnienia.
Cz∏owiek taki by∏by „karany” wielostronnie, bo
oprócz wy˝ej wymienionych konsekwencji ponosi straty
moralne. W opinii dotychczasowych kolegów uchodzi
nie tylko za przest´pc´, ale i za osob´, która sprzeniewierzy∏a si´ zasadom zawodowym, naruszy∏a reputacj´ zespo∏u pracowniczego oraz instytucji, dla której uczciwoÊç
jest fundamentem funkcjonowania. Nie koniec na tym.
Zwolnienie tego pracownika nie zawsze oznacza wykrycie sprawcy i rozwiàzanie problemu; sprawca nadal pozostaje w zespole. Poniewa˝ wszyscy majà tego ÊwiadomoÊç, zdezorganizowana jest praca instytucji. Traci zespó∏ pracowniczy: sprawca dzia∏a przeciwko kolegom,
wszyscy wiedzà, ˝e ktoÊ spoÊród nich z∏ama∏ jednà z podstawowych zasad pracy w banku – wzajemnego zaufania.
Akceptujàc wersj´, ˝e sprawcà jest ten, z czyjego
komputera dokonano operacji, mo˝emy skrzywdziç
cz∏owieka ca∏kowicie niewinnego. Czy by∏oby to sprawiedliwe, zw∏aszcza w sytuacji, gdy mielibyÊmy ÊwiadomoÊç, ˝e ktoÊ inny móg∏ skorzystaç z komputera
podpatrujàc lub odkodowujàc has∏o? Jak wykryç rzeczywistego sprawc´, gdy nie pozostawi∏ on ˝adnych
Êladów materialnych?
Jedynym zwiàzkiem istniejàcym mi´dzy cz∏owiekiem a dokumentem elektronicznym pozostaje Êlad pami´ciowy. Czy mo˝liwe jest jego zbadanie? W jaki sposób sprawdziç, kto ma Êlad pami´ciowy dotyczàcy konkretnego zdarzenia? Przecie˝ nie mamy dost´pu
do miejsca przechowywania Êladu, tj. mózgu.
Produkty i Techniki Bankowe
Jest to jednak mo˝liwe za pomocà badania poligraficznego (wariograficznego), potocznie, acz nies∏usznie
zwanego „wykrywaniem k∏amstwa”. Polega ono na zadawaniu odpowiednich pytaƒ wzbudzajàcych emocje
i rejestracji fizjologicznych parametrów towarzyszàcych tym emocjom (najcz´Êciej tymi parametrami sà:
oddech, t´tno i ciÊnienie krwi, przewodnictwo elektryczne skóry). Metoda badawcza zak∏ada, ˝e jeÊli w pami´ci cz∏owieka przechowywany jest Êlad pami´ciowy,
to pytania testowe zaktywizujà procesy pami´ciowe.
Nast´pnie wzbudzone b´dà emocje odnoszàce si´
do okolicznoÊci powstania Êladów pami´ciowych i ich
treÊci (has∏o dost´pu, okolicznoÊci i treÊç operacji),
a emocje te spowodujà zmian´ w parametrach fizjologicznych. Porównujàc zatem zmiany w parametrach fizjologicznych z treÊcià pytaƒ, mo˝emy wnioskowaç
o istnieniu lub braku Êladu pami´ciowego. Metody te
sà stosowane od kilkudziesi´ciu lat w USA, Japonii,
a od 30 lat tak˝e w Polsce, chocia˝ dotychczas najcz´Êciej w przypadkach zabójstw i kradzie˝y broni. Sà one
opisane w naszych podr´cznikach kryminalistyki i kilku monografiach4.
Za pomocà opisanej metody mo˝na wykazaç, a co
najmniej uprawdopodobniç, ˝e z konkretnego komputera korzysta∏ inny cz∏owiek, oprócz osoby uprawnionej i majàcej teoretycznà wy∏àcznoÊç dost´pu.
Efekty stosowania metody ilustruje ni˝ej opisany
przypadek z praktyki.
Kawaler w Êrednim wieku za∏o˝y∏ w pewnym banku kilka lokat terminowych na parotysi´czne kwoty.
Zmar∏ on nagle na skutek zawa∏u serca. Bank nie zosta∏
oficjalnie powiadomiony o zgonie w∏aÊciciela rachunku i lokat. Kilka tygodni po jego Êmierci up∏ynà∏ termin
jednej z lokat. Par´ dni póêniej zosta∏a wydana, rzekomo przez w∏aÊciciela lokaty, dyspozycja przelania kwoty lokaty na rachunek innej osoby. Konto dla tej osoby
zosta∏o za∏o˝one kilka dni wczeÊniej, a jednoczeÊnie jego w∏aÊciciel wystàpi∏ o wydanie mu karty bankomatowej. Posiadacz tego konta, tu˝ po dokonaniu przelewu,
wybra∏ ca∏à kwot´ b´dàcà na jego rachunku. Realizowa∏
wyp∏aty w kilku ró˝nych bankomatach, wiedzàc,
w którym z nich nie dzia∏a system obserwacji telewizyjnej. Jak si´ okaza∏o, dowód osobisty na podstawie którego za∏o˝ono konto i wydano kart´ bankomatowà, dotyczy∏ nieistniejàcej osoby, co powinno byç natychmiast wykryte przez pracownika banku.
W banku zosta∏y zniszczone wszystkie dokumenty
pisemne, pomimo tego, ˝e ka˝dy z nich przechowywany by∏ w innym pomieszczeniu. By∏y one liczne, gdy˝
wykonany by∏ ca∏y ciàg dzia∏aƒ:
– wniosek o otwarcie rachunku,
4 Por.: Z. Czeczot, T. Tomaszewski: Kryminalistyka ogólna. Toruƒ 1996 Wyd.
Comer; T. Hanausek: Kryminalistyka – zarys wyk∏adu. Kraków 2000 Wyd. Zakamycze; M. Kulicki: Kryminalistyka. Toruƒ 1994 Wyd. UMK; R. Jaworski:
Opinia z ekspertyzy poligraficznej jako dowód odcià˝ajàcy. Wroc∏aw 1999
Wyd. Kolonia Limited.
67
68 Systemy P∏atnoÊci
– wniosek o wydanie karty bankomatowej i potwierdzenie jej odbioru,
– wypisanie polecenia przelewu lokaty na inny rachunek.
By∏o oczywiste, ˝e dokumenty usunà∏ pracownik
banku, dobrze znajàcy zasady ich obiegu oraz przechowywania i majàcy dost´p do tych wszystkich miejsc.
Tak wi´c pracownik banku wspó∏dzia∏a∏ z przest´pcà.
Wskazywa∏ na to równie˝ fakt, ˝e przelano tylko wygas∏à lokat´, a nie zrywano istniejàcych jeszcze kilku innych umów o lokaty terminowe. Przy przedwczesnym
rozwiàzaniu umowy nast´puje bardziej szczegó∏owa
identyfikacja klienta i weryfikacja wszystkich dokumentów przez kontrolera (a wi´c dodatkowà osob´).
Pracownik obs∏ugujàcy feralny komputer kategorycznie zaprzecza∏, aby to on dokonywa∏ operacji, nie
mia∏ te˝ dost´pu do miejsc przechowywania dokumentów. Przypuszcza∏, ˝e ktoÊ móg∏ podpatrzeç jego has∏o
albo wykorzystaç pracujàcy komputer podczas jego
chwilowego oddalenia si´. Poprzez szczegó∏owà analiz´ operacji ustalono, na którym komputerze i kiedy wykonywane by∏y dzia∏ania. Po sprawdzeniu czasu pracy
kilkudziesi´cioosobowej za∏ogi kràg prawdopodobnych
sprawców zaw´˝ono do kilku osób. JednoczeÊnie zmierzano do odnalezienia jakichkolwiek materialnych Êladów zdarzenia, pozwalajàcych na ustalenie sprawcy.
Trwa∏y one d∏ugo, ale nie da∏y ˝adnych efektów i dopiero po up∏ywie szeÊciu miesi´cy zdecydowano si´
na przeprowadzenie badaƒ poligraficznych5.
Badania poligraficzne pracownika, którego komputer by∏ u˝yty do dokonywania operacji, wykluczy∏y jego
udzia∏ w zdarzeniu. Równie˝ kilka innych osób, pracujàcych na zmianach, podczas których dokonywano feralnych operacji, zosta∏o wykluczonych ze sprawy.
U jednej osoby, w tzw. teÊcie wiedzy o czynie wystàpi∏y natomiast reakcje na has∏o dost´pu do komputera. Has∏o to by∏o dwukrotnie wymienione wÊród kilku
innych (wymyÊlonych przez eksperta), a zmiany wyst´powa∏y za ka˝dym razem w takiej samej formie: wzrost
ciÊnienia krwi oraz zmiana przewodnictwa elektrycznego skóry. Powtórzenie testu da∏o podobny efekt, co
oznacza∏o, ˝e reakcje nie sà przypadkowe. Osoba badana twierdzi∏a, ˝e nie zna has∏a dost´pu do tego komputera. Zapis testu wskazywa∏, ˝e osoba ta zna∏a jednak
has∏o. U ˝adnego innego pracownika banku nie by∏o takich zmian fizjologicznych po pytaniu krytycznym.
Osoba ta nie przyzna∏a si´ do czynu, a dzia∏ania
organów Êcigania nie doprowadzi∏y do uzyskania dowodów ani wykrycia wspólnika. Nie zwolniono jej
z pracy, gdy˝ ewentualne odwo∏anie pracownika do sàdu okaza∏oby si´ skuteczne. Jest bowiem ma∏e prawdo5
Tak du˝y up∏yw czasu jest bardzo niekorzystny, powoduje bowiem os∏abienie Êladów pami´ciowych, a usuni´cie z pami´ci niektórych, s∏abiej utrwalonych, wywo∏anie u sprawcy przekonania, ˝e wykrycie, a tym bardziej udowodnienie jest coraz mniej prawdopodobne (efektem tego jest zmniejszenie
reakcji emocjonalnych).
BANK I KREDYT l i p i e c 2 0 0 3
podobieƒstwo, aby sàd pracy uzna∏, ˝e powsta∏y podstawy do rozwiàzania stosunku pracy bez zachowania
okresu wypowiedzenia. Zupe∏nie odwrotnie potraktowa∏by ten sam sàd odwo∏anie pracownika obs∏ugujàcego feralny komputer, gdyby pracodawca rozwiàza∏
z nim umow´ o prac´ w takim trybie, uznajàc jego t∏umaczenia za niewiarygodne, na podstawie przekonania
o niemo˝noÊci „obejÊcia” zabezpieczeƒ komputerowych. Ci´˝ar udowodnienia, ˝e ktoÊ zamiast niego wykona∏ operacj´, spad∏by na pracownika i nie zdo∏a∏by
on raczej takiego dowodu przeprowadziç. Czy takie
orzeczenia sàdowe by∏yby zgodne ze spo∏ecznym odczuciem sprawiedliwoÊci? 6
Twierdzenie, ˝e badanie poligraficzne w tej sprawie by∏o nieskuteczne by∏oby oczywistym b∏´dem.
Efekt pozytywny to nie tylko przyznanie si´ sprawcy,
co by∏o ma∏o realne z uwagi na znaczny up∏yw czasu
od zdarzenia. Chocia˝ sprawca nie zosta∏ skazany, to
korzyÊci z badania poligraficznego sà oczywiste:
1) podejrzewany nies∏usznie pracownik (sta∏y
u˝ytkownik komputera) zosta∏ oczyszczony z podejrzeƒ, poniewa˝ wykazana zosta∏a mo˝liwoÊç wykonania dzia∏aƒ na komputerze przez innà osob´ (czyli t´
u której wystàpi∏y wzmiankowane reakcje);
2) nietrafnie posàdzony cz∏owiek nie straci∏ pracy
i odzyska∏ zaufanie kolegów;
3) wyjaÊni∏a si´ sytuacja pozosta∏ych pracowników wobec banku oraz odzyskali oni zaufanie we wzajemnych relacjach.
Nale˝y jednak zauwa˝yç, ˝e badania poligraficzne
wzbudzajà niekiedy zastrze˝enia natury etycznej, a niektórzy uwa˝ajà, ˝e naruszajà one godnoÊç cz∏owieka.
Czy obiekcje te sà uzasadnione? 7 Mo˝na twierdziç, ˝e
wykryciem sprawcy powinny zajàç si´ uprawnione
i powo∏ane do tego organy Êcigania za pomocà klasycznych metod. Jakie metody zastosujà organa Êcigania?
Czy nie b´dà one narusza∏y godnoÊci cz∏owieka? Czy
niewinny nie ucierpi? Czy dajà one gwarancj´ wykrycia
sprawcy, b´dà bardziej skuteczne?
Odpowiedzi na te pytania daje przyk∏ad z innego
banku, niedotyczàcy wprawdzie obrotu elektronicznego, ale zwyk∏ej kradzie˝y, po której równie˝ nie pozo6
W USA szeroko stosowano badania poligraficzne do wykrywania nadu˝yç
pope∏nianych przez pracowników ró˝nych firm. Wielu pracodawców, na podstawie samego tylko wyniku badania, domaga∏o si´ jednak wyrównania poniesionych strat od pracownika, dla którego wynik badania by∏ niekorzystny. By∏a to oczywista nadinterpretacja znaczenia wyników badania, bowiem de facto zleceniodawca (w∏aÊciciel firmy) nadawa∏ im rang´ wyroku sàdowego. Powodowa∏o to protesty zwiàzków zawodowych, co doprowadzi∏o do wydania
w 1988 r. zakazu badaƒ poligraficznych w firmach prywatnych w celu kontroli uczciwoÊci personelu (nie dotyczy on pracowników urz´dów i instytucji
stanowych oraz federalnych).
7 Ich nietrafnoÊç, na przyk∏adzie zabójstw, zosta∏a wykazana w kilku publikacjach: R. Jaworski: Praktyczne zastosowanie badaƒ poligraficznych i ich ocena
etyczna. „Problemy PraworzàdnoÊci” nr 2/1989, s. 43-56; Wyniki badaƒ poligraficznych jako dowód odcià˝ajàcy. „Prokuratura i Prawo” nr 6/1996, s. 50-58;
Opinia z ekspertyzy poligraficznej jako dowód odcià˝ajàcy. Wroc∏aw 1999
Wyd. Kolonia Limited; Przewaga ekspertyzy poligraficznej nad traseologicznà
w sprawie o podwójne zabójstwo. „Przeglàd Sàdowy” nr 2/2002, s. 54-63.
BANK I KREDYT l i p i e c 2 0 0 3
sta∏y ˝adne Êlady materialne. Kasjerka, rozliczajàc wieczorem kas´, stwierdzi∏a brak znacznej kwoty, odpowiadajàcej paczce banknotów o wysokim nominale.
Sprawstwo samej kasjerki by∏o ma∏o prawdopodobne,
bowiem i tak ponosi∏a wszystkie skutki zdarzenia, tj.
by∏a zobowiàzana do zwrotu tej kwoty, ryzykowa∏a
dyscyplinarnym zwolnieniem, a przede wszystkim sama zg∏osi∏a brak pieni´dzy.
Organy Êcigania jako podstaw´ budowy wersji
Êledczej przyj´∏y motyw majàtkowy: pieniàdze zabra∏
ten, kto ich najbardziej potrzebowa∏. Aby to ustaliç,
sprawdzano rachunki bankowe pracowników, zw∏aszcza wnioski o po˝yczki, terminowoÊç sp∏at, inne formy
zad∏u˝enia. Najbardziej podejrzani byli ci, którzy brali
kredyty. Poniewa˝ istnia∏a pewnoÊç, ˝e z∏odziejem jest
ktoÊ z pracowników, zak∏adano, ˝e sprawca nie wytrzyma obcià˝enia psychicznego towarzyszàcego przes∏uchaniu i si´ przyzna. Gdy nikt si´ nie przyzna∏, wyciàgni´to wniosek, ˝e presja by∏a zbyt ma∏a. Zatem przes∏uchania powtórzono w nieco innej formie.
Zaskoczeniem dla przes∏uchiwanych by∏a szczegó∏owa znajomoÊç przez policjantów ich zad∏u˝enia, jak
te˝ stanu finansów cz∏onków rodziny. U niektórych
wystàpi∏y objawy za∏amania nerwowego, ich stan deprymujàco wp∏ywa∏ na pozosta∏ych pracowników. Atmosfera w banku sta∏a si´ nieprzyjemna, zapanowa∏a
nieufnoÊç, podejrzewano si´ wzajemnie o przekazywanie informacji policji. Sprawca nadal by∏ nieznany,
chocia˝ na pewno znajdowa∏ si´ „wewnàtrz” banku.
Kontynuacja dzia∏aƒ policyjnych nie gwarantowa∏a jego wykrycia, a na pewno spowodowa∏aby niemo˝noÊç
funkcjonowania placówki. Dyrekcja banku zleci∏a badania poligraficzne ca∏ej za∏ogi banku. Pracownicy zgodzili si´ na nie ch´tnie, odczuwajàc op∏akane (w sensie
dos∏ownym) efekty stosowania klasycznych metod,
a zarazem strach przed ich kontynuowaniem.
Chocia˝, jak wy˝ej wzmiankowano, sprawstwo kasjerki by∏o ma∏o realne, zosta∏a ona równie˝ poddana badaniom. Zresztà ona sama tego si´ domaga∏a, aby
wykazaç nonsensownoÊç podejrzeƒ. Badania poligraficzne wykluczy∏y jej zwiàzek ze zdarzeniem.
Badania wykluczy∏y równie˝ sprawstwo kilku innych osób, w tym najbardziej podejrzewanych przez
policj´. Wynik badania by∏ trafny nawet wobec osób
cierpiàcych na nerwic´ (20% badanych od kilku lat
mia∏o nerwic´ orzeczonà przez lekarza). Ka˝dy pracownik zosta∏ indywidualnie powiadomiony o wynikach
badaƒ dotyczàcych jego osoby.
Wystàpi∏y natomiast specyficzne, powtarzalne reakcje u innej osoby, której sprawstwo wykluczano, dotychczas nawet nieprzes∏uchiwanej przez policjantów.
Gdy ponownie przeanalizowano wydarzenia, okaza∏o
si´, ˝e wyjàtkowy zbieg okolicznoÊci (zasilanie kasy
i jednoczesna przerwa Êniadaniowa) stworzy∏ jej okazj´
zabrania paczki banknotów w trakcie wychodzenia
z budynku w celu za∏atwienia spraw s∏u˝bowych. Od-
Systemy P∏atnoÊci
dali∏a si´ bez wzbudzenia najmniejszych podejrzeƒ,
nie musia∏a te˝ wracaç do banku. Nast´pnego dnia
ktoÊ z jej rodziny dostarczy∏ zwolnienie lekarskie, zatem najtrudniejszy okres policyjnego dochodzenia
spokojnie sp´dzi∏a w domowych pieleszach. Motywem kradzie˝y nie by∏ brak pieni´dzy, ale przypadek,
niezwyk∏y zbieg okolicznoÊci. Osoba ta nie przyzna∏a
si´ jednak do zabrania pieni´dzy po zakomunikowaniu jej wyników badania.
Organom Êcigania przekazano informacj´, ˝e osoby dotàd podejrzewane zosta∏y ca∏kowicie wykluczone i policjanci zrezygnowali z dalszych przes∏uchaƒ.
Bardziej z∏o˝ony by∏ problem z osobà, u której stwierdzono powtarzalne Êlady pami´ciowe zdarzenia. Rezultaty zastosowania klasycznych metod by∏y negatywne, zarówno pod wzgl´dem skutecznoÊci, jak
i efektów ubocznych. Szansa przyznania si´ sprawcy
by∏a zerowa, z powodu up∏ywu czasu i braku Êladów
materialnych. Nikt nie spostrzeg∏ zdarzenia, jedynym
dowodem by∏by Êlad pami´ciowy u samego sprawcy,
ale wykryty poÊrednio, poprzez analiz´ fizjologicznych objawów emocji. Istotnà przeszkodà w wykorzystaniu wyników badania poligraficznego w sàdzie
by∏o to, ˝e by∏y one wykonane na zlecenie banku,
a nie wymiaru sprawiedliwoÊci. Skazanie sprawcy
by∏o ma∏o realne, zosta∏by prawie na pewno uniewinniony, a wówczas móg∏by wystàpiç przeciwko bankowi. Wynik badaƒ poligraficznych nie by∏by wystarczajàcym dowodem równie˝ w dochodzeniu zwrotu
pieni´dzy na drodze cywilnoprawnej. Zarówno proces karny, jak i cywilny nag∏oÊni∏yby zdarzenie
i ucierpia∏by presti˝ banku. Dyrekcja uzna∏a, ˝e rozwiàzanie stosunku pracy, tak bez zachowania okresu
wypowiedzenia, jak i w trybie normalnym, równie˝
mo˝e byç podwa˝one w sàdzie pracy. Optymalnym
wyjÊciem, przynajmniej na kilka miesi´cy, by∏o przesuni´cie pracownika na inne stanowisko. Obowiàzek
zwrotu brakujàcej kwoty nadal spoczywa∏ na kasjerce, ale wyniki badaƒ poligraficznych umo˝liwi∏y jej
zachowanie miejsca pracy i uzyskanie w ten sposób
Êrodków na sukcesywny zwrot „zaginionej” kwoty.
Przerwane zosta∏o n´kanie policyjne pozosta∏ych pracowników.
Mo˝na wàtpiç, czy badanie w tej sprawie by∏o celowe, skoro nie doprowadzi∏o do odzyskania pieni´dzy
i ukarania sprawcy. Da∏o jednak inne efekty: przerwano dr´czenie niewinnych osób, kierownictwo odzyska∏o zaufanie do wi´kszoÊci pracowników, pracownicy
nie obawiali si´ nieufnoÊci ze strony pracodawcy. Wydaje si´, ˝e takie korzyÊci sà co najmniej tak samo wa˝ne jak ukaranie sprawcy (jeÊli nie wa˝niejsze).
Praktyka pokazuje zatem, ˝e klasyczne metody wykrywcze i tzw. „policyjne sposoby” mogà byç niezmiernie dolegliwe, naruszajà niekiedy dobra osobiste wielu
osób i to ca∏kowicie bezpodstawnie, jedynie na zasa-
69
70 Systemy P∏atnoÊci
dzie przypuszczenia. Jednak nie wzbudzajà one protestów ze strony obroƒców praw cz∏owieka. Niektóre
z nich sà co najmniej wàtpliwe z prawnego punktu widzenia. W takich przypadkach cz´sto sprawdzane sà rachunki bankowe wytypowanych pracowników.
W pewnym zakresie jest to dopuszczalne, jednak zdarza si´, ˝e gdy trudno dokonaç typowania, wówczas
w tajemnicy przed pracownikami monitorowane bywajà rachunki ca∏ej za∏ogi banku. Tak szeroki zakres kontroli nie jest dopuszczalny8.
Gdyby konsekwentnie przestrzegaç prawa, to szybciej w wi´zieniu znajdzie si´ dyrektor banku, i to razem
z policjantami, ni˝ prawdziwy z∏odziej. Ale czy mo˝na wyobraziç sobie bank zatrudniajàcy z∏odzieja
na umow´ o prac´ (oczywiÊcie nie z takim zakresem
obowiàzków). Wymarzona sytuacja dla satyryków
i konkurencji, katastrofa dla banku.
Klasyczna kradzie˝ to zdarzenie nietypowe dla
banku; nie sprawdza si´ klasyczne typowanie kryminalistyczne, oparte na motywie materialnym. Impulsem
kradzie˝y, bo tak nale˝a∏oby powiedzieç, mo˝e byç niezwyk∏a okazja, sytuacja nieprzewidziana i nieplanowana, dajàca zarazem gwarancj´, ˝e podejrzenie padnie
na zupe∏nie innà osob´, a nie na rzeczywistego sprawc´. Elektroniczna forma czynnoÊci bankowych jeszcze
bardziej utrudni wykrycie sprawcy i udowodnienie mu
winy. Wymaga to zatem innego podejÊcia do budowania wersji Êledczych i innych metod ich sprawdzania,
zwa˝ywszy na brak klasycznych Êladów i ograniczenie
prawne (tajemnica bankowa). Wydaje si´, ˝e badanie
poligraficzne jest optymalnà metodà wykrywczà,
a na pewno skutecznym sposobem wykluczenia nietrafnie posàdzanych.
Te aspekty zosta∏y uwzgl´dnione w najnowszej
nowelizacji Kodeksu post´powania karnego, który
w art. 192a §1 i §2 oraz art. 199a dopuszcza mo˝liwoÊç
wykonania badaƒ poligraficznych, za zgodà osoby badanej, w celu „ograniczenia kr´gu osób podejrzanych”.
Ustawa dopuszcza zatem stosowanie badaƒ poligraficznych w takim celu, jakiemu s∏u˝y∏y one w wy˝ej
8
Jak wynika z opisanego wy˝ej przypadku, owo „typowanie” mo˝e byç „trafieniem kulà w p∏ot”, a raczej w niewinnego.
BANK I KREDYT l i p i e c 2 0 0 3
opisanych przyk∏adach: wykluczenia nietrafnie posàdzanych9.
Z moralnego punktu widzenia badanie poligraficzne jest jak najbardziej usprawiedliwione, poniewa˝
sprawca przerzuca odpowiedzialnoÊç karnà i cywilnà
na osob´ niewinnà, przyczynia si´ do cierpieƒ psychicznych ca∏ej grupy ludzi. Z∏odziej swym post´powaniem krzywdzi niewinnego cz∏owieka, swoich kolegów, macierzystà firm´ i jej klientów. ZignorowalibyÊmy te interesy ca∏kowicie, gdybyÊmy zaakceptowali
poglàd, ˝e badania poligraficzne sà sprzeczne z prawami cz∏owieka. Oznacza∏oby to, ˝e prawdziwym cz∏owiekiem jest oszust, a nie uczciwi ludzie.
Takie zdarzenia jak wy˝ej opisane sà zapewne
sporadyczne, ale poniewa˝ banki ukrywajà je, obawiajàc si´ o swojà reputacj´, trudno oceniç dotychczasowà skal´ problemu. Przypuszczam, ˝e ró˝ne formy
nadu˝yç w elektronicznym obrocie bankowym b´dà
zdarzaç si´ cz´Êciej. Elektroniczny przekaz ma coraz
szersze zastosowanie, pomi´dzy bankami komunikacja odbywa si´ za pomocà ∏àczy komputerowych,
funkcjonujà ju˝ nawet banki elektroniczne. Wprawdzie zabezpieczenia obrotu elektronicznego sà ciàgle
doskonalone, jednak rozpowszechnia si´ te˝ umiej´tnoÊç korzystania z komputerów i znajomoÊç ich programowania, a ca∏e grupy hakerów poszukujà sposobów obejÊcia lub z∏amania zabezpieczeƒ. Niektórzy
traktujà to jako êród∏o dochodów, inni jako hobby czy
nawet swego rodzaju sport, ale i u takich udana próba
zrodziç mo˝e pokus´ przekroczenia granic zabawy.
Wiadomo, ˝e dynamiczny rozwój bankowoÊci w ostatnich latach zmusi∏ do zatrudniania nowych pracowników, a nie wszyscy zdà˝yli sobie przyswoiç etos pracy w tych instytucjach, co by∏o zresztà zawsze procesem trwajàcym kilka lat. Sta∏y kontakt z pieni´dzmi
pobudza wyobraêni´ takich osób w niew∏aÊciwym
kierunku. Szukajà wówczas sposobnoÊci, analizujà
szans´ zdemaskowania, mo˝liwoÊç podszycia si´
pod kogoÊ. Zabezpieczenia utrudniajà wprawdzie pope∏nianie nadu˝yç w obrocie bankowym, ale nie dajà
gwarancji ich unikni´cia.
9 Sprawozdanie Sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. Druk nr 1001 z dnia 16 paêdziernika 2002 r. Wersja ta zosta∏a przyj´ta przez Sejm w dniu 10 stycznia 2003 r.

Podobne dokumenty