AWANTURA O PODSŁUCH
Transkrypt
AWANTURA O PODSŁUCH
DODATEK nr 25 23 czerwca 2014r. PODEJRZANY POKRZYWDZONY ŚWIADEK OSKARŻONY SKAZANY POLICJANT PROKURATOR SĘDZIA ADWOKAT STRAŻNIK ORGAN WYMIARU I BEZMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI SPRAWIEDLIWOŚĆ JEST SILNIEJSZA NAWET OD PRAWA, KTÓRE CZĘSTO LEGITYMUJE BEZPRAWIE AWANTURA O PODSŁUCH czyli prawo spotyka etykę Formy popełniania przestępstwa przygotowanie przestępstwa - kiedy jest karalne List żelazny ADAPTACJA STARYCH FABRYK drugie życie starych obiektów przemysłowych (cz.2) odpowiadanie z wolnej stopy dla osób za granicą II De profundis ad ripam - z otchłani do brzegu ziennikarz, przedsiębiorca i aferzysta. Podsłuchiwany, śledzony, przesłuchiwany, oskarżany. Człowiek, który nałajdaczył w życiu prywatnym i zawodowym dużo ale nie dość, żeby spędzić dwa lata w aresztach wydobywczych. Mój wizerunek prokuratorsko-medialny po aresztowaniu… hazardzista, dziwkarz, łapówkarz, gangster i przyjaciel Leppera. I niech tak zostanie. D CO POWIE RYBA? Piotr Ryba - redaktor wydania Każdy kto czyta prasę, ogląda telewizję, czy rozmawia z ludźmi, wie czym są taśmy „Wprost” i kim są jego główni bohaterzy. Od jakiegoś czasu nastąpił względny spokój w środowisku politycznym i nic nie było słychać o żadnej aferze. T o jednak zmieniło się z dnia na dzień gdy szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz spotyka się przy stole z Prezesem Banku Centralnego Markiem Belką. I się zaczyna... Sam wyciek podsłuchów nie jest niczym zaskakującym. Media od dawna stosują tę metodę, aby wzbudzić jak największą sensację i dotrzeć w jak najszybszym czasie do największego grona nadawców. Co jednak kiedy sam wyciek i posiadanie taśm przesłania całą aferę? W ramach śledztwa Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Prokuratura Generalna zapukała do redakcji w celu uzyskania i zabezpieczenia obciążających materiałów nagranych przez jednego z „tajnych infor- rym się dowiedziała. W celu zabezpieczenia materiałów mogą oni nawet użyć siły fizycznej. Jedni bronią swojego tajnego informatora, drudzy chcą złapać przestępcę. Panowie w całym tym zamieszaniu chyba jednak zapomnieli, że to jedna i ta sama osoba. Sprawa czeka na wynik… Kto wyjdzie z tego zamieszania zwycięsko? Niedługo się okaże. Najważniejsze, że ta nowa awantura już przysłoniła aferę, od której się zaczęła. Czy nie o to właśnie chodziło? I wtedy jedynymi wygranymi jak zwykle będą politycy pozostający pod parasolami ochronnymi. I tylko cicha polska ręka wyciąga dłoń po sprawiedliwość… [email protected] NIEZNAJOMOŚĆ PRAWA SZKODZI Robert Woldański .formy popełnienia przestępstwa - przygotowanie Nasze działanie, które narusza prawo, to nie tylko sama czynność, która wypełnia znamiona przestępstwa. Oprócz tego w polskim prawie karnym może być również karalne jego przygotowanie. Nawet wtedy, jeśli do samego wykroczenia nigdy nie doszło. N ależy na wstępie pamiętać, że co do zasady przygotowanie do przestępstwa nie jest karane. Przestępstwem nazywamy sam czyn zabroniony pod groźbą kary. Jest jednak wyjątek od tej zasady. Zgodnie z kodeksem karnym przygotowanie zachodzi tylko wtedy, gdy sprawca w celu popełnienia czynu zabronionego podejmuje czynności mające stworzyć warunki do przedsięwzięcia czynu zmierzającego bezpośrednio do jego dokonania, w szczególności w tymże celu wchodzi w porozumienie z inną osobą, uzyskuje lub przysposabia środki, zbiera informacje lub sporządza plan działania. Przykładowo sprawca może odpowiadać za przygotowanie do przestępstwa fałszowania pieniędzy lub do popełnienia niektórych przestępstw przeciwko podstawowym interesom politycznym i gospodarczym państwa. Nie podlega karze za przygotowanie, kto dobrowolnie od niego odstąpił, w szczególności zniszczył przygotowane środki lub NIE NA GORĄCYM UCZYNKU Klaudia Zadworna III policjanci i złodzieje kradzione Prawo spadkowe: jak nie odziedziczyć długów cz.II .awantura o podsłuch – czyli prawo spotyka etykę matorów”. Cała akcja miała na celu zdobycie dowodu i, jak wyjaśniają rzecznicy prokuratury, nie miała nic wspólnego z próbą zamknięcia prasie ust i jej pognębienia. Naczelny „Wprost” jak Rejtan z obrazu Matejki powiedział jednak – weto! Nie pozwalam. I odmówił swoim gościom, uniemożliwiając tym samym sądową kontrolę tajemnicy dziennikarskiej. Służby sprawiedliwości i agencje bezpieczeństwa kierowały się prawem, gazeta zasłaniała się etyką. I tak powstał klincz. Należy tutaj zaznaczyć, że istotną kwestią jest to, iż w świetle prawa polskiego nielegalny podsłuch jest przestępstwem. Tak więc wydanie taśm równa się przekazaniu sprawcy w ramiona sprawiedliwości panów w czarnych kominiarkach. Redakcja nie chciała taśm ujawnić, prokuratura chciała zabezpieczyć śledztwo i wraz z nim potrzebne dowody. Każdy miał swoją rację. Z jednej strony tajemnica dziennikarska jest jedną z podstawowych zasad demokratycznego państwa oraz jednym z fundamentów społeczeństwa obywatelskiego. Z drugiej, prokuratura ma obowiązek ścigać z urzędu sprawcę przestępstwa, o któ- Znalezione 23 czerwca 2014r. zapobiegł skorzystaniu z nich w przyszłości; w razie wejścia w porozumienie z inną osobą w celu popełnienia czynu zabronionego, nie podlega karze ten, kto nadto podjął istotne starania zmierzające do zapobieżenia dokonaniu. Ważne! Należy pamiętać, że przygotowanie jest karalne tylko wtedy, gdy ustawa tak stanowi! Są to określone przez prawo wyjątki. DŁUG W SPADKU Spadkobierca, który mimo wszystko chce przyjąć zadłużony spadek, może wybrać dwie opcje: - bez ograniczenia odpowiedzialności za długi (tzw. przyjęcie proste), - z ograniczeniem tej odpowiedzialności (tzw. przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza). Przyjęcie proste oznacza przyjęcie spadku bez ograniczenia odpowiedzialności za długi. Spadkobierca odpowiada za nie całym swoim majątkiem. Uwaga! Jeśli spadkobierca decyduje się na przyjęcie proste, nie musi składać w sądzie czy u notariusza żadnych oświadczeń. Brak oświadczenia jest jednoznaczny z przyjęciem spadku bez ograniczenia odpowiedzialności za długi. Przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza też jest stosunkowo łatwe. W ciągu sześciu miesięcy od momentu, gdy spadkobierca dowiedział się o prawie do spadku, składa u notariusza albo w sądzie rejonowym właściwym dla miejsca zamieszkania lub pobytu oświadczenie o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza. To oznacza, że przejmuje długi, ale tylko do wysokości spadku. Ta forma przyjęcia jest najbezpieczniejsza. Jeśli spadek był potężnie zadłużony, spadkobierca odda na pokrycie długów to, co odziedziczył. Nie będzie musiał ich spłacać z własnej kieszeni. SPADEK Z PUŁAPKĄ Dziś bardzo łatwo wpaść w pułapkę zadłużenia przy dziedziczeniu. Wszystko przez to, że niezłożenie przez spadkobiercę oświadczenia w terminie sześciu miesięcy od dnia dowiedzenia się o powołaniu do spadku jest jednoznaczne z prostym przyjęciem spadku. W kłopoty można więc wpaść z powodu nieznajomości prawa albo zapominalstwa. MOŻESZ ODRZUCIĆ SPADEK Już dziś można w całości odrzucić zadłużony spadek. Spadkobierca nie dziedziczy po zmarłym długów, ale też nie dziedziczy żadnego majątku. Jeśli się na to decyduje, w ciągu sześciu miesięcy od momentu, gdy dowie się o swoim prawie do spadku, musi złożyć w sądzie rejonowym albo u notariusza oświadczenie o odrzuceniu spadku. To uchroni go od przejęcia potencjalnych długów. Zostanie uznany za osobę, która nie dożyła otwarcia spadku. Uwaga! Rezygnacja z dziedziczenia oznacza, że udział spadkobiercy przechodzi na jego dzieci. Jeśli nie chcą one dziedziczyć i spłacać długów, również muszą odrzucić spadek. Jeżeli są małoletnie, dziedziczą z ograniczeniem odpowiedzialności za długi. Wtedy sąd opiekuńczy decyduje, czy rodzic ma prawo złożyć oświadczenie o odrzuceniu spadku w ich imieniu. Źródło: http://wyborcza.pl Jeżeli oskarżony przebywający za granicą złoży oświadczenie, że stawi się do sądu lub do prokuratora w oznaczonym terminie pod warunkiem odpowiadania z wolnej stopy, właściwy miejscowo sąd okręgowy może wydać oskarżonemu list żelazny. List żelazny zapewnia oskarżonemu pozostawanie na wolności aż do prawomocnego ukończenia postępowania, jeżeli oskarżony: 1) będzie się stawiał w oznaczonym terminie na wezwanie sądu, a w postępowaniu przygotowawczym – także na wezwanie prokuratora, 2) nie będzie się wydalał bez pozwolenia sądu z obranego miejsca pobytu w kraju, 3) nie będzie nakłaniał do fałszywych zeznań lub wyjaśnień albo w inny bezprawny sposób starał się utrudniać postępowanie karne. W razie nieusprawiedliwionego niestawienia się oskarżonego na wezwanie lub naruszenia innych warunków wymienionych, właściwy miejscowo sąd okręgowy orzeka o odwołaniu listu żelaznego. Wydanie listu żelaznego można uzależnić od złożenia poręczenia majątkowego. W razie odwołania listu żelaznego z powodu naruszenia powyższych warunków, wartości majątkowe udzielone z tytułu poręczenia ulegają przepadkowi lub ściągnięciu. Im wyżej tym lepiej… zdaje się dziać, a przynajmniej w sądownictwie. Pod koniec ubiegłego tygodnia Zgromadzenie Ogólne Sądu Najwyższego w towarzystwie przedstawicieli władz omówiło informacje zawarte w raporcie na temat jego działalności w poprzednim roku. I chociaż nie obyło się bez zgrzytów i grzecznego wypominania, że nie wszystko działa jak powinno, to niemiłosiernie wprost zawalony sprawami SN działa zaskakująco dobrze i sprawniej niż niejedna niższa instytucja, nie zmagająca się ani z tak trudnymi sprawami, ani z tak wielką ich ilością. Nie kwestionując ciężkiej pracy i zaangażowania sędziów i pozostałych pracowników Sądu Najwyższego gratulujemy im dobrego roku, mocniej jednak zainteresowani opinią “cywili” na ten temat, aniżeli najbardziej obiektywnym i bezstronnym raportem wewnętrznym. Strata boli... zwłaszcza, gdy dotyczy najwybitniejszych jednostek społeczeństwa, a tak, w pewnym sensie, jest właśnie w tej sprawie. Nie jest to jednak bynajmniej komplement dla zatrzymanych właśnie w Bośni pięćdziesięciu czterech osób, które bez wyraźnej chęci “załapało” się na największą tego typu akcję antykorupcyjną we współczesnej historii tego kraju. Niezwykłość ich bowiem polegała na umiejętności wyprowadzenia z kasy państwowej i przyjęcia od osób trzecich olbrzymich sum pieniędzy bez wzbudzania czyichkolwiek podejrzeń. Wszelkie rekordy bić miał Kemal Czauszević, szef bośniackich służb podatkowych w latach 2003-2011, który to w ciągu dziewięciu lat kupił 10 domów z urzędniczej pensji. W najmniejszym stopniu nie jest to podejrzane, prawda? Unię ruszyło… i chyba w końcu przestanie zaglądać nam wszędzie, ze spłuczką w toalecie włącznie (albo i w szczególności…), bowiem powołany w październiku zeszłego roku Program Sprawności i Wydajności Regulacji działa pełną parą. Nie tylko spełnia swoje postanowienia “programowe” i, nie sugerując niczego niemiłego, po raz pierwszy mimo obecności polityków ktoś spełnia obietnice, ale i robi to w dwukrotnie większym niż przewidywano tempie! Brawo Komisjo Europejska, jesteśmy z was dumni za usunięcie 53 nikomu nie potrzebnych do szczęścia i życia regulacji, trzymamy kciuki za kolejne sukcesy i podpowiadamy jednocześnie, że Unia to żywy organizm, a w przypadku takiego zawsze sprawdza się zasada “lepiej zapobiegać, niż leczyć”. Albo po prostu nie zarażać na siłę... Taki mały, a taki odważny... i nie człowiek, którego bez stołka nie widać zza mównicy, ale cały kraj europejski, który przyjął właśnie, za sprawą parlamentu ustawę, która dyskutowana jest w nie tylko na kontynencie i wzbudza kontrowersje chyba w każdej osobie. Luksemburg uznał właśnie, że zakaz posiadania dzieci czy ich adoptowania, jest niekonstytucyjny, bez względu na to komu zabraniamy, więc razem z prawem do zawierania małżeństw, pary jednopłciowe otrzymały również prawo do przysposabiania dzieci. Nie nam oceniać, czy jest to dobre czy złe, ani też propagować konkretnego stylu życia albo poglądów, dlatego za jedyny słuszny komentarz uznajemy truizm mówiący, że ten ruch otworzy drogę innym państwom do przyjęcia takich regulacji. Ach, bezstronności, zapomniana cnoto prasy... IV 23 czerwca 2014r. PRAWO NA LEWO PRAWO NA LEWO Tomasz Tuczapski .praworządność administracji, czyli śmierć cywilna w państwie prawa Choć zgodnie z Konstytucją każdemu obywatelowi przysługują podstawowe prawa obywatelskie, w praktyce zdarzają się przypadki, w których zwykli obywatelew zderzeniu z machiną biurokratyczną państwa zostają pozbawieni konstytucyjnych uprawnień i stają się de facto ofiarami śmierci cywilnej. Jednymi z takich ofiar systemu urzędniczego są państwo Laszczowscy. Od 14 lat organy państwa uniemożliwiają im odzyskanie utraconego mienia, jednocześnie pozbawiając ich praw obywatelskich. Z asada pogłębiania zaufania obywateli... Nie trzeba dokonywać wnikliwej analizy szczegółowych badań socjologicznych, aby stwierdzić, iż przeważająca większość obywateli w naszym kraju nie ma zaufania do organów państwa. Przedłużające się procedury, niezrozumiałe formalności czy też rozbudowana biurokracja to codzienność każdej osoby, która styka się z szeroko pojętą administracją publiczną. Często również narzekamy, iż ta indolencja państwa i jego negatywny stosunek do zwykłych obywateli to wina złego prawa. Konkluzja ta jest jednak zbyt uproszczona. Wbrew pozorom bowiem podstawowe reguły polskiego prawa są przemyślane i posiadają wysoki standard. Problem leży faktycznie w sferze ich wykonania. W aspekcie procedury administracyjnej należy bowiem pamiętać, iż Polska była jednym z pierwszych krajów na świecie, w którym skodyfikowano postępowanie administracyjne. Owoc tych prac - Kodeks postępowania administracyjnego, jako jedną ze swoich zasad naczelnych przyjął tzw. zasadę pogłębiania zaufania obywateli do organów państwa. Oznacza ona przede wszystkim wymóg praworządnego i sprawiedliwego prowadzenia postępowania i rozstrzygnięcia sprawy przez organ administracji publicznej. Inna zasada naczelna k.p.a. mówi o wytłumaczeniu stronom przesłanek podjętych decyzji, czy o wymogu działania organów administracji publicznej wyłącznie na podstawie prawa. V Jak te szczytne idee mają się do praktyki? W skali kraju jest multum przykładów łamania zasad k.p.a. przez organy administracyjne. Jednak jeden z najbardziej wstrząsających przykładów łamania praworządności przez administrację państwową, który ciągle nie znalazł swojego finału, rozgrywa się w sprawie emerytury pewnego małżeństwa z województwa lubuskiego. Emerytura wbrew woli Michał Laszczowski wraz z żoną prowadził od lat gospodarstwo rolne w gminie Szczaniec w województwie lubelskim. W 2008 r., po osiągnięciu wieku emerytalnego, małżeństwo złożyło do ZUS-u wniosek o naliczenie emerytury. W tym momencie rozpoczął się dla małżeństwa Laszczowskich horror trwający do dnia dzisiejszego. W korespondencji z ZUS-em okazało się bowiem, że państwo Laszczowscy… są już emerytami! Tytułem wyjaśnienia należy wskazać, iż emerytura rolnicza przysługuje ubezpieczonemu (rolnikowi, domownikowi), który spełnia łącznie następujące warunki: osiągnął wiek emerytalny oraz podlegał ubezpieczeniu emerytalno-rentowemu przez okres co najmniej 25 lat. Jak wynikało ze zbadanej dokumentacji w sprawie, Urząd Gminy Szczaniec, w której zamieszkują bohaterowie naszego artykułu, z datą 18 marca 1991 r. wystawił kwestionariusz dotyczący okresów ubezpieczenia społecznego rolników FUSK za lata 1983-1988 dla Teresy Laszczowskiej. Wspomniany kwestionariusz zgodnie z przepisami stanowi obligatoryjny załącznik do wniosku o emeryturę-rentę rolniczą z KRUS. Problem w tym, że Teresa Laszczowska nigdy nie wnioskowała o wydanie wspomnianego kwestionariusza, nie złożyła też na nim swojego podpisu. Co ciekawe, w dacie sporządzenia kwestionariusza, tj. 18 marca 1991 r. w urzędzie gminy nie pracowała urzędniczka, która wystawiła sfingowany dokument. Analogiczny dokument, w takich samych warunkach, został wystawiony na rzecz drugiego małżonka - Michała Laszczowskiego, tym razem z datą 19 czerwca 1995 r. Jak się okazało, o wydanie kwestionariuszy wraz z wnioskami o emeryturę strukturalne wystąpiła spółka PPH Postęp S.A. w Świebodzinie, której pracownicą była niegdyś Teresa Laszczowska. Cała ta sekwencja zdarzeń fałszujących stan prawny i faktyczny została zwieńczona przez wydanie przez oddział ZUS-u w Zielonej Górze legitymacji emeryta rencisty na Michała Laszczowskiego. Sam ten fakt nie byłby mimo wszystko tak podejrzany jak to, iż we wspomnianej legitymacji wskazano rentę rolniczą KRUS, która jednak nie była wypłacana na rzecz osoby wskazanej w legitymacji. Okazało się, iż w KRUS, korzystając z niektórych danych Michała Laszczowskiego, przyznano wypłatę emerytury na rzecz fikcyjnej osoby - Michała Łaszczowskiego, urodzonego w Sepczynie. Jak się później okazało, sfałszowane dane małżeństwa Laszczowskich posłużyły do założenia rent strukturalnych oraz do sprzedania w 2000 roku ich nieruchomości położonej w Dąbrówce Małej. Po sprawiedliwość Państwo Laszczowscy od chwili dowiedzenia się o całej intrydze, natychmiast zawiadomili wszelkie kompetentne organy o oszustwie. Niestety ani organy administracji, ani prokuratora nie podjęły żadnych działań. Stosowna skarga trafiła nawet do Sejmu RP. Bez odpowiedzi do dnia dzisiejszego. W celu ustalenia fikcji podmiotu uprawnionego do emerytury - Michała Łaszczowskiego, państwo Laszczowscy wystąpili do gminy o potwierdzenie tożsamości. Urząd Gminy w Grębowicach poinformował jedynie, iż w akcie urodzenia Michała Laszczowskiego nastąpiła zmiana nazwy miejscowości w zakresie miejsca urodzenia, tj. dawna nazwa miejscowości Sepczyn obecnie zmieniła nazwę na Szymocin. Na samej sprzedaży nieruchomości państwo Laszczowscy stracili 5 mln zł. Najgorsze jest jednak poczucie bezsilności wobec takiej skali bezprawia oraz kompletny brak reakcji organów państwowych. Cała sprawa ciągnie się już od 14 lat i nic nie wskazuje na to, że coś mogłoby się w niej zmienić. Państwo prawa? Cała opisana sytuacja wprost pokazuje, że mimo obowiązywania przepisów gwarantujących formalnie praworządność i uczciwość procedur administracyjnych, prawdziwy test państwa prawa ma miejsce na etapie stosowania przepisów prawnych. W naszym kraju ciągle mogą mieć i mają miejsce sytuacje, w których kilku pracowników z kilku organów administracyjnych może wbrew prawu blokować wyjaśnienie sprawy i bezkarnie ograniczać nawet podstawowe prawa konstytucyjne zwykłych obywateli. Jedyną szansą na powstrzymanie zmowy milczenia przez organy niższej instancji w przedstawionej sprawie może być jedynie poszukiwanie skutecznej interwencji organów wyższego stopnia, Najwyższej Izby Kontroli, czy też instytucji powołanych do ochrony praw człowieka, tj. Rzecznik Praw Obywatelskich. Oczywiście nie można dać gwarancji, że interwencja wspomnianych organów przyniesie skutek. Jednak sam fakt sytuacji, w której jedyną nadzieją na zapewnienie praworządności organów administracji jest zwracanie się o pomoc do organów ogólnopolskich, dowodzi tego, iż ciągle nie możemy nazwać Polski krajem, który w pełni jest - tak jak stanowi o tym Konstytucja - demokratycznym państwem prawnym. Prawo bankowe z dnia 29 sierpnia 1997 r Użyte w ustawie określenia oznaczają: ....................................................................... bank krajowy – bank mający siedzibę na terenie Rzeczypospolitej Polskiej; ....................................................................... bank zagraniczny – bank mający siedzibę za granicą Rzeczypospolitej Polskiej, na terytorium państwa niebędącego członkiem Unii Europejskiej; ....................................................................... międzynarodowa instytucja finansowa – instytucję finansową, której większość kapitału własnego należy do państw będących członkami Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju lub banków centralnych takich państw; ....................................................................... karta płatnicza – kartę płatniczą w rozumieniu ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych; ....................................................................... pieniądz elektroniczny – pieniądz elektroniczny w rozumieniu ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych; ....................................................................... znaczący wpływ – zdolność do udziału w podejmowaniu decyzji w zakresie wyznaczania kierunków polityki finansowej i operacyjnej, w tym również dotyczącej podziału zysku lub pokrycia straty bilansowej innego podmiotu; ....................................................................... bliskie powiązania: - posiadanie przez podmiot bezpośrednio lub pośrednio co najmniej 20% kapitału innego podmiotu lub prawa do wykonywania co najmniej 20% głosów w organach innego podmiotu lub - pozostawanie z innym podmiotem w związku gospodarczym, opartym na stałej współpracy, w szczególności wynikającej z zawartej umowy lub umów, który w ocenie Komisji Nadzoru Finansowego może mieć istotny wpływ na pogorszenie się sytuacji finansowej jednego z podmiotów; ....................................................................... państwo macierzyste – państwo członkowskie, w którym dana instytucja kredytowa uzyskała zezwolenie na wykonywanie działalności i na terenie którego ma swoją siedzibę; ....................................................................... państwo goszczące – państwo członkowskie, na terytorium którego bank krajowy wykonuje lub zamierza wykonywać działalność; VI VII 23 czerwca 2014r. na prawo patrz W LEWO ZWROT Tomasz Tuczapski .adaptacja starych fabryk cz.II am sąsiadem o gr z oi m z ę si em ił Pokłóc i. Prze aszymi działkam iłych n zy d ię m po ę ic n ałem parę niem zi d ie ow yp w ie en ałych wzburz osoby do pozost odu go je ec ob w ń a w zd ulicy. Z tego po ej sz a n w có ń ka miesz „naruszenie dóbr za ć a zw po ie n dochce on m te enigmatyczne są ym Cz ”. ch ty osobis o? ma do tego praw bra osobiste i czy i zdroto w szczególnośc ka ie w ło cz te is ob isko Dobra os a sumienia, nazw od ob sw ć, eś cz , wie, wolność stają one pod wizerunek. Pozo y cz m ni do eu ps sąsiad ma lub ego, tak więc Pana iln w cy a aw pr ą ochron do tego prawo. Mam w łabym planach kup n j dzić, cz ednak przed o mieszkania y nie je . st w jak jego zakupem Chciażone. C z i kupują y jest taka m kolwiek sposó sprawb cego pr zy tym ożliwość bez obcią? udziału Tak, mo że Krajobrazy wielu polskich miast wypełniają opustoszone obiekty fabryczne, stanowiące pozostałości po dawnych ośrodkach przemysłowych. Powoli jednak są one stopniowo przebudowywane i wykorzystywane ponownie na różnorodne cele - mieszkaniowe, rekreacyjne czy też sportowe. Różnica pomiędzy dwoma pojęciami polega na tym, iż wykonywanie robót budowlanych polegających na remoncie istniejących obiektów budowlanych i urządzeń budowlanych nie wymaga pozwolenia na budowę. Wyjątek w tej kwestii stanowi remont obiektów wpisanych do rejestru zabytków – wymaga on uzyskania pozwolenia na budowę. Pani chomoś ci istnie sprawdzić m.i n. czy n je hipo wieczy ad tek ste właściw j. Są one dos a poprzez wg anej nieruląd do tępne w ych we ksi dłu lub na s s tronie i g miejsca poł ądach rejono ęgi w nterneto o wości. wej Mi żenia nierucho ych nisterst m ości wa Spr awiedli - Dz moś ień do not ć od bry, k na arialn właści upiłem było zasied ego. P ciela dłużs je w żadn zenie o jak bez za zy cza im yko ych na s okr chowa temu nyw n p i e r e n ni ała zerw ruch sie ia Wi . i je omo mog form erucho ciel tam P stem ści? ę p a e y mo m nab na, po jed Dod owoła aktu ść n ywa siad yną am iepr a zerw jej wła cz nie , że ć się o s r o s u anie no bą, n c od 2 ść, jeś homoś któ ie l c 0. l ra at i pos i nie . M iada bę sam dący oist jej w nie nier łaściuch o- DURA LEX imo że jak już wspomniano - remont nie wymaga pozwolenia na budowę, należy zgłosić jego podjęcie właściwemu organowi przed terminem zamierzonego rozpoczęcia robót budowlanych. Do wykonywania zgłoszonego remontu inwestor może przystąpić, o ile w terminie 30 dni od dnia doręczenia zgłoszenia właściwy organ nie wniesie sprzeciwu i nie później niż po upływie 2 lat od określonego w zgłoszeniu terminu ich rozpoczęcia. Natomiast przebudowa budynku wymaga już uzyskania pozwolenia na budowę. Zgodnie z prawem budowlanym roboty budowlane można rozpocząć jedynie na podstawie ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę. Pierwszym krokiem w celu uzyskania pozwolenia na budowę jest złożenie wniosku do starostwa. Do wniosku o pozwolenie na budowę trzeba dołączyć cztery egzemplarze projektu remontu bądź modernizacji wraz z wymaganymi opiniami, uzgodnieniami i zezwoleniami. Dołączamy ponadto oświadczenie o posiadaniu prawa do dysponowania nieruchomością na cele budowlane oraz decyzję o warunkach zabudowy (o ile na danym terenie nie obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego). Odpowiednie formularze możemy wziąć z urzędu lub pobrać z jego strony internetowej. Zgodnie z przepisami, na wydanie pozwolenia na budowę urząd ma 65 dni od daty złożenia wniosku. Pozwolenie jest ważne przez trzy lata. O zamierzonym terminie robót musimy poinformować powiatowego inspektora nadzoru budowlanego nie później niż siedem dni przed rozpoczęciem prac, doręczając jednocześnie oświadczenie kierownika budowy o podjęciu obowiązków i zaświadczenie o jego wpisie na listę izby samorządu zawodowego. Rozróżnienie prac remontowych od przebudowy nie należy do najłatwiejszych zadań. Przepisy wskazują, iż zgłoszenia wymagają takie prace remontowe i modernizacyjne jak zmiana pokrycia dachowego, wymiana okien bez zmiany ich wielkości, zamurowanie okna lub drzwi, malowanie elewacji, wymiana ogrodzenia od strony ulicy (lub każdego przekraczającego 2,2m wysokości), adaptacja poddasza lub piwnicy na cele mieszkalne, gdy nie wymaga ono przebudowy, ocieplanie domu od środka, tynkowanie wnętrz, wymiana instalacji c.o., wodnej i kanalizacyjnej, wentylacji mechanicznej, elektrycznej, gazu płynnego, czy też remont lub modernizacja kotłowni. Z kolei uzyskania pozwolenia na budowę wymagają takie prace jak: wymiana okien ze zmianą ich wielkości, dodanie nowych drzwi lub nowego okna w ścianie zewnętrznej ocieplanie od zewnątrz budynku wyższego niż 12 m, wyburzenie ściany nośnej, adaptacja poddasza z rozbudową lub przebudową, adaptacja piwnicy na cele mieszkalne lub usługowe połączona z jej przebudową, podwyższenie ostatniej kondygnacji, budowa nowych schodów zewnętrznych lub wewnętrznych z naruszeniem konstrukcji budynku, budowa komina i kominka zewnętrznego lub wewnętrznego, czy też montaż lub wymiana instalacji gazu ziemnego. Formalności komplikują się nieco w przypadku remontu lub modernizacji obiektów z rejestru zabytków. Wykonywanie jakichkolwiek prac remontowych przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków lub w jego otoczeniu wymaga uzyskania zezwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków oraz pozwolenia na budowę i to bez względu na zakres robót. Remont i modernizacja zabytku powinny być przeprowadzane z uwzględnieniem zaleceń konserwatora, co może podnosić koszty inwestycji. Ponadto same prace konserwatorskie i restauratorskie zabytku powinny być prowadzone wyłącznie przez osoby mające stosowne kwalifikacje i praktykę w zakresie konserwacji zabytków. Kierownik robót budowlanych przy zabytku oprócz uprawnień budowlanych musi mieć co najmniej dwuletnią praktykę na budowie przy zabytkach. Tomasz Tuczapski radca prawny, obrońca praw człowieka, autor projektów ustaw VIII oko za oko po tamtej stronie Andrzej Dembiński moja”kariera klawisza ” .wzory pism procesowych Prywatny akt oskarżenia fragmenty niepublikowanej książki, cz. 25 Kiedyś, w czasie świąt, przywieźli faceta w smokingu. Jak na tamte czasy - ubiór szokujący. Zgarnęli go przy zielonym stoliku, to znaczy był właścicielem nielegalnego kasyna. C ZA TYDZIEŃ Przeczytasz w dodatku PRAWO NA LEWO Robert Woldański - Podżeganie i pomocnictwo Tomasz Tuczapski - Prawo do grobu o mnie zdziwiło - długo nie mieszkał u nas. Do dziś pamiętam jego słowa: Wodzu, tutaj to siedzą same płotki i nieudacznicy, bo prawdziwy złodziej to leży na plaży, klepie po dupie księżniczki, a reszta ma na niego pracować; wiem coś o tym. Towarzystwo było doborowe. Począwszy od niepiśmiennych, a skończywszy na lekarzach. Do każdego z nich trzeba było dotrzeć. A proszę mi wierzyć, w tym środowisku nigdy to nie było, nie jest i nie będzie łatwe. Przyjąłem na oddział faceta, który wyglądem przypominał „czarownicę z bagien”. Czarne, kręcone, opadające na ramiona włosy, wzrok przeszywający wszystko i wszystkich, a najbardziej zadziwiające było to, że miał brudne i kilkucentymetrowe paznokcie u rąk. Higiena jego ciała była powalająca. Co niektórzy koledzy przychodzili go oglądać. Podawał się za księcia, posiadającego zamki nad Loarą oraz liczne dobra materialne. Podczas przyjmowania na oddział zaproponował mi tytuł szlachecki w zamian za paczkę papierosów. Chwilowo nie miałem czasu na przyjmowanie godności, więc przyjąłem go na oddział. Zdziwiło mnie to, że fryzjer podczas przyjmowania go do ”puszki” nie obciął mu włosów. Okazało się, że gościu ma podwójne obywatelstwo. Żeby nie uwłaczać jego godności ludzkiej, zostawiliśmy te brudne pazury i włosy na swoim miejscu. W tamtych czasach był zakaz posiadania długich włosów, nie wspominając już o paznokciach. Przepisy ochronne określały jasno wszelkie normy. Myśleliśmy, że zabiorą go na oddział psychiatryczny, niestety tak się nie stało. Antagonista wszystkiego i wszystkich. Rany, całkowita załamka. Codziennie wysyłał po kilka skarg do wszystkich instytucji w kraju. Faktem jest, że facet był oczytany, posiadał jakąś wiedzę prawniczą, procesował się o jakieś sprawy gruntowe (zamknęli go za oszustwa). Język francuski nie był mu obcy, a piosenki śpiewane przez niego doprowadzały wszystkich do szału. Wielu osadzonych chciało go uciszyć na wieki i potem odsiedzieć swoje, ale niestety nie wchodziło to w rachubę. Czasami wpadał w szał, no i zaczynała się jazda z tym brudasem. Podczas obezwładniania musieliśmy uważać, by nie podrapał nas tymi brudnymi pazurami. To nie było tak, że pała w łapę i heja. W ciągu dnia, kiedy było więcej funkcjonariuszy, raczej był spokojny. Odbijało mu wieczorem. Wycie (jakby był obdzierany ze skóry), walenie taboretem w drzwi, udawanie głosów wilka. Było wesoło. Osadzeni mieszkający z nim bali się jego zachowań. W chwilach szału nie zachowywał się normalnie. Skakanie po łóżkach, kiblu, parapecie okna, udawanie diabła, rzucanie klątw oraz uroków, to była normalka. Niesamowite wrażenie. Wkoło ściany, a my musimy do niego wejść i unieruchomić, by nie zrobił sobie krzywdy. Takie chwile pamięta się bardzo długo. Którejś nocy, podczas interwencji, kiedy podrapał kolegę, nie wytrzymaliśmy i te szpony zostały obcięte. Może to głupio zabrzmi, ale napady furii się skończyły, a po kilku dniach został wywieziony do innego aresztu, gdyż miał kilka innych spraw. Więcej się z nim nie spotkałem. I za to dziękuję losowi. To indywiduum było szalone nie tylko w samym wyglądzie, ale również umyśle. Wielu takich odmieńców utkwiło mi w pamięci. Masz temat? Napisz: [email protected] Skład: www.klamraprojekt.pl