AWANTURA O PODSŁUCH

Transkrypt

AWANTURA O PODSŁUCH
DODATEK
nr 25 23 czerwca 2014r.
PODEJRZANY POKRZYWDZONY ŚWIADEK OSKARŻONY SKAZANY POLICJANT PROKURATOR SĘDZIA ADWOKAT STRAŻNIK
ORGAN WYMIARU I BEZMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI
SPRAWIEDLIWOŚĆ JEST SILNIEJSZA NAWET OD PRAWA, KTÓRE CZĘSTO LEGITYMUJE BEZPRAWIE
AWANTURA
O PODSŁUCH
czyli prawo spotyka etykę
Formy
popełniania
przestępstwa
przygotowanie
przestępstwa - kiedy jest
karalne
List żelazny
ADAPTACJA
STARYCH
FABRYK
drugie życie
starych obiektów
przemysłowych (cz.2)
odpowiadanie z wolnej stopy
dla osób za granicą
II
De profundis ad ripam - z otchłani do brzegu
ziennikarz, przedsiębiorca i aferzysta.
Podsłuchiwany, śledzony, przesłuchiwany, oskarżany.
Człowiek, który nałajdaczył w życiu prywatnym i zawodowym
dużo ale nie dość, żeby spędzić dwa lata w aresztach wydobywczych.
Mój wizerunek prokuratorsko-medialny po aresztowaniu…
hazardzista, dziwkarz, łapówkarz, gangster i przyjaciel Leppera.
I niech tak zostanie.
D
CO POWIE RYBA?
Piotr Ryba - redaktor wydania
Każdy kto czyta prasę, ogląda
telewizję, czy rozmawia
z ludźmi, wie czym są taśmy
„Wprost” i kim są jego główni
bohaterzy. Od jakiegoś czasu
nastąpił względny spokój
w środowisku politycznym i nic
nie było słychać o żadnej aferze.
T
o jednak zmieniło się z dnia na dzień
gdy szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz
spotyka się przy stole z Prezesem Banku
Centralnego Markiem Belką. I się zaczyna...
Sam wyciek podsłuchów nie jest niczym
zaskakującym. Media od dawna stosują tę
metodę, aby wzbudzić jak największą sensację i dotrzeć w jak najszybszym czasie do
największego grona nadawców. Co jednak
kiedy sam wyciek i posiadanie taśm przesłania całą aferę?
W ramach śledztwa Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Prokuratura Generalna zapukała do redakcji w celu uzyskania
i zabezpieczenia obciążających materiałów
nagranych przez jednego z „tajnych infor-
rym się dowiedziała. W celu zabezpieczenia
materiałów mogą oni nawet użyć siły fizycznej.
Jedni bronią swojego tajnego informatora, drudzy chcą złapać przestępcę. Panowie
w całym tym zamieszaniu chyba jednak zapomnieli, że to jedna i ta sama osoba. Sprawa czeka na wynik… Kto wyjdzie z tego
zamieszania zwycięsko? Niedługo się okaże. Najważniejsze, że ta nowa awantura już
przysłoniła aferę, od której się zaczęła. Czy
nie o to właśnie chodziło? I wtedy jedynymi
wygranymi jak zwykle będą politycy pozostający pod parasolami ochronnymi. I tylko
cicha polska ręka wyciąga dłoń po sprawiedliwość…
[email protected]
NIEZNAJOMOŚĆ PRAWA SZKODZI
Robert Woldański
.formy popełnienia przestępstwa
- przygotowanie
Nasze działanie, które narusza
prawo, to nie tylko sama
czynność, która wypełnia
znamiona przestępstwa. Oprócz
tego w polskim prawie karnym
może być również karalne jego
przygotowanie. Nawet wtedy,
jeśli do samego wykroczenia
nigdy nie doszło.
N
ależy na wstępie pamiętać, że co do
zasady przygotowanie do przestępstwa nie jest karane. Przestępstwem
nazywamy sam czyn zabroniony pod groźbą
kary. Jest jednak wyjątek od tej zasady.
Zgodnie z kodeksem karnym przygotowanie zachodzi tylko wtedy, gdy sprawca
w celu popełnienia czynu zabronionego
podejmuje czynności mające stworzyć warunki do przedsięwzięcia czynu zmierzającego bezpośrednio do jego dokonania,
w szczególności w tymże celu wchodzi
w porozumienie z inną osobą, uzyskuje lub
przysposabia środki, zbiera informacje lub
sporządza plan działania.
Przykładowo sprawca może odpowiadać
za przygotowanie do przestępstwa fałszowania pieniędzy lub do popełnienia niektórych przestępstw przeciwko podstawowym
interesom politycznym i gospodarczym
państwa.
Nie podlega karze za przygotowanie, kto
dobrowolnie od niego odstąpił, w szczególności zniszczył przygotowane środki lub
NIE
NA GORĄCYM UCZYNKU
Klaudia Zadworna
III
policjanci i złodzieje
kradzione
Prawo spadkowe: jak nie
odziedziczyć długów cz.II
.awantura o podsłuch – czyli prawo spotyka etykę
matorów”. Cała akcja miała na celu zdobycie dowodu i, jak wyjaśniają rzecznicy prokuratury, nie miała nic wspólnego z próbą
zamknięcia prasie ust i jej pognębienia. Naczelny „Wprost” jak Rejtan z obrazu Matejki powiedział jednak – weto! Nie pozwalam.
I odmówił swoim gościom, uniemożliwiając tym samym sądową kontrolę tajemnicy
dziennikarskiej.
Służby sprawiedliwości i agencje bezpieczeństwa kierowały się prawem, gazeta zasłaniała się etyką. I tak powstał klincz. Należy tutaj zaznaczyć, że istotną kwestią jest
to, iż w świetle prawa polskiego nielegalny
podsłuch jest przestępstwem. Tak więc wydanie taśm równa się przekazaniu sprawcy
w ramiona sprawiedliwości panów w czarnych kominiarkach. Redakcja nie chciała
taśm ujawnić, prokuratura chciała zabezpieczyć śledztwo i wraz z nim potrzebne dowody. Każdy miał swoją rację.
Z jednej strony tajemnica dziennikarska
jest jedną z podstawowych zasad demokratycznego państwa oraz jednym z fundamentów społeczeństwa obywatelskiego.
Z drugiej, prokuratura ma obowiązek ścigać z urzędu sprawcę przestępstwa, o któ-
Znalezione
23 czerwca 2014r.
zapobiegł skorzystaniu z nich w przyszłości; w razie wejścia w porozumienie z inną
osobą w celu popełnienia czynu zabronionego, nie podlega karze ten, kto nadto podjął
istotne starania zmierzające do zapobieżenia
dokonaniu.
Ważne!
Należy pamiętać, że
przygotowanie jest
karalne tylko wtedy, gdy
ustawa tak stanowi!
Są to określone przez
prawo wyjątki.
DŁUG W SPADKU
Spadkobierca, który mimo wszystko chce
przyjąć zadłużony spadek, może wybrać dwie
opcje:
- bez ograniczenia odpowiedzialności za długi
(tzw. przyjęcie proste),
- z ograniczeniem tej odpowiedzialności (tzw.
przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza).
Przyjęcie proste oznacza przyjęcie spadku
bez ograniczenia odpowiedzialności za długi.
Spadkobierca odpowiada za nie całym swoim
majątkiem.
Uwaga! Jeśli spadkobierca decyduje się na przyjęcie proste, nie musi składać w sądzie czy u notariusza żadnych oświadczeń. Brak oświadczenia
jest jednoznaczny z przyjęciem spadku bez ograniczenia odpowiedzialności za długi.
Przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza też
jest stosunkowo łatwe. W ciągu sześciu miesięcy
od momentu, gdy spadkobierca dowiedział się
o prawie do spadku, składa u notariusza albo
w sądzie rejonowym właściwym dla miejsca
zamieszkania lub pobytu oświadczenie o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza. To
oznacza, że przejmuje długi, ale tylko do wysokości spadku. Ta forma przyjęcia jest najbezpieczniejsza. Jeśli spadek był potężnie zadłużony, spadkobierca odda na pokrycie długów to,
co odziedziczył. Nie będzie musiał ich spłacać
z własnej kieszeni.
SPADEK Z PUŁAPKĄ
Dziś bardzo łatwo wpaść w pułapkę zadłużenia przy dziedziczeniu. Wszystko przez to, że
niezłożenie przez spadkobiercę oświadczenia
w terminie sześciu miesięcy od dnia dowiedzenia się o powołaniu do spadku jest jednoznaczne z prostym przyjęciem spadku. W kłopoty
można więc wpaść z powodu nieznajomości
prawa albo zapominalstwa.
MOŻESZ ODRZUCIĆ SPADEK
Już dziś można w całości odrzucić zadłużony
spadek. Spadkobierca nie dziedziczy po zmarłym długów, ale też nie dziedziczy żadnego majątku. Jeśli się na to decyduje, w ciągu sześciu
miesięcy od momentu, gdy dowie się o swoim
prawie do spadku, musi złożyć w sądzie rejonowym albo u notariusza oświadczenie o odrzuceniu spadku. To uchroni go od przejęcia potencjalnych długów. Zostanie uznany za osobę,
która nie dożyła otwarcia spadku.
Uwaga! Rezygnacja z dziedziczenia oznacza, że
udział spadkobiercy przechodzi na jego dzieci. Jeśli nie chcą one dziedziczyć i spłacać długów, również muszą odrzucić spadek. Jeżeli są małoletnie,
dziedziczą z ograniczeniem odpowiedzialności za
długi. Wtedy sąd opiekuńczy decyduje, czy rodzic
ma prawo złożyć oświadczenie o odrzuceniu spadku w ich imieniu.
Źródło: http://wyborcza.pl
Jeżeli oskarżony przebywający za granicą złoży oświadczenie,
że stawi się do sądu lub do prokuratora w oznaczonym terminie
pod warunkiem odpowiadania z wolnej stopy, właściwy miejscowo sąd okręgowy może wydać oskarżonemu list żelazny.
List żelazny zapewnia oskarżonemu pozostawanie na wolności
aż do prawomocnego ukończenia postępowania, jeżeli oskarżony:
1) będzie się stawiał w oznaczonym terminie na wezwanie sądu,
a w postępowaniu przygotowawczym – także na wezwanie prokuratora,
2) nie będzie się wydalał bez pozwolenia sądu z obranego miejsca pobytu w kraju,
3) nie będzie nakłaniał do fałszywych zeznań lub wyjaśnień
albo w inny bezprawny sposób starał się utrudniać postępowanie karne.
W razie nieusprawiedliwionego niestawienia się oskarżonego
na wezwanie lub naruszenia innych warunków wymienionych,
właściwy miejscowo sąd okręgowy orzeka o odwołaniu listu żelaznego.
Wydanie listu żelaznego można uzależnić od złożenia poręczenia majątkowego.
W razie odwołania listu żelaznego z powodu naruszenia powyższych warunków, wartości majątkowe udzielone z tytułu poręczenia ulegają przepadkowi lub ściągnięciu.
Im wyżej tym lepiej…
zdaje się dziać, a przynajmniej w sądownictwie. Pod koniec ubiegłego tygodnia Zgromadzenie
Ogólne Sądu Najwyższego w towarzystwie przedstawicieli władz omówiło informacje zawarte
w raporcie na temat jego działalności w poprzednim roku. I chociaż nie obyło się bez zgrzytów
i grzecznego wypominania, że nie wszystko działa jak powinno, to niemiłosiernie wprost zawalony sprawami SN działa zaskakująco dobrze i sprawniej niż niejedna niższa instytucja, nie
zmagająca się ani z tak trudnymi sprawami, ani z tak wielką ich ilością. Nie kwestionując ciężkiej
pracy i zaangażowania sędziów i pozostałych pracowników Sądu Najwyższego gratulujemy im
dobrego roku, mocniej jednak zainteresowani opinią “cywili” na ten temat, aniżeli najbardziej
obiektywnym i bezstronnym raportem wewnętrznym.
Strata boli...
zwłaszcza, gdy dotyczy najwybitniejszych jednostek społeczeństwa, a tak, w pewnym sensie,
jest właśnie w tej sprawie. Nie jest to jednak bynajmniej komplement dla zatrzymanych właśnie
w Bośni pięćdziesięciu czterech osób, które bez wyraźnej chęci “załapało” się na największą
tego typu akcję antykorupcyjną we współczesnej historii tego kraju. Niezwykłość ich bowiem
polegała na umiejętności wyprowadzenia z kasy państwowej i przyjęcia od osób trzecich olbrzymich sum pieniędzy bez wzbudzania czyichkolwiek podejrzeń. Wszelkie rekordy bić miał
Kemal Czauszević, szef bośniackich służb podatkowych w latach 2003-2011, który to w ciągu
dziewięciu lat kupił 10 domów z urzędniczej pensji. W najmniejszym stopniu nie jest to podejrzane, prawda?
Unię ruszyło…
i chyba w końcu przestanie zaglądać nam wszędzie, ze spłuczką w toalecie włącznie (albo
i w szczególności…), bowiem powołany w październiku zeszłego roku Program Sprawności
i Wydajności Regulacji działa pełną parą. Nie tylko spełnia swoje postanowienia “programowe”
i, nie sugerując niczego niemiłego, po raz pierwszy mimo obecności polityków ktoś spełnia obietnice, ale i robi to w dwukrotnie większym niż przewidywano tempie! Brawo Komisjo Europejska,
jesteśmy z was dumni za usunięcie 53 nikomu nie potrzebnych do szczęścia i życia regulacji,
trzymamy kciuki za kolejne sukcesy i podpowiadamy jednocześnie, że Unia to żywy organizm,
a w przypadku takiego zawsze sprawdza się zasada “lepiej zapobiegać, niż leczyć”. Albo po
prostu nie zarażać na siłę...
Taki mały, a taki odważny...
i nie człowiek, którego bez stołka nie widać zza mównicy, ale cały kraj europejski, który przyjął
właśnie, za sprawą parlamentu ustawę, która dyskutowana jest w nie tylko na kontynencie i wzbudza kontrowersje chyba w każdej osobie. Luksemburg uznał właśnie, że zakaz posiadania dzieci
czy ich adoptowania, jest niekonstytucyjny, bez względu na to komu zabraniamy, więc razem
z prawem do zawierania małżeństw, pary jednopłciowe otrzymały również prawo do przysposabiania dzieci. Nie nam oceniać, czy jest to dobre czy złe, ani też propagować konkretnego stylu
życia albo poglądów, dlatego za jedyny słuszny komentarz uznajemy truizm mówiący, że ten ruch
otworzy drogę innym państwom do przyjęcia takich regulacji. Ach, bezstronności, zapomniana
cnoto prasy...
IV
23 czerwca 2014r.
PRAWO NA LEWO
PRAWO NA LEWO
Tomasz Tuczapski
.praworządność administracji,
czyli śmierć cywilna w państwie prawa
Choć zgodnie z Konstytucją
każdemu obywatelowi
przysługują podstawowe prawa
obywatelskie, w praktyce
zdarzają się przypadki,
w których zwykli obywatelew zderzeniu z machiną
biurokratyczną państwa zostają
pozbawieni konstytucyjnych
uprawnień i stają się de facto
ofiarami śmierci cywilnej.
Jednymi z takich ofiar systemu
urzędniczego są państwo
Laszczowscy. Od 14 lat organy
państwa uniemożliwiają im
odzyskanie utraconego mienia,
jednocześnie pozbawiając ich
praw obywatelskich.
Z
asada pogłębiania zaufania obywateli...
Nie trzeba dokonywać wnikliwej
analizy szczegółowych badań socjologicznych, aby stwierdzić, iż przeważająca większość obywateli w naszym kraju nie ma zaufania do organów państwa. Przedłużające
się procedury, niezrozumiałe formalności
czy też rozbudowana biurokracja to codzienność każdej osoby, która styka się z szeroko
pojętą administracją publiczną.
Często również narzekamy, iż ta indolencja państwa i jego negatywny stosunek do
zwykłych obywateli to wina złego prawa.
Konkluzja ta jest jednak zbyt uproszczona.
Wbrew pozorom bowiem podstawowe reguły polskiego prawa są przemyślane i posiadają wysoki standard. Problem leży faktycznie w sferze ich wykonania.
W aspekcie procedury administracyjnej
należy bowiem pamiętać, iż Polska była
jednym z pierwszych krajów na świecie,
w którym skodyfikowano postępowanie administracyjne. Owoc tych prac - Kodeks postępowania administracyjnego, jako jedną ze
swoich zasad naczelnych przyjął tzw. zasadę
pogłębiania zaufania obywateli do organów
państwa. Oznacza ona przede wszystkim
wymóg praworządnego i sprawiedliwego
prowadzenia postępowania i rozstrzygnięcia
sprawy przez organ administracji publicznej.
Inna zasada naczelna k.p.a. mówi o wytłumaczeniu stronom przesłanek podjętych
decyzji, czy o wymogu działania organów
administracji publicznej wyłącznie na podstawie prawa.
V
Jak te szczytne idee mają się do praktyki?
W skali kraju jest multum przykładów łamania zasad k.p.a. przez organy administracyjne. Jednak jeden z najbardziej wstrząsających przykładów łamania praworządności
przez administrację państwową, który ciągle nie znalazł swojego finału, rozgrywa się
w sprawie emerytury pewnego małżeństwa
z województwa lubuskiego.
Emerytura wbrew woli
Michał Laszczowski wraz z żoną prowadził od lat gospodarstwo rolne w gminie
Szczaniec w województwie lubelskim.
W 2008 r., po osiągnięciu wieku emerytalnego, małżeństwo złożyło do ZUS-u wniosek
o naliczenie emerytury.
W tym momencie rozpoczął się dla małżeństwa Laszczowskich horror trwający do
dnia dzisiejszego.
W korespondencji
z ZUS-em okazało się bowiem,
że państwo Laszczowscy…
są już emerytami!
Tytułem wyjaśnienia należy wskazać, iż
emerytura rolnicza przysługuje ubezpieczonemu (rolnikowi, domownikowi), który
spełnia łącznie następujące warunki: osiągnął wiek emerytalny oraz podlegał ubezpieczeniu emerytalno-rentowemu przez
okres co najmniej 25 lat.
Jak wynikało ze zbadanej dokumentacji w sprawie, Urząd Gminy Szczaniec,
w której zamieszkują bohaterowie naszego
artykułu, z datą 18 marca 1991 r. wystawił
kwestionariusz dotyczący okresów ubezpieczenia społecznego rolników FUSK za lata
1983-1988 dla Teresy Laszczowskiej. Wspomniany kwestionariusz zgodnie z przepisami
stanowi obligatoryjny załącznik do wniosku
o emeryturę-rentę rolniczą z KRUS.
Problem w tym, że Teresa
Laszczowska nigdy nie
wnioskowała o wydanie
wspomnianego kwestionariusza,
nie złożyła też na nim swojego
podpisu.
Co ciekawe, w dacie sporządzenia kwestionariusza, tj. 18 marca 1991 r. w urzędzie
gminy nie pracowała urzędniczka, która wystawiła sfingowany dokument.
Analogiczny dokument, w takich samych
warunkach, został wystawiony na rzecz drugiego małżonka - Michała Laszczowskiego,
tym razem z datą 19 czerwca 1995 r.
Jak się okazało, o wydanie kwestionariuszy wraz z wnioskami o emeryturę strukturalne wystąpiła spółka PPH Postęp S.A.
w Świebodzinie, której pracownicą była
niegdyś Teresa Laszczowska.
Cała ta sekwencja zdarzeń fałszujących
stan prawny i faktyczny została zwieńczona przez wydanie
przez oddział ZUS-u w Zielonej Górze legitymacji emeryta rencisty na Michała Laszczowskiego. Sam ten fakt nie byłby mimo
wszystko tak podejrzany jak to, iż we wspomnianej legitymacji wskazano rentę rolniczą
KRUS, która jednak nie była wypłacana na
rzecz osoby wskazanej w legitymacji. Okazało się, iż w KRUS, korzystając z niektórych danych Michała Laszczowskiego, przyznano wypłatę emerytury na rzecz fikcyjnej
osoby - Michała Łaszczowskiego, urodzonego w Sepczynie.
Jak się później okazało, sfałszowane
dane małżeństwa Laszczowskich posłużyły do założenia rent strukturalnych oraz do
sprzedania w 2000 roku ich nieruchomości
położonej w Dąbrówce Małej.
Po sprawiedliwość
Państwo Laszczowscy od chwili dowiedzenia się o całej intrydze, natychmiast
zawiadomili wszelkie kompetentne organy
o oszustwie.
Niestety ani organy
administracji, ani prokuratora
nie podjęły żadnych działań.
Stosowna skarga trafiła nawet
do Sejmu RP. Bez odpowiedzi
do dnia dzisiejszego.
W celu ustalenia fikcji podmiotu uprawnionego do emerytury - Michała Łaszczowskiego, państwo Laszczowscy wystąpili do
gminy o potwierdzenie tożsamości. Urząd
Gminy w Grębowicach poinformował jedynie, iż w akcie urodzenia Michała Laszczowskiego nastąpiła zmiana nazwy miejscowości w zakresie miejsca urodzenia, tj.
dawna nazwa miejscowości Sepczyn obecnie zmieniła nazwę na Szymocin.
Na samej sprzedaży nieruchomości państwo Laszczowscy stracili 5 mln zł. Najgorsze jest jednak poczucie bezsilności wobec
takiej skali bezprawia oraz kompletny brak
reakcji organów państwowych. Cała sprawa
ciągnie się już od 14 lat i nic nie wskazuje
na to, że coś mogłoby się w niej zmienić.
Państwo prawa?
Cała opisana sytuacja wprost pokazuje, że
mimo obowiązywania przepisów gwarantujących formalnie praworządność i uczciwość
procedur administracyjnych, prawdziwy test
państwa prawa ma miejsce na etapie stosowania przepisów prawnych. W naszym kraju
ciągle mogą mieć i mają miejsce sytuacje,
w których kilku pracowników z kilku organów administracyjnych może wbrew prawu
blokować wyjaśnienie sprawy i bezkarnie
ograniczać nawet podstawowe prawa konstytucyjne zwykłych obywateli.
Jedyną szansą na powstrzymanie zmowy
milczenia przez organy niższej instancji
w przedstawionej sprawie może być jedynie poszukiwanie skutecznej interwencji organów wyższego stopnia, Najwyższej Izby
Kontroli, czy też instytucji powołanych do
ochrony praw człowieka, tj. Rzecznik Praw
Obywatelskich. Oczywiście nie można dać
gwarancji, że interwencja wspomnianych
organów przyniesie skutek. Jednak sam fakt
sytuacji, w której jedyną nadzieją na zapewnienie praworządności organów administracji jest zwracanie się o pomoc do organów
ogólnopolskich, dowodzi tego, iż ciągle nie
możemy nazwać Polski krajem, który w pełni jest - tak jak stanowi o tym Konstytucja
- demokratycznym państwem prawnym.
Prawo bankowe z dnia 29
sierpnia 1997 r
Użyte w ustawie określenia oznaczają:
.......................................................................
bank krajowy – bank mający siedzibę na
terenie Rzeczypospolitej Polskiej;
.......................................................................
bank zagraniczny – bank mający siedzibę za granicą Rzeczypospolitej Polskiej,
na terytorium państwa niebędącego
członkiem Unii Europejskiej;
.......................................................................
międzynarodowa instytucja finansowa
– instytucję finansową, której większość
kapitału własnego należy do państw będących członkami Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju lub banków centralnych takich państw;
.......................................................................
karta płatnicza – kartę płatniczą
w rozumieniu ustawy z dnia 19 sierpnia
2011 r. o usługach płatniczych;
.......................................................................
pieniądz elektroniczny – pieniądz elektroniczny w rozumieniu ustawy z dnia
19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych;
.......................................................................
znaczący wpływ – zdolność do udziału w podejmowaniu decyzji w zakresie
wyznaczania kierunków polityki finansowej i operacyjnej, w tym również
dotyczącej podziału zysku lub pokrycia
straty bilansowej innego podmiotu;
.......................................................................
bliskie powiązania:
- posiadanie przez podmiot bezpośrednio lub pośrednio co najmniej 20%
kapitału innego podmiotu lub prawa do
wykonywania co najmniej 20% głosów
w organach innego podmiotu lub
- pozostawanie z innym podmiotem
w związku gospodarczym, opartym na
stałej współpracy, w szczególności wynikającej z zawartej umowy lub umów,
który w ocenie Komisji Nadzoru Finansowego może mieć istotny wpływ
na pogorszenie się sytuacji finansowej
jednego z podmiotów;
.......................................................................
państwo macierzyste – państwo członkowskie, w którym dana instytucja kredytowa uzyskała zezwolenie na wykonywanie działalności i na terenie którego
ma swoją siedzibę;
.......................................................................
państwo goszczące – państwo członkowskie, na terytorium którego bank
krajowy wykonuje lub zamierza wykonywać działalność;
VI
VII
23 czerwca 2014r.
na prawo patrz
W LEWO ZWROT
Tomasz Tuczapski
.adaptacja starych fabryk cz.II
am sąsiadem o gr z
oi
m
z
ę
si
em
ił
Pokłóc
i. Prze
aszymi działkam iłych
n
zy
d
ię
m
po
ę
ic
n
ałem parę niem
zi
d
ie
ow
yp
w
ie
en
ałych
wzburz
osoby do pozost odu
go
je
ec
ob
w
ń
a
w
zd
ulicy. Z tego po
ej
sz
a
n
w
có
ń
ka
miesz
„naruszenie dóbr
za
ć
a
zw
po
ie
n
dochce on m
te enigmatyczne
są
ym
Cz
”.
ch
ty
osobis
o?
ma do tego praw
bra osobiste i czy
i zdroto w szczególnośc
ka
ie
w
ło
cz
te
is
ob
isko
Dobra os
a sumienia, nazw
od
ob
sw
ć,
eś
cz
,
wie, wolność
stają one pod
wizerunek. Pozo
y
cz
m
ni
do
eu
ps
sąsiad ma
lub
ego, tak więc Pana
iln
w
cy
a
aw
pr
ą
ochron
do tego prawo.
Mam w
łabym planach kup
n
j
dzić, cz ednak przed o mieszkania
y nie je
.
st w jak jego zakupem Chciażone. C
z
i
kupują y jest taka m kolwiek sposó sprawb
cego pr
zy tym ożliwość bez obcią?
udziału
Tak, mo
że
Krajobrazy wielu polskich miast wypełniają opustoszone obiekty fabryczne,
stanowiące pozostałości po dawnych ośrodkach przemysłowych.
Powoli jednak są one stopniowo przebudowywane i wykorzystywane
ponownie na różnorodne cele - mieszkaniowe, rekreacyjne czy też sportowe.
Różnica pomiędzy dwoma
pojęciami polega na tym,
iż wykonywanie robót
budowlanych polegających na
remoncie istniejących obiektów
budowlanych i urządzeń
budowlanych nie wymaga
pozwolenia na budowę. Wyjątek
w tej kwestii stanowi remont
obiektów wpisanych do rejestru
zabytków – wymaga on uzyskania
pozwolenia na budowę.
Pani
chomoś
ci istnie sprawdzić m.i
n. czy n
je hipo
wieczy
ad
tek
ste
właściw j. Są one dos a poprzez wg anej nieruląd do
tępne w
ych we
ksi
dłu
lub na s
s
tronie i g miejsca poł ądach rejono ęgi
w
nterneto
o
wości.
wej Mi żenia nierucho ych
nisterst
m
ości
wa Spr
awiedli
-
Dz
moś ień do
not ć od bry, k
na arialn właści upiłem
było zasied ego. P ciela dłużs
je w żadn zenie o jak bez za zy cza
im
yko ych na
s
okr chowa temu
nyw
n
p
i
e
r
e
n
ni
ała zerw ruch sie
ia
Wi
.
i je omo mog form erucho
ciel tam P
stem ści? ę p
a
e
y
mo m nab na, po
jed Dod owoła aktu
ść n
ywa siad
yną am
iepr
a
zerw jej wła cz nie
, że ć się
o
s
r
o
s
u
anie
no
bą,
n
c
od 2 ść, jeś homoś
któ ie
l
c
0. l
ra
at i pos i nie
.
M
iada
bę
sam dący
oist jej w
nie
nier łaściuch
o-
DURA LEX
imo że jak już wspomniano - remont nie wymaga pozwolenia na
budowę, należy zgłosić jego podjęcie właściwemu organowi przed terminem
zamierzonego rozpoczęcia robót budowlanych. Do wykonywania zgłoszonego remontu inwestor może przystąpić, o ile w terminie 30 dni od dnia doręczenia zgłoszenia
właściwy organ nie wniesie sprzeciwu i nie
później niż po upływie 2 lat od określonego
w zgłoszeniu terminu ich rozpoczęcia.
Natomiast przebudowa budynku wymaga już uzyskania pozwolenia na budowę.
Zgodnie z prawem budowlanym roboty budowlane można rozpocząć jedynie na podstawie ostatecznej decyzji o pozwoleniu na
budowę.
Pierwszym krokiem w celu uzyskania pozwolenia na budowę jest złożenie wniosku
do starostwa. Do wniosku o pozwolenie na
budowę trzeba dołączyć cztery egzemplarze projektu remontu bądź modernizacji
wraz z wymaganymi opiniami, uzgodnieniami i zezwoleniami. Dołączamy ponadto
oświadczenie o posiadaniu prawa do dysponowania nieruchomością na cele budowlane
oraz decyzję o warunkach zabudowy (o ile
na danym terenie nie obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego).
Odpowiednie formularze możemy wziąć
z urzędu lub pobrać z jego strony internetowej. Zgodnie z przepisami, na wydanie
pozwolenia na budowę urząd ma 65 dni od
daty złożenia wniosku. Pozwolenie jest ważne przez trzy lata.
O zamierzonym terminie robót musimy poinformować powiatowego inspektora nadzoru budowlanego nie później niż siedem dni
przed rozpoczęciem prac, doręczając jednocześnie oświadczenie kierownika budowy
o podjęciu obowiązków i zaświadczenie
o jego wpisie na listę izby samorządu zawodowego.
Rozróżnienie prac remontowych od przebudowy nie należy do najłatwiejszych
zadań. Przepisy wskazują, iż zgłoszenia
wymagają takie prace remontowe i modernizacyjne jak zmiana pokrycia dachowego,
wymiana okien bez zmiany ich wielkości,
zamurowanie okna lub drzwi, malowanie
elewacji, wymiana ogrodzenia od strony
ulicy (lub każdego przekraczającego 2,2m
wysokości), adaptacja poddasza lub piwnicy na cele mieszkalne, gdy nie wymaga ono
przebudowy, ocieplanie domu od środka,
tynkowanie wnętrz, wymiana instalacji c.o.,
wodnej i kanalizacyjnej, wentylacji mechanicznej, elektrycznej, gazu płynnego, czy też
remont lub modernizacja kotłowni.
Z kolei uzyskania pozwolenia na budowę
wymagają takie prace jak: wymiana okien
ze zmianą ich wielkości, dodanie nowych
drzwi lub nowego okna w ścianie zewnętrznej ocieplanie od zewnątrz budynku wyższego niż 12 m, wyburzenie ściany nośnej,
adaptacja poddasza z rozbudową lub przebudową, adaptacja piwnicy na cele mieszkalne
lub usługowe połączona z jej przebudową,
podwyższenie ostatniej kondygnacji, budowa nowych schodów zewnętrznych lub
wewnętrznych z naruszeniem konstrukcji
budynku, budowa komina i kominka zewnętrznego lub wewnętrznego, czy też montaż lub wymiana instalacji gazu ziemnego.
Formalności komplikują się nieco w przypadku remontu lub modernizacji obiektów
z rejestru zabytków. Wykonywanie jakichkolwiek prac remontowych przy zabytku
wpisanym do rejestru zabytków lub w jego
otoczeniu wymaga uzyskania zezwolenia
wojewódzkiego konserwatora zabytków
oraz pozwolenia na budowę i to bez względu na zakres robót. Remont i modernizacja zabytku powinny być przeprowadzane
z uwzględnieniem zaleceń konserwatora, co
może podnosić koszty inwestycji. Ponadto
same prace konserwatorskie i restauratorskie
zabytku powinny być prowadzone wyłącznie przez osoby mające stosowne kwalifikacje i praktykę w zakresie konserwacji zabytków. Kierownik robót budowlanych przy
zabytku oprócz uprawnień budowlanych
musi mieć co najmniej dwuletnią praktykę
na budowie przy zabytkach.
Tomasz Tuczapski
radca prawny, obrońca
praw człowieka, autor projektów ustaw
VIII
oko za oko
po tamtej stronie
Andrzej Dembiński
moja”kariera klawisza
”
.wzory pism procesowych
Prywatny akt oskarżenia
fragmenty niepublikowanej książki, cz. 25
Kiedyś, w czasie świąt, przywieźli faceta w smokingu. Jak na tamte czasy - ubiór szokujący.
Zgarnęli go przy zielonym stoliku, to znaczy
był właścicielem nielegalnego kasyna.
C
ZA TYDZIEŃ
Przeczytasz w dodatku
PRAWO NA LEWO
Robert Woldański
- Podżeganie i pomocnictwo
Tomasz Tuczapski
- Prawo do grobu
o mnie zdziwiło - długo nie mieszkał u nas.
Do dziś pamiętam jego słowa:
Wodzu, tutaj to siedzą same płotki i nieudacznicy, bo prawdziwy złodziej to leży
na plaży, klepie po dupie księżniczki, a
reszta ma na niego pracować; wiem coś
o tym.
Towarzystwo było doborowe. Począwszy od niepiśmiennych, a skończywszy
na lekarzach.
Do każdego z nich trzeba było dotrzeć.
A proszę mi wierzyć, w tym środowisku
nigdy to nie było, nie jest i nie będzie
łatwe.
Przyjąłem na oddział faceta, który
wyglądem przypominał „czarownicę z bagien”. Czarne,
kręcone, opadające na ramiona
włosy, wzrok przeszywający
wszystko i wszystkich, a najbardziej zadziwiające było to,
że miał brudne i kilkucentymetrowe paznokcie u rąk.
Higiena jego ciała była powalająca. Co niektórzy koledzy przychodzili go oglądać.
Podawał się za księcia, posiadającego zamki nad Loarą oraz
liczne dobra materialne. Podczas
przyjmowania na oddział zaproponował mi tytuł szlachecki w zamian za paczkę papierosów.
Chwilowo nie miałem czasu na przyjmowanie godności, więc przyjąłem go
na oddział. Zdziwiło mnie to, że fryzjer
podczas przyjmowania go do ”puszki” nie
obciął mu włosów.
Okazało się, że gościu ma podwójne
obywatelstwo. Żeby nie uwłaczać jego
godności ludzkiej, zostawiliśmy te brudne
pazury i włosy na swoim miejscu.
W tamtych czasach był zakaz posiadania długich włosów, nie wspominając już
o paznokciach. Przepisy ochronne określały jasno wszelkie normy.
Myśleliśmy, że zabiorą go na oddział
psychiatryczny, niestety tak się nie stało.
Antagonista wszystkiego i wszystkich.
Rany, całkowita załamka. Codziennie wysyłał po kilka skarg do wszystkich instytucji w kraju. Faktem jest, że facet był oczytany, posiadał jakąś wiedzę prawniczą,
procesował się o jakieś sprawy gruntowe
(zamknęli go za oszustwa). Język francuski nie był mu obcy, a piosenki śpiewane
przez niego doprowadzały wszystkich do
szału. Wielu osadzonych chciało go uciszyć na wieki i potem odsiedzieć swoje,
ale niestety nie wchodziło to w rachubę.
Czasami wpadał w szał, no i zaczynała
się jazda z tym brudasem. Podczas obezwładniania musieliśmy uważać, by nie
podrapał nas tymi brudnymi pazurami.
To nie było tak, że pała w łapę
i heja.
W ciągu dnia, kiedy było więcej funkcjonariuszy, raczej był
spokojny. Odbijało mu wieczorem. Wycie (jakby był obdzierany ze skóry), walenie taboretem
w drzwi, udawanie głosów wilka.
Było wesoło.
Osadzeni mieszkający z nim bali
się jego zachowań. W chwilach
szału nie zachowywał się normalnie. Skakanie po łóżkach, kiblu,
parapecie okna, udawanie diabła,
rzucanie klątw oraz uroków, to
była normalka. Niesamowite wrażenie.
Wkoło ściany, a my musimy do
niego wejść i unieruchomić, by nie zrobił
sobie krzywdy.
Takie chwile pamięta się bardzo długo.
Którejś nocy, podczas interwencji, kiedy
podrapał kolegę, nie wytrzymaliśmy i te
szpony zostały obcięte. Może to głupio
zabrzmi, ale napady furii się skończyły,
a po kilku dniach został wywieziony do
innego aresztu, gdyż miał kilka innych
spraw.
Więcej się z nim nie spotkałem. I za to
dziękuję losowi. To indywiduum było
szalone nie tylko w samym wyglądzie, ale
również umyśle. Wielu takich odmieńców
utkwiło mi w pamięci.
Masz temat? Napisz: [email protected]
Skład: www.klamraprojekt.pl