Traktat Ryski Traktat Ryski
Transkrypt
Traktat Ryski Traktat Ryski
STRONA 14 GAZETA 33 19 - 21 marca 2010 www.gazetagazeta.com HISTORIA Rocznice, o których warto wiedzieć Traktat Ryski Tomasz Serwatka 18 marca 1921 r. podpisany został w stolicy Łotwy Rydze traktat pokojowy między Polską a bolszewikami, kończący dwuletnią wojnę polsko-sowiecką. Uzyskaliśmy dobrą strategicznie granicę wschodnią, przebiegającą mniej więcej wzdłuż linii II rozbioru z 1793 r. Pewnym natomiast "mankamentem" była duża ilość "pozyskanych" mniejszości narodowych: Ukraińców, Białorusinów i Żydów... Wojna z bolszewikami stanowiła najważniejszy epizod dziejów Europy środkowo-wschodniej od czasu zakończenia I wojny światowej. Śmiało rzec możemy, iż gdyby armie Piłsudskiego, Sikorskiego i Hallera nie powstrzymały komunistów nad środkową Wisłą, system sowiecki opanowałby co najmniej Niemcy, Austrię, Czechosłowację i Węgry. Genezy zapasów polsko-bolszewickich należy doszukiwać się w konsekwencjach zakończenia I wojny światowej na terenie Europy Wschodniej. Rewolucja październikowa 1917 r. doprowadziła do kompletnego demontażu struktur dawnej Rosji oraz zajęcia przez Niemców Białorusi, Litwy, Łotwy, Estonii i Ukrainy. Te fakty dokonane uznał rząd Lenina w Traktacie Brzeskim z marca 1918 roku. Jednocześnie już w listopadzie tegoż samego roku powstaje wolna Polska. W momencie klęski Niemiec na zachodzie (listopad 1918) z rąk Aliantów, powstał zatem problem obszarów okupowanych na wschodzie przez "Ober-Ost". Naczelnik Piłsudski już w grudniu tak postawił sprawę, aby olbrzymie owe armie nie wracały do Rzeszy przez Kongresówkę, ale przez Prusy Wschodnie. Jednocześnie jednak wraz z odpływem z Europy Wschodniej Niemców, nadchodzili ze wschodu bolszewicy, którzy dość ściśle z Niemcami kolaborowali przeciw Polakom. Dla Piłsudskiego i piłsudczyków było ewidentne, że do starcia dojść musi, gdyż Polska zgłaszała aspiracje do dawnych obszarów z czasów I Rzeczypospolitej szlacheckiej, aż po Mińsk Litewski i Kamieniec Podolski. Ze swojej strony bolszewickie Politbiuro od początku uchwaliło, iż strategicznym celem jest opanowanie przez komunizm "po trupie pańskiej Polski" całej Europy środkowej. Rok 1920 miał być tu przełomowy. Początkowo inicjatywę przejęli Polacy, a 25 kwietnia gen. Edward Rydz-Śmigły (wywodzący się z Legionów Piłsudskiego) zajął Kijów. Był to niespotykany od wiktorii wiedeńskiej, olbrzymi triumf Wojska Polskiego. Z właściwą nam narodową przesadą, aureolą zwycięzcy przyozdobiono samego Piłsudskiego, którego powóz - po uprzednim wyprzęgnięciu koni - ciągnęli 18 maja z Belwederu do Sejmu stu- denci warszawscy. Już w 2 miesiące potem te same tłumy odsądzać będą Naczelnika od czci i wiary... W parlamencie powitał Piłsudskiego uroczyście jeden z jego największych politycznych wrogów, marszałek Sejmu Wojciech Trąmpczyńsk, słowami pełnymi emfazy: - "Witamy Cię, Wodzu Naczelny, powracającego ze szlaku Bolesława Chrobrego!". Następnie wszyscy urządzili Piłsudskiemu owację na stojąco, wpisując go na listę Żółkiewskich, Chodkiewiczów, Czarnieckich i Sobieskich. Istotnie, po raz pierwszy od 250 lat oręż nasz poraził był Moskali. Krótkotrwała wszak była radość, gdyż już w maju-czerwcu ruszyła sowiecka kontrofensywa na północy, w rejonie Błot Pińskich i na Białorusi. Atakiem dowodził 27-letni były oficer carski, a teraz bolszewik Michaił Tuchaczewskij (1893-1937). Bolszewicy skoncentrowali na linii polskiego frontu prawie wszystkie swe siły, prąc bezwzględnie ku Bugowi i dalej na Warszawę. W szeregi naszego wojska wkradł się wróg i dywersant największy - strach i panika. Jak wspomina w swych wspomnieniach ówczesny premier rządu RP Wincenty Witos, żołnierze pierzchali z pola walki pod byle pretekstem. Mit "straszliwego bolszewika" spowodował, że już w lipcu Rosjanie wdarli się na tereny etnograficznie polskie. Tam, w Białymstoku, proklamowali złożony z renegatów pokroju Feliksa Kona, Juliana Marchlewskiego i Feliksa Dzierżyńskiego "Tymczasowy Komitet Rewolucyjny Polski". Fakty te otrzeźwiły i zmobilizowały społeczeństwo. Stało się oczywiste, że stawka idzie nie o jakieś tereny na wschodzie, lecz o byt i niepodległość. Ukonstytuowała się Rada Obrony Państwa. Na czele rządu stanęli ludowiec Witos i socjalista Ignacy Daszyński, co wyrywało komunistom z ręki atut propagandowy. Przytłaczająca większość ludzi nie chciała komunizmu. Dopiero teraz młode państwo przejść miało swój "chrzest bojowy". W pierwszej dekadzie sierpnia położenie Polski stało się dramatyczne, gdyż Anglia i Francja praktycznie (prócz wysłania misji wojskowych i sprzętu, co i tak było utrudniane przez robotników czechosłowackich oraz niemieckich w Gdańsku) pozostawiły nas samym sobie, zaś Tuchaczewski okrążył był Warszawę od północy. Rzesza Niemiecka formalnie proklamowała neutralność, lecz faktycznie czyhano tam tylko na zajęcie przez "czerwonych" Warszawy, aby anektować Poznańskie i Pomorze. Niechętne Polsce stanowisko zajęła także Czechosłowacja, gdzie prezydent Tomasz Masaryk nie wierzył w trwałość państwa polskiego. Zagraniczne misje dyplomatyczne - za wyjątkiem Nuncjatury Apostolskiej - ewakuowały się z Warszawy. Brytyjski minister spraw zagranicznych, lord Curzon zaproponował Polsce mediację dyplomatyczną z Rosją, na zasadzie terytorialnego wycofania się na linię rzek Bug i San (stąd tzw. "linia Curzona"), ale i to nie miało praktycznego znaczenia w obliczu totalnej klęski naszych wojsk. Ratunek mógł przynieść li tylko wysiłek własny. Naczelnik Państwa, J. Piłsudski w swym tajnym rozkazie z 6 sierpnia 1920 r. zarządził podjęcie rozstrzygającej kontrofensywy znad Wieprza, mającej na celu wdarcie się na tyły Tuchaczewskiego, który nazbyt daleko (aż w rejon Płocka i Torunia) rozciągnął swe szeregi. Część badaczy autorstwo - bądź współautorstworozkazu przypisuje gen. T. Rozwadowskiemu. Równocześnie bardziej na północy, nad Wisłą i Wkrą działania antybolszewickie podjął gen. Sikorski. Decydujące były w zasadzie dni 13-16 sierpnia. 15 sierpnia przypadało święto Matki Boskiej, toteż kościoły były pełne; morale podniosło się wydatnie. W konsekwencji udało się wzniecić panikę na tyłach wroga. Tuchaczewskij musiał uciekać na wschód. Polska odetchnęła. Niedobitki Moskali ukryły się w Niemczech, w Prusach Wschodnich. Reperkusje wielkiej Bitwy Warszawskiej, gdzie prócz Piłsudskiego, Rozwadowskiego (szefa sztabu generalnego WP) i Sikorskiego, odznaczyli się Józef Haller oraz francuski doradca wojskowy gen. Maxime Weygand, były brzemienne dla Polski oraz losów Europy. Jak słusznie zauważył (w 1935 r.) kardynał prymas August Hlond, ocalona Traktat pokoju między Polską a Rosją i Ukrainą podpisany w Rydze 18 marca 1921 roku www.buka.livenet.pl Odezwa Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego Polski w trakcie wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku www.bialystok.ap.gov.pl została na Starym Kontynencie cywilizacja chrześcijańska. Bolszewizm wyrzucono do Rosji, a armię czerwoną ścigano aż po Nieśwież i Stołpce. W końcu wyczerpani bolszewicy poprosili o pokój. Polacy też w zasadzie nie byli w stanie dalej walczyć. Pertraktacje pokojowe rozpoczęto jesienią 1920 r. Na czele delegacji sowieckiej stał sprytny dyplomata Adolf Joffe. Po naszej stronie decydowali głównie ludzie wydelegowani przez Sejm (opanowany przez centroprawicę), a tym samym przeciwnicy Naczelnika Piłsudskiego. Kiedy ten ostatni był skłonny stawiać pokonanym bolszewikom nieco ostrzejsze warunki, delegacja sejmowa skłonna była do rozwiązań bardziej kompromisowych. Ostatecznie wynegocjowany tekst był korzystny dla Rzeczypospolitej. Udało się bowiem odsunąć wpływy ZSRS optymalnie najdalej na wschód. Szkoda, że tylko na 18 lat...