Śpij spokojnie, pecet czuwa
Transkrypt
Śpij spokojnie, pecet czuwa
140 AK TUALNOŚCI >> TEMAT NUMERU >> HARDWARE >> SOFT WARE >> INTERNET >> PORADY >> MAGAZYN W ARTYKULE Schemat ideowy układu, lista podzespołów 142 Programy sterujące i testy interfejsu 144 Konfiguracja urządzenia i praca z interfejsem 146 Harmonogram zadań, możliwości rozbudowy wykorzystać peceta choćby do włączania i wyłączania urządzeń elektrycznych. Powód takiego stanu rzeczy jest bardzo prosty: w standardowym wyposażeniu domowego komputera brakuje stosownego interfejsu sterującego. Poza tym nawet niezwykle rozbudowane systemy operacyjne nie dysponują odpowiednim oprogramowaniem. Wielka szkoda – przecież te wszystkie gigaherce i megabajty mogłyby przejąć kontrolę nad naszym domem. Jeżeli zatem zamierzamy wykorzystać peceta do sterowania sprzętem gospodarstwa domowego, będziemy musieli uzupełnić braki w wyposażeniu komputera. Przygotujemy trochę niestandardowego sprzętu i program sterujący, pozwalający na niezależne włączanie i wyłączanie kilku urządzeń elektrycznych za pomocą jednego kliknięcia myszką. Jakie koszty przyjdzie nam ponieść? Wystarczy kilkadziesiąt złotych i trochę wolnego czasu, który poświęcimy na zbudowanie układu oraz ewentualne przygotowanie oprogramowania. TELEDANMARK 141 Klasyka – port szeregowy Inteligentny dom może być tańszy, niż przypuszczasz Śpij spokojnie, pecet czuwa Komputerowo sterowane urządzenia gospodarstwa domowego – na pewno każdy o czymś takim słyszał. Chcemy o określonej porze nakarmić rybki w akwarium, ale nie zamierzamy wstawać z fotela? Da się to zrobić. O inteligentnych budynkach mówi się tu i ówdzie. Tomasz Hrycuniak P roblem w tym, że ceny instalacji zamieniających zwykłe mieszkania w „myślące” lokale nadal odstraszają nawet najbogatszych. Nie jesteśmy jednak skazani tylko na marzenia o inteligentnym domu. Spróbujmy zbudować tanią namiastkę takiego systemu. Podstawą wszystkich nowoczesnych układów sterowania domowymi urządzeniami są komputery. Zazwyczaj nawet z wyglądu nie przypominają one klasycznych pecetów. Najczęściej mamy do czynienia z niewielkim pudełkiem, wyposażonym w kilka gniazd. We wnętrzu takiej czarnej CHIP | LUTY 2002 skrzynki znaleźć można procesor typu 486, pamięć, jakiś układ graficzny. Jednym słowem jest to stary pecet w miniaturce. Producent okroił go z wszystkiego, z czego się da, a w zamian dodał zespół rozbudowanych układów wejścia/wyjścia, które pozwalają przyłączyć najrozmaitsze zewnętrzne urządzenia wykonawcze. Nasze komputery domowe przeznaczone są do zupełnie innych zastosowań. Znacznie większa moc obliczeniowa, pojemne dyski twarde czy karty graficzne sprzętowo wspomagające generowanie trójwymiarowych obrazów na nic się nie zdadzą, jeśli zechcemy Zanim chwycimy za lutownicę, wypada się zastanowić, jak w ogóle podłączyć do komputera interfejs sterujący zewnętrznymi urządzeniami. Nie ma sensu kombinować i wymyślać kart rozszerzeń wkładanych bezpośrednio w złącza PCI albo ISA. Takie rozwiązanie skomplikowałoby bardzo nasze zadanie. Najlepiej zatem będzie zdecydować się na coś, co jest dostępne w każdym pececie i na dodatek dobrze znane od strony programowej. Od razu na myśl przychodzi port szeregowej transmisji danych zgodny ze standardem RS232 – i to z trzech powodów. Po pierwsze: niemal od początku istnienia domowych komputerów złącze szeregowe jest faktycznym standardem w komunikacji peceta z nawet najbardziej nietypowymi urządzeniami. Po drugie: każdy system operacyjny przystosowany jest do jego wykorzystania. Po trzecie wreszcie: narzędzia programistyczne oferują gotowe procedury obsługi portu szeregowego, co ułatwia napisanie potrzebnego oprogramowania. Świetnie... czyli z systemem operacyjnym i oprogramowaniem poradzimy sobie bez problemów – ale co z elektrycznymi sygnałami dostępnymi w gnieździe COM? Tu na pozór możemy spodziewać się kłopotów. Transmisja szeregowa realizowana jest przez zmianę napięć na pojedynczych wyprowadzeniach portu szeregowego. Kiedy AK TUALNOŚCI TEMAT NUMERU >> >> HARDWARE >> SOFT WARE >> INTERNET PORADY >> >> 141 MAGAZYN Sterowanie urządzeniami domowymi dane są nadawane, zmienia się poziom napięcia na pinie TXD. Podczas odbierania informacji odczytywane jest napięcie na wyprowadzeniu RXD. Dzięki zastosowaniu odpowiedniego protokołu komunikacyjnego urządzenie współpracujące z pecetem rozpoznaje zmiany napięć jako bity danych i układa je w całe bajty. analizujący dłuższe ciągi bitów danych. Najlepiej nadawałby się do tego celu jakiś mikrokontroler jednoukładowy. Tyle tylko, że zastosowanie mikrokontrolera wymagałoby zbudowania osobnego programatora takiego układu. Interfejs miał być prosty i tani, a zatem trzeba będzie znaleźć inny sposób analizowania pojedynczych bitów transmitowanych przez łącze szeregowe. Steruj paczkami Jeśli zajdzie potrzeba włączania i wyłączania sprzętu większej mocy, powinniśmy kupić odpowiednio wytrzymałe przekaźniki. Łatwo zauważyć, że wykorzystywanie pinu TXD pozwala włączać i wyłączać tylko jedno urządzenie. Gdyby miało ich być więcej, nasz interfejs powinien zawierać układ Kluczem do uproszczenia układu elektronicznego jest nieco nietypowe – ale ciągle zgodne ze standardem RS232 – wykorzystanie portu szeregowego. Zamiast starać się budować układ, który rozpozna poszczególne bity danych, ograniczymy się do łapania całych bajtów. Gdzie tkwi trik? Ustawiamy parametry portu szeregowego na 8N1, czyli osiem bitów danych bez kontroli parzystości i z jednym bitem stopu. Możemy to zrobić w systemowym Panelu sterowania. Teraz przesłanie do portu szeregowego jednego bajtu danych zaowocuje pojawieniem się na wyjściu ciągu 10 bitów (jednego bitu startu na początku transmisji, później ośmiu bitów danych i jednego bitu stopu na końcu transmisji). Jeśli tymi bajtami będą liczby „255” oraz „0”, reprezentowane binarnie jako ciąg ośmiu jedynek i ośmiu zer, a prędkość transmisji ustawimy Podzespoły » Co trzeba kupić Układy scalone MC 14094 1 szt. MC 74HCT14 1 szt. Tranzystory BC 337 8 szt. Diody: BYP 401-50 8 szt. BAT 85 2 szt. Rezystory 430 Ω 8 szt. 10 kΩ 3 szt. 22 kΩ 9 szt. 220 kΩ 1 szt. 470 kΩ 1 szt. Kondensatory 1 nF 3 szt. 2,2 nF 1 szt. 10 nF 1 szt. Inne Diody LED 8 szt. (koszt elementów wynosi kilkadziesiąt zł) na 9600 bit/s, to łatwo zauważyć, że dostaniemy na wyjściu TXD stały wysoki lub niski stan logiczny. Czas trwania takiego impulsu będzie na tyle długi, aby wysterować zwykłe układy cyfrowe, dostępne w każdym sklepie elektronicznym za sumę nieprzekra142 » czającą kilku złotych. Schemat interfejsu sterującego urządzeniami elektrycznymi TXD GND 3 5 +5V RS232 4 1 22k 15 a 5 MC74HCT14 2 +5V 2 2 +5V +12V 6 220k 3 b 4 5 c 6 11 e 10 3 1n 2xBAT85 2,2n 10k 3 10k +5V +5V 470k MC14094 1n 7 4 14 220V BC337 5 22k 13 6 10k 12 9 BYP401-50 1 d 8 13 f 1n 10n 12 7 1 11 8 8 x 430Ω Zasilanie: MC74HCT14 +5V – 14; masa – 7 MC14094 +5V – 16; masa – 8 Głównym elementem układu sterowania domowym sprzętem jest rejestr przesuwny 4094. Sygnały wyjściowe rejestru otwierają lub zamykają tranzystory, za pośrednictwem których włączane lub wyłączane są przekaźniki uruchamiające urządzenia zasilane napięciem 220 V. Osiem diod LED pozwala obserwować stan poszczególnych wyjść układu. CHIP | LUTY 2002 142 AK TUALNOŚCI >> TEMAT NUMERU >> HARDWARE >> SOFT WARE >> INTERNET >> PORADY >> MAGAZYN Sterowanie urządzeniami domowymi Co siedzi w środku? ich na oddzielnej płytce drukowanej i niezwykle sumienne wykonanie izolacji obwodów sieciowych, gdyż dotknięcie styków będących pod napięciem 220 V grozi porażeniem prądem, a zwarcie w najlepszym wypadku może wywołać „wysadzenie” bezpieczników w domu! Ważny jest też rodzaj zastosowanych przekaźników, a zwłaszcza maksymalna obciążalność ich styków. Jeśli zamierzamy sterować odbiornikami o niewielkiej mocy (żarówki, sprzęt RTV), to wystarczą w zasadzie dowolne miniaturowe przekaźniki przystosowane do pracy z napięciem sieciowym. Gdyby jednak zaszła konieczność sterowania sprzętem dużej mocy (lampami z wieloma żarówkami lub popularnymi „farelkami”), to oczywiście kupić musimy przekaźniki odpowiednio większe, przystosowane do Gotowy interfejs sterujący sprzętem AGD mieści się pracy przy obciążeniu dużymi na niewielkiej płytce drukowanej. prądami. Prawdopodobnie wypadnie też dobrać inny tranzystor o włączeniu lub wyłączeniu różnych urzą- sterujący. Jednak nie warto oszczędzać – padzeń. Dzięki temu otrzymamy osiem nieza- lący się zbyt słaby przekaźnik może być leżnie sterowanych wyjść, pracujących przyczyną poważnych kłopotów. zgodnie ze standardem TTL. Gdy na wyjściu Rodzaj obudowy, w jakiej umieścimy mamy stan wysoki, występuje na nim napię- nasz układ, jest obojętny – wystarczy tylko, cie +5 V; stanowi niskiemu odpowiada 0 V. aby zapewniała ona dobrą izolację elekZ zagospodarowaniem takich sygnałów tryczną. Dość ciekawym i praktycznym rozporadzi sobie już każdy elektronik amator, wiązaniem może być wbudowanie naszego projektując dalszą część układu zależnie od sprzętu w typową listwę zasilającą. Możemy wymaganego zastosowania. W naszym przy- zmodyfikować istniejącą listwę lub nabyć padku chodziło o możliwość włączania lub w sklepie elektrycznym samą jej obudowę wyłączania domowych urządzeń elektrycz- z gniazdkami. W części pierwotnie przeznanych, zasilanych napięciem 220 V. Dlatego czonej na filtr przeciwzakłóceniowy powinteż zastosowałem przekaźniki podłączone no być wystarczająco dużo miejsca na nasz do wyjść rejestru, tak jak to jest widoczne układ, przekaźniki i niewielki transformatow prawej części schematu. rek zasilający. W efekcie otrzymamy urządzenie estetyczne, bezpieczne i bardzo Lutownicę rozgrzać czas praktyczne. Przedstawiony na rysunku układ zmontujemy na niewielkiej płytce drukowanej. Ze Tchnięcie ducha względu na niebezpieczeństwo uszkodzenia Do obsługi interfejsu potrzebny będzie oczyportu szeregowego komputera w przypadku wiście program sterujący. Niestety, żadnego nieplanowanych zwarć montaż należy wy- gotowca zgodnego z naszym rozwiązaniem konać bardzo starannie. Sporo uwagi trzeba elektrycznym znaleźć się nie uda. Pozostaje też poświęcić przewodom połączeniowym. więc samodzielne napisanie programu. Czas Jako że wykorzystujemy dwa styki gniazda teraz przypomnieć sobie opisane założenia portu szeregowego (TXD i masa), wystarczy pracy układu i ustalić, co dokładnie aplikatylko przewód dwużyłowy. Dobrze jest jed- cja sterująca będzie robiła. W zasadzie całość sprowadza się do wynak zastosować połączenie ekranowane w celu eliminacji ewentualnych zakłóceń. syłania przez port szeregowy liczb „255” dla Jeśli przekaźniki będą używane do włą- włączenia i „0” dla wyłączenia konkretnego czania urządzeń na 220 V, to ze względów wyjścia. Tych ostatnich jest osiem, czyli kobezpieczeństwa zalecane jest umieszczenie mendą sterującą będzie ciąg ośmiu liczb, Do budowy układu interfejsu (patrz: schemat) potrzebnych nam będzie kilka bramek logicznych i kondensatory o pojemnościach dobranych dla czasów trwania sygnałów przy prędkości 9600 bit/s. Wykorzystamy też ośmiopozycyjny rejestr przesuwny z zatrzaskiem. Temu ostatniemu warto poświęcić kilka słów. Rejestr będzie służył jako pamięć pozwalająca zachować informację CHIP | LUTY 2002 w którym każda z nich odpowiada za stan kolejnego wyjścia. I tak np. wysłanie ośmiu zer (0 0 0 0 0 0 0 0) spowoduje wyłączenie wszystkich wyjść. Osiem liczb „255” włączy wszystkie przekaźniki. A co się stanie, gdy podamy do portu ciąg (255 0 0 0 0 0 0 255)? Tak, tak – uaktywnimy wyjścia „1” i „8”, a wyłączymy pozostałe. Prawda, że proste? Do rozwiązania pozostaje jeszcze jeden istotny problem. Jako że położyliśmy nacisk na prostotę układu elektronicznego, trudno jest sprawdzić, które wyjścia są w danym momencie włączone, a które wyłączone. Nie zawsze będzie istniała możliwość bezpośredniego obserwowania sygnalizacyjnych diod świecących interfejsu i łatwo mogłoby dojść do pomyłek podczas sterowania poszczególnymi wyjściami. Dla uniknięcia takich sytuacji powinniśmy wyposażyć nasz program w funkcję zapamiętywania aktualnego stanu przekaźników – na przykład przez zapisanie na dysku twardym informacji o ich włączeniu lub wyłączeniu. Stosowne informacje możemy umieścić w Rejestrze systemowym Windows lub utworzyć niewielki plik kontrolny. Można założyć, że przy każdym starcie nasza aplikacja odczyta z dysku poprzedni stan wyjść, a przed zamknięciem zapisze wszystkie zmiany dokonane przez użytkownika. Po ponownym uruchomieniu program będzie od razu wiedział, które wyjścia zostawiliśmy włączone, Umieszczenie naszego sterownika w obudowie listwy przeciwzakłóceniowej zapewnia wygodną i bezpieczną eksploatację układu. i pokaże ich aktualny stan oraz zinterpretuje nowe polecenia włączenia lub wyłączenia. Wszystko jest już jasne – czyli można zabierać się do pracy. Jaki język programowania wybrać? Basic, Pascal, a może C++? Dla tak prostych programów jak nasz jest to zupełnie obojętne. Wszystkie współczesne pakiety programistyczne dysponują gotowymi bibliotekami obsługi portu szeregowego. Ponadto zazwyczaj dostaniemy też do ręki bardzo łatwe w obsłudze narzędzia do tworzenia interfejsu użytkownika. Tak naprawdę napisać wypadnie jedynie procedury wysyłania komend do naszego układu. Na płycie CD dołączonej do tego numeru CHIP-a znajduje się gotowy program sterujący oraz kilka innych narzędzi wspomagających pracę interfejsu. Trochę testów Przed rozpoczęciem normalnego użytkowania warto przetestować nasz interfejs. Pomocny w tym będzie programik SterTest 1.0 Po podłączeniu sprzętu do wybranego portu szeregowego możemy uruchomić aplikację, klikając przycisk oznaczony jako COM1 lub COM2. Program rozpocznie wysyłanie przez port sekwencji poleceń kolejno włączających każde z wyjść. W oknie programu zobaczymy, że kolor pól kontrolnych zmienia się na czerwony. Równocześnie interfejs powinien zapalać odpowiednie diody świecące. Jeśli tak właśnie się dzieje, to mamy pewność, że sprzęt funkcjonuje prawidłowo. Teraz możemy się już zabrać do jego praktycznego wykorzystania. Od czego zacząć? W naszym rozwiązaniu do zapisu bieżących informacji o stanie odpowiednich wyjść oraz wybranym porcie szeregowym wykorzystany został niewielki (mający tylko dziewięć bajtów) plik konfiguracyjny STER.INI. Do jego utworzenia, modyfikacji lub skasowania służy program SterKonfig 1.0. Na starcie powinniśmy ustawić początkowy stan wyjść oraz wskazać port szeregowy, do którego podłączony został nasz 144 » Jedno kliknięcie i zostaje zainicjowany test interfejsu. 144 AK TUALNOŚCI >> TEMAT NUMERU >> HARDWARE >> SOFT WARE >> INTERNET >> PORADY >> MAGAZYN Sterowanie urządzeniami domowymi Za pomocą programu SterKonfig przygotujemy plik konfiguracyjny. Posłuży on do zapamiętania stanów wyjść układu. Aplikacja SterKlik pozwala na włączanie i wyłączanie różnych urządzeń elektrycznych. interfejs. Następnie już tylko klikamy klawisz Zapisz – i w katalogu głównym Windows pojawi się plik STER.INI. W późniejszym okresie użytkowania naszego układu sterowania przydatna może być jeszcze opcja kasowania pliku konfiguracyjnego oraz wczytywania istniejących już danych. Przycisk Wczytaj pozwala na załadowanie z dysku pliku STER.INI i zaprezentowanie aktualnego stanu zapisanych w nim informacji. Kolor zielony oznacza oczywiście wyjścia włączone, szary wyłączone, a w odpowiednim polu wskazywany jest wybrany port COM. Tyle program SterKonfig. Teraz można już go zamknąć i zainteresować się kolejnymi aplikacjami. odpowiadających im pól kontrolnych to wszystko, czego potrzebujemy. Kliknięcie wybranego numerku załączy wskazane wyjście, a czerwony kolor właściwej „kontrolki” będzie tego potwierdzeniem. Ponowne kliknięcie odwraca sytuację – czyli wyłącza wskazany sprzęt. Zamknięcie programu nie wpłynie na stan sterowanych urządzeń, gdyż informacje o ich włączeniu i wyłączeniu są zapisane w pliku STER.INI. Oczywiście konieczne jest zapewnienie nieprzerwanego zasilania dla interfejsu, aby ten mógł utrzymać włączone przekaźniki. Po ponownym uruchomieniu aplikacji dane z dysku zostaną odczytane automatycznie. Moc kliknięcia Włącz światło Pora na przejęcie kontroli nad urządzeniami elektrycznymi. Uruchamiamy programik SterKlik 1.0. Osiem przycisków i tyle samo Często dojdzie zapewne do sytuacji, w której konieczne będzie szybkie włączenie lub wyłączenie niektórych wyjść. Uruchamianie programu SterKlik i wybieranie właściwego klawisza może być niewygodne. Dużo lepszym rozwiązaniem jest kliknięcie tylko jednej ikonki, którą wcześniej skojarzymy z programem współpracującym z naszym interfejsem. Na CHIP-CD umieszczamy taką aplikację – nosi ona nazwę STER.EXE. Narzędzie nie rzuca się w oczy. Niczego nie wyświetla na ekranie i samoczynnie się zamyka. Właściwie można odnieść wrażenie, że jego uruchomienie w ogóle nic nie daje. Jednak to tylko pozory. Wyświetlanie komunikatów na ekranie nie jest potrzebne, bo klikając stosowną ikonę, użytkownik będzie doskonale wiedział, co chce uzyskać. Samoczynne zamykanie pozwoli natomiast rozsądnie gospodarować pamięcią operacyjną peceta i mocą obliczeniową procesora. Jakie utajone zadania wykonuje w takim razie ten program? Otóż STER.EXE zaraz po starcie wczytuje plik konfiguracyjny STER.INI i dzięki informacjom w nim zapisanym rozpoznaje aktualny stan wyjść interfejsu. Następnie aplikacja przekazuje do portu szeregowego komendy zdefiniowane wcześniej przez użytkownika. Na koniec w pliku STER.INI zapisywana jest informacja o dokonanej właśnie operacji i program jest automatycznie zamykany. No dobrze... ale jak można wskazać wyjście do włączenia lub wyłączenia? Jest na to prosty i skuteczny sposób – uruchomienie aplikacji z parametrami startowymi. STER.EXE reaguje na osiem parametrów, oddzielonych od siebie spacjami. Współpraca interfejsu z „zewnętrznymi” aplikacjami » Co potrafi Excel, ile umie Word A gdyby tak podłączyć nasz interfejs do arkusza kalkulacyjnego MS Excel i uruchamiać coś automatycznie na podstawie wyniku obliczeń? Da się zrobić – i to dość łatwo. Język programowania Visual Basic dla Microsoft Excel, w którym tworzone są makropolecenia, pozwala na uruchomienie zewnętrznej aplikacji i nie sprawia trudności w przekazaniu jej parametrów. Znowu skorzystamy z aplikacji STER.EXE. Program możemy uruchomić, korzystając z funkcji Shell() i podając parametry bezpośrednio po nazwie aplikacji. Funkcja Worksheets().Range() pobierze wartość ze wskazanej komórki arkusza, a prosta instrukcja warunkowa If... Then sprawdzi, czy wartość ta osiągnęła odpowiedni poziom. Teraz trzeba tylko nasze makropolecenie umieścić w procedurze Private Sub Worksheet_Calculate() i po każdym CHIP | LUTY 2002 przeliczeniu arkusza wybrane wyjście zostanie włączone, gdy zawartość obserwowanej komórki spełni wymagane warunki. Ikonki systemu sterowania można umieścić choćby na pasku narzędzi programu MS Word. Przykładowe makro, współpracujące z interfejsem, zamieszczamy na CHIP-CD. Idąc tym samym tropem, napiszemy zestaw poleceń dla programu MS Word. W edytorze tekstu nie ma specjalnie czego obserwować, ale można na przykład – wspomagając się funkcją FindText – przeszukać tekst i sprawdzić, czy zawiera on określone słowo. Jako reakcję na pozytywny wynik poszukiwań wstawiamy do makropolecenia wywołanie pliku STER.EXE z odpowiednimim parametrami. „Strażnik tekstu” jest już gotowy. Dla wygody obsługi dobrze by było utworzyć do naszego makra stosowną ikonę i umieścić ją na pasku narzędzi Worda. Teraz jednym kliknięciem znajdziemy w edytowanym dokumencie hasło włączające jakiś sprzęt. To oczywiście – podobnie jak w przypadku Excela – tylko przykład, który nie zawsze znajdzie praktyczne zastosowanie. Ale jeśli poznamy zasady tworzenia makropoleceń współpracujących z aplikacją STER.EXE, to kto wie – może nasz interfejs znajdzie całkiem nieoczekiwane zastosowanie? Jakie będzie jego wykorzystanie, zależy już tylko od pomysłowości i bieżących potrzeb użytkownika. Każdy z nich odpowiada za kolejne urządzenie: pierwszy za wyjście numer 1, drugi za numer 2 i tak dalej. Przy tym parametr o wartości „1” oznacza włączenie, „0” zaś – wyłączenie określonego wyjścia. Każdy inny znak to pozostawienie stanu wyjścia bez zmian. Komendy i parametry uruchomieniowe mogą wyglądać następująco: STER.EXE 1 1 1 1 1 1 1 1 (wszystkie wyjścia zostaną włączone) STER.EXE 0 0 0 0 0 0 0 0 (wszystkie wyjścia zostaną wyłączone) STER.EXE 1 n n 0 n n n n (wyjście numer 1 zostanie włączone, wyście 4 – wyłączone, stan wyjść 2, 3, 5, 6, 7 i 8 się zaś nie zmieni). Oczywiście wymienione znaki ustawiać możemy w dowolnych kombinacjach, przygotowując w ten sposób dowolną komendę dla interfejsu. Pozostaje tylko rozwiązanie problemu każdorazowego wpisywania z klawiatury tych parametrów. Tu z pomocą przychodzą nam właśnie systemowe skróty i ich ikony. Odpowiednio przygotowane skróty do programu STER.EXE zapewniają wygodną obsługę naszego interfejsu. Dla jednego pliku wykonywalnego STER.EXE możemy przygotować dowolną liczbę skrótów i każdemu z nich nadać odpowiednią nazwę (np. Włącz światło). Teraz już tylko klikamy prawym przyciskiem myszy wybrany skrót i wybieramy opcję Właściwości. W okienku, które ujrzymy, znajdziemy pole Obiekt docelowy i właśnie tam, po nazwie programu (STER.EXE), wpisujemy wymagane parametry, pamiętając o oddzieleniu ich spacjami. Warto też zainteresować się polem Klawisz skrótu, w którym możemy zdefiniować kombinację klawiszy uruchamiającą nasz program. Na koniec wskazane jest dokonanie 146 » 146 AK TUALNOŚCI >> TEMAT NUMERU >> HARDWARE >> SOFT WARE >> INTERNET >> PORADY >> MAGAZYN Sterowanie urządzeniami domowymi Skróty nie muszą się znajdować tylko na Pulpicie. Możemy je umieścić wszędzie tam, gdzie będą nam potrzebne – na przykład w określonym folderze menu Start. zmiany ikony (opcja Zmień ikonę), aby łatwiej nam było odróżnić na ekranie poszczególne polecenia. razem wyciągać z gniazdka wtyczkę zasilacza sieciowego. Na później Gdzie umieścić skróty? Przygotowane przez nas skróty nie muszą pozostawać tylko na Pulpicie. Nic nie stoi na przeszkodzie w wykorzystaniu standardowych możliwości Windows i przeniesieniu metodą przeciągnij-i-upuść wybranych skrótów np. do menu Start czy na pasek narzędzi. Da się także utworzyć osobną grupę menu systemowego, w której umieścimy skróty odpowiedzialne za najczęściej wykonywane operacje. Posiadacze drukarki czy skanera bez wyłącznika sieciowego mogą dodać odpowiednie opcje do grupy programów związanych z danym urządzeniem. Z pewnością dla fizycznego odłączenia zasilania wspomnianych maszyn o wiele wygodniej będzie wydać polecenie z menu Start niż za każdym Spróbujmy teraz pokusić się o zautomatyzowanie sterowania urządzeniami. Do tego celu wykorzystamy dostępne w Windows narzędzie Harmonogram zadań. Wydajemy polecenie Dodaj zaplanowane zadanie i w oknie kreatora w polu Uruchom wpisujemy frazę STER.EXE. Po zakończeniu pracy kreatora musimy odnaleźć folder Zaplanowane zadania, a w nim zadanie o nazwie Ster (chyba że nazwaliśmy je inaczej). Teraz zmodyfikujemy jego właściwości. Na zakładce Zadanie uzupełniamy pole Uruchom, wpisując potrzebne parametry. Warto też skorygować według własnego uznania wpisy na zakładkach Harmonogram i Ustawienia, czyli umieścić datę i czas wykonania zadania, częstotliwość jego wykonywania itp. W rezultacie włączenie lub wyłączenie dowolnego sprzętu określonego dnia i o precyzyjnie wskazanej godzinie nie powinno już stanowić problemu. Przeprowadzanie takiej operacji codziennie, co tydzień, co miesiąc itd. też jest w zasięgu ręki. A samoczynne włączenie jakiejś lampy w mieszkaniu, po jakimś czasie zgaszenie jej i zapalenie innej, uruchomienie na kilka minut trochę „za głośno” ustawionego telewizora lub radia może okazać się przydatne. Mało który sąsiad – o złodziejach nie wspomnę – zorientuje się, że właściciel lokalu akurat pojechał sobie na wakacje i dom jest pusty. Sterujmy czym się da Harmonogram zadań Windows pozwoli zautomatyzować pracę interfejsu sterującego. CHIP | LUTY 2002 Przedstawiony w artykule układ jest dość uniwersalny. Osiem niezależnie sterowanych wyjść pracujących w standardzie TTL może znaleźć przeróżne zastosowania. Nie musi to być przecież tylko „klasyczne” włączanie i wyłączanie. Czasy reakcji na poszczególne komendy podawane przez port szeregowy są na tyle krótkie, że bez problemu zabrać się możemy do kontrolowania najrozmaitszych urządzeń elektronicznych, nawet wymagających częstych zmian sygnałów. Dobrym przykładem jest zastosowanie interfejsu do sterowania światłami dyskotekowymi. To, jak będzie taki programowany kontroler oświetlenia pracował, zależy już tylko od programu sterującego. Mamy wolną rękę w tworzeniu sekwencji błysków, która może trwać nawet wiele godzin. Na koniec chciałbym zwrócić uwagę na drobną, lecz bardzo ciekawą cechę przedstawionego układu – łatwo go rozbudować. W przypadku gdy osiem wyjść to liczba zbyt mała, możemy dodać następne, podłączając kolejne rejestry przesuwne 4094. Łącząc kaskadowo wiele układów scalonych, otrzymamy nawet kilkadziesiąt wyjść sterowanych za pomocą peceta. Jeżeli zdecydujemy się na takie rozwiązanie, należy tylko pamiętać, że nieco wzrosną opóźnienia sygnałów i będzie trzeba zmodyfikować program w taki sposób, aby wysyłał dłuższe komendy sterujące. Dla każdego nowego układu 4094 należy dodać osiem kolejnych liczb odpowiadających jego wyjściom. Duża liczba linii sterujących wraz z wygodnym podłączeniem do komputera (kabel dwużyłowy) pozwala na budowę wielu interesujących i całkiem poważnych sprzętów, takich jak np. komputerowo sterowane reklamy świetlne, urządzenia sygnalizacyjne, tablice wyników sportowych i pewnie jeszcze wiele innych. Jak się zatem okazuje, zaprzęgniecie domowego peceta do sterowania innymi urządzeniami nie jest wcale tak trudne i kosztowne, jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać. Wygląda na to, że skomputeryzowane domy są już dla wszystkich – na razie w skromnym wydaniu, ale od czegoś przecież trzeba zacząć. I INFO Podzespoły elektroniczne http://www.tme.com.pl/ http://www.poltronic.com.pl/ Na CHIP-CD w dziale Porady | Inteligentny 2 2002 budynek znajdują się wymienione w artykule aplikacje współpracujące z opisanym interfejsem sterującym oraz dokumenty zawierające przedstawione w tekście makropolecenia dla programów Excel i Word.