nasza wspó wspólnota - zmartwychwstancy.sosnowiec.pl

Transkrypt

nasza wspó wspólnota - zmartwychwstancy.sosnowiec.pl
FOTO KRONIKA
NASZA
WSPÓL
WSPÓLNOTA
PASTERKA
WSPÓLNE KOLĘDOWANIE
PARAFIA NAJŚWIĘTSZEGO CIAŁA I KRWI CHRYSTUSA
W SOSNOWCU – KAZIMIERZU
Nr 119 <LUTY> 2010
WRACAJĄC DO ŹRÓDEŁ – 17 LUTEGO,
ROCZNICA POWSTANIA ZGROMADZENIA
ZMARTWYCHWSTAŃCÓW
JASEŁKA PRZEDSTAWIANE
W NASZYM KOŚCIELE
SPOTKANIE OPŁATKOWE
GRUP PARAFIALNYCH
FINALISTKA XV KONKURSU
WIEDZY BIBLIJNEJ
W tym roku szkolnym uczniowie klas IV – VI szkół podstawowych naszej diecezji byli zaproszeni do udziału w XV
Konkursie Wiedzy Biblijnej. Lekturą była Ewangelia wg św.
Mateusza. W październiku 2009 r. odbyły się eliminacje
szkolne. Najlepszymi znawcami tej księgi biblijnej w naszej
szkole okazali się Jakub Żyrek, Kamila Płoszaj i Konrad
Broda. Zwycięzcy reprezentowali nas 26 listopada 2009 r.
na szczeblu dekanalnym. Kamila w dekanacie zajęła III
miejsce i została zaproszona do finału diecezjalnego, który
odbył się 7 stycznia 2010 r. w Jaworznie.
Niech umiłowanie Ewangelii towarzyszy nadal wszystkim uczniom, którzy pochylali się nad Słowem Boga,
by je lepiej poznać. Szczególne gratulacje składamy naszej
finalistce Kamili oraz jej rodzicom. Powodzenia życzymy
uczniom gimnazjum, którzy 4 marca 2010 r. będą uczestniczyli
w etapie dekanalnym.
Opracowała REDAKCJA ([email protected])
Adres witryny parafialnej: www.zmartwychwstancy.sosnowiec.pl
Numer zamknięto 25 stycznia2010 r. Następny ukaże się 7 marca 2010 r.
Nakład: 300 egz.
str.12 ...................................................................................................................................cena: 1 zł
Bogdan Jański – urodził się w Wielki
Czwartek 26 marca 1807 roku. W wieku 16 lat
podjął studia prawniczo-ekonomiczne na
Uniwersytecie Warszawskim. Po czterech
latach nauki, w 1827 roku ukończył studia,
otrzymując tytuł magistra obojga praw i ekonomii politycznej. W tymże czasie zaprzestał
zupełnie praktyk religijnych i pozwolił
się wciągnąć w szeregi masonerii. W 1828
roku Jański zawarł nieoczekiwanie ślub z
Aleksandrą
Zawadzką.
Następnie
wyemigrował do Paryża, gdzie poznał potem
swojego
bliskiego
przyjaciela
Adama
Mickiewicza. Po kilku latach, a dokładniej w
1832 roku, rozpoczął się u Jańskiego proces
nawrócenia trwający aż do 1835 roku. Po swoim nawróceniu Jański założył grupę apostolską nazwaną Służbą Narodową, do której w późniejszym okresie dołączyli Piotr Semenenko i Hieronim Kajsiewicz. Dnia 17 lutego 1836 założył w
Paryżu „Domek Jańskiego”. Po zawiązaniu pierwszej wspólnoty Jański wpadł
w wir pracy. Troszczył się o seminarzystów i współbraci. Nie oszczędzał się,
pracował ponad własne siły. Zmarł w wieku 33 lat, 2 lipca 1840 roku w Rzymie,
wycieńczony chorobą i pracą. Po jego śmierci wspólnota, którą założył, przyjęła
nazwę „Zmartwychwstańcy”.
Hieronim Kajsiewicz – przyszedł na świat na Żmudzi
7 grudnia 1812 roku. Chlubnie zdał maturę w 1829
roku. Wyemigrował do Francji, gdzie wstąpił do loży
masońskiej. We Francji utrzymywał się, pracując w
fabryce wyrobów żelaznych, w 1833 roku wydał tomik
„Sonetów”. Począwszy od 1835 roku, Kajsiewicz
znalazł się w kręgu wpływów Bogdana Jańskiego. W
1836 roku wstąpił do „Domku Jańskiego”, w czerwcu
tego samego roku Hieronim wstąpił do seminarium
duchownego w Paryżu. W biografii Kajsiewicza
doniosły stał się rok 1841. W Wiecznym Mieście
uzyskał wtedy doktorat z teologii (23 VIII) i otrzymał
święcenia kapłańskie (5 XII). W 1855 roku Hieronim
objął funkcję generała zgromadzenia. W tym czasie
odbywał wiele wypraw misyjnych. Zmarł nagle na
zawał serca w środę popielcową 26 lutego 1873 roku w
wiecznym Mieście.
Piotr Semenenko – urodził się 4 lutego 1849 roku w
Twerze, w Rosji. Po powrocie rodziny z wygnania
ukończył szkołę średnią w Warszawie i wstąpił do
seminarium duchownego. Został wysłany do Rzymu,
gdzie poznał i przyłączył się do zgromadzenia Zmartwychwstańców. Wyświęcony na kapłana w obrzędu
wschodnim pracował jako misjonarz w Bułgarii, a
następnie we Lwowie. Kierował Papieskim Kolegium
Polskim w Rzymie, był dwukrotnie generałem Zgromadzenia (1895;1901) oraz mistrzem nowicjatu w
Krakowie. Pełnił funkcję konsulatora watykańskiego
Kongregacji: Propagandy Wiary i Soboru. Był bardzo
zapracowany, często chorował, wyjeżdżał parokrotnie
na odpoczynek do Kęt.
To wszystko doprowadziło do ciężkiej choroby ojca
Piotra, rozpoczętej w lutym 1926 roku. Zmarł 11
września 1926 w Krakowie.
POWSTANIE ZGROMADZENIA
ZMARTWYCHWSTAŃ
ZMARTWYCHWSTAŃCÓW
17 lutego obchodzimy święto Środy Popielcowej, dla Zgromadzenia
Zmartwychwstańców ta data jest szczególna. 17 lutego 1836 datuje się jako powstanie
„Domku Jańskiego”, inaczej mówiąc Zgromadzenia Zmartwychwstańców.
Prekursorem powstania Domku był Bogdan Jański, skupiający w nim ludzi gotowych do głoszenia Dobrej Nowiny. Początkowo w Domku mieszkało 4 braci (Hieronim
Kajsiewicz, Piotr Semenenko, Edward Karski oraz Józef Maliński). Kolejne dni upływały
im na ustaleniach dotyczących życia współbraci i funkcjonowania Domku. Mimo
małej ilości członków zgromadzenie rozwijało się, dążąc do doskonałości duchowej
str. 2
OPŁOTKI BIBLIJNE
„Wszystko bowiem, co z Boga zrodzone, zwycięża świat; tym właśnie zwycięstwem,
które zwyciężyło świat, jest nasza wiara.” (1J, 5, 4-5)
Do głoszenia Ewangelii Bóg nie wyznaczył tylko kapłanów, lecz każdego z nas.
Jako chrześcijanie powinniśmy dawać świadectwo wiary w każdej dziedzinie życia, jednak
nie wierzymy w nasze możliwości. Nie wierzymy, że możemy tak jak kapłan przyczynić
się do nawrócenia kogoś na drogę Chrystusa lub pomóc komuś tę drogę poznać. A dlaczego, skoro nasza wiara potrafi zwyciężyć świat i zło na świecie?
Groszek
KALENDARZ NASZ
L U T Y
1
Urodziny:
2006 – Emilia Derbin
2
Urodziny:
1995 – Maciej Szybiak
3
Urodziny:
2004 – Olivier Wiśniewski
2004 – Daria Warzyńska
4
Rocznica chrztu:
1995 – Bartosz Kuś
5
Urodziny:
2003 – Paweł Tereszkowski
6
Rocznica śmierci:
1995 – Rafał Kowalczyk
7
Urodziny:
2000 – Oliwia Mizera
2005 – Zuzanna Rejdak
Rocznica śmierci:
1995 – Genowefa Bagińska
2005 – Zdzisław Kałuża
8
Urodziny:
2008 – Piotr Dolata
2008 – Natalia Dominiak
10
Urodziny:
1996 – Kamil Sosnowski
2004 – Martyna Szybiak
11
Urodziny:
1997 – Sebastian Płoszaj
2000 – Patrycja Kańtoch
2007 – Laura Popczyk
12
Urodziny:
1997 – Jakub Miś
Rocznica śmierci:
1995 – Jacek Powonska
14
Urodziny:
1996 – Paulina Podsiadło
2000 – Mateusz Wróbel
2006 – Nicola Otczyk
2007 – Konrad Kawalec
2007 – Nadia Sowa
16
Urodziny:
2005 – Amelia Pawłowska
2009 – Dominik Adamus
18
Urodziny:
1995 – Antonina Lewandowska
19
Urodziny:
1996 – Klaudia Nasidłowska
2001 – Konrad Pyzik
Rocznica chrztu:
1995 – Mateusz Rybak
20
Urodziny:
1997 – Julia Milewska
2009 – Klaudiusz Jankowski
20
Rocznica chrztu:
2000 – Daria Sadowska
2005 – Oliwia Kozera
21
Urodziny:
2003 – Filip Krawiec
22
Urodziny:
2002 – Oskar Adamus
Rocznica śmierci:
2005 – Anna Trzaska
23
Urodziny:
1997 – Magdalena Załuska
24
Urodziny:
1986 – Magdalena Ambrusiewicz
2009 – Jakub Musiał
Rocznica śmierci:
2005 – Marian Skotniczny
25
Rocznica śmierci:
2000 – Józefa Kucharska
26
Urodziny:
1998 – Norbert Kunderak
2006 – Olivier Budak
27
Urodziny:
2007 – Natalia Sznicer
2009 – Igor Cząstkiewicz
28
Urodziny:
2004 – Oliwia Popiołek
str. 11
złożony z 3–7 członków. Takie komitety nadzorują działalność w krajach podlegających ich kompetencji. Kraj lub obszar obsługiwany przez biuro oddziału jest podzielony na okręgi, które z kolei
dzielą się na obwody; w każdym obwodzie jest około 20 zborów. Nadzorca okręgu kolejno wizytuje
obwody; w każdym z nich odbywają się co roku 2 zgromadzenia. Miejscowy zbór ze swoją Salą
Królestwa jest ośrodkiem działalności misyjnej w danej okolicy. Obszar należący do zboru jest dzielony na tereny cząstkowe powierzane opiece poszczególnych Świadków, którzy starają się dotrzeć do
wszystkich mieszkańców. W każdym zborze, który może liczyć do 200 Świadków, jest grono starszych upoważnionych do sprawowania rozmaitych obowiązków. Ś.J. oprócz działalności lokalnej
organizują duże kongresy międzynarodowe (w Polsce 1985, 1989 i 1996).
Cechą Ś.J. jest rygorystyczna moralność — potępiają wszelkie używki i rozrywki, stosunki
przed- i pozamałżeńskie, aborcję, wszystkie formy przemocy (także służbę wojskową). Odmawiają
transfuzji (powołując się na biblijny zakaz spożywania krwi); propagują postawę otwartości i zaufania
wobec współwyznawców, często jednak atakując tych wszystkich, którzy wyrażają odmienne opinie
niż Organizacja. Obecnie Ś.J. działają w 235 krajach, liczą ponad 6 mln aktywnych wyznawców, 91,5
tys. zborów. Na ziemiach polskich obecni są od roku 1895, w latach międzywojennych i 1945–50
zostali uznani prawnie, objęci w czasach komunistycznych zakazem jakiejkolwiek działalności. Ponowna legalizacja sekty nastąpiła w roku 1989. W Polsce jako Świadkowie Jehowy deklaruje się
około 123 tys. wyznawców skupionych w 1760 zborach. Główna siedziba znajduje się w Nadarzynie
k. Warszawy. Wydają wiele książek, broszur i czasopism o tematyce religijnej w milionowych nakładach, tłumaczonych na dziesiątki języków, m.in. od 1950 Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata
(do 2001 w 38 językach i nakładzie 106 mln egz., w języku pol. od 1997), od 1879 czasopismo
„Strażnica” (po polsku od ok. 1915) i od 1919 „Przebudźcie się!” (po polsku od 1925).
Ks. Piotr Starmach CR
ALKOHOL, CICHY ZABÓJCA XXI WIEKU –
ZAGROŻENIA I SKUTKI NADUŻYWANIA AL
ALKOHOLU
Alkohol jest zdradliwym towarzyszem człowieka. Często sposobem na chwilowe zapomnienie o codziennych troskach i problemach. Powodem ,,sięgania po kieliszek” jest życie w nieustannym
biegu, ciągłym stresie - spowodowane problemami w pracy, wzrastającym bezrobociem, czy toksycznym życiem rodzinnym.
Problemy z alkoholem nie tylko wyniszczają samego siebie, lecz osoby trzecie: dzieci,
współmałżonków, rodzinę, przyjaciół, a także obce osoby, które są ofiarami wypadków samochodowych spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców. Skutkiem alkoholizmu jest rozpad rodziny,
utrata bliskich osób, zwolnienie z pracy bądź problem z jej znalezieniem, poważne problemy
ze zdrowiem, a u osób uzależnionych nawet śmierć.
XXI wiek to ciągła gonitwa, zatracenie się w życiu zawodowym, dążenie do zrealizowania
kariery. Nie mamy czasu dla siebie, przez co uciekamy w alkohol, chcąc się odstresować. Wszystko
zaczyna się od małych ilości, a po czasie sięga ogromnych rozmiarów. Tak, alkoholizm jest to wstydliwa choroba, bo tak należy nazwać ten nałóg. Często mamy już dość i chcielibyśmy skończyć
z używką, ale brakuje nam silnej woli, bo uzależnienie jest tak zaawansowane, że sami nie dajemy
rady go pokonać. Nie bagatelizujmy problemu, nie ukrywajmy go przed najbliższymi osobami, lecz
poprośmy o pomoc. Często wsparcie bliskich pomoże wyjść z uzależnienia. Są także specjalne instytucje przeznaczone zwalczaniu alkoholizmu, z których warto skorzystać, jeśli chce się powrócić
do normalnego trybu życia.
Warto poświęcić czas chwili refleksji, by zastanowić się nad swoim życiem, nad tym,
co wartościowe, czyli: szczęśliwa rodzina, miłość, zdrowie i bezpieczeństwo. Zastanówmy się, czy
poświęcenie dorobku całego życia dla alkoholu jest rozsądne i czy to nie będzie najgłupszy błąd, jaki
popełnimy w życiu.
Magdalena Flak
str. 10
i moralnej. Życie, które wiedli mieszkańcy, uległo pełnemu zharmonizowaniu, wszystko
co wykonywali, było zgodne z planem ustalonym w początkowych dniach działania
Domku. Relacje panujące między współbraćmi były wyjątkowo dobre, założyciel miał w
zwyczaju zwracać się do innych słowami: Najukochańsi bracia! Początki Zgromadzenie
nie były łatwe, sypiano na gołych siennikach, bez prześcieradeł. Ciągle brakowało pieniędzy, ale nikt nie marzył o większych wygodach. Najważniejsze było przestrzeganie
zasad braterstwa, a także skromnie obchodzono imieniny każdego z członków. Najważniejsze były jednak sprawy duchowe. A te, mimo ubóstwa, wzrastały z dnia na dzień.
Zgromadzenie istniejące 174 lata temu różniło się znacznie od tego, które
my znamy dzisiaj. Mimo trudności, jakie napotykano z biegiem lat, zgromadzenie przetrwało i umocniło swoją pozycję. Wszystkie problemy dało się rozwiązać dzięki współpracy braci zakonnych pomagających sobie nawzajem. Życzę Zgromadzeniu Zmartwychwstańców kolejnych owocnych lat działalności! By duch braterstwa, którego
mieli pierwsi współbracia, ciągle trwał.
Amanda Miarka
2 LUTEGO –
ŚWIĘTO OFIAROWANIA PAŃSKIEGO
Nazwa święta pochodzi od greckich słów: Hypa-pante oraz Heorte ton Kataroin,
co oznacza święto spotkania i oczyszczenia. Skąd się wzięło takie właśnie święto?
Już u początków naszej wiary na pamiątkę ocalenia pierworodnych synów
Izraela podczas niewoli egipskiej, każdy pierworodny syn u Żydów był uważany za
własność Boga. Dlatego 40. dnia po narodzinach dziecka należało zanieść go do świątyni w Jerozolimie, złożyć w ręce kapłana, a następnie wykupić za symboliczną ofiarę
5 syklów, co odpowiadało wynagrodzeniu za 5 dni pracy. Równocześnie z obrzędem
ofiarowania i wykupu syna łączyła się ceremonia oczyszczenia matki dziecka. W zależności od zamożności rodziny wiązało się to z ofiarowaniem baranka bądź 2 synogarlic lub gołębi. Ofiarowanie przez Maryję i Józefa synogarlicy świadczy o ich ubóstwie. Tradycyjnie to święto nazywamy Świętem Matki Boskiej Gromnicznej. Przyniesienie Jezusa przez Maryję do Świątyni wybitnie podkreślił starzec Symeon słowami: "Światłość na oświecenie pogan i na chwałę Izraela". Tym światłem jest Jezus,
którego symbolizuje zapalona gromnica, poświęcana w tym dniu.
A jak to święto obchodzimy w naszym kraju? W Polsce Święto Ofiarowania w
sposób szczególny łączy się z osobą Maryi, która przyniosła na ziemię Niebiańską
Światłość i która broni nas tym światłem od wszelkiego zła. Dlatego właśnie w chwilach, gdy grozi nam śmierć lub niebezpieczeństwo klęski, bierzemy do ręki gromnicę.
Niegdyś za wielkie zagrożenie uważano burze i dlatego w oknach w czasie tego zjawiska stawiano gromnicę, która miała nas mocą Maryi bronić od niebezpieczeństwa.
Także ludziom umierającym do ręki dawano gromnicę, która miała ich bronić przed
atakami złych duchów.
Jednocześnie Święto Ofiarowania Pańskiego kończy tradycyjny okres Bożego
Narodzenia. Ostatni raz śpiewamy kolędy, a liturgia po raz ostatni ukazuje Jezusa
jako dziecko.
Piotr Kaczmarzyk
str. 3
„AŻ DO OSTATNIEGO TCHNIENIA”
GODNOŚĆ I POSŁANNICTWO
LUDZI STARSZYCH W KOŚCIELE
Trzeci etap mojego życia jest dla mnie najpiękniejszy, ponieważ jest brzegiem życia wiecznego – powiedział papież Jan XXIII. Wbrew głoszonym w kulturze popularnej poglądom o wyższości
czoła gładkiego nad porysowanym zmarszczkami, starość nie jest schyłkiem życia, ale ostatnim etapem przed przejściem do Domu Ojca. Jest także czasem pogłębionej refleksji nad sensem istnienia i
przewartościowania swojego życia, a w konsekwencji dla wielu chrześcijan powracających do Boga
starość to okres decydujący o ich zbawieniu.
Należy przy tym zaznaczyć, że granica pomiędzy wiekiem średnim a podeszłym jest
na początku XXI wieku niezwykle indywidualna i często ma więcej wspólnego z charakterem, stanem
zdrowia i aktywnością społeczną niż z metryką. W 1999 r. w „Liście do osób w podeszłym wieku”
Jan Paweł II tak bardzo doświadczony cierpieniem cielesnym, a jednak wierny do końca swemu
powołaniu, napisał: Mimo ograniczeń mego wieku bardzo wysoko cenię sobie życie i umiem się nim
cieszyć. Dziękuję za to Bogu! Pięknie jest służyć aż do końca sprawie Królestwa Bożego.
Twórcy kultu, a nawet terroru młodości zapominają, że ciało, choćby poprawiane chirurgicznie, podlega od pierwszej sekundy życia procesom ziemskiego przemijania. Natomiast ludzka
dusza nigdy się nie starzeje, o ile zachowuje młodość wiary. Bóg mówi do zaawansowanego wiekiem
Nikodema, że człowiek dostępuje królestwa Bożego dzięki nawróceniu, powtórnemu narodzeniu z
wody i z Ducha (J 3,3-5). O wpływie skalpela i botoksu na jakość życia w sędziwym wieku, a potem
w wieczności, Biblia milczy.
W Starym Testamencie długowieczność świadczy o braku grzechów i jest symbolem Bożego błogosławieństwa. W Apokalipsie św. Jana odnajdujemy wizję Boga otoczonego 24 starcami
w białych szatach i złotych wieńcach, które reprezentują ich godność i należny im szacunek.
Co ważne, sam wiek niepoparty przymiotami ducha nie jest czynnikiem dodającym splendoru. Jeśli
ktoś żył niegodnie, to starszy wiek nie usprawiedliwi jego występków z lat wcześniejszych. Na łaskę
trzeba sobie w oczach Boga zasłużyć. Psalm 92 głosi, że sprawiedliwy zakwitnie jak palma. (...) Zasadzeni w domu Jahwe, rozkwitną na dziedzińcach naszego Boga. Wydadzą owoc nawet i w starości,
pełni soków i zawsze żywotni, aby świadczyć, że Jahwe jest sprawiedliwy.
Pismo Święte dostarcza nam wielu chwalebnych przykładów osób starszych, które zostały
powołane przez Boga do odegrania przełomowej roli w historii ludzkości. Abraham i Sara wydają
na świat potomstwo, dając początek ludowi Izraela, Mojżesz wyprowadza naród wybrany z niewoli
egipskiej i dociera z nim do ziemi obiecanej, „posuniętym w latach" Zachariaszowi i Elżbiecie rodzi
się dziecko, Jan Chrzciciel, zapowiadający przyjście Chrystusa, którego ciało z kolei pochowa sędziwy faryzeusz Nikodem. Godność człowieka nie zmienia się z upływem lat, dlatego praktyka eutanazji
stoi w jawnej sprzeczności z naturalnym powołaniem człowieka do świętego życia.
Przywołując słowa papieża Jana Pawła II, osoby starsze mają obowiązek w zakresie swoich
możliwości służyć aż do końca sprawie Królestwa Bożego. Mają one wielkie powołanie do wypełnienia w swoich rodzinach i parafiach poprzez ewangelizację i udział w ruchach modlitewnych. Doświadczenie ludzi starszych jest bardzo cenne w życiu społecznym i politycznym. Osoby w złotym
wieku powinny przekazywać młodszym generacjom tradycje religijne i narodowe i uczyć
je solidarności międzypokoleniowej.
Konieczność aktywnego posłannictwa ludzi w podeszłym wieku pięknie opisał Jan Paweł II
w adhortacji „Christifideles laici” z 30 grudnia 1988 r.: Ludziom starszym, którzy często i niesłusznie są uważani za zbędnych, a nawet za nieznośny ciężar, pragnę powiedzieć, że Kościół prosi ich i
od nich oczekuje, że będą kontynuowali swą misję apostolską i misyjną, która nie tylko jest w ich
wieku możliwa i potrzebna, ale właśnie dzięki ich wiekowi niejako otrzymuje specyficzny
i oryginalny wymiar… Pomimo, że musicie rozwiązywać wiele złożonych problemów, że stopniowo
ubywa Wam sił, mimo niewystarczalności organizacji społecznych, zapóźnienia ustawodawstwa,
niezrozumienia ze strony egoistycznie nastawionego społeczeństwa, nie jesteście i nie powinniście
mu w tym wydawane od 1879 r. czasopisma „Strażnica Syjonu” i „Zwiastun obecności Chrystusa”.
Ostatnie lata życia Charlesa Russella upłynęły pod znakiem licznych porażek życiowych ponoszonych zarówno w życiu publicznym jak i prywatnym. Charles T. Russell zmarł 31 października
1916 r. Śmierć zaskoczyła go podczas podróży propagandowej, gdy przemierzał Teksas (USA)
z wykładem pt. „Świat się pali”.
2. DOKTRYNA ŚWIADKÓW JEHOWY
Świadkowie Jehowy są ugrupowaniem klasyfikowanym zazwyczaj przez chrześcijan jako
sekta o charakterze adwentystycznym. Czyni się tak przede wszystkim ze względu na swoisty rys ich
poglądów religijnych, zorientowanych na nadzieje powtórnego przyjścia Jezusa Chrystusa i założenia 1000-letniego królestwa. Dokładniejsza analiza doktryny religijnej Świadków Jehowy wskazuje
jednak na obecność, poza elementem adwentystycznym, jeszcze trzech innych wątków znanych
w historii religii. Są to wątki: gnostyczno-manichejski, ariański oraz judaistyczno-legalistyczny.
Najważniejszą prawdą i głównym przedmiotem kultu według Świadków jest Bóg Jehowa,
który panuje nad światem. Jest on punktem odniesienia we wszystkich kwestiach doktrynalnych
głoszonych przez Towarzystwo Strażnica. Jest najpotężniejszym Bogiem na ziemi. Imię Jehowa jest
dla Świadków święte, jedyne w swoim rodzaju. Poglądy Świadków Jehowy można przedstawić
krótko w następujących punktach:
Odrzucają nauki:
1) o Trójcy Świętej (dlatego z punktu widzenia religioznawstwa ŚJ nie są chrześcijanami). Jezus
według ŚJ to stworzenie, jest niższy od Ojca, nie jest Wszechmogący, nie zasługuje na miano Boga,
jest tożsamy z archaniołem Michałem. Duch Święty to tylko czynna moc Boża (a nie osoba !!!).
2) o duszy nieśmiertelnej (co skutkuje także odrzuceniem nauk o czyśćcu i piekle)
3) o śmierci krzyżowej Chrystusa (według nich Jezus umarł na palu)
4) o kulcie Maryi, świętych i obrazów
5) o prymacie św. Piotra
6) o święceniu niedzieli, Bożego Narodzenia, Wielkanocy (jedynym świętem u ŚJ jest pamiątka
śmierci Jezusa)
7) o tradycji (wyznają zasadę Sola Scriptura – samo Pismo Święte, jako jedyne źródło wiary)
Głoszą nauki:
1) o 1000-letnim królestwie na ziemi (Raju na ziemi)
2) o Armageddonie, krwawej wojnie, w której Bóg Jehowa zniszczy wszystkich nienależących do ŚJ
3) o 144000 wybranych ŚJ, którzy będą królować w niebie
4) o powstrzymaniu się od krwi we wszelkiej postaci (także transfuzji)
5)o bliskim końcu świata – paradoksem są próby spekulacyjnego określenia końca świata, żadna data
nie potwierdziła się
6) szczególne miejsce w nauczaniu ŚJ zajmuje imię Boże - Jehowa (błędna forma imienia Jahwe).Wydali również swój własny przekład Pisma Świętego (New World Translation – Przekład
Nowego Świata), który jest dostosowany do ich nauk (wiele zwrotów zostało tak przetłumaczonych,
by pasowały do ich doktryny). Jest on krytykowany przez biblistów jako wyjątkowo mocno sfałszowana wersja Pisma Świętego.
Świadkowie Jehowy, aby kształtować swoje umiejętności głosicielskie i podnosić swoje
kwalifikacje zobowiązani są do uczestnictwa w kursach i warsztatach organizowanych przez Towarzystwo Strażnica.
3. DZIAŁALNOŚĆ ŚWIADKÓW JEHOWY
Ś.J. przypisują szczególne znaczenie szerzeniu własnego orędzia poprzez działalność misyjną, która została uznana za podstawową powinność każdego wyznawcy. Nadzór nad całością
sprawuje Ciało Kierownicze, pracujące w Biurze Głównym (w Brooklynie w Nowym Jorku).
Co roku kieruje się stamtąd wysłanników do różnych stref w celu przeprowadzenia rozmów z przedstawicielami oddziałów należących do danej strefy. W każdym biurze oddziału jest komitet oddziału
str. 9
str. 4
PRAWDA CZY FAŁSZ
CHARAKTERYSTYKA ŚWIADKÓW JEHOWY
1. POWSTANIE ŚWIADKÓW JEHOWY
Powstanie i rozwój Organizacji Świadków Jehowy na świecie sięga końca XIX w. i wiąże
się z ogromnymi zmianami ekonomicznymi, jakie dokonały się w tym czasie na kontynencie Ameryki
Północnej. Powszechnie wiadomo, że trudne i przełomowe czasy zawsze stanowiły urodzajną glebę
sprzyjającą powstawaniu różnych sekt i ruchów religijnych. Do takich okresów należał niewątpliwie,
szczególnie w historii Stanów Zjednoczonych, właśnie wiek XIX. Był to czas, kiedy do Ameryki
Północnej szerokimi strumieniami wlewały się niezliczone rzesze imigrantów przybywających tu w
poszukiwaniu nowego domu, lepszego życia, a nierzadko i fortuny.
Wraz z nowymi osiedleńcami do Ameryki docierała także nowa religia, kultura, obyczajowość, przepełnione duchem protestantyzmu, prawosławia i judaizmu. Nic więc dziwnego, że taki
synkretyzm religijny, różnorodność kultur, wierzeń i odmiennych koncepcji społeczno-religijnych
rodził częste konflikty i napięcia. Wszystkie te zjawiska powodowały, że nie brakowało tych, którzy z
lękiem i niepewnością spoglądali w przyszłość, szukając rozwiązania. Poczucie braku stabilności
doprowadziło do tego, że ludzie zaczęli skłaniać się ku różnym ideologiom, zwłaszcza o charakterze
eschatologicznym, dając wiarę fałszywym „prorokom” przepowiadającym bliski kres tego niegodziwego świata. Spośród rozmaitych sprzecznych ze sobą tendencji najbardziej dynamicznym i zorganizowanym ruchem, doskonale obrazującym idee i koncepcje religijne tamtejszego społeczeństwa, był
millenaryzm. Dał on początek późniejszemu adwentyzmowi, z którego z kolei pełnymi garściami
czerpał Ruch Badaczy Pisma będący zalążkiem przyszłej Organizacji Świadków Jehowy.
Za twórcę Ruchu Badaczy Pisma Świętego i inicjatora Organizacji Świadków Jehowy uważany jest Charles Taze Russell. Urodził się on 16 lutego 1852 r. w Allegheny (obecnie przedmieścia
Pittsburga), w stanie Pensylwania w USA. Charles nie zdobył starannego wykształcenia. Ojciec był
zamożnym kupcem-hurtownikiem, właścicielem kilku sklepów o różnym asortymencie (tekstylia,
obuwie). Gdy więc Charles ukończył szkołę podstawową, a miał wówczas zaledwie 11 lat, ojciec
postawił go za ladą w jednym ze swoich sklepów. Jako młody człowiek wychowywany był w sposób
niezwykle surowy. Jego religijność była więc poddawana wielu próbom i naciskom. Brak wrażliwości
i delikatności ze strony rodziców wychowujących go w duchu kościoła prezbiteriańskiego doprowadził do różnych kryzysów i w konsekwencji do odejścia od wiary chrześcijańskiej. Momentem przełomowym w życiu Charlesa była śmierć matki. Gdy zmarła, często rozmyślał o jej dalszym losie po
śmierci. Podłożem jego całkowitego odejścia od Kościoła stała się więc głównie nauka o predestynacji, którą wyznawali prezbiterianie. Na tyle już znał i rozumiał tę naukę, że nasuwająca się mu myśl o
możliwości pobytu ukochanej matki w piekle nie dawała mu nigdy spokoju, z czasem przerodziła się
w duchową obsesję. To bolesne doświadczenie stało się powodem dalszych poszukiwań i rozważań
na płaszczyźnie religijnej, czego konsekwencją stało się założenie własnej grupy biblijnej. Początkowo liczyła ona tylko sześć osób i należeli do niej także ojciec i siostra. Grupa biblijna Russella zajęła
się badaniem zgodności religii chrześcijańskiej z nauką zawartą – ich zdaniem – w Biblii. Z czasem
dzieło Russella zaczęło skupiać coraz więcej zwolenników. W miarę rozwoju działalności wydawniczej grono zainteresowanych nauką Russella poszerzało się. Gdy w 1879 r. rozpoczął wydawanie
pisma „Strażnica”, usilnie zachęcał czytelników do wzajemnego zapoznawania się i dzielenia spostrzeżeniami na temat lektury jego tekstów. Często podróżował po różnych stanach, aby móc spotkać
się ze swoimi czytelnikami. Z tych właśnie spotkań zaczęły tworzyć się pierwsze grupki badaczy,
które Russell nazywał „klasami” albo „eklezjami”, (które później przyjęły nazwę „zborów” jak u
protestantów).
Russell, pomimo słabego zdrowia i niezbyt imponującego wykształcenia, był człowiekiem
niezwykle ambitnym i pracowitym, o nieprzeciętnych zdolnościach organizacyjnych. Propagandę
swojej nauki prowadził poprzez bardzo liczne publikacje, filmy, ulotki, kazania, płyty i audycje radiowe. Głosząc wiarę w Jehowę, odbywał nieraz bardzo dalekie podróże. Dzięki takim zabiegom już
za życia założyciela ruch nabrał międzynarodowego znaczenia. W sposób szczególny pomogły
str. 8
uważać się za ludzi żyjących na marginesie Kościoła, bierny element świata, który żyje w zbyt
szybkim tempie, ale za czynne podmioty przeżywające płodny pod względem duchowym i Judzkim etap ludzkiego życia. Macie jeszcze misję do spełnienia, macie jeszcze wiele do ofiarowania. Wedle Bożego planu każda ludzka istota jest życiem, które stale wzrasta, począwszy od
pierwszej iskierki istnienia, aż do ostatniego tchnienia.
Anna Przybyll
CZY ZAKONY SĄ DZISIAJ POTRZEBNE?
ŚWIATOWY DZIEŃ ŻYCIA KONSEKROWANEGO
Historia tworzenia się zakonów na ziemiach polskich sięga XII w., a konkretnie ok. 1153r.,
kiedy to w Europie dochodzi do bardzo dynamicznego rozwoju Zakonu Cysterskiego. Jego duchowość i rozprzestrzenianie kultury sprawiło, że wywarł on ogromny wpływ na kształt wielu kultur
krajów Europy. Z czasem liczba zakonów wzrastała, prowadząc do zakorzeniania na nowych terenach odmiennych obyczajów i tradycji.
Zgromadzenia zakonne nie były i nadal nie są tworzone same dla siebie. Ich powstawanie
od wielu tysiącleci było odpowiedzią na potrzeby wielu ludzi, którzy pragnęli, by wskazać
im prawidłową drogę w życiu, by osiągnąć zamierzony cel. Każdy z nas ma swoje potrzeby,
do których możemy zaliczyć między innymi religijne, a także społeczne. Zakonnicy uczyli uprawiać
ziemię, prowadzili szpitale, działali wśród ubogich, opiekując się nimi i ewangelizując ich. Każde
ze zgromadzeń stawiało sobie za cel pomoc bliźnim. Dominikanie zajmowali się nauką, tworząc
uniwersytety i szkoły przyklasztorne. Jezuici prowadzili działalność misyjną na terenie całego
świata. Sprawiało to, że zakony męskie jak i żeńskie pełniły znaczącą rolę w życiu codziennym
społeczeństw w każdej z epok. Tak jest nadal i tak już pozostanie, że zgromadzenia zakonne pełnią
znaczącą rolę w naszym życiu. Gdyby nie one, miliony ubogich ludzi na całym świecie nie miałoby
dachu nad głową. Wykazują się inicjatywą, pomagając w wielu problemach dotykających nas
na co dzień. Ludzki ból i cierpienie nie jest im obojętny. Placówki apostolstwa prowadzone przez
braci i siostry zakonne są ucieczką od codziennego szybkiego tempa życia. Pozwalają na zanurzenie
się w głębi swojej osobowości, na modlitwę do naszego Ojca Niebieskiego, na którą niestety nie
znajdujemy zbyt wiele czasu.
Zakony są niewątpliwie bardzo potrzebne z wielu względów. Odnajdują w nas naszą
religijność, pozwalają na ucieczkę od pędzącego trybu życia. Miejmy nadzieję, że rola zgromadzeń
już nigdy nie ulegnie zmianom, że już zawsze będą nam towarzyszyć i pomagać w trudnym świecie
rzeczywistości.
Jakub Samul
Z SZUFLADY DOROTY
„Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci” (Łk 4,5)
Są takie w życiu dni, kiedy nic układać się nie chce. To wszystko, co wydawało
się proste, nagle okazuje się zawiłe. Tak wiele niepewności dookoła, strach łypie swymi
wielkimi oczami, a lęk spowija w swych mackach umysł i ciało. I jeszcze to strome wzgórze do pokonania i rwąca rzeka z niepewnym dnem do przejścia...
Ale jest na to rada! Wystarczy tylko jedno Twoje słowo i wszystko jaśnieje, nabiera kolorów. Ścieżki kręte prostują się, nieprzebyte otchłanie już nie budzą bojaźni! Wystarczy tylko Twoje słowo, Twój gest, spojrzenie Twoje na mnie, aby móc wypłynąć na
głębię!
Dorota
str. 5
Z EWANGELICZNEJ BECZKI SOLI
7 lutego 2010 – 5 Niedziela Zwykła (rok C)
Powiedziano: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego. Gdy diabeł dokończył całego
kuszenia, odstąpił od Niego aż do czasu.
28 lutego 2010 – 2 Niedziela Wielkiego Postu (rok C)
Ewangelia według św. Łukasza (Łk 5,1-11)
Zdarzyło się raz, gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem
Genezaret - zobaczył dwie łodzie, stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci.
Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu.
Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: Wypłyń na głębię
i zarzućcie sieci na połów! A Szymon odpowiedział: Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie
ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci. Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb,
że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli
z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały. Widząc to Szymon Piotr
przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny. I jego
bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. Lecz Jezus rzekł
do Szymona: Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił. I przyciągnąwszy łodzie do brzegu, zostawili
wszystko i poszli za Nim.
14 lutego 2010 – 6 Niedziela Zwykła (rok C)
Ewangelia według św. Łukasza (Łk 9,28b-36)
Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd
Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało
z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał
dokonać w Jerozolimie. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli
Jego chwałę i obydwóch mężów, stojących przy Nim. Gdy oni odchodzili od Niego, Piotr rzekł
do Jezusa: Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla
Mojżesza i jeden dla Eliasza. Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, zjawił się obłok
i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok. A z obłoku odezwał się głos: To jest Syn mój, Wybrany,
Jego słuchajcie! W chwili, gdy odezwał się ten głos, Jezus znalazł się sam. A oni zachowali milczenie i w owym czasie nikomu nic nie oznajmiali o tym, co widzieli.
☺ WYTĘŻ SZARE KOMÓRKI ☺
Zachęcamy wszystkie dzieci do wzięcia udziału w kolejnym konkursie. Losowanie nagród odbędzie się 14 lutego
2010 r. na Mszy świętej o godz. 1030. (Podpowiedzi znajdziecie w niedzielnych fragmentach Ewangelii.)
Ewangelia według św. Łukasza (Łk 6,17.20-26)
1.
2.
Jezus zeszedł z dwunastoma Apostołami na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego
uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu; A On
podniósł oczy na swoich uczniów i mówił: Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was
należy królestwo Boże. Błogosławieni wy, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni.
Błogosławieni wy, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie. Błogosławieni będziecie,
gdy ludzie was znienawidzą, i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego podadzą w pogardę wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka
jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom. Natomiast biada
wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą. Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie. Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać
będziecie. Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich
czynili fałszywym prorokom.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
21 lutego 2010 – 1 Niedziela Wielkiego Postu (rok C)
13.
Ewangelia według św. Łukasza (Łk 4,1-13)
Jezus pełen Ducha Świętego, powrócił znad Jordanu i przebywał w Duchu na pustyni czterdzieści
dni, gdzie był kuszony przez diabła. Nic w owe dni nie jadł, a po ich upływie odczuł głód. Rzekł
Mu wtedy diabeł: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby się stał chlebem.
Odpowiedział mu Jezus: Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek. Wówczas wyprowadził
Go w górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata i rzekł diabeł do Niego: Tobie
dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je odstąpić, komu chcę.
Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje. Lecz Jezus mu odrzekł: Napisane
jest: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz. Zaprowadził
Go też do Jerozolimy, postawił na narożniku świątyni i rzekł do Niego: Jeśli jesteś Synem Bożym,
rzuć się stąd w dół! Jest bowiem napisane: Aniołom swoim rozkaże o Tobie, żeby Cię strzegli,
i na rękach nosić Cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień. Lecz Jezus mu odparł:
str. 6
1. Wyszli z łodzi i płukali sieci.
2. Osłonił ich, zlękli się, gdy weszli w niego. Z niego usłyszeli głos.
3. Jezus często przebywał nad tym jeziorem.
4. Dla zwycięzcy. A dla każdego wierzącego jest nią niebo.
5. Głos powiedział, że to Syn …… i Jego kazał słuchać.
6. Inaczej namawianie do zła. (Po potrójnym wykonaniu tej czynności szatan odstąpił od Jezusa
aż do czasu.)
7. Ukazał się z Mojżeszem.
8. Przeciwieństwo radości. (W jednym z fragmentów Ewangelii odczuwać go będą bogacze.)
9. Wcześniejsze imię Piotra.
10. Mówi się, że jest ono złotem. (W jednym z fragmentów Ewangelii zachowali je Piotr, Jakub i Jan.)
11. Tam Jezus przebywał 40 dni po chrzcie.
12. Tym określeniem Piotr nazywał Jezusa.
13. Szatan namawiał Jezusa, by z niego zamienił kamień.
str. 7

Podobne dokumenty