Błyszczące oczy, niezwykłe stroje, lśniące włosy. Jedna postać za

Transkrypt

Błyszczące oczy, niezwykłe stroje, lśniące włosy. Jedna postać za
Błyszczące oczy, niezwykłe stroje, lśniące włosy. Jedna postać za drugą zaraz wejdą
do klasy, zaplatając wokół zastygłych z ciekawości uczniów litery, litery i słowa stworzone
przez Sienkiewicza.
Najpierw Ligia, uśmiecha się delikatnie, po czym na jej policzkach wykwitają różowe
rumieńce. Spuszcza wzrok i jakby niepewnie poprawia długie włosy z wieńcem z
ciemnozielonych, lśniących listków, opadające na ramiona okryte białą, zwiewną suknią.
Staje w rogu sali i z wyczekiwaniem kieruje wzrok na drzwi.
Teraz próg klasy przekracza barczysty mężczyzna z wieńcem na głowie. Brązowe
oczy Winicjusza nieco groźnie i wyzywająco spoglądają na uczniów, jednak kiedy tylko
napotykają lśniące, błękitne spojrzenie Ligii, zaraz łagodnieją. Już bardziej miękkim krokiem
przemierza pomieszczenie, by stanąć przy dziewczynie.
Następnie do klasy wkracza cesarz Rzymu z lekko rozbieganym wzrokiem. Sięga
Winicjuszowi zaledwie do ramion, ma na rękach mnóstwo złotych pierścieni i białą do ziemi
szatę, o którą właśnie się potyka, powodując przytłumiony śmiech wśród uczniów.
W tej samej chwili drzwi znowu się otwierają, a w nichZbyszko z mieczem w dłoni.
Wchodzi żwawym krokiem, uśmiecha się przyjaźnie, a jego zbroja wywołuje niemałą
ekscytację wśród dzieci.Zaraz za nim idzie Danusia. Drobna, delikatna, w błękitnej sukni z
oczami aniołka i jasną cerą.
Wtem do klasy wkracza dostojna księżna Anna Danuta w ciemnogranatowej szacie z
białą koronką przy rękawach i włosami skrytymi pod koroną, trzymając wysoko głowę,
patrząc jednak życzliwie i przyjaźnie.
Uczniowie zaczynają po cichu szeptać, kiedy do klasy przybywa ostatnia postać.
Petroniusz patrzy jakby ironicznym i lekceważącym wzrokiem, po czym podchodzi do innych
bohaterów „Quo Vadis”, stając z tyłu, a w jego oczach wyraźnie widać chłód i inteligencję.
Nagle nastrojowa muzyka zaczyna grać jakby znikąd, ale zanim uczniowie choćby
zdążą o tym pomyśleć, ich goście zaczynają opowiadać. O sobie, o swoim twórcy i jego
życiu, o powieściach, w których mieszkają, czytają swoje ulubione fragmenty z książek.
Mówią i czarują, hipnotyzują swoimi opowieściami. Jednak z czasem książkowe postacie
coraz częściej spoglądają na nieubłaganie biegnące wskazówki zegara.
„Musimy iść, skończył nam się czas”, mówi chłodno Petroniusz, jako ostatni
przekraczając próg klasy, podczas gdy inni bez słowa wyjaśnienia niemal wybiegli z sali.
Mężczyznapo raz ostatni obejmuje pomieszczenie wzrokiem, zostawiając milczących jeszcze
ze zdziwienia uczniów.
Wnet podekscytowane głosy wypełniają całą przestrzeń i nikt nawet nie zauważa, że
muzyka milknie, wracając do książek, schowana w połach szat Petroniusza.