Misyjno filmowe prze ycia

Transkrypt

Misyjno filmowe prze ycia
Strona misyjno- ewangelizacyjna, o. Z. Grad, SVD - misjonarz z Madagaskaru
Misyjno filmowe przeżycia
Autor: Zdzisław Grad
20.08.2007.
Mamy cztery dni do dyspozycji, kilka wiosek do odwiedzin, setki scen do sfilmowania. Pracujemy
energicznie całymi dniami, do późna w nocy, nawet do 24.00. Moich filmowców interesuje każdy szczegół
zycia Malgaszy, ich codzienność od świtu, z tłuczeniem ryżu i wypraw po wodę, a szczególnie to, jak się
ludzie modlą, jak wierzą i dlaczego wierzą w Chrystusa. Liturgia, dynamiczny i radosny śpiew, tance,
spontaniczność to wszystko urzeka gości z Polski. Pierwsza Msza sw. trzygodzinna, ale mówią, ze nie
odczuli, ze tak długo, tak byli zachwyceni. Tłumaczę ludziom, aby byli naturalni, bowiem filmowcy pragną
ze zdjęć uczynić swego rodzaju katechezę, świadectwo ich wiary i mocy Ducha Świętego.
Mamy cztery dni do dyspozycji, kilka wiosek do odwiedzin, setki scen do sfilmowania. Pracujemy
energicznie całymi dniami, do późna w nocy, nawet do 24.00. Moich filmowców interesuje każdy szczegół
zycia Malgaszy, ich codzienność od świtu, z tłuczeniem ryżu i wypraw po wodę, a szczególnie to, jak się
ludzie modlą, jak wierzą i dlaczego wierzą w Chrystusa. Liturgia, dynamiczny i radosny śpiew, tance,
spontaniczność to wszystko urzeka gości z Polski. Pierwsza Msza sw. trzygodzinna, ale mówią, ze nie
odczuli, ze tak długo, tak byli zachwyceni. Tłumaczę ludziom, aby byli naturalni, bowiem filmowcy pragną
ze zdjęć uczynić swego rodzaju katechezę, świadectwo ich wiary i mocy Ducha Świętego.
Delikatnie nakręcamy sceny z modlitwy o uzdrowienie; filmujemy świadectwa tych, którzy zostali
wyzwoleni z czarów, magii, rytu tromba. Osoby wspomniane w mojej książeczce ,,W duchu i mocy
Jezusa” spotykamy codziennie. Chętnie mówią o tym, jak Chrystus wkroczył w ich życie, dlaczego
odeszli od czarów czy okultyzmu. Duch Święty jest Bogiem żywym, mocno naznacza swoje działanie
właśnie tutaj, bo i tutaj jest szczególnie przyzywany przez dziesiątki grup modlitewnych, gotowych do
omadlania nowych kandydatów do chrztu i Kościoła.
Odwiedzamy kolejne wioski ,co jedna, to pragnie nas jeszcze serdeczniej serdecznie przyjąć. W Andara
czeka na nas około 1000 osób. Wszyscy królowie z godnością nas witają. Aranzujemy sceny modlitewne,
a później filmujemy zwyczaj wprowadzania nowego króla. Wiele, wiele radości i wzruszenia z ich strony, z
mojej tez. Co wioska, to serdeczniejsze powitanie i gotowość całej wioski do brania udziału w filmowaniu
scen z ich życia.
W Tanandava kręcimy sceny ze ślubu z elementami lokalnego rytuału. Królowie tej wioski są moimi
dobrymi znajomymi. Prawie wszyscy się modlą, choć nie mogą jeszcze przyjmować komunii, bo składają
ofiary z wolu. Scena rytuału ślubnego przebiega radośnie; pomaga w tym lejący się obficie tutejszy
bimber.
Tam gdzie ewangelizacja była najtrudniejsza
Anilavinany to wioska tuz nad Oceanem. Wszyscy są tu rybakami; nigdy nie było mi tu łatwo
ewangelizować. Dogaduje sic z królami wioski, ze po raz pierwszy zrobimy święto rybackie na sposób
chrześcijański i z ich tradycjami zarazem. Większość rybaków jeszcze nieochrzczona; nie chce na sile
ewangelizować, szanuje ich tradycyjne błogosławieństwo. Razem z królem wioski idziemy nad brzeg
jeziora; setki małych łódeczek z rybakami oczekuje modlitwy i błogosławieństwa. Król wzywa swojego
Zanachary, ja mojego Chrystusa.
Ten dzień, ufam, przełamie opory wielu w wiosce.
Ostatnia przystań to Amboanato. Moi goście są juz zmęczeni; od kilku dni ostry rytm i wyścig z czasem.
Pani Zosia spalona na twarzy, pan Piotr ma odciski od kamery, pan Andrzej raczej ma się dobrze, ale
brakuje mu snu z powodu ,,nocnych Polaków rozmowy”... Nocą wracamy umęczeni do Mananjary.
Dobry prysznic w naszym domu i idę zaraz spać. Rano nad brzegiem Oceanu, w Mananjary ostatnie sceny
filmu i mój komentarz do tego wszystkiego, co przez te kilka dni nakręciliśmy w buszu. Rozkoszujemy się
ciepłą woda.
Następnego dnia spacer po stolicy. Qfiarny o. Czeslaw zegna nas na lotnisku. Wracamy do naszych
domów, jedni do Warszawy i do Lodzi, a ja do Rzymu, skąd codziennie modle się za tych wszystkich, z
http://www.grad.svd-mad.org
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 04:26
Strona misyjno- ewangelizacyjna, o. Z. Grad, SVD - misjonarz z Madagaskaru
którymi przezy1ismy wspaniale dziesięć dni na Czerwonej Wyspie.
Zdzisław, svd
http://www.grad.svd-mad.org
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 04:26

Podobne dokumenty