wywołała na Zachodzie Europy wicie krytycznych
Transkrypt
wywołała na Zachodzie Europy wicie krytycznych
w yw ołała na Zachodzie Europy wicie krytycznych uwag w stosunku do O jca św ię te go i Stolicy Apostolskiej. Niestety nie istnieje je s z c z e polskie tłum ac ze nie tego dokumentu. Autor referatu stwierdza, że Instrukcja nie je st zbiorem zakazów dotyczących świeckich, lecz pouczeniem , jak trzeba realizow ać przepisy praw a kościelnego d otyczące ich w spółpracy z d uchow nym i. W ystąpienia prelegentów były im pulsem do dyskusji na prez en to w an y temat. Dla wszystkich uczestników spotkania istotna była też m ożliw ość w ym iany uw ag d o ty czących w ykładów praw a kanonicznego w sem inariach d u chow n ych. Z w ygłoszonym i referatami będzie m ożna się zapoznać w p rzygo tow yw ane j publikacji pośw ięconej tematyce spotkania. Ks. A d a m K a czo r S P R A W O Z D A N IE Z K O N F E R E N C JI N A U K O W E J Z O R G A N IZ O W A N E J W D N IA C H 5-6 G R U D N IA 1997 R O K U W B IS C H O F S G R U N (N IE M C Y ) W konferencji uczestniczyli praw nicy z Polski i N iem iec. K onfe re ncja została zorganizow ana przez Internationale G csclischaft fur W irlscha fl und Rccht w T rew irze oraz Wydział N auk Prawnych T o w arzy stw a N au k o w eg o KUL. Na posiedzeniu przedpołudniow ym pierw szego dnia obrad o m ó w io n o zagadn ienia związane z pow staniem i organizacją Fundacji Europejskiej Kultury i P raw a z sie d zi bą w Lublinie, której założycielam i są: ks. prof. dr hab. Jó z e f K rukow ski, dr Otto Theisen i prof. dr hab. M ieczysław Sawczuk. T a w spóln a p o lsk o -n ie m ie ck a in icjaty wa ma na celu: 1) powołanie i utrzym anie Instytutu P raw a E uro p e jsk ieg o i P o ró w n a w c z e g o P o l sko-N iem ieckiego przy W ydziale P raw a K an oniczneg o i Ś w ieck ieg o KUL; 2) organizow anie m iędzynarodow ej w spółpracy w formie konferencji, spotkań, kongresów itp; 3) w ydaw anie czasopism i publikacji praw niczych. Na posiedzeniu popołudniow ym za prezentow ane zostały dw a referaty. Pierw szy referat wygłosił ks. prof. dr hab. J. Krukow ski na tem at S ytu a cja p ra w n a ko ścio ła vr p aństw ach laickich. Przedstaw ił w nim systemy relacji m iędzy państw em i K o ścio łem. O m ów ił model państw a w yznanio w ego i pań stw a św ieckiego. P odkreślił, iż w państwach typu św ieckiego rozdział państw a od K ościoła m a ch a rak te r przyjazny lub wrogi. Następnie zaakcentował stanow isko K ościoła k atolickiego w obec p a ń s twa sform ułow ane na Soborze W atyk ańskim II. Jego w yrazem je st w niosek, iż K o ściół nie postuluje państw a w yznaniow ego, ale p roklam uje ogólne zasady etyczne, które powinny być akceptowane w każdym państwie, a p rze de w szy sk im zasadę respe ktow ania podstaw o w ych wartości, których trwałym elem entem są wartości chrześcijańskie. W drugim referacie prof. dr hab. Gerard Robbcrs (U niw ersytet Trier) omówit m ożliw ości K ościołów chrześcijańskich w procesie stosow ania praw a w kontekście integracji europejskiej. Punktem w yjścia je g o w ystąpienia było pojecie państw a neu tralnego na gruncie nauki niemieckiej. Państw o neutralne św iatopoglądow o nie jest ateistyczne, ja k państw o kom unistyczne, ale nie jest też ani lutcrańskie. ani katolickie. P ań stw o nie identyfikuje się z żadną religią. Respektuje natomiast sa m osta now ienie i w yjątkow ość Kościoła. Z aznaczył dalej, iż państw ow a neutralność nic o znacza neutralności co do wartości. Z w rócił uwagę, iż Kościół znajduje się w pluralistycznej w spólnocie. Nie stoi na tej samej płaszczyźnie ja k inne osoby praw ne. Kościół służy bow iem całem u człow iekowi. Podkreślił, iż po upadku komu nizmu w byłej N R D Kościół stracił tam na sile przekonyw ania i akceptacji w spo łe czeństw ie. M oże to utrudnić niezbędny udział Kościoła w realnych stosunkach społecznych. Omów ił także sytuację K ościoła w Unii Europejskiej. Stwierdził, iż pom im o, że K ościoły posiadają swe przedstaw icielstw a w Brukseli, to jednak mają dużo m niejsze m ożliw ości w łączenia się w proces tw orzenia praw a Oni Europejskiej niż o rganizacje gospodarcze, związki zaw odow e czy partie polityczne. Na zakończenie zwrócił uw agę na podjęte ostatnio pierw sze próby zm iany zarysowanej wyżej tendencji Do U m ow y A m sterdam skiej załączono w spólne oświadczenie 0 K ościołach. U nia E uropejska w yraża w nim pow ażanie dla statutu Kościołów , związków' w yznaniow y ch lub św ia topoglą d ow y społeczności. gmin, w taki sam sposób pow aża statut Po w ygłoszeniu referatów odbyła się debata. W trakcie dyskusji padło stw ierdze nie, iż obecnie brak je st wspólnej dla w szystkich obywateli moralności. Każdy ma sw oją moralność. Czy m ożliw e je st zatem stw orzenie pow szechnej moralności 1 oparcie na niej p raw a stanow ionego? Ks. prof. dr hab. Jó z ef Krukow ski wskazał, iż proces historyczny zm ierza do ustalenia i respe k tow an ia ogólnych reguł moralnych, na których m ożna budować praw o stanow ione. W yra zem tego je st kodyfikacja praw człow ieka w prawie m ięd zy n arod ow ym i konstytucyjnym . K onkretnym przejaw em w spom n ianego procesu było odw ołanie się przez M ię dzynarod ow y T rybunał w N orym berdze do podstaw ow ych zasad praw a naturalnego, które są w szystkim znane, Prof. dr hab. Bernd Riithers wskazał, iż T rybunał K onstytucyjny REN podejmując decyzje, które są niepopularne (np. kw estionujące obecność krzyży w szkole), traci społeczne poparcie. D ziałalność T rybun ału potrzebuje zaś akceptacji, w przeciwnym bowien w ypadku traci autorytet, który je st mu niezbędny. N atom iast zdaniem byłego sędziego T rybunału K onstytucyjnego RP prof. dra hab. W ojcie cha Ł ączkow skiego dążenie do popularności Trybunału nie może mieć wpływu na je g o decyzje, np. w sprawie ochrony życia poczętego. Prof. dr hab. Carl Otto L cnz zw rócił uwagę, iż państw a w c h o d z ąc e w skład Unii Europejskiej posiadają odrębne reguły w odniesieniu do K ościoła i religii. Istnieją je dnak ogólne zasady, które mogą być za ak c eptow a ne przez w szystkich. Drugiego dnia obrad w ygłoszone zostały dw a referaty. Ich auto ram i byli prof. dr hab. Wojciech Ł ączkow ski i prof. dr hab. Piotr Kryczka. Prof. dr hab. P. K ryczka w swoim w ystąpieniu, w któ ry m p oruszy ł problem socjologicznej proweniencji prawa, zw rócił uw agę na pojęcie praw a w socjologii, rozumiane ja k o instrument do organizacji i kontroli sto sunkó w m iędzy ludzk ich. W dalszej części referatu om ów ił zagadnienie akceptacji praw a przez społe cz eń stw a Europy Środkowej, ze szczególnym uw zględ nieniem Polski. Z az nac zył, że istnieje tu mniejsze niż w krajach Europy Z achodniej p oszano w an ie dla praw a. W yn ika to z faktu, iż, państw a pozbaw ione suw erenności nie m ogły sam e stanow ić prawa. S p o łeczny sprzeciw i brak szacunku w obec narzu conego p raw a był w y razem dezaprobaty dla obcej władzy. T aka postaw a społeczeństw a utrw aliła się w okresie rządów komunistów. Prof. dr hab. W. Łączkow ski, w referacie za tytułow anym P o d sta w y a k sjo lo g ic zn e praw a w o rzecznictw ie p o lskieg o T rybunału K o n stytu cyjn eg o , p osta w ił pytanie, czy praw o je st wartością sam ą w sobie, a co za tym idzie - czy zaw sze należy mu się bezw zględny szacunek i posłuszeństw o. N a postaw ione pytanie należy udzielić o d p o wiedzi twierdzącej. Profesor zaznaczył je d n a k iż trudność po ja w ia się, gdy praw o jest w sposób oczywisty sprzeczne z uniw ersalnym system em w artości. T akie praw o należy uznać za niegodziwe. N astępnie podkreślił, iż p o d sta w ą tw o rze n ia pow inien być pewien uniw ersalny system aksjologiczny, taki który nikom u nic zagraża. Z b io rem takich zasad jest Dekalog. Prawo oparte na takim fundam en cie nie stanow i n ie bezpieczeństwa, także dla tych, którzy nie akceptują w s p o m n ia n eg o sy stem u wartości. Zaakcentow ał, iż dopiero prawo oparte na takiej podstaw ie należy uznać za godziw e, a zatem zasługujące na rzeczywisty i formalny autorytet. Reguły sp rze cz n e z p o r z ą d kiem określonym w prawie naturalnym są nie tyle praw em , co p rzepisam i p o z b a w io nymi godności prawa. Jako przykład niegodziw ego praw a w skazał regulacje o b o w ią zujące w byłych państwach totalitarnych. Z aznaczył, iż. problem ten w y stę puje też w państwach dem okratycznych. Z w rócił ponadto uw agę na z a g ro żen ie dla d e m o kracji, stwierdzając, że wola większości nie może przesądzać o w szy stkim . S z c z e g ó l nie niebezpieczne dla dem okracji państw E uropy W schodn iej m o że być b ez krytycz ne przyjm owanie w zorców kulturow ych z Zachodu. Następnie w toku podjętej dyskusji, której p rzedm iotem była relacja praw a natu ralnego do praw a stanow ionego, głos zabrali m.in. prof. dr hab. B. Riilhers i prof. dr hab. W. Łączkow ski. Przyjęto, iż rozróżnienie na praw o sta no w ione i praw o naturalne ma sens w odniesieniu do stosow ania prawa. W p rze ciw n y m razie wyżej zaprezentow any podział miałby charakter czysto teoretyczny. Z w ró c o n o też uw agę na fakt, iż praw o stanow ione jest praw em stosow a nym w p rzew ażającej m ierze przez, sądy przy rozpoznaw aniu spraw. Natom iast bezpośrednie odw ołan ie do p raw a natural nego ma m iejsce jedynie w w yjątkow ych przy padk ach (np. T ry b u n a ł w N o ry m b e r dze). Nic nie stoi zatem na przeszkodzie, aby w państwie, które opiera się na kon cepcji pozytyw istycznej prawa, istniała akceptacja nurtu praw nonaturalnego. Obie koncepcje praw a m og ą się w zajem nie uzupełniać. Na zakończenie konferencji przew odniczący dr Otto Theisen podziękow ał w szyst kim za referaty i dyskusję. W yraził rów nież nadzieję na ponow ne spotkanie podczas m ię d zy n a ro d o w e g o sym pozjum , które odbędzie się w dniach 24-27 września 1998 r. w Lublinie. T em at sym pozjum będzie brzmiał: „D em okraty czn e państwo praw ne a wartości chrześcijańskie w kulturze europejskiej. D ośw iadczenie i p e r sp e k ty w y ” . O rganizatorem p la n ow a n ego spotkan ia będzie m.in. F undacja E uropejskiej Kultury i P raw a z siedzibą w Lublinie. P io tr Z a krzew ski S Y M P O Z JU M „R E L IG IA I P R A W O K A R N E W S T A R O Ż Y T N Y M R Z Y M IE ” W K A T O L IC K IM U N IW E R S Y T E C IE L U B E L S K IM 16-17 m aja 1997 r. W starożytnym R zy m ie religia odg ryw ała istotną rolę w życiu społecznym i poli tycznym . S tano w iła ona, co było charakterystyczne dla politeistycznych religii świata antycznego, je d n ą ze sfer aktyw ności państwa. Przepisy religijne, które były regulo w ane przez praw o publiczne, oddziaływ ały także na system przestępstw i kar. S zcz e gólnie w archaicznym okresie rozw oju praw a rzym sk iego normy sakralne miały bardzo ścisły zw iązek z p ostępow aniem karnym. W przepisach sakralnych (sa cer e s to ; co n sec ra tio cap itis et b onorum ) n auka dopatruje się początków państw ow ego p raw a karania. N iektórym asp ektom religijnym praw a karnego w starożytnym R zym ie została p o św ię co n a dw u d n io w a konferencja naukow a, która odbyła się w dniach 16 i 17 m a ja 1997 r. w K atolickim U niw ersytecie L ubelskim . K onferencję zorganizow ały K atedra P raw a R z ym skie go KUL, Z akład P raw a R z ym skie go U M C S i Zakład Historii Starożytnej U M C S . W konferencji wzięli udział historycy i rom aniści z Torunia (U M K ), O lsz ty n a (W SP), R zeszow a (W SP) i Lublina (KU L i U M C S ). Sym pozjum to stanow iło trzecię z kolei lubelską sesję n aukow ą z cyklu konferencji pośw ięconych praw u antycznem u. Pierw sza z nich, pt. „Praw o karne w starożytnym R zym ie” 1, 1 Materiały z konferencji zostały opublikowane w specjalnym, tematycznym numerze ,,Biuletynu Lubelskiego Towarzystwa Naukowego”, 34(1993), nr 1.